PDA

Zobacz pełną wersję : Wyrównanie ścian (cekolowanie), a stara farba



skolim
09-02-2011, 07:10
Witajcie,

Potrzebuję porady dotyczącej wyrównania ścian gładzią (cekolowania). Chciałem odświeżyć pokój w mieszkaniu z wielkiej płyty. Zerwałem tapety, pod spodem była stara farba. Część zeszła razem z tapetami, a część została na scianie. Luźne fragmenty zeskrobałem szpachelką skrobiąc dość solidnie, ale zostały miejsca gdzie żadną siłą nie mogę tej farby zeskrobać. Bardzo mocne dociśnięcie szpachelki powoduje że farba odchodzi razem z tynkiem. Próbowałem też zmoczyć ścainę i potem skrobać ale to niewiele pomogło.

Teraz moje pytanie. Czy przed cekolowaniem bezwzględnie trzeba usunąć całą farbę? Jeśli tak to może jest jakaś chemia do tego? bo inaczej robota wydaje mi się nie wykonalna na ścianach (ze o suficie nie wspomnę :-( ). Czytałem różne opinie i raz piszą żeby zeskrobać luźną farbę całkiem, a raz żeby usunąć luźne resztki i gruntować na farbę.

Zatrudniłbym kogoś do zrobienia tego, ale mam obawy że albo skasuje sporo kasy (jeśli robota jest tak czasochłonna jak sie wydaje), albo zrobi to na co ja mam ochotę - czyli połozy grunt i cekol na nie do końca oskrobaną ścianę, a wtedy nie potrzebuje fachowca ;-)

Z góry dzięki za wszystkie porady.

Bastorek
09-02-2011, 22:51
Musisz być pewien że reszta farby która zostala trzyma się mocno, możesz dodatkowo zrysować ostrym narzędziem.Następnie użyj dobrego gruntu, do wyrównania większych nierówności i dołów użyj tynku gipsowego najlepiej goldbanda a potem cekolowanie i masa finiszowa.

Roberrrto
15-02-2011, 15:36
Zagruntuj ścianę cekolem DL-80, będzie się gładź trzymać nawet na resztkach farby. Tylko tak doczyść, żeby nic się nie wałkowało pod pędzlem. Potem zaszpachluj ubytki gipsem i cekoluj.

donstef
15-02-2011, 15:49
Zerwij tyle ile się da tej farby. Potem zagruntuj. Na całość walnij gips szary potem warstwe białego a na koniec finisz z kubełka C-45 jest dobry. Jak zrobisz inaczej to podczas malowania pokoju za jakieś 3 latka podczas malowania będą zrywały się stare płaty gładzi z farbą i będzie kiszka. Zagadaj z fachowcami. Myślę, że za robociznę da się wynegocjować jakieś 12 zł/m2. Przelicz czy warto

Roberrrto
16-02-2011, 15:04
Na całość walnij gips szary potem warstwe białego a na koniec finisz z kubełka C-45 jest dobry.
Jak finisz z kubełka to raczej A-45, jeżeli mówisz o cekolu. C-45 jest w worku. Ale w sumie to prawie to samo :)

donstef
18-02-2011, 18:15
Racja - Roberrrto - machnąłem się. W wiaderku jest A-45.

Roberrrto
21-02-2011, 15:19
Racja - Roberrrto - machnąłem się. W wiaderku jest A-45.

:) :) :)
A jak Ci się robi tym finiszem? C-45 dobrze znam, ale cekolem z wiaderka to jeszcze nie robiłem.

fab
28-02-2011, 13:50
Witam
Po lekturze wpisów w tym temacie postanowiłem w końcu zarejestrować się na forum w celu podzielenia się moimi spostrzeżeniami w temacie remontu ścian. Co prawda dotychczas wykonałem gładzie tylko w kilku pomieszczeniach (wielka płyta) i było to robione na własne potrzeby, ale wiem jedno.
Przed położeniem gładzi stare farby należy bezwzględnie zdrapać, dobrać się do samej płyty betonowej! Takie podejście do sprawy gwarantuje, że przy odmalowywaniu pokoju za kilka lat gładź nie spuchnie i nie straci przyczepność ze ścianą. Nawet najlepszy grunt tu nie pomoże.
Taki sposób układania gładzi często jest praktykowany przed sprzedażą mieszkania. Sam niestety nabyłem takie mieszkanie, gdzie jakiś imbecyl gips położył na farbę. Wszystko to fajnie wyglądało do momentu odmalowywania mieszkania. Następnego dnia po malowaniu cała ściana była pokryta wybrzuszeniami i pęknięciami. Jedyna pociecha jest taka, ze tą starą gładź zdrapałem w 15 minut. Gorzej, że pod spodem była stara farba klejowa. Zdrapanie tego zajęło 2 dni. :sick:
Generalnie moje praca wyglądała tak:
1. Zdrapanie starych powłok, a w tym też części popękanych i nie trzymających się podłoża tynków. Przydatne bywa coś twardego do drapania. Używałem twardej szpachelki i zaostrzonego starego pilnika. Tylko takimi narzędziem czasami dawało się usunąć starą farbę. Polecam też coś takiego : MULTISZPACHELKA (http://www.radar.pl/Multiszpachelka-2K-54284049/)
2. Gruntowanie. Zdecydowanie odradzam jakieś tanie substancje gruntujące jakich pełno po marketach. Strata pieniędzy. Taki sam efekt można uzyskać wodą z kranu. Mokra ściana i nic więcej. Jakiś czas temu używałem cekolu DL80 , a ostatnio Atlasu Uni Grunt PLUS . Oba dość drogie, ale warto. Przed gruntowaniem odkurzałem ściany.
3. Ubytki w tynku dobrze jest wypełnić Goldbantem, a pęknięcia i szczeliny cekolem C-40. Przed układaniem gładzi te miejsca trzeba ponownie zagruntować.
4. Układanie gładzi. Tu zdecydowanie polecam cekol c-45. Chyba najlepsze rozwiązanie dla amatorów. Kombinowałem z innymi materiałami, ale rożnie mi szło. Cekol nie wiaże za szybko, jest łatwy w szlifowaniu. Odradzam natomiast gotowe gładzie w wiaderku. Strasznie wredne. Pewnie trzeba fachowej ręki.
5. Przecieranie papierem 120 i jeśli trzeba ponowne położenie gładzi.
6. Gruntowanie przed malowaniem.

