brodkins
23-09-2011, 13:24
witam
Panowie zbudowali mi sso
bardzo fajnie wszystko przebiegało. zadowolony jestem z finału --- ALE..
--- zbudowali mi fundament na bloczkach a w kosztorysie był wylewany... jak na bierząco zapytałem o to to mi szef mówi ze byłoby jeszcze drożej jak by był wylewany (w kosztorysie był)
--- strasznie drogą droge nam nasypał gość... 5200zł za 45m2 drogi pod cięzkie samochody...
--- jak się okazało, że nie montujemy ław kominiarskich na dachy (bo robimy włazy) to strasznie mu ciężko oddać te, wcale nie kosztujące 10zł ławy i parę schodków na skład, z którego je wziął - no i watpię czy nam odejmie to z wyceny końcowej
zacząłem nabierać niezdrowego podejrzenia, że wcale taki fajny ten kosztorys nie był...
zrobiony jest solidnie, robiony z głową (tak że potem nie trzeba bedzie rozwalac pół sciany zeby jakąś rurkę włożyć) pare osób z branży widziało, oceniało i mucha nie siada! na budowie panował kult - drożej ale dobrze.
domu jest 140m urzytkowych - WYCENA SSO --- 155000 + 8VAT (z materiałami po ich stronie) bez izolacji dachu - kosztorys "na wypasie" - wszystko zrobione co ma być zrobione, a nie ze za tydzień będę jakaś koparkę brał znowu, żeby wyrównać teren...
coś tam jeszcze doszło po drodze na drobiazgi z mojej kieszeni...
poza kosztorysem włożył mi szef w ziemie jeszcze drenażu fundamentowego, ale to w tej skali drobnica...
warto się jeszcze targować, po skończeniu roboty? czy "nie-elegancko"?
Panowie zbudowali mi sso
bardzo fajnie wszystko przebiegało. zadowolony jestem z finału --- ALE..
--- zbudowali mi fundament na bloczkach a w kosztorysie był wylewany... jak na bierząco zapytałem o to to mi szef mówi ze byłoby jeszcze drożej jak by był wylewany (w kosztorysie był)
--- strasznie drogą droge nam nasypał gość... 5200zł za 45m2 drogi pod cięzkie samochody...
--- jak się okazało, że nie montujemy ław kominiarskich na dachy (bo robimy włazy) to strasznie mu ciężko oddać te, wcale nie kosztujące 10zł ławy i parę schodków na skład, z którego je wziął - no i watpię czy nam odejmie to z wyceny końcowej
zacząłem nabierać niezdrowego podejrzenia, że wcale taki fajny ten kosztorys nie był...
zrobiony jest solidnie, robiony z głową (tak że potem nie trzeba bedzie rozwalac pół sciany zeby jakąś rurkę włożyć) pare osób z branży widziało, oceniało i mucha nie siada! na budowie panował kult - drożej ale dobrze.
domu jest 140m urzytkowych - WYCENA SSO --- 155000 + 8VAT (z materiałami po ich stronie) bez izolacji dachu - kosztorys "na wypasie" - wszystko zrobione co ma być zrobione, a nie ze za tydzień będę jakaś koparkę brał znowu, żeby wyrównać teren...
coś tam jeszcze doszło po drodze na drobiazgi z mojej kieszeni...
poza kosztorysem włożył mi szef w ziemie jeszcze drenażu fundamentowego, ale to w tej skali drobnica...
warto się jeszcze targować, po skończeniu roboty? czy "nie-elegancko"?