PDA

Zobacz pełną wersję : Instalacja z piecem na ekogroszek - odczyt temperatur



ktuvok
29-01-2011, 20:04
Mam piec groszkowy "Focus" z podpiętym sterownikiem "Multister" i dwa problemy z temperaturą, a właściwie z różnymi jej odczytami:

Problem 1:
Kocioł jest ustawiony na temperaturę zadaną 55 stopni. Temperatura faktyczna na kotle, wskazywana przez sterownik, waha się przy normalnej pracy w okolicach zadanej, tzn. od 50 do 55 stopni. Ale na piecu sterczy przytwierdzony "klasyczny" termometr (wygląda na rtęciowy), który pokazuje niezmiennie około 45 stopni.

Niby wszystko działa poprawnie, ale ta różnica mnie niepokoi- nie powinna być tak duża. Czy to sterownik Multister może być "walnięty", czy może odczyt temperatury przez sterownik jest jakoś zakłócony, np. piec jest brudny akurat w miejscu pomiaru? Czy może popsuł się analogowy termometr? Mój instalator wziął za montaż tego wszystkiego kasę już dawno temu, więc jedyne co radzi, to zdemontować sterownik i wysłać do sprawdzenia przez producenta - super pomysł w środku zimy ;-)

Problem 2:
Sterownik na piecu pokazuje w osobnym miejscu temperaturę w bojlerze. Zazwyczaj wyświetla on... 63 stopnie! Na bojlerze jest przytwierdzony termometr, który mniej więcej tyle samo wskazuje. Skąd w bojlerze bierze się woda o temperatura 63 stopni, skoro na kotle raczej nigdy nie przekracza 55?

Jeśli ktoś spotkał się z podobnym problemem, to będę wdzięczny za jakieś sugestie, co robić. Przyszło mi do głowy wygasić piec i bardzo gruntownie go od środka wyczyścić (robiłem to z końcem listopada, ale być może niezbyt starannie, ale sadzy nie mam zbyt wiele). Mogę też zainstalować termometry opaskowe na rurach wychodzących z pieca, żeby potwierdzić odczyty, ale nie wiem, czy to będzie miarodajne (wydaje mi się, że czym innym jest temperatura mierzona w kotle, a czym innym mierzona na rurze wychodzącej z kotła). A jeśli to sterownik jest popsuty, to jak to potwierdzić albo wykluczyć bez demontowania go?

Poza tym - gdyby to sterownik był zepsuty, to by oznaczało, że poprawne jest wskazanie analogowego termometru na obudowie pieca, czyli 45 stopni. A wtedy już naprawdę bardzo trudno byłoby wytłumaczyć, skąd w bojlerze wzięła się woda o temperaturze 63 stopni (odczyt z termometru na obudowie bojlera). Dziwne, nie?

Poza tym generalnie nie mam problemów z wydajnością kotła, dochodzeniem do zadanej temperatury, spalaniem groszku etc., żadnych symptomów niedogrzania.

Pozdrawiam wszystkich i liczę na sugestie.