PDA

Zobacz pełną wersję : moje jalowce wiltonii - prosba o pomoc!



Daga&Adam
19-07-2011, 09:42
Witam!

Ok 2,5 tygodnia temu wysadzilem 150 jalowcow wiltonii - rosly w doniczkach, na czas transportu byly z doniczek wyciagniete i zawiniete w folie. Malutkie, co widac na zdjeciach :) Przyszly piekne i zdrowe, wysadzilem wszystkie w ciagu 3-4 dni. Glebe mam niestety raczej ciezka, gliniasta, acz zyzna (byly tu kiedys pola ziemniakow). Przed sadzeniem wymieszalem ja z piaskiem (ciezko powiedziec w jakich proporcjach ale na oko to ze 30% piasku. Stanowisko - sloneczne, przez caly dzien.

Z lekkim przerazeniem patrze jak coraz wiecej z nich "usycha" (no wlasnie, albo usycha bo sie nie przyjela albo dotyka je jakas choroba?) - na oko poki co jakies 15-20%. Metr dalej rosna tuje (od 3-4 m-cy) - sa zdrowe, nic sie z nimi zlego nie dzieje.

Prosba moja o pomoc w diagnozie - czy to jakas choroba (i da sie cos z nia zrobic), czy poprostu zwykle "nieprzyjecie sie" roslinek? Roslinki nie mialy naruszonej bryly korzeniowej wiec chyba pora sadzenia (poczatek lipca) nie powinna miec az takiego wplywu na nie ?

Prosze o porady co robic !!:) Przede wszystkim - czy ciac te "uschniete" ? Niektore roslinki sa uschniete w polowie - nie wiem czy poki co ich nie ruszac czy martwa czesc ciachnac ?

Dzieki z gory- ponizej kilka fotek!

http://szyna.civ.pl/jalowce/1.jpg

http://szyna.civ.pl/jalowce/2.jpg

http://szyna.civ.pl/jalowce/3.jpg

http://szyna.civ.pl/jalowce/4.jpg

http://szyna.civ.pl/jalowce/5.jpg

http://szyna.civ.pl/jalowce/6.jpg

Elfir
19-07-2011, 14:32
1. susza
2. złe warunki
3. choroba: fytoftoroza
4. szkodnik: przędziorek lub mszyca

Daga&Adam
19-07-2011, 14:54
1. susza

Odpada - podlewam codziennie (chyba ze leje deszcz :) Obficie. Myslalem nawet przez chwile ze zbyt obficie?


2. złe warunki

Jalowce chyba ogolnie wola piaszczyste tereny? Wiec moze rzeczywiscie mu grunt nie odpowiada hm... Ale sadzone z doniczki, tak szybko by zareagowaly ? Hm... Tujki obok rosna pieknie na takim samym gruncie :)


3. choroba: fytoftoroza
4. szkodnik: przędziorek lub mszyca

Tego sie wlasnie obawiam - po czym moznaby rozpoznac co to dokladnie? Czym ew. spryskac, tak zeby jeszcze bardziej nie zaszkodzic ?

Dzieki za odpowiedz!

Daga&Adam
19-07-2011, 15:28
Wlasnie przejrzalem kazdy jeden krzaczek jeden po drugim i wiekszosc poki co na szczescie jest nieruszona. Wsrod usychajacych z reguly jest tak ze jak z jednego korzenia wyrastaja np. dwa pedy - jeden jest caly uschniety, drugi zdrowy, zielony (no, lekko niebieskawy). Uschniete galazki odpadaja po lekkim dotknieciu od pedow. Wszystkie uschniete galazki / pedy wycialem. Ze dwie/trzy sztuki calkiem wywalilem. Poki co nie jest tak zle i sporo jest okazow nieruszonych ale sporo jest tez jeszcze zieloniutkich ale z usychajacymi koncowkami.

Pomozcie !! Jak mam dokladnie sprawdzic jaka to choroba i czym to ew. spryskac? Mam przy sobie wszystkie te wyciete galazki i moge je z bliska poobserwowac :)

Elfir
19-07-2011, 15:31
żywotnik lubi gleby gliniaste, wilgotne a jałowce piaszczyste, suche.

jesli chodzi o "pryskanie" to czymś innym pryska się na szkodniki a czyms innym na choroby. Niestety, po tak niewyraźnych zdjęciach cięzko orzec co to może być. Musiałbyś wziąć gałązkę i dokładnie obejrzeć. Czy nie ma białych, czarnych plamek, wypukłości, małych pajeczynek itp.

Mildex do podlewania i Dithane do opyskiwania - to przeciwgrzybowo o możliwie szerokim spektrum działania.

Daga&Adam
19-07-2011, 17:17
żywotnik lubi gleby gliniaste, wilgotne a jałowce piaszczyste, suche.

jesli chodzi o "pryskanie" to czymś innym pryska się na szkodniki a czyms innym na choroby. Niestety, po tak niewyraźnych zdjęciach cięzko orzec co to może być. Musiałbyś wziąć gałązkę i dokładnie obejrzeć. Czy nie ma białych, czarnych plamek, wypukłości, małych pajeczynek itp.

Mildex do podlewania i Dithane do opyskiwania - to przeciwgrzybowo o możliwie szerokim spektrum działania.

Dzieki za odpowiedz. Wzialem na "tapete" kilka galazek - przygladalem sie pod lupa, zrobilem tez kilka wiekszych i dokladniejszych fotek (na tyle na ile moj aparat i umiejetnosci pozwalaja). Nie ma zadnych pajeczynek, czy innych oznak zgnilizny / stechlizny, nie ma plesni i tym podobnych. Na zaschnietych galazkach jest sporo malutenkich (naprawde malutenkich - dziesiatej czesci milimetra) czarnych kropeczek - probowalem pod lupa ale nic nie widac - ot czarna kropeczka. Patrzylem dluzszy czas - zadna sie nie rusza, zadnych oznak zycia :) Nie wiem, czy to nie poprostu kawalki ziemi poprzyklejane do igielek ale na zielonych czesciach tego nie ma. Widac je dobrze na zdjeciach (2, 3). Podaje URL do zdjec bo tu sie pomniejsza:

http://szyna.civ.pl/jalowce/big/1.jpg
http://szyna.civ.pl/jalowce/big/2.jpg
http://szyna.civ.pl/jalowce/big/3.jpg
http://szyna.civ.pl/jalowce/big/4.jpg

Procz tych czarnych kropeczek nie ma na igielkach / pedach nic - sa czysciutkie, tylko kolor zoltawy :)

Czy na podstawie tych zdjec mozna cos wiecej stwierdzic ?

Elfir
19-07-2011, 19:58
czarne kropeczki to może być zakażenie wtórne sadzakami.

Daga&Adam
19-07-2011, 20:08
czarne kropeczki to może być zakażenie wtórne sadzakami.

Sadzak to rodzaj grzyba jak rozumiem ? Zamierzam jutro z rana zrobic oprysk proponowanym przez Ciebie Dithane. Ludzie na forach polecaja tez na grzyby Aliette - moze byc ? :)

Moze podlac je jeszcze jakims nawozem - gotowym preparatem z magnezem? Moze one poprostu nie maja skladnikow odzywczych w glebie ?:)

Elfir
19-07-2011, 21:33
NIE. Żadnych nawozów.
Gliny sa bardzo zyzne a nigdy nie nawozi się świeżo posadzonych roslin!
Napisałam dwa konkretne środki, bo działają na dwie najgroźniejsze choroby.
Jak chcesz się bawić innymi, ok, twoje ryzyko.

Daga&Adam
19-07-2011, 21:39
NIE. Żadnych nawozów.
Gliny sa bardzo zyzne a nigdy nie nawozi się świeżo posadzonych roslin!
Napisałam dwa konkretne środki, bo działają na dwie najgroźniejsze choroby.
Jak chcesz się bawić innymi, ok, twoje ryzyko.

OK! Sprobuje kupic te dwa konkretne polecone przez Ciebie. Dostane je w jakims OBI / Castoramie ? Moge spryskac / podlac w tym samym czasie ? Musze to zrobic jutro, bo pojutrze jade na tygodniowe wakacje i jalowce beda tylko przez rodzinke podlewane woda :)

Elfir
19-07-2011, 21:52
lepiej zrobić min. 1 dzień przerwy. Najpierw zastosuj ten do podlewania. Zwróc uwagę, że najczęsciej zabieg trzeba powtórzyć.

Daga&Adam
19-07-2011, 22:02
lepiej zrobić min. 1 dzień przerwy. Najpierw zastosuj ten do podlewania. Zwróc uwagę, że najczęsciej zabieg trzeba powtórzyć.

OK. Dzieki za cierpliwosc :-) Poniewaz nie mam mozliwosci zrobienia przerwy to jutro rano podleje, a wieczorem opryskam. Jak wroce za tydzien to ew. powtorze to samo :) Zdam relacje jak cos sie zmieni!

Oczywiscie jak ktos jeszcze mialby jakies uwagi to chetnie poczytam :)

Bold
20-07-2011, 13:38
Nie ma się co dziwić że schnie, przecież te maleństwa zostały brutalnie wyrwane z ziemi, zawinięte w folie i potem
wpakowane do gliny w najmniej sprzyjającym dla tej operacji okresie, pieniądze wyrzucone w błoto.
Powinny jeszcze sobie rosnąć w doniczce co najmniej rok.

Daga&Adam
20-07-2011, 13:54
Nie ma się co dziwić że schnie, przecież te maleństwa zostały brutalnie wyrwane z ziemi, zawinięte w folie i potem
wpakowane do gliny w najmniej sprzyjającym dla tej operacji okresie, pieniądze wyrzucone w błoto.
Powinny jeszcze sobie rosnąć w doniczce co najmniej rok.

Sek w tym ze dzieki temu byly tanie - za rok zaplacilbym za nie 5-10 x tyle :) Nawet jak polowa padnie to i tak mi sie to oplaci ;) Pozatym skad pomysl, ze zostaly "wyrwane z ziemi" ? One byly wyciagniete i zapakowane razem z bryla ziemi z doniczki. Ponoc doniczkowe mozna przesadzac o dowolnej porze, a ze akurat przyszedl czas na zrobienie tego ogrodzenia to tak mi spasowalo :) Co padnie to na jesien wymienie.

Poki co rano je spryskalem MILDEXem, wieczorem oprysk DITHANE i zobaczymy co sie bedzie dzialo.

BTW. To jednak musi byc choroba bo czesc tujek ma pojedyncze galazki w podobny sposob "uschniete". Je tez opryskam przy okazji. Wiec to moze wcale nie problem przesadzania, tylko grzybow. Szkolka u ktorej kupilem sadzonki rowniez przychyla sie, ze to grzybki. Zobaczymy co te opryski dadza :)

Daga&Adam
04-08-2011, 08:25
Mildex do podlewania i Dithane do opyskiwania - to przeciwgrzybowo o możliwie szerokim spektrum działania.

Chcialem jeszcze raz podziekowac i poinformowac o sytuacji na froncie - po moim tygodniowym urlopie (na szczescie tu na miejscu codziennie padalo!) padly tylko dwa jalowce, reszta wypiekniala, zolte igielki zniknely i wszystkie nabraly zielono-niebieskiego koloru i w tej chwili wygladaja na zdrowe :-) Oprysk powtorzylem po powrocie, narazie wszystko wyglada OK! Dzieki piekne za porade :) Czyli ogolnie na 150szt. padlo w calosci jakies moze 8szt. Nie jest zle, oby dalej rosly zdrowo!

duduś
04-08-2011, 19:46
Dago i Adamie podobnie jak Wy potrzebuję dużej ilości takich jałowców ( ponoć 2-3 szt na metr kw ?) Przeraża mnie natomiast cena większych sadzonek i mimo że b. powoli rosną ( ponoć ?) musimy zdecydować się na mniejsze sadzonki . Proszę o podanie namiaru - jeżeli to ,możliwe - gdzie zakupiliście Wasze rpślinki ?

Daga&Adam
25-08-2011, 13:42
Dago i Adamie podobnie jak Wy potrzebuję dużej ilości takich jałowców ( ponoć 2-3 szt na metr kw ?) Przeraża mnie natomiast cena większych sadzonek i mimo że b. powoli rosną ( ponoć ?) musimy zdecydować się na mniejsze sadzonki . Proszę o podanie namiaru - jeżeli to ,możliwe - gdzie zakupiliście Wasze rpślinki ?

Sorki ze tak pozno ale dopiero teraz zauwazylem odpowiedz. Sadzonki kupowalem u tej sprzedawczyni (http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=3953288)

Minal jakis czas i musze powiedziec, ze wszystkie jalowce sa PIEKNE - nabraly niebieskiej barwy, po chorobie nie ma juz ani sladu - wszystkie wygladaja na 100% zdrowe co mnie niesamowicie cieszy :-)