PDA

Zobacz pełną wersję : Wilgo? w piwnicy



03-06-2002, 09:35
Czy ktoś z uczestników forum ma receptę na wilgoć w piwnicy? W moim nowowybudowanym domu z piwnicą (stan surowy zamknięty z instalacjami i tynkami) po ostatnich ulewach ujawniło się w podpiwniczeniu zawilgocenie występujące do ok. 25 cm od posadzki. Fundamenty są zaizolowane a wokół domu jest drenaż. Mam złe przeczucia ,że z tą wilgocią bedę walczył całe życie. Piwnica i umieszczony w niej garaż wykonałem z powodu bardzo małej działki.

hugo
04-06-2002, 08:11
Na początek zapewnij dobrą wymianę powietrza w piwnicy, jeżeli to nie pomoże to będziesz miał większy problem.

bobiczek
04-06-2002, 19:55
Spróbuj jak ja - zrobiłem wannę w środku.
Jest taka papa nie papa (jak guma) i wyścielam nią całą piwnicę aż do ścian, tak na metr do góry.
Co będzie - zobaczę.

Griszka
04-06-2002, 22:57
wanna z papy nic nie da. przy takim ogromnym ciśnieniu wywali tę "wannę" z papy i jeszcze będziesz miał sprzątania kupę. Ja już coś takiego widziałem. pierwsza zima -wiosna jako tako. potem wywali ci tę wannę.

Słyszałem że można jakieś preparaty na to stosować firmy STO (niemieckie) http://www.stocorp.com

podobno działa

Wosto
25-06-2009, 20:49
Witam.
Nie chcę tworzyć nowego tematu, a ten idealnie się nadaje.
Mam stan surowy zamknięty, przeprowadzka planowana w przyszłym miesiącu.
Od jakiegoś czasu borykam się z problemem wilgoci. Kupiłem wilgotnościomierz, powiesiłem na ścianie i o zgrozo - wskazuje 100% (koniec skali), a na posadzce wykrapla się wilgoć. Posadzka to kafle, pod wylewką podwójna folia bez styropianu, gleba piaszczysta, nie ma żadnych wód gruntowych. Zresztą sąsiad ma również piwnicę (tyle że mieszka od 3-ch lat) i żadnych problemów z wilgocią...
W zeszłym tygodniu było kilka ciepłych dni - wietrzyłem piwnicę na maxa i wilgotnościomierz spadł do 60%. Teraz znowu podskoczył do 100% (a pogoda chyba temu sprzyja :evil: ).
Znajomi mówią, żeby się tym nie przejmować - zamieszkasz, będziesz częściej wietrzył (teraz otwieram okna tylko późnym popołudniem) i nie będzie problemu.
Ja jednak trochę się obawiam, że może pojawić się grzyb na ścianach. Myślałem też o nawiewnikach w oknach, jednak okna mam tylko dwa, a powierzchnia piwnicy to ok. 60 m2 - to chyba zbyt mało.
Czy ktoś miał już taki problem? Może załatwić sobie jakąś maszynę do usuwania wilgoci i wstawić do piwnicy?
Pozdrawiam.

ceem666
25-06-2009, 22:53
Ja bym nie panikował. :wink:
Ja osobiście borykałem się z podobnymi problemami parę lat temu. Też z początku nie wierzyłem ale uwierzcie - to najprawdopodobniej minie. Z diagnozą trzeba jeszcze poczekac.
Problem tkwi w tym że w dzisiejszych czasach bardzo szybko powstają domy. W końcowej fazie wykonuje się bardzo dużo robót mokrych. Mury, wylewki, tynki posiadają w sobie dużo wody, są zimne. Przy deszczowej pogodzie, jak powietrze jest wilgotne, para wodna skrapla się na zimnych, jeszcze wilgotnych częściach muru. Wygląda to żeczywiście jakby gdzieś z fundamentu mur ciągnął wodę. Trzeba dużo wietrzyc. Podczas ogrzewania pomieszczeń efekt może się nasilic, skrapla się więcej wody. Warto sprawdzic wydajnośc wentylacji, w domach gdzie działa bardzo wydajnie problem jest mniejszy.
Zatem z diagnozą, jak wspomniałem wcześniej jeszcze bym poczekał. W zależności od różnych czynników (pogoda, temperatura, wydajnośc wentylacji, rodzaj tynków, także aura w jakiej były wykonywane te prace) problem z wilgocią może może potrwac nawet parę miesięcy. Jeżeli na jesień dalej będzie występował no to trzeba szukac innej przyczyny.
Pozdrawiam i życzę słonecznych dni.

