PDA

Zobacz pełną wersję : co z Ytongiem



Maciek 1
24-03-2004, 20:52
czy ktos może napisać co stanie się ze ścianami z BK Ytong w przypadku pozostawienia rozpoczętej budowy na okres zimowy.Czyli np. ściany bez tynku lub jeszcze gorzej, bez dachu i okien. W opisach ytonga podawane są wyłącznie same zalety tego materiału natomiast wszyscy wiemy o dużej nasiąkliwości bloczków i o póżniejszych skutkach z tego powodu.Jak w takim razie zapobiec temu ? :roll:

mik99
24-03-2004, 23:36
Maciek 1: zgadza się.

Beton komórkowy ma same zalety, ale jedną wadę. Polega ona na bardzo powolnym oddawaniu wilgoci. Namoknięta ściana wysycha przez kilka lat nawet w ogrzewanym i wentylowanym domu, niestety. Dlatego należy szczególnie chronić niezadaszone ściany podczas murowania. Do momentu zadaszenia można okrywać np. folią budowlaną.

polecam :wink:

kaltam
25-03-2004, 06:26
Bzdury. Zbudowałem dom z Ytonga w jeden sezon z tynkiem wewnętrznym. Dom jest nieotynkowany z zewnątrz (celowo - jedna zima na ustabilizowanie się gruntu). Nie stwierdzam żadnego namakania czy nasączania murów. Jest to możliwe tylko w przypadku kiedy przez kilka dnia leje non stop i ostatnia (!!!) warstwa jest nieosłonięta - to wtedu faktycznie namoknie ala w ciągu kilku słonecznych się osuszy - pod dachem jest to niemożliwe. W trakcie budowy z Ytongu trzeba pamiętać o osłanianiu przed deszczem ostatniej warstwy i to pisze w każdym poradniku. Grzałem przez zimę i prowadziłem prace wykończeniowe. Dom jest faktycznie ciepły (880 m3 kubatury i w okresie listopad - luty zużyłem 680 m3 gazu - kocioł kondensacyjny). Teraz planuję położyć tynk mineralny i pomalować elewację. POLECAM BUDOWĘ Z YTONGA - pod warunkiem przestarzegania technologii i budowania z całego systemu (ksztłtki "U" ocieplenie systemowe i klej orginalny). Chętnie podzielę się własnymi doświadczeniami - email: [email protected]

JacekS
25-03-2004, 06:33
Maciek 1: zgadza się.

Beton komórkowy ma same zalety, ale jedną wadę. Polega ona na bardzo powolnym oddawaniu wilgoci. Namoknięta ściana wysycha przez kilka lat nawet w ogrzewanym i wentylowanym domu, niestety. Dlatego należy szczególnie chronić niezadaszone ściany podczas murowania. Do momentu zadaszenia można okrywać np. folią budowlaną.

polecam :wink:

Wadą BK Ytong odm 400 jest jego delikatność trzeba uważać na uszkodzenia bloczków ,położony bloczek na ścianie jest już zalętą a o namakaniu to kąpletna bzdura namakanie dotyczy odm 600

mik99
25-03-2004, 07:37
Moje uwagi dotyczą B.K. i przekazywane są podczas szkoleń dla techników.

Jasiu
25-03-2004, 11:24
Bzdury....Nie stwierdzam żadnego namakania czy nasączania murów....

Tu chodzi o wilgoć na poziomie kilku(nastu) procent - tego nie stwierdzisz bez przyrządu. A tyle wystarczy, żeby pogorszyć parametry ściany.

Z tego co słyszałem od innych (mnie to nie spotkało) to zawilgoconie ścian skutkuje większymi kosztami w pierwszym sezonie grzewczym.

Tutaj (http://www.betonkomorkowy.com.pl/katalog/z1/z1323_f.htm) jest trochę na ten temat.

PS. Jeśli wilgoć ścian widać gołym okiem to już katastrofa budowlana :)

JacekS
25-03-2004, 16:37
Jasiu widzę ty też nie doczytałeś do końca albo nie wiesz że BK występuje w paru odmianach gestości :tu: opisana jest gęstośc tzw zimnego BK o gęstości 600

JacekS
25-03-2004, 16:39
a pytanie dotyczy Ytonga

magi
25-03-2004, 17:26
JacekS a czym się różni ytong od betonu komórkowego?

JacekS
26-03-2004, 06:25
Magi Pytanie ogólnikowe ,a bardzo podchwytliwe ogólnie niczym to BK i to bk można odkręcić kota ogonem i zapytać czym różni się samochód zaprojektowany i wyprodukowany w Polsce i np w Niemczech na oko niczym to jeżdzi i tamto też
Nie próbunje przekonywać że Ytong jest naj tylko trochę mnie smuci że ktoś podaje jakiś link do opracowania ,chodzi o to nasiąkanie Innaczej zachowuje się BK gęsty odm 600 lub 500 od 400 niektórzy traktóją BK jako jedną odmiane do budowy muru warstwowego

Jasiu
26-03-2004, 07:37
Czytam bardzo uważnie i ze zrozumieniem.

Wiem czym się różnią BK różnych odmian - różnią się gęstością. Ma to oczywisty wpływ na ich właściwości w tym również nasiąkliwośc, ale w tym akurat kontekście nie ma to większego znaczenia.

BK różnych odmian i różnych producentów są wrażliwe na wilgoć (nasiąkają) co może stanowić problem w pierwszych 1-2 latach mieszkania. I po to dobre bloczki BK dostarczane są na plac budowy na zafoliowanych paletach. I dlatego wszyscy producenci BK zalecają ochronę wznoszonych murów przed wodą. I dlatego w każdym podręczniku budowlanym jest zalecenie aby nie zostawiać nieosłonietych murów na zimę. Jak mi nie wierzysz to zadzwoń do Ytonga (ops do Xelli :)) powiedzą ci dokładnie to samo.

PS. Każdy kto miał w ręku bloczek BK (Ytong też) mógł łatwo zauważyć różnicę pomiędzy bokiem bloczka, a bloczkiem po przecięciu. Dobry BK ma w procesie produkcji pozamykane na powierzchni pory (czy jak to tam nazwać) dzięki czemu cały nieuszkodzony bloczek jest zdecydowanie bardziej odporny na penetrację wody niż bloczek przecięty czy nadtłuczony. Mam jeszcze kilka bloczków luzem, które przetrwały jesień i zimę na dworzu. Wyglądają całkiem przyzwoicie ale niewątpliwie są wilgotne i gdybym z taklich bloczków zbudował dom to następną zimę miałbym wyraźnie wyższe rachunki za gaz.

PS.2 A wogóle to chyba jednak czegoś nie zrozumiałem. Czy sugerujesz (Jacku), że Ytonga nie trzeba zabezpieczać przed wilgocią ? Bo jeśli nie to, to co ci się nie podoba w mojej poprzedniej wypowiedzi ?

inwestor
26-03-2004, 08:08
Ytong nie jest niczym innym jak zwykłym betonem komórkowym jak wiele wiele innych BK. Róznica polega głownie na znacznie większych nakładach "Y" na reklamę i handlowcy z Y są bardziej natarczywi. Do tego dodałbym jeszcze że bloczki Y są dosyć dokładnie wycinane (choć i z tym bywa różnie). Więc ma właściwości takie jak inne BK a więc chłonie wodę - przynajmiej w warstwie powierzchniowej dotyczy to wszystkich odmian. Ilość wchłonietej wody to tylko kwestia czasu. Myslę że jest to sprawa bezdyskusyjna. Jeśli ktoś nie wierzy to niech wrzuci do wiadra kawałek bloczka zasypie go piachemi i naleje wody po miesiącu może sprawdzić jaki Y 400 jest suchy :D
Jak najbardziej BK należy zabezpieczyć na zimę na szczytach ścian ulorzyć papę i przybić na wierzchu deski. Najlepiej by było ułorzyć równierz papę na stropie i zapewnić odprowadzenie wody. Więc wykonać przynajmiej jakieś prowizoryczne spadki z desek na to papa i przycisnąć cegłami aby nie odfrunęło. Co jakiś czas kontrolować i myslę że wszystko powinno się udać przezimować.
Pozdrawiam

