PDA

Zobacz pełną wersję : Dług po zmarłej?



darroo
17-06-2011, 16:32
Witam, mam problem z bankiem którego pracownik od niedawna nachodzi mnie w domu. Sytuacja jest taka: Moja mama która zmarła 2m-c temu zaciągneła kredyt w banku na kwotę 2tyś zł na dzień dzisiejszy do spłaty zostało coś ok 750zł. Cały spadek jaki został mi po rodzicach został przepisany na długo przed zaciągnięciem przez moją mamę kredytu w banku ,teraz bank domaga się spłaty ode mnie ,tych 750zł. Wiem że pytanie trochę nie na to forum ale może ktoś miał podobną sytuację bądz po prostu zna się na prawie, dodam że kredyt był ubezpieczony. Kwota nie jest wielka ale jeżeli kredyt był ubezpieczony to dla czego domagają się spłaty ode mnie no i w końcu nie odziedziczyłem niczego po śmierci mamy. Z góry dziękuje za wszelkie odpowiedzi.

Dagmara1
20-06-2011, 10:03
Miałam ostatnio podobną sytuację. Jesli kredyt był ubezpieczony to bank nie ma prawa (teoretycznie) cię obciążyć. Jednak nie jest tak różowo, że ubezpieczenie od razu pokrywa resztę kredytu. Trzeba najpierw załatwić mnóstwo papierologii - ja musiałam na przykład udać się do szpitala, w którym zmarła moja mama i wypełnić taki świstek o historii choroby, przyczynach zgonu itd (oczywiście, żeby lekarz to wypełnił musiałam napisac podanie do dyrektora szpitala o ujawnienie informacji...), potem to oddałam do banku, oni to wysłali do ubezpieczalni (mojej mamie zostało do spłaty więcej niż Twojej), potem dostałam z tej ubezpieczalni informację, żebym wysłała im dokumentację medyczną z przychodni, gdzie się Mama leczyła. Zgotowałam się i to olałam, a za klika tygodni przyszła decyzja, że kredyt umorzony. W sumie, to nie wiem, czy musiałabym go spłacać, bo nie byłam jedyną dziedziczącą, ale umorzyli i może w Twoim przypadku będzie podobnie. A jesli masz uregulowaną sytuację z nieruchomościami i nie ma nic, co zostawiłaby ci Twoja Mama, o co musiałbyś wnosić sprawę spadkową to do 6 miesiący od daty śmierci możesz założyć sprawę spadkową na której zrzekasz się wszelkich praw do spadku i tym samym zrzekasz się też obowiązku spłacania długów. Tyle wiem z doświadczenia, ale prawnikiem nie jestem... W każdym razie życzę powodzenia.

piotrmak
20-06-2011, 10:39
Jak pisze Dagmara. Spadek bierze się w całości, czyli wszelkie dobra, ale i ukryte wady np. długi, albo się go odrzuca w całości. Wybrać sobie nie można, typu to biorę a zobowiązań nie. Albo całość albo nic. Proste jak drut. A w przypadku tego kredytu może byłeś żyrantem? Bo wtedy sprawa się komplikuje i bank ma prawo od Ciebie żądać spłaty. Ubezpieczyciel w tym przypadku jest ostatni

Dagmara1
20-06-2011, 10:43
No tak, w przypadku żyranta to już mniej chodzi o sprawy spadkowe a bardziej o formalności bankowe, w końcu po coś ten żyrant jest. U nas kwestii żyranta nie było wcale.

darroo
20-06-2011, 15:35
Jak pisze Dagmara. Spadek bierze się w całości, czyli wszelkie dobra, ale i ukryte wady np. długi, albo się go odrzuca w całości. Wybrać sobie nie można, typu to biorę a zobowiązań nie. Albo całość albo nic. Proste jak drut. A w przypadku tego kredytu może byłeś żyrantem? Bo wtedy sprawa się komplikuje i bank ma prawo od Ciebie żądać spłaty. Ubezpieczyciel w tym przypadku jest ostatni

Nie nie byłem żyrantem a cały spadek, czyli działka z domem została przepisana na mnie na długo przed zaciągnięciem przez mamę kredytu.

Dagmara1
20-06-2011, 17:06
No to wszystkie wskazówki z mojego pierwszego postu są do zastosowania. Najpierw wniosek o spłatę kredytu przez ubezpieczyciela, a w razie czego zrzec się spadku, tylko trzeba pamietac, że na to czas jest tylko do pół roku po śmierci, bo potem to już będzie za późno.

darroo
20-06-2011, 18:40
Dagmara1 dzięki bardzo za odpowiedz i rady ,będzie troszkę jeżdżenia i załatwiania ale chcę już mieć spokój z tym bankiem (żagiel), bo pracownik tego banku składał już 3 razy wizytę w naszym domu ale tylko raz udało mu się zastać żonę ,ale wcześniej (kochana) szwagierka podała mu mój nr tel. I teraz wydzwania grozi komornikiem a nie łaskaw jest nawet wyjaśnić w jaki cywilizowany sposób można by to załatwić, interesuje go tylko natychmiastowa spłata reszty kredytu. Straszne chamstwo ze strony banku, a ja mam pecha ponieważ mieszkam po sąsiedzku z działką mojej zmarłej mamy ,pracownik jakoś o tym się dowiedział i teraz bank mnie nęka ,a mam jeszcze 3 rodzeństwa z tym że wszyscy już dawno się wyprowadzili. W każdym bądz razie dzięki.

Dagmara1
20-06-2011, 18:42
Masakra jakaś ten bank. Ale nie daj się, trzymam kciuki. Załatwiania dużo, ale warto się poświęcić, żeby mieć święty spokój.
Aha, tak w ogóle to mnie "ścigali" bo byłam pełnomocnikiem konta, a w Twoim przypadku to chyba upierdliwość banku...

dzabij
21-06-2011, 09:34
Dagmara1 dzięki bardzo za odpowiedz i rady ,będzie troszkę jeżdżenia i załatwiania ale chcę już mieć spokój z tym bankiem (żagiel), bo pracownik tego banku składał już 3 razy wizytę w naszym domu ale tylko raz udało mu się zastać żonę ,ale wcześniej (kochana) szwagierka podała mu mój nr tel. I teraz wydzwania grozi komornikiem a nie łaskaw jest nawet wyjaśnić w jaki cywilizowany sposób można by to załatwić, interesuje go tylko natychmiastowa spłata reszty kredytu. Straszne chamstwo ze strony banku, a ja mam pecha ponieważ mieszkam po sąsiedzku z działką mojej zmarłej mamy ,pracownik jakoś o tym się dowiedział i teraz bank mnie nęka ,a mam jeszcze 3 rodzeństwa z tym że wszyscy już dawno się wyprowadzili. W każdym bądz razie dzięki.

A propos chamstwa banku, ostatnio weszła w życie jakaś ustawa o nękaniu klientów przez windykatorów. Jak następnym razem zadzwoni koleś z banku uprzedź go że nagrywasz rozmowę jako potencjalny dowód w sprawie .... Rozmowa od tego momentu powinna przebiegać w sposób zdecydowanie bardziej cywilizowany.

darroo
21-06-2011, 10:18
Bardzo dobry pomysł , z drugiej strony myślę że oni nie bardzo mogą coś zrobić ,ponieważ non stop straszą komornikiem, firmą windykacyjną. Normalnie bank (tak myślę) by się nie ceregielił ,tylko zlecił to windykatorowi i tyle ,a tu co dwa tygodnie podchody robią. Miałem się wybrać do rzecznika praw konsumenta ale tak sobie myślę napiszę na forum może ktoś pomoże ,popytam i już mniej więcej wiem na czym stoję.

Kuna
23-06-2011, 16:42
Jak pisze Dagmara. Spadek bierze się w całości, czyli wszelkie dobra, ale i ukryte wady np. długi, albo się go odrzuca w całości. Wybrać sobie nie można, typu to biorę a zobowiązań nie. Albo całość albo nic. Proste jak drut.
Spadek można także wziąć z dobrodziejstwem inwentarza , czyli np. odpowiadać do wysokości wartości np. mieszkania , domu czy działki budowlanej .
http://www.gazetadobryznak.pl/index.php?art=843

Piotr Budowniczy
26-07-2011, 06:29
Tyle, że tu chodzi o 750 zł. Litości...
A na marginesie - do masy spadkowej wchodzą aktywa i pasywa i nie da się tego rozdzielić.

pozdrawiam,

M@riusz_Radom
27-07-2011, 11:40
Nie do końca.

Skoro majątek po rodzicach został przepisany PRZEZ zaciągnięciem zobowiązania to nie wystarczy po prostu złożyć odpowiednie oświadczenie o odrzuceniu spadku ? W sumie o jakim spadku mowa, skoro tak zwany "majątek" został przepisany już wcześniej ? Coś się wtedy traci ? W takim przypadku "majątkiem i spadkiem" jest to co ewentualnie rodzice nabyli licząc po obdarowaniu dzieci. Czyli z reguły niewiele albo i nic.

Wtedy bank nie ma formalnej możliwości ugryzienia spadkobiercy.