Wosto
26-06-2009, 05:19
Dzięki za odzew, choć:
- piwnica "powstała" ok. 5 la temu,
- kafle na posadzce i malowanie ścian robiłem w zeszłym roku,
- od chwili położenia kafli dwa razy zalało mi posadzkę (wąż do podlewania wyskoczył z szybkozłączki), więc może to ma jakiś wpływ, choć po obrzeżach mam cokół i poza kafle tego pomieszczenia woda się nie wydostała...
Poza tym w pozostałych pomieszczeniach piwnicy wilgotność ta sama ...
Najbardziej dręczy mnie pytanie czy załatwiać osuszacz, bo gdzieś w innych postach wyczytałem, że ktoś tak zrobił i po krótkim okresie wilgotność w piwnicy ponownie wzrosła.
Poszczególnych warstw izolacji raczej jestem pewien - pilnowałem tego, więc pozostaje jedynie "wykurzyć" to, co siedzi w ścianach (i posadzce?).
Ale żeby tego było aż 100% - tego się nie spodziewałem ...
Pozdrawiam.

HeyBobik
02-07-2009, 16:33
Chciałbym się dołączyć do tego wątku ze swoim problemem

Czy ktoś musiał osuszać piwnicę ?

Mam wkopaną piwnicę 1,5m w ziemię. Generalnie 3 pomieszczenia są suche, ale w jednym z nich w rogu pojawiła się ciemna plama. I pojawia się jak są deszcze.

Dom stoi na gruncie iłowym - glina.
Jak piwnice były budowane - zalało mi wykopy i straż musiała wypompowywać wodę. Teraz zastanawiam się, czy woda w piwnicy bierze się z deszczu, czy też z też z wody, która mogła uwięzić się przy zasypywaniu fundamentów (bo to glina i szczelna jest).

Czy ktoś miałby pomysł jak się do tego zabrać ? Nie chciałbym rozkuwać podbetonki w piwnicy. Jak tą wodę stamtąd wyciągnąć ?

Piwnica w 95% jest sucha.
Drenażu nie robiłem, bo nie mam gdzie odprowadzić wody.
Chcę osuszyć to mokre 5%.

Czy ktoś może wie jak się w takim przypadku osusza piwnicę ?

HeyBobik
09-07-2009, 05:49
Ja w piwnicy jeszcze niczego nie tynkowałem - tak więc nie mam wilgoci "pobudowlanej".

Teraz mam taki pomysł na osuszenie:
1. Odkopać ławy od zewnątrz
2. Odejść z wykopem od ław jakieś 2 metry wkopując się jeszcze głębiej
3. na końcu wykopu zrobić studnię z kręgów (jak najmniejszych, ale takich bym wszedł tam po drabinie). Kręgi betonowe, by wytrzymały napór ziemi "na ściskanie" w końcu to będzie studnia ok 2m gł.
4. dno wykopu zasypać kamieniami i piaskiem, lub gruzem betonowym
5. dno studni wykonać w taki sposób, by powstał tam na środku stożek, tj. jak napłynie woda, by zbierała się na środku - a dobiero potem wypełniała całą powierzchnię kręgu
6. jak uzbiera się woda - wrzucić tam pompę do wody brudnej, która będzie w stanie podać 3-4 metrowy słup wody na wyjściu (chyba, żę uda mi się kupić pompę na 4 m. słup wody na zassaniu, ale to chyba nie będzie tanie)

W zimie wykop powinien wentylować się sam, bo temp. ziemi będzie cieplejsza niż otoczenia.... - ale czy nie przemrożę ziemi przy ławach ...?

