PDA

Zobacz pełną wersję : plyty G-K a wylewka



woj691
14-03-2011, 10:42
Witam
Moje pytanie jako laika, dlaczego powinno się najpierw zrobić wylewkę a dopiero pózniej przykleić płyty G -K na ścianę . Czy nie można tergo zrobić w odwrotnej kolejności, przecież będzie rozłożona folia i listwa brzegowa (pianka) ? Czym to skutkuje ?

artus1
14-03-2011, 11:38
Płyty nie lubią wilgoci a tej w wylewce jest bardzo dużo.

woj691
14-03-2011, 12:40
ale jak już wspomniałem zabezpieczyłbym dół płyt folią budowlaną (wyższy margines) no i oczywiście pasek pianki, myślę że wtedy płyta nie nasiąknie

Jarek.P
14-03-2011, 15:19
Nasiąknie, nasiąknie. Nawet jeślibyś idealnie zabezpieczył (co jest nierealne, zawsze coś, gdzieś...), sama wilgoć w powietrzu wystarczy. GK powinno się montować już na suchym mieszkaniu, jak tynki i wylewki wyschną.

J.

woj691
15-03-2011, 07:59
Wilgoć w powietrzu, no tak o tym nie pomyślałem . Na wylewkę potrzeba u mnie 12 ton piasku + 1 tona cementu + ... ? litrów wody.

Laschlo
16-03-2011, 07:37
Najlepiej przestrzegać zaleceń producentów płyt gk, którzy zalecają ich montaż po zakończeniu prac" mokrych."

compi
19-03-2011, 19:16
Na 130m2 poszło wczoraj u mnie kilka beczek 300 l wody. Przyjmijmy, że 1200l. Musi to względnie odparować przez najbliższe 30 dni. Płyty g-k przyklejone wcześniej mogą złapać zbyt dużą dawkę wody i w tych gorszej jakości może pojawić się odspojenie papieru. Objawi się to dopiero podczas malowania. Pomimo szpachlowania zobaczymy zmarszczenia faktury. Lepeiej ten czas poświęcić na klejenie płytek w łazienkach, lub tak jak u mnie obróbkę garażu i kotłowni. Tam płyt nie przewiduję.

ARTURPAWELLUKASZ
19-03-2011, 19:29
Na 130m2 poszło wczoraj u mnie kilka beczek 300 l wody. Przyjmijmy, że 1200l. Musi to względnie odparować przez najbliższe 30 dni. Płyty g-k przyklejone wcześniej mogą złapać zbyt dużą dawkę wody i w tych gorszej jakości może pojawić się odspojenie papieru. Objawi się to dopiero podczas malowania. Pomimo szpachlowania zobaczymy zmarszczenia faktury. Lepeiej ten czas poświęcić na klejenie płytek w łazienkach, lub tak jak u mnie obróbkę garażu i kotłowni. Tam płyt nie przewiduję.

- a tak z ciekawości ... jak obliczyles te 30 dni ?

compi
19-03-2011, 19:50
Dokładnie podaja 28-29 dni ze schematami temperatur dla podłogówki. Na Muratorze, w googlach, Danfosie i innych. 21 dni to chyba standard dla wiązania cementu. Reszta to zapobieganie podnoszeniu lub opadanu naroży posadzki, podnoszeniu środka i oczywiście pękaniu.

marcskier
07-04-2011, 21:30
A jeśli mam w mieszkaniu jastrych cementowy i będę robił wylewkę pod płytki w prawie całym mieszkaniu, to najpierw wylewka czy ścianka k-g?

Jarek.P
07-04-2011, 22:20
A czytałeś cokolwiek z wątku, w którym zadajesz pytanie? Bo odpowiedź masz niemal w każdym poście.

J.

ja14
08-04-2011, 04:20
Na 130m2 poszło wczoraj u mnie kilka beczek 300 l wody. Przyjmijmy, że 1200l. Musi to względnie odparować przez najbliższe 30 dni. ...
Troche demonizujesz.
Jedna trzecia tej wody jest zuzyta do hydratacji cementu. Zostaje do odparowania 800 litrow. Ale na pewno nie przez 30 dni. Przez 30 dni to posadzka musi miec duza wilgotnosc aby cement dobrze zwiazal (wspomniana hydratacja).
Praktycznie odparowanie tej wody to kilka miesiecy - chyba, ze ktos sztucznie to przyspiesza poprzez wygrzewanie.
Ale zalozmy nawet tylko 60 dni.
800 litrow/60 dni = okolo 13 litrow dziennie.
Czlowiek, oddychajac i pocac sie, wydziela dziennie okolo 2 litry pary wodnej. Czyli to jest mniej niz rodzina 5 osobowa, gotujaca obiad i wode na herbate.

