PDA

Zobacz pełną wersję : Nietypowe - bloki - zmiana podłogi przez sąsiada z góry (brak wygłuszenia)



karolzet
16-01-2011, 18:51
Witam serdecznie

Mam pytanie odnośnie prawa budowlanego (chyba). Chodzi o to, że znalazłem w internecie, że istnieją normy dotyczące przenikalności akustycznej podłogi i są one uwzględniane w przypadku budowy lub przebudowy domów. Mieszkam w bloku z roku 80. Podłogi, mimo że betonowe, były zawsze dosyć dobrze izolowane. Jednak parę lat temu sąsiadka przebudowała podłogę zamieniając na taką (jakiś gres chyba), którą w skrócie nazwę "bębnem". Zaczęła potem wynajmować to mieszkanie, co skazało mnie i jej najemców na permanentne konflikty. I teraz pytanie: Czy ponieważ sąsiadka pogorszyła parametry przenikalności podłogi mogę, czy to powołując się na normy, czy też argumentując to pogorszeniem jakości mojego życia i obniżeniem wartości mieszkania, mogę domagać się, aby przywróciła podłogę do co najmniej poprzednich parametrów.

Próbowałem innych rozwiązań. Negocjacje z najemcami czasem przynosiły efekty, inni najemcy nie byli skłonni do negocjacji (to już 4ta ekipa). Aktualny jest wręcz agresywny. Orientowałem się też w kwestii wyciszenia sufitów w całym mieszkaniu, ale poinformowano mnie, że aby chronić się skutecznie przed dźwiękami uderzeniowymi musiałbym wygłuszyć też ściany, co nie wchodzi w grę.

Łukasz_K
16-01-2011, 21:47
Przenikalność podłogi raczej nie uległą zmianie, ponieważ nie podejrzewam żeby sąsiadka zbiła posadzkę żeby ułożyć gres. Tak więc sama zmiana pokrycia podłogi nie pogorszyła parametrów podłogi, jedynie no nawierzchnia powoduje ze odgłosy lepiej słychać (chodzinie po wykładzinie podłogowej a chodzenie po gresie rzeczywiście się różni). Tak więc moim skromnym zdaniem, prezpisy nie zostały złamane.

karolzet
17-01-2011, 08:15
Dziękuję za odpowiedź. Zastanawiam się jednak, bo przenikanie dźwięków uderzeniowych jest większe, bo wcześniej mieszkała tam rodzina z małymi dziećmi i tak się nie przenosiło tupanie, a teraz mam czasem wrażenie, że ktoś mi pomieszkaniu chodzi, a wyraźnie słyszę nawet jak oni stawiają torby z zakupami. Na pewno dźwięk przenika inaczej.

Łukasz_K
17-01-2011, 11:11
Na logikę to jest zrozumiałe, ale sama konstrukcja podłogi nie uległa zmianie, jedynie pokrycie. Równie dobrze idąc tym tropem, można by nakazać używanie dywanów i chodników wszędzie tam, gdzie leży terakota, gres, panele itp. Poza tym, mozna by powiedzieć że powinieneś wygłuszyć sufit, bo nie spełnia norm. Ciężko będzie coś na tej podstawie "wymusić".

EZS
17-01-2011, 11:44
zdaje się, że panele położyła. Miałam podobnie, sąsiad z góry miał płytki, na to dywan i go nie słyszałam. Ale sobie zrobił remont i panele polożył, do tego na kiepskim podkładzie. No i zaczęłam mieć nad głową bęben. na szczęście remontował etapami i po moim zaproszeniu do domu, jak na górze biegały dzieci i małżonka, pod następne panele podłożył korek. Więc w tych innych pokojach było o niebo lepiej.
Uroki bloku

karolzet
29-01-2011, 14:12
Przenikalność podłogi raczej nie uległą zmianie, ponieważ nie podejrzewam żeby sąsiadka zbiła posadzkę żeby ułożyć gres. Tak więc sama zmiana pokrycia podłogi nie pogorszyła parametrów podłogi, jedynie no nawierzchnia powoduje ze odgłosy lepiej słychać (chodzinie po wykładzinie podłogowej a chodzenie po gresie rzeczywiście się różni). Tak więc moim skromnym zdaniem, prezpisy nie zostały złamane.

Ja nie wiem co ona zrobiła. Znam tylko skutki. Przedtem mieszkała tam wiele lat rodzina. Jej syn nie był szczególnie cichy, a słyszałem go tylko jak upuścił kanapę przy ścieleniu w nocy, albo jak bili kotlety, albo jak dziecku się klocki rozsypały. Parę razy na dzień. Teraz słyszę jak chodzą po mieszkaniu, a jak im coś upadnie to dźwięk jest taki, jakby u mnie coś upadło. Może usunęła warstwę izolacyjną, bo nie chciała zmniejszać sobie wysokości mieszkania. Może.

Zapytam może inaczej, jak przeprowadzić miarodajny test przenikalności akustycznej podłogi, tak aby potwierdzić, że normy są spełnione lub nie są. Kto się takimi rzeczami zajmuje. Administracja osiedla? Nadzór bugowlany?