PDA

Zobacz pełną wersję : Spotkanie z architektem - nie dyskutować z anonimami. Apel



EM
05-06-2002, 08:39
Ludzie, co nie mają cywilnej odwagi się przedstawiać nie zasługują w mojej ocenie na zniżanie się do dyskusji z nimi. Dotyczy to wątku o artykule "Spotkanie z architektem". Rozmowa - nawet wirtualna - wymaga jakiejś formy identyfikacji rozmówcy. Rozmawiając z Anonimem (nawet podpisanym "as") nie mam gwarancji, że mówię do tego samego człowieka i nie mam jak prowadzic rozsądnego dyskursu.
Dopóki Anonim sie nie zarejestruje jego wypowiedzi na watku można traktować wyłacznie jako wtręty, które mają na celu burzenie dyskusji a nie jej rozwój.

Opal: nie odpowiadaj proszę. Nie ma sensu dyskusja z ludźmi wykreślajacymi się na własne życzenie ze społeczności i wyłaczającymi swoje poglądy spod publicznej krytyki.

Ps. dla zdziwionych. Przez chwile był tu taki post podpisany "as" w tekście ale nadany przez Anonima ale zniknął (byla w nim krytyka Muratora jako czasopisma nie dla architektów - co jest prawda ale nie takie sa założenia tego pisma) i próba nawiązania dyskusji z opal nt jej wypowiedzi. Wobec zniknięcia chciałem skasowac mój post ale nie mogę :sad: nie wiem dlaczego? Apel pozostaje jednak aktualny dlatego go zostawiam.

<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: EM dnia 2002-06-05 09:44 ]</font>

05-06-2002, 08:58
Właśnie dlatego nie odpowiadam.:smile:
A swoja drogą mam znowu wrażenie,ze ten anonim wcale nie jest taki anonimowy. Przynajmniej dla mnie. Za duzo sie postów naczytałam, i to oko już takie wyrobione...:eek:

bobiczek
05-06-2002, 10:10
Powiem szczerze - między nickiem EM, a podpisem As naprawdę różnica jest minimalna (oczywiście dla mnie)

05-06-2002, 10:29
A dla mnie żadna.
(as)

05-06-2002, 10:34
dla mnie też zadna , bo i tak wiem kim jesteś...

Majka
05-06-2002, 10:38
Jednak pewna róznica jest. EM wypowiada się na forum już od dłuższego czasu, trochę o nim wiadomo /zaglądnijcie m.in.do klubu/. Można taką osobę wirtualnie wyobrazić. :razz: As - wypowiedzi jednorazowe - osoba nieznana.
Pozdrawiam zwaśnionych Majka

Maco
05-06-2002, 12:04
Sam nie wiem...
Przecież tak łatwo założyć nowego nicka albo nawet 10 albo nowego do każdej nowej wypowiedzi...

Ja bym raczej się koncentrował na treści jeśli ma sens to czy pisał Anonimowy czy inny to jest drugo- albo i dalszo-rzędna sprawa.

Maciek

pitbull
05-06-2002, 12:36
Dajcie sobie spokoj z dyskusjami z Anonimami, kiedys to bylo przerabiane i nic dobrego z tego nie wyszlo.

Wowka
05-06-2002, 12:38
Moje zdanie jest podobne - IGNOROWAĆ ich

05-06-2002, 13:58
co za różnica - ważne co się mówi a nie kto mówi...
Trapp
Swoją drogą nawet zarejestrowani dalej są anomimowi - taki jest net..

05-06-2002, 14:11
Może nie wiesz, ale większosć ludzi , ktorzy się najczęsciej na tym forum wypowiadają nie sa anonimowi. Spotykaja sie w realu lub koresponduja ze sobą.
:smile:

Rafter
06-10-2002, 11:07
Rejestracja jest bezpłatna. Nawet nie trzeba podać maila. Więc popieram EM (nie tylko jako mieszkaniec tego samego miasta).
Często Anonimowi to pracownicy firm budowlanych wciskających się z darmową reklamą.
Posty typu okna drewniane czy plastiki, panele podłogowe czy deska, rura taka czy siaka mówią same za siebie.

Roose
06-01-2003, 13:52
przedstawiając się bierze się niejako odpowiedzialność za własne słowa - de facto i tak kazdy z nas jest anonimowy

Jola_
09-01-2003, 17:56
Roose, nie wydaje mi się, że jesteśmy tacy anonimowi.
Swojego czasu zainteresowała mnie firma budowlana, która się zareklamowała na forum. Pojechaliśmy z mężem, aby praktycznie zapoznać się z jej usługami (technologia, ceny, terminy i takie tam jeszcze inne).
Usługi tej firmy nas nie zachwyciły i uczciwie opisałam wszystko na forum. Kiedy mąż znalazł się po raz kolejny w tej firmie w celu odebrania naszych dokumentów, udzielono mu ostrej reprymendy za mają wypowiedź na forum Muratora.
Zaznaczam, że nie byliśmy jedynymi osobami zainteresowanymi taką technologią budowy domu.

Frankai
09-01-2003, 23:21
Miesiąc temu w mojej małej mieścinie byłem w delegacji ( :lol: zwykle delegacja dla mnie to parę tysięcy, a nie jeden kilometr) i w dyskusji o radiestezji okazało się, że facet czytuje Forum. Innym razem musiałem usunąć pewne informacje o mojej firmie - za bardzo się odanonimowałem.