PDA

Zobacz pełną wersję : Rekuperator TAK czy NIE



Strony : [1] 2 3 4 5

Gregor 456
27-03-2004, 20:25
Witam Was
Proszeb o krotka odpowiedz macie czy nie
bedziecie montowac tak czy nie
jak tak to dlaczego, jak nie to dlaczego :wink:

mieczotronix
27-03-2004, 20:40
Ja nie montuję!
Dlaczego? Bo jestem inżynierem i nie chcę mieć kolejnej rzeczy, która się może zepsuć, albo niedziałać jak zabraknie prądu.
No i wystarczy, że do pieca będzie przychodził konserwator. Po co mi jeszcze do rekuperatora?

1. Opinia prezentowana w niniejszym poście jest wyłączną opinią mieczotronix (c)(r) 2004 i nie należy traktować jej, jako jakąkolwiek sugestię, zalecenie, rekomendację lub wskazówkę o jakimkolwiek charakterze do zmiany swojego zdania.
2. mieczotronix (c)(r) 2004 zastrzega sobie prawo do wprowdzania zmian do opiniii wspomnianej w par. 1 bez obowiązku zawiadomienia
3. Niniejszym mieczotronix (c)(r) 2004 wyklucza wszelką swoją odpowiedzialność, jakiejkolwiek natury, za działania lub zaniechania działań ze strony innych forumowiczów związane lub oparte na opinii przedstawionej niniejszym powyżej w par 1. lub cokolwiek w związku z czymkolwiek, ani żadnej rzeczy która jego jest.

anna99
27-03-2004, 20:50
Mieczo

:lol: Pasjami lubię czytać twoje posty. Co prawda moja wypowiedź nie jest na temat rekuperatora (nie mam!) ale nie mogę powstrzymać się. Twoje poczucie humoru jest the best. Chciałabym umieć jak ty wesoło patrzeć na świat i ludzi, chociaż ja też jestem optymistką ale przy tobie ja pikuś.
FORUMOWICZE TAK TRZYMAĆ JAK MIECZO!:wink:

BK
27-03-2004, 22:49
Ja też jestem pod wrażeniem.

A ja to chcę mieć rekuperator, gruntowy wymiennik ciepła, pompę ciepła, kominek z płaszczem wodnym i z rusztem wodnym no i oczywiście z rozprowadzeniem ciepła, ogrzewaniem podłogowe i dużo grzejników.
I zasmażkę.

Ilu konserwatorów będzie do mnie przychodzić? :D

BK
27-03-2004, 22:52
A tak poważnie, to ja o rekuperatorze myślę - podoba mi się idea świeżego powietrza w domu - mam alergiczne dzieci, i odzysku traconego na wymianę powietrza ciepła.

aga_kraków
28-03-2004, 08:15
uważajcie na miecza - przez takich jak on uzależniamy się od Forum :lol:

ad. rekuperator
przerobiliśmy wszelkie najwymyślniejsze metody ekonomicznego pozyskiwania ciepła i doszliśmy do wniosku, że lepiej oszczędzać ciepło, które się już wyprodukowało
jak najbardziej za

z drugiej strony odradziłam rekuperator znajomemu który będzie ogrzewał głównie kominkiem- przy tak tanim paliwie odzysk się nie opłaca

Pozdr.Aga

piplape
28-03-2004, 09:41
Zgadzam się z Mieczotronixem, wentylacja grawitacyjna działa zawsze, no chyba że zabraknie grawitacji :)

Do męskiej części załogi:
Wyobraźcie sobie sobotni słoneczny poranek i promienne pytanie żony: "kochanie rekuperator nie działa, czy mógłbyś do niego zajrzeć" i z wyjazdu na ryby nici :(

Do tej piękniejszej połowy załogi:
Wyobraźcie sobie sobotni słoneczny poranek kiedy przestał działać rekuperator a mąż pomimo delikatnej sugestii właśnie pojechał na ryby !

A tak na poważnie to przy stosowaniu paliw stałych np. drewna do opalania, inwestycja w rekuperator zwróci się po baaaardzo długim czasie, który wydłuża się dodatkowo z każdą podwyżką prądu.
A jeżeli ktoś ma elektryczne ogrzewanie podłogowe wtedy taka inwestycja wydaje się bardziej uzasadniona, skraca się czas jej zwrotu.
Pozdrawiam,

aga_kraków
28-03-2004, 09:48
piplape,mój mąż uchyliłby okno i pojechał na ryby :lol: ...
Aga

piplape
28-03-2004, 10:07
Myślę że jest to zachowanie raczej standardowe, a nie wyjątek :wink:

chemik
28-03-2004, 12:00
Witam!

Zgadzam się w 100% z mieczotronixem i piplape. Wszystko jest OK do momentu kiedy zabraknie prądu (dlatego zamontowałem grawitacyjne DGP). Jakoś niezbyt działa na mnie możliwość przebywania w ciemnym, zimnym i dusznym domu w przypadku awarii sieci el. A sprawa konserwacji, awarii? Takich kosztów nikt na etapie planowania albo realizacji nie uwzględnia. Jestem zwolennikiem (też inżynier) stosowania instalacji które są jak najprostrze i uniezależniania się od en. el. Przedstawiam tu mój pogląd i powołuje się na 3 punkty mieczotronixa (o ile pozwoli mi z nich skorzystać :wink: )

Pozdrawiam!

Zbigniew Rudnicki
28-03-2004, 13:19
Wentylacja grawitacyjna działa zawsze, chyba że zabraknie grawitacji - napisał piplape.
Otóż jeśli grawitacje traktować jako siłę napędową to zabraknie.
Bo wentylacja grawitacyjna, zwana czasami naturalną, napędzana jest różnicą ciężarow "słupów" powietrza wewnątrz komina, oraz na zewnątrz budynku. Bowiem ciepłe powietrze jest lżejsze od zimnego.
W zimie wentylacja działa dobrze, bo wewnątrz domu (i komina wentylacyjnego) temperatura wynosi 20 stopni, zaś temperatura zewnętrzna około zera.
Przy silnych mrozach działa nawet za dobrze, niepotrzebnie osuszając wnętrze i emitując zbyt dużo ciepłego powietrza na zewnątrz.
W lecie, kiedy zapotrzebowanie na wentylację jest większe (trzeba usunąć dużo wilgoci) róznice temperatur "słupów" są niewielkie, ruch powietrza ustaje, a czasami nawet następuje inwersja i powietrze napływa kominem, a wychodzi szparami w oknach.
Ratujemy się otwieraniem okien, albo uruchamianiem wentylatorków wyciągowych w kuchniach i łazienkach.
Wentylatorki są zabronione jeśli mamy kominek.
Także kocioł gazowy atmosferyczny żle współpracuje z wentylatorkami.
Centrala nawiewno-wywiewna zrównoważona z rekuperatorem nie jest alternatywą dla wentylacji grawitacyjnej.
Oba systemy mogą istnieć równocześnie.
Mogą występować okresy, kiedy centrala jest wyłączona.
Pozostaje zatem zawsze wentylacja grawitacyjna.

filips
28-03-2004, 14:18
Ciao 8)

Do męskiej części załogi:
Wyobraźcie sobie sobotni słoneczny poranek i promienne pytanie żony: "kochanie rekuperator nie działa, czy mógłbyś do niego zajrzeć" i z wyjazdu na ryby nici :(

Do tej piękniejszej połowy załogi:
Wyobraźcie sobie sobotni słoneczny poranek kiedy przestał działać rekuperator a mąż pomimo delikatnej sugestii właśnie pojechał na ryby !


Ja sie dokladnie na tym nie znam ale tak na chlopski rozum to rekuperatoe przy slonecznej pogodzie jest zbedny wiec spokojnie pojade z zona ryby :) :D :lol:

Zamontuje na pewno rekuperator ale nie wiem dokladnie dlaczego, tak mi doradzili i wentylacje wole mechaniczna a poza tym ................ no przeciez napisalem ze sie na tym nie znam :cry:

mieczotronix
28-03-2004, 15:29
Bo mi się idea rekuperatora ogólnie podoba, ale nie chcę sobie przysparzać dodatkowych problemów. Mój kolega mieszkający nieopodal zbudował sobie rekuperator z gruntowym wymiennikiem ciepła. Na parterze i w salonie ma prawie same fixy (nieotwierane okna). Mam plan taki, że dokończę dom i pomieszkam w nim przez 2 - 3 lata, poodwiedzam kolegę i zobaczę, czy u mnie jest dużo gorzej, niż u niego. Jeśli różnica będzie rzeczywiście duża, to mam poddasze nieużytkowe i rekuperator mogę dość prosto dobudować. Ale nie chcę się na to porywać bez sprawdzenia, czy rzeczywiście życie bez rekuperatora jest aż tak gorsze.
Pozatym chcę, żeby mój dom był choć odrobinę odporny na różne nieprzewidziane sytuacje, tj. żeby dało się w nim pomieszkać przy świeczce i przy kominku. Dlatego nie chcę żeby był uzależniony tylko od jednego medium - prądu. Kuchnia będzie więc na gaz (można grzać wodę, jak nie ma prądu) - choć 3-fazę se doprowadziłem tak na wszelki wypadek, do ogrzewania będzie gaz i kominek, a wentylacja grawitacyjna.
Przecież wystarczy dobra wichura, albo wybuch transformatora czy czegoś tam w jakiejś elektrowni, żeby pojawiły się kłopoty i np. przez 2 dni nie było prądu. Przecież to się zdarza nawet w Nowym Jorku. Myślę, że jest to szczególnie prawdopodobne w warunkach urynkowienia cen energii elektrycznej.
Czytałem kiedyś taki futurystyczny artykuł, w którym autor zastanawiał się nad skutkami urynkowienia cen energii w Stanach Zjednoczonych. Doszedł do wniosku, że domy przyszłości będą musiały z niej inteligentnie korzystać, tzn. ładować akumulatory, robić pranie, zmywać i grzać akumulacyjnie w nocy, kiedy prąd jest najtańszy, a rano kiedy prąd jest najdroższy, dom miałby zająć się produkowaniem energii i sprzedawaniem jej do sieci z największym przebiciem, np. automatycznie uruchamiając samochód podłączony do domowej instalacji elektrycznej albo sprzedając prąd wytwarzany w klektorach słonecznych, bo wtedy to się najbardziej opłaca. Może też pani domu ćwicząca na rowerku w siłowni będzie sprzedawać wytworzoną energię, a nie bezsensownie ją tracić. To oczywiście sytuacja hipotetyczna i ekstremalna, ale dająca trochę do myślenia.

mieczotronix
28-03-2004, 15:33
a propos tej pani na rowerku, przypomniała mi się taka anegdota
jakiś znany wynalazca, nie pamiętam, ale może Edison zaprosił do siebie znajomych
znajomi przyszli, weszli do domu i mówią do niego
- Taki z ciebie wynalazca, to może być wreszcie zrobił coś z tą twoją furtką, bo tak się ją ciężko otwiera
A wynalazca odpowiedział
- Musi być ciężko, bo za każdym razem jak otwierasz furtkę, wpompowujesz mi 5 litrów wody do spłuczki na piętrze.

Dla mnie to jest ideał!

Aleksandryta
28-03-2004, 15:48
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Moj brat ma rekuperator. Mieszka w USA i ma oczywiscie szkieletora. Uwazam, ze rekuperator przy szkieletorze to absolutna koniecznosc, ale w domu murowanym hmmmm :-?
W kadym razie u brata powietrze jest za suche.

nurni
28-03-2004, 17:11
REKUPERATOR - TAK !!!
Nie wszystko jest takie oczywiste.
Nasze dziecko to alergik. I standardem już jest hasło:
- ryby, grille, balangi mamy z głowy - temperatura i kaszel (po nocy) najczęściej oczywiście w sobotę rano.
Wystarczyło zastosowanie wodnego sepratora kurzu, szczelne zamknięcie okien na noc i problem zniknął - ale tylko kaszlu i infekcji. Było za duszno i za wilgotno. Mam nadzieję, że reku z filtrami hepa wykluczy ten problem, przynajmniej w domu. Będzie świeże powietrze i brak pyłków.
To na tyle.
Brak prądu w mojej gminie wyniósł średnio w ostatnich 5 latach 6 godzin na rok - więc zakładam, że problemu nie ma.
A jak się zabezpieczyć na brak prądu zimą - piec przestaje działać?
Należałoby nie instalować noramalnego kotła tylko KAMINO na węgiel on nigdy nie zawiedzie :wink: .

Tak więc każdy będzie (lub nie) montnował rekuperator z różnych przyczyn i czasami dopływ swieżego powietrza lub straty ciepła nie są tą najistoniejszą.

Pozdrawiam

krzyss
28-03-2004, 17:27
Ja założę rekuperator. Uczucia oczywiście mieszane, bo poza firmami nie wiem jak to działa. Mam wiele wątpliwości, ale jestem odwrotnością Miecza - założę, najwyżej po 2 latach wyrzucę (robię założenie, że będzie mi z nim dobrze i go nie wyrzucę). Wątpliwości mam dotyczące hałasu - w nocy budzi mnie wiele dźwięków - więc czy kiedykolwiek zasnę ??? Dodatkowo artykuł w Muratorze: ŻE JAK SIĘ ŹLE USTAWI, TO SPRAWNOŚĆ = ZERO a to już by było przykre. I troszkę odbiegając - ja też jestem fanem tekstów Miecza, ale nie tylko tekstów (teraz będzie na temat rekuperatora) - czy pamiętacie takie zdjęcie zamieszczone przez Miecza, jak ktoś pytał, co to jest anemostat, a co rekuperator??? Do dziś się smieję, :lol: :lol: gdy to sobie przypomnę. Mieczu, może przypomnij wszystkim, jak wygląda anemostat, a jak rekuperator - ja nie chcę podawać adresu do tego postu - cóż - prawa autorskie :wink:

bobo30
28-03-2004, 19:35
Nie, bo hałasuje, nie, bo kanały się brudzą i trzeba je czyścić, nie, bo kolejna instalacja. I tak jest ich dużo. Ogrzewanie u nas - gaz ziemny.

Zbigniew Rudnicki
28-03-2004, 22:14
Nie prędko będę miał rekuperator (4000zł) i GWC (kupa roboty).
Natomiast moje 2 kominy są już przystosowane (200 zł kosztowały więcej), oraz ułożona przed zasypaniem fundamentów rura kanalizacyjna fi 200 (120zł), czeka na dalszy ciąg.

Jezier
28-03-2004, 23:57
Gregor.
Ja montuję. Po pierwsze opłaca mi się odzyskiwać ciepło z wentylacji. Po drugie mam zapewnioną wydajną i sterowalną wentylację cały rok. Na prąd mam wszystko w domu więc się jego brakiem nie martwię. Sam montuję całą instalację więc problem że się coś popsuje uważam za błachy.

Pagin
29-03-2004, 08:45
Nie prędko będę miał rekuperator (4000zł) i GWC (kupa roboty).
Natomiast moje 2 kominy są już przystosowane (200 zł kosztowały więcej), oraz ułożona przed zasypaniem fundamentów rura kanalizacyjna fi 200 (120zł), czeka na dalszy ciąg.

Witam,
O co chodzi z przystosowaniem kominow?
Pozdrowienia

bodekku
29-03-2004, 09:14
Witam wszystkich!
Jestem na etapie adaptacji projektu na szkieletora;
planuję reku - ale ceny to dramat!

Możecie coś podpowiedzieć ? :o

bodekku

viola
29-03-2004, 09:18
TAK.
W przyszlym tygodniu bedzie instalowana. Sprawozdanie napisze na koniec kwietnia.

bodekku
29-03-2004, 09:24
viola - dzięki za info.

napisz tylko jakiej firmy, bo od ilości
informacji można dostać kociokwiku.
Przeleciałem już wszystko (prawie) w necie
i każdy mówi - że jego najlepsze.

Pomocy :D :D :D

bodekku

NOTO
29-03-2004, 11:28
ad. rekuperator
przerobiliśmy wszelkie najwymyślniejsze metody ekonomicznego pozyskiwania ciepła i doszliśmy do wniosku, że lepiej oszczędzać ciepło, które się już wyprodukowało jak najbardziej za

z drugiej strony odradziłam rekuperator znajomemu który będzie ogrzewał głównie kominkiem- przy tak tanim paliwie odzysk się nie opłaca

Pozdr.Aga

Dlaczego uważasz, że przy ogrzewaniu kominkiem nie warto stosować rekuperatora ? Kominek to zapewne podstawowe źródło ogrzewania. Ale czasami nachodzi konieczność skorzystania z drugiego źródła (np. prądu). Może to być spowodowane różnymi powodami (choroba, brak opału, wyjazd, lenistwo itp) i wtedy, szczególnie przy prądzie warto mieć to urządzenie.
Ja własnie zamierzam tak zrobić kominek + prąd. Dom dobrze ocieplony + rzadsze wkłady do kominka + wymuszony obieg powietrza.

januszek
29-03-2004, 11:36
myslę że pytanie gregora można podzielić na dwa podpunkty:
1 czy warto mieć instalację wentylacyjną mechaniczną ?
2 czy warto dodać do niej wymiennik ciepła?
i tytaj są różne odpowiedzi
1 wentylacja mechaniczna jak najbardziej tak
dlaczego?
a) ponieważ działa ona pratycznie bez przerwy
nie wspomnę tutaj o zaniku energi bo to żaden argument, jesli nie ma energii przez nawet 1 dzień to nie ma żadnego niebezpieczeństwa że się podusimy czy coś podobnego :D
nie wspomnę o awaryjności , jedyne elementy pracujące to łożyska wetylatora (których nośność jest liczona na 30 lat pracy ciągłej) praktycznie bezawaryjne, pozostałe elementy są bierne
b) ponieawż mozemy sobie ją regulować do poziomu który nas zadowala
c ) mozemy w tem sposób obniżać koszy na ogrzewania
d) możemy filtrować powietrze wlotowe ( i tu jak zobaczylibyście co znajduje się w powietrzu wlotowym, ręczę że każdy z Was podejmuje decyzję o wetylacji mechanicznej o razu)
e ) minusem moze być szum instalacji coś tak jak łodówka w nocy

natomiast czy warto odzyskiwać ciepło i kiedy się to zwróci
tu sa nieco inne aspekty sprawy
wyobraźmy sobie cwu kupujemu kotły, zasobniki, robimy instalację, kiedy się to zwróci, nigdy, same straty
jednak wszyscy to robimy po co, ano dla komfortu, przyjemnie jest wymyc ręce w ciepłej wodzie, chociaz w zimnej też się wymyją.
to jeden argument za odzyskiem czyli komfort.
druga sprawa to mimo różnych obliczeń , symulacji itp. obniżenie zużycia energii, i ile by to nie kosztowało to pamiętajmy że najdroższa energia jest ta którą tracimy bezpowrotnie.

a tak swoją drogą przerażają mnie te ceny które podajecie za wentylację ,
ruszczie głową i trochę własnej pracy a dojdziecie do poziomu 4000 za całość, oczywiście minus kominy, obróbki blacharskie itp.

Pozdrawiam wszystkich tych co chcą i tych co jeszcze nie wiedzą że chcą.

:D :D :D

NOTO
29-03-2004, 12:14
REKUPERATOR - TAK !!!
Nie wszystko jest takie oczywiste.
Nasze dziecko to alergik. I standardem już jest hasło:
- ryby, grille, balangi mamy z głowy - temperatura i kaszel (po nocy) najczęściej oczywiście w sobotę rano.
Wystarczyło zastosowanie wodnego sepratora kurzu, szczelne zamknięcie okien na noc i problem zniknął - ale tylko kaszlu i infekcji. Było za duszno i za wilgotno. Mam nadzieję, że reku z filtrami hepa wykluczy ten problem, przynajmniej w domu. Będzie świeże powietrze i brak pyłków.

To co napisałeś mnie dosyć mocno zastanawia.
1.Wstawiłeś repe...
2. Było źle - bo kurz, zapachy itp (skad te zapachy - z kuchni powinne być wyrzucane bezpośrednio na zewnątrz)
3. dodanie filtru wodnego zniwelowało kurz ale bardzo podniosła się wilgotność (jak bardzo ?)
4. Rozumiem że filr Hepa zastąpi fitr wodny ? Ile on kosztuje w porównaniu do filtra wodnego ?

aga_kraków
29-03-2004, 12:36
Dlaczego uważasz, że przy ogrzewaniu kominkiem nie warto stosować rekuperatora ?
.
nie mowię, że nie warto, tylko że się nie opłaca jeśli ktoś liczy na realne oszczędności
grzejesz prądem-drogo=>spore ocszczędności
grzejesz kominkiem-tanio=>niewielkie oszczędności
a inwestycja taka sama

natomiast jeśli ktoś liczy na komfortową wentylację-zawsze warto!

Pozdrawam.Aga

Jolka
29-03-2004, 12:55
My mamy reku Koss. Dom budowany od lipca '03, więc jest dość wilgotny. Mieszkamy od ok. miesiąca.
Zapewnienie świeżego powietrza bez porównania lepsze od wentylacji grawitacyjnej. Przy pracy na 1 biegu (1 wymiana powietrza na godzinę) nie słychać nic. W zasadzie przy normalnej eksploatacji domu to wystarcza bez otwierania okien. Przy 5 trochę słychać szum (reku stoi na poddaszu nieużytkowym)
Jeśli są goście i to np. palący, włącza się wyższy bieg i po kłopocie. W innych domach przy dużej liczbie palących (ja nie palę) po godzinie mam ochotę wyjść, szczypią mnie oczy i prawie się duszę.
Jeśli chodzi o osuszanie domu to też reku doskonale sie sprawuje. Na pierwszym biegu wilgotność znacznie wzrasta, tzn. ona póki co, to cały czas jest na poziomie 80 %, przy 5 biegu spada do normalnego poziomu tzn. ok 60 %.

Zbigniew Rudnicki
29-03-2004, 14:07
Pagin
Chodzi o dodatkowe kanały wentylacyjne w kominach.
Po za kanałami wentylacji grawitacyjnej potrzebne będą niezależne kanały dla wentylacji nawiewno-wywiewnej z rekuperatorem.
W moim przypadku centrala będzie umiejscowiona na stryszku (nad poddaszem użytkowym). Mam 2 kominy.
Na pierwszy komin składa się :
- kanał dymowy kominka
- kanał grawitacyjny (parter - dach)
- kanał wyciągowy (parter - strych), a nad nim dalej kanał napowietrzania kanalizacji (strych - dach).
Drugi komin podobny, lecz zamiast kominka kanał spalinowy kotła.
Kanały nawiewne idą inną drogą, jak też rura od GWC.

nurni
29-03-2004, 21:54
To co napisałeś mnie dosyć mocno zastanawia.
1.Wstawiłeś repe...
2. Było źle - bo kurz, zapachy itp (skad te zapachy - z kuchni powinne być wyrzucane bezpośrednio na zewnątrz)
3. dodanie filtru wodnego zniwelowało kurz ale bardzo podniosła się wilgotność (jak bardzo ?)
4. Rozumiem że filr Hepa zastąpi fitr wodny ? Ile on kosztuje w porównaniu do filtra wodnego ?

Ryby, grill - chodzi o wyjazdy na ryby lub na grill do rodziców lub znajomych :D .
Dodam: całość dzieje się jak narazie w 38 metrowym mieszkaniu. Dlatego w domu rekuperator będzie na pewno. Apropo's filtra Hepa to gdzieś na forum czytałem o jego cenach (wkładki) lub mogą to być filtry chyba 5 czy 7 klasy i też wystarczy. Z tego co pamiętam to ceny mnie nie zszokowały.

Pzdr

Gregor 456
30-03-2004, 22:52
Wszystkim dziekuje bardzo za wypowiedzi, wiem ze napewno kazdy z nas chcialby miec rekuperator, jak by nie kosztowal NIC, to jest jedyny problem jaki mam -JA- :cry:

filips
30-03-2004, 23:32
Ciao 8)


Wszystkim dziekuje bardzo za wypowiedzi, wiem ze napewno kazdy z nas chcialby miec rekuperator, jak by nie kosztowal NIC, to jest jedyny problem jaki mam -JA- :cry:

To jest nas dwoch :) :D :lol: :P

Gregor 456
30-03-2004, 23:36
filips, wiedzialem ze moge na ciebie liczyc :lol:

Izabela i Bogusław
30-03-2004, 23:40
Zastanawia mnie uwaga o niemożliwości użycia wentylacji wyciągowej przy kominku - chyba dotyczy to sytuacji przy czerpaniu powietrza do palenia z wnetrza domu. Natomiast przy czerpaniu z zewnątrz nie stanowi to chyba problemu, może poza małym osłabieniem obiegu DGP. Ja tylko się zastanawiam, bo nie mam żadnych doświadczeń z tym związanych. Czy ktoś z większym doświadczeniem praktycznym mógłby to wyjaśnić?
Pozdrawiam Bogusław

Janon
31-03-2004, 00:04
Gregor 456, po trzykroć Ci powiem że montować, człowiek potrzebuje do życia paru rzeczy w tym powietrza, fajnie się śpi latem przy otwartym oknie no nie :D rano się czujesz rześki i wypoczęty, a zimą przy w.grawitacyjnej - lekki smrodek i brak tlenu :o :o :o

czy musi tak być, zapytaj sam siebie :wink:
więcej nie pisze, bo Januszek się rozpisał wystarczająco dobrze :D

Janon
31-03-2004, 00:12
Zastanawia mnie uwaga o niemożliwości użycia wentylacji wyciągowej przy kominku - chyba dotyczy to sytuacji przy czerpaniu powietrza do palenia z wnetrza domu. Natomiast przy czerpaniu z zewnątrz nie stanowi to chyba problemu, może poza małym osłabieniem obiegu DGP. Ja tylko się zastanawiam, bo nie mam żadnych doświadczeń z tym związanych. Czy ktoś z większym doświadczeniem praktycznym mógłby to wyjaśnić?
Pozdrawiam Bogusław

przy czerpaniu z zewnątrz nie stanowi to problemu i musi być kominek z komorą zamkniętą :wink:

generalnie w domku to, albo wentylacja wymuszona albo grawitacyjna
jeśli wymuszona to kominek i piec CO z komorami zamkniętymi i poborem powietrza do paleniska z zewnątrz :wink:

Zbigniew Rudnicki
31-03-2004, 09:21
Przepisy zabraniają stosowania wentylacji grawitacyjnej jednocześnie z wentylacją mechaniczną wyciągową.
Powód jest taki, że przy włączonej wentylacji wyciągowej (n.p. wentylator okapu nad kuchnią) występuje podciśnienie wewnątrz budynku (przy zamkniętych oknach).
To podciśnienie zmniejsza lub eliminuje działanie wentylacji grawitacyjnej, a także zmniejsza ciągi w kominach kominka i atmosferycznego kotła gazowego.
Czy istnieją kominki z zamkniętą komorą spalania ?
Z punktu widzenia przepisów chyba nie.
Sa tylko kominki z doprowadzeniem powietrza z zewnątrz, lub przeważnie kominki z doprowadzeniem powietrza w pobliże kominka.
Kominek miał by zamkniętą komorę spalania, gdyby załadowanie go paliwem odbywało się z zewnątrz budynku.
Takie doprowadzenie powietrza w pobliże kominka jest pożyteczne, bo wyklucza sytuacje, gdy nagrzany komin i palenisko kominka, po zamknięciu okien wyssał by powietrze z domu zkłócając :
- wentylacje grawitacyjną
- ciąg kotła gazowego
- otwieranie i zamykanie drzwi.

_bogus_
05-04-2004, 16:40
a tak swoją drogą przerażają mnie te ceny które podajecie za wentylację ,
ruszczie głową i trochę własnej pracy a dojdziecie do poziomu 4000 za całość, oczywiście minus kominy, obróbki blacharskie itp.

Pozdrawiam wszystkich tych co chcą i tych co jeszcze nie wiedzą że chcą.

:D :D :D

Rozumiem że chodzi o wentylację z odzyskiem ciepła? Jeśli tak to chętnie się dowiem jaki rekuperator można kupić za 3000 zł? Sam jestem w stanie wszystko zainstalować, rury już zakupiłem i właśnie sam instaluję (koszt rur, anemostatów itp - 1 400 zł)

GRom
05-04-2004, 17:15
Ja tez zakupiłem rury, rurki i anemostaty. Zakładałem , że będę miał rekuperator+GWC. GWC już mam-rurowy. Z rekuperatorem poczekam jeszcze. Na początek będzie działał sam GWC+filtr powietrza.
Z mojego założenia będzie użytkowany tylko w zimie i w upały, przy takiej temperaturze na zewnątrz +10+15 bez sensu jest marnowac prąd, wystarczy rozszczelnić okna. A za jakiś czas zobaczymy :wink:

viola
28-04-2004, 08:31
witaj gregor 456
mam rekuperator. Robila mi firma
http://free.polbox.pl/j/jangaz/ Jestem zadowolona, cenowo i jakosciowo. Dziala od soboty
Jak chcesz jeszcze jakies info to daj znac.

neuron
28-04-2004, 09:48
1. Jesli mialbym wybierac miedzy GWC a rekuperatorem to wybralbym rekuperator szczegolnie taki 70-90% (to jest niewiele drozsze od GWC - zakladam ze wentylatory filtry naiwew i wywiew z domu i tak jest).
2. Jesli budowac wentylacje mechaniczna to po co budowac rowniez kosztowna wentylacje naturalna i odwrotnie -> okresowosc w wykorzystaniu jest watpliwa zaleta podnoszaca koszty inwestycyjne (niestety sam tez tak zaczynalem)
3. ekspolatacja wentylacji mechanicznej nie jest tansza od wentylacji naturalnej i to z uwzglednieniem ogrzewania. Poza elektrycznoscia kazde paliwo pozwala na uzyskanie porownywalnych wynikow ekonomicznych
4. Wentylacja mechaniczna ma ma wiele zalet umozliwiajacych zastosowanie szczegolnie tam gdzie wentylacja naturalna nie da rady (uklad pionow, rozlozystosc domu brak kominow, budownictwo lekkie, obciazenie, etc.)
5. Wentylacja naturalna dzis powinna byc zastepowana wentylacja hybrydowa stad wybor reku - naturalna trzeba zastapic wyborem:

R E K U P E R A T O R _ C Z Y _ H Y B R Y D O W A ?

Sa polscy producenci osprzetu wspomagajacego wentylacje naturalna
- wywiewy wspomagane mechanicznie-elektrycznie przy braku ciagu
- nawiewy z kontrola ilosci nawiewanego powietrza i jego obrobka (filtracja, tlumienie halasu, czy ogrzewanie )
- sterowanie wietrzeniem (nawet w ofercie polskiego producenta okien polaciowych)

Magdzia
28-04-2004, 16:22
TAK!
Montujemy, bo będziemy mieć szczelne okienka, i chcemy mieć świeże powietrze, a jednocześnie nie chcemy pozwalać uciekać ciepłemu powietrzu przez komin. Fakt, troszkę to kosztuje - samo urządzenie + instalacja, ale warto, tym bardziej, że mąż jest alergikiem, a w rekoperatorze są filtry, które oczyszczają wpadające powietrze, więc nie będzie też problemu z pyłkami. Latem oczywiście będzie też włączony, będzie z kolei ochładzał powietrze.

Magdzia
28-04-2004, 16:45
I jeszcze coś - nie możemy bać się braku prądu, bo nie kupowalibyśmy np. odkurzacza bojąc się, ża akurat, gdy zachce się nam sprzątać, zabraknie prądu, więc lepiej kupić miotłę... Ja wiem, odkurzacz nie musi "chodzić" cały czas, ale jeśli rekup. wyłączy się nawet na kilka godzin, to przecież nie zabraknie nam powietrza! Najwyżej będzie ono mniej świeże. A znam domy, w których na zimę zalepia się okna na amen, więc wtedy nie ma mowy o jakiejkolwiek wentylacji i to przez kilka miesięcy, i się ludziki nie duszą...
A jeśli chodzi o chałas - chałasują rury o przekroju prostokąta. Okrągłe (a raczej powietrze w okrągłych rurach) nie szumi. Właśnie jesteśmy na etapie instalacji (samodzielnie, aczkolwiek na podstawie projektu) i mam nadzieję, że sprawdzi się to w praktyce.

Felek
29-04-2004, 06:49
No i prosze, Magdzia namieszala mi w glowie. Myslalem o poprowadzeniu przewodow prostokatnych w warstwie ocieplenia podlogi a ona twierdzi ze instalacja bedzie halasowac. Czy jest to tylko jej wyobraznia czy rzeczywistosc? Gdzies czytalem ze wlasnie prostokatne przewody z tworzyw sztucznuch lepiej tlumia dzwiek. Czy ktos moze sie wypowiedziec wiarygodnie, bez twierdzen typu "wydaje mi sie" poniewaz one wprowadzaja najwiecej zamieszania...

viola
29-04-2004, 07:30
witam, ja moga dodac swoje trzy grosze. Mam rury okragle, elastyczne, podwieszane na strychu. Nic ma zadnych wibracji. (jak ustawie na regulator na max. slychac w domu prace rekuperatora. (poziom dzwieku porownywalny z lodowka.)

Magdzia
29-04-2004, 09:47
Ad. rury prostokątne/okrągłe - nie chodzi tu o moje "wydaje mie się" - napisałam o tym, że rury o przekroju okrągłym nie chałasują, ponieważ tak powiedział nam projektant systemu rekuperatora, i takie też właśnie instalujemy. A napisałam też, że mam nadzieję, że się to sprawdzi w praktyce, gdyż nie miałam przyjemności doświadczyć mieszkania w domu z taką instalacją i nie wiem, jak działa w rzeczywistości. My mamy zaufanie do fachowca, ale nie mamy jeszcze własnego doświadczenia w tej kwestii. Dodam tylko, że projektant NIE jest przedstawicielem producenta rur i nie doradził nam takiego rozwiązania, aby sprzedać swój produkt.

neptunek
29-04-2004, 14:20
Co do przekroju rur
1. okragle lepiej ocieplic - mniej materialu potrzeba na obwod - prosta geometria,
2. okragle lepiej czyscic - czy o tym nikt nie pomysli ze za pare lat trzeba i tak ta instalacje przeczyscic?? a w tedy jak wyczyscic prostokatne zagiecia kanalow?? kanalow o roznym przekroju??
3. z praw fizyki - przeplyw liniowy przez otwor okragly wprowadza najmniej zaburzen a co za tym idzie mniejsza szansa na powstanie szumu i zawirowan, ktore prowadza do zmiany cisnienia w przewodzie, co moze doprowadzic w skrajnym przypadku do mocnego zaburzenia calej instalacji - nieprawda?? to czy ktos widzial rury kanalizacyjne albo doprowadzajace wode prostokatne? ;)

Zbigniew Rudnicki
29-04-2004, 21:07
Zmiany ciśnienia w kanałach prostokątnych powodują wybrzuszenia, lub wklęśnięcia ścianek.
Dźwięk to właśnie zmiana ciśnienia o określonej częstotliwości.
Tak więc ruchy ścianek emitują dźwięk na zewnątrz kanału.
Tej cechy nie ma tylko kanał o przekroju kołowym, czyli rura.

bodekku
09-08-2004, 15:18
viola - poszło pytanie na priv :)
czekam na odpowiedź jeżeli możliwe
pozdrawiam :D

Magdzia
09-08-2004, 16:50
Po dwóch tygodniach mieszkania z reku stwierdzam, że:
- panuje bardzo przyjemny klimat w domku
- nie słychać pracy reku
- natomiast słychać POWIETRZE i to jest strasznie denerwujące, bo cały czas jest dźwiek jakby grzieś w okolicy był wodospad. A dźwiek ten pojawił sie po wizycie kominiarza, który wyregulował nam anemostaty na takie wartości, jakie były podane w projekcie reku. Jak wcześńiej było ustawione jak się wkręciło - cztli "na oko" - nic nie szumiało. A teraz - miejscami aż gwiżdże. :-?

aishan
09-08-2004, 18:01
a jakiej firmy reku i jaki model jesli można zapytać?
Próbowałaś wyeleminować nastawienie anemostatów po wizycie kominiarza?
Pozdrawiam Aishan

Magdzia
10-08-2004, 09:21
a jakiej firmy reku i jaki model jesli można zapytać?
Próbowałaś wyeleminować nastawienie anemostatów po wizycie kominiarza?
Pozdrawiam Aishan
Gdybym chciała sama sobie pokręcić anemostatami to bez sensu byłaby wizyta kominiarza, który był u nas z .. nie pamiętam, jak to się nazywa - takie śmieszne urządzonko do mierzenia siły wiatru/ciągu - i ustawił to zgodnie z projektem, wg, ktorego wykonana była instalacja. Oczywiście ten pomiar kosztował. Nie po to płaciłam, żeby teraz sobie samodzielnie kręcić. To jest głupie, bo nie jesteśmy zadowoleni z efektu, wcześniej było lepiej. Chyba jednak sobie pokręcimy :wink:
A ten chałas nie jest chałąsem wiatraka, nie słychać pracy jakiejkolwiek części mechanicznej - po rpstu jest to szum powietrza w na anemostatch, jak były mocno odkręcone to nie było tego dźwięku. Firma - chyba Flexit, modelu nie pamiętam.

Szaruś
10-08-2004, 09:42
A nie można jakoś tak projektować instalacji, aby strumień powietrza dławić zaraz przy odejściu z głównego kanału, a nie na samym końcu?

Tzn. jeżeli mam na przykład główny kanał nawiewny pionowy mniej więdzej w śrdoku domu, i od niego muszę pociągnąć 5 kanałów poziomych jako nawiewy do 5 pokoi, to jeżeli ustawienie strumienia powietrza odbywałoby się zaraz przy tym rozgałęzieniu, powietrze w kanałach poziomych miałoby szansę się "rozprężyć" i nie byłoby szumu (bo szum powstały przy zdławienu strumienia na odnodze od kanału głównego byłby tłumiony poprzez np. 5 m kanału dolotowego do pokoju).

Dlaczego tak się nie robi?

neptunek
10-08-2004, 09:58
Dlaczego tak się nie robi?

Robi sie tak, tylko kanaly sa ze soba polaczone, i np w jednej sypialni chcesz miec 50 m3/h a w drugiej obok 30 m3/h - i jak to wyregulowac?? trzeba by na kazdym doprowadzeniu instalowac przepustnice, przy czym uwzgledniac zmiane srednic kanalow i regulowac przepustnicami, jak i regulowac predkosciami wentylatorow w reku, trzeba takze pamietac ze zmiana jednej przepustnicy generuje autoamtycznie zmiane na kazdeym odcinku calosci kanalow. Za duzo pracy a i koszt wiekszy. Regulacja anemostatami jest najtansza :)

Co do szumu Magdzia to wydaje mi sie iz kominiarz cos spieprzyl - bo za mocno sa wkrecone anemostaty przy takiej ilosci nawiewu z reku - moze jego anemometr byl niezbyt sprawny, albo niezbyt dokladnie dokonal pomiaru - jezeli mial anemoemetr zwykly to na 100% pomiar jest niedokladny, jezeli mial szczelinowy albo tubowy to juz inna kwestia - wg mnie po prostu czeka cie jeszcze jedna regulacja w celu wyciszenia anemostatow. Jeszcze jedno moze byc - po prostu slabej jakosci anemostaty :(

Magdzia
10-08-2004, 10:01
No a jak się pozbyc tego szumu? Wrażenie rzeki czy wodospadu może być miłe i romantyczne jakis czas, na dłuższą metę jednak drażni. Machnąć ręką na projekt i poustawiać tak, jak nam się wydaje, że będzie dobrze? Bo na jakiej podstawie mam wiedzieć, że projekt jest naprawdę dobry, zwłaszcza że naprawdę mi przeszkadza działanie reku zgodnie z projektem.

Magdzia
10-08-2004, 10:40
Nie wiem, czy miał zwykły czy niezwykły anemometr, miał ustawić tak, jak w projekcie, ja po prostu zaczynam wątpić w jakość prjektu. Na razie nie chcę wątpić w jakość wykonania instalacji, bo sami ją robiliśmy i wiem, że z najwyższą starannością. No, ale cos jest nie tak. A może jeszcze komuś szumi?

neptunek
10-08-2004, 10:46
Nie wiem, czy miał zwykły czy niezwykły anemometr

Chodzi mi oto ze byl to zapewne anemometr z wiatraczkiem - najtanszy i kominiarze takich uzywaja do pomiaru grawitacyjnej wentylacji - a to sie nie nadaje do regulacji reku - zrob jeszcze jedna regulacje z kims kto sie zna i ma odpowiedni sprzet - reku nie moze swiszczec, piszczec, badz co innego jeszcze robic - ma byc cicho i przyjemnie 8)

Magdzia
10-08-2004, 10:50
No miał wiatraczek, i używał do pomiaru... doniczki z wyciętym dnem, żeby skupić powietrze nawiwane. Nie wyglądało to profesjonalnie. Ale skąd ja mam wziąć człowieka, który sie będzie znał na tym???? Chyba sama naprawdę ustawię, metodą "organoleptyczną" czyli po prostu na słuch i zapach. Jak mi będzie śmierdziało w kiblu, to znaczy, że nie działa, jak powinno. :roll:

Arko
10-08-2004, 10:55
Do Magdzi
Jak wykonałś projekt????. Z obliczeniami wydajności i średnicą przewodów, czy po prostu tak jak było wygodniej

Magdzia
10-08-2004, 11:02
JA nie wykonałam projektu. Projekt zrobił tzw. specjalista. Sami tylko projekt zrealizowaliśmy. A projekt był kompletny, czyli z wydajnością, przepustowością, średnicą kanałów, nawet była podana ilość poszczególnych elementów, z jakich ma sie instalacja składać (nawiasem mówiąć średnio to odpowiadało rzeczywistości, jak się w trakcie okazało, dlatego śmiem przypuszczać, że projekt jest zrobiony na odwal się.)

bodekku
10-08-2004, 12:27
viola - dzięki :D
w przypadku dodatkowych pytań odezwę się :)

pattaya
10-08-2004, 12:56
Podobnie jak mieczu zastrzegam,że głoszę swoje i tylko swoje zdanie na ten temat.Proszę o nieatakowanie mnie.
-Ja niżej podpisany w będąc w pełni(?) władz umysłowych,psychicznych i fizycznych,świadomie rezygnuję z zastosowania w moim właśnie budowanym domu wentylacji mechanicznej zwanej dalej rekuperatorem bądź reku.
Dlaczego?:
-koszt - min.w domu moim 12-15 tys.zł (jest to koszt np okien do całego domu)
-awaryjność -wszystko się psuje,wymaga konserwacji i serwisu.Spada niezawodność systemu (domu).
-strach przed mikroorganizmami w przewodach wentylacyjnych(choroby,alergie itp)
-dodatkowa rzecz w domu wymagająca obsługi (mycie filtrów itp) niby nic ale jak takich urządzeń,systemów jest bardzo dużo?
-brak wiarygodnych informacji o skutkach użytkowania reku.Przerabialiśmy już hałas,wibracje,infradźwięki nie wiemy co jeszcze może się pojawić.
-aspekt ekonomiczny.Zwrot kosztów instalacji może po 15 latach jak się nic nie posuje.Mało wiarygodne.
-nie widzę potrzeby.Wszyscy wychowaliśmy się w domach z wentylacją grawitacyjną i żyjemy.Oczywiście nie chcę być posądzany o zacofanie i konserwatyzm ale akurat to urządzenie nie jest konieczne do życia.
Z góry pozdrawiam wszystkich oponentów.

januszek
10-08-2004, 13:31
Ale aby zrównoważyć to powiem tak
też jestem zdrowy na ciele i umyśle (tak mi się przynajmniej wydaje) i świadomie zdecydowałem sie na wentylację mechaniczną bo:
-koszt jaki poniosłem na to całe przedsięwzięcie to 4tys
-awaryjności się nie boję bo wymiennik jest bezawaryjny a w wentylatorach jedynymi elementami są łożyska (trwałość liczona na 30lat)
-praktycznie bezobsługowe zresztą w domu jeśli jest dużo systemów to jeszcze jeden nie stanowi różnicy
-jedynym skutkiem jaki zauważyłem jest czyste powietrze i to przez czały czas bez hałasu, wibracji itp.
-aspekt ekonomiczny mnie nieco śmieszy, bo idąc dalej tym rozumowaniem to kiedy zwróci się dom :P nigdy inwestujemy, inwestujemy a i tak później płacimy rachunki i remnonty i dalsze inwestycje, żaden zysk dom to dobro konsumpcyjne a nie inwestycja która kiedyś się zwróci urzeczywistnienie własnych marzeń czy ktoś mówi o kosztach zwłaszcza gdy w grę wchodzą marzenia?
-40 lat temu wielu nie widziało potrzeby wody w domu (przecież były studnie) 30 lat temu wielu nie miało łazienki, 20 lat temu wielu nie miało ciepłej wody
wiekszość z nas wychowała sie właśnie w takich domach i zyjemy
a teraz- kto buduje dom bez ciepłej wody w łazience cha burżuje luksusów Wam się zachciewa :wink:

obecnie wentylacja to luksus ale już nie taki jak ciepła woda przed 30 laty

pozdrawiam wszystkich tych co mają i tych co mieć będą a jeszcze o tym nie wiedzą
:P :P :P

pattaya
10-08-2004, 14:02
To nie są argumenty.To odwracanie kota ogonem.Poza tym w niezbyt przekonywujący sposób.
-4tys za reku z instalacją w domu?
-nie ma urządzeń bezawaryjnych-powinieneś wiedzieć
-bezobsługowy to on nie jest i właśnie o to chodzi aby zminimalizować ilość urządzeń bądź systemów wymagających obsługi.Dom dla mnie czy ja dla domu?
-tylko czyste powietrze?Czy przypadkiem nie Ty skarżyłeś się kilka miesięcy temu na hałas z reku?Niedawno ktoś pisał o dusznościach,bezsenności.
-no a Twoje podejście do aspektu ekonomicznego i do domu rewolucjonizuje współczesną ekonomię.Czy nie zauważyłeś choćby wzrostu cen nieruchomości?Poza tym dom jest warunkiem koniecznym do mieszkania a reku nie.
-nie wiem jak to tam u ciebie,ale w moim mieście 20 lat temu wszyscy mieli ciepłą wodę.
Konkluzja-żeby być zmotoryzowanym ,nie trzeba kupować Bentleya,wystarczy Fiat.
Zacznij odróżniać podstawowe potrzeby od może i fajnych ,przyjemnych ale jednak kaprysów.

Magdzia
10-08-2004, 14:03
Wszyscy wychowaliśmy się w domach z wentylacją grawitacyjną i żyjemy.
Gdyby wszyscy mieli takie podejście, to dalej siedzielibyśmy na drzewach :wink:


Oczywiście nie chcę być posądzany o zacofanie i konserwatyzm ale akurat to urządzenie nie jest konieczne do życia. .
ŻADNE urządzenie nie jest konieczne do życia. Miliony stworzeń na tej ziemi żyją bez urządzeń i... żyją. Nawet istoty ludzkie sie bez nich obywają (są to tzw. dzicy).
Ale zgadzam się, reku nie jest konieczne, jak ktoś lubi bajery, to ma. Ja chyba lubię bajery :lol:

Magdzia
10-08-2004, 14:16
To nie są argumenty.To odwracanie kota ogonem.Poza tym w niezbyt przekonywujący sposób.
To są argumenty, tak samo dobre, jak Twoje

-
4tys za reku z instalacją w domu?
U mnie nawet mniej, z tym że instalację wykonaliśmy "własnymi ręcyma".


-nie ma urządzeń bezawaryjnych-powinieneś wiedzieć idąc dalej tym tropem, to nic by się nie kupowało, bo nie ma urządzeń bezawaryjnych, nawet radio sie może zepsuć.


bezobsługowy to on nie jest i właśnie o to chodzi aby zminimalizować ilość urządzeń bądź systemów wymagających obsługi.Dom dla mnie czy ja dla domu? no to jest oczywiste, że nic nie jest bezobsługowe, nawet zwykłe okna wymagają obsługi (zamykanie, otwieranie, mycie), ale chodzi o to, że obsługa polega na zaprogramowaniu urządzenia i raz na jakiś czas przedmuchaniu filtrów (wersja dla oszczędnych) bądź ich wymianie (wypas)


-tylko czyste powietrze?Czy przypadkiem nie Ty skarżyłeś się kilka miesięcy temu na hałas z reku?Niedawno ktoś pisał o dusznościach,bezsenności. zaświadczam, że mam w domu rewelacyjnie czyste i świerze powietrze. Aż miło wejść z dworu - jest czystsze, bo oczyszczone przez filtry i chłodne (czerpnia przechodzi przez długi odcinek podziemny). Naprawdę rewelacja.


-no a Twoje podejście do aspektu ekonomicznego i do domu rewolucjonizuje współczesną ekonomię.Czy nie zauważyłeś choćby wzrostu cen nieruchomości?
ja mam podobne podejście - dom to nie inwestycja, która się zwraca. Dom, to dom i robię wszystko, żeby mi się w nim mieszkało jak najwygodniej i najprzyjemniej.


-nie wiem jak to tam u ciebie,ale w moim mieście 20 lat temu wszyscy mieli ciepłą wodę. nie czepiajmy się szczegółów, bo nie o wodę chodzi (nota bene u mnie nadal w niektorych miejscach nie ma wody miejskiej, nie mówiąc o ciepłej wodzie). Chodzi o podejście do tzw. luksusów i ich niezbędności do życia. 100 lat temu prąd w domu też uważano za fanaberię i "fajny wymysł niekonieczny do życia".

Jolka
10-08-2004, 14:17
Dziś to może bajer, ale za kilkanaście lat będzie w 90% domów. Wentylacja grawitacyjna nie jest tak skuteczna, a przy szczelnych oknach jest wogóle nieskuteczna.
Wiele urządzeń będących normą w domach, kilkadziesiąt lat temu było bajerem.

pattaya
10-08-2004, 14:21
Madziu kochana!
Nie jestem zacofany i głosowałbym pierwszy za zejściem z drzewa.
Ale nie działają na mnie nowinki,jestem odporny na wspaniałe reklamy,wieści o cudownych urządzeniach itp.
Wiem co mówię,z wykształcenia jestem inżynierem.

januszek
10-08-2004, 14:23
no cóż za stary jestem i pracą zajęty nie zdążyłem odpowiedzieć a tu patrz inni podobnie myslą
myslę że za jakieś 20 lat instalacja wentylacji mechanicznej będzie obowiązkowa tak jak dzisiaj energia elektryczna, grzewcza ale do tego trzeba dojrzec

pattaya
10-08-2004, 14:25
Mieczu!
Chodźmy stąd.To grono fanów nowinek technicznych.Oby nigdy tego nie żałowali.

neptunek
10-08-2004, 14:26
Wiem co mówię,z wykształcenia jestem inżynierem.

