PDA

Zobacz pełną wersję : Własnoręcznie zaprojektowana i wykonana lampa



Frankai
13-05-2011, 00:13
Etap 1 - wybór lampy
Oglądaliśmy z żoną tysiące lamp i praktycznie tylko jedna wzbudziła nasze zainteresowanie, jeżeli chodzi o możliwość zamontowania jej nad schodami. Jej koszt, zwłaszcza w odniesieniu do jakości, jednak porażał. Zacząłem więc kombinować czy nie dałoby rady zrobić jakiejś lampy "własnymi ręcami". Od pomysłu do realizacji minął blisko rok, ale było warto.

Etap 2 - poszukiwania "klosza"
Pół roku szukałem odpowiedniego materiału na "klosz". Chodziło mi o onyks lub alabaster. Niestety to co można było znaleźć, było drogi, słabo przepuszczające światło i często w grubości 2 i 3 cm. Po pół roku poszukiwań udało mi się zdobyć odpowiedni materiał. Pozostawało tylko zaprojektować i wykonać konstrukcję.

Etap 3 - projekt konstrukcji
Z uwagi na styl domu i "sąsiedztwo", zdecydowałem się na zrobienie konstrukcji ze stali nierdzewnej. Projekt zrobiłem sam. Wydrukowałem i zaniosłem do fachowca od nierdzewki. Projekt był praktycznie bez zastrzeżeń, mimo że z rysunkiem technicznym nie miałem styczności od studiów, czyli blisko 20 lat. Konstrukcja uwzględniała każdy detal: otwory montażowe, połączeniowe, przepusty kablowe, miejsce i sposób mocowania zasilacza, mocowanie kostki elektrycznej i zerowanie konstrukcji. Jak się okazało - popełniłem jeden, niekrytyczny błąd - zapomniałem uwzględnić grubość samego kamienia. Musiałem więc skorzystać z dwustronnej mufy i przedłużyć śrubę z rozety.

Etap 4 - podświetlenie
Z uwagi na efekt rozproszenia światła, łatwiejszy montaż, duży MTBF i wysoką sprawność zdecydowałem się na diody LED. W sumie najważniejszy był trzeci powód - lampa miała zawisnąć w trudno dostępnym miejscu. Wykonałem więc testowy kaseton z kartonu, folii aluminiowej i najzwyklejszej taśmy LED. Użyłem 1mb w kolorze zimnym białym i 1mb w kolorze ciepło białym. Na tej podstawie zdecydowałem się na ciepło biały i minimalne zwiększenie mocy. Zacząłem poszukiwania i wnikanie w parametry. Najpierw przetestowałem jednego sprzedawcę z Allegro. Chwalił się projektowaniem czy doradzaniem i kompleksową obsługą. Kiedy zacząłem drążyć temat - złapałem go na niewiedzy i kłamstwie. Namierzyłem też fajny sklepik we Wrocławiu i tutaj od strony technicznej nie miałem żadnych zastrzeżeń. Zakupiłem więc niezbędną ilość modułów i zasilacz.

Etap 5 - wieszanie
Cała konstrukcja waży jakieś 20 kg !!! Obawiałem się więc, żeby komuś nie spadła na głowę, zwłaszcza, że wieszałem ją nad schodami w ścianie z betonu komórkowego klasy 500 (bardziej kruchy niż typowy 600). Nie mam wiedzy dotyczącej zawiesi, więc stwierdziłem, że dam to, co będzie najmocniejsze na rynku w rozsądnym wymiarze. W hipermarkecie budowlanym znalazłem kołki do betonu komórkowego 12x80 i normalne kołki 12x200. Nie używałem tych pierwszych i nie będąc pewnym zasad ich montażu (wbija się czy wierci mniejszym wiertłem?), postanowiłem skorzystać z tych drugich. Przewidziałem przykręcenie konstrukcji w 3 miejscach. Śruby (klucz 13) już w połowie ciężko się kręciły, więc diabeł lampy nie urwie.
Aby móc zamocować lampę nad schodami wykonałem specjalny podest. Przyda się w przyszłości do ponownego malowania. Podest składał się z 2 krokwi 45 x 160 postawionych na sztorc, do których przykręciłem płytę OSB 18mm, ciętą na pasy ok. 60cm szerokości (będą z nich teraz półki w pomieszczeniu gospodarczym, a okresowo ponownie podest). Był bardzo stabilny, co przy tym ciężarze lampy i wielokrotnym wchodzeniu było istotne.
Przed powieszeniem całość konstrukcji wyczyściłem ze śladów paluchów i innych brudów, specjalnym środkiem używanym przez profesjonalistów, a nie jakimś hipermarketowym byleczym. Różnica w działaniu niesamowita.

Etap 6 - uruchomienie
Efekt końcowy w pełni zadowolił nie tylko mnie, ale także i żonę. Zdjęcia nie do końca oddają efekt.
Niewiele jest rzeczy w naszym domu, w którym byłoby tyle własnego wkładu co w tej lampie. Co więcej - odwiedzający nie podejrzewają, że została przeze mnie zaprojektowana i wykonana przy pomocy ślusarza. Dużo radości mam oglądając ich zdziwienie ;)

{ Uwaga - zostałem zmobilizowany do ewentualnej produkcji opracowanej lampy. Do czasu rejestracji wzoru lub rezygnacji z tego, musiałem usunąć zdjęcia }

JoShi
13-05-2011, 17:58
Efekt końcowy w pełni zadowolił nie tylko mnie, ale także i żonę. Zdjęcia nie do końca oddają efekt.
Jakie zdjęcia?

Frankai
13-05-2011, 19:32
Jakie zdjęcia?
No te które chwilowo usunąłem. Warto czytać do końca ;) W poniedziałek umówiłem się z rzecznikiem patentowym i okaże się czy będę się bawił w wytwarzanie :)

BOHO
14-05-2011, 22:25
a ja widziałem....
extra wyrób ! gratulacje !

Tesla
16-05-2011, 08:50
Przyłączam się z prośbą o zdjęcia :)

Frankai
30-05-2011, 13:27
Zdjęcia pojawią się na powrót jak zapadnie decyzja o zastrzeżeniu wzoru lub nie. Póki dostałem informację z centrum innowacyjności, że procedura kosztowałaby 1800zł za przygotowanie wniosku i 350zł opłat w urzędzie (wydaje mi się, że więcej). Certyfikat dostaje się po... 8 miesiącach. Waham się czy wyskoczyć z 2 000 zł, czy raczej skupić się na szybkim sprzedaniu paru sztuk.

Rołs Pielecka
13-09-2014, 22:38
Koniecznie daj znać co powiedział Ci rzecznik patentowy.