PDA

Zobacz pełną wersję : Jaki dach na działce przy lesie?



03-06-2002, 14:11
Witam. Mam działkę tuż przy lesie i "fachowcy" w hurtowni doradzili, że na takiej działce to najlepiej jest położyć śliską dobrą blachodachówkę niż dachówkę, bo na dachówce to bardzo szybko osadzają się mchy i inne porosty. Planowałem standardową dachówke Braasa, ale po tym co usłyszałem, to mam dylemat. Pomoć nadaje się jeszcze wypalana śliska dachówka ceramiczna Robena, ale jest ona cholernie droga. Decyzję muszę podjąć teraz, bo pod blachę to mogę zrobić lżejszą i tańszą więźbę. Z góry dziękuję za odpowiedzi.

tom soyer
03-06-2002, 14:18
albo bardzo dobra dachówka (to z mchem to prawda, a do tego liście i igliwie) albo ...

03-06-2002, 14:20
albo...???

04-06-2002, 08:31
Proszę tylko o radę czy pokrycie dachu na działce przy lesie ma jakiekolwiek znaczenie, bo słyszałem różne opinie. Jężeli blachodachówka to czy każda? Jeżeli dachówka to jaka ? Dziękuję.

tom soyer
05-06-2002, 12:20
tym lepiej im gładsze powierzchnie (tym droższa dachówka i więźba - w przypadku blachy to nie aż taki problem). Rodzaj blachy zależy od upodobań i skomplikowania dachu oraz kąta pochylenia

Wowka
05-06-2002, 12:26
Z pewnością musisz pomyśleć o odpowiednim zabezpieczeniu rynien i spadów przed zatkaniem liśćmi. Chyba, że las jest tylko iglasty :smile:

05-06-2002, 14:16
Mój dom to Amber z Archetonu. Dach czterospadowy, 3 lukarny i 3 okna połaciowe, tak więc nie należy do najprostszych. Liście i igły w rynnach mnie nie martwią bo te jak się zapchają to sobie je oczyszcze, lub zrobie zabezpieczenia, ale chodzi mi o to czy wybór blacha czy dachówka na działce przy lessie ma sens.

tomgor
05-06-2002, 15:01
Ja do lasu mam 200m. Ale gdybym miał nawet 10m to wybrałbym dachówkę. Ma ona wiele zalet. Najważniejsza to w czasie deszczu nie ma "bębnienia" jak w blacho dachówce. Ponadto tradycja. Najlepsza blacha nie poleży tyle na dachu co najgorsza dachówka. Zauważ że wszystkie dachówki porastają mchem (w większym lub mniejszym stopniu). Dachówki można czyścić ale taki mech też ma swój urok zwłaszcza na domu zbudowanym na wsi czy w lesie. Bardzo ważny jest też wygląd dachu. Z dachówką dach jest dostojny i wszystkie wykończenia są dużo lepszej jakości. Niestety dachówka ma też wady np.: cena.
Ja wybiorę dachówkę (na model zdecyduję w trakcie wykonywania dachu jak przeprowadzę analizę finansową).

tom soyer
06-06-2002, 07:33
mech na dachówce świadczy o jej kiepskiej jakości - ma dużo mikroszczelin w które wpadają pyłki i woda. Przy dodatkowym działaniu temperatury zima/lato oraz dzień/noc dachówka wietrzeje jak skała i szybciej się wykrusza, jeszcze bardziej ją zarasta mech itd. itd. ...

06-06-2002, 11:06
No to mamy dwie skrajne wypowiedzi. Ceny dobrej blachy (np. plannja) i dachówki cementowej (np. braas) są podobne. Taki sam okres gwarancji - 30 lat, ale blacha po 5 latach wygląda jak nowa, dochówka po takim samym czasie jest porośnięta mchem i wygląda kiepsko (zielone zacieki, mchy itp...) Chyba że wybór padnie na wypalaną śliską dachówkę robena, ale to dodatkowo 30% większy koszt. Ale mimo wszystko może się zdecyduję na braasa, ze względu na dość skomplikowany dach i nie lubię płacić za towar, którego 10 % będę musiał później wyrzucić. Czy braas szybko i łatwo porasta mchem i szybko się starzeje ?

bratki
30-10-2006, 12:00
Podciągam, bo jestem ciekawa opinii z roku 2006. Może też wypowiedzą się Ci co już mają domy przy lesie:
- co położyli ?
- jak szybko im zielenieje ?
- na czym najmniej widać ? (bo mnie się wydaje że zielenieje wszystko).

Kuna
03-11-2006, 17:43
Mam dachówkę duńską firmy Dan Tegl . Posiadam atest - gwarancje tej firmy na ich wyrób . Jest to 50 sezonów zimowych .
W/g mnie dachówka i tylko dachówka . Blacha nie ma tego czegoś . No chyba , że miedziana .

kwiatkor
03-11-2006, 18:36
Mieszkam na działce ze sporą ilością drzew, a za siatką mam las - tak więc w zasadzie zaliczam się do posiadaczy Twojego problemu. Od 2003r mam dachówkę ceramiczną RuppCeramiki ze Skrzyńska k/Przysuchy i jak na razie ani śladu zarastania (odpukać....)

Przed wyborem zastanawiałem się nad tym problemem. Jeden dekarz ze Stowarzyszenia Dekarzy Polskich twierdził, że zarasta dachówka, kiedy jest zła wentylacja pod dachówką !?! Nie wiem na czym to polega, ale coś w tym i może jest (widziałem dwa domy znajomych oddalone od siebie o jakieś 15m, pod lasem - jeden zarośnięty jak trzeba, drugi czysty - a obydwa ceramiczne).

Przed samym wyborem wybrałem sie do Podkowy Leśnej - taka miejscowość pod Warszawą w całości położona w lesie. Przyglądałem się dachom i muszę przyznać, że byłem zaszokowany - domy w lesie, bez względu czym byłu pokryte zarastały. Czy to blacha, dachówka czy bitumiczna - rosło jak trzeba!

cisza1
03-11-2006, 19:05
wszystko bedzie zarastac, to tylko kwestia czasu, potrzeba tylko troche cienia i wilgoci a mech na wszystkim wyrosnie.
my mamy rowniez rupa (2001) i w koszach od strony polnocnej na krawedziach dachowek pojawia sie mech... wystarczy ze kurz sie zbierze w zamkach... gotowe

duzy wplyw ma pochylenie polaci i lokalne warunki pogodowe.

wazna rzecza ktora trzeba brac pod uwage to zagrozenie pozarowe.
dach w poblizu lasu nie moze byc pokryty zadnymi pokryciami latwopalnymi... to chyba okreslaja normy.

moim zdaniem nie mozna mowic o przewadze dachowki nad blacha w tym temacie. mysle nawet ze blacha ma mniej miejc gdzie moze sie kurz zbierac. rowniez powloka wierzchnia moze miec podobna chropowatosc w obu przypadkach. trwalosc to zupelnie inna sprawa.
ale to moje zdanie.

apropos wiezby...
gdybym mial robic dach poraz drogi to bym zrobil krokwie min 20cm.
pamietaj ze absolutne minimum welny to20cm. ja mam tyle (i to welny o 20% wiekszym oporze ciplnym niz standardowa) na skosach 25cm na dachu + folia aluminiowa i na poddaszu jest wyrazniej gorsza izolacja niz na parterze. 25cm to moim zadniem minimum... zobaczysz po rachunkach. a ceny energi jak w banku beda rosly.
zeby zrobic 20cm na skosach z zachowaniem min 3cm szczeliny wentylacyjnej (nie chcialem ryzykowac i klasc folii wysokoparoprzepuszczalnej na welnie) potrzeba minimum 20cm krokwi.

Przy krokwiach 20cm watpie zebys mial problemy nawet z podwojna karpiowka... no ale jak zwykle to zalezy od kontrukcji wiezby.

hanka55
04-11-2006, 17:19
Nie będę oryginalna i podzielę zdanie przedmówców.
Blacha to erzatz. który nigdy nie zastąpi dachówki, tak jak kostka betonowa nie umywa się do granitowej.

Teraz konkrety:
Na domu pod W-wiem, mamy 50-cio letnią marsylkę cementową, porośniętą mchem, spoinowaną zaprawą wapienną. Pomimo huraganów, które zniosły blaszane dach7y sąsiadów, nasza trzyma się świetnie i jak do tej pory - nie wymaga przekładki.
Po pół wieku eksplowatacji zmieniła kolor na "ciemny róż gaciowy" z zielonymi porostami ...i baaardzo mi się podoba ta patyna czasu.
Na hali do kosza/ garażu mamy niemal 100-letnią ceramikę, karpiówkę ( rok budowy 1930) i od zawietrznej trzeba było przełożyć 300 metrów połaci, bo wygwizdało zaprawę. Połamane dachówki ok. 100 metrów kw, zastąpiliśmy kupionymi , identycznymi, z rozbiórek ( ca 30gr/szt).
Więźba była w stanie doskonałym, więc nie wymagała żadnych napraw.

A tu, w górach jest ( zgodnie z nakazem konserwatora zabytków) gont sosnowy, który trzeba co 2 - 4 lata , olejować. Koszmarrrrrrrrrrrrrrrrr

Reasumując - droższy wydatek na pokrycie, to oszczędność na wiele lat.
I piekna patyna, na szlachetnym materiale.

zygmor
04-11-2006, 17:49
Też będę budował przy lesie, zamierzam rozbudować istniejący dom letni. Dotychczas jest od dwudziestu lat zwykła papa, troszkę zzieleniała, ale podwójna jej warstwa uszczelnia znakomicie. Działka jest leśna, sporo załatwiania przez to w urzędach, na działce 100 drzew, zdecydowaliśmy się na gont papowy, ale zielony. Wtedy jak nawet zzielenieje, to nie będzie to zbyt widoczne.

bratki
05-11-2006, 22:37
Dzięki wszystkim za odzew :)

Blacha mi raczej nie chodzi po głowie z wielu względów. Zresztą z tego co widuję jest równie świetnym podłożem dla glonów i mchów. A papy nie mozemy ze wzgledu na p-poz czy plan - juz nie pamietam, ale nie mozemy.

Szukam więc raczej rad co do rodzaju czy producenta dachówki.

Oraz co do koloru. Myślimy o czarnej, grafitowej lub ciemnobrązowej (ze względu na las - bo tak to by nam się naturalna podobała). No i tu o tyle mam problemik, że takich dachów akurat w okolicy mało i trudno wyrobić sobie zdanie, na którym kolorze najmniej widać porosty.

Więc jeśli w Waszych okolicach macie więcej przykładów to napiszcie proszę jak wyglądają.

cisza1
06-11-2006, 13:11
zdecydowaliśmy się na gont papowy
gont papowy - jezeli to jest to co mysle (roznego koloru papa powycinana w ksztalcie karpiowki w pojedynczych elementach lub listwach) to material bardzo latwo palny.
hm... zatwierdzili Ci projekt z takim pokryciem na dzialce lesnej?
no... sie pozmienialo w przepisach od kiedy ja budowalem...

el-ka
11-11-2006, 19:08
Przeciwko porastaniu zieleniną stosuje się taśmy kalenicowe z miedzią, jony miedzi działają glonobójczo. Dachówki ceramiczne angobowane oraz betonowe ze specjalną powłoką też utrudniają osadzenie się porostów. Ostatecznie co ileś lat Karcher i jakaś chemia, jeśli ktoś chce mieć dach zawsze błyszczący (jak coś psu :wink: ). i "chamsko nowy". :lol:

hanka55
12-11-2006, 09:53
Popieram el-ka !!!!!!!!!
Tylko...jeśli ktoś chce mieć dach jak nowy i bez mchu, to konsekwentnie powinien stosować także szlachetny kamień na ścieżki.
Bo częto zdarza się oglądac takie horrory - dach z powlekanej dachówki, błyszczący jak plastik i betonowe, wybarwione koszmary ścieżek, spłowiałych od słońca i zabrudzonych od chodzenia...
Fe, jak kwiatek przy kożuchu :lol:
Taaaaaaaaaaaa, plastik to rzecz piękna. Dom z poliestyrenu, nylonu i silikonu :-?
Cóż, sztuka gustu, wyboru i wolności :P