:o

Jeszcze raz to przemyślę...

pki1234
20-07-2009, 00:34
Ja ma ten sam prpblem co jeden z kolegów wyżej i prawde mowiac dotą nie znalazłem mądrego na to.

W skrócie: dom stoi na totalnym piachu, wody gruntowe około 20m pod nim (informacja od sąsiada który sie w końcu do niej dowiercił budując studnie). Tak wiec ani z wodami grunotwymi ani opadowymi nie ma prablemu. Po deszczach piwnica jest sucha bo woda tak szybko spływa w dół.
Problem pojawia sie w upalne dni. Zaczyna sie od kątów posadzki i potem powli pojawia sie w róznych miejscach, równiez na ścianach, ale plamami, bez regularności i jakiegoś postepującego z dołu w góre zawilgocenia.
Jak temperatura spada i wilgotnośc powietrza spada - problem mija.

Ktos mi poradził żeby zamonotować w piwnicy grzejnik, to minie. Zastanawiam sie jednak czy to ma sens bo jak mam w lecie odpalać grzanie jesli czujnik temperatury jest w pomieszczeniach mieszkalnych - piec sie nigdy nie odpali.
Ktos inny mowil zeby wentylować - probowałem wentylatorami i nic nie dalo. Ktos inny mowił zeby osuszac a ktos jeszcze inny zeby klimatyzować. Tego jeszcze nie sprawdziłem. Moze tu znajdzie sie jakis doświadczony kolega. Z niecierpliwością czekam na pomysły bo.... piwnica sie męczy strasznie :-).
Pozdrawiam
Piotrek

darekw127
20-07-2009, 06:00
Prawdopodobnie skrapla Ci się wilgoć z powietrza.

Szkoda, że nie chciało Ci się poszukać na forum, bo sporo o tym było niedawno.

HeyBobik
20-07-2009, 06:16
Bardzo ciekawy problem,

Skąd ta woda bierze się tam w czasie upałów ?
Może jest bardzo duża siła parowania wody z ziemi - i to ta para nawilża ci mury ?

Sorry, brzmi idiotycznie. Ale szukam rozwiązania.
Podczas dużych upałów nie powinno być więcej wód podskórnych, lecz raczej mniej.

Na stronie muratora widziałem zakładkę "zadzwoń do naszego eksperta" - spróbuj.
Jak się czegoś dowiesz - napisz.

Sam mam kłopoty z wodą w piwnicy, ale dokładnie odwrotnie - tj. podczas intensywnych deszczów. No to.... witaj w klubie :wink:

adam_mk
20-07-2009, 07:22
Wilgoć w piwnicach pojawia się z dwóch powodów.

Pierwszy: Latem w powietrzu jest zawieszone bardzo dużo wody. To skutek temperatur zewnętrznych. Każdy napływ zewnętrznego powietrza do takiej chłodnej piwnicy powoduje przekroczenie punktu rosy na jej ścianach i wykraplanie się tej wody. Efekt - płynie po ścianach.
Drugi: Czasem jest spore ciśnienie wody w otaczającym gruncie. Hydrostatyczne.
Wybieramy działkę patrząc na to co jest na wierzchu a nie na to co pod trawnikiem. Kopiemy dziurę i stawiamy w niej dom.
Potem popada i uzupełnia poziom wody pod trawnikiem. Woda napiera na ściany i powolutku przesącza się przez beton.
Betony nie są szczelne dla wody.
Normalne betony!
Taki szczelny - to trzeba specjalnie robić. Mają wodouszczelniacz w składzie.
Co wtedy?
Drenaż! Trzeba tę wodę odprowadzić z okolic ścian.
Tyle, że nie zawsze jest gdzie.
Wtedy trzeba sobie to "gdzie" zrobić - a to kosztuje.
Czasem sporo.

