PDA

Zobacz pełną wersję : Czego w urządzaniu domu nie zrobilibyście ponownie?



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 [37]

eko_zgonus
09-04-2021, 09:59
Ja może nie splułam ale śmiechłam srogo :lol2: Żarty żartami ale też mam ten problem, najlepiej by było zrobić kotu taką klapkę w drzwiach do pomieszczenia gospodarczego :D
jakiś czas upłynął od tego posta ale byłem zmuszony coś takiego wykombinować, udało się to zrobić w ścianie, bo w drzwiach za bardzo nie potrafiłem, i jak ktoś się zastanawia to polecam i polecam opcję przez ścianę.

zagloba
02-06-2021, 17:46
Hm.. czego bym nie powtórzył ?
Taniej, dużej wanny zabudowanej z prysznicem z hipermarketu - ani się w tym wykąpać (bo dużo wody, bo ciemno, bo zabudowana, bo czuje się jak w puszcze), ani wziąć prysznic, bo trzeba dawać duży krok.
Polecam oddzielnie prysznic i oddzielnie wannę.

marek-wojownik
10-06-2021, 21:51
na poddaszu dałem 4 okna dachowe, 2 od południa i 2 od północy. Teraz właśnie wychodzi masakra, mimo rolet sauna od 10 do 16 i bez klimatyzacji pewnie się nie obejdzie, a mamy dopiero początek czerwca.

kaszpir007
11-06-2021, 07:01
na poddaszu dałem 4 okna dachowe, 2 od południa i 2 od północy. Teraz właśnie wychodzi masakra, mimo rolet sauna od 10 do 16 i bez klimatyzacji pewnie się nie obejdzie, a mamy dopiero początek czerwca.

Jakich rolet ?

Rolet zewnętrznych czy wewnętrznych ?

Wewnętrzne NIC nie chronią przed przegrzewaniem , co innego zewnętrzne ...

Mam wszystkie pokoje od południa , łącznie około 30m2 przeszkleń na południe. Zamontowane są rolety zewnętrzne i ... problemu nie ma ...

Klimę mamy ale na razie nie ma potrzeby jej używania ..

Robert R
16-06-2021, 15:15
Nigdy więcej nie będę słuchać mojej teściowej... Teraz czuję się jakbym ją odwiedzał )))

Tommy1981
30-06-2021, 09:12
Ha, ja więcej nie zostawię ekipy na więcej niż 1 dzień :-)

Agata1984
24-08-2021, 18:26
Ogólnie oszczędzania na materiałach w dłuższym czasie to się zwyczajnie nie opłaca.

Pozdrawiam
:spam:

m_kaz5
07-09-2021, 11:28
Zainwestowałabym w porządną szafę z drzwiami przesuwnymi ( mówię zdecydowane NIE dla szaf marketowych). Szafy marketowe/zakupione w internecie szybko się rozwalają. Myślałam, że to nie ma większego znaczenia i wszystko to to samo ale jednak prowadnice przykładowo mają duże znaczenie. Szafa zrobiona przez stolarza, mimo że używana bardzo często nic się z nią nie dzieje. Szafa z mniejszymi drzwiami, kupiona 2l później a już po paru miesiącach drzwi wypadają, chodzą ciężko, nie domykają się...Montaż był ok, po prostu niestety po kilku msc prowadnice coś się popsuły.

marks9
01-12-2021, 14:22
A ja w switch światłowodowy :D

klusEK1
14-04-2022, 10:14
matowe szafki w kuchni- katastrofa

m_kaz5
16-04-2022, 18:42
matowe szafki w kuchni- katastrofa

Coś więcej? właśnie zastanawiam się nad matowymi antyfinger w ciemnym kolorze granatowym...

m_kaz5
16-04-2022, 18:43
Zainwestowałabym w porządną szafę z drzwiami przesuwnymi ( mówię zdecydowane NIE dla szaf marketowych). Szafy marketowe/zakupione w internecie szybko się rozwalają. Myślałam, że to nie ma większego znaczenia i wszystko to to samo ale jednak prowadnice przykładowo mają duże znaczenie. Szafa zrobiona przez stolarza, mimo że używana bardzo często nic się z nią nie dzieje. Szafa z mniejszymi drzwiami, kupiona 2l później a już po paru miesiącach drzwi wypadają, chodzą ciężko, nie domykają się...Montaż był ok, po prostu niestety po kilku msc prowadnice coś się popsuły.

100% racja! U nas to samo kilka szaf z tych tańszych, po 3l użytkowania już wyrzucamy. Zabudowa od stolarza jest w stanie jak w pierwszy dzień, a są to najbardziej używane szafy.

fotohobby
16-04-2022, 20:54
Sam sobie odpowiadasz ?

cactus
13-07-2022, 06:06
matowe szafki w kuchni- katastrofa


eee? Mamy maty lakierowane i są genialne. Wystarczy przetrzeć raz na tydzien. W połysku to była masakra. Co chwilę zabawa ze ścierką z alkoholem bo widać każdy odcisk... ble
Ja za to bardzo żałuje że zrobiliśmy fronty bezuchwytowe, z wyżłobieniami do otwierania. Katastrofa to jest jeśli chodzi o zmywarkę i bardziej oporne szuflady. Do tego obijają się ostre górne krawędzie mimo iluś tam warstw lakieru.

Sativum
14-07-2022, 08:48
Zawsze mnie to intrygowało: (do osób, które zamontowały) czy ponownie wykonalibyście system odkurzacza centralnego oraz czy lub jak często korzystacie z niego?

Kamilmostek
14-07-2022, 09:39
Na ten temat to bym mógł książkę napisać. Z takich najbardziej uciążliwych to na pewno oszczędność gdzie się da będzie złym pomysłem a mianowicie:
- panele podłogowe po paru latach do wymiany pomijając ich wyglądy to każde mycie podłogi było koszmarem - panele kupione bo były najtańsze
- odpadające od ścian framugi dziwi - które tak właściwie to w najgorszych przypadkach to w ogóle się rozleciały - były najtańsze
- blat w kuchni to również miejsce gdzie nie warto oszczędzać - nawet nie wiem co to był za materiał
- brak rolet na oknach dachowych - szczególnie dokuczliwe w lato
- za mało miejsca do przechowywania - np. w łazience dwie szuflady to za mało na 4 osoby
- kuchnia otwarta na salon również nie jest najlepszym pomysłem - hałas i zapach w całym domu mimo wyciągu
To tylko kilka przykładów a gwarantuje że znajdzie się więcej.

marcin225
14-07-2022, 10:47
Zawsze mnie to intrygowało: (do osób, które zamontowały) czy ponownie wykonalibyście system odkurzacza centralnego oraz czy lub jak często korzystacie z niego?

Jak najbardziej. Korzystamy cały czas. W kuchni też bardzo przydatny vroom (żałuję że nie zrobiłem we wiatrołapie). Dla porównania mamy też odkurzacz bezprzewodowy na takie miejscowe awaryjne odkurzenie czegoś to niebo a ziemia. OC ciągnie ze 5 razy mocniej , w bezprzewodowy co chwila trzeba czyścić (jednostki centralnej od OC autentycznie od roku czasu nie otwierałem nawet :D a odkurzamy często przy dwójce małych dzieci).

agb
14-07-2022, 11:10
To może masz słaby bezprzewodowy odkurzacz? Bo ja tylko taki mam i wystarcza.

Robinson74
14-07-2022, 13:24
agb, a jaki masz ten bezprzewodowy odkurzacz? Podaj model jeśli jesteś z niego zadowolony.

agb
14-07-2022, 13:36
Dyson V10 animal. Ale teraz bym pewnie kupił dreame. Szczególnie gdybym nie miał zwierząt.

TINEK
14-07-2022, 21:11
Zawsze mnie to intrygowało: (do osób, które zamontowały) czy ponownie wykonalibyście system odkurzacza centralnego oraz czy lub jak często korzystacie z niego?

mieszkam 11 rok i tyle używam OC, używany jest do każdego sprzątania, innego nie mam,
żona mówi, że nie chce innego
też mam w kuchni vroom, to super sprawa

pozdrawiam

cezary.pl
14-07-2022, 21:50
Zawsze mnie to intrygowało: (do osób, które zamontowały) czy ponownie wykonalibyście system odkurzacza centralnego oraz czy lub jak często korzystacie z niego?

Jedna z fajniejszych rzeczy po PC i reku. Najważniejszą zaletą jest wyrzut powietrza po odkurzaczu z resztkami kurzu na zewnątrz budynku.
Tylko muszę przy odkurzaniu rozszczelnić okno, bo trudno drzwi wejściowe otworzyć, a otwierają się na zewnątrz.

OjStary
04-09-2022, 22:57
- kuchnia otwarta na salon również nie jest najlepszym pomysłem - hałas i zapach w całym domu mimo wyciągu



Bez przesady z tym hałasem i zapachem ...

No .... może te smakowite zapachy i aromaty czasem się rozchodzą ...

maaszak
07-09-2022, 10:02
Bez przesady z tym hałasem i zapachem ...



Zmywarka potrafi jednak hałasować, co czasem przeszkadza np. przy oglądaniu tv.

Kaizen
07-09-2022, 12:00
Zmywarka potrafi jednak hałasować, co czasem przeszkadza np. przy oglądaniu tv.

Od tego jest opóźniony start, żeby chodziła jak nikogo nie ma.

maaszak
07-09-2022, 12:24
Od tego jest opóźniony start, żeby chodziła jak nikogo nie ma.

Dlatego u nas zmywarka chodzi codziennie rano, gdy wszyscy wychodzą do pracy/szkoły. Gorzej w weekend a i czasem jednak zgromadzi się więcej naczyń i trzeba gdzieś wcisnąć dodatkowy przebieg a to trudniej zaplanować tak aby nie kolidowało z tym, gdy ktoś coś ogląda.
Zresztą hałasów jest sporo takich jak grzanie wody w czajniku czy mielenie kawy.

Bertha
07-09-2022, 15:12
Czajnik czy mielenie kawy to jest hałas ale zmywarka? W nocy ciche mruczenie czy chwila szumu gdy pobiera wodę, ale w dzień ginie w tle radia lub szelestu słów "fur deutschland" - o ile ktoś odważy się przełaczyć na 15 kanał :bash:

cactus
07-09-2022, 16:43
Też już nie zrobiłbym kuchni otwartej na salon, conajwyżej półotwartą. Hałasy jednak bardzo przeszkadzają, przede wszystkim czajnik, ale i gotowanie (smażenie) na płycie też jest głośne i przeszkadza w słuchaniu np tv. Zapachy to dla mnie mniejszy problem.
Jak ktoś ma malutką kuchnie to otwarcie na salon jest często jedynym sensownym wyjściem ale przy duzej kuchni i salonie to nie jest mądre posunięcie.

TAR
07-09-2022, 18:49
ja na pewno nie powtorze bledu zamontowania plyty na wyspie i wiszacego nad nia okapu, fajne tylko w filmach. choc wyspa jako taka swietna ale bardziej jako blat roboczy. to samo tyczy sie zlewu na wyspie. otwarta kuchnia mi juz nie przeszkadza, czajnik i mlynek chwile pohalasuja i tyle. nie pracuja 24/h, zmywarki maja takie ustawienia, ze w nocy sobie mrucza.

kemot_p
07-09-2022, 19:38
Zawsze mnie to intrygowało: (do osób, które zamontowały) czy ponownie wykonalibyście system odkurzacza centralnego oraz czy lub jak często korzystacie z niego?
Mam odkurzacz centralny. Używany głównie do gruntowego sprzątania powiedzmy raz na tydzień. Przewód 9m jest na tyle niewygodny, szczególnie dla żony, że kupiliśmy też odkurzacz bezprzewodowy pionowy do codziennego użytku. Instalacja OC ma też dwie szufelki - w kuchni i hallu - z nich korzystamy regularnie.
Ponownie też bym zrobił instalacje OC.

agb
07-09-2022, 19:44
Hol i kuchnię codziennie w nocy odkurza robot. Resztę pomieszczeń na dole regularnie również w nocy. Górę też robot z kolei w dzień kiedy nikogo tam nie ma. Do tego bezprzewodowy na doraźnie potrzeby. Jak myślę, że miałbym teraz z jakąś kilkumetrową rurą biegać, bo śmiać mi się chce.

kemot_p
07-09-2022, 20:22
Pani sprzątającej kilkumetrowa rura nie przeszkadza :)
Ale zgadzam się, że do codziennego użytku nie jest to wygodne rozwiązanie.

TAR
07-09-2022, 20:43
Mam odkurzacz centralny. Używany głównie do gruntowego sprzątania powiedzmy raz na tydzień. Przewód 9m jest na tyle niewygodny, szczególnie dla żony, że kupiliśmy też odkurzacz bezprzewodowy pionowy do codziennego użytku. Instalacja OC ma też dwie szufelki - w kuchni i hallu - z nich korzystamy regularnie.
Ponownie też bym zrobił instalacje OC.

ponownie robie OC ale szufelki okazaly sie nieporozumieniem, zamiast nich beda vroomy. :)

maaszak
08-09-2022, 08:47
Czajnik czy mielenie kawy to jest hałas ale zmywarka? W nocy ciche mruczenie czy chwila szumu gdy pobiera wodę, ale w dzień ginie w tle radia lub szelestu słów "fur deutschland" - o ile ktoś odważy się przełaczyć na 15 kanał :bash:

Czasem cicho zaszumi a czasem jednak głośno "zagwiżdże" - zależy jak ułożą się naczynia. W ciągu dnia może i ginie w szumie tła, szczególnie w sobotę, gdy jest sporo różnych aktywności. Ale popołudniu czy w niedzielę w czasie relaksu daje się we znaki.
Może część osób ma tak, jak moja żona, która jednym okiem ogląda film, drugim czyta książkę a w międzyczasie pisze na fejsie, więc w tym wszystkim zmywarka to faktycznie odbierana jest jako ledwo słyszalne mruczenie. Ja natomiast lubię skupić się na odbiorze wyłącznie filmu lub tylko na książce a odgłosy z otwartej kuchni, która zaczyna się 2-3m od tv sprawiają, że trzeba jeszcze bardziej wysilić uwagę albo cofnąć, bo część dialogu zgubiła się w szumie.

sito
08-09-2022, 22:06
Po 10 latach mieszkania w mieszkaniu w którym była kuchnia otwarta na salon moja pani powiedziała ze w domu ma być tak samo.
Zmywarka zawsze chodzi w nocy. Pralkę moja pani programuje , jak wraca z pracy to pranie na nią czeka ( lub na mnie :D ) . W mieszkaniu mamy kuchenke na gaz, w domu bedzie indukcja więc bedzie mniej "tłusto" na ścianach i suficie . W mieszkaniu mamy wanne, w domu będzie "wanno-prysznic" . W sumie dom będzie sie różnił od mieszkania detalami i powierzchnią.... ( ale nie dużo ) . No i w domu zamiast balkonu będziemy mieli taras :)
)

cactus
09-09-2022, 06:12
Mieszkanie i dom to dwa różne światy. Trzeba zmienić nastawienie do wielu rzeczy.

fotohobby
09-09-2022, 14:30
Ja bardzo sobie chwalę kuchnię otwartą, a moja żona jeszcze bardziej.
Zmywarka działa ciicho (Bosch z serii Silence) jedynie młynek żarnowy, ekspresa kolbowy i jakiś klon Thermomixa potrafią przeszkodzić w rozmowie, oglądaniu TV.

1igor1
10-09-2022, 19:08
Zmywarka potrafi jednak hałasować, co czasem przeszkadza np. przy oglądaniu tv.

dobra zmywarka jest cichsza od lodówki

Kaizen
12-09-2022, 07:57
dobra zmywarka jest cichsza od lodówki

Wystarczy włożyć miskę blaszaną i dzwoni jak na stołówce z protestującymi więźniami. Inne lekkie naczynia też potrafią nieźle stukać.

Pytajnick
12-09-2022, 17:50
Wystarczy zaprogramować zmywarkę, by włączyła się kiedy np. jesteśmy w pracy i po problemie :rolleyes:

inwestor
12-09-2022, 18:24
Ja bardzo sobie chwalę kuchnię otwartą, a moja żona jeszcze bardziej.
Zmywarka działa ciicho (Bosch z serii Silence) jedynie młynek żarnowy, ekspresa kolbowy i jakiś klon Thermomixa potrafią przeszkodzić w rozmowie, oglądaniu TV.

Chwalisz sobie kuchnie otwartą czyli salon w kuchni Ok.
Ale czy w kuchni naprawdę gotujesz tj. np. bigos, smażysz ryby, pieczesz kaczkę indyka czy inne mięsiwa, pieczesz ciasta itd. itd. ?

Czy też nie gotujesz wcale tylko kawę robisz , do tego np. zblendowaną miksturę z żołędzi pokrzywy sałaty itp cytryny, i ewentualnie zamrożoną pizzę odgrzewasz ?
To jest zdecydowana różnica ?

agb
12-09-2022, 19:03
Wystarczy zaprogramować zmywarkę, by włączyła się kiedy np. jesteśmy w pracy i po problemie :rolleyes:
Wszystko można. W końcu to my jesteśmy dla domu, a nie on dla nas.

kemot_p
12-09-2022, 19:37
Mi też przeszkadza dźwięk zmywarki czy inne odgłosy kuchenne, ale jeszcze bardziej zapachy więc mam kuchnię jako oddzielne pomieszczenie, z kolei mojemu bratu to w ogóle nie przeszkadza i mają otwartą. Co kto lubi. Nie ma na to reguły.

sito
12-09-2022, 19:45
Wszystko można. W końcu to my jesteśmy dla domu, a nie on dla nas.

To co proponujesz ? Osobne pomieszczenie dla zmywarki ? Czy może osobny pokój dla każdego urządzenia AGD wydającego dźwięki ?

Mój sąsiad poleciał po całości...
Salon, wysoki na 8m , przy nim podręczna kuchnia ( taka czysta ) na drinki , zakąski itp . Druga robocza jest obok w osobnym pomieszczeniu . No ale ten dom będzie warty pewnie z 1,5 bańki....

Odnośnie zapachów, jeśli gotujecie dobrze i nie byle co to problem nie istnieje. No chyba ze dziennie gotujecie gar starej kapusty kiszonej na obiad.... Albo parzycie kartofle dla kur :p

fotohobby
12-09-2022, 20:07
Chwalisz sobie kuchnie otwartą czyli salon w kuchni Ok.
Ale czy w kuchni naprawdę gotujesz tj. np. bigos, smażysz ryby, pieczesz kaczkę indyka czy inne mięsiwa, pieczesz ciasta itd. itd. ?

Czy też nie gotujesz wcale tylko kawę robisz , do tego np. zblendowaną miksturę z żołędzi pokrzywy sałaty itp cytryny, i ewentualnie zamrożoną pizzę odgrzewasz ?
To jest zdecydowana różnica ?

Nie korzystamy z wysokoprzetworzonej żywności, więc bigosy, ryby jak najbardziej.
Natomiast w soboty najczęściej zamawiamy, a w niedzielę wychodzimy na obiad.
Ciasto pieczone raz na tydzień, jak to na Śląsku bywa :)

Mało tego, póki nie przeorganizowałem sprzętu, przez pewien czas ze dwa razy na miesiąc piwo warzyłem (no ale tu zapach boski :) )

agb
12-09-2022, 22:08
To co proponujesz ? Osobne pomieszczenie dla zmywarki ? Czy może osobny pokój dla każdego urządzenia AGD wydającego dźwięki ?


Proponuję po prostu nie zaklinać rzeczywistości. Otwarta kuchnia to hałas w salonie. I albo to komuś pasuje, albo nie.

Co innego zapachy. Smażoną rybę w bloku nawet w zimne przy aż nadto dobrze działającej WG, czuć 2 piętra wyżej na klatce. Zrobienie salonu z kuchnią w kształcie L czy nawet kuchni w osobnym pomieszczeniu na to nie pomoże :D

inwestor
13-09-2022, 08:44
Proponuję po prostu nie zaklinać rzeczywistości. Otwarta kuchnia to hałas w salonie. I albo to komuś pasuje, albo nie.

Co innego zapachy. Smażoną rybę w bloku nawet w zimne przy aż nadto dobrze działającej WG, czuć 2 piętra wyżej na klatce. Zrobienie salonu z kuchnią w kształcie L czy nawet kuchni w osobnym pomieszczeniu na to nie pomoże :D

Dokładnie tak !

Dla tego kuchnia powinna mieć zamykane drzwi i porządny wyciąg w okapie. U mnie tak właśnie jest i nie ma żadnych zapachów w salonie.
Do tego w salonie nie słychać ani lodówki ani zmywarki.

W otwartym aneksie kuchennym to może sobie ekspres do kawy stać i słone paluszki.
Nie chodzi też tutaj o to czy potrawy ładnie pachną czy też parzy się kartofle dla kur tak jak @sito

Nawet najładniejsze zapachy np. parzonych kartofli dla kur mogą przeszkadzać.

sito
13-09-2022, 10:11
Proponuję po prostu nie zaklinać rzeczywistości. Otwarta kuchnia to hałas w salonie. I albo to komuś pasuje, albo nie.

Co innego zapachy. Smażoną rybę w bloku nawet w zimne przy aż nadto dobrze działającej WG, czuć 2 piętra wyżej na klatce. Zrobienie salonu z kuchnią w kształcie L czy nawet kuchni w osobnym pomieszczeniu na to nie pomoże :D

Budując mały dom to jest raczej nieuniknione
No chyba ze zrobisz wejście do kuchni z zewnątrz domu a od środka nie bedzie żadnych drzwi do niej
Wiekszośc domów które odwiedzamy ma kuchnie przy salonie i w żadnej nas nigdy nie "cofnęło" od zapachów.

Kuzynka ma kuchnie w domu osobno , ale zbudowała tak bo sama przyznała ze jest z niej bałaganiara i nie chciała żeby były niepomyte gary na widoku :D

inwestor
13-09-2022, 11:50
Budując mały dom to jest raczej nieuniknione
No chyba ze zrobisz wejście do kuchni z zewnątrz domu a od środka nie bedzie żadnych drzwi do niej
Wiekszośc domów które odwiedzamy ma kuchnie przy salonie i w żadnej nas nigdy nie "cofnęło" od zapachów.

Kuzynka ma kuchnie w domu osobno , ale zbudowała tak bo sama przyznała ze jest z niej bałaganiara i nie chciała żeby były niepomyte gary na widoku :D

Taka oddzielona kuchni to bardzo poważną życiową sprawą może być. :(
Sąsiad z ulicy kilka domów dalej, wybudował dom, właśnie taki niewielki chyba jakieś 110-120m2. zrobił po "nowemu" czyli kuchnio-salon.

Przyszła żona na budowę za wizytacją gospodarską i powiedziała, że jak nie będzie osobnej kuchni to sobie sąsiad może sam zamieszkać bo ona woli dalej w bloku mieszkać niż w czworakach - to jest dopiero autorytet :sick:


Tak wracając jeszcze do sprawy zapachów, to okap który przy zamykanej kuchni da radę jest mocno hałasujący, w salonie zero szans na takiego potwora.
Z tego co pamiętam okap żeby coś dawał to dobiera się chyba na 7 wymian powietrza na godzinę. Jak powiedzmy moja kuchnia ma ok.50m3 to potrzebuje ok. 360m3/h jakby była razem z salonem to do tej objętości jeszcze kubatura salonu by weszła, co dałoby by ok. 200m3 czyli wydajność okapu 1400m3/h to byłby jakiś odrzutowiec ryczący . Takie okapy to chyba tylko do profesjonalnej garkuchni sprzedają.

Jeszcze tak z życia ;)
Przychodzi sobie domownik "zmęczony" wieczorem 1 - 2 godzina w nocy i normalnie z głodu sobie pichci - cebulkę na patelni z kiełbaską odgrzewa. Rozumiem że to nawet fajnie pachnie tylko czy spokojnie zniesiesz te zapachy o godzinie 1-2 w nocy ?

kemot_p
13-09-2022, 12:30
Dokładnie tak !

Dla tego kuchnia powinna mieć zamykane drzwi i porządny wyciąg w okapie. U mnie tak właśnie jest i nie ma żadnych zapachów w salonie.
Do tego w salonie nie słychać ani lodówki ani zmywarki.

W otwartym aneksie kuchennym to może sobie ekspres do kawy stać i słone paluszki.
Nie chodzi też tutaj o to czy potrawy ładnie pachną czy też parzy się kartofle dla kur tak jak @sito

Nawet najładniejsze zapachy np. parzonych kartofli dla kur mogą przeszkadzać.

Ja miałem zaplanowany pochłaniacz.
Nie dopilnowałem tematu, na szczęście w ostatniej chwili, już po elewacji i tynkach wywaliłem dziurę przez ścianę.
Teraz przy ustawieniu maksymalnej prędkości okapu żadna rybka nie dociera do salonu :)

inwestor
13-09-2022, 12:40
Jeszcze jedno za mocny okap to nie są żarty :no:
Jak ma za dużą wydajność to może pociągnąć zapachy ale już nie koniecznie te słodkie z pieczenia ciasta tylko z WC :D.

Elfir
13-09-2022, 12:52
Kuzynka ma kuchnie w domu osobno , ale zbudowała tak bo sama przyznała ze jest z niej bałaganiara i nie chciała żeby były niepomyte gary na widoku :D

To jest główny podwód dla którego moja kuchnia jest zasłonięta od strony salonu. Nie potrafię utrzymać porządku jak na wizualizacjach z czasopism wnętrzarskich :)

Ratpaw
13-09-2022, 15:41
To jest główny podwód dla którego moja kuchnia jest zasłonięta od strony salonu. Nie potrafię utrzymać porządku jak na wizualizacjach z czasopism wnętrzarskich :)
Normalny człowiek tak mieszka - w pewnym ciągłym bałaganie. Na obrazkach widać dosłownie gołe meble z kwiatkiem. Ważne, żeby brudno nie było (zbyt długo) :cool:

Ratpaw
13-09-2022, 16:00
Taka oddzielona kuchni to bardzo poważną życiową sprawą może być. :(
Sąsiad z ulicy kilka domów dalej, wybudował dom, właśnie taki niewielki chyba jakieś 110-120m2. zrobił po "nowemu" czyli kuchnio-salon.

Przyszła żona na budowę za wizytacją gospodarską i powiedziała, że jak nie będzie osobnej kuchni to sobie sąsiad może sam zamieszkać bo ona woli dalej w bloku mieszkać niż w czworakach - to jest dopiero autorytet :sick:
Jak sąsiad ma żonę, która lubi się zamykać przed ludźmi w kuchni, to jego i jej sprawa. Widocznie ma syndrom mieszkańca blokowiska. Przestrzeń = czworaki, blokowa ciasnota = komfort. No comment.

Przestrzeń dzienna, bo taką funkcję ma salon połączony z kuchnią, to wspólne przygotowywanie posiłków, nie tylko ich spożywanie. Do tego potrzeba zmiany świadomości i być może nawyków żywieniowych.



Tak wracając jeszcze do sprawy zapachów, to okap który przy zamykanej kuchni da radę jest mocno hałasujący, w salonie zero szans na takiego potwora.
Z tego co pamiętam okap żeby coś dawał to dobiera się chyba na 7 wymian powietrza na godzinę. Jak powiedzmy moja kuchnia ma ok.50m3 to potrzebuje ok. 360m3/h jakby była razem z salonem to do tej objętości jeszcze kubatura salonu by weszła, co dałoby by ok. 200m3 czyli wydajność okapu 1400m3/h to byłby jakiś odrzutowiec ryczący . Takie okapy to chyba tylko do profesjonalnej garkuchni sprzedają.
Wentylator nie musi ryczeć tuż nad głową, można go umieścić głębiej w instalacji. Wiele lat mieszkałem w mieszkaniu z oddzielną kuchnią i też wszystko było czuć, bo przecież czasem do kuchni się wchodzi i wychodzi z niej. Nawet otwarte w kuchni okno nie specjalnie pomagało. No ale faktycznie, z dizajnerskimi okapami się nie poszaleje - potrzeba kawał blachy w kształcie graniastosłupa z mocnym wentylatorem kanałowym.


Jeszcze tak z życia ;)
Przychodzi sobie domownik "zmęczony" wieczorem 1 - 2 godzina w nocy i normalnie z głodu sobie pichci - cebulkę na patelni z kiełbaską odgrzewa. Rozumiem że to nawet fajnie pachnie tylko czy spokojnie zniesiesz te zapachy o godzinie 1-2 w nocy ?
inwestor, podajesz te przykłady jak z jakiejś postsowieckiej produkcji noir. Jak ktoś w nocy przychodzi "zmęczony", to i do szafy może nasikać albo w butach wejść do łóżka. O drugiej w nocy to się śpi, a nie smaży cebulę tłukąc patelnią i ma w rzyci całą rodzinę.

Poza tym, jak może jedzenie śmierdzieć???? Albo inaczej: jak można jeść coś, co śmierdzi? A jak ktoś lubi cebulkę, to w czym problem?

inwestor
13-09-2022, 16:00
Normalny człowiek tak mieszka - w pewnym ciągłym bałaganie. Na obrazkach widać dosłownie gołe meble z kwiatkiem. Ważne, żeby brudno nie było (zbyt długo) :cool:

Słusznie prawi oj słusznie , ze szczególnym naciskiem na zbyt długo:D

inwestor
13-09-2022, 16:28
Jak sąsiad ma żonę, która lubi się zamykać przed ludźmi w kuchni, to jego i jej sprawa. Widocznie ma syndrom mieszkańca blokowiska. Przestrzeń = czworaki, blokowa ciasnota = komfort. No comment.

Ludzie są różni jedni tacy drudzy inni.Wszyscy zasługują na szacunek.


Przestrzeń dzienna, bo taką funkcję ma salon połączony z kuchnią, to wspólne przygotowywanie posiłków, nie tylko ich spożywanie. Do tego potrzeba zmiany świadomości i być może nawyków żywieniowych.

Kiedyś w domach była kuchnia jadalnia, salon , gabinet itd. Kuchnia była od gotowania, jadalnia od wspólnego spożywania posiłków, a salon od konwersacji, picia kawy palenia papierosów jak ktoś pali, raczenia się likierem czy inną nalewką itp.
Różne są nawyki i różna świadomość. I o to właśnie chodzi i tak ma być jak najdłużej żeby ludzie byli różni.
Jak jest kuchnia oddzielna to niby kto komu zabroni wspólnie przygotowywać posiłki.


Wentylator nie musi ryczeć tuż nad głową, można go umieścić głębiej w instalacji. Wiele lat mieszkałem w mieszkaniu z oddzielną kuchnią i też wszystko było czuć, bo przecież czasem do kuchni się wchodzi i wychodzi z niej. Nawet otwarte w kuchni okno nie specjalnie pomagało. No ale faktycznie, z dizajnerskimi okapami się nie poszaleje - potrzeba kawał blachy w kształcie graniastosłupa z mocnym wentylatorem kanałowym.

Myślę że lepiej jak wentylator jest w okapie, trzeba go co jakiś czas czyścić , a jak jest w okapie to łatwy jest do niego dostęp.

Wiesz jak jest kawałek stołu w kuchni to nocne posiłki można tam spożywać bez wychodzenia z niej.
Owszem jak zostawi się drzwi otwarte to faktycznie zapachy się przedostają.


inwestor, podajesz te przykłady jak z jakiejś postsowieckiej produkcji noir. Jak ktoś w nocy przychodzi "zmęczony", to i do szafy może nasikać albo w butach wejść do łóżka. O drugiej w nocy to się śpi, a nie smaży cebulę tłukąc patelnią i ma w rzyci całą rodzinę.

Nie wiem w jakim wieku masz swoje pociechy, ale jak dorosną do wieku studenckiego to wspomnisz moje słowa :D



Poza tym, jak może jedzenie śmierdzieć???? Albo inaczej: jak można jeść coś, co śmierdzi? A jak ktoś lubi cebulkę, to w czym problem?

Wiesz nikt nie pisał że jedzenie śmierdzi, nie koniecznie natomiast ma się ochotę o każdej porze je wąchać.
Są też różne potrawy, jeden np. zajada sie chińszczyzną a drugiemu na sam zapach sie wraca.:(

fotohobby
13-09-2022, 18:48
Dla nas sprawa była prosta - kuchnia otwarta, po to, by nie mieć poczucia oddzielenia. Żona spędza tam sporo czasu (co nie znaczy, że non stop tam brzęczy i hałasuje) ale jednocześnie może być w jednym pomieszczeniu z pozostała częścią rodziny - porozmawiać , obejrzeć mecz w TV itp

Nikt o 1 w nocy nie gotuje, zresztą zamknięte drzwi w sypialni taki problem rozwiązują.

Ratpaw
13-09-2022, 18:48
Jak widać każdy ma swoje racje. Dlatego kuchnia to taki zgniły kompromis, jednym pasuje tak, innym siak. To jedyne pomieszczenie, którego nie da się zrobić idealnie.

Elfir
14-09-2022, 12:18
Jak sąsiad ma żonę, która lubi się zamykać przed ludźmi w kuchni, to jego i jej sprawa. Widocznie ma syndrom mieszkańca blokowiska. Przestrzeń = czworaki, blokowa ciasnota = komfort. No comment.



Albo ma żonę przyzwyczajoną do arystokratycznego życia, gdzie salon to salon a nie wiejska chata, gdzie jedna izba była sypialnią, jadalnią, salonem i kuchnią ;)

Ratpaw
14-09-2022, 12:36
Albo ma żonę przyzwyczajoną do arystokratycznego życia, gdzie salon to salon a nie wiejska chata, gdzie jedna izba była sypialnią, jadalnią, salonem i kuchnią ;)
Są salony z kuchnią i salony z kuchnią :cool:
Naprawdę można w takim połączeniu osiągnąć może nie arystokratyczny luksus, ale z pewnością co najmniej komfort. Ot choćby przegrody ruchome w postaci rozsuwanych drzwi mocno ratują sytuację.

Elfir
14-09-2022, 13:22
Są salony z kuchnią i salony z kuchnią :cool:
Naprawdę można w takim połączeniu osiągnąć może nie arystokratyczny luksus, ale z pewnością co najmniej komfort. Ot choćby przegrody ruchome w postaci rozsuwanych drzwi mocno ratują sytuację.

Bardziej mi chodzi o przytyk do twojej pogardliwej wypowiedzi o czyjejś żonie

Ratpaw
14-09-2022, 14:50
Bardziej mi chodzi o przytyk do twojej pogardliwej wypowiedzi o czyjejś żonie
Odebrałaś mój przytyk osobiście?

Dzeus86
14-09-2022, 17:34
kuchnia tylko razem - 10 lat mieszkalem w mieszkaniu 73 m2 i majac salon 22m i 18 m2 kuchni nie wyobrażam sobie dzielenia całości - spowodowałoby to klitkozę tj. podzielenie przestrzeni na małe pomieszczonka i odseparowanie ludzi od kuchni, w której zawsze było gwarno. Stąd połączenie kuchni z jadalnią to idealny pomysł - więcej przestrzeni, więcej światła, lepszy kontakt z każdym, całość bardziej ustawna. W kuchni gotowaliśmy bardzo często i nigdy nie było problemu z zapachami - pytanie kto jaki ma okap i wentylację. Zmywarka włączana na noc, zresztą nawet pracująca w dzień nie stanowiła problemu - zwyczajnie jest cicha.

Obecnie w domu z uwagi na większa przestrzeń kuchnie będziemy mieli otwartą na jadalnie i częściowo otwartą na salon - ten bedzie po skosie od wspolnej komunikacji laczacej jadalnie i kuchnie. IMO świetny układ, gdyż godzi interes odseparowania od salonu, a jednocześnie nie zamyka pomieszczenia. Okap przewymiarowany (120 cm) względem indukcji ( 90 cm), szczelinowy, z silnikiem w garażu więc nawet chodząc w trybie ultra będzie błoga cisza.

inwestor
14-09-2022, 18:11
Są salony z kuchnią i salony z kuchnią :cool:
Naprawdę można w takim połączeniu osiągnąć może nie arystokratyczny luksus, ale z pewnością co najmniej komfort. Ot choćby przegrody ruchome w postaci rozsuwanych drzwi mocno ratują sytuację.

Czemu w kuchni miałyby być rozsuwane drzwi ? Czy normalne nie wystarczą ? Z rozsuwanymi jest problem bo musi być wolny kawał ściany, no chyba że będą wpuszczane w ścianę, no ale wówczas inne są niedogodności.

O jakim luksusie arystokratycznym piszesz ? Kiedyś zwykłe dwory ziemiańskie, nie jakieś tam pałace arystokratyczne, miały pomieszczenia kuchenne usytuowane w ogóle w oddzielnym budynku.

Teraz jest natomiast dyskusja czy kuchnia ma być w salonie czy osobno :sick:.

Może nie szermujmy pojęciami dalekimi od rzeczywistości, jak arystokratyczny luksus, bo zaraz zaczną padać pytania ile to @Ratpaw ma wsi i ile w nich dusz, a ile zaś służby ;)

Osobne pomieszczenie kuchenne jest moim zdaniem najlepsze bo jak drzwi się otworzy to jest połączone z salonem a jak się zamknie to już jest osobne. Oczywiście jeśli pomieszczenia te ze sobą sąsiadują. Może w tym jest meritum problemu ?

Ratpaw
14-09-2022, 18:47
Obecnie w domu z uwagi na większa przestrzeń kuchnie będziemy mieli otwartą na jadalnie i częściowo otwartą na salon - ten bedzie po skosie od wspolnej komunikacji laczacej jadalnie i kuchnie. IMO świetny układ, gdyż godzi interes odseparowania od salonu, a jednocześnie nie zamyka pomieszczenia. Okap przewymiarowany (120 cm) względem indukcji ( 90 cm), szczelinowy, z silnikiem w garażu więc nawet chodząc w trybie ultra będzie błoga cisza.
Dokładnie do takich samych wniosków doszedłem i taki mam projekt. Okap i mocny wentylator z dala od pomieszczenia są kluczem przy usuwaniu zapachów.
Kuchnia połączona blisko z jadalnią i zaraz "za rogiem" z salonem to chyba sweet spot przestrzeni dziennej.

Ratpaw
14-09-2022, 19:08
Czemu w kuchni miałyby być rozsuwane drzwi ? Czy normalne nie wystarczą ? Z rozsuwanymi jest problem bo musi być wolny kawał ściany, no chyba że będą wpuszczane w ścianę, no ale wówczas inne są niedogodności.
...
Osobne pomieszczenie kuchenne jest moim zdaniem najlepsze bo jak drzwi się otworzy to jest połączone z salonem a jak się zamknie to już jest osobne. Oczywiście jeśli pomieszczenia te ze sobą sąsiadują. Może w tym jest meritum problemu ?
Rozsuwane zajmują mało cennego miejsca, a żeby poczuć to połączenie między kuchnią a np salonem przejście między nimi nie może się ograniczać do 80 cm.

Dalsza rodzina wybudowała sobie domek na planie kwadratu, w którym w centrum jest komunikacja, a w każdym "narożniku" tego kwadratu po jednym pokoju, kuchnia i łazienka z małym pom. gosp. Dom na dwie osoby. Bardzo dobrze im się to sprawdza, bo w kuchni jest miejsce na stół i tam można rozmawiać i jednocześnie przygotowywać posiłki czy choćby herbatę albo kawę. Natomiast jak się chce pójść do większego pokoju, który służy za salon, i wypić kawę siedząc na fotelach, to jest to wyprawa z tacą i pomocnikiem: dwie kawy, cukierniczka, łyżeczki, talerzyki itp itd. Potem trzeba to sprzątnąć i jechać znów z tacą, którą wcześniej ktoś musi odnieść do kuchni. Jak jest wieczór i ręce zajęte, to zawsze trzeba wrócić do kuchni i gasić światło. Jak ktoś to akceptuje, to ok, ale ja bym tam wolał nie dreptać kilkanaście metrów między strefami domu. A czasami są niezręczne sytuacje, np ktoś właśnie wyjdzie do kuchni, a ktoś inny powie coś śmiesznego. Wszyscy się śmieją, tylko jedna bidulka się dopytuje o co kaman. Znamy to? Znamy! ;)

Elfir
14-09-2022, 20:26
Odebrałaś mój przytyk osobiście?

Odebrałam jako niegrzeczny wobec tych, co preferują oddzielne kuchnie.

Ratpaw
14-09-2022, 20:54
Odebrałam jako niegrzeczny wobec tych, co preferują oddzielne kuchnie.
To była reakcja na wypowiedź pewnej kobiety z niewyparzoną buzią, która dom z otwartą na salon kuchnią nazwała czworakiem:

Czworak – budynek mieszkalny o czterech mieszkaniach, z których każde ma osobne wejście z zewnątrz, wchodzący w skład zespołu zabudowań dworskich lub folwarcznych. Przeznaczony zazwyczaj dla służby folwarcznej lub sezonowych robotników rolnych
Mam dom w takim otwartym układzie, więc jestem służbą folwarczną czy sezonowym robotnikiem rolnym? Mocno przemyślałem swój projekt, więc emocjonalnie zareagowałem na obelgę wobec siebie i wielu mieszkańców domów w Polsce. W żadnym wypadku nie odniosłem się do wszystkich zwolenników kuchni zamkniętych.

Sativum
14-09-2022, 22:39
Dokładnie do takich samych wniosków doszedłem i taki mam projekt. Okap i mocny wentylator z dala od pomieszczenia są kluczem przy usuwaniu zapachów.
Kuchnia połączona blisko z jadalnią i zaraz "za rogiem" z salonem to chyba sweet spot przestrzeni dziennej.

Zgadzam się z kolegami. Podział pomieszczeń na mniejsze to przeciwieństwo komfortu i przestrzenności oraz połączonymi z tym przymiotami.

Co do najczęściej przytaczanymi przywarami - zapach + hałas.

Hałas - nie wiem jakie macie sprzęty u siebie, ale wszystko jest akceptowalne ciche. Najwyżej podglasniam TV z 20 poziomu głośności na 25 lub 30, ale rozmowa znacznie bardziej głośniejsza niż pracujący sprzęt.

Zapachy - domowe ognisko to zapach ciepłego ciasta w zimowy wieczór, taki który świetnie pamiętamy nawet po 50-tce, czy zapach świeżych, krojonych przypraw do zupy.... Jest to immanentną cechą domu.

Poza tym nie wyobrażam sobie wysyłanie kogoś do kuchni jak są u nas przyjaciele, rodzina, czy znajomi. Nie traci się kontaktu, rozmawia cały czas, przygotowując zagryzke, idąc po lód do kostakarki, zaparzając kawę. Zresztą, imprezy w starych mieszkaniach często przenosily się w części/całości do kuchni właśnie z ww. przyczyn.

Słowem wszystko na tak za jednym dużym pomieszczeniem salonokuchnią.

maaszak
15-09-2022, 10:13
kuchnia tylko razem - 10 lat mieszkalem w mieszkaniu 73 m2 i majac salon 22m i 18 m2 kuchni nie wyobrażam sobie dzielenia całości - spowodowałoby to klitkozę tj. podzielenie przestrzeni na małe pomieszczonka i odseparowanie ludzi od kuchni, w której zawsze było gwarno. Stąd połączenie kuchni z jadalnią to idealny pomysł - więcej przestrzeni, więcej światła, lepszy kontakt z każdym, całość bardziej ustawna. W kuchni gotowaliśmy bardzo często i nigdy nie było problemu z zapachami - pytanie kto jaki ma okap i wentylację. Zmywarka włączana na noc, zresztą nawet pracująca w dzień nie stanowiła problemu - zwyczajnie jest cicha.

Obecnie w domu z uwagi na większa przestrzeń kuchnie będziemy mieli otwartą na jadalnie i częściowo otwartą na salon - ten bedzie po skosie od wspolnej komunikacji laczacej jadalnie i kuchnie. IMO świetny układ, gdyż godzi interes odseparowania od salonu, a jednocześnie nie zamyka pomieszczenia. Okap przewymiarowany (120 cm) względem indukcji ( 90 cm), szczelinowy, z silnikiem w garażu więc nawet chodząc w trybie ultra będzie błoga cisza.

Dlatego też ja zaprojektowałem swoją kuchnię jako półotwartą: część otwarta wychodzi na jadalnię a dalej za jadalnią część salonowo-wypoczynkowa. W części bardziej otwartej jest lodówka i większa część blatów roboczych, przygotowując posiłki czy kawę ma się kontakt ze wszystkimi a brudne naczynia na szybko można zepchnąć z widoku w głąb kuchni za ściankę, tam jest kuchenka, zmywarka, ściany są z silikatu 12cm, mam nadzieję, że trochę wytłumią odgłosy sprzętów kuchennych od salonu. Na pewno powinno być lepiej niż obecnie w mieszkaniu, gdzie aneks kuchenny zaczyna się tuż przy tv.



Hałas - nie wiem jakie macie sprzęty u siebie, ale wszystko jest akceptowalne ciche. Najwyżej podglasniam TV z 20 poziomu głośności na 25 lub 30, ale rozmowa znacznie bardziej głośniejsza niż pracujący sprzęt.


