Zobacz pełną wersję : Adaptacja poddasza na NASZ DOM
Jeśli ktoś czytał poprzedni wątek to zna genezę powstania tego wątku. Nie będę się więc rozpisywać.
Po prostu, kolejna adaptacja poddasza :)
Oto rzucik
http://img18.imageshack.us/img18/9493/rzut.png
I planowany rozkład pomieszczeń i mebli.
Po lewej na górze pokój młodego, na dole nasza sypialnia a później pokój maleństwa. Dalej na górze łazienka, korytarz, po prawej kolejno kuchnia + jadalnia i salon. Te małe to garderoby. Ponadto zrobimy antresolę nad salonem, na której (jak dzieci będą dostatecznie duże) zrobimy naszą sypialenkę. To by było póki co na tyle :)
mania1220
11-10-2011, 21:15
aha! Jestem :)
I to ma byc maleÉ To jest super!
woooow, toż to gigant nie poddasze!!!
Do maleńkich nie należy :) tylko te moje ukochane skosy zabierają najbardziej potrzebną przestrzeń w łazience (na wannę), na kuchnię i stół, ale ogarniemy, ogarniemy :)
karolakr25
11-10-2011, 21:26
To poddasze jest większe nie niejeden dom!!
Pokoje są ogromne, ponad 24 m :) super :)
A stodołę jestem przekonana że kiedyś zamienicie na wasz domek
Co do SH3D możesz ustawić sobie wysokość ścian pod skosem, dach zrobić w google sketch up i eksportować do SH3D
tyko to pomieszczenie po prawej (salon + aneks tak) jest większe od mojego mieszkania :)
Witam Cię serdecznie karolakr25 :)
No duża chatka, duża, pomyśleć że dół taki sam a jak gość ma nocować to nie ma miejsca :D szok!
Byłam u Ciebie kilka dni temu i widziałam co i jak z dachem, a czy okna wtedy wstawię bez problemu? Czy muszę szukać okien typowo dachowych?
Alana... moja kawalerka wlazłaby tam 2 razy :lol2:
karolakr25
11-10-2011, 21:49
Jeśli narysujesz dach w sketch up, to możesz na uzyskanej powierzchni wyrysować okna i nadać im kolor błękitny. Ja tak zrobiłam na ostatnich wizualkach w tym programie. Jakbyś miała jakieś pytania, to mogę udzielić podpowiedzi. Tu masz wersję dachu 2spadowego w bardzooooo dużym uproszczeniu, chodziło mi o to że możesz sobie go zrobić
http://img9.imageshack.us/img9/9203/beztytuugn.th.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us%2Fph oto%2Fmy-images%2F9%2Fbeztytuugn.jpg%2F) jakby co to mogę usunąć zdjęcie
A co to jest za pomieszczenie z lewej strony salonu? Drzwi są z tej części wypoczynkowej?
Zostaw zdjęcie, przyda się :) Dzięki wielkie.
To jest garderoba mojego M. bo to wielkie to był jego pokój z miejscem na barek i zlew, więc i odpływ jest podłączony. Ta mniejsza to garderoba teściów i ich sypialnia obok. W miejscu pokoju synka jest teraz graciarnia z wejściem na stryszek.
karolakr25
11-10-2011, 22:04
To macie częściowo łatwiejsze zadanie z przystosowaniem poddasza :)
Kiedy planujecie rozpocząć przebudowę?
No zadanie bardzo łatwe, trzeba tylko powstawiać kilka (brakujących mi) okien, zmienić panele, przemalować drzwi i ściany, wstawić wannę, meble, zamówić kuchnię, przerobić kilka punktów świetlnych i już :)
Najchętniej już bym okna wstawiała, póki zimy nie ma, ale pewnie nie zdążę, bo realizacja zamówienia też pewnie do kilku tygodni trwa. A resztę mogę ruszyć po oknach, wcześniej nie ma sensu. Zapewne więc ruszamy na wiosnę co by się do czerwca wyrobić :)
Zosik jestem :D to teraz dla jasności obrazu i by zaspokoić naszą ciekawość cyknij zdjęcia poddasza , a belki są jak u mnie i pewnie ściany z cegieł też ?
karolakr25
11-10-2011, 22:22
Okna (jeśli oczywiście pogoda by pozwoliła) spokojnie wstawiliby wam jeszcze przed świętami, teraz terminy są krótsze niz jeszcze z miesiąc temu ;)
Fajnie sie to czyta: tylko to zrobić, tamto zmienić, itd. jakby to było łatwe szybkie i przyjemne :lol2:
Przeczytałam w tym drugim dzienniku, że spodziewacie się maleństwa. Gratuluję !!
Pewnie chcielibyście zamieszkać jeszcze przed jego narodzinami?
milkowska
11-10-2011, 22:50
trafiłam i ja:) gratulacje ogromne i trzymam kciuki aby była to Zosia:) Dziewczyny mają rację poddasze bardzo duże, duże pomieszczenia. 27m pokój małego to ogromny, można zrobić z niego dwa i będą również ustawne. I znowu puścisz wodze fantazji aby aranżować te wnętrza, ale masz już wprawę po stodole
Kubelku kilka fotek mam, miałam wszystkie ale gdzieś mi wcięło, wrzucę dzisiaj :)
karolakr25 W porównaniu z tym co byłoby do roboty w stodole to tutaj czysta przyjemność, bo na dobrą sprawę to tam wszystko gotowe, tylko poprzerabiać na swoje widzimisię :)
No właśnie mam nadzieje, że przed czerwcem się uda.
milkowska Dziękuję :hug: Wodze fantazji to ja lubię puszczać, o lubię :D
Kochana to ja zacieram rączki na te Twoje wizualki i wielkie pole do popisu i choć dziś moje całe brudne są mam nadzieję ,że wybaczysz bo trochę cekolu naniosłam do nowego wątku:wiggle:
I dobrze, nanoś spokojnie, będzie pachniało robotą :D A wygląda tak jak piszesz, cegła i drewniane belki :)
Nie mam wszystkich zdjęć niestety. Podrzucę to co mam, resztę pewnie po weekendzie.
kardamina
12-10-2011, 10:25
Zosik :) .................................................. ....... :)
Cóż mogę więcej powiedzieć? Chyba tylko to, że...... po prostu, realizuj swój "nowy plan na przyszłość"
Kurcze blade !!! Zosik, toż to dla mnie niespodzianka ;)
Kardaminko, chyba dla wszystkich jest to niespodzianka, nawet dla nas samych :)
A wiecie co dziewczyny, jakiś czas temu chciałam kupić psinkę, no ale w bloku, na 4 piętrze, z małym dzieckiem... Same rozumiecie. A teraz nie odpuszczę, przeprowadzamy się i kupujemy paskudę
http://img718.imageshack.us/img718/3038/1166001567.jpg
No to łazienka, sorry za jakość i bałagan, ale to nie moja łazienka jeszcze :wiggle:
tu jakieś koszyki białe/szare żeby jakoś ogarnąć to co w łazience potrzebne, i żeby się nie walało na widoku, tam gdzie stoi kosz na pranie, będzie pralka
http://img14.imageshack.us/img14/6637/20111009722.jpg
umywalka do wymiany, krany też, blat i lustro też
http://img412.imageshack.us/img412/8183/img1338i.jpg
podłoga:
http://img21.imageshack.us/img21/8356/img1341vs.jpg
kabina do wymiany i obok niej chcę wcisnąć wannę - to będzie ciekawe doświadczenie, bo tam nisko :)
http://img696.imageshack.us/img696/1696/img2021xd.jpg
Sypialnia teściów, później nasza i dzidzi, a jeszcze później pokój dzidzi :)
Do wymiany podłoga, kolor ścian, meble oczywiście, dodatki. Drzwi są nowe, drewniane, piękne, tyle że brązowe, a ja chcę białe, więc będziemy grzeszyć i malować. Mam nadzieję, że teście nie zejdą.
http://img24.imageshack.us/img24/3718/img1347dz.jpg
http://img840.imageshack.us/img840/1387/img1349cy.jpg
http://img26.imageshack.us/img26/4707/img1350t.jpg
Zdjęć pokoju młodego nie wrzucę, bo tam szafy, kartony, i inne takie. Układ taki jak sypialni tyle, że ciut większy.
karolakr25
12-10-2011, 10:58
łał!!
zupełnie nie mój styl, ale ta cegła w łazience bardzo mi sie podoba :) zwłaszcza pod umywalką,
wanna wolnostojąca fajnie się wkomponuje :)
jaką macie wysokość ścianki kolankowej?
Przedpokój
Widok na sypialnie, pok. młodego i schody, które trzeba jakoś zabudować, myślałam o szkle, ale w tej kwestii będziecie mi mam nadzieję jeszcze doradzać :) Oczywiście ściany do przemalowania, bo za ciemno. No i białe drzwi też rozjaśnią przestrzeń.
http://img192.imageshack.us/img192/1962/img1087pe.jpg
http://img443.imageshack.us/img443/5866/20111009718.jpg
Drzwi po lewej to garderoba
http://img171.imageshack.us/img171/6411/img2020rq.jpg
Od sypialni na łazienkę
http://img401.imageshack.us/img401/9159/20111009721.jpg
W lustrze odbijają się drzwi do łazienki
http://img810.imageshack.us/img810/3620/img1086k.jpg
I druga strona, za drzwiami nasza część dzienna
http://img51.imageshack.us/img51/5730/20111009723.jpg
A taka jest podłoga, powiedzcie mi co z nią zrobić? Zdzierać i kłaść panele jak w reszcie pomieszczeń czy zostawić jak jest? Ciężko się ją zamiata czy myje, ale nie widać też paprochów itp. Pod spodem jest podłogówka. A może tylko wymienić te ciemne panele na szare? Ściany oczywiście będą szare :D
http://img838.imageshack.us/img838/9025/img1088tq.jpg
Ścianka kolankowa ma 88 cm, więc nie tak źle :)
rafalowa
12-10-2011, 12:57
piekne poddasze, gdybym kontynuowala adaptacje naszego z pewnoscia czerpalabym ispiracje;)
bardzo podobaja mi sie belki w scianie, i "gola" cegla.
podpowiedz mi, prosze, podloga w korytarzu, to sa takie kafle?? gdzie do dostania bo pierwszy raz takie widze, a nie ukrywam ze mnie sie bardzo podobaja, zwlaszcza ze piszesz iz nie widac jak sa przubrudzone;)
Witam :)
Dziękuje w imieniu teściów i mojego eMa, bo miał baaaaardzo duży udział w układzie pomieszczeń i w pomyśle na wykonanie.
To są stare czerwone dachówki, tak jak i w łazience na podłodze i na ściance za bidetem i kibelkiem. Brudu nie widać, tylko ciężko się zamiata, bo to chropowate i falowane troszkę.
Zosik ja na Twoim miejscu w żaden kredyt bym się nie pakowała , przemaluj po swojemu , coś powymieniaj , dodaj ....jest dobrze.
A kuchnię robisz swoją czy będziecie na jednym garnku? Bo ja nie jestem... za Boga ;).
mania1220
12-10-2011, 13:57
podpisuje sie pod Kubelkowa - jesli nie musisz nie pakuj sie w kredyt. To nie jest stan stodoly, to jest wykonczony dom. Detale pozmieniac i bedzie slicznie - bo juz jest super! To same kosmetyczne detale, wieksza robota przy kuchni ale i tak masz wode tam juz to polowa sukcesu za Toba.
Kuchnia osobna musi być, bo będzie wojna i rozlew krwi... :)
Noo można i bez kredytu, ale nie mamy nic odłożonego, a same podłogi z 10 tys. i kuchnia ze 20 też. Resztę można powolutku.
karolakr25
12-10-2011, 14:21
Ta podłoga w korytarzu ma swój niewątpliwy urok, i z jednej strony (tej wizualnej) bym jej nie zmieniała (może tylko dała te szare wstawki, o których napisałaś, ale czy masz pewność, że nie uszkodzisz tych dachówek?)
z drugiej bym ją wymieniła, bo jestem pedantką i lubię jak podłoga lśni :rolleyes: i te nierówności by mnie wkurzały
Ja z pedantyzmem nie mam nic wspólnego :) więc o to jestem spokojna. Nie mam pewności, że nie uszkodzę dachówek, trzeba spróbować. No bo jak będą wyglądały te brązowe wstawki do szarych paneli w pokojach?
karolakr25
12-10-2011, 14:29
Kiepsko. Ja się obawiam że je uszkodzicie;) bo trzeba by wydłubać fugę czy klej wzdłuż tych wstawek. I mnóstwo z tym roboty by było ;)
Jeśli w pokojach będziecie wymieniać panele, to bym chyba jednak w korytarzu też zmieniła.
Zamierzacie zakrywać cegłę na ścianach? (mam nadzieję że nie, bo z szarymi ścianami i białymi drzwiami będzie cudnie wyglądać)
Toż to poddasze, na które się spokojnie wprowadzać można. Ja sobie wyobrażałam, ze to takie niezagospodarowane. Dla mnie jednak za ciemne, ale to kwestia przemalowania ale też i gustu ;)
Broń nas boże od zakrywania cegły!! W salonie jest cała ściana i komin w cegle i to ma zostać i szkoda, że tylko tyle jej tam jest :)
Gotowe, gotowe, tam normalnie przecież się mieszka :) Dlatego roboty malutko. Ściany do przemalowania przez te ciemności właśnie...
tam normalnie przecież się mieszka :)
to coś mi umknęło w takim razie w trakcie czytania :D
Aleksandryta
12-10-2011, 18:20
Zosik cudnie jest na tym strychu. Ja też myślalam, że to strych do adaptacji :D Mądra dziewczyna z Ciebie, dobrze wybrałaś... jeszcze kupę życia przed Tobą, a teraz jest jak jest. Dasz radę :)
Trzymam kciuki i będe podlądać :) Masz dobry gust i jestem pewna, że niewielkim kosztem zmienisz klimat tych pomieszczeń.