A ja jestem technikiem i co z tego?

generalnie ludzie na tym forum dziela sie na dwa obozy - negujacych wszelkie "nowosci" i na budujacych z uzyciem tych "nowosci". Juz dawno zauwazylem ze wymiana argumentow pomiedz tymi dwoma obozami nic nie daje - a wlasciwie daje tyle samo co - pogadal sobie dziad do obrazu 8)

Co do reku - prosze porozmawiac z pierwszym lepszym kominiarzem, i zapytac jak sie spisuje grawitacyjna wentylacja w domach prywatnych przez okragly rok. Jak ktos lubi stechle powietrze, badz ciagle otwieranie okien to to lubi i to ma :wink:

pattaya
10-08-2004, 14:35
Moi Państwo!
Przedstawiłem swoje stanowisko.Macie inne zdanie na ten temat.W porządku,każdy ma prawo przedstawić swoją opinię.Niestety niepotrzebnie w waszych wypowiedziach pojawiają się docinki,ukryte złośliwości.O czym to świadczy?Przemyślcie to sobie.

zibi2
10-08-2004, 14:36
Czy stęchlizny w powietrzu nie załatwią okna z rozszczelnieniem i porządny wywiew w kanałach grawitacyjnych ? A w wersji full wypas - rura z zewnątrz z nadmuchem. Może być nawet z GWC.

do czego służy orurowanie całego domu ?

neptunek
10-08-2004, 14:39
Czy stęchlizny w powietrzu nie załatwią okna z rozszczelnieniem i porządny wywiew w kanałach grawitacyjnych

I wlasnie pojawia sie glowny problem - jak zagwarantowac ten porzadny wywiew w kanalach grawitacyjnych przez caly rok w dzien po dniu, i problem dwa - jak nie tracic na wentylacji za duzo kosztownego ciepla z ogrzewania.

januszek
10-08-2004, 14:46
Tu nie chodzi o to kto kim jest i jakie ma poglądy tylko o doświadczenia
a tak się składa że w swoim domu przez pewien czas miałem went grawitacyjną, przez pewien czas tylko nadmuch a teraz nadmuch i wywiew (obecnie nie używam reku)
i dzielę się doświadczeniami,
choćby takim że przez kilka dni specjalnie wyłączyłem wentylację bo żona lubi wietrzyć, otwierać okna ( otwieranie okien to dopiero jest bezobsługowe) już nie wspomnę o komarach i nocnych polowaniach ale na oknach dachowych w rogu pojawiły sie kropelki rosy po nocy
kolejny tydzień pracowała wentylacja mechaniczna żona (kobieta) już się przekonała
a jeszcze jak zobaczyła co jest na filtrach i co znalazłoby się w mieszkaniu :o
Hałas tego urządzenia owszem był ale to jest spowodowane tym że producent daje niewłaściwe sterowanie (ale co tam dla inżyniera to betka)
obecnie słyszę w nocy lodówkę i dzieci jak oddychają miarowo podczas snu delektując się POWIETRZEM.
mimo wszystko pozdrawiam i wcale nie czuję się lepiej przez fakt posiadania reku.

Arkadly
10-08-2004, 14:49
Januszek,

nadal masz Tywenta (z przeróbkami)? Udało Ci się go wyciszyć do tego stopnia, że słyszysz tylko lodówkę? Czy rzeczywiście wystarczy zmiana sterowania na autotransformator + ewentualnie tłumiki?

Arecki

Szaruś
10-08-2004, 14:53
Jeszcze jedno moze byc - po prostu slabej jakosci anemostaty :(

Jakich firm anemostaty są dobre (nie szumią), a które są te słabszej jakości?

januszek
10-08-2004, 14:58
Witaj
jak widzisz udało się i to bez specjalnych zabiegów
tak nadal mam tywenta plus trafo
tłumików nie mam, i zastanawiam się czy dawać tylko zmieniłem rurę na nieco inną (wcześniej spiro)
centralka jest w piwnicy a ja spię na poddaszu
obecnie mam drzwi wewnętrzne i to wiele załatwoło
w salonie tuż nad piwniczką nieco go slychać ale jeszcze nie obudowałem kanału wentylacyjnego

Gosc
10-08-2004, 15:09
u mnie krążą po okolicy plotki, że złodzieje wpuszczają gaz do czerpni wentylacyjnej, usypiają domowników i plądrują
jak ktoś ma wentylację z jednąc czerpnią, to napewno złodziejom jest łatwiej
:o

Betka
10-08-2004, 16:14
Ja też mam problem czy zastosować reku czy nie. Osobiście nie chciałabym mieć tylu urządzeń w domu i hałasu od wentylatora. Zajmowałam się obsługą wentylacji i klimatyzacji przez pewien czas i wcale nie jestem przekonana do zastosowania jej w domku jednorodzinnym.
Oczywiście na początku chciałam mieć reku, solary, pompe ciepła, kominek z wężownicą, zastanawiałam się nawet nad sprężarką na gaz zamiast kotła. Teraz dalej chodzi mi po głowie pompa ciepła, ale z reku mam wiele zastrzeżeń (jeśli chodzi o mój dom bo jest z poddaszem użytkowym). Mój szwagier pracuje w tym i montuje różnego rodzaju wentylacje. Jego opinia jest taka, że nie można brać pod uwagę opłacalności zastosowania w domku reku, bo tu są za małe zyski ciepła. Komfort jest i przede wszystkim latem mamy działającą wentylację. Jednak dla mojego domku (170m) koszt zakupu samego rekuperatora to kwota 6 tyś i do tego około 2 tyś osprzęt (wykonanie oczywiście gratis). Można kupić tańsze, ale szwagier odradza. To jest około 8 tyś i mam latem świeże powietrze. Czy to się opłaca nie wiem.
Zastanawiam się nad konwektorowymi grzejnikami z zasysaniem powietrza z zewnątrz. Wtedy przy pompie ciepła mam klime w lato i świeże powietrze z zewnątrz. Ale co znów ze skroplinami. Trzeba by mieć obliczony punkt rosy czy będą skropliny czy nie.

Maco
11-08-2004, 07:17
Zgadzam się z Mieczotronixem, wentylacja grawitacyjna działa zawsze, no chyba że zabraknie grawitacji :)
(...)
Pozdrawiam,

piplape, właśnie dlatego, że grawitacji nigdy nie brakuje wentylacja grawitacyjna w lecie w zasadzie NIE DZIAŁA !!!

Takie wypowiedzi, to kolejny dowód na siłę niesprawdzonych, NIEPRAWDZIWYCH obiegowych opinii !

Tragedia !

Maco
11-08-2004, 07:29
Bo mi się idea rekuperatora ogólnie podoba, ale nie chcę sobie przysparzać dodatkowych problemów. (...)
Pozatym chcę, żeby mój dom był choć odrobinę odporny na różne nieprzewidziane sytuacje, tj. żeby dało się w nim pomieszkać przy świeczce i przy kominku. (...).

Myślę, że jeśli w dzisiejszych czasach zabraknie prądu na dłużej niż 2-3 dni to będzie to poważna awaria i tragedia regionalna.
To nie to samo co parę lat temu gdzie wyłączenia szczególnie na wsiach były normą.

Z doświadczenia mojej wsi zabrakło prądu przez 8-10 godzin po przejściu trąby powietrznej (porwało człowieka ale przeżył), która wyrwała lub zniszczyła około 10 słupów trakcji elektrycznej. ZE o dziwo pracując 24h na dobę przywrócił zasilanie w 8-10 godzin a usunął skutki trąby całokowice w niecały tydzień.

Pamiętajcie, że jak zabraknie prądu to piece gazowe przestaną działać (elektronika) i o wiele ważniejszym problemem od wentylacji będzie ogrzewanie.

Ja zakładam, że prąd będzie. To tak jak zakładam, że bedzie woda w wodociągu i świeże powietrze chociaż mogę sobie wyobrazić pewne kataklizmy gdzie i woda i powietrze będą skażone i szkodliwe dla człowieka. Ale w takiej sytuacji (podobnie jak brak prądu) wentylacja lub jej brak będą najmniejszym zmartwieniem...

Mam wentylację mechaniczną z rekuperatorem Bartosza, który nie wymaga żadnej konserwacji czy czyszczenia (nawet nie da się tego zrobić, bo to przecież rura jest bez żadnego dojścia do środka...)

WITEK P.
11-08-2004, 07:55
i to jest właśnie problem rekuperatora Bartosza nie ma możliwości czyszczenia, a swoją drogą jak oni dostali atest higieniczny? wymiennik trzeba czyścić przynajmniej RAZ DO ROKU

renev
11-08-2004, 09:39
Moje zdanie w dyskusji na temat skutecznosci wentylacji grawitacyjnej.
W momencie gdy nie ma roznicy temperatur pomiedzy mieszkaniem a srodowiskiem zewnetrznym wentylacja grawitacyjna nie dziala w ogole.
Malo tego, przy wyzszej temperaturze na zewnatrz uklad dziala w przeciwnym kierunku, nastepuje inwersja i do mieszkania wtlaczane jest powietrze przez komin wraz z calym badziewiem tam wystepujacym.
Jednym slowem zgroza.

W ukladach wentylacji mechanicznych tez wystepuja zanieczyszczenia i trzeba koniecznie to czyscic. Wymaga tego rozporzadzenie MI zreszta.
Twierdzenie, ze jakis system jest dobry bo nie wymaga konserwacji jest chyba jakims nieporozumieniem. Uklad, ktory tego nie umozliwia zreszta tez.

Magdzia
11-08-2004, 10:28
Krótkie podsumowanie: mieszkam jeszcze do konca miesiaca w mieszkaniu w bloku, gdzie, oczywiscie nie ma reku, jest tylko możliwośc otwarcia okna. I takie to rozwiązanie ma "zalety":
- na dworze upał, duchota, skwar - o godz. 23:00 wewnątrz miałam 28,9st.C. - otwarcie okna zmieniło tyle, że:
- nawpadało mi masę komarów, ciem i innego robactwa, a chłodniej się przez to nie zrobiło
- zimą natomiast szpary w oknach zakleja się taśmą uszczelniającą, bo tak przez nie gwiżdze.

Natomiast w domu, gdzie mam reku - przyjemny chłod, wyraźnie czuć różnicę po wejściu z dworu, powietrze jest świeże i chłodne, oczyszczone przez filtry, nie ma żadnego robaka. A zimą też nie będe musiała wybierać pomiędzy ciepłem ze stęchłym powietrzem a świeżym, zimnym powietrzem.

Maluszek
11-08-2004, 10:55
Po tym jak sobie mieszkamy już kilka miesięcy użytkując rekuperator mój mąż ostatnio zauważył, że gdyby miał jeszcze raz budować dom to na 100% byłby w nim rekuperator. Nie zauważyłam, żeby nasz reku hałasował - jest cichutki i taki miał być. Wymiennik trzeba czyścić - producent naszego reku zaleca jak najczęstsze jego czyszczenie (a przynajmniej raz w roku) tzn. wkłada się wymiennik pod bieżącą wodę i już - tyle tego czyszczenia :D No i trzeba czyścić filtry bo sporo tego paskudztwa wsysa się z zewnątrz. Filtry odkurzamy i pod wodę.

renev
11-08-2004, 12:09
A kanaly rozprowadzajace powietrze jak czyscicie ?

Szaruś
11-08-2004, 12:28
Dlaczego tak się nie robi?

Robi sie tak, tylko kanaly sa ze soba polaczone, i np w jednej sypialni chcesz miec 50 m3/h a w drugiej obok 30 m3/h - i jak to wyregulowac?? trzeba by na kazdym doprowadzeniu instalowac przepustnice, przy czym uwzgledniac zmiane srednic kanalow i regulowac przepustnicami, jak i regulowac predkosciami wentylatorow w reku, trzeba takze pamietac ze zmiana jednej przepustnicy generuje autoamtycznie zmiane na kazdeym odcinku calosci kanalow. Za duzo pracy a i koszt wiekszy. Regulacja anemostatami jest najtansza :)

Chodziło mi o ustawienie przepustnicy na każdym kanale do pomieszczenia na "fix" (po zrobieniu pomiarów strumienia powietrza, np. do pomieszczenia które potrzebuje 30 m3/h na 50 stopni, do pomieszczenia które potzrebuje 50 m3/h na 70 stopni), dokładnie tak samo jak się ustawia się anemostaty nawiewne (też na "fix", nikt tym po ustawienu nie kręci). Anemostat nawiewny KIR Lindaba to 40 PLN + VAT (na fi 100), a przepustnica regulacyjna DRU to 50 PLN + VAT (na fi 100). Ja widzę różnicę w kosztach około 20 PLN na pomieszczenie (zamiast anemostaty trzeba by dać jakąś kartkę do zamknięcia przewodu), czyli dla pięcu pomieszczeń to suma 100 PLN. 100 PLN to nie majątek, mając na uwadze, że wtedy powietrze nie szumi.

Chyba, że coś źle zrozumiałem.

neptunek
11-08-2004, 13:16
Anemostat nawiewny KIR Lindaba to 40 PLN + VAT (na fi 100), a przepustnica regulacyjna DRU to 50 PLN + VAT (na fi 100). Ja widzę różnicę w kosztach około 20 PLN na pomieszczenie (zamiast anemostaty trzeba by dać jakąś kartkę do zamknięcia przewodu), czyli dla pięcu pomieszczeń to suma 100 PLN. 100 PLN to nie majątek, mając na uwadze, że wtedy powietrze nie szumi.

Chyba, że coś źle zrozumiałem.

Nie znam cen wiec sie nie ustosunkuje.
Policzmy to po twoich cenach - u mnie w domu jest 13 punktow wiec po 20 zl kazdy to juz jest 260 zl do tego jeszcze dochodzi kratka konczaca, niech bedzie powiedzmy po 10 zl kazda (plastikowa, jak cos lepszego to zapewne trzeba liczyc duzo wiecej) wiec mamy dodatkowe 130 zl co lacznie daje juz prawie 400 zl - a wiec juz sporo - a i tak nie mamy gwarancji ze ta kratka na koncu nie bedzie generowala szumu powietrza, wiec moze sie okazac ze cala zabawa poszla na marne a my stracilismy dodatkowo 400 zl.

Jezier
11-08-2004, 16:31
Magdzia. Rekuperator nie ma wpływu na temperaturę w pomieszczeniu. To, że w bloku w mieście masz cieplej niż w domu na wsi to nie wpływ rekuperatora. Ja nie mam rekuperatora w domu a i tak najwyższą temperaturą jaką zanotowałem to 24 stopnie. Wchodząc z dworu do domu wyraźnie odczuwam przyjemny chłodek. A i wentylację mam znakomitą przy otwartych oknach.
Ps. rekuperator podłączę jesienią.

Jolka
12-08-2004, 09:06
Jezier, nie do końca sie z Tobą zgodzę. Bezpośredniego wpływu nie ma, chyba, że czerpnia jest podziemna, ale jeśli nie musisz otwierać okien i wpuszczać gorącego powietrza do domu, tylko to co przez reku, a czerpnię masz, tak jak my od północy, to jednak przyjemny chłodek w domu jest dzięki reku. :) A jeszce jak przepuścimy powietrze przez czerpnię podziemną to temp. latem w domu ma stale ok. 22-23 stopni.

Magdzia
12-08-2004, 09:30
Zgadzam się z przedmówcą. Rekuperator oczywiście nie chłodzi powietrza, ale tak jak napisała Jolka - czerpnia u mnie znajduje się od wschodu, więc przez większośc dnia jest tam cień, a rano, jak słońce świeci, to i tak powietrze jest chłodne po nocy, więc wciągane jest chłodne powietrze, ale ważniejsze jest to, że powietrze przechodzi przez rurę ok. 8-metrową, umieszczoną jakieś 1,5 metra pod ziemią, w podmokłym podłożu, więc się ochładza przed wejściem do domu. No i oczywiście okna i drzwi są zamknięte, więc nikt nie wpuszcza powietrza gorącego.

rafał ...
12-08-2004, 12:19
to mogłoby się udać pod warunkim, że wyeliminujemy źródła ciepła. Tzn nie wystarczy zamknąć okna, trezba by je jeszcze szcelnie zasłonić z zewnątrz na cały dzień ( okiennice lub rolety zewnętrzne ). Na ale jak zasłonić dach i ściany :-?

To lato mamy marne, ale jak trafi się upalne to będzie cieplutko !

Jolka
12-08-2004, 12:21
Co do okien, masz rację, ale ściany i dach - dobra izolacja działa w dwie strony.

Magdzia
12-08-2004, 13:55
to mogłoby się udać pod warunkim, że wyeliminujemy źródła ciepła. Tzn nie wystarczy zamknąć okna, trezba by je jeszcze szcelnie zasłonić z zewnątrz na cały dzień ( okiennice lub rolety zewnętrzne ). Na ale jak zasłonić dach i ściany :-?

To lato mamy marne, ale jak trafi się upalne to będzie cieplutko !
Nie popadajmy w aż takie skrajności! Nikt nie mówi, że ma być jak w grobowcu, tylko że ma być po prostu chłodno bez otaczania domu 10-metrowym murem, żeby broń Boże promień słońca na niego nie padł. Ja na razie nie mam nawet kawałka firanki w oknach, nie mówiąc o zasłonach, czy innych roletach, i mam naprawdę bardzo przyjemny chłodzik.

rafał ...
12-08-2004, 14:26
a to może w Warszawie, ja mieszkam bardziej na południe i u mnie grzeje ostro :D .

Magdzia
12-08-2004, 15:22
a to może w Warszawie, ja mieszkam bardziej na południe i u mnie grzeje ostro :D .
Nie, ja mieszkam jeszcze bardziej na południe od W-wy i u mnie tez grzeje, ale w DOMKU mam chłodno.

rafał ...
12-08-2004, 15:29
a jak jest jak wyjdziesz z piwnicy ? :D

Magdzia
12-08-2004, 16:57
a jak jest jak wyjdziesz z piwnicy ? :D
Nie mam piwnicy i w domku nie śmierdzi piwnica tudzież innymi kartofelkami :wink:

rafał ...
12-08-2004, 17:07
wyraźnie czuć różnicę po wejściu z dworu, powietrze jest świeże i chłodne, oczyszczone przez filtry, nie ma żadnego robaka .

kurcze jak Ty to robisz, niby mieszkamy blisko siebie, a jednak..... jedno co nie daje mi spokoju to te robaki .. ja mam pełno takich czarnych biegających i szczypawek ... co mam zrobić żeby ich nie było ?

Szaruś
12-08-2004, 23:08
Do izolacji kanałów wentylacyjnych stosuje się wełnę z folią aluminiową. Jaka jest funkcja tej foli (i czy można izolować "normalną" wełną)?

Oraz, kanały blaszane (okrągłe) przycina się nożycami do blachy? Czy tnie jakąś piłą do metalu?

rafał ...
13-08-2004, 16:23
zewnętrzna powłoka wełny stanowi paroizolację, zmniejsza szansę kondensacji pary wodnej i zapobiega w ten sposób możliwości uszkodzenia materiału, które mogłaby spowodować niepożądana wilgoć.

ciecie spiro piłą ( flexem, gumówką itp ) spowiduje uszkodznie warstwy ocynku i w konsekwencji korozję.

KamaD
13-08-2004, 17:14
Mam takie pytanie, czy przy rekupolatorze też potrzebne są kominy wentylacyjne :roll: (tak jak przy wentylacji grawitacyjnej), czy może tylko np. jeden aby przez niego było usuwane "zużyte" powietrze.
Czytając wasze posty uważam, że reku to fajna sprawa, tylko jeszcze nie do końca wiem co i jak. Bo rozumiem, że pozostałe kanały rozprowadzone są po całym domu jako rury, tylko właśnie zastanawiam się nad tymi kominami. :roll: :roll:

WITEK P.
13-08-2004, 21:37
to zależy czy masz już kominy czy nie? standartowo robi się wyrzutnie np. ścienna ale jak juz masz kanały grawitacyjne to można je wykorzystać jako wyrzutnie
WP

KamaD
13-08-2004, 21:49
Jeszcze nie mam kominów, bo dom jest właśnie w fazie projektowania.
Tak więc rozumiem, że można zrezygnować z kanałów wentylacyjnych w kominie i zrobić tylko wyrzutnie i czerpnie.
Brak kanałów wentylacyjnych to zawsze trochę więcej miejsca i oszczędność, którą można przeznaczyć na instalację rekuperatora.

WITEK P.
13-08-2004, 21:53
niech architekt zrezygnuje z kominów wentylacyjnych ale w zamian zaprojektuje Tobie porządną wentylację mechaniczną. jeśli tego nie potrafi a to często się zdarza poszukaj projektanta od wentylacji
WP

KamaD
13-08-2004, 21:56
Dzięki :lol: .
W takim razie będę musiała poszukać projektanta wentylacji.
Pozdrawiam

Magdzia
23-08-2004, 12:56
KamaD, ja, gdyby nie kominek, w ogóle nie miałabym w domu komina. A architekt raczej Ci nie zaprojektuje instalacji wentylacyjnej, z tym zgłoś sie do fachowców.

KrzysiekS
23-08-2004, 13:45
Magdziu,

raczej nie powinno sie krecic anemostatem, lecz przepustnicą. Niektore przepustnice są dostosowane do bardzo precyzyjnej regulacji.

A swoją drogą to wole uchylone okno niz nawet b. cichy nawiew (w moim przypadku z GWC). Znajomym chetnie pokazuje moj uklad wentylacji nawiewnej z GWC, ale prawde mowiąc wiosną i latem nie jest on potrzebny.

Z tego powodu jestem przeciwny reku. Za cene całkowitej ciszy darowałem sobie (pozorne) oszczednosci jakie daje reku.

Tym bardziej, że jesli ktos nie grzeje prądem, to koszt reku z uwzglednieniem kosztow inwestycji i eksploatacji przewyzsza zyski z oszczednosci energii.

Magdzia
23-08-2004, 14:12
Przyjechał w końcu projektant całego systemu, pokręcił czym sie dało, trochę to poprawiło sytuację, ale powiedział, że cichy szum to jest normalne, że powietrze płynące szumieć musi, że u innych szumi bardziej. No coż, trzeba sie przyzywczaić. Ale mimo wszystko, nawet nie biorąc pod uwage oszczędności na ogrzewaniu - po prowrocie do mieszkania na 2 piętrze w bloku gdzie nie ma reku - przy oknach otwartych na całą szerokość - w mieszkaniu panuje gorąc i duchota. Więc latem otwarcie okien nic nie daje, poza wpuszczeniem do domu wilgotnego gorącego powietrza. A w domu ( DOMU, nie mieszkaniu) mam naprawdę komfortowo.

KrzysiekS
23-08-2004, 15:37
Magdziu,

ale we własnym nowym, przestronnym domu jest zawsze komfortowo.

Na linku o GWC dyskutujemy sobie o naszych doswiadczeniach i nawet przy braku GWC lub nie włączonym GWC tez jest komfortowo.

Czy jest reku, czy go brak, to latem bez znaczenia. Dom sie inaczej nagrzewa i inaczej chłodzi niz mieszkanie, wiec nie ma czego porownywac. Chociaz przed przeprowadzką do domu tez mialem obawy przed upałami i miejską duchotą, ale poza miastem jest całkiem inny klimat.

Magdzia
23-08-2004, 15:54
Krzyśku, zupełnie nie o to mi chodzi - nie namawiam nikogo do reku, pisze tylko, że wietrzenie/wentylacja domu poprzez otwarcie okien jest nieskuteczna latem, bo tylko pogarsza sytuacje, niezależńie od tego, czy to miasto, czy wieś. Jeśli dzieki GWC uzyskujesz ten sam efekt chłodnego domu, no to super. Mnie chodzi po prostu o okna - bo wiele osób pisze, że cudownie jest otowrzyć okna... U mnie walczymy z zostawianiem otwartych drzwi, w ogóle wszelkich otworów w domu, żeby właśńie nie nagrzewać domu niepotrzebnie, więc dla mnie otwarte okno to wróg komfortu.

NOTO
10-09-2004, 12:41
Bo wentylacja grawitacyjna, zwana czasami naturalną, napędzana jest różnicą ciężarow "słupów" powietrza wewnątrz komina, oraz na zewnątrz budynku. Bowiem ciepłe powietrze jest lżejsze od zimnego.
W zimie wentylacja działa dobrze, bo wewnątrz domu (i komina wentylacyjnego) temperatura wynosi 20 stopni, zaś temperatura zewnętrzna około zera.
Przy silnych mrozach działa nawet za dobrze, niepotrzebnie osuszając wnętrze i emitując zbyt dużo ciepłego powietrza na zewnątrz.
W lecie, kiedy zapotrzebowanie na wentylację jest większe (trzeba usunąć dużo wilgoci) róznice temperatur "słupów" są niewielkie, ruch powietrza ustaje, a czasami nawet następuje inwersja i powietrze napływa kominem, a wychodzi szparami w oknach.
Ratujemy się otwieraniem okien, albo uruchamianiem wentylatorków wyciągowych w kuchniach i łazienkach.
....
Oba systemy mogą istnieć równocześnie.
Mogą występować okresy, kiedy centrala jest wyłączona.
Pozostaje zatem zawsze wentylacja grawitacyjna.

Mam taką samą opinię w tym temacie. Ogrzewanie mam na propan i w związku z tym przymierzam się załozyć w niedługim czasie reku. Na razie będę szukał informacji.

NOTO
10-09-2004, 12:48
Nie jestem zacofany i głosowałbym pierwszy za zejściem z drzewa.

Ale dlaczego ? Ktoś musi spróbować aby móc wyciągnąc wnioski ... i dlatego pasjonaci sa potrzebni.
Sam myślę, że warto w to wejść - ale jak kazda inwestycja musi mieć dobre podstawy ekonomiczno-społeczne (nr. ogrzewanie propanem, alergia itp)
[/quote]
Ale nie działają na mnie nowinki,jestem odporny na wspaniałe reklamy,wieści o cudownych urządzeniach itp.
Wiem co mówię,z wykształcenia jestem inżynierem.[/quote]
Co z ciebie za inżynier jeśli nie interesują Cie nowinki. To kogo mają interesować ? To przecież ty powinieneś je tworzyć.

Szok...Szok.

Arko
10-09-2004, 13:08
Jak inżyniera nie interesują nowninki to kto buduje domy i z czego ??? chyba z gliny
Moim zdaniem w domach (termosach) z ociepleniem i oknami szczelnymi za jakiś czas na ścianach będą zauważalne efekty enerooszczędności w postaci braku właściwej wentylacji i rekuperatory będą niezbędne a ich cena będzie o wiele niższa

piplape
10-09-2004, 15:32
Zgadzam się z Mieczotronixem, wentylacja grawitacyjna działa zawsze, no chyba że zabraknie grawitacji :)
(...)
Pozdrawiam,

piplape, właśnie dlatego, że grawitacji nigdy nie brakuje wentylacja grawitacyjna w lecie w zasadzie NIE DZIAŁA !!!

Takie wypowiedzi, to kolejny dowód na siłę niesprawdzonych, NIEPRAWDZIWYCH obiegowych opinii !

Tragedia !

Miałem na myśli fakt że zasada działania wentylacji grawitacyjnej jest prosta ponieważ oparta właśnie o grawitację, a instlacja taka nie wymaga zasilania ani obsługi.
Jedyne co może zaburzyć jest działanie to wyższa temperatura na zewnątrz nie wewnątrz budynku, warunki takie występują jedynie w czasie dnia latem i to w dni bardzo upalne (nocą temperatura spada). Ilość takich dni w roku to nie więcej niż kilka procent !

Maco, działanie wentylacji grawitacyjnej szczególnie latem w przypadku konkretnego domu zależy od bardzo wielu czynników, takich jak:
- wysokość domu (długość ciągów wentylacyjnych),
- pokrycie dachu (stopień nagrzewania się połaci) i wysokość kominów ponad połać,
- ocieplenie (dom dobrze ocieplony nie nagrzewa się latem tak jak nieocieplony),
- akumulacyjność termiczna domu (trzeba wieeelu upalnych dni żeby dom np. z silikatów się nagrzał)

A nie tak jak z byciem w ciąży :) że albo się jest albo nie i nie ma stanów pośrednich :D

Wentylacja grawitacyjna latem działa słabiej, czasem prawie wcale, szczególnie w czasie dnia, ale nie można powiedzieć "wentylacja grawitacyjna w zasadzie latem nie działa" bo to jest właśnie obiegowa opinia. GWC zimą wiosną, jesienią i przez większą część lata spełnia swoje zadanie wymiany powietrza w domu.

Z reku jest jak z klimatyzacją, dla jednych jest super inni wolą uchylić okno i zrobić przewiew, a inni nie zdecydują się na klimę choćby ze względu na koszty. Zgadzam się że zdarzają się dni tak upalne że pomimo otwarcia okien nie będzie komfortowo, ale ile jest takich dni w roku.

Poza tym nie ze wszystkich pomieszczeń powietrze nadaje się do "ponownego użycia", z kuchni i łazienek powietrze trzeba usunąć z domu tak jak przy wentylacji grawitacyjnej. Jedyną różnicą jest przekazanie części ciepła do powietrza pobieranego z zewnątrz przez wymiennik, ale korzyść jest znacząca jedynie przy dużych mrozach.

Wentylacja grawitacyjna (i otwieranie okien) ma jeszcze jedną zaletę a mianowicie łączność z ogrodem, a takich dni kiedy można otworzyć okno i uzyskać w ten sposób komfort świeżego powietrza jest znacznie więcej od tych super upalnych kiedy do wnętrza domu wpada tylko żar.

Apropos gliny, to ja właśnie mam zamiar wybudować z gliny, tyle że wypalonej :)

Pozdrawiam wszystkich, tych co reku mają jak i tych, którzy nie mają i mieć nie będą :wink:

Maco
10-09-2004, 21:51
piplape,

No właśnie im bardziej w domu jest chłodno a na zewnątrz cieplej tym bardziej grawitacyjna wentylacja nie działa... Za to w zimie, kiedy jest właśnie na odwrót grawitacyjna działa o wiele mocniej niż potrzeba...
I dla mnie to jest problem, bo chciałbym mieć o każdej porze roku zagwarantowany komfort świeżego powietrza niezależnie od pogody, temeperatury czy deszczu...

A z wymianą ciepła przez wymiennik to też nie mogę się z Tobą zgodzić. Wymiennik działa zawsze niezależnie od różnicy temperatur. Ku mojemu pewnemu zaskoczeniu, teraz są chłodne noce (dzisiaj było rano tylko +5 o 7:00) a w domu nie ma potrzeby włączania ogrzewania. Rekuperator przez to, że do domu nie napływa zupełnie zimne zewnętrzne powietrze powoduje ogrzanie świerzego powietrza zużytym i brak potrzaeby włączania ogrzewania. Moi obydwoje sąsiedzi już od paru ładnych dni grzeją swoje domy...

WITEK P.
10-09-2004, 22:06
proponuję zobaczyć dom w którym jest rekuperator i wypytać mieszkańców o odczucia i tyle.
:)

piplape
10-09-2004, 22:48
Maco,
Oczywiście że wymiennik działa zawsze tylko jego efektywność jest odwrotnie proporcjonalna do różnicy temperatur, w domu i na zewnątrz.
Zgadzam się też, że zapewnia komfort, nie trzeba się martwić o rozszczelnianie okien w zimie czy otwieranie wiosną, latem i jesienią.

Weź też pod uwagę fakt że reku to kolejna, skomplikowana instalacja w Twoim domu. Wymagająca konserwacji, regulacji, wymiany filtrów, czyszczenia kanałów, fachowiec w przypadku awarii, a zaniedbanie czyszczenia kanałów to już poważna sprawa. Niesie też ze sobą pewne niedogodności jak szum powietrza i samego wentylatora. Nie w każdym domu jest łatwo zainstalować kanały, gdy nie ma ani piwnicy ani poddasza nieużytkowego. Koszt samej instalacji jest spory i cały czas pobiera ona prąd.
Jak więc widzisz cena za komfort jest wysoka, dlatego większość ludzi wybiera rozwiązanie prostsze oparte o grawitację a mimo to skuteczne, choć być może nie dające takiego komfortu i poczucia posiadania reku (czyli full wypasu :wink: )

Funkcjonalnie jesteś w stanie osiągnąć praktycznie ten sam efekt przy pomocy wentylacji grawitacyjnej:
- latem, wiosną i jesienią można otwierać okna, a w łazience czy kuchni stosuje się proste wywiewniki, które włącza się wtedy kiedy są potrzebne.
- zimą można ograniczyć ciąg wywiewu i regulować ilość powietrza przez mikrowentylację w oknach.
A nawet latem w nocy temperatura na zewnątrz spada na tyle żeby wentylacja jednak działa, może nie tak wydajnie jak reku, ale jednak.

Pamiętaj także że stosowanie wentylacji mechanicznej jest bardziej celowe w blokach gdzie kubatry lokali są dużo mniejsze. Dom posiada dużą kubaturę, dlatego nie ma konieczności stosowania tek wydajnych systemów wentylacji jak reku.

Wielu użytkowników reku przyznaje że wyłącza reku przy temperaturach zewnętrznych 10-20 stopni (oczywiście jeśli mają też wentylację grawitacyjną oprócz reku), bo wtedy użycie takiego systemu jest najmniej celowe, wydaje mi się że takich dni mamy całkiem sporo.

Nie wspomniałeś także o kwestii ograniczania otwierania okien/drzwi przy działającym reku. W wielu domach o ogrodem w jakich zdarzało mi się bywać np. drzwi na ogród z salonu były bardzo często otwarte (wiosna-esień). Przecież po to budujemy dom i urządzamy ogród żeby tam jak najwięcej przebywać i otwierać dom na ogród, a idea reku jest tego zaprzeczeniem.

Dlatego reku mówimy NIE,

Pozdrawiam Wszystkich tych pro jak i anty reku :wink:

Maco
10-09-2004, 23:08
Maco,

(...)

Wielu użytkowników reku przyznaje że wyłącza reku przy temperaturach zewnętrznych 10-20 stopni (oczywiście jeśli mają też wentylację grawitacyjną oprócz reku), bo wtedy użycie takiego systemu jest najmniej celowe, wydaje mi się że takich dni mamy całkiem sporo.

(...)
:wink:

No cóż, mam wrażenie, że na tyle mocno się nie rozumiemy, że dalsza "dyskusja" staje się trudna.

Ktoś, kto ma wentylację mechaniczną (rozumiem, że tak potocznie mówisz o reku choć to nie jest to samo) i grawitacyjną nie dość, że łamie prawo to ma systemy które ze sobą NIE mają prawa współdziałać !

Oczywiście, że komfort kosztuje. Inteligenty dom jest droższy niż stodoła, w której też się da mieszkać. Każdy inwestor wybiera takie elementy na jakie go stać.

Ja jestem zadowolony jak na razie ze swojej wentylacji mechanicznej z rekuperatorem i nie zamieniłbym jej na grawitacyjną.

WITEK P.
11-09-2004, 08:55
"Wielu użytkowników reku przyznaje że wyłącza reku przy temperaturach zewnętrznych 10-20 stopni (oczywiście jeśli mają też wentylację grawitacyjną oprócz reku), bo wtedy użycie takiego systemu jest najmniej celowe, wydaje mi się że takich dni mamy całkiem sporo. "

- nie może istnieć zarówno wentylacja mechaniczna jak i grawitacyjna to bez sensu...
WP

WITEK P.
11-09-2004, 09:06
[quote="piplape"]Maco,
Weź też pod uwagę fakt że reku to kolejna, skomplikowana instalacja w Twoim domu. Wymagająca konserwacji, regulacji, wymiany filtrów, czyszczenia kanałów, fachowiec w przypadku awarii, a zaniedbanie czyszczenia kanałów to już poważna sprawa.

NIE WIEM JAK CHCESZ CZYŚCIĆ KANAŁY W DOMY I PO CO , CZYŚCISZ TYLKO FILTRY RAZ NA 3-6 MIESIĘCY A INSTALACJA POZA FILTRAMI JEST PRAKTYCZNIE BEZOBSŁUGOWA...

Niesie też ze sobą pewne niedogodności jak szum powietrza i samego wentylatora.
OCZYWIŚCIE JEŚLI ZASTOSUJESZ NIE SPRAWDZONE URZĄDZENIA I ŻLE DOBRANE MOŻESZ MIEĆ TAKI EFEKT

Nie w każdym domu jest łatwo zainstalować kanały, gdy nie ma ani piwnicy ani poddasza nieużytkowego. Koszt samej instalacji jest spory i cały czas pobiera ona prąd.
JEŚLI KOSZT CAŁOSCI INSTALACJI Z ROBOCIZNĄ WACHA SIĘ OD 8 DO 12 TYS ZŁ ( W DOMACH POWYŻEJ 300M2)TO TO JEST DUŻO PRZY KOSZTACH CAŁEJ INWESTYCJI ?


Funkcjonalnie jesteś w stanie osiągnąć praktycznie ten sam efekt przy pomocy wentylacji grawitacyjnej:
- latem, wiosną i jesienią można otwierać okna, a w łazience czy kuchni stosuje się proste wywiewniki, które włącza się wtedy kiedy są potrzebne.
- zimą można ograniczyć ciąg wywiewu i regulować ilość powietrza przez mikrowentylację w oknach.

TO LEPIEJ WSTAWIĆ STARE OKNA BO STOSOWANIE MIKROWENTYLACJI W NOWYCH OKNACH DAJE TEN SAM EFEKT :)




POZDRAWIAM
WP

piplape
11-09-2004, 10:08
Witek, przede wszystkim Twoja opinia jako sprzedawcy takich systemów nie może być traktowana jako obiektywna....

NIE WIEM JAK CHCESZ CZYŚCIĆ KANAŁY W DOMY I PO CO , CZYŚCISZ TYLKO FILTRY RAZ NA 3-6 MIESIĘCY A INSTALACJA POZA FILTRAMI JEST PRAKTYCZNIE BEZOBSŁUGOWA...

A czy kanłów nie czyści się nigdy? Poza tym już wymiana filtrów jest dodatkową rzeczą o której trzeba pamiętać a zaniedbanie tego to już problem. A sam wentylator także nie jest urządzeniem całkowicie NIEZAWODNYM, ponieważ nie ma takich urządzeń.

Niesie też ze sobą pewne niedogodności jak szum powietrza i samego wentylatora.
OCZYWIŚCIE JEŚLI ZASTOSUJESZ NIE SPRAWDZONE URZĄDZENIA I ŻLE DOBRANE MOŻESZ MIEĆ TAKI EFEKT

Oczywiście że te urządzenia nie są bezgłośne, nawet w tym wątku ktoś z użytkowników narzekał na szum powietrza i wentylatora. Ale to jest kwestja subiektywna.


Nie w każdym domu jest łatwo zainstalować kanały, gdy nie ma ani piwnicy ani poddasza nieużytkowego. Koszt samej instalacji jest spory i cały czas pobiera ona prąd.
JEŚLI KOSZT CAŁOSCI INSTALACJI Z ROBOCIZNĄ WACHA SIĘ OD 8 DO 12 TYS ZŁ ( W DOMACH POWYŻEJ 300M2)TO TO JEST DUŻO PRZY KOSZTACH CAŁEJ INWESTYCJI ?

Tak DODATKOWE 8 - 12 tys pln to dużo biorąc pod uwagę fakt że sama korzyść jest dyskusyjna (chociażby istnienie tego wątku świadczy że tak jest).

Funkcjonalnie jesteś w stanie osiągnąć praktycznie ten sam efekt przy pomocy wentylacji grawitacyjnej:
- latem, wiosną i jesienią można otwierać okna, a w łazience czy kuchni stosuje się proste wywiewniki, które włącza się wtedy kiedy są potrzebne.
- zimą można ograniczyć ciąg wywiewu i regulować ilość powietrza przez mikrowentylację w oknach.

TO LEPIEJ WSTAWIĆ STARE OKNA BO STOSOWANIE MIKROWENTYLACJI W NOWYCH OKNACH DAJE TEN SAM EFEKT :)

Jest jedna drobna różnica, stare okna trudniej uszczelnić :) Musisz przyznać że można osiągnąć sprawną wentylację nie wydając tych DODATKOWYCH 8-12 tys na reku, można za te pieniądze kupić dobry kocioł i do tego koimnek.


Pozdrawiam

grzegorz2
11-09-2004, 11:21
Na etapie przymierzania się do budowy byłem zdecydowany na rekuperator - też uważałem, że 10 tys. to żaden koszt w porówaniu do całości. Ale na etapie wykończenia (finasowego też :( ) jest to kwota kolosalna! I rekuperatora ni ma... Mieszkam już pół roku i nie cierpię z powodu jego braku
pozdrawiam
Grzegorz

piplape
11-09-2004, 11:51
Dzięki za opinię Grzegorzu, a już myślałem że wszyscy mają te dodatkowe 10 tys do wysupłania na reku od ręki :wink:
Pozdrawiam

Maco
11-09-2004, 12:01
Panowie,
oczywiście, że można mieszkać w domu bez wentylacji mechanicznej i rekuperatora. I nie jest to śmiertelne czy niewygodne. Ale (według mnie) z tą wentylacją i rekuperatorem komfort wzrasta (rzecz trochę subiektywna) i NA PEWNO zmniejsza się zapotrzebowania energii na ciepło.

Kiedyś ludzie nosili wodę do domu wiadrami i też byli zadowoleni. I nie umierali czy chorowali z tego powodu. Nikt dzisiaj nie rozważa czy doprowadzać wodociąg do domu mimo, że są to koszty rzędu kilku tysięcy złotych. Ta wygoda jest tego warta i już.

Mam odczucie, że za 10 lat wentylacja mechaniczna będzie w domach takim samym standardem jak dzisiaj woda.

aishan
12-09-2004, 11:08
Tak się przyglądam dyskusji na temat reku i sądzę, że wielu mogłoby jeszcze długo. Generalnie to powinno poprawiać komfort w domu. Natomiast argumenty ekonomiczne wydają się mniej istotne. A decyzja czy go mieć czy nie to naprawdę wynika i z wyborów i indywidualnych preferencji. Są tacy co mimo oszczędzania decydują się na reku i tacy co mówią, że oszczędzają i dlatego nie mają reku, a później kupują np. wyposażenie łazienki i kuchni o równowartości kilku rekuperatorów. Jednym słowem można żyć i z reku i bez reku, a sprawną dobrze zrobioną wentylacją grawitacyjną.

neuron
12-09-2004, 16:16
Mam rekuku, ale w następnym domu to będę miał zamiast tego saunę.
Po dobrej saunie to na golasa można po śniegu hasać, a co dopiero
w wywietrzonym domu. A z tego co mi jeszcze w portfelu zostanie
poprawię wentylację grawitacyjną: nasady hybrydowe, nawietrzaki ze stabilizowanym przepływem .. bla bla bla.
Aha, i kino domowe by trochę pohałasować! ;-)

WITEK P.
12-09-2004, 16:49
na szczęście mamy wolny wybór. kto chce może montować rekuperacje kto nie chce jego sprawa... czas pokaże czy za parę lat nie będzie to wymóg i konieczność, podobnie jak to jest aktualnie w nowobudowanych budynkach biurowych tam bez skutecznej wentylacji nikt nie dopusci budynku do odbioru. Ja też parę lat temu w samochodzie nie miałem klimatyzacji i wydawało mi się to zbyteczne przecież mamy kilkanaście gorących dni w roku a teraz nie wyobrażam sobie samochodu bez klimy...czas werfikuje poglądy...
pozdr
WP

neuron
12-09-2004, 17:20
Właśnie zapomniałem ;-) - zamiast reku mogę założyć klimę!

Jezier
12-09-2004, 20:47
Błędem jest twierdzenie, że wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła to dodatkowe 8-12 tys. zł. Przeciwnicy rekuperatorów zapominają, że wentylacja grawitacyjna także kosztuje. Nawet kiepska niesprawna wentylacja kosztuje, a sprawna, wydajna i sterowalna wentylacja grawitacyjna kosztuje już całkiem sporo. Dopiero odjęcie od kosztu wentylacji mechanicznej koszt wentylacji grawitacyjnej daje rzeczywiste dodatkowe koszty które na etapie inwestycyjnym trzeba ponieść.

Maco
12-09-2004, 21:08
NO tak, Jezier. Zapomnieliśmy...

Koszty kominów wentylacyjnych i ich czyszczenia. A każdy komin wentylkacyjny przy przejściu przez dach to dodatkowe obróbki i dodatkowa związana z tym robocizna.

Ostatnio wpadła mi książa "Energia własna" nie pomnę autora... Proponuje on tam rekuperatory pokojowe (jeden na każdy pokój) z kanałami z materiału, które można po prostu wyprać co jakiś czas. Bardzo ciekawe rozwiązanie.

Efekt ekonomiczny może dzisiaj nie jest rzeczywiście "bogaty" ale jestem przekonany, że ceny energii wszelkiej (gazu, prądu, oleju) będą rosły więc za parę lat rachunek może być bardziej korzystny.

Jezier
12-09-2004, 21:13
Maco. Nikt sam kominów nie czyści. Wzywając kominiarza nie ma znaczenia czy w domu jest 1 komin czy więcej. Rekuperatory pokojowe widzałem ale mi się nie podobają. Aspekt ekonomiczny jest akurat najłatwiejszy do udowodnienia montowania. Wiele razy wskazywałem na koszty oraz na finansowe korzyści i wychodziło, że zwrot nakładów następuje w moim przypadku bardzo szybko.

Magdzia
13-09-2004, 16:42
piplape,

A z wymianą ciepła przez wymiennik to też nie mogę się z Tobą zgodzić. Wymiennik działa zawsze niezależnie od różnicy temperatur. Ku mojemu pewnemu zaskoczeniu, teraz są chłodne noce (dzisiaj było rano tylko +5 o 7:00) a w domu nie ma potrzeby włączania ogrzewania. Rekuperator przez to, że do domu nie napływa zupełnie zimne zewnętrzne powietrze powoduje ogrzanie świerzego powietrza zużytym i brak potrzaeby włączania ogrzewania. Moi obydwoje sąsiedzi już od paru ładnych dni grzeją swoje domy...
Potwierdzam słowa kolegi - u nas przy temperaturze zewnętrznej +1st. rano w domu było 21st - i taką mamy cały czas stała temeraturę w domu. Nie wiem, co robią sąsiedzi, bo nie prowadzę obserwacji, natomiast wiem, co dzieje się w moim domu.

Gregor 456
13-09-2004, 22:13
Maco i Magdzia
tu mnie zupelnie zaskoczyliscie, naprawde
chyba zaczne zalowac ze nie zrobilem rekuperatora
w tych zimnych dniach, Wy macie tak wysoka temperature w domu,
suuuper, zazdroszcze Wam
i gratuluje wyboru wszystkim co go maja
no coz, nie mozna miec wszystkiego,
a moze kiedys sobie go zamontuje , zobaczymy

aha witam ponownie w moim watku :wink:

pozdrowionka

Jezier
14-09-2004, 00:21
Gregor ciepło w domu nie tylko jest zasługą rekuperatora. Zasadniczym powodem dla którego Maco i Magdzia mają wyższą temperaturę niż sąsiedzi są małe straty ciepła. Wpływ na to ma lepsze ocieplenie ścian, stropu, podłogi i w jakimś stopniu rekuperator też. A Magdzia i Maco mają znacznie cieplejsze przegrody niż obowiązujące normy.
U mnie temperatura obecnie waha się od 20-23 stopni a rekuperator ciągle stoi w sklepie. Też mam dużo izolacji.

Stefano
14-09-2004, 01:07
Do wszystkich stosujących anemostaty:

Co to jest poduszka powietrzna i czy tworzy się faktycznie pod sufitem?

KrzysiekS
14-09-2004, 09:10
W moim domu rowniez jest temperatura rzedu 21C od wczesnej wiosny do poznej jesieni, choc nie mam rekuperatora i nie zamierzam go miec.

Rekuperator nie ma prawie nic wspolnego z temperaturą w domu w obecnym czasie. Zyski energetyczne z rekuperatora w okresie przejsciowym są moim zdaniem co najwyzej rzedu 1 KW. Są wiec na tyle male, że pozostają bez wpływu na temperature w domu w okresie wiosna - jesien. O temperaturze decyduje, jak wyzej napisano, izolacja i orientacja wobec stron swiata.

Nie zdecydowalem sie na instalacje rekuperatora z braku, moim zdaniem, uzasadnionych przyczyn. Jak pisalem mam swieze powietrze z GWC i centralnej instalacji nawiewnej zimą, a od wiosny do poznej jesieni wole uchylac okno.

Zyski jakie dalby rekuperator, darowałem sobie, gdyz te zyski byłyby w moim przypadku mniejsze niz koszty posiadania rekuperatora.

Wiec, niech nie zalują Ci, ktorzy nie mają rekuperatora. Moim zdaniem jest to w wiekszosci przypadkow, z wyjątkiem moze ogrzewających dom energią elektryczną, urządzenie całkowicie zbedne i stworzone do inych celow - obiekty przemyslowe, centra handlowe, gdzie jest duzo ciepła odpadowego.

Producenci jednak i reklamodawcy oraz czasopisma coraz bardziej reklamowe starają sie ludzi przekonac, że warto miec rekuperator. Rekuperator zaczyna byc w modzie, ale nic poza tym.

Magdzia
14-09-2004, 09:23
Rekuperator nie ma prawie nic wspolnego z temperaturą w domu w obecnym czasie. Zyski energetyczne z rekuperatora w okresie przejsciowym są moim zdaniem co najwyzej rzedu 1 KW. Są wiec na tyle male, że pozostają bez wpływu na temperature w domu w okresie wiosna - jesien. O temperaturze decyduje, jak wyzej napisano, izolacja i orientacja wobec stron swiata.


KrzysiekS, straszne bzdury opowiadasz, widać, że nie wiesz, o czym mówisz. Wyobraź sobie, że w głównej rurze nadmuchowej powietrza w domu, już za wymiennikiem, jest grzałka, która, jeśli nawiewane powietrze jest niższe niż ustawiona temperatura - dogrzewa je. I dlatego mam 21st.C, a nie dlatego, że mam dobrą izolację, czy dom ustawiony w takim, czy innym kierunku świata (chociaż to też ma wpływ). Ale po prostu świerze powietrze, które Ty uzyskujesz otwierając okna np. rano i wpuszczając powietrze o temp. np. 10st.C, u mnie ma 21st.C. I nie siej demagogii, bo nikt kto ma reku nie jest idiotą, który zainstalował go sobie, bo jest MODNY. To nie są buty czy rękawiczki. I bądź łaskaw nie wypowiadać się nie w swoim imieniu i nie pisać, czym np. JA się kierowałam.

KrzysiekS
14-09-2004, 09:45
Magdziu,

juz tyle razy dyskutowalismy, a dotychczas nie uzywalismy ostrych slow, wiec moze nie zmieniajmy poziomu dyskusji.

Nie wiedzialem, że dogrzewasz powietrze grzałką. Ja nie dogrzewam powietrza grzałką, gdyz nie musze tego robic.

Rekuperator to nie grzalka, tylko wymiennik, wiec nie mylmy urządzen.

Rekuperator to nie swieze powietrze. Gdyz to powietrze dostarcza siec kanalow z wymiennikiem (rekupetratorem) lub bez.

Gdybym ja u siebie zamontowal grzalke przy nawiewie, to tez mialbym ciepłe powietrze z nawiewu, ale grzalki nie montuje, gdyz nie potrzebuje. To dopiero są wysokie koszty, gdy trzeba dom ogrzewac elektrycznie i wtedy reku sie opłaca.

Przy kazdym innym zrodle energii reku sie nie opłaca. Reku to wymiennik i nie ma on nic wspolnego ze swiezym powietrzem. Wiele osob ma swieze powietrze poprzez centralny lub miejscowy nawiew, rozszczelnienie okien itp.

Oszczednosci z rekuperatora darowalem sobie. wole sluchac porannego spiewu ptakow nisz szumu wentylatora. Dla mnie reku to zadna osczednosc i zbedne urządzenie.

Oczywiscie, ludzie ktorzy montują reku mają jakies powody. Czasem są one uzasadnione, a czasem nie. Czasem jest to dobry wybor, a czasem pomylka. Tak to bywa.

Magdzia
14-09-2004, 11:19
Krzyśku - przepraszam za ostre słowa, ale mnie ponisło. Sorry. Ale nadal chyba sie nie rozumiemy. Rekuperator to nie jest TYLKO wymiennik powietrza. To jest cały system zapewniający odzysk ciepła z powietrza wydmuchiwanego na rzecz powietrza wdmuchiwanego do domu. Czyli nadmuch świerzego powietrza jest wpisany w funkcję rekuperacji, nie pisz więc, że rekuperator nie ma nic wspólnego ze świerzym powietrzem. A grzałka to też nie jest jakieś dodatkowe urządzenie, tylko to również jest część rekuperatora, który ma właśnie tę funkcję - dogrzewania powietrza nawiewanego. I ja nie mam ogrzewania elektrycznego, a grzałka włącza się w tym przejściowymokresie, kiedy na dworze jest już chłodno, ale nie włącza się jeszcze właściwe ogrzewanie. Krótko mówiąc - rekuperator to nie tylko odzysk ciepłą, ale jest to zapewnienie świerzego powietrza z odzyskiem ciepła i z ewentualnym jego dogrzaniem w przypadku zbyt dużej różnicy temperatury. Fajna sprawa. Nie kwestia mody.

KrzysiekS
14-09-2004, 11:39
Magdziu,

ale jam mam nawiew do budynku poprzez GWC, a powietrze jest rozprowadzane do wszystkich pomieszczen kanalami nawiewnymi. Zrezygnowalem z kanalow wywiewnych i reku, na rzecz tradycyjnych kanalow wentylacyjnych grawitacyjnych we wszystkich pomieszczeniach.

Kanaly nawiewne stanowią rowniez czesc ogrzewania kominkowego - DGP.

Z tego rozwiązania jestem zadowolony, choc koszt tez nie byl niski (3 duze kominy wentylacyjne), ale wykorzystuje w pełni tanie zrodlo enerii, ktore lubie, w postaci kominka. Darowalem sobie jednak rekuperator - ten wymiennik, gdyz przy takim rozwiązaniu jest on zbedny.

Kwestia rozwiazan jest tez sprawą naszych upodoban. U mnie praktycznie wcale nie slychac wentylatora, gdyz jest on umieszczony w piwnicy, a glowne rury nawiewne są fi 200. Ale i tak wole uchylic okno, a nawiew z rury pokazuje gosciom, gdy przychodzą oglądac moj nowy dom.

Jeszcze jedna sprawa, domy nowe są zwykle dobrze odizolowane akustycznie. Gdy otworze okno słysze swierszcze, gdy zamkne okno nie slysze absolutnie nic.

Gdy jednak włącze nawiew, wtedy nocą słychac nawet ten minimalny szum przepływającego powietrza. Warto to uwzglednic przed podjeciem decyzji o rezygnacji z tradycyjnych kanalow wentylacyjnych.

Magdzia
14-09-2004, 12:04
Krzuśku - no i fajnie, ale ja Tobie nie wmawiam, że decydując sięna DGP kierowałeś się modą. Każdy ma to, co lubi. Ja nie lubie otwierać okien, bo mieszkamy w łąkach, a mąż ma poważną alergię, po drugie wieczorem wpada robactwo - komary, ćmy i inne takie. Przy reku wszystko to zostaje na filtrach. Też te wszystkie alergeny. Dlatego mamy reku. No i ma odzyskiwać ciepło zimą.

Maco
14-09-2004, 12:11
Mój rekuperator nie ma grzałek, chociaż dom cały ogrzewam elektrycznie. Dla mnie zaletą rekuperatora jest, że świeże powietrze z zewnątrz ogrzewa się od powietrza ususwanego. I jeśli jest tylko +5 na zewnątrz to do domu wpada +18. Różnicę +13 mam za cenę energii wentylatorów (ok 150W). Bez rekuperatora musiałbym wydatkować inną energię (elektryczną czy gazową), żeby dogrzać powietrze o te 13 stopni.

Też mam cichy dom i nie słychać świerszczy przy otwartych oknach. Ale wentylacji też nie słychać - to jest problem wykonastwa i projektu. Słychać szum tylko jak jest nastawiona na max., czyli 600m3/h.

Z GWC w okresie przejściowym i zimowych wychodzi powietrze o temperaturze +7 - +10. W dalszym ciągu musisz dogrzać do 20. Ja bym raczej powiedział, że mając dobre rekuperator GWC jest zbędny a nie na odwrót...

Największe zagrożenie wentylacji mechanicznej to kurz czy bakterie rozwijające się w kanałach NAWIEWNYCH. Krzysiu, niestety Twoja instalacja nawiewna ma tę samą cechę.

Magdzia
14-09-2004, 12:39
No tak, Maco bardzo dobrze to ujął. Dodatm tylko, że dla podanego przykładu - jeśli powietrze wpadające do czerpni ma temp. +5st., ogrzewa sie w wymienniku do +18 st., to aby otrzymać w domu pożądaną temp. 21 st., muszę dopłacić tylko za ogrzanie grzałką powietrza o 3 stopnie. Natomiast bez wymiennika musiałabym ogrzać wpadające powietrze o temp. +5 st. do temp. 21st. - to musiałabym zapłacić za ogrzanie 16 stopni, a nie trzech. I tu juz jest oszczędność. I nawet biorąc pod uwagę, że działanie wentylatora kosztuje, bo jest napędzany prądem, to i tak energii do rozpędzenia tego wentylatora potrzeba mniej niż do ogrzania powietrza.

Maco
14-09-2004, 12:55
Magdzia,

Ale jest też prawdą, że koszty ogrzania powietrza o te parę stopni są baardzo małe. I dlatego to co pisze Krzysiek, też jest prawdą, że bardziej taki odzysk ciepła opłaca się przy ogrzewaniu prądem niż na przykłąd węglem.

Myślę, że do każdego domu należy podejść indywidualnie, policzyć kilka wariantów z wszelkimi kosztami i sprawdzić okres zwrotu inwestycji. Mi wyszło dla rekuperatora bodajże 5 lat więc miałem finansowe podstawy do takiej decyzji.

Niezależnie od takich obliczeń podchodząc do sprawy bardziej globalnie i ekologicznie to wierzę, że naszą powinnością jest ogólna oszczędność i redukowanie marnotrastwa energetycznego. Żeby przyszłe pokolenia też miały pociechę z życoia a nie znalazły się w głębokim kryzysie energetycznym. Dlatego dom pasywny (dom prawie, że samowystarczalny pod względem energetycznym) jest moim ideałem, bo w zasadzie nie wlywa na środowisko. Ale na razie nie stać mnie było na dom pasywny... :(

Magdzia
14-09-2004, 13:16
Maco, zgadzam się z Tobą w 100%. Ale też nie ma podstaw do stawiania tzw. rozwiązań ekologicznych nad tradycyjne, bo chociażby do poruszenia turbiny w reku potrzebny jest prąd, do którego powstania trzeba spalić mase węgla, pewnie nawet większą, niż byłaby potrzebna do ogrzania domu piecem węglowym.

GAZOBETON
14-09-2004, 13:38
Magdzia,

Ale jest też prawdą, że koszty ogrzania powietrza o te parę stopni są baardzo małe. I dlatego to co pisze Krzysiek, też jest prawdą, że bardziej taki odzysk ciepła opłaca się przy ogrzewaniu prądem niż na przykłąd węglem.

Myślę, że do każdego domu należy podejść indywidualnie, policzyć kilka wariantów z wszelkimi kosztami i sprawdzić okres zwrotu inwestycji. Mi wyszło dla rekuperatora bodajże 5 lat więc miałem finansowe podstawy do takiej decyzji.

Niezależnie od takich obliczeń podchodząc do sprawy bardziej globalnie i ekologicznie to wierzę, że naszą powinnością jest ogólna oszczędność i redukowanie marnotrastwa energetycznego. Żeby przyszłe pokolenia też miały pociechę z życoia a nie znalazły się w głębokim kryzysie energetycznym. Dlatego dom pasywny (dom prawie, że samowystarczalny pod względem energetycznym) jest moim ideałem, bo w zasadzie nie wlywa na środowisko. Ale na razie nie stać mnie było na dom pasywny... :(

Ja bym się kryzysem energetycznym nie przejmował tak bardzo, przypomnijmy sobie jak ludzie bidolili co będzie jak się węgiel skończy... i wynaleźli ropę naftową - skończy się ropa naftowa to się wynajdzie coś nowego...

Pozdrawiam
Gazobeton

Magdzia
14-09-2004, 14:03
Ja bym się kryzysem energetycznym nie przejmował tak bardzo, przypomnijmy sobie jak ludzie bidolili co będzie jak się węgiel skończy... i wynaleźli ropę naftową - skończy się ropa naftowa to się wynajdzie coś nowego...

Pozdrawiam
Gazobeton
No to już wymyślili - elektrownie wiatrowe, wodne, pelety, trzcina, pompy ciepła, kolektory słoneczne...

gosciu01
14-09-2004, 20:01
Z GWC w okresie przejściowym i zimowych wychodzi powietrze o temperaturze +7 - +10. W dalszym ciągu musisz dogrzać do 20. Ja bym raczej powiedział, że mając dobre rekuperator GWC jest zbędny a nie na odwrót...



Bez GWC ...

Jeżeli już piszemy o oszczędnościach, to jak napisałeś potrzebny jest "dobry" rekuperator, czyli z grzałką podgrzewającą powietrze wciągane z zewnątrz do reku o temp. ujemnej, aby nie dopuścić do oszronienia.

Mając GWC, nie potrzebujemy grzałki ( drogi prąd ) a zjawisko szronienia nie występuje. A w okresie przejściowym stosować można drugą czerpnię.

... to tak dla uściślenia.

Cz.

Stefano
14-09-2004, 20:23
Nie zgodzę się z Maco żę posiadając rekuperator można zrezygnować z GWC. Ja będę miał i to i to. Dlaczego ano proste :

1. GWC kosztuje mnie 1400 zł i przez większość zimy mam na wejściu do rekuperatora nie -5 ale +5 stopni. Oszczędność 10 stopni które trzeba dogrzać.
2. Nie muszę kupować do rekuperatora grzałek antyzamrożeniowych oszczędność około 400 zł.
3. W lecie mam klimę za friko.
Jak dla mnie wystarczy.

acha w sezonie wiosna-jesień zastosuję obejście GWC


pozdrawiam
Stefano

gaga2
14-09-2004, 20:48
mogę jeszcze dorzucić, że są rekuperatory, które nie wymagają stosowania żadnych grzałek czy innych specjalnych rozwiązań przeciw oszronieniu - tzn. takie informacje podaje producent. Dlatego my nie zdecydowaliśmy się na grzałkę. Mamy GWC żwirowe, ale to już zupełnie inna bajka - bo na dzień dzisiejszy uważam to za jedno z najbardziej nietrafionych rozwiązań w naszym przyszłym domu. Może jak latem będzie toto zastępować klimę - to zmienię zdanie. Póki co - na pohybel GWC żwirowemu w wykonaniu moich fachowców, dla uściślenia. :evil:
Pozdrawiam
gaga2

Maco
14-09-2004, 21:29
No właśnie gaga, i reszta... :) są rekuperatory, których nowatorska konstrukcja nie dopuszcza do zaszronienia bez grzałki. W takim przypadku nie ma znaczenie czy na wejściu reku będzie -10 czy +10 przy danej sprawności świeże powietrze będzie miało taką samą temperaturę. W takim przypadku stosowanie GWC nie ma uzasadnienia.

Co innego lato i funkcja klimatyzacyjna. Sam jeszcze nie wiem, bo tego lata nie udało mi się uruchomić mojego żwirowca.

No i jeszcze dochodzi funkcja filtracyjna. Też nie mam doświadczeń, chociaż teoria mówi, że powietrze czyste jak na sali operacyjnej.

A co do prądu z węgla to macie "jeszcze" rację. W Polsce to najpowszechniejsze paliwo dla elektrowni. Ale już w Szwecji prawie połowa a w Norwegii 99% !!! jest wytwarzana z hydroelektrowni umieszczonych w górach bądź na dnie lodowców. Tutaj już ekologiczność prądu ma pełne uzasadnienie. A pamiętajmy, że bodajże po 2012 roku zostanie uwolniony rynek energetyczny dla Unijnych odbiorców indywidualnych więc będziemy mogli wybrać prąd szwedzki lub norweski (chociaż Norwegia nie jest w Unii więc nie wiadomo...).

RolandB
14-09-2004, 21:41
mogę jeszcze dorzucić, że są rekuperatory, które nie wymagają stosowania żadnych grzałek czy innych specjalnych rozwiązań przeciw oszronieniu - tzn. takie informacje podaje producent. Dlatego my nie zdecydowaliśmy się na grzałkę. Mamy GWC żwirowe, ale to już zupełnie inna bajka - bo na dzień dzisiejszy uważam to za jedno z najbardziej nietrafionych rozwiązań w naszym przyszłym domu. Może jak latem będzie toto zastępować klimę - to zmienię zdanie. Póki co - na pohybel GWC żwirowemu w wykonaniu moich fachowców, dla uściślenia. :evil:
Pozdrawiam
gaga2


gaga2 a moglabys powiedziec dlaczego jestes niezadowolona bo mnie to bardzo interesuje co mozna spie.... w GWC zwirowym ... sam mam zamiar w przyszlym roku to zrobic ...

gaga2
14-09-2004, 22:27
RolandB - pytasz, co można zrobić z GWC ? Ano wiele, poczynając od schematycznego rysunku, z którego niewiele wynika, głupiej decyzji o wykonaniu 2 GWC (niby mają się regenerować), do tego niedokładne wykonanie (czytaj: zwymiarowanie) które oznaczało większą niż założona ilość żwiru, do tego telefon od projektanta, jak już GWC był wykonany i starannie zasypany, że go właśnie olśniło że ten GWC jest za duży i będą za duże opory powietrza itp; można jeszcze dorzucić dostawę płukanego żwiru który po wysypaniu na placu budowy (zaznaczam - płatność z góry przed dostawą) okazał się zanieczyszczony gliną, na dodatek nie do końca w pożądanej granulacji. Odkryty przez 2 tygodnie wykop (głęboki na ponad 3 metry), bo żwir nie dojechał, potem wiosenna burza, która naniosła wyrobionymi w czasie ulewy korytami w piachu - trochę mułu na płukany żwir. A skończę na niebotycznych kosztach całej zabawy, które nijak się mają do tych podawanych swego czasu na forum. Wystarczy? Dla mnie aż nadto.
To trochę nie na temat, ale gdzieś musiałam i tak wylać swoje żale. Tym gorzej dla mnie, że swego czasu należałam do entuzjastów GWC, do czego się szczerze przyznaję i czego teraz żałuję. OBY TO DZIAŁAŁO LATEM, OBY...., :evil: :evil: :evil:

RolandB
14-09-2004, 22:36
:o o kurde ... wspolczuje ... caly czas utwierdzam sie w przekonaniu ze trzeba wszystkiego samodzielnie pilnowac bo inni przeciez "nie robia dla siebie" ...
Ale powiedz mi - jesli macie projekt na to to nie mozna jakos sprobowac tego naprawic ( kosztami tego nieudacznika projektanta ) ....

Pozdrawiam

PS.... a kto ci robil projekt jesli moge spytac ... moze byc na PW

Maluszek
15-09-2004, 09:20
Gaga - współczuję takiej straszliwej ekipy :(

U nas jest reku (z odzyskiem ciepła bezgrzałkowy) połączony z GWC i faktycznie zimią powietrze wpadające z GWC (robiliśmy pomiary) było o kilka stopni cieplejsze niż na zewnątrz tzn. jak na dworze było -8C to z GWC wchodziło powietrze +4C więc reku zużywał mniej pracy do podgrzania tego powietrza do temperatury do 20C.

inwestor
15-09-2004, 09:31
mogę jeszcze dorzucić, że są rekuperatory, które nie wymagają stosowania żadnych grzałek czy innych specjalnych rozwiązań przeciw oszronieniu - tzn. takie informacje podaje producent. Dlatego my nie zdecydowaliśmy się na grzałkę. Mamy GWC żwirowe, ale to już zupełnie inna bajka - bo na dzień dzisiejszy uważam to za jedno z najbardziej nietrafionych rozwiązań w naszym przyszłym domu. Może jak latem będzie toto zastępować klimę - to zmienię zdanie. Póki co - na pohybel GWC żwirowemu w wykonaniu moich fachowców, dla uściślenia. :evil:
Pozdrawiam
gaga2
Gaga2
Takie reku co sie nie szronią bez grzałki mają tzw. bypass i czujnik róznicy ciśnień i przepustnicę z siłownikiem. Jak czujnik róznicy cisnień tzw presostat wykryje że spadek cisnienia na reku jest zbyt duży (wystapiło oblodzenie) to zaczyna przłaczać na kanał obejściowy (własnie ten bypass) i częsć powietrza z dworu poza reku idzie dalej do obróbki np. do nagrzewnicy wodnej.
Pozdrawiam

inwestor
15-09-2004, 09:57
...
Wyobraź sobie, że w głównej rurze nadmuchowej powietrza w domu, już za wymiennikiem, jest grzałka, która, jeśli nawiewane powietrze jest niższe niż ustawiona temperatura - dogrzewa je. I dlatego mam 21st.C, a nie dlatego, że mam dobrą izolację, czy dom ustawiony w takim, czy innym kierunku świata (chociaż to też ma wpływ). Ale po prostu świerze powietrze, które Ty uzyskujesz otwierając okna np. rano i wpuszczając powietrze o temp. np. 10st.C, u mnie ma 21st.C. ....
Magdzia jeśli tak jest skonfigurowany układ u Ciebie to nie jest to zbyt dobrze (ekonomicznie) zrobione.
Grzałka elektryczna w reku powinna działac tylko przeciwko oszronieniu czyli wstępny podgrzew. Grzałka elektryczna za reku jest bez sensu to zbedny pożeracz prądu. Z kanału nawiewnego powinno wiać taką temperaturą jaka jest wynikowa w danym momencie. Jak reku daje rade nawiać 10oC to tyle jak 5oC to również tyle. Ostateczny podgrzew powietrza powinien zapewnić układ ogrzewania pomieszczenia. Dokładnie tak samo jak w przypadku wentylacji grawitacyjnej. Przez okna wchodzi nieraz z dworu minus 20 kaloryfer to w pokoju podgrzewa i jest OK. Oczywiście dobrze by było zastosować za reku nagrzewnicę aby zwiekszyc komfort. Ale w takim przypadku stosuje sie nagrzewnice wodne znacznie ekonomiczniejsze niz elektryczne. Jak dasz końcową nagrzewnicę elektryczna to może być tak że całe zyski jakie masz na oszczednosci z reku pojda na prad do tej nagrzewnicy. I wtedy cała inwestycja jest w reku i wentylacje jest bez sensu. Taki sam komfort możesz mieć stosując wentylacje grawitacyjna wspomagana mechanicznie na wywiewach. Czyli 100% swieżego powietrza. Jedyny zysk wtedy przy mechanicznej to filtracja powietrza nawiewanego. Z tego powodu idealne byłoby czerpanie do układu powietrza juz wstepnie podgrzanego (za darmo) czyli np. z GWC
Pozdrawiam

gaga2
15-09-2004, 09:58
Witam,
Inwestor, to mnie zaskoczyłeś.... ja nie mam takiego rozwiązania o jakim piszesz, a producent podaje, że nie następuje oblodzenie. Grzałki nie mam, bo myślę że nie będzie potrzebna, ale jakby co to miejsce na jej zamonotwanie zostawiliśmy. Nagrzewnicę wodną też sobie darowaliśmy.
Ten reku o którym piszę ma już kilka osób na forum, z tego co się orinetuję, i jego rozwiązanie polega na tym, że jest to wymiennik spiralny przeciwprądowo-krzyżowy i w tyym rozwiązaniu po prostu nie następuje szronienie. Dlaczego? nie wiem, jesten słaba z fizyki :oops:
A co do GWC - na szczęście udało się usunąć wady, ale najwięcej pretensji mam o koszty - i to koszty materiałów, nie robocizny, które przerosły wszelkie moje wyobrażenia. A miało być tanio....

inwestor
15-09-2004, 10:14
Gaga2
Jeśli są takie co się faktycznie nie szronią bez dodatkowych bajerów to super 8) . Jak ja ćwiczyłem tematy reku i wentylacji pare lat temu przed podejmowaniem decyzji odnosnie wentylacji w moim domu to takich wynalazków jeszcze nie było. Od tamtej pory zbyt czesto nie odświeżałem swoich wiadomości z dziedziny reku :wink: .
Pozdrawiam

rafał ...
15-09-2004, 10:26
Inwestor opisał rozwiązanie stosowane w dużych centralach do zastosowań komercyjnych, w domowych reku stosowany jest układ odmrożeniowy polegający na okresowym wyłączenia wentylatora nawiewu, wtedy powietrze usuwane z budynku rozmraża wymiennik, układem steruje specjalny termostat.

gaga2, dobrze, że podzieliłaś się na forum swoimi doświadczeniami z budowy GWC. Wiele razy pisałem, że koszt jego budowy jest niewspółmiernie wysoki w odniesieniu do korzyści użytkowych. Szkoda że dałaś się skusić propagandzie tych, którzy zarabiają na sprzedaży projektów.

Magdzia
15-09-2004, 10:45
Inwestorze, a skąd ciepła woda w tej nagrzewnicy? Czym ona jest ogrzewana? A poza tym - czerpnia znajduje sie pod ziemią, i to dość głęboko - ok. 2 m. - i powietrze ogrzewa się przechodząc przez nią na tyle, aby nie powodować oblodzenia rekuperatora, więc grzałka "przed" jest zbędna". Grzałka "za" uważam jest tak samo ekonomiczna jak nagrzewnica wodna. I nie jest ona głównym źródłem grzania, więc nie ma co jej porównywać z kaloryferami. A co Ty masz za okna, przez któe Ci wchodzi -20?????????? Nieoszklone??????????? No i porównaj sobie koszt ogrzania tych -20 do temepratury pokojowej, a koszt ogrzania powietrza dostarczanego przez rekuperator, nawet jeśli z usuwanego powietrza (21st, bo taką temperaturę utrzymujemy w domu) odzyskuje tylko 50% - to będzie ok. 10st. Czyli Dogrzewam tylko 11stopni do tepmeratury pożądanej. Natomiast Ty musisz zapłacić za doprowadzenie tego powietrza z okien ( :o ) o temp. -20st. do temp. +21, czyli musisz pokryć różnicę 41st. Opłaca sie mięć reku, czy nie?

inwestor
15-09-2004, 11:00
Inwestorze, a skąd ciepła woda w tej nagrzewnicy? Czym ona jest ogrzewana? A poza tym - czerpnia znajduje sie pod ziemią, i to dość głęboko - ok. 2 m. - i powietrze ogrzewa się przechodząc przez nią na tyle, aby nie powodować oblodzenia rekuperatora, więc grzałka "przed" jest zbędna". Grzałka "za" uważam jest tak samo ekonomiczna jak nagrzewnica wodna. I nie jest ona głównym źródłem grzania, więc nie ma co jej porównywać z kaloryferami. A co Ty masz za okna, przez któe Ci wchodzi -20?????????? Nieoszklone??????????? No i porównaj sobie koszt ogrzania tych -20 do temepratury pokojowej, a koszt ogrzania powietrza dostarczanego przez rekuperator, nawet jeśli z usuwanego powietrza (21st, bo taką temperaturę utrzymujemy w domu) odzyskuje tylko 50% - to będzie ok. 10st. Czyli Dogrzewam tylko 11stopni do tepmeratury pożądanej. Natomiast Ty musisz zapłacić za doprowadzenie tego powietrza z okien ( :o ) o temp. -20st. do temp. +21, czyli musisz pokryć różnicę 41st. Opłaca sie mięć reku, czy nie?
Nie opłaca się (mowa oczywiście o nagrzewnicy elektrycznej za reku). Dlatego że koszt ciepła uzyskany z pradu jest ok. 3 razy wyzszy niż np. w przypadku GZ. Jeśli masz dobrze ocieplony dom to udział ciepła podgrzewanie powietrza wentylacyjnego wynosi sporo ponad 50 % . Około połowę z tego (czyli jak masz super sprawny reku.) możesz odzyskać. Nastepna połowę dogrzewasz prądem czyli bardzo drogo. Wychodzi więc na to że 1/4 ciepła do ogrzania domu masz wtedy z prądu. To oczywiście takie pobieżne oszacowania. No ale tak mniej wi ecej wyglada bilans ciepła. W przypadku superocieplonego domu jest jeszcze gorzej bo udział ciepła na wentylacje może nawet przekroczyć 70%. Policz dobrze w przypadku swojego domu albo najlepiej sprawdź w swoim projekcie jaki jest bilans ciepła. Acha ciepło do nagrzewnicy bierzesz z układu wodnego swojej instalacji c.o.
A tak na marginesie naprawde niepotrzebna jest ta twoja ironia.
...A co Ty masz za okna, przez któe Ci wchodzi -20?????????? Nieoszklone??????????? ...
Pozdrawiam

Zbigniew Rudnicki
15-09-2004, 11:03
GWC żwirowy
Ponad rok temu przetoczyła się tu na Forum dyskusja : rurowy contra żwirowy GWC.
Wszystkie argumenty z obu stron zostały wyłożone, ale aby dociec prawdy trzeba mieć już pewne doświadczenie i wiedzę.
Są posty opisujące pozytywne wyniki eksploatacji GWC rurowego (w tym połączonego ze studnią kręgową), z drugiej strony są posty właściciela patentu GWC żwirowego.
Teraz trzeba czekać na opinie tych, którzy dali się namówić na GWC żwirowy.
Jestem przekonany, że opinie te będą w większości negatywne.

Rekuperator bez grzałki elektrycznej
Od lat są rekuperatory które mają układ okresowego przełączania kierunku przepływu powietrza (celem wytopienia ewentualnego szronu), gdy czujnik temperatury wykryje niską temperaturę.
Rekuperator co pół godziny przełącza się na kilka minut.
Miałem nawet kupić taki (kanadyjski) rekuperator, ale okazało się że ma za mały spręż aby ciągnąć powietrze z GWC rurowego.
A poza tym przy GWC układ odmrażania nie jest taki potrzebny.

Magdzia
15-09-2004, 11:04
Inwestorze, to nie ironia, nie rozumiem naprawdę, jakim cudem może przez okna wchodzić do domu -20st.C. Przecież gdyby tak było, to nikt nie byłby w stanie ogrzać domu. Po to mamy okna szczelne i energooszczędne, żeby uciekało przez nie jak najmniej. A tak na marginesie - to mam cały dom ogrzewany prądem.

RolandB
15-09-2004, 11:09
GWC żwirowy
Ponad rok temu przetoczyła się tu na Forum dyskusja : rurowy contra żwirowy GWC.
Wszystkie argumenty z obu stron zostały wyłożone, ale aby dociec prawdy trzeba mieć już pewne doświadczenie i wiedzę.
Są posty opisujące pozytywne wyniki eksploatacji GWC rurowego (w tym połączonego ze studnią kręgową), z drugiej strony są posty właściciela patentu GWC żwirowego.
Teraz trzeba czekać na opinie tych, którzy dali się namówić na GWC żwirowy.
Jestem przekonany, że opinie te będą w większości negatywne.


a mozesz wyjasnic dlaczego tak sadzisz ?

inwestor
15-09-2004, 11:13
Inwestorze, to nie ironia, nie rozumiem naprawdę, jakim cudem może przez okna wchodzić do domu -20st.C. Przecież gdyby tak było, to nikt nie byłby w stanie ogrzać domu. Po to mamy okna szczelne i energooszczędne, żeby uciekało przez nie jak najmniej. A tak na marginesie - to mam cały dom ogrzewany prądem.
Sprawy okien nie komentuje musisz zapoznać się z tym na czym polega wentylacja grawitacyjna i mechaniczna to wtedy bedziesz wiedziała o co w tym "biega" Bo z Twojego ironicznego pytania wynika że nie zadałaś sobie trudu zrozumienia tych zasad działania. A to nie są żadne cuda jak napisałas. Jeśli do ogrzewania stosujesz ciepło uzyskane z prądu to faktycznie w twoim przypadku to obojetne bo drożej ogrzewac już sie nie da :wink: .
Pozdrawiam

gaga2
15-09-2004, 11:16
tu muszę stanąć w obronie mojego reku, który nie ma specjalnych rozwiązań przeciwko szronieniu, bo ich nie potrzebuje. Z pewnością nie polega to na okresowym wyłączaniu , o jakim piszecie, bo to sprawdzałam. Mnie się to rozwiązanie nie podobało ( z tym okresowym wyłączaniem) bo skutkuje to zmianiami ciśnienia itp. i jest mało szczęśliwe. Nie potrafię teraz wyjaśnić jak działa mój reku, bo materiały informacyjne mam w domu,. może wieczorem tutaj coś podrzucę i wkleję :).
Oczywiście te rozważania o szronieniu są czysto teoretyczne, bo ja ma i tak GWC, więc jest bezx znaczenia, czy mój rekuperator ma jakiś specjalny system przciw szronieniu czyt nie. Decyzję o jego wyborze podjęłam na podstawie informacji o jego wysokiej sprawności.
Pozdrawiam,
gaga2

Magdzia
15-09-2004, 11:59
Inwestorze, to nie ironia, nie rozumiem naprawdę, jakim cudem może przez okna wchodzić do domu -20st.C. Przecież gdyby tak było, to nikt nie byłby w stanie ogrzać domu. Po to mamy okna szczelne i energooszczędne, żeby uciekało przez nie jak najmniej. A tak na marginesie - to mam cały dom ogrzewany prądem.
Sprawy okien nie komentuje musisz zapoznać się z tym na czym polega wentylacja grawitacyjna i mechaniczna to wtedy bedziesz wiedziała o co w tym "biega" Bo z Twojego ironicznego pytania wynika że nie zadałaś sobie trudu zrozumienia tych zasad działania. A to nie są żadne cuda jak napisałas. Jeśli do ogrzewania stosujesz ciepło uzyskane z prądu to faktycznie w twoim przypadku to obojetne bo drożej ogrzewac już sie nie da :wink: .
Pozdrawiam
1. Mało znam się na wentylacji grawitacyjnej, bo u mnie w domu jej nie ma, ponieważ mam reku i sueperszczelne okna. Natomiast przeraża mnie myśl, że można wentylację domuoprzeć na nieszczelnych oknach. Po co w takim razie ocieplać dom, jeśli zakładamy, że nam wiele szparami w oknach? A poza tym, o ile mi wiadomo, to wentylację mają zapewniać kanały wentylacyjne, a nie okna. Ale cóż, nie znam się na wentylacji grawitacyjnej.
2. A co do mojego ogrzewania, to jesteś w wielkim błędzie, ponieważ nie może być taniej, wbrew temu, co piszesz, no, chyba że kotłowałabym węgie do pieca, to wtedy tak. Mam PC i uważam, że jest tanio. A jeśłi chodzi o ogrzewanie nagrzewnicy ciepłą wodą poczhodzącą z c.o. - no to oczywiście, aby to działało, czyli żeby nagrzewnica była ciepła, musi być włączone c.o. A po co mam dogrzewać powietrze wpadające z dworu nagrzewnicą ogrzaną dzięki c.o., jeśli będe już ogrzewać dom c.o. i powietrze usuwane z domu będzie miało wystarczająco wysoka temperaturę, aby nagrzać to nowe, wpadające z dworu, do porządanej temperatury? Bo grzałka dogrzewająca nadmuchiwane powietrze ma być włączona tylko poza sezonem grzewczym, a Ty piszesz o dogrzewaniu w sezonie (skoro angażujesz w to c.o.)...

inwestor
15-09-2004, 12:36
...
1. Mało znam się na wentylacji grawitacyjnej...


Z tego właśnie powodu chyba tak piszesz że to są cuda i tak Cię to przeraża :wink: .



2. A co do mojego ogrzewania, to jesteś w wielkim błędzie, ponieważ nie może być taniej, wbrew temu, co piszesz, no, chyba że kotłowałabym węgie do pieca, to wtedy tak. Mam PC i uważam, że jest tanio. ...
.
Też coś chyba nie dokońca łapiesz o co biega w PC :wink: Ogrzewanie przy pomocy PC to wcale nie ogrzewanie pradem :wink: .
To tak jakbyś twierdziła że przy ogrzewaniu gazem również dom ogrzewany jest pradem bo ma pompe elektryczną która ciepło wytworzone w kotle pompuje do grzejników. Ty ogrzewasz dom energia zakumulowana w gruncie. A twoja PC to tylko z gruntu pompuje to ciepło do twojej instalacji c.o.. Myśle że to teraz juz jest całkiem jasne :wink: :D .


A jeśłi chodzi o ogrzewanie nagrzewnicy ciepłą wodą poczhodzącą z c.o. - no to oczywiście, aby to działało, czyli żeby nagrzewnica była ciepła, musi być włączone c.o. A po co mam dogrzewać powietrze wpadające z dworu nagrzewnicą ogrzaną dzięki c.o., jeśli będe już ogrzewać dom c.o. i powietrze usuwane z domu będzie miało wystarczająco wysoka temperaturę, aby nagrzać to nowe, wpadające z dworu, do porządanej temperatury? Bo grzałka dogrzewająca nadmuchiwane powietrze ma być włączona tylko poza sezonem grzewczym, a Ty piszesz o dogrzewaniu w sezonie (skoro angażujesz w to c.o

Teraz to juz ja nie łapie po co Ci nagrzewnica elektryczna poza sezonem grzewczym ? Czy masz pełną klimatyzację z chłodzeniem i z osuszaniem powietrza ? U mnie jak jest zimno to właczam ogrzewanie czy twojej PC nie da sie też tak właczyć jak jest zimno :o ???
Pozdrawiam

KrzysiekS
15-09-2004, 12:57
Ja tylko prosze, aby nie demonizowac kosztow ogrzewania powietrza sluzącego do wentylacji i nie powtarzac informacji od producentow reku, jakoby na wentylacja zuzywano kilkadziesiąt procent energii potrzebnej do ogrzania domu.

Gdy nie ma rekuperatora, to zakładając średnią wymianę powietrza na poziomie 150m3 na godzinę (co przy obecnym stanie wiedzy i badań jest uznane za wielkość komfortową) i stratach ciepła z tym związanych przy delta T 20C, uzyskujemy stratę ciepła na wentylacji w ilości 1KW na godzinę.

Wiec to są wielkosci i koszty na tyle male, że w wiekszosci przypadkow pozwalają oszczedzic wydatkow na rekuperator. Chyba, że ktos grzeje prądem za 33gr/1kWh, ale to całkiem inna kalkulacja.

Ten 1KW na ogrzanie powietrza to b. malo, gdy dobrze ocieplony dom dom potrzebuje co najmniej kilka KW na godzine, aby utrzymac zadaną temperature 20C.

KrzysiekS
15-09-2004, 13:00
W sprawach rekuperatora i domu enerooszczednego i zwrotu nakladow godny polecenia wydaje mi sie wątek:

http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=30896&postdays=0&postorder=asc&start=0

Magdzia
15-09-2004, 13:17
Inwestorze, nie dyskutuję na temat wentylacji grawitacyjnej, bo, jak sie przyznałam, nie znam się i nie interesuje mnie ona.
Jeśli chodzi o PC, to odniosłam się do tego, co napisałeś: "Jeśli do ogrzewania stosujesz ciepło uzyskane z prądu to faktycznie w twoim przypadku to obojetne bo drożej ogrzewac już sie nie da". - wiem, na czym polega ogrzewanie PC, chodziło mi o to, "stosuje ciepło uzyskane z prądu", a raczej dzieki prądowi. Tak się powszechnie mówi, że np. lodówka jest na prąd, mimo, że nie chłodzi prądem. Taki skrót myślowy.
A co dowłączenia PC poza sezonem grzewczym - pisząc "sezon grzewczy" nie mam na myśli okresu od 1 października do 31 marca, tylko okres, kiedy uruchamia się w domu główną instalację grzewczą. Włączenie PC, czyli w moim wypadku głównej instalacji grzewczej oznacza początek sezonu grzewczego w naszym domu, a mnie chodziło o podniesienie temperatury POZA SEZONEM GRZEWCZYM.

inwestor
15-09-2004, 15:01
Krzysiek S Jeśli twierdzisz że ilości ciepła wydatkowanego na wentylacje nie sa takie duże to policz sobie tak jak liczą sprzedawcy reku czyli 1 wymiana na godzinę. Jedna wymiana w moim przypadku to ponad 500m3 to straszliwe ilości energii. Mozna tez policzyc inaczej 30m3 na osobe na godzinę czyli 150 m3 na godzinę przy 5 osobach :wink: czyli tak jak Ty podobno tak tez jest prawidłowo.
Czyli każdy powinien sobie policzyc po swojemu :wink: i wtedy mu wyjdzie czy chce mieć reku czy nie. 8)
Magdzia
Nadal nie rozumiem o jakie dogrzewanie poza sezonem Ci chodzi. Dla mnie sezon grzewczy to okres kiedy w domu należy właczyc ogrzewanie bo jest za zimno. Sterownik od kotła c.o. pracuje cały rok i jak wykryje że temperatura w domu spadła poniżej zadanej to sam załącza pompę c.o. i grzeje podłogówkę i grzejniki. Odbywa się to samoczynnie bez ingerencji i jakiegos specjalnego załaczania. Jak potrzeba to i latem sie wlacza ogrzewanie. Niedawno tak właśnie było bo zapomniałem na noc zamknać drzwi od tarasu a temp na dworzu spadła do ok. +10 i w salonie zrobiło się zimno. Więc dla mnie sezon grzewczy to sprawa umowna czyli sezon jest wtedy gdy jest za zimno. A poza tym kocioł itak bez przezwy jest czynny bo pilnuje i podgrzewa c.w.u.
Jesli chodzi o wentylacje grawitacyjną to w moim przypadku ja starałem sie poznać wszelkie mozliwe wady i zalety zarówno grawitacyjnej jak i mechanicznej i z reku aby podjąc dobra i optymalna decyzję.
Pozdrawiam

KrzysiekS
15-09-2004, 15:09
Jedną wymiane powietrza to sie stosuje w centrach handlowych, gdzie są tłumy ludzi, a dwie wymiany, tam gdzie sprzedają buty.

Jasne zawsze mozna stosowac tyle wymian, na ile wentylator pozwoli, Moj moze wdmuchac nawet 1000 m3 na godzine. Tylko po co?

Te 30 - 40 m3 na osobe i troche wiecej do kuchni jest przyjete za prawidlowe, jest swieze powietrze i nikt nie narzeka na zaduch.

Ja nie licze jak sprzedawcy reku, tylko tak jak mi rozum i doswiadczenie podpowiada. Nie działam na zlecenie ani zwolennikow, ani przeciwnikow reku. Przedstawiam tylko swoje wlasne, jak najbardziej subiektywne zdanie.

inwestor
15-09-2004, 15:16
KrzysiekS
Toć przecież złego słowa na Ciebie nie piszę bo sie zgadzam z tym co napisałeś. Wedle wiedzy wentylacyjnej którą posiadłem całkowicie te 30...40m3 na godzine na głowę wystarcza :wink: :D. No ale popatrz sam jak by mi ktoś powiedział że muszę mieć 1 wymiane na godzine to przy kubaturze mojej chaty straty na wentylacje robią się ogromniaste :cry: i wtedy to dopiero bym sie załamał :wink:
Pozdrawiam

KrzysiekS
15-09-2004, 15:30
Inwestor,

ja sie zgadzam chyba ze wszystkimi Twoimi wypowiedziami na tym forum, a moją intencją było jedynie wyrazne wskazanie na ilosc powietrza jaka powinna byc dostarczona do budynku i ogromna przesada w wypowiedziach producentow reku dotycząca strat ciepła i wielkosci wentylacji.

Sergey
15-09-2004, 15:44
Ja tylko prosze, aby nie demonizowac kosztow ogrzewania powietrza sluzącego do wentylacji i nie powtarzac informacji od producentow reku, jakoby na wentylacja zuzywano kilkadziesiąt procent energii potrzebnej do ogrzania domu.

Gdy nie ma rekuperatora, to zakładając średnią wymianę powietrza na poziomie 150m3 na godzinę (co przy obecnym stanie wiedzy i badań jest uznane za wielkość komfortową) i stratach ciepła z tym związanych przy delta T 20C, uzyskujemy stratę ciepła na wentylacji w ilości 1KW na godzinę.

Wiec to są wielkosci i koszty na tyle male, że w wiekszosci przypadkow pozwalają oszczedzic wydatkow na rekuperator. Chyba, że ktos grzeje prądem za 33gr/1kWh, ale to całkiem inna kalkulacja.

Ten 1KW na ogrzanie powietrza to b. malo, gdy dobrze ocieplony dom dom potrzebuje co najmniej kilka KW na godzine, aby utrzymac zadaną temperature 20C.

Co do 1 KW to mam wątpliwości - faktycznie będzie nieco więcej. Kiedyś Ja to wszystko liczyłem i wychodziło, że na prąd reku jest oplacalny, na propan-butan i olej - też. Na ga ziemny - nie. Oplacalny znaczy, że rocznie mamy zwrót co maimniej 10% inwestycji.

Nawiasem mowiąc kotły kondensacyjne też nie zawsze opłaca sie kupować. A jednak kupujemy. Bo nikt nie wie ile za 5 lat będzie kosztował gaz.

Reku - to taka mała polisa na przyszłość. Moim zdaniem

inwestor
15-09-2004, 15:52
Sergey
Prawda to co piszesz bo pewnie policzyłeś delta t 40 oC jak przy najwiekszych mrozach. Ale średniosezonowo nie trzeba az tyle. Średnia delta t w sezonie to ok. 18oC. A kondensata mam kurcze oj mam. Nie tylko z powodu "polisy" na jutro i mniejszego spalania choć to bardzo ważne. Kondensaty mają lepsze sterowniki i sa dużo trwalsze od zwykłych a to też sie liczy.
Pozdrawiam

RolandB
15-09-2004, 16:04
KrzysiekS
Toć przecież złego słowa na Ciebie nie piszę bo sie zgadzam z tym co napisałeś. Wedle wiedzy wentylacyjnej którą posiadłem całkowicie te 30...40m3 na godzine na głowę wystarcza :wink: :D. No ale popatrz sam jak by mi ktoś powiedział że muszę mieć 1 wymiane na godzine to przy kubaturze mojej chaty straty na wentylacje robią się ogromniaste :cry: i wtedy to dopiero bym sie załamał :wink:
Pozdrawiam

tak sobie ogladam wypis z normy PN-83/B-03430 (http://www.wentylacja.org.pl/02_art4.htm) ...

i jest tam napisane :
kuchnia - 70m3/h
lazienka - 50 m3/h
to dla mojego domu = 170 m3/h

dodatkowo ( ! ) pralnia potrzebuje 2 wymiany na h a suszarnia 1 wymiane /h
to dla mojego domu ( nie mam oddzielnej suszarni ) wynosi 9,2 m2 * 2,7m * 2 wymiany = 50 m3

w sumie daje to 220 m3/h
moj dom ma okolo 400 m3 ...

norma takze mowi o mozliwosci okresowego zwiekszenia przeplywu ...

tyle norma ... ale jesli macie inne zdanie ...

Jezier
15-09-2004, 16:39
Roland. Masz instalację grzewczą na PC a kuchnię gazową?

inwestor
15-09-2004, 17:45
KrzysiekS
Toć przecież złego słowa na Ciebie nie piszę bo sie zgadzam z tym co napisałeś. Wedle wiedzy wentylacyjnej którą posiadłem całkowicie te 30...40m3 na godzine na głowę wystarcza :wink: :D. No ale popatrz sam jak by mi ktoś powiedział że muszę mieć 1 wymiane na godzine to przy kubaturze mojej chaty straty na wentylacje robią się ogromniaste :cry: i wtedy to dopiero bym sie załamał :wink:
Pozdrawiam

tak sobie ogladam wypis z normy PN-83/B-03430 (http://www.wentylacja.org.pl/02_art4.htm) ...

i jest tam napisane :
kuchnia - 70m3/h
lazienka - 50 m3/h
to dla mojego domu = 170 m3/h

dodatkowo ( ! ) pralnia potrzebuje 2 wymiany na h a suszarnia 1 wymiane /h
to dla mojego domu ( nie mam oddzielnej suszarni ) wynosi 9,2 m2 * 2,7m * 2 wymiany = 50 m3

w sumie daje to 220 m3/h
moj dom ma okolo 400 m3 ...

norma takze mowi o mozliwosci okresowego zwiekszenia przeplywu ...

tyle norma ... ale jesli macie inne zdanie ...

To może popatrz sobie jeszcze na inne przepisy :wink:
Pozdrawiam

Sergey
15-09-2004, 18:33
Sergey
Prawda to co piszesz bo pewnie policzyłeś delta t 40 oC jak przy najwiekszych mrozach. Ale średniosezonowo nie trzeba az tyle. Średnia delta t w sezonie to ok. 18oC. A kondensata mam kurcze oj mam. Nie tylko z powodu "polisy" na jutro i mniejszego spalania choć to bardzo ważne. Kondensaty mają lepsze sterowniki i sa dużo trwalsze od zwykłych a to też sie liczy.


Hmm, Ja należę do tych osobników którzy liczą wszystko dokładnie.
Proszę , Ładny dom. 1.2 KW średnie, rocznie 6000 kWh. (raczej mały domek)
Mamy prąd 2000 zł rocznie na ogrzew swieżego powietrza
gaz 750 zł(nie pamiętam dokładnie ile gaz kosztuje)
60% do zwrotu z każdym reku
prąd - 1200 zł
gaz - 450 zł
Ergo: reku na prąd jest wskazany, reku na gaz nie wskazany(zwrót rzędu 7% to nie jest dobra inwestycja, musimy pamiętac o amortyzacji).
[/list]

Zbigniew Rudnicki
15-09-2004, 18:45
RolandB
Odsyłam Cię do starych wątków w których znajdziesz także kilka moich postów.
W wielkim skrócie, dlaczego GWC żwirowy jest gorszy od rurowego, przynajmniej w odniesieniu do domków jednorodzinnych :
- duże opory przepływu powietrza, a więc i duża moc wentylatora
- mała pojemność cieplna złoża żwirowego, ponieważ mały "kontakt" tego złoża z ziemią, zmusza nawet do budowy 2 złóż w celu naprzemiennej "regeneracji"
- złoże żwirowe oczyszcza powietrze, ale jest filtrem którego nie da się czyścić, podlega także zanieczyszczeniom płynącym z gleby
- prędzej czy później żwir zanieczyści się, lub zatka
- w przeciwieństwie do rur, które co prawda z trudnościami, ale dadzą się przepłukać i zdezynfekować.
- koszt wykonania rurowego niższy i łatwiejszy.
- polecam GWC z rur kanalizacyjnych fi=200mm, o długości sumarycznej 25-35m, w kształcie prostokąta w którym w przeciwległych dwóch narożach jest wlot i wylot (wg wzorów niemieckich), spadek w kierunku czerpni, którą doradzam wymurować w formie studzienki z bloczków betonowych.

RolandB
15-09-2004, 20:59
Roland. Masz instalację grzewczą na PC a kuchnię gazową?


masz racje - pomylka - ujmijmy to 20 m3/h ... wychodzi 200 + czasowy naddatek ...

RolandB
15-09-2004, 21:01
To może popatrz sobie jeszcze na inne przepisy :wink:
Pozdrawiam

wiesz - ja w przeciwieństwie do ciebie nie znam sie na tym wiec szukam w internecie danych na ten temat ... pierwsze co mi przyszlo do glowy to PN ... gdzie popelnilem blad ?
jakie w takim razie mam przepisy wziasc pod uwage ?

pozdrawiam

RolandB
15-09-2004, 21:04
- polecam GWC z rur kanalizacyjnych fi=200mm, o długości sumarycznej 25-35m, w kształcie prostokąta w którym w przeciwległych dwóch narożach jest wlot i wylot (wg wzorów niemieckich), spadek w kierunku czerpni, którą doradzam wymurować w formie studzienki z bloczków betonowych.

pomijajac polemike ktora wywolalbym stosunkujac sie do pierwszych punktow ... ten ostatni brzmi interesujaco ... :) :wink:

inwestor
15-09-2004, 21:40
To może popatrz sobie jeszcze na inne przepisy :wink:
Pozdrawiam

wiesz - ja w przeciwieństwie do ciebie nie znam sie na tym wiec szukam w internecie danych na ten temat ... pierwsze co mi przyszlo do glowy to PN ... gdzie popelnilem blad ?
jakie w takim razie mam przepisy wziasc pod uwage ?

pozdrawiam
RolandB spoko bez uszczypliwości nigdzie nie napisałem że popełniłeś jakiś błąd. Szukałem specjalnie dla Ciebie literatury ale niestety jestem po przeprowadzce do swojej nowej chaty już co prawda od wielu miesięcy ale jeszcze sporo kartonów czeka na rozpakowanie więc na razie wybacz ale jest to w którymś nierozpakowanym pudle..
Wracając do ilości wymian. Przyjmijmy że dla samej kuchni, łazienki i pralni potrzebujesz na godzinę: łazienka 50m3, kuchnia 50m3, pralnia 50m3 to tak w przybliżeniu 150m3. Teraz załóżmy tak wyłącznie hipotetycznie że w domu mieszka 5 osób (przyjmujesz zgodnie z normą 30m3/h na osobę lub pokój) i że posiadasz najprostszą na świecie wentylację grawitacyjną. Teraz pytanie do Ciebie jaki jest Twoim zdaniem obieg powietrza w budynku i jego bilans w przypadku który opisałem ?
Pozdrawiam

RolandB
15-09-2004, 21:46
To może popatrz sobie jeszcze na inne przepisy :wink:
Pozdrawiam

wiesz - ja w przeciwieństwie do ciebie nie znam sie na tym wiec szukam w internecie danych na ten temat ... pierwsze co mi przyszlo do glowy to PN ... gdzie popelnilem blad ?
jakie w takim razie mam przepisy wziasc pod uwage ?

pozdrawiam
RolandB spoko bez uszczypliwości nigdzie nie napisałem że popełniłeś jakiś błąd. Szukałem specjalnie dla Ciebie literatury ale niestety jestem po przeprowadzce do swojej nowej chaty już co prawda od wielu miesięcy ale jeszcze sporo kartonów czeka na rozpakowanie więc na razie wybacz ale jest to w którymś nierozpakowanym pudle..
Wracając do ilości wymian. Przyjmijmy że dla samej kuchni, łazienki i pralni potrzebujesz na godzinę: łazienka 50m3, kuchnia 50m3, pralnia 50m3 to tak w przybliżeniu 150m3. Teraz załóżmy tak wyłącznie hipotetycznie że w domu mieszka 5 osób (przyjmujesz zgodnie z normą 30m3/h na osobę lub pokój) i że posiadasz najprostszą na świecie wentylację grawitacyjną. Teraz pytanie do Ciebie jaki jest Twoim zdaniem obieg powietrza w budynku i jego bilans w przypadku który opisałem ?
Pozdrawiam

No kiedy wlasnie ci mowie ze sie nie znam wiec nie wiem ... wiem co wynika z norm i narazie w ogole nie wiem dlaczego mam im nie wierzyc ...

grzegorz2
17-09-2004, 14:15
Panowie, spokojnie z tymi wymianami. Rano z żoną wychodzimy do pracy, dzieci do szkoły i przedszkola - wtedy chyba aż takie wielkości nie są potrzebne. No i w nocy też te wartości mogą być mniejsze. A jeżeli wymiana faktycznie jest mniejsza - to i oszczędności też
Grzegorz

Maluszek
17-09-2004, 14:34
grzegorz - masz rację :D U nas reku jak wychodzimy ustawiany jest na tryb, w którym pracuje tylko 20 minut w ciągu godziny, taki sam tryb ustawiany jest na noc.

Magdzia
17-09-2004, 14:55
Krzysiek S Jeśli twierdzisz że ilości ciepła wydatkowanego na wentylacje nie sa takie duże to policz sobie tak jak liczą sprzedawcy reku czyli 1 wymiana na godzinę. Jedna wymiana w moim przypadku to ponad 500m3 to straszliwe ilości energii. Mozna tez policzyc inaczej 30m3 na osobe na godzinę czyli 150 m3 na godzinę przy 5 osobach :wink: czyli tak jak Ty podobno tak tez jest prawidłowo.

Aż poszukałam sobie stary wątek o wyciągach kuchennych - temat zbliżony do wentylacji. Oto wyjątek z tego temtu:

Wysłany : Czw Cze 17, 2004 1:27 pm


Magdzia oczywiście zrobisz jak zechcesz. Ja ze swojej praktyki wiem że ilość wymian taka jaka podał Neptunek jest stanowczo zbyt mała do zapewnienia nieprzenoszenia się zapachów. Być może zależy to od układu pomieszczeń w budynku i innych względów. Natomiast to co napisałaś
Cytat:
Inwestorze - ale w takim wypadku w ogóle bez sensu staje sie instalacja reku, bo powietrze nagrzane drogą energią zostanie wyssane przez wyciąg kuchenny i przez te załóżmy pozostałe 23 godziny na dobę będzie znów nagrzewane po to, żeby po raz kolejny zostać wyssanym...

To bład w rozumowaniu. W ciągu 23 godzin przy wentylacji mechanicznej o typowej wymianie 1 w/h w twoim domu zostanie ogrzana ilośc powietrza wynosząca 23 razy kubatura budynku czyli w twoim przypadku 23 x 400m3 = 9200m3. Więc jeśli zastosujesz okap 430m3/h i bedziesz go używać przez 1 godzinę to na zewnątrz wypuścisz ok. 5% powietrza w skali doby. Jeśli posiadasz dobrze ocieplony budynek to udzial ciepła do ogrzewania powietrza wentylacyjnego jest powiedzmy ok. 50%. Wniosek z tego taki że jeśli twój okap bedzie pracował przeciętnie 2 godziny na dobę to rachunki za ogrzewanie wzrosna o ok. 5% to oczywiście przy założeniu że twoj reku. ma sprawnosć 100% w przypadku typowej sprawności reku powiedzmy 70% rachunki za ogrzewanie beda wyzsze o ok. 3,5 %. Więc z tym wypuszczaniem ciepła to wcale nie jest tak źle.
Więc już nie wiem, szanowny inwestorze - jak to jest - czy jedna wymiana powietrza na godzinę to jest dużo, czy nie jest? Czy są to straty ciepła znaczne, czy takie, że w ogóle nie warto brać ich pod uwagę???
Tym bardziej, że dalej przyznajesz:
Przesledź jeszcze raz moje oszacowanie i policz to sam jeszcze raz. Przy 2 godzinach pracy wyciagu na dobę w w skali miesiąca wychodzi ok. 3,5% wiecej ciepła. Oczywiście że w ciagu godziny tracisz całość ogrzanego powietrza wszystko się zgadza tak wlasnie zostało przyjęte w obliczeniach
Ja mam kubaturę coś ok. 400m3, Ty masz ok. 500m3. W moim domu, jak wyliczyłeś - straty w skali miesiąca są minimalne, tak małe, że nie mają wiekszego wpływu na koszt ogrzewania domu. W Twoim przypadku, jak piszesz - jest to straszna ilość energii.

inwestor
17-09-2004, 17:55
Magdzia
Co ma okap do do wentylacji podstawowej ? :o Okap to okresowa intensyfikacja i nie ma istotnego wpływu na bilans ciepła w budynku.


...Ja mam kubaturę coś ok. 400m3, Ty masz ok. 500m3. W moim domu, jak wyliczyłeś - straty w skali miesiąca są minimalne, tak małe, że nie mają wiekszego wpływu na koszt ogrzewania domu. W Twoim przypadku, jak piszesz - jest to straszna ilość energii. Magdzia jeszcze raz powtarzam mowa jest wyłacznie o okapie nie mieszaj tych spraw. Pytasz czy straty wentylacyjne u Ciebie to dużo czy mało ? Ok to napisz jaka jest u Ciebie faktyczna liczba wymian/h. Wyżej podałem że 1/h bo tak przyjmują firmy instalujące wentylację i rekuperatory. U ciebie może być mniej lub wiecej. Sprawdź w swoich projektach jak Ci wyliczyli i na ile faktycznie ustawiasz. Napisz to bedzie można coś konkretniejszego napisać. Szacunkowe wyliczenia które podawałem są tylko przykładowe, przecież nie ogladałem twoich projektów. :wink: Napisz też jaki masz układ wentylacji to znaczy czy w każdym pomieszczeniu masz nawiew i wywiew czy też w pokojach masz nawiewy a w pom. kuchennych i sanitarnych wywiewy. Być może już to gdzieś pisałaś ale nie pamietam.
Pozdrawiam

Grzegorz63
17-09-2004, 18:00
:D Przepraszam, że nie na temat ale rozpoczął się weekend i mam dobry humor i nie mogę się oprzeć pokusie, aby zapytać inwestora czy ma rekuperator?
Bo to, że nie ma centralnego odkurzacza to już wiem... :lol:

inwestor
17-09-2004, 18:12
:D Przepraszam, że nie na temat ale rozpoczął się weekend i mam dobry humor i nie mogę się oprzeć pokusie, aby zapytać inwestora czy ma rekuperator?
Bo to, że nie ma centralnego odkurzacza to już wiem... :lol:
Nie no po co zaraz te przeprosiny kurcze aż się zaczerwieniłem :oops: . Cieszę się że masz dobry chumor bo ja również. No ale faktycznie to trochę nie na temat :-? Ale myślę że bez pudła sie domyślisz :wink: A jeśli nie to możesz zgadywać :wink: :D Masz 2 próby. Ale może zaproponuj jakiś inny wątek do takiej pogawedki . A jeśli nie chce Ci się zgadywać to możesz znaleść to w tym forum. Ale to kurcze wygodne sie porobiły te ludzie na tacy by chcieli mieć wszystko podane :wink: :D :D :D .
Pozdrawiam :D

Jezier
17-09-2004, 21:17
Przewaga wentylacji mechanicznej nad grawitacyjną jest taka, że tę pierwszą można zaprojektowac dla konkretnych krotności wymiany, a ta druga to loteria. Albo jest duszno, albo jest dobrze, albo za bardzo wieje. I o ile przesadzimy z wymiana powietrza w wentylacji mechanicznej z rekuperatorem to mamy dobrze przewietrzony dom. Zbyt wydajna grawitacyjna wiązać się niestety będzie z wysokimi rachunkami za ogrzewanie.
Zwolennicy wentylacji tradycyjnej zapominają chyba o tym, że architekci nie projektują instalacji wentylacji grawitacyjnej.

Grzegorz63
17-09-2004, 21:28
Trochę poszalałem i zrobiłem wentylację grawitacyjną w każdym (tak- w każdym!!!) pomieszczeniu, obojętnie, czy to pokój, kibel, kuchnia, czy wiatrołap. Wszędzie jest kratka wentylacyjna z regulowaną żaluzją. Tymi żaluzjami wyreguluję sobie dokładnie wymianę powietrza w każdym pomieszczeniu. Tak przynajmniej mi się wydaje. Jeszcze nie mieszkam, to nie wiem jak będzie w praktyce...

Jezier
17-09-2004, 21:48
Grzegorz a zadbałeś o zapewnienie dopływu świeżego powietrza?

inwestor
17-09-2004, 21:57
Trochę poszalałem i zrobiłem wentylację grawitacyjną w każdym (tak- w każdym!!!) pomieszczeniu, obojętnie, czy to pokój, kibel, kuchnia, czy wiatrołap. Wszędzie jest kratka wentylacyjna z regulowaną żaluzją. Tymi żaluzjami wyreguluję sobie dokładnie wymianę powietrza w każdym pomieszczeniu. Tak przynajmniej mi się wydaje. Jeszcze nie mieszkam, to nie wiem jak będzie w praktyce...
Grzesiu też tak chciałem zrobić w każdym pomieszczeniu kratkę. Nawet miałem już tak w projekcie. Ale kurcze wniknąłem głebiej w literaturę i zrezygnowałem z takiego rozwiązania. Teraz po pierwszym sezonie grzewczym dokładnie obserwując co sie działo i dla czego w mojej wentylacji uważam że to była trafna decyzja. Mogę tylko potwierdzić ogólne prawdy o wentylacji grawitacyjnej. To znaczy im zimniej na dworze tym lepiej ciągnie. Latem nie działa wcale. Ale latem jest to niepotrzebne bo można spokojnie uchylać okna. Aktualnie jestem zdania że najlepszym - najbardziej optymalnym rozwiązaniem wentylacji w domku jednorodzinnym jest wentylacja grawitacyjna wspomagana wentylatorkami dachowymi. Ponoć właśnie taki sposób rozwiązania wentylacji jest najbardziej powszechny w krajach zachodnich (informacje z literetury wentylacyjnej przytoczone z pamięci). Grzechu wracając do Twoich kominów wentylacyjnych to powiem że przy wentylacji grawitacyjnej świeże powietrze wchodzi przez nawiewniki okienne podgrzewa się w pokojach przechodzi już podgrzane do pomieszczeń sanitarnych i kuchni i tam przez kratki wentylacyjne wylatuje na zewnątrz. Przy takim obiegu powietrza zamiast uwzględniać w bilansie 150m3 (łazienki + kuchnia) + 150 m3 pokoje (5 osób po 30m3/h) wystarczy uwzględnić 150m3 na wszystko. Bo łazienki wentylowane są tym samym powietrzem co wcześniej pokoje. Jeśli wypuścisz odrazu z pokoju nagrzane powietrze (bo dałeś kratkę w pokoju) to do łazienki musisz dostarczyć świeże powietrze np. przez okienko.
Pozdrawiam

Jezier
17-09-2004, 22:14
No ale to już wtedy nie bardzo grawitacyjna jest, ale mechaniczna. A jeszcze lepiej jak jest tylko jeden komin z 1 wentylatorem. A do tego jednego komina wentylacyjnego podłączone są łazienki, kuchnia pom gosp. kanałami elastycznymi.

Grzegorz63
17-09-2004, 22:40
Hm... Dopływ świeżego powietrza... Mam tylko jeden nawietrznik higrosterowalny "aerco" w kuchni, czyli pozostaje rozszczelnianie okien. Chciałem zamówić okna z mikrowentylacją, ale mi odradzono, bo to tylko powycinane fragmenty uszczelek.
Dlaczego zdecydowałem się na wentylację każdego pomieszczenia? W połówce domu (parter) w którym teraz mieszkam po wymianie okien na plastiki zakradł mi się grzyb. Miałem nie wykorzystane dwa kanały wentylacyjne które biegły w scianie pomiędzy dwoma pokojami (dziadek je zrobił na wypadek wojny, żeby można było wstawić "kozę" do ogrzewania :wink: ). Założyłem kratki i grzyb ustąpił. Nie czytałem fachowej literatury na temat wentylacji grawitacyjnej, ale pomyślałem, że jeżeli to pomogło w starym domu to pewnie będzie jakimś zabezpieczeniem w nowym. Poza tym napisałem, że mam kratki z żaluzjami. Teoretycznie mogę wszystkie pokoje odciąć od wentylacji gdy bedzie taka potrzeba a zostawić tylko łazienki i kuchnię...

Jezier
17-09-2004, 22:45
Nie jest to korzystne rozwiązanie jeśli chcesz aby jednym kominem nawiewało ci powietrze a drugim wywiewało. Co gorsza możesz mieć sytuację. Że powietrze z kuchni będzie leciało do pokoju albo np. z łazienki do salonu. Zależeć będzie od kierunku wiatru i od tego, który komin jest wyższy.

Grzegorz63
17-09-2004, 22:52
Ależ Jezier, nie było moim założeniem, aby powietrze wlatywało jednym kominem a wylatywało drugim. Pomyślałem sobie tylko, że jak ktoś z moich domowników zamknie się w obojętnie jakim pokoju to może sobie rozszczelnić okno i uchylić sobie żaluzję na kratce wentylacyjnej i będzie miał jako taki komfort cyrkulacji świeżego powietrza...

Grzegorz63
17-09-2004, 22:53
...a jak nikogo nie będzie w pokoju to żaluzja na kratce będzie zamknięta.

WITEK P.
17-09-2004, 22:53
pamiętajcie że powietrze nawiewane powinno byc podgrzewane bo jeśli będzie np. -20 st to dom nam się szybko wychłodzi a stosowanie wentylatorów dachowych w domu to nie jest dobre rozwiązanie...

WITEK P.
17-09-2004, 22:55
każda wentylacja czy mechaniczna czy też grawitacyjna powinna być dla nas niezauważlna trudno cały czas biegać po domu i zamykać/otwierać kratki..

Grzegorz63
17-09-2004, 23:09
Zgadzam się. Praktyka pewnie będzie taka, ze tam gdzie nie będziemy na stałe przebywać to kratki będą pozamykane, a tam gdzie będziemy często przebywać to kratki będą otwarte...

inwestor
17-09-2004, 23:25
Fakt najlepiej aby wentylację raz ustawić i zapomnieć o sprawie. Przy grawitacyjnej jest to możliwe, tylko nie ma kontroli nad ilością powietrza z tego powodu najlepiej pozakładać małe wentylatorki i przydławić je na kratkach. Wtedy działa prawidłowo w latem i zimą. Wystarczy mała moc wentylatorków - po kilkanaście W razy 2...3 szt. i po zawodach. Witek z wyziębieniem to bym tak nie szalal jak przez okno wchodzi ci 30m3/h czyli pewnie gdzieś powiedzmy straty 200....300W a grzejnik masz w pokoju 800...900 W to spoko. Zresztą poc gadać .Tak było u mnie zeszłej zimy i spoko żadnego wyziębiania pokoju. Temperatura w pokoju taka jaka ustawiona na głowicy termostatycznej. Więc ustawiasz to wszystko i zapominasz. No i masz odrazu odzysk powietrza tak jak w reku :wink: bo łazienki i kuchnie wentylujesz już ciepłym. Więc połowę ciepła na wentylację jesteś do przodu :wink:. Jeśli chodzi o filtrację powietrza przy wentylacji mechanicznej to słabo to wyglada (znam to od tzw. kuchni). Tak się składa że jestem również alergikiem jak mąż Magdzi i z tego właśnie powodu nie chcę mechanicznej z filtracją. Pewnie się zdziwicie dlaczego. Ano dla tego że aby powietrze było naprawdę czyste trzeba stosować bardzo wysokiej jakości filtry czyli drogie i regularnie je wymieniać. A i tak po jakimś czasie w kanałach nawiewnych zbiera się syf dyskwalifikujący układ. Ja akurat jestem uczulony na zarodniki pleśni i dosłownie po kilku chwilach po wejściu do takiego pomieszczenia wentylowanego mechanicznie mam atak kataru siennego. Jeśli w domu bym miał taką wentylację to po prostu musiałbym ją wyłaczyć. Wymiana kanałów wentylacyjnych czekała by mnie co 10 lat no może co 15 gdybym stosował jakieś super filtry i zmieniałbym je częściej niż potrzeba A mogło by tak być że wymiana co 5lat tego nie wiem.. A tak pomęczę się tych kilka dni w roku (zwykle ok. miesiąca) wezmę trochę leków i jakoś to jest. Przy wentylacji mechanicznej kichałbym non stop - bo tak własnie jest w tych nieco starszych obiektach 10-cio 15-to letnich. Nie widzę też powodu czemu miało by być inaczej.
Pozdrawiam

Jezier
17-09-2004, 23:30
Inwestor. Wszystkie koncepcje wentylacji mechanicznej jakie podostawałem na etapie szukania instalacji z reku właśnie tak miały: nawiew do pokoi wywiew z kuchni i łazienek. Co nie wejdę na stronę jakiegoś sprzedawcy to tak właśnie jest. Nie ma przy grawitacyjnej akrat żadnego zysku jeśli chodzi o ilość wymian.

inwestor
17-09-2004, 23:48
Inwestor. Wszystkie koncepcje wentylacji mechanicznej jakie podostawałem na etapie szukania instalacji z reku właśnie tak miały: nawiew do pokoi wywiew z kuchni i łazienek. Co nie wejdę na stronę jakiegoś sprzedawcy to tak właśnie jest. Nie ma przy grawitacyjnej akrat żadnego zysku jeśli chodzi o ilość wymian.
Jezier jest zysk w porównaniu z układem nawiewnik i wywiewnik w każdym pomieszczeniu. Tak się robi w bardziej komfortowych układach (coraz częściej). Chodzi o to aby np. "zapachy" papierosów nie rozchodziły się po całej chacie. Jeśli chodzi o układ nawiew w pokojach a wywiew w kuchni i łazienkach to oczywiście ilość wymian jest taka sama jak przy grawitacji. Ale 150 m3 /h (to tak przecietnie) to całkiem niewielka ilośc powietrza więc i oszczędności nominalnie niewielkie połowa z tego czyli 75 m3/h. Koszt inwestycji w reku i kanały to spory wydatek. No i koszt eksploatacyjne też nie małe bo przyzwoite wkłady filtracyjne, prad do wentylatorów - już nie kilkanaście W a raczej 200...300W wymiana całości co 10...15 lat ( przynajmniej w moim przypadku). Więc mnie to raczej nie leży :-? . No oczywiście to wyłacznie moja opinia każdy zrobi jak jemu wygodnie.
Pozdrawiam

Grzegorz63
17-09-2004, 23:55
...jest zysk w porównaniu z układem nawiewnik i wywiewnik w każdym pomieszczeniu. Tak się robi w bardziej komfortowych układach (coraz częściej). Chodzi o to aby np. "zapachy" papierosów nie rozchodziły się po całej chacie...
:D Z tego wynika, że mam namiastkę "komfortu" bo w każdym pomieszczeniu mam nawiewnik (rozszczelnione okno) i wywiewnik (kratka wentylacyjna). Czy tak??? :wink:

inwestor
17-09-2004, 23:56
pamiętajcie że powietrze nawiewane powinno byc podgrzewane bo jeśli będzie np. -20 st to dom nam się szybko wychłodzi a stosowanie wentylatorów dachowych w domu to nie jest dobre rozwiązanie...
Czemu uważasz że wentylatory dachowe w domu to kiepsko. Ja mam i jestem zadowolony. Chodzi przede wszystkim o hałas. Jak dasz przy kratce w pomieszczeniu to szumi niemiłosiernie.
Pozdrawiam

inwestor
18-09-2004, 00:02
...jest zysk w porównaniu z układem nawiewnik i wywiewnik w każdym pomieszczeniu. Tak się robi w bardziej komfortowych układach (coraz częściej). Chodzi o to aby np. "zapachy" papierosów nie rozchodziły się po całej chacie...
:D Z tego wynika, że mam namiastkę "komfortu" bo w każdym pomieszczeniu mam nawiewnik (rozszczelnione okno) i wywiewnik (kratka wentylacyjna). Czy tak??? :wink:

:D :D Pożyjemy zobaczymy. To znaczy Ty zobaczysz. Oby nie było tak że zimne powietrze będzie ci sie cofało przez kratki w pokojach. To znaczy jeden komin był tym "silniejszym" i ciągną po "byku" a pozostałe słabizny gdzie może sie cofać. Na moje doswiadczenie i rozum to aby grawitacja prawidłowo działała musi być jakis minimalny przepływ powietrza przez komin. Wtedy sie dobrze rozgrzewa i przyzwoicie ciągnie. Jak ten sam przeplyw podzielisz na wieksza liczbę kominow to może być tak że żaden nie będzie działal prawidłowo. No ale to takie gdybanie.
Pozdrawiam

neuron
18-09-2004, 00:10
inwestor
masz jakieś doświadczenia z nasadami kominowymi typu hybrydowe?
Mam na myśli Turbowent / Aereco /Uniwersal.
Czy faktycznie to się sprawdza w użytkowaniu?
- interesuje mnie głównie niezawodność mechaniczna.

inwestor
18-09-2004, 00:18
inwestor
masz jakieś doświadczenia z nasadami kominowymi typu hybrydowe?
Mam na myśli Turbowent / Aereco /Uniwersal.
Czy faktycznie to się sprawdza w użytkowaniu?
- interesuje mnie głównie niezawodność mechaniczna.
Sorry ale nie. Pozakładałem wentylatorki i jest super. Przy wentylatorkach nasady to bez sensu. A tak wogóle czy te nasady to czasem nie na kanały dymowe ? Napewno na wentylacyjne ? Coś mi nie pasuje no ale nie wiem.
Pozdrawiam

Grzegorz63
18-09-2004, 00:24
:D No tak, widzę inwestor, że Ty naprawdę nie masz rekuperatora... :wink:
Pozdrawiam

Jezier
18-09-2004, 00:45
Jezier jest zysk w porównaniu z układem nawiewnik i wywiewnik w każdym pomieszczeniu. Tak się robi w bardziej komfortowych układach (coraz częściej). Chodzi o to aby np. "zapachy" papierosów nie rozchodziły się po całej chacie. Jeśli chodzi o układ nawiew w pokojach a wywiew w kuchni i łazienkach to oczywiście ilość wymian jest taka sama jak przy grawitacji. Ale 150 m3 /h (to tak przecietnie) to całkiem niewielka ilośc powietrza więc i oszczędności nominalnie niewielkie połowa z tego czyli 75 m3/h. Koszt inwestycji w reku i kanały to spory wydatek. No i koszt eksploatacyjne też nie małe bo przyzwoite wkłady filtracyjne, prad do wentylatorów - już nie kilkanaście W a raczej 200...300W wymiana całości co 10...15 lat ( przynajmniej w moim przypadku). Więc mnie to raczej nie leży :-? . No oczywiście to wyłacznie moja opinia każdy zrobi jak jemu wygodnie.
Pozdrawiam
Koszty wentylacji mechanicznej na pewno są spore. Z drugiej strony koszty wentylacji grawitacyjnej też mogą być spore. Dla 150m3/h wentylatory nie potrzebują aż takiej mocy - u mnie wystarczyłyby 2 po ok. 60W. Zwiększanie ilości kanałów moim zdaniem niesie niewielkie korzyści dla komfortu. Lepiej zainwestować w bardziej zaawansowane sterowanie. Mając wentylację grawitacyjną i tak i nie mam pewności ile tych m3 mi się wymienia. Więc ciężko liczyć straty czy zyski.

Zbigniew Rudnicki
18-09-2004, 07:50
Pozdrowienia dla dziadka, który w obawie przed wojną przewidział dodatkowe kanały w kominie na wypadek wojny i konieczności ogrzewania "kozami", które te kominy można teraz wykorzystać dla wentylacji.
Bądźmy takimi dziadkami i budujmy w kominach zapasowe kanały dla ewentualnej wentylacji nawiewno-wywiewnej "reku", tylko nie w obawie przed wojną, a przewidując wzbogacenie się naszych wnuków.
Piewcom małych wentylatorków wyciągowych przypominam, że są one w sprzeczności z kominkiem i kotłem gazowym atmosferycznym.
Można by się odważyć na wentylatorek nawiewny. Wówczas prosi się o zastosowanie filtru, aby nie wprowadzać do domu kurzu, ale to już połowa "reku'.
50% strat w ogrzewaniu na wentylację to stanowczo za dużo.
W literaturze spotkac można około 30%. Jest to wartość maksymalna.
W rzeczywistości nie sądzę aby przy niepełnym zaludnieniu 200m2 domku (3-5 osób) przekroczyły 15%.
Potrzeby wentylacyjne kuchni będą w przyszłości malały. Papierosy - wysiadka.
Dla tego rozważania ekonomiczne rekuperacji uważam za niesłuszne.
"Reku" nie jest dla oszczędzających - ono jest dla tych, którzy za umiarkowane w sumie pieniądze chcą miec komfort oddychania świeżym, czystym powietrzem i mniej napracować się przy odkurzaniu mieszkania.
Chciałem tez zwrócić uwagę, że przy "reku" hałas zewnętrzny w mniejszym stopniu przenikac będzie do wnętrza.

inwestor
18-09-2004, 10:02
Zbigniew Rudnicki
Straty na wentylację to bardzo poważny argument marketingowy. Jak handlowiec ci powie że musisz mieć jedną wymiane bo inaczej się udusisz i zakisisz to mało kto z tym dyskutuje. A jak jedna wymiana/h to już nie ma żartów i faktycznie wychodzą spore straty. No a jak wychodzą spore straty to i dużo można zyskać na reku. :wink: czyż nie. No i co kurcze przy takiej argumentacji nie kupisz jak ci policzy że zwrot kosztów to powiedzmy za 2 lata i do tego magiczne zaklęcie "świeże" powietrze w domu. Że niby bez reku by tego nie było. I wtedy już klient połkną chaczyk i zaczyna liczyć ile zaoszczędzi jak wyda kasę :wink: :D No i co potem jeszcze jest z tego odchydzania portfela szczęsliwy. Oj kurcze sam o mały włos bym tak nie skończył. No ale wszystko jeszcze zdarzyć się może w razie nagłej potrzeby rekuperatora mam gdzie go wstawić małym kosztem.
Pozdrawiam

Grzegorz63
18-09-2004, 11:29
...No ale wszystko jeszcze zdarzyć się może w razie nagłej potrzeby rekuperatora mam gdzie go wstawić małym kosztem...
:o inwestor, trzymaj fason- nie daj się. Po co Ci reku??? :D

fidox
21-09-2004, 00:12
czy ktoś potrafi w końcu policzyć ile m3 wymienia się w zimie na godzinę przy wentylacji grawitacyjnej???

ja mam takie cyfry:
zakładam że wchodzi tyle powietrza co wychodzi
ilość kominów = 3
średnica kominót 15 x 15
prędkość powietrza (i tu nie wiem czy się nie mylę) 0,2 m/s

wyliczenia

0,15 m* 0,15 m * 0,2 m3/s * 3kominy * 3600 skund (w godzinie) = 48,6 m3 na godzinę wywiewa się z domu

to jak to się ma do tego co mówicie że w grawitacyjnym systemie 150 m3 wylatuje z domu?

RolandB
21-09-2004, 00:25
czy ktoś potrafi w końcu policzyć ile m3 wymienia się w zimie na godzinę przy wentylacji grawitacyjnej???

ja mam takie cyfry:
zakładam że wchodzi tyle powietrza co wychodzi
ilość kominów = 3
średnica kominót 15 x 15
prędkość powietrza (i tu nie wiem czy się nie mylę) 0,2 m/s

wyliczenia

0,15 m* 0,15 m * 0,2 m3/s * 3kominy * 3600 skund (w godzinie) = 48,6 m3 na godzinę wywiewa się z domu

to jak to się ma do tego co mówicie że w grawitacyjnym systemie 150 m3 wylatuje z domu?

bardzo upraszczasz ... jaki wysoki masz dom ? jakie masz okna ? rozszczelniasz je ? pomiedzy pokojami masz odpowiednie otwory aby zagwarantowac wymiane powietrza ? skad wziales te 0,2 m/s ?
poza tym jaka temp. jest wewnatrz a jaka na zewnatrz bo zima zimie nie rowna ...
nikt ci nie powie jaka jest predkosc powietrza w kominie ( czyli jego wymiana ) opierajac sie nawet na tych dokladnych wartosciach ... pewnie to idzie jakos wyliczyc ale ja nie potrafie ... iu nie wiem czy ktos sie podejmie ... mozesz liczyc tylko na jakies orientacyjne wartosci ...
dodatkowo w wyliczeniach ci sie m3 skads wziely ... :wink:

fidox
21-09-2004, 00:32
3 kominy tak sobie wymyśłiłem na podstawie obserwacji
można przyjąć że jest ich mniej

0,2 m3 - to szcunek mojego znajomego który całe życie zajmuje sie klimatyzacjami - choć nie jest pewien i tu pytanie :
jak ktoś ma wiatraczek to niech sprawdzi w zimie jaka jest prędkość

co do okien to powinny być jaknajszczelniejsze i to na tyle aby wilgoś cię nie tworzyła i grzyb

Ja podszedłem do tematu na zasadzie matematyki (uproszczonej) skoro ilość powietrza które wejdzie do budynku musi się równać ilości powietrza które wyjdzie to musze tylko policzyć w jednym miejscu tego obiegu prędkość i srednicę

uznałem że najłatwiej policzyć nie szpary w oknach i inne miejsca gdzie powietrze wlatuje lecz kominy gdzie powietrze ucieka - łatwo jest tam wyliczyć
a/ przkrój
b/ prędkość ciągu powietrza

stąd moje wyliczenia
proaszę o przemyślenie tematu i napianie czy się mylę czy też naprawdę w takiej wentylacji 48,6 m3 na godzinę przelatuje (chyba że są 2 kominy to o 1/3 mniej)

inwestor
21-09-2004, 08:42
O jejku jejku kurcze zaraz będziemy robić doktoraty z went. grawitacyjnej. :wink: A tak na poważnie wentylacji grawitacyjnej nie da się wyliczyć. Zależy ona od roznicy temperatur i długości czynnego przewodu kominowego (to tak bardzo upraszczając). Wynika z tego że wydajność went grawitacyjnej zmienia się w zaleznosci od pogody. Zasady wykonywania przewodów went grawitacyjnej wzięły sie z praktyki. Ludzie robili coś przez wiele lat i doszli do wniosku że jesli zrobi się tak i tak to będzie OK.
Mogę potwierdzić z praktyki że faktycznie went grawitacyjna tak się zachowuje jak opisałem czyli zależy od pogody. W najwieksze mrozy cug jest duży sporo nawet za duży. Natomiast w cieplejszą pogodę cug jest troche za mały. Mozna ta sprawę rozwiązać na dwa sposoby. Po pierwsze zastosować kratki z przydławianiem i nieco przymykać w czasie zimy a latem otwierać okna i wietrzyć co i tak sie przecież robi. Albo zastosować wspomaganie (dławienie) grawitacji małymi wentylatorkami umieszczonymi w przewodach wentylacyjnych i kratki z przydławieniem. Ja od zeszłej zimy miałem zastosowany 1 sposób. Teraz pozakładałem wentylatorki dachowe i zobaczymy co bedzie. Myśle że 2 metoda jest lepsza bo mozna sobie ustawić w miare stabilną wydajność i zapomnieć o regulacji na kratkach wentylacyjnych. A tak wogóle to należałoby zapytac o te sprawy fachowca. Był kiedyś na forum kominiarz może on by coś innego doradził.
Pozdrawiam

fidox
21-09-2004, 09:34
rozumie że Pan wymyślił ciekawy sposób
ja jednak uporczywie proszę min Pana o to aby spróboweć zastanowić się ile powietrza ŚREDNIO w sezonie grzewczym wentyluje się na godzinę

można przecież pokusić się o rząd wielkości

mi wyszło 46,8 m3/ h

proszę tylko o zweryfikowanie mojego poglądu

Magdzia
21-09-2004, 10:07
Są chyba normy, w których jasno określa się wielkość wymiany powietrza. Zapytajcie profesjonalnego (!!!) kominiarza. Powinien mieć zresztą przyrząd do mierzenia prędkości przepływu powietrza, anemometr. W ten właśnie sposób u nas regulowany był skręt anemostatów. Bez gdybania, zgodnie z normą.

fidox
21-09-2004, 10:45
jaakie są to normy?
ile tego powietrza sie w koćcu wymienia w klasycznym domu 500m3

przy grawitacyjnej wentylacj

błagam o cyfre a nie o pytanie kominiarza

Magdzia
21-09-2004, 10:52
http://www.wentylacja.org.pl/02_art4.htm
Jest to strona Stowarzyszenia Polska Wentylacja. Link - podane są parametry zgodne z najnowsza normą, dla każdego z pomieszczeń w domu.

fidox
21-09-2004, 11:02
normy normami a życie życiem
ja pytam wprost
ile powietrza wymienia się w wentylacji grawitacyjnej

mam wrażenie że link który padałaś odnosi się do wentylacji mechanicznej i służy do wyliczania dla speców od mechanicznej wentylacji

czy ktokolwiek z architektów kiedykolwiek myślał o tych normach przy projektowaniu kominów

ponawiam pytanie ile m3 wymienia się w kasycznym domu (160m2 , 500m3, 3-4 osoby, kuchnia gazowa) z grawitacyjną wentylacją

moim zdaniem 30-50m3 na godzinę
czy ktoś matematycznie jest wstanie podważyć to twierdzenie?

Magdzia
21-09-2004, 11:14
Bez sensu - nie ma innych norm dla pomieszczeń wentylowanych grawitacyjnie i mechanicznie. Normy są normami. Tak, jakby były np. inne normy jakości wody w zależności od tego, czy czerpiesz ją z własnej studni, czy z wodociągu. To nie ma znaczenia. Dom musi być tak samo dobrze wentylowany, niezależnie od systemu tej wentylacji. Chciałeś konkretnych liczb, to przeczytaj normę, masz tam czarno na białym (niebiesko na białym) napisane, ile powietrza ma być wymieniane. I nie pisz, że normy normami, bo one podają liczby optymalne. Jak będziesz miał za mało albo za dużo, to albo będą Ci grzyby na ścianach rosły, albo będzie Ci wiało. Jakby było tak, jak piszesz, że normy normami a my i tak wiemy swoje, to by nikt się do tych norm nie stosował i ściany waliłyby się nam na głowę. Poczytaj zapisy tej normy, są ciekawe.

inwestor
21-09-2004, 12:13
rozumie że Pan wymyślił ciekawy sposób
ja jednak uporczywie proszę min Pana o to aby spróboweć zastanowić się ile powietrza ŚREDNIO w sezonie grzewczym wentyluje się na godzinę

można przecież pokusić się o rząd wielkości

mi wyszło 46,8 m3/ h

proszę tylko o zweryfikowanie mojego poglądu
Zbyt dużo mi przypisujesz to nie ja wymysliłem wentylację grawitacyjną wspomaganą mechanicznie :wink: :D . Taki układ stosuje sie powszechnie w budownictwie. Jesli chodzi o liczbę wymian to jesli wykonasz wentylacje grawitacyjna zgodnie ze sztuką to przyjmuje sie że jest prawidłowa liczba wymian. Nikogo to nie interesuje ile jest w danym momencie. Owszem kominiarze posługuja sie ostatnio anemometrami (chyba tak sie to nazywa) ale nie sprawdzają dokładnie ile jest raczej tylko czy jest cug w kominie i to wszystko.
Poza tym jest tak jak napisała Magdzia nie ma znaczenia jaki jest rodzaj wentylacji - przecież człowiek czy oddycha powietrzem z kanału wentylacji mechanicznej czy też innym potrzebuje go tyle samo. Wentylacja mechaniczna jest tylko bardziej "sterowalna" i łatwiej nad nia zapanować no ale ma za to inne wady. Wentylacja grawitacyjna wymaga wiekszej wiedzy i trudniej jest nad nia zapanowac ale za to ma inne zalety. Co kto lubi i co woli jedni wolą samochód z silnikiem diesla a inni benzynowca tak jest i z wentylacja.
Pozdrawiam

fidox
21-09-2004, 13:13
te argumenty do mnie trafiają

norma to norma
jest jednakowa dla wszystkich wentylacji

niemniej jednak moim zdaniem w wentylacji grawitacyjnej ucieka mniej powietrza na zewnątrz niż w przypadku DOSKONAŁEJ mechanicznej

szacuję że dla mechanicznej wymienia się 50% powietrza
dla grawitacyjnej (bez względu na normy) 10%

może jestem w błędzie dlatego chcę to wyliczyć

podpiszcie się więc obiema rękami opod tym że w PRAKTYCE wymieana powietrza zarówno dla grawitacyjnej jak i mechanicznej jest taka sama
nie ważne są dla mnie w tym momencie normy tylko praktyka

jak mi powiecie ile tego powietrza się wymienia to wam powiem moje następne wnioski - bez tego klapa - a są dość ciekawe (moim zdaniem laika)

Magdzia
21-09-2004, 13:24
przeczysz sam sobie

niemniej jednak moim zdaniem w wentylacji grawitacyjnej ucieka mniej powietrza na zewnątrz niż w przypadku DOSKONAŁEJ mechanicznej

szacuję że dla mechanicznej wymienia się 50% powietrza
dla grawitacyjnej (bez względu na normy) 10%

a dalej




podpiszcie się więc obiema rękami opod tym że w PRAKTYCE wymieana powietrza zarówno dla grawitacyjnej jak i mechanicznej jest taka sama
nie ważne są dla mnie w tym momencie normy tylko praktyka

jak mi powiecie ile tego powietrza się wymienia to wam powiem moje następne wnioski - bez tego klapa - a są dość ciekawe (moim zdaniem laika)

A wymienia Ci się tyle, na ile sprawną masz tę wentylację (czy to grawitacyjną, czy mechaniczną). Jak masz superszczelne okna, uszczelnione wszelkie dziury i brak kratek, to nie masz w ogołe wentylacji i leje Ci się po ścianach i oknach. To zależy od tego, jak ktoś ma to rozwiązane.

inwestor
21-09-2004, 13:29
Fidox
Mogę cie zapewnić że w moim przypadku wentylacja grawitacyjna wymieniała nawet więcej niż 1 wymina/h w mroźna pogodę. Zadałem sobie zeszłej zimy trud i poprosiłem kumpla od wentylacji z wiatraczkiem pomiarowym i wyszło że przez 4 kominy (2x łazienka + 1 kuchnia + 1x pralnia ) uciekało ponad 660m3/h. Kratki były otwarte na maksa. Nie bardzo więc czuję o co chodzi z tym podpisywaniem się że jedno i drugie to to samo. Pisałem jakie sa własciwości grawitacyjnej a jakie mechanicznej. Ja wybrałem na ta zimę układ mieszany czyli grawitacja wspomagana mechanicznie. Jak będzie zobaczymy. Myslę że bedzie OK. Napisz wprost o co ci biega :wink: Może cos bede potrafił podpowiedzieć.
Pozdrawiam

fidox
21-09-2004, 13:48
jeżeli jest tak jak mówisz że ucieka 660m3/g to moja teoria nie ma sensu

i jest wręcz odwrotnie
ważne jest aby podać przepływ powietrza przy średniej temperaturze dla sezonu grzewczego - znacie ją?

moją teorię przedstawiam nowym wątku
http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?p=429808#429808

odzysk ciepła to mit

KrzysiekS
21-09-2004, 14:01
Dla mnie ilosc wymienianego powietrza jest związana z indywidualnym, czesto chwilowym zapotrzebowaniem na swieze powietrze: gotowanie, przebywanie wiekszej ilosci osob, palenie papierosow itp.

Tak wiec Fidox, nie jest mozliwe podanie jakiejs abstrakcyjnej idealnej wielkosci dotyczącej instensywnosci wentylacji. Chyba kazdy to wie, jest duszno, wtedy otwieramy okna lub zwiekszamy nawiew. Przeanalizuj wiec nasze wczesniejsze wypowiedzi, aby uzyskac dla siebie odpowiedz "Rekuperator tak, czy nie?"

Dla mnie rekuperator nie jest celową inwestycją, dla Magdzi jest, ale wybor zalezy od konkretnej sytuacji i naszych upodoban.

inwestor
21-09-2004, 14:01
jeżeli jest tak jak mówisz że ucieka 660m3/g to moja teoria nie ma sensu

i jest wręcz odwrotnie
ważne jest aby podać przepływ powietrza przy średniej temperaturze dla sezonu grzewczego - znacie ją?

moją teorię przedstawiam nowym wątku
http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?p=429808#429808

odzysk ciepła to mit
Fidox
Nie ma sensu uśrednianie wydajności wentylacji grawitacyjnej bo człowiek potrzebuje powietrza bez względu na pogodę. Uśrednianie ma tylko sens dla bilansu cieplnego.
Pozdrawiam

fidox
21-09-2004, 14:18
toż to właśnie chcę bilans energetyczny ustalić

prosze do mojego wątku

RolandB
21-09-2004, 23:28
toż to właśnie chcę bilans energetyczny ustalić

prosze do mojego wątku

bilans ustalili juz mądrzejsi ludzie od nas ... :roll: i nawet to opublikowali ... nazywa sie to POLSKA NORMA a podejrzewam ze podobne wartości możesz należć także w EUROPEJSKICH NORMACH ...
za bardzo nie rozumiem sensu tego postu ...
porownujesz minimalna wentylacje grawitacyjna z optymalna mechaniczna ... :roll:

gosciu01
21-09-2004, 23:41
przypomina mi się jedo z dowcipnych pytań jednego z wykładowców na studiach ;

co jest cięższe, kilogram pierza, czy kilogram ołowiu ?

i co niektórzy ciężko się zastanawiali...

Ale Ty fidox próbujesz porównywać rzeczy nieporównywalne !
( 48 m3 grawitacyjnej z 250 m3 mechanicznej )

Cz.

P.S.
a, i doskonale rozumiem Twoje podejście do tematu, przeczytałem uważnie.
Jeśli chcesz mieć ciąg komina w grawitacyjnej na poziomie 250 m3/h, to postaw go na odpowiednią wysokość !
Nie pisz, że grawitacyjna ciągnie 48 m3, a mechaniczna 250 m3/h.
Jak wyłączę mechaniczną to ciągnie na poziomie 0 m3/h.

Bez podtekstów, chodzi mi tylko o jednakowy punkt odniesienia.

Pozdro.

Jezier
22-09-2004, 00:32
Czy opłaca się odzyskiwać ciepło. Podzielę się swoimi obliczeniami.
Średnia temperatura w domu:20 stopni
Średnia temperatura w sezonie grzewczym na zewnątrz: 1
Sezon grzewczy: 1 października: 7 maja czyli 219 dni
Średnia wymiana powietrza wentylowanego 150 m3/h
Sprawność rekuperatora 80%
No i wyniki:
Ilość odzyskanego ciepła w ciągu roku: 4550 kWh
Ilość energi zużytej przez wentylatory: 645 kWh
Czy się opłaca? Raczej tak. Komu by się nie opłacało? Prąd do wentylatorów kosztuje mnie 213 zł rocznie. Nie opłacało by mi się tylko wtedy gdybym miał system grzewczy, który produkowałby ciepło po 4,7 grosza za 1 kWh. Ale nie mam. Mam ogrzewanie prądem i zaoszczędzam 1288 zł rocznie.
Jakie widzę inne zalety m.in.:
Zawsze mam taką wentylację jakiej potrzebuję
Mam czyste bo filtrowane powietrze w domu
Komfort powietrza wstępnie podgrzanego
Wady? Brak
A co mam mając wenylację grawitacyjną?
Zaparowane okna, grzyby, duszno w łazience, wciąganie dymu z kominka przez kanały wentylacyjne.
Tak więc żegnaj wentylacjo grawitacyjna, witaj mechaniczna z rekuperatorem.

jeżyk
22-09-2004, 01:00
Jezier możesz podać wzór z którego korzystałes przy obliczeniu ciepła potrzebnego do ogrzania pow. wentylacyjneg. ja zazwyczaj korzystam z uproszczonej wersji Q=0,136*V*(ti-te) [W] V-objetość pow. wwentylacyjnego w m3/h Tak licząc zaoszczędzisz tylko 985 kWh

jeżyk
22-09-2004, 01:04
Ten mój wzór uwzględnia zyski ciepła wynikające z ich normalnego uzytkowania.

jeżyk
22-09-2004, 01:37
Właśnie mnie oświeciło :lol: jestem "obciążony" obliczaniem strat ciela a w przypadku rekuperatora należy stanąc z drugiej strony i ocenić ile ciepła nie stracimy. Tak więc stojąc z twojej strony wychodzi mi,że dostarczysz przy strumieniu 150m3/h pow. 4075 kWh/ sezon (po odjęciu potrzeb własnych) Tobie wyszlo podobnie.

inwestor
22-09-2004, 09:24
Czy opłaca się odzyskiwać ciepło. Podzielę się swoimi obliczeniami.
Średnia temperatura w domu:20 stopni
Średnia temperatura w sezonie grzewczym na zewnątrz: 1
Sezon grzewczy: 1 października: 7 maja czyli 219 dni
Średnia wymiana powietrza wentylowanego 150 m3/h
Sprawność rekuperatora 80%
No i wyniki:
Ilość odzyskanego ciepła w ciągu roku: 4550 kWh
Ilość energi zużytej przez wentylatory: 645 kWh
Czy się opłaca? Raczej tak. Komu by się nie opłacało? Prąd do wentylatorów kosztuje mnie 213 zł rocznie. Nie opłacało by mi się tylko wtedy gdybym miał system grzewczy, który produkowałby ciepło po 4,7 grosza za 1 kWh. Ale nie mam. Mam ogrzewanie prądem i zaoszczędzam 1288 zł rocznie.
Jakie widzę inne zalety m.in.:
Zawsze mam taką wentylację jakiej potrzebuję
Mam czyste bo filtrowane powietrze w domu
Komfort powietrza wstępnie podgrzanego
Wady? Brak
A co mam mając wenylację grawitacyjną?
Zaparowane okna, grzyby, duszno w łazience, wciąganie dymu z kominka przez kanały wentylacyjne.
Tak więc żegnaj wentylacjo grawitacyjna, witaj mechaniczna z rekuperatorem.

Jezier nie twierdzę że liczysz źle ale ja liczę nieco inaczej. Przymijmy tak jak Ty że potrzeba jest 150m3/h powietrza . Powiedzmy że masz taki realny a nie teoretyczny rekuperator czyli jego sprawność średniosezonowa (nie mylić z maksymalną nominalna itp.) wynosi 50...60% (z tego co wiem to projektanci do obliczeń bilansu ciepła przyjmują 40%) . Średnia temperatura w sezonie grzewczym na zewnatrz to +2 oC Przecietny sezon grzewczy to ok. 240 dni w roku. czyli 5740 godzin. Mamy więc oszczedności przy delta t = 18 oC następujace: moc dla ogrzania powietrza tych 150m3/h to 0,367 kW z tego rekuperator odzyskuje ci sredniosezonowo powiedzmy te (niech ci bedzie :wink: ) 60% czyli 0,22 kW czyli mamy 5740*0,22= 1263 kWh Jeśli przyjmiemy mój przypadek czyli ogrzewanie GZ czyli 0,12 PLN za kWh daje to kwotę 151.5 PLN w skali sezonu grzewczego teraz odejmijmy od tego koszt energi do wentylatorow czyli 213 zł już jesteśmy pod kreską na -62 zł. Do tego jeszcze uwzględnijmy koszt przyzwoitych filtrów i w moim przypadku (podkreślam w moim przypadku bo inni moga to robić czesciej lub wcale) wymiana całej wentylacji na nową co ok. 15 lat. Nawet gdybym liczył że reku ma 80% sprawności średniosezonowej (a tak nie jest) to miałbym najwyżej ok. 300zł oszczedności w skali roku czyli ok. 25 PLN miesiecznie z energi. Jeśli uwzglednie koszt utrzymania (filtry, przeglądy bierzace czyszczenie kanałów itp), koszty inwestycji, (nie pisze juz o kosztach wymiany) to nadal jestem grubo na minusie. Więc dla mnie aspekt ekonomiczny rekuperatora odpada.
Pozdrawiam

KrzysiekS
22-09-2004, 09:25
Jezier,

zadajesz pytanie, czy w Twoim przypadku sie opłaca i odpowiadasz, że tak.

Moim zdaniem, licząc, że w ciągu godziny odzyskujesz 0,8kW, zysk roczny w Twoim przypadku na poziomie 4200 kwh.

Jezeli ktos grzeje gazem, po powiedzmy 0,15 zł/kWh to w sezonie zaoszczedzi 630 złotych.

Ten ktos wyda jednak 212 złotych na energie elektryczną po 0,33 zł/kWh.

Tak wiec grzejąc gazem realne oszczednosci wynoczą 418 złotych, a wiec w ujeciu miesiecznym niecałe 35 złotych.

Teraz nalezy jeszcze uwzglednic okres eksploatacji, przyjąłbym okres uzywalnosci nawet 15 lat.

Uwzgledniam nominalną stope procentową na poziomie 8% i prowizje 1%.

Gdy przyjme, że naklady na całą instalacje rekuperacji wynoszą o 3.500 złotych wiecej niz na wentylacje grawitacyjną, wtedy sie okazuje, że przy powyższych założeniach w okresie 15 lat zysk finansowy wynosi 0 złotych.

Gdy ktos grzeje kominkiem, instalacja nie zwroci sie nigdy.

Jak juz wielokrotnie pisano, reku opłaci sie tylko wtedy, gdy ktos ma podstawowe zrodlo w postaci drogiej energii elektrycznej.

W kazdym innym przypadku lepiej to ciepło wypuscic kominem. Wieksza oszczednosc jest na braku instalacji rekuperacji niz na jej posiadaniu.

Magdzia
22-09-2004, 09:39
Do tego jeszcze uwzględnijmy koszt przyzwoitych filtrów i w moim przypadku (podkreślam w moim przypadku bo inni moga to robić czesciej lub wcale) wymiana całej wentylacji na nową co ok. 15 lat.
Inwestorze, a ile będzie Cię kosztowała wymiana całej Twojej wentylacji grawitacyjnej (rozumiem, że wymieniasz kanały wentylacyjne co 15 lat?)

inwestor
22-09-2004, 09:50
Do tego jeszcze uwzględnijmy koszt przyzwoitych filtrów i w moim przypadku (podkreślam w moim przypadku bo inni moga to robić czesciej lub wcale) wymiana całej wentylacji na nową co ok. 15 lat.
Inwestorze, a ile będzie Cię kosztowała wymiana całej Twojej wentylacji grawitacyjnej (rozumiem, że wymieniasz kanały wentylacyjne co 15 lat?)
Magdzia własnie cała "tajemnica" went. grawitacyjnej polega na tym że nie potrzeba nic wymieniać :wink:
Pozdrawiam