Zobacz pełną wersję : Taras - zadaszony czy nie?
Redakcja
27-05-2002, 14:17
Jaki wybrali(by)ście, jakie argumenty przemawiają za tarasem zadaszonym, jakie za tarasem pod gołym niebem?
kodi_gdynia
27-05-2002, 14:25
Kwestia zadaszenia tarasu ściśle związana jest po pierwsze z gustami inwestorów po drugie z układem architektonicznym budynku. W naszym przypadku taras jest odkryty i poza pewnymi minusami /głównie związanymi z opadami atmosferycznymi i zbytnim nasłonecznieniem/ ma wiele zalet. Przestrzeń tarasowa z uwagi na brak zadaszenia jest teoretycznie nieograniczona, co więcej w przypadku dobrej pogody możemy swobodnie korzystać z daru natury na swoim tarasie. Gdybyśmy mieli taras zadaszony to zmniejsza się nam optycznie jego rozmiar a co gorsza w przypadku ładnej pogody, chcąc opalić buźki musimy przenieść się w miejsce odkryte. Generalnie każdy taras ma swoje plusy i minusy, choć ja preferuję rozwiązania, które można w przyszłości zmienić /dlatego betonowy strop nad tarasem odpada/ a poza tym bardzo lubię lekkie formy dlatego nasz taras jeśli wzbogaci się o zadaszenie to wykonane zostanie z drewna, tak aby ładnie komponowało się z wiatą na samochód.
Pozdrawiam
<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: kodi_gdynia dnia 2002-05-27 15:28 ]</font>
My przerobiliśmy projekt D0-9 który ma nie zadaszony taras na zadaszony. Powody - jest ich kilka:
-cały rok można użytkować
-w najgorszą pogodę mozna zrobić grilla
-jak chciałbym się opalać to mam dużą działkę, a na tarasie poleżę sobie w cieniu.
I taka bryła domu jest fajniejsza
Taras zadaszony:
ochrania przed deszczem, nadmiernym sloncem (taki duzy parasol)
stwarza nowa przestrzen do mieszkania, bo na ogól dodaje sie jeszcze balustrady
mily klimat-wlasnie przez zamkniecie przestrzeni robi sie przytulnie i dyskretnie
ale
zaciemnia na stale pomieszczenia do ktorych przylega-na ogol pokoj dzienny, co oprocz braku dostepu słonca moze powodowac jakiegos grzybka lub zly nastroj (w zimie i tak jest mało słonca)
musi wspolgrac z domem
otwarty-i tak trzeba go jakos zadaszyc,
parasoli ciagle gdzies uciekaja i lopoca nad glowa jak szturmowki :wink:
malo dyskretny i przytulny,
ale duzo słonca i swiatlo przez caly rok w pokoju
niezobowiazujacy-pasuje do kazdego domu
wiec moze wyjscie posrednie-zadaszenie pergolą?
a poza tym lepiej poczekac, jak sie domownicy "rozwina" i decyzje podjac po jakims czasie od zamieszkania, kiedy juz "nauczymy sie" swojego domu i ogrodu.
:smile:
W "moim" przypadku stanowczo zadaszony. W przypadku deszczu nie będę musiał uciekać z fotelami. Ponadto wymiary mojej działki pozwalają na wydzielenie osobnego, utwardzonego miejsca pod "przyjacielski krąg" gdzie można będzie swobodnie opalić buźki (chociaż może nie, bo to ponoć niezdrowo). :) .
Oboje z zona kochamy leniuchowac w sloncu.
Dlatego zdecydowanie taras odkryty. A slonca nie bedzie brakowac
poniewaz taras jest od strony polodniowej.
A jak nam sie juz znudzi opalanie to zawsze mozna postawic parasol lub zamontowac markize. Problem jak zacznie padac, ale wychodzimy z zalozenia ze wiecznie nie bedzie.
W naszym przypadku duza potrzeba slonca to jest nasz argument.
Pozdrawiam
Maciej
Daszek jest bardzo przydatny ale najlepiej gdyby był ruchomy.
U nas i taras i balkon nie są zadaszone. Inaczej nie pasuje.
Ale ponieważ mamy sporą działke, na deszczowe ale ciepłe dni będzie wybudowana altanka z grilem. Także będzie i z dachem i bez.
Daszek jest bardzo przydatny ale najlepiej gdyby był ruchomy.
U nas i taras i balkon nie są zadaszone. Inaczej nie pasuje.
Ale ponieważ mamy sporą działke, na deszczowe ale ciepłe dni będzie wybudowana altanka z grilem. Także będzie i z dachem i bez.
Ja zajmę dwa stanowiska, czyli częściowo zadaszony taras. Pod tym kątem szukałem projektu (częściowe zadaszenie jeden z wielu warunków). Jak śledzicie forum to pamiętacie że szukanie projektu zajęło nam wiele czasu. Rozwiązanie to odpowiada naszemu stylowi życia. Jak tylko pogoda pozwala lubię spędzać czas na dworze. Aktualnie mieszkamy w starej kamienicy wielorodzinnej z ogródkiem. Lubię po pracy siedzieć w ogródku i czytać sobie to i owo. Jednak często wybryki pogody to utrudniają. Wiec wymyśliłem z żoną, że część tarasu musi mieć kawałek daszku. Projekt domu jest tak wykonany, że daszek jest nad wyjściem z jadalni, zaś wyjście z salonu nie jest zadaszone. Takie rozwiązanie nie zmusza mnie do specjalnego przestawiania fotela (np. do opalania się). Zgadzam się, że duże dachy nad tarasem nie są zbyt eleganckie. Jednak wyboru dokona każdy z nas oddzielnie.
U nas będzie zadaszony, bo:
- lubię siedzieć na tarasie w ciepły wiosenny (letni, jesienny) dzień i słuchać kropli spadającego na dach deszczu pijąc kawę, (piwo, Martini etc),
- można robić brydżyka bez obawy udaru słonecznego,
- poza tarasem zadaszonym mamy ~550 m2 działki pełnej słońca,
- nawet jak przeleci ptaszek (lub ich całe stadko), to nie zostawią prezencików na tarasie (głowie,książce itp)
- bo chcę
Korekta. Przejrzałam dokładnie projekt i okazuje się, że taras jest zadaszony w 3/4 (żeby to dojrzeć musiałam nałożyc na siebie 2 strony). Ale w niczym nie zmienia tego, co napisałam powyżej! No, może to stadko.....
U mnie jest tzw. złoty środek : część tarasu jest na stałe zadaszona (w odl. 1m od ściany), część odkryta. I to jest chyba najlepsze wyjście... Zimą słońce jest na tyle nisko, że wpada do okien, a latem mamy część osłoniętą od słońca (ja nie lubię się opalać, mój mąż-uwielbia :smile: ) I jeszcze dwie korzyści-w razie deszczu mozna pranie na suszarce szybko przenieśc pod zadaszenie zamiast pakować do domu i okna balkonowe na taras nigdy jeszcze nie były zalane deszczem, co powinno wpłynąć na ich trwałość :smile: ...
Zgadzam sie z Alanta. Taras czesciowo zadaszony a czesciowo nie.
Ale najbardziej odpowiada mi wersja tarasu calkowicie zadaszonego z mozliwosci odkrycia, czyli np markizy sterowane elektrycznie lub zadaszenie plytami poliweglanowymi z mozliwoscia ich odsuwania.
My mamy taras chyba nietypowo, bo obok kuchni, nie pokoju dziennego. Zdecydowanie zadaszony, ma pełnić rolę letniej jadalni, a w lecie wiadomo, jakaś burza, deszcz... Nic nie będzie trzeba zbierać, tylko spokojnie delektować się pychotkami.
A jesienią fotel z pledem, mruczący kot, psy w nogach, dobra książka i widok na ogród... No i kubek gorącej herbaty. A może zamiast książki znajomi i tak jak Leszek Długosz: "...smakujemy nalewki, z dzikiej róży, porzeczki, żeby sprawdzić czy zimą to wypić się da..."
Rozmarzyłam się, tylko kiedy to będzie...
czy "... naprawdę nie dzieje, nie dzieje się nic i nie stanie się nic aż do końca" ????
Taraz zadaszony z dużą ilością kwiatów, ziół i pnączy z ziemii lub z doniczek.
Jego plusy zostały już opisane przez "przedmówców".
naszym pomysłem na zaciemnianie pokoju bezpośrednio porzylegającego do tarasu jest dach "przeźroczysty" (są takie płyty dachowe). Do tego jakaś roleta, żeby w bardzo słoneczne dni dostarczuyć cienia.
Jeszcze tylko nie wiemy, czy zadaszenie na całości czy na części.
