mikita
29-08-2011, 07:47
Witam
Mam pytanie o ww. kostkę bo już sama nic nie wiem:)
Kładą mi właśnie ten typ kostki i wizualnie super, tylko się podłamałam jakością. Tj. Dużo jest obtłuczonych (część już była obtłuczona, a część obtłukuje się przy kładzeniu), nie mam jeszcze powierzchni utwardzonej, a podobno wtedy też się jeszcze część wytłucze. Poza tym dużo kostek ma wgłębienia (tj. okrągłe dziury, jakby bardzo duże kamyki tam były i przy śrutowaniu wypadły. Wiem, że "dużo" to pojęcie względne, ja takich kostek na ok. 150m2 mam ok. 3-4m.kw. A i jeszcze widzę, że część kostek (ok.2m.kw.) wygląda jak zupełnie z innej bajki, tj. mają dużo mniej chropowatości (są bardziej gładkie) i są dużo dużo jaśniejsze.
Pytałam się tych co układają i jeden mówi, że to normalne, drugi, że tak być nie powinno. I teraz się zastanawiam, czy wzywać przedstawiciela aby obejrzał tą kostkę, czy faktycznie takie uszkodzenia i przebarwienia są normą?
Mam pytanie o ww. kostkę bo już sama nic nie wiem:)
Kładą mi właśnie ten typ kostki i wizualnie super, tylko się podłamałam jakością. Tj. Dużo jest obtłuczonych (część już była obtłuczona, a część obtłukuje się przy kładzeniu), nie mam jeszcze powierzchni utwardzonej, a podobno wtedy też się jeszcze część wytłucze. Poza tym dużo kostek ma wgłębienia (tj. okrągłe dziury, jakby bardzo duże kamyki tam były i przy śrutowaniu wypadły. Wiem, że "dużo" to pojęcie względne, ja takich kostek na ok. 150m2 mam ok. 3-4m.kw. A i jeszcze widzę, że część kostek (ok.2m.kw.) wygląda jak zupełnie z innej bajki, tj. mają dużo mniej chropowatości (są bardziej gładkie) i są dużo dużo jaśniejsze.
Pytałam się tych co układają i jeden mówi, że to normalne, drugi, że tak być nie powinno. I teraz się zastanawiam, czy wzywać przedstawiciela aby obejrzał tą kostkę, czy faktycznie takie uszkodzenia i przebarwienia są normą?