PDA

Zobacz pełną wersję : KTO NIE MA REKUPERATORA I MU SI? ?YJE DOBRZE?



Strony : [1] 2

mieczotronix
30-03-2004, 21:02
Zakładam ten wątek w nawiązaniu do wątku AVIDA
KTO MA REKUPERATOR KTÓRY JUŻ DZIAŁA!! (http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=24396)

Czytam i czytam o tych rekuperatorach i już sam nie wiem... Czy popełniam jakiś życiowy błąd nie zakładając sobie rekuperatora w domu? Czy będę ostatecznym wsiochem i wytykanym palcami w sklepie matołem, mieszkając w domu bez reku? Czy moje dzieci będą puchnąć i sinieć co wieczór toczone z winy wrednego ojca przez straszne alergie? Czy smród psa (Yorkshire) wypłoszy wszystkich gości?
Do tej pory wydawało mi się, że w domu wystarczy zwykła tradycyjna (grawitacyjna) wentylacja, a w przyływie ostatecznej ekstrawagancji pozwoliłem sobie na zamontowanie wentylatorów wyciągowych w kibelku i odkurzacza centralnego.
Ale czytam tu i czytam o tych cud-maszynach i zaczynam popadać w kompleksy. Czyżbym się za bardzo spieszył z tą budową. Może wewlec jeszcze jedną rurę (od GWC) do domu przed zalaniem podłóg i 'okablować' dom na wypadek rekuperatora w przyszłości?
Ale przecież to następne 10 tysięcy w plecy! I miesiąc załatwiania. A ja chcę zamieszkać i sobie pomieszkać. Już i tak tracę cierpliwość buduję już 9 miesięcy (jak na moją cierpliwość to bardzo dużo - proszę się nie śmiać)

Doki
30-03-2004, 21:10
Ja nie mam i nie bede mial.

mieczotronix
30-03-2004, 21:16
ufff!
no to już jest nas dwóch wsiochów :)

xrrr82
30-03-2004, 21:17
Ja tez nie planuje........ :)

thalex
30-03-2004, 21:21
Czy mógłbym się do was przyłączyć??????
Bardzo proszę, bo jeszce wybór mam.

Aleksandryta
30-03-2004, 21:38
Czy ktos jeszcze, bo juz nie wiem :-? jestem generalnie tradycjonalistka. Sciany 3W, tynki cementowe, kaloryfery, dachowka tradycyjna (nie jakas blyszczaca jak psu.....). Nie chce miec: ogrzewania podlogowego, reku, klimy (bo 3W), kretynskich paneli, jacuzzi, duzych okien od sufitu po podloge, bo mam psychoze ze wszyscy mnie podgladaja :cry: Ja chyba jestem psychiczna :roll:

Aleksandryta
30-03-2004, 21:40
Aha i jeszcze chce miec okna drewniane skrzynkoweeeeeeeee :evil:

ara
30-03-2004, 21:41
ja bym go chciała,ale się boję... :lol:

mieczotronix
30-03-2004, 21:43
weselmy się,
albowiem bliski jest czas, gdy pojawią się tu na swoich srebrnych rekuperatorach z karbowanymi ogonami jeźdźcy rekupekalipsy i nasze pospolite towarzystwo rozpędzą w cztery rury wiatrów

biada nam! oj biada

ARETE
30-03-2004, 21:44
Ja też nie planuję go mieć.

Jest przecież coś takiego jak świeże, rześkie powietrze - im zimniejsze, tym lepiej (dla zdrowia oczywiście). A jeśli miałbym rekuperator, to pokusa nieotwierania okien zimą byłaby zbyt duża. Po pierwsze z lenistwa, a po drugie dlatego, że z wiekiem człowiek staje się podobno coraz większym sknerą ;).

Poza tym:
- cenię ciszę i nie lubię szumu wentylatorów
- trzeba to co jakiś czas konserwować i czyścić
- zimą bywają problemy ze skroplinami
- trzeba gdzieś pochować instalację

Że to się nie zwróci, to bardzo prawdopodobne, ale zdecydowanie gorsze jest to, że trzeba na to wydać pieniądze i to raczej niemałe. A żeby wydać, to trzeba mieć odpowiednią argumentację. Ja jej nie mam.
Ten argument jest na końcu dlatego, że moim zdaniem jest najmniej istotny - dla mnie ważniejsze są te wcześniejsze.

A kiedyś byłem zwolennikiem reku i nawet byłem bliski zamówienia projektu w specjalistycznej firmie... no cóż, poglądy się zmienia (czasem niejeden raz ;).

Wowka
30-03-2004, 21:44
Także "przeoczyłem" ten element... :cry:
Ten i wiele innych.... :cry:
Ale jakoś żyję a fakt zakończenia budowy mimo wszystko i tak niezmiernie mie cieszy :P :P :P :P :P

ryby
30-03-2004, 21:51
My liczymy każdy grosz aby zmieścić się w kwocię jaka planujemy przeznaczyć na budowę i obecnie uważamy to za zbędny wydatek, bez którego obejdziemy sie bez płaczu.

Kroliczek
30-03-2004, 21:56
Hej
Ja tez nie mam , choc czasami ulegam roznym nowinkom min z MURATORA , , stygne jednak jak spojrze na stan mojego konta .
A tak naprawde to trzeba samemu wiedziec czego sie chce , potem poczytac rozne opinie i wtedy rzeczowo podjac decyzje .Ja do wszystkich " nowinek " podchodze sceptycznie , tym bardziej , ze kosztuja sporo , a jak na razie nie widzialam osoby , ktorej ten wydatek zwracalby sie juz !
Pa

ckwadrat
30-03-2004, 22:02
Moim zdaniem rekuperacja spełnia swoje zadanie w bydynkach o dużej kubaturze, w których z założenia nie ma otwieranych okien. To znaczy nie chodzi mi o takie budynki, co i drzwi się też nie otwierają :wink: ale np. o super-, hipermarkety, wszelakie centra handlowe, biurowce, baseny itd. Jak już o wsi mowa, to na mój chłopski rozum w domu jednorodzinnym rekuperacja nie ma większego sensu 8).

chemik
30-03-2004, 22:05
Witam!

Mieczotronixie! Napisałeś to, o czym ja bałbym się napisać. Ja też nie mam rekuperatora i innych kosmicznych nowinek z NASA które będą mi się zwracały przez 99 lat i zrobią ze mnie swojego niewolnika 8)

Pozdrawiam!

Piątka
30-03-2004, 22:32
:wink: I ja, i ja
też nie planuję :wink:

Izis
30-03-2004, 23:21
Też nie planujemy i mamy się całkiem dobrze. :P

eska-j
30-03-2004, 23:59
Nie bedziemy mieć i basta.
Cały ten boom na rekuperatory przypomina mi historię z filtrami do wody do mieszkań.
Najpierw przychodzą magicy, dosypują "tajemniczy proszek" do kranówy i konduktometrem mierzą wysoką przewodność, która ma świadczyć o znacznym zanieczyszczeniu wody. Klient kupuje filtr, a potem z braku kasy, lenistwa czy głupoty nie wymienia wkładu. Co tam mu zrobią jakieś bakterie kiedy przy kranie zainstalowany jest filtr, który gwarantuje czystą wodę. Nie rozumie, ze pije ścieki.

Nie ma problemu, kiedy ktoś świadomie wybiera reku. Wie jakie są korzyści, ale i obowiązki. I jest zdyscyplinowany.
Ja rozważyłam za i przeciw. Dla własnej wygody, nie wybrałam reku. A dobrze zaprojektowana wentylacja grawitacyjna da sobie radę.

Joasia
31-03-2004, 00:01
My też nie.
A czy zauważyliście, że nikt z rekuperatorowiczów nie pisze, jak często czyści rury? Nie czyszczą :-? :o ? Bo wg norm Wielce Szanownej Unii podobno trzeba co pół roku :o .
Lubię świeże powietrze 8) .
Joasia.

Tomek_J
31-03-2004, 06:36
Czy będę ostatecznym wsiochem i wytykanym palcami w sklepie matołem, mieszkając w domu bez reku? Czy moje dzieci będą puchnąć i sinieć co wieczór toczone z winy wrednego ojca przez straszne alergie? Czy smród psa (Yorkshire) wypłoszy wszystkich gości?

Czy mogę się przyłączyć do grupy wsiochów ? :D

A w ogóle proponuję założyć elitarny "Klub Wsiochów" z Mieczotronixem-prezesem na czele. Byłby to klub ludzi, którzy nie silą się na ekstrawagancje i wynalazki budowlane typu "przerost formy nad treścią". Co Wy na to ?

Heliodor
31-03-2004, 07:54
Też nie będzie.Nie czuje tego w ogóle .Jakiś taki sztuczny i zbyteczny twór.Zero przekonania.H

anna99
31-03-2004, 07:55
Myslałam, czytałam i ...nie mam. Z powodu nie tylko kasy. Nie wyobrażam sobie, żebym nie otwierała okien, nie czuła zapachów lata, wiosny i jesieni, nawet przeciągi latem maja swoje uroki. Zatem będę "wsiokiem" i NIE INSTALUJĘ! :lol:

Jasiu
31-03-2004, 07:57
Hmmmm.....

Też nie mam. Nie z powodu jakiejś dogłebnej analizy tematu czy innego fengszuja. Po prostu nie pomyślałem o tym, a teraz za późno bo nie ma gdzie pociągnąć rur.

I nie narzekam. Choć może to z powodu braku doświadczenia ? W każdym razie staromodna wentylacja grawitacyjna i ordynarne wietrzenie też spełniają swoją rolę :)

Jacekde
31-03-2004, 08:00
Pamietacie takie opowiadanie Mrożka "Połpancerze praktyczne". Dwie osoby staneły w kolecjec i zaczeły sie pytac o półpancerze praktyczne. Napedziły taki tłum, że te przedmioty zaczęły isc jak woda. Może tu tez jest jakieś tajemnicze lobby.

echo
31-03-2004, 08:02
zgadzam się :)
nigdy nie miałem, nie mam i nie planuję (też preferuje wietrzenie, no i domek będą miał mały ok 115m2)
poza tym mam ważniejsze wydatki...

31-03-2004, 08:05
ło to i ja tu będe pasował
Nie planowałem nie planuję,
już raz dałem się naciągnąć na marketingowy bełkot i kupiłem coś, co przyprawia mnie o zwiększoną objętość żyły na szyi.
Pozdro dla wieśniaków.

wsiok Artur

Marek13
31-03-2004, 08:29
Robicie z ludzi posiadających taką instalację bezmózgowców, którzy dali nabrać się na reklamę. Współczesne domy są bardzo szczelne i jakoś trzeba zapewnic dopływ świeżego powietrza. Wentylacja grawitacyjna nie dostarcza powietrza, ona ma za zadanie usunięcie zużytego powietrza na zewnątrz. Oczywiście są różne metody dostarczania świeżego powietrza:
otwieranie okien, rozszczelnianie ich, montaż nawiewników, wentylacja mechaniczna, wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła (właśnie rekuperator). Co kto lubi, do wyboru do koloru, najważniejsze, żeby nie zapomnieć o świeżym powietrzu. Dodatkową sprawą jest kwestia komfortu, co doceniamy zimą, czy wieje nam po plecach zimne powietrze (otwieranie okien, nawiewniki, wentylacja mechaniczna), czy trochę podgrzane (rekuperator).
Nie ma żadnego przymusu instalacji rekuperatora, jest tylko przymus zdrowego rozsądku dostarczenia świeżego powietrza, a jak to zrobimy zależy od naszej decyzji.

Karol N.
31-03-2004, 08:33
Mam mozliwosc zasilic tych co "maja" i tych co "nie maja". Tylko co dalej?
Reku nie ale grawitacyjna do domkow jednorodzinnych szczegolnie tych niskich parterowych tez nie jest najlepszym rozwiazaniem. Wentylacja niby jest a jednak jej nie ma bo dziala slabiutko szczegolnie zima gdy jest najbardziej potrzebna. Jest jakas alternatywa? Gdybym nie mial kominka to zastosowalbym wentylatory wywwiewne w lazienkach, kuchni itp. plus nawiewniki ewtl. mikrowentylacja.
Potrafi to ktos rozwiazac?

Karol N.

Grzes z Krakowa
31-03-2004, 08:35
Wprawdzie nie mieszkam jeszcze w domu ale reku nie bede mial. Trudno mi tez powiedziec czy strace duzo czy malo bo nie mialem okazji obcowania z tym kosmicznym wynalazkiem przez dluzszy okres.(widzialem tylko w modelowym domu i tyle)
Ale uwazam to za zbedny wydatek w domu zbudowanym w technologii tradycyjnej wprawdzie ocieplenie styropianem sugerowaloby juz przynajmniej pomyslec o tym ale i tak sadze ze to bezsensu. Pozatym nie wydaje mi sie tez aby oszczednosci na odzysku ciepla z wymienianego powietrza byly na tyle duze aby skorka warta byla wyprawki.
To sie napewno sprawdza w kanadyjczykach, w domach budowanych ze styropianowych klockow zalewanych betonem itp dziwactwom

Przy okazji, podobala mi sie wypowiedz nt dachowki ktora swieci sie jak psu jaja . Popieram:-) Nie mam tez okien w domu od sufitu po podloge, nie znosze zadnych paneli drewnopochodnych i PCV oraz dzialaja na mnie alergicznie rowniez wszelkie nowoczesne projekty domow przypominajacych stodoly, klocki z lat 80 tylko ze z ladniejszymi elewacjami i chromowanymi poreczami.
Z nowinek to dalem sie przekonac do pieca kondensacyjnego (mam nadzieje ze inwestycja sie zwroci), oraz ogrzewania podlogowego w kuchni i lazience z przyczyn praktycznych. Beda tam plytki ceramiczne wiec wydaje mi sie ze przyjemnie jest miec cieplo pod nogami.

mironmk
31-03-2004, 08:37
ale grupa, sama elita - to i ja się dołączam. A już myślałem, że ze mną coś nie tak.

a&z
31-03-2004, 08:41
Nie planuję żadnych patentasów. Chcę mieć zwykły, normalny dom. Żadnych reku, kondens-kotłów, solarów itp wynalazków. Jedyną ekstrawagancją będzie odkurzacz centralny. Wystarczy mi, że w pracy zmagam się z zawodnością całej tej High Technology.

MEDYK
31-03-2004, 08:51
My też tego czegoś nie planujemy:
1. Może się zwróci jego koszt, ale bardziej prawdopodobne że nie, bo przeglądy tego oraz czyszczenie kosztują, poza tym nie kupiłem jeszcze jakiejś rzeczy w której co jakiś czas coś się nie zepsuje i dodatkowy koszt :-?
2. A co jak będzie awaria i przez parę dni nie będzie prądu, a przykład USA pokazuje że to jest całkiem możliwe
3. A co będzie jeśli ten cały reku padnie i będą go naprawiać przez miesiąc :x
4. A co z wirusami i bakteriami i innym paskudztwem, które zamiast wylecieć z domu będzie powracać z tym ciepłym powietrzem
5. Jesteśmy tradycjonalistami: ściana 3W z wełną, drewniane okna, cement na dachu, a pod nim papa i pełne deskowanie.
O kurcze widzę że mimo młodego wieku jestem już zgredem i dziadkiem :wink:
pzdr

wiera
31-03-2004, 09:04
a juz myślałam że tylko ja jetem taka zacofana, czyli nie jest ze mną tak źle. :roll:

anekri
31-03-2004, 09:04
Ja też nie będę miała rekuperatora.
Prosty powód, może i by się przydał, ale takich przydatnych rzeczy jest cała dłuuuga lista. A to jest wg mnie rzecz bez której mogę się obyć bez większego żalu, zwłaszcza, że każdy grosz się liczy :wink:

Cieszę się, że nie jestem w tym poglądzie osamotniona :)

Zbigniew Rudnicki
31-03-2004, 09:10
W zasadzie to i ja mogę się włączyć do klubu "wsiochów".
- Długo nie będę miał rekuperatora, ale lojalnie informuję, że mam przygotowane kanały w głównych miejscach, miejsce na stryszku i otwory-czerpnie w elewacji budynku.
- Długo nie będę miał GWC, ale mam wykonane wyjście rurą w piasku międzyfundamentowym, oraz pion na stryszek.
- Długo nie będę miał centralnego odkurzacza, ale mam ułożone białe rury pod podłogą i w pionie.
- Długo nie będę miał obudowy kominka, ale mam wzmocnienie podłogi pod kominek, oraz rure doprowadzenia powietrza.
Jeszcze jest kilka rzeczy w których "zamroziłem" pieniądze.
Życzę sobie aby przyszedł taki czas abym mógł się wypisać z klubu "wsiochów - romantyków"

Aleksandryta
31-03-2004, 09:26
medyk , no wlasnie zapomnialam o pelnym deskowaniu stosowanym z dziada pradziada :D . Oj widze ze duzo jest takich zgredow - wsiochow. No to masz babo placek :D Nie wiedzialam ze tyle wsiochow buduje.
Prezesie Mieczu wybierz zarząd klubu wsiochow :lol: .

paj^
31-03-2004, 09:27
u mnie reku brak, 2 powody, $$$ potrzebna na co innego i wsiowe myslenie:), ale jak wytlumaczyc moje wiejskie pochodzenie planujac solarne urzedzenie ???? :)

Aleksandryta
31-03-2004, 09:32
Wlasnie :roll: Z tych wszystkich super wynalazkow XXI wieku tak naprawde neca mnie solarki. Moja sasiadka sobie zainstalowala 3 razy nizsze rachunki od moich, a taka sama powierzchnie domu i tyle samo osob mieszka. Dobrze ze solarki tanieja 8) No wlasnie :roll:

MEDYK
31-03-2004, 09:59
Nad solarkami to ja też się zastanowię, bo będę miał fajny kawałek nasłonecznionego dachu który rewelka nadawałby się pod te cudka tylko na razie cena tych urządzonek wali z nóg. Ale te niższe rachunki to kusząca propozycja.
pzdr

Karolf
31-03-2004, 10:02
dołaczam do grupy szanownych "wsiochów"
nie mam, bo był to świadomy wybór nie z przyczyn ekonomicznych. Lubię nowinki, ale ta mnie nie przekonała
Mam za to otwierane i rozszczelniane okna i nie brakuje mi świerzego powietrza :D . Czy mam rozumieć, że posiadcze reku nie otwierają okien, nie wietrzą itp. Pytanie poważne a nie ironiczne, czy żartobliwe, bo czy otwieranie okien nie zakłóci pracy tego urządzenia ??

reszta argumentów już padła i nie będęich powtarzał, ale zgadzam się z nimi.

pozdrowienia

Karol

Honorata
31-03-2004, 10:03
A ja będę mieć reku z powodu elektrycznej instalacji grzewczej i chęci odzysku ciepła, które normalnie "idzie w komin". Myślę, że reku jest poprostu ciagle nowością, i jak na każą nowość patrzy się na nia podejrzliwie, no i jest droga. Parę lat temu ludzie pukali się w czoło widząc docieplenia ścian zewnętrznych ze styropianu czy folie budowlane, przykłady moznaby mnożyć. Prawda jest taka, że mamy coraz szczelniejsze okna i coraz bardziej docieplone domy zapakowane dodatkowo w folie z kazdej strony, kominki ktore pobieraja powietrze do palenia z wewnatrz oraz czesto niewydolne wentylacje grawitacyjne, stąd tyle postów na forum związanych z wilgocią w pomieszczeniach wielokrotnie ponad normę, grzybem i zaduchem. Z doświadczeń forumowiczów wynika tez ze nawiewniki nie rozwiązują sprawy, tylko dają bardzo niemiłe uczucie zimna oraz przeczą idei kupowania szczelnych okien. Stąd potrzeba reku, i nie jest to kwestia reklamy.

Przy czym absolutnie nikt kto nie decyduje sie na reku nie moze byc nazwany wieśniakiem-"wolnoć Tomku w swoim domku", a już chcieliście kochani być tacy normalni, czytaj zdroworozsądkowi, "elitarni inaczej" :wink:

aga_kraków
31-03-2004, 10:28
Ja nie mam rekuperatora i żyje mi się DOBRZE

jak się wybuduję i zamontuję rekuperator, będzie mi się żyło LEPIEJ

ktoś mi zaraz odpowie,że lepsze jest wrogiem dobrego
może, może....dam znać za parę lat :)
Aga

Tomek_J
31-03-2004, 11:15
Prezesie Mieczu wybierz zarząd klubu wsiochow :lol: .

Mieczotronix, pamiętaj dzięki komu zostałeś Prezesem ! :D :wink:

Aleksandryta
31-03-2004, 11:28
No wlasnie :lol: Demokracja i TRADYCJA go wybrala :lol:

qbrakus
31-03-2004, 11:46
Niech i mnie będzie wolno dołączyć do wiejskiego, zacofanego towarzystwa. :)

Aleksandryta
31-03-2004, 12:02
Ja jeszcze planuje miec werande taka TRADYCYJNA (a`la swidermajer), zeby w upalne dni tam usiasc i wypic chlodne winko wlasnej roboty mniam. I wietrzyc sie bez reku.

dominoxs
31-03-2004, 12:41
Przypowieść :

Pamiętam , jak pięć - cztery lata temu grupa moich znajomych założyła KLUB NIEPOSIADACZY KOMÓRKI.

Komórka- co to była dla nas za za wieś!!!!!

Stopniowo , ukradkiem , jeden po drugim zdradzieccy znajomi pokupowali sobie lub podostawali w pracy komórki i zostałam sama bez . I po jakimś czasie okazało się , że tylko wieśniacy nie mają komórek ! ( update : wieśniacy ze wsi , gdzie budujemy dom już wszyscy mają komórki )

Zeby uniknąć w przyszłości problemu z tożsamością to chyba sobie zainstaluję ten rekuperator , ale nikomu nie powiem .

Ni wieś , ni wydra.

mieczotronix
31-03-2004, 12:43
łodyrydku
musiałem trochę przebronować...
a co do zarzundu
to klub jest ludowy,
o strukturze pierwotnej - kupy -
nie ma prezesów, ani zarządów

nie będziemy rekuperatora zastępowali prezesami!

RYDZU
31-03-2004, 13:42
No to i ja wchodzę w ten klub "wsiochów" :D
Szczerze mówiąc wyleczyły mnie koszty tej zabawki.
Może za kilka lat, gdy stwierdzę że zatkanie kratek wentylacyjnych daje wymierne oszczędności w ogrzewaniu się zdecyduję.
Ale napewno nie teraz - gdy liczył się będzie każdy grosz.

pozdrawiam

Honorata
31-03-2004, 14:44
ok. widzę, że poszliśmy bardziej w klimaty rozrywki na forum niż argumentów za czy przeciw :lol:
a więc niniejszym "pozdrawiom syćkich wieśnioków bez reku"
burżujka z (planowanym reku)

pyzia
31-03-2004, 15:26
Mieszkamy na nowym osiedlu, w nowych domach. W kwietniu mamy "rocznicę" zamieszkania - 3 lata! Nasze mieszkanko jest tak fajnie (?) szczelne, że w kilku miejscach co jakiś czas usuwamy malutkie plamy pleśni. Nad kabiną prysznicową mamy wentylator. W zimie podczas brania prysznica (kiedy okna są zamknięte) nie tylko nie wciąga pary ale zieje zimnem. Sytuację radykalnie poprawia rozszczelnienie kilku okien lub uchylenie jednego. Tyle, że podczas brania prysznica wychładza się nasze mieszkanie.
Wniosek? Zanim mieliśmy wybrany projekt domu już wiedzieliśmy, że będziemy mieli wentylację mechaniczną. To nie jest dla nas żaden luksus. To będzie podstawa. Luksusem będzie "przegubowy wymiennik ciepła", który mąż zakopał pod ogrodem. I ten to luksus :wink: kosztował nas kilkaset zł i kilka dni pracy! I zakładam, że choć trochę da efekt klimatyzacji latem a zimą pozwoli co nieco zaoszczędzić. Czy tak będzie - opowiem za rok!

Yoric
31-03-2004, 16:24
Mam mozliwosc zasilic tych co "maja" i tych co "nie maja". . Wentylacja niby jest a jednak jej nie ma bo dziala slabiutko szczegolnie zima gdy jest najbardziej potrzebna.
Karol N.

dlaczego zima wentylacja grawitacyjna ma dzialac gorzej niz latem ????
przy niskich temperaturach zewnetrznych mamy przeciez wieksza roznice temperatur WEWN/ZEWN a tym samym mocniejszy ciag kominowy ...
reczek w malym domku wydaje mi sie byc inwestycja nieoplacalna - koszty popowania, amortyzacji i konserwacji sprzetu moga byc porownywalne z ewentualnymi zyskami .... tym bardziej ze instalacja taka bedzie efektywna przez 2-3 miesiace w roku
niech kominy maja pion!

Jagna
31-03-2004, 18:09
Baardzo lubię świeże powietrze pachnące lasem i polami. Też chcę mieć zwykły dom na wsi. A tymczasem dla mnie argumentem za rekuperatorem jest właśnie możliwość nieotwierania okien. I to w lecie. W nocy. Szczególnie w sypialniach dzieci. Wolę szum w rurach niż panów w kominiarkach, którzy weszli swobodnie przez otwarte okno (dom parterowy) o trzeciej nad ranem.... :-?

Aleksandryta
31-03-2004, 19:18
Rzeczywiście prze otwarte wejdą swobodnie, a przez zamknięte wejda ...zestresowani :wink:

Jagna
31-03-2004, 19:38
No jeszcze o takich nie słyszałam co by weszli przez zamknięte... teleportują się przez szybę, czy jak? :o

Szymeq
31-03-2004, 19:42
Myślałem, myślałem i .......... w nosie to mam.
Nie będę miał tego reku....
Howgh !!!

Aleksandryta
31-03-2004, 20:01
Nie, oni po prostu otworza zamkniete okna, tyle ze beda bardziej nerwowi :D . Nie ma na nich sily. :cry:

Karol N.
31-03-2004, 20:18
Mam mozliwosc zasilic tych co "maja" i tych co "nie maja". . Wentylacja niby jest a jednak jej nie ma bo dziala slabiutko szczegolnie zima gdy jest najbardziej potrzebna.
Karol N.

dlaczego zima wentylacja grawitacyjna ma dzialac gorzej niz latem ????
przy niskich temperaturach zewnetrznych mamy przeciez wieksza roznice temperatur WEWN/ZEWN a tym samym mocniejszy ciag kominowy ...
reczek w malym domku wydaje mi sie byc inwestycja nieoplacalna - koszty popowania, amortyzacji i konserwacji sprzetu moga byc porownywalne z ewentualnymi zyskami .... tym bardziej ze instalacja taka bedzie efektywna przez 2-3 miesiace w roku
niech kominy maja pion!

Cyzbym cos pokrecil :oops: Qurde jednak potrzebuje jakiegos wentylatora to wtedy z latwoscia rozpoznam kirunek przeplywu powietrza.

Karol N.

MURMAN
31-03-2004, 21:05
No cóż MIECZU - jeśli nie Chcesz być prezesem - to może
premierem / jest jeszcze vacat - Belka usunie się w cień /

Tomek_J
01-04-2004, 06:45
Nie, oni po prostu otworza zamkniete okna, tyle ze beda bardziej nerwowi :D . Nie ma na nich sily. :cry:

Spoko, nie będą. Włamanie przez współczesne okna potrafi być banalnie proste. Mojego kumpla okradziono w nocy, kiedy wszyscy spali na piętrze. Włamanie nastąpiło przez dwuskrzydłowe okno kuchenne. Złodzieje przewiercili się po cichu przez "poprzeczkę" w ramie okna (otworek średnicy kilku mm), wprowadzili tamtędy coś w rodzaju pręta z zapadką. I tąże właśnie zapadką podważyli klamkę okienną - dom stanął przed nimi otworem. Proste i genialne ! :evil:

Jasiu
01-04-2004, 07:43
Nie, oni po prostu otworza zamkniete okna, tyle ze beda bardziej nerwowi :D . Nie ma na nich sily. :cry:

Spoko, nie będą. Włamanie przez współczesne okna potrafi być banalnie proste. Mojego kumpla okradziono w nocy, kiedy wszyscy spali na piętrze. Włamanie nastąpiło przez dwuskrzydłowe okno kuchenne. Złodzieje przewiercili się po cichu przez "poprzeczkę" w ramie okna (otworek średnicy kilku mm), wprowadzili tamtędy coś w rodzaju pręta z zapadką. I tąże właśnie zapadką podważyli klamkę okienną - dom stanął przed nimi otworem. Proste i genialne ! :evil:

Klamka z kluczykiem, guziczkiem lub klikiem ten problem eliminuje. Są również klamki odporne na rozwiercanie samego mechanizmu i parę inny ficzerów. Ale to wszystko i tak nic nie da - złodziej jak będzie chciał to i tak wejdzie. Nocne włamania jako argument za rekuperatorem to IMHO naciągana sprawa :(

anekri
01-04-2004, 08:30
Trochę zboczyliśmy z tematu :wink: ale co tam.
Może powiedzcie w jaki sposób zabezpieczacie dom przed włamaniem. Bo faktycznie spędza mi to sen z powiek.
Całe życie miaszkałam w wieżowcu na 10 piętrze, i raczej miałam pewność, że nikt się w nocy przez okno nie zakradnie 8).

Pozdrawiam

alexsoft
01-04-2004, 08:32
Pewność że nikt się nie zakradnie - coż nie ma nic bardziej mylnego - na 10 piętrze nie jest się bardziej bezpiecznym niż na pierwszym - po to wynaleziono liny by z nich korzystać.....

inwestor
01-04-2004, 09:06
Wracając do tematu kiedyś rozważając za i przeciw rekuperatorowi doszedłem do wniosku że póki co stać mnie aby go nie było. Nie chce rekuperatora wszystkich tych ceregieli z nim związanych. Dom mieszkalny to nie zakład przemysłowy wymagający całodobowej obsługi technicznej. I bez rekuperatora jest dosyć rzeczy do eksploatacji. Wymienie w skrócie argumenty.
Za rekuperatorem
- oszczędności energetyczne po odjęciu kosztów eksploatacji ok. 30...40zł miesięcznie
- możliwość zapanowania nad wydajnością wentylacji

Przeciw rekuperatorowi:
- uciążliwa obsługa (czyszczenie kanałów, wymiana filtrów, naprawy itp)
- hałas przeciętny poziom hałasu to ok. 40dB, dla mnie to bardzo dużo w nocy hałas od wentylatorka w PC jest dla mnie nie do zniesienia a jest to zaledwie ok. 36dB.
Podsumowując co mi z tego że będę miał rekuperator jeśli w domu jak zaniedbam konserwację przebywanie będzie uciążliwe a w nocy spać się nie da bo będzie ciągle szumiało. Poza ty to wcale nie jest tak że jak w domu jest wentylacja mechaniczna to wszyscy są zdrowi i zadowoleni, a jak grawitacyjna to tylko smród pleśń i choroby. Uważam że wentylacja to zbyt poważna sprawa aby sobie z tym eksperymentować. Wentylacja mechaniczna to nie zabawka którą rzucamy do kąta jak się nam znudzi. Decydując się na wentylacje mechaniczną bierzemy na siebie uciążliwy i długotrwały obowiązek.
Pozdrawiam

anekri
01-04-2004, 09:14
Pewność że nikt się nie zakradnie - coż nie ma nic bardziej mylnego - na 10 piętrze nie jest się bardziej bezpiecznym niż na pierwszym - po to wynaleziono liny by z nich korzystać.....

Jasne !!!! :wink:

Blok jest jednoklatkowy i nie ma mozliwości korzystania z lin. Poza tym nie sądzę bym miała aż takie cenne rzeczy w domu, by oragnizowano specjalnie dla mnie brygadę spec-włamywaczy :wink:

alexsoft
01-04-2004, 09:30
Cóż zdarzały się przypadki kradzieży rowerów z balkonów z np. piątego piętra w 9 piętrowych domach.

A rower wydawało by się nie jest wart ryzyka....

ryniu
01-04-2004, 09:30
inwestor, głos rozsądku. Mną kierowały podobne przesłanki i summa summarum też mi wyszło, że nie. Dla mnie rekuperator ma sens dopiero w domu pasywnym. Ale to całkiem inna historia.

Bardzo mi się spodobało stwierdzenie: "stać mnie na to, żeby NIE MIEĆ rekuperatora". :) Bo wszyscy raczej się zastanawiamy czy stać nas na to, żeby go mieć.

Aleksandryta
01-04-2004, 09:50
Moj brat ktory od prawie 20 lat mieszka w USA w kandyjczyku, jak przyjezdza do mnie to klepie moje mury z maxa i moje kaloryfery i mowi tak z tesknota w glosie "Olka jakie wy skarby macie w swoich domach, w Hameryce tylko bogatych stac na ogrzewanie jakie jest w Polsce i tylko najbogatsi buduja mury z cegieł. Chłód, i przyjemne ciepło oraz cisza w domu". I to jest właśnie to. :D

anekri
01-04-2004, 10:35
Moj brat ktory od prawie 20 lat mieszka w USA w kandyjczyku, jak przyjezdza do mnie to klepie moje mury z maxa i moje kaloryfery i mowi tak z tesknota w glosie "Olka jakie wy skarby macie w swoich domach, w Hameryce tylko bogatych stac na ogrzewanie jakie jest w Polsce i tylko najbogatsi buduja mury z cegieł. Chłód, i przyjemne ciepło oraz cisza w domu". I to jest właśnie to. :D

Nie wiem w jakim stanie w USA mieszka, ale to chyba nie kwestia czy stać czy nie (bo przecież zarabiają więcej i kilka razy w życiu zmieniają domy) tylo kwestia klimatu. Nieocieplony dom, to u nas tragedia w zimie :cry:

inwestor
01-04-2004, 10:44
Moj brat ktory od prawie 20 lat mieszka w USA w kandyjczyku, jak przyjezdza do mnie to klepie moje mury z maxa i moje kaloryfery i mowi tak z tesknota w glosie "Olka jakie wy skarby macie w swoich domach, w Hameryce tylko bogatych stac na ogrzewanie jakie jest w Polsce i tylko najbogatsi buduja mury z cegieł. Chłód, i przyjemne ciepło oraz cisza w domu". I to jest właśnie to. :D

Święta prawda. Często nie doceniamy tych oczywistych zalet tradycyjnego budownictwa i dajemy się zmamić róznego rodzaju handlowcom, którzy nam wmawiaja że budownictwo amerykańskie jest najlepsze i wciskają nam ich tekturowe domki. I nic by w tym złego nie było gdyby to kosztowało 1/3...1/2 ceny prawdziwego domu. Sam się kiedyś poważnie nad tym zastanawiałem, ale jak się okazało że koszt takiego szkieletowca jest praktycznie taki sam co normalnego domu to bardzo szybko z tego zrezygnowałem.
Pozdrawiam

KrzysiekS
01-04-2004, 11:02
Ja tez nie mam, choc miec zamierzalem, ale zmienilem zdanie.

Mieszkam w domu bez reku i nie jest mi duszno, lecz w sam raz. Mam jednak GWC i nawiew mechaniczny oraz tradycyjne kanały wentylacyjne.

Teraz jestem krytykiem reku, a swoje zdanie o nim przedstawilem w wątku o reku.

Jak wyzej wspomniano reku sprawdza sie przede wszystkim tam, gdzie jest duzo ciepła do odzysku, a wnetylacja musi byc intensywna - centra handlowe i inne duze obiekty w ktorych przebywają tysiące ludzi.

Aleksandryta
01-04-2004, 12:10
Inwestor, aj tez przez pare miesiecy powaznie zastnawialam sie nad kanadyjczykiem, ale jesliby w Polsce zastosowac wymogi amerykanskie np. drewno suszone komorowo, to cena wychodzi taka sama, jak przy budowie domu z cegły. I jeszcze jedna sprawa: właśnie te wymagania. W USA pod groźbą kary nie wolno do budownictwa drewnianego stosować drewna innego niż suszone komorow! A u nas można :evil:

Moira
01-04-2004, 14:52
Współczesne domy są bardzo szczelne i jakoś trzeba zapewnic dopływ świeżego powietrza. Wentylacja grawitacyjna nie dostarcza powietrza, ona ma za zadanie usunięcie zużytego powietrza na zewnątrz. Oczywiście są różne metody dostarczania świeżego powietrza:
otwieranie okien, rozszczelnianie ich, montaż nawiewników, wentylacja mechaniczna, wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła (właśnie rekuperator). Nie ma żadnego przymusu instalacji rekuperatora, jest tylko przymus zdrowego rozsądku dostarczenia świeżego powietrza, a jak to zrobimy zależy od naszej decyzji.

U mnie świeże powietrze dochodzić będzie rurą pod kominkiem. Poza tym wiać może z otwartych okien jak koło nich usiądziesz. A przecież zapach świeżego powietrza - to głównie dla niego uciekamy z miasta do podmiejskich domków.
Poza tym widziałam dom znajomych, którzy maja taki wynalazek zamontowany i widziałam wilgoć, która zagościała się w rogu przy podłodze w pomieszczeniu w ktorym stoi ten super lśniący mechanizm. 8)

Ja też nie mam.

Rav
01-04-2004, 16:03
Dołączam do klubu... :D

Aleksandryta
01-04-2004, 20:40
Mieczu wlozyles kij w mrowisko :lol: :lol:

mieczotronix
01-04-2004, 21:16
koniec,
na pewno nie będę miał rekuperatora
wczoraj przyszli tynkarze i powiedzieli - eee, tu tyle na podłodze leży, że lepiej wylać posadzki. I poszli. Przyszli zaraz posadzkarze i...
Dziś wylali w garażu.
No więc nie ma już ewentualnego miejsca, którędy mógłbym wprowadzić hipotetyczną rurę z prawdopodobnego gruntowego wymiennika ciepła do potencjalnego rekuperatora. Moje rozważania spoczęły i zasnęły wiecznym snem pod 6-cioma centymetrami betonu. Nie robię.





Nochybażesięwkurzęitowszystkorozkuję

Tomek_J
02-04-2004, 06:40
koniec, na pewno nie będę miał rekuperatora

Prezes dał nam wszystkim świetlany przykład.
Wodzu, prowadź ! :D

Magdalenka
02-04-2004, 08:55
a ja to chyba już jestem całkowitym wieśniakiem bo nie dość, że rekuperatora nie będę miała to na dodatek i centralnego odkurzacza !!!!!!!!
:D :D

qbrakus
02-04-2004, 09:34
Nie popadajmy w przesadę!!! Bo jeszce ktoś idąc dalej tą drogą zrezygnuje z instalacji wodnej i kanalizacyjnej, że o elektryczności nie wspomnę. :))

Magdalenka
02-04-2004, 11:29
zawsze to bliżej natury :wink:
ale czy czasem czyszczenie rur od odkurzacza nie odbywa się równie często jak do rekuperatora.... i w takich rurach to chyba więcej będzie wszelkich zanieczyszczeń, roztoczy, zarazków... a jak się zapcha to ho ho :wink:

sakus
02-04-2004, 12:07
Oj ja będę także ćwokiem i do tego jeszcze wsiun :lol: :wink:

Karol N.
02-04-2004, 12:56
Przepraszam, ze sie wtracam alo co macie przeciwko ludziom ze wsi. Myslalem, ze w latach 70 tych isnial taki podzial na wsiowych "tych gorszych" i miastowych "tych lepszych". Oczywiscie tworcami tej teori byli miastowi. Czyzby ten podzial isnial dalej? Porownywanie, chocby nawet zartem, kogos zacofanego z wsiowym jest niesmaczne.

Nie pochodze z ze wsi choc jestem z nia mocno zwiazany.

Karol N.

Moira
02-04-2004, 13:02
Ja urodziłam na wsi, wychowałam na wsi (choć Wesoła to już część Warszawy) i mieszkam obecnie na wsi.
I jestem z tego dumna. Więc nie obrażam się jak w sposób żartobliwy nazywamy samych siebie wsiokami.
Jeżeli już to chyba samych siebie możemy tylko obrażać.

sakus
02-04-2004, 13:40
Przepraszam, ze sie wtracam alo co macie przeciwko ludziom ze wsi. Myslalem, ze w latach 70 tych isnial taki podzial na wsiowych "tych gorszych" i miastowych "tych lepszych". Oczywiscie tworcami tej teori byli miastowi. Czyzby ten podzial isnial dalej? Porownywanie, chocby nawet zartem, kogos zacofanego z wsiowym jest niesmaczne.

Nie pochodze z ze wsi choc jestem z nia mocno zwiazany.

Karol N.

Przepraszam jeśli kogokolwiek uraziłem stwierdzeniem wsiun. Sam za 4-5 miesięcy zamieszkam na wsi. Nigdy nie miałem nic przeciwko jej mieszkańcom, a tym bardziej dzieleniu lepsi-gorsi. A zacofanie nie każdemu kojarzy się ze wsią - a napewno nie mnie.
Grzegorz

groszek 3
02-04-2004, 13:47
Nie popadajmy w przesadę!!! Bo jeszce ktoś idąc dalej tą drogą zrezygnuje z instalacji wodnej i kanalizacyjnej, że o elektryczności nie wspomnę. :))

dlaczego nie??? To jest warte przemyślenia :wink: :wink: :wink:
Moja babcia miała piece, WC na dworzu, wodę w studni i....to były najlepsze wakacje jakie kiedykolwiek miałam....a było ich dużo! :lol:

A reku - mówię NIE....mam już dosyć tej wszech ograniającej techniki, tykania, szumów i wysokich rachunków - nie na tym życie polega :-?

Aleksandryta
16-04-2004, 17:42
No Mieczu masz przechlapane! :wink: Redakcja zacytowala Twoja wypowiedz w Muratorze Nr 5 :D

ariete
17-04-2004, 18:45
Nie, oni po prostu otworza zamkniete okna, tyle ze beda bardziej nerwowi :D . Nie ma na nich sily. :cry:

Spoko, nie będą. Włamanie przez współczesne okna potrafi być banalnie proste. Mojego kumpla okradziono w nocy, kiedy wszyscy spali na piętrze. Włamanie nastąpiło przez dwuskrzydłowe okno kuchenne. Złodzieje przewiercili się po cichu przez "poprzeczkę" w ramie okna (otworek średnicy kilku mm), wprowadzili tamtędy coś w rodzaju pręta z zapadką. I tąże właśnie zapadką podważyli klamkę okienną - dom stanął przed nimi otworem. Proste i genialne ! :evil:
Tomku ! Podglądałeś ich ? Nie zareagowałeś? To był Twój były kumpel ?

niezły
17-04-2004, 20:05
My tez nie będziemy mieli i kilku innych rzeczy generalnie będę robił u siebie w sposób i z materiałów jakich używam robiąc wasze instalacje :o

bilbo
17-04-2004, 20:54
KTO NIE MA REKUPERATORA I MU SIĘ ŻYJE DOBRZE?

Mieczotronix postawił to pytanie oczywiście prowokacyjnie.
Ale...

Kto nie ma odrzutowca i żyje mu się dobrze?
Kto nie ma domu z basenem i żyje mu się dobrze?
Kto nie ma domu wcale i żyje mu się dobrze?
Kto nie ma samochodu i żyje mu się dobrze?

Otóż, większość ludzi nie ma rekuperatora.
A to, czy im się żyję dobrze czy nie, zależy wyłącznie od nich samych, a nie od rekuperatora i innych ustrojstw.

Już lepsze pytanie (choć nie po myśli Miecza :wink: ) byłoby:
KTO MA REKUPEATOR I ŻYJE MU SIĘ LEPIEJ ? :-)

My teraz nie mamy rekuperatora i ŻYJE NAM SIĘ DOBRZE (a dokładniej - wspaniale :-) )
Jednak chcemy mieć reku, bo:
- nie podoba nam się spanie przy otwartym czy uchylonym oknie, gdy -20 czy choćby -5 stC na zewnątrz.
- jeszcze mniej nam się podoba spanie przy zamkniętym oknie (znaczy się - braku świeżego powietrza)
- nie znamy ostatecznego bilansu, wynikającego z praktyki, ale przekonuje nas, że bez sensu jest wywiewać z domu ledwo co (przy nakładzie nie małych kosztów) ogrzane powietrze.
- nie przekonują nas znane nam przykłady, gdzie ludzie z jednej strony chwalą się świetnie ocieplonym domem i szczelnymi oknami oraz ciepełkiem w domu przy umiarkowanych rachunkach za ogrzewanie, a z drugiej strony okazuje się, że otwarte okna to u nich rzadkość (i nie mówię tu o sytuacji z nawiewnikami)

Obiecuję, że damy znać, czy z rekuperatorem mieszka się fajniej czy też nie.

pozdrawiam
Robert

jareko
17-04-2004, 21:48
z uwaga wczytalem sie w wszystkie tu zalaczone posty z czystej ciekawosci i hmmmm..... dodam swoje trzy grosze - jesli mozna :)
Bliski znajomy zyl bez reku przez trzy lata - domek pietrowy w systemie kanadyjskim - powierzchnia w rzucie elewacji cirka 100 mkw - wykonany wrecz ksiazkowo - nie ma sie do czego przyczepic - ogrzewanie elektryczne dwutaryfowe na parterze podlogowe na pietrach grzejniki i teraz jego obserwacja:
przed reku - koszty ogrzewania dosc wysokie (ale per saldo mniejsze niz w mieszkaniu w bloku z wielkiej plyty o pow.78mkw) mniejszy komfort - zamkniete okno - zle, Otwarte tez niedobrze - oczami wyobrazni widzial jak tarczka na liczniku pedzila zlotowki z kieszenie zabierajac - ale cisza i spokoj
po reku - srednio 2->5% kosztow za energie w dol (w sumie tyle co nic)- czuje wciaz swierze powietrze - choc inastalacja niezbyt rozbudowana - w miare cieple, tylko ten szum hmmm..... ale do tego przywyknac mozna - musi tam kilka rur wymienic by wytlumic halas czy cos tam innego....nie znam sie na tym tak jak on.Wszyscy domownicy palacy - i co najfajniejsze - nie czuc dymu :) :) :)
zapytany czy warto bylo - odparl - wiesz w sumie mozna zyc bez tego jak i z tym - zbyt wiele to nie zmienilo
Sam wiem jak to jest gdy o jakis nowinkach sie w muratorze wyczyta - jejku ile tego bylo jak swoja chalupe budowalem - ale w trakcie juz zmienic wiele nie mozna bylo - wprowadzilem tylko ogrzewanie podlogowe i jest suuuuuuper
Nowinki beda pojawiac sie co jakis czas - czy z tego powodu chalupe permanetnie przebudowywac i ponosic koszty ktore w wiekszosci wypadkow za naszego zycia sie nie zwroca?

matth
22-04-2004, 03:08
Czy ktos jeszcze, bo juz nie wiem :-? jestem generalnie tradycjonalistka. Sciany 3W, tynki cementowe, kaloryfery, dachowka tradycyjna (nie jakas blyszczaca jak psu.....). Nie chce miec: ogrzewania podlogowego, reku, klimy (bo 3W), kretynskich paneli, jacuzzi, duzych okien od sufitu po podloge, bo mam psychoze ze wszyscy mnie podgladaja :cry: Ja chyba jestem psychiczna :roll:

To jest nas dwoje :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam

matth
22-04-2004, 03:41
Inwestor, aj tez przez pare miesiecy powaznie zastnawialam sie nad kanadyjczykiem, ale jesliby w Polsce zastosowac wymogi amerykanskie np. drewno suszone komorowo, to cena wychodzi taka sama, jak przy budowie domu z cegły. I jeszcze jedna sprawa: właśnie te wymagania. W USA pod groźbą kary nie wolno do budownictwa drewnianego stosować drewna innego niż suszone komorow! A u nas można :evil:

od kilku lat mieszkam, a raczej pomieszkuje w stanach i powiem wam ze nawet za darmo nie chcial bym mieszkac w "kanadyjczyku".Latem nie ma czym oddychac , a zima ogrzewanie nawiewowe chodzi na okraglo i ktos zaraz powie ze to kwestia prawidlowego ocieplenia.G.. prawda , w kazdej chalupie to samo .Dlatego tylko polska wies i tradycyjny domeczek oczywiscie bez reku
:D
Pozdrawiam

alison
22-04-2004, 07:37
Witam Wszystki i Ciebie Mieczu,

Kupiłam 19/04/04 Muratora i co widzę :o Mieczu ze Swoim wątkiem!

No poprostu jesteś sławny, prawie jak Michał Wiśniewski :D i z góry przepraszam jeśli uraziłam Twoje doznania estetyczne ty porównaniem! Małe pytanko techniczno-formale, tak z ciekawości (chociaż wiem, że to 1 stopień do piekła, ale co tam ...): czy Murator prosił Cię o zgodę :lol: i czy dostałeś tzw. "wierszówkę"? :lol: Nie pogniewam się jeśli napiszesz ile ? :wink: .

Duże pozdrowienia ... czytam i czytam o reku i ja chyba obejdę się bez, za to podłogówkę i solarki tobym chciała mieć ale o tym winnam pisać w innym wątku. To co z tą wierszówką ?

inwestor
22-04-2004, 08:01
Matth
Niestety jest to prawda co piszesz o kanadyjczykach i ogrzewaniu nawiewowym. Dodałbym jeszcze do tego że w kanadyjczyku jak ktoś np. na pięterku robi sobie gimnastykę poranną to cała chałupa się trzęsie do tego stopnia że kiwają się obazki na ścianach na parterze. Co prawda nie uważam tak jak ty że za darmo bym nie chciał w tym mieszkać. Jeśli cena odzwierciedlałaby "komfort" mieszkania w takim domku z tektury czyli 1/4...1/2 ceny domu to sporo ludzi zdecydowałoby się na takie budownictwo być może ja również.
Pozdrawiam

aka
22-04-2004, 08:03
Strasznie przygnebiajacy wątek. :lol: W 100 % zgadzam sie z opinią Bilbo. A redakcji dziwie sie ze aprobuje wątki słuzace chwaleniu sie własną ignorancją zamiast dzieleniu wiedzą...

Bilbo, zeby uzupelnbic Twoją wypowiedz, sa tacy co w ogóle nic nie mają, noo raz na jakis czas butelke taniego wina. I jak sie napija to tez im dobrze. 8) Bez reku, oczywista.

Jasiu
22-04-2004, 08:20
Strasznie przygnebiajacy wątek. :lol: W 100 % zgadzam sie z opinią Bilbo. A redakcji dziwie sie ze aprobuje wątki słuzace chwaleniu sie własną ignorancją zamiast dzieleniu wiedzą...

Bilbo, zeby uzupelnbic Twoją wypowiedz, sa tacy co w ogóle nic nie mają, noo raz na jakis czas butelke taniego wina. I jak sie napija to tez im dobrze. 8) Bez reku, oczywista.

Czyli Twoim zdaniem każdy, kto nie ma rekuperatora jest ignorantem !? Albo wręcz lumpem, któremu do szczęścia wystarcza butelka taniego wina. Nio... nieładnie :evil:

Chyba przesadziłaś. Rekuperator to tylko gadżet mający poprawić to co zostało zepsute przy okazji uszczelniania domów.

Zresztą nie chodzi tylko o rekuperator. Była już tu mowa o odkurzaczach centralnych i możnaby dorzucić parę innych dupereli. IMHO sedno nie w rzeczach tylko w (mówiąc górnolotnie) filozofii życiowej. Jedni muszą mieć dom żywcem wycięty z żurnala, z kompletem markowych ustrojstw, a innym jest to obojętne. Znam nawet takich co im kable w ścianach przeszkadzają. Bo wiadomo, że w kablach żyją Fornity i Furnusy ;)

Moira
22-04-2004, 08:25
jasi co to są Fornity i Fornusy? :lol:

Magdalenka
22-04-2004, 08:32
Strasznie przygnebiajacy wątek. :lol: W 100 % zgadzam sie z opinią Bilbo. A redakcji dziwie sie ze aprobuje wątki słuzace chwaleniu sie własną ignorancją zamiast dzieleniu wiedzą...

Bilbo, zeby uzupelnbic Twoją wypowiedz, sa tacy co w ogóle nic nie mają, noo raz na jakis czas butelke taniego wina. I jak sie napija to tez im dobrze. 8) Bez reku, oczywista.

Gratuluję udanego debiutu !!!
już SYMPATYK i jaki miły i uprzejmy !!!!!
:evil:
Ps. takie zachowanie to chyba nie jest najszczęśliwszy pomysł na dalszą udaną współpracę w zakresie wymiany doświadczeń :wink:

Jasiu
22-04-2004, 08:33
Nikt ich jeszcze nie widział. Żyją w różnych elektrycznych urządzeniach. Żywią się paprochami, które znajdują w ich wnętrzu. Ich ulubionym miejscem żerowania są kalwiatury komputerowe - tam zawsze jest pełno pysznych paprochów. Są bardzo złośliwe. To przez nie psują się różne rzeczy, a szczególnie komputery. Jak są głodne i złe potrafią nawet przegryźć przewody i zrobić zwarcie. Przemieszczają się we wnętrzu kabli. Jedyny sposób aby ich się pozbyć to wypruć ze ścian wszystkie kable i wyrzucić wszystkie pożeracze prądu. Można je też udobruchać. Ja np.: zawsze sypie na klawiaturę paproszki. Zauważyłem że szczególnie lubią drożdżówki z budyniem ;)

aka
22-04-2004, 08:34
Czyli Twoim zdaniem każdy, kto nie ma rekuperatora jest ignorantem !? Albo wręcz lumpem, któremu do szczęścia wystarcza butelka taniego wina. Nio... nieładnie :evil:




To sie nazywa sztuka interpretacji... :D :D :D Rozbawiłeś meni do łez Jasiu...

Pozdrawiam!

pstryna
22-04-2004, 08:35
studjuje od kilku lat muratora i na poczatku a mam dzieci alergiczne i to bardzo, postanowilem ze repu.. musi byc w naszym domu. po jakims czsie doszedlem ze nie jst to takie oczywiste. w pracy mam klime i w tv mowili o grzybach w przewodach jak to myc w domu. robota wpuscic. to jest chore. postanowilem ze zrobie a o tym bylo w muratorze doplyw powietrza z zewnatrz pod ziemia ze zlozem filtrujacym jedno do kominka drugie do korytarza na parterze. w karztym pokoju wentylacja grawitacyjna jesdynie pralnia mechaniczna sterowna wilgotnosciomierzem. mysle ze to wystarczy. jedno jest wazne i tak z alergenami sie spotkamy na zewnatrz wiec tak naprawde to repu... sluzy tylko do odzyskania ciepla zima latem daje chlod. jak bede mial czerpnie po stronie polnocnej to samo osiagne. powietrze w lato w ziemi sie ochlodzi, zima ogrzeje. jest super., bedzie super

inwestor
22-04-2004, 09:00
Aka
A ja się nie zgadzam ani z twoją opinią ani z opinia Bilbo. Mało tego uważam że ten wątek jest potrzebny. Daje on inne spojrzenie na sprawę rekuperatora niż w innych wątkach. Redakcji to bym się dziwił gdyby wątek został usunięty. Jeśli uważasz że w tym wątku są jakieś bzdury to ustosunkuj się do konkretnych wypowiedzi. Tak naprawdę to twoja wypowiedź nic nowego nie wnosi poza niesmakiem.
Pozdrawiam

Moira
22-04-2004, 09:07
Można je też udobruchać. Ja np.: zawsze sypie na klawiaturę paproszki. Zauważyłem że szczególnie lubią drożdżówki z budyniem ;)

U mnie przeważają resztki batoników czekoladowych - tez im smakuje :D

Jasiu
22-04-2004, 09:10
Można je też udobruchać. Ja np.: zawsze sypie na klawiaturę paproszki. Zauważyłem że szczególnie lubią drożdżówki z budyniem ;)

U mnie przeważają resztki batoników czekoladowych - tez im smakuje :D

Oooo !!! To masz odmianę afrykańską. Duża rzadkość w naszym klimacie - gratuluje ;)

dominoxs
22-04-2004, 09:32
Aka
A ja się nie zgadzam ani z twoją opinią ani z opinia Bilbo. Mało tego uważam że ten wątek jest potrzebny. Daje on inne spojrzenie na sprawę rekuperatora niż w innych wątkach. Redakcji to bym się dziwił gdyby wątek został usunięty. Jeśli uważasz że w tym wątku są jakieś bzdury to ustosunkuj się do konkretnych wypowiedzi. Tak naprawdę to twoja wypowiedź nic nowego nie wnosi poza niesmakiem.
Pozdrawiam

Mam nadal nadzieję , że wątki tego typu nie służą wyłącznie jednej frakcji - tych za lub odwrotnie - tych przeciw.
Chyba z założenia powinna to być wymiana różnych opinii ( wtedy jest ciekawiej ) , a nie klakierstwo więc cieszmy się jak ktoś się zgadza ale jeszcze bardziej jak się nie zgadza .

A co do niesmaku , to największy powstaje jak się Fornitom i Furnusom rozsypie na klawiaturę sałatkę śledziową. :D

Moira
22-04-2004, 09:32
Dzięki Jasiu za mój dobry humor :lol:

MarcinU
22-04-2004, 09:43
Wiecie co? A co to wogle jest ten REKUPERATOR? :wink:

magmi
22-04-2004, 09:43
Jasiu... czy aby pamiętasz do czego konszachty z Fornitami doprowadziły ich odkrywcę? :roll: Duża ostrożność zalecana!

Jasiu
22-04-2004, 09:45
Jasiu... czy aby pamiętasz do czego konszachty z Fornitami doprowadziły ich odkrywcę? :roll: Duża ostrożność zalecana!

Wow :)
Zostałem zdemaskowany.
Press Enter ;)

magmi
22-04-2004, 09:47
:wink: :D

inwestor
22-04-2004, 10:19
Dominoxs
Myslę że wszystkie wątki służą wszystkim forumowiczom. Jak na razie czytać i pisać na forum mogą wszyscy. Mało tego mogą pisać wszystko co im się podoba. Najlepiej jest jak forumowicze piszą na temat. To czy są za czy przeciw to już jest sprawa indywidualna i nie ma znaczenia. Natomiast jeśli ktoś nie ma nic do powiedzenia w meritum sprawy a zaczyna zadzierać nos to jak widać reakcja jest natychmiastowa.

Wracając do tematu jak widać wentylacja mechaniczna jest dosyć drażliwym tematem. Natomiast sam rekuperator to urzadzenie które zostało skonstruowane z powodu biedy, oszczędności lub jak kto woli zaradności. Sam w sobie rekuperator nie robi nic aby podnieść komfort mieszkania. Jest to urządzenie pomyślane wyłącznie do oszczędzania energii cieplnej czyli inaczej mówiąc naszych pieniędzy. Czy rekuperator pieniądze oszczędza czy nie to już jest sprawa dyskusyjna. Zależy jak kto liczy. Jak widać z wielu wypowiedzi rekuperator jest utożsamiany z wentylacją mechaniczną co jest poniekąd prawdą bo bez wentylacji mechanicznej rekuperatora nikt nie zainstaluje. Prawdą jest również że jesli ktoś zdecyduje się na wentylację mechaniczną to przy obecnych cenach energii pomijanie rekuperatora jest mało racjonalne i chyba jest bardzo malo takich instalacji . Więc tak prawdę powiedziawszy tytuł wątku powinien brzmieć "kto nie ma wentylacji mechanicznej i mu się żyje dobrze? "
Pozdrawiam

Ryszard Szymik
22-04-2004, 10:27
Nie mam i już.

MarcinU
22-04-2004, 10:48
Wiecie co? A co to wogle jest ten REKUPERATOR? :wink:

Ja pytałem poważnie. Jak dotąd olewałem ten temat i nie wnikałem. Reku kojarzy mi się z wymiennikiem ciepła i zastosowaniem w halach przemysłowych oraz centrach handlowych, biurowcach itp. Nie wiem jak to może wpłynąć na alergie i inne sprawy i chyba myślę o innym urządzeniu. Jeszcze nie zacząłem budowy i być może jestem w stanie coś tam dodać. A z tej dyskusji nie mogę wywnioskować co tak naprawdę mogę osiągnąć.

Inwestor - jeżeli jest jak piszesz to wychodzi mi na to, że rzeczywiście reku jest tym czym myślę i faktycznie musi wymagać wentylacji mech. Tylko czy są jakieś ograniczenia (np. minimalna kubatura obiektu) aby takie coś miało wogle sens. Na mój gust domek parterowy (a takich chcę mieć) jest za mały aby w sensowny sposób wykorzystać potencjalne zalety takeigo systemu.

dominoxs
22-04-2004, 10:55
Inwestorze ,

Świete słowa , mea culpa że cytat był z Twoją wypowiedzią akurat , chodziło mi o coś bardziej ogolnego co regularnie pojawia się we wszystkich wątkach... czasami dosyć niewinne według mnie kwestie wzbudzają dużo emocji.

Co do meritum sprawy - tutaj jest dosyć niejasne : bo w końcu chodzi o to , kto nie ma i nie będzie miał rekuperatora ( czyli wypowiedzi : "i ja , i ja też nie , i ja nie zamierzam ") czy że instalacja rekuperatora jest bez sensu , czy jeszcze o coś innego ?
Ja osobiście bardzo się zastanawiam , nie nad samym rekuperatorem tylko nad całym systemem gwc+ rek. + wentylacja m. , bo chyba tylko to daje taki efekt , o jaki nam chodzi. Bo tak naprawdę nie mam rekuperatora i spółki i nie żyje mi się dobrze. Duszno mi i komary mnie latem gryzą w nocy , ciepełko do odzyskania to tylko ewentualny bonus.

inwestor
22-04-2004, 11:30
MarcinU
Nie potrafię ci powiedzieć jakie konkretnie są minimalne ograniczenia związane z kubaturą budynku lub wydajnością wentylacji. Niewątpliwie może tak być że przy małych instalacjach koszty utrzymania mogą przewyższać zyski. Nie wspominjąc już o zwrocie nakładów inwestycyjnych. W moim przypadku przy kubaturze ogrzewanej ok. 530 m3 oszczędności by wyniosły ok. 30...40zł miesięcznie. Nie uwzględniałem w kosztach utrzymania okresowego czyszczenia kanałów oraz energii elektrycznej do nagrzewnicy elektrycznej przy rekuperatorze. W związku z tym stwierdziłem że stać mnie aby rekuperatora nie było bo te 3 czy 4 dychy przeboleję. Za to zyskuje uwolnienie sie od tych wszystkich ceregieli jak wymiana filtrów, przeglady, naprawy, czyszczenie kanałów itp. Wystarczy mi koszenie trawy, odsnieżanie, zbieranie smieci przerzucanych przez plot, zamiatanie chodników, grabienie liści, przycinanie drzewek, obsługa stacji uzdatniania itp.itd. Do tego jeszcze nic nie szumi mi nad glową i mam upragnioną ciszę w domu. A wieczorem jak bede mialo ochotę się zrelaksować przy piwku :wink: to nigdy nie usłyszę od małżonki - kochanie coś wentylacja nie dmucha czy mógłbyc coś z tym zrobić. Nie zamierzam przekonywać nikogo do tego aby rezygnował z wentylacji mechanicznej. Sam bardzo dlugo się zastanawiałem czy nie zamontować u siebie. Teraz z perspektywy czasu widzę że wentylacja grawitacyjna (do tego okresowo załaczane wentylatorki w WC) działa u mnie prawidłowo i jest całkowicie wystarcząjąca być może to kwestia przypadku że jest OK. Gdy pomyslę sobie teraz że mając dobrą wentylację grawitacyjną miałbym bujać się z tym całym ustrojstwem i jeszcze wydawać górę pieniędzy na zainstalowanie to jestem zadowolony że mam to co mam.
Pozdrawiam

Honorata
22-04-2004, 11:40
pstryna, cały czas myślałam o reku u siebie, ale teraz zaczynam się łamać, bardzo czesto choruje, pracowałam tez kilka lat nad morzem srodziemnym, gdzie przez klime chorowalam jeszcze czesciej, przybliż prosze system w twoim domu, moze to jest wyjscie?

No wlasnie przy dobrze ocieplonym domu, na planie prostokata z dwuspadowym dachem, poddasze uzytkowe, kubatura do 600m3 maksymalnie, probowal ktos obliczyc ile miesiecznie odzyskamy z energii przeznaczonej na ogrzewanie i po ilu latach reku sie zwroci, zakladajac ze koszt inwestycji to ok. 6-7 tys?

inwestor
22-04-2004, 11:42
Dominoxs
Nie masz za co przepraszać doskonale zrozumiałem twoje intencje więc zostało Ci natychmiast odpuszczone :wink:
Pozdrawiam

pstryna
22-04-2004, 12:20
Honorata. to wyglada tak Kopie row jak do kanalizacji, ukladam w nim rury jak do kanalizacji wychodze na polnocna strone budynku koniec rury. tu robie zloze filtracyjne z kamieni i geowlokninyod gory na to wszystko izolacja bysie nie pozasypywalo ziemią . kolejny odcinek rury w gore do grzybka gdzie czerpie powietrze . w domu wychodzi rura w korytarzu lub jak kto woli w lazience jesli sie nie komponuje. planuje kocial z zamknieta komora dlkatego u mnie doplyw powietrza jest w korytarzu na dole. nie wiem jak to sie ma do calosciowego. zapotrzebowania na powietrze w budynku mysle ze nie bedzie gwizdalo jak bedzie silny wiatr. zawsze mozna zrobic zasuwe na wejsciu lub wyjsciu jak ktos pali liscie na dworzu. postaram sie o adres firmy ktora torobi kompleksowo, projekt i realizacja w muratorze bylo okolo 2000 zl

aka
22-04-2004, 13:56
Eeech no oczywiscie wyraziłam swoj niesmak. Mam chyba do tego prawo nie? :wink: Mnie sie nie podoba idea tego wątku - nie mam jest mi dobrze, nie bede miał bo to zbedny wydatek.
Lepiej byloby załozyc watek pt. prawda i mity o rekuperacji. I tam wyjasnic, ze zuzycie pradu jest rozne w zaleznosci od modelu, producenta i rodzaju centrali, ze serwisanci biegający do instalacji to mit (wklady wymienia sie samemu), ze do skraplania sie wody nie musi dochodzic, ze mozna OTWIERAC OKNA!!! I ze wreszcie nie chodzi tu wylacznie o oszczednosc na ogrzewaniu, ale o skuteczna wentylacje pomieszczen, o to zeby byla wymiana powietrza w szczelnym domu i zeby sie bardziej komfortowo mieszkalo. Wiem o czym mowie, bo mam mieszkanie b. szczelne, okna pcv, mury z ytonga, i co roku na zime wyłazi tu i owdzie plesn, ze o skroplinach na oknach nie wspomne.

A z argumentami typu - kolejne urzadzenie ktore zuwzywa prad i ktore nie dziala jak pradu nie ma - to nie mam ochoty nawet dyskutowac. Zwolennikom takich tez proponuje pozbycie sie lodówki. Bądź co bądź tez nie działa jak wyłączą prąd...

Dla mnie EOT.

Pozdrawiam i zycze duzo swiezego powietrza.

Rav
22-04-2004, 15:18
Ja nie mam rekuperatora... :cry:
Może dlatego, że na razie są same fundamenty... :o :wink:

Rav

Zbigniew Rudnicki
22-04-2004, 19:01
Niechęć do Reku i tym podobnych nowinek instalacyjnych (Centr.Odkurz, GWC, DGP) bierze się z niemożności ich realizacji przez inwestorów nie przygotowanych do samodzielnego działania w tym zakresie.
Może gdyby były dostępne typowe projekty domków, w standardzie LUX z tymi instalacjami, wielu dotychczasowych abnegatów przeszło by na stronę nowoczesności.
Myślę, że niedługo to nastąpi, gdy budownictwo indywidualne przysiądzie i pracownie architektoniczne będą bardziej walczyły o klienta.

mieczotronix
22-04-2004, 19:30
jesteś sławny, prawie jak Michał Wiśniewski
Jeny!

czy Murator prosił Cię o zgodę :lol: i czy dostałeś tzw. "wierszówkę"? :lol: Nie pogniewam się jeśli napiszesz ile ? :wink: .
W regulaminie forum jest zapis, że mogą opublikować kogo zechcą, kiedy zechcą i nikomu nic do tego. Nie pytają o zgodę, ani nie odpalają wierszówki. Osobie zacytowanej wystarcza sława Wiśniewskiego. (mnie osobiście jak najbardziej).
Tak że, uważajta ludziska co tu pisujeta, bo nie wiadomo kiedy to cała polska w gazecie przeczyta!

mieczotronix
22-04-2004, 19:35
sa tacy co w ogóle nic nie mają, noo raz na jakis czas butelke taniego wina. I jak sie napija to tez im dobrze. 8) Bez reku, oczywista.
Jeden reku = 7000 zeta = 200 butelek przywzoitego Bordeaux (po 35 zl).

O rzesz ty!

Dobrze zrobiłem, oj dobrze
łoj dana łoj łoj

neuron
22-04-2004, 22:31
Ja krotko jako praktyk reku, gwc ...
W sezonie grzewczym (przecietnym, statystycznym) korzystajac ze strumienia 150 m3/h uzyskuje odzysk ciepla ok. 4200 kWh
Jednoczesnie wentylatory zuzywaja ok. 1100 kWh energii elektrycznej.
(sezon grzewczy 243 dni, 3500 stopniodni, sr temp po odzysku 12 st)
Pomijajac szczegoly ekologiczne etc.:
Zakladajac ogrzewanie gazem sieciowym 1 kWh = 0,12 PLN, en elektr = 0,36 PLN
4200 x 0,12 = 504 PLN, 1100 x 0,36 = 396 PLN stad oszczednosc 108 PLN
Natomiast przy ogrzewaniu elektrycznym jest inaczej
1512 -396= 1116 PLN i jest o co zawalczyc.
Wnioski
1. Rekuperator jest produktem rozwiazujacym konkretne problemy i nie w kazdej sytuacji bedzie uzasadniony.
2. Ktos powie halas a inny no ale filtracja (choc nie za darmo, ale wazne ze jest mozliwa co bywa na wage zycia)
3. Jeden powie: robale w kanalach, a drugi: ale nie ciagnie po nogach zima
4. Pewnie kazdemu rekupreator kojazy sie z tym czy tamtym,
a to jest odpowiedz na konkretne problemy ekspoatacji budynkow

Zycze wszystkim by mieli dostep do taniej energii i by mogli wentylowac domy przez caly rok z pomoca sil natury

inwestor
23-04-2004, 07:04
Zapomniałeś uwzględnić że przy ogrzewaniu elektrycznym korzysta się z II taryfy nieco tańszej poza tym filtry i czyszczenie kanałów też nie jest za darmo. Do tego jeszcze jak ktoś nie ma GWC (to również dodatkowy wydatek) to musi jeszcze doliczyć prąd do nagrzewnicy elektrycznej. Ale z grubsza obliczenia się zgadzają (w sezonie w moich okolicach jest ok. 4400 stopniodni).
Nie chcę cię urazić ale swietnie udało ci się ostatnie zdanie "... by mogli wentylowac domy przez caly rok z pomoca sil natury" :wink: :D :D Napisałeś prawie jak minister Pol "Najlepszy gaz to gaz własny" :D
Pozdrawiam i życzę dobrego chumoru

pstryna
23-04-2004, 08:15
Honorata oto link do strony o tania klima http://www.taniaklima.pl/
wszystko jest tam opisane. jak za mala kase zrobic cos na wzor repu...

Honorata
23-04-2004, 10:22
dziękuje, barzdo się przyda, tym bardziej, że są tam linki do innych pokrewnych stron.

mieczu gratulacje, taka popularność! chociaż ja też raz już byłam w M (jak miłość) a co!

Aleksandryta
23-04-2004, 13:59
Inwestor napisał:
Niestety jest to prawda co piszesz o kanadyjczykach i ogrzewaniu nawiewowym. Dodałbym jeszcze do tego że w kanadyjczyku jak ktoś np. na pięterku robi sobie gimnastykę poranną to cała chałupa się trzęsie do tego stopnia że kiwają się obazki na ścianach na parterze. Co prawda nie uważam tak jak ty że za darmo bym nie chciał w tym mieszkać. Jeśli cena odzwierciedlałaby "komfort" mieszkania w takim domku z tektury czyli 1/4...1/2 ceny domu to sporo ludzi zdecydowałoby się na takie budownictwo być może ja również.

Inwestor i o to właśnie chodzi !!! Gdyby kanadyjczyk kosztował przyjmijmy 60% ceny murowanego jestem pewna, ze min. 80% forumowiczów budowałaby w tej technologii. Tak jest w USA, Kanadzie, a także w Norwegii, gdzie - mimo tak ostrego klimatu- 80% domów budowanych jest w tej technologii

Tomasz W.
24-04-2004, 19:50
wentylacja nawiewno wywiewna z rekuperatorem zwraca się .... o jak długo

zobaczcie wentylację higrosterowaną aereco
http://www.aereco.com.pl/
my to stosujemy i jest niezłe
domek parterowy 160 m2 kosztuje z robocizną 5-6 tys
czyli do przełknięcia a system gwarantuje zdrowe warunki w pomieszczeniach i optymalizację wymiany powietrza

bilbo
25-04-2004, 09:25
wentylacja nawiewno wywiewna z rekuperatorem zwraca się .... o jak długo

zobaczcie wentylację higrosterowaną aereco
http://www.aereco.com.pl/
my to stosujemy i jest niezłe
domek parterowy 160 m2 kosztuje z robocizną 5-6 tys
czyli do przełknięcia a system gwarantuje zdrowe warunki w pomieszczeniach i optymalizację wymiany powietrza

5-6tys. za aerco jest do przełknięcia a 10-12tys. za reku już nie? Czy to aby od "przełyku" nie zależy? :wink:
Zresztą za tak marną wentylację jak z nawiewnikami to przy reku też by 6tys. wystarczyło.
Poza tym ile czasu zwraca się 5-6tys. za nawiewniki ???
Jeżeli już ktoś chce oszczędnie mieć "zdrowe warunki w pomieszczeniach i optymalizację wymiany powietrza", to może lepiej wziąć wiertarkę i zrobić trochę dziur w ścianach i oknach? :wink:
Polecam wątek: Komfort cieplny z nawiewnikami (http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=17445)

pozdrawiam
Robert

KrzysiekS
26-04-2004, 08:36
Temat rekuperatora był juz wielokrotnie poruszany na długim wątku o rekuperatorze. Z tym wątkiem rowniez jest związany wątek o GWC oraz GWC inaczej.

Istota oszczedzania na ogrzewaniu polega na kontrolowanej wentylacji. Wazne, aby dostarczac tyle powietrza ile potrzeba. Do tego potrzebna jest wentylacja mechaniczna, ale niekoniecznie nawiewno-wywiewna z rekuperatorem, gdyz moim zdaniem jest to nieopłacalne. Nie chce się powtarzac, wiec nie będę przedstawiał ponownie wyliczen, które są i tak hipotetyczne.

Dom ma znacznie wiekszą kubature niż mieszkanie, czy pokoj biurowy, wiec w domu nie robi się szybko duszno. Z własnych doswiadczen wiem, ze wentylacja grawitacyjna działa u mnie poprawnie, a nawiew z GWC zapewniał mi odpowiednią ilosc swiezego, wstepnie ogrzanego powietrza zimą, a latem, mam nadzieje, że się sprawdzi jako chłodzenie.

Nie powtarzajcie wiec mitow, ze rekuperator jest rownoznaczny ze swiezym powietrzem w domu, gdyz to powietrze można sobie zapewnic chocby uchylając okno.

W okresach przejsciowych, nie włączam nawiewu, lecz uchylam okno, słysze jak ptaki cwierkają i jest super.

Dotychczas rekuperatory stosowano w obiektach handlowych – tam istnieje uzasadnienie ekonomiczne dla ich montazu, w budynkach jednorodzinnych jest to po prostu niecelowe. Te same wnioski wynikają z literatury zachodniej przytoczonej w wątku o GWC.

Odzysk ciepła z wentylacji za pomocą rekuperatora i całej jego instalacji jest w wiekszosci przypadkow stratą ekonomiczną.

Nie mam rekuperatora, ale mam w moim nowym domu swieze powietrze, które zapewnia mi wentylacja nawiewna z GWC lub otwarte okna.

KvM
05-07-2004, 17:28
Odnoszę wrażanie, że większość przeciwników rekuperatora wiąże go ściśle i nierozerwalnie z faktem istnienia wentylacji mech nawiewno-wywiewnej.

Ja na rekuperator nie jestem zdecydowany, na pewno nie zamontuję go od razu w pierwszym sezonie grzewczym.

Jednak jestem zdecydowany na wentylację nawiewno -wywiewną mechaniczną. Jest to dla mnie ważne urządzenie. Nie chcę być zmuszony do otwierania okien przy trzaskającym mrozie . Nie jestem pewny czy spanie przy otwartym oknie jest bezpieczne (parter).
Chciałbym aby wymiany powietrza w moim domu odbywały się z taką częstotliwością jaka jest potrzebna do uzyskania komfortu, a nie z taką jaka akurat się zdarzy (wiatr, różnice temperatur, pootwierane okna itp).
Niestety wentylacja grawitacyjna latem często praktycznie nie działa (w domu jest chłodniej niż na zewnątrz i powietrze chłodniejsze wbrew prawom fizyki się nie uniesie.
Owszem koszt działania wentylacji mechanicznej trzeba ponieść, ale płacę za wentylację ,a nie za rekuperator. Porządny rekuperator po zamontowaniu nie zwiększa znacząco oporu i nie potrzebuje dużo większej mocy wentylatorów. W związku z tym ktoś, kto i tak chce mieć wentylację mechaniczną (jak ja) powinien liczyć jako koszt pracy rekuperatora jedynie różnicę pomiędzy mocą wentylatora potrzebnego bez rekuperatora, a tym z rekuperatorem. Będzie to pewnie 10-20W licząc pracę przez 5 miesięcy w roku będzie to 36 kWh czyli 15-30 zł licząc nawet super drogo prąd po 0,4 zł za kWh. I to jest przykładowy koszt pracy rekuperatora dla osoby która i tak decyduje się na went. mechaniczną. Owszem rekuperato może jeszcze wydatkować energię na dogrzewanie powietrza w mroźne dni, ale ten problem można załatwić przy pomocy GWC, które dodatkowo latem pozwoli cieszyć się chłodniejszym powietrzem podczas upałów.
Przy dobrze ocieplonym domu (a taki mam zamiar zbudować) koszt ogrzewania świerzego powietrza może stanowić nawet więcej niż 50% kosztów całego ogrzewania (zależnie od kubatury i preferowanej częstości wymian). Przy realnej średniej efektywności na poziomie 65-70% (z GWC) możemy zaoszczędzić ok 35% kosztów ogrzewania.

W domu jednorodzinnym, do czasu gdy koszty energii są w miarę rozsądne, a jej ilość nie jest tak duża jak w obiektach użyteczności publicznej rekuperator rzeczywiście może mimo wszystko nie być czymś co da realne oszczędności (zwróci się w rozsądnym czasie). Wydaje mi się znacznie rozsądniejsza budowa systemu automatyki tak by ograniczać wymiany powietrza wtedy gdy jest to niepotrzebne (dom jest pusty - wymiany są minimalne, wracamy z pracy liczba wymian wzmaga się, jest impreza dajemy dużo więcej niż normalnie, idziemy spać minimalizuje się liczba wymian w pokoju dziennym, kuchni, jadalni, łazienkach, holach, etc) Myślę że tym sposobem można osiągnąć efektywność rzędu 50%, a więc nie tak znowu gorzej niż przy użyciu rekuperatora (tylko czy nie wyjdzie to drożej niż reku?).

I jeszcze jedno - wentylację mechaniczną można zrobic tak, że będzie praktycznie niesłyszalna. Dla mnie ma ona także tą zaletę, że można powietrze centralnie nawilżyć, zjonizować, oczyścić, schłodzić (przez gwc, lub jeśli to mało tradycyjną klimą) No i na koniec zawsze jeszcze można doadać ten rekuperator (a co!). ;)

gawel
14-09-2008, 20:37
Nie mam i nie żałuje. Nie przekonuja mnie argumentu żeby robić w domu "wichure" i jednocześnie żużywać energię w celuoszczędzania energii, tak jakby eksploatacja Reku tylko do tego sie sprowadzała. Poza tym wentylacja grawitacyjna działa dobrze gdy jest na dworze zimno i nie działa jak jest ciepło, bo i po co i tak otwierasię okna. :wink:

Ostatnio doczytałem się że instalację reku trzeba czyścic co kilka lat , no i .... ze rury spiro sie do tego nie nadaja oraz że są one powszechnie stosowane przez instalatorów wentylacji jako łatwe w transporcie i montarzu. :-?

renjul
15-09-2008, 21:28
Aha i jeszcze chce miec okna drewniane skrzynkoweeeeeeeee :evil:
A miałaś kiedyś takie?

HenoK
16-09-2008, 06:58
Aha i jeszcze chce miec okna drewniane skrzynkoweeeeeeeee :evil:
A miałaś kiedyś takie?Zastanawiałem się także nad oknami skrzynkowymi, ale trochę innej generacji - podwójne skrzydła z szybą zespoloną. Wewnętrzne skrzydła byłyby zakładane tylko na zimę.

piwopijca
16-09-2008, 07:48
Okna "skrzynkowe" czy jak kiedys nazywali "dubeltowe" nie sa zle. Mozna drugie skrzydlo zakladac na zime -fakt, ma tylko drobna niedogodnosc, ze jedno otwiera sie do srodka a drugie na zewnatrz. Gdy jest troszke cieplej (powyzej 0*) zima to chcialo by sie otworzyc okna a tutaj snieg na parapecie :cry: , no ale do przezycie. Ja montowal bede "zwykle" jednoskrzydlowe, ale jesli ktos ma ochote na te "dubeltowe" to mysle, ze bedzie zadowolony - tylko pewnie cena wyzsza moze byc?

Zauwazylem, ze wentylacje mech. z reku czy bez zakladaja ludzie (min. ja) ktorzy mieszkaja w domach z wentylacja grawitacyjna, ktora w praktyce nie dziala wogole lub dziala bardzo slabiutko. Sa koszty zalozenia went. mech, ale dla mnie to jest cena komfortu zima i latem. Ktos wspominal o otwieraniu okien latem, ale w czym problem zeby otworzyc okna w domu z went. mech? Inaczej juz bedzie w upalne i bezwietrzne dni, wtedy lepiejnie otwierac okien bo mozna sie ugotowac i tutaj przychodzi z pomoca went. mech i WC - mozna klime zamontowac, ale ona obrabia stare powietrze co juz nie jest komfortem ani zdrowe. Czyscic kanalow wentylacyjnych dobrze zrobionych i z filtrami nie trzeba -co za mity, to klime trzeba co jakis czas czyscic i przegladac.
Przeciwnikom szkoda kasy i chca za wszelka cene dopisac teorie do swojego wyboru - po co? Jesli ktos nie chce to nie instaluje, ale po co namawiac zeby nie robic mechanicznej albo robic?
Wystarczy napisac co podoba sie a co nie

Pzdr.

HenoK
16-09-2008, 07:55
Okna "skrzynkowe" czy jak kiedys nazywali "dubeltowe" nie sa zle. Mozna drugie skrzydlo zakladac na zime -fakt, ma tylko drobna niedogodnosc, ze jedno otwiera sie do srodka a drugie na zewnatrz.
Okna o których piszesz, to okna ościeżnicowe, zwane także oknami polskimi.
Typowe okno skrzynkowe ma skrzydła otwierane do środka.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Okno :).

renjul
16-09-2008, 21:02
Okna "skrzynkowe" czy jak kiedys nazywali "dubeltowe" nie sa zle. Mozna drugie skrzydlo zakladac na zime -fakt, ma tylko drobna niedogodnosc, ze jedno otwiera sie do srodka a drugie na zewnatrz. Gdy jest troszke cieplej (powyzej 0*) zima to chcialo by sie otworzyc okna a tutaj snieg na parapecie :cry: , no ale do przezycie.
Pzdr.
Oczywiście, że do przeżycia i jeśli ktoś o takich marzy to OK - marzenia są po to żeby je spełniać. Ja mam i otwierane do środka i te, jak to określił HenoK "polskie" i nigdy więcej takich mieć bym nie chciała. Dużo więcej mycia, a jeśli otwierają się na zewnątrz, to trzeba je zdejmować do mycia - cała operacja żagiel ;-)

Depi
17-09-2008, 00:06
Ostatnio doczytałem się że instalację reku trzeba czyścic co kilka lat , no i .... ze rury spiro sie do tego nie nadaja oraz że są one powszechnie stosowane przez instalatorów wentylacji jako łatwe w transporcie i montarzu. :-?

Wiecie, czasem coś czytam i mimo, że mam już parę lat, jakieś tytuły i niby jestem człowiekiem kulturnym i na poziomie, to mam ochotę tak po prostu, po chłopsku powiedzieć:

Chłopie! K...! Ale ty pier....!



...niki wcinasz...

A tak serio gawle, to zanim coś powiesz, to zastanów się może, poczytaj, znowu zastanów, naucz się odróżniać spiro od flexów itp itd.

gawel
17-09-2008, 09:47
Ostatnio doczytałem się że instalację reku trzeba czyścic co kilka lat , no i .... ze rury spiro sie do tego nie nadaja oraz że są one powszechnie stosowane przez instalatorów wentylacji jako łatwe w transporcie i montarzu. :-?

Wiecie, czasem coś czytam i mimo, że mam już parę lat, jakieś tytuły i niby jestem człowiekiem kulturnym i na poziomie, to mam ochotę tak po prostu, po chłopsku powiedzieć:

Chłopie! K...! Ale ty pier....!



...niki wcinasz...

A tak serio gawle, to zanim coś powiesz, to zastanów się może, poczytaj, znowu zastanów, naucz się odróżniać spiro od flexów itp itd.

Ani jedne ani drugie rury nie sa dla mnie najwazniejsze i gruntowna znajomość nie stanowi dla mnie kryterium oceny jakielkolwiek osoby.
Logicznym wydaje mi sie po prostu że przewody wentylacyjne kiedyć ulegną zanieczyszczeniu i ze trzeba jakoś to "serwisować". I że może się to okazać kłopotliwe.
Przytoczyłem przeczytana uwagę na temat stosowania rur do wentylacji dlatego, że uważałem dotyczchas ze rury gietkie typu spiro so odpowiednie i normalne, a zasiegniętej odpowiedzi wynikało że wrecz przeciwnie. Ale żeby od razu sie wytrzasać?

PS.

Nie mam wentylacji mechanicznej w domu i problem wyboru rur i ich czyszczenia z głowy :wink:

Regut1
17-09-2008, 10:26
Nie mam reku. Nie stać mnie na płacenie za komfort. Dom będzie ogrzewany piecem na paliwa stałe. Posiadane pieniądze zainwestowałem w większe i wyższe pomieszczenia, co w mojej ocenie lepiej poprawi komfort zamieszkiwania.

Z moich subiektywnych doświadczeń wynika iż brak wentylacji jest szczególnie dotkliwy i zauważalny w małych pokoikach. W dużych wysokich pomieszczeniach śpi się o wiele lepiej. Jest to jedynie subiektywne odczucie i wynika z porównania warunków zamieszkiwania w tym samym domu przez osiemnaście lat w 10m2 (2,6m wysokości) klitce w stosunku do spania w 25 m2 pokoju (2,8 m wysokim),

W nowobudowanym domu dużo otwartych przestrzeni, przestronne i wysokie sypialnie z miejscem na garderoby. Po wybudowaniu domu chcę jeszcze troszkę pożyć i nie zamierzam spłacać nowinek do emerytury z nadzieją, że się kiedyś zwrócą. Z nowinek zamierzam kupić – dobrą POŚ. W pozostałe rzeczy zainwestuje w sytuacji gdy zaczną być ekonomicznie uzasadnione lub państwo (gmina) cześć pieniędzy z podatków „ekologicznych” przeznaczy na dofinansowanie zakupu takich rozwiązań.

Zgadzam się z przedmówcami - przy aktualnych cenach, reku TAK ale tam gdzie jest to refundowane lub uzasadnione np. w domach pasywnych oraz w domach położonych przy ulicach o dużym natężeniu ruchu .

Z pompami ciepła, reku, solarami i innymi nowinkami jest podobnie jak z ubraniami - każdy musi dobrać strój do okazji, rozmiaru, najlepiej to w czym będzie się dobrze czuł i to na co go stać.

Grunt to "zdrowy rozsądek" i dobranie rozwiązania do własnych potrzeb i MOŻLIWOŚCI.

To co myślę nie przeszkadza mi szanować tych, którzy zainwestowali w nowe technologie. Mam nadzieje że dzięki temu kiedyś staną się one tańsze. Doceniam i szanuje wiedze i cierpliwość Adama mk, jareko i innych fachowców. Czytam, porównuje argumenty, podejmuje decyzje, a na koniec sam ponoszę lub będę ponosił konsekwencje dokonanego wyboru.

Pozdrawiam
Tych z reku i tych bez. ;-)

Jurek_Z
17-09-2008, 10:56
... Logicznym wydaje mi sie po prostu że przewody wentylacyjne kiedyć ulegną zanieczyszczeniu i ze trzeba jakoś to "serwisować". I że może się to okazać kłopotliwe. ...


A mnie się wydaje nielogicznym serwisowanie rur do wentylacji. Powietrze które jest wtłaczane do domu jest czyste i na dodatek filtrowane więc co chcesz czyścić. Powietrze które wydmuchujesz na zewnątrz nie jest w ażne przez jak czyste rury przepływa.

Jak często i jakim sposobem czyścisz kominy wentylacyjne wentylacji grawitacyjnej. Tymi kominami płynie powietrze zarówno czyste do jak i brudne na zewnątrz (zależnie od pogody czy funkcji danego komina)

gawel
17-09-2008, 11:12
... Logicznym wydaje mi sie po prostu że przewody wentylacyjne kiedyć ulegną zanieczyszczeniu i ze trzeba jakoś to "serwisować". I że może się to okazać kłopotliwe. ...


A mnie się wydaje nielogicznym serwisowanie rur do wentylacji. Powietrze które jest wtłaczane do domu jest czyste i na dodatek filtrowane więc co chcesz czyścić. Powietrze które wydmuchujesz na zewnątrz nie jest w ażne przez jak czyste rury przepływa.

Jak często i jakim sposobem czyścisz kominy wentylacyjne wentylacji grawitacyjnej. Tymi kominami płynie powietrze zarówno czyste do jak i brudne na zewnątrz (zależnie od pogody czy funkcji danego komina)

Nie mam pojecia skad bierze sie kurz i inne zanieczyszczenia w miejscach gdzie nie powinny istniec :roll: , ale wzmozona cyrkulacja powietrza na pewno proces osiadania zanieczyszczen przyspiesza a filtry nawet hepa wszystkiego nie wychwycą i nie o to chodzi. Przewody wentylacji grawitacyjnej to masakra zwłaszcza w blokach :o :evil: . Kiedyś czysciłem taki to daj spokój był tam gruz, kurz i sucha zdechła wrona :evil: , nie ma dziwu ze wentylacja nie działala. Z tym ze kanały wentylacyjne kominowe łatwo sie czysci przy pomocy kominiarza gdyz sa one proste i pionowe. Widze ze wszyscy sie mnie czepiają o te zanieczyszczenia w wentylacji mechanicznej, musze gdzies odszukac ten feralny artykół to wkleje link bo inaczej to juz nie wiem :lol:

am76
17-09-2008, 12:34
Jak często i jakim sposobem czyścisz kominy wentylacyjne wentylacji grawitacyjnej. Tymi kominami płynie powietrze zarówno czyste do jak i brudne na zewnątrz (zależnie od pogody czy funkcji danego komina)
No ale rzecz w tym, że kominy w went. grawitacyjnej są co do zasady wywiewne. Podobno dobry komin działa nie tylko w zimie. Teoretycznie możnaby ich nie czyścić przez wiele lat. Nie zakładajmy, że wentylacja grawitacyjna nie będzie działać. Są przecież różne wspomagacze, nasady,...

Co innego kanały nawiewne - tym powietrzem oddychasz cały czas. Niektórzy doświadczeni instalatorzy twierdzą że problemu nie ma, inni twierdzą że jest. Sporo ludzi ma wątpliwości.

ZW
17-09-2008, 12:39
...Tymi kominami płynie powietrze zarówno czyste do jak i brudne na zewnątrz (zależnie od pogody czy funkcji danego komina)

Mam zawory zwrotne i płynie tylko we właściwą stronę albo wcale.

Wada (?). Słychać lekkie klapnięcie przy otwieraniu drzwi łazienki albo samoistnie przy wietrznej deszczowej pogodzie.

Kominiarz nie miał uwag.

pozdrawiam

pierwek
17-09-2008, 13:02
Niechęć do Reku i tym podobnych nowinek instalacyjnych (Centr.Odkurz, GWC, DGP) bierze się z niemożności ich realizacji przez inwestorów nie przygotowanych do samodzielnego działania w tym zakresie.
Może gdyby były dostępne typowe projekty domków, w standardzie LUX z tymi instalacjami, wielu dotychczasowych abnegatów przeszło by na stronę nowoczesności.

no cóż - obalę Twoją tezę - w moim projekcie domu miałem projekt instalacji reku - a go nie robię. Nie miałem projektu instalacji odkurzacz centralnego a zrobiłem.

Jurek_Z
17-09-2008, 18:25
... Z tym ze kanały wentylacyjne kominowe łatwo sie czysci przy pomocy kominiarza gdyz sa one proste i pionowe. ...

Nigdy się z tym nie spotkałem a mieszkałem w budynkach z wentylacją grawitacyjną blisko 50 lat :( bo ja już taki stary jestem :-?


... No ale rzecz w tym, że kominy w went. grawitacyjnej są co do zasady wywiewne. Podobno dobry komin działa nie tylko w zimie. ...

Hmmm ... a widziałeś jak działa wentylacja grawitacyjna w mieszkaniach z piecami kaflowymi - latem wywiewne a w zimie powietrze zapingala nimi do mieszkania aż furczy :o albo wentylacja grawitacyjna w salonie z kominkiem jak nie ma doprowadzonego osobno powietrza do paleniska ... itp ...

Elfir
18-09-2008, 09:23
Jestem (jako zawód oficjalnie wykonywany) administratorem budynków mieszkalnych wielolokalowych.
ZAWSZE i na KAZDYM budynku pojawia sie problem z wentylacją - a juz mam najwiecej zgłoszeń z budynków ocieplonych, gdzie właściciele wymienili sobie okna.

Niezaleznie czy ludzie mają C.O. czy piec czy etazowe ogrzewanie - stale ten sam problem - nawiewanie zimnego powietrza do mieszkania, zapachy z kuchni rozchodzace się po całym budynki i zasyfione przewody wentylacyjne.

Owszem, nie są to nowe budynki, czasem mają po 100 lat, ale często sa z lat 70-tych i 80-tych.

cieszynianka
19-09-2008, 22:54
Ja też nie mam tego wynalazku i żyje mi się dobrze.
Ale gdybym miała, może żyłoby mi się jescze lepiej :-?

TomekC73
19-12-2008, 20:59
Ja właśnie zakończyłem stan surowy otwarty (z wentyl grawitac w kominach) i na wiosnę będę ,,działał" dalej.
Nie planuję wentylacji mechanicznej, ale jak wszedłem wcześniej na jakiś wątek na temat rekuperatora gdzie wszyscy ten ,,cud techniki" tak bardzo wychwalali to zaczynam mieć wątpliwości czy przypadkiem nie popełnię błędu nie instalując tego ,,dziwa". Wszyscy tylko: ,,reku to podstawa" i człowiekowi zaczyna sę we łbie lasować. Mam dach odeskowsany, pokryty papą i dachówka, to dobra wentylacja była by wskazana. Ja prawdopodobnie zrobę tylko lepsze wspomaganie tej wentyl co już mam? :roll:

pozdrawiam grawitacyjnych :D

mynia_pynia
19-12-2008, 21:26
Nie zawsze wszystko wychodzi na zdrowie, mój mąż ma wrażliwe naczynka krwionośne w nosie i w lecie gdy czasami działa wentylator powodujący intensywniejszy ruch powietrza, ma co chwile krwotoki z nosa, reku nie będziemy mieć między innymi z tego powodu.

Kolega mieszka w nowym domu i od 3 miesięcu ma włączone ogrzewanie podłogowe, i jest mocno wkq.... bo mu cieknie z nosa bez przerwy od 3 miesięcy, na szcząście my nigdy nie mieliśmy na nic alergii i mamy część domu w podłogówce.

edde
19-12-2008, 21:38
alergia na podłogówkę :o tego jeszcze nie słyszałem
w związku z tym, że w tym domu z podłogówką mieszka tyle ile z katarem :) obstawiałbym raczej jakieś materiały wykończeniowe wydzielające coś na co jest uczulony (całkiem możliwe że jakiś lakier na podłodze, farba na ścianie, itp, itd)

cieszynianka
19-12-2008, 21:41
Moęz jekieś substancje wydzielające się z nowych mebli :roll:

adam_mk
20-12-2008, 01:26
:roll:
To chyba brak skutecznej i dobrze sterowalnej wentylacji tak mu daje po nosie?
:roll:

A tak szczerze!
Wentylacja jakaś powinna być!
Uważam, że najdoskonalszy technicznie sposób jej realizacji - to mechaniczna zrównoważona, nawiewno-wywiewna.
Rekuperator czy GWC to już bardziej problem ekonomii i upodobań.
Niektórzy wręcz wymrażają sypialnię przed snem "bo to zdrowo".
Ja, to chyba bym padł w takich warunkach! - ale, co kto lubi...

Wcale nie jestem przeciwnikiem postaw tych osób, które w pełni świadomie decydują się na dowolny inny sposób wentylacji.
Wolno im przecież!

Udowadnianie jednak, że prawa fizyki "są lepsze" w takich czy innych warunkach uważam jednak za totalne nieporozumienie.
Tu i teraz mamy je wspólne. Takie same!

Tak się składa, że i umiem, i mogę, i mam jak, i mam gdzie, i mam czym...
No to - robię!
Teraz, tam gdzie to będzie, wentylacji WCALE nie ma!
Tak też kiedyś budowano!
Mam więc co porównywać.

A DOBRZE zrobiona wentylacja grawitacyjna nie jest zła!
Tyle, że są lepsze (w sensie - sprawniej działające).

Bardzo sprawne są pompy ciepła a bardzo ekologiczne - panele fotowoltaiczne!
I co? Wszyscy je mają?
A jest tu ktoś, kto ogłosi, że to nie jest prawda?

Generalnie - jestem za DOBRZE wykonaną wentylacją!
Każdą, jaką zbudowano!
A dla siebie - już wybrałem. (tak, jak każdy budujący na jakimś etapie)
Pozdrawiam Adam M.

majkoski
20-12-2008, 12:00
A ja też tak mam - czyli nie mam :P Jestem pewna, że wentylacja grawitacyjna sobie poradzi w małym domku dla trzech osób. Pozdrawiam

himlaje
06-02-2009, 01:18
A ja jestem bardzo ciekawy opini osób, które się wypowiadały negująco o reku a zwlaszcza o wentylacji mechanicznej i zdecydowanych było na grawitacyjną. Sporo postów (praktycznie 2,5 strony) pochodzi z wiosny/lata 2004 r. Wg tego co pisali to dobre kilkanaście osób było zdecydowanych na wentylację grawitacyjną. Minelo blisko 5 lat więc juz zapewne dawno mieszkają i mają sporo doświadczeń z mieszkania w takim domu.

Odezwie się ktoś ze "starej gwardii" tego wątku i podzieli sie teraz swoimi refleksjami nt wentylacji? Naprawde jestem baaaardzo ciekawy.

mynia_pynia
06-02-2009, 06:42
A ja jestem bardzo ciekawy opini osób, które się wypowiadały negująco o reku a zwlaszcza o wentylacji mechanicznej i zdecydowanych było na grawitacyjną. Sporo postów (praktycznie 2,5 strony) pochodzi z wiosny/lata 2004 r. Wg tego co pisali to dobre kilkanaście osób było zdecydowanych na wentylację grawitacyjną. Minelo blisko 5 lat więc juz zapewne dawno mieszkają i mają sporo doświadczeń z mieszkania w takim domu.

Odezwie się ktoś ze "starej gwardii" tego wątku i podzieli sie teraz swoimi refleksjami nt wentylacji? Naprawde jestem baaaardzo ciekawy.

Przecież 99% domów i mieszkań ma wentylacje grawitacyjną!

HenoK
06-02-2009, 06:56
Przecież 99% domów i mieszkań ma wentylacje grawitacyjną!A druga część pytania w temacie ? Ilu użytkowników jest z tego zadowolonych ?
Przez prawie 50 lat mieszkałem w domach z wentylacją grawitacyjną. Nie byłem z niej zadowolony (zwłaszcza w budynka wielorodzinnych ze zbiorczymi kanałami wentylacyjnymi).
Teraz mieszkam w domu z wentylacją mechaniczną i mam porównanie.

himlaje
06-02-2009, 08:36
Przecież 99% domów i mieszkań ma wentylacje grawitacyjną!
Patrząc na ogół wszytskich mieszkań i domów to może i tak ale generalnie w tych 99% nie było mozliwości inaczej jak grawitacyjnie. A ile procent ma grawitacyjna wśród nowo budowanych domków jednorodzinnych, zbudowanych przez ostatnie 3-5 lat?
Ponadto te wypowiedzi "nie mam", "też nie mam", "nie mam i nie będe miał" były w duzej mierze pisane przez osoby, które jeszcze nie uzytkowały domu a już były dumne z tego że nie maja went. mech czy tez reku. Jestem ciekaw co sądzą o went graw po kilku latach uzytkowania a nie w momencie budowy domu.

sSiwy12
06-02-2009, 12:09
Myślę, że za kilka lat (do 5) nastapi gwałtowne zainteresowanie inwestorów wentylacją mechaniczna - zwłaszcza z rekuperacją, a to za sprawą obowiazujacych od tego roku przepisów. Obecne nakładają obowiązek stosowania "nawietrzników" w każdym pomieszczeniu do ktorego przepisy wymagają napływu świeżego powietrza. Konstrukcja tych nawiewników musi być taka, aby nawet "całkowicie" zamknięte zapewniały dopływ powietrza w ilościach od 20 do 30% ich "warości" minimalnej (obliczeniowej). A to spowoduje, że przy niższych temperaturach będzie "pizgało" zimnem - no chyba, ze jak zawsze Polak potrafi i "przerobi nawietrznik".

Mały
06-02-2009, 12:16
A ja nie narzekam. Mam psa i kota, które trzeba wciąż wypuszczać. Dodatkowo dwójka "ogrów" też ganiających " te i wewte".
Czyli grawitacyjna jest praktycznie non stop. Nawet w nocy, bo kociak uparcie ok 3 w nocy siedzi na oknie i miauczy, a piesek przy okazji wyskakuje na "odcedzenie kartofelków".
A i sama przyjemność nawet zimą przewentylować świeżym powietrzem znad stawów i lasu...

HenoK
06-02-2009, 12:19
Myślę, że za kilka lat (do 5) nastapi gwałtowne zainteresowanie inwestorów wentylacją mechaniczna - zwłaszcza z rekuperacją, a to za sprawą obowiazujacych od tego roku przepisów. Obecne nakładają obowiązek stosowania "nawietrzników" w każdym pomieszczeniu do ktorego przepisy wymagają napływu świeżego powietrza. Konstrukcja tych nawiewników musi być taka, aby nawet "całkowicie" zamknięte zapewniały dopływ powietrza w ilościach od 20 do 30% ich "warości" minimalnej (obliczeniowej). A to spowoduje, że przy niższych temperaturach będzie "pizgało" zimnem - no chyba, ze jak zawsze Polak potrafi i "przerobi nawietrznik".
Już sam fakt, że będzie miał do wyboru tańsze szczelne okno i droższe dziurawe (z nawietrznikiem) da każdemu inwestorowi powód do myślenia.

dar80
06-02-2009, 12:40
Jakie powinno się zamontować okna przy wentylacji mechanicznej nawiewno-wywiewnej,
Są takie w sprzedaży czy poprostu nie robi się w nich nawietrzników?

HenoK
06-02-2009, 12:59
Jakie powinno się zamontować okna przy wentylacji mechanicznej nawiewno-wywiewnej,
Są takie w sprzedaży czy poprostu nie robi się w nich nawietrzników?
Normalne szczelne okna. Warto zaznaczyć, żeby nie wycinali uszczelek (niektóre firmy to niestety praktykują).

sSiwy12
06-02-2009, 13:02
Ale wcale nie musi ( ale może) to być FIX :lol: - tak jak niektorzy to sugerują.

tadzel
06-02-2009, 13:03
SSiwy
Ten przepis to takie samo G... jak swiadectwo enegetyczne trza wydac 1500 zł przy zdawaniu budynku i wiecej nic.

jareko
06-02-2009, 13:08
... żeby nie wycinali uszczelek (niektóre firmy to niestety praktykują).niektóre firmy trzymają sie zaleceń ITB z 98 roku, w niektórych systemach wycięcie zewnętrznej uszczelki jest narzucane przez systemodawce i POWINNO byc wykonane, wszystkie firmy będą musiały trzymać sie obowiązujących przepisów od tego roku - chyba ze własnoręcznym podpisem zrzekniesz sie takiego rozwiązania niezgodnego z obowiązującymi od stycznia przepisami - kiedy to MUSISZ miec albo nawietrzak, albo wycięte uszczelki, albo kanały nawiewne w murze
Juz skończyło sie traktowanie rozszczelnienia realizowanego okuciami jako zamiennika do ww rozwiązań

MIlej lektury a tam tez są normy i przepisy
http://www.nawiewnik.pl/?p=poradnik_kupujacego
http://www.muratorplus.pl/technika/wentylacja-i-klimatyzacja/normowe-i
losci-powietrza_57913.html

HenoK
06-02-2009, 13:19
wszystkie firmy będą musiały trzymać sie obowiązujących przepisów od tego roku - chyba ze własnoręcznym podpisem zrzekniesz sie takiego rozwiązania niezgodnego z obowiązującymi od stycznia przepisami - kiedy to MUSISZ miec albo nawietrzak, albo wycięte uszczelki, albo kanały nawiewne w murze
Juz skończyło sie traktowanie rozszczelnienia realizowanego okuciami jako zamiennika do ww rozwiązań
MIlej lektury a tam tez są normy i przepisy
http://www.nawiewnik.pl/?p=poradnik_kupujacego
http://www.muratorplus.pl/technika/wentylacja-i-klimatyzacja/normowe-ilosci-powietrza_57913.html
To o czym napisałeś nie dotyczy oczywiście domów z wentylacją nawiewno-wywiewną :).

jareko
06-02-2009, 13:19
SSiwy
Ten przepis to takie samo G... jak swiadectwo enegetyczne trza wydac 1500 zł przy zdawaniu budynku i wiecej nic.nie do konca takie g... jak mówisz
Chyba nie zdajesz sobie do konca sprawy co dzieje się w domach i mieszkaniach przy realnie braku wentylacji

jareko
06-02-2009, 13:21
...To o czym napisałeś nie dotyczy oczywiście domów z wentylacją nawiewno-wywiewną :).co nie zmienia postaci rzeczy ze musisz sie pod tym podpisac - a skąd dostawca ma wiedzieć ze cos ci do głowy nie strzeli i zrobisz grawitacyjna bo np. kasy na kanały ci zabraknie bądź posłuchasz niektórych opinii "mądrzejszych niz ustawa przewiduje" na Forum?

synkopa
06-02-2009, 13:28
Za Niemca to pod oknem wykonywali nawiewnik i czasem szufladę na skropliny. Potem przyszły czasy na szczelne okna, a teraz znów będziemy wracać do nawiewników. Przecież to już było wynalezione! Trzeba tylko umiejętnie korzystać z gotowych pomysłów.

HenoK
06-02-2009, 13:30
...To o czym napisałeś nie dotyczy oczywiście domów z wentylacją nawiewno-wywiewną :).co nie zmienia postaci rzeczy ze musisz sie pod tym podpisac - a skąd dostawca ma wiedzieć ze cos ci do głowy nie strzeli i zrobisz grawitacyjna bo np. kasy na kanały ci zabraknie bądź posłuchasz niektórych opinii "mądrzejszych niz ustawa przewiduje" na Forum?Słusznie i ... naukowo Waść prawisz ;).

synkopa
06-02-2009, 21:23
Ciekaw jestem jak te wasze reku radzą sobie z smrodami z zewnątrz typu: spalanie gumy czy plastiku przez "życzliwych" sąsiadów.

sSiwy12
06-02-2009, 21:55
Ciekaw jestem jak te wasze reku radzą sobie z smrodami z zewnątrz typu: spalanie gumy czy plastiku przez "życzliwych" sąsiadów.

Dokładnie w taki sam sposób, jak sobie radzi z tym wentylacja grawitacyjna. :lol: - no może ciut lepiej, bo na filterkach cos niecoś zostaje.
Ale wentylacja mechaniczna ma jedną zalete - w takiej sytuacji robi sie jeden kurs do wyłącznika, a nie kilka, do kilku okien. :lol:

HenoK
06-02-2009, 22:08
Ciekaw jestem jak te wasze reku radzą sobie z smrodami z zewnątrz typu: spalanie gumy czy plastiku przez "życzliwych" sąsiadów.Podobnie jak przy każdej innej wentylacji. Przy wentylacji mechanicznej możliwe jest zastosowanie dodatkowych filtrów, ale wiąże się to oczywiście z kosztami :(.
Pewnym rozwiązaniem tego problemu, choć nie 100%, jest zastosowanie GWC żwirowego.

majar69
06-02-2009, 22:42
Mam zamówione okna drewniane od w miarę przyzwoitego producenta. Zdziwiło mnie jak dowiedziałam się, że w każdym oknie wycinają kawałek ok. 20 cm uszczelki i wstawiają w to miejsce takie "włoski" jak w szafach przesuwnych, ale jeżeli dobrze rozumiem to jest to OK. Szef zakładu twierdził, że można zrezygnować w tej sytuacji z nawietrzaków. Czy ma rację

HenoK
06-02-2009, 22:51
Mam zamówione okna drewniane od w miarę przyzwoitego producenta. Zdziwiło mnie jak dowiedziałam się, że w każdym oknie wycinają kawałek ok. 20 cm uszczelki i wstawiają w to miejsce takie "włoski" jak w szafach przesuwnych, ale jeżeli dobrze rozumiem to jest to OK. Szef zakładu twierdził, że można zrezygnować w tej sytuacji z nawietrzaków. Czy ma racjęPoczytaj tutaj : http://www.nawiewnik.pl/?p=poradnik_kupujacego

Haynauer
07-02-2009, 00:04
To i ja wrzuce kamyczek do dyskusji o rekuperatorach... W innym wątku spotkałem takie oto stwierdzenia... Coś w tym jest...



Domy z rekuperatorem - jaki zapaszek ma powietrze w pomieszczeniach tego domu zimą. Po godzinnym pobycie pożegnałem gospodarzy, nieszło oddychac.Oni juz sie przyzwyczaili, oni nie czują.Okropne.


zgadzam się...
za niedługo zamiast "wali jak z cygańskiej chaty" będzie się mówiło...

"...wali jak z domu z rekuperatorem..."...

HenoK
07-02-2009, 06:51
To i ja wrzuce kamyczek do dyskusji o rekuperatorach... W innym wątku spotkałem takie oto stwierdzenia... Coś w tym jest...



Domy z rekuperatorem - jaki zapaszek ma powietrze w pomieszczeniach tego domu zimą. Po godzinnym pobycie pożegnałem gospodarzy, nieszło oddychac.Oni juz sie przyzwyczaili, oni nie czują.Okropne.


zgadzam się...
za niedługo zamiast "wali jak z cygańskiej chaty" będzie się mówiło...

"...wali jak z domu z rekuperatorem..."...
Nawet cytować nie potrafisz nie mówiąc już o swoim własnym zdaniu na ten temat :
http://forum.muratordom.pl/post2828973.htm#2828973


Domy trzylitrowe - jaki zapaszek ma powietrze w pomieszczeniach tego domu zimą. Po godzinnym pobycie pożegnałem gospodarzy, nieszło oddychac.Oni juz sie przyzwyczaili, oni nie czują.Okropne.

zgadzam się...
za niedługo zamiast "wali jak z cygańskiej chaty" będzie się mówiło...

"...wali jak z domu trzylitrowego..."...

Mały
07-02-2009, 09:20
Ufff. Wstałem. Sprawdzam. Wszystko na swoim miejscu. Żyję. Znaczy da się. ;)
Wracając do dyskusji - sam uważam, że gdyby reku kosztowało choćby połowe mniej , zwolenników tego rozwiązania byłoby znacznie więcej. Ale teraz to się nijak nie opłaca. Więc jest to tylko dodatek do pozornego oszczędzania na kosztach zycia.
Tak pokrótce - budując dom 3- litrowy - ile wydasz na niego keszu?
A teraz porównaj - dokładnie ten sam dom, ale "zwykły".
Potem policzcie nakłady kpl na jeden i drugi i ... osz karwa. Różnica nie zwróci się nawet naszym dzieciom.
Dlatego jeśli chcecie mówic o oszczędzaniu, może lepiej uderzyć ostro do rządu w celu natychmiastowego uchwalania ustaw ekologicznych?
Bo na razie za te bajery (a w sumie do tego wszystko się sprowadza) płacimy tylko i wyłacznie my. A nie każdego po prostu (co jest smutne) stać na ekologię. No i nie każdy (jak np Adam ) jest "złotą" rączką.
Ale to tylko i wyłącznie moje prywatne zdanie.

civic9
07-02-2009, 09:26
Dlatego jeśli chcecie mówic o oszczędzaniu, może lepiej uderzyć ostro do rządu w celu natychmiastowego uchwalania ustaw ekologicznych?


Znaczy się, rząd weźmie od nas, zmarnuje i rozkradnie połowę, a drugą nam "dopłaci"?
NIE, nie, nie chcemy. Jak ktoś chce i/lub go stać to dobrze, jak nie... to świat się od tego nie skończy.

annecy
07-02-2009, 09:35
ja nie mam rekuperatora i żyje -
- ale co to za życie... :lol:?

mieszkamy na wsi, pies wbiega i wybiega z domu..
..otwieram od czasu do czasu okno i nic mi nie zastąpi powiewu swieżego czystego powietrza nawet kosztem utraty jakiejś części energii ...

pozdr

civic9
07-02-2009, 09:39
kurcze, niektórym się wydaje, że do reku to się jakąś kostkę wrzuca, i z tej kostki produkuje się powietrze, że jest jakieś inne? :)

Mały
07-02-2009, 09:39
Dlatego jeśli chcecie mówic o oszczędzaniu, może lepiej uderzyć ostro do rządu w celu natychmiastowego uchwalania ustaw ekologicznych?


Znaczy się, rząd weźmie od nas, zmarnuje i rozkradnie połowę, a drugą nam "dopłaci"?
NIE, nie, nie chcemy. Jak ktoś chce i/lub go stać to dobrze, jak nie... to świat się od tego nie skończy.
Trafiłeś w samo sedno - dokładne określenie wiekszości działań naszych rządów.
Ale odejdźmy od polityki, bo to się może źle skończyc. 8)
W jednym, krótkim zdaniu - nie stać mnie na reku. a nikt mi do niego nie dołoży.

freetask
09-02-2009, 23:36
i ja się dopiszę: nie mamy reku. Ba! Nie mamy wentylacji mechanicznej. Może to i źle może od czasu założenia wątku wiele się zmieniło, ale sąsiad gdy dołoży do pieca to się sino w okolicy robi - czy wentylacja mechaniczna to odfiltruje? Zamykam okna (mógłbym wyłączyć wentylację), ale z nawietrzakami w oknach mogę przynajmniej zapomnieć znów je otworzyć...

przemi
10-02-2009, 00:16
Ja przeżyte swoje 4o lat spędziłem w mieszkaniach z wentylacją grawitacyjną, jak było? - przeżyłem to pewne ale nie wszyscy mieszkańcy taki domów czy mieszkań przeżyli niestety. Z racji wykonywanego zawodu mam b. dużo do czynienia z zejściami śmiertelnymi w różnej postaci, w tym i zatruciami tlenkiem węgla. Trochę tych doświadczeń z kilkunastu lat się uzbierało i jaki wniosek? nie znam przypadku zaistnienia zatrucia w budynkach czy mieszlkaniach z went. mechaniczną - bez znaczenia z reku czy bez, wszystkie przypadki tyczą went grawitacyjnej. To drastyczny przykład za went mech.
Swój 41 roczek przeżywam w domku z zainstalowanym reku - co mnie do tego skłoniło: 1. bezpieczeństwo, 2. moja żona jest strasznie czuła na przeciągi zaraz kicha, nie mówiąc aby otwierać okno jak w okolicy ktoś kosi trawę. 3 nie toleruję dusznych pomieszczeń, 4 powód ekonomiczny - czy istnieje nie wiem ale płacąc 250zł za gaz którym ogrzewam dom o pu ok 120m2 za ostatni miesiąc gdzie były mrozy rzędu kiklunastu stopni dochodzące do -20 a w domu 21,5 - 22C wraz z przygotowaniem CWU to chyba nie jest dużo. Fakt że średnio co2 dni przepalam w kominku ale nie dużo.
Oprócz nie do końca udowodnionych ekonomicznie zysków, bo nie wiem ile płaciłbym bez reku stwierdzam że komfort mieszkania jest zupełnie inny.
Ktoś przytaczał stwierdzenie, że z domu z reku wali jak z murzyńskiej chaty - śmiem twierdzić coś zupełnie odmiennego, to z domów z went. graw. wali dusznością a i często stęchlizną, co jest wynikiem oszczędzania na wietrzeniu poza okresami wiosenno-letnimi.
A co do odgłosów ptaszków - to argument raczej śmieszny, nikt z nas posiadaczy reku nie pozbawił raczej swoich okien klamek.
Dziś mogę stwierdzić to była dobra decyzja - co będzie dalej pożyjemy, zobaczymy.

seba_x
10-02-2009, 07:02
na razie mieszkam w bloku , głosy ptaszków to mam rano jak siedzie w kibelku i przez wentylację grawitacyjną słychać kukułkę ;-)

a tak poza tym grawitacyjna dmucha do środka zimne powietrze , junkers mi się wyłancza bo ma czujnik czadu , muszę otwierać okno jak chcę dłużej korzystać z junkersa . a w lecie to nie ma dnia żebym nie czuł co sąsiadka gotuje . już 2 razy byli kominiarze i stwierdzili że wszystko ok , sąsiedzi nie mają wiatraków w wentylacji a mi kazali otwierać okno .

phans
10-02-2009, 09:53
Z racji wykonywanego zawodu mam b. dużo do czynienia z zejściami śmiertelnymi w różnej postaci, w tym i zatruciami tlenkiem węgla. Trochę tych doświadczeń z kilkunastu lat się uzbierało i jaki wniosek? nie znam przypadku zaistnienia zatrucia w budynkach czy mieszlkaniach z went. mechaniczną - bez znaczenia z reku czy bez, wszystkie przypadki tyczą went grawitacyjnej. To drastyczny przykład za went mech.

Ale dałeś do pieca :-)
Następny, który namawia do wentylacji mechanicznej strasząc innych wentylacją grawitacyjną.
Tak na prawdę przyczyna zatruć nie leży w went. grawitacyjnej !!!

zbigmor
10-02-2009, 10:07
Z racji wykonywanego zawodu mam b. dużo do czynienia z zejściami śmiertelnymi w różnej postaci, w tym i zatruciami tlenkiem węgla. Trochę tych doświadczeń z kilkunastu lat się uzbierało i jaki wniosek? nie znam przypadku zaistnienia zatrucia w budynkach czy mieszlkaniach z went. mechaniczną - bez znaczenia z reku czy bez, wszystkie przypadki tyczą went grawitacyjnej. To drastyczny przykład za went mech.

Ale dałeś do pieca :-)
Następny, który namawia do wentylacji mechanicznej strasząc innych wentylacją grawitacyjną.
Tak na prawdę przyczyna zatruć nie leży w went. grawitacyjnej !!!

Trudno dodatkowo twierdzić, że mechaniczna jest bezpieczniejsza, bo nie istnieje na rynku tak długo jak grawitacyjna. Nie słyszałem też o spaleniu domów z wentylacją mechaniczną co nie znaczy, że pod tym kątem są one bezpieczniejsze. W pełni się zgadzam, że zaczadzenia są skutkiem braku wentylacji grawitacyjnej, a nie jej posiadaniem. Większość zwolenników WM porównuje działającą WM do nie działającej grawitacyjnej, gdzie już z prostej statystyki wynika, że częściej nie będzie ona działała w domach z WM niż z grawitacyjną poprzez prostą logikę - w WM jest o wiele więcej rzeczy do zepsucia się.

HenoK
10-02-2009, 10:21
Tak na prawdę przyczyna zatruć nie leży w went. grawitacyjnej !!!...tylko w jej braku.

phans
10-02-2009, 10:54
Tak na prawdę przyczyna zatruć nie leży w went. grawitacyjnej !!!...tylko w jej braku.
:-)
Co człowiek wydycha? Dwutlenek węgla. Czy jest on trujący? Tak, ale niech mi ktoś poda przykład zatrucia tym w domach jednorodzinnych. Nawet przy tzw. 'braku' went. grawitacyjnej ciężko doprowadzić się do zatrucia.

Jeżeli mówimy o zatruciach tlenkiem węgla (o tym była mowa) to wytwarza się on w warunkach domowych jako produkt uboczny w wyniku spalania węgla czy gazu przy niewystarczającej ilości tlenu. Produkt również bezwonny ale o wiele bardzie szkodliwy niż dwutlenek węgla.

Podsumowując to przyczyna leży w wykorzystywanych urządzeniach do spalania np. węgla, gazu. Przeważnie mamy tu na myśli kuchenki opalane węglem, kotły na gaz z otwartą komorą spalania. W domach z went. grawitacyjną wystarczy takich urządzeń nie stosować i ryzyko zatruć jest porównywalne jak z went. mechaniczną(koniec i kropka).

sSiwy12
10-02-2009, 11:00
Podsumowując to przyczyna leży w wykorzystywanych urządzeniach do spalania np. węgla, gazu. Przeważnie mamy tu na myśli kuchenki opalane węglem, kotły na gaz z otwartą komorą spalania. W domach z went. grawitacyjną wystarczy takich urządzeń nie stosować i ryzyko zatruć jest porównywalne jak z went. mechaniczną(koniec i kropka).

Teoretycznie prawda, ale rezygnacja z tych wspomnianych "urządzeń" i zastapienie ich innymi - suma sumarum, bedzie droższa niz wykonanie wentylacji mechanicznej.

phans
10-02-2009, 11:25
Teoretycznie prawda, ale rezygnacja z tych wspomnianych "urządzeń" i zastapienie ich innymi - suma sumarum, bedzie droższa niz wykonanie wentylacji mechanicznej.
To powiedz mi czy przy wentylacji mechanicznej (jeszcze zależy jakiej) można stosować:
- kuchenki opalane węglem
- kuchenki na gaz
- kotły z otwartą komorą spalania na gaz
- kotły z otwartą komorą spalania na paliwo stałe
- kominki z otwartą komorą spalania
Nawet jeżeli któreś z tych urządzeń można stosować przy went. mechanicznej to jak jest z praktyką.

Z twojej wypowiedzi można by wnioskować, że tym co boją się zaczadzenia w domu (lub to doświadczyli i przeżyli) to polecałbyś wykonanie went. mechanicznej a nie wymianę urządzeń z otwartej komory na zamkniętą komorę spalania.

zbigmor
10-02-2009, 11:57
Tak na prawdę przyczyna zatruć nie leży w went. grawitacyjnej !!!...tylko w jej braku.
:-)
Co człowiek wydycha? Dwutlenek węgla. Czy jest on trujący? Tak, ale niech mi ktoś poda przykład zatrucia tym w domach jednorodzinnych. Nawet przy tzw. 'braku' went. grawitacyjnej ciężko doprowadzić się do zatrucia.

Jeżeli mówimy o zatruciach tlenkiem węgla (o tym była mowa) to wytwarza się on w warunkach domowych jako produkt uboczny w wyniku spalania węgla czy gazu przy niewystarczającej ilości tlenu. Produkt również bezwonny ale o wiele bardzie szkodliwy niż dwutlenek węgla.

Podsumowując to przyczyna leży w wykorzystywanych urządzeniach do spalania np. węgla, gazu. Przeważnie mamy tu na myśli kuchenki opalane węglem, kotły na gaz z otwartą komorą spalania. W domach z went. grawitacyjną wystarczy takich urządzeń nie stosować i ryzyko zatruć jest porównywalne jak z went. mechaniczną(koniec i kropka).


A skąd te dane, że dwutlenek węgla jest trujący? Chemikiem nie jestem, więc poproszę o źródło. Łykałem tego całe masy w napojach gazowanych i jeszcze żyję.

HenoK
10-02-2009, 12:07
A skąd te dane, że dwutlenek węgla jest trujący? Chemikiem nie jestem, więc poproszę o źródło. Łykałem tego całe masy w napojach gazowanych i jeszcze żyję.
Np. stąd : http://pl.wikipedia.org/wiki/Dwutlenek_w%C4%99gla

przemi
10-02-2009, 12:09
Tak na prawdę przyczyna zatruć nie leży w went. grawitacyjnej !!!...tylko w jej braku.
:-)
. . .
Podsumowując to przyczyna leży w wykorzystywanych urządzeniach do spalania np. węgla, gazu. Przeważnie mamy tu na myśli kuchenki opalane węglem, kotły na gaz z otwartą komorą spalania. W domach z went. grawitacyjną wystarczy takich urządzeń nie stosować i ryzyko zatruć jest porównywalne jak z went. mechaniczną(koniec i kropka).

Według normy PN-83/B-03430 strumień objętości powietrza wentylującego dla mieszkań określa się jako sumę strumieni powietrza usuwanego z pomieszczeń kuchni, łazienki, oddzielnego ustępu i ewentualnie garderoby, w temperaturze wewnętrznej zgodnie z PN-82/B-02402, bez uwzględnienia różnicy ciśnień spowodowanej działaniem wiatru.

W takich warunkach wymagany normatywny strumień powietrza wywiewanego (niezależnie od wielkości mieszkania) wynosi:
kuchnia z oknem zewnętrznym wyposażona w kuchenkę gazową lub węglową - 70m3/h kuchnia z oknem zewnętrznym, wyposażona w kuchenkę elektryczną - 30 m3/h w mieszkaniu do 3 osób, - 50 m3/h w mieszkaniu dla więcej niż 3 osób.

* kuchnia bez okna zewnętrznego wyposażona w kuchenkę elektryczną - 50 m3/h
* kuchnia bez okna zewnętrznego, wyposażona w kuchenkę gazową, obowiązkowo z mechaniczną wentylacją wywiewną - 70 m3/h
* łazienka z WC lub bez - 50 m3/h
* oddzielny WC - 30 m3/h
* pomieszczenie bezokienne (garderoba) - 15 m3/h
* pokój mieszkalny oddzielony od pomieszczeń kuchni, łazienki i WC więcej niż dwojgiem drzwi lub pokój znajdujący się na wyższym poziomie w wielopoziomowym domu jednorodzinnym lub w wielopoziomowym mieszkaniu domu wielorodzinnego - 30 m3/h. Wymiana powietrza w ciągu godziny powinna być równa co najmniej kubaturze pokoju.


Łączny strumień objętości powietrza wentylującego w zależności od układu mieszkania może wynosić:

* dla mieszkania typu A - 120 m3/h
* dla mieszkania typu B - 150 m3/h
* dla mieszkania typu C - 165 m3/h

mieszkanie typu A - lokal, gdzie łazienka i WC to jedno pomieszczenie,
mieszkanie typu B - łazienka oraz WC to oddzielne pomieszczenia,
mieszkanie typu C - łazienka i WC jako oddzielne pomieszczenia oraz dodatkowo w tym mieszkaniu znajduje się pomieszczenie bezokienne.

* Nocą strumień objętości powietrza wentylującego może być zredukowany do 20 m3/h/osobę.
* Zaleca się projektowanie urządzeń, które pozwalają zwiększyć ilość powietrza usuwanego z kuchni w czasie jej użytkowania. Ich wydajnść powinna wynosić co najmniej 120 m3/h.

Dopływ powietrza zewnętrznego do pokojów mieszkalnych oraz kuchni z oknem zewnętrznym powinien być zapewniony w następujący sposób : a) W przypadku zastosowania okien charakteryzujących się współczynnikiem infiltracji "a" mniejszym niż 0,3 m3/(mhdaPa2/3), przez nawiewniki powietrza o regulowanym stopniu otwarcia usytuowane:
- w górnej części okna (w ościeżnicy, ramie skrzydła, między ramą skrzydła a górną krawędzią szyby zespolonej) lub
- w otworze okiennym (między nadprożem a górną krawędzią ościeżnicy, w obudowie rolety zewnętrznej) albo
- w przegrodzie zewnętrznej ponad oknem.
Strumień powietrza przepływającego przez całkowicie otwarty nawiewnik, przy różnicy ciśnienia po obu jego stronach 10 Pa, powinien mieścić się w granicach:
- od 20 do 50 m3/h, jeśli zastosowana jest wentylacja grawitacyjna,
- od 15 do 30 m3/h, jeśli zastosowana jest wentylacja mechaniczna wywiewna

Czy ktoś z Was posiadających wentylację grawitacyjną zapewnia w zimie dopływ wymaganych ilości powietrza?
Ilu z Was ma zamontowane w oknach zapewniające tą wymianę nawiewniki?

Jeśli skupić się jedynie na zatruciach to problem leży jak zauważył phans w dwóch czynnikach braku went. graw i zużyciem powietrza przez piece.
Przytoczone powyżej dane wymaganej ilości powietrza tyczą "życia codziennego" i nie uwzględniają ilości powietrza potrzebnej do spalenia choćby gazu w przepływowym ogrzewaczu wiszącym w łazience który odpalamy aby nalać ciepłej wody do wanny. Powiedzmy sobie uczciwie jak to wygląda? ano tak, że okna szczelnie zamknięte żeby nie ciągnęło po nogach, w łazience wywietrznik zatkany papierem po ciągnie po plerach jak robi się kupkę na kiblu - efekt że w trakcie kąpieli piec nie ma skąd wziąć powietrza, co się dzieje to Seba ujął to bardzo zręcznie w swojej wypowiedzi.

przemi
10-02-2009, 12:12
Teoretycznie prawda, ale rezygnacja z tych wspomnianych "urządzeń" i zastapienie ich innymi - suma sumarum, bedzie droższa niz wykonanie wentylacji mechanicznej.
To powiedz mi czy przy wentylacji mechanicznej (jeszcze zależy jakiej) można stosować:
- kuchenki opalane węglem
- kuchenki na gaz
- kotły z otwartą komorą spalania na gaz
- kotły z otwartą komorą spalania na paliwo stałe
- kominki z otwartą komorą spalania
Nawet jeżeli któreś z tych urządzeń można stosować przy went. mechanicznej to jak jest z praktyką.

Z twojej wypowiedzi można by wnioskować, że tym co boją się zaczadzenia w domu (lub to doświadczyli i przeżyli) to polecałbyś wykonanie went. mechanicznej a nie wymianę urządzeń z otwartej komory na zamkniętą komorę spalania.

W mieszkaniach wyposażonych w paleniska na paliwo stałe, kominki lub gazowe podgrzewacze wody z grawitacyjnym odprowadzeniem spalin, może być stosowana tylko wentylacja grawitacyjna lub mechaniczna wentylacja nawiewno-wyciągowa.

arktyk
10-02-2009, 12:35
Nie mam rekuperatora, nie zamierzam go mieć, a żyje mi się dobrze,

Pozdr,

zbigmor
10-02-2009, 12:45
A skąd te dane, że dwutlenek węgla jest trujący? Chemikiem nie jestem, więc poproszę o źródło. Łykałem tego całe masy w napojach gazowanych i jeszcze żyję.
Np. stąd : http://pl.wikipedia.org/wiki/Dwutlenek_w%C4%99gla


Rzeczywiście tak napisali tylko, że jest on trujący powyżej pewnego stężenia. Ale co fakt to fakt.

phans
10-02-2009, 13:00
Rzeczywiście tak napisali tylko, że jest on trujący powyżej pewnego stężenia. Ale co fakt to fakt.
Podobnie jest z fluorkiem sodu (produkt uboczny w przemyśle chemicznym) wykorzystywanym w paście do zębów. Normalnie zapobiega próchnicy a większych ilościach zabija.

phans
10-02-2009, 13:03
W mieszkaniach wyposażonych w paleniska na paliwo stałe, kominki lub gazowe podgrzewacze wody z grawitacyjnym odprowadzeniem spalin, może być stosowana tylko wentylacja grawitacyjna lub mechaniczna wentylacja nawiewno-wyciągowa.
Ok, jeżeli tak przepisy mówią. Ciekaw tylko jestem jak jest z praktyką. Jak bardzo skomplikowane i trudno jest wykonanie takiej wentylacji zrównoważonej gdy mamy takie urządzenia jak wyżej.

phans
10-02-2009, 13:08
Nie mam rekuperatora, nie zamierzam go mieć, a żyje mi się dobrze,

Pozdr,
To pewnie masz wentylację grawitacyjną, a jeżeli taką to znaczy, że wentylacji 'brak'. Dodatkowo musisz uważać bo w wentylacji grawitacyjnej dochodzi do zatruć (nie koniecznie tlenkiem węgla) :-)
Wnioski płynące z wypowiedzi powyżej (zwolenników wentylacji mechanicznej).

sSiwy12
10-02-2009, 13:10
Ok, jeżeli tak przepisy mówią. Ciekaw tylko jestem jak jest z praktyką. Jak bardzo skomplikowane i trudno jest wykonanie takiej wentylacji zrównoważonej gdy mamy takie urządzenia jak wyżej.

Dokładnie tak samo, jak wykonanie wentylacji grawitacyjnej - z zastrzeżeniem, ze łatwiej jest tym "ustrojstwem mechanicznym" sterować.
Grawitacyjna też musi być zrównoważona :lol:

msobanie
10-02-2009, 20:44
Witam,
4 lata mieszkalem na parterze domu z tradycyjna wentylacja grawitacyjna.
Bylem swiadom problemow wentylacyjnych, wilgotnosci. Wietrzylem, mialem rozszczelnione okna, kontrolowalem poziom wilgotnosci.
Po 4 roku (przed ta zima) zamontowalem reku i cala instalacje.
I co?
Nigdy nie wroce do grawitacyjnej!
Mialem dowod, chlopaki robia mi poddasze, na tydzien wylaczylem reku, bo musieli wykonczyc pomieszczenie, gdzie stal reku.
Jakosc powietrza byla tragiczna.
Najlepszy dowod na jakosc powietrza w domu mam rano, gdy wyjde z sypialni do lazienki, po czym do niej wroce. Nie czuje nic, zadnych "zapaszkow".
A wieczorem jak wchodze do sypialni, w ktorej przez caly dzien praktycznie nikogo nie bylo co czuje? Czuje sie tak, jakby wlasnie przed sekunda ktos zamnkal okno po intensywnym wietrzeniu. Z ta roznica, ze jest cieplo :-)))
Mowicie ze lubicie zapach z zewnatrz (tez mieszkam na wsi) - ja go wlasnie czuje jak mam wlaczona wentylacje, jak mialem grawitacyjna - nie czulem.
Z nawiewnikow nic nie "pizga" - bo przy -20 na zewnatrz do srodka nawiewalo 13 stopni. Nie jest to szczyt sprawnosci, mozna lepiej, ale to wciaz 33 stopnie zysku!!!!
33 stopnie do gory!
Porownamy komfort z rozszczelnieniem okna?
Rozumiem argument finansowy - to jasne, ale jesli kogos stac - to tylko mechaniczna z reku.
Pozdrawiam
Mirek

phans
10-02-2009, 21:44
Z nawiewnikow nic nie "pizga" - bo przy -20 na zewnatrz do srodka nawiewalo 13 stopni. Nie jest to szczyt sprawnosci, mozna lepiej, ale to wciaz 33 stopnie zysku!!!!
33 stopnie do gory!

A powiedz mi jak przy -20 pracował rekuperator bo albo miałeś Bartosza albo pracowała nagrzewnica elektryczna albo miałeś GWC.
Do domu parterowego wg mnie trochę prościej instaluje się rekuperator niż do domu z poddaszem użytkowym. Druga sprawa to taka że dla domu parterowego trzeba mieć dobre tzn wysokie kominy aby went. grawitacyjna dobrze działała. Ale mam znajomych co mają parterówkę i nie płaczą na grawitację więc pewnie twój przypadek potwierdza, że dla niektórych domów went. zrównoważona jest potrzebna.

przemi
10-02-2009, 21:52
Z nawiewnikow nic nie "pizga" - bo przy -20 na zewnatrz do srodka nawiewalo 13 stopni. Nie jest to szczyt sprawnosci, mozna lepiej, ale to wciaz 33 stopnie zysku!!!!
33 stopnie do gory!

A powiedz mi jak przy -20 pracował rekuperator bo albo miałeś Bartosza albo pracowała nagrzewnica elektryczna albo miałeś GWC.
....
Szczerze mówiąc nie rozumiem tego wywodu, możesz powiedzieć o co Ci dokładnie chodzi?

msobanie
10-02-2009, 22:52
Witam,
Przy -20 (2 dni tej zimy) okresowo wylacza sie wentylator nawiewny.
Dziala wywiewny, cieplym powietrzem rozmrazajac wymiennik.
Steruje tym presostat, jak wzrosnie roznica cisnien przed/za wymiennikiem (oszronienie) to styki sie rozlaczaja i wylacza sie went. nawiewny.
Pozdrawiam
Mirek
PS.
Mam dom z poddaszem, przewody prowadzilem "w kolanie".

macio_23
11-02-2009, 00:30
4 lata mieszkalem na parterze domu z tradycyjna wentylacja grawitacyjna.
Bylem swiadom problemow wentylacyjnych, wilgotnosci. Wietrzylem, mialem rozszczelnione okna, kontrolowalem poziom wilgotnosci.
Po 4 roku (przed ta zima) zamontowalem reku i cala instalacje.
I co?
Nigdy nie wroce do grawitacyjnej!


No i to rozumiem! Takich głosów można słuchać! Kolega ma porownanie i wie o czym mówi... Cala reszta (albo prawie cała) to spekulacje.

Swoją drogą ciekaw jestem czy znalazłby sie ktos taki kto zainwestowal i NIE jest zadowolony...Ale kto sie przyzna?

Osobiście jestem na etapie papierologii i bardzo poważnie mysle o reku, ale "boje sie" tylko jednego: zainwestuje 10 tys - szwagier budujacy obok nie, a różnica w odczuciach (efektach, oszczednosciach, etc..) bedzie żadna...

msobanie, dzieki za głos "za" :)

Pozdrawiam

TomekC73
11-02-2009, 07:48
Ło Bosze ludzie no już nie mogę :-?
Prawidłowo zaprojrktowana i prawidłowo wykonana wentylacja grawitacyjna jest dobra i bezpieczna tak samo jak mechaniczna. Ktoś kto się zna na tym już wcześniej o tym pisał. Mój architekt który robił mi adaptację budynku powiedział mi to samo.

MCB
11-02-2009, 08:20
Nawet prawidłowo zaprojektowana i wykonana wentylacja grawitacyjna nie zawsze działa.

Wczoraj w TV był reportaż o zatruciach czadem. Lokatorka mieszkania, w którym przeprowadzono kontrolę i naprawę instalacji stwierdziła:

"nic się nie zmieniło, tylko wieje chłodem, a tak to nic się nie zmieniło".

Stawiam dolary przeciwko orzechom, że już zdążyła zakryć przynajmniej część kratek.

MCB

phans
11-02-2009, 08:37
Gdyby miała wentylację mechaniczną pewnie wyłączyłaby wentylatory jakby zobaczyła ile to ciągnie prądu :-)
Każda instalacja w domu jest dla ludzi myślących. Znów straszycie tym czadem. Jeszcze raz powtórzę. Went. grawitacyjna nie jest odpowiedzialna za zatrucia czadem (proszę sobie znaleźć skąd bierze się czad - tlenek węgla). W ten sam sposób można by powiedzieć o mechanicznej wyłączonej że stwarza ryzyko zaczadzenia.

MCB
11-02-2009, 08:48
Wentylacja grawitacyjna jest odpowiedzialna za zatrucia czadem wtedy gdy nie działa prawidłowo.

Prawidłowy projekt i wykonanie wentylacji mechanicznej nie jest gwarantem jej poprawnego działania.

MCB

przemi
11-02-2009, 09:46
Gdyby miała wentylację mechaniczną pewnie wyłączyłaby wentylatory jakby zobaczyła ile to ciągnie prądu :-)
Każda instalacja w domu jest dla ludzi myślących. Znów straszycie tym czadem. Jeszcze raz powtórzę. Went. grawitacyjna nie jest odpowiedzialna za zatrucia czadem (proszę sobie znaleźć skąd bierze się czad - tlenek węgla). W ten sam sposób można by powiedzieć o mechanicznej wyłączonej że stwarza ryzyko zaczadzenia.

Za każdym zatruciem tlenkiem węgla stoi brak odpowiedniej ilości powietrza w którym jest tlen, aby doszło do spalania zupełnego, kiedy to powstanie CO2 a nie trujące CO.
Dom wyposażony w mechaniczną jest pozbawiony wady niedostarczenia powietrza, przy stosowaniu grawitacyjnej . . . . .

sSiwy12
11-02-2009, 10:15
Gdyby miała wentylację mechaniczną pewnie wyłączyłaby wentylatory jakby zobaczyła ile to ciągnie prądu :-)


A Twoim zdaniem jakie są to wielkosci?

phans
11-02-2009, 10:22
A Twoim zdaniem jakie są to wielkosci?
Dla mnie małe ale pewnie dla tej osoby która liczy się z każdą złotówką (w przykładzie jak wyżej) będzie to dużo.
Zakładając że wyłączy wentyl. mechaniczną czyli jej nie będzie to również może zatruć się czadem.

phans
11-02-2009, 10:25
Wentylacja grawitacyjna jest odpowiedzialna za zatrucia czadem wtedy gdy nie działa prawidłowo.

Wentylacja mechaniczna jest odpowiedzialna za zatrucia czadem wtedy gdy nie działa prawidłowo (nie działa wcale).

phans
11-02-2009, 10:27
Dom wyposażony w mechaniczną jest pozbawiony wady niedostarczenia powietrza
Wystarczy, że domownik wyłączy went. mechaniczną lub nie będzie prądu i będzie podobny przypadek do tej niedziałającej went. grawitacyjnej.

zbigmor
11-02-2009, 10:30
Wentylacja grawitacyjna jest odpowiedzialna za zatrucia czadem wtedy gdy nie działa prawidłowo.

Wentylacja mechaniczna jest odpowiedzialna za zatrucia czadem wtedy gdy nie działa prawidłowo (nie działa wcale).


Obie odpowiedzi prawidłowe. Zastanówmy się teraz przy której jest większa szansa na to.
Grawitacyjna:
1. Kominy wentylacyjne są w 100% zablokowane (nie możliwe w przypadku normalnej obsługi)
2. Celowe działanie ludzkie (zaślepianie kratek)
Mechaniczna
1. Kanały wentylacyjne są w 100% zablokowane (nie możliwe w przypadku normalnej obsługi)
2. Celowe działanie ludzkie (wyłączenie wentylatora)
3. Brak prądu
4. Awaria urządzenia


Czy ktoś chce coś dodać do tej listy?

sSiwy12
11-02-2009, 10:31
A Twoim zdaniem jakie są to wielkosci?
Dla mnie małe ale pewnie dla tej osoby która liczy się z każdą złotówką (w przykładzie jak wyżej) będzie to dużo.
Zakładając że wyłączy wentyl. mechaniczną czyli jej nie będzie to również może zatruć się czadem.

Ale jeśli jest rekuperacja, to zyski z okresu grzewczego, przewyższają (znacznie) koszty całorocznej pracy wentylacji mechanicznej.

basiekg
11-02-2009, 10:44
Ja przeżyte swoje 4o lat spędziłem w mieszkaniach z wentylacją grawitacyjną, jak było? - przeżyłem to pewne ale nie wszyscy mieszkańcy taki domów czy mieszkań przeżyli niestety. Z racji wykonywanego zawodu mam b. dużo do czynienia z zejściami śmiertelnymi w różnej postaci, w tym i zatruciami tlenkiem węgla. Trochę tych doświadczeń z kilkunastu lat się uzbierało i jaki wniosek? nie znam przypadku zaistnienia zatrucia w budynkach czy mieszlkaniach z went. mechaniczną - bez znaczenia z reku czy bez, wszystkie przypadki tyczą went grawitacyjnej. To drastyczny przykład za went mech.
Swój 41 roczek przeżywam w domku z zainstalowanym reku - co mnie do tego skłoniło: 1. bezpieczeństwo, 2. moja żona jest strasznie czuła na przeciągi zaraz kicha, nie mówiąc aby otwierać okno jak w okolicy ktoś kosi trawę. 3 nie toleruję dusznych pomieszczeń, 4 powód ekonomiczny - czy istnieje nie wiem ale płacąc 250zł za gaz którym ogrzewam dom o pu ok 120m2 za ostatni miesiąc gdzie były mrozy rzędu kiklunastu stopni dochodzące do -20 a w domu 21,5 - 22C wraz z przygotowaniem CWU to chyba nie jest dużo. Fakt że średnio co2 dni przepalam w kominku ale nie dużo.
Oprócz nie do końca udowodnionych ekonomicznie zysków, bo nie wiem ile płaciłbym bez reku stwierdzam że komfort mieszkania jest zupełnie inny.
Ktoś przytaczał stwierdzenie, że z domu z reku wali jak z murzyńskiej chaty - śmiem twierdzić coś zupełnie odmiennego, to z domów z went. graw. wali dusznością a i często stęchlizną, co jest wynikiem oszczędzania na wietrzeniu poza okresami wiosenno-letnimi.
A co do odgłosów ptaszków - to argument raczej śmieszny, nikt z nas posiadaczy reku nie pozbawił raczej swoich okien klamek.
Dziś mogę stwierdzić to była dobra decyzja - co będzie dalej pożyjemy, zobaczymy.

Przemi ja wciaz nei moge sie zdecydowac czy robic reku czy nie. Oczywisice glownym powodem za jest swierze powierze (oszczednosci energii beda znikome w porownaniu z kosztami instalacji). Jednak zastanaiwam sie nad 2 rzeczami:
1. hałasem - czy jest on "odczuwalny"
2. czyszczeniem kanałów - czy nie jest to spory problem?

phans
11-02-2009, 10:47
Ale jeśli jest rekuperacja, to zyski z okresu grzewczego, przewyższają (znacznie) koszty całorocznej pracy wentylacji mechanicznej.
Ja o tym wiem ale mówimy tutaj przeważnie o ludziach którzy mają mało kasy i na wszystkim oszczędzają nawet kosztem swojego zdrowia i dodatkowo są b. mało uświadomieni lub jeszcze inna sprawa b. trudno ich uświadomić.

Proszę tylko aby nie siać paniki stwierdzeniem, że wentylacja grawitacyjna jest odpowiedzialna za czad i zatrucia bo to nie jest prawda.

MCB
11-02-2009, 10:52
No to jeszcze inaczej.

WM gdy nie ma prądu lub jest zepsuta to po prostu nie istnieje i nie ma o czym mówić. Na to użytkownik ma realny wpływ. Włączy, naprawi.

Teraz odnośnie wentylacji grawitacyjnej.

1. Prawidłowo zaprojektowana.
2. Prawidłowo wykonana.
3. Prawidłowo eksploatowana.
Tu mam na myśli:
a) kominy nie zatkane
b) nawiewniki drożne
c) mechanizmy sterujące (np. higrostaty) sprawne.

...a nie działa. Możliwe? Jak najbardziej!

Pozdrawiam,
MCB

phans
11-02-2009, 10:55
Jednak zastanaiwam sie nad 2 rzeczami:
1. hałasem - czy jest on "odczuwalny"
2. czyszczeniem kanałów - czy nie jest to spory problem?
1 - na pierwszym biegu - nie, na wyższych różnie to może być(mówimy tutaj o słyszalności wentylacji w nocy). A i tak zależy wszystko od tego jak ci to zrobią.
2-jeżeli mówimy o kanałach to trzeba chyba czyścić tylko te nawiewne ale wg mnie można ten temat pominąć i je wcale nie czyścić - to jest moje zdanie.
Jeżeli tylko takie masz wątpliwości to spokojnie możesz sobie to zainstalować.

MCB
11-02-2009, 11:13
Przemi ja wciaz nei moge sie zdecydowac czy robic reku czy nie. Oczywisice glownym powodem za jest swierze powierze (oszczednosci energii beda znikome w porownaniu z kosztami instalacji). Jednak zastanaiwam sie nad 2 rzeczami:
1. hałasem - czy jest on "odczuwalny"
2. czyszczeniem kanałów - czy nie jest to spory problem?

Mam WM i rekuperator Bartosz.
Instalacja trochę przewymiarowana - w planach wymiennik glikolowy na lato.
Podczas pracy na 50% niesłyszalna. Powyżej nie sprawdzałem.

Co do kanałów to po pierwsze zamierzam dbać o filtry a po drugie mam możliwość wymiany - kanały w dostępnej przestrzeni nieużytkowej poddasza.

Pozdrawiam,
MCB

PS Na WM jestem cięty ponieważ tu gdzie mieszkam jest ona taka jak jej projekt czyli fatalna :evil:
Dobrze zrobiona WG też jest OK :), ale mimo wszystko WM jest lepsza. Przede wszystkim jest ona w pełni przewidywalna i sterowalna. Jest też możliwość wzbogacenia jej o wymiennik (rekuperator) co zapewni oszczędności (sprawa indywidualna, do przeliczeń) i podniesie komfort o tyle o ile wzrośnie temp. nawiewanego powietrza :D
U mnie dodatkowo wspomaga też rozprowadzenie ciepła z kominka bez konieczności stosowania turbiny.

Pozdrawiam fanów zarówno jednej jak i drugiej.
M.

zibi klinkier
11-02-2009, 12:02
A ja świerze powietrz pobieram przez kominek ze studni fajnie co latem chłodzik zimą prosto do kominka 4 st cel

adam_mk
11-02-2009, 13:37
Wy sobie tę wentylację mechaniczną czy grawitacyjną róbcie albo i nie, ale nie pieprzcie głupot jak potłuczeni!!!

Pokażcie mi inwestora budującego dom, który jest na tyle głupi po całym tym procesie budowania, że w celu zaoszczędzenia 20 zł miesięcznie będzie zatykał kratki czy wyłączał dobrze zrobioną mechaniczną!
Spotkaliście takiego?
NAZWISKO!!! Bo jak nie - to jest to głupota jawna!
Brednie o zanieczyszczonych kanałach ze filtrem EU3 to kolejny mit powtarzany przez wiele osób. Trzymał kto w łapie kawałek takiej tkaniny EU3?
Złapać do łapy, obejrzeć gałami poszarpać w rękach i przestać bredzić!

" Oczywisice glownym powodem za jest swierze powierze (oszczednosci energii beda znikome w porownaniu z kosztami instalacji)."
OCZYWIŚCIE - DLA KOGO?!!!
Wentylacja to świeże powietrze oferuje jako BONUS!!!
Taki tekst wyraźnie świadczy o tym, że autor WCALE nie wie po co mu ta wentylacja!

Jak kto sobie za 2000zł postawi młockarnię zamiast zbudować wentylację mechaniczną która działa DOBRZE - czyli bezgłośnie - to będzie miał i głośno i najczęściej niewydajnie i generalnie - do du.py!
Niech więc nie pisze, że wentylacja mechaniczna jest zła tylko, że postawił sobie kiepską namiastkę takowej lub taką kiepską namiastkę widział!

Tragiczny los babiny, aktywnej członkini kółka różańcowego, której się zmarło w wyniku zaczadzenia, bo se zatkała wszystkie dziurki - mnie NIE INTERESUJE!!!
Nie na tym forum!

Pamiętajcie. Głupców się się nie sieje. Sami się rodzą!

Adam M.

helixwroclaw2005
11-02-2009, 13:50
adam_mk nie spamujemy :D

adam_mk
11-02-2009, 14:20
Ząb mnie boli i gorzej mi się robi jak w kółko czytam sto razy opisane i wyjaśnione zastrzeżenia wynikające z braku przemyślenia tematu...
Adam M.

Amelia 2
11-02-2009, 14:22
Może włączę się do tej coraz ostrzejszej męskiej debaty :wink: Od kilku miesięcy czytam, słucham, dyskutuję z fachowcami /pracuję w dużej firmie budowlanej/ na temat wentylacji mechanicznej, która też bardzo chciałam mieć u siebie i niestety zrezygnowałam z niej po argumentach:
- u nas jest to nowość szeroko reklamowana przez firmy instalujące
-na zachodzie po ponad 20-latach jej uzytkowania stawia się kominy nawet w wysokich i starych budynkach i wraca do grawitacji
- w podziemnych rurach wymiennika doskonale rozwijają się grzyby pleśniowe, które po kilku latach dadzą się we znaki, zwłaszcza alergikom
- znajomy od nieruchomości w Kanadzie mówi że u nich się tego nie stosuje

adam_mk
11-02-2009, 14:53
Amelia 2
Opisujesz owczy pęd na antypodach i nie podajesz CZEMU akurat tak.
Piszesz "w podziemnych rurach wymiennika doskonale rozwijają się grzyby pleśniowe,"
Gdzie tu wentylacja? Myślałaś o zyskach CIEPŁA w GWC?

Rzuć jakim argumentem a nie stwierdzeniem gdzie się to buduje a gdzie nie...
Adam M.

phans
11-02-2009, 15:21
Niech więc nie pisze, że wentylacja mechaniczna jest zła tylko, że postawił sobie kiepską namiastkę takowej lub taką kiepską namiastkę widział!

A ja bym również napisał "Niech więc nie pisze, że wentylacja grawitacyjna jest zła tylko, że postawił sobie kiepską namiastkę takowej lub taką kiepską namiastkę widział!
Mam nadzieję, że każdy zrozumie analogię. Każdy system można zaprojektować i wykonać źle.

KrzysztofLis2
11-02-2009, 20:40
A ja bym również napisał "Niech więc nie pisze, że wentylacja grawitacyjna jest zła tylko, że postawił sobie kiepską namiastkę takowej lub taką kiepską namiastkę widział!
Mam nadzieję, że każdy zrozumie analogię. Każdy system można zaprojektować i wykonać źle.
Można go jeszcze źle eksploatować. Przykład: wątki typu "ratunku, wieje mi zimnem z kratki w łazience". Tu na tym forum.

Poważne pytanie dla osób, które nie zbudowały wentylacji mechanicznej. Ile na tym oszczędziliście?

Chciałbym zastanowić się nad tym tematem u siebie na blogu i ciekawią mnie Wasze przykłady z życia. :)

sly123
22-04-2009, 13:43
Witam,
...
Nigdy nie wroce do grawitacyjnej!
Mialem dowod, chlopaki robia mi poddasze, na tydzien wylaczylem reku, bo musieli wykonczyc pomieszczenie, gdzie stal reku.
Jakosc powietrza byla tragiczna. ...


A czego się spodziewałeś przy całkowitym braku wentylacji. W przypadku grawitacyjnej, nawet gdybym pozasłaniał kratki, to i tak by nie było takich odczuć.
Ja powiem. Nigdy w domu wentylacji mechanicznej.
1. znaczne koszty początkowe,
2. duże koszty eksploatacji,
3. czyszczenie, przeglądy itp. - przy oszczednościach na czyszczeniu po paru latach będzie w nich sporo roztoczy, kurzu i innych syfów.
4. mały komfort - słyszalna praca wentylatorów.

Wystarczy, że z WM mam do czynienia w pracy, w supermarketach. W domu muszę mieć komfort.

sSiwy12
22-04-2009, 14:17
A czego się spodziewałeś przy całkowitym braku wentylacji. W przypadku grawitacyjnej, nawet gdybym pozasłaniał kratki, to i tak by nie było takich odczuć.
Ja powiem. Nigdy w domu wentylacji mechanicznej.
1. znaczne koszty początkowe,
2. duże koszty eksploatacji,
3. czyszczenie, przeglądy itp. - przy oszczednościach na czyszczeniu po paru latach będzie w nich sporo roztoczy, kurzu i innych syfów.
4. mały komfort - słyszalna praca wentylatorów.

Wystarczy, że z WM mam do czynienia w pracy, w supermarketach. W domu muszę mieć komfort.
Tak się zastanawiam, i nie wierzę, że można pisać takie bzdety – no chyba tylko ze względu na aminowość twórcy.

Jak nie ma wentylacji, to jej nie ma, bez względu czy mechaniczna, czy grawitacyjna. I nie wiem jaka może być różnica odczucia miedzy brakiem wentylacji mechanicznej, a brakiem wentylacji grawitacyjnej.
Jedno jest prawdziwe, że niektóre rozwiązania, (takie jak: inteligentna „elektryka”, wentylacja mechaniczna, ewentualnie z rekuperacją, PCi, GWC, czy ogrzewanie podłogowe) – są jak Media-Mark ……

sly123
23-04-2009, 08:30
A czego się spodziewałeś przy całkowitym braku wentylacji. W przypadku grawitacyjnej, nawet gdybym pozasłaniał kratki, to i tak by nie było takich odczuć.
Ja powiem. Nigdy w domu wentylacji mechanicznej.
1. znaczne koszty początkowe,
2. duże koszty eksploatacji,
3. czyszczenie, przeglądy itp. - przy oszczednościach na czyszczeniu po paru latach będzie w nich sporo roztoczy, kurzu i innych syfów.
4. mały komfort - słyszalna praca wentylatorów.

Wystarczy, że z WM mam do czynienia w pracy, w supermarketach. W domu muszę mieć komfort.
Tak się zastanawiam, i nie wierzę, że można pisać takie bzdety – no chyba tylko ze względu na aminowość twórcy.

Jak nie ma wentylacji, to jej nie ma, bez względu czy mechaniczna, czy grawitacyjna. I nie wiem jaka może być różnica odczucia miedzy brakiem wentylacji mechanicznej, a brakiem wentylacji grawitacyjnej.
Jedno jest prawdziwe, że niektóre rozwiązania, (takie jak: inteligentna „elektryka”, wentylacja mechaniczna, ewentualnie z rekuperacją, PCi, GWC, czy ogrzewanie podłogowe) – są jak Media-Mark ……

Jak nie zrozumiałeś to nie obrażaj - najpierw troche pomyśl. Jeżeli msobanie wyłączył WM to jej nie było - czytaj "brak wentylacji", stąd złe odczucia. Moje stwierdzenie, że jeśli pozamykam kratki - to wentylacja cały czas istnieje bo zasuwy kratek są nieszczelne - nie ma tam uszczelek itp, cały czas działają nawiewniki. A więc wentylacja grawitacyjna istnieje, choć w małym stopniu. Nawet jak jest zła wentylacja grawitacyjna to zawsze jest i w jakims stopniu pomieszczenia są wentylowane. A msobanie postawił znak równości wentylacja grawitacyjna = "brak wentylacji".

MCB
23-04-2009, 10:58
4. mały komfort - słyszalna praca wentylatorów.
Wystarczy, że z WM mam do czynienia w pracy, w supermarketach. W domu muszę mieć komfort.

???
U mnie nic nie słychać.
Byłeś chyba u kogoś komu WM instalowała firma od supermarketów :)

mcb

adam_mk
23-04-2009, 14:08
sly123
Ty wiesz o czym piszesz czy przypuszczasz?
Opiszesz nam mechanizm wentylacji grawitacyjnej wydajnie pracującej latem?
Adam M.

am76
23-04-2009, 16:52
Ty wiesz o czym piszesz czy przypuszczasz?
Opiszesz nam mechanizm wentylacji grawitacyjnej wydajnie pracującej latem?

Podobno dobrze zaprojektowany i wykonany komin działa też latem. Słońce nagrzewa komin a ten powietrze - grawitacja zaczyna działać. Ponoć swoje robi też wiatr + prawo przepływu.

Poza tym, poza tym forum popularna jest wentylacja hybrydowa z nasadą kominową, która to stabilizuje strumień powietrza w kominie.

coulignon
23-04-2009, 17:22
Podobno dobrze zaprojektowany i wykonany komin działa też latem. Słońce nagrzewa komin a ten powietrze - grawitacja zaczyna działać.

wyglada to mniej więcej tak:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Komin_s%C5%82oneczny

czy widziałeś sporo takich konstukcji w domkach jednorodzinnych?

adam_mk
23-04-2009, 21:24
:roll:
Jakby Ci to tak lapidarnie a elkowentnie....

Wiesz? Ciekawy projekt domu sobie wybrałeś...
Ale ja bym w TAKIM nie chciał mieszkać...

Chyba tyle...

Adam M.

edde
23-04-2009, 21:54
fajny ten komin słoneczny, tylko jak sama nazwa wskazuje jest : słoneczny, a rysunek pokazuje 35stC, wiec chyba nie działa w dni pochmurne i przy 20stC :cry:

am76
23-04-2009, 22:40
Podobno dobrze zaprojektowany i wykonany komin działa też latem. Słońce nagrzewa komin a ten powietrze - grawitacja zaczyna działać.

wyglada to mniej więcej tak:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Komin_s%C5%82oneczny

czy widziałeś sporo takich konstukcji w domkach jednorodzinnych?

Nie, jeszcze nie widziałem. Ale nie widziałem też nigdy domku z rekuperatorem.
Widziałem za to wiele mieszkan w nowych blokach i szkół i przedszkoli i biur i urzędów i domów z nasadami kominowymi.

Osobiscie skłaniam się jednak ku went mechanicznej z reku.

W swoim poprzednim poście miałem na myśli zwykły komin dobrze zaprojektowany i wykonany. Może jakiś doświadczony kominiarz jest na forum i się wypowie czy wentylacja grawitacyjna działa.

coulignon
24-04-2009, 07:59
wentylacja grawitacyjan działa w ten sposób że powietrze cieplejsze (co za tym idzie o mniejszej gęstości) idzie do góry. Co za tym idzie jesli w domu mamy 20 stC a na dworze 25stC to raczej nie ma mozliwości działania takiej wentylacji.
Nasady kominowe - raczej niepotrzebne mnozenie kosztów. Moim skromnym zdaniem lepiej jest wykonać wentyalcję mechaniczną tylko wywiewną. Koszt niewielki (mniejszy niż komin + nasada) a masz coś co:
1. jest sterowalne w zimie
2. działa w lecie.

asizo
11-05-2010, 15:38
Nie mam reku i też dobrze mi si

asizo
11-05-2010, 15:39
Nie mam reku i też dobrze mi się żyje. Nie wyobrażam sobie natomiast życia bez codziennego wietrzenia domu. Okna mam uchylone lub rozszczelnione przez okragły rok. Śpię tez tylko przy uchylonym oknie - no chyba, ze zima taka, jak była ostatnio.
Dom stoi już 5 lat (bo kupiliśmy gotowy) - zadnej wilgoci, grzyba, itp.

gruchot
12-05-2010, 21:34
hahahaha niezły temat....
Podobny mógłbym zgłosić "Kto nie ma samochodu i mu się żyje dobrze":)

W zimie jeżdżę autobusami i tramwajami i używam "ciepłego guzika" :)
A latam przesiadam się na rower aby delektować się śpiewem ptaków
I jakoś żyje.. I mieć samochodu nie zamierzam

To chyba jakaś moda na te samochody przyszła hehehe

Pzdr all

Jani_63
15-05-2010, 02:23
Można bez WM, można bez samochodu, można i bez butów. Przykładem jest Cejrowski.
Tylko PO CO?
Postępowi można się świadomie opierać. Kwestia wyboru.
Ale zatrzymać się go nie da.

kangaxx
16-05-2010, 22:03
nie miałem rekuperatora i żyło mi się w domu fajnie (żaden reku nie zastąpi zgranej rodzinki),
mam rekuperator i żyje mi się wygodniej (ale reszta jak wyżej)

Jani_63
16-05-2010, 23:10
I to jest kwintesencja.
Fajna rodzinka to też postęp - w stosunkach międzyludzkich. :)

Piotr_Bodnar
18-05-2010, 22:12
Kolega ma super ocieplony dom. Dom ten zostal opisany w pewnym fachowym czasopismie jako wzorcowy ( wzorcowa izolacja termiczna, ogrzewanie, rekuperacja). To sie z innym kolega pytamy - ile Ty stary miesiecznie placisz rachonkow za ogrzewanie i prad razem? Pada odpowiedz.. 900 zl miesiecznie . Wysiadam. Raz do roku kupuje drewno w pobliskim skladzie drewna. Place 1400 zl. Dab. tne to sam i lezy i sie suszy. Tym ogrzewam chalupe. Chce wentylacje nawiewna - rozszczelniam okno. Poza tym w domu grawitacyjne kominy mam. Poza sezonem grzewczym cwu grzeje gazem. miesiecznie za ogrzewanie domu w sezonie od jesieni do wiosny place 1400/8 miesiecy = 175 zl - dla rownego rachunku 200 - w kocnu drewno musialem pociac spalinowka i porabac na mniejsze kawalki. W lecie, zeby bylo smieszniej place tyle samo, tyle, ze za gaz do podgrzania CWU. Tak wiec moje koszty to 200 miesiecznie. za prad okolo 100 zl. czyli 300.
Kolega, ten od wzorcowej chaty wzial 600 tys kredytu. nie wiem jakie sa raty za taka kase ale po dodaniu owych 900 zl za ogrzewanie , rekuperatory, pompy ciepla, solary, okna trojszybowe, welne mineralna 20 cm na fasadach, to sorry - co tu jest oplacalne? gdzie oszczednosci? W 3 pokoleniu Iksinskich? A moze za 200 lat domek sie zwroci? Tyle ze po takim czasie te super wynalazki dawno nie beda juz dzialac. A jedno kaszlniecie wulkanu wyemituje tyle CO2 i innego swinstwa co Europa przez kilkadziesiat lat.
Wole kase wydac na wycieczki zagraniczne, na fajne oczko wodne, na ogrod, pierscionek dla dziewczyny. Sa wynalazki wspaniale, sa przecietne i sa takie, ktore dobrze sie sprzedaje, bez wzgledu czy naprawde sie zwracaja czy nie. Nie krytykuje, ot wsiok ze mnie i jakos nie gonie za kazda nowinka techniczna. Pierwej kalkulator, liczenie w perspektywie kilkunastu/dziesieciu lat i potem zakup. Jedyne co mi wieje w domu z rur to cieple powietrze z DGP. I od czasu do czasu cieple powietrze z d...( bez GP) a wtedy czym predzej uchylam okno.