PDA

Zobacz pełną wersję : Budowa domu w jeden sezon? czy ma sens?



wandrew
08-02-2011, 13:25
Budowa domu w jeden sezon? czy ma sens?
Domek 175 m piętrowy bez piwnicy budowa z Porotherm 25

co wy na to
mam zamiar wbić łopate na początku marca - jak mi fachowcy mówią to około 3 miesięcy stan surowy zadaszony czyli do końca maja - więc jest kilka miesięcy na wykończenie.
co wy na to??

prawdziwy.anika
08-02-2011, 13:36
sa na forum tacy,co wybudowali w jeden sezon
mniejsze parterowki to nawet ok 3 miesiecy
niektorzy mowia,ze stan surowy musi sezonowac,bo dom musi osiasc na gruncie,ze trzeba wydluzac przerwy technologiczne,zeby potem nie bylo problemow z pekajacymi tynkami itd.....
nie doczytalam jedakze,zeby ktos z tych ekspresowo budujacych mial taki problem(moze nie dotarlam jeszcze do tych faktow)
sama chce postawic dom jak najszybciej sie da

tfor
08-02-2011, 13:36
mam znajomego co 2 kondygancyjny w jeden sezon zrobił. dziś patrzy jak mu ściany pękają wraz z fundamnetem. To nie znaczy, że nie można. Można i dobrze zrobić. Ale po co? Dobrze jest, wg mnie, żeby zimę jedną posezonował Stan surowy.

prawdziwy.anika
08-02-2011, 13:37
oj,to mnie zmartwiles :???:

prawdziwy.anika
08-02-2011, 13:46
blizniaczy watek
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?67243-Czy-kto%C5%9B-zbudowa%C5%82-dom-w-jeden-sezon

Zielony ogród
08-02-2011, 13:54
mam znajomego co 2 kondygancyjny w jeden sezon zrobił. dziś patrzy jak mu ściany pękają wraz z fundamnetem. To nie znaczy, że nie można. Można i dobrze zrobić. Ale po co? Dobrze jest, wg mnie, żeby zimę jedną posezonował Stan surowy.

czy ściany i fundamenty pekaja od tego, że sie w nich mieszka? jakieś dziwne rozumowanie
mieszkam czy nie mieszkam, co ma peknac to peknie, tyle że w niezamieszkanym domu tych peknieć nie będzie widać, bo sie je tynkiem zamaskuje.
a nie powinno nic pekać, nie chciałabym, żeby mi murarze pęknięcia po zimie tynkiem maskowali.

prawdziwy.anika
08-02-2011, 15:33
lawa niby powinna byc dostosowana do ciezaru domu calkowitego,ale z samym gruntem to juz jest roznie i niekiedy ciezki dom musi osiasc
powinny pekac tynki od drgan,a nie sciany,jasne
ale tam jeszcze chyba musial byc fatalny grunt,skoro fundamenty leca

aadamuss24
08-02-2011, 15:52
Dałem radę w jeden sezon i nic nie pęka, grzyby nie rosną, wilgoci brak. Przy szybkim budowaniu brak czasu na zastanawianie się w trakcie budowy :( Musi się udać :) pozdr adam

Zielony ogród
08-02-2011, 16:51
no własnie chyba jedyny problem to "mokra" technologia. ale jeżeli stosuje sie cienka warstwe kleju, a nie tradycyjna zaprawę, to dom szybko jest suchy.
tynki wiadomo że mogą troche popekać, bo dom siada, ... my sie z tym liczyliśmy, bo budowalismy 3 miesiace do stanu całkowicie wykończonego, i zaplanowalismy poprawki po 2 latach mieszkania, przynajmniej moge sie spokojnie zastanowić nad kolorami i wystrojem, narazie jest neutralnie. pęknięcia na gładzi są nieliczne i grubości włosa, wjednym miejscu na łaczeniu scianki działowej z zewnetrzna jest grubsze pekniecie.

face
08-02-2011, 16:56
ja jestem zwolennikiem poltora sezonu...
wiosna rozpoczac, na jesien zakonczyc SSO, zostawic na zime
w kolejna wiosne sie zabrac do pracy aby skonczyc w jesieni

i ani jedno ani drugie nie powoduje wiekszego badz mniejszego pekania scian, stropow i law fund.....pekniecia sie pojawiaja gdy zle wykonana robota lub projekt

rysowac sie beda stropy i sciany zawsze, niezaleznie od szybkosci budowania

annecy
08-02-2011, 21:52
zasadniczo nie ma barier technologicznych, tzn można wybudować zdrowy dom w jeden sezon.
all zależy od materiałów i rzetelności wykonawcy!!!!!!

POZDR

EZS
08-02-2011, 22:20
Budowa domu w jeden sezon? czy ma sens?
Domek 175 m piętrowy bez piwnicy budowa z Porotherm 25

co wy na to
mam zamiar wbić łopate na początku marca - jak mi fachowcy mówią to około 3 miesięcy stan surowy zadaszony czyli do końca maja - więc jest kilka miesięcy na wykończenie.
co wy na to??
Zależy. Ja zaczęłam na początku czerwca a wprowadzilam się 1 grudnia. Hmm, ogrzewanie uruchomiłam bodaj na 2 dni przed przeprowadzką a parkiety robiliśmy pół roku później. W sumie tych 2 miesięcy mi brakło, żeby się przeprowadzić w normalne warunki (choć nadal bez parkietów, tego się nie da zaraz po tynkach).
Nic nie pęka, nie siada, ogólnie nie ma to kosekwencji, oprócz ... finansowych.
Bo tak - jak się chce szybko, to jedna osoba musi być na etacie logistyka. Wszystko musi być dograne z dużym wyprzedzeniem. Jest to troche surrealistyczne, jak umawiam dekarza na konkterny termin a mam dopiero fundament, ale tak trzeba. Poza tym czasem się przepłaca - bo umówiona firma znalazła lepszą pracę i łapie się droższą a nie zawsze lepszą, bo potrzebny jest jakiś materiał a nie ma czasu szukać, gdzie taniej. Generalnie ja na moim szybkim budowaniu spokojnie kilkanaście tyś byłam w plecy. Poza tym jak wyjdą niedoróbki - nie ma kiedy poprawić. Bo poprawki żrą czas, firmy zwykle się nie kwapią a robota stoi. Raczej trzeba się pogodzić z mniejszymi fuszerkami ;). Żeby nie było większych wystarczy druga osoba zatrudniona na etacie pilnowacza...
Poza tym radzę zaopatrzeć się w nerwosol, hydroxyzynę, duży zapas alkoholu, i leki przeciw wrzodom zołądka.

A co do budowy w 3 miesiące... sama budowa trwa krótko. Większość to przerwy technologiczne i czekanie na fachowców. Jak nie nabiorą za dużo robót na raz, to w 3 msc dadzą radę spokojnie. Ale jak będą obrabiać kilka jednocześnie - to róznie może wyjść.

tfor
09-02-2011, 06:12
czy ściany i fundamenty pekaja od tego, że sie w nich mieszka? jakieś dziwne rozumowanie
mieszkam czy nie mieszkam, co ma peknac to peknie, tyle że w niezamieszkanym domu tych peknieć nie będzie widać, bo sie je tynkiem zamaskuje.
a nie powinno nic pekać, nie chciałabym, żeby mi murarze pęknięcia po zimie tynkiem maskowali.

podałem przykład. Nie dyskutuję czy to mądre czy nie. Ale coś musi być, skoro bardzo wielu fachowców uważa, że stan surowy powinein sezonować jeden okres. jak się mieszka, to wprowadza sie do domu meble i inne obciązenia co powoduje większe naciski, a to pozostaje widocznie nie bez znaczenia. Tak samo nie bez znaczenia jest ilośc położonych warstw sciany w jeden dzień.
Ale wszytsko zalezy od inwestora.

Zielony ogród
09-02-2011, 06:28
tradycyjny mokry stan surowy, z tradycyjną zaprawą na pewno musi sezonować; jeżeli ktoś planuje budowę na jeden sezon musi dobrze wybrać technologię (szkielet drewniany, czy jednowarstwowa np. ytong jak w naszym przypadku - na całą budowe ścian poszło kilka wiaderek wody). i faktycznie, potrzebny jest logistyk codziennie. firmę na drzwi wewnetrzne umawiałam w trakcie budowy fundamentów, a umowe na kominek podpisywałam, gdy lały się ławy. ale za nic nie przepłacilismy, na szczęście wszystko było dostepne.
ale nawet niedoschniety fundament - gdyby mi pekł od ciężaru mebli, firma budujaca robiłaby wszystko od nowa.

tfor
09-02-2011, 06:37
No to ci się udało. A o sytuacji, którą opisąłme dotyczy architekta dość znanego, kóry zlecił budowę i on tylko co jakiś czas inspekcję przeprowadził. Nie badał i nie wyceniał technicznie. Teraz naprawiają dom właśnei ci co budowali, ale po co te kłopoty. Nie wystraczyło tylko poczekać kilka mieisecy a problemu by nie było.

Zielony ogród
09-02-2011, 06:54
mówisz o tym przypadku, w którym ściany i fundament popekały? jeżeli poczekaliby kilka miesięcy, peknięcia zostałyby zatynkowane i właściciel nie zauważyłby ich od razu, i mieszkałby w takim popekanym domu. nie wiem, czy to dobre wyjście, przecież peknięcia fundamentu są niebezpieczne i zatynkowanie przecież ich nie sklei

aadamuss24
09-02-2011, 08:08
Jak ściany czy fundamenty mają pękać od wstawienia mebli to znaczy, że już jest coś mocno zepsute przy budowniu i czas nie ma znaczenia. pozdr adam

fenix2
09-02-2011, 08:30
Jeżeli to jest domek parterowy to jak najbardziej nie powinno być problemów.
Ale jeżeli nie masz "noża na gardle" to rozłóż na dwa.

Fundamenty prawidłowo zaprojektowane i wykonane nie pękają od ciężaru mebli.

EZS
09-02-2011, 10:24
No to ci się udało. A o sytuacji, którą opisąłme dotyczy architekta dość znanego, kóry zlecił budowę i on tylko co jakiś czas inspekcję przeprowadził. Nie badał i nie wyceniał technicznie. Teraz naprawiają dom właśnei ci co budowali, ale po co te kłopoty. Nie wystraczyło tylko poczekać kilka mieisecy a problemu by nie było.

Zlituj się
Dom osiada KILKA LAT
To co, czekać 10 lat z wprowadzeniem się, bo mi tynk może popękać???
Poczytaj forum, takie mity to już tu dawno rozwiano a ciągle się trafia ktoś komu :fachowcy powiedzieli" i znowu zaczyna się dyskusja.

Ja nie miałam szczęścia, ja miała dobry projekt i pilnowałam murarzy. Dlatego nie pęka.

Gate
09-02-2011, 16:35
To chyba jest możliwe. Pamiętam taki konkurs w Rzeczpospolitej - było to parę lat temu. Kupowało się gazetę i wycinało kupony, później było losowanie.
I ekipa stawiała dom w jeden sezon, ale oni stosowali specjalne materiały (lepszej jakości - czytaj droższe) i dobrze ubijali grunt pod fundamenty. I też od razu nie stawiali konstrukcji tylko czekali jakiś czas aż fundament osiądzie.
Podejrzewam, że to była droga budowa, ale skoro sponsor stawiał to czemu nie.
Ale generalnie dom potrafi osiadać nawet kilka lat - to już stwierdza geolog.

zibik_eng
09-02-2011, 17:21
Stan surowy domku jednorodzinnego ~2-3 miesiące.
Jeżeli jest dom poprawnie zaprojektowany i wykonany zgodnie z projektem to nie ma prawa nic "pracować", "osiadać", "pękać" etc etc...

Po to jest projekt aby zapewnić bezpieczeństwo konstrukcji. Po to są poprawnie przeliczone, zaprojektowane do istniejących na działce warunków gruntowych i wykonane fundamenty aby nie "osiadał". A jeżeli budynek "pracuje" czyli konstrukcja budynku jest mechanizmem to nadaje się tylko i wyłącznie do wyburzenia....


Wszystkich domorosłych pseudofachowców-budowlańców którzy tłumaczą swoje fuszerki w/w powodami należy gonić z placu budowy zanim zacznie coś "pękać", "osiadać" czy "pracować"...

forgetit
10-02-2011, 09:28
Nawet norma gruntowa przewiduje osiadanie fundamentów

face
10-02-2011, 10:54
Jeżeli jest dom poprawnie zaprojektowany i wykonany zgodnie z projektem to nie ma prawa nic "pracować", "osiadać", "pękać" etc etc...
.

w poprawnie zaprojektowanym, zwlaszcza konstrukcyjnie budynku nie dosc ze ma prawo to jeszcze sie te wielkosci oblicza i porownuje z granicznymi
osiadanie budynku - zwlaszcza rownomiernosc, tyle ze nie dotyczy sie to budynku i samych fundamentow tylko gruntu pod budynkiem - wyjatek (nie do konca) to budynek posadowiony na skale
ugiecia i zarysowanie belek, podciagow, stropow - SGU
ugiecia dachu wg SGU
i jeszcze pare innych

nie dopuszcza sie tylko pekniec - to taka rysa tylko zbyt duza czyli nie dopuszczalna

leniin
10-02-2011, 14:07
Ja planuje zaczac budowe 1 pazdziernika i do konca roku 2011 SSO (tzn z dachem bez okien ) Od wiosny okna i cala reszta i od jesieni (poznej) wprowadzac sie

zibik_eng
10-02-2011, 17:47
w poprawnie zaprojektowanym, zwlaszcza konstrukcyjnie budynku nie dosc ze ma prawo to jeszcze sie te wielkosci oblicza i porownuje z granicznymi
osiadanie budynku - zwlaszcza rownomiernosc, tyle ze nie dotyczy sie to budynku i samych fundamentow tylko gruntu pod budynkiem ...
nie dopuszcza sie tylko pekniec - to taka rysa tylko zbyt duza czyli nie dopuszczalna

Użyłem skrótu myślowego zrozumiałego dla pseudofachowców którzy wszyskie pęknięcia konstrukcji tłumaczą "osiadaniem" i "pracą konstrukcji"... Nie przedstawiaj tu warunków stanów granicznych bo jeszcze któryś z tego typu fuszerów będzie się zasłaniać normami gruntowymi...

wandrew
14-02-2011, 07:39
Fachowcy się wypowiedzieli - ale liczyłbym na opinie użytkowników - bo one są najważniejsze

aadamuss24
14-02-2011, 08:16
Piszą użytkownicy, że nic nie pęka :) czy czekasz aż zaczną pisać Ci którym pęka ? pozdr adam

face
14-02-2011, 09:00
Fachowcy się wypowiedzieli - ale liczyłbym na opinie użytkowników - bo one są najważniejsze

gwarantuje Ci ze nie zobaczysz zadnych rys do momentu wyschniecia tynkow
zuwazysz je prawdopodobnie najwczesniej w trakcie malowania, albo w 2-3 lata po zamieszkaniu:)