A z tym kuciem podłogi.... jak tam jest podłogówka to może być trudna wymiana podłogi. Trzeba to bardzo ostrożnie robić, żeby nie przebić rurek.
Pisz mi tak jeszcze to w piórka obrosnę :D
No może nie pisałam, że tam się mieszka :) już mi się miesza co pisałam, a co myślałam żeby napisać.
Pewnie podłoga zostanie jaka jest, trzeba zadbać o serca teściów, 3 lata temu ją robili ;) Jak mi będzie bardzo uwierać to wtedy zmienię choć te panele.
niemodna
13-10-2011, 06:12
trochę późno, ale ja także gratuluję... a stodoła... za jakiś czas to i wujek nie będzie przeszkadzał, a Wy będąc na miejscu będziecie mogli zacząć dłubać jak Kubełki ;)
To jeszcze salon poproszę :D
Dzięki niemodna :)Wiesz, może i tak, może już bez poddasza, sam dół chociaż... wyjdzie w praniu :)
Kubelku salon będzie po weekendzie, bo nie mam zdjęć :(
Nie,no-full wypas :cool:
Rzeczywiście tylko rozjaśnić wnętrza + "Twoje" dodatki....Najważniejsze,żebyście się Wy tam czuli dobrze i "jak w domu".
Jakim cudem Twoje poddasze jest ciut większe od mojego,a macie tam tyle dużych pokoi ?:o:???:
Taki też jest plan Czejenko :yes:
A no tak wyszło jak podzielili :) U Ciebie tak się nie da? Bo to jeszcze kwestia układu belek...
kardamina
13-10-2011, 12:17
Teraz to jest dla mnie niespodzianka... :jawdrop:
Zosik - wiedziałam, że jest poddasze, ale nie wiedziałam, że to poddasze jest zamieszkałe :eek: serio - sądziłam, że jest takie, jak np, u mnie.
Dziewczyno! nie pakuj się w żadne kredyty jeśli nie musisz. A z tego, co widzę, to nie musisz. To, co musiałabyś oddać bankowi w ramach procentów lepiej włóż w to poddasze - po prostu, urządź się po swojemu.
Jakoś to będzie dziewczyny :)
A słuchajcie, myślimy o osobnym wejściu, bo są 2, jedno (od frontu) pod naszą łazienką a drugie (od podwórka) pod małą garderobą. Schody "idą" w kierunku tego od podwórka, ale żeby nie wchodzić sobie w drogę nasze musiałoby być to od frontu. Trzeba więc zmienić bieg schodów. Orientujecie się czy to możliwe? Pewnie tak, ale jak to zrobić? Zaznaczę jeszcze, że pod schodami jest wejście do piwnicy...
Pocudowałam z rzutem, żeby było wiadomo o co mi chodzi:
Czerwone linie to zaznaczone pomieszczenia na dole, te grubsze czerwone to drzwi. Czerwona strzałka pokazuje bieg schodów na chwilę obecną. Zielona - jakby miało być. No i między zielonym obszarem a frontem nasz hol. Drzwi do pokoju po lewej (przyszłej sypialni teściów) i po prawej (do salonu) trzebaby zamurować.
http://img835.imageshack.us/img835/5049/64944747.jpg
Mam nadzieję, że rozumiecie mój pokrętny rysunek :D
mania1220
13-10-2011, 22:20
napewno sie da obrocic schody - zakladajac ze masz wystarczajaco miejsca na nie bo jest to zejscie do piwnicy, ale zawsze cos mozna wykombinowac. Wez no pstryknij foto jak pojedziesz tych schodow i powiedz ile ma szerokosci i dlugosci ten korytarzyk i z czym sie pokrywa dokladnie na gorze?
mania1220
15-10-2011, 22:44
ja myslalam ze zima idzie a tu jakas sahara...............co nic nie komponujesz hmmm???
Jestem, jestem, ale młody chyrla, jeść nie chce... czyli zapalenie oskrzeli w pełni :bash: we wtorek do kontroli.
Komponuję, komponuję, i coś niecoś już mogę Wam pokazać.
A z czym się pokrywa na górze? No właśnie dlatego poprowadziłam linie na rzucie poddasza, żeby było widać. Korytarz na dole jest na powierzchni małej garderoby, korytarza i łazienki na górze :) Tylko jest mały myk... w połowie dolnego korytarza (w miejscu szczytu schodów) przez całą długość domu idzie ściana nośna. Widać ją na rzucie, ta czerwona krecha. W korytarzyku jest na pół jego szerokości. Tworzy się taka wnęka pod schodami. Więc pewnie, żeby zrobić schody musiałabym je przenieść na 2 stronę tej ściany. Niby bez problemu, ale wtedy korytarzyk na górze ucierpi...
Wiem, nie potrafię tłumaczyć, spróbuję to narysować :)
No OK nie narysuję, jak się młode wykuruję to zrobię zdjęcia schodów od dołu i korytarza.
A teraz coś Wam pokaże:
http://www.imichalak.pl/historia/img/krosno.jpg
Mamy takie coś, w częściach oczywiście :D i te przednią ramę, bez kół - sztuk 2 :D
Jedna stoi za komodą na stryszku.
http://img97.imageshack.us/img97/8811/img1358uu.jpg
Są za wielkie, żeby znieść je na dół, więc obie są nasze :D I teraz tak, chcę z jednej zrobić tablicę na rysunki, obrazki młodego, podbić tylko od tyłu korek i powiesić na ścianie :)
A drugą powiesić w salonie na ceglanej ścianie, a w środku zawiesić zdjęcia w ramkach. Co Wy na to? A może inne pomysły? Zagłowia łóżka nie zrobię, bo łóżko już jest, a nie będę robić nowego, bo później nie wstawię go na antresolę. Na antresoli będzie materac na paletach :)
http://img638.imageshack.us/img638/1645/sdc10923r.jpg
Te drzwi też chcę wykorzystać jako przejście między pokojami dzieci. One będą obok siebie, ale myślę, że takie małe, magiczne przejście będzie fajne. A jak wyrosną i brat mogący się przedrzeć do pokoju to będzie najgorsze zło - regipsami się zabuduje. Tym bardziej, że teraz tam nie ma ścianki, bo jest wnęka na biurko z kompem, więc już nie trzeba dziury ryć. Tylko 2 ścianki się usunie, które i tak są do usunięcia. Co Wy na to kochane?
mania1220
17-10-2011, 22:38
i jedno i drugie piiiknyyy pomysl :)
bedziesz to malowac czy naturalne drzewo zostawisz?
Krosno zostawię takie jakie jest, drzwi pomaluję na biało, tak jak Kubelka swoje okiennice :)
A ja proponuję zacząć tkać. Może to być świetna zabawa.:)
Witam Cię Wimech :)
Obawiam się że wiedzy i talentu brak na takie sprawy :D A i miejsca brak na trzymanie takiego kabana :)
Bo widzisz stanęłaś mi przed oczami jak siedzisz przed tym ustrojstwem z dużym brzuszkiem i przeplatasz te niteczki czy jak to tam idzie:lol2: ... przesadziłam :eek:
niemodna
18-10-2011, 19:23
"U prząśniczki siedzą jak anioł dzieweczki…"
wariatki :) ja tu o pomysły na wykorzystanie ram, a te mi z prząśniczkami :D dooooobrze, Wasza wyobraźnia nie śpi :D
kardamina
18-10-2011, 21:38
"... przędą sobie przędą jedwabne niteczki. " :)
Kurka blaszka, jakie fajne rzeczy są pochowane po strychach i przeróżnych zapomnianych dziurach.
Wiesz, że za to "cudo" mogłabyś dostać sporą kaskę?
niemodna
19-10-2011, 07:31
A wiesz ile to cudo będzie warte za ileś lat i ile jest teraz warte dla Zosika?
Jakby było w całości to pewnie tak. A poza tym jego nie da rady znieść na dół, bo schody za wąskie i za niskie, więc kasy nie będzie :/
M. mówi, że gdzieś jeszcze powinien być kołowrotek :D No cuda, cuda można znaleźć. Kto wie co jeszcze tam wynajdę :)
Poczekamy, może kiedyś ktoś się tym zainteresuje :)
niemodna
19-10-2011, 07:40
ale mówiłaś że schody chyba będziecie w drugą stronę przerabiać... więć wtedy spuścić przez dziure by się dało ;)
No chcielibyśmy je przerobić, ale czy się da? Jak teściowa wydobrzeje (bo się przeziębiła) to w niedzielę u nich będziemy. Może coś podumamy na ten temat :)
A poza tym jego nie da rady znieść na dół, bo schody za wąskie i za niskie, więc kasy nie będzie :/
skoro udało się je tam wnieść to i znieść się powinno dać ;)
E e, one tam stoją jak świat światem :) po remoncie schodów i wejścia na poddasze już się nie da, bo za nisko jest nad schodami. Kiedyś zapewne w miejscu garderoby była dziura :) i wnieśli bez problemu. Teraz już tylko moooże oknem, ale że okno wysoko to nie ma jak :) Będzie ramka :D
mania1220
20-10-2011, 18:19
zmiana miejsca, zmiana planow ? czy jest cos nowego co wymyslilas na nowe miejsce? :)
To, że moje łazienkowe plany troszkę jakby szlag trafił, no bo przecież nie zedrę tej łazienki co jest, nie będzie osobnej łazienki i łazienki glamour. No i nie będzie okien ze szprosami, bo okna już są. No i nie będzie sufitów z cegły :( czego chyba najbardziej mi żal. W pokoju młodego będzie musiała być szafa, bo garderoby 2, ale nie zmieszczę w nich wszystkiego.
A co nowego? Chyba niewiele. Wcisnę to co chciałam, tylko w ciut innym rozmieszczeniu.
No tak głupawo jest wejść i wszystko zmieniać , jeszcze pomyślą ,że Ci się nic u nich nie podoba ... trudna sprawa zrobić coś po swojemu w urządzonych już wnętrzach i to tak by nie urazić innych.
No dokładnie. Tyle że oni robili górę ze świadomością, że będzie ona eMa. Ale świadomość świadomością a jest jak jest. Na dole mają prawie wykończone i jest bardzo ładnie, z tym, że nie każdy musi się czuć tam komfortowo. Góra poza łazienką i korytarzem jest surowa. Ściany pomalowane, ale meble przypadkowe, niepełne wyposażenie. O wymianie podłogi wiedzą, bo już kiedyś kiedyś mówiłam, że jakbym tu miała mieszkać to to byłaby 1 rzecz jaką bym zmieniła... Każdy ślad stopy, najmniejszy pyłek, wszystko widoczne jak na dłoni. A nie mam zamiaru latać na mopie po 150 m codziennie :bash:
Zbledną pewnie jak usłyszą, że piękne drewniane drzwi chcę przemalować na biało... ojj zaboli...
...no powiem szczerze, że mnie by zabolało i to bardzo;), szczególnie, że malowane drzwi to już nie to samo co "oryginalnie" biale, a może dlatego, że przez "całe" moje życie miałam właśnie białe malowane drzwi i zwyczajnie już mi się znudziły...a może dlatego, ze przy dwójce małych dzieci , wiecznie biegałam ze szmata i wycierałam ślady po malych raczkach.... a może dlatego, że biała farba żółknie predzej czy później i takie drzwi wymagają odnawiania co kilka lat a po kilkakrotnym malowaniu.....no cóż... kazdy robi tak jak mu sie podoba i o gustach sie nie dyskutuje;)
Ja mam teraz venge i nie wiesz nawet jak mnie one wnerwiają, każdy pyłek kurzu, nawet 5 min po jego starciu, każdy paluch... masakra. Także nie ma dobrych drzwi, chyba że jakiś orzech, olcha... No ale do białych listew przypodłogowych ciemne drzwi ni w pipę ni w oko nie pasują. Prawda taka, że każde trzeba wycierać. Nie ma drzwi idealnych. A ja mam fazę na białe :) Tym bardziej, że tam jest ciemno, a te ciemne drzwi nie pomagają rozjaśnić przestrzeni.
mania1220
21-10-2011, 15:48
ja znow nie wyobrazam sobie innych drzwi i listw w kolorze innym niz bialy. No chyba ze wielka chawira z oknami od podlogi po sufit bez firan, zaslon itp, wtedy i czarne slicznie wygladaja.
Sa farby niezolknace.
A my w starym mieszkaniu mieliśmy takie stare poniemieckie drewniane drzwi i jak szliśmy w nowoczesność to jedne do łazienki wymieniliśmy na wenge z Porty . Owszem byłam bardzo zadowolona a jakże były nowe , ciemne. Całe szczęście ,że nie zmieniłam wszystkich na raz , bo jak tak z nimi pomieszkałam to coraz bardziej żałowałam swojego wyboru . Paprochy , paluchy mnie dobijały , do tego strasznie przyciemniły korytarz a mogłam stare opalić i mieć takie piękne drewniane. Człowiek uczy się na błędach .
No dokładnie te paluchy i paprochy... wnerw gwarantowany :) Wiem, że kiedyś były białe, moja mama jeszcze 2 pary białych ma, i mogą one zbrzydnąć, opatrzyć się. Wiem jednak po sobie, że ciut ponad rok temu rzucając się ze szczęściem na meble i drzwi w venge nie pomyślałabym nawet, że tak szybko mi się znudzą i będę marzyć o białych :)
no to trzeba było tak od razu ze masz venge ;) ... przed remontem miałam w tym kolorze szafkę na buty w przedpokoju... pięknie wyglada w katalogu, ale nie życzę nawet wrogowi:)
Powiem więcej:) gdybym miała wybierać venge czy biały to też wybrałabym biały.... ale na moje szczęście miałam większy wybór koloru drzwi i po remoncie mam orzech :) jestem z nich zadowolona chociaż zawsze marzyłam o naturalnym drzewie... może następnym razem:confused:
Naturalne też byłyby piękne :) Tylko nie wiem z jakiego drzewa są te drzwi. Okaże się jak jedne wyczyścimy.
