PDA

Zobacz pełną wersję : Jak oczyścić zaniedbaną przez 10 lat działkę



cronin
18-07-2011, 12:49
Witam
nabyłam działkę na której przez 10 lat nikt nic nie robił. Chciałabym jeszcze przed budową ją oczyścić i zrobić jakieś podstawy pod ogród. Zarośnięta jest perzem, ostem, nawłocią, samosiejkami klonów. Generalnie nie ma nic wartościowego. Musze oczyścić ją do zera do gołej gleby. Planuję skosić co się da (niewiele bo chwasty do pasa), wyciąć sekatorem co grubsze, potem piłą drzewa (naprawdę nie ma co ich trzymać) i na koniec potraktować jakimś chwastobójczym. Potem glebogryzarka, a korzenie drzew wykopać koparką przy kopaniu fundamentów. Co zrobić z wyciętymi drzewami, pociąć i grubsze kawałki zostawić do spalenia a resztę rozdrobnić, przekompostować i na przyszłe rabaty? A może zlecić to jakiejś firmie, czy ktoś się orientuje ile mogłoby to kosztować, działka ma 650 m. Będę wdzięczna za sugestie i porady.

magnolia
18-07-2011, 15:25
pamiętaj że budowa to dla działki coś okropnego. Będzie pobojowisko gorsze niż jest teraz. Plan masz dobry, ja tylko dodam że chyba na razie nie ma co pryskać tego chemią, i glebogryzarką lepiej zrobić to później. Teraz koś co możesz, karczuj co trzeba ( ale najpierw się zastanów czy te drzewa na pewno nie są atutem działki). Rónanie i chemia tylko na miejsca które będą wyłączone z budowy , jeśli takie będą .
Co do kosztów, nie jestem w stanie nic powiedziec ile by kosztowało karczowanie z mieleniem.
Teraz jest dobry czas na wybranie miejsca na dom i myślenie jaki chcesz mieć ogród. A potem na planowanie go poprzedzone zaglądaniem do okolicznych ogrodów do których da się zajrzeć.

cronin
18-07-2011, 15:44
Te drzewa napewno nie są ozdobą, też myślałam żeby je tylko przerzedzić ale jak się przyjrzałam z bliska to odpada, plan działki mam już obmyślany. Budowa w przyszłym roku więc teraz mam czas na porządki, rabaty oczywiście później.

voytas80
19-07-2011, 07:54
Ja bym najpierw wyciał drzewa ;), bo sie jeszcze jakiś życzliwy znajdzie i bedzie chciał naskarzyć, bo 10 letnie samosiejki tez podlegają ochronie prawnej ;)

cronin
19-07-2011, 08:38
sąsiedzi to raczej będą mi wdzięczni za porządki, bo busz ode mnie przechodzi do nich :) ja zieleń szanuję no ale to co tam jest to pożera żywcem zabłąkane ptaszki brrr...

voytas80
19-07-2011, 09:54
Wiem z praktyki, że to dużo pracy, całe szczęscie masz działkę 3 razy mniejszą od mojej i nie masz na niej 3 debów 150 letnich do usunięcia :)
Życze miłej pracy :)

cronin
19-07-2011, 10:41
No widzisz to twoich dębów szkoda. Ja mam 3 dęby 20-30 letnie na rekreacyjnej i to też porażka, bo rozsiewają się jak chwasty a 5centymetrowy dębik ma już 20 cm korzeń. Dęby i akacje to porażka pod kątem zarastania działki.

bianka1977
03-08-2011, 22:32
w okolicach Wrocławia płaciłam tak:
4 wywrotki ziemi po 400 zł ale dobrej ziemi - czarnej= 1600zł
koparkowy, który był przypadkiem w okolicy za flaszkę mi korzenie wykopał i jeszcze zabrał ze sobą. Takie oblepione zimią, palą się fatalnie, nawet jak długo stoją i schną, testowałam na wielkich korzeniach po 20 leszczynach prowadzonych jak drzewo
facet z traktorem i sprzętem pięknie cały dzień mi to przekopał i wyrównał na stół - wziął 500zł

nie wiem czy jest sens to robić przed budową. większość budowlańców to brudasy, zasyfią ci to co już zrobione, jak będą kopać zniszczą co wyrównane.

bianka1977
03-08-2011, 22:34
zapomniałam napisać działka 800 metrów i trudna do równania, bo sporo drzew owocowych, modrzew 25 letni , spory dąb pewnikiem ma koło 10 i 4 leszczyny wielkości dużych drzew.

cronin
04-08-2011, 20:13
Tak z ciekawości zadzwoniłam do przygodnej firmy zajmującej się pielęgnacją zieleni i cena jaką usłyszałam za m2 lekko zwaliła mnie z nóg. Przy moich 650 m wychodziłoby od 8tys do 30 tys. za wyczyszczenie działki. Zdecydowanie zrobię to sama i zapłacę tylko koparkowemu za wykopanie korzeni i za wynajęcie spalinowej rozdrabniarki. Wycięcie drzewek o średnicy pnia 5 cm to nie jest wielka filozofia.

Elfir
04-08-2011, 21:21
nie, ale zajmuje czas (roboczogodziny). Poza tym gałęzie trzeba pociąć, wywieźć (transport).
Za darmo nikt nie będzie pracował.

Konto usunięte_12*
04-08-2011, 21:31
Będę wdzięczna za sugestie i porady.
Ja miałem po zakupie prawdziwą dżunglę brazylijską okraszoną śmietniskami. Drzewa ściąłem, gałęzie spaliłem a pnie wykopałem (własnoręcznie!:p). Popiół użyźnił wyjałowioną przez lata glebę. Codziennie sukcesywnie "fedrowałem" metr po metrze. Po tej robocie stwierdziłem znaczny wzrost pojemności płuc:D. Drewna liściastego było tyle, że starczy na dwa sezony palenia w przyszłym kominku.

cronin
05-08-2011, 17:17
Ja wcale nie wymagam żeby ktoś mi to zrobił za darmo ale stawki wydają mi sie wygórowane, no chyba że były podane "na odczepnego". To co trzeba tam zrobić to wyciąć kilkuletnie samosiejki klonów i skosić niekoszoną od lat trawę przerośniętą ostami i nawłociami. Drzewa trzeba pociąć i cieńsze gałęzie rozdrobnić a grubsze pnie (5-7 cm średnicy pnia) pociąć na opał. Problem leży w sprzęcie i czasie, ale napewno nie w trudności, zwłaszcza dla wyspecjalizowanej firmy której zajmie to 1 dzień. No a płacić 8 tys. za 1 dzień roboty to lekka przesada. Trzeba będzie jednak zadbać o kondycję i pojemność płuc :)

Konto usunięte_12*
05-08-2011, 19:04
No a płacić 8 tys. za 1 dzień roboty to lekka przesada. Trzeba będzie jednak zadbać o kondycję i pojemność płuc :)
U mnie też jakoś ochotników do tej roboty nie udało się znaleźć. Nie pomogły ogłoszenia w Urzędzie Pracy i w lokalnej prasie. Najtańsza Firma nosi zatem nazwę "ZRÓB TO SAM" :lol2:. Rozumiem, ze w przypadku kobiety ta porada jest nie na miejscu, dlatego proponuję poszukać jakichś silnych ochotników w najbliższym otoczeniu(?):rolleyes:

cronin
05-08-2011, 22:58
Nie to nie o to chodzi :) robić będziemy z mężem, kłopot tylko w pogodzie (gdzie te słoneczne weekendy) i w "pozbyciu się" dwójki przylepek, z którymi nie da się popracować :) No i co zrobić z tym całym perzem i chwastami po skoszeniu, chodzi mi o korzenie? podlać roundapem?

Konto usunięte_12*
06-08-2011, 08:16
kłopot tylko w pogodzie (gdzie te słoneczne weekendy) i w "pozbyciu się" dwójki przylepek, z którymi nie da się popracować :) No i co zrobić z tym całym perzem i chwastami po skoszeniu, chodzi mi o korzenie? podlać roundapem?
Przylepki też zaangażować (jeśli odpowiednio duże :D) lub oddać do babcinej przechowalni :p
Nie polecam Roundap'u. RAZ zastosowałem tylko na nieużytkowych trawnikach. Dżdżownice wychodziły na wierzch i ginęły, deszcz zabrał go trochę na działkę obok i sąsiadowi grusza uschła! Sodoma i Gomora!!:( A kto wie, ile tej "chemii" jeszcze w ziemi na zawsze zostało?
Perz i cienkie gałązki najlepiej wysuszyć i spalić (popiół na nawóz) wtedy, gdy wiatr nie wieje na zgryźliwych sąsiadów, bo "ochrzanią" :mad:

Matilde1
06-08-2011, 09:39
U siebie najchętniej zasiałabym łubin, tylko działka duża i czasu brakuje. Bo i łubin potem trzeba skosić i przekopać i zasiać znowu. Wydaje mi się, że to dobry sposób na zagłuszenie chwastów i użyźnienie ziemi.
Drzew się możesz pozbyć, ale z chwastami to nie tak lekko. Jak nie będziesz na miejscu i nie będziesz doglądać, to urosną nowe w 2 tygodnie. Na naszej działce rok temu mąż skosił chwasty, które rosły po pas. Potem to wszystko zagrabiliśmy i spaliliśmy. W tym roku też porosły, ale przynajmniej już nie takie wysokie i można się po działce poruszać.

Weź pod uwagę, że budowa to też robienie przyłączy, ewentualnie szamba. Przy takich pracach rozkopią Ci pół działki. Będzie wjeżdżał ciężki sprzęt, tam gdzie mu będzie wygodniej :-).

cronin
06-08-2011, 13:09
Przylepki za małe do pracy (1,5 i 3) a z dwójką babcia nie da rady przez cały dzień :), palenie na działce nie wchodzi w grę bo za gęsta zabudowa a działka za mała, stąd pomysł z wynajęciem dużej rozdrabniarki, koszt nie jest powalający. Szamba nie będzie tylko kanalizacja. więc kopania też nie tak dużo. Chyba trzeba będzie jednak ręcznie te duże wyrywać a potem może zatrudnić glebogryzarkę, żeby przynajmniej ogródek z tyłu za domem wcześniej zacząć i jakieś drzewka posadzić. Do roundapu też nie mam przekonania, poza tym nie wiem czy on perz rusza.

aksamitka
06-08-2011, 16:14
u nas działka o wiele wieksza ( 50ar) przez kilkanascie lat zaniedbana, chwasty, krzaczory i mnóstwo śmieci, od jesieni tamtego roku porządkujemy i zostalo jeszcze jakies 1/3, większość robimy sami, tylko koparka wyrównała teren i wykopala ogromne korzenie , ktoóre teraz schna i na wiosen bedziemy je palić ,ogólnie masakra :(