PDA

Zobacz pełną wersję : 2m sosna nagle straciła stabilność; szukamy przyczyny



RaNaar
16-04-2011, 11:53
Witam!

Sytuacja jak w temacie; mamy sobie drzewko (2,5m) które przez długie lata rosło bez najmniejszych problemów. Do czasu gdy nagle straciła stabilność.

W chwili obecnej strach nią mocniej ruszyć - zachowuje się jakby była wbita w ziemie na głebokość 30 cm. Glebe do okoła nie była rozkopywana i posiada zwięzła strukturę. Na igłach też nie widać żadnych oznak choroby; sa soczyście zielone i pieknie wygladaja :-)

W odległości 2m od niej sadzilismy ostatnio innego krzaczka, ale z tego co mi wiadomo system korzeniowy sosny ma strukture palowa. A korzenie poziome nie wyrastaja poza korone. Z reszta nawet jesli by cos tam sie uszkodzilo (a takiej mozliwosci nie dopuszczam) to nie moglo by to tak wplynac na stabilnosc całego drzewa!
Sosna była też podkrzesywana... ale zeby to moglo wplynac na jej stabilnosc to trzeba by bylo chyba cudu...

Zatem co? Sytuacja wyglada tak jakby walec po niej przejechał ale sladow na ogrodzeniu nie widac ;-)

Elfir
16-04-2011, 14:41
czy pod ziemią nie ma czasem przeszkody, która uniemożliwiła wykształcenie palowego sytemu?

RaNaar
16-04-2011, 20:42
czy pod ziemią nie ma czasem przeszkody, która uniemożliwiła wykształcenie palowego sytemu?

Wrodzony sceptycyzm pozwala mi dopuścić taką możliwość. Tylko co by wtedy mogło tą sosną tak nagle zachwiać? Czy zeszłotygodniowe wichury które przeszły nad krajem - piszę z Krakowa - mogły okazać się aż tak druzgocące?

Ostatcznie - nie wnikając w przyczynę - co z tym fantem zrobić? W tej chwili sosenke stabilizują odciągi. Jeśli igły się trzymają i całość wygląda zdrowo można liczyć na to że nawet jeśli coś się tam stało to "się zrośnie"?

Zaczałem się bać że dla zdrowia pobliskiego budynku i ogrodu sąsiadów trzeba ją będzie wyciąć... :-/

Elfir
16-04-2011, 20:50
mi wywiało skrzynkę balkonową z uchwytów w czasie wichury.

Blechert
16-04-2011, 21:17
Młoda sosna jest dość giętka, wiec może się wyginać dość mocno. Jeśli się nie przechyliła to nic jej nie jest. A wygięta jeszcze ładniejsza:)

Margoth*
16-04-2011, 21:29
A może przyczyną są bardzo obfite opady i coś się zapadło? Nie lało u Ciebie ostatnio mocno?

skama
18-04-2011, 07:26
Miałam podobną sytuację w zeszłym roku, gdy w środku lata nagle pochyliły mi się cztery modrzewie. Wichury nie było, choć mocno padało. Przypuszczam, że coś /karczownik/ mogło je podgryźć, albo korzenie podusiły się stojąc w wodzie. Wyprostowałam je za pomocą sznurków, ale dwa padły. Z miesiąc temu tak samo pochylił się rosnący w pobliżu świerk serbski. Na razie żyje. Myślę, że to jednak gliniaste podłoże wykańcza mi drzewa.

Basiaw
22-04-2011, 18:55
RaNaar, czy Twoja działka nie znajduje się na terenach porolnych? Może przyczyną choroby Twojej sosny jest huba korzeniowa? Tego dziadostwa nie widać tak od razu a toczy drzewo od środka, jak widać, to już jest za późno na cokolwiek:-(

pozdrawiam
Basia