georg
26-03-2004, 09:00

magi
26-03-2004, 10:28
JacekS chciałam żebyś wyjaśnił czym się różni ytong od BK bo jak dla mnie to jedno i to samo :D

Jasiu
26-03-2004, 12:52
Witam!!
Czy nie lepiej otynkowac sciany od zewnątrz ? :oops:

Tak byłoby najlepiej.
Ale głównie chodzi o zabezpieczenie płaszczyzn poziomych - niezabezpieczonego zwieńczenia muru, parapetów, albo innych miejsc gdzie może się gromadzić i stać woda. Po ścianie pionowej większość wody spłynie i niewiele jej wniknie w mur. Oczywiście jeśli to będzie woda z kropel deszczu, a nie struga lejąca się po ścianie ze stropu.

Dot
26-03-2004, 13:42
Hej,

Powiem wam pewnie już wkrótce, na bazie wielomiesięcznej praktyki, jak to jest z tym zamakaniem i suszeniem Ytonga :) Wzniosłam ściany i wylałam strop do początku grudnia, po czym przez wiele miesięcy nie mogłam zrobić dachu (z różnych względów). Okrycie stropu folią niewiele pomogło, w czasie deszczu woda lała mi się po ścianach i ciekła ze stropu strumieniami :) Ściany mokre wizualnie, po dotknięciu ręką i w każdym innym aspekcie :) W tym tygodniu zrobią mi wreszcie dach. Pierwszy sprawdzian schnięcia ścian to będzie pan parkieciarz, bardzo mnie ciekawi, kiedy dom wyschnie na tyle, by pp mógł wejść... Drugi sprawdzian to pierwszy sezon grzewczy. Powiem wam jednak szczerze, że jestem zdania, że jeden sezon intensywnego grzania i wentylowania powinien mu wystarczyć. Te ściany wyglądają nieźle już po kilku dniach ciepłych i bezdeszczowych. Oczywiście, rozumiem, woda w środku itd. Niemniej, wydaje mi się, że wszystko to jest kwestią dlugiego schnięcia, dołożenia do ogrzewania itd. ale na pewno nie katastrofy budowlanej :) Gdyby było inaczej, strzeliłabym sobie w głowę już teraz. A jednak myślę, że wyjdę z tego obronną ręką :)

Pozdrawiam
Dot - optymista

georg
26-03-2004, 15:09

JacekS
26-03-2004, 15:46
Magi Chyle czoło przed elitą Ytong to lepsza Odmiana betonu komórkwego
Reasumując jako praktyk musze Ci przyznać racje że Ytong to też beton komórkowy który nadaje się do budowania ścian jednowarstwowych

Jasiu Ja z praktyki nie przykrywam Sciany zewnętrznej ytonga po paru dniach deszczu wytarczy jeden dzień słoneczny i odmiana 400 się pyli przy szlifofaniu Gorzej jest z bloczkami na ściany działowe te potrafią stać mokre nawet miesiąc różnicę w schnięciu widać po laniu stopu która ściana jak wysycha. Wydaje mi się ze bloczek zapakowany z produkcji na palecie ma więcej wody technologicznej jak bloczek o nie przykrytym dachu który przeszedł zimę Inwestorzy którzy naczytali się na forum informacji każa zawsze przykrywać mur po zakończeniu dnia pracy tacy są nadgorliwi szkoda tylko że nie widzą jak się moczy ścianę przed wykonywaniem tynków co niektórzy to wręcz lamentowaki zę im to wyschnie za parę lat :lol: