PDA

Zobacz pełną wersję : Pierwsze "ciekawe" pomysły wykonawcy - stan zero



Marcin Czyczerski
03-04-2004, 12:59
Proszę Was o zaopiniowanie pomysłów mojego wykonawcy:

1. Wykop na 90 cm a nie na 120 cm, bo nie ma potrzby... (strefa przemarzania 80 cm, a później jest glina, itp...). Oszczędność - bo mniej betonu i roboty...

2. Wieniec - mniej stali a zamiast tego jakaś siatka, jak na szkodach górniczych? Sam nie wiem dokładnie, co to jest, ale tak się u nas podobno buduje...

3. osobna płatność za roboty ziemne, bo było napisane "fundamenty'. Tzn. dołek kopię sam...

4. ściany fundamentowe murowane, a nie szalowane - bo taniej (beton, a zwł. stal) i szybciej... Jak szalowane to on rezygnuje...

5. Piasek na zagęszczenie - wykop 170 m2 głębokość 90 cm porzeba 450 ton piasku. ile to będzie w ogóle kosztować/

Mieliście podbne przypadki?

:Thanks from the mountain: ;-)

Bio
03-04-2004, 13:10
Odniosę sie tylko do punktu pierwszego. Nie jestem konstruktorem,ale wiem,że istnieje cos takiego jak wypór gruntu. Chodzi o to,że im płycej posadowiony fundament tym należy wykonać szersze ławy fundamentowe.Nie rozważam tutaj strefy przemarzania.Wg mnie wątpliwa oszczedność.

groszek 3
03-04-2004, 13:36
Ja natomiast odniosę się do punktu 4 - to prawda, łatwiej się robi i jest to powszechnie stosowane. W moim rejonie nikt kogo znam nie wylewał fundamentów tylko same ławy, reszta z bloczków i .....ja tak mam.

Jacekde
03-04-2004, 13:54
Ja również potwierdzam, że fundamenty buduje się z bloczków. A jeśli chodzi o płatnosc za wykopy to ja sie umówiłem że doprowadza mi majster do stanu gotowego i sam robi co trzeba. Nie musze sie teraz martwic czy umawialem sie na taras czy scchody.

remx
03-04-2004, 14:48
A ja też odnośnie pktu 4

Ja też planuję bloczki, ale:

CO TO ZNACZY, ŻE JAK SZALOWANIE TO ON REZYGNUJE.

Dobrze się wam zaczyna współpraca, nie ma co.

Bio
03-04-2004, 14:58
Punkt drugi.Zamiast stali jakas siatka.Czy wykonawca przedyskutował tę siatkę z projektantem? Jajko zaczyna być mądrzejsze od kury.Remx trafnie zauważył,ze coś tutaj zaczyna być z tą współpracą nie tak.

thalex
03-04-2004, 14:59
Jeżeli nie znasz dobrze wykonawcy (referencje) to "patrz" mu na ręce, każdą decyzję uzgadniaj z kierownikiem budowy.
Wykonawca z kierownikiem nie mogą być dobrymi znajomymi (u mnie tak było i jednego z nich się pozbyłem) drugi chciał w następstwie sam odejść ale się niezgodziłem.
Ja preferuje umawianie się na określony zakres robót nie na całość, daje mi to możliwość manewru cenowego jak i personalnego.
Fundament lany z gruchy jest wiele razy mocniejszy szczelniejszy niż murowany. (Może wykonawca nie dysponuje blatami można je wypożyczać).
Odnośnie wieńca; podobno tak się robi nie ryzykuj bo to mi przypomina powiedzenie te typy tak mają a kiedyś to nawet wieńca się nie robiło i co też mógłyś go nie robić?.
Po przeczytaniu Twojego postu to taki wykonawca u mnie już by nie miał roboty.
Jest pewna hierarchia; inwestor kierownik bud. wykonawca.
i trzeba to przestrzegać bo Ci z knocą dom!

aru
03-04-2004, 16:03
z tymi tonami piasku to trochę przesada - 170m2 x 0,90m = 153 m3 => ok. 250 ton po 20zł/tonę +transport dalej już nie chce mi się liczyć.... :D

markus_gdynia
03-04-2004, 19:01
Proszę Was o zaopiniowanie pomysłów mojego wykonawcy:

1. Wykop na 90 cm a nie na 120 cm, bo nie ma potrzby... (strefa przemarzania 80 cm, a później jest glina, itp...). Oszczędność - bo mniej betonu i roboty...

