PDA

Zobacz pełną wersję : Prąd na działce



Marzenna
19-03-2004, 13:29
Mam poważny problem. Dostałam pozwolenie na budowę, materiały już w trakcie zakupu a tu tymczasem okazuje się, że nasza działka jest przewidziana w planach elektryfikacji za jakieś dwa lata. To jak to do licha jest - przecież aby dostać pozwolenie na budowę musiałam także wystąpić do zakładu energetycznego. Zakład energetyczny zgodził się choć wiedział, że jeszcze przez dwa lata moja działka będzie bez prądu? Teraz muszę iść do sąsiada na działce obok i prosić go, aby się zgodził na zrobienie podlicznika. Sąsiad albo się zgodzi, albo nie i super, świetnie, mieszkanie sprzedane, data wyprowadzki ustalona a ja będę mieszkac przy lampach naftowycha a wodę w akwariach mieszać patykiem zamiast filtrami. Szlag mnie trafił :| Czy to jest w ogóle dopuszczalne? Czy zakład energetyczny może wyrazić zgodę na przyłączenie a potem nie przyłączyć? Czy nie jest to regulowane jakimiś przepisami prawa?

Pozdrawiam

Marzenna

Marzek
19-03-2004, 13:38
Nas już szlag trafia od pół roku. Dawno minęły dwa lata podane przez Rejon Energetyczny. I nadal cisza. RE musi do pozwolenia tylko napisać, że Cię podłączy, i chyba nie ma znaczenia kiedy to zrobi. Jak zbudujesz to może prąd będziesz miała. My w takiej jak Ty sytuacji już dwa lata jedziemy na pradzie od sąsiada. I dużo jest takich głosów. Niestety chyba nie siły aby ich zmusić. U nas zasłaniaja się tym, że gmina nie może dać im warunków zabudowy, bo są problemy z wytyczeniem linii (nieuregulowany status działek). Cholera nas bierze, ale nie wiem czy da się z tym coś zrobić. :evil:

fogel
19-03-2004, 14:24
Spytaj w gminie o to kogo skorumpować. Za "zrobienie projektu" płaci sie dwa tysiące i prąd jest szybciej niz pomyślisz.

Japan
19-03-2004, 14:41
Bez prądu (nawet prowizorki) nic nie zrobisz na budowie. ,,Wal" do sąsiada
i mów jaki to on przystoiny jaki ma ładny dom i jakie miłe córki :wink: Jak się zgodzi to buduj a w między czasie załatwiaj w ZE. Powodzenia

Marzenna
19-03-2004, 14:46
Bez prądu (nawet prowizorki) nic nie zrobisz na budowie. ,,Wal" do sąsiada
i mów jaki to on przystoiny jaki ma ładny dom i jakie miłe córki :wink: Jak się zgodzi to buduj a w między czasie załatwiaj w ZE. Powodzenia

Japan, Fogel i Marzek: o matko, to znaczy totalna kicha?? Przez dwa lata będę ciągnąć prąd od sąsiada? Fogel - to Twoja gmina ;) To ci numer ;)

Pozdarwiam z dołu czarnego bez światła

M.

Japan
19-03-2004, 15:04
Prąd od sąsiada na czas budowy tylko, nawet jak zapłacisz za niego rachunki to wyjdzie taniej jak tymczasowe. Podłączenie na czas budowy nie chcę skłamać ale kosztuje to (robocizna , materiał) ok 2000 tyś jak postawisz surowy stan to podłaczysz przyłącze docelowe (jak załatwisz) a jak nie załatwisz to.... wolę nie pisać :evil:

Karolf
19-03-2004, 15:06
Fogel ma trochę racji, tyle że nie należy korumpować w gminie.
Spytaj kierownika w zakładzie energetycznym kogo moze polecić do zrobienia projektu i przyłącza, zaznacz, że zależy ci na czasie. Poda Ci kogoś, kto za dobrowolne datki w ustalonej wysokości :lol: załatwi Ci wszystko i prąd będzie w miarę szybko.

Jak sąsiad się nie zgodzi, pozostanie Ci kupienie agregatu prądotwórczego. Kolega tak się męczył przez pół roku - da się.
Nie ma co się załamywać tylko działać

pozdrowienia

Karol

19-03-2004, 19:48
Witam,
Japan,
Wszystko fajnie, ale o corki to bym sie nie pytal :-)
A na powaznie - ja czekalem dwa lata a i tak spoznili sie miesiac. I to po pisemnym wezwaniu do zaplacenia kary umownej. Nie lubia takich pism, bo musza sie do nich oficjalnie odniesc i zwalic na kogos wine. Wtedy zaczynaja robote.
No, ale 2 lata murowane, chyba ze zrobisz projekt na wlasna reke. Wtedy na pewno bedzie szybciej. Twoja decyzja. Gdybym mial teraz wybierac - zrobilbym projekt na swoj koszt.
Pozdrawiam
Mirek

Marzek
19-03-2004, 22:20
No niestety kicha jest. Często zrobienie projektu na własny koszt pomaga. Ale nie zawsze - patrz mój post wyżej! :evil:

Marek30022
20-03-2004, 11:37
Dostałem warunki przyłączenia prądu i oczywiście od razu zapytałem się kto może zrobić prowizorkę budowlaną. Pani dała mi w dużej konspiracji telefon do Pana G., który jest pracownikiem rejony energetycznego i sobie dorabia.
W pierwszym ruchu zadzwoniłem do elektryka, który był wymieniony na liście znajdującej się w rejonie. Jak powiedziałem, że słup jest w odległóści ok. 50 m od mojej działki to zaczął piętrzyć same trudności, a w szczególności, że nie można postawić słupa prowizorycznego w większej odległości niż 35 m. Trzeba rozbudoeać linię, a to potrwa ze 2 lata. Zadzwoniłem zatem do Pana G. Mówię mu o wszystkich tzw. trudnościach a on na to, że wszystko da się zrobić. Koszt ok. 2000 zł. A z nim się spotkam na pewno. albo 2 razy przy rozpoczęciu prac i ich odbiorze. Sam odbiera zwoją robotę. A jak zlecem wykonanie komuś innemu to i tak się z nim spotkam przy odbiorze.

Jak myślicie co zrobię ? [/list]