Trochę się rozpisałem, ale gdy sam zaczynałem remont nie wszystko było tak oczywiste.
Może przydadzą się komuś moje rady. :lol2:

Roberrrto
28-02-2011, 15:06
Odradzam natomiast gotowe gładzie w wiaderku. Strasznie wredne. Pewnie trzeba fachowej ręki.
A z wiaderka to też robiłeś tym finiszem cekola? Tez mi się wydaje, że te wiaderkowe to są do końcowego wygłaskania i ręką drżeć nie może ;)
Twoje rady z pewnością są przydatne :)

fab
28-02-2011, 21:25
Gotowca cekolu nie uzywalem. Nie trafiłem na taki w sklepie, za to całe sklepy zastawione były Snieżką Acryl Putz (dwa lata temu) którą niestety kupiłem.
Z tego co pamiętam to rozprowadzała się ładnie, ale nawet przy cieniutkiej warstwie po wyschnięciu pojawiały się pęknięcia. Na suficie miałem efekt decoupage. Schło to też dość długo.
Po negatywnych doświadczeniach ze Śnieżką sam nie wiem dlaczego kupiłem jeszcze raz gotowca, ale tym razem prawie dwa razy droższego. Nie pamiętam dokładnie co to było. Chyba producenta K... a ponieważ nie jestem pewien nazwy nie będę wymieniał. Ta gładź po wyschnięciu nie popękała, za to schła chyba ze 4 dni :mad: zanim nadawała się do szlifowania. Oba gotowce po wyschnięciu były twardsze od takich do rozbełtania z wodą, przynajmniej tak mi się wydaje.
Po tych negatywnych doświadczeniach z gotowcami nie idę już na łatwizne. Wolę poświęcić trochę czasu na samodzielne przygotowanie gładzi i wyczyszczenie wiaderka przed sporządzeniem kolejnej porcji.
A i jeszcze takie jedno spostrzeżenie. NIe pamiętam który gotowiec, ale jeden z nich powodował niewyobrażalna korozję, Jeśli gdzieś tuż pod powierzchnią tynku był element zbrojenia płyty, następnego dnia na ścianie w tym miejscu pojawiała się plama rdzy. Przy gładzi z worka nigdy czegoś takiego nie miałem. :o

marsku
06-03-2011, 10:38
A nie szybciej byłoby wykleić ścianę płytami KG i przeszpachlować finiszem, przeszlifować, zagruntowac (farba+grunt+woda), pomalować i już.

Roberrrto
07-03-2011, 14:57
A nie szybciej byłoby wykleić ścianę płytami KG i przeszpachlować finiszem, przeszlifować, zagruntowac (farba+grunt+woda), pomalować i już.
Na pewno byłoby szybciej, ale nie każdemu pasuje płyta. Czasem lepiej jest cekolować ściany raz a dobrze, niż potem naprawiać ewentualne pęknięcia na łączeniach płyt itp. Ale co kto lubi, ja mam u siebie obydwie opcje.

adrian1012
18-11-2015, 13:41
Witam,
mam zbliżone pytanie, ale jednak nie identyczne dlatego piszę w tym wątku. Mam zamiar wyrównać ściany w mieszkaniu gładzią, dosłownie rok temu były malowane farmą emulsyjną, więc farba nigdzie nie odchodzi, bardzo dobrze się trzyma. Mam dosyć juz tych nierówności i stwierdziłem ze pora tym się zająć. Pozostaje pytanie czy niezbędne jest usunięcie farby, która trzyma się naprawdę solidnie, oprócz tego jest to bardzo cienka warstwa farby. Proszę o pomoc, poradę. Z góry dzięki wielkie.