tomtom
01-06-2002, 13:39
Parę komentarzy:
1. Okna oczywiście nie są spr*ó*chniałe :smile:
2. Jakoś nikt nie nawiązał dotychczas do tej rzekomej oszczędności energii z nowymi oknami, nikt rzeczywiście nie zaoszczędził? Bo mnie się raczej nie uda: komplet okien to ok.15 000zł, na rok wydaję 2000 na gaz, niech nawet po wymianie płacę tylko 1000zł, i tak trzeba 15 lat by wymiana się zwróciła. Myślę, więc, że oszczędność energii to kiepski argument, a może ktoś się nie zgadza?
3. Pracochłonne mycie okien skrzynkowych - mnie i moją żonę kosztuje to kilkadziesiąt zł co jakieś 3 miesiące na usługę pani myjącej okna.
4. Ta moja kamienica to nie jakiś zabytek klasy 0, po prostu mam również na względzie jej wygląd podczas rozważania wymiany okien (inni sąsiedzi nie, jedni włożyli już plastiki o zupełnie nie pasującym podziale).
5. Czy ktoś może potwierdzić moje przypuszczenia, że po wymianie na nowoczesne okna, zazwyczaj światła wpada do mieszkania mniej ze względu na grubość profili? Czy jednak się mylę?
1. Okna oczywiście nie są spr*ó*chniałe :smile:
2. Jakoś nikt nie nawiązał dotychczas do tej rzekomej oszczędności energii z nowymi oknami, nikt rzeczywiście nie zaoszczędził? Bo mnie się raczej nie uda: komplet okien to ok.15 000zł, na rok wydaję 2000 na gaz, niech nawet po wymianie płacę tylko 1000zł, i tak trzeba 15 lat by wymiana się zwróciła. Myślę, więc, że oszczędność energii to kiepski argument, a może ktoś się nie zgadza?
3. Pracochłonne mycie okien skrzynkowych - mnie i moją żonę kosztuje to kilkadziesiąt zł co jakieś 3 miesiące na usługę pani myjącej okna.
4. Ta moja kamienica to nie jakiś zabytek klasy 0, po prostu mam również na względzie jej wygląd podczas rozważania wymiany okien (inni sąsiedzi nie, jedni włożyli już plastiki o zupełnie nie pasującym podziale).
5. Czy ktoś może potwierdzić moje przypuszczenia, że po wymianie na nowoczesne okna, zazwyczaj światła wpada do mieszkania mniej ze względu na grubość profili? Czy jednak się mylę?