PDA

Zobacz pełną wersję : Zlew, zlewozmywak - typy, marki, problemy itd.



Strony : [1] 2 3 4

pik33
13-08-2003, 21:45
Wyprowadzili mi rurę kanalizacyjną w kuchni tak, że albo będę miał zlew przy oknie, albo muszę ostro kombinować. Mojej "drugiej połowie" zlew przy oknie nie podoba się wyjątkowo (więc chyba będę "kombinować")

Ale póki zacznę, mam pytanie do użytkowników (pewnie częściej użytkowniczek ;) ) tak ustawionych zlewów o wady i zalety takiego ustawienia

msobanie
13-08-2003, 22:03
Witam,
Zlew przy oknie nie jest taki zły, problem jest tylko z wysokością. Standardowe okno 1.5x1,5 daje wysokość parapetu na wysokości blatu szafek, co już niekoniecznie każdemu odpowiada. Otwierając okno można "zawadzić" o np. kran. Dobrym rozwiązaniem będzie wstawienie okna trochę niższego.
Pozdrawiam
Mirek

marina123
13-08-2003, 22:14
Albo kupic kran ktorego mozna "pochylac" przy otwieraniu okna. Ale nie wierze ze bedziecie je otwierac. No to bedziecie miec po amerykansku. :)

Osówka
13-08-2003, 22:38
U nas zlew będzie częściowo pod oknem, ale to okno w kuchni mamy specjalnie wyżej tzn. zaczyna się 120cm od podłogi. Nad zlewem będzie więc ok. 20 cm ściany z glazurą, a i kran się zmieści. Okno będzie się otwierało swobodnie, o ile będzie taka potrzeba. W więszości projektów gotowych (moda z USA) rysują zlew pod oknem, żeby pani domu mogła sobie wyglądać na furtkęw czasie długich godzin zmywania i oczekiwania na powracającego pana :wink: .

Wowka
14-08-2003, 08:25
Świadomie zaprojektowaliśmy zlew pod oknem. Co z uchylaniem okna? Zleciliśmy wykonanie mebli kuchennych z szerszym blatem tam gdzie jest zlew. W związku z tym i kran zostanie odsunęty od okna które tym sposobem winno się swobodnie otwierać.
Ja także wątpię w to by okno było często otwierane. Wystarczy jego uchylenie. Niemniej dla umycia szyb ta funkcja winna być dostępna bez problemu.

14-08-2003, 08:32
A pani domu będzie stać, patrzeć w okno i zmywać gary! A swoim zmywarkom dacie wolne? To nie polska tradycja. Czy nie ładniej ze stołem pod oknem? Przynajmniej można patrzeć na siedząco, Ladniej i wygodniej!

ewusia
14-08-2003, 08:38
Stół pod oknem to fajna rzecz pod warunkiem że masz jadalnię w kuchni :lol:
Ja przesunęłam w moim projekcie zlew pod okno, raz że mi tak pasuje a dwa że łatwiej o szybkie wywietrzenie kuchni z wilgoci która powstaje przy zywaniu. A na zmywarkę mnie nie stać :roll:

Wowka
14-08-2003, 08:39
Czy to jest Polska tradycja jeść i gapić się za okno? :wink: No chyba, że ty gościu jestes jedną z tych pań które kładą na parapet poduszkę i całymi dniami wypatrują na ulicy kto z kim i o której godzinie ......

Ps. zmywarka będzie. Dodam jeszcze, że planujemy nawet jej używać :wink:

Teska
14-08-2003, 09:20
u mnie okno w kuchni bedzie na wysokosci 1 m, zlew jedna komora bedzie w narozniku sciany :)
a tak zamierzam miec zmywarkę i zero mycia chocby kubka w zlewie... :lol:

moniga
14-08-2003, 09:22
Ja pod oknem planuję blat na którym będę przygotowywać posiłki co mi zajmuje znacznie więcej czasu niż zmywanie. Do zmywania mam zmywarkę a zlew planuję narożnikowy. Choć mój projekt się dopiero rysuje to już planuję rozmieszczenia. Ponieważ w kuchni to i tak głównie ja przebywam to tylko męża informuję co gdzie chcę mieć tak żeby mi było wygodnie a on swoim chłodnym okiem wyszukuje moje ewentualne błędy. Mamy jadalnie i tam stół stoi pod oknem.

moniga
14-08-2003, 09:23
O Teska uprzedziłaś mnie ale widzę że mamy taki sam pomysł :lol: :lol:

Slawek :)
14-08-2003, 09:37
Na łeście można kupić baterie kuchenne do zlewów przy oknie, które w razie potrzeby bez problemu wyjmuje się z blatu zlewozmywaka - to chyba jest najprostszy patent, ale z pewnością nie najtańszy. :-?

Osówka
14-08-2003, 09:57
Tu się zgadzam z forumowiczkami :D - pod dość szerokim lecz wysokim oknem mam (raczej będę mieć) z lewej strony zlew ( wychodzi on poza okno, właściwie ociekacz jest już w narożniku) , ale głównie blat roboczy, bo naturalnie oświetlony. Zmywarka też będzie, tuż obok zlewu, pod tym roboczym blatem, żeby to ona mogła wyglądać na pana domu :wink:
Ja nie lubię zmywać...
Mamy też w kuchni drugie okno, tam będzie stół. To już rozpusta.....

Wowka
14-08-2003, 10:04
....Mamy też w kuchni drugie okno, tam będzie stół. To już rozpusta.....

No to u nas jest juz super rozpusta. W kuchni i jadalni (to samo pomieszczenie) jest 5 okien + przeszklone drzwi wyjściowe na taras od strony ogrodu ....
Na zdjęciu pod nickiem (po prawj stronie) widac całą ścianę kuchniojadalni.

Kasiorek
14-08-2003, 10:49
A mnie w mieszkaniu zaprojektowali pod oknem kuchenkę i ponieważ nie było tam miejsca na wentylację,komin wentylacyjny jest po drugiej stronie kuchni :wink:

Maluszek
14-08-2003, 11:24
Ja chciałam mieć zlew pod oknem ale ekipa budująca w złym miejscu wykonała otwór okienny (nie uwzględnili poprawki w projekcie) i teraz zlew będzie narożny :( a pod oknem będzie zabudowana zmywarka.

emems
21-10-2003, 13:08
Chciałabym poznać zdanie użytkowników zlewu pod oknem... jak się sprawdza i czy są jakieś problemy? I gdzie powiesiliście grzejnik w kuchni jeśli macie zlew pod oknem?
Ponieważ właśnie jestem na etapie projektowania kuchni i chciałabym poznać wasze opinie, a bardzo bym chciała mieć zlew pod oknem?

Bard13
21-10-2003, 13:53
Krótko co myślę o zlewie pod oknem:

1. Musi i tak być zabudowany, bo nie lubię widoku rur, więc nie mam znaczenia kaloryfer, bo i tak go tam nie wcisnę.

2. Okno w kuchni i tak musi mieć coś na sobie zawieszone, więc pojawia się problem z brudną firanką, oraz ewentualnie stojąca stertą garów, jak postanowimy mieć wolne od zmywania i od zmywarki.

3. podczas mycia zawsze coś chlapnie na okno, więc zwiększa się częstotliwość jego mycia, a tego moje wrodzone lenistwo nie znosi

4. Jestem prawie wysoki, więc zawsze przydawała mi się szafka nad zlewem, o którą mogłem się oprzeć głową

5. wolę mieć oświetlony naturalnym światłem blat, na którym można zrobić cokolwiek, niż zlew w którym można tylko zmywać

6. Szafka nad zlewem może zawierać suszarkę, co się przydaje

jurg
21-10-2003, 14:02
Nie mam pod oknem i nie będę miał. W nowym domu będzie za to zlewozmywak narożny. Ponadto mam odruch Pawłowa. Po umyciu czegokolwiek od razu odkładam to do szafki z suszarką nad zlewem . Niestety pod oknem to nie byłoby możliwe. Nie mam zamiaru zmieniać przyzwyczajeń.
Kaloryfera nie będzie w kuchni, ponieważ jest już rozprowadzona podłogówka. Pod oknem będzie duży blat roboczy od ściany do zlewozmywaka.

mAgnes
21-10-2003, 14:07
Tutaj troche o tym bylo:
http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?p=148364

Ja chyba chce podobnie jak Jurg. Zlew w narozniku, a pod oknem blat roboczy. Nie chce miec zlewu pod oknem rowniez z tego powodu, ze kuchnia bedzie czesciowo otwarta na salon i ta czesc kuchni bedzie widoczna z salonu. Nie chce ciagle patrzec na zlewozmywak :)

Ciechanka
21-10-2003, 15:06
Ja będę miała zlewozmywak pod oknem bo tak mi się podoba. Jednokomorowy z ociekaczem. Drobiazgi które umyję postawię sobie tam natomiast cała reszta będzie i tak myta w zmywarce.
Ogrzewanie podłogowe więc odpadł problem kaloryfera. natomiast pojawił się kłopot z myciem okna od zewnątrz - bateria nie pozwala na całkowite otwarcie okna (ale jest to parter i nisko więc też nie problem).
A poza tym będę miała ładny widok na moje śliczne ogrodzenie iglaczki no i w oddali las.
Jeśli podoba Ci się zlew pod oknem to taki sobie zrób.

Slawek :)
21-10-2003, 15:51
Ciechanka,
o tych bateriach już kiedyś rozmawialiśmy - możesz kupić taką specjalną do zlewozmywaków pod oknem - która daje się uchylać lub wyciągać...
Pozdrowienia

skorpionka
21-10-2003, 17:06
Jesli nie ma zmywarki,to na pocieszenie mozna wygladac przez okno w trakcie zmywania :D
Pod oknem chce miec blat na ktorym bede szykowala posilki i w czasie krojenia salatki bede mogla podgladac rosnace kwiatki i moja suke podgryzajaca drzewa-jest w tym lepsza od kozy.
Przemyslcie sprawe,chyba przyjemniej jest miec przed oczami ogrod ,a nie sciane.Czyli generalnie mebel przy ktorym spedzamy najwiecej czasu w kuchni ,powinien stac pod oknem.

Joskul
21-10-2003, 21:23
Ja tez przesunęłam zlew spod okna i wstawiłam narożny, chcę mieć przede wszystkim długi blat (przedtem zlewozmywak dzielił go na pół). Ale zastanawiam się nad oświetleniem sztucznym tego blatu, jak ten problem rozwiązać?

groszek 3
22-10-2003, 13:26
Ja podobnie jak JURG chcę móc odrazu chować umyte naczynia do suszarki w szafce, mam tak obecnie i sprawdza się! A pod oknem a mam ich 2 - zjednej strony będzie "stoliko-bar" (w trakcie projektu) a pod drugim oknem od ulicy, blat roboczy, który będzie duży, a pod nim będzie zmywarka. Myślę iż będzie to dobrze wyglądać!

G

Marbo
22-10-2003, 13:35
Układ mojej kuchni jest taki, że zlew "prosi" się by był w rogu pod oknami. Nawet okna zaczynają się jakieś 15 cm wyżej niż poziom blatów kuchennych. Poszukuję jednak rozwiązania by przesunąć zlew nieco w bok od okna.

gaga2
22-10-2003, 13:39
A mnie się marzy, żeby okno było takim elementem dekoracyjnym kuchni, więc zlew tam nie pasuje. Z tą myślą - w linii okna - o tej samej szerokości (140 cm) - mam otwór w ścianie otwierający kuchnię na salon - dalej - w tej samej linii - naprzeciwko - okno z jadalni/salonu. Zlew jest na boczej ścianie, zasłonięty innymi szafkami i mam nadzieję - nie będzie widoczny z salonu (nie mam jeszcze ścianek działowych, więc nie mogę tego sprawdzić :) ).
Pozdrawiam,
gaga2

emems
22-10-2003, 14:23
50 na 50 jestem w dylemacie :-?
Ale nadal mi się marzy zlew pod oknem.
Czekam na dalsze wypowiedzi.
8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8)

skorpionka
22-10-2003, 15:46
Jakiej szerokosci sa skrzydla Twoich okien?Czy otwarte nie beda przeszkadzac nad zlewem,czy blatem?Chyba ,ze okno osadzone jest wyzej niz poziom blatu.

pyzia
22-10-2003, 16:50
Witam
Ja wolę mieć pod oknem mały stół do szybkiego jedzenia niż zlew. Zmywanie przy nim i tak będzie krótkie - bo będzie zmywarka.
Oczywiście to mnie tak pasuje - co nie znaczy, że u Ciebie musi być tak samo! :wink:
pozdrawiam

Slawek :)
23-10-2003, 08:34
Pyzia,
u mnie będzie podobnie - pod oknem w kuchni mały stół roboczo-śniadaniowy. Co bym poranną handrę przed pracą koił widokiem zieleni. Do zmywania też preferuję zmywarkę...
Pozdrowienia

bilbo
26-10-2003, 20:55
U nas podobnie. Także mamy taki dylemat. I choć wiem, że jest parę mankamentów takiego ustawienia...jak choćby suszarka nad zlewem, to pomimo wszystko i też trochę na przekór jestem za ustawieniem zlewu pod oknem.
Justa

Asia z ulicy Modrzewiowej
26-10-2003, 22:55
Wprowadziłam się w '95r.ze starymi meblami,ale zlew musiałam mieć pod oknem.No jakoś było,trochę zalet,trochę wad.W tym roku nareszcie było mnie stać na nową kuchnię ze zmywarką, inny rozkład,zlew w bocznym blacie, a okienko wystrojone,czyste,można wyglądać,nic pod nim nie stoi,obok mały stolik-po co ja się tak z tym zlewem pod oknem męczyłam!Nigdy więcej!

Arsen
27-10-2003, 10:01
Moja żona uparła sie na zlew pod oknem i to był punkt wyjścia w projekcie naszej kuchni. Jak się sprawdzi zobaczymy po przeprowadzce.

Magośka
27-10-2003, 10:21
To pewnie już było gdzieś, ale napiszę: zlew pod oknem był kiedyś koniecznością w Anglii i może gdzie indziej, gdzie kanalizacja była od dawna i rury kan. wychodziły pod oknem na zewnątrz- widziałam, śmiesznie to wygada, chyba już nie używają tych rur. Angole tak się do tego przyzwyczaili, że teraz inaczej nie budują, choć mogą- oczywiście większość 8) . Podobnego świra mają też z dwoma kranami do ciełej i zimnej wody osobno.
Kuzynka mojego męża - Angielka z dziada :) z pradziada Polka jak przyjechała do nas, to bardzo dziwiła się, że zlew nie jest pod oknem, choć teściowie mieszkają w starej komienicy.
Inna sprawa, że jak taki zlew pod oknem jest pusty, bo zmywarka działa, i ładny, np z białej ceramiki- to też ładnie to wygląda- tylko to nie nasza tradycja.

Alanta
27-10-2003, 10:35
Ja będę mieć pod oknem, tak mi wychodzi z ciagu technologicznego lodówka-zlew-kuchenka. Zmywarkę nieprędko będę mogła kupic, wiec przy zlewie bedę sędzać sporo czasu, poza tym dużo robię w okolicy zlewu -obieram i kroję jarzyny i owoce, ucieram je na surówki, kroję mięso... a lubie wyglądać w trakcie tego na ulicę :D . Okno zaprojektowałam specjalnie wyżej niż inne (parapet mam tuż nad biustem :wink: :lol: ) , więc nie będzie sie chlapać i mogę dać nawet wysoką wylewkę baterii.

Jasiu
27-10-2003, 11:57
Zlew pod oknem (mam taki) to fajna sprawa - można się pogapić na coś ciekawszego od faktury drzwiczek szafki :)

Ale (jak to już wielu zauważyło) jest problem z odkładaniem umytych naczyń :(

W sumie jeśli do zmywania jest zmywarka, a zlew tylko do płukania to jest to fajne rozwiązanie, jeśli zlew to podstawowe urządzenie zmywające (że się tak fachowo wyrażę ;)) to bywa niewygodny.

27-10-2003, 15:43
Pod oknem,bo tak wynika z projektu kuchni i bardzo mi ten układ odpowiada-jest idealnie ergonomiczny. ;)
Zastanawiam się tylko,jak będą umyte naczynia skoro wszyscy powyżej w trakcie zmywania będą wyglądać przez okno. :wink:

Wyglądanie przez okno jest ważne dlatego pod pretekstem umycia szklanki zawsze będę mogła zerknąć "zza firanki". :D

Jeśli chodzi o grzejnik,to będzie...pod oknem,bo mamy dwa w kuchni.Przy drugim będzie stół, oraz grzejnik - innej możliwości nie ma.Najchętniej załatwiłabym to jakimś podłogowym ogrzewaniem,ale chyba nie da rady.

Ewunia
27-10-2003, 18:57
Co kraj, to obyczaj. Co forumowicz, to inne zdanie.
Ja pod oknem nie lubię mieć NICZEGO. Tak mam obecnie w pokojach - pusto. I ładne firanki w oknach. W kuchni jest stół, niestety, bo inaczej metraż nie pozwala. Szkoda okna (szczególnie ładnego) dekorować zlewem, choćby najpiękniejszym i najdroższym.
W kuchni pod oknem, to w ostateczności dopuszczam stół, lub jakiś blat roboczy. Zmywanie staram się załatwiać, jak każdą przykrą czynność, szybko, bez rozwlekania i zbędnego podziwiania krajobrazów.
W nowym domu koniecznie MUSI BYĆ zmywarka (teraz nie byłoby gdzie jej wcisnąć, bez uprzedniej demolki obecnego stanu rzeczy) :D

bilbo
27-10-2003, 21:19
Ewka
okna (szczególnie ładnego) jak piszesz to szkoda też zasłaniać firanką :lol:

Ewunia
27-10-2003, 21:31
Piękna firanka na pięknym oknie, to dla mnie jak piękny naszyjnik na pięknej szyi. Ale nie wszyscy lubią biżuterię :D

27-10-2003, 21:58
Naprawdę piękna szyja nie potrzebuje ozdoby :lol:, ale tak na poważnie to nie lubię firanek. Okna powiększają przestrzeń w domu. Mi jej ciągle mało :lol:

bilbo
27-10-2003, 22:02
Zapomniałam się zalogować.
Justa

Ewunia
27-10-2003, 23:28
Dlatego pierwszym moim zdaniem było
Co kraj, to obyczaj. Co forumowicz, to inne zdanie Dobrze, że każdy urządza dom według własnego pomysłu. W innym przypadku byłoby nudno :D

bilbo
27-10-2003, 23:34
Racja Ewka :D
Pozdrawiam
Justa

Arsen
28-10-2003, 08:51
Ja też uważam, ze ładne okno żadnych szmat nie potrzebuje. Tylko jest problem ze znajomymi, którzy przychodzą i zwracają uwagę "a to okno jeszcze niewykończone, z zasłonkami będzie pięknie" , a mojego kumpla, który już mieszka bez zasłonek szlag trafia od tłumaczeń, że tak ma byc :lol:

Slawek :)
28-10-2003, 09:10
Arsen, Twój kumpel powinien zafundować znajomym wycieczkę do Holandii :wink:
Pozdrawiam

bilbo
28-10-2003, 11:19
Nasi znajomi też tak właśnie mają, żadnych firanek. W ogrodzie piękne sosny i nie raz siedząc w salonie obserwują biegające po nich wiewiórki :D Piękne!
Nasz domek i ogród jeszcze w trakcie realizacji :lol: Pytanie tylko po co zasłaniać sobie piękne widoki?

paula
28-10-2003, 13:06
Jak najbardziej jestem na TAK !

Właśnie sobie zaprojektowałam w ten sposób kuchnię. Zlew pod oknem, do tego bateria uchylna, tak jak podpowiedział sławek. Sliczny widok przy zmywaniu, zresztą będzie też zmywarka, więc nie będę się przemęczać.
Zlew jednokomorowy z ociekaczem. A na parapecie dwa piekne storczyki :) Bez firanek, albo ewentualnie krociutka firaneczka przy samej gorze.
Btw, ociekacz w szafce to pomysl jak dla mnie średni... nie schnie tak szybko no i podnoszenie ociekajacych naczyn na wysokosc rowna sie u mnie z pomoczeniem ubrania :)

Pozdrowionka,
Paula

uta
29-10-2003, 09:06
witam
wydaje mi sie ze wiekszosc ludzi ktorzy posiadaja zmywarke montuja tez zlewy jednokomorowe bo skoro sie nie zmywa to po co taki duzy zlew. W mojej przyszlej kuchni nie mam za duzo zbednego miejsca i bardziej pasowalby mi zlew jednokomorowy. Mam jednak takie poczucie ze to za malo.
oto pytanie:
Czy ktos z forumowiczow kto posiada zmywarke zaluje ze nie kupil zlewu dwukomorowego i dlaczego zaluje?
A moze wprost przeciwnie?

Doki
29-10-2003, 09:17
mamy zmywarke, a nad nia zlew niesymetryczny: z duza i mala komora i nawet wole nie myslec jaki bylby to chaos, gdyby drugiej komory nie bylo.
To sie po prostu przydaje.

gaga2
29-10-2003, 09:30
W tej chwili mam zmywarkę i zlew z jedną dużą komorą i taką malutką komorą na płukanie warzyw. I jest to dość niewygodne, bo w czasie większych imprez korzystam z serwisu, który nie nadaje się do zmywania w zmywarce, i potem jest góra naczyń do zmywania - w jednej komorze.
Ze względów estetycznych też myślałam o kupnie do nowej kuchni zlewu jednokomorowego, ale mąż się sprzeciwia (to on zmywa po dużych imprezach) no i chyba zlew dwukomorowy jest bardziej praktyczny. Serce mnie boli, ale zamówię zlew z dwoma komorami, może jedynie ta druga będzie nieco mniejsza, ale nie całkiem mała - widziałam już coś takiego w ofercie FRANKE.
Pozdrawiam,
gaga2

ma
29-10-2003, 10:43
zasadniczo w zmywarce zmywam wszystko wlacznie z garnkami. Mam zlew z jedna duza komora i ociekaczem i juz wiem, ze to zdecydowanie wystarcza. Jednak musialam sie tego nauczyc - podwojny zlew jest wygodniejszy. Jestem pewna, ze gdyby ta jedna komora nie byla duza i gleboka, to nie byloby to dobrym rozwiazaniem. Podobnie bez ociekacza nie byloby zycia.
Wniosek: zmywarka+jedna komora+ociekacz jest OK.

Doki
29-10-2003, 10:52
zasadniczo w zmywarce zmywam wszystko wlacznie z garnkami.

Aha. A gdzie zmywasz to, z czym zmywarka sobie nie poradzila? Przewaznie garnki... Dalej: zastawa srebrna i srebrzona, porcelana z metalowymi ornamentami, iryzowane kieliszki...
O ociekaczu nie pisalem, bo wydal mi sie tak podstawowa rzecza jak prad elektryczny.

Slawek :)
29-10-2003, 11:06
Hey,
ja planuję zmywarkę i zlew 1,5 komorowy, tj. z jedną normalną komorą i drugą małą - którą zamierzam używać wraz odpowiednim wkładem jako durszlak...
W chwili obecnej mam jednokomorowy zlewozmywak i ... żadnej zmywarki - i to jest "sajgon". Przed dziedziczeniem serwisów nie nadających się do zmywarek bronię się póki co skutecznie, rzadko używany serwis do kawy mogę umyć w jednej komorze, mam wprawę :wink: . A nawet porządnie zafajdane garnki ruszy zmywarka - to tylko kwestia jej klasy i doboru odpowiedniego programu...
Na mycie kotła do bigosu, i innych równie rzadko używanych wielkogabarytowych utensyliów kuchennych planuję zainstalować zlew gospodarczy w pralni...
Serdeczne pozdrowienia

Doki
29-10-2003, 11:42
A nawet porządnie zafajdane garnki ruszy zmywarka - to tylko kwestia jej klasy i doboru odpowiedniego programu...


Nie tylko Slawek tak twierdzi, ale moje obserwacje tego nie potwierdzaja. Mam zmywarke klasy AAA (gorny model Siemensa) i... nie zawsze ruszy. Mysle, ze to przede wszystkim kwestia garnkow. Emaliowane garnki niszcza sie po paru latach, a zmywarka jeszcze przyspiesza ten procej.

Ale zdaje sie, ze odbiegam od tematu.

Majka
29-10-2003, 12:11
Mamy zlew 1,5 komorowy + ociekacz. W zmywarce nie myjemy platerów ani prawdziwej porcelany, ale czasami myjemy garnki /metalowe/. Nawet jak się nie domyja to się odmoczą. :D

Zielona
29-10-2003, 13:21
Mam zmywarkę + zlew jednokomorowy + ociekacz.
Jest to dla mnie rozwiązanie optymalne. Praktycznie wszystko myję w zmywarce oprócz drewnianych desek, noży i plastików.

Slawek :)
29-10-2003, 14:25
Doki, czy ty regularnie przypalasz te garnki? :lol: Ewentualnie dopuszczasz do zasuszenia się resztek - ale w takim przypadku nawet w zlewie nie łatwo jest umyć takie "utrapienie"... Inna sprawa, że ja używam garnków stalowych, jedyne emaliowane naczynie u mnie w domu to szybkowar - ale ta emalia różni się trochę od "garnkowej" i dość łatwo daje się czyścić.
Pozdrowienia

Ewunia
29-10-2003, 17:16
http://m.onet.pl/_m/248adb43425b00e153a42c42263db9ac,3,6.jpg Zlewozmywaki miałam o różnych gabarytach: dwukomorowe, z ociekaczem. Ostatnio mam taki. Mimo, że gotuję dużo i wszyscy jedzą w domu, dla 4-osobowej rodziny do codziennego użytku jest akurat. Większe imprezy zdarzają się zdecydowanie rzadziej niż codzienne zmywanie i nie warto zabierać miejsca na blacie. Zmywarki nie posiadam :cry: Jeszcze.

Asia z ulicy Modrzewiowej
29-10-2003, 22:55
Jeszcze pamiętajcie,że w naszym klimacie,jeżeli pracujemy,to zmywanie przez ok.pół roku przypada nam z głową do ciemnej szyby.Brr...

ma
30-10-2003, 09:54
A gdzie zmywasz to, z czym zmywarka sobie nie poradzila?
Moj siemens (z dolnej polki) nie robi problemow - zmywa wszystko, jak leci. Najmniej chetnie garnek po puree ziemniaczanym albo po rosolniku pomidorowym, ale koniec koncow jest OK. Scianki garnkow po rzeczach tlustych (rosol) przecieram na wstepie plynem do zmywania i jest to skuteczne. W ogole dodatek plynu do zmywania do zmywania w zmywarce jest godny polecenia.
PS. Garnki mam stalowe, sztucce pewnie nie sa wieczne, ale trwaja, a krysztalow i zlocen na porcelanie nie posiadam, wiec nie musze sie tym chwilowo martwic.

Luśka
30-10-2003, 19:33
W starym mieszkaniu miałam zmywarkę i z braku miejsca - zlew jednokomorowy. Było to trochę za mało. Teraz mam zlew 1,5 komorowy z ociekaczem i wystarcza. W tej połówce jest zdejmowalny durszlak i bardzo to wygodne ustrojstwo jest. Mimo, że mam miejsce, świadomie nie wybrałam większego zlewu, bo moi panowie z lubością wszystkie szklanki, kubki, talerze itd. wstawiają do zlewu. Oczywiście nie chce im sie opróżnić zmywarki i wstawiać od razu tam, ale skoro ich do tego nie przyuczyłam dotychczas, to raczej nie mam też szans na przyszłość. A jak stoi bateria na stole, a zlew pełny, to już nie mają wyjścia! Serio mówiąc, to bardziej przydatny jest dla mnie duży blat stołu, a zastawy-nie-nadającej-się-do-zmywarki też nie posiadam :lol:

Luśka
30-10-2003, 19:54
Kuchnię mam w wykuszu, który jest praktycznie jednym wielkim oknem. Zlew jest w rogu, czyli właściwie trochę przy oknie, a trochę nie. Nie mam w kuchni parapetów, tylko jeden wielki blat wzdłuż okien. No i w ten sposób mogę częściowo patrzeć przez okno, a na blacie na środku wykusza (czy wykuszu?) mam wyjatkowo rozrośnięty skrzydłokwiat. Kuchnia wychodzi na ulicę, więc przy ustawieniu centralnym zlewu niezbyt ładnie by wyglądał z zewnątrz wystający kran. Zlewu z jadalni ani z salonu nie widać, a zmywarkę zabudowałam i też jej nie widać. Bardzo ładną mam kuchnię, tylko żebym ja jeszcze lubiła te posługi kuchenne.... :(

pyrka
30-10-2003, 20:52
Zmywarka i zlew 3-komorowy, 2 duże i 1 mała. W jednej brudne naczynia , w drugiej czyste a po środku myję marchewkę i jabłuszko. W naszym domu zmywają panowie. Braku ociekacza nie odczuwam.

kacha110
02-11-2003, 12:51
Ja mam chyba większy dylemat...Zaplanowałam sobie kuchnię. Zlew pod oknem, zabudowa mebli w kształcie litery u, wejście z przodu (jak sie patrzy na odwróconą litere u) i z boku z lewej strony. Między dwiema parami drzwi będzie mały stoliczek na śniadanka. I zaczyna się problem. Rurki położone, elektryka też a ja zapomjniałam o kaloryferze!!!
I co teraz?

Magośka
02-11-2003, 13:25
ogrzewanie podłogowe 8)

Gosc123
02-11-2003, 17:40
Ja bardzo chciałem mieć zlew pod oknem... przekonałem się jednak do rezygnacji z tego pomysłu po wysłuchaniu za i przeciw tych, którzy myją gary przy oknie... mozliwość ciągłego pochlapania szyby i utrudnienia w myciu okna to główne minusy... to już sobie wolę zrobić w tym miejscu blat przygotowawczy albo stolik na śniadania. Widok mam śliczny, niech mi się zatem nie kojarzy z szorowaniem garnków ;)

emems
03-11-2003, 09:43
A więc ... więcej za!
Muszę jeszcze wymyśleć miejsce na grzejnik... bo zamierzam mieć w kuchni podłogę drewnianą..... nienawidzę terakoty a co za tym idzie niemogę zrobić ogrzewania podłogowego.

A zlew pod oknem by mi ułatwił pracę (ciąg technologiczny).. i bym sobie mogła powyglądać na Park Narodowy ;)

kacha110
03-11-2003, 15:17
ogrzewanie podłogowe 8)

Też o tym myślałam już, ale czy jest sens montować je tylko w kuchni ?

prosciu
03-11-2003, 21:07
zgadzam sie z Bard13 ładnie opisałes to co mi po głowie chodziło i jedynie to chowanie naczyn do szafek w moim przypadku - KATASTROFA wiec jednak duży zlew z ociekaczem
co do grzejnika ja go po prostu w kuchni nie mam wyrzuciłem od razu , w zamian dałem duzy w jadalni połączonej z kuchnia i jest dobrze.

Ma(r)tado
07-11-2003, 04:34
Mam pod oknem i nie żałuję mimo że okno muszę myć minimum raz w miesiącu(co to jest w porównaniu z mieszkańcami naszego Zagłębia Węglowego)
Mam dwa argumenty za:
1.za oknem mam taras więc jak Miśka śpi w wózku to ją widzę
2.za tarasem jest trawnik i piaskownica więc jak Miśka się bawi to też ją widzę
Mam tylko jeden zasadniczy problem...nienawidzę zmywać :cry: !!!!!!!!!!!!

m_arek
07-11-2003, 14:05
zmywarka+zlew 1,5 komorowy-na razie wystarcza.Rodzina 3 osobowa.

elax
15-11-2003, 16:22
Mam zlew pod oknem i w niczym mi to nie przeszkadza, przeszkadza za to moim teściom, bo mam tak nie po ludzku. Okno mam trochę powyżej i nie ma mowy ochlapaniu, zaś firanki wdzięcznie podwieszone na boki. No i widzę, co moje dzieci robią na podwórku!

Pikuś
18-11-2003, 21:24
De gustibus non est disputandum :wink: Pikuś

pattaya
21-11-2003, 18:52
Zdecydowanie-NIE.Uważam,że do każdego okna powinno być dojście,żebym przez każde okno mógł wyjrzeć,wystawić głowę.No i koniec z gimnastyką przy myciu takich okien.

21-11-2003, 19:47
Mam pod oknem i nie żałuję mimo że okno muszę myć minimum raz w miesiącu(co to jest w porównaniu z mieszkańcami naszego Zagłębia Węglowego)
Mam dwa argumenty za:
1.za oknem mam taras więc jak Miśka śpi w wózku to ją widzę
2.za tarasem jest trawnik i piaskownica więc jak Miśka się bawi to też ją widzę
Mam tylko jeden zasadniczy problem...nienawidzę zmywać :cry: !!!!!!!!!!!!

Jakby zlew nie był pod oknem to byś nie widziała nic przez to okno?

bilbo
22-11-2003, 00:05
Cały czas śledzę ten wątek i nadal mam dylemat....
Justa

Teska
22-11-2003, 08:17
kuchnię mam w kształcie litery U , zlew ( zastanawiam sie jedno komorowy czy dwu) bedzie napewno narozny.
Pod oknem bede miała ciag roboczy. a ktoś pytał jak oswietlic to miejsce, mi podpowiedział elektryk: zrobił mi kabelki 3 roznej dlugosci ,ale tak zeby nie przeszkadzały jak stoje przy szafkach...i bede miała takie cieniutkie trzy lampki..widziałam takie rozwiazanie - jest super...


zastanawiam sie tylko nad tym zlewem: bo jak myc lub płukać blachy od pieczenia np. mięsa...( zmywarka bedzie- ale wiem ze blachy jednak trzeba opłukać)

Muffi
22-11-2003, 10:44
u mnie jest tak:
http://foto.onet.pl/albumy/zdjecie.html?no=1&id=12247&grupa=0&kat=2&nxt=0

kupilsmy zlewozmywak waski 2 komorowy i nie ma problemu z otwieraniem, choc poczatkowo byl stres jak to zrobic , zeby okno otworzyc. Jest wpuszczany i maksymalnie przysuniety do krawedzi blatu, co moim zdaniem tez jest wygodniejsz bo nie trzeba sie pochylac . Poza tym okno takie duze, ze i zlew i blat roboczy ma dostep do okna i widoku przez nie.

Teska
23-11-2003, 08:58
Muffi ładna kuchnia....

mam pytanie: jak myjesz okno nad zlewem? wchodzac do niego :-?

25-11-2003, 13:15
50 na 50 jestem w dylemacie :-?
Ale nadal mi się marzy zlew pod oknem.
Czekam na dalsze wypowiedzi.
8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8)
Sąsiadka ma zlew pod oknem, które zaczepia o wylewkę i nie może go (okna) otworzyć :D :D :D

helism
25-11-2003, 17:22
Sąsiadka ma zlew pod oknem, które zaczepia o wylewkę i nie może go (okna) otworzyć
Bo trzeba myśleć jak się kupuje baterie :lol: .
Mam zlew pod oknem i bardzo ładną stojącą baterię (wysoką) typu "window" z opuszczaną wylewką, tak, że nie przeszkadza w otwieraniu. I wcale nie była droga (trochę ponad 300 zł).

Juras XR4Ti
26-11-2003, 10:27
Mam zlew pod oknem. Trochę z boku w prawo. Okno jest wyżej, więc nic się nie chlapie. Można też bez problemu otworzyć. Nam się to podoba. A na suszarkę zaadoptowałem szafkę po lewej od zlewu i jest OK.

aga_kraków
18-12-2003, 16:08
Zastanawiam się (bezskutecznie) skąd moda na zlew pod oknem?
Czy miejsce pod oknem uważacie za najlepsze w kuchni, czy za drugorzędne?
Ja za najlepsze, dlatego chcę tu pracować najczęściej .A dużo więcej pracuję przy blacie niż zmywam.
Aga

helism
18-12-2003, 21:17
Oczywiście, że miejsce jest najlepsze. Większość czynności wykonuję przy zlewie i w jego okolicy. Okno mam duże (150), zlew "półtora komory z ociekaczem", potem jest trochę blatu, róg kuchni, a dalej kuchenka. I właśnie tutaj wszystko przygotowuję. Tak zwane brudne czynności wykonuję na ociekaczu zlewu, który łatwiej się czyści niż blat. Gdy myję gary, lubię mieć je dobrze oświetlone i nie muszę w tym celu świecić światła w dzień. Gdybym miała zlew przy ścianie, podnosząc wzrok miałabym nieciekawy widok, a tak mam kwiatki na parapecie, a dalej ładny widok za oknem - pola, a potem las. 8)

magi
21-12-2003, 13:18
Prześledziłam cały wątek i sama nie wiem. Zawsze myślałam, że chcę pod oknem ale teraz mam mętlik?

Aga J.G
27-12-2003, 16:40
U mnie też bedzie pod oknem tak mi się podoba, a czy bedzie wygodnie - wszystko bedzie zaplanowe. tak mi sie podoba a skoro sie podoba to bedzie fajnie.
Pozdrawiam Aga. :)

Klaudia
31-12-2003, 08:13
Ja mam zlew pod oknem - półtora komory z ociekaczem. Kuchnia w kształcie litery U. Ogrzewanie podłogowe - nie wyobrażam sobie szpecić reprezentayjnej ściany z oknem grzejnikiem. W planie czyli za niedługo zmywarka pod zlewem. Nie zamieniłabym tego rozwiązania na żadne inne. Okno otwiera się bez problemu, bo jest trochę wyżej od zlewu, mam widok na uliczkę przed domem, więc zmywając widzę co się dzieje. Na początku bałam się, że zlew nie będzie dostatecznie doświetlony, ale zrobiliśmy oświetlenie halogenowe na linkach i sprawdza się w 100% (jest widniej niż pod szafkami). Obok zlewu po dwóch stronach są jeszcze krótkie blaty robocze, a mimo wszystko najwięcej czynności wykonuje się w okolicach zlewu. Uważam takie roziązanie za bardzo wygodne i optymalne. na prawdę niezdecydowanych zachęcam.
Pozdrawiam i życzę wystrzałowego Sylwestra i szczęśliwego Nowego Roku.

PITEK_1
31-12-2003, 14:58
My też będziemy mieli zlewozmywak pod oknem! Myślę że jek się komuś podoba, to niech sobie zrobi. Zawsze można go przenieść, no nie! :lol:

07-01-2004, 12:56
Najpierw zagłosowałam ( pod oknem) potem przeczytałam wszystkie wypowiedzi. Muszę przyznać był moment w którym zwątpiłam czy decyzja- pod oknem- jest słuszna. Ale zawsze chciałam mieć zlew pod oknem i tak chyba już zostanie. :D
Pozdrawiam

finiszant
08-01-2004, 10:40
Zlew pod oknem bardzo nam się sprawdza, dodam, że w kuchni są dwa okna obok siebie (taki nasz kaprys - dotyczy całego domu). Okna są umieszczone wyżej niż w innych pomieszczeniach czyli około 110 cm od podłogi. Na początku wydawało się, że jest to bardzo wysoko, ale po umeblowaniu wyszło bardzo ładnie. Do tego bardzo pasuje kolorowa firanka (zasłony wcale nie ma), która kończy się około 20 cm nad parapetem, łatwo więc odstawić coś na parapet, nie grozi też zabrudzenie firanki podczas zmywania. Taki wariant może wydawać się dziwny - ale nie tylko nam bardzo się podoba.
Finiszant.

mąż
09-01-2004, 00:40
Przeczytałem wątek. Argument, że ktoś tak lubi, albo, że mu się tak podoba, żeby zlew był pod oknem jest OK. Ale, że będzie miał ładny widok podczas zmywania - to się pośmiałem :D U mnie codziennie karmią się 4 osoby a żona wcale nie spędza przy zlewie większości pozapracowego czasu (ja co jakiś czas też). Czy wam te zlewy za telewizor robią, czy życie towarzyskie zastępują? Tym bardziej, że większość przyznaje się do zmywarek.

bobo30
20-01-2004, 18:26
Ja tez zawsze chcialam miec zlew pod oknem, ale po przeczytaniu opinii mam pewne watpliwosci. Szczegolnie dotyczace funkcjonalnosci. No i ten grzejnik. Calkiem o nim zapomnialam. Nie chce ogrzewania podlogowego.

21-01-2004, 01:09
A może zlew na środku większość się tego boi a przecież przy dużej kuchni to świetne rozwiązanie

21-01-2004, 10:25
Baaaardzo podobają mi się wyspy cokolwiek by to nie było zlew, kuchnia, czy po prostu kostka z szafkami, jednak jak zauważyłeś tylko dla szczęśliwych posiadaczy dużych kuchni. Na forum padło również stwierdzenie , że są ładne lecz nie praktyczne, czasami zawadzają. Moim zdaniem sensowny układ kuchni tzw. ciągów komunikacyjnych może temu zaradzić. A pomysł jest świetny.
Pozdrawiam

mąż
21-01-2004, 13:43
A może zlew na środkuTak, najlepiej na środku salonu. Skoro kotłownia już tam jest, to i zlew nie zawadzi.

zone
08-03-2004, 11:20
ostatnio ogladałam zlewy kuchenne i sprzedawcy dosyć mocno polecają zlewy granitowe, podobno hit wszechczasów :o , z drugiej strony słyszalam, że łatwo pękają i wykruszają się. Już sama nie wiem, który lepszy: poczciwy aluminiowy, czy kamienny?

Proszę o Wasze za i przeciw...

andrzej K.
08-03-2004, 15:27
Ja mam taki, co łączy w sobie zalety granitowego (wygląda łudząco podobnie) i metalowego (nie pęka). Jest to jakieś tworzywo - lekki, funkcjonalny i dużo tańszy.
Miałem zamówiony granitogresowy ale pękł w czasie transportu. Takie to słabe.
Pzdr

m-stryjenka
03-06-2004, 14:00
he he. u mnie również jest zlew pod oknem, tzn. nie jest ale będzie..., mam okna polaciowe więc specjalnych widoków nie oczekuję, chyba że z nudów będę liczyła lecącę niebem samoloty :D , a co do praktyczności to się okaże "w praniu". mam nadzieję że z myciem okna nie będzie problemu, mam zamiar wspinać sie na zabudowę żeby je umyć, tak przynajmniej nóg sobie nie połamię :D

OlaK
03-06-2004, 14:19
U nas bedzie pod oknem. Troche dlatego, ze nie bylo innego wyjscia. Okno mamy na 130 (jeszcze do teraz jestem na to zla :x), brudzic sie od zlewu nie bedzie, zreszta zamierzamy mocno eksploatowac zmywarke.
Gdyby natomiast okno bylo na normalnej wysokosci zrobilabym przy nim kacik jadalny. Szkoda okna na zlewozmywak :(

w.rob
09-07-2004, 14:12
głosuję na zlew pod oknem :)

fukncjonalny i ... tak nam się podoba :)

Agnieszka1
09-07-2004, 14:49
Krótko co myślę o zlewie pod oknem:

1. Musi i tak być zabudowany, bo nie lubię widoku rur, więc nie mam znaczenia kaloryfer, bo i tak go tam nie wcisnę.

2. Okno w kuchni i tak musi mieć coś na sobie zawieszone, więc pojawia się problem z brudną firanką, oraz ewentualnie stojąca stertą garów, jak postanowimy mieć wolne od zmywania i od zmywarki.

3. podczas mycia zawsze coś chlapnie na okno, więc zwiększa się częstotliwość jego mycia, a tego moje wrodzone lenistwo nie znosi

4. Jestem prawie wysoki, więc zawsze przydawała mi się szafka nad zlewem, o którą mogłem się oprzeć głową

5. wolę mieć oświetlony naturalnym światłem blat, na którym można zrobić cokolwiek, niż zlew w którym można tylko zmywać

6. Szafka nad zlewem może zawierać suszarkę, co się przydaje


hahah tez tak mysle.
osobiscie pod oknem wole miec blat - jak cos kroje , przygotowuje kanapki , lubie patrzec przez okno od czasu do czasu co sie dzieje przed wejsciem.

z_agatka
31-07-2004, 15:24
Mieszkam w wynajmowanym mieszkaniu. Wczesniej moim marzeniem byla zlewe pod oknem. Teraz juz wiem, ze tego nie chce. Okno jest dosc wysoko, widocznie z gory bylo planowane postawienie zlewu przy oknie, wiec problem zachlapania odpada. Ale jak nie masz zmywarki to jest problem. Nie masz szafki z suszarka nad glowa, efektem jest zachlapany ciagle blat, na ktorym stoi suszarka. Chalpie sie podczas stawiania tam naczyn. Drugi problem wydaje sie smieszny ale istnieje. Okno jest dosc wysoko, a ja nie jestem duza. Nie siegam sama zeby okno otworzyc, wolam meza albo wlaze na stoleczek. To samo z myciem okna. Nie siegam. Zeby umyc okno musze kombinowac, bo na wprost jest zlew, a do zlewu przeciez nie wejde.
I tym sposobem skutecznie wyleczylam sie ze zlewu przy oknie

ara
31-07-2004, 16:57
A ja nie znoszę ponurych kątów, :wink: w których, nieważne - z własnego wyboru czy też nie, często przebywam.

Dlatego zlew osadzę pod oknem, zwłaszcza że w kuchni są dwa okna.
Nie mam dla niego lepszej propozycji. :D

Marbo
02-08-2004, 07:27
Układ mojej kuchni jest taki, że zlew "prosi" się by był w rogu pod oknami. Nawet okna zaczynają się jakieś 15 cm wyżej niż poziom blatów kuchennych. Poszukuję jednak rozwiązania by przesunąć zlew nieco w bok od okna.

Zlewozmywak pozostał w rogu pod oknami. Jestem zadowolona. Najbardziej jednak z tego, że jest w rogu, pomiędzy dwoma blatami (zabudowa L) bo w przypadku gotowania we dwójkę jest to naprawdę wygodne.

Anna Wiśniewska
02-08-2004, 10:45
Ja od paru dni mam zlew pod oknem :lol:
I zmywa się doskonale :wink:
To naprawdę kwestia upodobań i przyzwyczajeń. Taki mi się zawsze marzył wiec taki mam. Zalety zostały już wyzej szeroko opisane, a wada- mycie okna- mam kuchnię na parterze więc z umyciem okna z zewnątrz nie ma najmniejszego problemu.

emems
02-08-2004, 13:17
Anula...... też mam kuchnie na parterze i całą powierzchnię okienka mam w zasięgu rąk

... ale pomimo tylu wypowiedzi.. dylemat nadal pozostał...

"... osiołkowi w żłoby dano... w jednym owies w drugim siano..."

Anna Wiśniewska
02-08-2004, 13:20
emems
W dzienniku zamieściłam zdjecie mojej kuchni. Zobacz sobie jak to wygląda :lol:

Wybór nie jest łatwy. Trzeba znać konsekwencje i potem już zapomnieć o drugiej wersji i nie żałować :lol:
Wierzę, że uda Ci się tak sobie kuchnię urządzić, że będziesz nią zachwycona przez długie lata :lol:

Pozdrawiam!

kasia.bee
19-10-2004, 15:51
w pierwszej wersji chciałam umieścić zlew pod oknem, jedak poszukałam, poczytałam i znalazłam wiele negatywnych opinii.
Teraz wymyśliłm sobie, że umieszcze zlew w narożniku. Czy ktoś z Was skorzystał z takiego rozwiązania?
Wydaje mi się, że jest to bardzo praktyczne

smartcat
19-10-2004, 16:37
w pierwszej wersji chciałam umieścić zlew pod oknem, jedak poszukałam, poczytałam i znalazłam wiele negatywnych opinii.
Teraz wymyśliłm sobie, że umieszcze zlew w narożniku. Czy ktoś z Was skorzystał z takiego rozwiązania?
Wydaje mi się, że jest to bardzo praktyczne

Jest ok. U mnie jest jednocześnie i pod oknem ( blisko naroznika) i w narozniku. Ociekacz zlewu 1,5 komorowego wchodzi w ten naroznik wiec takie "zmarnowane miejsce" jest w miare efektywnie wykorzystane. W nowej kuchni ktorą własnie zamawiam bede miał taki sam układ.

MarzannaPG
19-10-2004, 16:58
Dlaczego zlew pod oknem jest niedobry. W Muratorze raczej zachwalają taki układ. Znów pisano, że narożny jest niewygodny.

Daniel Starzec
19-10-2004, 17:31
U mnie jest dwukomorowy z okapnikiem.
Okapnik jest w samym kącie .
Myśle że to dobre wykorzystanie kąta.

am00
19-10-2004, 19:21
Mam taki dwukomorowy i jestem zadowolony, ale był kilka razy droższy od normalnego. Może teraz nie ma takich różnic w cenie jak 11 lat temu.

IH
19-10-2004, 23:11
Ja też miałam mieć narożny ale zrezygnowałam. Przede wszystkim ze względu na zmywarkę. Chciałam, żeby była ustawiona obok zlewu i żeby był do niej łatwy dostęp w trakcie np. spłukiwania naczyń przed włożeniem do zmywarki. Poza tym chciałam mieć kosz na śmieci pod zlewem. Korzystanie z takiego kosza przy zlewie narożnym (zwłaszcza w czasie zmywania) nie jest zbyt wygodne.
No i zlew stanie przy ścianie.

A jeśli chodzi o zlew pod oknem, to mój mąż stweirdził, że nie ma ochoty, żeby ktoś z ulicy zaglądał mu w brudne garnki (mimo zmywarki niestety często zalegające w zlewie).

Marbo
20-10-2004, 07:34
Od 3 m-cy użytkuję zlew narożny ( nawiasem mówiąc umieszczony pod narożnym oknem). Zadbałam o to by zmywarka była umieszczona blisko - to bardzo praktyczne, by można było stanąć przy zlewie i z tego samego miejsca móc wkładać naczynia do zmywarki.
Pojemnik na odpadki organiczne mam pod zlewem - nie jest to zbytnio uciążliwe.
Mam wrażenie, że dzięki pewnemu oddaleniu komór zlewozmywaka od ścian o wiele mniej brudzą się płytki na ścianie za zlewozmywakiem ( w poprzedniej kuchni prosty zlew miałam w rogu kuchni).
Najfajniejszą rzeczą u mnie jest to, że po obu stronach zlewozmywaka są dość długie blaty - wygodna przestrzeń robocza dla dwóch osób z dostępem do zlewu.

damiang
20-10-2004, 13:13
Mam od paru lat w mieszkaniu zlew narożny 1 1/2 komory + ociekacz.

Mówiąc krótko: nigdy więcej.

Wady:
-dostęp do zlewu tylko z jednego miejsca (rogu), a co za tym idzie jak jedna osoba tam stoi to drugiej przeszkadza
-utrudniony dostęp do 1/2 komory (odległość) - w praktyce jest rzadko wykorzystywana
-kosz na śmieci pod zlewem za takimi podwójnymi drzwiczkami, które są kłopotliwe w otwieraniu i na dodatek często wylatują zawiasy
-w sklepach jest więcej zlewów prostych niż narożnych, więc łatwiej wybrać coś dla siebie

Zalety (?):
-wykorzystanie narożnika, dzięki czemu mam dwa blaty: między kuchenką a zlewem i zlewem a lodówką. Przy zwykłym zlewie pierwszy blat miałby 40 cm czyli prawie nic.

W domku będzie także 1 1/2 komory + ociekacz ale prosty, nie w narożniku.

kasia.bee
20-10-2004, 13:26
teraz juz nie mogę sobie zrobić zlewu pod oknem, gdyż okno umieściłam w innym miejscu :)
Mam jeszcze jedno pytanko:
czy zlewy narożnikowe są dużo droższe niż zwykłe?

Marbo
20-10-2004, 13:40
http://www.mags.pl/?a=pokaz&kategoria=2&podkategoria=8&producent=&PHPSESSID=cf50ed6eedd16346a687da663fb543dc

MarzannaPG
20-10-2004, 16:04
No dobrze, ale dlaczego nie pod oknem? Gdzie nie spojrzę na inspirację w gazetach to jest pod oknem. Czyżby się w praktyce nie sprawdzał?

Sonika
20-10-2004, 18:13
Minusy zlewu pod oknem:
- wylewka może przeszkadzać w otwieraniu okna, chyba że się zamontuje ruchomą

am00
20-10-2004, 21:51
Minusy zlewu pod oknem:
- wylewka może przeszkadzać w otwieraniu okna, chyba że się zamontuje ruchomą

Jestem facetem, który często zmywa i nie jest to dla mnie uciążliwe zajęcie o ile mogę oprzeć się czołem o szafkę, dlatego nie zdecydowałem się na zlew pod oknem.
Z tymi podwójnymi drzwiczkami w rogu podobnie jak DamianG też mam kłopot.

cubus2
29-01-2005, 10:52
Tak się zastanawiam dlaczego zwykle zlew montuje się pod oknem?
80 % kuchni tak właśnie ma.
Czy ktoś zna odpowiedź na to pytanie???
Co się zyskuje gdy zlew jest pod oknem, a co traci gdy zlew umieścimy w inym miejscu?
Hmmm...


Pozdrawiam wszystkich budujących i zainteresowanych tą tematyką:)

Majka
29-01-2005, 11:46
A to tak, zeby ci sie nie nudziło przy myciu garów :D Myjesz je sobie spokojnie i obserwujesz podjazd własnego domu, zerkniesz mimochodem co tam na ulicy, kto nowa furą jedzie, w jakim futrze Kowalska idzie na spacerek z pudlem 8) Jak myjesz w dzień, to światlo wpadajace przez okno pozwoli Ci dojrzeć wszelkie grudki zaschnietego żarcia. :wink:

Ja nie mam zlewu pod oknem.

29-01-2005, 11:54
Bo tak mają w Ameryce! :wink:

Ja będę miała pod oknem.
Pół życia nie miałam pod oknem, teraz będzie pod oknem, lubię zmiany. :wink: :D

osowa
30-01-2005, 15:47
Tak jak wyżej ... to sama przyjemność – obserwowania świata przy prozaicznym zajęciu i kontakt wzrokowy z czymś więcej niż ściana , czy nudna szafka .
A światło – oszczędność oraz lepiej dla oczu : to też ważne argumenty ...

Pozdrawiam szorując gary w zlewozmywaku z widokiem na pola i łąki
8)

Wojty
30-01-2005, 16:13
No tak ale z tym oknem to tez trzeba uwazac - jak bedzie za nisko to o kran bedzie zahaczac ... Trzeba chyba olbo okno miec odpowiednio wysoko, albo tylko uchylne.
Sama sie zastanawiam nad takim rozwiazaniem.

Wowka
30-01-2005, 16:20
Nie będzie zahaczać gdy kran będzie umiejscowiony równo ze słupkiem okna.

cubus2
30-01-2005, 17:14
I tego się właśnie obawiałam! Obawiałam się, że taka odpowiedź padnie (że mogę sobie popatrzeć...).
Ale coś chyba nie do końca jest tak, bo skoro macie (zazwyczaj) zmywarki to chyba nie będziecie "non stop" spędzać przy zlewie!?
Już chyba raczej częściej spędzacie czas przy przygotowywaniu posiłków, na krojeniu itp.
Jeśli wziąć powyższe pod uwagę, to pod oknem powinien być po prostu blat! A nie zlew!

No tak, czy nie???

Aha i jeszcze jedno: czy zlew powinien być przy kuchence???

Pozdr

Wowka
30-01-2005, 17:19
cubus2 - weż pod uwagę jeszcze jedno uwarunkowanie.
Dla wysokiej osoby może nie być najszczęśliwszym rozwiązaniem zmywanie garnków i patelni (wszystko pozostałe rzeczywiście przewaznie zmywa się w zmywarce) mając tuprzed czołem zawieszoną szafkę.
Jeśli nad zlewem nie przewidujesz powieszenia żadnych szafek to oczywiście ten problem odpada.

Majka
30-01-2005, 20:22
Zlewozmywak mam oddzielony od kuchenki blatem roboczym /80cm/. Pod nim własnie mieści się zmywarka. Nad zlewem nie mam szafki /w ogóle nie mam górnych szafek :D /.
Ale wiem, że często nad zlewozmywakiem wiesza się specjalną szafkę z ociekaczem - własnie na te umyte gary :wink:

MALINKA
30-01-2005, 21:32
Obecnie za zlewem mam kafelki na ścianie, które dość często muszę przcierać bo są po prostu zachlapane, zabryzgane, zaciapane i nie wiem co jeszcze. Nie wyobrażam sobie w tym miejscu okna z firankami itp. A tak wogóle mam zmywarkę więc myję tam tylko niektóre części mojej zasatawy a oprócz tego warzywa, mięso itp a i tak to jest zawwsze zabryzgane. A może to tylko ja jestem taka chlapaczka :roll: :oops: :wink:

Ew-ka
30-01-2005, 22:31
bardzo podoba mi sie taki zlew pod oknem ,zawsze taki chcialam miec , myjac gary potrzec z zalem jak inni spaceruja :wink:
bardzo czesto widze takie rozwiazanie ......ale .... nie dalam sobie zlewu pod oknem ino pod sciana ,a nad nim bedzie polka z ociekaczaem ...moda -modą , wygoda -wygodą :lol:

osowa
31-01-2005, 00:37
Ewuś ... a czy uważasz , że ociekacz umiejscowiony na blacie lub zlewozmywaku nie jest wygodny ? Nie zamieniłabym się za nic w świecie i szczerze , dziwię Ci się ...

Ewunia
31-01-2005, 19:00
zmywam szybko rasras i żal mi dobrego miejsca pod oknem na zlew

Ew-ka
31-01-2005, 19:26
Ewuś ... a czy uważasz , że ociekacz umiejscowiony na blacie lub zlewozmywaku nie jest wygodny ? Nie zamieniłabym się za nic w świecie i szczerze , dziwię Ci się ...
ale ociekacz w zamykanej szafce ..skarbie :lol: :lol: :lol:

osowa
31-01-2005, 19:44
Ewuś ... a czy uważasz , że ociekacz umiejscowiony na blacie lub zlewozmywaku nie jest wygodny ? Nie zamieniłabym się za nic w świecie i szczerze , dziwię Ci się ...
ale ociekacz w zamykanej szafce ..skarbie :lol: :lol: :lol:

No rybciu ... bleee - że Ci się chce chować do jakieś szafki :roll: :roll: . ..
I tak obstaje przy swoim - za nic się nie zamienię :wink: . Wydaje mi się , że jednak zlewozmywak : to miejsce gdzie stosunkowo dużo czasu się pracuje i to nie tylko przy myciu , ale również przy szykowaniu potraw - obmywaniu warzyw , mięsa itd...

Tomek_J
01-02-2005, 08:36
Tak się zastanawiam dlaczego zwykle zlew montuje się pod oknem?

Matka ma rację: "bo tak mają w Hameryce". Ja też tak mam, bo tak było w pojekcie. Nie przemyślałem i to był niestety błąd.

Wady:

1. Nie tylko Ty oglądasz ludzi na ulicy, ale i oni gapią się na ciebie - ja za tym nie przepadam, a jest to dla mnei tym badziej dotkliwe, że przed domem mam przystanek i ludzi czekających na autobus.
2. Nie da się zawiesić suszarki nad zlewem, musi być obok - jak odkładam naczynia, woda kapie na blat stojącej obok zlewu szafki.

Zalety:

1. ?...

OlaK
01-02-2005, 10:29
To bedzie bardziej zartem niz serio :D

Zaleta zlewu pod oknem: naczynia i gary mozna suszyc na swiezym powietrzu (po otwarciu okna oczywiscie :wink: )

pozdrawiam
Ola

smutna lidka
01-02-2005, 10:56
przy zlewie mozna tez obierać warzywa i je myć

może troche i szkoda tego miejsca pod oknem, ale ja sie decyduję na zlew opd oknem

najlepiej to by było mieć 2 okna w kuchi albo i trzy:
stół najlepiej pod oknem
blat pod oknem
zlew pod oknem
i puste miejsce pod oknem, zeby był swobodny dostęp :)


Ewuś ... a czy uważasz , że ociekacz umiejscowiony na blacie lub zlewozmywaku nie jest wygodny ? Nie zamieniłabym się za nic w świecie i szczerze , dziwię Ci się ...


Osowa, ja planuję tak jak Ty na blacie
tylko, że te plastikowe ociekacze z podstawką z reguły są paskundne
masz moze jakiś znosny?
jeśli tak, to gdzie go nabyłaś?

tak naprawdę to cała kuchnia jest dostosowana do tego ociekacza i nawet 2 okna przesunięte :D ( w tym 1 z pokoju pietro wyżej)
a na forum jest wątek o tym, że niektórzy posiadacze zmywarek w ogóle nie mają ociekaczy! :roll:

GrzegoŻ
01-02-2005, 11:03
Niespecjalnie się to sprawdza- firanki szybko "kolor" zyskują a na okno zawsze coś chlapnie. Przy zmianie mebli zlew też pójdzie w inne miejsce.

mela
01-02-2005, 11:57
Pozdrawiam szorując gary w zlewozmywaku z widokiem na pola i łąki
8)

Ej, osowa! W żywe oczy! :evil: :lol: Masz klawiaturę przy zlewie?
:lol:
A tak na marginesie - lubie te twoje oryginalne pozdrowienia. To już coś jak znak firmowy!

Magośka
01-02-2005, 13:44
W HAmeryce tak majo, bo przywieźli tego pomysła z Angli, bo Angliki to dziwne ludzie, rury odpływowe tyż mają dziwne, bo po zewnętrzach domó, prosto pod tymi oknami wychodzą, o dwóch kranach z ciepłą i zimną wodą nie wspomnę 8)
A co do ociekacza, to widziałam ostatnio super pomysł (szkoda, że kuchnię już mam urządzoną)- ociekacz w specjalnej szufladzie pod blatem- garów nie widać, szafki nad głową nie ma - może ktoś już ma takie cudeńko??

smutna lidka
01-02-2005, 14:42
widziałam ostatnio super pomysł (szkoda, że kuchnię już mam urządzoną)- ociekacz w specjalnej szufladzie pod blatem- garów nie widać, szafki nad głową nie ma - może ktoś już ma takie cudeńko??

Kochana, gdzie gdzie gdzie to widziałaś??????

jestem baaaaardzo napalona na takie sztuczki :D

01-02-2005, 15:40
Wiecie co ja byłam wielką przeciwniczką zlewu pod oknem- raz, że okno będzie wiecznie brudne, dwa, że szkoda mi było okna- lepiej postawić tam stół niż zlew no ale jako, że jestem podatna na mądre argumenty to posłuchałam pana co projektował mebelki kuchenne a i niektórych Forumowiczów i zgodziłam się na zlew pod oknem- i... jestem naprawdę bardzo zadowolona. Okno wcale się nie chlapie (zlew jest w blacie który sięga okna- tworzy parapet około 30cm szeroki-więc okno nie jest bezp. przy zlewie-woda nie dolatuje chyba, że bardzo pryskam) poza tym gary i zastawę myję w zmywarce (mam taką fajną rodzinną 60cm szeroka- zmieści wszystko-polecam dla takich leniuchów i bałaganiarzy jak moja rodzinka :lol: ) Ja za to staję sobie przy zlewie przygotowując warzywka, mięska i inne różności na obiadki i obserwuję sobie otoczenie. Super odprężenie. Polecam. Jednak te Amerykany czy Angole mieli fajnego pomysła z tym zlewem pod oknem 8)

MarzannaPG
01-02-2005, 16:29
Witam dyskutantów! Wprawdzie ja jeszcze zlewu nie mam, ale ze względu na umiejscowienie rur musiałam go gdzieś zaplanować. Poczytałam, podumałam, trochę się spierałam i znalazłam rozwiązanie 'złotego środka": jedna komora będzie pod oknem druga już na ścianie, aby kran tez wypadał na ścianie. Dlaczego tak?
1. Kran na środku utrudniałby otworzenie okna (u mnie zlew i blat na równi z parapetem), jakoś nie wiem, czy zmieści się on tak przy słupku, żeby nie utrudniać otwierania. Poza tym skąd mam wiedzieć jaki będzie szeroki mój kran a jak szeroki słupek na tym etapie?
2. Dalej kran - powiedzmy, że okno otwiera się bez problemu w sposób kontrolowany a co jak otworzy je przeciąg? Albo okno uszkodzone, albo kran a może i jedno i drugie. Kran łatwiej wymienić, gorzej z oknem...
3. Na ścianie będzie miejsce na ociekacz w szafce, choć zamarzył mi się wspomniany tu w szufladzie pod blatem.
4. Zawsze mogę zrezygnować z ociekacza w szafce, może być obok zlewu, bo nie będzie go widać z salonu (mimo otwarcia kuchni, tu już zaczyna się ściana)
5. Zlew jest blisko okna, zatem jeśli już zachlapię to i tak pół okna :D (firanek nie przewiduję)
6. Myjąc naczynia i tak mogę się gapić przez okno i nie tylko wtedy bo blat roboczy obok zlewu znajdzie się częściowo pod drugą połówką okna.
7. Wzgląd ekonomiczny - troszkę krótszy odcinek rur a co za tym idzie czekanie na ciepłą wodę.
Może więc dla niezdecydowanych takie rozwiązanie?

thalex
01-02-2005, 18:07
Witam dyskutantów! Wprawdzie ja jeszcze zlewu nie mam, ale ze względu na umiejscowienie rur musiałam go gdzieś zaplanować. Poczytałam, podumałam, trochę się spierałam i znalazłam rozwiązanie 'złotego środka": jedna komora będzie pod oknem druga już na ścianie, aby kran tez wypadał na ścianie. Dlaczego tak?
1. Kran na środku utrudniałby otworzenie okna (u mnie zlew i blat na równi z parapetem), jakoś nie wiem, czy zmieści się on tak przy słupku, żeby nie utrudniać otwierania. Poza tym skąd mam wiedzieć jaki będzie szeroki mój kran a jak szeroki słupek na tym etapie?
2. Dalej kran - powiedzmy, że okno otwiera się bez problemu w sposób kontrolowany a co jak otworzy je przeciąg? Albo okno uszkodzone, albo kran a może i jedno i drugie. Kran łatwiej wymienić, gorzej z oknem...
3. Na ścianie będzie miejsce na ociekacz w szafce, choć zamarzył mi się wspomniany tu w szufladzie pod blatem.
4. Zawsze mogę zrezygnować z ociekacza w szafce, może być obok zlewu, bo nie będzie go widać z salonu (mimo otwarcia kuchni, tu już zaczyna się ściana)
5. Zlew jest blisko okna, zatem jeśli już zachlapię to i tak pół okna :D (firanek nie przewiduję)
6. Myjąc naczynia i tak mogę się gapić przez okno i nie tylko wtedy bo blat roboczy obok zlewu znajdzie się częściowo pod drugą połówką okna.
7. Wzgląd ekonomiczny - troszkę krótszy odcinek rur a co za tym idzie czekanie na ciepłą wodę.
Może więc dla niezdecydowanych takie rozwiązanie?
Marzanko, dziękuję, pomogłaś nam rozplanować kuchnię!

a jeszcze dodam punkt ósmy;
.
8. Jak trudno domyć przypalony garnek to jest go gdzie wyrzucić :D .

01-02-2005, 20:21
A ja mam w planie zlew pod oknem (stół pod oknem i blat pod oknem i jeszcze wolne dojście do okna też :D).
Ale zlew z ociekaczem i wtedy,przy zmywarce,żaden inny nie jest potrzebny.
W pierwszym mieszkaniu miałam zlew koło okna i to było naprawdę super rozwiązanie,bo gotując mogłam zerkać na podwórko,gdzie bawiła się Mała.

vardo
02-02-2005, 01:26
..

Polly
02-02-2005, 10:31
A ja miałam do wyboru zlew pod oknem lub w rogu kuchni, a pod oknem blat roboczy. Trochę posiedziałam w muratorze czytając posty i zdecydowałam się na zlew narożny. Po pierwsze nie lubię zmywać i tym samym delektować się w tym czasie żadnymi widokami, jak również nie mam ochoty by ludzie idący chodnikiem gapili się na stos moich brudnych garów czy na mnie w rękawicach po łokcie z zakasanymi rękawami. Po drugie ciągłe mycie zachlapanej szyby, na pewno do przyjemności nie należy. I jeszcze brak ociekacza! Nie lubię kuchni w których na blatach lub ociekaczu zlewowym porozstawiane są suszarki, kubki i inne gary - rynek powinien być schowany, bo też przez okno go widać. Latanie z cieknącym talerzem do suszarki na bocznej ściance powoduje zachlapanie całej podłogi. I jeszcze fikuśna(czyt. droższa wylewka). I po co to wszystko? Ano dla MODY. :)
pzdr

Berenika
02-02-2005, 11:41
Ewuś ... a czy uważasz , że ociekacz umiejscowiony na blacie lub zlewozmywaku nie jest wygodny ? Nie zamieniłabym się za nic w świecie i szczerze , dziwię Ci się ...
ale ociekacz w zamykanej szafce ..skarbie :lol: :lol: :lol:

Mam zlewozmywak pod oknem,ociekacz obok niego w blacie.Jest to wygodne i wyglada calkiem niezle.
http://www.album.com.pl/szulala5490/112835.jpg

Fajny blat :D

MarzannaPG
03-02-2005, 14:42
Ponawiam moje kompromisowe rozwiązanie, podane w poście powyżej. I wilk syty i owca cała: czyli gapimy się za okno podczas zmywania i możemy mieć suszarkę (w szafce, na blacie, ociekaczu - wedle upodobania) :D

kasztanka
18-02-2005, 14:35
ja bede miala okno w kuchni na sasiada - bo kuchnie mam nie od wjazdu na posesje, ale zastanawiam sie czy zrobic tam zlew ......
czytajac wasze posty chyba rzeczywiscie zrobie blat a nie zlew :-)

Anna Wiśniewska
18-02-2005, 15:01
Ja mam zlew pod oknem i nie wiem jak zmywam (wydaje mi się, ze normalnie), ale okna nie udało mi się zachlapać.
Jak już jest zachlapane, to z drugiej strony, od padającego na nie deszczu.

Widok mam na drogę, okno uchylne, żadnych przystankó autobusowych po drodze i jestem bardzo zadowolona :lol:

-iva-
18-02-2005, 20:45
U mnie też będzie pod oknem, ale "wyszło" jakby samoistnie :) Dawną "obórke przebudowalismy na kuchnie i mam w niej dwa okna oba szerokie na 120 cm. W bardzo , ale to bardzo jeszcze "pierwotnych" planach ma być od lewej : 40cm sciany ; 120 cm okno; 130 cm.sciana ; 120 cm okno i 40 cm sciana . pomiedzy oknami będzie stała kuchenka . po lewej pod oknem zlewozmywak , po prawej tez pod oknem blat "roboczo-podawczy" . W mojej "wizji" powinno być fajnie - a jak bedzie zobaczę po realizacji :))

Sonika
18-02-2005, 21:00
Ja też kiedyś miałam zlew pod oknem, ale wtedy kuchnia była od tyłu i miło było oglądać ogród, kwiatki itd.

Teraz mam kuchnię od frontu i patrzenie na ulicę jakoś mnie nie pociąga, a poza tym będę mieć zmywarkę i może nie będę już spędzać tak dużo czasu zmywając - będzie zlew narożny.

joola
18-02-2005, 21:09
U mnie będzie zlew narożny jednokomorowy z ociekaczem, początkowo też chciałam przy oknie ale jednak zwyciężyła wersja długiego blatu roboczego. Poza tym mam zmywarkę więc naczynka myją się same(szkoda tylko, że się same nie wkładają i nie wyciągają :wink: )

Lukrecja
13-04-2005, 11:36
czy poza wyglądem zlew granitowy jest w czymś lepszy od stalowego?

MURMAN
13-04-2005, 11:40
Noooo ceną bije metal na głowę
cięzarem - tez
a poza tym podobno jest trudny do obicia

Wciornastek
13-04-2005, 11:42
Same plusy. Czy granit czy konglomerat to jest to dużo lepsze niż metalowy. Myślę tu szczególnie o myciu i osadzaniu się kamienia.

Lukrecja
13-04-2005, 11:51
Same plusy. Czy granit czy konglomerat to jest to dużo lepsze niż metalowy. Myślę tu szczególnie o myciu i osadzaniu się kamienia.
poproszę o szczegóły jak dla pięciolatka he he. jak to się lepiej myje??? mniej się trzeba namachać gąbką czy co?
czy nie tłuką się w nim bardziej naczynia??

Wciornastek
13-04-2005, 12:32
Ze zmywaniem to tak. Nic się w to to nie wżera i nie chwyta koloru jak w prz białym zlewie. Biały zlew i to całkiem dobrej jakości zżółkł po 3 latach i był nie do domycia , a gdy go doszorowałam to emalia zeszła i bardzo szybko chwytała brud (szczególnie po obieraniu marchewki). W pracy przerabiam zlew metalowy ze stali nierdzewnej (kosztował majątek) i trzeba wycierać każdą krople wody bo jest ślad i smugi. Mam konglomerat (3 lata) - kolor maskujący - brązowo beżowy- nareszcie wystarczy go lekko domyć, nawet jak zaschną buraczki to nie ma problemu.[/list]

Jacek69
13-04-2005, 13:53
Same plusy. Czy granit czy konglomerat to jest to dużo lepsze niż metalowy. Myślę tu szczególnie o myciu i osadzaniu się kamienia.
poproszę o szczegóły jak dla pięciolatka he he. jak to się lepiej myje??? mniej się trzeba namachać gąbką czy co?
czy nie tłuką się w nim bardziej naczynia??

My mamy terganit - BIAŁY - od 4 lat - i po umyciu wygląda jakby przyjechał z fabryki :lol:
Co do tłuczenia - nie potrafię niczego powiedzieć, bo nam się raczej niewiele potłukło naczyń, a już na pewno nie zlew należy o to winić tylko naszą pociechę :wink:

Sp5es
13-04-2005, 18:49
Mam jakiś czeski za 300 pln. Kupiłem na cenę.
Rewelacja.

Zalety:
są głebsze niż stalowe
nie brudzą się
nie obijają się
kolorek wg gustu, pod kolor blatu, nie widać go.

Sonika
13-04-2005, 19:17
Mam jakiś czeski za 300 pln. Kupiłem na cenę.
Rewelacja.

Zalety:
są głebsze niż stalowe
nie brudzą się
nie obijają się
kolorek wg gustu, pod kolor blatu, nie widać go.

A gdzie się takie zlewy po 300 zł kupuje?
Jaka to firma?

tom soyer
13-04-2005, 19:55
czy dysponujecie jakimis fotosami lub linkami?

matth
14-04-2005, 04:06
czy poza wyglądem zlew granitowy jest w czymś lepszy od stalowego?
Mysle ze masz na mysli konglomerat, a to ogromna roznica cos jak tombak i zloto :wink: Zlew granitowy musialby byc zrobiony /wydlubany/ z bryly granitu ,potem wypolerowany, ewentualnie klejony z kilku kawalkow.Nigdy nie spotkalem sie z takim zlewem /tym dlubanym/jesli juz to z umywalka.To trudne i pracochlonne zajecie.Zlew wyglada pieknie ale i jego cena jest piekna :lol: Jest twardy,jak to granit,ale latwo mozna go obic. Nie znam sie na konglomeratach ale chyba sa poprostu wylewane w formach.Kamien naturalny jest piekny i godny polecenia do naszych domow tylko nieco drogi,pozdrawiam.

Wciornastek
14-04-2005, 08:37
czy poza wyglądem zlew granitowy jest w czymś lepszy od stalowego?
Mysle ze masz na mysli konglomerat, a to ogromna roznica cos jak tombak i zloto :wink: Zlew granitowy musialby byc zrobiony /wydlubany/ z bryly granitu ,potem wypolerowany, ewentualnie klejony z kilku kawalkow.Nigdy nie spotkalem sie z takim zlewem /tym dlubanym/jesli juz to z umywalka.To trudne i pracochlonne zajecie.Zlew wyglada pieknie ale i jego cena jest piekna :lol: Jest twardy,jak to granit,ale latwo mozna go obic. Nie znam sie na konglomeratach ale chyba sa poprostu wylewane w formach.Kamien naturalny jest piekny i godny polecenia do naszych domow tylko nieco drogi,pozdrawiam.
Masz rację naogół te zlewy polecane jako kamienne lyb granitowe to konglomeraty jest to chyba jakaś żywica z kamieniem. Ale i tak uważam że to o niebo lepsze od emaliowanego lub stalowego. Moj już trzy lata temu kosztował 600 zł.

pchelek
14-04-2005, 08:54
Lukrecja - mam taki zlew kupiony w IKEI już chyba od 10 lat. Kosztował kosmiczne pieniądze - chyba z 800 zł. jak kupowaliśmy szafki do kuchni w IKEI to jak zobaczyłem ten zlew to się uparlem. Baśka - żona - trochę marudziła - taki drogi. jednakże dziś jest zadowolona niesamowicie. Zlew jest niezniszczalny, nie widać plam, porysowań, zupełnie jak nowy. Jak mi z kranu przeciekała woda i osadzał się nalot kamienia to wystarczyło polać octem i po kłopocie. Zlew nie jest z granitu bo takowych nie ma - ale z konglomeratu [mielony granit + jakieś lepiszcze.
I pasuje do wnętrza - jest czarny [były jeszcze szare]
Pa!!!!!!!!!!!!!! :oops:

Maluszek
14-04-2005, 08:57
Mam zlew z konglomeratu, który użytkujemy już prawie rok i jestem z niego bardzo zadowolona. Przede wszystkim nie widać na nim żadnych zacieków tak jak w przypadku zlewów metalowych (co mnie doprowadzało do szału). Bardzo dobrze się go czyści. I jeszcze jedna ważna rzecz - taki zlew jest barwiony w masie więc jeżeli uda się w jakiś sposób go obtłuc to i tak nic nie będzie widać.

Jacek69
14-04-2005, 09:10
I jeszcze jedna ważna rzecz - taki zlew jest barwiony w masie więc jeżeli uda się w jakiś sposób go obtłuc to i tak nic nie będzie widać.

Całkowicie się zgadzam - przy czym dodam, że wcale nie jest tak łatwo go obtłuc - to jest na prawdę twarde :wink:

Lukrecja
14-04-2005, 11:44
czy poza wyglądem zlew granitowy jest w czymś lepszy od stalowego?
Mysle ze masz na mysli konglomerat, a to ogromna roznica cos jak tombak i zloto :wink: Zlew granitowy musialby byc zrobiony /wydlubany/ z bryly granitu ,potem wypolerowany, ewentualnie klejony z kilku kawalkow.Nigdy nie spotkalem sie z takim zlewem /tym dlubanym/jesli juz to z umywalka.To trudne i pracochlonne zajecie.Zlew wyglada pieknie ale i jego cena jest piekna :lol: Jest twardy,jak to granit,ale latwo mozna go obic. Nie znam sie na konglomeratach ale chyba sa poprostu wylewane w formach.Kamien naturalny jest piekny i godny polecenia do naszych domow tylko nieco drogi,pozdrawiam.
no jasne, że chodzi o konglomerat, 80% granitu

Lukrecja
14-04-2005, 11:47
Lukrecja - mam taki zlew kupiony w IKEI już chyba od 10 lat. Kosztował kosmiczne pieniądze - chyba z 800 zł. jak kupowaliśmy szafki do kuchni w IKEI to jak zobaczyłem ten zlew to się uparlem. Baśka - żona - trochę marudziła - taki drogi. jednakże dziś jest zadowolona niesamowicie. Zlew jest niezniszczalny, nie widać plam, porysowań, zupełnie jak nowy. Jak mi z kranu przeciekała woda i osadzał się nalot kamienia to wystarczyło polać octem i po kłopocie. Zlew nie jest z granitu bo takowych nie ma - ale z konglomeratu [mielony granit + jakieś lepiszcze.
I pasuje do wnętrza - jest czarny [były jeszcze szare]
Pa!!!!!!!!!!!!!! :oops:
chyba się wybiorę do ikea, bo te, które ja oglądałam są od 1300 + 600 bateria...
metalowy kupię za 400-500 i właśnie ciężko się zastanawiam od 2 tygodni, czy warto dołożyć. co do koloru: ten "granitowy" byłby dokładnie taki jak blat, ale ten srebrny byłby za to, jak cały sprzęt. jeden pies, nie?:)

pattaya
14-04-2005, 15:38
Wczoraj oglądałem takie zlewy.Deante kosztują od 800zł,Blanco od 1200.
Najbardziej nam się podobały zlewy firmy Scho...?Nie pamiętam nazwy :oops: Dużo ładniejsze i bardziej gładkie nawet od Blanco.Sprzedawca twierdził,że lepsze.

Daria
14-04-2005, 15:52
Mam stalowy i tragedia, nie polecam! Widać każdą kroplę i wszelkie przebarwienia!

Sp5es
15-04-2005, 18:45
A gdzie się takie zlewy po 300 zł kupuje?
Jaka to firma?[/quote]
W Warszawie na Bartyckiej się wysprzedawali.
Ale sekret chyba jest w tym ze to czeskie, a nie jakieś markowe i trzeba dopłacić za elegancką nazwę.

pattaya
15-04-2005, 18:50
Dla mnie jest olbrzymia różnica w wyglądzie tych tańszych i droższych.Tych po 300zł nie widziałem.Może to dobrze? :roll:

pchelek
15-04-2005, 20:55
Lukrecja - z miesiąc temu byłem w Ikei i je widziałem. Teraz są jeszcze szare i kremowe. Są dwukomorowe - naprawdę warto - podobno są lepsze od orgazmu [tak twierdzą panie co je używają 8) ]
Nie zastaniawiaj się.

Joasia
16-04-2005, 01:36
A nam w sklepie mówili, że jak na konglomeracie postawię gorącą patelnię, taka naprawdę gorącą, to się stopi... :o
Zachwalali za to Blanco stalowe, pokryte taką nową powłoką jakąś, która powoduje, że nie odciskają się paluchy (rzeczywiście się nie odciskają, sprawdzałam) i podobno śladów po wodzie tez nie widać.
Chyba kupimy stalowy.
Chyba jestem nieasertywna. A zawsze myślałam,. ze jestem odporna na marketing :-? .
Joasia

trach
16-04-2005, 14:15
A jeśli ta powłoka się zmywa albo za trzy lata zejdzie jak teflon z patelni, to co, kupisz nowy?

Ja mam w tej chwili stalowy od ~6 lat. Niestety, nie ma takiej kwasówki, która by nie reagowała z żadnymi środkami chemicznymi, a do zlewu trafiają różne, czasem trzeba umyć łapska z jakiegoś smaru czy innego licha. A nawet głupie truskawki potrafią zostawić plamy nie do odmycia. Ja swojego zlewozmywaka nie umiem już domyć niczym. A każdą kroplę wody trzeba wytrzeć zanim wyparuje, bo widać. No i jak puszczę wieczorem wodę bez perlatora to huk jest taki, że się dzieci budzą...

Nic dziwnego, że moja żona zażyczyła sobie do nowego domu konglomerat kamienny. I taki będzie. Też się bałem o udarność, ale skoro piszecie, że nie jest tak źle, to nie będę się zastanawiał.

pchelek
16-04-2005, 16:36
stopić to się może - mózg tego pana.
Konglomerat wytrzymuje temperatury do 500 stopni

tom soyer
18-04-2005, 10:30
czy aby nie mylicie konglomeratu z kompozytem?
Odsylam do styczniowego numeru Ladnego Domu.

Lukrecja
18-04-2005, 12:39
Lukrecja - z miesiąc temu byłem w Ikei i je widziałem. Teraz są jeszcze szare i kremowe. Są dwukomorowe - naprawdę warto - podobno są lepsze od orgazmu [tak twierdzą panie co je używają 8) ]
Nie zastaniawiaj się.
kurde, byłam w ikei i dupa, że tak powiem. ładną umywalkę do łazienki sobie wypatrzyłam, ale w poznaniu takich zlewów nie mają :( :( :(
a poza tym byłam u jednej znajomej z mojego osiedla i pokazała mi zlew franke po 5 dniach bez szorowania - cały rudy od kamienia - na dnie i na ociekaczu. powiedziała, że fatalnie się go czyści, trzeba szorować do upadłego :(

pyrka
18-04-2005, 15:53
Z tego co ostatnio czytałam w internecie o zlewozmywakach zapamiętałam, że konglomeraty mogą być różne. Mają różne stosunki procentowe mielonego granitu do żywicy stanowiącej spoiwo. Te, które mają więcej granitu są szorstkie, twardsze i odporniejsze na wyższe temperatury, ale i tak nie zaleca się wstawiać do niego garnka zestawionego prosto z ognia. Natomiast im więcej żywicy tym są bardziej gładkie i błyszczące, ale mniej twarde i odporne tylko do temp. ok. 250 C. Podejrzewam, że myje się je tak samo jak pozostałe tylko brud jest mniej widoczny.

pchelek
18-04-2005, 20:44
Zajrzę do tej Ikei i sprawdzę Ci te zlewy. To nie jest zlew Franke - w każdym razie łatwo go umyć.

WM 08
19-04-2005, 00:27
Ludzie, kto Wam naopowiadał takich głupot, że na zlewy z konglomeratu granitowego nie można stawić gorącego? :evil: Chyba sprzedawca zlewów metalowych :lol: Zasada jest taka: czym jest droższy zlew, tym lepszy bo ma większy % granitu i tu chyba nie można oszczędzać. Oglądałam też takie za 300 zł i po dotknięciu ręką od razu wyczuwa się różnicę. Więcej plastyku niż granitu i może na takich nie wolno stawić gorąceg? Mam od 3 lat zlew z granitowego konglomeratu i jestem przeszczęśliwa. Kto się jeszcze waha jaki kupić to radzę właśnie taki!!! Najładniejsze są Franke, ale i najdroższe.
A'props są zlewy nie tylko z czystego granitu, ale i czystego marmuru tylko nie u nas. Mieszkałam w Lizbonie gdzie w kuchni był zlew dwukomorowy "wydłubany" z marmuru (oni mają go dużo :lol: ).
Pozdrawiam

Lukrecja
19-04-2005, 08:11
Zajrzę do tej Ikei i sprawdzę Ci te zlewy. To nie jest zlew Franke - w każdym razie łatwo go umyć.
bardzo, bardzo ci dziękuję (jak zwykle, w życiu się nie odwdzięczę he he). jakbyś może zrobił fotkę to już posikam się z radości (jasnobeżowy będzie mi pasował) i zapytaj czemu nie mają w poznaniu i czy mogę kupić tam i mi przyślą albo co.
DZIĘKI!!!!

Lukrecja
19-04-2005, 08:15
Ludzie, kto Wam naopowiadał takich głupot, że na zlewy z konglomeratu granitowego nie można stawić gorącego? :evil: Chyba sprzedawca zlewów metalowych :lol: Zasada jest taka: czym jest droższy zlew, tym lepszy bo ma większy % granitu i tu chyba nie można oszczędzać. Oglądałam też takie za 300 zł i po dotknięciu ręką od razu wyczuwa się różnicę. Więcej plastyku niż granitu i może na takich nie wolno stawić gorąceg? Mam od 3 lat zlew z granitowego konglomeratu i jestem przeszczęśliwa. Kto się jeszcze waha jaki kupić to radzę właśnie taki!!! Najładniejsze są Franke, ale i najdroższe.
A'props są zlewy nie tylko z czystego granitu, ale i czystego marmuru tylko nie u nas. Mieszkałam w Lizbonie gdzie w kuchni był zlew dwukomorowy "wydłubany" z marmuru (oni mają go dużo :lol: ).
Pozdrawiam
ja widziałam ten zlew franke mojej sąsiadki (przyszłej) i on naprawdę był cały rudy od kamienia :( powiedziała, że był nieszorowany 5 dni. ona jest pedantką i cała chata jest wylizana, więc jej wierzę. powiedziała, że środkami zalecanymi do czyszczenia tego zlewu nie można go doczyścić w ogóle, więc ona szoruje cifem. że stalowy zlew, który miała w mieszkaniu, czyściło się dużo lepiej a JEDYNA zaleta granitowego to brak kropek po wyschniętej wodzie. dla tego jednego celu trochę szkoda mi dołożyć 1000 zł :(

Maluszek
19-04-2005, 08:38
Lukrecja - co z niej za pedantka jeżeli zlewu nie czyściła 5 dni?
Każdy zlew, umywalka czy wc przy rdzawej wodzie dostanie kolorków jak tak długo się go nie czyści :(

Też mam wodę, która kilka krotnie przewyższa normy zawartości żelaza i nie mam z tym żadnego problemu. Zlew z konglomeratu mam czyściutki. Może dlatego, że zawsze po myciu naczyń opłukuję zlew i czasami go przecieram do sucha, ale tak samo postępowałm przy zwykłym zlewie metalowym. Przy większych zabrudzeniach zlew czyszczę Cifem.

Wciornastek
19-04-2005, 08:40
Lukrecja - z miesiąc temu byłem w Ikei i je widziałem. Teraz są jeszcze szare i kremowe. Są dwukomorowe - naprawdę warto - podobno są lepsze od orgazmu [tak twierdzą panie co je używają 8) ]
Nie zastaniawiaj się.
kurde, byłam w ikei i pupa, że tak powiem. ładną umywalkę do łazienki sobie wypatrzyłam, ale w poznaniu takich zlewów nie mają :( :( :(
a poza tym byłam u jednej znajomej z mojego osiedla i pokazała mi zlew franke po 5 dniach bez szorowania - cały rudy od kamienia - na dnie i na ociekaczu. powiedziała, że fatalnie się go czyści, trzeba szorować do upadłego :(
Lukrecjo takimi zlewami handlują na ul. Bułgarskiej, na przeciw Cefarmu. Są tu dwa sklepy z armaturami jeden wysunięty do ulicy a do drugiego trzeba wejść w bramę (jest trochę w głębi w domu). W tym drugim mają takie zlewy.

Lukrecja
19-04-2005, 13:23
Lukrecja - co z niej za pedantka jeżeli zlewu nie czyściła 5 dni?
Każdy zlew, umywalka czy wc przy rdzawej wodzie dostanie kolorków jak tak długo się go nie czyści :(

Też mam wodę, która kilka krotnie przewyższa normy zawartości żelaza i nie mam z tym żadnego problemu. Zlew z konglomeratu mam czyściutki. Może dlatego, że zawsze po myciu naczyń opłukuję zlew i czasami go przecieram do sucha, ale tak samo postępowałm przy zwykłym zlewie metalowym. Przy większych zabrudzeniach zlew czyszczę Cifem.
no ona twierdziła, że myje go codziennie, standardowo, tylko nie SZOROWAŁA go wnikliwie od 5 dni. ja już sama nie wiem, chyba się zapłaczę :( :(
niechże mi ktoś rzuci argument nie pozostawiający wątpliwości! :)

Lukrecja
19-04-2005, 13:24
Lukrecja - z miesiąc temu byłem w Ikei i je widziałem. Teraz są jeszcze szare i kremowe. Są dwukomorowe - naprawdę warto - podobno są lepsze od orgazmu [tak twierdzą panie co je używają 8) ]
Nie zastaniawiaj się.
kurde, byłam w ikei i pupa, że tak powiem. ładną umywalkę do łazienki sobie wypatrzyłam, ale w poznaniu takich zlewów nie mają :( :( :(
a poza tym byłam u jednej znajomej z mojego osiedla i pokazała mi zlew franke po 5 dniach bez szorowania - cały rudy od kamienia - na dnie i na ociekaczu. powiedziała, że fatalnie się go czyści, trzeba szorować do upadłego :(
Lukrecjo takimi zlewami handlują na ul. Bułgarskiej, na przeciw Cefarmu. Są tu dwa sklepy z armaturami jeden wysunięty do ulicy a do drugiego trzeba wejść w bramę (jest trochę w głębi w domu). W tym drugim mają takie zlewy.
ale dokładnie jakimi? tańszymi? bo jeśli chodzi o firmowe, to ja mam wytargowaną niezłą cene na Kościelnej (www.zlewozmywaki.pl).

Maluszek
19-04-2005, 13:29
Lukrecjo - ja jestem ze swojego bardzo zadowolona. Mam zlew narożny firmy Deante (miał być narożny Blanco ale był za drogi :( ) + wylewka z tego samego materiału. Użytkuję go od ponad roku i nie mam z nim problemu.

Wciornastek
19-04-2005, 13:31
Lukrecja - z miesiąc temu byłem w Ikei i je widziałem. Teraz są jeszcze szare i kremowe. Są dwukomorowe - naprawdę warto - podobno są lepsze od orgazmu [tak twierdzą panie co je używają 8) ]
Nie zastaniawiaj się.
kurde, byłam w ikei i pupa, że tak powiem. ładną umywalkę do łazienki sobie wypatrzyłam, ale w poznaniu takich zlewów nie mają :( :( :(
a poza tym byłam u jednej znajomej z mojego osiedla i pokazała mi zlew franke po 5 dniach bez szorowania - cały rudy od kamienia - na dnie i na ociekaczu. powiedziała, że fatalnie się go czyści, trzeba szorować do upadłego :(
Lukrecjo takimi zlewami handlują na ul. Bułgarskiej, na przeciw Cefarmu. Są tu dwa sklepy z armaturami jeden wysunięty do ulicy a do drugiego trzeba wejść w bramę (jest trochę w głębi w domu). W tym drugim mają takie zlewy.
Mam nadzieję, że nadal tańszymi.
ale dokładnie jakimi? tańszymi? bo jeśli chodzi o firmowe, to ja mam wytargowaną niezłą cene na Kościelnej (www.zlewozmywaki.pl).

Lukrecja
19-04-2005, 13:34
Lukrecjo - ja jestem ze swojego bardzo zadowolona. Mam zlew narożny firmy Deante (miał być narożny Blanco ale był za drogi :( ) + wylewka z tego samego materiału. Użytkuję go od ponad roku i nie mam z nim problemu.
co to znaczy "wylewka z tego samego materiału"?
czy ta firma deante jest porównywalna z franke, czy lepsza jakaś?
czy twój poprzedni zlew był stalowy i teraz widzisz zdecydowaną różnicę w użytkowaniu na plus?
sorry że tak truję ale jestem rozbita strasznie tym zlewem :(

Maluszek
19-04-2005, 13:46
Lukrecjo - nie masz za co przepraszać. Każdy z nas ma lub miał podobne problemy.

Najlepsze na rynku zlewy robi Franke i Blanco - są porównywalne jakościowo. Zdecydowanie ładniejsze wzornictwo ma Blanco (oczywiście to moja opinia). Deante jest dużo tańsza niż Blanko czy Franke. Ten zlew Blanco, który chciałam kupić kosztował ok. 3 tys. zł - za Deante z upustem zapłaciłam 1500 zł (razem z baterią). Wg sprzedawcy jakościowo są dobrzy.

Bateria jest z konglomeratu w tym samym kolorze co zlew.

Poprzedni zlew miałam stalowy i szlag mnie trafiał od tych wszystkich zacieków, śladów palców :( Przy tym tylko opłukuję i jak wcześniej napisałam czasami wycieram ręcznikiem papierowym do sucha i tyle. Są odpowiednie środki do czyszczenia takich zlewów. W każdym bądź razie jakbym miała kupować jeszcze raz zlew to tylko z konglomeratu.

Wciornastek
19-04-2005, 13:47
Lukrecjo 3 lata temu płaciłam 600 zł. Jest dobrej jakości. Nazwa producenta mi uleciała.[/list]

juli1
19-04-2005, 13:56
deante.pl

Lukrecja
19-04-2005, 14:22
Lukrecjo - nie masz za co przepraszać. Każdy z nas ma lub miał podobne problemy.

Najlepsze na rynku zlewy robi Franke i Blanco - są porównywalne jakościowo. Zdecydowanie ładniejsze wzornictwo ma Blanco (oczywiście to moja opinia). Deante to chyba firma włoska - dużo tańsza niż Blanko czy Franke. Ten zlew Blanco, który chciałam kupić kosztował ok. 3 tys. zł - za Deante z upustem zapłaciłam 1500 zł. Wg sprzedawcy jakościowo są dobrzy.

Wylewkę mam z tego samego materiału tzn z konglomeratu w tym samym kolorze co zlew.

Poprzedni zlew miałam stalowy i szlag mnie trafiał od tych wszystkich zacieków, śladów palców :( Przy tym tylko opłukuję i jak wcześniej napisałam czasami wycieram ręcznikiem papierowym do sucha i tyle. Są odpowiednie środki do czyszczenia takich zlewów. W każdym bądź razie jakbym miała kupować jeszcze raz zlew to tylko z konglomeratu.

a Plados? np. zlew verona 10 na stronie www.zlewozmywaki.pl

WM 08
19-04-2005, 17:10

WM 08
19-04-2005, 17:20
PS. Ja mam Firmy Plados ANCONA 1,5 w kolorze jasny beż (piaskowy).
Pozdrawiam

Lukrecja
20-04-2005, 09:15
Lukrecjo!
Naprawdę nie miej dylematów, wybierz z konglomeratu, nie będzierz żałowć! Ja przez 3 lata nie mogę się nacieszyć tym zlewem, poprzednio miałam stalowy :evil: . Wylewkę też kupiłam w tym samym kolorze i w tej samej firmie. Kolor wybrałam piskowy, z 1 i 1/2 komory z ociekaczem. Poprostu super :D :D :D
no doobra :) :) :)
a co to jest ta wylewka? :( gdzie się ją wylewa??

Sonika
20-04-2005, 09:22
a co to jest ta wylewka?

Poprostu - kran :lol: :lol: :lol:

Maluszek
20-04-2005, 09:24
Lukrecjo - Chodziło mi o baterię - w swoim poście już to zmieniłam :D

Lukrecja
20-04-2005, 11:13
Lukrecjo - Chodziło mi o baterię - w swoim poście już to zmieniłam :D
achaaaaa :) :) :) trzeba było tak od razu!!! no oczywiście, nie wyobrażam sobie innej baterii do granitowego zlewu he he
ja miałam wizję jakiś uszczelnień, które się wylewa między zlew a ścianę albo co? :)

askala
27-06-2005, 22:29
Witam
Na jakies wysokosci zalecane jest okno nad zlewem w kuchni. Standardowo blat kuchenny jest na wysoksci 80-85 cm. Okno wysokosci 150 cm bedzie od dolu na takiej samej wysokosci 80-85 cm. Czy lepiej dac okno 120 wtedy bedzie "dol" okna 30 cm nad blate, zlewem ? Tak jak na obrzku ponizej. Jak powinno byc ?
http://republika.pl/askala/1.jpg

mysia
27-06-2005, 22:50
hm..ciekawe pytanie...nigdy sie nad tym nie zastanawiałam czy ma to jakieś znaczenie...ja planuję zrobic w kuchni okno na tej samej wysokości co blat i w miejsce parapetu "wpasować" blat kuchenny. Może jestem w błędzie i powinnam zrobić mniejsze okno? może ktoś z forumowiczów opowie jak ma u siebie i w związku z tym jakie z tego wynikają zalety i wady... :wink:

pozdrawiam

DeeF
27-06-2005, 23:08
Ja robię właśnie tak jak na obrazku. Jeżeli pod oknem jest zmywak to wg. mnie nie okno musi mieć wyżej parapet bo inaczej się będzie brudzić przy zmywaniu i z zewnątrz będzie widać wlewkę baterii:)
Chyba że o to chodzi..... :D

Peteros
27-06-2005, 23:21
Warto jeszcze pomyśleć o tym, że takie okno trzeba czasami otworzyć...

inwestor
27-06-2005, 23:25
hm..ciekawe pytanie...nigdy sie nad tym nie zastanawiałam czy ma to jakieś znaczenie...ja planuję zrobic w kuchni okno na tej samej wysokości co blat i w miejsce parapetu "wpasować" blat kuchenny. Może jestem w błędzie i powinnam zrobić mniejsze okno? może ktoś z forumowiczów opowie jak ma u siebie i w związku z tym jakie z tego wynikają zalety i wady... :wink:

pozdrawiam
Pomysł niezły ale będą poważne trudności wykonawcze gdyż osobno osadza się parapet w murze a blat osobno poziomuje się na szafkach. Ja mam parapet ok. 10 cm wyżej niż zlewozmywak. Blaty kuchenne typowo wykonuje sie z płyt o szerokości 60 lub 120 cm o szerszych nie słyszałem u mnie jest bardzo podobny układ jak na ilustracji powyżej z ta róznicą że mam szafkę narożną skośną więc aby blaty się ładnie komponowały i miały tylko jedno niewidoczne łączenie musiałem przy całej jednej scianie wykonać blat z płyty o szer. 120cm parapet już by nie wyszedł z tej szerokości. Najwygodniej chyba aby parapet był jak najniżej nad zlewem ale nie mniej niz ok. 5cm bo będa kłopoty z montażem listwy uszczelniajacej blat ze ścianą. Na parapecie mozna postawić wygodnie suszarkę itp. Tak jeszcze miałbym jedną uwagę odnośnie ilustracji otóż płytę gazową dałbym znacznie bliżej zlewu aby w przypadku gdy będzie coś kipiało w garnku mozna go było natychmiast odstawić do zlewu nie zalewajac polowy kuchni. Sam narożnik blatu wystarczy z powodzeniem jako obszar roboczy do przygotowania posiłków. Ta lodówka też mi nie pasuje w tym miejscu ale chyba nie da rady jej gdzie indziej wstawić. Piekarnik też bym dał gdzieś u góry albo wcale bym go nie instalował. Dałbym tak jak mam już od wielu lat wyłacznie dużą mikrofalę kombinowaną z grillem, termoobiegiem itp. Zmywarka też jakoś tak kulawo :wink: stoi jak dla osoby leworęcznej. No ale chyba nie ma za wiele miejsca aby sobie poszaleć. Sorry za trzy grosze ale samo jakoś tak wyszło :wink:
Pozdrawiam

Wowka
27-06-2005, 23:32
Okno w kuchni winno być dokładnie na tej samej wysokości co pozostałe okna w danej kondygnacji. Nie zawsze elewacja zewnętrzna korzystnie wygląda gdy są na niej okna o różnej wysokości.

Wylewki z zewnątrz nie będzie widać. Bedzie ona zasłonięta przez tzw. słupek. Oczywiście jeśli okno (tak jak na fotografii) ten słupek będzie posiadało.

Samo okno przy zmywaniu się nie brudzi. Owszem, trochę wody pryska na parapet lecz nie ma najmniejszego problemu by zetrzeć tę wodę jednym ruchem suchej szmatki.

Przy usytuowaniu zmywaka pod oknem proponuję zamówić szerszy (głębszy blat). Blat szerszy o 10-15 cm powoduje zwiększenie odległości wylewki od parapetu oraz czyni otwarcie okna łatwieszym (skrzydła okien mijają bez problemu wylewkę)

Konieczne jest zakupienie zlewu wpuszczanego w blat. Taki zlew jest cokolwiek droższy lecz oszczedza się tych kilka centymetrów na wysokości osadzenia zlewu.

Blat roboczy mam perfekcyjnie zlicowany z parapetemu (drewnianym) Uszczelnienie jest dokonane nie poprzez listwę uszczelniającą lecz bezbarwnym silkionem. Trzeba się dokładnie przyjrzeć by go dostrzec.

Takie są uwagi zadowolonego użytkownika zmywaka wpuszczonego w blat kuchenny który jest zlicowany z parapetem okna.
Ponadto chciałbym dodać, że posiadając automatyczną zmywarkę zlewu używa się zdecydowanie rzadziej.

Pozdrawiam

mysia
27-06-2005, 23:41
Okno w kuchni winno być dokładnie na tej samej wysokości co pozostałe okna w danej kondygnacji

no właśnie u mnie na przeciwko okna kuchennego jest jeszcze jedno okno, po prawej stronie okna kuchennego znowu okno, chciałam aby miały one wszystkie taki sam wymiar, bo wydawało mi się że będzie to jakoś dziwnie wyglądało jak będe miała w sumie w tym samym pomieszczeniu okna innych wymiarów

lafcadio
28-06-2005, 06:55
Warto jeszcze pomyśleć o tym, że takie okno trzeba czasami otworzyć...

Z tym nie ma problemu.
Jeżeli chodzi o baterię (bo zapewne o tym piszesz) to trzeba nabyć składaną i po kłopocie.

askala
28-06-2005, 07:28
W kuchni to bedzie jedyne okno. W elewewacji zewnetrznej na tej scianie nie ma tez okno o ywsokosci 150 sa drzwio male oknienka, wiec okno 120 nie bedzie bardzo razilo w oczy. Chodzi mi raczej o to chlapanie szyby i z praktycznego punku widzenia.
Pzdr

28-06-2005, 07:37
z praktycznego punktu widzenia - jest to rozwiązanie tandetne i wymuszone
projektant nie majac wiele miejsca - daje umywalke pod oknem ...
pzdr

caleb
28-06-2005, 08:06
Radze dać w kuchni okno 120 wys, 30 cm wyzej niz okna w pokojach.
żeby go można było otworzyć bez kłopotów

28-06-2005, 08:09
Radze dać w kuchni okno 120 wys, 30 cm wyzej niz okna w pokojach.
żeby go można było otworzyć bez kłopotów


ja na odmaine radze dac grzejnik pod oknem ... zamiast zlewu ... :D
pzdr

smartcat
28-06-2005, 10:34
Oto przyklad kuchni ze zróznicowanym poziomem dolnych krawedzi okna
Zalety sa takie:
1) Okno nie jest chlapane
2) łatwo je otworzyć
http://foto.onet.pl/upload/36/72/_413074_n.jpg

Sebadad
28-06-2005, 10:40
dałem zgodnie z projektem okno 120 i dobrze wyszło gdy małzonka wybrała baterię: dziwna, wysoka, może fajna ale cena... :evil:
tak czy inaczej przez okno nie widać kuchni i baterii ale my widzimy świat na zewnątrz bez problemu, i o to chodzi :lol:

smutna lidka
28-06-2005, 11:05
hm..ciekawe pytanie...nigdy sie nad tym nie zastanawiałam czy ma to jakieś znaczenie...ja planuję zrobic w kuchni okno na tej samej wysokości co blat i w miejsce parapetu "wpasować" blat kuchenny. Może jestem w błędzie i powinnam zrobić mniejsze okno? może ktoś z forumowiczów opowie jak ma u siebie i w związku z tym jakie z tego wynikają zalety i wady... :wink:

pozdrawiam


Mysia, ja robię dokładanie tak jak Ty - chcę mieć normalne okno w kuchni

tylko trzeba uważać, żeby szafki zmieściły pod oknem - min wys. BEZ blatu 85 - bo tyle maja sprzęty kuchenne

super jest taki blat wpasowany w parapet, prawda?

gdyby nie to okno to wolałabym wyższe szafki niż 88 - najlepiej takie 95, bo nie lubię sie schylać

choć ja w kuchni... rzadko bywam :lol: , więc nie będzie z tym raczej problemu

askala
28-06-2005, 12:12
u mnie grzejnika nie bedzie bo bedzie ogrzewanie podlogowe

Jankes
28-06-2005, 13:26
U mnie w kuchni sa trzy okna obok siebie i one maja parapety na wysokosci 110. Na elewacji od tej stromy domu sa wlasnie te trzy okna od kuchni i potem okno od gabinetu z parapetem na wys 90cm. Nie gryzie sie wcale, taki zreszta byl zamysl projektanta. Co do blatu jako parapetu. moze byc problem z oknem zawadzajacym o wylewke. U mnie by byl, bo okno jest jednoczesciowe.
Istotna sprawa. Lepiej sprawdz ta wysokosc blatu. 85 cm to za malo, szczegolnie dla osob wysokich. Ja mam 1,80 m wzrostu i przy blacie 85cm w mieszkaniu cierpie przy przygotowywaniu jedzenia lub zmywaniu-bola plecy. W domu zrobilem 90cm i jest kolosalna roznica.
Pozdrawiam
Jankes

tczarek
28-06-2005, 13:29
Co do pytania głównego wątku to u Mnie jest tak jak na obrazku. TZN. zlew na standartowej wysokości a okno 30 cm wyżej licząc z parapetem.
Ponieważ wykładaliśmy płytkami 10x10 prapet został wykonany z płytek.
Całość bardzo dobrze się komponuje. Myślę że niżej było by trochę chlapania, szczegolnie jak dzieciaki płuczą naczynia.

nurni
28-06-2005, 14:05
U mnie okno ma dolną krawędź od parapetu na wysokości 85 cm.
Okno tylko uchylne. Blat ze zlewem będzie przechodził w parapet. I tyle.
Wszystkie okna na elewacji na tej samej wyskokości.

Pozdrawiam

smutna lidka
28-06-2005, 14:15
U mnie w kuchni sa trzy okna obok siebie i one maja parapety na wysokosci 110. Na elewacji od tej stromy domu sa wlasnie te trzy okna od kuchni i potem okno od gabinetu z parapetem na wys 90cm. Nie gryzie sie wcale, taki zreszta byl zamysl projektanta. Co do blatu jako parapetu. moze byc problem z oknem zawadzajacym o wylewke. U mnie by byl, bo okno jest jednoczesciowe.
Istotna sprawa. Lepiej sprawdz ta wysokosc blatu. 85 cm to za malo, szczegolnie dla osob wysokich. Ja mam 1,80 m wzrostu i przy blacie 85cm w mieszkaniu cierpie przy przygotowywaniu jedzenia lub zmywaniu-bola plecy. W domu zrobilem 90cm i jest kolosalna roznica.
Pozdrawiam
Jankes

oczywiście masz rację Jankers ale, ale... u mnie razem z blatem będzie 88 i tyle - nie da się zrobic więcej na tym etapie budowy

blat do prac kuchennych (wys. 105) może sytuacje podratuje - niestety nizbyt długi bedzie - tylko metr

ara
28-06-2005, 22:38
Oto przyklad kuchni ze zróznicowanym poziomem dolnych krawedzi okna
Zalety sa takie:
1) Okno nie jest chlapane
2) łatwo je otworzyć
http://foto.onet.pl/upload/36/72/_413074_n.jpg

Mam dokładnie takie rozwiązanie i bardzo je chwalę pod każdym względem.
Kuchnia wygląda interesująco, jest i widno i praktycznie.

Wyżej usytuowane mniejsze okno nie jest dysonansem w elewacji zewnętrznej. Jest na wysokości identycznego okna w hollu.

RYDZU
29-06-2005, 06:55
My u siebie nie podnosimy okna - z zewnątrz wszystkie mają ten sam poziom. Zlew będzie pod oknem, poziom parapetu wychodzi na wysokości ok 92-93 cm i tej wysokości zamierzamy dać cały ciag szafek pod oknem by blat podszedł pod samo okno. Tak jest wygodniej - nie trzeba się schylać nad zlewem - a do niskich nie należę. Reszta szafek już normalnej wysokości.
Bateria zlewozmywakowa "łamana" z długimi wężykami. Chociaż pewnie będzie na codzień będzie uchylone a otwierane 4 x na rok do mycia.

mysia
29-06-2005, 10:22
a ja zaczęłąm sie powaznie zastanawiać nad zmniejszeniem okna w kuchni...okno jest zaraz obok drzwi wejściowych, więc na bank będzie widać kran, zlew i pewnie czasami brudne naczynia w zlewie :oops:
zresztą okna które są przewidziane w projekcie są dosyć duże więc jak je troszkę zmniejszę to nic sie nie stanie. Byłam wczoraj na budowie i jeszcze raz wszystko przemyślałam..wyszło mi że blat szafek będzie na wyskokości max 85 cm - niby standard, ale ja jestem dość wysoka, nie chce się nabawić bólu kręgosłupa przy zmywaniu, więc przez was :wink: zdecydowałam, że na 99% zmniejszam to okno :roll:

askala
29-06-2005, 10:26
Ja narazie jestsm zdecydowany na 70 % aby zmiejszyc okno.

29-06-2005, 10:52
U mnie okno będzie zaczynało się tuż nad blatem ze zlewem,
blat na wysokości standardowej (85 cm.), tak jak standardowy jest mój wzrost. :wink:
Okno ma szer. 120, jest dwuskrzydłowe a kran jest odsunięty od okna na tyle, że nie będzie przeszkadzał przy otwieraniu.
Podniesienie dolnej krawędzi okna nie wchodziło u mnie w grę,
w jednej elewacji jest kilka okien, wszystkie na tej samej wysokości, głupio by to wyglądało.
Z grzejnikiem pod oknem też nie będzie problemu, ogrzewanie ma być podłogowe.
Pozdr.
:)

malgosimi
13-08-2005, 09:31
czy ma ktoś coś takiego, albo ma zdanie na ten temat...
widziałam piękne blaty z corianu, w których od azu ,,wymodelowany" były zlewy i ociekacze - pięknie to wygląda.
Niestety w tej chwili mam zlew Franke z fragranitu i jets to koszmar! wczoraj zostawiałm w nim łyżeczkę, którą jadłam jagody i znów się odbarwił. Obawiam się, że z corianem (a chodzi mi o jasny) będzie tak samo

będę wdzięczna za opinie!

Sonika
13-08-2005, 10:04
Był już podoby temat, może coś Ci pomoże:

http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=50465&start=0

malgosimi
13-08-2005, 10:09
ale mi chodzi o ZLEW a nie o blat. Na blat jestem zdecydowana :D

Sonika
13-10-2005, 21:21
up :D

13-10-2005, 21:29
Ja użytkuje zlew pod oknem od roku i jestem b.zadowolona. Moja mama ma zlew od ściany i jak myje u niej naczynia jakoś tak dziwnie- klaustrofobicznie :lol: - u siebie mam fajny widok na ogród, furtkę i drogę. Ogólnie jak dla mnie same plusy, minusów nie widzę :lol:

mojave
18-10-2005, 09:28
pod oknem wole miec blat. Przy zlewie nie spedzam na szczęście zbyt wiele czasu, przy blacie zdecydowanie więcej - naturalne światalo bardzo sie przydaje.

Żona budowniczego
21-10-2005, 19:30
Bardzo chciałam mieć zlew pod oknem i takie rozwiązanie było w naszym projekcie.
Zmywanie to najbardziej nudna czynność w kuchni. Przynajmniej będę miała żywy świat przed oczami :)

benezis
21-10-2005, 22:39
Bardzo chciałam mieć zlew pod oknem i takie rozwiązanie było w naszym projekcie.
Zmywanie to najbardziej nudna czynność w kuchni. Przynajmniej będę miała żywy świat przed oczami :)

O właśnie i o to chodzi u mnie też tak jest. :lol: :P

marlena
22-10-2005, 15:43
Podoba mi się zlew pod oknem....ale u kogoś.W projekcie tez mam pod oknem, ale od samego poczatku projektowania przyłączy w kuchni postanowione było, że bedzie w rogu, a pod oknem będzie blat (kształt L).Zaplanowana jest zmywarka oczywiście, ale mimo wszystko zawsze cos tam jeszcze trzeba pozmywać, zwłaszcza jak się duzo gotuje (a ja gotuje duzo).Poza tym, koleżanka, która ma zlew pod oknem zasugerowała mi , że ma wrażenie, że cały czas się ktoś się na nią patrzy jak zmywa gary.......Nie chcę, żeby przechodzący sąsiedzi kojarzyli gospodynię tego domu(czyli mnie), jako widmo stojace w oknie wieczorami oświetlone halogenami haha( w dzień nie widać) i zmywające. To jest oczywiście moja decyzja i to świadoma, każdy wybiera dla siebie najrozsądniejsze i najlepsze rozwiązanie. Niemniej jednak dobrze wysłuchac opini innych, wtedy utwierdzamy się w swoim wyborze.

Inezka
17-12-2005, 12:19
W nowej kuchni zamierzam zainstalowac zmywarke wiec teoretycznie wystarczy zlew jednokomorowy z ociekarka, ale czy w praktyce to sie sprawdzi???? Nie zawsze jest sens uruchamiac zmywarke dla kilku talerzy, a mycie reczne w zlewie jednokomorowym to porazka :-?
Prosze o praktyczne wskazowki od uzytkownikow, wszystkie "za" i "przeciw".

ania
17-12-2005, 12:38
Dla mnie jednokomorowy to "zemsta starego kawalera" - porażka na całej linii.
Ja w drugiej komorze zostawiam sobię sałatę i szpinak do umycia i nie muszę się stresować, że blokuję cały zlew.
Nigdy przenigdy nie zrezygnowałabym z drugiej komory

annaz
17-12-2005, 12:59
No to ja musze sie przyznac, ze (nie mam zmywarki) mam zlew jednokomorowy z duzym ociekaczem, zmywam na biezaco i zupelnie nie przydalaby mi sie druga komorowa - naprawde ! Kiedys w poprzednim mieszkaniu mialam dwie komory i wiecie co, praktycznie nie wykorzystywana byla ta druga, za to do czyszczenia, a jakze byly dwie :) bo a to woda, a to plyn kapnal :)
A salate jak myje, czy inne warzywka, to na sito dwuczesciowe przerzucam i tam sobie woda skapuje.

Mohag
17-12-2005, 13:46
Ja mam zmywarke i jedna komorowy zlewozmywak nawet bez ociekacza. Prawie nic nie myje recznie, nie ma takiej obcji :wink: Jezeli juz naprawde cos wymyje, to klade obok sciereczke kuchenna na ktora odkladam to co przemylam, za chwile wycieram wkladam do szafki a sciereczke chowam. Nie wyobrazam sobie zostawiania garow do odciekniecia czy cus hihi a i nie wyobrazam sobie ze zrezygnowania z tego miejsca ktory zabiera miejsce na ten ociekacz, przeciez to jest jedna szafka 60cm czyli 60cm wiecej blatu do robienia.

17-12-2005, 13:55
Ja też używam zmywarki więc gary w zlewie odpadają praktycznie.
Mam 1,5 komory bez ociekacza i jest spoko.Ta mała komora służy do płukania,odłożenia czegoś i bardzo się przydaje.
Podobnie jak Mohaq brałam pod uwagę,że im większy zlew tym więcej zabiera blatu,u mnie dość deficytowego więc miało to znaczenie.
I też korzystam ze ściereczek. :lol:

Inezka
17-12-2005, 16:19
Chyba mnie przekonaliscie :) teraz bede wybierac, albo 1-komorowy z ociekaczem, albo 1,5 komory + oczywiscie ociekarka na relingu na ulubione kubki itp.

ciku
17-12-2005, 19:57
Ja obecnie mam zlew jednokomorowy , ale głębszy niż te w Polsce i duuuży.
W swoim domu planowałam zmywarke 60 tke i zlew jednokmorowy, ale po namyśle stwierdzlam, że skoro chcę mieć krzewy owocowe i liczę się z tym , że bedę robiła różne przetwory i jednak w ogrodzie znajdzie sie małe wydzielone miejsca na drobne warzywka, to jednakk druga komora przyda się z pewnościa. Blatu u mnie jest tak duzo , ze miejsca starczyłoby nawet na dwa dwukomorowe zlewy:))

leyla
18-12-2005, 13:00
Chyba mnie przekonaliscie :) teraz bede wybierac, albo 1-komorowy z ociekaczem, albo 1,5 komory + oczywiscie ociekarka na relingu na ulubione kubki itp.

Ja mam teraz 1-komorowy i w zupełności wystarcza na 3 os. rodzinkę, a do nowego domu kupilam także 1 z ociekaczem, nawet nie brałam pod uwagę 2 kom., za dużo miejsca by zajął, wolę mieć wiecej blatu do pracy :wink:
dodam, że zmywarki nie posiadmy jak na razie :D

19-12-2005, 09:42
Nie bardzo wiem jak wygląda 1,5 komorowy zlew,
ja mam taki z 1 dużą komorą, 1 mniejszą i płytszą i z ociekaczem czyli blatem,
do tego zmywarka "60" i to w zupełności wystarcza.
W sezonie robię dużo przetworów,
przez cały rok codziennie sok z marchwi (z 3 kg)
i nie ma z myciem warzyw i owoców żadnych problemów.

a-kra
19-12-2005, 13:16
ja duzo nad tym myslalam. w koncu po wielu analizach wybralam do nowego domu jednokomorowy okrągły z ociekaczem, bez zmywarki.
wczesniej mialam duzy dwukomorowy.
wiec jest to dla mnie duza zmiana i mozliwosc porównania.
na razie nie narzekam na ta 1 komore. ładniej to wyglada, a poniewaz jestesmy tylko we dwójke,wiec jeszcze nie ma az tyle do mycia.

elnar
20-12-2005, 08:59
W nowym domu będę miała zlew dwukomorowy. I dziwi to zarówno znajomych, jak i projektantów kuchni. A zlew służy nie tylko do zmywania naczyń.
A z ciekawości: jak myjecie stolnicę? Bo ja w wannie... :oops: