PDA

Zobacz pełną wersję : Czego w urządzaniu domu nie zrobilibyście ponownie?



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 [34] 35 36 37

Elfir
01-10-2017, 12:54
Niestety na etapie budowy nie byłoby mnie stać na poddasze użytkowe. Dlatego coraz częściej chodzi mi po głowie pomysł adaptacji poddasza (jeden pokòj na poddaszu bez sanitariatòw)

Czyli gdybyś cofnęła się w czasie i budowała ponownie i tak nie miałabyś tego poddasza :)

Kris865
11-10-2017, 14:24
Czasami w sklepach są również promocje tych nowości, trzeba tylko pilnować :)
ogólnie czego bym nie powtórzył? Głośnej klimatyzacji. Naprawdę, zwracajcie uwagę na emitowany hałas. Firma mnie zapewniała że będzie fajnie a tu masa hałasu..

syberia
11-10-2017, 15:26
Dawno temu na radio i tv głośnych sąsiadów sposób był prosty. O montera z poczty (telekomuniakacja nie istniała, wszystko to była poczta , listy i telefony razem), więc od montera zapotrzebować należało "odgromnik gazowany" na 280V. Bańka szklana wielkości kciuka dziecka, z próżnią w środku i dwoma elektrodami wyprowadzonymi jako kontakty do wtyków nożowych . Łączyło się to szeregowo z kondensatorem chyba 0,1 mikrofarada / 1000V (bez niego wywalało bezpieczniki) i to w gniazdko za pomocą przewodu i wtyczki. W środku powstawało piękne fioletowe wyładowanie a siało tak że w całej kamienicy na obrazach telewizorów działy się cuda, w każdym razie telewizji nikt nie obejrzał , radio na UKF też skwierczało jak tłuszcz na patelni. Trzykrotna reakcja w zawiązku głośnym radiem i spokój & cisza w kamienicy. Jak daleko siało nie wiem. Metoda może i chamska, ale w tamtych czasach skuteczna w 100%.


ooo, ciekawe ... zapytam się męża czy takie składniki tego przepisu są jeszcze do dostania ... np taka bańka szklana , dzięki :)))

syberia
11-10-2017, 16:51
Dziękuję za te słowa. Człowiek się stara aby nikogo nie urazić ale te buraki tylko czekają żeby nam na głowę wejść. Dodatkowo spichnęli się z dwiema innymi rodzinami I na wspólnych imprezkach głośno nas testują: zadzwonimy na policję czy nie. Straszne buraki.

widze że masz podobny problem co ja :/

Robinson74
11-10-2017, 19:24
Może mieszkacie po sąsiedzku. :D

patent.x
11-10-2017, 19:26
Dawno temu na radio i tv głośnych sąsiadów sposób był prosty. O montera z poczty (telekomuniakacja nie istniała, wszystko to była poczta , listy i telefony razem), więc od montera zapotrzebować należało "odgromnik gazowany" na 280V. Bańka szklana wielkości kciuka dziecka, z próżnią w środku i dwoma elektrodami wyprowadzonymi jako kontakty do wtyków nożowych . Łączyło się to szeregowo z kondensatorem chyba 0,1 mikrofarada / 1000V (bez niego wywalało bezpieczniki) i to w gniazdko za pomocą przewodu i wtyczki. W środku powstawało piękne fioletowe wyładowanie a siało tak że w całej kamienicy na obrazach telewizorów działy się cuda, w każdym razie telewizji nikt nie obejrzał , radio na UKF też skwierczało jak tłuszcz na patelni. Trzykrotna reakcja w zawiązku głośnym radiem i spokój & cisza w kamienicy. Jak daleko siało nie wiem. Metoda może i chamska, ale w tamtych czasach skuteczna w 100%.

W tych czasach to nawet ciężko zrobić spięcie w bloku, żeby wywaliło wszędzie korki.

syberia
12-10-2017, 14:42
może mieszkacie po sąsiedzku. :d

m o ż e :)

Sylw.
13-10-2017, 21:09
Nie polecam farb Duluxa, po kilku latach tam gdzie przewody elektryczne - tj, wzdłuż przewodów białe pasma się pojawiają

Slawko123
13-10-2017, 21:33
Nie polecam farb Duluxa, po kilku latach tam gdzie przewody elektryczne - tj, wzdłuż przewodów białe pasma się pojawiają a co maja do tego farby tego czy innego producenta?

compi
14-10-2017, 05:56
a co maja do tego farby tego czy innego producenta?Widzę że temat wraca co kilka lat. Właśnie Dulux występuje w tego typu przypadkach najczęściej i nie jest to przypadek.

compi
14-10-2017, 06:01
Niechlujność językowa się wkradła, a nie mam jak zedytować z aplikacji. Przepraszam.

Sylw.
14-10-2017, 06:50
a co maja do tego farby tego czy innego producenta?
Ponownie nie użyłabym farb Duluxa.

Slawko123
14-10-2017, 07:06
Widzę że temat wraca co kilka lat. Właśnie Dulux występuje w tego typu przypadkach najczęściej i nie jest to przypadek.nie przypadek, bo właśnie najczęściej ludzie używają duluxa, to i problem niejednorodności podłoża wychodzi najczęściej.

compi
14-10-2017, 21:52
nie przypadek, bo właśnie najczęściej ludzie używają duluxa, to i problem niejednorodności podłoża wychodzi najczęściej.Tylko czemu to najczęściej przy Duluksie to się zdarza, a nie przy Flugerze, Parze, Benjaminie, Caparolu, Sigmie, Beckersie, Tikurilli itp ? W necie od lat to właśnie Dulux króluje przy błyszczyczącej powłoce na trasie przewodów z izolacją z poliwinylu. Teorii jest sporo, tyle mniej więcej ile lat ten problem występuje.

Slawko123
14-10-2017, 22:17
Tylko czemu to najczęściej przy Duluksie to się zdarza, a nie przy Flugerze, Parze, Benjaminie, Caparolu, Sigmie, Beckersie, Tikurilli itp ? W necie od lat to właśnie Dulux króluje przy błyszczyczącej powłoce na trasie przewodów z izolacją z poliwinylu. Teorii jest sporo, tyle mniej więcej ile lat ten problem występuje.napisałem przecież, "bo najczęściej ludzie używają duluxa, to i problem będzie występował najczęściej"
na 100 osób 80 używa duluxa, a problem występuje w 20% czyli przy których farbach pojawi sie najczęściej?
Aby ocenić czy na pewno tylko przy duluxie, trzeba pół ściany pomalować duluxem a pół inna farbą.

Oczywiście nie bronie duluxa, tylko tok rozumowania jest błędny.

Bracianka
15-10-2017, 01:50
Ja w sumie też nie jestem z duluxa zadowolona - miał być kolor srebrzysty, wyszedł blady fiołek, a po dwóch warstwach i tak nie jest równo pokryte. Seria kolory świata, czy jakoś tak. Problemów z kablami odpukać nie zauważyłam.

tkaczor123
15-10-2017, 07:12
Ludzie używają duluxa bo jest tani w porównaniu do np pary czy flugera

panfotograf
15-10-2017, 09:34
Rozsądniej jest malować dobrymi farbami. Tzn dwa razy dobrą, dobrze kryjącą farbą (podkład+kolor), niż trzy razy tanią.

tkaczor123
15-10-2017, 12:02
Rozsądniej jest malować dobrymi farbami. Tzn dwa razy dobrą, dobrze kryjącą farbą (podkład+kolor), niż trzy razy tanią.

Słuszna uwaga, tanie mięso psy jedzą. Kumpel malował Snieżką eco 4 razy zanim mu dobrze pokryła, mówiłem mu ale zrobił jak uważał.

dmagda165
16-10-2017, 13:40
ja wybrałam duluksa bo śliczny kolorek mieli, jakoś nie mogłam trafić z tym ecri gdzieś indziej, i białe noce też piękne... no i faktycznie po roku mam trasy kabli jak biegną na "białych nocach".. ale sądziłam że to wlaśnie z tego powodu że ta izolacja.. a nie że farba kiepska??
a czego bym nie zrobiła ponownie, odpowiem odwrotnie - jak teraz bym robiła to bardziej skupiłabym się na narożach budynku ... dziwnie się wyziębia poddasze, wręcz na górze jest chłodniej niż na dole a chyba powinno być odwrotnie? dopiero była 1 zima ale jak się tylko trochę chłodniej robi to od razu poddasze chłodniejsze, na schodach juz da się odczuć. Pomijam fakt, że najlepiej to wylać skosy z betonu, lub bez skosów... zobaczymy jak w najbliższą zimę wyjdzie, może to pierwszy sezon taki dziwny....
osoby z poddaszem z KG i ogrzewaniem podłogowym - też tak macie że góra chłodniejsza jak dół?? :?

Liwko
16-10-2017, 14:11
U mnie nic takiego nie występuje. Przy większym mrozie zrób badanie kamerą termowizyjną, możesz się zdziwić.

A odnośnie farb to ostatnio malowałem pierwszy raz Beckersem. Rewelacja.

panfotograf
17-10-2017, 07:15
osoby z poddaszem z KG i ogrzewaniem podłogowym - też tak macie że góra chłodniejsza jak dół?? :?
Przecież to się reguluje. Trzeba odkręcić więcej na górze, a przykręcić na dole.
Ja mam jeden pokój na parterze (od zachodnio północnej strony), w którym drzewa dają cień i jest najbardziej oddalony od skrzynki rozdzielacza podłogówki i tam zawsze mam odkręcone na maxa bo byłoby najchłodniej.

samotnik
17-10-2017, 09:04
Jeśli masz poddasze chłodniejsze niż dół, to albo masz zdecydowaną nierównowagę ogrzewania na korzyść parteru, albo masz bardzo źle ocieplony dach. Ja muszę ostro tłumić podłogówkę na poddaszu, bo jeśli ustawię przepływy tak samo (mimo mniejszego rozstawu rurek na poddaszu), to mam tam o 3-4 stopnie cieplej, niż na parterze.

Liwko
17-10-2017, 09:15
Ja muszę ostro tłumić podłogówkę na poddaszu, bo jeśli ustawię przepływy tak samo (mimo mniejszego rozstawu rurek na poddaszu), to mam tam o 3-4 stopnie cieplej, niż na parterze.

Masz mniejszy czy większy rozstaw rurek na poddaszu?

dmagda165
17-10-2017, 13:23
to czemu moj chlop mówi że się nie da?? :( , czyli powinnam w skrzyneczce dolną przykrecic a górną odkręcić?? bo mąż ustawia żądaną temperaturę w tym sterowniku co jest na dole... i na dole jest 21 a na górze zazwyczaj okolo 18-19.. może faktycznie mamy źle ustawione .. :)
jak się ochłodzi to muszę poćwiczyć :) - dzięki chłopaki :), muszę spróbować :)))

fotohobby
17-10-2017, 13:47
Masz odkrecic na maxa petle idace na gore.
Nie dolną, czy gorną belkę, a pętle.

Liwko
17-10-2017, 13:48
Jak ci się góra dużo szybciej wychładza, to regulacja niewiele pomoże. Przy tak skopanej izolacji jedynie siłowniki i osobne sterowanie góry i dołu może pomóc. A najlepiej sprawdzić i ewentualnie poprawić izolację.

samotnik
17-10-2017, 14:10
Masz mniejszy czy większy rozstaw rurek na poddaszu?

Oczywiście, większy.

panfotograf
17-10-2017, 16:27
może faktycznie mamy źle ustawione .. :)
jak się ochłodzi to muszę poćwiczyć :) - dzięki chłopaki :), muszę spróbować :)))
Sterownik pilnuje temperatury przy sterowniku. Nie wie że na górze marzną nogi po północy;)
Ze względu na bezwładność podłogówki regulacja może trwać kilka dni (zanim temperatura się ustabilizuje). Ja odkręcam na maksa pętlę (lub pętle) pokoju gdzie jest najchłodniej, a pozostałe przykręcam aż wszędzie będzie odpowiednia temperatura.

Wahania mogą się pojawiać jeśli masz duże okna i słońce pewne pomieszczenia będzie bardziej dogrzewać niż te nienasłonecznione.

compi
18-10-2017, 04:54
napisałem przecież, "bo najczęściej ludzie używają duluxa, to i problem będzie występował najczęściej"
na 100 osób 80 używa duluxa, a problem występuje w 20% czyli przy których farbach pojawi sie najczęściej?
Aby ocenić czy na pewno tylko przy duluxie, trzeba pół ściany pomalować duluxem a pół inna farbą.

Oczywiście nie bronie duluxa, tylko tok rozumowania jest błędny. Możesz przytoczyć jakieś statystyki z tymi 80% sprzedaży Duluxal na naszym rynku? Chyba trochę popłynąłeś :)

Slawko123
18-10-2017, 05:36
nie ma statystyk, liczby wziąłem z głowy czytając różne fora. Większość napisała , ze użyła duluxa. jakie są prawdziwe liczby nie wiem. Chodziło mi o obrazowe przedstawienie problemu, ze raczej nie jest to wina duluxa, tylko wina chłonności i jednorodności podłoża. nie wiadomo jakich gruntów ludzie uzyli, jak było przygotowane podłoże itp.

dmagda165
18-10-2017, 07:49
marzły by nogi dalej - mąż kupił dzieciom eleganckie góralskie wełniane skarpetki (my mamy sypialnie na dole :) heh, zobaczymy jak się uda podregulować pętlami...dziękuję forumowicze, trzeba wziąć sprawy w swoje ręce :), dobrze ze są takie fora :))

compi
18-10-2017, 08:59
nie ma statystyk, liczby wziąłem z głowy czytając różne fora. Większość napisała , ze użyła duluxa. jakie są prawdziwe liczby nie wiem. Chodziło mi o obrazowe przedstawienie problemu, ze raczej nie jest to wina duluxa, tylko wina chłonności i jednorodności podłoża. nie wiadomo jakich gruntów ludzie uzyli, jak było przygotowane podłoże itp.
A to już Ci objaśniam, jak wyglądają reklamacje w Akzo Nobel. Przybywa PaK rawacieacie i pyta czy użyłeś oryginalnego gruntu. Jeśli nie to mówi Ci papa. O duluksie czytasz bo ani jest tak dobry jak kosztuje i problematyczny. Jeśli ma 80% sprzedaży to gdzie jest Tikurilla ze swoim Beckersem i Debicą? Gdzie Atlas i Śnieżka? Znajdź w necie problemy z kablami przy tych targach.

compi
18-10-2017, 09:00
Farbach.

TM3d
10-11-2017, 19:52
Nie dałbym łupku kwarcytowego polerowanego w holu. Jest trochę mało wytrzymały na szpilki, pazury dużego psa, czy przesuwanie niewielkiej szafeczki. Za to w kuchni sprawdza się świetnie. Można by nie sprzątać przez miesiąc podłogi, a i tak nie byłoby widać brudu na niej.

Kemotxb
10-11-2017, 20:06
Nie dałbym łupku kwarcytowego polerowanego w holu. Jest trochę mało wytrzymały na szpilki, pazury dużego psa, czy przesuwanie niewielkiej szafeczki. Za to w kuchni sprawdza się świetnie. Można by nie sprzątać przez miesiąc podłogi, a i tak nie byłoby widać brudu na niej.

to że nie widać nie znaczy że go nie ma ;)

anpi
12-11-2017, 09:03
Po 10 latach od zamieszkania wiem, że nie zrobiłbym:
1. balkonu
2. tarasu od frontu domu
3. oddzielnej furtki na kosze ze śmieciami
4. poddasza użytkowego
5. projektu gotowego (zamówiłbym indywidualny parterowy)
6. wykładziny dywanowej w gabinecie

na razie tyle ;)

jak_to_mozliwe
12-11-2017, 09:33
Po 10 latach od zamieszkania wiem, że nie zrobiłbym:
3. oddzielnej furtki na kosze ze śmieciami
6. wykładziny dywanowej w gabinecie

na razie tyle ;)

Czemu? :)

anpi
12-11-2017, 12:43
Furtki ani razu nie używałem.
Wykładzina bardzo szybko się brudzi i niszczy. Jeśli już, to trzeba by użyć porządnej wykładziny przeznaczonej do lokali użytkowych ale taka kosztuje 150-200 zł/m.

cypryski
12-11-2017, 14:07
Furtki na kosze ze śmieciami używają u mnie... panowie od wywozu śmieci :) Nie wyobrażam sobie wystawiania śmieci na zewnątrz ogrodzenia. Oczywiście, w altance śmieciowej mam drugą furtkę, od wewnątrz, którą zamykam na klucz przed dniem wywozu śmieci. Także przyznam, że nie rozumiem jak można żałować furtki na śmieci ?

Kemotxb
12-11-2017, 14:46
Być może wystarczy wnęką na kosz bez żadnych furtek ;)

Adam626
12-11-2017, 15:41
Furtka na śmieci jest bardzo potrzebna - ale powinny być dwie tak jak pisze Cypriski- altana śmietnikowa zamknięta na stałe od strony działki i otwarta na stałe od ulicy. Czyściciele otwieraj sobie kiedy przyjada a my otwieramy kiedy wynosimy smieci. Pomieszczenie oczywiście powinno być zadaszone, powierzchnię na sam śmietnik polecam około 3m2

Kemotxb
12-11-2017, 15:58
A tak na serio to po co te furtki ? kontener zamknięty przeca, no chyba że te segregowane są cenne ;)

agb
12-11-2017, 19:36
Dla niektórych same pojemniki cenne...

anpi
12-11-2017, 19:41
Furtki na kosze ze śmieciami używają u mnie... panowie od wywozu śmieci :) Nie wyobrażam sobie wystawiania śmieci na zewnątrz ogrodzenia. Oczywiście, w altance śmieciowej mam drugą furtkę, od wewnątrz, którą zamykam na klucz przed dniem wywozu śmieci. Także przyznam, że nie rozumiem jak można żałować furtki na śmieci ?

W mojej gminie regulamin wywozu śmieci zobowiązuje mieszkańców do wystawiania pojemników na ulicę, także panowie sami by sobie furtki nie otworzyli bo nie mają takiego obowiązku :)

Kemotxb
12-11-2017, 19:46
Dla niektórych same pojemniki cenne...

jak będą za furtką hm niezamykaną to i tak gwizdną ;)

Adam626
12-11-2017, 19:50
A tak na serio to po co te furtki ? kontener zamknięty przeca, no chyba że te segregowane są cenne

Dla niektórych same pojemniki cenne...


Naprawde nie rozumiecie celu dwóch furtek w altanie śmietnikowej? Po co te uszczypliwe komentarze, przeczytajcie dwie osoby pisały o co w tym chodzi. Altana jest otwarta zawsze od strony ulicy aby czysciciele mogli wybrac śmieci. A druga furtka na działkę jest zamknięta aby nie bylo wejścia z ulicy na działkę.
Tak więc nie chodzi tu o chronienie śmieci...

A nie mieć furtki od ulicy i śmieci by stały na codzień wprost na ulicy i koty aby to szarpały a śmieci wypadały na ulice?.
CZy moze jedna furtka na stałe zamknięta i wystawianie śmieci samodzielne co parę dni na ulice gdy mają przyjechać czyściciela? Spadnie deszcz i szlag trafi papier w recyklingu nie licząc o zwierzętach które rozszarpują

mistalova
12-11-2017, 20:14
No ja dalej nie rozumiem.
Mam wnękę w ogrodzeniu w ktorej stoi pojemnik i jest mu tam całkiem nieźle. Zresztą pojemnik jest własnością miasta, więc zwisa mi czy go ktoś gwizdnie :) A zadne koty ani psy go nie otworzą, bo niby jak. Kwestie ekoterroryzmu pominę milczeniem.

Elfir
12-11-2017, 20:50
U nas pojemniki na śmieci kradli.
Na dodatek potrafiono podrzucać śmieci (głownie te, za które trzeba zapłacić osobno, np. gruz. Podrzucaniem śmieci zajmowali się też właściciele letniaków i ogródków działkowych).

Bracianka
12-11-2017, 21:18
Furtki fajna sprawa, sama bym sobie zrobiła, tylko tak jak ktoś napisał - jak nie wystawię przed 7.00 przy drodze "utwardzone" worów ze śmieciami, to nie zabiorą, nikt się nawet nie zatrzyma spojrzeć. Już zdarzało mi się toczyć boje z zakładem komunalnym o zabieranie śmieci biodegradowalnych - panowie ze śmieciarek stwierdzili sobie, że oni takich małych worków to nie będą zabierać i dawać następnych, bo ich z tych worków rozliczają. Kilka razy byli mocno wku...wieni, bo ich z zakładu zawracali przez pół gminy.

agb
12-11-2017, 22:45
U nas pojemniki na śmieci kradli.
Na dodatek potrafiono podrzucać śmieci (głownie te, za które trzeba zapłacić osobno, np. gruz. Podrzucaniem śmieci zajmowali się też właściciele letniaków i ogródków działkowych).


Naprawde nie rozumiecie celu dwóch furtek w altanie śmietnikowej? Po co te uszczypliwe komentarze, przeczytajcie dwie osoby pisały o co w tym chodzi. Altana jest otwarta zawsze od strony ulicy aby czysciciele mogli wybrac śmieci. A druga furtka na działkę jest zamknięta aby nie bylo wejścia z ulicy na działkę.
Tak więc nie chodzi tu o chronienie śmieci...

A nie mieć furtki od ulicy i śmieci by stały na codzień wprost na ulicy i koty aby to szarpały a śmieci wypadały na ulice?.
CZy moze jedna furtka na stałe zamknięta i wystawianie śmieci samodzielne co parę dni na ulice gdy mają przyjechać czyściciela? Spadnie deszcz i szlag trafi papier w recyklingu nie licząc o zwierzętach które rozszarpują

Teraz już rozumiesz?

mistalova
13-11-2017, 05:57
Kradzieże pojemników, podrzucanie śmieci...
Współczuję okolicy w jakiej mieszkacie - rzeczy o których piszecie to dla mnie abstrakcja.

piotrek0m
13-11-2017, 06:06
Też nie rozumiem idei dwóch furtek do śmietnika, w tym jednej zamykanej. Skoro mam i tak otwierać furtkę kluczem, to równie dobrze mogę otworzyć kluczem furtkę wyjściową, wyjść na chodnik przed domem i dostać się do kubłów od zewnątrz. Klucza i tak i tak muszę użyć. Najwygodniejsze jest obniżenie ogrodzenia na tyle, żeby móc od góry wrzucać odpady do kubłów. Oczywiście niepożądana osoba jak zechce to i tak wejdzie na nasza posesję, bez względu na liczbę zamykanych furtek.

Liwko
13-11-2017, 06:32
A ja nie mam ogrodzenia od frontu (tylko od boków domu) i kubeł sobie stoi miedzy iglakami i nie muszę go wystawiać. Jeszcze nie słyszałem żeby u nas komuś kubeł ukradli.

TAR
13-11-2017, 07:57
tez nie mam 2 furtek i jakos zyjemy ;), przed wyjsciem do pracy wystawiamy pojemnik przed brame i po klopocie. wracajac z pracy chowamy z powrotem. kublow nikt nie kradnie. sasiedzi maja furtke zewnetrzna ale klucz gdzies posiali wiec tez wystawiaja przez brame :D zreszta korona nam z glowy nie spadnie co 2 tygodnie wystawic kubel.
u nas smieci musza byc zamkniete nie z powodu kradziezy czy dokladania smiecia a z powodu dzikow, ktore lubia pogmerac czasem w smietnisku.

z kolei kolega mieszkajacy w miescie ma furtke ale i tak wystawia, bo smieciarze nie zabieraja smieci, jest obowiazek wystawienia kublow wg. umowy. po drugie zbieracze puszek i butelek potrafia niezly syf czasem zrobic wiec zamykanie jest koniecznoscia.

nie widze koniecznosci specjalnie robienia 2 furtki. jak ktos ma to swietnie a jak nie to tez dobrze. mnie to w zyciu nie przeszkadza ;) juz bardziej wkurzaja mnie qpy psow sasiedzkich przy spacerze do lasu. naprawde mam ochote sprawdzic na kamerkach, ktore psy i zaniesc pod furtke sasiadowi z flaga "nasrales posprzataj" moze zrozumieja:rolleyes: najczesciej to ci, ktorzy najbardziej by sie oburzyli, ze moj psiak nasikal im przy posesji ;)

jajmar
13-11-2017, 08:33
W mojej gminie regulamin wywozu śmieci zobowiązuje mieszkańców do wystawiania pojemników na ulicę, także panowie sami by sobie furtki nie otworzyli bo nie mają takiego obowiązku :)

U nas to samo sami nie biorą z altany nic.

cypryski
13-11-2017, 08:34
U mnie na stałe zamknięta na klucz jest furtka od ulicy, a furtka od strony domu jest zawsze otwarta (tzn. zamknięta, ale nie na klucz). Wieczorem przed dniem, w którym mają przyjechać panowie od śmieci, zamykam na klucz furtkę od wewnątrz, a odblokowuję furtkę od ulicy. Panowie od śmieci mają obowiązek otworzyć furtkę altanki i opróżnić kontenery. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby tak nie zrobili.

Dodam jeszcze, że moja altanka jest dość spora i na co dzień przechowuję tam narzędzie ogrodowe, trochę drewna, stare płytki ceramiczne itp. Nie są to jednak na tyle wartościowe rzeczy, abym poczuł wielką stratę gdyby jednak ktoś mi splądrował altankę w ciągu tej jednej nocy kiedy altanka jest dostępna od zewnątrz.

TAR
13-11-2017, 09:06
czyli klucznik jestes :p ile to sie czlek nalatac musi by smieci wywiezli ;)

poczytaj sobie dobrze regulamin wywozu smieci, bo w wiekszosci gmin jest tak, ze oni nie maja obowiazku zagladac do twojej wiaty smietnikowej tylko ty musisz smieci wystawic. a ze to robia to niekoniecznie zgodnie z uchwala gminy / regulaminem czy jak zwal

cypryski
13-11-2017, 10:31
Tar - u mnie śmieci wywożone są raz na 2 tygodnie, więc nalatam się co najmniej 14 razy bardziej wynosząc codziennie śmiecie do altanki.

Na moim osiedlu domków jednorodzinnych prawie wszyscy pozostawiają kontenery w altankach, a przy ulicy śmieci stoją tylko przy tych domach, gdzie nie ma altanek lub jeżeli właściciele nie chcą tam nikogo wpuszczać (np. przechowują w altanie jakieś wartościowe materiały).

TAR
13-11-2017, 11:09
u siebie nawet jakbym chciala 2 furtke to by debilnie wygladala, tam gdzie jest smietnik i koniec posesji to droga jest nizej wzgledem ogrodzenia o ok. metr. furta bylaby na wysokosci oczu, sory ale nie bede gminie drogi (do lasu) podwyzszac zeby walnac furtke z ktorej i tak smieciarze nie korzystaja - bezsens ekonomiczny
moja wiatka smieciowa tez jest wieksza i w nie oprocz kubla trzymam stojak na segregowane, taczki, miotle, łopaty do odsniezania i pojemnik z piaskiem. i nawet jeszcze jest w niej miejsce.

prawda jest taka ze mieszkamy w roznych czesciach kraju, na wsi, w miescie, osiedlach zagospodarowanych, szeregach itp. i nie mozna tu pisac ze moje czy twoje rozwiazanie jest najlepsze, bo i tak punkt widzenia zalezy od miejsca siedzenia.
mnie nie przekonuje druga furtka tak samo jak innych nie przekona brak tej furtki

cypryski
13-11-2017, 11:12
Ja tylko opisałem swoją konkretną sytuację, w której altanka + 2 furtki to jest scenariusz optymalny i nie wyobrażam sobie innego. Oczywiście, każdy ma inne uwarunkowania i zrobi tak jak mu pasuje :)

anpi
13-11-2017, 12:06
Nie wiedziałem, że mój wpis o furtce wywoła taką burzliwą dyskusję :)
Faktycznie, u każdego sytuacja jest inna. U mnie nie ma altany bo pojemnik jest na tyle estetyczny i zamykany, że może stać przy furtce i nie razi swoim wyglądem. Zresztą nie widziałem nigdzie w okolicy altany śmietnikowej, co więcej - chyba tylko ja w promieniu 5 km mam 2 furtki :)

dwiecegly
14-11-2017, 06:08
No u mnie furtka jest ze względów praktycznych (lepiej otworzyć kluczem furtkę raz na dwa tygodnie niż taszczyć kubły na ulice i kilka worów z segregowanymi odpadami. Smieciarze oczywiście nie mają obowiązku wyciągać niczego z altan, ale wystarczy raz poprosić i sie dogadać. Raz na kilka miesięcy dawałem im chyba napiwek typu 5 czy 10zł. Chłopaki nawet zmiatali mi altane jak im coś wypadło.
U mnie w ulicy (ślepa) nikt nie wystawia kubłów, niektórzy tylko worki. Wszyscy mają altany, jedni zamykane, inni otwarte. Panowie wiedzą że trzeba sobie zabrać.
Na głownej ulicy ludzie nie mają ogrodzonych smietników i w dniu wywozu cała ulica zastawiona jest śmieciami i innym syfem. Nie wygląda to dobrze przez cały dzień bo ludzie przecież wciągają kubły i nowe worki dopiero jak wrócą z pracy.

MD.
14-11-2017, 06:24
Ciekawe ile jeszcze będzie ciągnięty bezsensowny watek dwóch furtek i śmieci :) Zaraz powstanie praca doktorska na ten temat :)

Pod
14-11-2017, 07:26
Od tego jest chyba takie forum i tego typu wątki....

dmagda165
15-11-2017, 09:19
z radością czytam te komentarze o furtkach... właśnie zastanawiamy się nad ogrodzeniem i mamy dylemat ile ich... nigdy nie wiadomo jaka będzie umowa śmieciowa i czy przypadkiem potem nie będą sami z altan kubłów zabierać. U mnie też narazie trzeba elegancko śmieci wystawiać na ulicę, ale jakiś czas temu jeszcze tak nie było i może znowu wróci taki stan rzeczy... na dziś chyba bym wzięła 2 furtki w ogrodzeniu, wejściowa plus rezerwowa do wiaty (zamknięta), a od strony domu wiata otwarta, ale żeby można było wstawić furtkę w przyszłości... to jest Polska..nigdy nie wiadomo, aczkolwiek wnęka też ciekawa, ale my nie możemy tak zrobić bo liczniki są poza linią ogrodzenia i właśnie w wiacie śmietnikowe będą robić za ściankę.. :)
w każdym rejonie inaczej... ale ciekawie poczytać :)) pozdrawiam

Elfir
15-11-2017, 13:49
Kradzieże pojemników, podrzucanie śmieci...
Współczuję okolicy w jakiej mieszkacie - rzeczy o których piszecie to dla mnie abstrakcja.

Po prostu blisko ogródków działkowych, w sypialni dużego miasta.
Wiadomo, że na jakieś "chuby" czy po małych wsiach nikt śmieci podrzucać nie będzie.

TAR
15-11-2017, 14:17
Po prostu blisko ogródków działkowych, w sypialni dużego miasta.
Wiadomo, że na jakieś "chuby" czy po małych wsiach nikt śmieci podrzucać nie będzie.
moglabys sie zdziwic ;)
faktem jest, ze obecnie i w duzych i malych miasteczkach kontenery czy wysypiska osiedlowe zamykane sa na klodki lub zrobione sa boksy klatki wlasnie by nie podrzucac smieci. wspolnoty tego pilnuja, bo jak ludzie maja zaplacic zlotowke wiecej to juz robia awantury.
na naszym malym osiedlu domkow jest jeden aspoleczny, ktory przez rok smieci gdzies podrzucal (prawdopodobnie na osiedlu u tesciowej) a czesc zakopywal na terenie czesci lesnej swojej posesji, co skutkowalo tym ze dziki i psy ten caly smietnik rozwloczały po pobliskim terenie. w koncu nie strzymallismy zglosilismy do gminy goscia, donosicielstwo? byc moze ale zycie na cudzych smieciach gdy sie wydalo mnostwo wlasnej kasy na budowe i ładny dom - malo przyjemne. i niby dlaczego mamy to akceptowac, bo gostek nie chce placic 24 zł. co miesiac.


Ciekawe ile jeszcze będzie ciągnięty bezsensowny watek dwóch furtek i śmieci :) Zaraz powstanie praca doktorska na ten temat :) raczej nie ty bedziesz o tym decydowal, nie podoba sie temat to go zmien albo nie czytaj:cool:

Elfir
15-11-2017, 14:49
u nas każdy musiał sam kupić pojemnik na śmieci. Gmina nie fundowała.
Dlatego kradli - zwłaszcza zaraz po wywiezieniu śmieci, gdy ludzie wystawiali rano pojemniki na ulicę i nie zdążyli schować (bo byli np. w pracy).
Ale puste pojemniki dzieciaki, wracające ze szkoły, potrafiły używać do zabawy - przewracać czy przetaczać "dla jaj" z dala od posesji.

tkaczor123
15-11-2017, 18:08
u nas każdy musiał sam kupić pojemnik na śmieci. Gmina nie fundowała.
Dlatego kradli - zwłaszcza zaraz po wywiezieniu śmieci, gdy ludzie wystawiali rano pojemniki na ulicę i nie zdążyli schować (bo byli np. w pracy).
Ale puste pojemniki dzieciaki, wracające ze szkoły, potrafiły używać do zabawy - przewracać czy przetaczać "dla jaj" z dala od posesji.

Miałem to samo 20 lat temu że kopałem pojemniki albo przetaczałem jak byłem mały:] Głupie wygłupy

mistalova
15-11-2017, 20:38
Po prostu blisko ogródków działkowych, w sypialni dużego miasta.
Wiadomo, że na jakieś "chuby" czy po małych wsiach nikt śmieci podrzucać nie będzie.

Możliwe, że to kwestia miejsca. U mnie takich rzeczy nie ma, ale faktycznie mieszkam w dzielnicy starych domkow, w małym miescie, no i z niemiecką przeszłością, gdzie jeszcze czuć stary "ordnung".

Elfir
15-11-2017, 22:17
Więc już wiesz, dlaczego niektórzy robią sobie jednak furtki.

piotrek0m
16-11-2017, 05:44
faktem jest, ze obecnie i w duzych i malych miasteczkach kontenery czy wysypiska osiedlowe zamykane sa na klodki lub zrobione sa boksy klatki wlasnie by nie podrzucac smieci. wspolnoty tego pilnuja, bo jak ludzie maja zaplacic zlotowke wiecej to juz robia awantury.


Ale to trochę bez sensu, bo opłatę za śmieci płaci się od każdej nieruchomości i firma zabierająca odpady nie uzależnia opłaty od ilości odpadów. To w latach wcześniejszych spółdzielnie zamykały kubły, żeby unikać podrzucania śmieci, ale to było przed wejściem ustawy śmieciowej i płaciły za ilość odebranych śmieci.

piotrek0m
16-11-2017, 05:46
Możliwe, że to kwestia miejsca. U mnie takich rzeczy nie ma, ale faktycznie mieszkam w dzielnicy starych domkow, w małym miescie, no i z niemiecką przeszłością, gdzie jeszcze czuć stary "ordnung".

"Ordung" przywieziony przez przesiedleńców ze wschodu, czy tych z centrali ?

Adam626
16-11-2017, 07:11
Z tymi smieciami to tak jest ze mozna nie posiadac w ogole zadnej dodatkowej furtki ani zadnej altany. Kubel bedzie stal przy plocie bedzie recznie wyciagany na ulice i tez da sie zyc. Kazdy swoje rozwiazanie chwali. A jak nie wiadomo o co chodzi go chodzi o pieniadze. Komfort i 'elegancja' kosztuje. Dodatkowe furtki i altana to moze byc wydatek kilku tys

namira
16-11-2017, 08:04
Z tymi smieciami to tak jest ze mozna nie posiadac w ogole zadnej dodatkowej furtki ani zadnej altany. Kubel bedzie stal przy plocie bedzie recznie wyciagany na ulice i tez da sie zyc. Kazdy swoje rozwiazanie chwali. A jak nie wiadomo o co chodzi go chodzi o pieniadze. Komfort i 'elegancja' kosztuje. Dodatkowe furtki i altana to moze byc wydatek kilku tys

Ja tak właśnie mam - żadnej dodatkowej furtki czy altany,po prostu mam wnękę w ogrodzeniu w której stoi stelaż z workami na śmieci segregowane odbierane raz w m-cu i kubeł metalowy na śmieci mieszane,które są odbierane raz w tygodniu.

mistalova
16-11-2017, 08:28
"Ordung" przywieziony przez przesiedleńców ze wschodu, czy tych z centrali ?

Wbrew pozorom, całkiem sporo tubylców zostało po wojnie, a na szczęście szabrownikow z centrali było mało. Zabugowcy z kolei raczej spokojni. Zresztą wszyscy się pilnowali nawzajem i raczej byli grzeczni - pruscy tubylcy, repatrianci ze wschodu, i na dokładkę ukraincy z "wisły". Prawdziwy tygiel...

Elfir
16-11-2017, 11:19
Ale to trochę bez sensu, bo opłatę za śmieci płaci się od każdej nieruchomości i firma zabierająca odpady nie uzależnia opłaty od ilości odpadów. To w latach wcześniejszych spółdzielnie zamykały kubły, żeby unikać podrzucania śmieci, ale to było przed wejściem ustawy śmieciowej i płaciły za ilość odebranych śmieci.

Pierwszy raz słyszę by firma odbierała co tydzień stare tapczany i lodówki. A o takim podrzucaniu mowa. Jak właściciel domku ma to wywieźć i opłacić za swoje, to woli podrzucić na osiedle. Niestety.

Poza tym w miastach dochodzą bezdomni grzebiący w śmieciach - potrafią przewrócić kontener a potem nie posprzątać.

Gdyby ta ustawa działała, w lasach nie byłoby śmieci. A są, jak były.

przemo1
16-11-2017, 11:50
Pierwszy raz słyszę by firma odbierała co tydzień stare tapczany i lodówki. A o takim podrzucaniu mowa. Jak właściciel domku ma to wywieźć i opłacić za swoje, to woli podrzucić na osiedle. Niestety.

Poza tym w miastach dochodzą bezdomni grzebiący w śmieciach - potrafią przewrócić kontener a potem nie posprzątać.

Gdyby ta ustawa działała, w lasach nie byłoby śmieci. A są, jak były.

Lodówki nie ma potrzeby wywozić, jak zamówi nową z transportem, to starą zabiorą. Są też, przynajmniej w moich okolicach, odbiorcy elektro śmieci, działają/odbierają na telefon.
Gabaryty też zgodnie z prawem muszą być okresowo odbierane, ale fakt, są tacy, co nie zniosą starej szafy przez miesiąc na podwórku (do czasu wywózki) - bo to się kłóci z ich poczuciem estetyki, w przeciwieństwie do tej samej szafy w lesie. :)

Elfir
16-11-2017, 12:23
Masz stary tapczan - nie chcesz czekać raz w roku na wywóz, to podrzucisz pod blok lub do lasu, niech inni się martwią. Tak to wygląda.
A gruz z remontów trzeba wywozić na własny koszt. Gabaryty tego nie odbierają.

U nas gabarytów nie wywozi się co miesiąc.

piotrek0m
16-11-2017, 12:48
Mieszkańcy spółdzielni płacą stała opłatę za swoje śmieci bez względu na ilość śmieci jaka jest wywożona. Boksy przy śmietnikach są opróżniane na pewno raz w miesiącu. Lepiej więc podrzucić śmieci do spółdzielni niż do lasu - z dwojga złego. Zaraz ktoś i tak z pobliskich domków przyjedzie na rowerku i porąbie ten tapczan na opał.

Doli.
16-11-2017, 12:57
Mieszkańcy spółdzielni płacą stała opłatę za swoje śmieci bez względu na ilość śmieci jaka jest wywożona. Boksy przy śmietnikach są opróżniane na pewno raz w miesiącu. Lepiej więc podrzucić śmieci do spółdzielni niż do lasu - z dwojga złego. Zaraz ktoś i tak z pobliskich domków przyjedzie na rowerku i porąbie ten tapczan na opał.

A idź mi z takim myśleniem. Opłata jest stała, ale tez uzależniona od ilości ogółu wywożonych śmieci. Jak nagle ilość się zwiększy, to opłata dla mieszkańców podskoczy. Podrzucanie śmieci z domków do śmietników osiedlowych to u moich rodziców w miasteczku (mieszkają właśnie w bloku) norma - i jak dla mnie czysta patologia umysłowa.

TAR
16-11-2017, 13:23
Mieszkańcy spółdzielni płacą stała opłatę za swoje śmieci bez względu na ilość śmieci jaka jest wywożona. Boksy przy śmietnikach są opróżniane na pewno raz w miesiącu. Lepiej więc podrzucić śmieci do spółdzielni niż do lasu - z dwojga złego. Zaraz ktoś i tak z pobliskich domków przyjedzie na rowerku i porąbie ten tapczan na opał.

w ogole co to za myslenie:o nie ma tu z dwojga złego, produkujesz smieci to plac za nie a nie podrzucaj i nie zasmiecaj. na takie dzialania nie powinno byc przyzwolenia spolecznego i juz. w ogole usprawiedliwianie takich zachowan jest szkodliwe.

Aga11*
16-11-2017, 13:24
Posiadanie rozbudowanej infrastruktury śmietnikowo - odpadowej na posesji nie chroni chyba przed podrzucaniem śmieci . Myślę, że omawiane kanapy i lodówki można zostawić pod bramą wjazdową albo wzdłuż ogrodzenia. Meblowanie takimi rzeczami komuś altanki na śmieci może prowadzić do dekonspiracji ze względu na czas ustawiania "nowych" mebli.
Z innej furtkowej beczki to w niedzielę chodziłam po naszej ulicy z wnioskiem o zainstalowanie na niej garbów. 90% furtek nie jest używanych przez właścicieli ( w sumie jest około 30 posesji ) Mieszkańcy poruszają się samochodami i korzystają z bram wjazdowych. Furtki i chodniki przy nich zarastają, wygląda to średnio chociaż nie ma to większego znaczenia tak ogólnie. Ludzie albo otwierali mi bramę albo brali dokumenty do podpisu nad furtką bo zapomnieli klucza albo nie mogli go znalezc:)

piotrek0m
16-11-2017, 13:31
Zgadzamy się, że podrzucanie śmieci jest niepoprawne, ale lepiej podrzucać śmieci do boksów osiedlowych niż do lasów. Opłaty za śmieci z tego tytułu nie wzrosną, bo ustalają je gminy i dopóki ktoś z innej gminy nie będzie masowo podrzucał tony śmieci dopóty nie wzrosną opłaty. U nas np. są duże koszty za wywóz odpadów biodegradowalnych i nawet gmina daje za darmo kompostowniki, żeby obniżyć te koszty, a ludzie i tak ściętą trawę ładują do worków i później pod takim domem co 2 tygodnie widzimy 10 worków z trawą.

TAR
16-11-2017, 13:40
Zgadzamy się, że podrzucanie śmieci jest niepoprawne, ale lepiej podrzucać śmieci do boksów osiedlowych niż do lasów. Opłaty za śmieci z tego tytułu nie wzrosną, bo ustalają je gminy i dopóki ktoś z innej gminy nie będzie masowo podrzucał tony śmieci dopóty nie wzrosną opłaty. U nas np. są duże koszty za wywóz odpadów biodegradowalnych i nawet gmina daje za darmo kompostowniki, żeby obniżyć te koszty, a ludzie i tak ściętą trawę ładują do worków i później pod takim domem co 2 tygodnie widzimy 10 worków z trawą.

ja piernicze ales toporny, wiec duzymi literami nie, nie jest lepiej podrzucac niewazne czy to osiedle czy las:cool:

Adam626
16-11-2017, 22:55
. Ludzie albo otwierali mi bramę albo brali dokumenty do podpisu nad furtką bo zapomnieli klucza albo nie mogli go znalezc:)

Bo nie mają otwierania furtki przy płocie. Dlatego dobrym rozwiązaniem jest przycisk (na płocie lub przed płotem) pozwalający zwolnić elektromagnes

piotrek0m
17-11-2017, 06:12
ja piernicze ales toporny, wiec duzymi literami nie, nie jest lepiej podrzucac niewazne czy to osiedle czy las:cool:

Nie adresuj się personalnie do mojej toporności bo g#wno o niej wiesz.

Tak, uważam, że jak ktoś miałby wywieść odpady do lasu, to niech je wrzuci do kontenera na moim byłym już osiedlu spółdzielczym...

cypryski
17-11-2017, 07:21
Bo nie mają otwierania furtki przy płocie. Dlatego dobrym rozwiązaniem jest przycisk (na płocie lub przed płotem) pozwalający zwolnić elektromagnes

Wystarczy nieruchoma gałka od zewnątrz i klamka od wewnątrz.

TAR
17-11-2017, 07:49
Nie adresuj się personalnie do mojej toporności bo g#wno o niej wiesz.

Tak, uważam, że jak ktoś miałby wywieść odpady do lasu, to niech je wrzuci do kontenera na moim byłym już osiedlu spółdzielczym...

twoja odpowiedz juz o niej swiadczy ;) a bronienie podrzucaczy smieci moze sugerowac, ze sam jestes takim podrzucaczem. milego dnia:bye:

piotrek0m
17-11-2017, 11:44
twoja odpowiedz juz o niej swiadczy ;) a bronienie podrzucaczy smieci moze sugerowac, ze sam jestes takim podrzucaczem. milego dnia:bye:

Opłaty za zagospodarowanie odpadów są ustalane przez gminy. Nie ma znaczenia czy te same śmieci trafią do kontenera przy jakimś osiedlu mieszkaniowym czy do kubła przy jakimś domku jednorodzinnym. Ani mieszkaniec domku nie zapłaci mniej, ani mieszkaniec osiedla nie zapłaci więcej. To czy gmina zabierze śmieci z osiedlowego boksu, czy z pod domku jednorodzinnego - nic nie zmieni w opłatach mieszkańców. Czas poszerzyć wiedzę w tym zakresie, bo zasady się zmieniły. Kiedyś faktycznie było tak, że opłata była uzależniona od ilości wywiezionych śmieci i jedni podrzucali drugim - szczególnie na zagęszczonych osiedlach mieszkaniowych, mieszkańcy jednego bloku mieszkańcom innego. Na ogródkach działkowych również muszą być pojemniki i np. u mnie w mieście takie pojemniki są i działkowicze też nie podrzucają nikomu odpadów.

Elfir
17-11-2017, 17:41
to te śmieci w lasach chyba się rozmnażają....

jak_to_mozliwe
17-11-2017, 17:57
Przez pączkowanie pewnie. Ze wstydu pęcznieją i tak jakoś to idzie.

Kemotxb
17-11-2017, 18:02
I taka oto podwójna furtka zapobiegnie wywozowi śmieci do lasu ;) ... takie podsumowanie, bo temat zszedł do lasu

Aga11*
18-11-2017, 09:34
Bo nie mają otwierania furtki przy płocie. Dlatego dobrym rozwiązaniem jest przycisk (na płocie lub przed płotem) pozwalający zwolnić elektromagnes

Wiem z własnego doświadczenia, że to super dobre rozwiązanie od święta bo nie zwiększa ono niestety liczby osób nas odwiedzających. Też mam ''uroczy'' mech i trawę w okolicy furtki i na chodniku. Na pocieszenie podjazd lśni.

piotrek0m
18-11-2017, 10:19
to te śmieci w lasach chyba się rozmnażają....


Przez pączkowanie pewnie. Ze wstydu pęcznieją i tak jakoś to idzie.

Mieszkańcy wsi bliżej mają do lasu niż do kontenera w gminie. Żeby do gminy ze śmieciami jechać, no jak to - do lasów wywozili z dziada pradziada. Czas cierpliwie poczekać aż to pokolenie wymrze.

Elfir
18-11-2017, 12:01
Jacy mieszkańcy wsi?
Podpoznański las komunalny blisko Swarzędza - części samochodowe, pianka tapicerska, pieluchy, gruz z budowy, opakowania po lakierach.

Na wsi w lesie to najwyżej butelki po wódce i piwie znajduję.

TAR
18-11-2017, 12:53
tak samo wyglada w lasach na mierzei jak stonka turystyczna najezdza, jakos jesienia zima wiosna jest czysto tylko podczas wakacji jeden wielki syf. zreszta okolice trojmiejskich drog i lasow wygladaja tak samo. wszyscy wyrzucajacy sa ze wsi???? za sprzatanie po tych syfiarzach musza zaplacic wszyscy mieszkancy gminy.

zreszta temat rzeka raczej na osobny watek niz tutaj. jedno jest pewne, ze w naszym kraju nigdy nie bedzie dobrze dopoki bedzie zgoda i akceptacja takich zachowan. ja po prostu nie rozumiem, jak mozna nie rozumiec, ze podrzucanie smieci jest po prostu zle i niewazne czy do lasu czy komus na posesje czy na "byłe" osiedle, na ktorym sie mieszkalo ;)

kaszpir007
18-11-2017, 15:06
Mieszkańcy wsi bliżej mają do lasu niż do kontenera w gminie. Żeby do gminy ze śmieciami jechać, no jak to - do lasów wywozili z dziada pradziada. Czas cierpliwie poczekać aż to pokolenie wymrze.

Mieszkam na wiosce zabitej dechami :) lasy dookoła ale jakoś nie "ciągnie" mnie do wywalania śmieci do lasu ...

Choć nie ukrywam że jak został mi gruz po budowie i że za jego wywóz musiałem zapłacić prawie 1000 zł to lekko się ciśnienie mi podniosło.

Resztę śmieci po budowie sam zawożę swoim samochodem (jadę kilkadziesiąt kilometrów do naszego punktu odbioru śmieci) i tam oddaje za darmo i zapewne jeszcze trochę mi to zajmie bo brak czasu ...
A tak śmieci dalej zalegają , ale nie przyszło mi do głowy aby zawieść do lasu mimo że lasy mam obok i "po problemie".

My wariaci sami sprzątamy okoliczny las aby nie "żyć" w syfie i brudzie , bo niestety wiele ludzi traktuje lasy jako śmietnik ..

I to nie są mieszkańcy wsi w miasta bardzo często ...
Moja okolica jest "popularna" wśród grzybiarzy i to często Ci grzybiarze śmiecą (butelki , worki , opakowania i itd).

Osobiście uważam że kary za wywalania śmieci do lasy powinny być bardzo wysokie , ale też przydało by się "zaoferować" odbiór tych śmieci aby ludzi nie "korciło" wywalania do lasu , bo potem i tak gmina/miasto zapłaci za wywóz tych śmieci i zapewne wyjdzie więcej finansowo ..

b2211
18-11-2017, 15:23
Napisał piotrek0m
Nie adresuj się personalnie do mojej toporności bo g#wno o niej wiesz.

Tak, uważam, że jak ktoś miałby wywieść odpady do lasu, to niech je wrzuci do kontenera na moim byłym już osiedlu spółdzielczym...twoja odpowiedz juz o niej swiadczy ;) a bronienie podrzucaczy smieci moze sugerowac, ze sam jestes takim podrzucaczem. milego dnia:bye:
piotrek0m zgadzam się w pełni z twoją opinią do lasu nikt nie powinien wyrzucać żadnych śmieci. Lepiej jak je już podrzuci pod jakiś blok niż do lasu. Na marginesie mieszkam w domu ale posiadam też mieszkanie w bloku i w obu wypadkach płacę za wyrzucane śmieci właściwie podwójnie. Problem z całą tą ustawą jest taki iż większości śmieci zalegających koło domu nie wolno wyrzucać zarówno do kosza na śmieci jak również jako segregowane śmieci np. styropian. Kary za wyrzucanie śmieci do lasu powinny się zaczynać od 2tyś zł dla osób prywatnych i od 20tyś zł dla firm.

e_gregor
19-11-2017, 13:18
A ja myślę, żeby gruz (nie śmieci) zakopać pod podjazdem do garażu i chodnikiem od furtki do drzwi. Co jest nie tak w takim rozwiązaniu, że płacicie takie duże pieniądze za wywóz tego?

Elfir
19-11-2017, 14:00
cegła, pustaki Porotherm nie nadają się pod drogi.

Styropianu, resztek wełny też nie zakopiesz.

tkaczor123
19-11-2017, 15:00
Ja zapłaciłem za wywóz gruzu 400zł (dwa auta) ,też myślałem nad zakopaniem tego.

kaszpir007
19-11-2017, 15:15
Ja zapłaciłem za wywóz gruzu 400zł (dwa auta) ,też myślałem nad zakopaniem tego.

To taniocha ...

Ja zamawiałem kontener "średni" 3,5m3 i chyba płaciłem 700zł (już dokładnie nie pamiętam) , większy kontener to było 1100zł ..
I tak wszedł tam tylko gruz.

Gdybym chciał jeszcze wywalić resztę (styropina i itd) to zapewne potrzebowałbym jeszcze z 2 takie kontenery ...

Jedyny plus że w mojej gminie jest Selektywny Punkt Odbioru i mieszkańcy mogą za darmo oddać niemalze wszystko ale trzeba przywieźć samemu , wiec sam wożę swoim samochodem osobowym , ale kiedy pozbędę sie tego nie wiem , bo jeszcze sporo tego ...

Teraz rozumie mojego znajomego dewelopera ...

Kopie wielką dziurę na działce klienta i tam wszystko zakopują , a to co da sie spalić palą na miejscu ...

Bo tylko "frajerzy" płacą za wywózkę lub sami wożą śmieci do punktu odbioru ...

Adam626
19-11-2017, 15:46
Developerzy dużą częśc śmici ładują w ziemię.
U mnie podczas budowy wyjechało około 8 kontenerów KP7 po 300zł.
Zakopywanie śmieci w ziemi jest mało perspektywiczne i ogólnie prostackie.

przemo1
19-11-2017, 16:15
Ja w poprzednim domu robiłem oczko wodne - jak tylko zacząłem kopać, to trafiłem na "dół pobudowlany" po poprzednikach.Trochę nieplanowanego sprzątania/wywożenia "różności" było i opóźniło mi prace.

agb
19-11-2017, 17:30
Ja na swojej działce też co chwilę natykam się w ziemi na coś po poprzednich właścicielach...:rolleyes:

tkaczor123
19-11-2017, 17:35
To taniocha ...

Ja zamawiałem kontener "średni" 3,5m3 i chyba płaciłem 700zł (już dokładnie nie pamiętam) , większy kontener to było 1100zł ..
I tak wszedł tam tylko gruz.

Gdybym chciał jeszcze wywalić resztę (styropina i itd) to zapewne potrzebowałbym jeszcze z 2 takie kontenery ...

Jedyny plus że w mojej gminie jest Selektywny Punkt Odbioru i mieszkańcy mogą za darmo oddać niemalze wszystko ale trzeba przywieźć samemu , wiec sam wożę swoim samochodem osobowym , ale kiedy pozbędę sie tego nie wiem , bo jeszcze sporo tego ...

Teraz rozumie mojego znajomego dewelopera ...

Kopie wielką dziurę na działce klienta i tam wszystko zakopują , a to co da sie spalić palą na miejscu ...

Bo tylko "frajerzy" płacą za wywózkę lub sami wożą śmieci do punktu odbioru ...

Wiem że nie przepłaciłem tyle że w tym gruzie nie mogło być śmieci, bo wtedy cena większa.
Szkoda tylko że za ziemię płaciłem 400zł do ogrodu jak mogłem ją mieć pół roku wcześniej za 100 za samochód, tylko nie miałem gdzie jej składować.
Na razie czekam na wiosnę pasuje mi jeszcze z 2 auta.
Zostały mi jeszcze płytki i kawałki regipsa do utylizacji ale to w kosz pójdzie powolutku.

malka
26-11-2017, 04:13
A gruz z remontów trzeba wywozić na własny koszt. Gabaryty tego nie odbierają.

U nas gabarytów nie wywozi się co miesiąc.

Teraz, gdy legalnie mieszkamy, a mamy jakiś gruz czy inne odpady budowlane do wywiezienia to umawiamy się z sąsiadami, dziś ja tobie, ty jutro mi. Tak to wygląda w moim mieście.
Możemy oddać w ramach miesięcznej opłaty, do 2 ton gruzu i innych odpadów budowlanych w ciągu roku. Nie widzę problemu w tym, by do "mojego" kontenera dorzucił się sąsiad.
Wiem jak wysoki jest koszt wywozu takich odpadów, więc jeśli jest możliwość, dlaczego inni mają nie skorzystać ?
Za wywóz pobudowlanki, zapłaciłam ponad 20 tyś. Cholernie bolesny wydatek, więc jeśli teraz mam możliwość oszczędzić go, choć w niewielkiej część innym - dlaczego nie??

Duże gabaryty w ramach opłaty, wywożą u mnie 3 razy w roku - moim zdaniem, absolutnie wystarczy :)
Natomiast robiliśmy dym, w kwestii wywozu tzw. odpadów zmieszanych. Miasto oferowało raz w miesiącu, to było stanowczo za mało, szczególnie latem. Śmieci po prostu śmierdziały, lęgło się robactwo, czerwie miały używanie ;) Teraz wywożą co 12 dni. jest ok.

Mojpierwszydom
30-11-2017, 10:22
sprawdzialabym ekipe mam caly sufit krzywy na szczescie nie widac bo regips

rytor
11-12-2017, 11:25
O qrcze! Masz rację. A ja mam trzy psy :( I co ja teraz zrobię :cry:

HEj. TEz nie zrobiłem brodzika dla psa...mam rurki, ale brodzika nie mam..natomiast , po latach powiem WAM, że chyba lepszym roziwazaniem jest wewnętrzny kran i szlauch...Zimna woda dla psa nie jest tragedią...łapy i pysk...spłukujesz go przed grarażem, dodatkowo w ten sam sposób myjesz własne kalosze i samochód gdy zima nie jest za ostra....brodzik nie jest sensowny,...u mnie wprowadzenie psa, zaskutkowałoby bałagenem przez cały garaż...

micbarpia
16-12-2017, 21:36
Z własnych doświadczeń odnosnie odkurzacza centralnego...

z racji zawodu bywam w różnych domach i powiem tyle... Pewnie nie od razu ale po jakims czasie pojawia sie w domach charakterystyczny zapaszek... gdyby to byla kwestia z ktora spotkalem sie w jednym domu pomyslalbym ze moze przypadek ale potwierdzenie przynajmniej w kilku roznych (wiec tez nie kwestia developera)... jesli ktos z was ma zwykly kilkuletni odkurzacz i chce wiedziec jaki zapach to prosze otworzyc srodek i powachac blisko silnika (tam sie osadza najwiecej kurzu ktory prawdopodobnie ten zapach generuje)... nic przyjemnego...

inna sprawa (ale to juz tylko moje zdanie) ze ludzie... zwykle odkurzacze w dziesiejszych czasach sa naprawde poreczne :)

pozdrawiam Michał
ps nie jestem sprzedawca odkurzaczy zeby nie bylo :)

Amelia 2
18-12-2017, 09:35
Z własnych doświadczeń odnosnie odkurzacza centralnego...

z racji zawodu bywam w różnych domach i powiem tyle... Pewnie nie od razu ale po jakims czasie pojawia sie w domach charakterystyczny zapaszek... gdyby to byla kwestia z ktora spotkalem sie w jednym domu pomyslalbym ze moze przypadek ale potwierdzenie przynajmniej w kilku roznych (wiec tez nie kwestia developera)... jesli ktos z was ma zwykly kilkuletni odkurzacz i chce wiedziec jaki zapach to prosze otworzyc srodek i powachac blisko silnika (tam sie osadza najwiecej kurzu ktory prawdopodobnie ten zapach generuje)... nic przyjemnego...

inna sprawa (ale to juz tylko moje zdanie) ze ludzie... zwykle odkurzacze w dziesiejszych czasach sa naprawde poreczne :)

pozdrawiam Michał
ps nie jestem sprzedawca odkurzaczy zeby nie bylo :)

masz 100% rację. Tylko zwykłe odkurzacze powinny być czyszczone ( wymieniame worki ) po każdym sprzątaniu, w przeciwnym razie namnażają się tam roztocza i przy kolejnym włączeniu zostają rozpylone po mieszkaniu.
Mam u siebie instalacje centralnego odkurzacza tak na wszelki wypadek ale jako alergiczka używam wyłącznie Rainbowa, nie tylko do odkurzania ale i do filtrowania powietrza przed snem, "trzepania" materacy , odsysania poscieli, ściągania wody z upranych dywanów lub kołder itp.

nie jestem sprzedawcą Rainbowa tylko użytkownikiem od kilkunastu lat:yes:

Liwko
18-12-2017, 09:50
nie jestem sprzedawcą Rainbowa tylko użytkownikiem od kilkunastu lat:yes:

Nieśmiało zapytam, za jaką kwotę?

agb
18-12-2017, 10:02
Kilkanaście lat temu to było ~6k.

Arek z Żar
18-12-2017, 19:35
Amelia rozwiń proszę to rozpylanie roztoczy po całym mieszkaniu, bo mocno mnie tym zaintrygowałaś :o

przemo1
18-12-2017, 19:57
Z własnych doświadczeń odnosnie odkurzacza centralnego...

z racji zawodu bywam w różnych domach i powiem tyle... Pewnie nie od razu ale po jakims czasie pojawia sie w domach charakterystyczny zapaszek... gdyby to byla kwestia z ktora spotkalem sie w jednym domu pomyslalbym ze moze przypadek ale potwierdzenie przynajmniej w kilku roznych (wiec tez nie kwestia developera)... jesli ktos z was ma zwykly kilkuletni odkurzacz i chce wiedziec jaki zapach to prosze otworzyc srodek i powachac blisko silnika (tam sie osadza najwiecej kurzu ktory prawdopodobnie ten zapach generuje)... nic przyjemnego...

inna sprawa (ale to juz tylko moje zdanie) ze ludzie... zwykle odkurzacze w dziesiejszych czasach sa naprawde poreczne :)

pozdrawiam Michał
ps nie jestem sprzedawca odkurzaczy zeby nie bylo :)

Ale przecież odkurzacz centralny ma silnik w obudowie, podobnie jak zwykły. A dodatkowo wylot na zewnątrz.

panfotograf
18-12-2017, 21:05
Ale przecież odkurzacz centralny ma silnik w obudowie, podobnie jak zwykły. A dodatkowo wylot na zewnątrz.Też mi się wydaje że to mało prawdopodobne, żeby odkurzacz centralny, a raczej kanały w ścianach, śmierdziały. Grzybki i roztocza pewnie lubią ciemno, ale muszą mieć wilgoć. Poza tym centralny wszystkie pyły, roztocza i bakterie wyrzuca na zewnątrz. Przy zwykłym odkurzaczu to wszystko przelatuje przez papierową torbę i zostaje w domu.

micbarpia
18-12-2017, 23:17
Pantograf, nie wiem jak to dziala w odkurzaczu centralnym natomiast chcialem sie podzielic bo wiele razy ten zapach u ludzi czulem a dopiero ostatnio rozbierajac swoj odkurzacz domowy (bo sie zwyczajnie zepsul ze starosci 8 lat ma) poczulem ten zapach z bliska i dotarlo do mnie ze to jest ten sam syf... nie polemizuje jak sa centralne zbudowane... nie mam o tym pojecia chcialem sie jedynie podzielic doswiadczeniem nieprzyjemnych zapachow jakie takiemu rozwiazaniu towarzysza... mowie na przykladzie conajmniej 5 roznych miejsc ktore regularnie odwiedzam gdzie mam pewnosc ze taki odkurzacz sie znajduje a dom zamieszkany od przynajmniej 5 do 10 lat... wnioski kazdy wyciagnie sobie sam...
pozdrawiam
ps nie pytalem wlascicieli czy to czuja bo... to niezreczne...

muchenz
18-12-2017, 23:24
masz 100% rację. Tylko zwykłe odkurzacze powinny być czyszczone ( wymieniame worki ) po każdym sprzątaniu, w przeciwnym razie namnażają się tam roztocza i przy kolejnym włączeniu zostają rozpylone po mieszkaniu.
Mam u siebie instalacje centralnego odkurzacza tak na wszelki wypadek ale jako alergiczka używam wyłącznie Rainbowa, nie tylko do odkurzania ale i do filtrowania powietrza przed snem, "trzepania" materacy , odsysania poscieli, ściągania wody z upranych dywanów lub kołder itp.


Przecież nawet w Zelmerach możesz mieć filtry HEPA H13 więc nie przesadzałbym.

A tak z ciekawości to w tym Rainbow jakie są, albo jaką ma klasę filtracji powietrza?

muchenz
18-12-2017, 23:36
... mowie na przykladzie conajmniej 5 roznych miejsc ktore regularnie odwiedzam gdzie mam ... wnioski kazdy wyciagnie sobie sam...
pozdrawiam
ps nie pytalem wlascicieli czy to czuja bo... to niezreczne...


Dziwna sprawa. Jedyne co przychodzi mi do głowy, to możliwość zasysania powietrza z odkurzacza przez wentylacje i nieszczelne gniazda.

Wojtek_Malicki
19-12-2017, 00:08
Też mi się wydaje że to mało prawdopodobne, żeby odkurzacz centralny, a raczej kanały w ścianach, śmierdziały. Grzybki i roztocza pewnie lubią ciemno, ale muszą mieć wilgoć. Poza tym centralny wszystkie pyły, roztocza i bakterie wyrzuca na zewnątrz. Przy zwykłym odkurzaczu to wszystko przelatuje przez papierową torbę i zostaje w domu.

Ale przecież przy sprzątaniu w domu o wilgoć taką nie jest trudno. Ja wierzę, że tak może być.

Liwko
19-12-2017, 06:35
A tak z ciekawości to w tym Rainbow jakie są, albo jaką ma klasę filtracji powietrza?

Przecież tam jest filtr wodny.

panfotograf
19-12-2017, 07:47
Ale przecież przy sprzątaniu w domu o wilgoć taką nie jest trudno. Ja wierzę, że tak może być.Chyba że ktoś stosuje odkurzacz centr. jak odkurzacz do prana - czyli zasysa wodę. Nieszczelne korki do kanałów przez które powietrze jest zasysane z odkurzacza do domu też będą tego przyczyną. I wtedy może śmierdzieć.
Wentylacja grawitacyjna zimą wyciąga powietrze z domu, a zasysa z różnych nieszczelnych szczelin jak np. kanały odkurzacza.
Ale tu nie winił bym idei odkurzacza centr. ale raczej niechlujność wykonania, czy użytkowania.

panfotograf
19-12-2017, 07:53
Przecież nawet w Zelmerach możesz mieć filtry HEPA H13 więc nie przesadzałbym.

I czy wierzysz że magiczne filtry zatrzymują wszystkie mikropyły i bakterie?

Amelia 2
19-12-2017, 08:54
Przecież tam jest filtr wodny.
i wodny i dodatkowo HEPA na wylocie, nie jestem sprzedawcą ani pracownikiem rainbow więc nie znam sie na klasach filtracji, zresztą nie wnikam skoro czuję się dobrze mimo zaawansowanej alergii.
Rainbow nie nazywa się odkurzaczem tylko urzadzeniem filtrujaco-czyszczącym i przeciwieństwie do Zelmera ma wiele innych przydatnych funkcji oprócz odkurzania ale o tym jeśli ktoś jest zainteresowany niech rozmawia z przedstawicielami.
Pytanie o koszty, rzeczywiscie to jednorazowy spory wydatek ale działa od lat bezawaryjnie, mój model ma filtr HEPA nadający się do przepłukiwania.
Przy budowie ponosi się wiele kosztów nie zawsze niezbędnych np. oświetlenie podbitki dookoła domu, różne bajery na pilota żeby ruch ograniczyć do minimum, roboty sprzatające, samobiezne kosiarki itp.

Elfir
19-12-2017, 10:46
Miałam okazję kiedyś pracować odkurzaczem podobnym do rainbow. Sprzęt świetny, ale ciężki (przez tę wodę w zbiorniku). Raczej nie do codziennego używania, tylko gruntownych porządków. Idealne zestawienie z małym robocikiem sprzątającym. Niesamowicie czyścił dywany i wykładziny. Niby używałam na odkurzonym dywanie a wyciągał tony piachu.

agb
19-12-2017, 11:13
A zostaw jeszcze tę wodę na kilka godzin w nim :D
Najbardziej upierdliwe jest tak naprawdę korzystanie z niego. Potrzebujesz 2x2m odkurzyć? Nie ma sprawy. Wyciągnij, nalej wody, złóż, odkurz, wylej wodę, umyj, wysusz i schowaj :mad:

Niechaj
19-12-2017, 11:17
Też używam i polecam produkt na R. kupiony chyba pod koniec lat '90 albo na początku tego wieku za miliony monet - działa bez serwisowania, użytkowany intensywnie. Poza tym że drogi, trzeba go dokładnie czyścić po każdym użyciu, zajmuje dużo miejsca/jest ciężki, wypadają mu kółka, wylewanie wody jest uciążliwe (zbiornik jest źle skonstruowany i zawsze zostają jakieś farfocle, które trzeba usuwać ręcznie), to dla alergików czy posiadaczy wykładzin dywanowych prawie nowa jakość życia;)
Polecam odkurzyć kawałek dywanu dobrym odkurzaczem z czystymi filtrami, potem ten odkurzony kawałek dywanu potraktować R., a na koniec zajrzeć do zbiornika na wodę,która powinna być czysta ;)

Elfir
19-12-2017, 11:54
dlatego napisałam, że nadaje się do gruntownych porządków a nie takiego codziennego odkurzania.
I to raczej dla tych, co mają dywany i wykładziny, bo tam jest największy efekt (w tym możliwość prania)

muchenz
19-12-2017, 12:45
Przecież tam jest filtr wodny.

No, ok, ale jest bardziej dokładny niż HEPA? Jakiś dane techniczne, normy, testy czy tylko na gębę mamy wierzyć producentowi.


I czy wierzysz że magiczne filtry zatrzymują wszystkie mikropyły i bakterie?

Filtr HEPA H13 musi spełnić określone normy. Możesz sobie sprawdzić wielość interesujących pyłków i bakterii i sprawdzić ile na nim i czego się zatrzyma.

Ogólny opis wygląda tak:


Zatrzymują większość (co najmniej 99,97%) zanieczyszczeń mechanicznych, większych niż 0,3 µm, a także: komórki grzybów, pierwotniaków i bakterii oraz większość wirusów. Filtry tego typu wykorzystywane są m.in. w odkurzaczach

muchenz
19-12-2017, 12:54
i wodny i dodatkowo HEPA na wylocie, .

OK, czyli HEPA jest ostatecznym filtrem. Rainbow lepiej niż zwykły Zelmer nie odfiltruje powietrza, ale filtr dłużej popracuje, co jest istotne jak ktoś, jak wspominałaś, wykorzystuje Rainbow do oczyszczania powietrza, a nie tylko do odkurzania.

Tak czy inaczej w zwykłym odkurzaczu też żadne pyłki czy roztocza nie są rozsiewane o ile ktoś nie usunął filtra HEPA.

Liwko
19-12-2017, 12:58
No, ok, ale jest bardziej dokładny niż HEPA?

Pokaż mi taką odkurzaną rzecz, która przeleci przez filtr wodny, nie osiądzie na wodzie i poleci gdzieś dalej :popcorn:


Rainbow lepiej niż zwykły Zelmer nie odfiltruje powietrz

I znowu się mylisz.

muchenz
19-12-2017, 13:11
Pokaż mi taką odkurzaną rzecz, która przeleci przez filtr wodny, nie osiądzie na wodzie i poleci gdzieś dalej :popcorn:
I znowu się mylisz.


Czyli jednak wierzysz w gusła, własne widzi mi się i niczym nie poparte zapewnienia producenta.

Nie wiem, testów nie przeprowadzałem, ale przez długie lata miałem akwarium w którym pompka pracowała non-stop i nie zauważyłem, żeby jakieś syfy pojawiały się w wodzie z tego powodu :).

Daj mi jeden rzetelny test HEPA vs wodny z Rainbow i jeżeli wygra wodny, to przyznam ci racje. Póki co będę się upierał, że HEPA ma wyższą jakość filtracji po za tym jest unormowana i te filtry są powszechnie stosowane tam gdzie zachodzi potrzeba wysokiej jakości filtracji (sale operacyjne, produkcja elektroniki itd.).

agb
19-12-2017, 13:26
Też używam i polecam produkt na R. kupiony chyba pod koniec lat '90 albo na początku tego wieku za miliony monet - działa bez serwisowania, użytkowany intensywnie. Poza tym że drogi, trzeba go dokładnie czyścić po każdym użyciu, zajmuje dużo miejsca/jest ciężki, wypadają mu kółka, wylewanie wody jest uciążliwe (zbiornik jest źle skonstruowany i zawsze zostają jakieś farfocle, które trzeba usuwać ręcznie) (...)
Lepiej bym tego nie ujął. A że jeszcze u mnie nie było alergików.... użytkowanie tego odkurzacza to była czysta "przyjemność".

Liwko
19-12-2017, 13:45
Odkurzacze wodne działają w nieco podobny sposób jak odkurzacze „suche”, bezworkowe. Główną różnicą jest wodny filtr. Odkurzacz wsysa powietrze, które jest kierowane na powierzchnię wody. Tam dochodzi do namoczenia brudu i odseparowania go od powietrza. To, co nie zostało w wodzie, jest zatrzymywane przez dodatkowy filtr.

Czyli podwójna filtracja.


Nie ma wątpliwości, że modele wodne są interesującą alternatywą dla alergików, gdyż są bardzo skuteczne w zatrzymywaniu kurzu i zapewniają odpowiedni mikroklimat pomieszczeń.


Odkurzacz wodny ma te same zalety co bezworkowy: stała siła ssania, brak woreczków na kurz... Ale prócz tego zapewnia wydajniejszą filtrację wodną

http://agdlab.pl/porady/Odkurzacz.wodny.czy.bezworkowy,1112/3

muchenz
19-12-2017, 14:08
Czyli podwójna filtracja



Idąc tym tokiem, to zwykły odkurzacz też ma podwójną filtracje, najpierw zgrubna w worku, później dokładna w HEPA.

Po prostu woda robi za worek i tyle. A niektórzy przypisują temu jakieś magiczne właściwości - na tej samej zasadzie działają lampy Zeptera czy granki Philipiaka :).

Rozebrałem raz lampę Zeptera za prawie 4000zł należąca do mojej matki, patrze a tam żarówka halogenowa za parę złotych - ale ponoć leczy - LOL.

panfotograf
19-12-2017, 14:32
będę się upierał, że HEPA ma wyższą jakość filtracji Możemy wierzyć na słowo w magiczne filtry (które pewnie nie są tanie), albo zastosować odkurzacz centralny który usuwa WSZYSTKO.

Liwko
19-12-2017, 14:40
Idąc tym tokiem, to zwykły odkurzacz też ma podwójną filtracje, najpierw zgrubna w worku, później dokładna w HEPA.

.

Nawet nie porównuj worka z filtrem wodnym

https://tech.wp.pl/jak-dziala-filtr-wodny-w-odkurzaczu-6034848601019009a

Liwko
19-12-2017, 14:41
Możemy wierzyć na słowo w magiczne filtry (które pewnie nie są tanie), albo zastosować odkurzacz centralny który usuwa WSZYSTKO.

Błoto też?

jak_to_mozliwe
19-12-2017, 14:44
Niegrzeczne dzieci również :D

muchenz
19-12-2017, 15:28
Nawet nie porównuj worka z filtrem wodnym

https://tech.wp.pl/jak-dziala-filtr-wodny-w-odkurzaczu-6034848601019009a

Wiem jak działa. Ale wiem też że filtr HEPA w odkurzaczach workowych działa tak samo jak w wodnych więc powietrze za workowymi jest równie czyste. Ale ty twierdzisz i inni nawiedzeni, że inaczej.

Pobawmy się twoją logiką :): Skoro filtr HEPA jest zrobiony z tkaniny i worek też, to odkurzacz workowy lepiej filtruje powietrze niż wodny. Zaletą wodnego są tylko niższe koszty eksploatacji - udowodnij, że wodny lepiej filtruje niż workowy - może przecież być dokładnie odwrotnie.

Liwko
19-12-2017, 15:45
Napiszę z praktyki mojej cioci.
Jeszcze do niedawna miała sklep z odzieżą i używała odkurzacza z filtrem wodnym. Wszystko było ok, ale oczywiście był cięższy i trochę upierdliwy z tą wodą. Kupiła jakiś bardzo dobry odkurzacz z filtrem HEPA i po dwóch odkurzaniach wróciła do tego z filtrem wodnym. W sklepie miała czarne meble, na których było widać każdy kurz i niestety ten tylko z workiem i filtrem HEPA spisywał się duuużo gorzej. Osobiście kilka razy od niej pożyczałem tego 'wodniaka" i mogę to z ręką na sercu potwierdzić.

panfotograf
19-12-2017, 15:58
Niegrzeczne dzieci również :DA wasz odkurzacz usuwa błoto, niegrzeczne dzieci i teściową? Jak mądrze odpowiedzieć na wasze głupie pytania?

Liwko
19-12-2017, 16:03
A wasz odkurzacz usuwa błoto, niegrzeczne dzieci i teściową? Jak mądrze odpowiedzieć na wasze głupie pytania?

Z filtrem wodnym usunie błoto :yes:

Tomaszs131
19-12-2017, 16:24
Zastanawia mnie dlaczego temat filtrów, wkradł się w wątek kompletnie z tym nie związany?
Wystarczy wyszukać odpowiedni wątek i w nim dzielić się swoimi na ten temat spostrzeżeniami.

karpiczek
19-12-2017, 18:30
Przy urządzaniu domu, większą uwagę zwróciłbym na aspekt jego adaptacji od podstaw. Niestety popełnione zostało kilka błędów, które mnie do dnia dzisiejszego bardzo drogo kosztują.

noc
19-12-2017, 19:11
Przy urządzaniu domu, większą uwagę zwróciłbym na aspekt jego adaptacji od podstaw. Niestety popełnione zostało kilka błędów, które mnie do dnia dzisiejszego bardzo drogo kosztują.

A tak konkretnie, co nie tak z adaptacją?

katka
20-12-2017, 07:56
Uwielbiam opinie ludzi, którzy nie posiadają danego urządzenia a mają tyle do powiedzenia na jego temat. Widzieli u sąsiada, znajomego, bywają w domu co to mają, no normalnie znawcy tematu ;-). Mam odkurzacz centralny i zastanawiam się jakim cudem może coś z niego śmierdzieć. Po pierwsze jednostka centralna w garażu, wywiew na zewnątrz. Filtry się czyści (pierze) co jakiś czas a raz na 3-4 lata wymienia na nowe, worki też się czyści. Gniazdko ssące jest w podwójnym zamknięciu, najpierw odsuwa się zasłonę pod którą jest klapka z uszczelką silnie dociskana. Gdyby nawet jakimś cudem po wielu latach coś w tych kanałach się rozwijało nie ma możliwości wydostawać się do wnętrza domu. Jak u kogoś coś w domu śmierdzi to może są po prostu brudasy i fleje, klapki nie dociskają, odpadają, filtry nie czyszczone, nie wymieniane latami. Ja rozumiem, że nie każdy jest przekonany do tego urządzenia, jego sprawa, ale proszę nie wymyślajcie bzdur.

Niechaj
20-12-2017, 08:59
Mieszkam od kilku dni i na razie mam małą listę rzeczy, które można było zrobić lepiej:
- brak podłogówki pod szafkami w kuchni - gdy dom będzie ocieplony pewnie przestanie to być odczuwalne (kuchnia ma dwie ściany zewnętrzne), ale właściwie nie wiem, dlaczego jej tam nie ma - jakieś zaćmienie,
- jednak za mało gniazdek w pokoju dziennym (jest 12 + listwa na sprzęt rtv, pokój ma 40m2) - a myślałam, że będzie ich za dużo i nie będzie gdzie stawiać mebli,
- wyprowadzenie rurek do grzejnika drabinkowego w łazience - nie zainteresowałam się tym, bo myślałam, że jest po prostu jedna najpowszechniejsza opcja - okazało się, że mam jedną z mniej dostępnych wersji i znalezienie pasującego kaloryfera (który nie kosztowałby majątku i był czarny) trwa już od kilku tygodni - chyba będzie trzeba bruzdować otynkowaną i pomalowaną ścianę i dorabiać rurki :sick: Odradzam więc doprowadzenie i odprowadzenie wody po jednej (zamiast na obu końcach), a gniazdko po drugiej stronie grzejnika ;)

samotnik
20-12-2017, 18:26
Mieszkam od kilku dni i na razie mam małą listę rzeczy, które można było zrobić lepiej:
- brak podłogówki pod szafkami w kuchni - gdy dom będzie ocieplony pewnie przestanie to być odczuwalne (kuchnia ma dwie ściany zewnętrzne), ale właściwie nie wiem, dlaczego jej tam nie ma - jakieś zaćmienie,


Ja też nie mam. Co właściwie miałoby dać ogrzewanie pod szafkami, oprócz oczywiście nieznacznego podgrzania zmywarki, talerzy, garnków i kosza na śmieci?

Jeśli masz zimno w kuchni, to trzeba stuningować ogrzewanie podłogowe. Podkręcić wydajność pompy, ew. zmniejszyć przepływy na pętlach innych niż kuchnia, jeśli będzie tam za ciepło, a jeśli po tej operacji w kuchni będzie OK, ale w innych pomieszczeniach za zimno - zwiększyć temperaturę czynnika grzewczego.

Dopóki nie masz ocieplenia ścian, to w zasadzie nie ma się czym zajmować, tylko grzać i płacić za to. Po ociepleniu wszystko się zmieni. Ja przeżyłem zimę w wykańczanym, nieocieplonym domu (ogrzewanym do ~10C) i zupełnie inne miejsca były "zimne" niż obecnie, po ociepleniu. Wtedy przemarzały elementy żelbetowe itp., teraz to nie jest problemem, za to wieje z gniazdek, spod okien (ech ten porotherm :), okazało się, że drzwi wejściowe nie są idealnie szczelne itd.

Adam626
20-12-2017, 20:05
Porotherm czarna lista rowniez potwierdzam.
ogrzewanie pod szafkami musi byc bo jak nie ma to podloga ma mnjejsza moc i nie dogrzewa pomieszczenia.

Pozniejsze kombinawanie z przeplywami etc to juz tylko polsrodki. W dobrze zrobionym ogrzewaniu wszystkie petle powinny byc otwarte a w pomieszczeniach temperatura docelowa bez kombinowania

jak_to_mozliwe
20-12-2017, 20:12
Porotherm czarna lista rowniez potwierdzam.
ogrzewanie pod szafkami musi byc bo jak nie ma to podloga ma mnjejsza moc i nie dogrzewa pomieszczenia.

??? robisz pętle gęściej w środku pomieszczenia, po co grzać szafki...

agb
20-12-2017, 21:17
??? robisz pętle gęściej w środku pomieszczenia, po co grzać szafki...

Po to, że po remoncie za kilka lat mogą stać gdzie indziej. U moich rodziców remoncie kuchni szafki stoją dokładnie tam gdzie ich wcześniej nie było.

samotnik
21-12-2017, 07:29
ogrzewanie pod szafkami musi byc bo jak nie ma to podloga ma mnjejsza moc i nie dogrzewa pomieszczenia.

Pozniejsze kombinawanie z przeplywami etc to juz tylko polsrodki. W dobrze zrobionym ogrzewaniu wszystkie petle powinny byc otwarte a w pomieszczeniach temperatura docelowa bez kombinowania

E tam. Po to są rotametry, żeby takie rzeczy dostrajać. W większości kuchni da się też wyznaczyć miejsca, gdzie szafki będą zawsze na pewno. Na przykład w mojej - wiadomo, że będą obwodowo. Może się kiedyś zmienić jakiś detal półwyspy itp., ale nie reszta.

Liwko
21-12-2017, 07:36
Ja mam nawet pod lodówką, bo też miała stać w innym miejscu.

A szafki tak czy siak grzejemy, czy jest pod nią podłogówka czy jej nie ma. Szafka nie jest jakimś izolatorem.

samotnik
21-12-2017, 08:11
Ja mam nawet pod lodówką, bo też miała stać w innym miejscu.


Podłogówka pod szafkami to nie jest na pewno błąd, ale też nie ma moim zdaniem istotnego znaczenia w bilansie cieplnym pomieszczenia. Jeśli ktoś ma za zimno w kuchni, to podłogówka pod (dość szczelnymi obecnie - cokoliki z uszczelką, szuflady itd.) szafkami niewiele zmieni.

cactus
21-12-2017, 08:15
Przeciez to tylko płyta 18mm, słaby izolator. Spójrz na rzut kuchni od góry. Zwykle ponad połowe powierzchni podłogi zajmują szafki (zwłaszcza w małych kuchniach) i to ma być niegrzane? Nawet jak zageścisz rurki to nie odzyskasz na tyle tego ciepła. Dla mnie niedawanie rurek pod szafkami to istotny błąd.

Niechaj
21-12-2017, 08:38
Nie mam cokołów, tylko nóżki ok 8cm, więc ciepło nie zostawałoby zamknięte pod szafkami, rurek nie ma na ok 50cm, szafki mają 60cm głębokości. Nie jest tak, że w kuchni jest przez to odczuwalnie zimniej (w pozostałej części parteru parkiet, woda grzana do 28/29C), ale gdy otwiera się szafki narożne (90x90cm, jedna w rogu dwóch ścian zewnętrznych, druga jednym bokiem przy zewnętrznej) to czuć chłód - co byłoby fajne, gdybym potrzebowała chłodnej spiżarni, ale od tego mam piwnicę. Zakładam, że ocieplenie ścian znacząco pomoże, ale zrobienie pętli bliżej ścian zewnętrznych było tanie, proste i do zrobienia w 5min, a wad takiego rozwiązania widzę mało (nie licząc lekkiego podgrzewania jedzenia trzymanego w szafkach). Nie jest to sprawa, która spędza mi sen z powiek lub znacząco wpływa na komfort mieszkania, ale gdyby ktoś się zastanawiał to dorzucam swoje długie, kilkudniowe doświadczenie ;)

Tomaszs131
21-12-2017, 09:37
Przeciez to tylko płyta 18mm, słaby izolator. Spójrz na rzut kuchni od góry. Zwykle ponad połowe powierzchni podłogi zajmują szafki (zwłaszcza w małych kuchniach) i to ma być niegrzane? Nawet jak zageścisz rurki to nie odzyskasz na tyle tego ciepła. Dla mnie niedawanie rurek pod szafkami to istotny błąd.
Też tak uważam, brak pętli pod szafkami w kuchni to mniejsza moc podłogówki.

panfotograf
21-12-2017, 16:05
. Zakładam, że ocieplenie ścian znacząco pomoże,Podsumowując - zanim nie ocieplisz ścian twoje spostrzeżenia są nic nie warte.

fotohobby
21-12-2017, 16:53
Ja pod szafkami mam dwie rury - czyli rozstaw 30cm, przy 20cm na pozostalej czesci kuchni.

samotnik
21-12-2017, 20:03
Ja pod szafkami mam dwie rury - czyli rozstaw 30cm, przy 20cm na pozostalej czesci kuchni.

Ja jedną (głębokość szafek 60cm, ostatni zwój pętli ok. 45cm od ściany). Kuchnię mam w formie wykusza (zewnętrzne dwie ściany i metr trzeciej) i w rogu, gdzie mam narożne okno, jest wyraźnie chłodniej - po prostu to czuć. Ale uważam, że szafka z blatem będzie izolatorem na tyle dobrym, że pętla aż do ściany i tak nie wyrówna w tym miejscu temperatury. Przy 0C na zewnątrz, z kotła wychodzi 30C, ze sprzęgła 28C, nie mam pojęcia ile dociera do kuchni i ile się przedziera przez panele - załóżmy, że 25C. W kuchni jest co do zasady 22C, tam przy oknie może 19-20C. Te 5C różnicy ma małe szanse się "przebić i wyrównać" przez blat MDF.

Elfir
21-12-2017, 21:26
ja mam pod szafkami, ale tylko dlatego, że chcę mieć wolną rękę przy aranżacji kuchni.

Slawko123
21-12-2017, 21:35
a ja nie mam, bo szafki będą stały tam gdzie będą stały i nie ma innej opcji aby stały gdzie indziej, chyba, ze w salonie albo w garażu :)
A czy to bład? nie wiem, jeszcze nie uzytkuje, ale dzisiaj juz bym dał przynajmniej jedna rurkę pod szafkami.

panfotograf
22-12-2017, 10:40
Zajrzałem do swoich zdjęć z rozkładem rurek. Nie mam rurek pod szafkami, nie mam pod wanną. Ale mam pod prysznicem (prysznic bezbrodzikowy).
To co bym zmienił to bym delikatnie zaizolował rurki, które idą z kuchni, przed salon do pokoju najbardziej oddalonego od rozdzielacza. Pętlę do tego pokoju trzeba zawsze odkręcać na maksa, bo zanim ciepła woda pokona kuchnie i salon zdąży się wychłodzić. Grzeję kuchnię i salon czy tego chcę czy nie.

Niechaj
22-12-2017, 12:08
Podsumowując - zanim nie ocieplisz ścian twoje spostrzeżenia są nic nie warte.

Haha, właściwie masz rację, szkoda tylko, że wyraziłeś ją w mało elegancki sposób ;)

panfotograf
22-12-2017, 19:59
Jeśli dom jest zaprojektowany z ociepleniem a jeszcze go nie ma, to ze spostrzeżeniami dotyczącymi ogrzewania trzeba poczekać. To jakbyś do silnika benzynowego tankował olej napędowy i narzekał że kiepsko chodzi.

Bepo
22-12-2017, 20:20
My od ścian(tam, gdzie będą szafki) mamy podłogówkę odsuniętą bardziej od ścian niż w reszcie pomieszczenia. Wydaje mi się, że to bez sensu grzać podłogę pod garnkami i talerzami. ;) Do tego- jak piszą forumowicze powyżej- bez docieplenia budynku ciężko cokolwiek mówić o temperaturze wewnątrz budynku, bo ogrzewanie zostało zaprojektowane do budynku ocieplonego.

Bepo
22-12-2017, 20:23
A wracając do tematu "czego byście nie zrobili w urządzaniu wnętrz ponownie", to uważam, że my zrobiliśmy jednak za mało gniazdek :( Jeszcze nie wykończyliśmy domu, ale już na etapie tynkowania widzę, że jeszcze tu przydałoby się gniazdko, i tu też.... A wydawało się, że planujemy sporo. :(

Tomaszs131
22-12-2017, 20:34
Nic się nie martw, przy zamawianiu gniazdek odczujesz delikatną ulgę, że nie jest ich zbyt wiele.
Swego czasu, gdy sam podliczyłem koszt gniazdek i włączników światła to lekko mi się kolana ugięły :). Oczywiście wszystko zależy od powierzchni mieszkalnej domu.

evito
12-01-2018, 19:00
Ja napewno zrobiłabym większą kuchnię i napewno zamkniętą. To jest dramat co mam teraz. Kuchnię mam dwa lata i jest pół otwarta, 11m2 dla 5 osob.rodziny.
Chciałabym ją rozciągnąć...

jak_to_mozliwe
12-01-2018, 19:22
Czemu zamkniętą?

bobiczek
16-01-2018, 11:21
Czemu zamkniętą?

Bo jak tam gra TV małżonki z serialem ulubionym, to ja w salonie tylko w słuchawkach mogę obejrzeć Liverpool z Manchesterem :)

agb
16-01-2018, 12:45
Bo jak tam gra TV małżonki z serialem ulubionym, to ja w salonie tylko w słuchawkach mogę obejrzeć Liverpool z Manchesterem :)

Dokładnie :lol:

Też nie jestem zwolennikiem kuchni całkowicie otwartych, ale ile osób, tyle opinii.

jankes789
16-01-2018, 12:58
Jakie wrażenia/odczucia Macie z użytkowania rekuperacji? Zrobilibyście ją jeszcze raz? Porównując wentylację grawitacyjną to duża róznica w czystości powietrza wewnątrz i zużyciu energii na ogrzanie budynku?

Tomaszs131
16-01-2018, 13:10
Na mojej liście najlepszych rozwiązań u mnie w domu rekuperacja zajmuje drugie miejsce, zaraz za ogrzewaniem podłogowym. Oczywiście rekuperacja nigdy się nie zwróci, należy ją traktować jako sprzęt znacznie podnoszący komfort życia.

Liwko
16-01-2018, 13:12
Jakie wrażenia/odczucia Macie z użytkowania rekuperacji? Zrobilibyście ją jeszcze raz? Porównując wentylację grawitacyjną to duża róznica w czystości powietrza wewnątrz i zużyciu energii na ogrzanie budynku?

Dwie najlepsze rzeczy w moim domu to:

-Wentylacja mechaniczna z rekuperacją
-podłogówka w całym domu

Elfir
16-01-2018, 13:33
Popieram przedmówców. Dla mnie to taki domowy must have jak pralka automatyczna i zmywarka. Jak bezobsługowy system grzewczy.
Po prostu standard XXI wieku.

jankes789
16-01-2018, 14:15
Dwie najlepsze rzeczy w moim domu to:

-Wentylacja mechaniczna z rekuperacją
-podłogówka w całym domu

A co z problemem braku pradu, awarią rekuperatora i kominkiem na paliwo stałe w czasie powyzszych problemów? Zaczadzenie itp...

Liwko
16-01-2018, 14:24
A co z problemem braku pradu, awarią rekuperatora i kominkiem na paliwo stałe w czasie powyzszych problemów? Zaczadzenie itp...

W kominku wkład mam szczelny a powietrze do niego pobierane z zewnątrz. Do tego przecież też są czujniki czadu.

panfotograf
16-01-2018, 16:26
Dwie najlepsze rzeczy w moim domu to:

-Wentylacja mechaniczna z rekuperacją
-podłogówka w całym domu ... u mnie tak samo!:)

panfotograf
16-01-2018, 16:29
A co z problemem braku pradu, awarią rekuperatora Nie zdarzyło się żeby prądu nie było dłużej niż 5-8 godzin. Zawsze można uchylić okno i masz wentylację grawitacyjną ;)

panfotograf
16-01-2018, 16:31
... Porównując wentylację grawitacyjną to duża róznica w czystości powietrza wewnątrz i zużyciu energii na ogrzanie budynku? Oszczędności na ogrzewaniu są niewielkie. Za to komfort nieporównywalny.

Widmo80
19-01-2018, 19:54
A na czym ten komfort polega ?

jak_to_mozliwe
19-01-2018, 20:53
Kopiuję mój post z innego wątku, ale też tu pasuje:


WM montuję się raczej dla komfortu, oszczędność nawet jeśli występuje to jest tak jak mówisz - marginalna.
Natomiast odchodzi problem dziurawienia ścian i okien, więc ewentualnie o tyle "zwiększa" się oszczędność, że można bez obaw montować lepsze okna i poprawiać ich sposób montażu. W kwestii komfortu - możesz założyć lepsze filtry, co ma znaczenie dla alergików; bieżący napływ świeżego i ogrzanego powietrza (otwarcie okna zimą nie da tego samego efektu); stały poziom wilgotności i możliwość jej sterowania; brak zaparowanych szyb w oknach i skraplającej się po nich wody; większa sterowalność WM względem WG.

To jest rozwiązanie, które zwraca się po niemałym okresie - raczej nikt temu nie zaprzeczy.

panfotograf
20-01-2018, 08:56
A na czym ten komfort polega ?Na przykład na tym że WM latem także działa, a WG nie. Stąd ten wszechobecny odruch uchylania okien latem.
Latem w WG powietrze często krąży w odwrotną stronę, czyli smrody z kibelka zamiast być wyciągane (jak ma to miejsce przy WM) są wpychane do pozostałych pomieszczeń.
A jeśli chodzi o moje doświadczenia praktyczne, to mogę powiedzieć że w pomieszczeniach z WM wszystkie pomieszczenia są równomiernie wentylowane i nie ma problemu z wilgocią i grzybem jaki się pojawia przy wentylacji grawitacyjnej.
Jest masa wpisów z prośbą o pomoc, bo grzyb i pleśń w łazience/kuchni. I 95% tych problemów jest spowodowane wentylacją grawitacyjną, która raz działa za mocno (zima), a raz nie działa wcale (lato).

Pytanie czy WM się opłaca, to jak pytanie czy klimatyzacja w samochodzie się opłaca. Oczywiście że się nie opłaca, ale każdy chce ją mieć właśnie ze względu na komfort.:)

Z resztą poczytaj wątki na tym forum o wentylacji.

Robaczywy
20-01-2018, 10:28
Ja tylko dodam, że budowa domu, a w szczególności na kredyt, w ogóle się nie opłaca.

kaszpir007
20-01-2018, 14:48
Na mojej liście najlepszych rozwiązań u mnie w domu rekuperacja zajmuje drugie miejsce, zaraz za ogrzewaniem podłogowym. Oczywiście rekuperacja nigdy się nie zwróci, należy ją traktować jako sprzęt znacznie podnoszący komfort życia.

Co do "zwracania się rekuperacji" to wszytko zależy ..

Większość osób jakim znam którzy mają tzw "wentylację grawitacyjną" nie mają żadnej wentylajcji , bo nie mają żadnych nawiewników (albo na zimę całkowicie zamknięte) i nie mają żadnej wymiany powietrza. Jedyna "wymiana" jest jak otworzą okno i na chwilę "przewietrzą" ...

Zatem takie osoby mają dużo niższe straty ciepła niż oosby które mają wentylację mechaniczną z odzyskiem , bo odzysk ogranicza straty ciepła w olbrzymim stopniu ale nie całkowicie bo wentylując stałe dom trzeba się liczyć ze stratami ciepła ...

Tyle że różnica jest taka że Ci co "wietrzą" siedzą w smrodku , w wilgoci , w dużym stężeniu CO2 , mają idealne warunki grzyby i pleśń a komfort przebywania w takich warunkach jest raczej kiepski ..

No chyba że ktoś ma zamontowane na oknach nawiewniki to wtedy ma działającą wentylację , ale wtedy może go denerwować że do domu wpada takiej samej temepratura jak na zewnątrz i wtedy musi się liczyć z naprawdę duuużymi stratami ciepła ..

Robinson74
20-01-2018, 22:59
Dodam tylko, że te straty ciepła przez wentylację (sięgające pewnie 30%) są już wkalkulowane w charakterystykę energetyczną.

panfotograf
21-01-2018, 06:36
WM (w przeciwieństwie do WG) ma regulację mocy. Każdy sobie ustawia tyle ile potrzebuje. Z wyjątkiem sytuacji ekstremalnych typu impreza, lub ktoś zapalił papierosa i trzeba szybko przewietrzyć pomieszczenie, WM mam ustawioną na minimalną prędkość.
Lepsze WM mają programatory. W godzinach południowych (kiedy jest cieplej na zewnątrz) mam zaprogramowane nieco silniejszą wentylację.

Widmo80
21-01-2018, 13:33
Dzięki Panfotograf za rozjaśnienie . Mieszkam już 9 lat i WG posiadam + to przez okienka dachowe wyp*zga. Tak się zastanawiam czy można by to jeszcze założyć ( W M) plus rekuperacja jakaś.. Strych posiadam, projekt c 118 ciekawy.

Z innej beczki i tez po fakcie . czy mogę jeszcze pozakładać rolety zewnętrzne ? Tzn bardziej mi się rozchodzi o to czy dużo syfu itd jest przy montażu tych rolet w zamieszkałym budynku . Ocieplenie i elewacja ( struktura silikonowa) zrobione na gotowo :bash:

panfotograf
21-01-2018, 16:08
czy mogę jeszcze pozakładać rolety zewnętrzne ? Myślę że możesz, ale będziesz miał na zewnątrz dodatkowe skrzynki nad oknami. Zapytaj u jakiegoś sprzedawcy okien - myślę że będzie bardziej kompetentny i od razu poda ci koszty.

Elfir
21-01-2018, 19:12
Tyle że różnica jest taka że Ci co "wietrzą" siedzą w smrodku , w wilgoci , w dużym stężeniu CO2 , mają idealne warunki grzyby i pleśń a komfort przebywania w takich warunkach jest raczej kiepski ..



Jak mają gaz to potem zaskoczenie, jak ktoś umiera przez zaczadzenie.

piotrek0m
22-01-2018, 06:34
Jak mają gaz to potem zaskoczenie, jak ktoś umiera przez zaczadzenie.

Nie wiedziałem, nie wiedziałem że przy kotle z zamkniętą komorą spalania można się oczadzić? Bo junkersów w domach chyba nie montują obecnie?

panfotograf
22-01-2018, 06:44
Ale masz kuchnie z palnikami na gaz...

Elfir
22-01-2018, 12:43
Nie wiedziałem, nie wiedziałem że przy kotle z zamkniętą komorą spalania można się oczadzić? Bo junkersów w domach chyba nie montują obecnie?

Obecnie to już coraz jest mniej projektów bez WM.
To była odpowiedź na wspomnianą sytuację "kapryśnego" działania WG - mieszkańcy zalepiają sobie kratki wentylacji gazetami , bo "im wieje zimno" (zamiast wywiewać).
Kilka dni temu opisywano przypadek zaczadzenia się dziecka w kąpieli z powodu bezmyślnego działania rodziców.

surgi22
22-01-2018, 17:15
Potwierdzam: ogrzewanie podłogowe, WM z rekuperacją i GGWC oraz rolety to najlepiej wydane pieniądze przy budowie domu.

Liwko
22-01-2018, 18:43
Rolety? Mam jedną bo mi w sypialni słońce rano spać nie dawało, ale gdzie indziej po co?

Tomaszs131
22-01-2018, 18:49
Dobre zasłony w zupełności wystarczą.

mariusz05
22-01-2018, 19:32
Dobre zasłony w zupełności wystarczą.
Na lato rolety zewnętrzne jak znalazł przy wszystkich zasłoniętych na parterze różnica 5-8stopni

Tomaszs131
22-01-2018, 19:47
Pomimo braku rolet, dzięki GGWC w domu naprawdę jest przyjemnie, dzięki niskiej wilgotności śpi się znakomicie.

Liwko
22-01-2018, 19:54
Na lato rolety zewnętrzne jak znalazł przy wszystkich zasłoniętych na parterze różnica 5-8stopni

I ciemno w chałupie. Dziękuję, nie po to mam okna żeby było w domu ciemno.
Miałem problem z przegrzewaniem się pomieszczeń przez wschodnie okna na parterze. Założyłem folię przeciwsłoneczną i problem znacząco wyeliminowałem.

mariusz05
22-01-2018, 20:05
I ciemno w chałupie. Dziękuję, nie po to mam okna żeby było w domu ciemno.
Miałem problem z przegrzewaniem się pomieszczeń przez wschodnie okna na parterze. Założyłem folię przeciwsłoneczną i problem znacząco wyeliminowałem.
Mam folie przeciwsłoneczną na oknach dachowych różnica ok. 2 stopnie.

Liwko
22-01-2018, 20:12
Mam folie przeciwsłoneczną na oknach dachowych różnica ok. 2 stopnie.

Na oknach dachowych to sobie w buty ją wsadź, zbyt mocno słońce tam operuje. Na oknach dachowych mam przepuszczające część światła markizy.

TAR
22-01-2018, 20:26
Na lato rolety zewnętrzne jak znalazł przy wszystkich zasłoniętych na parterze różnica 5-8stopni
i ciemno jak w jaskini, nie po to robilam duze przeszklenia zeby je roletami zaslaniac. dziekuje, wole klime. przypuszczam, ze w koszcie rolet mozna sie zmiescic. za to lepsza w uzytkowaniu niz siedzenie po ciemku. ;)

jak_to_mozliwe
22-01-2018, 20:31
Jak będziesz chciała obejrzeć coś latem przy słońcu na TV, czy rzutniku, to klima nie pomoże :P

Liwko
22-01-2018, 20:36
Jak będziesz chciała obejrzeć coś latem przy słońcu na TV, czy rzutniku, to klima nie pomoże :P

Jak ktoś o tym pomyślał odpowiednio wcześnie, to z TV nie będzie miał problemu. Owszem, z rzutnika już za bardzo nie poogląda (mam rzutnik), ale i tak w większości przypadków z rzutnika korzystam wieczorem.

TAR
22-01-2018, 20:38
nie ogladam latem tv szkoda mi czasu. z drugiej strony tv mam tak ustawione, ze slonce w niczym nie przeszkadza, zaslony tez posiadam (biale) ale nie daja one efektu grobowca jak rolety zewnetrzne

Kaizen
22-01-2018, 20:39
Jak będziesz chciała obejrzeć coś latem przy słońcu na TV, czy rzutniku, to klima nie pomoże :P

Ale pomogą rolety wewnętrzne czy zasłony wielokrotnie tańsze od rolet zewnętrznych.

mariusz05
22-01-2018, 20:45
Na oknach dachowych to sobie w buty ją wsadź, zbyt mocno słońce tam operuje. Na oknach dachowych mam przepuszczające część światła markizy.
Mam też markizy w jednym pokoju różnica na granicy błędu,dużo ciemniej ale ciepło od słońca takie samo.A folia na oknach dachowych ma wsp.odbicia podczerwieni na poziomie 50% + zatrzymuje UV i z zewnątrz wygląda jak lustro.

surgi22
22-01-2018, 20:45
i ciemno jak w jaskini, nie po to robilam duze przeszklenia zeby je roletami zaslaniac. dziekuje, wole klime. przypuszczam, ze w koszcie rolet mozna sie zmiescic. za to lepsza w uzytkowaniu niz siedzenie po ciemku. ;)
Kto Ci każe opuszczać rolety we wszystkich oknach naraz w ciągu dnia?? .
Zalety rolet:
- ciszej w domu
- cieplej w zimie
- chłodniej w lecie
- po opuszczeniu izolacja od wścibskich sąsiadów ( chociaż ja akurat z tym nie mam problemów )
- komfortowe oglądnie TV , pracy na komputerze w słoneczny dzień
- dowolność zaciemnienia ( drzemka w dzień bardziej komfortowa, w nocy izolacja od oświetlenia ulicy i świateł samochodów )
- brak konieczności posiadania firanek, zasłon itp. ( ale to już co się komu podoba - ja nie mam ich nigdzie )
PS. tyle na szybko.

Darek Volke
22-01-2018, 20:50
I ciemno w chałupie. Dziękuję, nie po to mam okna żeby było w domu ciemno.
Miałem problem z przegrzewaniem się pomieszczeń przez wschodnie okna na parterze. Założyłem folię przeciwsłoneczną i problem znacząco wyeliminowałem.

hehe zastanawia mnie jak może przegrzać pomieszczenie przez okno od wschodniej strony:bash:

Liwko
22-01-2018, 20:52
Mam też markizy w jednym pokoju różnica na granicy błędu,dużo ciemniej ale ciepło od słońca takie samo.

Najzwyczajniej w świecie kłamiesz.

Liwko
22-01-2018, 20:55
hehe zastanawia mnie jak może przegrzać pomieszczenie przez okno od wschodniej strony:bash:

Bez żadnego problemu.
Mam od wschodniej strony trzy duże okna. Jedno w sypialni ma roletę zewnętrzną, a dwa na dole nic nie miały. Rano latem słońce od wschodu przenika mi niemal przez cały parter i mocno go przegrzewało. Folia przeciwsłoneczna zminimalizowała ten efekt.

mariusz05
22-01-2018, 20:56
Najzwyczajniej w świecie kłamiesz.
Mam ci zdjęcie wysłać ?

Liwko
22-01-2018, 21:01
Kto Ci każe opuszczać rolety we wszystkich oknach naraz w ciągu dnia?? .
Zalety rolet:
- ciszej w domu -wystarczą trzy szyby, nie potrzeba do tego rolet
- cieplej w zimie -płacę na CO około 800zł rocznie. Ile bym zaoszczędził?
- chłodniej w lecie- i ciemniej
- po opuszczeniu izolacja od wścibskich sąsiadów ( chociaż ja akurat z tym nie mam problemów ) -mam to w czterech literach
- komfortowe oglądnie TV , pracy na komputerze w słoneczny dzień -są od tego zasłony
- dowolność zaciemnienia ( drzemka w dzień bardziej komfortowa, w nocy izolacja od oświetlenia ulicy i świateł samochodów ) -od tego mam jedną jedyną roletę w sypialni
- brak konieczności posiadania firanek, zasłon itp. ( ale to już co się komu podoba - ja nie mam ich nigdzie ) -bez zasłon i firanek w domu jest beznadziejna akustyka
PS. tyle na szybko.

Dom wybudowałem bez żadnych rolet. Po doświadczeniach pierwszego słonecznego sezonu, musiałem założyć jedną w sypialni. JEDNĄ! Teraz jest ok. Moim zdaniem szkoda kasy na rolety w całym domu.

Liwko
22-01-2018, 21:02
Mam ci zdjęcie wysłać ?

No to może masz jakieś badziewie.
Mam dwie markizy na oknach dachowych u mojego syna. Wcześniej jak ich nie mieliśmy był tam piekarnik, po założeniu problem zniknął.

mariusz05
22-01-2018, 21:07
No to może masz jakieś badziewie.
Mam dwie markizy na oknach dachowych u mojego syna. Wcześniej jak ich nie mieliśmy był tam piekarnik, po założeniu problem zniknął.
VELUXA nie wiem czy to badziewie może ?.

TAR
22-01-2018, 21:09
Kto Ci każe opuszczać rolety we wszystkich oknach naraz w ciągu dnia?? .
Zalety rolet:
- ciszej w domu
- cieplej w zimie
- chłodniej w lecie
- po opuszczeniu izolacja od wścibskich sąsiadów ( chociaż ja akurat z tym nie mam problemów )
- komfortowe oglądnie TV , pracy na komputerze w słoneczny dzień
- dowolność zaciemnienia ( drzemka w dzień bardziej komfortowa, w nocy izolacja od oświetlenia ulicy i świateł samochodów )
- brak konieczności posiadania firanek, zasłon itp. ( ale to już co się komu podoba - ja nie mam ich nigdzie )
PS. tyle na szybko.
żaden z tych argumentow nie ma dla mnie znaczenia. jak zaslaniasz w ciagu dnia to jest ciemno i tyle. nawet jak tylko jedna. nie mam ulicy, samochody ani sasiedzi mi nie przeszkadzaja, mieszkam przy lesie. jest cicho, jedno co przeszkadza to czasem pelnia ale do tego styknie zaslona. firanki i zaslonki lubie bo nadaja klimatu w domu i po drugie nie ma takiego echa. do tego dla mnie rolety zewnetrzne sa klaustrofobiczne. :):p

za to mam oszklony podcien i zima tez moge korzystac z tarasu :D tysiac razy lepsza inwestycja niz rolety

surgi22
22-01-2018, 21:14
Dom wybudowałem bez żadnych rolet. Po doświadczeniach pierwszego słonecznego sezonu, musiałem założyć jedną w sypialni. JEDNĄ! Teraz jest ok. Moim zdaniem szkoda kasy na rolety w całym domu.

Na szczęście to tylko twoja opinia Liwko .
Nie żałuję ani 1 PLN wydanej na rolety.
PS Umówmy się Liwko że ani salon ani sypialnia nie zamieni się w salę koncertową czy studio nagrań dzięki zasłonom .

TAR
22-01-2018, 21:18
Na szczęście to tylko twoja opinia Liwko .
jak widac po dyskusji raczej nie tylko jego opinia ;)

surgi22
22-01-2018, 21:22
żaden z tych argumentow nie ma dla mnie znaczenia. jak zaslaniasz w ciagu dnia to jest ciemno i tyle. nawet jak tylko jedna. nie mam ulicy, samochody ani sasiedzi mi nie przeszkadzaja, mieszkam przy lesie. jest cicho, jedno co przeszkadza to czasem pelnia ale do tego styknie zaslona. firanki i zaslonki lubie bo nadaja klimatu w domu i po drugie nie ma takiego echa. do tego dla mnie rolety zewnetrzne sa klaustrofobiczne. :):p

za to mam oszklony podcien i zima tez moge korzystac z tarasu :D tysiac razy lepsza inwestycja niz rolety

Brawo TY . Ale jak słusznie zauważyłeś mieszkasz na wsi pod lasem. To co dobre u Ciebie niekoniecznie sprawdzi się przy normalnie oświetlonej w nocy ulicy i sąsiadach na spacerze ( nie mam pełnego ogrodzenia a po włączeniu oświetlenia w domu trochę intymności nie zaszkodzi ).
Ps. co ma piernik do wiatraka ( wiem miele mąkę na ciasto ) taras lepszy od rolet ??????

surgi22
22-01-2018, 21:23
jak widac po dyskusji raczej nie tylko jego opinia ;)

Sorki TAR - brawo WY. ( TY i LIWKO ).

Liwko
22-01-2018, 21:26
... ani salon ani sypialnia nie zamieni się w salę koncertową czy studio nagrań dzięki zasłonom .

Powtórzę jeszcze raz. W sypialni mam roletę i uważam, że tam być powinna. Natomiast nie rozumiem o co ci chodzi z tą salą koncertową. To że dzięki zasłonom i firanom jest dużo lepiej akustycznie to chyba nie nowina?

panfotograf
22-01-2018, 21:27
Ale pomogą rolety wewnętrzne czy zasłony wielokrotnie tańsze od rolet zewnętrznych.Tylko że rolety zewnętrzne chronią przed upałem. Zasłony i rolety wewnętrzne już nie są takie skuteczne:(.
Mam rolety zewnętrzne i nie potrzebuje zasłon (firanek też nie mam).
Jak jest mróz też je opuszczam na noc, i jest trochę cieplej.

Liwko
22-01-2018, 21:29
Sorki TAR - brawo WY. ( TY i LIWKO ).

Twierdzisz, że tylko my tak uważamy? W takim razie, brawo TY :)

TAR
22-01-2018, 21:32
Sorki TAR - brawo WY. ( TY i LIWKO ).

nie rozumiem twojego sarkazmu, w koncu to dyskusja i nikt nie ma monopolu "na racje" wiec z łaski swojej wyluzuj z personalnymi komentarzami ok.?

surgi22
22-01-2018, 21:41
Powtórzę jeszcze raz. W sypialni mam roletę i uważam, że tam być powinna. Natomiast nie rozumiem o co ci chodzi z tą salą koncertową. To że dzięki zasłonom i firanom jest dużo lepiej akustycznie to chyba nie nowina?
Powtórzę jeszcze raz - brawo WY .
To że mając meble , kwiaty, obrazy na ścianach można mieć dobrą akustykę bez firan i zasłon też chyba nie nowina ?
Nie udowadniajcie wszystkim na siłę iż nieposiadanie rolet czyni was szczęśliwszymi. Nie macie rolet OK. Nie chcecie ich mieć OK.
Jak ja i inni użytkownicy forum mamy rolety i jesteśmy z nich zadowolony to w/g Was już nie jest OK ??
PS Gdybym mieszkał na wsi pod lasem z dala od sąsiadów w cieniu stuletnich dębów, nie posiadał 19 okien w tym większość od południa i zachodu to może bym zrezygnował z rolet.

TAR
22-01-2018, 21:43
czytanie ze zrozumieniem slabo ci wychodzi jak widac po powyzszym poscie:sick: koncze te bezsensowne przekomarzanki

Liwko
22-01-2018, 21:46
PS Gdybym mieszkał na wsi pod lasem z dala od sąsiadów w cieniu stuletnich dębów, nie posiadał 19 okien w tym większość od południa i zachodu to może bym zrezygnował z rolet.

Aaaa, czyli dałeś nieco "dupska" przy projekcie czy budowie i musisz ratować się roletami? Teraz wszystko rozumiem.

surgi22
22-01-2018, 21:48
nie rozumiem twojego sarkazmu, w koncu to dyskusja i nikt nie ma monopolu "na racje" wiec z łaski swojej wyluzuj z personalnymi komentarzami ok.?

Kolego zerknij w lusterko dobrze. To nie ja napisałem MÓJ TARAS JEST TYSIAC RAZY LEPSZĄ INWESTYCJĄ NIZ WASZE ROLETY.
Ps. troszkę tolerancji i mniej wybujałe EGO by się przydało . Czy ja was krytykowałem że nie macie rolet ??? Napisałem o zaletach rolet - dla niezdecydowanych czy stojących przed wyborem użytkowników forum.

TAR
22-01-2018, 21:52
masz chyba jakis problem, moje ego ma sie dobrze. nad swoim popracuj i jak wczesniej napisałam - skoncz prosze z tymi personalnymi atakami w kierunku mojej osoby.

surgi22
22-01-2018, 21:53
Aaaa, czyli dałeś nieco "dupska" przy projekcie czy budowie i musisz ratować się roletami? Teraz wszystko rozumiem.

Tak Liwko brawo TY. Znający prawdy objawione - jak widać dałem ciała . 405616

Liwko
22-01-2018, 21:57
Tak Liwko brawo TY. Znający prawdy objawione - jak widać dałem ciała . 405616

Która to strona świata?

surgi22
22-01-2018, 22:03
masz chyba jakis problem, moje ego ma sie dobrze. nad swoim popracuj i jak wczesniej napisałam - skoncz prosze z tymi personalnymi atakami w kierunku mojej osoby.

Kolego ustalmy fakty:
1. napisałem o zaletach rolet
2. razem z Liwko napisaliście że w/g was rolety są bezsensowną inwestycją
3. nigdzie nie napisałem że nieposiadanie rolet jest bezsensowne
4. użytkowników forum interesuje opinia osób które coś użytkują i są lub nie z tego zadowoleni

surgi22
22-01-2018, 22:04
Południe . A tu masz północ 405617 ( obie części - bo to asymetryczny bliżniak ).

Liwko
22-01-2018, 22:08
Południe .

Tak właśnie myślałem. A nie można było tego daszku trochę bardziej wysunąć, żeby słońce latem nie wchodziło do domu? Czasami lepiej zapobiegać niż leczyć i kto jak kto, ale ty o tym powinieneś wiedzieć najlepiej :)

surgi22
22-01-2018, 22:16
Daszek ma metr aby zacienić okna tarasowe musiałby mieć 4 m - nierealne. To stan przed 2 lat. Aktualnie 3 markizy na górze i scren zipy na dole rozwiązują problem cienia na tarasie górnym i dolnym. Pomimo tych okien latem mam w domu 23 C bez klimy. A zimą i w okresach przejściowych przy słonku bez ogrzewania ciepło i antydepresyjnie ( jasno i niezły widok na ogród ).

kasik6
23-01-2018, 07:11
mieszkam od 2013 roku w domu z roletami zewnętrznymi jestem bardzo zadowolona do plusów wymienionych przez surgi22 dodam ochronę przed wiatrem, (mieszkam w kieleckim :cool:) rolety mogę zasłonić lub nie, mam wybór, w nocy jest tak ciemno na wsi że i tak niewiele widać, firanek i zasłon nie posiadam i z tego powodu jestem baaardzo szczęśliwa.

panfotograf
23-01-2018, 07:33
Też mam rolety we wszystkich oknach (z wyjątkiem dachowych) i uważam że to była dobra decyzja, mimo iż nie były tanie. Rolety są nad oknami (w ścianie) więc nie szpecą elewacji. Rolety w oknach dachowych też by się przydały.
Dlaczego roleta zewnętrzna lepiej chroni przed upałem niż roleta wewnętrzna? Roleta się nagrzewa od słońca. Jeśli jest na zewnątrz (za oknem) ciepło zostaje za oknem. Jeśli mamy roletę wewnątrz to grzeje ona wnętrze.
Mam kolegę, który nie pomyślał o roletach budując dom i był zmuszony założyć je później ze względu na upały (klimatyzator nie wystarczał).

TAR
23-01-2018, 07:38
Kolego ustalmy fakty:
1. napisałem o zaletach rolet
2. razem z Liwko napisaliście że w/g was rolety są bezsensowną inwestycją
3. nigdzie nie napisałem że nieposiadanie rolet jest bezsensowne
4. użytkowników forum interesuje opinia osób które coś użytkują i są lub nie z tego zadowoleni

zeby zakonczyc te twoja histerie. nie, nie mam rolet i jestem z tego powodu zadowolona, bo uwazałam je za niepotrzebne i za zbedny wydatek w moim domu, styknie?:cool:

i juz tak na marginesie nie jestem kolega, w kazdym poscie uzywam formy żenskiej w wypowiedziach ;)

Liwko
23-01-2018, 07:50
No właśnie, to wszystko kosztuje, a nie wierzę, że te wszystkie wasze rolety są często wykorzystywane. Na od czasu do czasu to mnie nie było stać i dlatego sprawę przetestowałem na własnej skórze i mam tylko jedną, która mi w zupełności wystarcza. Gdybym potrzebował dwie, byłyby dwie, ale na pewno nie we wszystkich oknach.

Marcin34_Śl
23-01-2018, 07:52
Ja mam od zachodu żaluzje fasadowe typu Z, dużo lepsze od rolet i wizualnie i można regulować poziom światła. Po zamknięciu wyglądają jak rolety. Jedyny minus, że kosztuję za 2,5 razy więcej jak rolety

MD.
23-01-2018, 12:46
Żaluzje fajnie się prezentują. Ja mam rolety we wszystkich oknach i absolutnie nie żałuję decyzji. Polecam każdemu, kto się waha czy je instalować :) Surgi najważniejsze zalety wypisał. Od siebie dodam, że nie rozumiem tych którzy tak bardzo bronią swojej decyzji o braku rolet. Ktoś woli mieć zasłony i firanki - OK. Niech ma. Ale udowadnianie komuś na siłę, że rolety są bez sensu bo może sobie powiesić firanki,których wieszać nie chce i jednocześnie urządzić studio nagrać bo przecież firanki poprawiają akustykę to moim zdaniem śmiech na sali. Każdy ma inne oczekiwania, inne usytuowanie domu. U kogoś rolety mogą mieć zalety takie jak napisał surgi, dla innego te zalety są bez znaczenia. Montaż rolet trzeba odnieść do własnej indywidualnej sytuacji.

Liwko
23-01-2018, 13:26
Montaż rolet trzeba odnieść do własnej indywidualnej sytuacji.

Zgadzam się, ale bez pomieszkania w tym domu trudno ocenić czy nam będą potrzebne. Może tak, a może nie.
Mam kolegę z roletami i bez żadnych zasłon. Akustyka beznadziejna, także mnie to wcale nie śmieszy. Wystarczy że zdejmuję swoje do prania i doświadczam tego we własnym domu.

mirekaudi
23-01-2018, 14:46
Tak właśnie myślałem. A nie można było tego daszku trochę bardziej wysunąć, żeby słońce latem nie wchodziło do domu? Czasami lepiej zapobiegać niż leczyć i kto jak kto, ale ty o tym powinieneś wiedzieć najlepiej :)

czepiasz się daszku, a sam pobudowałeś tak dom, że nie jesteś zadowolony, ale niestety tylko leczyć ci się zostało :(

fotohobby
23-01-2018, 15:05
No właśnie, to wszystko kosztuje, a nie wierzę, że te wszystkie wasze rolety są często wykorzystywane.


Codziennie :) zimą, kiefy tobi się ciemno, wszystkie idą w dól.
Doskonale regulują ilosc wpadającego słońca latem, w pomieszczeniach, ktore wychodzą na wschód i na zachód.
Zapobiegają przegrzewaniu.

mirekaudi
23-01-2018, 17:30
Zgadzam się, ale bez pomieszkania w tym domu trudno ocenić czy nam będą potrzebne. Może tak, a może nie.
Mam kolegę z roletami i bez żadnych zasłon. Akustyka beznadziejna, także mnie to wcale nie śmieszy. Wystarczy że zdejmuję swoje do prania i doświadczam tego we własnym domu.

co ty doświadczasz, z jedną roletą? Akustyka beznadziejna, wytłumacz forumowiczom co masz na myśli :confused:

Slawko123
23-01-2018, 18:53
co ty doświadczasz, z jedną roletą? Akustyka beznadziejna, wytłumacz forumowiczom co masz na myśli :confused:duży pogłos jest. Puste ściany, nieosłonięte okna, gołe podłogi(a w szczególności tam gdzie jest kamień zamiast drewna) bardzo mocno odbijają dźwięki. Jest to bardzo nieprzyjemne i dłuższe przebywanie w takich pomieszczeniach działa niekorzystnie na układ nerwowy.