A jak występują oba powody?
To już chyba tylko tłuc łbem w te mokre ściany... :roll:
(i brać się do roboty)
Adam M.

monia i marek
20-07-2009, 07:27
Wilgoć w piwnicy wynika głównie z różnicy temperatur - jest w niej znacznie zimniej niż na zewnątrz i w pomieszczeniach, które znajdują się nad nią. Na pewno ważna jest wentylacja. U nas zauważyłam podobny problem w tym roku (wilgotne ściany w narożach), choć piwnica stoi od dwóch lat i było sucho, więc zastanawiam się, czy to z kolei nie po ostatnich deszczach :roll: :-?

adam_mk
20-07-2009, 07:34
A zmierzyć nie możesz? :o
Termometr chyba masz. Hygrometr też nie jest drogi.
Tabelę masz tu:

http://img294.imageshack.us/img294/8666/punktrosy.jpg

Tylko mierz temperaturę ściany! :lol:
To w tabeli to temperatura powierzchni, na której przekraczane jest 100% - i się leje...
Adam M.

kaczorr
20-07-2009, 07:56
ja sobie poradziłem nieco inaczej z wilgocią,co prawda czasem ściany się jeszcze pocą ale jest jej o około 90% mniej jak było :wink:
W moim mniemaniu w mojej chałupie - stara poniemiecka kamienica - wilgoć była i jest wynikiem podsiąkania wody i jej ciągnięcia po murach oraz w mniejszym lub większym stopniu różnicy temperatur na zewnątrz.
...na zewnątrz domu obok piwnicy wykopałem dziursko i wstawiłem studzienkę.Od studzienki sączki w gruncie i jedna rura połączona z posadzką w piwnicy(odpływ z piwnicy) Dno studzienki jest o 2 metry niżej od poziomu posadzki w piwnicy.W studzience jest pompa pływakowa - gdy poziom wody sie podniesie woda jest automatycznie wypompowywana do deszczówki.Studzienka odbiera jakąkolwiek wodę z piwnicy a sączki nadmiar wody z gleby. W efekcie finalnym nadmiar wody gruntowej jest wypompowywany na bieżąco co spowodowało brak lub znikome podsiąkanie po murach w piwnicy.

pozdrawima :)

cieszynianka
20-07-2009, 09:30
A czy wentylator higrosterowalny by tu nie pomógł :roll:

kaczorr
20-07-2009, 09:40
może tak może nie.
..może być taki motyw,że po zamontowaniu wentylatora i ustawieniu go na żądaną wilgotność w ogóle się nie wyłączy bo będzie ciągnął cały czas wilgoć z murów i nie osuszy pomieszczenia(miałem taką sytuację w jednym z pomieszczeń),zimne ściany zewnętrzne - pomogło dopiero zamontowanie grzejnika elektrycznego.

...wentylator - szczególnie wyciągowy to zawsze dobre i jakieś tam rozwiązanie ale trzeba się liczyć z tym,iż w niektórych przypadkach będzie on chodził non stop - czyli 24h na dobę

adam_mk
20-07-2009, 09:40
Ukręciłby ośkę od ciągłej pracy i spowodował zwiększenie dostawy wody! :lol:
Adam M.

darekw127
20-07-2009, 09:50
Niestety skuteczność takiego wentylatora u mnie była marginalna. Skoro powietrze na dworze jest bardzo wilgotne, to w niby czym mają się te ściany osuszyć? Jedynie osuszacz daje radę.

A w ogóle to wpadłem na pomysł, że wykafelkuję sobie ściany do poziomu zero (akurat mam takie opuszczenie o 30cm, więc nie będzie tego dużo) i będę ścierał wodę mopem. :-D

kaczorr
20-07-2009, 10:02
oczywiście kafelki,wanny,itp. to superr pomysł ale dla..oka
tak samo jak komuś wyłażą wykwity na kominie - zakłada ocieplenie lub narzuca tynk i sprawa załatwiona - czy aby na pewno - przecież tylko z pozoru bo nic nie zmieniliśmy tylko oczka zmyliliśmy :lol: .

płytki prędzej czy później zaczną odskakiwać a jak nie to przecież destrukcja muru i tak będzie postępować
klima to też rozwiązanie(osusza powietrze) ale kogo na to stać??? - nie założysz do domu a zamontujesz do piwnicy?

niestety jedyna opcja(często kosztowna ale skuteczna) to obniżenie poziomu wód gruntowych,zmniejszenie podsiąkania,izolacja ścian,itp.

darekw127
20-07-2009, 10:13
Jeśli wilgoć bierze się z powietrza, a nie z murów, to moim zdaniem, płytkom nic nie grozi.

kaczorr
20-07-2009, 10:21
wilgoć z powietrza?? - oczywiście :wink:
na dworzegoraco a w piwnicy chłodno - i już mamy wilgoć - bardzo dobry przykład to wszelkiego rodzaju klimatyzatory. W wielkim skrócie gorąco plus zimno i mamy wilgoć..jednak jeżeli masz wilgotne powietrze w piwnicy to i ta wilgoć siedzi w ścianach to przecież oczywiste. Płytki,kafelki p oczywiście..wygląd i wygoda - jednak chodziło mi tylko o to,że przez montaż płytek wilgoci nie usuniemy a o to przecież chodziło w tym wątku

darekw127
20-07-2009, 10:32
Chciałem, korzystając z osuszacza oraz (mam nadzieję) przyszłych ciepłych i suchych dni, osuszyć wilgotne fragmenty, a następnie przykleić do nich glazurę. Zabezpieczy to (w moim mniemaniu) ściany przed wnikaniem wilgoci w przyszłości.

HeyBobik
20-07-2009, 10:40
wilgoć z powietrza?? - oczywiście :wink:
na dworzegoraco a w piwnicy chłodno - i już mamy wilgoć

Rozumiem, że przy wilgoci z powietrza - będą mokre ściany.
Ja mam wilgoć na łączeniu: ława fundamentowa - ściana piwnicy- podbetonka, tylko w 1 rogu. W sumie jest tego 1m od rogu na podbetonce i każdej ścianie na wys.i 30 cm.
Ściana lana z betonu wodoodpornego B-20

Dom posadowiony jest na gruncie ilasto - glinastym. Problem pojawia się tylko po opadach deszczu.
W czasie budowy zalało mi wykop - tak że musiałem wzywać straż pożarną.

W pozostałych pomieszczeniach nie mam zacieków

To znaczy że dochodzą mi do ściany jakieś wody gruntowe ? :roll:
Proszę o Waszą opinię.

kaczorr
20-07-2009, 11:05
raczej nie widzę innej opcji - bo niby skąd miałaby brać się ta woda?


To znaczy że dochodzą mi do ściany jakieś wody gruntowe ?

nie koniecznie muszą dochodzić,może być,że po opadach deszczu podnosi się ogólny poziom wód i następuje podsiąkanie,widoczne może byc tylko w rogu gdyż tam "stoi najwięcej wody",została uszkodzona izolacja,została źle założona izolacja,zastosowano chudszy beton

Wosto
20-07-2009, 20:39
A w ogóle to wpadłem na pomysł, że wykafelkuję sobie ściany do poziomu zero (akurat mam takie opuszczenie o 30cm, więc nie będzie tego dużo) i będę ścierał wodę mopem. :-D
Właśnie ja mam wykafelkowane pomieszczenie kotłowni oraz posadzkę w całej piwnicy - woda obecnie (jeśli jest duża wilgotność powietrza) skrapla się na styku posadzki i ścian - na cokołach.
Jakiś czas temu miałem wstawione osuszacze - wylałem kilkadziesiąt litrów zebranej wody i co? Po pewnym czasie wilgotność pomieszczeń znowu podskoczyła do góry (wietrzę dość często i chyba dlatego wilgoć ponownie "wchodzi" do piwnicy), jednak jest jej mniej przy otwartych oknach niż przy zamkniętych. Stąd wniosek - wietrzenie (przeciągi) pomagają i to jest chyba jedyne rozwiązanie. Osuszacze również pomagają, ale tylko chwilowo, a przy załączonych non-stop sporo "zabulimy" za prąd.
Ostatnio zacząłem myśleć nad montażem dodatkowych grzejników w piwnicy, aby zapobiec skraplaniu się tej wody. Zastanawia mnie jednak zasadność takiego rozwiązania, bo pod kaflami na posadzce nie mam styropianu - będę więc chyba ogrzewał ziemię pod domem ... Czy "gra jest warta świeczki"?
Pozdrawiam.

HeyBobik
21-07-2009, 05:32
Wosto,

A skąd wiesz, że woda skrapla Ci się z powietrza - a nie migruje z zewnątrz, tj. z ziemi przez szparę na łączeniu ściany fundamentowej i ławy ?

Oczywiście, absolutnie nie sugeruję że masz nieszczelne lub niezaizolowane to połączenie - ale mój kier budowy powiedział mi, że każde łączenie betonu z betonem, które nie jest z tego samego lania z definicji jest nieszczelne.

Jak ja lałem ściany, to oprócz betonu wodoodpornego mówił mi by dać do środka wkładki z bentonitu (takie coś, co puchnie pod wpływem wilgoci i uszczelnia połączenie)

Jezeli dom jest źle ocieplony, to w pomieszczeniach na parterze para skrapla się tam gdzie są "mostki cieplne" i najsłabszy ruch powietrza - tj. zwykle w górnych rogach ("pocenie" się muru) - a tu woda skrapla się nie w rogu, lecz na linii łączenia się ścian z ławą. Dla mnie jest to trochę nielogiczne








:roll:

HeyBobik
21-07-2009, 05:44
Aha, jeszcze jedno...

Ja mam piwnicę, która ma 24 mb łączenia ław fundamentowych ze ścianami, z czego 16mb tych łączeń ma po drugiej stronie ziemię - a 8mb sąsiaduje z innym pomieszczeniem.

Na tych 16 m bieżących wilgoć mam tylko na odcinku ok. 1,5 - 2 mb, a pozostałe są suche. Dlatego trudno mi uwierzyć, że woda dostaje sie tam w wyniku skraplania - bo wtedy chyba by była na całej długości 16 mb (?)

Chociaż... w pobliżu tego miejsca mam nawiew typu "z", może więc dostarcza tam wilgotne powietrze ?

Ale .... po przeciwnej stronie mam nieszczelne okno - więc tam też powinna się skraplać woda, a tam plamy nie ma. Co prawda komin wentylacyjny jest 4x bliżej do wentylacji "z"...

Sorry, zaplątałem się :D

HeyBobik
21-07-2009, 05:59
Teraz sobie przypomniałem, dlaczego lałem beton wodoszczelny na ściany piwnicy:
- by nie przepuszczały wody z zewnątrz
- by nie podciągały kapilarnie wody w górę, jak już gdzieś woda się pojawi

Jeżeli woda pojawia sie na skutek skraplania, to ściana powinna być wilgotna.
Przykleję 30 cm powyżej zawilgocenia papier toaletowy i zobaczę czy zamoknie (rączek nie mam takich delikatnych by wyczuć wodę).

Jeżeli ściana będzie sucha - to znaczy że jednak chyba jest to przesiąkanie a nie skraplanie.
Pozdrawiam

bonart1
27-07-2009, 13:17
Ja w piwnicy jeszcze niczego nie tynkowałem - tak więc nie mam wilgoci "pobudowlanej".

