PDA

Zobacz pełną wersję : Przyłączenie do sieci wodnokanalizacyjnej



Anysz
25-03-2004, 10:25
Witam wszystkich.
Zamierzam wubudowac dom. Jestem teraz na etapie zbierana dokumentacji, uzgodnien w celu uzyskania zgody na budowe.
Problem pojawil sie z przylaczeniem do sieci wodnokanalizacujnej. Zarówno sieć wodociągowa jak i kanalicazyjna kończy sie 50 m od mojej dzialki. Dzisiaj dowiedzialem sie, że otrzymam decyzje o przyłączeniu do sieci wodnokanalizacyjnej pod warunkiem, ze podpisze oświadczenie, że decyduję sie na doprowadzenie sieci do mojej działki we własnym zakresie (na własny koszt). Dodam tylko że pomiędzy ostatnim punktem sieci a moją działka jest jeszcze jedna działka budowlana.
Czy to jest normalne, że gmina spycha swoje obowiązki na prywatnych inwestorów?
Wdzięczny będe za wszelkie sugestie.
Pozdrawiam

ArtMedia
25-03-2004, 15:29
W naszym kraju to często normalka. Wychodzą z założenia, że to Twój problem i skoro stać się na budowę, to i na doprowadzenie powinno. Z drugiej strony to czy istniejej jakieś prawo, które nakazywałoby właścicielowi infrastruktury doprowadzać ją do klienta? Może trzeba było szukac innej działki? Albo budować szambo i studnię głębinową?
Powodzenia w wydeptywaniu ścieżek, bo widzę, że to dopiero początek!

Grzes z Krakowa
25-03-2004, 15:49
W moim przypadku bylo prawie identycznie tzn
glowny wodociag przebiegal w drodze glownej ok 120 m od mojej dzialki. Pomiedzy moja dzialka a tym wodociagiem sa jeszcze dwie dzialki.
Mialem dwa wyjscia
1 wplacic oplate do wodociagow z tytulu rozbudowy sieci w tedy wynosila ok 2000 zl (zalezy od gminy wiec w twoim wypadku moze byc roznie) no i wynajac firme ktora podlaczy mi wode na dzialke (nawet nie pytalem ile by to kosztowalo)
2 wplacic oplate do wodociagow - ta sama kwota i robic reszte samemu.

Wypralem rozwiazanie numer 2 kosztowalo mnie to tyle co:
ilosc metrow niebieskiej zyly * 3,5 (chyba) + licznik, nawiertki opaski itp duperele (w sumie ok 250 zł) + 200 zl facet z wodociagow ktory przyszedl na 30 minut i sprawdzil czy wszysko jest ok i wkrecil sie do glownego wodociagu. No i oczywiscie jescze kopanie rowu. koszty praktycznie zadne. Do kopania byly w sumie 4 osoby 3 z rodziny i wynajety czlowiek (80 zl/dzien) Fakt ze teren mam piaszczysty wiec poszlo calkiem gladko.

Wiec suma sumarum nawet lepiej ze mozesz i masz okazje sobie sam to zrobic bo nie jest to skomplikowane a i nie przeplacisz firmie ktora zedrze kazdy grosz. Chyba ze jestes gosc w bialych rekawiczkach i masz kase na wszystko to OK.

Jest tylko jeden minus jak sie ma dzialke z tylu i pierwszym robi sie wodociag. Trzeba zastosowac rury o wiekszym przekroju. Nawet jak ty potrzebujesz np tylko 30 to musisz pociagnac np 50 po to aby nastepni moglisie podlaczyc ale o tym decyduje zaklad wodociagowy

Matizka
26-03-2004, 07:21
My też będziemy budować "sieć". I najbardziej wkurza mnie fakt, że przed nami jest facet, który już jest upierdliwym sąsiadem, a z oszczędności ma studnię głębinową i nie ma gazu (on tam na razie ma jakiś warsztat, teraz coś mówi o nowej budowie).

Rura przejdzie tuż obok jego działki i pójdzie do nas. I co? On się teraz podłączy nie ponosząc żadnych kosztów?

Jak to jest? Jak się zabezpieczyć?

M.

YEYO
26-03-2004, 07:58
My też będziemy budować "sieć". I najbardziej wkurza mnie fakt, że przed nami jest facet, który już jest upierdliwym sąsiadem, a z oszczędności ma studnię głębinową i nie ma gazu (on tam na razie ma jakiś warsztat, teraz coś mówi o nowej budowie).

Rura przejdzie tuż obok jego działki i pójdzie do nas. I co? On się teraz podłączy nie ponosząc żadnych kosztów?

Jak to jest? Jak się zabezpieczyć?

M.

Wiem że można zrobić "taki mały myk" przynajmniej na 5 lat. Był taki przypadek że było do wybudowania 200m wodociągu. Żaden z sąsiadów nie chciał się dołożyć więc kobita musiała wybudować na własny koszt, ale dogadała się z wykonawcą, który udzielił na wodociąg 5 letniej gwarancji pod warunkiem że nikt się do niedo nie dopnie :D i na pięć lat szlaban cwaniakom.

Magdalenka
26-03-2004, 08:28
z tym, że ja słyszałam o prostszej wersji... podobno można sobie zastrzec nitkę na 5 lat w gminie i dopiero po tym okresie ktoś będzie mógł się do niej podpiąć bez naszej zgody
a wiadomo... zgoda kosztuje :wink:

Pikuś
26-03-2004, 15:50
Z podłączeniem do wodociągu jest tak: Albo się buduje przyłącze, albo sieć lub jej kawałek, która będzie w przyszłości służyć innym mieszkańcom ulicy, zgodnie z wydanymi warunkami technicznymi podłączenia. W ustawie o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę pojęcia te są zdefiniowane. Rozpatrzmy te dwie wersje: 1. Budujesz przyłącze na własny koszt i do własnego domu i nie przekazujesz tej rury na własność gminy lub zakładu wodociągowego, pozostaje ona Twoja własnością masz do tego prawo i wtedy nikt nie może się do niej podłączyć bez zgody właściciela, który może żądać refundacji części kosztów. 2.Do budowy sieci lub jej odcinka zgodnie z w/w ustawą zobowiązana jest gmina, zgodnie z planem wieloletniego rozwoju sieci wod-kan. Zorientuj się w gminie lub wodociągach o założenia tego planu i nie przyjmuj do wiadomości, że go nie mają bo to oznacza że nie przestrzegają ustawy. Tam znajdziesz informację o szansach na sieć wodoc. w Twoim terenie. Jeżeli termin jest odległy lub wogóle teren nie jest objęty tym planem,/co jest możliwew pewnych przypadkach/ to budujesz wodociąg sam zachowując pełne prawo własności tzn. baz Twojej zgody nikt nie może się do niego podłączyć. A w razie naruszenia prawa własności to do mecenasa a on będzie wiedział jak postąpić. Można również poprosić gminę o odkupienie wykonanego odcinka sieci, ale to trudne bo gminy nie mają dutków na ten cel, bo np. budują pomnik ku czci :evil: Reasumując w żadnym przypadku nie przekazywać za friko wykonanej własnym staraniem i kosztem instalacji. Zachowujesz prawo własności i Ty decydujesz o warunkach podłączenia do niego innych użytkowników. Pozdrawiam Pikuś