Ja mam zmywarkę 9-letniego Boscha, potrafi okresowo mocno zaszumieć, a szczególnie jak stalowe garnki słychać bardziej. Zanim TV pogłośni to zdąży część dialogu umknąć, trzeba cofnąć, część filmów niestety nagrana jest tak, że sceny akcji są dużo głośniejsze niż reszta dźwięków, więc za moment znów trzeba chwytać za pilota. Generalnie ciężko się skupić, gdy urządzamy np. wieczór filmowy. Najlepiej byłoby zmywarkę, czajnik, itp. upchnąć gdzieś daleko.

inwestor
15-09-2022, 12:09
To była reakcja na wypowiedź pewnej kobiety z niewyparzoną buzią, która dom z otwartą na salon kuchnią nazwała czworakiem:

Mam dom w takim otwartym układzie, więc jestem służbą folwarczną czy sezonowym robotnikiem rolnym? Mocno przemyślałem swój projekt, więc emocjonalnie zareagowałem na obelgę wobec siebie i wielu mieszkańców domów w Polsce. W żadnym wypadku nie odniosłem się do wszystkich zwolenników kuchni zamkniętych.

Czuję się niejako wywołany do tablicy gdyż to ja przytoczyłem sytuację w kontekście, iż kwestia kuchnio-salonu może być poważną sprawą życiową.

Kobieta jednak przekazała swoją opinię dotyczącą rzeczy. Nikogo nie obraziła, opinia tyczyła się jej rzeczy, nie zaś żadnych osób, nie ma tu więc żadnej mowy o obeldze.

Ty zaś wystawiłeś świadectwo dla poziomu swej kultury osobistej, wypisując inwektywy, ale już nie pod adresem rzeczy lecz osoby.
Później stosując sobie tylko znane zasady dedukcji wysnułeś wobec siebie wnioski, że jesteś służbą folwarczną, bądź robotnikiem sezonowym, nazywając to obelgą ?
Abstrahując od tego, że bycie służbą folwarczną czy też robotnikiem sezonowym to nie żadna obelga, rozumiem, że stosując się do zasad Twej logiki alternatywnej, to jeśli będę miał np. ochotę spać w budzie z psem to psem się stanę, zaś pies śpiąc w łóżku człowiekiem się stanie ?

Zaiste nierozpoznane są ścieżki którymi Twe myśli podążają, oraz stany Twej świadomości . :confused:

firmer
15-09-2022, 19:55
Przyszła żona na budowę za wizytacją gospodarską i powiedziała, że jak nie będzie osobnej kuchni to sobie sąsiad może sam zamieszkać bo ona woli dalej w bloku mieszkać niż w czworakach - to jest dopiero autorytet :sick:

Czytam wątek i też chyba poruszam się w "logice alternatywnej", bo zgadnij @inwestor, kto napisał ten drwiący komentarz o tej samej osobie? "Zaiste nierozpoznane są ścieżki którymi Twe myśli podążają, oraz stany Twej świadomości" ;-)

Ratpaw
15-09-2022, 20:15
Czuję się niejako wywołany do tablicy gdyż to ja przytoczyłem sytuację w kontekście, iż kwestia kuchnio-salonu może być poważną sprawą życiową.

Kobieta jednak przekazała swoją opinię dotyczącą rzeczy. Nikogo nie obraziła, opinia tyczyła się jej rzeczy, nie zaś żadnych osób, nie ma tu więc żadnej mowy o obeldze.

Ty zaś wystawiłeś świadectwo dla poziomu swej kultury osobistej, wypisując inwektywy, ale już nie pod adresem rzeczy lecz osoby.
Później stosując sobie tylko znane zasady dedukcji wysnułeś wobec siebie wnioski, że jesteś służbą folwarczną, bądź robotnikiem sezonowym, nazywając to obelgą ?
Abstrahując od tego, że bycie służbą folwarczną czy też robotnikiem sezonowym to nie żadna obelga, rozumiem, że stosując się do zasad Twej logiki alternatywnej, to jeśli będę miał np. ochotę spać w budzie z psem to psem się stanę, zaś pies śpiąc w łóżku człowiekiem się stanie ?

Zaiste nierozpoznane są ścieżki którymi Twe myśli podążają, oraz stany Twej świadomości . :confused:
Weź już daj spokój. Jak napiszę, że domy szkieletowe są zbudowane z patyków i gazet, a z silikatów to obory, to też są to jedynie opinie własne? Nikt nie poczuje się dotknięty?

Żadnych inwektyw nie pisałem. Syndrom blokowiska występuje u inwestorów: jedni budują przesadnie duże domy, żeby uciec od ciasnoty. Drudzy wręcz odwrotnie, kopiują rozwiązania, np wstawiają balkony i potem ich w ogóle nie używają. Ci i tamci nie budują wg własnych potrzeb. Ja naprawdę nie wiem gdzie tu obelga.
Jak masz ochotę przespać się w budzie, to Twoja sprawa, ale jak napiszesz, że dom na kształt czyjegoś domu to psia buda, możesz mieć pewność, że ktoś poczuje się porównany do psa i urażony. To jakieś odkrycie?

OK, masz swoje zdanie, ja swoje, Elfir swoje. Dajmy spokój. Nie zamierzam się kłócić o słówka, bo szkoda zaśmiecać wątek.

inwestor
15-09-2022, 20:26
Czytam wątek i też chyba poruszam się w "logice alternatywnej", bo zgadnij @inwestor, kto napisał ten drwiący komentarz o tej samej osobie? "Zaiste nierozpoznane są ścieżki którymi Twe myśli podążają, oraz stany Twej świadomości" ;-)

@Firmer
Gdzie tu widzisz drwinę ?
Fakt masz też chyba prawidłową ocenę że logika alternatywna nie jest Ci obca.

Wyraźnie napisałem że każdy zasługuje na szacunek.

Przeczytaj uważnie przekazałem relację innej osoby, w kontekście że kuchnio-salon ważną życiową sprawą może być. Komentarz mój że ma autorytet to w twej logice drwina jest ? :jawdrop:.


Myślę, że coś się chyba za bardzo nakręcasz.

inwestor
15-09-2022, 20:28
Weź już daj spokój. Jak napiszę, że domy szkieletowe są zbudowane z patyków i gazet, a z silikatów to obory, to też są to jedynie opinie własne? Nikt nie poczuje się dotknięty?

Żadnych inwektyw nie pisałem. Syndrom blokowiska występuje u inwestorów: jedni budują przesadnie duże domy, żeby uciec od ciasnoty. Drudzy wręcz odwrotnie, kopiują rozwiązania, np wstawiają balkony i potem ich w ogóle nie używają. Ci i tamci nie budują wg własnych potrzeb. Ja naprawdę nie wiem gdzie tu obelga.
Jak masz ochotę przespać się w budzie, to Twoja sprawa, ale jak napiszesz, że dom na kształt czyjegoś domu to psia buda, możesz mieć pewność, że ktoś poczuje się porównany do psa i urażony. To jakieś odkrycie?

OK, masz swoje zdanie, ja swoje, Elfir swoje. Dajmy spokój. Nie zamierzam się kłócić o słówka, bo szkoda zaśmiecać wątek.

To nie są słówka lecz inwektywy wyraźnie napisałeś że niewyparzoną buzie ma.
O obelgach sam napisałeś więc chyba wiesz co napisałeś.

Wiesz nie w tym jest Twój problem że ja mam czy nie mam ochoty spać w budzie dla psa.
Wymyślasz sobie coś czego nie ma i później toczysz pianę.
Kobieta stwierdziła nie w odniesieniu do Twojego domu tylko do swojego że woli w bloku mieszkać niż w czworakach. I gdzie tu masz problem ?

Ratpaw
15-09-2022, 20:49
To nie są słówka lecz inwektywy wyraźnie napisałeś że niewyparzoną buzie ma.
O obelgach sam napisałeś więc chyba wiesz co napisałeś.

Wiesz nie w tym jest Twój problem że ja mam czy nie mam ochoty spać w budzie dla psa.
Wymyślasz sobie coś czego nie ma i później toczysz pianę.
Kobieta stwierdziła nie w odniesieniu do Twojego domu tylko do swojego że woli w bloku mieszkać niż w czworakach. I gdzie tu masz problem ?
No to po co przywołałeś czyjąś opinię nt własnego domu? Chyba po to, aby coś wnieść w publiczną dyskusję !? Z kolei jak ja się odniosłem do tamtej prywatnej opinii to okazuje się, że "mam problem".

Nie jesteś gotowy na czytanie opinii o pewnych osobach, to w ogóle nie cytuj ich wypowiedzi, a jak już zacytowałeś, to bądź gotów na reakcję.

Niewyparzona buzia to określenie na osobę, która wypowiada się w sposób nieprzyjemny dla innych. Chyba ja wiem najlepiej, czy nazwanie czworakami domu z kuchnią otwartą na salon jest dla mnie przyjemne czy nie. Dokładnie z tego samego powodu nieprzyjemnie może się zrobić jakieś nawet obcej kobiecie, gdybym swoją własną partnerkę nazwał głupią krową.

inwestor
16-09-2022, 08:38
No to po co przywołałeś czyjąś opinię nt własnego domu? Chyba po to, aby coś wnieść w publiczną dyskusję !? Z kolei jak ja się odniosłem do tamtej prywatnej opinii to okazuje się, że "mam problem".

Nie jesteś gotowy na czytanie opinii o pewnych osobach, to w ogóle nie cytuj ich wypowiedzi, a jak już zacytowałeś, to bądź gotów na reakcję.

Niewyparzona buzia to określenie na osobę, która wypowiada się w sposób nieprzyjemny dla innych. Chyba ja wiem najlepiej, czy nazwanie czworakami domu z kuchnią otwartą na salon jest dla mnie przyjemne czy nie. Dokładnie z tego samego powodu nieprzyjemnie może się zrobić jakieś nawet obcej kobiecie, gdybym swoją własną partnerkę nazwał głupią krową.

Specjalnie dla Ciebie wyjaśniam meritum mojej wypowiedzi, już po raz trzeci.
Kwestia tego czy salon w kuchni czy osobno, w razie braku jednomyślności małżonków może doprowadzić do poważnych konfliktów. I na tę okoliczność podałem przykład. Notabene sąsiad wybudował kuchnię osobną, więc żona autorytet jednak posiadała.

Niepojęte natomiast jest, że wskazanie że taka aranżacja to czworaki może być nieprzyjemne :confused: Przecież w czworakach tak dokładnie było, że kuchnia była razem z salonem i tworzyła przestrzeń dzienną. Co w tym nieprzyjemnego ?

Cały czas projektuje się czworaki z połączonym pokojem z kuchnią
https://www.praktyczneprojekty.pl/b11___75m2lok.html

Rozumiem, że w Twojej logice jak ktoś się wypowie, że np. kupił obciachowe buty i je wyrzucił a Ty akurat masz takie same to co zaraz ma buzię niewyparzoną bo obelgi na Ciebie rzuca?

Z wypowiedzi Twoich wygląda na to, że problem nie tkwi w kuchnio-salonie, lecz raczej jest mentalnej natury.

Ratpaw
16-09-2022, 08:48
inwestor, tak jak tamta żona zareagowała emocjonalnie (bo przecież sąsiad czworaków nie budował, nieprawdaż?), tak i ja to zrobiłem. Chodzi wszakże o dom, naszą safe haven, a nie o buty czy inny drobiazg. Nie zawsze logika ma tu zastosowanie. I masz rację, że jest to kwestia mentalna, ale też emocjonalna.

inwestor
16-09-2022, 10:36
inwestor, tak jak tamta żona zareagowała emocjonalnie (bo przecież sąsiad czworaków nie budował, nieprawdaż?), tak i ja to zrobiłem. Chodzi wszakże o dom, naszą safe haven, a nie o buty czy inny drobiazg. Nie zawsze logika ma tu zastosowanie. I masz rację, że jest to kwestia mentalna, ale też emocjonalna.

Nie zareagowała emocjonalnie tylko normalnie, nie akceptowała takiego układu pomieszczeń jak w czworakach poinformowała o tym i tyle. Nie ma co się tu doszukiwać drugiego dna.

Prawdziwy dom to głównie relacje. Budynek to tylko rzecz, czyli miejsce w którym te relacje są nawiązywane i ewentualnie utrzymywane.

Budynek mieszkalny jak i inne przedmioty użytkowe nie zasługują na to aby je rozpatrywać w kategoriach emocjonalnych czy też mentalnych.
To tylko kwestie użytkowe i ewentualnie estetyczne.

Z perspektywy czasu uważam, że budynek jak też jego otoczenie, powinien być podatny w łatwy sposób na modyfikacje, bo z biegiem lat jego sposób użytkowania się zmienia.

obrzydliwy
16-09-2022, 13:48
''Prawdziwy dom to głównie relacje. Budynek to tylko rzecz, czyli miejsce w którym te relacje są nawiązywane i ewentualnie utrzymywane.

Budynek mieszkalny jak i inne przedmioty użytkowe nie zasługują na to aby je rozpatrywać w kategoriach emocjonalnych czy też mentalnych.
To tylko kwestie użytkowe i ewentualnie estetyczne. ''

Dlatego większość ludzi wybiera projekty z otwartą kuchnią na salon.
Salon z kuchnią prezentuję się lepiej. Jest ciekawszy w aranżacji. Powiększa wizualnie przestrzeń. Gromadzi domowników w jedno miejsce. Widzę więcej zalet niż minusów. Zapachy i rzekome hałasy to bujda. Jedynie ciężko o porządek. Z drugiej strony przynajmniej ma człowiek większą motywację do sprzątania kuchni na bieżąco.

inwestor
16-09-2022, 14:47
@obrzydliwy
Moim zdaniem relacje międzyludzkie nie zależą od tego jak duży jest otwór w ścianie pomiędzy kuchnią a salonem. Tutaj raczej o poszanowanie wzajemne chodzi i umiejętność w wypracowaniu kompromisów.
Popatrz na ten przykład który podałem. Sąsiad nie zrobił kuchnio-salonu tylko osobno, tak jak chciała żona, czyż nie jest to budowanie pozytywnych relacji ?
Albo jak ktoś ma potrzebę podjadania nocnego, lub pracuje np. do 24, albo przychodzi "zmęczony", to dawanie mu reprymendy, za to że o 1 w nocy smaży cebulkę bo wtedy się śpi, to jest budowanie dobrych relacji czy raczej nie ?

Moim zdaniem budowanie pozytywnych relacji nie polega też na tym aby ciągle sobie patrzeć w gary. Jak ktoś ma akurat taki nastrój, że potrzebuje w spokoju i izolacji wypić samemu kawę w kuchni albo sobie popichcić bo się przy tym relaksuje i żeby mu nikt się nie pałętał to czemu ma nie mieć takich możliwości ?

Jest jeszcze aspekt bezpieczeństwa przy małych dzieciach. Często zamyka się wtedy kuchnię aby na siebie czegoś nie wylały i się nie poparzyły, jeśli są drzwi to sprawa prosta.

Jak też już ktoś słusznie wcześniej pytał dom jest dla nas czy my dla domu ?

Dla tego uważam że powinien być układ jak najbardziej uniwersalny i elastyczny. Z czasem potrzeby się zmieniają i czym łatwiej będzie do tego dostosować dom tym bardziej będzie dla nas a nie my dla niego.

Ktoś wcześniej też pisał o drzwiach przesuwnych w kuchni, może to jest dobre rozwiązanie, aczkolwiek uważam, że zwykłe otwierane są lepsze i wystarczą, o ile znajdują się w dobrze przemyślanym miejscu.
U mnie akurat kuchnia ma dwoje drzwi :D

EZS
16-09-2022, 15:47
Czyli najlepiej jest jak kuchnia ma szerokie przesuwne drzwi. I wtedy w zależności od potrzeby jest otwarta lub zamknięta. 2 w 1 :rolleyes:

firmer
16-09-2022, 16:08
@Firmer
Gdzie tu widzisz drwinę ?
Fakt masz też chyba prawidłową ocenę że logika alternatywna nie jest Ci obca.

Wyraźnie napisałem że każdy zasługuje na szacunek.

Przeczytaj uważnie przekazałem relację innej osoby, w kontekście że kuchnio-salon ważną życiową sprawą może być. Komentarz mój że ma autorytet to w twej logice drwina jest ? :jawdrop:.


Myślę, że coś się chyba za bardzo nakręcasz.

Dam Ci szansę dalszego brnięcia w hipokryzję, bo intencjonalnie nie zamieściłem emotkiona, który umieściłeś na końcu swojej drwiny z sąsiadów, a który tłumaczy się tak:
"Przyszła żona na budowę za wizytacją gospodarską i powiedziała, że jak nie będzie osobnej kuchni to sobie sąsiad może sam zamieszkać bo ona woli dalej w bloku mieszkać niż w czworakach - to jest dopiero autorytet. Chore"

Ponakręcaj się nieco i powiedz, że to nie drwina w czystej postaci z "relacji małżeńskich" sąsiadów?

firmer
16-09-2022, 16:25
W temacie "salonokuchni" - miałem osobno kuchnię i salon, przedzielone korytarzem. Wyburzyłem dwie ściany, zrobiłem podciąg (jedna ściana nośna) i obecnie jest jedna duża otwarta przestrzeń z jadalnią w byłym korytarzu. Okap nad indukcją ma wylot na kuchnię i jedynie jakiś filtr węglowy, a żadne zapachy nam nie preszkadają, chociaż siłą rzeczy okap "rozdmuchuje" to powietrze poza obszar kuchni. Może nieco pomaga tu wentylacja mechaniczna, która "przepycha" słup powietrza we właściwą stronę. Lodówki nie słychać, zmywarka jest chcha i jedynie ekspres do kawy lub kostkarka do lodu porafi czasami zakłócić oglądanie filmu ;-) .

inwestor
16-09-2022, 16:54
@firmer

Dziękuję za łaskę szansy ale nie skorzystam,
sorry przyznaje się i biję się w pierś :o pomyliłem emotikona miał być zupełnie inny.

Elfir
16-09-2022, 17:40
Syndrom blokowiska występuje u inwestorów: .

A może u tych co budują otwarte jest po prostu syndrom wiejskiej chaty?

inwestor
16-09-2022, 17:53
A może u tych co budują otwarte jest po prostu syndrom wiejskiej chaty?

O jejku jejku @Elfir ale żeś teraz dolała oliwy do ognia, szykuj się na lincz:(

inwestor
16-09-2022, 18:37
W temacie "salonokuchni" - miałem osobno kuchnię i salon, przedzielone korytarzem. Wyburzyłem dwie ściany, zrobiłem podciąg (jedna ściana nośna) i obecnie jest jedna duża otwarta przestrzeń z jadalnią w byłym korytarzu. .

Czyli jak mniemam obecnie zamiast kuchni i salonu, kuchnio-jadalnio-salon masz ?
----------------------------------------

Notabene w mojej ocenie nowomowa , oraz żerowanie na ludzkiej próżności pod postacią egzaltacji i manipulowania nazwami choćby typu salon w odniesieniu do prawidłowej nazwy pokój dzienny, jak to kiedyś się nazywało, to jakaś bufonada jest.

To identyczne jest z zadęciem typu "STUDIO paznokci" , SALON grzejników itp itd. za chwilę będzie międzygalaktyczne CENTRUM papieru toaletowego.
Nie wspominając, że obecnie patokawalerki nazywa się apartamentami zaś pokoiki o pow. 12-15m2 salonami ?:confused:
Marketing marketing i jeszcze raz marketing, niestety odbiera ludziom zdolność do własnej oceny bez przerywania snu.

A co najgorsze w tym wszystkim jest, że to ludzie sami we własnym przekonaniu zaczynają tak myśleć i uważać że to ich zdanie jest i do upadłego będą tego bronić.
Nie rozwijam tematu dalej bo to nie na ten watek jest.

Ratpaw
16-09-2022, 19:25
A może u tych co budują otwarte jest po prostu syndrom wiejskiej chaty?
Tego nie widać po samych efektach. Za to po kilku minutach rozmowy czuć, że ktoś "ucieka" w przestrzeń albo przemyślał tę otwartą przestrzeń pod kątem swoich potrzeb, stylu życia itd. Dlatego zaprojektowanie optymalnego domu jest takie trudne - nie ma jednego rozwiązania dla wszystkich i na zawsze.

Elfir
17-09-2022, 21:16
nie ma jednego rozwiązania dla wszystkich i na zawsze.

Tak i dlatego nie ma sensu komuś wytykać, ze jego potrzeba zamkniętej kuchni jest "blokowa", bo analogicznie można wytykać owe " wiejskie czworaki" wielofunkcyjnego pomieszczenia.

Ratpaw
17-09-2022, 23:07
Tak i dlatego nie ma sensu komuś wytykać, ze jego potrzeba zamkniętej kuchni jest "blokowa", bo analogicznie można wytykać owe " wiejskie czworaki" wielofunkcyjnego pomieszczenia.
Oczywiście, że nie ma sensu wytykać potrzeb. Tyle, że nic o potrzebach tamtej pani nie wiedziałem. Wszystko, co nam tu inwestor przekazał, to że nazwała otwartą kuchnię czworakami i jakoś mam wrażenie, że chodziło o zrównanie z taką "zabudową dla biedoty". Ty nie? Jeśli już, to tamta kobieta wyraziła swoje preferencje, nie potrzeby.

Ciekawe co byś Elfir napisała, gdybym w dziale FM Budownictwo drewniane i szkieletowe napisał post o treści "Proponowano mi wybudowanie domu o szkielecie drewnianym, ale przecież ja nie będę mieszkał w szałasie !". Serio, każdy forumowicz-mieszkaniec takiego domu uznałby, że ja tylko opisuję swoje potrzeby? No chyba sama w to nie wierzysz :)

inwestor
18-09-2022, 16:32
Oczywiście, że nie ma sensu wytykać potrzeb. Tyle, że nic o potrzebach tamtej pani nie wiedziałem. Wszystko, co nam tu inwestor przekazał, to że nazwała otwartą kuchnię czworakami i jakoś mam wrażenie, że chodziło o zrównanie z taką "zabudową dla biedoty". Ty nie? Jeśli już, to tamta kobieta wyraziła swoje preferencje, nie potrzeby.


Widzę że nadal nie zrozumiałeś, że przykład podany był na okoliczność możliwości powstania poważnych konfliktów na tle kuchnio-salonu.
Wiesz raczej chyba miała na myśli swoje potrzeby. Też bym nie chciał żeby mi się gosposia garami tłukła, i słuchała o czym się mówi w salonie.

Nie widzę też, co miało by być złego w tym że ktoś mógłby uważać tak jak Ty, że chodziło o zabudowę dla biedoty ?
Niech sobie każdy uważa co chce. Jedni piszą o syndromie blokowiska, klitkozie, zaś drudzy o czworakach, zabudowie dla biedoty.
Czasy jedynie słusznych poglądów już dawno minęły.

Nadal uważam, że problem jest mentalny.
Nie bardzo mogę zrozumieć w jaki sposób ktoś mówiąc, że nie będzie mieszkał w czworakach, albo np. o syndromie blokowiska itp. miałby mi zrobić przykrość ?
Nie widzę też w tym żadnej obrazy. Uważasz że to zabudowa dla biedoty Ok. uważasz że to Pałac też Ok.
Wysłuchałem i wiem jakie masz poglądy i tyle.:popcorn:

Ratpaw
18-09-2022, 18:28
Wysłuchałem i wiem jakie masz poglądy i tyle.:popcorn:
Amen.

Dzeus86
19-09-2022, 10:58
@obrzydliwy
Moim zdaniem relacje międzyludzkie nie zależą od tego jak duży jest otwór w ścianie pomiędzy kuchnią a salonem. Tutaj raczej o poszanowanie wzajemne chodzi i umiejętność w wypracowaniu kompromisów.

Chodzi o fakt, że przy wydzieleniu oddzielnej kuchni skazuje się kogoś na "zesłanie" podczas przygotowywania posiłków vs rozmowa w tym czasie prowadzona ze znajomymi w salonie. Wszyscy siedzą w salonie, gadają i zastanawiają się, czy osoba w kuchni żyje - nie są w stanie zamienić z nią słowa. To nie buduje relacji tylko mocno je ogranicza. Przy otwartej kuchni można robić swoje i słuchać dyskusji, brać w niej udział, podpatrzeć czy dzieci jedzą generalnie wygoda jest niesamowita. Kwestia "brudnych garów" nie powinna być problemem - gary się sprząta czy to zmywając czy wrzucając do zmywarki.
zaden nowoczesny projekt/koncepcja domu ( a już z pewnością te lepszej klasy) nie posiada wydzielonej, zamkniętej kuchni. Ostatecznie kuchnia będzie połączona z dużą jadalnią najczęściej też otwartą na salon - zwyczajnie żaden projekt nowoczesnego domu nie przwiduje klitki z kuchnią, gdyż takie podejście to niefunkcjonalny przeżytek, który zabiera przestrzeń i światło oraz obniża atrakcyjność pomieszczenia,..ale że niektórzy go wciąż preferują.. nikt im nie broni.

fotohobby
19-09-2022, 11:20
Chodzi o fakt, że przy wydzieleniu oddzielnej kuchni skazuje się kogoś na "zesłanie" podczas przygotowywania posiłków vs rozmowa w tym czasie prowadzona ze znajomymi w salonie. Wszyscy siedzą w salonie, gadają i zastanawiają się, czy osoba w kuchni żyje - nie są w stanie zamienić z nią słowa. To nie buduje relacji tylko mocno je ogranicza. Przy otwartej kuchni można robić swoje i słuchać dyskusji, brać w niej udział,

Dokładnie tak - ja kawowy fundamentalista, uznający tylko ekspres kolbowy i kawę mieloną tuż przed ekstrakcją musiałbym zniknąć na początku spotkania na 15-20 minut, żeby przygotować 4 cappu +2 espresso (a czasem przytrafia się wiecej)
A tak, jestem z gośćmi, rozmawiam, ekspres jest dość cichy, młynek pracuje w tym czasie przez jakie 3-4 minuty, ale to mniejszy dyskomfort, niż 20-minutowe zniknięcie.
No i zapach świeżo zmielonej kawy w salonie bezcenny :)

Ratpaw
19-09-2022, 11:34
No i zapach świeżo zmielonej kawy w salonie bezcenny :)
A niektórym by to śmierdziało czworakami ;)

inwestor
19-09-2022, 16:42
A niektórym by to śmierdziało czworakami ;)

Jakoś nie przypominam sobie aby w czworakach czy też jak to TY napisałeś w pomieszczeniach dla biedoty były kawiarki ekspresy do kawy itp.
Widzę, też że niestety nadal problemy mentalne Cię nie opuszczają :( .

Niby napisałeś "amen" na podsumowanie, że zrozumiałeś tekst pisany, jednak odnoszę wrażenie, że nadal problemy w Tobie siedzą. Ok. rozumiem ,może na to potrzeba czasu.

Gdybyś jednak przeczytał co zostało napisane to dowiedziałbyś się, że jeśli chodzi o mnie to ekspres do kawy i słone paluszki jak najbardziej w salonie mogą stać.

Nie wiem też skąd Twój pomysł, że czworaki śmierdzą ? Rozumiem że masz jakieś wspomnienia, bądź doświadczenia osobiste ?
Myślę że to nie jest jednak wątek osobisty tylko raczej wymiana poglądów.

inwestor
19-09-2022, 16:51
Chodzi o fakt, że przy wydzieleniu oddzielnej kuchni skazuje się kogoś na "zesłanie"
...
zaden nowoczesny projekt/koncepcja domu ( a już z pewnością te lepszej klasy) nie posiada wydzielonej, zamkniętej kuchni.


Jakie zesłanie :confused: to jakieś legendy niestworzone są ???
Idzie sobie do kuchni a jak ma ochotę z innymi pogadać to zostawia drzwi otwarte !


Niepojęte jest skąd te przypuszczenia o projektach lepszej klasy ?
Przecież projekty "lepszej klasy" są wyłącznie na indywidualne zamówienia.

Nikt nie publikuje takich projektów wyższej klasy do zapoznania przez publikę w internecie ! Przynajmniej ja się nie spotkałem aby ktoś swe indywidualne projekty wyższej klasy w internecie dla publiki ogłaszał ?

Dzeus86
19-09-2022, 19:01
Jakie zesłanie :confused: to jakieś legendy niestworzone są ???
Idzie sobie do kuchni a jak ma ochotę z innymi pogadać to zostawia drzwi otwarte !

Czyli rozmawia smazac mieso, przy otwartym wyciagu przez otwarte drzwi kuchenne z ludzmi w salonie, gdzie pewnie jeszcze w tle gra muzyka? Staram sie sobie to wyobrazic i nawet bez odglosow gotowania, muzyki wyglada to raczej komicznie ze ktos do kogos krzyczy z innego pomieszczenia.




Niepojęte jest skąd te przypuszczenia o projektach lepszej klasy ?
Przecież projekty "lepszej klasy" są wyłącznie na indywidualne zamówienia.

Nikt nie publikuje takich projektów wyższej klasy do zapoznania przez publikę w internecie ! Przynajmniej ja się nie spotkałem aby ktoś swe indywidualne projekty wyższej klasy w internecie dla publiki ogłaszał ?

Przeciez kazde biuro projektowe ma cos takiego jak "portfolio" - nawet te najlepsze. Tam wlasnie publikuja swoje zrealizowane projekty indywidualne. Poza nimi sa chocby portale branzowe jak archinea. Wypada wspomniec ze na kazdym portalu, gdzie sprzedawana jest masowka tez znajda się takie projekty - dla mnie to np. seria rezydencji floryda, gdzie trzeba grubych milionow na realizacje i tak, te projekty tez sie sprzedają. Sa tez biura nastawione na tego typu klientele, gdzie projekt na dom kilkuset metrowy ( 600-800 m2) mozesz kupic z półki i po zwyczajowej adaptacji to rezydencja, gdzie sam koszt budowy to chocby kilkanascie mln pln (stan developerski) np. setki projektow pracowni leszka kalandyka. Wiec najpierw porozgladaj sie trochę :-)

inwestor
19-09-2022, 19:20
Czyli rozmawia smazac mieso, przy otwartym wyciagu przez otwarte drzwi kuchenne z ludzmi w salonie, gdzie pewnie jeszcze w tle gra muzyka? Staram sie sobie to wyobrazic i nawet bez odglosow gotowania, muzyki wyglada to raczej komicznie ze ktos do kogos krzyczy z innego pomieszczenia.

Czyli smaży mięso w salonie wtedy lepiej słychać muzykę :(



Przeciez kazde biuro projektowe ma cos takiego jak "portfolio" - nawet te najlepsze. Tam wlasnie publikuja swoje zrealizowane projekty indywidualne. Poza nimi sa chocby portale branzowe jak archinea. Wypada wspomniec ze na kazdym portalu, gdzie sprzedawana jest masowka tez znajda się takie projekty - dla mnie to np. seria rezydencji floryda, gdzie trzeba grubych milionow na realizacje i tak, te projekty tez sie sprzedają. Sa tez biura nastawione na tego typu klientele, gdzie projekt na dom kilkuset metrowy ( 600-800 m2) mozesz kupic z półki i po zwyczajowej adaptacji to rezydencja, gdzie sam koszt budowy to chocby kilkanascie mln pln (stan developerski) np. setki projektow pracowni leszka kalandyka. Wiec najpierw porozgladaj sie trochę :-)

Przy projektach indywidualnych wyższej klasy, projektant co do zasady przekazuje prawa autorskie inwestorowi, i ich upublicznianie jest zabronione.
Jakieś takie zajawki co by klienta zwabić to jasna rzecz wrzuca do internetu, oczywiście bez szczegółów i nie koniecznie z faktycznych realizacji, bo jakoś w końcu zareklamować się musi.

Ja np. nie zamawiałem indywidualnego projektu z najwyższej półki, ale taki przeciętny, architekt zwracał się o zgodę na publikację w internecie jednak sorry ale jej nie dostał, a cóż dopiero przy projektach tych lepszych.

Ratpaw
19-09-2022, 19:53
Widzę, też że niestety nadal problemy mentalne Cię nie opuszczają :( .
A widzisz tę buźkę na końcu mojej wypowiedzi? I wiesz co ona oznacza? Jeśli tak, to rozluźnij się i pomyśl, czy warto uderzać w ten ton.

Dzeus86
20-09-2022, 12:46
Czyli smaży mięso w salonie wtedy lepiej słychać muzykę :(

Bardzo dziwna logika, ale na sile to mozna wszystko :)
Smazy w kuchni, ktora jest polaczona z salonem, w ktorym w tle gra muzyka i rozmawiaja ludzie. Moze smazyc i aktywnie brac udzial w dyskusji, jej mimika zdradza emocje itd. Nie bede sie rozpisywal, ale szczerze to powstaje pytanie czy uzytkowales kiedykolwiek taki uklad czy zwyczajnie zawsze miales oddzielna kuchnie i bronisz tego za wszelka cene?
jezeli tak, to pytanie tez ile miala powierzchni kuchnia, a ile salo. Bo jezeli masz 5 m2 na kuchnie i 18 m2 na salon to rzeczywiście może nie być super..





Przy projektach indywidualnych wyższej klasy, projektant co do zasady przekazuje prawa autorskie inwestorowi, i ich upublicznianie jest zabronione.
Jakieś takie zajawki co by klienta zwabić to jasna rzecz wrzuca do internetu, oczywiście bez szczegółów i nie koniecznie z faktycznych realizacji, bo jakoś w końcu zareklamować się musi.

Ja np. nie zamawiałem indywidualnego projektu z najwyższej półki, ale taki przeciętny, architekt zwracał się o zgodę na publikację w internecie jednak sorry ale jej nie dostał, a cóż dopiero przy projektach tych lepszych.

Za wyłącznośc tj. brak zgody na publikację w internecie, albo brak zgody na dalszą odsprzedaż projektu indywidualnego to wspomniane wysokiej klasy biura projektowe każą sobie płacić 100% ceny projektu. Więc jeżeli na ten wydajesz np. 200 zł za m2 ( to wcale nie jest jakaś wielka cena, ale takie ceny dostawałem jeszcze w 2019 roku jak rozpoznawałem sprawę) czyli bagatela 40 000 PLN za dom 200 metrowy (tak, chore) to za wyłączność dostajesz drugie tyle.
ta cena nie uwględnia wielu rzeczy.

Przepraszam, ale z tego co piszesz widać, że nie znasz tematu. Podałem Ci przykłady tj. na tacy miejsca gdzie masz dostęp do tego typu projektów, a w zaparte brniesz w coś, co nie jest prawdą. Wysiliłeś się chociać, żeby sprawdzić co Ci przedstawiłem? Nie, to czemu piszesz o czymś o czym nie masz pojęcia.
Żadne zajawki - masz wszystkie rzuty i wizualizacje.

inwestor
21-09-2022, 09:06
Bardzo dziwna logika, ale na sile to mozna wszystko :)
Smazy w kuchni, ktora jest polaczona z salonem

Czyli de facto w salonie czy też kuchio-salonie, jak tam by go nie nazywał.



... powstaje pytanie czy uzytkowales kiedykolwiek taki uklad czy zwyczajnie zawsze miales oddzielna kuchnie i bronisz tego za wszelka cene?
Celem forum jest wymiana poglądów, Ty podajesz swoje a ja swoje ktoś inny jeszcze swoje i tyle:popcorn:. Każdy podaje argumenty za i przeciw na tym polega dyskusja.

Nie bardzo też rozumiem stawianie zarzutów że "bronię tego za wszelką cenę" - podaję konkretne swoje argumenty.
Rozumiem że jak mam inne zdanie to mam je zmienić żeby było takie jak Twoje ?

Wydaje mi się że właśnie o dyskusję tutaj chodzi, aby inni forumowicze mieli jak najpełniejszy obraz sprawy i wyrobili własne zdanie.



... jezeli tak, to pytanie tez ile miala powierzchni kuchnia, a ile salo. Bo jezeli masz 5 m2 na kuchnie i 18 m2 na salon to rzeczywiście może nie być super..
Zaspokajam twoją ciekawość. Użytkowałem kilka mieszkań różnej wielkości i z różnymi układami użytkowym jedne z kuchnio-pokojem i osobne.
Kuchnia ma ok. 18m2 pokój dzienny ma ok.53m2



Za wyłącznośc tj. brak zgody na publikację w internecie, albo brak zgody na dalszą odsprzedaż projektu indywidualnego to wspomniane wysokiej klasy biura projektowe każą sobie płacić 100% ceny projektu. Więc jeżeli na ten wydajesz np. 200 zł za m2 ( to wcale nie jest jakaś wielka cena, ale takie ceny dostawałem jeszcze w 2019 roku jak rozpoznawałem sprawę) czyli bagatela 40 000 PLN za dom 200 metrowy (tak, chore) to za wyłączność dostajesz drugie tyle.
ta cena nie uwględnia wielu rzeczy.

Przepraszam, ale z tego co piszesz widać, że nie znasz tematu. Podałem Ci przykłady tj. na tacy miejsca gdzie masz dostęp do tego typu projektów, a w zaparte brniesz w coś, co nie jest prawdą. Wysiliłeś się chociać, żeby sprawdzić co Ci przedstawiłem? Nie, to czemu piszesz o czymś o czym nie masz pojęcia.
Żadne zajawki - masz wszystkie rzuty i wizualizacje.

Dzięki za podlinkowanie, ale wiesz pisałem o prawdziwych projektach indywidualnych czyli na indywidualne zamówienie, więc pod konkretną działkę (PZT) i pod konkretne wymagania.
Wiesz klasę architekta poznaje się nie po reklamowej stronie internetowej, o zupełnie co innego tu chodzi.
Nie pisałem o projektach z katalogu, czy też wykorzystywanych po kimś i adaptowanych. Wiesz to są właśnie zajawki - rzuty to nie wszystko. To co najważniejsze tkwi w szczegółach w tym konstrukcyjnych. Wizualizacje to akurat dla mnie mało są potrzebne.

Projekty dla mnie wykonywały 2 biura architektoniczne w sumie ponad 2 lata. Wcześniej przez ok. pół roku przejrzałem setki projektów katalogowych, szukałem pytałem już nie pamiętam ile biur architektonicznych przerobiłem. W końcu wybrałem.
Pierwszemu musiałem podziękować bo nie potrafili opracować akceptowalnej koncepcji.
Drugie natomiast dało niezłą koncepcję do tego kilka swoich niezłych rozwiązań. Uważam że dobry projekt wart jest swojej ceny.
Tak już na marginesie jak masz projekt "szyty na miarę" pod Twoją działkę i konkretne Twoje potrzeby to nie bardzo będzie pasował gdzie indziej.
Przeniesienie praw autorskich jest moim zdaniem bardzo ważne.
Będziesz wówczas bezpłatnie mógł wprowadzać swoje poprawki adaptacje, zmieniać wykończenie elewacji, poszycie dachu itp.

Elfir
21-09-2022, 14:35
ja zawarłam w umowie z archtektem prawo do przeróbek (rozbudowy, zmiany elewacji) mojego projektu indywidualnego bez jego zgody

inwestor
21-09-2022, 14:44
ja zawarłam w umowie z archtektem prawo do przeróbek (rozbudowy, zmiany elewacji) mojego projektu indywidualnego bez jego zgody

Coś takiego miałem na myśli + do tego żeby nie wklejał do internetu mojej działki. Samą bryłę zewnętrzną mógł sobie publikować.

Dzeus86
22-09-2022, 10:55
Dzięki za podlinkowanie, ale wiesz pisałem o prawdziwych projektach indywidualnych czyli na indywidualne zamówienie, więc pod konkretną działkę (PZT) i pod konkretne wymagania.

Co ma działka czy PZT do kwestii tego czy kuchnia jest zamknięta, czy otwarta?



Wiesz klasę architekta poznaje się nie po reklamowej stronie internetowej, o zupełnie co innego tu chodzi.
Klasa architektów wspomnianych na przedstawionych źródłach jest światowa. Więc o "co innego tu chodzi"?



Nie pisałem o projektach z katalogu, czy też wykorzystywanych po kimś i adaptowanych. Wiesz to są właśnie zajawki - rzuty to nie wszystko. To co najważniejsze tkwi w szczegółach w tym konstrukcyjnych. Wizualizacje to akurat dla mnie mało są potrzebne.

Szczegóły konstrukcyjne są Ci potrzebne, by stwierdzić, że żaden z tych projektów nie ma oddzielnej kuchni? Serio?




Projekty dla mnie wykonywały 2 biura architektoniczne w sumie ponad 2 lata. Wcześniej przez ok. pół roku przejrzałem setki projektów katalogowych, szukałem pytałem już nie pamiętam ile biur architektonicznych przerobiłem. W końcu wybrałem.
Pierwszemu musiałem podziękować bo nie potrafili opracować akceptowalnej koncepcji.
Drugie natomiast dało niezłą koncepcję do tego kilka swoich niezłych rozwiązań. Uważam że dobry projekt wart jest swojej ceny.
to nic nie wnosi do tematu - jak zgóry powiedziałeś, że kuchnia ma być odseparowana, to owe wymaganie uwzględnili, więc nie wiem, co to ma do rzeczy :)



Tak już na marginesie jak masz projekt "szyty na miarę" pod Twoją działkę i konkretne Twoje potrzeby to nie bardzo będzie pasował gdzie indziej.
Będzie, bo jak cię stać, by wybudować dom 800 m2 to i działki masz więcej niż wspomniane 700 m2 (pewnie z 4000m2) i serio jedyne co cię interesuje to strony świata.



Przeniesienie praw autorskich jest moim zdaniem bardzo ważne.
Będziesz wówczas bezpłatnie mógł wprowadzać swoje poprawki adaptacje, zmieniać wykończenie elewacji, poszycie dachu itp.
przeniesienie praw autorskich nie jest koniecznie - wystarczy zgoda projektanta/architekta tj. autora.

Sativum
22-09-2022, 11:18
Zrobił się spory OFFTOP

Wracając do tematu przewodniego:

# Wysokie sufity

Czy przy ogrzewaniu podłogowym wysokość stropu/dachu ma znaczenie?

inwestor
22-09-2022, 13:00
Co ma działka czy PZT do kwestii tego czy kuchnia jest zamknięta, czy otwarta?


Klasa architektów wspomnianych na przedstawionych źródłach jest światowa. Więc o "co innego tu chodzi"?



Szczegóły konstrukcyjne są Ci potrzebne, by stwierdzić, że żaden z tych projektów nie ma oddzielnej kuchni? Serio?



to nic nie wnosi do tematu - jak zgóry powiedziałeś, że kuchnia ma być odseparowana, to owe wymaganie uwzględnili, więc nie wiem, co to ma do rzeczy :)


Będzie, bo jak cię stać, by wybudować dom 800 m2 to i działki masz więcej niż wspomniane 700 m2 (pewnie z 4000m2) i serio jedyne co cię interesuje to strony świata.


przeniesienie praw autorskich nie jest koniecznie - wystarczy zgoda projektanta/architekta tj. autora.

Wybacz ale nie odpowiem Ci na twoje wątpliwości gdyż z treści pytań wynika, że nie bardzo zrozumiałeś meritum wypowiedzi część zaś przeinaczasz. Poruszona przez Ciebie problematyka jest też zbyt szeroka aby dało się Ci ją wytłumaczyć w formie forum.:(
Kończę tym samym wyjaśnienia.

inwestor
22-09-2022, 13:08
Zrobił się spory OFFTOP

Wracając do tematu przewodniego:

# Wysokie sufity

Czy przy ogrzewaniu podłogowym wysokość stropu/dachu ma znaczenie?

Pisząc wysokie sufity jaką wysokość masz na myśli ?

Myślę że przy każdym rodzaju ogrzewania ma to znaczenie. Jak sufit jest wysoko to ściany pomieszczenia mają większą powierzchnię, większe są więc straty. Potrzeba też więcej ciepła do podgrzania powietrza w pomieszczeniu.
Jeśli są też b.duże przeszklenia to straty też są większe, a latem bez klimy może nie dać się wytrzymać.

Sativum
22-09-2022, 13:54
Pisząc wysokie sufity jaką wysokość masz na myśli ?

Myślę że przy każdym rodzaju ogrzewania ma to znaczenie. Jak sufit jest wysoko to ściany pomieszczenia mają większą powierzchnię, większe są więc straty. Potrzeba też więcej ciepła do podgrzania powietrza w pomieszczeniu.
Jeśli są też b.duże przeszklenia to straty też są większe, a latem bez klimy może nie dać się wytrzymać.

Wybacz, celne pytanie, a moja pomyłka :)

Przez wysokie mam na myśli wyższe niż standardowe, czyli 2,6+ m, np. 3 m.
Rozumiem, że przy ogrzewaniu konwekcyjnym ma to znaczenie, ale co z ogrzewaniem OP lub promienniki?

Ok, rozumiem, że ściany mogą robić za radiator i wypromieniowywać ciepło z podłogi, ale przy OP kubatura ma znaczenie?

Kaizen
22-09-2022, 14:08
Rozumiem, że przy ogrzewaniu konwekcyjnym ma to znaczenie, ale co z ogrzewaniem OP lub promienniki?


System grzewczy ma uzupełnić straty przez przegrody i wentylację których nie pokryją zyski słoneczne i bytowe.
Ogrzewanie nadmuchowe powoduje większe straty na wentylacji i przez przenikanie, bo trzeba utrzymać średnio wyższą temperaturę dla tego samego komfortu a i powietrze wywiewane pod sufitem jest cieplejsze (czyli większe straty na wentylacji)
Przy podłogówce masz mniejsze straty przy takim samym pomieszczeniu.

Trochę też mniejsze jest znaczenie kubatury. Przy nadmuchowym pod wyższym sufitem będzie cieplej, żeby w okolicach głowy było tak samo ciepło, jak przy niższym suficie. Przy podłogówce wyżej będzie nawet chłodniej czyli symbolicznie mniejsze straty na wentylacji będą. Ale wyższe sufity oznaczają też wyższe ściany = większa powierzchnia strat, czyli więcej ciepłą trzeba dostarczyć.

pandzik
22-09-2022, 14:36
Gdy będę budował dom to zmniejszę liczbę gniazd i punktów świetlnych. Nie będę ciągnął też TV SAT. Nie wykonam cyrkulacji CWU. Zrezygnuję z wanny, schodów :) Z racji, że poza murarką ścian sam wybuduje dom, a młodszy jakoś się nie staję, zrezygnuję też z powierzchni obłożonej płytkami ceramicznymi.

inwestor
22-09-2022, 15:47
Wybacz, celne pytanie, a moja pomyłka :)

Przez wysokie mam na myśli wyższe niż standardowe, czyli 2,6+ m, np. 3 m.
Rozumiem, że przy ogrzewaniu konwekcyjnym ma to znaczenie, ale co z ogrzewaniem OP lub promienniki?

Ok, rozumiem, że ściany mogą robić za radiator i wypromieniowywać ciepło z podłogi, ale przy OP kubatura ma znaczenie?

Sorry ale 3m to nie wyższe sufity;) to w zasadzie standard , w mojej ocenie bez większego znaczenia. U mnie jest 2,9m bo tak akurat wypadło murarzowi. Owszem były dywagacje czy dodać jeszcze jedną warstwę murów czy też odjąć. Jak dasz za nisko to będziesz zawadzać głową o żyrandol.;)

Dzeus86
22-09-2022, 16:00
Niestety, ale 3 m to nie jest standard.
W większości specyfikacji projektu gotowego przecietnego domu jest 2,7 - 2,8 i to już jest wysoko.
Pominę, że mieszkania na ogół budowane są w zakresie 2,55-2,6m.

Wszystko zalezy od wnętrza - prawda jest taka, że 2,8 to wg mnie minimum.

Co do wysokich pomieszczeń to ogrzewanie podłogowe jest bardziej wskazane cz uwagi na inne rozprowadzenie ciepła niż przy punktowych grzejnikach. Nie wypowiem się jak to ma się do innych metod grzewczych. Na sam koniec powstaje co to jest wysokie pomieszczenie? Ja mam w salonie serio wysoko+serio duże przeszklenia i tylko podłogówka wchodziła w grę - były jeszcze dywagacje na temat dodatkowych kurtyn w postaci klimakonwektorów kanałowych ale obyło się bez.

Elfir
23-09-2022, 01:43
W większości specyfikacji projektu gotowego przecietnego domu jest 2,7 - 2,8 i to już jest wysoko.
.

To nie jest wysoko. 3 m to miałam w mieszkaniu w bloku z lat 50-tych.
Im większe pomieszczenie tym sufity musza być wyżej, aby proporcjonalnie wyglądało.

Bywałam w domach budowanych w latach 70-tych na wzór mieszkań blokowych, ale z dużymi salonami i te niskie sufity na 2,5 m były wręcz przytłaczające. Człowiek miał wrażenie, ze głową zawadzi o żyrandol. Dlatego jak ktoś ma salon 20 m2 to pewnie mu te 2,5-2,7 m wystarczy. Ale przy salonie 40 m2 mniej niż 3 m nawet sobie nie wyobrażam.

gawel
23-09-2022, 04:28
Gdy będę budował dom to zmniejszę liczbę gniazd i punktów świetlnych. Nie będę ciągnął też TV SAT. Nie wykonam cyrkulacji CWU. Zrezygnuję z wanny, schodów :) Z racji, że poza murarką ścian sam wybuduje dom, a młodszy jakoś się nie staję, zrezygnuję też z powierzchni obłożonej płytkami ceramicznymi.

Ja właśnie po 19 latach naprawiam to co było bezsensu a kosztowało mnóstwo pieniędzy na etapie budowy;

likwiduję loggię i powiększam pokój
zmniejszyłem powierzchnie glazury w łazienkach, kiedyś modne były kafelki do sufitu jak w masarni nie można było niczego zrobić z łazienką poza pomalowaniem sufitu.
zrobiłem podłogówkę w kuchni/
zlikwidowałem boazerię w przedpokoju
pozbyłem się kafelków na schodach wejściowych na rzecz granitu
zlikwidowałem większość szafek wiszących oraz zastąpiłem stojące szafki z drzwiczkami komodami

sito
23-09-2022, 07:48
Ja właśnie po 19 latach naprawiam to co było bezsensu a kosztowało mnóstwo pieniędzy na etapie budowy;

likwiduję loggię i powiększam pokój
zmniejszyłem powierzchnie glazury w łazienkach, kiedyś modne były kafelki do sufitu jak w masarni nie można było niczego zrobić z łazienką poza pomalowaniem sufitu.
zrobiłem podłogówkę w kuchni/
zlikwidowałem boazerię w przedpokoju
pozbyłem się kafelków na schodach wejściowych na rzecz granitu
zlikwidowałem większość szafek wiszących oraz zastąpiłem stojące szafki z drzwiczkami komodami

Czyli jednak dobrze robimy nasz domek :)

Łazienka ma kafle tylko przy wannie i gebericie.
W kuchni i wiatrołapie są tylko na podłodze
Znajomi nam klupali do głowy że nie kafelkujemy kotłowni...

Szafki wiszące robimy tylko w kuchni i to tylko na jednej z trzech ścian

Ratpaw
23-09-2022, 08:36
Ja właśnie po 19 latach naprawiam to co było bezsensu a kosztowało mnóstwo pieniędzy na etapie budowy;

likwiduję loggię i powiększam pokój
zmniejszyłem powierzchnie glazury w łazienkach, kiedyś modne były kafelki do sufitu jak w masarni nie można było niczego zrobić z łazienką poza pomalowaniem sufitu.
zrobiłem podłogówkę w kuchni/
zlikwidowałem boazerię w przedpokoju
pozbyłem się kafelków na schodach wejściowych na rzecz granitu
zlikwidowałem większość szafek wiszących oraz zastąpiłem stojące szafki z drzwiczkami komodami
To raczej te komody będą kosztować dużo więcej pieniędzy niż szafki z drzwiami, choć nie ma wątpliwości, że szuflady są najlepsze.

Co do łazienek i kafelek, to obecnie mieszkam w mieszkaniu z łazienką zrobioną nowocześnie, czyli z kaflami tylko tam, gdzie są potrzebne. Niestety po latach są problemy z farbą odłażącą od podłoża. Oczywiście kafle się trzymają. Trzeba pamiętać, że okresowo w łazience w powietrzu jest mnóstwo gorącej pary wodnej. Łazienka jest wewnętrzna, bez okien, jest w niej zawsze powyżej 22 stopni.

Elfir
23-09-2022, 11:31
mam rekuperację i w łazienkach nic nie odchodzi a mieszkamy prawie 10 lat

Ratpaw
23-09-2022, 11:46
mam rekuperację i w łazienkach nic nie odchodzi a mieszkamy prawie 10 lat
robiliście jakiś remont łazienki w tym czasie?

Elfir
23-09-2022, 12:03
nie

gawel
23-09-2022, 13:04
To raczej te komody będą kosztować dużo więcej pieniędzy niż szafki z drzwiami, choć nie ma wątpliwości, że szuflady są najlepsze.

Co do łazienek i kafelek, to obecnie mieszkam w mieszkaniu z łazienką zrobioną nowocześnie, czyli z kaflami tylko tam, gdzie są potrzebne. Niestety po latach są problemy z farbą odłażącą od podłoża. Oczywiście kafle się trzymają. Trzeba pamiętać, że okresowo w łazience w powietrzu jest mnóstwo gorącej pary wodnej. Łazienka jest wewnętrzna, bez okien, jest w niej zawsze powyżej 22 stopni.

Farby są w tej chwili specjalistyczne do łazienek i kuchni i nic się nie dzieje, 20 lat temu nie było takiego wyboru . Polecam markę castoramowa goodhome są to farby oryginalnie paczkowane w Holandii na prawdę super się maluje i wygląda nie wspomnę o niskiej cenie i fajnych kolorach. Na minus szare opakowanie i j9iksa cena (podejrzanie) :)

sito
23-09-2022, 15:05
robiliście jakiś remont łazienki w tym czasie?

Nas zainspirował kumpel, ma łazienkę w bloku, bez okna , 10 lat temu kafelkował 2 ściany, a 2 ściany pomalowane. Nigdzie farba nie odchodzi. Farba oczywiście dedykowana do łazienki. No i najważniejsze , podłoże pod farbę odpowiednio przygotowane :yes:

Dzeus86
23-09-2022, 15:18
Wszystko kwrstia gustu i stylu. Ja obecnie wykanczam lazienke i "kafle" do samej gory poza sufitem sa serio ozdobą. O gustach jednak ciezko rozmawiac. Z czysto praktycznego punktu widzenia jest to z pewnoscia latwiejsze/lepsze w utrzymaniu.

Dzeus86
23-09-2022, 15:21
To nie jest wysoko. 3 m to miałam w mieszkaniu w bloku z lat 50-tych.
Im większe pomieszczenie tym sufity musza być wyżej, aby proporcjonalnie wyglądało.

Bywałam w domach budowanych w latach 70-tych na wzór mieszkań blokowych, ale z dużymi salonami i te niskie sufity na 2,5 m były wręcz przytłaczające. Człowiek miał wrażenie, ze głową zawadzi o żyrandol. Dlatego jak ktoś ma salon 20 m2 to pewnie mu te 2,5-2,7 m wystarczy. Ale przy salonie 40 m2 mniej niż 3 m nawet sobie nie wyobrażam.

Jasne, w latach 50tych tez budowano Kamil ej ce, a kamienice to jednak spwcyficzna wysokosc. Powszechne na rynku jednak sa wydokosci przeze mnie wspomniane z uwagi ma oszczednosc developerow.
Zgadzam sie ze im wyzej tym lepiej ( acz bez przesady bo proporcje zaburzyc tez mozna w dldruga strone).
Wysokosc podana przez elfir imo jest wlasciwa dla danych powierzchni

sito
23-09-2022, 16:26
Wszystko kwrstia gustu i stylu. Ja obecnie wykanczam lazienke i "kafle" do samej gory poza sufitem sa serio ozdobą. O gustach jednak ciezko rozmawiac. Z czysto praktycznego punktu widzenia jest to z pewnoscia latwiejsze/lepsze w utrzymaniu.

Oczywiście , kwestia gustu , ale :

Nasza łazienka ma 2 ściany w kaflach ( jedna w białe, druga w białe 3D i przy wannie "drewniane" . Podłoga tez drewniane.

Ściany do malowania są białe, ale jak się znudzą za kilka lat przemalujemy na jakiś żywszy kolor ( turkus, zielony, niebieski itp ) . Można tez zeskrobać farbę i dać beton

W mieszkaniu mamy tak jak moda była , do sufitu wszystkie ściany w kaflach ... Brak możliwości zmiany bez konieczności burzenia łazienki :rolleyes:

Elfir
23-09-2022, 16:55
Jasne, w latach 50tych tez budowano Kamil ej ce, i

Jak rozróżniasz blok od kamienicy?

Bo piszę o mieszkaniu w pierwszym eksperymentalnym domu z wielkiej płyty :
https://www.festfyrtel.pl/img/catalogue/lazarz/parkowa1_Gdak.jpg

agb
23-09-2022, 18:26
Dla odmiany napiszę, co zrobiłem i na pewno bym ponownie zrobił. Kable grzewcze w łazienkach. Nie muszę jeszcze uruchamiać CO i jeszcze trochę minie zanim będę musiał. Mimo to w takim okresie jak teraz i na wiosnę w łazienkach brakuje komfortu. Kable ten problem załatwiają. Wyłączam je naturalnie jak CO uruchomię.

Ratpaw
23-09-2022, 19:56
Oczywiście , kwestia gustu , ale :

Nasza łazienka ma 2 ściany w kaflach ( jedna w białe, druga w białe 3D i przy wannie "drewniane" . Podłoga tez drewniane.

Ściany do malowania są białe, ale jak się znudzą za kilka lat przemalujemy na jakiś żywszy kolor ( turkus, zielony, niebieski itp ) . Można tez zeskrobać farbę i dać beton

W mieszkaniu mamy tak jak moda była , do sufitu wszystkie ściany w kaflach ... Brak możliwości zmiany bez konieczności burzenia łazienki :rolleyes:
To nie jest tylko moda. Od zawsze łaźnie robiło się w kaflach albo kamieniu i wynika to z charakteru środowiska wewnętrznego. Na końcu jest drewno, co widać w niektórych aquaparkach po zniszczonych elementach np więźby dachowej (np w Sopocie).

Co masz na myśli pisząc, że można zeskrobać farbę i dać beton?

Ratpaw
23-09-2022, 19:57
Dla odmiany napiszę, co zrobiłem i na pewno bym ponownie zrobił. Kable grzewcze w łazienkach. Nie muszę jeszcze uruchamiać CO i jeszcze trochę minie zanim będę musiał. Mimo to w takim okresie jak teraz i na wiosnę w łazienkach brakuje komfortu. Kable ten problem załatwiają. Wyłączam je naturalnie jak CO uruchomię.
CO zasila podłogówkę czy grzejnik w tej łazience?

sito
23-09-2022, 20:01
To nie jest tylko moda. Od zawsze łaźnie robiło się w kaflach albo kamieniu i wynika to z charakteru środowiska wewnętrznego. Na końcu jest drewno, co widać w niektórych aquaparkach po zniszczonych elementach np więźby dachowej (np w Sopocie).

Co masz na myśli pisząc, że można zeskrobać farbę i dać beton?

Beton architektoniczny , znajomy ma jedną ścianę w łazience i wygląda to super

https://i0.wp.com/www.festfloor.pl/wp-content/uploads/2017/10/betonowa-%C5%82azienka-mikrocement06.jpg?resize=900%2C675&ssl=1

agb
23-09-2022, 20:50
CO zasila podłogówkę czy grzejnik w tej łazience?
Podłogówkę. Nie mam w domu ani jednego grzejnika. Zamiast drabinek w łazienkach mam maty grzewcze pod tynkiem.

Ratpaw
23-09-2022, 21:01
Podłogówkę. Nie mam w domu ani jednego grzejnika. Zamiast drabinek w łazienkach mam maty grzewcze pod tynkiem.
Czyli w posadzce zatopione są rurki od wodnej podłogówki i jakoś obok czy na nich kable grzewcze? Wszystko w posadzce?

Druga rzecz: masz maty grzewcze pod tynkiem, ale też elektryczne czy wodne? No i to jednak nie zastępuje drabinki, bo na tynku nie powiesisz ręcznika.

Ratpaw
23-09-2022, 21:01
Beton architektoniczny , znajomy ma jedną ścianę w łazience i wygląda to super

https://i0.wp.com/www.festfloor.pl/wp-content/uploads/2017/10/betonowa-%C5%82azienka-mikrocement06.jpg?resize=900%2C675&ssl=1
Kwestia gustu. Zupełnie nie moja bajka mieć w łazience beton na ścianach :)

Dzeus86
23-09-2022, 21:03
Beton architektoniczny , znajomy ma jedną ścianę w łazience i wygląda to super

https://i0.wp.com/www.festfloor.pl/wp-content/uploads/2017/10/betonowa-%C5%82azienka-mikrocement06.jpg?resize=900%2C675&ssl=1

to nie jest beton architektoniczny - ten jest w formie płyt. To co podlinkowałeś to mikrocement i fakt też się super sprawdza w łazienkach ( z uwagi na swoje właściwości fizyczne jak i wizualne szczególnie w purystycznych wnętrzach).

agb
23-09-2022, 21:12
Czyli w posadzce zatopione są rurki od wodnej podłogówki i jakoś obok czy na nich kable grzewcze? Wszystko w posadzce?

Kabel mniej-więcej w połowie grubości wylewki. Układane podczas wylewek.


Druga rzecz: masz maty grzewcze pod tynkiem, ale też elektryczne czy wodne? No i to jednak nie zastępuje drabinki, bo na tynku nie powiesisz ręcznika.
Maty elektryczne. Grzejnika klasycznego nie zastępuje w 100%, ale na ścianie są haczyki i na nich wieszasz ręczniki. I wystarcza.

Ratpaw
23-09-2022, 21:14
Kabel mniej-więcej w połowie grubości wylewki. Układane podczas wylewek.

Jaką masz grubość wylewki w łazience?

agb
23-09-2022, 21:16
Jaką masz grubość wylewki w łazience?

Na parterze 9-10cm. W łazienkach na piętrze 7-8cm.

Ratpaw
23-09-2022, 21:19
Na parterze 9-10cm. W łazienkach na piętrze 7-8cm.
No to trochę miejsca na rurki i kable jest. Ciekawe tylko jak wkładałeś te kable w połowie wylewki :rolleyes:

agb
23-09-2022, 22:53
No to trochę miejsca na rurki i kable jest. Ciekawe tylko jak wkładałeś te kable w połowie wylewki :rolleyes:
aptekarskiej dokładności tam nie ma, jeżeli o to pytasz. Bo i nie musi, ponieważ kable nie są w kleju pod płytkami, tylko po kilkoma cm betonu.

Było kilka cm betonu z miksokreta, na to siatka do wylewek jako stelaż do mocowania kabli i dalej beton z miksokreta. Tolerancja dokładności bardzo duża.

inwestor
24-09-2022, 09:45
To nie jest wysoko. 3 m to miałam w mieszkaniu w bloku z lat 50-tych.
Im większe pomieszczenie tym sufity musza być wyżej, aby proporcjonalnie wyglądało.

Bywałam w domach budowanych w latach 70-tych na wzór mieszkań blokowych, ale z dużymi salonami i te niskie sufity na 2,5 m były wręcz przytłaczające. Człowiek miał wrażenie, ze głową zawadzi o żyrandol. Dlatego jak ktoś ma salon 20 m2 to pewnie mu te 2,5-2,7 m wystarczy. Ale przy salonie 40 m2 mniej niż 3 m nawet sobie nie wyobrażam.

Zgadzam się powinno być nie mniej niż 3m. Przy małych pomieszczeniach jak. np WC wysokość nawet 2,3m jest ok. Jak pomieszczenie jest za niskie to robi wrażenie piwnicy, pieczary itp.
Wysokość powinna być skorelowana z powierzchnią ale moim zdaniem nie tylko.
Powinien być brany pod uwagę również kształt pomieszczenia, tj. czy jest bardziej podłużny i wąski czy też kwadratowy.

Rzadko można się spotkać ze zróżnicowaniem wysokości pomieszczeń w pokojach aczkolwiek widziałem takie piękne salony gdzie wysokość była znacznie zwiększona poprzez włączenie w kubaturę salonu części sutereny. Pięknie to wyglądało ale moim zdaniem mało praktycznie z uwagi na schody, co prawda bardzo ładne duże chyba z 4-5m szerokości.
Modne jest też włączanie w kubaturę salonu części piętra np. aż do dachu. Jak dach ma w miarę niewielki spadek do tego świetliki b.ładnie to wygląda. Aczkolwiek co za dużo to niezdrowo, bo taki salon wymaga b. starannego wystroju aby nie stwarzać poczucia że przebywa się np. na dworcu itp.

Obecnie raczej występuje jedna wysokość na całej kondygnacji. Różnicowanie polega obecnie głównie na obniżaniu pomieszczeń poprzez montaż różnego rodzaju sufitów podwieszanych aby ukryć instalacje.

W Szwecji np. w budownictwie komunalnym są masakrycznie niskie pokoje. Co prawda ma to swoje zalety, w zasadzie bez drabinki można w lampie żarówkę wymienić.:)

Pytajnick
24-09-2022, 11:38
Ja mam mały domek z sufitami na 2,80m. Wszyscy odwiedzający mówią, że pomieszczenia robią wrażenie dużo większych niż są. Obok sąsiad ma chatę dwa razy większą z sufitem na 2,65. Jego salon mnie...przytłacza. Na dodatek na środku ma wiszący żyrandol . pod którym lepiej nie podnosić ręki czy podskakiwać. W blokach mam mieszkania z sufitami na 2,55 do 2,60. Wszędzie oświetlenie punktowe a wiszące żyrandole tylko nad stołami czy kanapami. Tak również robię u większości ludzi przy remontach w blokach czy niskich kamienicach, choć czasami zdarzają się ludzie ze swoimi wizjami i trzeba lawirować pomiędzy żyrandolami czy wiatrakiem a mam ledwie 180cm wzrostu.

inwestor
24-09-2022, 16:12
Ja mam mały domek z sufitami na 2,80m. Wszyscy odwiedzający mówią, że pomieszczenia robią wrażenie dużo większych niż są. Obok sąsiad ma chatę dwa razy większą z sufitem na 2,65. Jego salon mnie...przytłacza. Na dodatek na środku ma wiszący żyrandol . pod którym lepiej nie podnosić ręki czy podskakiwać. W blokach mam mieszkania z sufitami na 2,55 do 2,60. Wszędzie oświetlenie punktowe a wiszące żyrandole tylko nad stołami czy kanapami. Tak również robię u większości ludzi przy remontach w blokach czy niskich kamienicach, choć czasami zdarzają się ludzie ze swoimi wizjami i trzeba lawirować pomiędzy żyrandolami czy wiatrakiem a mam ledwie 180cm wzrostu.

Otóż to, ludzie wydają góry pieniędzy aby zamieszkać z normalnych warunkach a tu okazuje się że nie będą mieszkać w mieszkaniu, tylko w pieczarze czy też dajmy na to w jaskini:( albo ziemiance.

TAR
27-09-2022, 14:40
Beton architektoniczny , znajomy ma jedną ścianę w łazience i wygląda to super

https://i0.wp.com/www.festfloor.pl/wp-content/uploads/2017/10/betonowa-%C5%82azienka-mikrocement06.jpg?resize=900%2C675&ssl=1

tak jak lubie beton jako element wystroju czy dekoracji, urozmaicenia tak tu mi sie wcale nie podoba, wyglada jakby lazienka byla w trakcie remontu, troche jak pieczara:cool:

inwestor
27-09-2022, 16:26
tak jak lubie beton jako element wystroju czy dekoracji, urozmaicenia tak tu mi sie wcale nie podoba, wyglada jakby lazienka byla w trakcie remontu, troche jak pieczara:cool:

Nie chciałem pierwszy pisać takich opinii ale mam dokładnie takie same albo i gorsze wrażenia, jakby to był jakiś betonowy bunkier.
Gdzieś na stacji benzynowej, może na jakimś dworcu albo w szalecie publicznym już nie pamiętam widziałem taki wystrój :(
Poza tym że kiepsko i ciemno się prezentuje to robi także wrażenie nie tylko niedokończonej, ale i brudnej.

Czekolada1
03-10-2022, 16:33
super temat

mistalova
04-10-2022, 10:39
... jakby to był jakiś betonowy bunkier.
.

Mam identyczne odczucia.
No ale ja jestem boomer i mogę się nie znać na "trendy rozwiązaniach" ;)

OlafPatrykowski
05-12-2022, 08:24
Dzięki, na pewno nie powtórzę tych błędów :)

janedoex
28-02-2023, 06:39
Ja mam dokładnie tak samo. Te betonowe wykończenia wyglądają, jakby do zakończenia remontu była jeszcze długa droga :D

robiedom
16-03-2023, 01:41
Ja na pewno nie wstawiłbym struktury na ścianę, Tak samo najtańszych drzwi z OBI. Reszta bez zmian.

NMAdrianek
17-04-2023, 10:03
Kupiłbym jeden duży zlew, zamiast dwukomorowego. Ale ogólnie to zapłaciłbym za ważniejsze roboty w domu, zamiast robić je samemu. Zapłaciłem za naprawę lub zrobienie od nowa dwa razy tyle po moich próbach.

Dzonzi
25-05-2023, 07:10
A co myślicie o gruntowym wymienniku ciepła? Daje to coś? Schłodzi w lecie dom do 23 stopni? Czy to kolejny bajer promowany przez instalatorów żeby naciągać inwestorów?

Ratpaw
25-05-2023, 11:51
Jeden schłodzi, innego nie schłodzi. Raczej wspomoże nie dopuszczenie do przegrzania.

Dole
26-05-2023, 14:57
U siebie (opinia po kilku latach mieszkania) nie instalowałbym alarmu. Był drogi a w praktyce okazuje się, że nie korzystamy.
Jakoś jest poczucie bezpieczeństwa.

Dzeus86
27-06-2023, 15:28
U siebie (opinia po kilku latach mieszkania) nie instalowałbym alarmu. Był drogi a w praktyce okazuje się, że nie korzystamy.
Jakoś jest poczucie bezpieczeństwa.

Poczucie bezpieczeństwa kończy się tam gdzie jest pierwsza próba włamania. Ja miałem już 3 tyg po przeprowadzce

ruzam
10-07-2023, 23:25
Człowiek uczy się na błędach i mógłbym napisać na ten temat książkę. Ale takie podstawowe zmiany to wielkość niektórych pomieszczeń i na pewno nie zdecydowałabym się drugi raz na zbyt jasne kafelki, ani na zbyt ciemne.

rafek11
27-08-2023, 18:04
Mam trzy psy i drewniane podłogi. Na początku małe ślady po pazurach nie robiły wrażenia (wprowadzaliśmy się z jednym). Po powiększeniu stada ilość rozpędów, ślizgów i hamowań, spowodowała, że rysunek słojów został zatarty tysiącem rys.
Pół roku po cyklinowaniu podłogi wyglądają jak przed.
Więc nigdy więcej drewna na podłogach.

Bertha
28-08-2023, 00:42
Poczucie bezpieczeństwa kończy się tam gdzie jest pierwsza próba włamania. Ja miałem już 3 tyg po przeprowadzce

Teraz to alarmów masz do wyboru i koloru. Lat temu prawie 40 miałem prostą sygnalizację raczej dla bezpieczeństwa podczas snu i prosty symulator obecności. Włam i tak kiedyś się zdarzył gdy wyjechaliśmy na weekend. Przyjechaliśmy, rozpier.ucha, policja, oczywiście zero wykrycia i umorzenie. Po jakimś czasie, przypadkiem okazało się że sprawcy mieszkali w kamienicy vis a vis. Byliśmy pod "obserwacją na okrągło", a po sąsiedzku rozpoznanie obyczajów jest dziecinnie proste, nawet gdy samochód był parkowany za domem. Wyjeżdżalismy co piatek, niekiedy w sobotę, a wracalismy w niedziele wieczorem, niemalże zegarki mozna było ustawiać bo takie były realia. Ale jak obiecałem policjantom, że drugiego razu nie będzie bo zostawię samostrzał w pokoju wycelowany na drzwi balkonowe, to otrzymałem cały wykład o zbrodniczym zamachu na bliźniego któren będzie miał ochotę na moją własnośc. Od tego czasu wiem że jesli nawet nakryję złodzieja w domu, to należy mu otworzyć szeroko drzwi i odsunąć się, aby wychodząc krzywdy sobie nie zrobił i nie obciążył mnie za trwałe nastepstwa uszczerbku na zdrowiu gdy złamie paznokieć lub nie daj boze kulasa. Nie kutasa. Może to ironia, lecz niezbyt wielka. Dlatego należy amatora cudzej własnosci odpłoszyć zanim naruszy integralność budynku. Na profesjonalistów są inne sposoby, lecz to inny temat.

Dzeus86
07-09-2023, 14:59
Teraz to alarmów masz do wyboru i koloru. Lat temu prawie 40 miałem prostą sygnalizację raczej dla bezpieczeństwa podczas snu i prosty symulator obecności. Włam i tak kiedyś się zdarzył gdy wyjechaliśmy na weekend. Przyjechaliśmy, rozpier.ucha, policja, oczywiście zero wykrycia i umorzenie. Po jakimś czasie, przypadkiem okazało się że sprawcy mieszkali w kamienicy vis a vis. Byliśmy pod "obserwacją na okrągło", a po sąsiedzku rozpoznanie obyczajów jest dziecinnie proste, nawet gdy samochód był parkowany za domem. Wyjeżdżalismy co piatek, niekiedy w sobotę, a wracalismy w niedziele wieczorem, niemalże zegarki mozna było ustawiać bo takie były realia. Ale jak obiecałem policjantom, że drugiego razu nie będzie bo zostawię samostrzał w pokoju wycelowany na drzwi balkonowe, to otrzymałem cały wykład o zbrodniczym zamachu na bliźniego któren będzie miał ochotę na moją własnośc. Od tego czasu wiem że jesli nawet nakryję złodzieja w domu, to należy mu otworzyć szeroko drzwi i odsunąć się, aby wychodząc krzywdy sobie nie zrobił i nie obciążył mnie za trwałe nastepstwa uszczerbku na zdrowiu gdy złamie paznokieć lub nie daj boze kulasa. Nie kutasa. Może to ironia, lecz niezbyt wielka. Dlatego należy amatora cudzej własnosci odpłoszyć zanim naruszy integralność budynku. Na profesjonalistów są inne sposoby, lecz to inny temat.

No mam i co w tym zlego? WYjezdzasz na weekend i alarm wlasnie sploszy zlodzieja, ktory go załączy. Wyjezdzajac uzbrajasz alarm. Nie rozumiem tego wywodu.

Inna rzecz ze czujki masz tez zewnetrzne, a nie tylko wewnetrzne i wystarczy ze ktos zblizy sie na 5 metrow i jest syrena - jak to okresliles intruza sploszy.

EZS
11-09-2023, 15:16
Mam trzy psy i drewniane podłogi. Na początku małe ślady po pazurach nie robiły wrażenia (wprowadzaliśmy się z jednym). Po powiększeniu stada ilość rozpędów, ślizgów i hamowań, spowodowała, że rysunek słojów został zatarty tysiącem rys.
Pół roku po cyklinowaniu podłogi wyglądają jak przed.
Więc nigdy więcej drewna na podłogach.
mam psa, a były dwa. I mam lapacho parkiet przemysłowy. Nic go nie rusza od 2008r, tylko olej co jakiś czas trzeba poprawić, chyba 3 razy przez te lata, z tym, że dwa to był renowacyjny punktowo a raz umyliśmy cały i daliśmy od nowa. Musieliśmy, bo tata wylał colę, która pięknie rozpuściła olej. :). No, ale lapacho jest twarde a przemysłówka właśnie dla trudnych warunków.