Zobacz pełną wersję : czym okrywacie rośliny na zimę
Problem w tym że roślin mam sporo - zapewne jak każdy z Was , dlatego proszę napiszcie czym no i jak np. czy tylko korzeń rośliny , czy np. całą - jeżeli całą to jak? . Mam trochę sosen samosiejek , mogę to użyć ale wszystko kiedyś się kończy . Może dysponujecie zdjęciami Waszych okryć ( lub innych osób ). Szykuję się do tej zimy jak na wojnę , a ponoć ma być ciepła .
Gosiek33
23-09-2011, 19:10
róże - http://www.oczarjk.pl/index.php?act=264
hortensje ogrodowe można stroiszem obłożyć, igliwiem obsypać, a póki mniejsze uszyłam worek z agrowłókniny i na łeb założyłam na cały krzak, na dole kamieniami przyłożyłam by nie odfrunęła.
Sadzić rośliny, których nie trzeba okrywać.
może pokażę jakie mam do okrycia
http://img101.imageshack.us/img101/2229/img1608g.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/101/img1608g.jpg/)
http://img833.imageshack.us/img833/797/img1607ri.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/833/img1607ri.jpg/)
http://img215.imageshack.us/img215/5912/img1606f.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/215/img1606f.jpg/)
http://img191.imageshack.us/img191/4762/img1605gv.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/191/img1605gv.jpg/)
a po co chcesz okrywac funkie?
LeroyMerlin
26-09-2011, 09:58
Witam,
Bylin okrywać generalnie nie trzeba - części nadziemne zamierają, by wiosną móc znów wybić spod ziemi i rozpocząć procesy wegetacyjne. Malutkie sadzonki krzewów wystarczy owinąć agrowłókniną i posypać im podstawy korą.
Pozdrawiam, Wojtek
Ekspert Leroy Merlin
Czy temperatury w nocu już wskazują że trzeba przykryć hortensje ? ( młode ) lub koniecznie jakieś inne krzewy ?(np. różaneczniki młode )
nie, co najwyzej wskazują, że jak masz jakiieś doniczkowe domowe na tarasie, to wnieś je do domu.
a różaneczniki na zimę grubo ściółkuj kora i liścmi.
Posadziłam wczoraj hortensję bukietową, magnolię, borówki, porzeczkę i agrest na patyku. Dziś w nocy temp. ma spaśc poniżej zera. Podsypałam im kopczyki z kory. Czy to wystarczy? Przetrwają tak biedaki zimę? :(
tak. Zwłaszcza, że jesteś z cieplejszego regionu Polski.
różaneczniki okrywam jednak agrowłókniną, bo jak raz nie okryłam to wszystkie pąki przemarzły i kwiatków nie było!
nad hortensją zastanawiam się - kiedy. Jeszcze ani raz nie zakwitła, podobno przemarza. Fakt, okrywałam byle jak. raz chcę ją opatulić dobrze, może wreszcie kwiatków doczekam, ale kiedy ją zakryć???
Dla magnolii mam z marketu taką matę z siana, ale w tym roku coś pędów nie zawiązała skubana. Po tym, jak wiosną przemarzła, ładnie odbiła, ale w liście tylko.
Himalajke też okrywam słomą, podobnie, jak klona palmowego. Żeby te maty nie były takie drogie, to bym na wszystko kupiła, tym bardziej, że można na pół przeciąć i jest na dwa małe krzaki. Problem tylko, gdzie to potem latem trzymać....
W tym roku silne przymrozki były w maju, kiedy rośliny już rozpoczęły wegetację - ścięło nawet rodzime gatunki, a co mówić o egzotach.
Ja nigdy nie okrywałam różaneczników - tylko ściółka. Teściowa nie ma nawet ściółki i jej kwitną.
Hortensja bukietowa nie musi być okrywana, bo i tak na wiosnę się ja ścina.
EZS - ty masz hortensje ogrodową, inny gatunek, wrażliwy na mróz. Posadź zamiast niej bardziej wytrzymały gaunek i już.
W tym roku silne przymrozki były w maju, kiedy rośliny już rozpoczęły wegetację - ścięło nawet rodzime gatunki, a co mówić o egzotach.
EZS - ty masz hortensje ogrodową, inny gatunek, wrażliwy na mróz. Posadź zamiast niej bardziej wytrzymały gaunek i już.
zabawne, wiesz co mi nie przemarzło wiosną? Klon palmowy. A podobno taki wrażliwy...
Co do hortensji - bukietową też mam, tej nie zakrywam. Ale ogrodowa tak slicznie kwitnie! Znaczy powinna ślicznie, bo na razie mam od 3 lat liscie. To kiedy ją zakrywać?
czy hortensja Pirates gold jest z tych wrażliwszych na mróz - też słabo znosi zimy?
Hortensje ogrodowe - swoje w pierwszym roku nie okrywalam, tylko kopczykowałam, bo tak wyczytałam, potem okazało się, że to dotyczyło bukietowej. W pierwszym roku jedna nie zakwitła, druga z tych pędzonych kupiona na wielkanoc 2009r., w 2010r., po super mroźnej zimie, gdzie u mnie padał deszcz i było -10 stopni i lód był przez półtora miesiąca na roślinach, zakwitła!. Ale nisko... Na ten rok okrywałam hortensje gałązkami sosny , agrowłókniną, w tym i podwójną,kopczykowalam, przed zapowiadanymi przymrozkami majowymi też okrywalam i nie zakwitła... Poczytałam jeszcze raz na wszelkich możliwych forach, gazetach itp. Wychodzi na to, że kwitnięcie hortensji ogrodowej w Polsce, jak się nie mieszka na Pomorzu graniczy z cudem, najlepiej wykopać i dać sobie spokój. Ogrodową można się tylko bawić w donicach i po sezonie dać cioci (wyrzucić), albo wynieść do piwnicy oświetlonej, a w gruncie bukietową i drzewiastą.
Różaneczniki zawsze owijałam w "szmaty" i grubo kopczykowala korą, wiosną fajnie wyglądały. W tym roku chciałabym nie dawać je w szmaty, bo są w przedogródku i te szmaty za piękne nie są, ale też sie trochę boję. Zamierzam je przed kopczykowaniem nieźle podlać i te kopczyki takie na prawdę grube dać...
pirates gold to odmiana. A jaki to gatunek?
EZS - hortensja ogrodowa dostaje w dupę na przedwiośniu. Najlepiej wtedy okrywać ją na czas spadków temperatury kartonem.
U mojej babci w Lubuskim nie okrywana hortensja ogrodowa kwitła co roku
czy hortensja Pirates gold jest z tych wrażliwszych na mróz - też słabo znosi zimy?
To ogrodowa (Hydrangea macrophylla 'Pirates Gold'), a w dodatku ma żółte liście, więc na pewno jeszcze bardziej wrażliwa na mrozy, niż inne ogrodowe...
Gosiek33
17-10-2011, 06:44
Moja ogrodowa hortensja do czasu gdy jej nie okrywałam prawie nie kwitła, gdy zaczęłam agrowłókninę na łeb jej zakładać i trzymać toto, aż do zimnej zośki (niestety) kwitnie co roku i to wysoko ;)
Moja ogrodowa hortensja do czasu gdy jej nie okrywałam prawie nie kwitła, gdy zaczęłam agrowłókninę na łeb jej zakładać i trzymać toto, aż do zimnej zośki (niestety) kwitnie co roku i to wysoko ;)
No to może tak spróbuje w tym roku, ale te szmaty w przedogródku do połowy maja !! Eh, może jednak wykopać ?
Smok Bazyli
17-10-2011, 08:59
Ja generalnie rośliny kopczykuje, tylko kilka cennych rarytasków okrywam. Przy okrywaniu trzymam sie zasady żeby nie okrywać za wcześnie - rośliny muszą się zahartować. Faktycznie najwięcej strat jest podczas późnych przymrozków. Przy okrywaniu różanczników bardzo łatwo stracić pąki, dlatego starszych juz nie okrywam.
ja mnie rozumiem na czym miałoby polegać hartowanie roślin - przecież one nie mają żadnego systemu imunologicznego , ani żadnej innej formy pamięci więc co oznacza hartowanie u roślin ? ( po prostu albo zmarzną albo nie :))
Mają, mają. Na zimę w roślinie zmienia się stężenie soków, a to wszystko wywołane hormonami.
Roślina w końcu potrafi wytwarzać specyficzne substancje chemiczne np. w wyniku ataku grzybów czy szkodników.
no ja mam na przykład taki zahartowany hibiskus. Okrywam go odrobinę ale nie przesadnie a rośnie jak głupi i kwitnie też jak szalony, wiosną podmarzł, poobcinałam i tylko jeszcze piękniej kwitł w tym roku. Ale on był hodowany na polu innych hibiskusów i co slabsze pewnie wymarzły. Zostały te, co znosiły zimy.
Oj, duduś - rośliny sa znacznie bardziej skomplikowane niż Ci się zdaje. Poczytaj trochę o fizjologii roślin, będziesz zaskoczona.
Elfir, przymrozek był i hortensja zbrązowiała. Wiem zima ale może już ją zakryć???
trochę wcześnie, jeszcze się może zrobić ciepło i zacznie ci gnić.
Poradźcie mi prosze jak zabezpieczyc na zimę różę pienna. Wiem, wiem. A lbo przygiąć i obsypać ziemią, albo zrobić chochoła. Interesuje mnie jak zrobic tego chochoła. Może kroś ma zdjęcia? Będę wdzięczna.
kupujesz otulinę do rur z ciepłą wodą i owijasz wokół pnia. Na górze owijasz koronkę białą włókniną i napychasz liśćmi lub kawałkami styropianu. Włókninę związujesz poniżej miejsca szczepienia. Albo owijasz słomianką i związujesz w cukierek na górze i poniżej miejsca szczepienia.
Dziękuję. O otulinie nie słyszałam. Ale dobry pomysł! Jeszcze raz dziękuję:)
Pewnie głupie pytanie, ale się nie znam: czy można okrywać roślinki na zimę czarną włókniną, czy tylko białą?
tylko białą. Bo odbija promieniowanie słoneczne, dzięki czemu rośliny się nie nagrzewają i pozostają długo w spoczynku zimowym.
Czarna działać będzie kompletnie odwrotnie - będzie podnosić temp. przez co rośliny zaczną wypuszczać liście w mrozy.
biała lepsza i do tego ta grubsza. Ale jak mi białej brakło, to i czarną użyłam. Ale czarna w dzień się nagrzewa bo łapie słońce i mogą mieć za ciepło a potem w nocy mróz. Dlatego nie jest dobra.
Ja zwykle okrywam niższe partie roślin torfem, a te wyższe normalnie czarną folią:) Azalie trzymają się rewelacyjnie od pary lat.
Ja normalnie pokrywam niższe partie roślin torfem bądż grubą korą, a wyższe przy pomocy czarnej folii i moje azalie trzymają się rewelacyjnie od wielu lat:)
a po co w ogóle okrywac azalie?
a po co w ogóle okrywac azalie?
A co japońskich azalii nie trzeba okrywać, czy cieniować?
Raczej miałam na myśli zwykłe azalie, które są mieszańcami naszego rodzimego gatunku i rosną dobrze bez okrywania nawet w Finlandii.
Azalie japońskie cieniować owszem trzeba, a w zasadzie należy je po prostu posadzić w półcieniu. Okrywanie - chyba tylko najbardziej wrażliwe odmiany. Azalii japońskiej bardziej szkodzi brak grubej ściółki (płytkie korzenie) niż brak okrywania. Chyba, że ktoś uprawia w Suwalskiem na wygwizdowie.
no to co? okrywać już te hortensje??? Stoję w blokach startowych i przebieram nogami :)
Klona palmowego zakryłam juz.
okrywać trzeba nie dlatego, że zbliża się zima, tylko po to by chronić przed mrozem. Gdzie masz mróz?
summer78
14-11-2011, 08:18
Elfir,
proszę doradź czy okrywać już trawę pampasową? posadzona tej wiosny, jest wysoka (ponad 1,60m) i śliczna, szkoda by było mi jej gdyby zmarzła (zmokła), ale z drugiej strony teraz tak fajnie się prezentuje, że szkoda ja zakrywać ;-)?
Na razie nie pada, więc powinna mieć sucho. Poczekaj do pierwszych opadów.
Takie pytanko, dostałem od ciotki truskawki, sadzonki w doniczkach. Przesadzić je jeszcze teraz do gruntu czy zostawić w jakimś umiarkowanym miejscu i przesadzić na wiosnę ? Teraz leżą w zacisznym miejscu na zewnątrz obsypane liśćmi.
posadź i obsyp grubo korą i liśćmi.
summer78
15-11-2011, 13:06
Na razie nie pada, więc powinna mieć sucho. Poczekaj do pierwszych opadów.
dziękuje pięknie :bye:
Niedawno dowiedziałam się, że wielu szkółkarzy okrywa rośliny nie agrowłókniną a siatką do zacieniania opartą o konstrukcję z palików. Ma ona tę zaletę, że jest przewiewna i nie przeszkadza kiedy jest dość ciepło. Kiedy natomiast przychodzi mróz oszrania się i staje się izolacyjna.. Do mnie to przemawia.
A tak swoją drogą. Może ja się nie znam, ale wydaje mi się, że -6 w nocy to chyba już mróz.
ale ma być -5 w dzień i dopiero wtedy ponoć się okrywa
ale ma być -5 w dzień i dopiero wtedy ponoć się okrywa
Chodzi o to, ze jak się okryje siatką to nie robi to krzywdy roślinom w dzień a w nocy stanowi już ochronę.
Mróz to sytuacja w której ujemna temp. jest stabilna, a nie w dzień jest + 5 a w nocy - 3 stopnie.
A czy to prawda że należy okrywać bukszpany w donicach i jeszcze jedno może naiwne pytanie ale jestem baardzo początkującym ogrodnikiem, czy rośliny okryte trzeba dodatkowo podlewać? Bo wydaje mi się że deszcz przez tą agrowłókninę nie dotrze do rośliny.
nie okrywać bukszpanu, tylko izolować im bryłę korzeniową. Bukszpan, jako roślina zimozielona pobiera wodę z gleby również zimą (dlatego trzeba go podlewać). Jak gleba będzie zamarznięta woda tez będzie lodem, a więc roślina zacznie usychać.
Jak roślina rośnie w gruncie, to tak naprawdę ziemia zamarza średnio tylko na jakieś 30 cm.
A jak izolować bryłę korzeniową w donicy?
firewall
20-11-2011, 16:34
Wsadziłem we wrześniu borówki amerykańskie. Czy trzeba je okrywać, albo chronić przed mrozem w jakiś inny sposób?
opatulić donicę:
postawić ja np. na styropianie, potem "uszyć" ;) spódniczkę z folii bąbelkowej albo innym czymś owinąć i np wykorzystać worek... taki... grubo tkany brązowo szary - opasać jakąś wstążką, przy okazji opatulina będzie dekoracyjnie wyglądać.
albo prozaicznie zadołować ale to zależy od donicy: np plastikową pewnie tak - potem można umyć ale już drewniana będzie kiepsko wyglądać po zimie spędzonej w ziemi. Filmik stosowny znalazłam:
http://www.e-ogrody.pl/Ogrody/10,113399,6049469,Oslanianie_donic_przed_zima.html
można tez całą donice zima zadołować w ogrodzie lub z kompostowniku
można tez całą donice zima zadołować w ogrodzie lub z kompostowniku
No tego to jeszcze nie grali, żeby zimową ozdobę ogrodu (roślinę zimozieloną) chować w kompostowniku.
No tego to jeszcze nie grali, żeby zimową ozdobę ogrodu (roślinę zimozieloną) chować w kompostowniku.
Hmm...
nigdzie nie doczytałem ,żeby cała roślinę kazali chować ...
ArturPoniatowski
22-11-2011, 19:40
elfir napisała że cała donicę nie roślinę
Sęk w tym, że to cały kompostownik najczęściej się chowa :P
Kompostownik jednakże jest najlepszym rozwiązaniem, bo masa kompostowa grzeje donicę :)
Ja nie podaje rozwiązań estetycznych, tylko praktyczne.
Rozwiązanie estetyczne robi sie przed posadzeniem krzewu w donicy, czyli ociepla donice od wewnątrz.
ktoś napisał -'"W szkółkach na tyle tysięcy krzewów nikt nie bawi się w okrywanie "- i to bardzo do mnie przemawia
w szkółce okrywa się krzewy
ktoś napisał -'"W szkółkach na tyle tysięcy krzewów nikt nie bawi się w okrywanie "- i to bardzo do mnie przemawia
w "mojej" szkółce, czy tez "sklepie" - tam gdzie najczęściej kupuję roślinki - większość doniczek jest pochowana, spora część skupiona i osłonięta - takie płotki z agrowłókniny porobione.
A donice drewniane na tarasie mam w środku wyłożone styropianem - na następny rok zamierzam mieć także ceramiczne i kompostownik wydaje się być dobrym wyjściem - mam co prawda zamykany, ale może zostać otwarty - właśnie ze względów praktycznych, bo - faktycznie estetycznie może być... tak sobie :)
w "mojej" szkółce, czy tez "sklepie" - tam gdzie najczęściej kupuję roślinki - większość doniczek jest pochowana, spora część skupiona i osłonięta - takie płotki z agrowłókniny porobione.
A donice drewniane na tarasie mam w środku wyłożone styropianem - na następny rok zamierzam mieć także ceramiczne i kompostownik wydaje się być dobrym wyjściem - mam co prawda zamykany, ale może zostać otwarty - właśnie ze względów praktycznych, bo - faktycznie estetycznie może być... tak sobie :)
Ja okrywam rośliny młode , dwu , góra trzy letnie. Starsze
muszą sobie poradzić . Jak nie to baj...
Jak nie ma okrywy śnieżnej a idą tęgie mrozy podlewam
młodzież ,szczególnie iglastą (mam sporo świerków i ciągle
dosadzam) . Woda jak zamarznie , stanowi osłonę na stałym
poziomie zbliżonym do 0 o C.
Być może już były te "rewelacje" :D ,ale ...
Mnie się wydaje, że niektórzy początkujący ogrodnicy przesadzają z okrywaniem wszystkiego jak leci :)
Wiadomo, że jałowca czy jarzębiny nie ma co okrywać :)
Okrywania wymagają tylko te krzewy, które są z wyższej strefy klimatycznej niż występująca na działce (np. uprawa w strefie 6B rośliny o granicy klimatycznej 7A).
no tak, ale mówimy o ochronie bryły korzeniowej ;) czyli donicach!
Natomiast gruntowych tez nie okrywam! tym sposobem "wypadł" mi np ostrokrzew. Trudno, jego strata ;)
A widzę już w ogródkach pełno białych "kukieł" a mrozów jeszcze nie ma.....
no tak, ale mówimy o ochronie bryły korzeniowej ;) czyli donicach!
Natomiast gruntowych tez nie okrywam! tym sposobem "wypadł" mi np ostrokrzew. Trudno, jego strata ;)
A widzę już w ogródkach pełno białych "kukieł" a mrozów jeszcze nie ma.....
Jak się koza nudzi , to idzie na lód tańcować . Tak mawiał mój
ojciec na przesadne zabiegi sąsiadki pseudo ogrodniczki :)
ja również jeszcze niczego nie ocieplałam - jest jeszcze za ciepło na takowe zabiegi a nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu ;) ... dopiero jak przez kilka dni mróz w dzień będzie na poziomie -5 wówczas usypie kopczyki moim różom a szczepione na pniu dostaną piankę na nogi i czapkę ... mąż również mnie podpuszcza, abym sobie już darowała bo to ich 3 sezon zimowy ale wydaje mi się\, że jeszcze tą zimę sie poświęcę :D.
oj ale róże to chyba dobrze kopczykować i te starsze - mój teść zawsze tak robi - sama już nie wiem:(
tak, tak z kopczykowania róż to nigdy nie zrezygnuję - to akurat nie jest pracochłonne i wskazane ;)
Fakt ,o różach zapomniałem , ale u nas zajmuje się tym małżowinka.
Co "sie bede kuł" :D
a ja zamias kopczykować obsypuję róże... keramzytem. Mam go sporo no i jest wielorazowego użytku ;)
a ja zamias kopczykować obsypuję róże... keramzytem. Mam go sporo no i jest wielorazowego użytku ;)
To znaczy, że wygrzebujesz go potem z krzaków?
owszem, przecież ziemię z tych kopczyków też bym musiała wygrzebać. A ponieważ "wolnej" ziemi nie mam, to bym musiała rozgrzebać gdzieś trawnik, nakopać ziemi, obsypać róże, dół by został. Potem wiosną znowu tą ziemię gdzieś rozsypać. Keramzyt po zimie sprzątam do wiaderka i czeka sobie do następnej zimy a część idzie do donic.
Ale ziemi nie musisz wybierać tak dokładnie. Ja używam kompostu. Robię kopczyk a na wiosnę z grubsza rozgrabiam na pozostałą część rabatki.
nie mam kompostu, moze się doczekam kiedyś.
A keramzytu też nie wybieram dokładnie, w końcu rozluźnia ziemię a to na mojej glinie jest nawet wskazane.
Powiało .... Nic nie muszę okrywać . Samo się zrobiło :D
...trochę poprawie ....
chopinetka
28-11-2011, 23:40
Witam
Taak czasami jednak wiatr pomaga. Całe szczęście, że ostatnio nie miałam czasu na zagrabienie liści z dębów. Dzisiaj stwierdziłam z radością, że mam ich śladową ilość :)
Moje róże już mają kopczyki. Pośpieszyłam się tylko z okryciem trawy pampasowej, ale trudno.
pozdrawiam
a mrozów ponoć ma nie być do świąt żeby mi tylko przy różach nie rozwinęły się jakieś grzybki ( zwłaszcza żę ostatnio podlałam róże )
Sylwia1667
29-11-2011, 16:36
U mnie dzisiejszej nocy było -7. Ogród już przygotowany do zimy, a do okrywania roślin używam oprócz włókniny maty słomiane, do kopczykowania korę, łodygi ściętych malin i zgrabione liście.
Nie okrywałem jeszcze roślin w ogrodzie.
Jest na razie za ciepło na okrywanie, czekam na ochłodzenie.
Mikolaj5
01-01-2012, 19:07
Witajcie,
Mam pytanie odnośnie okrywania roślin. Na wiosnę tego roku na naszym placu budowy zrobiliśmy szkółkę małych sadzonek, z myślą ze za kilka lat poprzesadzamy je tworząc ogród. Są to: cisy, cyprysy, thuje, jałowce, sosny, świerki, jodły, bukszpany, wiąz, brzozy, miłożąb, dęby. Wszystko malutkie. Pytanie czy jakieś roślinki powinniśmy okryć na czas mrozów? Kiedy to wogóle zrobić biorąc pod uwagę obecną pogodę?
Pozdrawiam,
Mikolaj5
02-01-2012, 21:53
Obecnie mrozów nie ma.
A zakładając, że będzie tak stabilnie -5/-10 stopni i niewialka ilość śniegu, czy którąś z roślinek okrywać?
nie - wiekszośc to rośliny rodzime. Jak nie przetrwają w gruncie, znaczy, że i tak były słabe i miałyby problem ze wzrostem.
Nie posądzam cię o to, że masz "cyprysy" :D
Mikolaj5
04-01-2012, 19:19
Dziekuje za odpowiedz.
No to może chociaż mam cyprysiki ;)
No ja zaszalałam i dzisiaj wreszcie okryłam lawendę ;) Mrozów jako takich nie ma ale u mnie wieje przepotwornie (w czwartek wiało tak że przewróciło piaskownicę, w której było ponad 70 kg piachu!) Użyłam białej agrowłókniny i.... zszywacza ;)
Okryłam lawendę (bo szkoda by mi jej było- kwitła jak szalona do października! ), hebe (pewnie niewiele to da bo raczej powinnam wykopać ale postanowiłam udawać, że to taka europejska roślinka ;)), klon japoński (młodziutki a u mnie te wiatry...) i jednego rododendrona. Róże podsypałam tylko korą, która była na rabatce. Wychodzę z założenia, że jeżeli coś sobie nie poradzi to trudno- u nas ze względu na silne wiatry i bardzo duże nasłonecznienie rośliny mają ciężko więc zamierzam uprawiać tylko te, które sobie radzą. Nie wiem czy słuszna to filozofia ale na razie się sprawdza ;) Najgorzej, że wszystko co miałam w donicach jest chyba do wywalenia bo te moje wiatry co chwile mi przewracają te donice i wysypuje się ziemia. Zresztą clematisy, które tam rosły kwitły krótko i potem zdychały więc chyba w tym roku spróbuje z jakimś innym pnączem.
BTW Elfir masz pomysł co się sprawdzi w donicy na mega ostrym słońcu i silnym wietrze? I żeby nie trzeba było tego chować bo nikt nie dźwignie tych donic (tylko wiatr daje im radę ;) )
ja to aż się tu boję wejść. Jak były przymrozki, to pozakrywałam wszystko a teraz nie mam czasu latać i odkrywać. Zresztą może już tam wszystko roście w tych kokonach? Jak odkryję, to zdechnie. Wiem, źle robie, ale patrząc na sąsiadów, to "tak jak wszyscy" :)
Nie okrywałem jeszcze roślin w ogrodzie.
Jest na razie za ciepło na okrywanie, czekam na ochłodzenie.
Ja dokładnie tak samo, nawet jednorocznych róż nie okrywałam, ale śniegu u nas jeszcze nie było i bardzo często leje deszcz.
Ja dokładnie tak samo, nawet jednorocznych róż nie okrywałam, ale śniegu u nas jeszcze nie było i bardzo często leje deszcz.
Mamy, taką jesienną - zimę:)
Pod okryciem, przy takiej ciepłej pogodzie (5 stopni w dzień) i ciągłych deszczach, pięknie rozwijają się na roślinach szkodliwe grzyby
Byłam pewna, że mnie pocieszysz :(
kotek999
09-01-2012, 13:26
Mam do Was pytanie, roślin jeszcze nie okryłam i tak się trochę martwię:
- róże popuszczały pąki
- cebulowe kiełkują
- hortensje wypuszczają liście
- pozostałe podobnie
I co zrobić jak przyjdą mrozy??
Nie chciałabym aby wszystko szlak....
Pozdrawiam
ja mam tak samo...będzie masakra jak przyjdzie mróz, bo nie wiem, jak bym to musiała poopatulać, by nie zmarzły młode listki, o klombach z cebulowymi nie wspomnę :(
Jak okryjecie to nadal będą puszczać, tylko szybciej, bo będzie im cieplej. Poza tym liście zrobią się żółte, słabe, wiotkie, z braku światła.
Niestety, jak przyjdzie mróz trzeba porobić namioty z białej geowłókniny.
Albo zamknąc oczy i przeboleć straty, roślina latem się zregeneruje.
Elfir ja dopiero wczoraj przykryłam swoje azalie (miały już pączki) i sama nie wiem czy dobrze zrobiłam. Może one już przemarzły cholerka przy takiej pogodzie rosliny wariują i człowiek głupieje
Azalie rosną dziko w Polsce. Jakbyś miała temp. -30 toby było zagrożenie, ale nie - 5 stopni :)
Owszem odmiany ogrodowe sa nieco bardziej wrażliwe, ale nie popadajmy w przesadę.
Elfirku dzięki wielkie, ze mnie jeszcze żaden ogrodnik, na razie kupione pod wpływem chwili pierwszego zakochania :)) dopiero na wiosnę zaczniemy robić porządki po budowie w ogrodzie więc nie omieszkam zaglądać na wątku o ogrodach
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin