PDA

Zobacz pełną wersję : Kiedy najlepiej pryskać preparatami grzybobójczymi?



Konto usunięte_12*
16-03-2011, 21:35
Witam,
W ubiegłym sezonie istną "plagą" były różne choroby grzybowe. Miałem problemy zarówno z krzewami (np.porzeczki) jak i z drzewkami owocowymi (śliwka węgierka zwykła, wiśnie, grusza "salisbury"). Czy u Was też tak było? Spotykam się z różnymi zalecanymi terminami oprysków. Czy obecnie, to za wcześnie, czy to już najwyższa pora?

Pozdrawiam

iza mama gabora
16-03-2011, 22:33
Z tego co usłyszałam w "Maja w ogrodzie" to pryskamy gdy już nie będzie przymrozków ale zanim pąki zaczną "pękać". Trzeba wyczuć ten moment.Pzdr.

Elfir
17-03-2011, 18:55
Ale to logiczne, że są różne terminy oprysków, bo to zależy od etologii grzyba.
Przykładowo - parch jabłoni. Pryska się kilkakrotnie: w momencie pękania pąków, tuż przed rozwojem kwiatów, w momencie tworzenia zawiązków i jeszcze w czasie dojrzewania. I w dodatku w różnych fazach używa się innych środków. A na kędzierzawość liści brzoskwini w okresie nabrzmiewania paków, w temp. powyżej 6 stopni. C i powtórnie miedzianem jesienią.

Mymyk_KSK
17-03-2011, 19:21
Zauważ, że w ubiegłym sezonie była fatalna pogoda - a raczej idealna do rozwoju chorób grzybowych ;) dlatego wszystko chorowało...

Konto usunięte_12*
17-03-2011, 19:55
Zauważ, że w ubiegłym sezonie była fatalna pogoda - a raczej idealna do rozwoju chorób grzybowych ;) dlatego wszystko chorowało...

Owszem, w ub. roku było najgorzej. Jednak zauważam już od kilku lat różne choroby grzybowe - nawet w suche lata. Myślę, czy czasem nie wynika to z tego, że dookoła po sąsiedzku znajdują się nad wyraz zaniedbane ogrody.

Mymyk_KSK
17-03-2011, 20:35
czy czasem nie wynika to z tego, że dookoła po sąsiedzku znajdują się nad wyraz zaniedbane ogrody.

Z pewnością nie jest to bez znaczenia, podobnie jak brak profilaktyki. Nie mam na myśli wyłącznie oprysków chemicznych, ale m. in. odpowiedni dobór odmian (np. jabłoni odpornych na parcha), właściwe odżywienie i ogólnie pielęgnację roślin, wygrabianie (i palenie zainfekowanych) opadłych liści i np. zagrzybionych owoców (mumii), wspomaganie roślin preparatami biologicznymi (np. stymulatorem odporności - Polyversum)

Konto usunięte_12*
17-03-2011, 20:59
Z pewnością nie jest to bez znaczenia, podobnie jak brak profilaktyki. Nie mam na myśli wyłącznie oprysków chemicznych, ale m. in. odpowiedni dobór odmian

Niestety nie miałem wyboru, bo połowę drzew w ogrodzie nabyłem jako dorosłe (po zakupie działki).
A poza tym te nowoczesne odmiany ...:rolleyes: Prawdę mówiąc - smakują mi jednakowo i ...nijako ;)
Nie ma to, jak stara śliwka węgierka, jabłonie: malinówka, landsberska a nawet reneta :p

Pozdrawiam

Mymyk_KSK
18-03-2011, 13:07
:stirthepot: Bez szarej renety nie ma dobrej kuchni!

A co do walki z grzybami - możesz popróbować z bezpiecznymi dla człowieka i środowiska preparatami biologicznymi (Biosept, Bioczos, Grevit) póki jeszcze są dostępne...

Konto usunięte_12*
18-03-2011, 18:18
co do walki z grzybami - możesz popróbować z bezpiecznymi dla człowieka i środowiska preparatami biologicznymi (Biosept, Bioczos, Grevit) póki jeszcze są dostępne...

Dzięki, ale czy się je kupuje w sklepach ogrodniczych? I co rozumiesz przez "możesz popróbować"? Skuteczność niepewna?

Elfir
18-03-2011, 19:05
są to środki biologiczne, np. biosept chyba oparty jest na wyciągu z grejpfruta - tym samym działają raczej zapobiegawczo niż interwencyjnie, za to trudniej je przedawkować.

Mymyk_KSK
18-03-2011, 19:36
Do tego ich skuteczność jest dużo lepsza w uprawach pod osłonami niż w gruncie, ze względu na warunki środowiskowe, które pod osłonami da się częściowo kontrolować. Ale warto wypróbować, zwłaszcza grevit.

Konto usunięte_12*
18-03-2011, 20:38
Dzięki dziewczyny! To teraz ostatnie pytanie: gdzie to się kupuje i czy to już pora na opryski?

Elfir
18-03-2011, 21:24
w ogrodniczych i jak wspomniałam zależy co i na co chcesz opryskiwać.

Konto usunięte_12*
18-03-2011, 21:44
w ogrodniczych i jak wspomniałam zależy co i na co chcesz opryskiwać.

Głównie porzeczki (przede wszystkim czarna, ale też czerwona i biała) a także unikalny stary (ale bardzo smaczny) gatunek śliwy (nawet nie wiem, jaką kiedyś miała nazwę, bo właściciele działki, którą kupiłem, już niestety nie żyją). Na porzeczkach "żeruje" mi rokrocznie (chyba) rdza wejmutkowo-porzeczkowa. Niestety zorientowałem się poniewczasie i interweniowałem z opóźnieniem chemicznie. Efekty niestety były mizerne, bo to już było ostatnie stadium. Dlatego teraz chcę działać wyprzedzająco.

Elfir
19-03-2011, 10:26
Podaję za programem ochrony:

Śliwa - opryskaj miedzianem 50 WP (pączki powinny juz nabrzmiewać). Zaraz potem, jak zaczną pączki pękać, opryskać Syllitem 65 WP. Chroni to przed rakiem bakteryjnym i torbiela śliw oraz częściowo przed dziurkowatością. temp. zabiegu przy Syllicie nie powinna byc niższa niz 6 stopni, bo nie zadziała.

Porzeczki - na rdzę zaraz po kwitnieniu (połowa czerwca) pryskać Dithane, Topsinem. Zabieg powtarzać wg. zaleceń na opakowaniu. Kolejny cykl po zbiorze owoców
Antraknoza liści porzeczki i biała plamistość - opryskać przed kwitnieniem i po zbiorach: Miedzian 50 WP lub Topsin M 70 WP. Dla białej plamistości zabieg potórzyć po zbiorze owoców
Opadzina liści - pryskac tuz przed kwitnieniem Topsinem lub Dithane oraz po zbiorze
Amerykański mączniak agrestu (porzeczka czarna) - 2 tygodnie po kwitnieniu w temp. powyżej 12 stopni preparatami Topsin, saprol, Score (wg. zaleceń) i potem po zbiorze owoców

Konto usunięte_12*
19-03-2011, 19:22
Wszystko sobie spisałem.
Śliczne dzięki :)

Basiaw
24-06-2011, 18:36
:stirthepot: Bez szarej renety nie ma dobrej kuchni!

A co do walki z grzybami - możesz popróbować z bezpiecznymi dla człowieka i środowiska preparatami biologicznymi (Biosept, Bioczos, Grevit) póki jeszcze są dostępne...

Mymyk, co masz na myśli mówiąc "póki jeszcze są dostępne"? Gdzieś mi się obiło o uszy, że mają wycofywać pozwolenia dla typowo chemicznych środków ochrony, czyżby źle mi się obiło i to tzw. "ekologiczne" preparaty miały znikać?

Ja właśnie zaopatrzyłam się w Biosept i Grevit, pogoda jest tak wredna, że postanowiłam zastosować coś zapobiegawczo w szklarni na ogórkach i pomidorach, żeby odsunąć zagrożenie pojawienia się mączniaka, który przy tych ciągłych opadach w końcu się przyplącze.

Swoją drogą macie jakieś doświadczenie, własne obserwacje czy te wyciągi z grejpfruta są skuteczne?

pozdrawiam
Basia

Asia...
24-06-2011, 19:11
Wybierz swoje województwo i powiat http://piorin.gov.pl/sygn/start.php a będziesz miał dokładne dane co do pryskania drzew owocowych