Na części, żeby można było zajączki puszczać lusterkiem w słoneczne dni :wink:
Pisała o tym ewa i chyba też pitbull. Czyli markiza nad tarasem - otwierana i zamykana według potrzeb. Na zimę trzeba zdemontować i schować. W Małopolsce ceny są następujące:
markiza 250 x 200 - 2500 PLN (w cenie sterowanie ręczne - lekko pracująca korbka, naprawdę lekko - testowała żona)
sterowanie elektryczne - 1200 PLN
montaż - 250 PLN
Tkanina podwójnie impregnowana w 40 wzorach i kolorach do wyboru. Całość wygląda solidnie, konstrukcja prosta, więc nie bardzo ma się co psuć. Widziałem też takie po 3 sezonach - są OK.
Zdecydowanie zadaszony !
Mamy częsciowo zadaszony taras.
Lato, ciepło, deszczyk pada, siadam na tarasie z piwkiem i patrzę na deszcz. Albo jeszcze lepiej jak jest burza !
A i grilla mozna rozpalić i zmiana pogody nam nie przeszkadza.
Jest cień, a kto lubi siada w słońcu.
Daszek to rewelacyjna sprawa.
Dodam do mojej wypowiedzi, że nasz taras będzie zadaszony 1,5m od ściany. Jeśli będzie potrzeba to markiza zwiększy zadaszenie.
Przyłączam się do wypowiedzi, że kawałek dachu nad tarasem to super sprawa. Przez to powiększamy część wypoczynkową domu i możemy bardziej się integrować z przyrodą i naszym wypieszczonym ogródkiem.
Ja tylko jeszcez dodam, że wydaje mi się, że w zadaszonym łatwiej się odizolować od komarów i innych takich...
Zdecydowanie uważam, że część tarasu powinna być zadaszona. Grillowaliśmy raz u znajomych i podziwialiśmy strugi deszczu podlewające okolicę...
Właśnie,najlepsze wyjście,to częściowe zadaszenie,wilk syty i owca cała :smile:
przyłączam się do "złotego środka" czyli częściowo zadaszony.
U nas będzie duży taras( jeszcze nie wylany), ale częściowo zadaszony. Wyjście jest z salonu, czyli został przedłużony dach. A więc deszczyk można podziwiać siedząc na tarasie pod czapeczką z dachu, a gdy bedziemy chcieli się "posmażyć", to wystarczy przesunąć leżak poza obręb "czapki".
Widzę, że większość za częściowym zadaszeniem :grin:
Ja jeszcze myślałam o tym, żeby w przyszłości częściowo zadaszyć pozostałą część tarasu, ale raczej pergolą obrośniętą czymś zielonym, żeby nie był to pełny cień...
Jak najbardziej zadaszony. Popijanie kawy na tarasie podczas deszczu ma swój urok. Moj jest od południa i niestety bez daszka zamieniał się w piekarnik a tak jest miło i chłodno
A moim marzeniem jest ogród zimowy w części tarasu nad garażem. Ale taki, żeby można było latem rozmontować część ścianek i w ten sposób uzyskać tylko zadaszenie. Ale to daleka przyszłość. Na razie jedynym daszkiem na tarasie przy salonie jest dosyć daleko wysunięty dach - i to chyba wystarczy.
My mamy w odległości kilku metrów od planowanego domu ( na razie są fundamenty ) już wybudowany zadaszony murowany gril. Bedzie osłonięty pergolami z pnączami wina, powojników czy też czegoś innego ( od kwiatów jest żona ). Na razie na etapie budowy pozwala schować się przed deszczem i skwarem.
Peter
finiszant
02-07-2002, 16:24
W naszych warunkach geograficznych (pół roku zima i drugie pół roku – zimno) optymalnym rozwiązaniem jest taras zadaszony. Daje możliwość "wyjścia" z domu do ogrodu i jednocześnie uniezależnia od pogody. Zapytajcie Pań domu, która przygotuje elegancki posiłek pod gołym niebem? (oczywiście nie mam na myśli pikniku). Nie ma obaw, że zacieni pokój (większość pokoi z tarasem ma przecież przynajmniej 2 okna), za to w upał ochroni wnętrze jak markiza. Dodatkowo sam taras może nieco wystawać poza obrysy dachu i problem znika. My zdecydowaliśmy się na taras od północnego zachodu (widok i jedyna możliwość cieszenia się zachodzącym słońcem). Jedynym realnym problemem do pokonania jest wg mnie przekonanie cieśli i innych majstrów, żeby nie zadaszać całości tarasu (to samo tyczy balkonów), ponieważ nie mieści się to w stereotypach, które jeszcze długo nie znikną z przekonań naszych krajowych wykonawców.
Pozdrawiam
Finiszant
_________________
W projekcie zadaszony, inaczej nie widzę.
U mnie w projekcie tras nie jest zadaszony i nie zmienię tego podczas budowania domu, ponieważ będę miał salon od strony południowej a zniego wielkie pszeszklone drzwi na taras i nie chcę żeby daszek z tarasu zasłaniał mi światło wpadające do salonu. Jażeli bede miał ochotę posiedzieć w cieniu to ustawię stolik z rozkładanym parasolem.
U mnie w projekcie tras nie jest zadaszony i nie zmienię tego podczas budowania domu, ponieważ będę miał salon od strony południowej a zniego wielkie pszeszklone drzwi na taras i nie chcę żeby daszek z tarasu zasłaniał mi światło wpadające do salonu. Jażeli bede miał ochotę posiedzieć w cieniu to ustawię stolik z rozkładanym parasolem.
a jaka fantastyczna sprawa na tarasie zadaszonym, gdy deszcz w lecie pada...nic dodać
Najlepiej mieć jeden i drugi wariant :wink:
Justa
W projekcie jest zadaszony ale rezygnujemy z niego, gdyż zasłaniałby jedyne okno (210x230) doświetlające duży pokój, które znajduje się od południa.
I może kiedyś rozwiązaniem będzie markiza lub też podobnie jak u tomstana, ogrodowy parasol :) .
A my mamy dwa tarasy - zadaszony (ponad 20 mkw, podcień) i odkryty (jakieś 8mkw). Salon narożny.
Zadaszony- pokój doświetlony jest jeszcze jednym oknem. Nie będzie ponuro!! :D
Zdecydowanie lepszy ( moim zdaniem) duzy zadaszony taras.
częściowo zadaszony jest the best :lol:
stóweczka
11-03-2004, 11:06
Dla mnie najlepszy jest zdecydowanie zadaszony. Nie kapie na głowe gdy pada i nie grzeje gdy upał.
Na dole taras mamy zadaszony. Pełnił będzie rolę pokoju - salonu letniego
U góry mam balkon również wsunięty na 2 pod dach.
Czy ktoś posiada foto tarasu zadaszonego markizą lub pergolą?
pzdr.
Malutka_
05-04-2009, 20:06
podnoszę temat, pochwalcie się swoimi tarasami i zadaszonymi i nie.
właśnie jestem na etapie projektowania swojego tarasu. W pocie trudzie udało mi się jakoś dolepić do domu daszek dwuspadowy na słupach, a teraz męczę wlaśnie te powierzchnie niezadaszone, bo dobrze mieć na działce miejsce na leżaki do opalania się, a dobrze też jest w cieniu posiedzieć pod gołym niebem. Ideałem byłby 1 taras spełniający wszystkie kryteria, może dałoby się to uzyskać projektując cały dom zupełnie inaczej, od nowa... :roll:
Jeśli mam coś poradzić wam i sobie, to zastanówcie się nad tym biorąc pod uwagę całą działkę, gdzie jest ładny widok, gdzie ten trawnik, gdzie granice, gdzie dom. Ktoś pewnie ma zaplanowane oczko wodne z pomostem i leżakiem i może odpuścić leżaki przy domu, ktoś inny musi mieć koniecznie wiatę z widokiem na swój dom, w głębii ogrodu - wtedy odpuszcza zadaszenia przy domu. Ja sie bałam że mi wszelkie takie wiaty-altany zasłonią widok albo zabiorą miejsce więc musiałam przy domu ten daszek. Teraz mam do przemyślenia oczko wodne bo mam na działce dużo wody... :P
jacekp71
05-04-2009, 22:22
warto mieć - jesli się uda - i taras zadaszony (zacieniony) i otwarty ....
nie chwaląc się, sam tak mam ;-)
martek1981
06-04-2009, 13:14
Też mam część tarasu zadaszonego, przy wyjściu z jadalni, a część otwartego przy wyjściu z salonu 8) Uważam, że to optymalne rozwiązanie.
wojtas122
07-04-2009, 14:18
Dość oryginalnie wygląda taras zadaszony konstrukcją metalową lub z elementami metaloplastyki + pokrycie poliwęglanem.
Mój taras będzie zadaszony markizą. Podobająmi się tarasy z dachem, ale u mnie byłoby za ciemno w salonie :cry:
Łoj, taras to wielki problem.
Przyjemnie jest być na zadaszonym tarasie, na który akurat zagląda słoneczko.
Ale jak jest zadaszony, to w pomieszczeniach, do których okna znajdują się pod dachem jest ciemno. Miło siedzi się w cienu (dachu), ale lato w naszym klimacie trwa parę miesięcy, a reszta to noc polarna, kiedy podstawową funkcją tarasu staje się zaciemnianie pomieszczeń.
Jak taras jest odkryty, to z markizą jest problem, bo brudna, bo mokra, bo mechanizm się psuje, z parasolami zawracanie głowy, a i na deszczu płytki, którymi wyłożony jest taras, pękają, brudza się. Znaczy się niezadaszony, jeszcze gorszy niż zadaszony.
Wybrałam zadaszony pleksi lub szkłem. Też nie jestem zadowolona, bo wolałabym żeby latem był normalny cień. Ale myślę sobie, że po rusztowaniu glicynię puszczę i latem będą liście, a zimą liście opadną i będzie światło w oknach. :-?
no właśnie po to są projekty indywidualne, żeby sobie zażyczyć u architekta zadaszenie tarasu które nic nie zaciemni. U mnie tak jest, słońce wpada do salonu od wschodu i od południa a dach przylega do salonu nad otworem południowo-wschodnim oraz przy ścianie bez okien, przeznaczonej na TV. Cała sztuka i dużo pracy projektowej w tym właśnie zeby i dom miał styl który chcemy i żeby zadaszony taras nie zabrał światła z pomieszczeń potrzebujących światła...
Afrodyta
17-04-2009, 21:44
Ja będę mieć częściowo zadaszony taras, który mieści się od wschodu, a przez pół dnia słońce i tak tam zagląda od strony południowej. :wink:
elizabrzezinska
19-04-2009, 18:18
Ja mam niewielki podcień na tarasie, ale i tak zadaszę cały czymś półprzezroczystym głownie żeby nie padało. Okna co prawda trochę przysłoni ale tylko kuchenne i wiatrołapu, więc tragedii nie ma. Coś za coś.
U mnie będzie 2w1:)
http://www.empikfoto.pl/albumy34/362828/707885/previews/23845246_tyl.jpg (http://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=23845246&filename=tyl.jpg)
Perłóweczka
02-05-2009, 23:25
tarasik pod gołym niebem :wink:
częściowo zadaszony - czyli dwa w jednym :)
U mnie taras 8/5 - więc 5/5 zadaszę , reszta odsłonięte (jakaś roślinność koniecznie być musi 8) )
u nas całkowice zadaszony, choć w projekcie zadaszenie było minimalne pod balkonikiem. teraz mamy duży południowy balkon oparty na 4 kolumnach z fajnym widokiem, a pod spodem mamy obszerny taras.
co jeszcze mamy ?
ciemnicę w tego powodu w salonie :(
u mnie 2 w 1. częsciowo zadaszony
TomekC73
09-05-2009, 20:21
Świadomie zdecydowałem, że będzie taras niezadaszony, drewniany.
częściowo zadaszony - czyli dwa w jednym :)
tak samo u nas :)
nie chce, zeby nagly deszczyk powodowal poploch ;)
U mnie częściowo zadaszony, konkretnie pod dachem 3.5 na 3m w sam raz na nieduży stół na 4-6 osób , albo wygodny fotel i stolik.+
częściowo powinien być :)
Veronique
14-09-2009, 02:38
My mamy w planach taras niezadaszony z możliwością zadaszenia :)
Żona Adwalka
19-12-2009, 22:15
Na razie niezadaszony, ale może kiedyś częściowo zadaszymy, ale tylko tak aby dach nie zacieniał salonu.
Mi się marzy zadaszony, ewentualnie częściowo... Niestety nie mogę znaleźć dobrego projekty z takimi wytycznymi. Szkoda, że w wyszukiwarkach nie ma sprecyzowanej tej opcji...
Mi się marzy zadaszony, ewentualnie częściowo... Niestety nie mogę znaleźć dobrego projekty z takimi wytycznymi. Szkoda, że w wyszukiwarkach nie ma sprecyzowanej tej opcji...
tez tej opcji w wyszukiwarce projektow mi brakowalo
Wybralismy wkoncu i jestesmy zadowoleni Dobudowalismy jeszcze spora czesc poza dach wstajaca i mamy 2 w 1 - zadaszony i niezadaszony
W projekcie zadaszony - przeważyły względy praktyczne.
no to chyba najlepiej wybrać projekt z zadaszonym tarasem a tarasu zbudować więcej, żeby można było sie poopalać poza dachem... jeśli rozmiar działki pozwoli :-)
Ja mam częściowo zadaszony i o to chodziło. Na części gdzie jest ściana jest zadaszony, a gdzie okno tarasowe- zadaszenie jest minimalne. Więc nie zasłania słoneczka, które przez okno może zaglądać do domu.
Super sprawa latem można usiąść w cieniu lub na drugiej części opalać się.
Łukasz789
25-01-2010, 15:02
W domach gdzie do tej pory mieszkałem zawsze był niezadaszony czyli w momencie kiedy zaczynało padać był koniec imprezy na polu i przenoszenie się do domu. Nie wiem jak Wy ale dla mnie pomysł zadaszenia kawałka tarasu balkonem jest do bani a specjalne zadaszenie( jedyne które mnie się podoba) jest dość drogie i dlatego u mnie będzie również nie zadaszony ewentualnie kupie jakąś markizę.
Agnieszka_n
29-01-2010, 21:02
Zdecydowałam się na taras zadaszony, ponieważ zawsze o takim marzyłam. Na początku miałam obawy, że w salonie będzie ciemno, szczególnie zimą, ale ponieważ mam jeszcze boczne okna, wewnątrz jest jasno i bardzo przytulnie. Dodam tylko, że taras jest od zachodu - duży, drewniany około 18 m2, a dwa okna doświetlają salon od południa. Tak że dla mnie bomba :D
wczesniejszy i terazniejszy tarasy sa zadaszone. Przebywamy w tym miejscu niemal cale lato i nie wyobrazam sobie, by deszcz wypraszal nas z tarasu;)
Johnadias
13-02-2010, 23:42
Zadaszony, ale... Aby nie tracić na doświetleniu salonu myślę o wstawieniu jakiś okien doświetlających wnętrze (taras mam od północy), może ktoś cosik podobnego przerabiał, albo ma jakiś sprawdzony patent?
Pozdrawiam
Carpenter78
14-02-2010, 07:50
Drewniany zadaszony taras nad ziemia!
iwonka i tomaniu
14-02-2010, 08:52
DRewniany i zadaszony...super w jesienny deszczowy poranek
http://images45.fotosik.pl/261/0ec1526f921dc205.jpg
Salon z oknem od południa
kami-lla
14-02-2010, 18:07
oczywiście zadaszony :lol:
olgusieniunieczka
14-02-2010, 20:19
Zadaszony będzie na 100% ale markizą albo pergolą tak żeby zimą słoneczko swobodnie wpadało do salonu i go "dogrzewało".
diplodok
23-02-2010, 09:34
U nas będzie markiza, a taras w piaskowcu lub ładnym gresie także deszczyk nie powinien mu bardzo szkodzić.
iwonko i tomaniu macie idealne zadaszenie tarasu, z tym że ja bym wyszła poza obrys dachu z podłogą tarasu, żeby wyszedł ten salonik zewnętrzny 25 m2 :-)
Bardzo lubię jak w bryle domu pod "głównym dachem" jest wnęka tarasowa, a jeszcze lepiej gdy dach jakoś akcentuje to miejsce i czyni je jeszcze bardziej ozdobnym. Fajnie by było, jak w filmach, dać trochę balustradki pomiędzy słupami i wtedy może przy tej balustradzie stać stoliczek i siedziska...
Ludzie, przecież możliwość siedzenia na zewnątrz jest tym, co najbardziej odróżnia dom od mieszkania, warto poświęcić miesiąc na jak najstaranniejsze przemyślenie wyglądu i funkcji miejsca do siedzenia na dworze, łagodnego przejścia z przestrzeni zamkniętej do otwartej, zastanowienia sie gdzie najwygodniej ustawić grill czy huśtawkę z baldachimem. To naprawdę bardzo trudne ale warte zachodu.
Ja też na końcu, po zaprojektowaniu domu, wzięłam się za projekt tarasu i on sprawił że w projekcie domu zaszło kilka zmian, ścięłam róg salonu i dobudowałam zadaszenie na słupkach przyległe do ścięcia, od biedy można uznać że część tarasu jest pod tym samym dachem, tylko fantazyjne wypuszczonym nad taras...
Przespacerujcie się po osiedlach i zobaczcie jak dużo jest nierozwiązanych miejsc, gdzie są okna do ziemi, jak mało przytulne bywają kąciki do siedzenia nawet pomimo zrobienia wnęki w elewacji czy podestu przy oknach do ziemi.
A w ilu filmach scena rozgrywa się przy balustradce w ogrodzie pod zadaszeniem przy domu. Zastanówcie się czy chcecie podobnie czy na pewno nie... Oczywiście, gdybyście wszyscy tak zrobili, wcale to nie oznacza, że wasze domy staną się za bardzo do siebie podobne :-)
gosia1966
23-02-2010, 12:33
Zdecydowanie zadaszony ( u mnie jeszcze wyjście na tarasik z salonu i z kuchni - super sprawa) , nie trzeba uciekać jak deszczyk pada a jak się chce zażyć kąpieli słonecznych to mam w koło trawke
Taras częsciowo zadaszony (jakieś 3,5 na 4) reszta odkryta. Taras od strony południowej. Też baliśmy się o to, że pokój będzie słabo doswietlony, ale pocieszam się że dadzą radę 2 duże okna na innej ścianie:)
niektórzy twierdzą że to niedobrze gdy taras od południa. Ja w jednym domu mam taras niekryty od południa i faktycznie: pusta patelnia. Ale mam też od południa przy domku gospodarczym kolejny tarasik ale na jakieś 1,20 m zadaszony a dalej przekryty pergolą. Akurat taki daszek na wysokości 2,5 m pozwala osłonić oczy przed słońcem i poopalać nogi :-)
Flawia, rozmarzyłam się .....<lukarna bujająca w obłokach>
:lol:
U nas taras 4mx4m zadaszony, od strony południowo-zachodniej.
Nie zabiera światła w salonie, bo salon od strony zachodniej ma wielkie okno szerokości 340cm.
Wolałabym taras na poziomie gruntu, ale mała działka ze spadkiem uniemożliwiła nam takie rozwiązanie.
Taras traktujemy jak dodatkowy pokój. Zadaszenie pozwala na trzymanie miękkich poduch na meblach tarasowych przez cały sezon. Deszcz im nie straszny.
http://i66.photobucket.com/albums/h278/Tolusia/alt2.jpg
http://i66.photobucket.com/albums/h278/Tolusia/noc.jpg
http://i66.photobucket.com/albums/h278/Tolusia/t2.jpg
Przyjemnie w dzień, wieczorem jeszcze bardziej :wink:
rewelacja inspiracja! :-)
a nas ostatnio w Austrii zdziwił kącik z poduchami zimą na dworze, nawet bez dachu, wokół wolnostojącego kominka, bomba! :-) i to coś było przygotowane na wieczór przy lokalu albo hotelu...
anikavonboger
25-02-2010, 20:56
Pod gołym niebem....można siedzieć pod gołym niebem, a zadaszenie powoduje z jednej strony takie swoistego rodzaju "przedłużenie" pokoju dziennego, a z drugiej bliski kontakt z ogrodem - bo możesz z tarasu korzystać niezależnie od pogody.
Maciej_Konin
06-03-2010, 12:52
Jeśli miałbym taras od południa, to napewno zdecydowałbym się na taras zadaszony, co by można się w upalne dni pod daszkiem schować, a jak bym się chciał poopalać to leżak na trawkę sobie wystawię, a tak trza będzie się przenieść do domu, albo na frątową część domu, aby od słoneczka uciec :wink:
na trawkę i na trawkę, tia... Jak zaprosisz na grila sześć osób to zobaczymy czy wszyscy będą chcieć siedzieć pod dachem i czy wszyscy będą chcieli grzęznąć w trawce... Powierzchnia plaska na dworze, częściowo zadaszona, powinna mieć powierzchnię pokoju dziennego. A taki pokój dzienny minimum powinien mieć 18 m2...
Maciej_Konin
06-03-2010, 20:22
na trawkę i na trawkę, tia... Jak zaprosisz na grila sześć osób to zobaczymy czy wszyscy będą chcieć siedzieć pod dachem i czy wszyscy będą chcieli grzęznąć w trawce... Powierzchnia plaska na dworze, częściowo zadaszona, powinna mieć powierzchnię pokoju dziennego. A taki pokój dzienny minimum powinien mieć 18 m2...
Myślę że jeśli będzie słońce mocno napierdzielać, to napewno będą woleli pod dachem siedzieć, a co do trawy to współczuje Tobie terenu skoro w niej grzęźniesz :wink:, natomiast powieszchnia zadaszonego tarasu, to indywidualna kwestia, jeden lubi duży, a inny lubi mały.
Pozdrawiam Flawia
Ty mi niczego nie współczuj bo mam za sobą setki spotkań w ogrodzie i naprawdę ani nie ma powodu żeby Wszyscy byli pod dachem ani wszyscy by się nie pomieścili. I większość osób usiłowała chodzić po nawierzchni utwardzonej. Po trawniku sporadycznie. Współczuję braku wyobraźni w Twoim przypadku...
I proszę o czytanie ze zrozumieniem, nie piszę o powierzchni zadaszonego tarasu tylko tarasu całego...
Maciej_Konin
07-03-2010, 20:39
Jasne Flawia.
Nie będę z Tobą się "kopał" w tej kwesti, a to dla tego że, po pierwsze tak jak pisałem zadaszony, czy nie zadaszony taras to INDYWIDUALNA sprawa każdego inwestora, po drugie gratuluję przekonania i uwarzam iż twoje wypowiedzi są niespójne, a po trzecie proszę wyjaśnij mi dlaczego brakuje mi wyobrażni - [/u] Twoim ( bardzo mało ważnym dla mnie) zdaniem
Pozdrawiam
Bez odbioru
eldorado
21-06-2010, 13:22
A co sądzicie o Markizie Markilux, na lato rozkładasz, a na zimę zwijamy ? Tylko ta cena....
My bedziemy mieli zadaszony i nie jednocześnie, na dodatek daszek nad tarasem bedzie szklany, wiec nie bedzie zacieniał - taras od wschodu.
http://lh3.ggpht.com/_PeEOBxPQJMY/ShQnHpCk6MI/AAAAAAAAAOY/vEokjSlq9IE/s912/001.jpg
Tommaszz
24-06-2010, 14:39
Moim zdaniem zdecydowanie nie zadaszony. Argumentować nie muszę bo bym powtarzał swoich przedmówców.
Klodziki
30-06-2010, 16:50
Witam, czy osoby które są przeciwne tarasom zadaszonym mają takie bądź miały i dlatego są na nie, czy nie mają i nie chcą po prostu? Pytam, bo chciałabym uzyskać opinię na temat tarasu zadaszonego osób faktycznie użytkujących taki taras.
Konto usunięte_12*
05-07-2010, 23:17
Witam, czy osoby które są przeciwne tarasom zadaszonym mają takie bądź miały i dlatego są na nie, czy nie mają i nie chcą po prostu? Pytam, bo chciałabym uzyskać opinię na temat tarasu zadaszonego osób faktycznie użytkujących taki taras.
Jest jeszcze jeden "drobny" aspekcik trwale zadaszonego tarasu, z którego nie wszyscy zdają sobie sprawę. Chodzi tu o coraz częściej występujące w naszym klimacie silne wichury lub nawet (coraz częściej) trąby powietrzne. Ponieważ nad tarasami wykonuje się zadaszenia o naprawdę dużej powierzchni, to wystarczy nie tak duża wichura (albo "trąba), aby stało sie nieszczęście. Przyjdzie taka, i nasze spore pieniądze ....poooofruną w siną dal.
Dlatego jeśli już, to niech projektant przeliczy odpowiednio to zadaszenie (przynajmniej na takie "średnie" wichury).
Pozdrawiam
Podnoszę temat. Ktoś może się jeszcze wypowiedzieć, czy podjęta decyzja była słuszna?
Ja obecnie mam zadaszony na jakiś 1m (pod balkonem) od południa i jak jest upał, to nie da się wytrzymać. Jest markiza, ale trzeba sobie zdawać sprawę, że w czasie wiatru to wielki żagiel, a w czasie deszczu trzeba zwijać, bo zapleśnieje jak się nie wysuszy i zwinie.
Drugi mniejszy tarasik mam od północy i ten jest zadaszony, więc latem chętniej na nim siedzimy. W sumie to nie tylko latem, bo jak pada, to też w czasie innych pór roku. Pod dachem stoją krzesła z poduszkami praktycznie cały rok, a na tym gołym niestety nie da się.
W nowym domu chcę całkowicie zadaszony (taki rodzaj werandy) po doświadczeniach z obecnymi, ale może ktoś ma jeszcze inne spojrzenie na sprawę?
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin