PDA

Zobacz pełną wersję : autonomia domu przy awarii prądu



adam_mk
06-03-2011, 10:04
Zdaje się, że zakres tego, co zwykle wykonuję, zaczął się powiększać…
:lol:
Zadano mi problem:
Jak zrobić, aby na wypadek zaniku prądu działał piec gazowy i żeby łba sobie w Egipskich ciemnościach w nowowybudowanym domu nie rozbijać?

- To trzeba by sobie zbudować jakieś „własne zasilanie”.
Problem w pełni do pokonania, jak się spełni kilka prostych warunków.
Ideą nie jest wytwarzanie sobie prądu wtedy, gdy „elektrownianego” nie ma, tylko uruchomienie układu takie zewnętrzne zasilanie zastępującego z zapasów zgromadzonych w akumulatorze.
Agregat prądotwórczy to rozwiązanie dość dobre, ale trudno jego obsługę powierzać dzieciom co mniejszym lub zmuszać żonę do walki „z szarpanką” do jego odpalania.
No i - to pamiętanie co i gdzie i kiedy trzeba na jakiejś tablicy elektrycznej przełączyć…

Po pierwsze – ile mocy potrzeba? (co ma zasilać)
Po drugie – jak długo ma system działać? (zastępować zasilanie zewnętrzne)
Po trzecie – ile to musi kosztować?

Jeżeli przyjmiemy założenie – że jest to układ pozwalający „przetrwać” zaniki zasilania miejskiego, to ograniczając swe potrzeby na czas braku „zewnętrznego” prądu do oświetlenia co ważniejszych miejsc, zasilania potrzebnej automatyki (alarm, pompa kotła CO, piec gazowy itp.) i jakiegoś gniazdka „na wszelki wypadek”, to wielkich mocy nie potrzeba!
Istnieją i są dostępne UPSy o mocach rzędu 3000W, które w zupełności wystarczają.
Wydzielając, na etapie budowy instalacji elektrycznej, odpowiednie kabelki (obwody dedykowane) można je tak zgrupować, aby były zasilane z tej samej, jednej „fazy”.
Część oświetlenia (głównie ciągi komunikacyjne, kuchnia, łazienka/WC, coś w salonie) łącznie to moc nie przekraczająca łącznie 400-500W.
Pompa i automatyka CO, alarm i zasilacz/ładowarka telefonu – jeszcze z 200W.
Razem, realnie, nie ma kilowata!

O tym, jak długo można potrzebną moc czerpać z akumulatora decyduje jego pojemność elektryczna.
Poszacujmy sobie trochę…
JEŻELI odwołamy się do urządzeń w granicach zasilania BEZPIECZNEGO (nie - bezpieczeństwa, bo to nie to samo) TO rozważmy zasilanie prądem stałym o napięciu 48V.
To bardzo typowa w przemyśle wartość!
Konkretnie : cztery akumulatory o napięciu 12V połączone szeregowo oferują właśnie takie źródło zasilania..
A jak pojemne?
Jeżeli postawimy gdzieś w kącie cztery akumulatory z TIRa, takie po 220Ah to będzie to bateryjka 48V/220Ah.
Z takiej można czerpać prąd rzędu 20 amper przez około 10 godzin.
To „daje” moc około 48 x 20 = 960W przez wspomniane 10 godzin czyli blisko 10kWh.
ALE…
To MY w sytuacjach trudnych decydujemy – ile i gdzie i czego sobie załączymy!
Dysponujemy „zapasem” około 10kWh, który rozdysponujemy według woli i potrzeb.
Jak ograniczymy się bardzo, to „wytrzymamy” nawet i tydzień!
A jak tak szacowane czasy podtrzymania są zbyt małe na nasz „apetyt”?
To do takiego akumulatora dostawiamy „kolegę” zwiększając posiadany zapas energii.
Wszystko zależy od naszej woli i zasobności portfela (bo sprzętu darmo nie dają).


Allegro potrafi tu dopomóc, bo tam zdarzają się okazje, np. z likwidowanych czy modernizowanych serwerowi.
Potrzebny by był UPS on-line o mocy około 3000W.
Wpinamy go NA STAŁE w te dedykowane obwody, dodajemy mu załączaną „na żądanie” (przy braku zasilania zewnętrznego) wspomnianą bateryjkę, normalnie doładowywaną i pilnowaną specjalizowanym , osobnym zasilaczem – i zapominamy o problemie!

W przypadku awarii zewnętrznego zasilania układ „wystartuje” sam, i to tak szybko, ze nawet nie zauważymy kiedy.
Okaże się, „że nie wszystko działa” – co będzie oznaką wspomnianej awarii.
Światło gdzie trzeba – będzie.
Ciepło – także.
A nawet, jak trzeba, to telewizor da się załączyć, czy jaki komputer.

Adam M.

kurt76
06-03-2011, 11:16
ja np mam agregat Diesla 6,5 kW, ma rozrusznik na akumulator i zlacze do automatyki, ktora uruchamia urzadzenie automatycznie gdy zanika prad w sieci...

fenix2
06-03-2011, 12:42
JEŻELI odwołamy się do urządzeń w granicach zasilania BEZPIECZNEGO (nie - bezpieczeństwa, bo to nie to samo) TO rozważmy zasilanie prądem stałym o napięciu 48V.
To bardzo typowa w przemyśle wartość!
Konkretnie : cztery akumulatory o napięciu 12V połączone szeregowo oferują właśnie takie źródło zasilania..
A jak pojemne?
Jeżeli postawimy gdzieś w kącie cztery akumulatory z TIRa, takie po 220Ah to będzie to bateryjka 48V/220Ah.
Z takiej można czerpać prąd rzędu 20 amper przez około 10 godzin.
To „daje” moc około 48 x 20 = 960W przez wspomniane 10 godzin czyli blisko 10kWh.
ALE…

Potrzebny by był UPS on-line o mocy około 3000W.
Wpinamy go NA STAŁE w te dedykowane obwody, dodajemy mu załączaną „na żądanie” (przy braku zasilania zewnętrznego) wspomnianą bateryjkę, normalnie doładowywaną i pilnowaną specjalizowanym , osobnym zasilaczem – i zapominamy o problemie!


1. W automatyce przemysłowej bardziej popularne jest napięcie 24V. I wydaje mi się łatwiej kupić UPS pod takie akumulatory.
2. Po co osobnym zasilaczem. UPSy mają własne układy ładujące akumulatory.


Zdaje się, że zakres tego, co zwykle wykonuję, zaczął się powiększać…
:lol:


Dobry sposób na reklamę na FM.

adam_mk
06-03-2011, 17:40
Widzę, że tego problemu nie dotykałeś...
Znasz UPSa co ładuje akumulatory 220Ah?
3000W robione z 24V stałego to pobieranie z akumulatora około 125A.
Jak Ci się wydaje... Długo się da?

O reklamę się nie martw.
Mam co robić.
:lol:
Znajomy obejrzał moją "elektrownię" i też chce coś autonomicznego u siebie.
:lol:

Adam M.

"ja np mam agregat Diesla 6,5 kW, ma rozrusznik na akumulator i zlacze do automatyki, ktora uruchamia urzadzenie automatycznie gdy zanika prad w sieci... "

Rozumiem, ze odłącza przyłącze zewnętrzne, jak startuje.
Rozwiązanie dobre, ale nad nim trzeba się mocniej pochylić.
Nie jest wieczne. Wymaga czasem trochę uwagi.
Z mojego doświadczenia wiem, ze zwykle zawodzi - jak jest bardzo potrzebne!
Rozumiem też, że zabezpieczenia przeciwporażeniowe masz odpowiednio skorygowane...
Bo instalacja zasilana z generatora tego wymaga.
:lol:
A.M.

fenix2
06-03-2011, 18:03
Nie tobie oceniać czego dotykałem a czego nie.

fenix2
06-03-2011, 18:04
Znasz UPSa co ładuje akumulatory 220Ah?


A gdzie ja pisałem o akumulatorach 220Ah ?
Widziałem. UPS 3000VA (2700W) Np.:
APC Smart-UPS 3000 RM 2U
Podpowiem Ci że on ma akumulator 480VAh.
I ładuje je w 3h.

Nigdzie nie napisałem że chodzi o akumulator 220Ah !!!!

fenix2
06-03-2011, 18:06
3000W robione z 24V stałego to pobieranie z akumulatora około 125A.
Jak Ci się wydaje... Długo się da?
.

Pisałeś że pobór będzie "To „daje” moc około 48 x 20 = 960W"
A 3000W to moc samego UPS'a.

Nie napisałem że nie można zastosować akumulatorów 48V tylko że łatwiej i wygodniej zrobić 24V.
Kosztem trochę mniejszej mocy.

UPS o znacznych mocach są dostępne razem z oryginalnymi akumulatorami również 48V. Więc nie trzeba kombinować z łączeniem 4 akum. sam. ciężarowych.

adam_mk
06-03-2011, 18:46
Krótko i na temat: BREDZISZ!

Mylisz jednostki...
UPS o sporej mocy na "własnych" akumulatorach oferuje "gwarantowane" 15 minut pracy z mocą nominalną.
Ten APC ma akumulatorki o pojemności nie większej jak 20Ah.
Każdym słowem dowodzisz, ze TEN problem jest Ci obcy...

Adam M.

Jarecki79
06-03-2011, 18:56
Jeżeli chodzi o róznego rodzaju ups-y, to zawodowo zajmuje się tym kolega kk84 , może zatem da się tę dyskusję poprowadzić z korzyścią dla innych.
Zachowując jednocześnie prosty i zrozumiały język dla pozostałych czytających.

fenix2
06-03-2011, 19:01
O reklamę się nie martw.
Mam co robić..

Ja się nie martwe. Bo niby czym.
Nadepnąłem na odcisk OLIMPU.

fenix2
06-03-2011, 19:04
Krótko i na temat: BREDZISZ!

Mylisz jednostki...

Każdym słowem dowodzisz, ze TEN problem jest Ci obcy...

UPS o sporej mocy na "własnych" akumulatorach oferuje "gwarantowane" 15 minut pracy z mocą nominalną.
Ten APC ma akumulatorki o pojemności nie większej jak 20Ah.


O nerwy nie wytrzymują?
Jak jednostki mylę ?

Proszę o rzeczowa dyskusję. A nie pyskówkę. Na poziomie nie bo nie.
Jeszcze raz powtórzę NIE tobie oceniać jakie tematy są mi obce bo mnie nie znasz człowieku.

A czy ja napisałem coś o czasie podtrzymania. NIE.
Pisze tylko o UPS 2700W!
To ty ciągle wyskakujesz z tym swoim 220Ah.

beton44
06-03-2011, 19:29
a co to Fenixie za akumulator, bo bardzo ciekawie go opisałeś:

"Podpowiem Ci że on ma akumulator 480VAh."

fenix2
06-03-2011, 19:35
a co to Fenixie za akumulator, bo bardzo ciekawie go opisałeś:

"Podpowiem Ci że on ma akumulator 480VAh."

W tym APC jest akurat chyba RBC43.
I są to jeżeli dobrze pamiętam żelowe akumulatory, więc "pojemność" podają również VAh (Volt-Amp-Hour Capacity) a w aku. ołowiowych Ah.

UPS naładuje i twój akumulator 220Ah do pełna Adamie tyle tylko że zajmie mu to około 4dni.
W zależności od prądu ładowania jaki jest przewidziany.

Więc jeżeli ktoś ma przerwy częściej niż raz w tygodniu to może zastosować inne rozwiązanie (osobną ładowarkę impulsową).

adam_mk
06-03-2011, 19:36
"...bo mnie nie znasz człowieku. ..."
I wcale się nie palę do poznawania...
ZROZUM
Oceniam nie Ciebie tylko Twoje podejście do problemu!

"Jak jednostki mylę ? "
"Podpowiem Ci że on ma akumulator 480VAh.
I ładuje je w 3h."
Wolt x amper x godzina to jednostka wykonanej PRACY
Akumulator gromadzi ENERGIĘ
(zdolność do wykonywania pracy)
A to nie to samo!
Rozumiem, że chciałeś pokazać, ze TEN UPS , co może te całe 480VAh wyprodukować to "robi" nominalne 3000W przez czas równy 480W/3000W=0,16 godz.
To by było, jak liczę poprawnie, przez jakieś 9,6 minuty.
To jak "zapotrzebujesz" tak 1/3 tej mocy to czas podtrzymania wyjdzie około 28,8 minuty.
(Ja wiem, ze tylko "przy dobrych wiatrach")
To mnie się wydaje, ze Twoje podejście jest mało twórcze...

"może zatem da się tę dyskusję poprowadzić z korzyścią dla innych.
Zachowując jednocześnie prosty i zrozumiały język dla pozostałych czytających. "
Bardzo bym chciał..
Ale...
Ja wiem, ze wiedza to takie "coś" nie dla wszystkich...
Jak ktoś nie rozumie poszczególnych słów - to nie pojmie i całości...
Z przykrością stwierdzam, ze TEN problem jest dla tych nielicznych, co rozumieją...
Inni mogą sobie zażyczyć, zapłacić i pokażą im guzik, "co go nacisnąć trzeba, jakby co"

"O nerwy nie wytrzymują? "
Startu nie masz do 40 osobowej bandy czwororęcznych ze starszych klas w byle budzie...
Wytrzymuję, bo mam niezły trening.
:lol:

Przemyśl problem, coś policz, POTEM zabierz głos.
Albo odpuść...

Adam M.

adam_mk
06-03-2011, 19:48
"UPS naładuje i twój akumulator 220Ah do pełna Adamie tyle tylko że zajmie mu to około 4dni. "
ZNASZ taki UPS co potrafi 4 dni pracować non-stop na przeciążeniu?! (prądem ładowania aku)
DAJ LINK!!!
Adam M.

Wspomniałeś, zdaje się, o tym maleństwie...
ZOBACZ co to "umie"...
http://img3.imageshack.us/img3/7506/rbc43.jpg

Zabawka ma CAŁE 10Ah...

Smutek...
Adam M.

fenix2
06-03-2011, 20:05
"...bo mnie nie znasz człowieku. ..."
I wcale się nie palę do poznawania...

Wzajemnie.



Wolt x amper x godzina to jednostka wykonanej PRACY
Akumulator gromadzi ENERGIĘ
(zdolność do wykonywania pracy)
A to nie to samo!
.

Tak to jednostka pracy.
Wiem że to nie to samo. Nigdzie nie napisałem że to zamienne pojęcia.
Lecz można określić parametry akumulatora w VAh. Czyli określić jaka prace jest zdolny wykonać.
Powiedzmy mamy akumulator o którym przed chwilą wspomniałeś 48V 10Ah.
Czyli po przeliczeniu 480VAh.

"Volt Ampere Hour indicate the capacity of a electric charge store able device like battery.
It consist three parts:


Volt
Ampere
Hour

Volt: unit of electrical potential difference.
Ampere: Unit of Flow of Electric charge.
Hour : Its Big unit of time
Volt Ampere : Indicate the power of a dc system.(store able device Always be DC system)
Volt Ampere Hour : Indicate Power of a battery multiplied by time(in Hour) it will serve."





Jak się bawimy w Printscr to proszę:

http://img855.imageshack.us/img855/4982/upsy.jpg
http://img855.imageshack.us/img855/4982/upsy.jpg[

Jarecki79
06-03-2011, 20:08
Pyskówka, niepotrzebna.

Postawmy sprawę w następujący sposób:
- kocioł z podajnikiem:
a) sterownik pobór mocy 5W (stałe)
b) dmuchawa max. 75W (regulowana modulacja, w ciągu godziny stała praca średnio ok.45minut)
c) silnik podajnika 180W (15sekund pracy, przerwa ok.60sekund, w ciągu godziny łączny czas pracy razem z wejściem w przedmuch 10minut)
d) dwie pompy tradycyjne na II-im biegu, razem powiedzmy 86W (stała praca)

Co proponujesz, aby hulało>10godzin
Jakie akumulatory i dlaczego takie a nie inne proponujesz?


Stawiając konkretne zadanie może dojdziemy do jakiejś logicznej dyskusji

fenix2
06-03-2011, 20:08
"UPS naładuje i twój akumulator 220Ah do pełna Adamie tyle tylko że zajmie mu to około 4dni. "
ZNASZ taki UPS co potrafi 4 dni pracować non-stop na przeciążeniu?! (prądem ładowania aku)


Wspomniałeś, zdaje się, o tym maleństwie...
ZOBACZ co to "umie"...
.


A kto powiedział że na przeciążeniu ? One maja ograniczniki prądu ładowania.

No 10h na pewno nie wytrzyma.

adam_mk
06-03-2011, 20:17
Wiem, że mają...
(ten ogranicznik prądu ładowania)
WIEM TEŻ jak działa i ... ile czasu...
"Stawiając konkretne zadanie może dojdziemy do jakiejś logicznej dyskusji "

Co jest niejasne?
Jak się spełni pewne warunki - to układ działa.
Pisałem:
"Z takiej można czerpać prąd rzędu 20 amper przez około 10 godzin.
To „daje” moc około 48 x 20 = 960W przez wspomniane 10 godzin czyli blisko 10kWh."
Adam M.

kbab
06-03-2011, 20:43
Co proponujesz, aby hulało>10godzin
Jakie akumulatory i dlaczego takie a nie inne proponujesz?

Stawiając konkretne zadanie może dojdziemy do jakiejś logicznej dyskusji
Z moich wyliczeń zapotrzebowanie wyniesie 1770Wh, zatem akumulator o 1/5 pojemności podanej przez Adama powinien dać radę (tj 2kWh). Akumulator 12V/160Ah, lub 2x80 - przy zadanych wartościach system powinien działać 11,3 godz (przy w pełni naładowanych aku) - bez strat na przetwornicy - te zależą od jej mocy - tu co najmniej 350W nominalnie, zwykle w rozruchu mają podwójnie, jak widać nadaje się każdy UPS od komputera (zwykle mają większą moc), testowałem taki - pompa obiegowa i programator od solarów działają.

fenix2
06-03-2011, 22:10
Ja również robiłem testy na zwykłym UPS'ie komputerowym jak miałem chyba 180W (300VA). Akumulator samochodowy który akurat maiłem pod ręka 12V coś około 40Ah. O dziwo nic się nie przeciążyło podczas ładowania.

Wszystko fajnie w teorii. Można i wsadzić akumulatory o sumarycznej pojemności i 300Ah. Tylko nikt nie pisze ile to będzie kosztować i że po 2 latach to już nie będzie te 300.
A może po 3-4 będą one do wymiany.

Również koszt zużycia prądu na podtrzymanie takiego systemu w pełnej gotowości nie jest pomijalny.

UPS'em można się zabezpieczyć przed jakimiś planowanymi/krótkimi wyłączeniami które trwają kilka godzin.
Ale jak prądu nie będzie dłużej to jedynie agregat wchodzi w grę.

Tedii
06-03-2011, 23:32
Oświetlenie to szczegół.LEDy załatwią wszystko.
Gorzej z pompą.
Akumulator na krótką metę.
Na dłużej nie ma szans.
O żelowych można zapomnieć.Drogie i padają jak muchy (na dziś mam kilkanaście do utylizacji).
Agregat głośny i smrodzi.
Jedynie kotłownia w piwnicy i układ grawitacyjny.

fenix2
07-03-2011, 04:09
Również podajnik jeżeli ktoś takowy będzie miał trochę psuje sprawę.

Wakmen
07-03-2011, 06:09
... jak widać nadaje się każdy UPS od komputera (zwykle mają większą moc), testowałem taki - pompa obiegowa i programator od solarów działają.
Niestety te UPS'y od komputerów mają charakterystykę na wyjściu prostokątną a to nie jest wskazane dla zasilania pomp - musi być sinusoida. Oczywiście napiszesz, że pompy ruszą i będą działać ale będą bliskie uszkodzeniu.

adam_mk
07-03-2011, 06:19
Wiem, ze ten problem (zaniku zasilania) czasem występuje.
Wiem, ze można pokonać ten problem używając agregatu.
Wiem, jaką prowizorką jest zasilanie agregatem!
Nie wszystko działa, o agregacie zapominamy na długie miesiące, a jak potrzebny - to akurat nie działa, bo....
(sto powodów, od braku paliwa do urwanego "drucika" o który ktoś zawadził)

"Wszystko fajnie w teorii. Można i wsadzić akumulatory o sumarycznej pojemności i 300Ah. Tylko nikt nie pisze ile to będzie kosztować i że po 2 latach to już nie będzie te 300.
A może po 3-4 będą one do wymiany.

Również koszt zużycia prądu na podtrzymanie takiego systemu w pełnej gotowości nie jest pomijalny. "

Poprawnie zbudowany taki układ prawie nie pobiera prądu. Prąd konserwujący to jakieś miliampery.
Akumulatory z tych co bardziej nowoczesnych spokojnie popracują "naście" lat.
To "obiegowe" akumulatory. Nie najdroższe.
Na Allegro nowe bywają po około 600zł.
MOŻNA czasem kupić nowe, jak się poszuka, i po 400zł.
Trwałość akumulatora zależy od tego - jak się z nim obchodzimy.
Jak zostawimy rozładowany na dłużej - to się zasiarczy i można go będzie wywalić.
Piszesz, ze to teoria, że może będzie tak a może inaczej...
Jak będziesz w okolicy Sosnowca to zajrzyj do mnie.
Zobaczysz sobie układ, który pracuje od kilku lat.
Od kilku lat jestem autonomiczny w tym zakresie (prądu) i nie korzystam z sieci miejskiej.

Adam M.

Wakmen
Są UPSy i UPSY
Sugeruję taki, co ma sinus na wyjściu i moc około 3000W.
Potrzeba tak z 1000W.
Ten 3000W pozwoli uruchomić wszystko, co potrzebne.
Z pralką włącznie.
(puść pralkę z agregatu...)
Nie padnie, zabezpieczy jak należy i pompa mu nie straszna.
A.M.

fenix2
07-03-2011, 06:38
Z agregatem tak i jak z UPSem trzeba przynajmniej raz na miesiąc uruchomić zasilanie awaryjne i sprawdzić poprawność działa układu.
Bo można się obudzić z ręką w nocniku.
Akumulatory ulegają samorozładowaniu więc przy pojemności tych 220Ah to trzeba trochę tych mA ciągle 24h/7 wpompowywać w nie.
Sam również mam UPSa podłączonego do akumulatora ale "malutkiego" 45Ah.

adam_mk
07-03-2011, 06:45
Ja mam UPSa 24kW trójfazowego.
Bateryjkę zewnętrzną właśnie mu składam (48 akumulatorów 12V) wraz z zasilaczem.
Tych jednofazowych mam też kilka.

UPS ma i tę zaletę, że może "biegać w sieci" i widać go na domowym kompie.
Zamelduje jakby mu co było.
Adam M.

fenix2
07-03-2011, 06:54
Jeżeli potrzebujesz 3F to czemu nie.
Wszystko jest do zrobienia.
Kwestia potrzeb, chęci i kasy. Trochę miejsca też jest potrzebne na takie ustrojstwo.
Nie każdy ma miejsce na 48 aku.

A by zapomniał przy UPS Online straty nie są tylko na doładowanie aku. ale również na straty w falowniku który prace cały czas a nie tylko podczas zaniku nap.!
I dodatkowe wady tego rozwiązania: mniejsza trwałość na skutek wyższej temperatury pracy, konieczność lepszego chłodzenia.

adam_mk
07-03-2011, 07:22
Liczyłeś czy mierzyłeś te straty?
Czy tylko o nich poczytałeś?
To raptem kilka watów...
Ja tu piszę o sprawnym systemie.
System na czuwaniu niczego nie obciąża.
Załączasz co chcesz i energia płynie z sieci.
Z akumulatorów dopiero wtedy, gdy sieci braknie.
Jest i ta zaleta, ze nic nie zostaje podane "wstecz" po kabelkach.
Źle wpięty agregat to katastrofa...
Adam M.

kbab
07-03-2011, 07:24
A by zapomniał przy UPS Online straty nie są tylko na doładowanie aku. ale również na straty w falowniku który prace cały czas a nie tylko podczas zaniku nap.!
Mój UPS MGE Nowa 600AVR pobiera (przy naładowanym aku) 12-16W - coś za coś, dodatkowo zabezpiecza odbiorniki. Awaryjnie mam podciągnięty przewód od przetwornicy 12/230 z garażu do domu i zdarzało mi się podłączyć ten układ awaryjnie do gniazdka zapalniczki w samochodzie - zasilałem pompkę obiegową od kominka przez 12h - samochód potem odpalił bez problemu. Teraz mam mały agregat inwerter 2kW - rzadko używany - ale jest. Odnośnie zasilania awaryjnego - jeśli awarie w dostawie energii są rzadkie i krótkotrwałe to nie przesadzałbym z kosztownymi urządzeniami - ich koszt inwestycyjny oraz eksploatacja może się okazać "przerostem myśli nad treścią" - podstawa to dostęp do akumulatora i odpowiednia przetwornica - w przypadku małego zapotrzebowania (do 300/400W), użytkowników pc niestety czeka sporo większy wydatek

adam_mk
07-03-2011, 08:00
Ludzie budują domy.
Zwykle, jak stoi stan surowy zamknięty to zaczynają wymyślactwo...
Zaczyna im się chcieć, żeby było ciepło, bezobsługowo, odpornie na wszelkie zdarzenia typu zanik zasilania, tanio, autonomicznie itp.
Trochę to późno.
Trzeba o tym pomyśleć zanim się łopatę wbije w ziemię.
Potem okazuje się, ze kotłownia za mała czy kabli za mało...
Dobrze piszesz!
Coś za coś.

Kto z budujących ZANIM zbuduje i pomieszka ma pewność, że u niego prądu nie braknie nigdy?
:lol:

Adam M.

K160
07-03-2011, 09:09
W tej dziedzinie jestem nikim, ale mieszkam w takim miejscu , że raz w miesiącu nie mam prądu i nikt nie wie kiedy włączą. Moim SKROMNYM zdaniem agregat to zdecydowanie lepsza inwestycja. Można go postawić w altance na drewno jeśli smrodzi, można go przenieść z miejsca na miejsce, użyć do różnych celów. Nie ma dla nas znaczenia czy prądu nie ma godzinę czy tydzień. Koszt zakupu i utrzymania moim zdaniem jest zdecydowanie niższy. Nie emituje wodoru, po 3 latach nie nadaje się na śmietnik... zajmuje mniej miejsca, jest lżejszy, nie zawiera kwasu i ołowiu.

Mamy szeroki wybór tanie chińczyki, drogie chińczyki, albo Kipor lub Honda .
Dla mnie 5:0 dla agregatów.

Abigor
07-03-2011, 09:09
Krótko podsumuję moje zabawy z zasilaniem awaryjnym.

Chciałem agregat, najlepiej 3F, koniecznie z elektrycznym rozrusznikiem, pełen automat, ale niestety to kosztuje, za dużo ...
Ostatecznie stanęło na w miarę porządnym inwerterze 2kW + akumulator 12V/92Ah.
Zasilana z tego jest automatyka C.O. (sterownik, 2 pompki, pompka solarów) + brama garażowa + oświetlenie LED klatki schodowej.

W praktyce działa przez ok. 8h i tyle mi wystarcza, głównie do zabezpieczenia solarów.
Nie widzę sensu w inwestowaniu w większą pojemność akumulatorów. Wydałbym dodatkowy tysiąc miałbym dobę podtrzymania. Jak wyjadę na weekend i tak lipa.

W ramach zabezpieczenia się przed dłuższym zanikiem napięcia, alarm wysyła SMS z informacją o zaniku i powrocie zasilania.

Koszt całości, trochę ponad 1k PLN

fenix2
07-03-2011, 10:25
Liczyłeś czy mierzyłeś te straty?
Czy tylko o nich poczytałeś?
To raptem kilka watów...
Ja tu piszę o sprawnym systemie.
System na czuwaniu niczego nie obciąża.
Załączasz co chcesz i energia płynie z sieci.
Z akumulatorów dopiero wtedy, gdy sieci braknie.
Jest i ta zaleta, ze nic nie zostaje podane "wstecz" po kabelkach.
Źle wpięty agregat to katastrofa...
Adam M.

Co to znaczy niczego nie obciąża?
To co piszesz jest prawdą dla UPS off-line. One podczas czuwania pobierają znikomą ilość energii + prąd ładowania akum.
Ale tak jak pisałem UPSy on-line przetwarzają energię cały czas tzw. podwójna konwersja.
I to są już większe wartości.
Ja tez pisze o sprawnym systemie. Czytaj ze zrozumieniem.
Nie liczyłem i nie mierzyłem bo na razie nie mam takiej potrzeby. Pobór nie jest stały zależny jest od mocy UPSa (około 100W przy obciążeniu 1000W).
Jedynie chce uświadomić mniej obeznanych inwestorów z plusami i minusami tych urządzeń i rozwiązań.


Krótko podsumuję moje zabawy z zasilaniem awaryjnym.

Chciałem agregat, najlepiej 3F, koniecznie z elektrycznym rozrusznikiem, pełen automat, ale niestety to kosztuje, za dużo ...
Ostatecznie stanęło na w miarę porządnym inwerterze 2kW + akumulator 12V/92Ah.
Zasilana z tego jest automatyka C.O. (sterownik, 2 pompki, pompka solarów) + brama garażowa + oświetlenie LED klatki schodowej.

W praktyce działa przez ok. 8h i tyle mi wystarcza, głównie do zabezpieczenia solarów.
Nie widzę sensu w inwestowaniu w większą pojemność akumulatorów. Wydałbym dodatkowy tysiąc miałbym dobę podtrzymania. Jak wyjadę na weekend i tak lipa.

W ramach zabezpieczenia się przed dłuższym zanikiem napięcia, alarm wysyła SMS z informacją o zaniku i powrocie zasilania.

Koszt całości, trochę ponad 1k PLN

Mamy podobne zdania w tej kwestii.

Tomkii
07-03-2011, 12:11
Moje przemyślenia w tym temacie wyglądają tak:
- pierwotnie planowałem zrobić awaryjne oświetlenie LED w całym domu. Jest jednak pewien problem - skąd mam wiedzieć gdzie ma się to światło świecić a gdzie nie? Wyobraźcie sobie że śpicie sobie smacznie a tutaj w środku nocy zapalają się LEDy i walą po oczach...
- obecnie zastanawiam się więc nad zastosowaniem UPS-a ok. 500VA (off-line) podłączonego do instalacji 12V w domu (mam taką) i zasileniu z niego na stałe wszystkich obwodów oświetleniowych + piec CO.
Do tego dojdzie odpalenie agregatu w razie co.
Z tym że ja dysponuje ok. 6kWh w akumulatorach (wspomagane dodatkowo baterią słoneczną) - co wpływa na mój punkt widzenia :).

Dotychczas doświadczyłem 3 przykrych przerw w zasilaniu. Dwie w trakcie budowy (załatwił mały agregat 1,5kW), trzecia mnie trafiła podczas zalewania murku pod płot (spłonęła trafostacja) i aby zapewnić pracę pompy do wody pożyczyłem agregat Hondy 3f 6kW. Muszę przyznać że to było najlepsze rozwiązanie (przełączyłem na niego cały dom, chodził cały dzień, zasilanie było dość stabilne).

kk84
07-03-2011, 14:32
Witam.


Jeżeli chodzi o róznego rodzaju ups-y, to zawodowo zajmuje się tym kolega kk84 , może zatem da się tę dyskusję poprowadzić z korzyścią dla innych.
Zachowując jednocześnie prosty i zrozumiały język dla pozostałych czytających.

Czuję się wywołany do tablicy :).

Faktycznie to mój chleb powszedni. Najgorzej włączać się w środku dyskusji, trzeba mieć na względzie wszystkie wypowiedz, pisząc tak łatwo o pominięcie jakieś kwestii.
Więc odniosę się do pierwszego postu niejako bazowego do dalszych dywagacji.
Adam_mk, jaki czas podtrzymania chcesz uzyskać ?. To jest najważniejsze pytanie które dalej określi topologię systemu. Jeżeli mówimy o czasie rzędu wielkości kilku - kilkunastu minut to załatwi Ci to zwykły UPS`ik ze standardowymi bateriami. Jeżeli jest to czas idący już w godziny to sprawa wygląda nieco bardziej skomplikowanie.
O ile przy krótkich czasach nie ma co się rozpisywać tak przy długich są dwie szkoły : 1. UPS z (wybaczcie określenie) "jebutną" baterią z której uzyska ogromny czas autonomii ale którą później z naprawdę dużym mozołem będzie długo ładował. Jest to tańsza wersja ale, że tak powiem na pojedyńczy dłuższy zanik. 2. UPS z mniejszą baterią, nawet standardową ale w systemie sprzężonym z agregatem prądotwórczym i automatyką SZR. I tutaj uwaga, aby sobie założyć "eSZeteRa" w domowej rozdzielni trzeba mieć na to zgodę i opinię Zakładu Energetycznego do którego się przynależy (patrz stopka rachunku za "prund"). Po pozytywnym zaopiniowaniu energetyka wydaje pozwolenie na "budowę" takiej instalacji automatyki. Po co to wszystko ? Ano po to żeby ZE wiedziało z którego miejsca sieci może im się cofnąć napięcie na linię w przypadku wadliwego zadziałania automatyki SZR ; niektóre sterowniki (bodajże Lovato, nie pamiętam dokładnie) mają coś takiego jak backfeed detection co w przypadku awarii układu SZR ratuję i panów energetyków pracujących przy linii NN i Nasz agregat jeżeli prace były prowadzone na "potencjale" a tak czasami też się zdarza w ZE.
Pomińmy kwestię instalacji przed UPS`em, o tym później. Przy zasilaniu z UPS`a w rozdzielni domowej warto wyparcelować sobie sekcję obwodów gwarantowanych, słowem bezpieczniki zasilone bezpośrednio w UPS`a i dedykowane jedynie do pracy z krytycznymi odbiorami ( u mnie jest to oświetlenie, gniazdo w kotłowni do którego mam podłączony sterownik pieca i całą automatykę, router 3G, gniazdo lodówki w kuchni i jedno gniazdo w sypialni - budzik łączny pobór włączonych odbiorów na poziomie 750W, czas pracy z baterii aku. o poj. 42Ah wyniósł 2h52min, przy samym kotle było to ponad dwie doby, dalej nie miałem cierpliwości czekać :) ). Odbiory takie warto zabezpieczyć wyłącznikami RCD na prądy pulsacyjne - "różnicówki" na prądy pulsacyjne ;), jak również dać na wyjściu z UPS`a już w rozdzielni zabezpieczenia przeciwprzepięciowe klasy C - 275V~ ponieważ w czasie przejścia na pracę falownikową UPS potrafi wygenerować krótkotrwałe dość znaczne przepięcie które najcześciej jest wyłapywane w filtrach wejściowych montowanych w lepszych urządzeniach, tańsze (nie koniecznie gorsze) sprzęty mogą tych filtrów nie mieć. Lepiej dmuchać na zimne.
Następnie trzeba sobie zadać pytanie o ile możemy sobie pozwolić żeby rachunek za prąd wzrósł - wybór topologii urządzenia. Jeżeli stać nas na wzrost rachunku o około 170zł to polecam UPS`y w topologii True Online VFI, jeżeli nie chcemy zbytnio wydać więcej - Line Interactiv bądź Offline. Cechują się one dłuższym czasem przełączenia zasilania z sieci na "baterie" ale są zdecydowanie tańsze w eksploatacji.
Osobiście nie pchał bym się w pojemności rzędu 220Ah gdyż ciężko taką baterie naładować w miarę szybko i bezpiecznie - aku samochodowy wydziela przy ładowaniu wodór i trzeba pamiętać, że po głębokim rozładowaniu (około 1.6V/cela) trzeba odkręcić korki i pilnować aby mu nie zaaplikować zbyt dużego prądu. Rozwiązanie dla osób obytych w temacie. Zdecydowanie bezpieczniejszy i mniej bezobsługowy jest aku. typu VRLA AGM z powodu kilku fajnych zalet jak właśnie bezobsługowość możliwość pracy w dowolnym położeniu z wykluczeniem "do góry nogami" i czas pracy. Czytałem w którymś wątku wypowiedź kolegi który twierdził, że te baterie padają jak muchy. Nic bardziej mylnego. Za przykład wezmę akumulator powiedzmy Europower EPL 210-12 o projektowanej żywotności 10lat. Z autopsji wiem, że po tych 10 latach trzyma parametry w tolerancji +/- 10%. Dalej ? Hoppecke, Oerlikon, Yuasa, ...... niestety dobry aku. kosztuje ; 200Ah to koszt około 650 - 800zł.
To tak na szybko po ekspresowej lekturze wątku, gdybym coś pominął to postaram się uzupełnić w wolnej chwili.

Jarecki79
07-03-2011, 14:56
Niestety te UPS'y od komputerów mają charakterystykę na wyjściu prostokątną a to nie jest wskazane dla zasilania pomp - musi być sinusoida. Oczywiście napiszesz, że pompy ruszą i będą działać ale będą bliskie uszkodzeniu.

Do kotłów z firmy Ever jest (niby pełna sinusoida, testy producenta sterowników do kotlów potwierdzają, że się nadaje):
Ever Specline 700 (tutaj dołączamy jakiś swój aku)
lub
Ever Specline 700Pro z wbudowanym aku, czas podtrzymania pracy do ok.1,5h max.

moje pojęcie jest jednak blade w tym temacie, kolega kk84 zajmuje się tym zawodowo

kk84
07-03-2011, 15:51
Ta niby sinusoida lub modyfikowana sinusoida to przebieg trapezowy. Wyposażenie kotła jak pompy, silnik podajnika, silnik wentylatora "łykają" tego typu przebiegi sinusopodobne także spokojnie można próbować. Temat sprawdziłem na własnej kotłowni ; całe wyposażenie kotła będzie pracowało i na przebiegu prostokątnym, słyszalne jednak będą "hałasy" magnetyczne tj. piski, lekkie charczenia ale nie jest to nic szkodliwego, zauważalne będzie również przy przebiegach bardziej oddalonych od sinusa nieco mocniejsze nagrzewanie silników pomp, wentylatorów i podajników.
Apropos chińskich żarówek, LED`owych i tych innych. Przy okazji zaopatrywania się materiały elektrotechniczne w zaprzyjaźnionej hurtowni czekałem w kolejce słuchając radia z telefonu. Cyklicznie dało się słyszeć w słuchawkach trzaski, szumy, piski i inne zakłócenia RFI. Okazało się, że sprzedawca pokazywał właśnie takie "super" żarówki klientowi włączając je jedna za drugą. Niestety generują one straszny śmietnik na częstotliwościach radiowych :(.

adam_mk
07-03-2011, 15:59
Postawiono mi problem, a ja go rozwiązałem.
Opisałem szkic pomysłu.
Wiem, ze nie wszystkich zadowoli, ale może komuś pomoże.

Dla czasów podtrzymania rzędu minut to wysilać się nie trzeba.
Kupuje się pudełko, stawia - i jest.
Gorzej jak chodzi o wiele godzin czy wręcz dni.

Baterie rzędu 220Ah czy nawet większe ładuje się i szybko i prosto.
Potrzebują WŁASNEGO specjalizowanego zasilacza.
Wodór wydziela się wtedy, jak jest przeładowywana (do czego specjalizowany zasilacz nie dopuści).
Zresztą...
Ileż tego wodoru jest z tych czterech pudełek...

Agregat, SZR i automatyka to naprawdę nie dla wszystkich zabawa.
Sporo spraw trzeba dopilnować, żeby było "zgodnie ze sztuką".

W ostateczności, jakby była jaka większa awaria to zawsze można pojechać w odwiedziny do mamy.
:lol:
Adam M.

kenred
07-03-2011, 16:09
W ostateczności, jakby była jaka większa awaria to zawsze można pojechać w odwiedziny do mamy.
Adam M.

No właśnie, a co z długotrwałymi przerwami w dostawie prądu? Scenariusze począwszy od awarii sieci elektroenergetycznej do międzynarodowych konfliktów włącznie :)

Chodzi o zapewnienie minimalnych warunków do życia (bądź przeżycia) przy braku dostaw paliw\energii z zewnątrz przez dłuższy okres czasu (czyli agregat odpada).
W scenariuszu minimum zakładamy, że potrzebujemy energii wyłącznie na działanie ogrzewania (zakładamy brak grawitacyjnej instalacji CO bądź grawitacyjnego DGP), ładowanie telefonu/radia, zasilanie pompy studni (jeśli mamy) itp.
W tym celu musimy również posiadać piec, w którym będziemy mogli palić dowolnym paliwem, ewentualnie kominek z PW. Najlepiej, jeśli piec/kominek będzie spięty z buforem.
Wówczas do UPSa wypadałoby dołożyć jakieś źródło energii korzystające z odnawialnych zasobów, czyli albo fotowoltaika albo przydomowy wiatrak. Ewentualnie dynamo napędzane siłą mięśni :)
Na pewno SIĘ DA, ale ponownie dochodzimy do pytania za ile i czy warto. Zwrotu z inwestycji nie ma w ogóle co rozpatrywać, chodzi raczej o szeroko rozumiane "poczucie bezpieczeństwa".

Jakie widzicie "opcje" przy takim scenariuszu?

adam_mk
07-03-2011, 16:18
Szeroko pojęta kogeneracja, sporo solarów i ewentualnie fotowoltaika.
Jak się to pospina z głową - jest się SAMOWYSTARCZALNYM.

Generator prądotwórczy ślicznie chodzi na LPG, nawet z butli 11kg.

Adam M.

kk84
07-03-2011, 16:30
Adamie,

Zostałem wywołany, opisałem jak "to się robi" :) i tyle. Swoją drogą jeżeli ktoś zdobędzie już te 220Ah aku. to chyba nie w głowie mu szukanie dedykowanego specjalizowanego zasilacza.

EDIT: Nie doczytałem trzeciej strony. U mnie we wsi jest młode małżeństwo które "wypięło się" na energetykę tak jak ona na nich. Zorientowana na południe połać dachu - ogniwa fotowoltaniczne, na północnym szczycie domu wiatrak :). I żyją już tak drugi sezon.

adam_mk
07-03-2011, 16:36
Sam wiesz, ze albo zrobi się to dobrze - i zapomni, ze "to" istnieje, albo co chwilę się samo będzie przypominało.
TEN układ bez dedykowanego zasilacza (będzie TELZAS 48/30) dużego sensu nie ma.
To ma być na dni a nie na godziny.
Zresztą...
Ja to tylko stawiam.
Założenia daje inwestor.
:lol:

Adam M.

kk84
07-03-2011, 16:44
Inwestor / klient / zleceniodawca ... człowiek rzucający ciekawe pomysły - wyzwania czasami nie do zrealizowania :P hehe.
TELZAS ... no toś Panie Adamie uderzył w sedno. Firma w której pracuje (wybaczcie to nie reklama) nazywa się EST Energy w której skład wchodzi ..... TELZAS :). Pracuje ze mną w zespole człowiek który budował zasilacze 48V DC dla TELZAS`u.
Tak więc widzisz jaki to zbieg okoliczności Nas dotknął :).

K160
07-03-2011, 16:47
Kenred : A dlaczego skreślasz agregat ? Agregat z silnikiem Diesla to konstrukcja, stworzona wręcz do pracy na olejach roślinnych, mineralnych, opałowych, fryturze, lub mieszaninach powyższych. Naturalnie zależy jaki agregat. Zgodzę się , że RACZEJ nie jest to rozwiązanie dla kogoś kto oczekuje totalnej autonomii energetycznej ....ale jakby zasiać hektar rzepaku ...to czemu nie.

Jeśli mówimy o niezależności prądowej, to trzeba to raczej uwzględnić przy budowie domu.
Instalację elektryczną wykonać pod kątem oświetlenia LED, kuchnie wyposażyć w piec kaflowy, piwnicę w kocioł CO na wszystko z grawitacyjnym obiegiem wody. Do tego radio na 12V zamiast TV , solary , dynamo do roweru, akumulatorownie. Gotowe

kk84
07-03-2011, 16:50
....albo jakby zasiać hektar rzepaku ...to czemu nie.

Hmm... a wiesz co Państwo Polskie na produkcję paliw nawet z Rzepaku :) ?. To nie takie proste.

face
07-03-2011, 19:54
No właśnie, a co z długotrwałymi przerwami w dostawie prądu? Scenariusze począwszy od awarii sieci elektroenergetycznej do międzynarodowych konfliktów włącznie :)


przy dlugotrwalych awariach sieci wystarczy agregat
przy konfliktach zbrojnych zostaje zakupic kalacha i ruszyc na front:)

Tomkii
07-03-2011, 21:54
przy dlugotrwalych awariach sieci wystarczy agregat
przy konfliktach zbrojnych zostaje zakupic kalacha i ruszyc na front:)
Przy długotrwałych awariach sieci nie popłynie również woda w kranie i g... się też mogą cofnąć (kanaliza). I to też trzeba by uwzględnić.

Tedii
08-03-2011, 00:14
W samochodzie zamontować wymiennik w szereg z chłodzeniem.
Przy braku prądu odpalić auto i cieszyć się prądem i ciepłem.
A jak autko na gaz to bardziej się cieszyć.
są domowe elektrociepłownie na silniku spalinowym.Moc jest przerabiana na prąd a ciepło (chlodzenia i wydechu) do grzania domu.

kbab
08-03-2011, 07:47
na ciężkie czasy warto zakamuflować projekt kotła zgazowującego drewno - można uruchomić silnik spalinowy bez benzyny - np agregat.

adam_mk
08-03-2011, 07:50
"...są domowe..."
:lol:
Wiem.
Mam.
Właśnie powoli uruchamiam.

Adam M.

Czadnicę też mam w planach.
:lol:
A.M.

mynia_pynia
08-03-2011, 08:30
Mnie przeraża brak prądu taki jaki był w zeszłym roku w zimie w okolicach Częstochowy, ludzie po 2 tygodnie prądu nie mieli.
Na dworze mróz po -10.
W taki wypadku żeby instalacja nie zamarzła to tylko agregat ratuje mój dom.

face
08-03-2011, 10:13
Przy długotrwałych awariach sieci nie popłynie również woda w kranie i g... się też mogą cofnąć (kanaliza). I to też trzeba by uwzględnić.

bedzie cofka ale do sredniowiecza lub kamienia lupanego :)

ps - pompownie sciekow i oczyszczalnie maja swoje zrodla zasilania awaryjne
podobnie pompownie wody surowej i ZUW-y
jesli nastapi kleska zywiolowa mamy armie - do tego zawodowa na papierze:)

Tomkii
08-03-2011, 10:53
ps - pompownie sciekow i oczyszczalnie maja swoje zrodla zasilania awaryjne
podobnie pompownie wody surowej i ZUW-y
jesli nastapi kleska zywiolowa mamy armie - do tego zawodowa na papierze:)
Nie wszystkie :(

face
08-03-2011, 11:10
Nie wszystkie :(

nie ma sie co szczypac po prostu, nie bedzie wody - dowioza beczkowozami, nie bedzie pradu - agregat
jesli dojdzie do kleski zywiolowej i awarii ulegna linie przesylowe na sporym obszarze to niewiele zdzialamy, jednak uwazam ze agregat zalatwi sprawe dotyczaca naszego gospodarstwa domowego a i sasiedzi cos uszczkna

Polska nie lezy w strefie wzmozonych aktywnosci sejsmicznych, a tylko takowe moga nas odciac od wszystkich zrodel energii (prad, gaz,ropa/benzyna) i wody w tym samym czasie

najgrozniejsze sa uwazam dlugotrwale braki w dostawie en elektrycznej i wystarczy agregat na ewentualne zagrozenia

adam_mk
08-03-2011, 15:46
Domy - generalnie - są projektowane i budowane ŹLE!
Za dużo w nich cudów i udziwnień w całości skazujących ich trwanie na wsparcie z zewnątrz!
Braknie wsparcia - i jest rozpacz i katastrofa!
Wystarczyło parę dni paskudnej pogody.
Szadź siadła na przewodach i zwykły kabelek zaczął wyglądać jak rura kanalizacyjna fi 110.
Taki cud nie uwisi - to się sieci kładły wraz z słupami w całym województwie.
Drzewa też "ogoliło".
Wszystkie co mniejsze gałązki leżały w porządnych stosikach wokół pni...
Widziałem na własne oczy!
Ruskich z łapą na kurku nie trzeba...

Nieco inna filozofia budowy domu i części instalacji - i jest bardziej "odpornie" na kaprys czy gniew natury...

Adam M.

batot
17-03-2014, 21:06
Dorzucę swoje dwa grosze z racji klikunastoleniego doświadczenia w tej dziedzinie i nie jako handlowca a jako projektanta, wykonawcę i użytkownika.

Silownia nr1
- projektowana na minimalne podtrzymanie 24h!
- Baterie 4x17Ah w środku, 4x12V110Ah(dla C8) AGM EUROPOWER (ok 3200-4000zł)
- UPS: fideltronik ARES 1600 (koszt od 100~200zł)
moc UPSa: 1600VA jednofazowy, posiada złącze pod zewnętrzne baterie 48V. Nie trzeba nic konfigurować zapinasz mu jakie chcesz baterie i działa od strzału.
Podtrzymuje ok 20 urządzeń elektronicznych impulsowych w tym server PC bez monitora.
Działa pare lat już i nigdy mnie nie zawiódł. Bardzo zadowolony jestem z tego rozwiązania. Tanio szybko i niezawodnie.

Siłownia nr2:
- projketowane podtrzymanie 8h
- Baterie 1x 12v/110Ah (dla C8)
- UPS używany za ~40zł chyba 250VA off-line
Nie jestem zadowolony z tej konfiguracji. Za niskie napięcie, duże prądy, spadki napięcia na i tak grubych przewodach. Na dodatek UPS świruje i przy większych obciązeniach dla zaniku napięcia raz zadziała raz nie zadziała. Może nie lubi przepięć (AVR by mu się przydał).
W trakcie projektowania nowej siłowni.
Ponieważ prawie wszystkie urządzenia są na 48V zastanawiam się nad zasilaczem buforowym lub nad UPSem UPS VFI 1000RM.