PDA

Zobacz pełną wersję : Wilgoć w domu



kaszpir007
28-09-2011, 11:01
Witam !

Budowę domu developer zaczął we wrześniu 2010 a oddał dom w maju 2011. W 2010 było niemalże wszystko zrobione. W 2011 były robione sufity podwieszane + położona wełna w stropodachu i inne wykończenia. W czerwcu-lipcu malowanie wnętrz i kafelkowanie i reszta wykończeniówki ...

Wprowadziliśmy się w sierpniu. Od początku panowała wysoka wilgotność (90-95%). Dzięki grzaniu (chwilowemu) bo przy "wygrzewaniu" temp. w domu była około 35 stopni i nie dało się normalnie przy takich temp. funkcjonować. Cały czas dom jest (był wietrzony) (okna pootwierane). Kupiłem też kilka opakować pochłaniaczy wilgoci (największe dostępne). Wydałem na to około 200zł ...
Wilgotność spadła i waha się pomiędzy 60 a 75 procent. W domu czuć wilgoć ...

Staram się wieczorami odpalać kominek i wtedy wilgotność spada , choć na krótki czas ...

W mieszkaniu temperatura wynosi około 20 stopni.
Nie chciałbym jeszcze rozpoczynać sezonu grzewczego , gdyż optymalna temperatura dla mnie wynosi właśnie 20-21 stopni a nie chce znów upałów w domu ...
Wolałbym odczekać aż temperatura spadnie i wtedy włączyć ogrzewanie , ale z tego co czytałem aby walczyć z wilgocią nalezało by bardzo mocno podwyższyć temperaturę (nawet o 10-15 stopni) i robić przeciąg na max ...

Cięzko mając małe dzieci żyć w takich warunkach ...

Pomyślałem więc nad zakupem osuszacza elektrycznego. Takie dośc tani (300-500zł) ma wydajność 10l na 24 godziny (tyle że przy 30 stopniach , więc zapewne przy 20stopniach wydajność drastycznie spadnie).

Tyle czy zakup osuszacza ma sens ? Chodzić nonstop by nie mógł bo zapewne mocno hałasuje , więc zapewne wtedy mógłby działać jak nas nie ma w domu ...

Czy jednak odczekać na sezon grzewczy , porozszczelniać okna i grzać i czekać aż problem sam ustąpi ...

Tyle że w zimę nie wyobrażam sobie pootwieranych okien i przeciągów ...

Jak wyglądała sytuacja u Was ? Jak sobie z tym radzicie / poradziliście ?

Stosował ktoś taki osuszacz ?

orko
28-09-2011, 16:21
W nocy temperatury są rzędu 8oC więc okna koniecznie powinny być porozszczelniane tam gdzie dzieci a pozostałe pootwierane. No i oczywiście grzanie wieczorami w kominku. Po zimie problem powinien ustąpić. Aby nad tym jakoś zapanować trzeba kupić higrometr (stacja pogody zawiera zazwyczaj) i starać się obniżyć wilgotność do 55%.
Sezon grzewczy dla Was już się zaczął!

JurekM
28-09-2011, 19:44
Witaj!
W zeszłym roku kupiłem osuszacz taki co zbiera ok. 12 l na dobę. Powiem Ci, że przychodziłem dwa razy dziennie i wylewałem po ok. 5 litrów wody (taki zbiorniczek był). Osuszacz chodził cały miesiąc praktycznie 24h na dobę (moc ok. 400W). Pomogło bardzo.
Zwróć uwagę jak będziesz kupował to powinien być króciec do podłączenia rurki bezpośrednio na zewnątrz, bądź do większego zbiornika, więc ominie Cię chodzenie i wylewanie.
Pozdrawiam

orko
30-09-2011, 21:30
Taki osuszacz to niestety niemal zabawka - też taki mam. Musi chodzić bardzo długo aby wystąpiły jakieś efekty.
Najlepsze do osuszania jest grzanie kozą (taką castoramową) przy rozszczelnionych oknach. Tona węgla i po problemie. Kozę można zastąpić kominkiem, który koniecznie powinien być bez zewnętrznego doprowadzenia powietrza. Można nawet rozszczelnić szybę. Chodzi o to aby kominek pobierał w olbrzymich ilościach tlen z domu. Jednocześnie do środka będzie wchodziło suche chłodne powietrze. Tak to sobie wyobrażam.

EZS
30-09-2011, 22:04
wprowadziłam się w mokre tynki. Dokładnie, 2 miesiące po tynkowaniu.
Woda lała się z wełny na głowę (nie było na górze jeszcze regipsów). Grzaliśmy gazem na 24 st plus dogrzewanie kozą. Wietrzenie co jakiś czas ale okna rozszczenione non stop. Po 1-2 msc nie było śladu wilgoci, teraz jest za sucho :(

eniu
01-10-2011, 05:51
Tak to jest .A jak już sobie wszystko posuszysz to zaczniesz walczyć
o utrzymanie wilgotności na poziomie 60-70 % :D

Orko Ci prawdę rzekł . Nic tak nie suszy jak kominek . Musisz
jednak odłączyć rurę doprowadzającą powietrze z zewnątrz.

coulignon
01-10-2011, 06:39
Czy jednak odczekać na sezon grzewczy , porozszczelniać okna i grzać i czekać aż problem sam ustąpi ...

Tyle że w zimę nie wyobrażam sobie pootwieranych okien i przeciągów ...

Jak masz wentylację grawitacyjną to okna muszą być rozczelnione cały czas. Inaczej wentylacja nie działa. No chyba że masz nawiewniki w oknach. Proponowałbym nie kupować osuszacza tylko wypożyczyć np z Ramirentu takie profesjonalne bydle które wyssie wilgoć w dwa tygodnie.