PDA

Zobacz pełną wersję : Na czym oszcz?dza? mo?na a na czym nie warto???



Oldswan
01-04-2004, 10:50
No własnie, każdy z budujących się nad tym zastanawia, ale czytając forum zauważyłem ze są tacy, których przynajmniej w niektórych aspektach budowy interesuje jedynie jakośc ( a co za tym idzie często cena) rozwiązania typu mercedes innni zaś mają tak napięty budzet ze musza wybierać rozwiazania najtańsze czasem kosztem ich jakości. Złoty środek to oczywiscie najtrudniejszy do osiagnięcia ideał. Ale sa na pewno takie rzeczy na których oszczedzamy chętnie w procesie budowy domu i takie gdzie nawet ci z dużym reżimem finansowym nie chca albo nie powinni oszczedzać. Podzielcie się swoimi wyborami i przemysleniami,oraz doswiadczeniami - gdzie oszczednośc się sprawdziła abo dlaczego chcecie tylko takie choc drogie rozwiązanie.

mdzalewscy
01-04-2004, 12:54
na wszystkim oszczędzaj, jak najtaniej i aby spełniało wytyczone normy. Czasami rozwiązanie przynosi okolo 5% zysku a kosztuje 100% więcej. Staraj się stosować sprawdzone metody......

Moira
01-04-2004, 13:02
Ja oszczędzam na elementach łatwych do ewentualnej wymiany, czy też których trwałość zakładania jest na krócej niż 7 - 10 lat. Wydaj mi się że nie warto oszczędzać na takich rzeczach jak okna, płytki (zwłaszcza podłogowe) - no i przede wszystkim na instalacjach, które nie będą łatwe do wymiany bez robienia generalnej demolki.

damis
01-04-2004, 13:13
Moira ma rację, oszczędzać można generalnie na elementach wykończeniowych, które w dłuższej perspektywie się zużyją, zniszczą. Nie warto oszczędzać na elementach konstrukcyjnych

Moira
01-04-2004, 13:53
Ja na przykład oszczędzam na podłogach zamiast drewnianych będę miała panele laminowane firmy classen (drzewo tasmańskie). Różnica panel drewniany Jatoba ok. 109 zł - panel laminowany 33 zł. Jak kiedyś wygram w totka to będę wtedy kupowała nie patrząc na ceny. Na razie bank trzyma nas za kieszeń. :cry:

Anna Wiśniewska
01-04-2004, 14:34
Całkowicie się zgadzam z poglądem, że nie należy oszczędzać na konstrukcji, za to można na elementach, które można łatwo wymienić.

My zaczęliśmy oszczędzanie od wyboru projektu- niewielkiego domku o zwartej bryle i prostym dachu. Do wybudowania takiego nie potrzeba aż tylu materiałów, ile pochłonie budowa dużego, ekstrawaganckiego domu, no i robocizna też będzie tańsza.
Oszczędność druga- na razie brak garażu. Koszty wybudowania garażu to 30% kosztów domu, a przecież można go dobudować w późniejszym okresie.
Oszczędność trzecia- wykończenie parteru, zostawienie wykończenia i wyposażenia poddasza na później.
Oszczędność czwarta- duży wkład własnej pracy, nie wydawanie na "fachowców" tam, gdzie przy dobrym pomyśle można coś zrobić samemu.

Rethman
01-04-2004, 23:21
Nie warto oszczedzać na dobrej ekipie, po której ''zatrudnieniu '' nie będziesz musiał zatrudniać następnej , aby poprawiła błędy i niedoróbki poprzedników :evil: I przynajmniej na 3 - 4 wizytach inspektora oraz :wink: dokształcaniu się w tematyce budowlanej 8)

Moira
02-04-2004, 07:35
Rethman zgadzam się w 100% a nawet w 200.
Właśnie jestem na etapie poprawek po ekipie która budowała, sama wymiana 3 nadproży kosztowała mnie dodatkowe 1000 zł. :x
A ekipa wcale nie należała do najtańszych, kierownik budowy też dostał swoją dolę. A i tak są takie błędy. że :evil:

helism
02-04-2004, 20:46
Całkowicie się zgadzam z poglądem, że nie należy oszczędzać na konstrukcji, za to można na elementach, które można łatwo wymienić.

My zaczęliśmy oszczędzanie od wyboru projektu- niewielkiego domku o zwartej bryle i prostym dachu. Do wybudowania takiego nie potrzeba aż tylu materiałów, ile pochłonie budowa dużego, ekstrawaganckiego domu, no i robocizna też będzie tańsza.
Oszczędność druga- na razie brak garażu. Koszty wybudowania garażu to 30% kosztów domu, a przecież można go dobudować w późniejszym okresie.
Oszczędność trzecia- wykończenie parteru, zostawienie wykończenia i wyposażenia poddasza na później.
Oszczędność czwarta- duży wkład własnej pracy, nie wydawanie na "fachowców" tam, gdzie przy dobrym pomyśle można coś zrobić samemu.
To dokładnie tak jak ja :lol: :lol: :lol: :lol:
Podpisuję się obiema rękami pod tm postem.
Anna Wiśniewska, a jaki masz projekt?

MEDYK
06-04-2004, 13:28
My nawet zmieniliśmy już gotowy projekt na zupełnie inny, bo stwierdziliśmy że dom ma być przede wszystkim funkcjonalny, a nie aby go oglądali i podziwiali inni, jak również nie może zrujnować nas finansowo, bo życie nie kończy się na domu i kasa cały czas będzie potrzebna, dlatego staramy się oszczędzać gdzie się da, targować jak lwy sprawdzać ceny w różnych hurtowniach rezygnować z rzeczy ekstrawaganckich na rzecz rzeczy prostych i funkcjonalnych, m. in. prosta bryła budynku, dwuspadzisty dach itd.
pzdr

inwestor
06-04-2004, 14:12
Jak patrzę na tych bystrzaków co budują nasze domy to nie mogę zgodzić się z opiniami Rethmana i Moiry. Przede wszystkim uważam że należy oszczędzać na wynagrodzeniu wykonawcy. Wysoka cena za robociznę absolutnie nie gwarantuje sukcesu na budowie. Myślę że najwazniejsze to : dobry projekt mało skomplikowany i tani w realizacji, dobra umowa z wykonawcą (dobrze spisany harmonogram rzeczowo-finansowy), oraz skuteczny i fachowy nadzór. Uważam że na tych elementach absolutnie nie można oszczędzać. Jeśli powyższe warunki są spełnione to nawet z chłopa siłą oderwanego od pługa (w tym miejscu przepraszam rolników jesli kogoś obraziłem) można zrobić dobrego robotnika. Bo tak naprawdę to właśnie rolnicy bez doswiadczenia budują nasze domy. Przeważnie wyglada to tak "Zenek murarz" zwołuje rodzinę/kumpli ze wsi bo właśnie wpadła robota i trza miastowemu postawić chatę. W przypadku firmy jest bardzo podobnie róznica jest tylko taka że właściciel sam już nie pracuje na budowie i ma już kilka ekip rolników uzbieranych po najbiedniejszych wsiach. Reszta jest już tylko kwestią szczęścia albo trafimy na ekipę w której choć jeden rolnik skończył budowlankę i trochę się z budowami otrzaskał, albo na leszczy których szef często pozostawia na budowach własnemu losowi. A oni później kombinują jak potrafią. Gdybym miał budować jeszcze raz sam bezposrednio bym zatrudnił tych rolników za taka samą stawkę jaką dostają od swojego szefa i do tego fachowca kierownika który by nimi pokierował i nauczył jak mają budować dom.
Pozdrawiam

Krzysztoff
07-04-2004, 09:24
Sedno sprawy to opinia Moiry. Też nie oszczędzałem na inastalacjach zbrojeniach, izolacjach przeciwwilgociowych, fundamentach, ścianch nośnych i dachu. Można zaoszczędzić na osprzęcie, armaturze, podłogach, no i na meblach oczywiście. I trzymam się zasady "nie stać mnie na kupowanie byle czego"

Anna Wiśniewska
07-04-2004, 09:50
Całkowicie się zgadzam z poglądem, że nie należy oszczędzać na konstrukcji, za to można na elementach, które można łatwo wymienić.

My zaczęliśmy oszczędzanie od wyboru projektu- niewielkiego domku o zwartej bryle i prostym dachu. Do wybudowania takiego nie potrzeba aż tylu materiałów, ile pochłonie budowa dużego, ekstrawaganckiego domu, no i robocizna też będzie tańsza.
Oszczędność druga- na razie brak garażu. Koszty wybudowania garażu to 30% kosztów domu, a przecież można go dobudować w późniejszym okresie.
Oszczędność trzecia- wykończenie parteru, zostawienie wykończenia i wyposażenia poddasza na później.
Oszczędność czwarta- duży wkład własnej pracy, nie wydawanie na "fachowców" tam, gdzie przy dobrym pomyśle można coś zrobić samemu.
To dokładnie tak jak ja :lol: :lol: :lol: :lol:
Podpisuję się obiema rękami pod tm postem.
Anna Wiśniewska, a jaki masz projekt?


D33 Nieduży odbicie lustrzane
Murator

Pozdrawiam!

Tomasz W.
15-04-2004, 21:01
Na czym zaoszczędzić w instalacjach c.o. .....

Rozwiązanie instalacji powinno być takie jak docelowe oczekiwane przez klienta .... w nowym budownictwie praktycznie zawsze instalacje układamy pod posadzką i tego już się później nie zmieni więc jak coś ma być później to trzeba to przewidzieć teraz.

jeśli kiedyś ma być kominek z płaszczem wodnym to poprowadź tam rury

jeśli kiedyś wybijesz studnię przygotuj instalację tak żeby wydzielić wodę spożywczą od tej którą puścisz z hydroforu

może kiedyś zamontujesz zmiękczacz wody - wyprowadź wodę na ogród i do mycia samochodu tak żeby jej potem niepotrzebnie nie zmiękczać

itp itd

trzeba pomyśleć za fachowca co możesz chcieć kiedyś zrobić i przygotować to teraz zazwyczaj wykonawca przy okazji wykonywania instalacji zrobi kilka drobiazgów nieodpłatnie albo w ramach rabatu o który się targujecie

w sumie niewiele jest rzeczy na których warto oszczędzić w instalacji .... lepiej wydać teraz na rozwiązanie docelowe niż za pięć lat zmieniać kocioł dwufunkcyjny na kondensata z zasobnikiem

pozdrawiam