Oczywiscie trzeba zadbac o odpowiednia wentylacje i nie wprowadzac w tym czasie dodatkowych zrodel wilgoci.
Pozdrawiam.

compi
08-04-2011, 06:39
Słowo "względnie" nie powinno wzbudzać u takiego praktyka demonów. Porównując zamieszkany dom z budową zapomniałeś chyba o fakcie, że zazwyczaj jest to już wilgoć bytowa, a nie kleje, tynki, farby i inne mokre materiały, oraz że dom "się grzeje" już na normalnych obrotach i ma zamontowane wszystkie okładziny typu ceramika, izolacje i działającą np.WM, a więc nie chłonie wody na każdym kroku. Zbyt duża wilgoć najszybciej się może objawić na klejonych płytach do ścian w miejscu styku kleju z płytą. Było o tym na forum kilka razy pisane. Na szczęście mamy dobrą porę roku, a nie schyłek jesieni i pierwsze przymrozki.

ja14
08-04-2011, 12:10
No - na farby to chyba przed wylewkami za wcześnie, tynki - właśnie o to się rozchodzi, że piszemy o suchych, kleje? - a ile tych klei?
W sumie to nie wiem czy się ze mną zgadzasz, że można - byle z głową czy też nie?

compi
08-04-2011, 19:21
Już kilka moich wypowiedzi na ten temat tu się znajduje, więc jakąś opinię sobie wyrobisz. U mnie wystarczyło otynkować goldbandem łazienki oraz garaż i widzę od razu jak długo potrafią być te ściany mokre. Od wczoraj mam na pokładzie pierwszą paletę płyty g-k. Dzisiaj już mogę stwierdzić, że pomimo wietrzenia, palenia w kominku i odczekania kilku tygodni, w ciągu 24 godzin płyta przyjęła wilgoć. To widać jak się ją niesie, tnie i łamie. A stacja pogody wczoraj przy deszczowej pogodzie pokazywała rano 71% wilgotności powietrza. W planach miałem dwukrotne malowanie sufitu w garażu. Pierwsza warstwa wyschła w narożnikach dopiero dzisiaj. Więc niekorzystanie z głowy i porad innych może przynieść rozczarowanie.

marcskier
08-04-2011, 21:46
Sory za pytanie, bo to nie ja założyłem ten wątek, ale rozumiem, że najpierw wylewki a potem ścianka g-k, ale mam ogólniejszą kwestią z tym związaną - jeśli mam nowe mieszkanie, to1) zacząć od gładzi, potem wylewki i dopiero wtedy działówka g-k? 2)w ile czasu po wylewkach, trzeba położyć podłogi, czy to nie tak, że jak wylewki wyschną, to od razu trzeba się za to zabrać?

ja14
09-04-2011, 01:59
Już kilka moich wypowiedzi na ten temat tu się znajduje, więc jakąś opinię sobie wyrobisz. U mnie wystarczyło otynkować goldbandem łazienki oraz garaż i widzę od razu jak długo potrafią być te ściany mokre. Od wczoraj mam na pokładzie pierwszą paletę płyty g-k. Dzisiaj już mogę stwierdzić, że pomimo wietrzenia, palenia w kominku i odczekania kilku tygodni, w ciągu 24 godzin płyta przyjęła wilgoć. To widać jak się ją niesie, tnie i łamie. A stacja pogody wczoraj przy deszczowej pogodzie pokazywała rano 71% wilgotności powietrza. W planach miałem dwukrotne malowanie sufitu w garażu. Pierwsza warstwa wyschła w narożnikach dopiero dzisiaj. Więc niekorzystanie z głowy i porad innych może przynieść rozczarowanie.
Podgrzewanie kominkiem, gdy na zewnatrz jest +15 raczej niewiele daje w kwestii wilgotnosci. Lepszy bylby osuszacz.
Kominek zdalby egzamin gdyby na zewnatrz byly temperatury ujemne.
Tym niemniej producenci plyt dopuszczaja ich stosowanie w pomieszczeniach o wilgotnosci do 70% (zwykle g-k), wiec jak masz 71 % to raczej nic Twoim plytom nie bedzie.

compi
09-04-2011, 07:05
Podgrzewanie kominkiem, gdy na zewnatrz jest +15 raczej niewiele daje w kwestii wilgotnosci.

Grzeję grubo od ponad miesiąca, a jakie mieliśmy wtedy temperatury możesz sprawdzić


Lepszy bylby osuszacz.

Podaj jeszcze jego cene, lub cenę wynajęcia bo do tanich taka maszynka nie należy.


Kominek zdalby egzamin gdyby na zewnatrz byly temperatury ujemne.
Tym niemniej producenci plyt dopuszczaja ich stosowanie w pomieszczeniach o wilgotnosci do 70% (zwykle g-k), wiec jak masz 71 % to raczej nic Twoim plytom nie bedzie.
Dla tego przy słoneczku otwieramy okna i cieszymy się temperaturą, a nie podkładamy do pieca.Wczoraj było 7 stopni. Przy takiej wilgotności na sufitowej płycie ładnie po jakimś czasie widać wszystkie zapadnięte wkręty. Ja na pewno ryzykował wieszania nie będę.

ja14
09-04-2011, 07:57
Szybkie pytanie do wujka google i : http://www.favore.pl/49379_osuszanie-warszawa-osuszacz-wynajem-mazowieckie.html
50 zł za dobę to nie taki majątek, pewnie wystarczą ze 2 dni.
W swoim rejonie wygoogluj sobie sam;-)
Pozdrawiam.

compi
09-04-2011, 19:56
Jedną sztuką to może garaż osuszyłbym w dwa dni. Ile sztuk trzeba na standardową budowę wstawić to i tu na forum ludziska pisali. Nie stać mnie. Zresztą 1500W swoje też zeżre w ciągu tego czasu więc koszt jest znacznie wyższy od podanego przez Ciebie.

compi
15-04-2011, 19:02
Mogę Wam opisać jak to wygląda na dzień dzisiejszy u mnie gdy zacząłem wygrzewać podłogówkę. Po 24h od startu od razu w pomalowanym już i wydawałoby się suchym garażu pokazały się zarysy bloczków b-k a na cokołach z gresu wykrapla się woda. Wilgotność wzrosła do 71% w salonie. Wszystkie okna zostały uchylone i podkręcam temperaturę do 35 stopni. W domu mam już klimat jak z programów Cejrowskiego. Martwią mnie tylko złożone w palety płyty g-k. Chłoną pewnie tą wilgoć na całego.

compi
17-04-2011, 19:23
Jeśli mnie pytasz to jest już dobrze. Ale pociło się wszystko co było na budowie, a stykało się trwale ze ścianami lub posadzką. W kotłowni pod zbiornikiem na olej mam po prostu kałużę. Chyba tam wiatrak wstawię. Wentylacja ścienna tam i w garażu pracuje cały czas. A płytki nie "odejdą" bo za dobry klej użyłem.

ja14
18-04-2011, 03:20
To ja moze napisze pare slow o tym jak nalezy osuszac budynek.
Wszyscy wiedza, ze trzeba wietrzyc. To prawda ale trzeba tez wiedziec kiedy to wietrzenie jest najbardziej skuteczne.
Ilosc wilgoci jaka moze zawierac powietrze wzrasta wraz z temperatura, podobnie jak ilosc cukru, ktora mozemy rozpuscic w herbacie. W szklance zimnej herbaty z trudem rozpuscimy trzy lyzeczki cukru, po podgrzaniu zmiesci sie i siedem;-)
Podobnie jest z para wodna. Im bardziej podgrzejemy powietrze tym wiecej "rozpuscimy" w nim pary wodnej. Z tego wynika, ze osuszac budynek nalezy wtedy gdy na zewnatrz jest zimno, a juz najlepiej jak jest mroz bo wtedy ilosc pary wodnej w powietrzu zewnetrznym jest bliska zeru.
Mocne podgrzanie takiego suchego zimowego powietrza sprawia, ze zmiesci ono duzo pary wodnej i szybko osuszy budynek.
Najgorsze do osuszania sa okresy cieplej i deszczowej pogody. Powietrze zewnetrzne zawiera wtedy juz duzo wilgoci a my nie mozemy za wiele go podgrzac bo osiagnelibysmy w domu temperatury powyzej 30 stopni co jest malo komfortowe. Aby uniezaleznic sie od pogody wymyslono osusacze. Dzialaja one w ten sposob, ze najpierw schladzaja powietrze (tak jak klimatyzacja) sprawiajac, ze miesci sie w nim mniej pary wodnej. Wtedy ta woda, ktora nie zmiescila sie w schlodzonym powietrzu wykrapla sie i splywa rurka do wiaderka. Nastepnie to same powietrze ponownie jest podgrzewane a wtedy staje sie powietrzem przesuszonym i dlatego osusza nam sciany i podlogi. Otwieranie okien w czasie pracy osuszcza jest oczywiscie grubym nieporozumieniem i proba osuszenia atmosfery na calej planecie co jest awykonalne i w dodatku szkodliwe dla srodowiska. rotfl
Natomiast przy zamknietych oknach uzycie osuszacza jest bardziej ekonomiczne niz tradycyjne grzanie i wietrzenie, poniewaz dziala on na zasadzie pompy ciepla (nie wiem czy wszystkie modele) i podgrzanego powietrza nie wypuszczamy oknem a odzyskujemy z niego cieplo w parowniku osuszacza. Jest ono wykorzystane do ponownego podgrzania osuszonego juz powietrza.
Pozdrawiam.
P.S. Bardziej ekonomiczne to nie znaczy tanie bo nosnik energii jest najdrozszy z mozliwych.
A jak sie komus nie spieszy to oczywiscie najtaniej jest nie osuszac tylko poczekac az samo wyschnie w srodku goracego i suchego lata. To wtedy, kiedy w TV oglaszaja zakaz wstepu do lasow. Niestety u nas to tylko kilkanascie dni w roku.