PDA

Zobacz pełną wersję : ugięcie stropu



kedod
22-07-2011, 23:15
Hej!
Przy wylewaniu stropu stemple "wlazły" z ziemię i strop ma nierówności do 5 cm. Jak TO naprawić?? Czy popryskanie zbrojenia, przed zalewaniem betonem, środkiem anty-adhezyjnym nie jest błędem w sztuce? Czekam z ciekawością na opinie i rady.

surgi22
23-07-2011, 18:51
Hej!
Przy wylewaniu stropu stemple "wlazły" z ziemię i strop ma nierówności do 5 cm. Jak TO naprawić?? Czy popryskanie zbrojenia, przed zalewaniem betonem, środkiem anty-adhezyjnym nie jest błędem w sztuce? Czekam z ciekawością na opinie i rady.

Przepraszam ale to wina wykonawcy ( tzn słabo zageszczony grunt i/lub źle założone stemple - czy stemple postawione na ziemi czy na deskach ? ) .Ja kazałbym wykonawcy na własny koszt naprawić strop.

surgi22
23-07-2011, 19:23
Nie znamy szczegółów sprawy tzn kto to robił , kto i za ile jest KB. Ale tak czy siak domagałbym się naprawy od wykonawcy i KB ( na ich koszt oczywiście ), nie zapłaciłbym za fuszerkę i zmienił wykonawcę i KB.

zibik_eng
24-07-2011, 08:27
Za taki stan rzeczy nie odpowiada wykonawca a kierownik budowy. Wszelkie roszczenia odwołuje się do polisy kb.

Życzę powodzenia w dochodzeniu roszczeń finansowych w przypadku gdy "flachowcy" zatrudnieni byli na czarno... a deskowanie nie zostało odebrane przez KB odpowiednim wpisem do dziennika budowy.

smigloxxx
24-07-2011, 10:14
Nic nie zrobisz żeby to wyrównać nawet na świeżo szkoda zdrowia teraz tylko tynkarze może coś zdziałają aby to wyprostować .A na przyszłość na dobrze zagęszczony grunt wylewa się wylewkę betonową a na to dopiero stemple najlepiej systemowe które możecie podkręcać i nic nie będzie się wtedy wbijało w grunt. A co do winy to jest rozbita po 1/3 na każdego inwestora wykonawce i kierownika .

firewall
24-07-2011, 10:39
Pryskałeś płynem antyadhezyjnym zbrojenie? Znaczy że zależało ci aby beton nie przywierał do zbrojenia?Dlaczego? W końcu i tak beton otuli zbrojenie. Zbrojenie i beton powinny jak najlepiej przywierać do siebie( różne wsp. rozszerzalności temp.)

redcode
24-07-2011, 10:39
Chyba cięzko będzie cokolwiek poradzić na to tak, żeby nie było zbytnio inwazyjne.

surgi22
24-07-2011, 13:49
Nie płać ani kierownikowi budowy ani wykonawcy za wykonane partactwo i zmień obu ( nie masz żadnych gwrancji że to ise nie powtórzy ).

kedod
24-07-2011, 21:20
Dzięki za odzew. Umowa z wykonawcą jest podpisana i wykonawca chciał zaraz po stwierdzeniu tego wykuć 2 metry i na odzyskanym zbrojeniu zalać "łatę" w miejscu gdzie jest największe obniżenie. Nie myślał o tym żeby przynajmniej skucie było między punktami podporu stropu. Ja mam obawy, że całe zbrojenie jest do wyrzucenia a strop powinien być skuty w całości. Wykonawca twierdzi, że płyn "wyparował " przed zalaniem stropu.( ciągle słyszę takie genialne myśli). Zastanawiam się tylko jak zniosą to ściany z bet. kom. i czy wykonawca nadal będzie taki chętny do naprawy swojego partactwa. Całe szalowanie stropu jest profesjonalne, ze stemplami regulowanymi itd, ale postawione po partacku i na niezagęszczonym gruncie. Właśnie dlatego nie doszło do wylania chudego betonu, a wykonawca twierdził że wszystko "będzie dobrze". Dom miał być w stanie surowym i pod dachem na koniec lipca i teraz pozostaje mi zaciskanie zębów i pięści. Zastanawiam się jak "udowodnić" wykonawcy, że płyn "nie wyparował" i zbrojenie jest też do wymiany. KB chyba zrozumiał co narobił i przestanie mówić, że to ja płacę i jak będę za dużo wymagać to nie wybuduję domu. Najgorsze że sucha więźba czeka na transport w tym tygodniu. Katastrofa!

firewall
25-07-2011, 07:11
To zapytaj wykonawcę czemu dał na środku aż 5cm płynu? A który wyparował?. Kucie młotami to piękne drgania przenoszone na resztę konstrukcji( a w konsekwencji pęknięcia widoczne i niewidoczne). Pogadaj z konstruktorem czy nie lepiej zalać zapadlisko, a potem pobawić sie przy tynkowaniu sufitu.

kedod
25-07-2011, 09:22
Zapadliska nie ma, ale strop ma różne grubości w różnych miejscach. A stal została spryskana przy okazji pryskania płyt szalunkowych stropu. Wg mnie powinny byc zabezpieczone przed przywarciem betonu PRZED ułożeniem zbrojenia- ale ja się nie znam. Szalunek jest profesjonalny i firma wynajmująca dodaje ten płyn i wymaga tego bo inaczej niszczą się płyty.

smigloxxx
25-07-2011, 10:08
Czekaj bo ja nie rozumiem masz dziurę w stropie gdzie wystaje ci zbrojenie nie zalane po prostu a wykonawca mówi, że to z winy płynu który wyparował tak?
A różnice poziomów wynikają z dociskania stępli w grunt który był nie stabilny .

jajmar
25-07-2011, 10:28
Całe szalowanie stropu jest profesjonalne, ze stemplami regulowanymi itd,

Operacja się udała ale pacjent zmarł. :-)

Profesjonalne szalowanie by było gdyby stmeple ( mogą byc drewniane ) w czasie betonowania stały na swoich miejscach. To że ktoś ma drogie narzędzia (stemple) nie powoduje że jest fachowcem.

Co do krzywizny pod stropem to sufit podwieszany zostaje.

kedod
25-07-2011, 22:16
Macie rację, profesjonalne szalunki same nie wykonają roboty, tym bardziej że stały na miękkim gruncie.Gdyby jednak były tylko drewniane z moimi deskami- byłaby to moja"wina".
Dziś wreszcie odbyła się ocena konstruktora i dopiero kiedy zobaczył bańkę z płynem antyadhezyjnym uznał,że trzeba skuć cały strop. Poza tym zbrojenie też się obniżyło i nie ma właściwej otuliny z betonu. Miesiąc "w plecy" :-( I co dalej?

surgi22
25-07-2011, 22:27
Wyrzuć Kier Buda i wykonawce, zleć naprawę na ich koszt i poszukaj lepszych wykonawców i kier.buda ( nie będziesz musiał słuchać złotych myśli o wyparowującycm płynie ). Postawienie stepli ( regulowanych czy nie ) na niezagęszczonym gruncie dyswalifikuje zarówno wykonwce jak i kierownika budowy ( ciekawy jestem co wpisał do Ksiazki Budowy ? ). Dobra rada - dokształc SIE SAM ( gzdzie możesz- pytaj na forum, pytaj fachowców, czytaj poradniki , ksiązki ) i choć trochę konroluj sam. Jeżeli nie jestes w stanie pomyśl o inspektorze nadzoru.

kedod
25-07-2011, 22:41
" Dobra rada - dokształc SIE SAM ( gzdzie możesz- pytaj na forum, pytaj fachowców, czytaj poradniki , ksiązki ) i choć trochę konroluj sam. Jeżeli nie jestes w stanie pomyśl o inspektorze nadzoru."
Tak właśnie robię i to też nie pomaga. Kontrola inwestora to zamach na ich wolność i nie mogą pracować. Środowisko zbyt dobrze się zna i nawet Inspektor nadzoru nie trzyma strony inwestora- "będzie dobrze" a ja się na niczym nie znam i się czepiam.

surgi22
25-07-2011, 23:04
Ty masz kasę ty decydujesz , jeżeli jesteś pewny że masz rację mają wykonać tak jak im to powiedziałeś . Ja postawiłem sprawę jasno po konsultacji z kier.budem ( tu akurat trafięlm b.dobrze - znajoma od wielu lat- robiła też projekt domu ) nie ma odwołania - ma być zrobione tak jak powiedziałem bo inaczej nie zapłacę za wykonana usługę. Powiedz krótko - wypłata możliwa po naprawieniu błędów do tego czasu nic.

eniu
26-07-2011, 07:55
Wklej jakieś fotki . Łatwiej będzie ocenić sytuację. Jeśli ugięła się
posadzka razem ze zbrojeniem w trakcie wylewania i tak zastygła, to
konstrukcyjne jest bez zmian (są tacy , którzy stwierdzą ,że nawet lepiej,
bo w łuku :D). Można zrobić odwiert kontrolny w celu określenia położenia
zbrojenia w stosunku do betonu. Kucie punktowe odpada , bo jest nieracjonalne.
Albo wymiana całości , albo zostawić...


Ps . sorki, nie doczytałem o bańce i dziurze - tym bardziej fotki :)

kedod
26-07-2011, 09:59
Odwierty zrobione i stwierdzono obniżenie się (wygięcie) zbrojenia w miejscu największego obniżenia. Zbrojenie nie ma odpowiedniej otuliny od dołu. Początkowo konstruktor zalecał skucie stropu na największym ugięciu od podpory do podpory i zalanie ponownie, ale kiedy dotarła do niego wreszcie informacja, że spryskano zbrojenie tym płynem antyadhezyjnym to zapadła decyzja o skuciu całości stropu. I faktycznie zbrojenie jest czyściutkie. Zalecono też oczyszczenie zbrojenia z tego środka przy pomocy gorącej pary. Też myślę o zmianie KB i wykonawcy, ale gdzie znajdę takich co wezmą na siebie naprawę tego pasztetu. Dla mnie kwestia kosztów nie podlega dyskusji, że będzie to na koszt obecnej ekipy, ale sami wiecie jak to wygląda w praktyce. Najgorsze jest to, że nawet jak to "ja płacę pieniądze", nie mam nic do powiedzenia, bo na "niczym się nie znam". Nawet burzenie stropu majster zaczął bez porozumienia ze mną!!!

surgi22
26-07-2011, 13:08
Jeszcze jeden powód aby majstrowi podziękować . Sorry ale tak jesteś traktowany jak się dajesz traktować ( walnij pięścią w stół i powiedz kto im płaci i ze bez poinformowania Ciebie to co najwyżej mogą wyjść za własną potrzebą ).

Kominki Piotr Batura
27-07-2011, 08:08
To jest najprostsze rozwiązanie. Uderzyć pięścią w stół i powiedzieć
wychodzę . Problemy zostają przy stole...

Popełnić błąd zdarzyć się może każdemu , nie każdy jest na takim
poziomie , że chce to poprawić .Nowa ekipa zażąda zapłaty. Nowa
ekipa też będzie omylna , do tego nowa , kompletnie nieznana.

Wybaczając błąd , dajesz sygnał , ze jesteś człowiekiem , ale
muszą uważać "na zakręty". Lepiej zaprzyjaźnić się z ludźmi,
którzy stawiają nasze domostwo. Dobra atmosfera , to przyjazna
aura w późniejszym "gnieździe". Jeśli KB nie jest jakoś powiązany
z ekipą budujących , zmień go dla dania czytelnego przykładu.

rpilski
27-07-2011, 11:01
ale gdzie znajdę takich co wezmą na siebie naprawę tego pasztetu....
Spróbuj poszukać popytać, czasami wbrew pozorom udaje się znaleźć inną ekipę w takiej sytuacji. Z mojego doświadczenia wynika, że jeśli coś ekipa zawaliła to później już było tylko gorzej - ale ja miałem tylko kilka ekip więc nie musi to być oczywiście regułą.

antech
27-07-2011, 19:19
Musisz usiąść z wykonawcą i pogadac. Postaw sprawę jasno, bez walenia ręką w stół, bo to nic nie daje.
Masz teraz ozwalony strop..kto zapłaci za nowy beton? przecież nie Ty. Musisz powiedzieć to wykonawcy .
Z jakiego rejonu Polski jestes? Znajdź kogos zaufanego kto pomoże Ci w tym, bo złapałeś się za budowę bez przemyslenia. KB musisz znać Ty nie wykonawca.

