PDA

Zobacz pełną wersję : Fugowanie "trudnych" płytek podłogowych - jak????



Jarek.P
04-09-2011, 10:34
Forumowi fachowcy, pomóżcie, zanim mnie coś trafi.

Mam do zafugowania hol wyłożony dość wrednym rodzajem płytek gresowych (Ceramika Milo - Petra Olive). Udają one starą, drobną terakotę, powierzchnię mają o ostrej, piaskowej fakturze, a dodatkowo między płytkami tej udawanej terakoty jest "fuga" - zagłębiona i również nierówna. Do tego różne "pęknięcia"...

Do tej pory podłogi fugowałem tak, że gumą rozprowadzałem fugę, po lekkim przeschnięciu (siwy nalot na płytkach) ściągałem po całości często płukaną pacą gąbkową, następnie tą samą gąbką wyciskaną po każdym przejechaniu zbierałem nadmiar wody z podłogi i to zostawiałem do wyschnięcia. Po wyschnięciu, zwykle następnego dnia, siwy nalot z płytek zbierałem suchą szmatą.
Wcześniej bawiłem się w zbieranie nadmiaru fugi "do czysta" jeszcze na mokro, ale wymagało to wielokrotnego jeżdżenia po podłodze mokrą gąbką, w rezultacie żona mi narzekała, że fugi się na podłodze robią o wiele jaśniejsze, niż te same fugi na ścianach - doszedłem do wniosku, że nadmiar płukania wypłukuje pigment, zdecydowałem się tego nie robić. I nie było problemu, do wczoraj.

To cholerstwo wspomniane na wstępie jest jednak wredne. Przewidując problemy zafugowałem dotychczasową metodą jedynie kawałek i teraz próbuję to dopucować. Suchą szmatą można sobie najwyżej pomachać. Pomocna od biedy jest szczotka ryżowa, jednak doczyszczanie nią tych płytek to katorga, w dodatku łatwo nią uszkodzić słabe jeszcze fugi.

Jak by to zrobili fachowcy?
- jednak zmyć jeszcze na mokro do czysta, często płukaną w świeżej wodzie gąbką? Co jednak wtedy z odbarwieniami?
- nadmiar wody zbierać jakąś gumą?
- a może teraz, po wyschnięciu, szmatą czy szczotką jedynie zebrać na sucho co się da, a po odpyleniu odkurzaczem przejechać się po płytkach na mokro?

A i jeszcze jedno - czy na takie płytki fug nie należałoby jednak kłaść tak,jak się to robi przy okładzinach kamiennych? Wyciskając ją do rowków z tuby bądź worka?

Poradźcie, poratujcie...

J.