Mieliśmy jechać jutro do teściów (jeśli teściowa wyzdrowieje) i porobić zdjęcia salonu i korytarza przy schodach na dole. I doopa blada - teściu się zaraził od teściowej i nie pojedziemy, bo mi zdrowie dziecka miłe :D Może w przyszły weekend... ;) ehh
U nas za to moje młodsze padło na anginę:bash: , na szczęście jakaś łagodna odmiana .
Zosik a daleko będziesz mieszkać od miasta , bo chyba nie doczytałam wcześniej
No my już pierwszą anginę mamy za sobą, zapalenie oskrzeli też, teraz pilnujemy (o ile to w ogóle możliwe) żeby osłabiony organizm nie złapał nic nowego... Wirusy jakieś szaleją, kolejki w przychodni, że nie sposób się dostać. Prywatnie też nie lekko. U Was też tak?
Do Zielonej Góry przez prom będziemy mieli 10 km, zimą, albo nocą - dookoła 35 km, a do mojego rodzinnego miasteczka 12 km. Tylko te zimy jak śniegu nasypie... a droga wąska, między lasami i łąkami. Ogromny minus wsi jak dla mnie.
U nas w przychodni nigdy nie ma numerków, jednak ja zawsze dzwonię - bo teraz to mam daleko i na pewno nie stanę w kolejce- i przyjmują dziecko jako ostatnie . Pod tym względem dobrą mamy opiekę , bo nigdy nie odmówią zbadania .
Prom działa nawet zimą , panowie mają obowiązek pływania co godzinę , miejscowych (karnet) przewożą do 23 , resztę tylko do 22. To jak masz jechać na około to trochę daleko .
My do miasta ( do centrum ) przez prom mamy 14 km , drugą drogą 18km ... fakt jak zawieje zimą to nie ma zmiłuj. U mnie znów wszystko się pozmieniało , zabrałam dzieci do szkoły do miasta więc jak przyjdzie ostra zima w senie mega zaspy , to zostaję na noc u rodziców . Na szczęście mamy sąsiada , który odśnieża drogę traktorem, ale jak zawieje z pola to jakaś masakra .
Faktycznie to jedyny minus jaki widzę na wsi.
Nasz prom pływa póki jasno, więc zimą krócej. Jak woda bardzo niska czy bardzo wysoka i nie ma jak wjechać to nie pływa, no i jak kra płynie to też nie. Ale plus taki, że pływa w tę i z powrotem nie zważając na godzinę. Ewentualnie czeka chwilkę, jak jest jeszcze miejsce.
Ooo! A skąd ta zmiana szkoły?
Praca wzywa :cool: ....czytaj totalny brak czasu teraz. Ja w mieście więc odpada tymczasowe rozwiązanie , bo dzieciaki trzeba odebrać z promu , dziadek czasem nie może wstać z łóżka , babcia bez prawka a mąż cztery dni poza domem , a piątego dnia późno ... takie życie ,ale jak wiesz ja nudy nie lubię ;)
Na szczęście moje dzieci to małe cygany i lubią zmiany
A no tak, ja jeszcze nie na etapie dopasowywania się do planu dnia dziecka i do czasu szkoły średniej nic mi nie grozi, bo przedszkole mamy na wsi, podstawówkę 3 km dalej i gimbus dowozi i odwozi dzieci, a gimnazjum jest na naszej wsi. Czyli pełen relaxxx :D Zacznie się później, ale M. też dojeżdżał autobusami do technikum i jakoś przeżył, więc martwić się nie zamierzam :) A w razie czego w miejscowości, w której są szkoły średnie ma babcię i dziadka.
Zawsze coś może się pozmieniać, ale nie ma co się martwić na zapas :)
Zosik a wiesz ,że mój mąż jest dziś w Twojej okolicy ....szkoda ,że nie ja bo na kawę bym się wprosiła :rolleyes:
o popatrz! Trzeba było się z nim zabrać :D na drugi raz proszę tak zrobić :yes::yes::yes:
Choć ja ostatnimi dniami leżę, bo a to pioruński ból głowy, który staram się przeczekać, a to muli mnie w żołądku, a to na widok kawy ledwie zdążam otworzyć drzwi do łazienki :sick: Rozpanoszył się OBCY i dobija mamusię. Młody jak to młody, nie rozumie dlaczego mama leży odłogiem i bawić się nie chce ;) Wybaczcie więc, że mniej mnie jest u Was, w ogóle mnie tu mniej bo nie idzie. Najchętniej spałabym całą dobę. Kurcze, a miało być tak pięknie jak przy młodym - ZERO objawów, ZERO! To były piękne dni...
Zosik gratulacje!!!!!:)Ale Ci zazdroszcze! Ja, dopiero 7 miesiecy temu urodzilam, ale jak patrze na kobiety z brzuszkiem, to tez znowu bym tak chciala!
Dbaj o siebie, wypoczywaj!
A wracajac do tematu, to ten Wasz prom kiedys mnie zawiodl...nie pamietam jaki to byl dzien,sytuacja, ale po prostu nie kursowal;( (Tez pochodze z lubuskiego)
Milego dzionka i dobrego samopoczucia!
Ja to chętnie bym się zapakowała , tylko przy tempie pracy męża to dziś byłabym u Ciebie , jutro u Juszczakówki , następnego dnia u Anetki , a czwartego pod Szczecinem.... kochana nie nadążysz :o .
A propo malucha dobijającego mamusię u mnie było tak samo, przy Neli to prawie bezobjawowo przeszłam początek, przy Kajciu nie mogłam wstać i dojść do lodówki , normalnie zwłoki i tak do piątego miesiąca:sick: . Oj dał mi w kość , a później jak już teoretycznie mogłam zejść z tego wyra to musiałam położyć się znów dla odmiany do szpitalnego ... tak jakieś dwa ostatnie miesiące spędziłam:P .
Mam nadzieję ,że nie będziesz tak jak ja latać ... acha i kawa to pikuś wyobraź sobie wraca mój małżonek do domu ( z delegacji) gdzieś o 3 rano ja jeszcze śpię , otwiera lodówkę ja już w kibelku, sam miód. Za to teraz mam takiego pieszczocha ,że szok:p.
Dla mamusi
https://lh4.googleusercontent.com/-rkGAFSLxD10/TqkIcuXM1RI/AAAAAAAAEE0/K42OIdT7QFM/s800/images%252520%25252815%252529.jpg
a jak ni lubisz czekolady to może bigosik
https://lh4.googleusercontent.com/-1G8XIxsUbgI/TqkJYe2NkCI/AAAAAAAAEFE/hcV9qsdGlUM/s800/images%252520%25252816%252529.jpg
I teraz to sama sobie smaku narobiłam:D
Ol(g)a dziękuję bardzo :hug: Mój młody ma już rok i 7 miesięcy, ale od dobrych kilku miesięcy myślałam o drugim :) Jedynaka sobie nie wyobrażam, a duża różnica wieku to nic dobrego wg mnie. Poza tym i tak siedzę z młodym w domu i tak będzie zanim nie pójdzie do przedszkola, więc czemu tego nie wykorzystać :)
Ach te promy. Z nimi różnie jest, zależy jaka woda, po ciemku nie pływają, kra też uniemożliwia przepłynięcie. Czasem lepiej i szybciej dookoła, niż czekać. Ale dobrze, że są - zawsze to jakaś alternatywa :) Jakby most zbudowali ceny działek i domów w naszej wsi skoczyłyby ogromnie, bo żabi skok do miasta.
Wzajemnie miłego dnia :) i buziak dla smyka :)
Kubelku szybki ten Twój luby :D ale może i dobre takie szybkie odwiedziny, kawkę wypijesz, zjesz ciacho i pozostanie dobry niedosyt :) Mój w delegacje rzadko jeździ, 2 razy do roku jakieś spotkania i raz na ruski rok szkolenie. Poza tym codziennie o 15 jest w domu i szczerze - nie wyobrażam sobie inaczej. Jak pomyślę o wszystkich matkach, które dom i dzieci mają przez większość dni w tygodniu na swojej głowie to podziwiam, podziwiam, podziwiam. Ja po jednym całym dniu sam na sam z młodym padam na twarz o 20.
acha i kawa to pikuś wyobraź sobie wraca mój małżonek do domu ( z delegacji) gdzieś o 3 rano ja jeszcze śpię , otwiera lodówkę ja już w kibelku, sam miód.
hihihihi no to bidulko się nacierpiałaś... podejrzewam, że jeszcze wszystko przede mną, bo to przecież począteczek :/ oby nie... To cholera śmieszne jest, ale jak przychodzi ten moment w naszym życiu to już do śmiechu nie jest.
Ostatnio przyjaciółki (która na dniach ma rodzić) mąż pyta mnie czy żygam i się śmieje świaniak. Jakże go nienawidziłam dzień później. Szczerą nienawiścią :) Bo nie wie facet jak czuje się taka kobita, bo nawet jak jego żonka większość dnia spędzała w kibelku on był w pracy za granicą.
Ja czekolady nie lubię? A skąd :D uwielbiam, oby tylko nie gorzką :) Piękne ciacho! A te paluchy... cofnęło mnie lekutko... :D Ale wrażenie robią niesamowite! Kiedyś, jak już znormalnieję to zrobię :)
A za bigos to dzisiaj podziękuję :D Za ciężkie, nawet jajecznica za ciężka hihihi ;)
Ol(g)a dziękuję bardzo :hug: Mój młody ma już rok i 7 miesięcy, ale od dobrych kilku miesięcy myślałam o drugim :) Jedynaka sobie nie wyobrażam, a duża różnica wieku to nic dobrego wg mnie. Poza tym i tak siedzę z młodym w domu i tak będzie zanim nie pójdzie do przedszkola, więc czemu tego nie wykorzystać :)
Ach te promy. Z nimi różnie jest, zależy jaka woda, po ciemku nie pływają, kra też uniemożliwia przepłynięcie. Czasem lepiej i szybciej dookoła, niż czekać. Ale dobrze, że są - zawsze to jakaś alternatywa :) Jakby most zbudowali ceny działek i domów w naszej wsi skoczyłyby ogromnie, bo żabi skok do miasta.
Wzajemnie miłego dnia :) i buziak dla smyka :)
Kubelku szybki ten Twój luby :D ale może i dobre takie szybkie odwiedziny, kawkę wypijesz, zjesz ciacho i pozostanie dobry niedosyt :) Mój w delegacje rzadko jeździ, 2 razy do roku jakieś spotkania i raz na ruski rok szkolenie. Poza tym codziennie o 15 jest w domu i szczerze - nie wyobrażam sobie inaczej. Jak pomyślę o wszystkich matkach, które dom i dzieci mają przez większość dni w tygodniu na swojej głowie to podziwiam, podziwiam, podziwiam. Ja po jednym całym dniu sam na sam z młodym padam na twarz o 20.
hihihihi no to bidulko się nacierpiałaś... podejrzewam, że jeszcze wszystko przede mną, bo to przecież począteczek :/ oby nie... To cholera śmieszne jest, ale jak przychodzi ten moment w naszym życiu to już do śmiechu nie jest.
Ostatnio przyjaciółki (która na dniach ma rodzić) mąż pyta mnie czy żygam i się śmieje świaniak. Jakże go nienawidziłam dzień później. Szczerą nienawiścią :) Bo nie wie facet jak czuje się taka kobita, bo nawet jak jego żonka większość dnia spędzała w kibelku on był w pracy za granicą.
Ja czekolady nie lubię? A skąd :D uwielbiam, oby tylko nie gorzką :) Piękne ciacho! A te paluchy... cofnęło mnie lekutko... :D Ale wrażenie robią niesamowite! Kiedyś, jak już znormalnieję to zrobię :)
A za bigos to dzisiaj podziękuję :D Za ciężkie, nawet jajecznica za ciężka hihihi ;)
tez uwazam, ze im mniejsza roznica wieku miedzy dziecmi tym lepiej;)
Trzymam kciuki za dobre samopoczucie. Ja sie tak "dziwacznie" czulam przez pierwsze dwa miesiace, ale pozniej bylo juz za to super!
Twój mały ma rok i 7 mies. to będziesz chyba miała róznicę miedzy maluchami taką jak ja:) bo między moimi jest 2 lata 2 miesiące i 4 dni... fakt pierwsze 2 lata nie nalezały do najłatwiejszych ale odkąd synuś poszedł do przedszkola to mam juz "wygrane" powiem wiecej, taka różnica jest idealna... oczywiście młodzi czasami sie pokłucą ale jedno bez drugiego życ nie może i za chwilę jest już zgoda:lol2:
A na kawę ja tez reagowalam i to od samego poczatku :(- pierwszy objaw ciąży (szybszy niż test:lol2:) w pokoju od razu wszyscy wiedzieli co sie świeci, nie musiałam nic mówić... po miesiącu byłam juz na zwolnieniu lekarskim i tak leniuchowałam do końca... taki sobie roczny urlop od pracy:rolleyes:
mania1220
30-10-2011, 22:50
juz 3 dni Cie nie ma - scandal! gdzie jestes.
:p
Jestem dziewczyny, ale nieobecna, bo rodzinkę odwiedzamy. Dziś wieczorem będziemy w domu to wrzucę zdjęcia salonu i korytarza i schodów na dole.
I mam zamiar nadrobic zaległości :)
czekam zatem na zdjęcia :)
O!Ja też nie mogę się doczekać nowych zdjęć :) A jak Twoje samopoczucie ostatnio zosik?Jakieś smaki?:popcorn:
Z jednodniowym opóźnieniem, ale jestem. Ostatnio wszystko jest trudniejsze niż wcześniej, wszystko oporniej idzie a i chęci na cokolwiek jakby mniej. Chyba to ta jesień, a ciąża dokłada. Albo lenistwo zwykłe :p Zachciewajki? Jeszcze nie :) Nooo kebaba mogłabym codziennie jeść i makarony, ale to raczej nic nowego :)
Zdjęcia właśnie się ładują :) ...............
zaraz wszystko będzie jasne i nie pozostanie już nic do pokazywania do czasu rozpoczęcia mini przeróbek
Najpierw dół.
Schody a w dali wejście od frontu, ewentualne nasze jeśli coś wykombinujemy ze schodami.
http://img268.imageshack.us/img268/6543/img2043if.jpg
Bok schodów - wejście do piwnicy, i widoczna ściana nośna ;/
http://img855.imageshack.us/img855/6013/img2083k.jpg
http://img217.imageshack.us/img217/3174/img2048s.jpg
Nasz ewentualny holl od strony salonu teściów. Drzwi na wprost to ich przyszła sypialnia.
http://img228.imageshack.us/img228/3134/img2075yj.jpg
http://img507.imageshack.us/img507/545/img2045g.jpg
A tu z drugiej strony, widok na wejście do salonu teściów, trzebaby je zamurować.
http://img89.imageshack.us/img89/4852/img2037pj.jpg
No i drzwi wejściowe
http://img7.imageshack.us/img7/1571/img2038cs.jpg
No i po parterze. Sorry za jakość - standardowy brak aparatu.
Salon, kuchnia i jadalnia.
Na wejściu przepraszam za bałagan, no ale - dziecko :D
Widoczne drzwi to garderoba, w której zrobimy wejście i schodki na antresole - późniejszą sypialnię. W miejscu, gdzie stoją witryny będzie kuchnia. W cegle zabudowany komin, na miejscu niebieskiej skrzynki będzie koza.
http://img14.imageshack.us/img14/6093/img2066n.jpg
Inne ujęcie, tv ma wisieć na belkach
http://img707.imageshack.us/img707/1682/img2063e.jpg
Salon, 2 okno po lewej tego co jest.
http://img443.imageshack.us/img443/4013/img2064i.jpg
http://img46.imageshack.us/img46/2300/img2060m.jpg
http://img838.imageshack.us/img838/4374/img2065n.jpg
"Kuchnia" w całej okazałości i wejście z korytarza. Stoję w jadalni.
http://img252.imageshack.us/img252/403/img2052w.jpg
W miejsce łóżka stół i krzesła. Łóżko wędruje do sypialni :)
http://img641.imageshack.us/img641/4150/img2061g.jpg
Jadalnia za ścianką, która będzie zlikwidowana.
http://img830.imageshack.us/img830/7264/img2059x.jpg
To byłoby na tyle. Pokażę Wam jeszcze drzwi z bliska. Są śliczne przyznaję, tylko cholera czemu takie ciemne? Zostawimy je pewnie na koniec i zobaczymy jak będą wyglądały z białymi listwami, o co się obawiam... Wtedy podejmiemy decyzję czy malować.
http://img220.imageshack.us/img220/1092/img2074rw.jpg
http://img36.imageshack.us/img36/6924/img2070u.jpg
http://img257.imageshack.us/img257/20/img2072k.jpg
mania1220
01-11-2011, 21:44
wow, dziewczyno jak los na loteri...podloge zmienic na jasna, przemalowac i wnosic meble! Toz to gotowa chalupa.
(czy maly ma SMOKA....?? :))
I tak też zrobimy, kosmetyka :) Nooo okna musimy dostawić, bo tam ciemno i to będzie najbrudniejsza robota.
Ma smoka, ale powoli zaczynamy mu zabierać. Opornie idzie :) Mamy czas :)
zosik teściowe mają niezły gust :) Co prawda dla mnie jest ciut za ciemno, ale może to tylko takie zdjęcia?
A dziękuję w ich imieniu :) Głównie teściowa i mój M. Teściu tylko robi to co oni wymyślą :)
Zdjęcia zdjęciami, ale jest ciemno, dlatego chcę wstawić do salonu jeszcze 2 okna dachowe. Jedno przy jadalni, drugie nad częścią dzienną. Powinno się rozjaśnić. Bosko było by z 3 oknami po każdej stronie, tylko weź to potem umyj :D Podłoga i ściany będą jaśniejsze to będzie dobrze :)
a no fakt, będziecie mieli tylko okna połaciowe?
Poza jednym trójkątnym przy jadalni i po 1 w pokojach dzieci, nie. Dodatkowo są luksfery nad podłogą. Widać je na zdjęciach.
teraz dojrzałam te luksfery :) Za dużo światła to one chyba nie dają, ale zawsze coś. Tyle tylko, ze w zimę możecie mieć ciemno jak Wam okna połaciowe śnieg zasypie :) Ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma ;)
Kilka ruchów oknem i śnieg spada :) Przetestowane :D
mania1220
02-11-2011, 16:57
mialas miec wiecej roboty i remontu odemnie przedtem - teraz masz mniej - zazdroszcze :)
A maly jest CUTE, taki blondasek i pewno niebieskie oczy :)?
Ojjj dużo mniej Moniś, tylko czy to aż tak cieszy jak się dostaje coś na tacy?
Oczka niebieskie jak mamusia i tatuś :D
Aaaa i nowe wieści mam:
w lutym ślub :wiggle: nasz ;d
mania1220
02-11-2011, 17:56
bede pierwsza :):):) .......................GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!! :):):)
mania1220
02-11-2011, 18:02
o czym Ty gadasz co "na tacy". A zmienic podloge,okna wstawic,moze i drzwi malowac, a postawic kuchnie od postaw,a udekorowac, dopiescic i wycackac to Ci malo??? Przeciez ja tez dostalam na tacy a zobacz ile na takich tacach trzeba zrobic. Nie marudz:) Bedzie pieknie, bedzie dobrze i jeszcze sie naglowkujesz i naplanujesz ze hej. Wazne zebys z tej tacy zrobila swoj dom.
no juz nie wspomne ze masz naprawde ostatnio same dobre wiadomosci ufff...szczesciara! :)
niemodna
02-11-2011, 19:41
ja również gratuluję :)
w lutym ślub :wiggle: nasz ;d
ja również GRATULUJĘ choć ja z tych co to przed ślubem wzbraniają się rekami i nogami ;)
Zosik dużo roboty na szczęście miec nie będziecie więc niedługo przeprowadzka ???
Czy mnie się tylko wydaje czy ta ścianka kolankowa jest bardzo nisko ? A gdzie są te luksfery ? czy one wyglądają jak małe okienka przy podłodze? Ło matko same pytania zadałam ... wybacz Zosik za ciekawaośc ;)
Dzięki kochane moje forumowe kobiety :D :hug:
Moniś no na tacy, bo to takie darowane, nie żebym wdzięczna nie była, co to to nie. Tylko jakieś takie nie moje to. Może tylko teraz tak czuję, może to minie jak się wprowadzimy...
Kubelko, ścianka ma 88 cm, więc bardzo niska nie jest. Tak, to te malutkie okienka :) na 6 luksferów. A przeprowadzka pewnie po ślubie, jakoś na wiosnę. Jak będą okna, podłogi i kuchnia. Na resztę mogę poczekać... kilka miesięcy :) Lubię Waszą ciekawość :)
Alana ja też, M. zresztą też się nie pali, ale rodzice... No bo jak to z 2 dzieci bez ślubu hehehe. Nam to różnicy nie poczyni, tyle że prawnie będę wiedzieć na czym stoję i nazwisko zmienię. Poza tym żadnych zmian. No niech im będzie, niech mają... Ale wesela NIET. Małe przyjęcie dla najbliższych i do domu. Szkoda kasy na cuda wianki. Teraz trzeba tylko doklepać salę, bo wstępnie załatwiona, księdza :/ sukienka wybrana, wiemy co nam się podoba więc powinno pójść łatwo :)
Alana Ale wesela NIET. Małe przyjęcie dla najbliższych i do domu. Szkoda kasy na cuda wianki. Teraz trzeba tylko doklepać salę, bo wstępnie załatwiona, księdza :/ sukienka wybrana, wiemy co nam się podoba więc powinno pójść łatwo :)
No i baaaaardzo dobrze :) Tzn. jestem tego samego zdania :) Dla mnie tradycyjne polskie wesele to cyrk...wiem, wiem 90% dziewczyn o takim marzy, ale ja należe do tych 10%, które to nigdy o białej kiecce nie marzyły ;) Buziaki Kochana
Zosik moje gratulacjie:D ... a ja nasze weselicho wspominam jako cudowną zabawę , a że było to ponad 13 lat temu to i sala była taka typowo weselna , nie taki piekny catering jak teraz , tylko ,że czasy się zmieniły a szkoda ... mamy wspaniałe wspomnienia
ZOSIK... to i ja sie dołaczam do gratulacji:)... ja też z tych co im się nie "spieszyło" i musieli "dorosnąć" do decyzji o ślubie ale teraz miło wspominam zarówno samą uroczystość jak i nasze malutkie wesele na sali w remizie;)...
Biała suknia będzie, ale bez szału, prosta, skromna. Wesele zawsze taniej można zrobić na sali wiejskiej. Ale nie wyobrażam sobie tego zapierdzielu przed i po z ustawianiem stołów, ubieraniem sali, kupowaniem jedzenia itp. itd. I niestety rodzice też się narobią. A jak się bawić to bawić, a nie tyrać tydzień wcześniej. Tak więc powstał kompromis. Idziemy do restauracji na obiad, tort, jakąś kolację i do domu. Nikt się nie natyra a jakoś fakt zawarcia związku zostanie zaakcentowany :)
Kiedyś wesela były inne. Świniaka się ubiło i wesele na 150 osób i było cudnie. Teraz niestety za takie same pieniądze nie da się tego zrobić.
niemodna
03-11-2011, 09:08
Heh, ja też miałam "wesele" po naszym ślubie (cywilnym), generalnie to my, rodzice i świadkowie oraz obiad w restauracji, to wszystko, bo po co więcej?
generalnie wizja wesela wesela mi się nie podoba, chodzi człowiek jak klaun i do wszystkich się uśmiecha... a na dodatek wolę kupić sobie coś do domu, czy pojechać na wakacje... no cóż - może kiedyś, za ileś lat... ;) poza tym zawsze można będzie uczcić np rocznicę ślubu, jak będą na to środki finansowe...
pszczolka m
10-11-2011, 11:43
Hej zosik.
zaglądam do Ciebie, ale anonimowo. Muszę jednak Ci pogratulować i dzidzi w brzuszku (też dojrzewam do decyzji o drugim dziecku ;)) i decyzji o ślubie.
A tak wgóle to też należę do tych 10 % co nie chce weselicha ;), ale biała (no ecru) sukienka musi być. Też jeszcze ślubu nie wzieliśmy (myślimy by zrobić w lato w ogrodzie jak już dom będzie skończony-czyli jeszcze trochę czasu upłynie ;)) więc rozumiem ślubne opory.
Co do domu to muszę przyznać że teściowie naprawdę super wszystko mieli zrobione. Prawdę powiedziawszy pewnie wiele bym nie zmieniła. Meble, dodatki swoje i będziesz czuć się jak u siebie. :)
Witam u siebie Pszczółkę :)
No patrzcie, a ja myślałam, że to tylko my tacy dziwni, że nie chcemy wesela. Wszyscy znajomi wesela mieli, a my nie. Aż mi raźniej z Waszymi głosami :)
Sukienkę też chcę, ale nie bóg wie jak "weselna", bo po 1. wyglądałabym jak beza, a po 2. jakoś na przyjęcie tak bez sensu. Będzie prosta, odcinana pod biustem i lejąca się do dołu. Do tego zapewne jakieś bolerko, no bo to luty będzie.
Takie przyjęcie w ogrodzie to najlepsze i najtańsze rozwiązanie :) sami bliscy i impreza nawet do rana, ile komu sił wystarczy :yes:
Trzeba chyba dużo tych "naszych mebli i dodatków" żeby czuć się jak u siebie w domu. Jeździmy tam prawie od 3 lat i jakoś nie mogę się odnaleźć. Obca wieś, co gorsze, bo w mieście nikt się nikim nie przejmuje, tu jest inaczej. Co już dla mnie jest ciężkie.
Powiem Wam, że boję się trochę tej przeprowadzki, wpływów teściowej... Będzie (bo już jest): "zrób tak", "a czemu nie wyjdziesz na spacer?", "a może byś to a tamto zjadła", "a ubierz go cieplej", "a mały tak malutko je" i 1000 różnych innych powodów, żeby się pokłócić :/ Przecież nie po to wyprowadza się człowiek od rodziców, żeby od bądź co bądź obcych ludzi słuchać co i jak ma robić.
zosik mnie też pociesza to, ze jest więcej takich dziwnych ludzi jak ja :D
Powiem szczerze, ze nie zazdroszczę tego -
"zrób tak", "a czemu nie wyjdziesz na spacer?", "a może byś to a tamto zjadła", "a ubierz go cieplej", "a mały tak malutko je" :(
Mój TŻ też kiedyś coś przebąkiwał o zaadaptowaniu góry domu swoich rodziców bo dom spooory, budowany 30 lat temu z myślą o tym, ze kiedyś ktoś tam zamieszka - taki śląski dom wielopokoleniowy. Kategorycznie odmówiłam kończąc jakąkolwiek dyskusję zanim się na dobre rozwinęła. Adaptacja takiej chałupy ma sporo plusów np. 4 pokoje + salon a nie 2 pokoje w bloku, ogród i o wiele więcej kasy na koncie bo jednak zakup nawet 52 m mieszkania + jego remont przekracza znacznie budżet jaki byśmy wydali na remont góry domu. To, że kupiliśmy małe mieszkanie mogłoby się wydawać nieracjonalne ze względów finansowych bo duża chałupa stoi, mieszkają w niej 2 starsze osoby i spokojnie można by się wprowadzać, ale jednak chcę być na swoim i właśnie uniknąć tego co napisałaś - mój spokój cenniejszy :) Ja po prostu nie jestem osobą, która by to potrafiła znieść, od razu z gębą bym wyskakiwała więc pewnie teście by się po obrażali i po co to komu...
Ja to ja, a Ty to Ty - dasz radę ! :*
pszczolka m
10-11-2011, 14:38
oj z teściami to różnie bywa. Ja ogólnie na swoją teściową nie mogę narzekać. mieszkamy w jednym mieście a widujemy się bardzo rzadko więc może dlatego. wazne ze będziecie mieli oddzielne wejścia i jak nie będzie u was wiecznie siedzieć to dasz radę :)
a co do sukienek to marzy mi się też coś w miarę prostego. pochwal się jak coś znajdziesz ;) ostatnio przeglądałam allegro i mimo ogromnego wyboru ciężko coś znaleźć
mania1220
10-11-2011, 14:47
Zosik glowa do gory!
Pomysl logicznie - czym by sie roznilo mieszkanie w szopie zaraz na tym samym podworku od mieszkania u nich? Gwarantuje Ci ze niczym (pomijam kwestie ze bylaby zrobiona po Twojemu i bys sie odnalazla od razu w niej, ale ja pisze o zyciu na jednym podworku). Za kazdym razem jakbys byla na podworku z dziecmi, czy pielila kwiatki czy siedziala na tarasie mialabys te same gadki, nie uniknelabys ich za nic. Nie masz tez gwarancji ze tesciowa by nie wpadala do Ciebie 10x na dzien z dobrymi radami. Zrobisz osobne wejscie i bedziesz u siebie. Wazne zeby nie prowadzic wspolnej kuchni. teraz ciagle sluchasz tego i jestes przerazona ale pamietaj ze przez te 3 lata jezdzisz i spedzasz czas u nich "na pokojach". Jak wprowadzisz sie na gore i zamkniesz drzwi za soba bedziesz miala swoje zycie, tak samo jakbys miala w szopie. Po czasie nauczysz sie tez sztuki "puszczania kolo uszu". Przytakniesz tylko "tak mamo, moze mamo, pomysle mamo" i swoje bedziesz robic, kto Ci kaze sluchac. Niestety w kazdym pomysle jest za i przeciw, ale popatrz tez na to ze masz gotowe i masz gdzie te dziecinki wprowadzic. Szukaj dziury w calym - inni nawet 1/100000 nie maja i nie beda miec co Ty masz.
Nie ze sie wymadrzam, bo wiem ze latwo mowic - mam rodzine i tesciowa ponad 7 tys km odemnie ponad 20 lat i robie co chce i jak chce ale pamietam ze moja babcia miala ciezko charakter i ciocia na poczatku sie meczyla a potem przyzwyczaila i olewala. Ja tez sie boje wracac po tylu latach, nie tylko ze sasiedzi, inne podjescie do zycia ale tez nie wiem jak dam rade pod jednym dachem z wujostwem. Ale sie pocieszam ze przeciez zamkne drzwi za soba i juz.
A wiesz, to i tak wychodzi z troski o Ciebie i dziecko. Przylapalam sie ze robie to samo z mloda. Gryze sie w jezyk ale czasem tez sie mi wysmykna "dobre rady" a ona sie piekli. To chyba jest we krwi. Chociaz upierdliwe.
mania1220
10-11-2011, 14:51
zapomnialam dodac...........mam dwa sluby za soba jak pamietasz, najpierw cywilny potem 7 lat pozniej koscielny i tez nie mialam wesela na 100 fajerwerkow. Co prawda nikogo z rodziny nie bylo bo za daleko a oba sluby bralismy tutaj, ale byli tylko bliscy znajomi. Zwykle imprezki domowe zrobilismy i wcale nie zaluje, bylo czadowo. Ale w bialej sukni i welonie poszlam. Po to bralam koscielny, tylko dla sukienki - jakies takie zboczenie mialam ze bardzo chcialam. Na dodatek w pozyczonej. Jak widac ta pozyczona sukienka zadzialala bo nadal mamy kota na wlasnym punkcie hihi.
nadal mamy kota na wlasnym punkcie hihi.
jest na to jakiś przepis? Oczywiście oprócz pożyczonej kiecki? :)
mania1220
10-11-2011, 15:55
alana, bij mnie i zabij - nie wiem! sama nieraz sie zastanawiam. Moj M tez sie zastanawia. (a do slubu cywilnego tez zalozylam pozyczona).
Moze fakt ze bylismy bardzo mlodzi biorac pierwszy slub majac po 19/20 lat i majac potem odrazu dwoje dzieci rok po roku, bez babc, cioc, pomocy? Moze to ze musielismy bardzo szybko wydoroslec? Moze fakt ze wlasnie rodzina, tesciowa sa tak daleko ze nie maja wplywu na nasze zycie, moze fakt ze lubimy byc prywatni i nie skarzymy sie rodzinom, mamusiom, tatusiom jak jest jakis zgrzyt miedzy nami? moze to ze jestem jak ta zona marynarza - bo M czesto w delegacjach. Bo czasu nie ma i okazji sie klocic i szukac problemow a korzystamy i sie cieszymy z kazdej chwili ktora mamy razem? Moze i napewno - napatrzylismy sie na naszych znajomych ktorzy lekko sobie do malzenstwa podchodzili i zamiast pracowac nad soba i sie docierac odrazu rozwodzili sie? A moze poprostu sie dobralismy na tyle ze po tylu latach nadal chodzimy po ulicy trzymajac sie za reke jak malolaty i sie nie wstydzimy dac sobie buzi na tej ulicy jak nas najdzie ochota. No nie wiem, kazdy ma jakis sposob. Byleby nuda nie zawitala.
[B]Ja po prostu nie jestem osobą, która by to potrafiła znieść, od razu z gębą bym wyskakiwała więc pewnie teście by się po obrażali i po co to komu...
Ja to ja, a Ty to Ty - dasz radę ! :*
Alana ja jestem taka sama :D i właśnie stąd moje obawy. Wróciliśmy właśnie od teściów... tematy główne - ślub, zaproszeni goście, młody, ksiądz, kościół(!!!) temat najgorszy z możliwych chyba ;) I spięć co nie miara. Teściowa: "...bo Wy się niepotrzebnie denerwujecie wszystkim" teściu: "to Ty ich teraz denerwujesz!" i takie rozmowy... Oczywiście bez nerwów też nam się zdarzy rozmawiać i to często, ale ja również z tych co od razu z gębą wyskakują. No nie potrafię zamknąć japy... Może z czasem, jak Mania mówisz, nauczę się tej trudnej sztuki nie komentowania i nie walczenia o każde słowo. Amen :P
A to moja wybranka :)
http://img232.imageshack.us/img232/8989/emporio03.jpg
Matko jedyna jakie ja byki robię!!!!!!!!!!! Teście zamiast teściowe, po obrażali zamiast poobrażali.... najgorsze, ze dopiero w cytacie o dojrzałam...wstyd :D No cóż, zwalmy to na chorobę - winny musi być :D
zosik kiecka zaje...ta!!!!!!!!!!!!!!!! Jeśli by mnie ktoś kiedyś zmusił do zamążpójścia to też bym szukała czegoś w tym stylu ;)
Oj tam, oj tam, byki muszą być, najlepszym się zdarza :) a ja nawet ich nie zauważyłam :)
No taka zawsze mi się marzyła, prosta, zwiewna, śliczna :) nie przepadam za tymi drapowaniami, cekinami. Kto wie, może kiedyś TŻ przyprze Cię do muru i nie będziesz miała wyjścia... :)
mania1220
13-11-2011, 14:10
sliczna :):)
pszczolka m
14-11-2011, 14:38
superasna, ja tez wlasnie z takich lekkich bede szukac. z tym ze jakos nie lubie swoich ramion wiec pewnie w cos bardziej zakryte u gory pojde ;)
Ja mam szerokie ramiona, więc też wolałam coś zakrytego, ale że to luty, to i tak muszę mieć jakieś bolerko, więc nie będę szukać innej sukni :)
kardamina
19-11-2011, 07:39
Wow... :)
Zosik, dostrzegam u Ciebie spooro zmian - więcej, niż przewidywałaś, prawda?
W sumie, to... przez te pół roku, jakie się znamy, naprawdę dużo się zmieniło w tym Twoim "planowaniu":) baaardzo dużo...
Cóż... człowiek swoje, życie swoje... i tak to już jest.
że tak spytam - ja spytać mogę, ale Ty odpowiadać nie musisz, jeśli nie chcesz - kto wpadł na taki szybki ślub? kto komu powiedział - pobierzmy się? czy ot tak i po prostu - zwyczajnie "dorośliście" już do takiej decyzji? Pytam, bo jakoś tak dziwnie nasuwają mi się pewne podejrzenia - rezygnacja z rozbudowy stodoły, adaptacja "teścowego" poddasza, drugie dziecko i tu nagle ślub - czy to tylko zwykły zbieg okoliczności, czy.... ??? hm... jak mamuśka powie tak synuś zrobi.
Kurde no!!! chciałam sobie poobgryzać palce, by tego nie pisać - jednak, takie podejrzenie mi się nasuwa po przeczytaniu tego wszystkiego.
E tam... Zosik, nie chcę siać tu zamentu, ale.... yyyyyy ....przeżyłam już troszkę, i.....
.......wybrałaś sobie bardzo ładną sukienkę - wcale nie powiedziałabym, że ona taka skromna - owszem, do bez się nie zalicza, ale ma w sobie coś... fajnego. ;)
- bardzo ładna :yes: :)
Kardaminko, słusznie zauważyłaś, że życie robi z nami co i jak chce, my możemy planować i to bez pewności, że te plany się ziszczą.
Pewnie, że Ci odpowiem, i Cię troszkę uspokoję :)
Zaręczeni jesteśmy od ponad roku, więc magiczne pytanie za nami :)
Decyzja o dziecku to moja decyzja :D M. jest jedynakiem i twierdził, że jedno wystarczy. A w życiu!! I okoliczności mi sprzyjające sprawiły, że nasz syn nie będzie jedynakiem :D
Decyzja o ślubie... no cóż, będzie 2 dzieci to i przydałoby się jakieś formalności uregulować. Choćby po to, żebym nie czuła się taka... poza nawiasem rodziny :) Jedna czarna owca z innym nazwiskiem ;) I inne takie :)
A że ślub kościelny to już raczej bardziej dla rodziny eMa, mi to nie potrzebne, ja w Kościół nie wierzę.
No i co do poddasza... Od początku miałam świadomość tego, że zamieszkamy na wsi jak młody będzie mógł iść do przedszkola. Fakt ciąży tylko to przyspieszył, bo w 4 na jednym pokoju to już hard core.
A że nie stodoła? Dopóki nie będzie można jej ruszyć ze względów papierkowych chociażby, mieszkalikbyśmy z teściami na jednej kuchni, łazience itp. A nie wiem jak długo jeszcze sprawy spadkowe będą trwały. I obawiam się po prostu, że po roku, najdalej 1,5 takiego mieszkania rodzina mogłaby mnie odwiedzać w psychiatryku :D Wolę nie ryzykować i zrobić to poddasze i żyć w miarę spokojnie. A jak kiedyś lotka ustrzelę to zrobię stodołę :D
Czyli na drodze mamusia - synuś nic się nie działo, no chyba że w jakiś dziwny sposób potrafią oddziaływać na moją ciążę i stan mojego zdrowia psychicznego :rotfl: ale w takie cuda nie wierzę :)
Sukienka nie beza = skromna :D dla mnie oczywiście. I właśnie to COŚ mnie w niej zauroczyło i na inną nie spojrzę :)
Dziewczyny!! Nowe wieści!!
Będzie baba!!!! :D Jupiiiiiii będzie parka :D
Wieści poddaszowych niet, teraz nasze myśli, czas i pieniądze zajmują przygotowania do ślubu. Pewnie pod koniec lutego coś ruszy, teraz niestety zastój.
Moja Droga GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D A jak się czujesz w tym stanie? :)
a dziękować :D Już dobrze, poza nieustającym rozleniwieniem... ale to pewnie ta pogoda. Zaczyna się 4 miesiąc, więc co gorsze już za mną :D
mania1220
07-12-2011, 15:04
Zosik I'm so happy for you :):):) Gratulacje!
teraz jestes milionerka - bo bedzie parka.
Moja Droga trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie!!!!! Będę zaglądać jak zwykle, mam nadzieję, ze wrzucisz jakieś foty ze ślubu (Ty i ta piękna suknia)!!!! Ja nie potrafię prowadzić swojego dziennika, robię to nieudolnie....wolę czytać i odwiedzać innych :)
Pozdrawiam i całuję
Dzięki Alanko :hug: Zaglądaj, zaglądaj.
Suknia będzie we wtorek :D jupiiiiiiiiiii wreszcie ją zobaczę, dotknę, przymierzę... :D
Zaproszenia już są - pozostało porozwozić i porozsyłać. Zamawiałam na all ale naprawdę warto! Są przepiękne!
Nauki przedmałżeńskie odbębnione - tragedia i jakieś nieporozumienie, ale cóż...
Zaświadczenie z USC jest!
Sala załatwiona, na początku stycznia jeszcze doprecyzujemy menu, wybierzemy ciasta i tort i już.
Ksiądz załatwiony - jakkolwiek to brzmi :D Kościół będę ubierać sama, nie dam 500 zł za pożal się boże dekoratorkę, która zrobi to samo co ja mogę za połowę ceny.
Jeszcze kwestia DJ'a. Nie chcę orkiestry, nie chcę żeby mi ktoś wył. Niech włączy muzykę z płyt dla młodszych i starszych i będzie pięknie. I nie powie mi, że czegoś nie potrafi zagrać. Bo rozrzut muzyki będzie, bo dla mojego taty muszą być Sokoły, a ja 1 taniec chcemy Adele. No więc samo przez się rozumie... :)
Jeszcze obrączki, ubranie dla eMa, jakieś pierdoły dla mnie. Umówienie fryzjera, kosmetyczki. No cyrk na kółkach, mówię Wam.
Póki co tym żyjemy i nie w głowie nam remonty i wymysły. Skrupulatnie zbieram pierdołki do domu, to prezent urodzinowy od eMa - latarenka (bo się biedny już ode mnie nasłuchał o latarenkach), to od sis doniczko - skrzyneczka na małe kwiatki. To świeczki itp. itd.
Myślę, że w marcu zaczniemy coś działać, to wątek odżyje we właściwym kierunku i temacie :) Póki co - sen zimowy :D
alladyn71
17-12-2011, 10:48
Fajnie, ze tak szybko poznaliście płeć, a w identycznej ciąży jesteśmy :D
Moje maleństwo wypięło się na mamusię tyłkiem i nic nie było widać :rolleyes:
Mnie też ciążowe lenistwo ogarnęło i o remoncie jakoś myśleć mi się nie chce. :no:
Nasz wątek także poszedł spać z niedźwiedziami i tak pewnie zostanie do czerwca :razz:
No tak się pięknie ułożyła :D Ku nadziei eMa, że się podwinęło gin. powiedziała, że nie ma szans :D On to by chciał mnie chłopami zarzucić :D ale nieeeee, będzie równość :D
No to chyba faktycznie taki martwy czas na remonty a tym bardziej na pisanie o nich. No nic - oby do wiosny :D
To fajnie ,że parka .... u nas też i mam cyrk na kółkach
Kubelko, ja już mam cyrk na kółkach. Nie posiedzę sama w wannie, bo zaraz któreś mi wlezie do łazienki, albo oboje. Będzie gorzej... wiem ;) ale i tak cieszę się jak cholera!! :D
Dziewczyny chyba znalazłam podłogę!!! Szukałam w szarościach oczywiście, ale ogromna większość tych, które mi się podobają kosztują ponad 100 zł/m2. No nie dam tyle. Za dużo tam metrów. No i wczoraj coś mnie tchnęło i weszłam na leroy'a, bo na dniach otwierają u nas sklep. I przepadłam, zginełam, oniemiałam! eMowi też się podobają i to bardzo, aż się zdziwiłam, że tak bardzo podobne gusta mamy :)
http://www.twojeinspiracje.com/pics/ti_prod/572_img1_fede1695135e33583ec687796beb5a55.jpg
Panel podłogowy HDF PREMIUM CLASSEN, dekor: fresco
Ciut ponad 62 zł, chcieliśmy koło 40, ale za takie cudo...
mania1220
22-12-2011, 15:08
http://i1201.photobucket.com/albums/bb346/szara6/ee.jpg
mania1220
22-12-2011, 15:08
pikna podloga, podobna do tej co ja kcem :)
Piękna jest radość w Święta,
Ciepłe są myśli o bliskich,
Niech pokój, miłość i szczęście
Otoczy dzisiaj nas wszystkich
http://i1.fmix.pl/fmi1488/3a77d7bd000752924ef34b4c/zdjecie.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.fmix.pl%2Fzdje cie%2F3021392%2Fprezentacja1)
Rodzinnych, bogatych w miłość Świąt życzy rodzinka lasche
https://lh6.googleusercontent.com/-61pFCEI98bk/TR9TIaCZqxI/AAAAAAAACHE/is79uKYceOE/s800/funny_christmas_picture_0005.jpg
WSZYSTKIEGO NAJSŁODSZEGO I NAJPIĘKNIEJSZEGO Z OKAZJI ŚWIĄT
ŻYCZY BOŻENA I RAFAŁ Z DZIEĆMI
WESOŁYCH ŚWIĄT!
http://i42.tinypic.com/iyo6r7.jpg
http://img515.imageshack.us/img515/3386/kartkaswiatecznazyczeni.jpg (http://img515.imageshack.us/i/kartkaswiatecznazyczeni.jpg/)
Dzięki Kochane za życzenia :hug: Ja nie wysyłałam, bo ja mało świąteczna jestem ;) A życzę Wam wszystkim zawsze wszystkiego tego co dobre, miłe i przykiśne :D
mania1220
30-12-2011, 21:37
http://i1201.photobucket.com/albums/bb346/szara6/2012-happy-new-year-wallpaper-preview-1.jpg
Udanej zabawy, zdrowia, szczescia, spelniena marzen i wszystkiego naj naj :)
Stary rok się kończy, jego blask już mija,
Nowy 2012 do brzegu dobija!
Życzę Wam by był piękny i jeszcze lepszy od starego,
a Wam przyniósł coś szczególnego...
dużo zdrowia, radości i uśmiechu na twarzy
oraz tego wszystkiego co się Wam marzy...
http://img440.imageshack.us/img440/820/3211xq.gif (http://img440.imageshack.us/i/3211xq.gif/)
Zosik dużo zdrowia,radości,szczęścia,spokoju,udanego wesela,szybkiego,bezbolesnego porodu,spełnienia wszystkich marzeń w tym Nowym Roku i szybkiego zaaklimatyzowania się na Waszym poddaszu...;):)
http://www.youtube.com/watch?v=dbPNgbEu1z0&feature=related
https://lh4.googleusercontent.com/-i_2Eqrv4tuk/TwChmUQ6P1I/AAAAAAAAFA0/9DOqUDnELwA/s800/radio%252520ampol%252520chicago%252520zyczenia%252 520noworoczne%2525202012.jpg
Spełnienia marzeń i dużo zdrówka , resztę można kupić lub zrobić samemu
Kubelkowie :D
Dzięki dziewczyny! Wam również WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE I NAJMILSZE :) :hug::hug::hug:
kardamina
06-01-2012, 22:39
Ja też mam parkę... :) mimo, iż mój syn miał być dziewczynką :D pamiętam, jak bardzo lekarz się zdziwił po rozwiązaniu, bo sam poprzedniego dnia "potwierdził" płeć przyszłej potomki :p
wiem, wiem... dzisiejsze usg jest znacznie lepsze i dokładniejsze od tego z przed 18 laty :) także... spoko
USG dokładniejsze ale lekarze niekoniecznie lepiej widzący;) 1,5 roku temu mojemu bratankowi miała się urodzić na 100% córeczka a jest Krzyś:cool:
hehehehe no pewnie, że nawet teraz pomyłki się zdarzają :) najwyżej będzie Zuź :D bo na chwilę obecną Zuzia pełną gębą :D
Nasza Pani dr stwierdziła, że może pochwalić się wielką trafnością - pozostaje mi jej zaufać i czekać na rozwiązanie :) Co by nie było - pokocham jak swoje hihihihhihihi a sukieneczki sprzedam :D
Przedstawiam Wam Pannę Zuzannę (na chwilę obecną, po porodzie potwierdzę bądź zaprzeczę :D)
https://lh3.googleusercontent.com/-RQ37TZm7dqw/TwrmG1I55JI/AAAAAAAAACg/bgazrTi3dU0/s640/IMG012.jpg
Słodka... podobna do mamusi czy tatusia?????:lol2:
No i jaka duża... prawie 11 cm:)
Moja mama twierdzi, że nosek tatusiowy, znajomy, że mój :) i bądź tu człowieku mądry :) Jak się kiedyś Wam pokaże, to sami stwierdzicie :)
Dzisiaj zupełnie przypadkiem znalazłam takie coś
http://allegro.pl/lozko-lozeczko-biale-dzieciece-angielskie-i2031358474.html (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fallegro.pl%2Flozko-lozeczko-biale-dzieciece-angielskie-i2031358474.html)
to tak dla porównania w ramach naszej całkiem niedawnej pogawędki:rolleyes:
No piękne, tylko 700zł droższe od IKEowskiego, tyle że drewniane. W ogóle piękne rzeczy mają, te ławeczki... ehhh taką kupię do korytarza :)
http://img11.allegroimg.pl/photos/oryginal/20/26/24/41/2026244185
tylko całą białą :)
mania1220
12-01-2012, 14:07
zazdroszcze Ci tej fotki :( Mialam dwie moich i wsiakla z calym albumem podczas przeprowadzki :(
Laweczka super - tymbardziej ze ma pojemnik na szaliki, czapki, rekawiczki. Lozko - ladne, ale to w Ikea tez jest drewniane, sosna, elementy ktorych nie widac jak boki i spody szuflad itp sa nie drewno ale reszta cala frame jest drewno. Mysle ze warto dla tych ukrytych czesci zaplacic 700 mniej :)
To z IKEA jest rozkładane a to droższe chyba nie, przynajmniej w opisie nic takiego nie znalazłam:( ...
Dla mnie to z IKEA też było drogie tym bardziej że trzeba dokupić jeszcze 2 materace a jak zobaczyłam to to już mnie zupełnie wbiło w ziemię:(
Heh, nooo dokładnie. Te materace jeszcze dobijają. Ale zawsze możesz pokusić się o made by self :) pewnie wyjdzie taniej niż IKEA.
No ławeczka boska i właśnie o ten pojemnik mi chodzi. Zawsze na coś się przyda a w oczy nie kłuje :)
... po polsku proszę:mad:... ja z tych dinozaurów co się rosyjskiego uczyli:lol2:
mania1220
12-01-2012, 14:59
self made ...zosik :)...albo made by myself, albo made by me :)
gopaz ja tez sie ruskiego uczylam :( potem dwa lata anglika a potem dwa lata francuza. Ani ruskiego ani francuza nie kumam, oprocz paru slow. Moj M z Lublina, jak puszcza film polski i gadaja bez tlumaczenia (polskie filmy z ruskimi tekstami, i co, wychodza z zalozenia ze MUSIMY rozumiec??) kaze M tlumaczyc hehe...mowie mu ze blisko ruskich byl to powinien umiec bo ich tam duzo na bazarach :)
Mnie ruskiego uczyli od 5 klasy podstawówki potem 4 lata liceum i jeszcze 2 lata na studiach i nie było tak źle... z grubsza łapałam o co chodzi i nawet potrafiłam sobie co nieco fachowej literatury przetłumaczyć do pracy magisterskiej ale z francuskim było już gorzej i najszczęśliwszy mój dzień w liceum to własnie ostatnia lekcja franca... na studiach próbowałam uczyć się angielskiego ale zabrakło zdolności językowych:cry: i już tak zostało... nie można przecież umieć wszystkiego... no i to kolejna rzecz, której nie umiem Maniu...
mania1220
12-01-2012, 16:38
ja to najlepiej umiem wydawac kase..........:):):)
a tak na serio - uwierz ze wolalabym umiec robic szafki inne cuda jak Ty czy kubelkowa czego Wam zazdroszcze bo ja niestety jestem beztalencie w takich sprawach.
A do jezyka francuzkiego to ja nie mialam zdolnosci, chociaz bardzo mi sie podoba, ale to byla meka dla mnie...ruskiego nie lubilam za to wiec zlewke robilam.
I tak to jest jak mowisz - nie da sie umiec wszystkiego, ale Wy i tak jestescie bardziej zdolne :(
self made ...zosik :)...albo made by myself, albo made by me :)
hhahahahah no :D dobrze że czuwasz :D w którymś kościele dzwoniło :D hihihi Tak to jest jak się w szkole nie chce uczyć języka. Dogadasz się bo się dogadasz, ale na zasadzie Kali mieć krowę :D
Ja też się ruskiego uczyłam :) i jak mam coś przeczytać to po literce składam hihihi takie ze mnie beztalencie językowe :D
ale Wy i tak jestescie bardziej zdolne :(
Wy?? Proszę! Ja jeszcze nie pokazałam co umiem hehehe :) bo sama nie wiem co umiem w kwestiach budowlanych, remontowych itp. O! wiem co umiem, skręcać meble :D ale tu chyba nie bardzo jest czym się szczycić... Gosi 6-letni synek to potrafi :( hmmm no to nie wiem co umiem...
Może też kasę wydawać :D nie ma kwoty, której niepotrafiłabym wydać :D
... O! wiem co umiem, skręcać meble :D ale tu chyba nie bardzo jest czym się szczycić... Gosi 6-letni synek to potrafi :( hmmm no to nie wiem co umiem...
Może też kasę wydawać :D nie ma kwoty, której niepotrafiłabym wydać :D
Zosik... Kasę to każda kobieta potrafi wydawać nawet ja:lol2:... a skręcanie mebli to dobry początek:)... od czegoś trzeba zacząć... po skręcaniu jest projektowanie... mój Kuba pierwszy projekt ma juz za sobą (jest na moim wątku)... a zatem chyba jesteś na dobrej drodze do tego żeby pokazać co potrafisz:rotfl:
No widziałam to biureczko :) piękne i tyle szufladek :D hihihi będziesz miała co robić :)
... ma chłopak fantazje:lol2:... muszę mu pokazać kilka zdjęć biurek w necie... może zmieni koncepcję:confused:
mania1220
13-01-2012, 14:39
No to fajnie! :) Pocieszylyscie mnie ze nie jestem osamotniona w tym wydawaniu. Mysle ze jakbym cos raz na miesiac nie kupila to bym byla chora. Chyba czas sie leczyc :):):)
A skrecic z pudelka to i ja potrafie hehhe. Ale zrobic nie, chociaz jakbym sie postarala to pewno tak, ale oprocz zdolnosci trzeba miec jeszcze jedno - checi. A tych mi brak - do takich rzeczy :(
Tak tak, nie chciala szafki prostej zrobic syn jej dal "lepszy" projekt :)
pszczolka m
13-01-2012, 14:40
ha :) a ja powiem co przeczytałam :)
Komentarz mani z 2 strony wcześniej: to teraz jestes milionerką bo będziesz mieć parkę
Czytam parkę=bliźniaki :):):)
Zrobił mi się banan na twarzy, aż cofnęłam o kolejne 2 strony i śmiałam się jeszcze bardziej , bo doczytałam ze to parka już do synka. Oj głupia baba ze mnie :):)
Hahahahha nie, no za bliźniaki to ja dziękuję serdecznie :D osiwiałabym młodo :D Wystarczy mi syn, córa i mój prywatny wkrótce mąż :) Do tego doliczę psa i teściową i już jest niezła kołomyja :D
Nooo buty przyszły! I wszystkie gadżety do "ubrania" kościoła też. Będzie biało-niebiesko :) Buty oczywiście niebieskie :D M. - niebieski krawat i młody - niebieska koszula. I biało niebieskie róże chcę. Miały być tulipany, ale o niebieskie może być ciężko ;)
o taki buciki, bez obcasa - bo nie mogę - M. nie chce koturnów włożyć ;)
http://jwlodarczyk.blink.pl/wiosna11/hc-88-77blue/2.jpg
i kwiatusie:
http://i427.photobucket.com/albums/pp352/KingaKlarysa/1-2-1.jpg?t=1223720075
albo hortensje ze stokrotkami :)
https://lh5.googleusercontent.com/-z21WtKJBgGg/TxB68Bv4_AI/AAAAAAAAACw/SlD2qY7Ir5Y/s512/KellysFlowers_Deep%252520Blue%252520Hydrangea%2525 20and%252520Gerber%252520Daisy%252520Bridal%252520 Bouquet.jpg
mania1220
13-01-2012, 18:53
roze oklepane, stawiam na stokrotki, sliczny bukiecik :) No buciki tez.....zobaczymy zdjecia??????????????????????????????????????????? ???????????????????? ze slubu?? bo sie tu zesikam jak nie :):)
zobaczycie, zobaczycie, moja próżność nie pozwoli na to żebyś się zesikała :rotfl:
... no już się nie mogę doczekać tych zdjęć:)...
... a wiesz, że ja też miałam niebieskie dodatki do ślubu... tylko jaśniejsze... ;)
Ja mam ciemne, bo tylko takie buty znalazłam :) o tej porze roku ciężko o balerinki ;) te są śliczne, więc nie było odwrotu. Do nich cała reszta jest dobrana.
No i fajnie, że niebieskie :) A nie oklepany bordo :) A niebieski pasuje i blondynkom i brunetkom.
ja uwielbiam ten odcień niebieskiego i w ogóle lubie niebieski bo pasuje mi do oczu;)
Nam też przypasuje, bo cała 3 niebieskooka.
Walczę o kilka klamocików:
m.in.
http://artdecor24.eu/gallery.php?id=1844
http://artdecor24.eu/gallery.php?id=1805
http://artdecor24.eu/gallery.php?thumb=1834
http://artdecor24.eu/gallery.php?id=1833
Proszę 3mać kciuki :D
na allegro????
... to proponuję snajpera:
Słyszałam coś o snajperze itp. programach, fajna sprawa :) Chyba trzeba poszukać i poczytać co i jak :)
A Ty korzystasz?
korzystam własnie ze snajpera od kilku lat... i już nie jeden raz dzieki temu wygrałam aukcje taniej...
"snajper" to program, który licytuje w Twoim imieniu w ostatniej chwili tzn. najmniej możesz ustawić 3 s.przed końcem... i jeśli nikt nie dał wcześniej więcej to wygrasz na 100%, bo już nikt nie zdąży złożyć wyższej oferty... wiadomo jeśli ktoś wcześniej dał zaporową (wysoką) kwotę max. to wtedy nie wygrasz ale jeśli w takiej sytuacji licytowałabyś ręcznie to też byś nie wygrała lub znacznie byś przepłaciła... ponadto nie musisz sie martwić,że nie zdążysz w ostatniej chwili, bo internet zacznie ci mulić... nie musisz być w domu, kiedy kończy się aukcja i w ogóle możesz ustawić snajpera ileś dni wcześniej i "zapomnieć" a jak wygrasz to dostaniesz powiadomienie od allegro:)... jeśli ustawisz wcześniej jakąś kwotę na snajperze i w między czasie (przed złożeniem Twojej oferty)kwota na aukcji przewyższy Twoja maksymalna ofertę na snajperze to on Cię powiadomi ze ustawiona kwota jest za niska aby wygrać aukcje i wtedy możesz "edytować" tę kwotę (jeśli stwierdzisz, że może rzeczywiscie warto dać wiecej lub nie robić nic i niech sie biją inni;)
ja używam tego: http://www.snajper.net/login.php
tu są 3 strzały na miesiąc za darmo... jeśli nie wygrasz aukcji nie tracisz strzału... a jesli potrzebujesz wiecej to możesz za śmieszne kwoty wykupić pakiet dodatkowych strzałów i na ich wykorzystanie masz nieograniczony czas:)
ja mam jeszcze ustawione cos takiego, że na pasku narzędzi mam wyciągnietą ikonkę "strzelaj" i jeśli przeglądam jakąś aukcję, która mi sie podoba to klikam w tą ikonke i ona przenosi mnie do snajpera automatycznie jest wpisywana nazwa aukcji ja tylko ustawiam kwotę i czas oraz loguje sie do snajpera
...jeśli będziesz chciała wiedzieć coś więcej to pytaj albo sobie sama poczytaj...
Dzięki Ci kochana! Przysiądę dzisiaj do niego :)
No! Snajper namierza ofiarę :D:D:D
niemodna
15-01-2012, 19:42
ja tylko dopiszę, snajper jest cudowny ;) używam od kilku lat :)
i właśnie - kiedy koniec?
W środę wieczorem :)
A Wy spryciary... i wygraj z takimi :) a jeszcze net się zatnie... i ustrzelą Cię o złotówkę :/ Teraz będę potężniejszym zawodnikiem :D
Dam znać czy coś się uda. eMowi też się podobają, więc mam przyzwolenie na walkę :D Jakże lżej :)
no właśnie jak masz snajpera to net ci się może zacinać do woli... może się nawet zupełnie wyłączyć, bo program pilnuje za ciebie a ty możesz usiąść w fotelu wypić w tym czasie kawkę, zjeść kawałek ciasta lub obejrzeć serial:)...
... a z innym snajperem wygrasz jeśli dasz więcej czyli oferta składana w tym samym czasie będzie wyższa... ja wygrałam kiedyś o 1grosz... nową zimową kurtkę dla młodego (na zmianę i na podwórko) za 11,07 zł poprzednia oferta 11,06:)... mogę sobie tylko wyobrazić minę tej osoby:rolleyes:
niemodna
16-01-2012, 14:01
ja w snajperze widzę tylko jeden minus - jak ktoś kończy wcześniej aukcje, to nie licytuje... :(
pszczolka m
16-01-2012, 14:04
a ja korzystam z aukcjonera. nie ma limitu darmowych strzałów. jak cos sprzedajecie można tam zrobić darmową galerię zdjęć i wkleić na allegro. dzięki niemu wygralam bryczesy dla malej za 1.25 :) no ale zginęły na poczcie i chyba trzeba będzie reklamować :confused:
wcześniej kończy ktoś kto kombinuje albo dogada się z kimś na boku... a licytując "ręcznie" tez nie zdążysz jeśli sprzedawca zakończy wcześniej:(
pszczolka m ja osobiście nie trawię galerii z aukcjonera... po prostu nie lubię miniaturek , które muszę osobno otwierać w osobnym oknie aby obejrzeć przedmiot:( zdecydowanie wole duże zdjęcia w opisie i jak coś wystawiam to też wklejam duże fotki w środek i jak do tej pory nie mogę narzekać na cenę sprzedanych rzeczy a trochę już sprzedałam;)
No to zacieram rączki :D:D:D
Pewnie, że każdy program ma swoje plusy i minusy. Dobrze, że jest wybór, przynajmniej każdy znajdzie to co dobre dla niego :)
Kurcze, byłam dzisiaj z mamą na zakupach. Kupiła sobie 2 sukienki na nasze wesele. Cholera! Ja mam jedną, bez drugiej na zmianę ;) A teraz mi poprzeczkę podniosła :) Sukienki śliczne, pięknie będzie mi się mama prezentować :) A żebyście widziały jaka szczęśliwa była!! Jej oczy, mina - bezcenne. Bo to taka baba co to sobie max raz na pół roku jeden ciuch kupi. Sukienki można policzyć na palcach jednej ręki. A tu kupiła 3 piękne kiecki!!! (jedną na komunię wnuka) Przestraszona, że tyle wydała, ale tak szczęśliwa chyba jeszcze nie była :) Powaga, bezcenne to było :)
...no to ci mama konkurencję zrobi:P... ja nie zmieniałam kiecki w czasie wesela, do końca byłam w białej... w końcu to tylko raz w życiu;)
a mama szczęśliwa pewnie bardziej z okazji na jaką te kiecki kupiła niż z samych zakupów:) ale każdy powód dobry...
...no to ci mama konkurencję zrobi:P... ja nie zmieniałam kiecki w czasie wesela, do końca byłam w białej... w końcu to tylko raz w życiu;)
Też jej to powiedziałam i też ona mi to powiedziała :D
... czyli coś w tym jest:)... albo ja się starzeję:(
hehehehe, nie starzejesz - mądrzejesz :D
A mam coś dziewczynki
http://img-pl1.b-dn.net/upl/xl_c/trendy_6031_szwedzki_industrial.jpg
leżę i kwiczę - tak będzie wyglądać moja sypialnia! Kieeeedyś kieeedyś :) ale będzie :)
http://img-pl1.b-dn.net/upl/t_xl/trendy_6026_szwedzi_industrial.jpg
http://img-pl1.b-dn.net/upl/t_xl/trendy_6029_szwedzki_industrial.jpg
Dziewczyny - leżę i kwiczę!!! I niech mi ktoś powie, że na remont trzeba dużo kasy :lol2::lol2::lol2:
http://img-pl1.b-dn.net/upl/xl/zdjecie3332-lazienka-w-stylu-afrikanskim-lazienka-styl-tradycyjny-aranzacje-styl-afrykanski-afrykans.jpg
i taki żarcik :D
http://img-pl1.b-dn.net/upl/xl/zdjecie3200-Naklejka-winylowa-Samuraj-salon-styl-wspolczesny-dekoracje-dekoracja-scian-naklejki-na-sciany-naklejki-winylowe-naklejki-nascienne-naklejki-winylowe-.jpg
mania1220
17-01-2012, 18:16
az tu Cie slysze, a zastanawialam sie czy ktos swiniaka szlachtuje :):)...a to zosik haha.
super, bardzo ladne a mi najbardziej podszedl ten salon, bo ma dodatki nowoczesne.
:lol2:
Ten salon, sypialnia i betonowa łazienka to jedno mieszkanie... ehhh wprowadziłabym się tam od ręki :) Moje klimaty w pełni, dechy, cegła, szara podłoga, beton i właśnie nutka nowoczesności :) mniaaaam
Dziewczyny, mam problem. W kwietniu/maju chcemy kupić buldoga francuskiego. Nie dam za psa z rodowodem 2 tys. bo nie jest mi on do niczego potrzebny. Chcę normalnego psiaka za ok. 1 tys. (też nie mało zresztą). Ale przez tę durną ustawę nie da rady. Jak przed nowym rokiem na allegro było kilka stron z buldożkami, tak teraz jedna - same rodowodowe :/ Cholera i weź tu teraz człowieku znajdź psa!
Pogięło ich tam na górze. Przecież nikt nie mnoży psa jeśli wie, że go nie sprzeda! Psy takie wychowują się w domach ze swoją matką - najczęściej pupilem całej rodziny. Krzywda im się nie dzieje żadna. A tu zonk.
Pewnie będzie ciężko :( Macie jakiś pomysł?
pszczolka m
18-01-2012, 13:54
zosik priv :)
bartekiaga1
18-01-2012, 17:09
Teraz masz nie gorzej a cudujesz nie jedna osoba chciała by tak miec
?? :wtf: ale że o co kaman? że gdzie?
Gosiu! Flaszka Ci się należy!! Lustro jest moje!! :D:D:D
http://img13.allegroimg.pl/photos/oryginal/20/44/96/78/2044967840
Dzięki Ci dobra kobieto :wave::hug:
no to gratuluję:) i rozumiem, że z ceny jesteś zadowolona?
...a skoro mowa o flaszce to właśnie się kończy ta co na stole stoi:) ale jutro do pracy to na dzisiaj już wystarczy... cd. w sobotę:)
hihihi ok, to w sobotę ja stawiam :) pewnie, że jestem zadowolona :) pierwsze gadżety zakupione z przeznaczeniem na poddasze już są :D
http://img13.allegroimg.pl/photos/oryginal/20/44/96/90/2044969065
a to drugi fant :D
Jedno i drugie za 23,50 :)
Dziewczyny, mam problem. W kwietniu/maju chcemy kupić buldoga francuskiego. Nie dam za psa z rodowodem 2 tys. bo nie jest mi on do niczego potrzebny. Chcę normalnego psiaka za ok. 1 tys. (też nie mało zresztą). Ale przez tę durną ustawę nie da rady. Jak przed nowym rokiem na allegro było kilka stron z buldożkami, tak teraz jedna - same rodowodowe :/ Cholera i weź tu teraz człowieku znajdź psa!
Pogięło ich tam na górze. Przecież nikt nie mnoży psa jeśli wie, że go nie sprzeda! Psy takie wychowują się w domach ze swoją matką - najczęściej pupilem całej rodziny. Krzywda im się nie dzieje żadna. A tu zonk.
Pewnie będzie ciężko :( Macie jakiś pomysł?
no ja niestety nie pomogę bo jestem w 100% za tym aby nie rozmnażać psów "w typie rasy" czyli nierodowodowych. Rodowód kojarzy Ci się z możliwością wystawiania psa na wystawach a tu nie o to chodzi. Mało mamy zwierząt w schroniskach? Po co jeszcze dawać zarabiać ludziom, którzy niepotrzebnie/przypadkowo rozmnażają swoje psy? Skoro nie potrzebujesz rodowodu to śmigaj do schroniska lub organizacji prozwierzęcej i będziesz miała psiaka za 1 zł ;) buldożka też znajdziesz.
I niestety też nie zgadzam się z tym stwierdzeniem "Przecież nikt nie mnoży psa jeśli wie, że go nie sprzeda! Psy takie wychowują się w domach ze swoją matką - najczęściej pupilem całej rodziny. Krzywda im się nie dzieje żadna." z całym szacunkiem Kochana, nie orientujesz się za bardzo, tu masz bardzo świeży przykład jak to psy się wychowują w domach i są pupilami rodziny http://lodz.gazeta.pl/lodz/51,35153,10910569.html?i=0 :( To jest temat rzeka i mogłabym tu kilka stron wypisać ale nie będę się rozwijać, jak będziesz chciała zgłębić temat to na necie jest mnóstwo informacji. Sorry, ze tak piszę, ale na los zwierząt jestem szczególnie uczulona....zbyt wiele małych cierpień widziałam w schronach.
tu adopcje buldożków http://start5g.ovh.net/~adopcjeb/index.php?option=com_content&task=view&id=6&Itemid=16
i tu http://www.forum.molosy.pl/showthread.php?t=16870
a tu tak do poczytania ;) http://www.stoppseudohodowcom.org/
I na koniec bardzo mądre zdanie
Poza tym skala bezdomności zwierząt w Polsce jest tak wysoka, że niekontrolowana „produkcja” kolejnych jest naprawdę okrucieństwem.
Buziak
mania1220
19-01-2012, 01:51
Zosik, ustrzelilas te cuda na snajpera?? :):) pilnowalas czy zamklas oczy?? haha
Cholera, tyle się napisałam i wszystko szlag trafił wrrrrrrrrrrrr
No to w skrócie :/ Moniś - pilnowałam :) to był mój pierwszy raz i musiałam zobaczyć jak to ustrojstwo działa i powiem tyle: DZIAŁA :D i to jak :) Fanty ustrzelone :)
Alanko ja się nie gniewam, rozumiem Twoje zdanie, ja z tych ludzi, co prędzej zrobią krzywdę człowiekowi niż zwierzakowi. Filmów, programów, w którym pokazują cierpienia zwierząt nie oglądam bo wyję jak durna.
Przejrzałam linki, niestety pieski z adopcji to niezbyt dobra opcja dla mojej rodziny. Potrzebuję psa, który będzie rósł razem z dziećmi, bawił się i spędzał czas z całą rodziną. Większość tamtych piesków jest po przejściach i potrzebuje spokoju bardziej niż szalejących dzieciaków. Poza tym, nie ukrywam, że zależy mi na bezpieczeństwie dzieci, więc wolę mieć pieska od szczeniaka i mieć wpływ na jego rozwój i usposobienie. Mam już książkę, którą poleciłaś u Amalfi i mam zamiar dokładnie przygotować się do wzięcia pieska pod swoje skrzydła. Całe życie miałam w domu psa i nie wyobrażam sobie własnego domu bez sierściucha, tym bardziej, że na wsi będzie miał idealne warunki do szaleństw kiedy tylko będzie miał ochotę, a nie tylko wtedy gdy wyjdę z nim na spacer.
To tyle co napiszę, nie chcę rozwodzić się na temat wyższości kundelków nad rasowcami, bo to tak jak mówienie o wyższości beżów nad szarościami - każdy wybiera co bliższe jego sercu i tak ma być :)
Może jeszcze tyle - przyjrzę się dokładnie miejscu i ludziom, od których kupię pieska. W razie czego (odpukać!) będę reagować!
Jak mi teraz wetnie posta... to mnie coś trafi :D
zosik cieszę się, ze Ty z tych samych ludzi co ja i cieszę się, że się nie gniewasz :) I Twoje argumenty też w jakiś sposób do mnie przemawiają aczkolwiek spodziewałam się ich ;) Ja jeszcze bezdzietna więc całą uwagę przelewam na zwierzęta :) A książkę jak już mówiłam polecam gorąco, zobaczysz, ze będziesz zaskoczona ;)
Całuję
zosik I Twoje argumenty też w jakiś sposób do mnie przemawiają aczkolwiek spodziewałam się ich ;) Ja jeszcze bezdzietna więc całą uwagę przelewam na zwierzęta :)
No tak to jest, zależy z której strony jesteś to i spojrzenie inne. Każda z nas ma ciut inną sytuację. Jak zauważyłaś dla mnie ważne jest zarówno dobro psa jak i dzieci, więc nieco inne opcje muszę rozważyć :)
Będę czytać dzielnie - i niech mi później kto podskoczy! :lol2:
Zdrowia dla sierściuchów HOWK! :hug:
ale w sumie najważniejszego nie powiedziałam - szacunek za to, ze chcesz wychowywać maluchy z psem!!!!!!!!!!!!!!!!! Cmokas
Nie brałam innej opcji pod uwagę :) Od zawsze to wiedziałam, pies w domu musi być i koniec, kropka! Niech się trole małe uczą szacunku i miłości do zwierząt :yes:
mania1220
20-01-2012, 14:42
Dokladnie, dziecko musi sie nauczyc ze zwierzakami :)
96296
Kupiłam dla Zuzki, no nie mogłam go zostawić w sklepie :D tak na mnie patrzył :D
mania1220
20-01-2012, 15:17
dla Zuzi? Nie......dla siebie kupilas :) za ten wzrok. Sliczny jest. Oby przezyl najazd psa :)
Moj nic nie gryzl - na szczescie, ciekawe jak Ty trafisz z psina.
No i się wydało :lol2:
Psina dostanie gryzaki i kości, i niech się wyżywa :) A od królika WARA! :D
mania1220
20-01-2012, 18:08
a wiesz ze z malymi psami to jak z dzieckiem?:):) Ty mu - nie wkladaj palca do kontaktu a ono i tak wsadzi. Dasz psu kosci, a on uzna ze Twoje nowe skorzane wloskie buciki sa lepsze, Ty mu pluszaka a on uzna ze Twoj kroliczek ma lepsze uszy do tarmoszenia haha...Nasz pierwszy pies tutaj to byl wilczor. Nie pogardzil ksiazkami, regalem ani drewnianym pietrowym lozkiem dzieci - odgryzl drabinke, tak mu smakowala :) Maniek nic nie gryzl oprocz swoich zabawek, na szczescie, za to lubil na wizycie u znajomych w swieta obsikac ich zywa choinke w salonie :)
Hahaha dobry agent z Twojego Mańka :) Prawdziwy facet, obsikuje drzewo, zaznacza teren :)
Co mogę powiedzieć :) Co ma być to będzie - ewentualnie zęby powybijam :D ŻARCIK ŻARCIK :D:D
A buty kupuję max za 50 zł, więc tragedii nie będzie :)
Zosik...nie mogłam się oprzeć... - zobacz co potrafią snajpery:)
v...3 (33) 127,52 zł nie 22 sty 2012 20:39:59
J...k (47) 125,02 zł nie 22 sty 2012 20:39:56
M...3 (33) 116,00 zł nie 22 sty 2012 20:39:34
Wiem, Gosiu, mój zrobił dokładnie to samo. Ktoś 56, a moje 59 :D Chyba by mnie szlag trafił, jakby mnie ktoś przebił w ten sposób :D
Dziewczyny mam na oku nowe panele:
Faworyt:
Dąb urban KronoOryginal - około 35zł/m2
http://www.komfort.pl/html.media?_Instance=komfort&_Option=Other&_Connector=palio&_tableName=eshop_media&_colID=id&_colContent=content&_colFileName=file_name&_colMimeType=mime_type&_colLastUpdated=last_updated&_colSize=doc_size&_ID=19519&_CheckSum=1930648199
http://www.komfort.pl/html.media?_Instance=komfort&_Option=Other&_Connector=palio&_tableName=eshop_media&_colID=id&_colContent=content&_colFileName=file_name&_colMimeType=mime_type&_colLastUpdated=last_updated&_colSize=doc_size&_ID=21158&_CheckSum=223854727
Dąb grafitowy KronoOryginal - 27,90 zł/m2
http://www.panelex.pl/index.php/product/image/779/dab_grafitowy.jpg/show?soteshop=4a0f3870fbfd607dac5964864278468e
Dąb bergen Kronopol - około 36,90 zł/m2
http://www.panelepodlogi.com/images/dab_bergen.jpg
Dąb kamczatka Kronopol - około 29,90 zł/m2
http://www.panelepodlogi.com/images/dab_kamczatka.jpg
Bo kurcze, za te przecierane zapłacimy ponad 7 tys. :/ a pozostałe to koszt 3-4 tys. różnica spora. Wiem, że panele robi się raz na hoho, ale kupa kasy w sumie. No i tamte nie są szare, a chciałam szare.
Te 1 mają jeden minus. Ta cena to wyprzedaż w Komforcie, w innych sklepach kosztują ponad 45 zł. Nie wiem ile ich jest w Komforcie, a póki co nie mamy kasy żeby je kupić i żeby leżały i czekały. No nic, poczekamy, jak nie będzie to kupimy inne.
pszczolka m
23-01-2012, 11:53
u mnie na kompie wszystkie dość podobnie wyglądają :) zwłaszcza pierwsze i drugie.
A w sklepach inter patrzyliście. Nie wiem ile metrów potzebujecie ale moze dasz radę ponegocjować z jakimś sklepem intenetowym. A i wyprzedaże w komforcie są dość często. Moi rodzice w wakacje kupowali też była promocja :)
No właśnie dlatego, że wyglądają podobnie może nie będzie wielkiego problemu. Te 1 w komforcie są tańsze niż w internetowych. Pozostałe w internetowym właśnie znalazłam i ceny mi odpowiadają. Ten bergen mi za bardzo w brąz wpada. Ale wzór ma ciekawy. Chciałabym je na żywo zobaczyć, wtedy przy odpowiednim świetle można podjąć decyzję.
Jeszcze tyle, że te 2 pierwsze mają wzór klepkowy, a te następne mają wzór drewna, taka różnica.
A potrzebuje około 124 metry, bo łazienka i przedpokój ma zrobioną podłogę z dachówek, więc jej nie będę ruszać.
pszczolka m
23-01-2012, 13:22
u mnie najbardziej szara jest ta 2 trzecia ciekawa bo wygląda najbardziej naturalnie. Ilość spora wiec nie ma co w ciemno rzeczywiście kupować.
No dokładnie, zobaczymy co odpiszą ze sklepu w sprawie próbek, bo czasem będę musiała po paczce z każdego zamawiać, to zabulę z 60 zł za każdy rodzaj + wysyłka. No ale czego się nie robi dla podłogi idealnej.
Takie schodki będą nam potrzebne na strych, do naszej sypialni. One około 2 tys. zł.
http://img14.allegroimg.pl/photos/oryginal/20/51/90/14/2051901417_1
http://img04.allegroimg.pl/photos/oryginal/20/65/86/26/2065862613_3
Są tańsze, takie typowo strychowe, drabinkowe. Cena: około 200 zł - ogromna zaleta. Tym bardziej, że po tych schodach będę wchodzić tylko 2 razy dziennie, rano i wieczorem.
http://img02.allegroimg.pl/photos/oryginal/20/72/46/51/2072465124
Jeszcze takie fajne, ale za długie :/ Cena też ok, bo koło 1200 zł.
http://img09.allegroimg.pl/photos/oryginal/20/68/97/19/2068971911
M. się śmieje, że po pijaku do wyra nie dotrze :D i dobrze, wyśpię się chociaż, nikt mi nie będzie sapał do ucha :)
mania1220
23-01-2012, 17:13
Zosik pomysl dobry...ale nie do konca bo masz dwoje dzieci malych. Wiec pierwsze dwa Ci odradzam. Pierwsze - latwo pomylic nogi i spasc, lepiej takie same ale normalne stopnie. Drugie - no do sypialki? I bedziesz je wciagac codziennie zeby dzieci nie wylazily? Juz ostatnie lepsze. Ale to tylko moj poglad :) Ja mam bzika na punkcie bezpieczenstwa jesli o dzieci chodzi a te wiadomo - wszedzie wleza, nie upilnujesz.
My tam będziemy spać dopiero jak dzieciaki podrosną i będą całe noce u siebie przesypiać, bez łażenia do nas. Poza tym, wejście do sypialni będzie z garderoby, którą można zamknąć na klucz, więc dostępu mieć nie będą. Wiem, że te ostatnie najlepsze, tylko że za długie. W garderobie jest wnęka na 1,70 m, w której chcemy zmieścić schody, żeby mieć jeszcze miejsce na jakieś regały, wieszaki. Narysuję ją zaraz, żeby jakiś pogląd na sytuację był.
mania1220
23-01-2012, 18:30
Masz czas wiec :) A takie dlugie mozna zrobic krotsze :) tesciu nie umie? Moze by dal rady z M..?? Albo jakis stolarz. Co wygoda to wygoda, ile nalazisz sie po niewygodnych schodach albo drabinie? To dobre do czasu, z latami bedziesz psioczyc, az sie spitolisz i bedziesz chciala zmienic:):) szkoda wiec kase dwa razy wydawac :)Pomysl. No i cos wyniesc po takiej drabinie...:-O
niemodna
23-01-2012, 18:33
a ja jeszcze tylko Cię zapytam o panele - jakie AC mają? bo nasze panele, przy sierściach długo nie wytrzymały (pół roku) i już pomału próbujemy się pogodzić ze świadomością o tym, że trzeba będzie je zmienić i okazały się kasą wyrzuconą w błoto...
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin