PDA

Zobacz pełną wersję : Gmina narusza prawo



mnowak355
01-02-2011, 16:59
Witam
Mam dość użerania się w urzędzie gminy o każdą pierdółkę. Wg. mnie postępowanie w mojej sprawie prowadzone jest skandalicznie z pominięciem wszelkich norm. Nawet po odwołaniach do SKO ( w których kolegium przyznaje mi racje) gmina nie wykonuje wszystkich zaleconych przez SKO czynności.
Mam pytanie: jaka instytucja kontroluje procedury w gminie, do kogo można zgłosić zaniechania UG celem przeprowadzenia kontroli.
Proszę o jakieś wskazówki. Pozdrawiam

ŁukaszeK
01-02-2011, 19:23
może do wojewody skargę na bezczynność lub też niedbalstwo organu gminy

prawdziwy.anika
02-02-2011, 00:47
do lokalnej gazety ich,niech sie tam tlumacza.....

sSiwy12
02-02-2011, 09:09
Z innych wpisów wynika, ze gmina zawiesiła postępowanie do czasu dostarczenia przez Ciebie „dokumentów” – czyli ruch po Twojej stronie, bez względu na to czy żądania gminy są zasadne, czy też nie.

Również z poprzednich Twoich wpisów wynika (chyba), że wniosek o WZ dotyczył trochę innej sytuacji (sąsiad) – stad te „perturbacje”.

Wydaje się, że złożenie nowego wniosku o wydanie WZ dla warunków obecnych (bez sąsiada) zmieni Twoją „sytuację” prawną.
Gmina ma 65 dni na wydanie decyzji w sprawie WZ (poza nielicznymi wyjątkami, które raczej tu nie występują). Pilnować terminów i „punktować” gminę.
Za takim rozwiązaniem, przemawia również fakt, że tamto WZ (sąsiada również ?) straciło ważność i może się okazać, że będzie to argumentem do niewydania PnB.

Jest jeszcze jedna sprawa. Biorąc pod uwagę te zawiłości związane z nowelami Ustawy o POŚ, tak jakoś mam wrażenie, że namieszał powiat, a nie gmina.
Nie wiem o która nowele chodzi, ale większość z nich miała w zapisie (do spraw wszczętych ….. stosuje się ……., lub wprowadzała okres „ważności” starych przepisów – przy czym wniosek o wydanie PnB (data) jest tu istotna.

mnowak355
02-02-2011, 16:58
Czy jest w urzędzie wojewódzkim jakaś jednostka kontrolująca pracę gmin podległych województwu?




może do wojewody skargę na bezczynność lub też niedbalstwo organu gminy

mnowak355
02-02-2011, 17:00
do lokalnej gazety ich,niech sie tam tlumacza.....

Gmina na za przeproszeniem zadupiu. Nie wiem czy ktoś sie zainteresuje.

mnowak355
02-02-2011, 17:34
Z innych wpisów wynika, ze gmina zawiesiła postępowanie do czasu dostarczenia przez Ciebie „dokumentów” – czyli ruch po Twojej stronie, bez względu na to czy żądania gminy są zasadne, czy też nie.

Również z poprzednich Twoich wpisów wynika (chyba), że wniosek o WZ dotyczył trochę innej sytuacji (sąsiad) – stad te „perturbacje”.

Wydaje się, że złożenie nowego wniosku o wydanie WZ dla warunków obecnych (bez sąsiada) zmieni Twoją „sytuację” prawną.
Gmina ma 65 dni na wydanie decyzji w sprawie WZ (poza nielicznymi wyjątkami, które raczej tu nie występują). Pilnować terminów i „punktować” gminę.
Za takim rozwiązaniem, przemawia również fakt, że tamto WZ (sąsiada również ?) straciło ważność i może się okazać, że będzie to argumentem do niewydania PnB.

Jest jeszcze jedna sprawa. Biorąc pod uwagę te zawiłości związane z nowelami Ustawy o POŚ, tak jakoś mam wrażenie, że namieszał powiat, a nie gmina.
Nie wiem o która nowele chodzi, ale większość z nich miała w zapisie (do spraw wszczętych ….. stosuje się ……., lub wprowadzała okres „ważności” starych przepisów – przy czym wniosek o wydanie PnB (data) jest tu istotna.

Tak teraz ruch z mojej strony.

Nie wniosek o WZ dotyczył mojej działki osobno a sąsiada osobno. Wspólnie potraktowano nas dopiero przy ocenie raportów oddziaływania na środowisko. Negatywnie te dwie inwestycje zaopiniował wojewoda a teraz po rezygnacji sąsiada z budowy dla gminy dalej ważna jest ta opinia. W moim przekonaniu niesłusznie ponieważ zakres inwestycji został zmniejszony więc jeszcze raz powinien zaopiniować ją wojewoda lub RDOŚ. A tego nie chce zrobić bo twierdzą że już takową decyzję wydali.

Z nową decyzją WZ nie jest tak różowo. Po pierwsze gmina nie ma planu i nie wiadomo czy uzyskałbym taką decyzję. Po drugie warunki WZ (pierwsze) uzyskałem na podstawie jeszcze obowiązującego planu który dopuszczał na tym terenie budownictwo również z funkcją turystyczną a nową WZ-kę z takim zapisem już wogóle nie mam szans. Dodatkowo wniosek o wydanie pozwolenia na budowę złożyłem w okresie ważności decyzji WZ więc starostwo nie miało podstaw go nie przyjąć.

Nie wiem jak można potraktować ten zapis " do spraw wszczętych............. a nie zakończonych stosuje się dotychczasowe przepisy". Wychodziło by w takim układzie na to że opiniować np. zmniejszenie zakresu inwestycji ma wojewoda a nie RDOŚ bo jak zaczynałem postępowanie to RDOŚ u jeszcze nie było. W tej kwestii kompletnie jestem skołowany i nie bardzo wiem jak to dalej ma wyglądać, mało tego sami urzędnicy nie mają o tym pojęcia.
Jeżeli chodzi zaś o datę złożenia wniosku o pozwolenie na budowę to składałem ten wniosek kilka miesięcy po wprowadzeniu ustawy POŚ. Nie muszę chyba dodawać że w WZ-ce nie miałem żadnego zapisu o wykonywaniu jakiegokolwiek raportu.

mnowak355
02-02-2011, 17:47
Niemniej jednak wszystkim serdecznie dziękuje za odpowiedzi.
Dodam jedynie że dzisiaj chciałem uzyskać wgląd do akt MOJEGO POSTĘPOWANIA a panienka w gminie mi oświadcza że nie ma pana który się tym zajmuje i nie może mi udostępnić akt bo nie wie gdzie są.:mad:.
Lekka konsternacja , kilkadziesiąt przejechanych kilometrów i stracony czas na próżno. Napisałem pisemko że w dniu dzisiejszym nie udostępniono mi akt mojego postepowania złożyłem na dzienniku podawczym całusek w klameczkę i do domu, bo co można było zrobić?
Jakby ktoś miał pomysł co się w takiej sytuacji robi proszę o info.
Pozdrawiam

Chyba zmienię podpis na taki mianowicie: NIE BĘDZIE W TYM KRAJU DOBRZE DOPÓKI DOPÓTY URZĘDNIK NIE BĘDZIE ODPOWIEDZIALNY KARNIE I FINANSOWO ZA BŁĘDY I ZANIEDBANIA W POSTĘPOWANIACH KTÓRE PROWADZI.
Większość z nas jak s w swojej pracy robi błędy lub się nie stara to w najlepszym wypadku obrywa od szefa i po pensji, w gorszym wylatuje z roboty. Te matoły w gminach co by nie zrobili i jak sprawy nie spiepszyli i tak dostaje za to wypłatę.

prawdziwy.anika
02-02-2011, 22:15
Jakby ktoś miał pomysł co się w takiej sytuacji robi proszę o info.

powiem Ci,ze sytuacja patowa

przychodza mi na mysl dwa wyjscia
zalatwic to albo piesciami albo koperta :sick:

to oczywiscie czarny humor,ale nic innego nie przychodzi mi do glowy....

mnowak355
02-02-2011, 22:49
Tak mi się coś wydaje że chyba masz racje. Trochę jednak cholera mnie bierze jak mam płacić za coś co mam miec zrobione normalnie.


powiem Ci,ze sytuacja patowa

przychodza mi na mysl dwa wyjscia
zalatwic to albo piesciami albo koperta :sick:

to oczywiscie czarny humor,ale nic innego nie przychodzi mi do glowy....