PDA

Zobacz pełną wersję : Firma MD Studio Pruszków ul. Powstańców 1 !!!!!!!!!!!!!!!!!UWAGA!!!!!!!!!!!!!!!!!



krolik2002
07-07-2011, 09:41
wszystkich zainteresowanych współpracą z tą firmą ostrzegam bo to co obecnie przechodzę z tymi ludźmi to jakaś masakra.

1. Sama umowa jest żartem bo płatność z góry (100%) zanim meble wyjadą z ich stolarni...... wiem, nasz błąd że daliśmy się w to wpakować. Na pierwszy rzut oka ich firma wygląda nieźle. Samochody, własna lakiernia, salon itd. nie spodziewaliśmy się takich atrakcji ale tak czy inaczej nasz błąd.
2. Niedotrzymanie terminu to niby standard ale ponad dwa miesiące montażu to już lekka przesada. Przyjeżdżają na pół dnia w tygodniu, czasem wcale. Ostatnio mieli 2tyg. urlopu więc kompletnie nic się nie działo
3. jakość mebli jest żenująca
- fronty kuchenne mają poprzecierane ranty (lakier) więc zaczną puchnąć (pomijam względy estetyczne)
- blat kuchenny krzywy a po dosłownie 3dniach zaczął się rozklejać
- listwy przypodłogowe krzywe i tandetnie przyklejone..... wykończenie na łączeniach żenujące
- kosz obrotowy w kuchni uszkodzony (jak się po kilku dniach zorientowaliśmy to sprzedawca powiedział "tak, widziałem....." ręce opadły). Oczywiście nie ma mowy o wymianie
- 6 par drzwi (z 11tu) popękanych przy zawiasach (drzwi za ok 30tys...... więc można spodziewać się jako takiej jakości). Sprzedawca powiedział, że zaszpachlują i zamalują pędzelkiem!!!!!!! On nie wie od czego popękały i że się czepiam.
- opaski drzwi odstają od ściany o 2cm
- najprostsza operacja czyli montaż zwykłej półki do ściany przerosła panów monterów........ obrazki nie chcą stać bo półka o 3cm odchodzi od pionu
- meble łazienkowe krzywe, blaty nieumocowane..... poprostu leżą
itd. a jest tego cała masa. Pomijam, że nadal wiele rzeczy nie jest zrobionych

Jednym słowem za grube pieniądze mam MEGA SYF ale co jest najlepsze to "jakość" obsługi. Generalnie mają Klienta w poważaniu. Kilka razy żona brała urlop na umówioną wizytę ale nie byli łaskawi przyjechać. Jeśli już raczą zagościć to ich "praca" trwa 5h i już są zmęczeni więc się pakują.

Ale nie ma co się załamywać...... poradzę sobie. Wiem, że dopłacę do interesu ale nie dam się oszukać...... na 100%. Sprawa trafiła już do prawnika ale to dopiero początek

w wolnej chwili wrzucę fotki..... jest na co popatrzeć

mds
07-09-2011, 12:19
1. Sama umowa jest żartem bo płatność z góry (100%) zanim meble wyjadą z ich stolarni...... wiem, nasz błąd że daliśmy się w to wpakować. Na pierwszy rzut oka ich firma wygląda nieźle. Samochody, własna lakiernia, salon itd. nie spodziewaliśmy się takich atrakcji ale tak czy inaczej nasz błąd.

Szanowny Panie, nikt nie zmuszał Państwa do podpisania umowy. Warunki były od początku jasno określone, meble można obejrzeć przed dostawą na stolarni i się za nie rozliczyć, co zresztą Państwo uczyniliście. Zapomniał Pan dodać, że termin montażu był przekładany i opóźniany ponieważ przez kilka dni nie chcieli Państwo rozliczyć się za wyprodukowane meble i wymuszaliście zmianę zapisów umowy (płatność po dostawie) mówiąc naszemu pracownikowi, że jeśli się nie zgodzimy to w ogóle za nie nie zapłacicie bo - cytat "20 tyś w tą czy w tą to nic przy budowie domu". Próba wyłudzenia mebli jednak się nie powiodła i jest problem.



2. Niedotrzymanie terminu to niby standard ale ponad dwa miesiące montażu to już lekka przesada. Przyjeżdżają na pół dnia w tygodniu, czasem wcale. Ostatnio mieli 2tyg. urlopu więc kompletnie nic się nie działo

Termin zapisaliśmy na ok 6-8 tygodni. Gdy meble były już wykonane i chcieliśmy zacząć je montować klient zgłosił, że nie ma w domu jeszcze schodów. Na piętro prowadziła jedynie prowizoryczna drabina zbita gwoździami z desek. Dla ścisłości na piętrze miały być montowane drzwi - 8 sztuk, ciężkie, pełne ze wstawkami szklanymi, oraz duże, długie szafki do łaziencek. Poinformowaliśmy klienta, że w takim przypadku lokal jest nie przygotowany do montażu, ponieważ pracownicy nie będą wnosić ciężkich, lakierowany drzwi po tej prowizorycznej drabinie, gdyż mogłoby to narazić ich na utratę zdrowia lub w najlepszym przypadku spowodować uszkodzenie towaru. Termin montażu drzwi został odłożony na czas zamontowania drzwi. Mogą sobie Państwo tylko wyobrazić, jakie straty powoduje wywracanie harmonogramu pracy stolarni do górny nogami na dzień przed planowanym montażem. Drzwi zostały do klienta jedynie dostarczone, gdyż montaż nie był możliwy.
W nastęnym tygodniu zaczęliśmy montować kuchnię i przywozić inne zamówione meble. Na miejscu nadal pracowała ekipa budowlana, która przesuwała jeszcze w kuchni kable (mimo wcześniej otrzymanych wytycznych na pomiarze klient przez 1,5 miesiąca nie wykonał przeróbek instalacji elektrycznej) oraz malowała cały dom. Przez trwające prace budowlane nasi montażyści nie byli w stanie poświęcić swojej pracy, gdyż ciągle musieli ustępować miejsca pracownikom budowlanym, a niedokończone prace malarskie nie pozwalały nam na wykonywanie montażu niektórych mebli.
Montaż z zaplanowanych 2 dni na drzwi, 3 na kuchnię i 5 na pozostałe meble przez opóźnienia na budowie, przesuwanie terminu montażu wydłużył się o kilka dni. Faktem jest, że nasza ekipa przyjeżdżała w rozbiciu czasowym za które klient powinien winić się sam - miał zaplanowany urlop, ale w jego trakcie nie dało się zamontować mebli z racji opóźnień na budowie (brak schodów, prace malarskie, brak możliwości montażu drzwi do pomieszczeń). Po skończonym urlopie grzecznościowo zgodziliśmy się na montaże w sobotę, bo był to jedyny dzień w którym KLIENT mógł. My chcieliśmy przyjeżdżać w tygodniu, ale nie dano nam takiej możliwości. W między czasie stolarnia miała zaplanowany na początku urlop, czego nie mogliśmy zmienić - montaż u klienta miał zakończyć się planowo tydzień przed nim, ale z racji opóźnień na budowie nie daliśmy rady.



3. jakość mebli jest żenująca
- fronty kuchenne mają poprzecierane ranty (lakier) więc zaczną puchnąć (pomijam względy estetyczne)
- blat kuchenny krzywy a po dosłownie 3dniach zaczął się rozklejać
- listwy przypodłogowe krzywe i tandetnie przyklejone..... wykończenie na łączeniach żenujące

Szanowny Panie fronty, które zgłosili Państwo, że są przetarte zostały od razu na montażu zabrane i po dwóch dniach przyjechały poprawione.
Blatu kuchenny nie był krzywy, tylko z powodu zastawienia wnęki po lewej stronie lodówką nie było możliwości jego przykręcenia do boku zabudowy i zgłaszaliśmy, że po udostępnieniu miejsca zostanie to zrobione. Ponadto spuchnięcie blatu, dobrze Pan wie, było spowodowane niewłaściwym użytkowaniem zmywarki. Klient przed dokończeniem montażu uruchamiał ją kilkukrotnie, a po skończonym cyklu uchylał front w celu wietrzenia. Skutkiem tego było wydobywanie się gorącej pary ze zmywarki wprost na niezabezpieczoną krawędź blatu.
Listwy przypodłogowe – element z założenia prosty, gdyż wycinany z prostej, grubej płyty po przyłożeniu do ściany pokazuje jej nierówności. Nie odpowiadamy za nierówno ułożony tynk na ścianach. Łączenie listew ze ścianą należy wypełnić akrylem, aby ukryć te nierównośći.



- kosz obrotowy w kuchni uszkodzony (jak się po kilku dniach zorientowaliśmy to sprzedawca powiedział "tak, widziałem....." ręce opadły). Oczywiście nie ma mowy o wymianie
- 6 par drzwi (z 11tu) popękanych przy zawiasach (drzwi za ok 30tys...... więc można spodziewać się jako takiej jakości). Sprzedawca powiedział, że zaszpachlują i zamalują pędzelkiem!!!!!!! On nie wie od czego popękały i że się czepiam.
- opaski drzwi odstają od ściany o 2cm

Kosz obrotowy o którym Pan pisze został od razu po zauważeniu usterki zareklamowany u dostawcy i jak Pan dobrze wie, czeka od ponad miesiąca u nas na możliwość montażu.
Drobne pęknięcia przy zawiasach również zostały częściowo zaprawione, więc nie rozumiem zarzutu.
Opaski od drzwi – proszę przyłożyć poziomicę do ściany i zobaczy Pan skąd odstająca opaska. Drzwi wraz z opaskami muszą stanowić płaszczyznę, więc są poziomowane razem względem siebie. Gdybyśmy opaski naciągnęli do nierównej ściany szczelina powstałaby między skrzydłem na opaską.



- najprostsza operacja czyli montaż zwykłej półki do ściany przerosła panów monterów........ obrazki nie chcą stać bo półka o 3cm odchodzi od pionu
- meble łazienkowe krzywe, blaty nieumocowane..... poprostu leżą
itd. a jest tego cała masa. Pomijam, że nadal wiele rzeczy nie jest zrobionych

„Zwykła półka” o rozmiarze ponad 150 cm cm, szerokość 30 cm z płyty #18 mm nie ma możliwości wisieć równo w poziomie. Problem był zgłaszany przed wykonaniem, gdyż był to błąd projektowy.
Proponowaliśmy wykonanie podpór pod półkę, zarówno nad komodę jak i RTV. Pod półkę RTV zgodzili się Państwo na dwie podpory usytuowane asymetrycznie, co okazało się niewystarczające. Trzeba zamontować dwie dodatkowe, ale jak Pan wie – z powodu braku zapłaty się za wcześniej wykonane dodatkowe elementy nie wyprodukujemy ich do czasu rozliczenia.



Jednym słowem za grube pieniądze mam MEGA SYF ale co jest najlepsze to "jakość" obsługi. Generalnie mają Klienta w poważaniu. Kilka razy żona brała urlop na umówioną wizytę ale nie byli łaskawi przyjechać. Jeśli już raczą zagościć to ich "praca" trwa 5h i już są zmęczeni więc się pakują.
Jak pisałem wyżej. Nasz kolejny przyjazd warunkowaliśmy rozliczeniem za wyprodukowane dodatkowe elementy. Ponieważ unikali Państwo zapłaty zdecydowaliśmy się nie dostarczać ich i nie montować. Mówimy tu o ponad 20 mb cokołów, których klient zamówić za mało, dodatkowych elementach fornirowanych, podporach pod szafkę RTV.
Najłatwiej jest zrzucić całą winę na wykonawców, nie widząc w problemie swojej. Gdyby mieli Państwo przygotowany dom do montażu mebli tj. skończone wszystkie prace budowlane, zamontowane schody itp. Montaż trwałby zaplanowane maksymalnie 2 tygodnie. Z powodu opóźnień, zaburzenia harmonogramu pracy stolarni (jednocześnie realizujemy kilka-kilkanaście podobnych zleceń, więc nie możemy rozbijać wszystkiego pod jednego klienta) montaż ciągnął się dwa miesiące - w tym montaż właściwy 8 dni, zaplanowany pół roku wcześniej urlop stolarni (2 tygodnie) i kilka sobót.

krolik2002
29-10-2011, 21:17
Mija kolejny miesiąc.
Na załatwienie tematu już nie liczę bo Pan sprzedawca kręci i zwodzi ale to akurat nie dziwi.
Oni nie mają bladego pojęcia co zrobić, aby drzwi się zamykały i nie pękały..... zwyczajnie wolą się tego nie dotykać.
Sprzedawca przyznał, że powinny być trzy zawiasy a nie dwa ale też nie jest pewny, czy to by pomogło.
Wszystko pęka łącznie z ościeżnicami (w różnych przypadkowych miejscach) i opaskami więc mają świadomość, że zrobili bubel.
Kasę wzięli wiêc już są zadowoleni..... Teraz sobie ubzdurali, że czegoś nie zapłaciłem co jest oczywistą ściemą bo przecież u nich za WSZYSTKO trzeba płacić z góry, bo niczego z firmy nie wywiozą.
Pan właściciel kompletnie nie jest zainteresowany tym co się dzieje w firmie ale nadejdzie czas, że się o tym dowie.
Na chłopski rozum.....jak ktoś chce 100% kasy z góry...daje powody do myślenia, że będą z nim problemy. Poniżej kilka fotek, których nie będę nawet komentował.



Drobne pęknięcia przy zawiasach również zostały częściowo zaprawione, więc nie rozumiem zarzutu.

oto DROBNE pęknięcia i inne dowody JAKOŚCI prac MD STUDIO...

http://foto3.m.onet.pl/_m/a357549fd80aab17efd0ab9488053407,10,19,0.jpg

http://foto2.m.onet.pl/_m/9e22eef216709ad6407e7a75d3122602,10,19,0.jpg

http://foto1.m.onet.pl/_m/b50e622d7902d7e73e6f6065eb4a9819,10,19,0.jpg

http://foto0.m.onet.pl/_m/8fe1d15187d6fc904576235d5c21239c,10,19,0.jpg

http://foto1.m.onet.pl/_m/541f690cbb5078e99eb21c851d8c7085,10,19,0.jpg

krolik2002
08-05-2012, 17:14
Tak zupełnie przypadkiem trafiłem na kilka osób, które są "zachwycone" tą firmą. Polecam wpisać w google....

krolik2002
25-07-2012, 19:40
Minął rok użytkowania drzwi i mebli od tych partaczy. Drzwi nadają się już tylko do wyrzucenia bo się już tak opuściły i popękały, że już nie ma regulacji na zawiasach a meble.... Na półce stanął sprzęt audio ważący całe 11kg i to było o 10kg za dużo bo półka wygięta "w banan". Zero kontaktu z ich strony o ile ta "firma" jeszcze istnieje ;)