2. Wieniec - mniej stali a zamiast tego jakaś siatka, jak na szkodach górniczych? Sam nie wiem dokładnie, co to jest, ale tak się u nas podobno buduje...

3. osobna płatność za roboty ziemne, bo było napisane "fundamenty'. Tzn. dołek kopię sam...

4. ściany fundamentowe murowane, a nie szalowane - bo taniej (beton, a zwł. stal) i szybciej... Jak szalowane to on rezygnuje...

5. Piasek na zagęszczenie - wykop 170 m2 głębokość 90 cm porzeba 450 ton piasku. ile to będzie w ogóle kosztować/

Mieliście podbne przypadki?

:Thanks from the mountain: ;-)


Ta strefa przemarzania to coś za płytka.
Faktycznie sam miałem w projekcie ściany szalowane, ale po przeliczeniu kosztów zrezygnowałem na rzecz bloczków. Chociaż, gdyby nie było mi szkoda kasy to zrobiłbym lane.
Wyrocznią powinien być kierownik budowy, a wykonawcy jak się nie podoba to niech spada teraz, a nie gdy będzie za późno.

KrzysiekMarusza
03-04-2004, 20:36
Ja raczej uwazam, że nie projekt jest projekt - ktoś przytomny sie pod nim podpisal, nie ?
Jeżeli Twój wykonawca kwestionuje projekt (a tak to rozumiem), to zapytaj go, czy
może Ci zrobić dostosowanie projektu, tzn. czy ma uprawnienia ? - bo jak nie, to na
drzewo !
jeśli zatrudniłeś gościa do zbudowania fundamentów wg konkretnego projektu, a teraz
on nagle uznaje ze bedzie budowac po swojemu - znaczy sie podłapał gdzies lepszą
fuchę, (bo obecnie zapotrzebowanie duże) - źle to wróży na przyszłość, będzie Cię
próbował kantować przy wszystkim ergo: szukaj innego.
U mnie przychodził inspektor nadzoru inwestorskiego i mówił <ma być tak i tak> i
chłopaki tak robili, mimo że była to firma, a nie jakaś przypadkowa ekipa (moze to
bylo tak z powodu szkód górniczych - u nas są )
jeszcze raz: raczej szukaj innego wykonawcy
hej - Krzysiek

Marcin Czyczerski
04-04-2004, 11:11
No to raczej mnie postraszyliście...

mam w związku z tym więcej wątpliwości...

Na horyzoncie pozostaje dwóch wykonawców... Obaj sprawdzeni, budowali moim znajomym, w tym architektom /również ten, o którym pisałem.../ różnica między nimi na całym stanie surowym otwartym: 3 tys zł.

te domy stoją więc w sumie pewnie i ten budować potrafi..., ale "strzeżonego...", stąd moje wątpliwości...

Właśnie takich opinii od Was się spodziewałem... Są zbieżne z tym, co ja myślę na ten temat...

Co do strefy przemarzania i wykopu, to mój kierownik, to potwierdził /w zmowie z wykonawcą nie jest, bo go w ogóle nie zna, a poza tym to mój wujek ;-)/

W teamcie lanych fundamentów, to na pewno sprawa rozbija się o szlunki tak, jak napisał Thalex... Ale do końca nie jestem pewien, co jest bardziej ekonomiczne. Może ktoś mnie w tym miejscu uświadomi, czy na lane ściany trzeba dozbrajać /tak mi powiedział wykonawca/ i dlatego wychodzi drożej?

I jeszcze do tego, co pisze Bio... Możesz mnie odesłać do jakiś dodatkowym informacji w temacie tego wyporu gruntu?

Aha zapomniałem mogę już dodać doadtkowy punkt do tych "wątpliwości"...

Miałem zamiar budować z Silki 24, ale wykonawca sugeruje, że 18 jest wystarczajaca i tańsza /rzuca frazesy z folderów Xella Silka/. Między wierszami wyczytałem, że dla 24 jest dużo cięższa i praca jego ludziom będzie szał wolniej... Więc jego będzie to więcej kosztować...

Jeszcze raz wielkie dzięki ludziska za Wasze wypowiedzi. Są dla mnie bardzo pomocne... Zwłaszcza w tym momencie, któy jest pewnie decydujący dla dalszego przebiegu mojej budowy...

Marcin Czyczerski
04-04-2004, 11:14
Aha no i jeszcze jeden "pomysł"...

Zanegowanie potrzeby robienia obrzutki tynkiem fundamentów /ścian/, "bo jak się dobrze wumruje, to..." coś tam...

Pzdr

thalex
04-04-2004, 11:38
Nie jestem specjalistą w tym temacie ale u mnie było tak;
sam wykonawca zaproponował mi "lanie fundamentów bo to wyjdzie szybciej i taniej a bloczki betonowe nie są równe i będzie je trzeba pokrywać grubym tynkiem". - to jego cytat.
Posiada własne blaty więc może i z tego też powodu tak zrobił.

Co do wytrzymałości i potrzebie dozbrajania; wykonawca jak ma wylewać beton to automatycznie w jego świadomości tworzy się zbrojenie.
To jest jakaś patologia.
Ja wyobrażam sobie dwie ściany;
1. murowana z bloczków
2. lana betonem z betoniarni (taki jak na strop nie pamiętam klasy)
po 28 dniach biorę duży młot i piorę po tych ścianach
spodziewam się, że lana ściana wytrzyma dużo więcej prania.
Ja zazbroiłem tylko wieńce, stropy no i murłata jest przymocowana do wieńca parteru śrubami.

jajmar
04-04-2004, 12:43
Witam
Co do glebokosci posadowienia budynku jest ona okreslona strefa przemazania dla danego terenu (jak piszesz 80cm) oraz glebokosc moze zalezec od tego na jakiej głebokosci znajduje sie "dobra" nosna warswa gruntu. Jezeli robiles badania gologiczne i na ich podsatwie zostal opracowany projekt fundamentow to bym nie podnosil ich do góry, w przeciwnym wypadku brak uzasadnienia aby je zagłebiac wiecej niz starefa przemarazania. Zreszta popytaj konstruktora i kierownika, powinni cos wiedziec na temat gruntu na Twojej dzialce.
Co do koniecznosci zbrojenia scian betonowych to zbroic je nalezy w przypadku jezeli dziala na nie napor gruntu a wiec w przypadku gdy np cała piwnica znajduje sie ponizej poziomu terenu (to sie projektuje-przelicza grubosc sciany, zbrojenie czy ile potrzeba) ale wtedy nie mozna stsosoawc tych rewelacyjnych bloczków !!! One maja mniejsza nosnosc na napór gruntu od betonu. Jezeli masz piwnice to wg mnie bezwzglednie beton i malo prawdopodobne abys go musial zbroic patrz projekt.
Co do rodzaju fundamentu to sam sie nad tym zastanawiam bo chce miec wylewane a wszyscy mi radza bloczki. Zastanawia mnie np ta niby oszczednosc, skoro te bloczki sa tansze od betonu to one betonowe sa tylko z nazwy........ Bo tak na logike komu by sie oplacalo beton wlewac do formy , potem skladowac , przewozic , murowac (zaprawa) i sprzedac TANIEJ od troche tylko innego betonu wlanego do szalunku ? Poprostu w bloczkach otrzymujemy cos sporo gorszego od lanego fundamentu. Mniej szczelne, mniej wytrzymale (a to przeciez FUNDAMENT). Dobrze wykonane sciany fundamentowe z bloczkow jezeli "zero" jest powiedzmy metr nad terenem powinny byc zakonczone wiencem-zbrojonym, malo tego powinny byc wykonane w takiej scianie rdzieje zelbetowe zbrojone. Pytanie kto to robi? Bo w 90% jezeli przeliczy sie te bloczki i napor podlogi to wyjdzie koniecznosc zbrojenia. Prosze zwrocic uwage na to ze podloga naszego domku napieroa na sciane fundamentowa , a taka murowana ma mala nosnosc na zginanie. Czy ktos o tym mówi, proponujac zamiane bo jemu łatwiej?
Co do silki i gr.18 to przede wszystkim pytanie do tego jak dana sciana jest obciazona. A wiec to pytanie do konstruktora budynku, on powinien Ci odpowiedziec czy dana sciana moze bys 18cm (wie czy oparty jest tam strop i dach czy nie ).

Marcin Czyczerski
04-04-2004, 18:00
Zastanawia mnie np ta niby oszczednosc, skoro te bloczki sa tansze od betonu to one betonowe sa tylko z nazwy........ Bo tak na logike komu by sie oplacalo beton wlewac do formy , potem skladowac , przewozic , murowac (zaprawa) i sprzedac TANIEJ od troche tylko innego betonu wlanego do szalunku ?

Tak samo ja to postrzegam... Jestem wręcz pewien, że w tym wypadku problem sprowadza się do szalunków... (koleś ich pewnie nie ma i musi je wypożyczać... - a to kosztuje). Chociaż nie wiem, jak liczyć ile m3 betonu trzeba na m2 ścianki fundamentowej grubości 25 cm (a ile bloczków)

Co strefy przemarzania to w moim rejonie jest ona najpłyciej (te 80 cm)... tak w każdym razie pokazują mapki: Dolny Śląsk - okolice Legnicy. Więc to chyba da się pominąć...

Co do obciążeń - to dom jest niepodpiwniczony, parterowy... więc nie byłoby tak źle... Ale jest niestety bardzo rozłożysty (strop 205 m2, dach 380 m2)... Jeżeli, mielibyście czas zerknąć na ten projekt na stronie http://www.mtmstyl.com.pl/projekt.asp?id=49, i powiedzieć mi czy wg Was jest on w jakiś sposób wyjątkowy ;-) /w tym negatywnym sensie/...

Bo szczerzę mówiąc - nie wnikam w przygotowanie merytoryczne - ale tysiąc razy bardziej komunikatywne jest dla mnie, to co napisaliście w tym wątku niż wszystko, co powiedzieli mi wzięci do kupy: projektant, wykonawca i kierownik...

Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję i proszę o jeszcze...

jajmar
04-04-2004, 20:24
Co do tego ze dom jest rozłozsty i masz 205m2 stropu to ma powiedzmy posrednie znaczenie. Bo istotne sa rozpietosci stropow a u Ciebie widze ze sa one w okolicy ,5metra w jednynie w garazu jest 6 metrow. Co do pytanie o grubosc to nadal bede Cie odsyłał do konstruktora budynku, lub innego UPRAWNIONEGO konstruktora. Wez pod uwage ze zmiana grubosci sciany wymaga podpisu osoby do tego uprawnionej , i niesetaty opionia z forum sie nie liczy :D nawet napisana przez konstruktora
Ale tak mi przyszlo do glowy masz tam podciagi (np pomiedzy jadalnia i salonem) jest on szerokosci ak sciana a wiec 25 cm. W projekcie powinienes miec rozrysowane zbrojenie do niego dla szerokosci 25cm. Zmienisz sciany to uzyskasz 18cm i co zrobisz z tym podciagiem? bedzie wystawal? Czy Ci go przeliczy wykonawca , i podpisze? Zmiana szerokosci jest jak najbardziej mozliwa ale wymaga UPRAWNIEN, nie jst to jedyny podciag. Zmiana gr sciany "przesunie" Ci wszystkie osie konstrukcyjne a wiec wypadałoby by zrobic nowy rysunek zeby wykonawca Ci potem nie powiedzial ze to Twoja wina ze on zle np coswmurowal bo wymiar sobje odczyta a nie doda lub nie odejmie roznicy wynikej ze zmiany.
Ja bym przemyslal te zmiany grubosci, policz roznice w cenie materiału zapytaj konstruktora ile sobja zazyczy za przeliczenie całosci i wg mnie przerysowanie i bedziesz mial odpowiedz czy warto
Powodzenia

jajmar
04-04-2004, 20:25
o stropach mialo byc 4,5 metra ;)

gtca
04-04-2004, 20:34
Witam,
Ja takiego posłuchałem i wymurował fundament z bloczków zamias wylać.
A wymurował tak że usiadłem jak zobaczyłem - niepełne spoiny (dziury) , pokruszone bloczki - porażka. Oczywiście poprawił - ale nerwów kosztował że hej.
Jeśli byłoby mnie stac to drugi raz wolałbym lany - 1) chyba trudniej zepsuć 2) wtedy jest to jednak lity fundament.
Z drugiej strony - jak Ci to dobrze wymuruje - to z bloczków też jest OK.
pozdr Mariusz

nnatasza
04-04-2004, 21:11
Nie jestem specjalistą w tym temacie ale u mnie było tak;
sam wykonawca zaproponował mi "lanie fundamentów bo to wyjdzie szybciej i taniej a bloczki betonowe nie są równe i będzie je trzeba pokrywać grubym tynkiem". - to jego cytat.
Posiada własne blaty więc może i z tego też powodu tak zrobił
Czy mieliśmy tego samego wykonawcę, hi,hi. Bardzo chciał szalować i zalewać - dla niego to było mniej roboty.
Tylko, że ja się bardzo upierałam przy bloczkach. Ponieważ z tego co wiem fundament powinno się zalać "na raz" a nie na raty, byłam skazana na lanie z gruszki. 1 m3 b20 to 210zł.... Też mam bardzo rozłożysty dom 300m2 zabudowy i 500m dachu :-? (koszmarne koszty betonu z gruchy) i w projekcie były bloczki. Nie trzeba ich tynkować!!! - malowane były izolacją od środka i z zewnątrz (na to styropian ekstrudowany).
Tyle moich doświadczeń.

[/quote]

Marcin Czyczerski
05-04-2004, 07:15
Nie jestem specjalistą w tym temacie ale u mnie było tak;
sam wykonawca zaproponował mi "lanie fundamentów bo to wyjdzie szybciej i taniej a bloczki betonowe nie są równe i będzie je trzeba pokrywać grubym tynkiem". - to jego cytat.
Posiada własne blaty więc może i z tego też powodu tak zrobił
Czy mieliśmy tego samego wykonawcę, hi,hi. Bardzo chciał szalować i zalewać - dla niego to było mniej roboty.
Tylko, że ja się bardzo upierałam przy bloczkach. Ponieważ z tego co wiem fundament powinno się zalać "na raz" a nie na raty, byłam skazana na lanie z gruszki. 1 m3 b20 to 210zł.... Też mam bardzo rozłożysty dom 300m2 zabudowy i 500m dachu :-? (koszmarne koszty betonu z gruchy) i w projekcie były bloczki. Nie trzeba ich tynkować!!! - malowane były izolacją od środka i z zewnątrz (na to styropian ekstrudowany).
Tyle moich doświadczeń.

[/quote]

Ładny psiak! Ja mam dwa... ;-)

Cieszę się, że nie mam największego dachu na Forum ;-)

Stropian ekstrudowany? To jest ta najdroższa wersja? Ile kosztował?


A wielkie dzięki Jajmar... Lubię czytać takie analizy od obiektywnych Forumowiczów...

Przekonuje mnie to do ścian 25 cm... Co do podciągów to mój projektant mówił, że "nie ma problemu". Uzbrojenie z 25 cm "zagęści się" na 18 cm...
Tzn. tyle samo prętów na mniejszej powierzchni

Słyszałeś o czymś takim?

Jeszcze raz wielkie dzięki i pozdorwienia...

Karolf
05-04-2004, 08:07
Marcin, dostałeś projekt, kosztorys i zestawienie materiałów. Na etapie wstępnym musiałeś sie więc liczyć z technologią i kosztami.

Przyjmij więc najbezpieczniejszą zasadę
"MA BYĆ TAK JAK E PROJEKCIE" i nie kombinuj.
Takie zmiany prowadzą na ogół do problemów w przyszłości (dalszej lub tej nieodległej)
Szukaj ekipy, która po prostu zrealizuje Ci projekt, który ktoś stworzył przeliczył i sie pod nim podpisał.

Idziesz w tej chwili prostą drogą do co najmniej siwych włosów po pierwszym tygodniu budowy i oby tylko na tym się skończyło

A projekt bardzo sympatyczny

pozdrawiam

Karol

Marcin Czyczerski
05-04-2004, 08:16
Marcin, dostałeś projekt, kosztorys i zestawienie materiałów. Na etapie wstępnym musiałeś sie więc liczyć z technologią i kosztami.

Przyjmij więc najbezpieczniejszą zasadę
"MA BYĆ TAK JAK E PROJEKCIE" i nie kombinuj.
Takie zmiany prowadzą na ogół do problemów w przyszłości (dalszej lub tej nieodległej)
Szukaj ekipy, która po prostu zrealizuje Ci projekt, który ktoś stworzył przeliczył i sie pod nim podpisał.

Idziesz w tej chwili prostą drogą do co najmniej siwych włosów po pierwszym tygodniu budowy i oby tylko na tym się skończyło

A projekt bardzo sympatyczny

pozdrawiam

Karol

Dzięki Karol,

trafna uwaga...
Jest kilka zasad, które zamierzam przy kolejnym spotkaniu z wykonawcą... (pokrywają się z tym, co piszesz):
1. umowa +
2. ...jasno określony zakres prac i ich koszt
3. bezwzględne stosowanie się do zapisów projektu
4. praca na podstawie zestaienia materiału przygotowanego przez wykonawcę, czyli: co? ile? na kiedy?

Co do kosztorysu i zestawienia materiałów, to niestety w tym biurze jest lipa...
Brakuje tego i tego (poza jakimś marnym i bezsensownym kosztorysem wskaźnikowym)...
Wiedziałem od początku, że to będzie problematyczne, ale Żonce b. podobał się projekt...

Pozdrawiam

jajmar
05-04-2004, 11:55
Karolf napisał
"MA BYĆ TAK JAK E PROJEKCIE" i nie kombinuj.
Duzo w tym prawy ;)

Uzbrojenie z 25 cm "zagęści się" na 18 cm...
Skoro projektan mówi ze nie ma problemu pewnie wie co mowi.
Zbrojenie jak juz pisałem jest wyliczane wiec od czegos zalezy...jak poszukasz w ksiazkach to sie okaze ze zalezy ono od obciazenia elementu, jego rozpietosci , rodzaju stali, betonu, i przekroju poprzecznego danego elementu. Skoro w jakis sposób zalezy od jego przekroju wiec przed upakowaniem go nalezy to przeliczyc. To jest ogolne stwierdzenie, Twoj projektant zna ten budynek, obciazenia i przekroje wiec moze wie ze ma mozliwosc na takie zwezenie podciagów.
Ale powinien wykonac do tego stosowne rysunki.

Marcin Czyczerski
05-04-2004, 13:02
Karolf napisał
"MA BYĆ TAK JAK E PROJEKCIE" i nie kombinuj.
Duzo w tym prawy ;)

Uzbrojenie z 25 cm "zagęści się" na 18 cm...
Skoro projektan mówi ze nie ma problemu pewnie wie co mowi.
Zbrojenie jak juz pisałem jest wyliczane wiec od czegos zalezy...jak poszukasz w ksiazkach to sie okaze ze zalezy ono od obciazenia elementu, jego rozpietosci , rodzaju stali, betonu, i przekroju poprzecznego danego elementu. Skoro w jakis sposób zalezy od jego przekroju wiec przed upakowaniem go nalezy to przeliczyc. To jest ogolne stwierdzenie, Twoj projektant zna ten budynek, obciazenia i przekroje wiec moze wie ze ma mozliwosc na takie zwezenie podciagów.
Ale powinien wykonac do tego stosowne rysunki.

Hej Jajmar

ja kupłem projekt gotowy /jak wiesz/ Osoba, która mi go adaptowała... jest architektem, robi adaptacje masowo, ale nie sądze, zeby za bardzo brała się za licznie tego, co w projekcie....
Rysunków w każdym razie nie zrobił...

Chyba zadzwonię do oryginalnego autora projektu z MTM...

Pozdrawiam

Marcin

P.S. Na szczęście mój kierownik /wujek/ powiedział już Panu wykonawcy, "jedziemy chłopie, jak w projekcie i koniec" ;-)

inwestor
05-04-2004, 13:53
Z wykonawcami to już tak często jest. Aby tylko załapać się na robotę a potem to już inwestora się urobi i parę groszy dodatkowych wyciśnie. Chcę się odnieść do punktu 3.
Jeśli jest napisane findamenty to sprawa wykopu jest oczywista - robi to wykonawca. Niby czemu ty miałbyś kopać czy wykonawca nie wie że fundament jest w ziemi ?? :o Spytam jeszcze czy zbrojenie fundamentu też robi wykonawca ? przecież nie jest to napisane. Jak wykonawca jawnie nie wyłączył niezbędnych prac lub tego z nim wcześniej nie uzgadniałeś to musi to zrobić w ramach umówionej kwoty. Niedługo dojdzie do absurdów i wykonawcy każą sobie zaprawę mieszać bo w umowie będziesz miał wymurowanie ścian a zaprawę to już inwestor miesza w betoniarce a potem pod nos murarzowi. Kochani forumowicze do czego to dochodzi. Niedługo każą sobie nos wycierać i biegać po piwo.

Rada moja jest taka jak wykonawca będzie zgłaszał jakieś nowatorskie pomysły to odrazu pytaj ile będzie dla ciebie taniej. Z mojego skromnego doświadczenia wiem że inicjatywa wykonawców idzie prawie wyłącznie w kierunku ułatwienia sobie roboty czesto ze stratą dla inwestorów. Oczywiście bywają również wyjatki ale niezwykle rzadko jak to z wyjątkami bywa. Na budowie raczej sprawdzaja się prawa Murphy'ego i jest to raczej reguła a nie przypadek.
Pozdrawiam

jajmar
05-04-2004, 17:16
Chyba zadzwonię do oryginalnego autora projektu z MTM...
Dobre :lol: :lol:

Jasiu
05-04-2004, 17:36
Proszę Was o zaopiniowanie pomysłów mojego wykonawcy:...

Powiedz mu że w tym roku 20%-30% firm budowlanych ma splajtować. Jak będzie stroił fochy to możesz pomóc mu w zajęciu dobrej lokaty w tych zawodach.

A poważnie - on jest najętym wykonawcą, a Ty jesteś finansującym przedsięwzięcie inwestorem. Skoro Ty za to płacisz to ma być tak jak Ty chcesz. A w Twoim interesie jest, żeby wszystko, a szczególnie fundament wykonane było porządnie. Jeśli sam nie czujesz się na siłach to najmij inspektora nadzoru.

Moja ekipa w nagrodę za wprowadzanie w życie wniosków racjonalizatorskich dostała miesiąc wolnego w środku sezonu budowlanego. Na przemyślenia.

Marcin Czyczerski
06-04-2004, 06:47
[quote=Marcin Czyczerski]

Moja ekipa w nagrodę za wprowadzanie w życie wniosków racjonalizatorskich dostała miesiąc wolnego w środku sezonu budowlanego. Na przemyślenia.

Dobry sposób i ładnie wyartykułowany...

To lubię... Ten sposób sprzedawania "uszczypliwości" jest też moją domeną...

Ale insepktora nie biorę... Postawiłem na mocnego kierownika... Mojego wuja... Starego budowlańca i tyakiego typowego skur... /w tym pozytywnym sensie/ Jest już po rozmowie z wykonawcą, któremu wczoraj przekazał, żeby "potraktował projekt, jak biblię, a on będzie go na bieżąco spowiadał z jej znajomości" ;-)

To był na prawdę mocny tekst...

Trzeba ruszać, nie ma się co być mazgajem, ... ale wstęp jest zawsze ciężki więc mi się udzieliło...

Marcin Czyczerski
13-04-2004, 20:26
Ten Pan już z nami nie płynie...

Z "kreatywnym' wykonawcą powiedzieliśmy już sobie dowidzenia i dziękuję!!!

na placu mam teraz ekipę - marzenie...

.. i to nie żart!

jarpol
14-04-2004, 07:43
[b]ile będzie dla ciebie taniej[/b



Z obserwacji na licznych budowach wyliczenia tego typu na szybko zawsze spowoduja dodatkowy wydatek z kieszeni inwestora. Wykonawcy to doswiadczeni szpece od wyciagania srodkow finansowych od inwestora.Tylko kalkulacja na papierze przedstawiajaca stan poprzedni z mozliwoscia porownania do zmian moze przyniesc jakies pozytywne rezultaty. Straty na budowach przy szybkich decyzjach na gebe sa zawsze duze. A wogole budowanie bez kosztorysu jakiegokolwiek nawet na malej inwestycji nie pozwala inwestorowi nawet porownac swoich kosztow do innych. Ale coz gdyby nie zaufanie?.

Marcin Czyczerski
14-04-2004, 07:56
JA kosztorsyów mam w brud... ;-)

Ale i tak bazuje najbardziej na swoim własnym w Excellu, gdzie rozpisałem potrzebne na każdy moment pracy materiały i robociznę, wg cen z mojej okolicy, które otrzymałem jako odpowiedzi na moje zapytania.

Ten kosztorys traktuję przede wszystkim, jako budżet /jego część kosztową/. Do każdej pozycji dodałem sobie 10% "ryzyka" a wszystkie ceny już dawno temu przyjąłem tak na wszelki wypadek z 22% VAT'em...

Na razie jest to dla mnie b. praktyczne narzędzie...

inwestor
14-04-2004, 08:18
Jarpol coś nie zrozumiałeś mojej wypowiedźi :o . Pytanie "ile będzie taniej ?" nie ma nic wspólnego z kosztorysami. Należy je rozumieć wyłącznie ile wykonawca jest gotów obniżyć swoje wynagrodzenie. Przeważnie jest tak że wykonawca proponuje "nowatorskie" rozwiązania ale nie idzie za tym obniżenie jego wynagrodzenia za robociznę ani zapłaty za kupowane przez wykonawcę materiały. Więc jesli spytasz się ile będzie dla ciebie taniej - to znaczy o ile wykonawca obniży wynagrodzenie za robociznę oraz ile mniej zarząda za materiały to wykonawca wycofuje się z pomysłów albo podaje jakieś smiesznie niskie kwoty nie mające znaczenia.
Pozdrawiam