kedod
27-07-2011, 21:38
Wykonawca mówi, że skuje połowę stropu miedzy podporami (co już prawie zrobił i zostawił wieńce), a drugą połowę zostawia i przeprowadzi próbę obciążenia i gwarantuje,że się nic nie ugnie i nie popęka. Nie zamierza oczyszczać stali z płynu ani poprawiać położenia uzbrojenia, które wykazuje ugięcie tam gdzie obniżenie było największe i zamierza zalać to nowym betonem na własny koszt. Próbuję wynegocjować kompromis bo wszystkie strony mają dużo do stracenia. KB nie jest tym wcale zainteresowany i czuje się bezkarny. Wzrusza ramionami, mówi że wykonawca go "nie słucha" i tylko ja mogę coś zrobić bo płacę -Ha, ha, a tak w ogóle to mogę sobie szukać nowego KB. Tylko kto o zdrowych zmysłach weźmie na siebie takie coś. Wykonawca zresztą też mówi, że zaleje tę połowę, płaci karę umowną i kończy zostawiając robotę i zamówione materiały na działce. Gdzie znajdę wykonawcę?

antech
28-07-2011, 19:28
to masz kiepsko.
Mateiały zabezpiecz, i cierpliwie szukaj wykonawcy, co skończy..bo chyba nie wiele zostało?. Jscianka kolankowa, szczyty i więźba, pokrycie.
Daj ogłoszenie że szukasz samodzielnego majstra, dobierzesz mu pomocnika i skończy Ci to.

surgi22
28-07-2011, 21:47
Zepsuj dobry humor KB informujac go że w przypadku braku zainteresowania naprawą oskarżysz go o brak nadzoru ( chyba że nie masz umowy z KB ).

kedod
28-07-2011, 23:06
KB niczym się nie przejmuje. Do kogo mam się poskarżyć? Wykonawca robi jak chce bez odbiorów KB. zaczął już stawiać nowy szalunek.

Aleksandryta
28-07-2011, 23:46
kedod nie panujesz nad budową i tutaj jest największy problem :(

r4v
29-07-2011, 06:40
KB niczym się nie przejmuje. Do kogo mam się poskarżyć?

Powiedz mu w prostych żołnierskich słowach, że niech w... tzn. idzie sobie. I nie rozumiem w ogóle czemu miałbyś nie znaleźć innych. Ten sie znalazł to znajdzie się i inny. Jak będziesz na wszystko pozwalał to skończysz bez kasy i ze spieprzonym wszystkim co da się spieprzyć. Przy takim talencie ekipy to ja bym sprawdził, czy ściany są proste. Twój wybór, twoje pieniądze.

firewall
30-07-2011, 07:52
Płynu antyadhezyjnego ze zbrojenia tak łatwo nie usunie, a nawet jak powiedziałby że to zrobił to nie masz pewności. Bo pewność dałoby dopiero piaskowanie zbrojenia.A brak trwałego połączenia stali z betonem to poważny problem.Jak na ścianie dwuwarstwowej - przyklejony do ściany styropian(+kołki) i otynkowany, a styropian przystawiony do ściany i tylko okołkowany i otynkowany. Każdy da Ci gwarancję że styropian nie odpadnie po wykonaniu pracy - tylko jak długo?

zibik_eng
31-07-2011, 14:47
KB niczym się nie przejmuje. Do kogo mam się poskarżyć? Wykonawca robi jak chce bez odbiorów KB. zaczął już stawiać nowy szalunek.

Zgłoś patałacha do izby inżynierów do której przynależy...

brunet wieczorową
31-07-2011, 20:47
kedod, a jak wyszły poprzednie etapy? Rozumiem, że ta ekipa buduje Ci dom od początku? Czy były popełnione jakieś poważne błędy wcześniej?

Pilnuj bardzo dokładnie wykonawcy, każdego. W tej sytuacji bardzo poważnie rozważ zmianę ekipy. Nic to, że zamówiona więźba. Odwołaj ją i nie spiesz się z budową za wszelką cenę.

Daj koniecznie zdjęcia.

kedod
03-08-2011, 22:59
Pilnowanie było na każdym prawie kroku, tylko że wykonawca nie słuchał ani uwag inwestora ani KB. Fundament wyszedł OK, a majster chciał zakończyć bo czuł się za bardzo kontrolowany, ale po namowach zgodził się budować dalej- na moje nieszczęście. Ściany poszły w miarę poza podwójnym zużyciem zaprawy cienkowarstwowej. Teraz już mam dokładny cyrk bo KB porzucił budowę bo "wykonawca go nie słucha" a ja mam za wysokie wymagania. Piszecie, że znajdę innych. Małe środowisko i póki co nie ma chętnych do babrania się w takiej robocie. Znacie może takich desperatów co lubią "ratować" biednego, ale nadal wypłacalnego inwestora :-( Teraz prowadzę korespondencyjny kontakt z Panami i zobaczymy... Wiem jedno, że strop musi być zwalony w całości i położony ponownie i będzie to "kosztowne" dla wszystkich stron.

brunet wieczorową
04-08-2011, 09:16
Pilnowanie było na każdym prawie kroku, tylko że wykonawca nie słuchał ani uwag inwestora ani KB. Fundament wyszedł OK, a majster chciał zakończyć bo czuł się za bardzo kontrolowany, ale po namowach zgodził się budować dalej- na moje nieszczęście. Ściany poszły w miarę poza podwójnym zużyciem zaprawy cienkowarstwowej. Teraz już mam dokładny cyrk bo KB porzucił budowę bo "wykonawca go nie słucha" a ja mam za wysokie wymagania. Piszecie, że znajdę innych. Małe środowisko i póki co nie ma chętnych do babrania się w takiej robocie. Znacie może takich desperatów co lubią "ratować" biednego, ale nadal wypłacalnego inwestora :-( Teraz prowadzę korespondencyjny kontakt z Panami i zobaczymy... Wiem jedno, że strop musi być zwalony w całości i położony ponownie i będzie to "kosztowne" dla wszystkich stron.

Ciężko teraz Ci cokolwiek sensownego doradzić. Skoro majster czuł się za bardzo kontrolowany, to był sygnał, że coś jest nie halo.

Bardzo Ci współczuję i trzymam kciuki, abyś wyszedł na prostą.

firewall
04-08-2011, 14:59
Jedyny pozytyw że pozbyłeś się obu lewusów.

kedod
04-08-2011, 19:46
No tak, dzięki temu że KB porzucił budowę, wykonawca nie może "naprawiać" stropu po swojemu. Ale ja nie mogę znaleźć następnych bo to takie bagno,że strach. No nie mówię już o finansach.

zibik_eng
04-08-2011, 19:52
No tak, dzięki temu że KB porzucił budowę, wykonawca nie może "naprawiać" stropu po swojemu. Ale ja nie mogę znaleźć następnych bo to takie bagno,że strach. No nie mówię już o finansach.

Przepraszam ale co to znaczy "porzucił budowę"??? Masz przecież spisaną umowę z zatrudnionym przez Ciebie KB ... prawda???
Obciąż go kosztami za "porzucenie" a jak nie ma umowy to sorry - zatrudnianie na czarno tak się może kończyć.
Budowa domu to nie kupno używanego auta za ~5 tysiaczków, trzeba mieć finanse i liczyć się z kosztami - zatrudnij porządnego KB, zapłać normalne pieniądze za jego pracę to pozbędziesz się wszystkich "nerwów" i sztucznych problemów.

qubic
04-08-2011, 19:54
trzymaj się i nie "uginaj" jak strop przed tą bandą patałachów,niech płacą tak czy inaczej za swoje partactwo.w końcu znajdziesz wykonawców i wszystko będzie ok.

kedod
04-08-2011, 22:47
Przepraszam ale co to znaczy "porzucił budowę"??? Masz przecież spisaną umowę z zatrudnionym przez Ciebie KB ... prawda???
Obciąż go kosztami za "porzucenie" a jak nie ma umowy to sorry - zatrudnianie na czarno tak się może kończyć.
Budowa domu to nie kupno używanego auta za ~5 tysiaczków, trzeba mieć finanse i liczyć się z kosztami - zatrudnij porządnego KB, zapłać normalne pieniądze za jego pracę to pozbędziesz się wszystkich "nerwów" i sztucznych problemów.
Porzucił tzn złożył zawiadomienie w nadzorze, że rezygnuje z prowadzenia tej budowy i powiadomił telefonicznie wykonawcę. Do mnie się nie odezwał.

firewall
07-08-2011, 07:03
I to jest ciekawe. Mamy wolny rynek więc powinno nie być sprawy. A okaże się że gdy wieści rozejdą się kedod nie będzie mógł znaleźć kierownika ani ekipy. Bo wszyscy budowlańcy będą kręcić nosem, albo rzucą mu zaporowe ceny. A człowiek chce mieć tylko solidnie wykonana usługę.

surgi22
07-08-2011, 07:55
Normalni wykonawcy po zapoznaniu z faktami nie powinni rzucać zaporowych cen, kręcić nosem mogą ( bo nikt nie lubi poprawiać po kimś ). Kosztami naprawy obciąż poprzedniego wykonawcę i kier.buda ( zgłoś skargę na KB za braku nadzoru nad budową w Polskiej Izbie Inżynierów Budownictwa ).

antech
07-08-2011, 08:59
Zaporowych cen , to nie, ale każde poprawki są poprostu drogie. Dochodzi też aspekt zaufania, postawcie się w roli przyszłego wykonawcy, który przyjeżdża na budowę zobaczyć co i jak i widzi rozpierdziuche i wtedy są dwie mozliwości albo inwestor ma rację, albo nie ma i taki wykonawca poprostu sie obawia takiej budowy, bo to zawsze nie wiadoma.
Gdzie Ty tę budowę masz?

kedod
09-08-2011, 20:32
Hej Antech, budowa jest właśnie w podlaskim. Ręce opadają. Jest tak jak piszecie. Panowie nie zdają sobie sprawy, że jest nadzór i Izba. Wszystko wszystkim, ale to mnie kosztuje to czas, pieniądze i nerwy. I nadal nie mam chętnych na dalszą budowę.

kedod
16-08-2011, 22:28
HELP! nadal wysłuchuję "mądrych porad" od kolejnych kandydatów na wykonawców i KB, a tak naprawdę każdy mówi że mam "zmusić" wykonawcę do posprzątania po sobie. Albo mam "wziąć firmę" na jego rachunek, ale jak pytam jaką, to wzruszają ramionami. Paranoja. Wykonawca nadal upiera się, że on nie wierzy w opinię i nie będzie skuwał reszty stropu a zrobi "próbę obciążeniową". Po zdjęciu szalunków stal przebija się przez beton od dołu. Znajdzie się jakiś ludzki fachowiec? Czy wszyscy wyjechali?? Miał ktoś z was taką sprawę? Jak wygląda postępowanie przez Inspektorat Nadzoru i Izbę Inżynierów i Techników? Ile trwa i jakie są koszty?

antech
17-08-2011, 17:22
Gdzie ta budowa?
Nie dziw się, bo wykonawcy nie chcą bawić się w przepychanki ze starym wykonawca, musisz rozwiązać kwestię starego wykonawcy, a nowemu musisz Ty zapłacić nie stary wykonawca.
Żaden KB nie powinien dopuscić do obciążania stropu, bo strop taka prube wytrzyma jak najbardziej, ale przez nadmierne obciążenie (bo tak obciąża sie strop) spowoduje naruszenie struktury betonu przy zbrojeniu i juz kolejnej próby może nie wytrzymać.

jajmar
17-08-2011, 18:07
Kierownik ma ubezpeiczenie w izbie do której należy z tego ubezpieczenia skorzytaj. Byl przypadek na FM opisywany "za nisko strop" cos w tym stylu jedna z forumowiczek opisywała , z tego co kojarze korzytała z ubezpieczenie kierownika ktory dała ciała. To że zgłosił że rezygnuje to jedno ale powinien napisac stan prac w dzienniku budowy. Masz dzinnik wypłniony ? Obowiązkiem kierwonika jest opisanie wszystkich prac w dzienniku.
Masz ubezpeiczenia kierownika ? www.piib.org.pl tam znajdziesz spisy ubezpieczonych i ich przynależnośc do izb.
Czasu nie licz walcz o kase, tak czy inaczej pół roku jesteś w plecy.

kedod
23-08-2011, 22:41
http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=71480&stc=1&d=1314135328
Tu jest zdjęcie tego co widać po częściowym odkuciu stropu. Czy tak powinna wyglądać stal z żelbetu?
Mimo, że jest już parę tygodni na wierzchu jakoś nie chce rdzewieć. Dodam,że beton bardzo łatwo odchodzi od zbrojenia.
Płyn antyadhezyjny "spisał" się dobrze.

firewall
25-08-2011, 06:51
Czyli jest tak jak pisałem wcześniej. I dalej uważam że bez piaskowania zbrojenia nie obejdzie się.

kedod
25-08-2011, 19:48
Piaskowanie czy parowanie? Jakie są koszty takiej operacji? Robić to na ścianach czy ściągać zbrojenie.
Póki co nadal nie ma kto tego robić.

Kasia242
11-09-2011, 06:13
masakra....moim zdaniem tylko zdecydowane działanie....
Po pierwsze zerwij juz całkowicie wszelkie więzy z ekipą....nie rozliczaj sie(zachowaj to na poczet ew. odszkodowania przed sadem),zwolnij kierbuda i oznajmij mu tylko ze w wolnej chwili pociagniesz go do odpowiedzilnosci po czym urwij kontakt z tymi ludzmi całkowicie.

Znajdz spokojnie nowa ekipe-NIE SPIESZ SIE!
Niech zrobia od nowa ten strop na tip top. I lecisz dalej z budowa .Jak wyjdziesz na prostą z swoja budowa..,,zajmiesz ,, sie wtedy starymi sprawami.Przed skuciem stropu wezwij niezaleznego rzeczoznawce aby wycenił wszystkie twoje starty...potem załozysz sprawe tej firmie i kierbudowi i ją wygrasz ...rzeczoznawca zrobi dokumentacje tech i masz ich w reku..bo pamietaj ze oni najzwyczajniej w swiecie spieprzyli ci strop który nadaje sie do rozbiórki...w sadzie powołasz sie nie tylko na rzeczoznawce,starty moralne i finansowe ale takze na brak kompetencjii KB ,który razem z ekipą ,,naraził,, cie w przyszłosci byc moze nawet na niebiezpieczenstwo utraty zdrowia lub nawet zycia,(zle wykonany strop,słaby itd.)!!!! Naprawde mas ztu sprawe wygrana...i potem sobie sciagniesz sądownie od tych partaczy cała kase.
Teraz juz nie trac nerwow i czasu na te stare znajomosci bo ci ludzie sa juz spaleni .
pozdrawiam

kedod
13-09-2011, 20:50
dzięki za wsparcie. KB już dawno sam porzucił pracę, ale niestety wykonawca dalej wodzi mnie za nos. Ja staram się dotrzymywać procedur a on olewa wszystko. Nowy wykonawca (o ile nie zacznie innej roboty) czeka na sygnał do pracy jak nowy KB sporządzi protokół. O jakim rzeczoznawcy myślisz? Gdzie ich szukać i ile to kosztuje. Izba Inżynierów została powiadomiona. Czekam na upłynięcie terminu dostarczenia korespondencji do wykonawcy, bo przestał nawet odbierać pisma. Te było ostatnie.

krzysztof5426
29-09-2011, 21:14
kedod !
Z Twoich wpisów można wnosić, że nie masz zdolności budowlanych, ani organizacyjnych.
Weź Ty idź do jakiegoś młodego radcy prawnego, albo adwokata. Niech on zajmie się stroną formalno prawną postępowaniem z kierbudem i wykonawcami.
Ty sama zdaje się niewiele zrobisz z takim podejściem do tematu.

elka51
30-09-2011, 10:21
Inwestor nie musi mieć zdolności budowlanych.
W Polsce "problemy" w budownictwie jednorodzinnym powstają z jednego powodu - zatrudnianie najtańszych lub przypadkowych wioskowych "fachowców" oraz braku nadzoru nad w/w patałachami ("papierowi" kierownicy budowy). A później lamenty i płacz.

W UK niedopomyślenia jest zatrudnić do budowy domu kogoś kto wcześniej nie miał z budownictwem nic wspólnego a brak nadzoru jest niedopuszczalny.