Zobacz pełną wersję : Co gryzie Gilberta... i moją trawę?
Witam,
Czym zwalczyć poniższą chorobę trawnika - może ktoś już się z nią spotkał i zna nazwę skutecznego środka?
http://images49.fotosik.pl/960/4ff39cd18d051b8dmed.jpg
http://images40.fotosik.pl/962/ee69747ea2884f4fmed.jpg
http://images41.fotosik.pl/953/1f9df3d8426c2c0emed.jpg
Z góry dziękuję za podpowiedzi i pozdrawiam,
Maciek
muszę Cię zmartwić na 99% to czerwona nitkowatość - wywołuję ją grzyb Laetisaria fuciformis. Zwalczanie to częsta aeracja, regularne wygrabianie wojłoku, utrzymanie pH w ok. 6,5-7 (kwaśne sprzyja rozwojowi grzybni), objawowo opryski/zlewanie Topsinem/amistarem. Ogólnie trochę walka z wiatrakami(przynajmniej wg moich doświadczeń) - pewnie będą nawroty przy każdej mokrej pogodzie (oczywiście nie życzę) pozdr:)
Dzięki za odpowiedź. Skąd ten grzyb się bierze? Mam ok. 750 m2 trawnika i na wiosnę wyczesałem 20 worków 80-cio litrowych suchej trawy. Werykulacja robiona jesienią i wiosną. Na jesieni rozsypane wapno. Mysle ze zrobilem wszystko co przewiduja przepisy aby trawnik byl w dobrej kondycji a tu taka niefajna niespodzianka.
Co gorsze piszesz o nawrotach wiec wnioskuje ze Topsin czy Amistar to srodki doraźne hamujace chorobe ale nie leczące - czy tak? Jak w takim razie radza sobie plantacje trawnikow, producenci darni z rolki jesli złapią taką plamistość? Moze jest jakiś profesjonalny specifik na tą przypadłość?
Pozdrawiam,
M.
czesto profesjonaliści stosują środki chemiczne niedostępne przeciętnemu działkowiczowi, ze względu na wysoką toksyczność.
Do handlu bez ograniczeń dopuszczane są środki IV klasy toksyczności i niekiedy III. Na wyższe klasy toksyczności trzeba mieć uprawienia do ich stosowania.
Czy to oznacza że amatorzy są bez szans? Co w takiej sytuacji robić?
Pogoda także nie pomaga - ciagle mokro choć ciepło...
M.
można zamówić firme ogrodnicza, ktora zrobi oprysk preparatem wyższej klasy toksyczności. Np. taką, ktora współpracuje z polami golfowymi.
Preparaty do zwalczania tej choroby trawy
Amistar 250 , Bravo 500 , Eminet Star , Sarbrawit 530 , Clortosip 500 , Radius 45 , Artea 330 , Sfera 267,5 , Rubigan12 , Systemik 125 , Ronilan 500 itd.
Jak widać preparatów jest sporo
Jak widać preparatów jest sporo
Teoretycznie pewnie tak. Wydrukowałem powyższą listę i pokazałem w ogrodniczym - Pani powiedziała, że ma tylko Amistar - i nic innego.
A na opakowaniu opis: środek zapobiegawczy w zwalczaniu chorób grzybowych warzywnych (cebula, kapusta, marchew, kalafior, fasola, salata, papryka, pomidor). Nic o trawie - stąd domyślam się, że nie jest to środek dedykowany do trawników ale z braku innych mogę go zastosować także do trawy. Ciekawe co ze stężeniem - chyba muszę przyjąć takie jak dla sałaty z braku innych informacji.
M.
Stosowanie oprysku nie wyeliminuje problemu który powstał z jakiegoś błędu w pielęgnacji ,warunki sprzyjające rozwojowi tej choroby to duża wilgoć i brak nawożenia i mam dwa pytania może coś pomogę
1 Po co stosowałeś wapno ? miałeś kwaśną glebę czy ktoś tak doradził bez zbadania kwasowości .
2 Ile razy było nawożone , co jaki czas i jakim nawozem .
Dzieki za odpowiedzi. Wapno stosowałem w poprzednim roku - pojawiły się grzybki na trawniku - w bardzo dużej ilości. Nie rozrzuciłem go dużo (dużo ponizej zalecń na opakowaniu) i w tym roku grzybki powróciły. Odnośnie nawożenia to wykonuję 3x w roku na przełomie kwiecień\maj, czerwiec\lipiec, sierpień\wrzesień Florovitem 2xwiosna, 1xjesien. Generalnie kazdego roku pielegnuje tak samo trawnik a problem pojawil sie w tym roku, nie tylko u mnie ale u blizszych i dalszych sasiadow takze. Mokre lato pewnie dodatkowo sprzyja tej chorobie.
M.
Jeżeli mnie pamięć nie myli to tego typu nawozy stosuje się co ok. 3-4 tyg. z tego co napisałeś stosujesz co ok. 8 tyg. a to zdecydowanie za mało , zastosuj rady dorben , wygrabić , sypnąć nawozu i za ok. 2-3 tyg. trawa wróci do normy . Jeżeli kupiłeś Amistar to spryskaj zainfekowane miejsca po wygrabieniu trawy . Grzybki bardzo często pojawiają się na trawniku ale nie oznaczają że coś dolega trawie a tym bardziej że trzeba stosować wapno. ( pod warunkiem że nie są czarcie kręgi )
Wracając do nawozu to przy dużej intensywności deszczów dość szybko następuje wypłukanie azotu ,głównego składnika pokarmowego trawy i jego niedobór powoduje osłabienie kondycji trawnika i większą podatność na różne choroby .
Dzięki za odpowiedź. Spryskam, sypnę i będę obserwować.
Pozdrawiam,
Maciek
amber - jak działa Amistar? Ile czasu potrzebuje być na liściach.
Wczoraj spryskałem trawnik. Żona zaczęła myć okna i po 2 godzinach spadł deszcz. Czy moje 5 godzin pracy miało sens?
Pozdrawiam,
Maciek
Muszę Ciebie zmartwić ale niewiele to dało , ponieważ trawnik choruje od pewnego czasu sprawdź czy w miejscach zainfekowanych widać jeszcze zielone źdźbła trawy , jeżeli nie to w tych miejscach trzeba będzie dosiać .
amber - nie jest źle - więcej - jest super - nie spodziwałem się takiego rezultatu...
Po spryskaniu preparatem i wieczornej ulewie myślałem, że cała praca na nic, że środek został spłukany z liści. Ale widać, że nawet krótki okres czasu wystarczy aby preparat zadziałał, bądź też jest odporny na spłukiwanie. Już następnego dnia widać było zmiany i poprawę - zainfekowane place pozostały ale straciły swój różowy kolor - wyglądały po prostu jak place suchej trawy (domniemywam, że grzyb ustąpił?). Zasiliłem trawnik Florovitem aby trawnik miał siłę na odbudowę i regenerację.Po niecałych 2 tygodniach skosiłem - z 750m2 wyszło 8 worków po 120l - prawie 2 razy więcej niż zazwyczaj. Place suchej trawy zniknęły - w tych miejscach pojawiła się zielona trawa.
Teraz trawka wygląda tak - te same zainfekowane poprzednio miejsca - przed koszeniem:
http://images43.fotosik.pl/1044/7d5f4f639596e9a4med.jpg
Po skoszeniu:
http://images40.fotosik.pl/1035/0a25f22950a01de3med.jpg
Pozostaje mieć nadzieję, że problem nie powróci wraz z mokrą jesienią, że grzyb nie czeka gdzieś przyczajony - bo jak napisał Dorben: "Ogólnie trochę walka z wiatrakami(przynajmniej wg moich doświadczeń) - pewnie będą nawroty przy każdej mokrej pogodzie (oczywiście nie życzę)"
Oby tak nie było.
Pozdrawiam,
M.
Fajnie że mogłem pomóc , polecam w przyszłym sezonie jakiś nawóz długo działający i w 90% gwarantuję że choroba się nie pojawi :wave:
Jeszcze raz dziękuję za pomoc i pozdrawiam,
M.
Witam
Mam podobny problem, dzisiaj kupię Amistar. Jak często go stosować? Czy tylko po wystąpieniu grzyba, czy zapobiegawczo co jakiś czas?
W zeszłym roku walczyłem z tym grzybem mocnym nawożeniem, pomagało ale skutkowało cotygodniowym koszeniem trawy i chętnie przestawię się na inne środki.
środki chemiczne stosuje się ściśle wg. wskazań na opakowaniu.
Nie powinno się ich stosować bez potrzeby, zwłaszcza w uprawach amatorskich.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin