PDA

Zobacz pełną wersję : Zagrożenie czadem a kominek, DGP, junkers, wentylacja, rekuperacja, komin



samaritan
18-09-2011, 16:11
Witam Wszystkich,

przeglądając fora internetowe natknąłem się na kilka postów, które zostały pozostawione bez zwrócenia uwagi na ważną kwestię. Chodzi o tlenek węgla, popularnie nazywany czadem. Post jest przydługawy ale warto się z nim zapoznać.

Uprzedzam, że nie jestem ekspertem w poruszanym temacie i przedstawiam jedynie moje spostrzeżenia i uwagi. NIE BIORĘ ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA EWENTUALNE SZKODY MATERIALNE LUB WYPADKI, KTÓRE MOGĄ WYNIKNĄĆ Z ZASTOSOWANIA INFORMACJI CZY WSKAZÓWEK ZAWARTYCH W TYM POŚCIE.

Objawem wskazującym na poważny problem w mieszkaniu jest WYCZUWALNY ZAPACH DYMU. Ale nawet kiedy takiego zapachu nie ma, przy braku odpowiedniej wentylacji, czy niesprawnym kominie i niekorzystnym zbiegu okoliczności (silny wiatr wiejący z odpowiedniej strony, zamknięte okna, więcej drewna w kominku, włączony wentylator czy pochłaniacz w kuchni) może dojść to wytworzenia trującej ilości czadu. Przy niedoborze powietrza w komorze kominka, zawartość czadu w spalinach wzrasta kilkadziesiąt razy.

W przypadku nieszczelnej komory spalania, bądź instalacji kominowej, wentylator DGP czy rekuperator (ustawiony na wytwarzanie podciśnienia w budynku) będzie zasysał spaliny do pomieszczenia. Dzieje się tak, ponieważ wytwarza on większe podciśnienie niż ciąg kominowy. Przy sprawnym kominie i wentylacji, w spalinach znajduje się kilka procent czadu. Wystarczy, ze wentylator podessie tylko kilka procent spalin, żeby w mieszkaniu wytworzyć niebezpieczne dla zdrowia, a w skrajnym przypadku i życia (szczególnie płodu kobiety ciężarnej) stężenie czadu, czyli powyżej 0.01% [1].

Wentylator DGP (podobnie jak każdy wentylator wyciągowy, np. w okapie kuchennym czy łazience) lub rekuperator (wytwarzający podciśnienie w wentylowanych pomieszczeniach) zmniejsza ciśnienie w okolicy komory spalania kominka, dlatego nawet przy szczelnej instalacji kominowej ważny jest napływ odpowiedniej ilości świeżego powietrza do pomieszczenia z kominkiem. Przy kominku musi panować nadciśnienie, tak aby komin pełnił swoją rolę. Z tego względu w trakcie palenia w kominku, czy korzystania z ogrzewacza "junkersa", NIE WOLNO WŁĄCZAĆ żadnych wentylatorów wyciągowych w domu. Zamiast tego lepiej jest uchylić okno. Instalacja rekuperacyjna nie może pod żadnym pozorem wytwarzać podciśnienia w pomieszczeniu z kominkiem, w którym się pali!

Do podobnej sytuacji może dojść w przypadku niesprawnej instalacji kominowej, wynikającej z rożnych względów, często eksploatacyjnych (brudny komin), ale i projektowych (za mały przekrój albo wysokość komina dla danego wkładu; komin fi 150mm jest zwykle zbyt mały, żeby zapewnić odpowiednie parametry spalania w przeciętnym, kilkunastokilowatowym kominku).

Niesamowicie ważne jest doprowadzanie świeżego powietrza do komory spalania kominka czy tzw. „junkersa”. Jest to równie ważne, jak odpowiedni komin, szczególnie w domach dobrze uszczelnionych, czy po wymianie okien, a nawet drzwi. W pomieszczeniach z kominkiem, podobnie jak z ogrzewaczem gazowym, "junkersem", musi być zainstalowana przy podłodze odpowiednich rozmiarów niezasłanialna kratka nawiewowa (często stosuje się specjalne doprowadzenie powietrza do kominka), a w drzwiach do pomieszczenia kratki wentylacyjne. Takich kratek NIE WOLNO zasłaniać. To żadna oszczędność, a kosztować może wiele zdrowia lub nawet życie [2,3]. Niebezpieczeństwo może pojawić się już przy założeniu uszczelek w oknach, bądź drzwiach (często powietrze do „junkersa” napływa przez nieszczelności w drzwiach wejściowych do mieszkania i do klatki schodowej, a te mogą zostać wymieniane na szczelne w trakcie remontu, tym samym stwarzając zagrożenie zaczadzeniem). Po wymianie lub uszczelnieniu okien czy drzwi zwykle konieczne jest zainstalowanie odpowiednich nawiewników (o ich wymiarach decyduje ekspert; nie wolno tego robić „na oko”) gwarantujących napływ świeżego powietrza z zewnątrz.

Zainstalowanie czujnika czadu może być pomocne, ale przede wszystkim należy USUNĄĆ PRZYCZYNĘ problemu, a nie polegać na czujnikach, które są zawodne. Na rynku jest wiele czujników, które kosztują w okolicach 100zł i mają wątpliwą jakość (wyglądają tak samo, a różnią się tylko nazwą firmy; jest sporo takich do kupienia w Internecie). Nawet dobre czujniki, wykonane przez firmy z tradycjami, po kilku latach, a czasami i szybciej, przestają poprawnie działać.

Instalację kominową oraz wentylacyjną powinni projektować i sprawdzać kompetentni fachowcy. Nie należy ufać osobom na słowo, tzw. „fachowcom”. Instalowanie kominka, ogrzewacza typu „junkers” i innych urządzeń grzewczych należy przeprowadzić zgodnie z zaleceniami producenta i obowiązującym prawem, niezależnie od tego co twierdzi „fachowiec” i co mówią mu wykonane przez niego pomiary. W przypadku modernizacji instalacji wentylacyjnej (co obejmuje także wymianę okien i drzwi, lub ich uszczelnienie) czy montażu DGP lub/i rekuperatora, projektant (a także wykonawca) musi być poinformowany o istnieniu kominka czy innego pieca, żeby tak zaprojektować i wykonać zmiany, aby zagwarantować bezpieczeństwo mieszkańcom. Żądajcie oświadczenia na piśmie w tej sprawie. Wykonanie bezpiecznego i sprawnego DGP jest sztuką, a rekuperacja dodatkowo komplikuje temat. Dodatkowo poproście eksperta, żeby sprawdził poprawność wentylacji mając na uwadze korzystanie z kominka czy piecyka. Stawką jest zdrowie i życie mieszkańców.

Więcej o zatruciu czadem znajdziecie na:
[1] http://pl.wikipedia.org/wiki/Zatrucie_tlenkiem_węgla – garść informacji dotyczących zatrucia tlenkiem węgla
[2] http://www.straz.gov.pl/page/index.php?str=3216 – obszerny artykuł poruszający wiele zagadnień związanych z czadem; dodatkowo podczepione są artykuł z prasy opisujące przypadki zaczadzeń
[3] http://gazetaolsztynska.pl/21003,Za-darmo-doradza-jak-sie-nie-dac-czadowi.html – ulotka obrazująca mechanizm gromadzenia się czadu w pomieszczeniu z piecykiem
http://www.tomaszow-tit.pl/artykul,Czad_zabija_niepostrzezenie,5413.html – krótki artykuł dotyczący zatruć czadem

Pozdrawiam!
Samaritan