Teraz mam taki pomysł na osuszenie:
1. Odkopać ławy od zewnątrz
2. Odejść z wykopem od ław jakieś 2 metry wkopując się jeszcze głębiej
3. na końcu wykopu zrobić studnię z kręgów (jak najmniejszych, ale takich bym wszedł tam po drabinie). Kręgi betonowe, by wytrzymały napór ziemi "na ściskanie" w końcu to będzie studnia ok 2m gł.
4. dno wykopu zasypać kamieniami i piaskiem, lub gruzem betonowym
5. dno studni wykonać w taki sposób, by powstał tam na środku stożek, tj. jak napłynie woda, by zbierała się na środku - a dobiero potem wypełniała całą powierzchnię kręgu
6. jak uzbiera się woda - wrzucić tam pompę do wody brudnej, która będzie w stanie podać 3-4 metrowy słup wody na wyjściu (chyba, żę uda mi się kupić pompę na 4 m. słup wody na zassaniu, ale to chyba nie będzie tanie)

W zimie wykop powinien wentylować się sam, bo temp. ziemi będzie cieplejsza niż otoczenia.... - ale czy nie przemrożę ziemi przy ławach ...?

:o

Jeszcze raz to przemyślę...


bobik / ktokolwiek - sprawdzaliscie ten opisany wyzej patent?

mam pytanie - jestem przed rozpoczeciem budowy piwnicy ...
gdy robic bede opaske drenazowa wokol piwnicy to jak gleboko / ponizej lawy te rury drenarskie wrzucic, i w jakiej odleglosci od law to zrobic - na jakis obrazkach z IZOHANu to jest narysowane tuz przy lawie co mi sie wydaje bez sensu - opaska powinna isc conajmniej 1m-2m wokol obrysu lawy wg mnie....

drugie pytanko, rure drenarska nalezy czym obsypac? zeby nie zamulac slyszalem ze powinien to byc zwir ale zwir zwirowi nie rowny, jaki granulat to ma byc? jakis koles od melioracji powiedzial mi ze na dno wykopu wrzuca sie slome, potem rure drenarska i na te rure znowu slome, ktora stanowi naturalny filtr i zabezpiecza przed zamulaniem - dobre to rozwiazanie, nie chce kupowac jakis wynalazkow typu rura drenarska w otulinie PP jesli jest stary sprawdzony moze na to sposob ??? kiedys pamietam byly rury drenarskie juz z otulina ze slomy, ale technologie poszly do przodu i widze ze teraz oferuja z PP...

dzieki za wskazowki...

Martinezio
27-07-2009, 15:12
Odnośnie żwiru, to jaki kupisz, taki będziesz mieć - im drobniejszy, tym lepszy, jednak nie możesz dać mniejszego, niż otwory w rurze drenarskiej.

Jeśli chodzi o otulinę, to albo możesz zastosować rurę w gotowej otulinie pp, albo zamiast tego owinąć rurę i żwir geowłókniną. Są też rury drenarskie w otulinie z włókien kokosowych - ponoć b. dobre i skuteczne, ale niestety drogie.

Krzysztof684324
13-09-2011, 11:36
Wydaje się, że przyczyną jest wilgoć powietrzu.
Proponuję następujące rozwiązanie:
1. izolacja cieplna podłogi i ścian (ew. również papa)
2. inteligentna wentylacja (patrz. klimaantialergy (http://klimaaa.szczecin.pl)
Jest tam również ciekawy artykuł o tym, jak działa zwykły komin wentylacyjny
Pozdrowienia

orko
13-09-2011, 12:01
Chcecie osuszyć piwnicę to poczekajcie na zimę (już niedługo). Przy ujemnych temperaturach powietrze samoistnie wysuszy piwnicę. A latem znowu będziecie pisać posty jak wyżej. :)

80mariusz80
19-06-2013, 10:11
Ciekawy wątek, trochę mnie uspokoil : )
Obecnie w piwnicy też roszą mi się kafelki, cokoliki i trochę ściany nad cokolikiem. W gorącej wodzie kąpany chciałem już odkopywać drenaż, ale zobaczyłem że na wodomierzu i jego akcesoriach też są krople wody. Wody gruntowe nisko, dom na lekkim wzniesieniu, nigdy nie było tam problemów z wodą, nawet podczas powodzi. A tu ni stąd ni zowąd podczas obecnych upałów wyskakuje mi woda na płytkach, w formie skroplonej, zroszonej. Mam nadzieję, że jest to jednak spowodowane różnicą temperatur, po ostatnich, dużych, czerwcowych opadach na południu Polski przyszły upały; wysoka wilgotność powietrza w połączeniu z afrykańskim tropikiem w zetknięciu z chłodną piwnicą... To logiczne wytłumaczenie.
Pozdrawiam.

Łukasz80
19-06-2013, 20:46
też to u siebie zaobserwowałem - chciałem mocno przewietrzyć piwnice i zrobiłem przeciąg na dwa dni, dzisiaj wchodząc w wielu miejscach wykroplona woda, również na armaturze i zegarach...najwięcej blisko okien i drzwi...

Co jest receptą na to? Nie wietrzyć zbyt intensywnie? Do tej pory miałem 3 otwory o rednicy 200mm jako wentylacja i nic mi sie nie wykroplało....

80mariusz80
19-06-2013, 21:50
Ja już sam nie wiem, dzisiaj jeszcze więcej tych skroplin. Dom podpiwniczony, budowa 2010, wszystko świeże - izolacje poziome, pionowe, drenaż opaskowy, wszystko zgodnie ze sztuką. A po 3 latach takie coś. Chałupa na piaskach, czegóż więcej chcieć? Już sam nie wiem czy po tych deszczach podniosły się wody gruntowe i ciśnienie przebija to wszystko czy to przez ten upał. Ręce opadają.

kkdarch
19-06-2013, 22:12
Ja już sam nie wiem, dzisiaj jeszcze więcej tych skroplin. Dom podpiwniczony, budowa 2010, wszystko świeże - izolacje poziome, pionowe, drenaż opaskowy, wszystko zgodnie ze sztuką. A po 3 latach takie coś. Chałupa na piaskach, czegóż więcej chcieć? Już sam nie wiem czy po tych deszczach podniosły się wody gruntowe i ciśnienie przebija to wszystko czy to przez ten upał. Ręce opadają.

Nic nie rób ,to normalne jeśli ściana jest "zimna"
Przejdą upały i wszystko wróci do normy .To właśnie różnica temperatur powoduje wykraplanie się pary wodnej na zimnych powierzchniach.
Nie wietrz intensywnie jak są upały na zewnątrz.

80mariusz80
20-06-2013, 07:04
Dzięki za poradę, dzisiaj okna zamknięte, koniec z wietrzeniem piwnicy przy tych upałach. Wczoraj wietrzyła się cały dzień i efekt został spotęgowany, więc dzisiaj okienka zamknięte. Zobaczymy co dalej. Mam nadzieję że nie będę miał pieczarkarni - brrrrr - jak to ktoś trafnie wcześniej ujął.

sokratis
20-06-2013, 14:04
Dobra wymiana powietrza to moim zdaniem najważniejsza sprawa. Tylko trzeba niestety o tym pamiętać. O rozwiązaniach typu wanna nie słyszałem i nie wiem jak to działa w praktyce.

80mariusz80
01-07-2013, 10:06
I po kłopocie. Kiedy przyszły deszcze, woda wyparowała dosłownie w ciągu 1 dnia. Pozostał tylko ślad na gresie. Komiczne - kiedy są afrykańskie upały, piwnica się rosi i skrapla, kiedy przychodzi ochłodzenie i pada deszcz - piwnica suchutka :) Czyli faktycznie chodziło o przekroczenie punktu rosy, a już się bałem że wody gruntowe tak się podniosły.

choina
03-07-2013, 10:39
występujące wody gruntowe to częsty problem. ulewne deszcze przez klika dni i problem gotowy. kumpel walczy z tym co roku.

Łukasz80
04-07-2013, 17:48
hej,
u mnie również suchutko. Podłoga wyschła i wszystko w piwnicy w ciągu dwóch dni, gdy skończyły się upały. Nie będę ponownie tak mocno wietrzył w czasie wysokich temp. na zewnątrz.

Pozdrawiam