PDA

Zobacz pełną wersję : Ogród a sprawa polska ;)



Marzanka
15-04-2004, 21:42
Marzy mi się ogród, który nie wyglądałby tak jak większość projektowanych dziś ogrodów. Marzy mi się ogród z bzami, kaliną koralową i bzem koralowym, z czeremchą, z powojnikami w odmianach botanicznych, z różami takimi jak rosa rugosa w postaci żywopłotu. Marzy mi się ogród, w którym rosły będą kwiaty łąki takiej jak tu: http://americanmeadows.com/bulk_mix_detail.cfm?itemid=61
ale także i peonie, i ostróżki, i łubin i trochę róż angielskich (austina).
Na razie w moim ogrodzie rośnie mnóstwo starych drzew owocowych. Nie chciałabym ich wszystkich wycinać, bo z powodzeniem będą mogły zdobić ogród, dopóki nie porosną inne, posadzone rośliny (np, lipa - lipa musi tam rosnąć).
Bardzo dużo mam tych marzeń i właściwie nie wiem, gdzie mogłabym się z nimi udać. Najchętnie skorzystałabym z pomocy jakiegoś projektanta. Działka ma 1100 m, jakies 200 z tego będzie zabudowane przez dom i podjazd. Reszta będzie moim poletkiem bożym ;) Ile może kosztować projekt na taką działkę? Czy znacie może projektanta, który zniesie mój entuzjazm a co za tym idzie, także i chęc do wtrącania swoich trzech groszy? Kto mi pomoże???

Ivve
16-04-2004, 09:23
Witaj Marzanka
Znam "nawiedzonego" projektanta, ale napisz gdzie mieszkasz bo może nie ten rejon kraju
Pozdro

Marzanka
16-04-2004, 13:51
Witaj Marzanka
Znam "nawiedzonego" projektanta, ale napisz gdzie mieszkasz bo może nie ten rejon kraju

Jestem z Piaseczna pod Warszawą. Właśnie już chyba poznałam kogoś, kto mnie nie będzie ganiał za te pomysły ogrodowe :D

Ivve
20-04-2004, 07:20
Witaj
Cieszę się, że kogoś znalazłaś bo jednak nie ten rejon 300 km to trochę dużo ;)

Smok
20-04-2004, 07:45
Marzanko, a nie marzy Ci się samej poukładać te marzenia i samej przelać je na ...ziemię ???
Jeśli masz takie marzenia , to z pewnością nie brakuje Ci wyobraźni, a będziesz mogła powiedzieć, "zrealizowałam marzenia"
Nie jestem projektantem, ale może razem tu coś stworzymy ?
a ile w tym radości...

Marzanka
20-04-2004, 10:23
Marzanko, a nie marzy Ci się samej poukładać te marzenia i samej przelać je na ...ziemię ???

A i owszem, najpierw mi się tak marzyło. Zaczęłam gromadzić wiedzę: kupować czasopisma, książki, śledzić strony internetowe. I im więcej tej wiedzy chłonęłam, tym bardziej zaczynałam sobie zdawać sprawę z tego, że z projektowaniem ogrodu jest tak, jak i z innymi sprawami w życiu.
Pamiętam jak kiedyś wpadłam na pomysł samodzielnego nauczenia się języka angielskiego. Wszystko było ładnie pięknie dopóki nie doszłam do różnicy w pytaniach zaczynających się od "do" i "does". Jakoś nie mogłam się połapać dlaczego raz jest tak, a raz inaczej :wink: W końcu zdecydowałam się jednak na to, żeby ktoś mi pomógł. I dobrze, bo dziś dzięki temu mam na swoim koncie dwie przetłumaczone książki i kilkadziesiąt przetłumaczonych artykułów a poza tym, sama jestem specjalistą od uczenia - i to dzieci młodszych. Trafiają do mnie czasem takie dzieci, uczyły się 2 lata u kogoś, kto po prostu zna angielski, ale nie zna metodyki, nie zna psychologii małego dziecka (nie wie choćby o tym, że myślenie abstrakcyjne rozwiją się dopiero u 12-latka). Są zniechęcone, poza kolorami i liczeniem do 20 niewiele umieją.

Pewnie już wiesz, co chcę powiedzieć :wink: Pewnie, że mogłabym starać się zaprojektować ten ogród zupełnie sama. Ale ile czasu trwałoby, aby wyglądał on wreszcie tak, jak to sobie wymarzyłam? A ja nie mam tak dużo czasu, jestem kobietą w wieku transparentnym, jak nazywa je Małgorzata Domagalik, i chcę się cieszyć tym swoim ogrodem jak najdlużej - tyle samo co 20-latka :wink: A to znaczy, że ona sobie może pozwolić na błędy, a ja nie, przynajmniej nie na te elementarne - późno wystartowałam.

Oczywiście, nie mam zamiaru pozbawić się przyjemności pracy w ogrodzie, ani współpracy z projektantem. Będę rozmawiała z nim o ulubionych kolorach, o roślinach, o wizji i sama wykonam wszystkie prace od a d z. Sama będę karczowała, sadziła, pielęgnowała, ale jeśli on może mi pomóc podpowiadając to i owo, to dlaczego mam nie poprosić o taką pomoc. Asertywność polega także i na tym, aby umieć prosić o pomoc :wink: i aby zrozumieć, że nie wszystko da się zrobić samemu.

A już tak zupełnie na koniec, aby nie brzmiało to wszystko pompatycznie i idiotycznie to dodam, że mój samolubny gen podpowiada mi, aby dawać pracę innym ludziom - wtedy, kiedy oni ją będą wykonywali to i ja będę miała za co żyć :lol: Bo co tu dużo mówić, nasze życie to zespół naczyń połączonych a ja bardzo nie chciałabym czegoś przegapić. Im dłużej żyję, tym bardziej mi się podoba i tym mocniej czuję, jakie to wszystko piękne. A ten ogród jest dla mnie ważniejszy niż dom.

Honorata
21-04-2004, 11:21
Marzanka, mnie też się marzy tzw. ogód polski, ogrod zapamiętany z dzieciństwa na wsi u dziadków, łąki kwietne na polach, które kiedyś (parę lat temu jeszcze) były powszechne , a teraz trzeba je już chronic jako coś wyjątkowego, szkoda że ten adres strony ktory podajesz nie odnosi sie własnie do naszego kraju. Moim marzeniem jest rowniez swojski ogród, tym bardziej ze dom buduje na typowej wsi pod Łodzią. Napewno nie chcę mieć typowego wypielęgnowanego trawnika, a własnie łąkę kwietną, poza tym głogi, bzy, jaśmin, dziki bez... Jestem dopiero na początku marzeń i pomysłu na ogód, jeżeli masz jakies przemyslenia, uwagi, strony internetowe czy literature, którą możesz się ze mną podzielnić-czekam!

Pozdrawiam!

Honorata
21-04-2004, 11:22
Mile widziany projektant ktory pomoze mi w realziacji ogrodu w Łodzi! :lol:

Marzanka
21-04-2004, 20:50
Jestem dopiero na początku marzeń i pomysłu na ogód, jeżeli masz jakies przemyslenia, uwagi, strony internetowe czy literature, którą możesz się ze mną podzielnić-czekam!

Honoratko, jeśli chodzi o książki, to największą inspiracją dla mnie było "Projektowanie ogrodów" Johna Brookesa. Ta książka uświadomiła mi, że tworzenie ogrodu powinno realizować się w oparciu o warunki naturalne terenu, na którym tej nasz raj tworzymy. Różnorodność ogrodów, jakie są w niej przedstawione, uzmysłowiła mi, że ogród japoński w warunkach polskiego mazowsza jest trochę hm.... nienaturalny. Choć przecież w ogóle jest naprawdę ładny. Dlaczego iglaki, dlaczego tuje, dlaczego rododendrony, skoro są przecież lipy, buki, głogi, róże i bzy :D Poza tym, to jest także nazwijmy to swoista deklaracja pewnej filozofii życiowej. Od dłuższego czasu hoduję ryby, tak dość poważnie je hoduję. I jakoś tak się dzieje, że ponad nienaturalną czerwień coraz bardziej intensywnie wybarwionych mieczyków, czy bojowników, przedkładam dyskretny urok pielęgnic takich, jak Pterophyllum altum pochodzących z odłowu. Te botaniczne odmiany powojników, te wszystkie pierwiosnki, zawilce, konwalie czy lawenda, hortensja pnąca, wydają mi sie takie godne pochylenia, takie urocze w tej swojej nieśmiałej urodzie. No co tu dużo gadać - najważniejsze jest niewidoczne dla oczu, jak to było napisane w "Małym księciu". Mnie się taka łagodna uroda podoba :wink:
Kolejną publikacją, na którą warto moim zdaniem zwrócić uwagę jest magazyn "Ogrody". W ostatnim numerze jest bardzo dużo ciekawych materiałów na temat jabłoni ozdobnych - jakie pięne! Zamówiłam też wydanie specjalne tego magazynu: "Katalog ogrodów". Ciekawa jestem jakie projekty tam znajdę. Napiszę o swoich wrażeniach, jak tylko go dostanę :D

magnolia
22-04-2004, 12:25
Marzanako, bardzo bym chciała miec takich klientów jak Ty- z taka świadomością i pogladami.jestem architektem krajobrazu i na Brooksie właśnie "rosłam".Gratuluję i zycze powodzenia!
Marta

Tomek_J
22-04-2004, 13:10
tworzenie ogrodu powinno realizować się w oparciu o warunki naturalne terenu, na którym tej nasz raj tworzymy

Jeśli mogę zabrać głos: nie znam się na projektowaniu ogrodów, a powyższe zdanei jest bardzo słuszne, ale... Mam działkę typu "kawał pola". Teren płaski, bez drzew, na otwartej przestrzeni. Jak w kontekście takiego pustego placu można dostosować realizację ogrodu do warunków naturalnych terenu ? Co można takiego niesamowitego wymyśleć na takim terenie (i wprowadzić to w życie nie w okresie 10 lat, ale w krótszym czasie) ?

jatoja
22-04-2004, 19:02
tworzenie ogrodu powinno realizować się w oparciu o warunki naturalne terenu, na którym tej nasz raj tworzymy

Jeśli mogę zabrać głos: nie znam się na projektowaniu ogrodów, a powyższe zdanei jest bardzo słuszne, ale... Mam działkę typu "kawał pola". Teren płaski, bez drzew, na otwartej przestrzeni. Jak w kontekście takiego pustego placu można dostosować realizację ogrodu do warunków naturalnych terenu ? Co można takiego niesamowitego wymyśleć na takim terenie (i wprowadzić to w życie nie w okresie 10 lat, ale w krótszym czasie) ?

Tomku ...a czy ta działka ma jakieś sąsiedztwo? chyba jakieś mieć musi...;)
Czy jest w pobliżu wieś, czy może las o kilkanaście metrów. Może są w okolicy głazy narzutowe. W oparciu o to możesz wybrać styl wiejski, rustykalny, nadać działce charakter leśny wybierając zestaw charakterystycznych roślin.
A może w jednym kierunku jest jakiś ciekawy widok, wiatrak, wieża starego kościoła, takie "coś". Ten widok można podkreślić budując dla niego ramy z wysokich roślin...inne niepożądane widoki przyslonić ...itd...itd
Osobna sprawa to warunki glebowe, poziom wód, nasłonecznienie, kierunki wiatru...itd...
do ktorych dostosowujemy konkretne gatunki roslin.
Powodzenia

Marzanka
23-04-2004, 07:54
Gratuluję i zycze powodzenia!

Dziękuję bardzo :)

Tomek_J
23-04-2004, 08:36
Tomku ...a czy ta działka ma jakieś sąsiedztwo? chyba jakieś mieć musi...;) Czy jest w pobliżu wieś, czy może las o kilkanaście metrów

Wieś typowa, tj przy drodze ciąg domów i bud. gospodarczych, z tyłu - pola i łąki, bez drzew i krzewów, najbliższy lasek 0,5 km od domu (czyli niemal "na horyzoncie"), podobnie sąsiednia wiocha. Teren płaski, trawiasty, bez głazów. Tak właśnie wygląda teren pod przyszły ogród, widziany z tarasu na tyłach domu...

I jak tu zaprojetować coś ciekawego i w dodatku bez wpadania w gigantyczne koszty ? Wot, zagwozdka !

jatoja
23-04-2004, 09:14
Wieś typowa, tj przy drodze ciąg domów i bud. gospodarczych, z tyłu - pola i łąki, bez drzew i krzewów, najbliższy lasek 0,5 km od domu (czyli niemal "na horyzoncie"), podobnie sąsiednia wiocha. Teren płaski, trawiasty, bez głazów. Tak właśnie wygląda teren pod przyszły ogród, widziany z tarasu na tyłach domu...

I jak tu zaprojetować coś ciekawego i w dodatku bez wpadania w gigantyczne koszty ? Wot, zagwozdka !

Czyli idealne warunki na ogród wiejski...nic tylko ciszyć się takim dalekim widokiem, niezakłuconym przez jakieś kominy, dzwigi, słupy...

Tomek_J
23-04-2004, 10:27
[quote="jatojaCzyli idealne warunki na ogród wiejski...nic tylko ciszyć się takim dalekim widokiem, niezakłuconym przez jakieś kominy, dzwigi, słupy...[/quote]

No jeśli "ogród" ma oznaczać płaską przestrzeń bez jakichś cieszących oko akcentów, to ja dziękuję...

jatoja
23-04-2004, 11:12
No jeśli "ogród" ma oznaczać płaską przestrzeń bez jakichś cieszących oko akcentów, to ja dziękuję...

A nie uwżasz że z samych roślin mozna stworzyć kompozycje cieszące oko ? Czy koniecznie trzeba budowac strumień z mostkiem, staw z kaskada pod którą jest sztuczna grota i altanke na wzgórku by ogród był interesujący...;)

Widzę że się uparłeś że nie da się urządzić ogrodu na Twojej płaskiej działce...więc chyba nie będe próbował Cię przekonywać...;)

Marzanka
23-04-2004, 11:29
No jeśli "ogród" ma oznaczać płaską przestrzeń bez jakichś cieszących oko akcentów, to ja dziękuję...

A nie sądzisz, że takim akcentem może być pojedyncze, pięknie ukształtowane drzewo wyłaniające się z kwiecistej łąki, albo sad, z drzewami rozproszonymi tu i tam w kilka, a pomiędzy nimi kompozycje kwiatowe, w jednym miejscu pomarańczowo-fioletowe, w innym różowo-granatowe. Albo cały ogród w różnych tonacjach jednego koloru, czy dwóch kolorów kwiatów. Jest tyle możliwości, dlaczego to ma być zaraz oczko wodne z dziwaczą pompą w środku, która udaje fontannę?

jpawl
23-04-2004, 14:47
To ja trochę powspomagam Tomka, bo mam prawie identyczną sytuację (tzn z dwóch stron pole, z trzeciej szpaler młodych sosen przy dojazdówce sąsiada, a z czwartej ulicę). Dodatkowo trzeba jakoś osłonić ten ogród, bo (wg sąsiadów) jak wjadą kombajny na pola to jest jazda :). Z drugiej strony takich wschodów słońca jakie są teraz to wielu ludzi może zazdrościć ;)
I jak tu coś wymyśleć ?

JoShi
23-04-2004, 15:36
To ja trochę powspomagam Tomka, bo mam prawie identyczną sytuację (tzn z dwóch stron pole, z trzeciej szpaler młodych sosen przy dojazdówce sąsiada, a z czwartej ulicę). Dodatkowo trzeba jakoś osłonić ten ogród, bo (wg sąsiadów) jak wjadą kombajny na pola to jest jazda :). Z drugiej strony takich wschodów słońca jakie są teraz to wielu ludzi może zazdrościć ;)
I jak tu coś wymyśleć ?
Normalnie. Ja mam raczej plaska dzialke i nie duza (za domem zostalo mi ok 500 mkw przed domem 200. Mam dom dworkowy i mysle, ze znakomicie pasuje do polskiego wiejskiego ogrodu. Przed domem planuje bzy, malwy i bukszpany. W okolicach pokryw szamba barwinek poza tym trawka (nie koniecznie strzyzona na 4 cm) i tulipany, przebisniegi, szafirki itp.
Po obu stronach kuchennego okna (polodniowy bok dzialki) planuje krate z pnaca roza (koniecznie czerwona). Na przeciwko okna podreczny warzywniak (rabaty w skrzyniach) i ziolowy ogrodek.
Za domem zaplanowalismy system niewielkich tarasow kaskadowo schodzacych w strone ogrodu. Znajdzie sie na nich miejsce na dwa klomby z piwoniami (peoniami). Poza tym za domem trawa, sliwki, czeresnie, orzech wloski (polnocno zachodni naroznik dzialki) a pod orzechem bedzie reczna pompa (wykorzystanie plutkiej studni wykonanej dla celow budowy)leszczyna (zachodnia krawedz dzialki), agresty, porzeczki, maliny.
Na polnosnym brzegu dzialki duza krata i winogron (tata juz szykuje dla mnie sadzonke) winogron bedzie w miejscu niezacienianym przez inne rosliny i dom.
Od zachodniej strony calosc bedzie domknieta przez trzy niezbyt stare deby rosnace u sasiadki.
Ach... nie da sie tego dokladnie opisac.

Tomek_J
26-04-2004, 07:06
Jatoja, Marzanko,

Oczywiście macie rację, że i na płaskim da się coś wymyśleć. Ale zdaje się, że wypowiedziałem się troszkę zbyt ogólnikowo i powstało pewne nieporozumienie.

Pięknym akcentem może być pojedyncze drzewo wyłaniające się z kwiecistej łąki, albo sad, ale wiecie doskonale, że na takie drzewo trzeba by czekać kilka(naście) lat. Jeśli chodzi o sad, to marzył mi się teren z wysokimi, dającymi miły cień drzewami, ale okazało się, że teraz prawie wszystkie drzewka sprzedaje się w wersji "niskopiennej"; a nawet, gdyby była wersja wysokopienna, to pozostawałby dalej problem czekania.

Kompozycje kwiatowe trzeba utrzymywać; sorki, ale ja nie mam na to ani czasu, ani cierpliwości (praca, zwierzaki itp.) Zostają więc chyba tylko krzewy ozdobne rozmaitej maści. Następna sprawa: jak słyszę, że ktoś zapłacił 16.000 za urządzenie ogrodu, to włos mi się jeży na głowie...

Tak, czy siak, drzewka sobie posadziłem i kiedyś coś z nich będzie, ale na razie są to tylko badylki wystające z ziemi. To tylko pogłębia (jak dla mnie) wrażenie pustego pola, które aż się prosi o zagospodarowanie.

Po raz chyba pierwszy w życiu nie mam wizji, pomysłu na to, jak coś ma wyglądać... :(

jatoja
26-04-2004, 13:55
Jatoja, Marzanko,

Oczywiście macie rację, że i na płaskim da się coś wymyśleć. Ale zdaje się, że wypowiedziałem się troszkę zbyt ogólnikowo i powstało pewne nieporozumienie.

Pięknym akcentem może być pojedyncze drzewo wyłaniające się z kwiecistej łąki, albo sad, ale wiecie doskonale, że na takie drzewo trzeba by czekać kilka(naście) lat. Jeśli chodzi o sad, to marzył mi się teren z wysokimi, dającymi miły cień drzewami, ale okazało się, że teraz prawie wszystkie drzewka sprzedaje się w wersji "niskopiennej"; a nawet, gdyby była wersja wysokopienna, to pozostawałby dalej problem czekania.

Kompozycje kwiatowe trzeba utrzymywać; sorki, ale ja nie mam na to ani czasu, ani cierpliwości (praca, zwierzaki itp.) Zostają więc chyba tylko krzewy ozdobne rozmaitej maści. Następna sprawa: jak słyszę, że ktoś zapłacił 16.000 za urządzenie ogrodu, to włos mi się jeży na głowie...

Tak, czy siak, drzewka sobie posadziłem i kiedyś coś z nich będzie, ale na razie są to tylko badylki wystające z ziemi. To tylko pogłębia (jak dla mnie) wrażenie pustego pola, które aż się prosi o zagospodarowanie.

Po raz chyba pierwszy w życiu nie mam wizji, pomysłu na to, jak coś ma wyglądać... :(

Tomku - nie chcesz czekac to sadz rośliny szybkorosnące np: brzozy - trochę jest za późno na sadzenie z gołym korzeniem - ale te rośliny są najtańsze - np: 4 m brzoza z gołym korzeniem - 20 zł.

16000 za ogród ( zależy od powierzchni ) to nie majątek - w kosztorysach jest ogólnie przyjete że na otoczenie domu przeznacza sie min. 10 % kosztów budynku.
Ktoś kto ma kase i nie ma cierpliwości to sadzi dość duże rośliny i ogród jest już - przykład z tamtego roku - działka 1400 m kw. - ogrod - 150 000.

Szkoda że zaczałeś myśleć o ogrodzie teraz a nie w chwili zakupu działki czy budowy domu. Ziemie która zwykle zostaje z wykopu fundamentów moża sensownie ukształtować ( triki które sprawiają wrazenie że działka jest większa - optycznie poszerzona lub wydłuzona). Poza tym dla niektórych roślin rok czy dwa wzrostu to ok. 1 m więcej.

Ella
26-04-2004, 14:25
Ziemie która zwykle zostaje z wykopu fundamentów moża sensownie ukształtować ( triki które sprawiają wrazenie że działka jest większa - optycznie poszerzona lub wydłuzona)

Jatoja, czy możesz napisać słówko o tych trikach :) ?
Mam działkę długą i wąską.

Tomek_J
27-04-2004, 07:00
Tomku - nie chcesz czekac to sadz rośliny szybkorosnące np: brzozy

No więc mam, sztuk 5. I kupiłem takie nieco wyrośnięte, 3-metrowe. Ale nie o to mi chodzi, chodzi o koncepcję wyglądu ogrodu na totalnie płaskim i pozbawionym drzew terenie. Dodam: ogrodu który nie byłby "pod linijkę", lecz sprawiał raczej wrażenie naturalnego.


w kosztorysach jest ogólnie przyjete że na otoczenie domu przeznacza sie min. 10 % kosztów budynku.

Gdybym ci ja miał kilka zer na koncie, poprzedzonych stosowną jedynką, to pewnie zatrudniłbym do tego firmę działającą w oparciu o takie wytyczne kosztorysowe. Niestety mam tylko jedno zero i ani śladu owej jedynki...


Ktoś kto ma kase i nie ma cierpliwości to sadzi dość duże rośliny i ogród jest już - przykład z tamtego roku - działka 1400 m kw. - ogrod - 150 000.

Czy ja wyglądam na Rockefelera, lub innego Bila Gatesa ?
Jestem zwykłym śmiertelnikiem pracującym "na cudzym", który za ostatnie pieniądze i kosztem pewnych wyrzeczeń postawił dom i którego - wybacz - ciężki szlag trafia, gdy słyszy stwierdzenie: wygraj w totolotka, to będziesz miał ogród.

Nie mam cierpliwości. Nie mam też pienędzy w ilości wyrażonej liczbą pięciocyfrową. Sądzę, że w podobnej sytuacji jest znakomita większość budujących: ogród jest ostatnim etapem, do którego przystępuje się po budowie i ze skromnymi zasobami finansowymi. Więc nie ma co radzić: "wyłóż ciężką kasę". Jak się ją ma, to nie ma o czym mówić, nie ma problemu. Gdybym ją miał, nie pisałbym na Forum z prośbą o radę. Nie mam, więc muszę wydatki ogrodowe ograniczyć i to, co się da, zrobić własnym sumptem, rolę firm ogrodniczych ograniczając do niezbędnego minimum.


Szkoda że zaczałeś myśleć o ogrodzie teraz a nie w chwili zakupu działki czy budowy domu.

Zacząłem wcześniej. Kupiłem ziemię w listopadzie 2002, do budowy przystąpiłem wiosną następnego roku i z uwagi na prace budowlane (tj. ogólny "rozburdel" na placu) nie bardzo widziałem sens zakładania ogrodu. W momencie, gdy powstała cała bryła domu, tj. jesienią dnia następnego, posadziłem ww. brzózki i kilka drzewek owocowych. Teraz najwyższy czas pójśc krok dalej...


Ziemie która zwykle zostaje z wykopu fundamentów moża sensownie ukształtować ( triki które sprawiają wrazenie że działka jest większa - optycznie poszerzona lub wydłuzona).

O to, to właśnie ! Czy możesz, bardzo proszę, opisać, co masz na myśli mówiąc o trickach ? Albo podać jakieś linki do zdjęć ? Będę bardzo wdzięczny !...

jatoja
30-04-2004, 20:37
Gdy działka jest długa i wąska to by ją optycznie poszerzyć radziłbym podwyższyć teren wzdłuż krótszego boku.
Można też przez sposób sadzenia roślin - na pewno nie sadzić żywopłotów wzdłuż dłuższych boków działki, nie "kłaść" scieżek biegnących równolegle do dłuższych boków np; przez środek działki. Wąską działkę nalezy raczej dzialić na "sektory" w poprzek... wyższe rośliny ( lub takie które mają wyrażną formę , kolor) sadzić przy końcu tej wąskiej działki nizsze przy domu...
hmm...trudno to opisać ( na codzien robie to rysując a nie opowiadając... :wink: )
dla każdej działki bedą to indywidualne rozwiązania...

Aleksandryta
03-05-2004, 17:09
Marzanko zapomniałaś o malwach posadzonych przy ścianie domu i zaglądajacych do jego wnętrza. A słoneczniki kierujące złotobrązowe głowy ku słońcu. A jaśmin powalający zapachem w czasie słonecznych dni, a może jedna, dwie pasieki? Tak na końcu ogrodu.Nauczyć się żyć z pszczołami pod jednym dachem (ogrodowym oczywiście :D ). A piękna koniczynka pod drzewami owocowymi? A maki polne ?Eh, kiedy to u mnie będzie! :roll:

JoShi
04-05-2004, 11:49
A jaśmin powalający zapachem w czasie słonecznych dni
Dla scislosci... Jasminowiec :)

Aleksandryta
04-05-2004, 12:29
JoShi, a niech Ci będzie :D W każdym razie cudnie pachnie. O jakich polskich roślinach zapomniałam :roll:

JoShi
04-05-2004, 12:30
czeremcha ??? tez cudnie pachnie :)

Aleksandryta
04-05-2004, 13:49
a strona www.luczaj.com :D , tylko ceny zaporowe :(

Ella
04-05-2004, 17:29
a strona www.luczaj.com :D , tylko ceny zaporowe :(

Czy ktoś zna tańszą alternatywę?

Marzanka
04-05-2004, 17:32
Marzanko zapomniałaś o malwach posadzonych przy ścianie domu i zaglądajacych do jego wnętrza. A słoneczniki kierujące złotobrązowe głowy ku słońcu. A jaśmin powalający zapachem w czasie słonecznych dni, a może jedna, dwie pasieki?

A Ty Aleksandryto czytasz mi w myślach ;) O wszystkim pamiętam i nawet ta pasieka chodziła mi po głowie - piękna sprawa. Ale sprawiłabym kłopot sąsiadom - to mogłoby być zbyt blisko ich domu. Są na takie ule szczegółowe przepisy. No i moja Zulka (jamniczka) ma uczulenie na ukąszenia owadów, robią się jej ogromne bąble nawet po komarach. Po zmierzchu musi siedzieć w domu.
Ale.... kupiłam sobie taki katalog projektów ogrodowych wydanych przez Ogrody. A tam, wśród projektów jest także ogród z sadem! Bardzo ładny :) A u mnie na działce jest właśnie sad owocowy. Nie będę miała łysej działki - będę dosadzać drzewa, ale wytnę tylko część tych owocowych.

Aleksandryta
04-05-2004, 17:42
Marzanko, a już wiesz jakie drzewa masz w sadzie i jakiej sa kondycji? Może czereśnia mniam, mniam :D

Marzanka
04-05-2004, 18:09
Marzanko, a już wiesz jakie drzewa masz w sadzie i jakiej sa kondycji? Może czereśnia mniam, mniam :D

Niestety nie do końca wiem. Na pewno są jabłonie i na pewno jest jedna grusza. Nic nie kwitnie na różowo, wszystko na biało. Nie wiem jeszcze jak je rozpoznać ;) Muszę sobie pogooglować bo zabiłaś mi ćwieka. No żebym nie wiedziała jakie to drzewa owocowe rosną na mojej własnej działce ;) LOL! Jestem gapa ;)

ged
04-05-2004, 18:35
Przez ten ogród całkiem zapomniałem o budowie. Zamiast załatwiać papierzyska i inne potrzebne do tego duperele kopie, grabie, wałuję, sadzę ... Z kilkoma paniami na tym forum rozmawiałem na temat projektowania ogrodów. Nie! Wybaczcie! nie odmówię sobie tej przyjemności, wszyściutko zrobię sam. Kiedyś brak mi było koncepcji. Było tak do momentu pierwszych prac. Teraz koncepcji mam zbyt wiele. Do osób które pisały wyżej - nie macie koncepcji - sama się znajdzie. Przeglądajcie czasopisma, patrzcie na to co robią inni, zacznijcie reszta pojawi się sama. Jeden jest tylko problem wiosna szybko mija - czas na sadzenia wiosenne jest krotki. Przegapiłem maliny - mam ich nadmiar - była plantacja - nie zdążyłem jej rozsadzić. I deszcze - ja proszę o deszcz. Ja zacząłem lubić deszcz. Ja czekam na deszcz. Moje rośliny potrzebują deszczu !!!

Aleksandryta
04-05-2004, 20:20
Marzanka, :D ale my miastowe jestewśmy, ale niedługo małorolne :D

ged
05-05-2004, 09:16
To jest to. Tak wyglądają czereśnie w maju.

http://murbeton5.webpark.pl/d1.jpg

Pięknie wyglądają.

Honorata
05-05-2004, 16:56
www.luczaj.com

świetna strona, właśnie wróciłam po weekendzie majowym z Beskidu Niskiego gośc wie co mowi, takich łąk jak tam już dzisiaj jest niewiele!
Podane mieszanki sa niestety drogie, ale jak sie wejdzie glebiej w opis szcegolowy łaki kwietnej czy innych podany jest dokladny sklad nasion itd. Moze mozna sobie sprobowac "uwazyc" cos podobnego samemu, z pomoca sklepow roliniczych, ogodniczych?

Marzanka
06-05-2004, 07:16
Marzanka, :D ale my miastowe jestewśmy, ale niedługo małorolne :D

Najważniejsze, że już nie bezrolne :wink: Do tej pory mówiłam o sobie, że jestem chłopka miastowa bezrolna, LOL. Dobrze, że to się lada moment zmieni :D

Marzanka
06-05-2004, 07:19
świetna strona, właśnie wróciłam po weekendzie majowym z Beskidu Niskiego gośc wie co mowi, takich łąk jak tam już dzisiaj jest niewiele!

Odwiedziałam już tę stronę. Faktycznie jest bardzo ciekawa. Może znajdę taki zakątek na łąkę kwietną. Ale obawiam się, że na 1000 m może być trudno. Ale może taka miniłączka, gdzieś w pobliżu kompostownika mi się zmieści :wink:

kocki
24-06-2004, 12:40
Marzanko, Ciebie to wszędzie pełno ;)

A ja niestety nie zacząłęm nic sadzić bo nie do końca mam uregulowanu status terenu (współwłasność z teściami...). W każdym razie powoli zamierzamy się wprowadzać i będzie chyba więcej czasu na ożywienie ziemi... Ten cały niewykorzystany czas też ma swoje plusy, bo udało mi się chyba żonę przkonać (przynajmniej troszkę), że nie tylko tuje są piękne... ;) Nie żeby były złe, ale jakieś takie pospolite, każdy je ma... Ponieważ budujemy się na Jurze (Olkusz), więc wydaje mi się, że jako podstawowy temat ogrodu świetnie sprawdziłby kamień wapienny w połączeniu z jałowcem - może ogrodzenie będzie z takiego kamienia, a teraz zaczynam żałować, że kominy są z klinkieru ;-). Jeden z tylematów jaki mam, to co posadzić za domem. Jest tam niewielki taraz przy wyjściu z salonu ze skarpą o spadzie 1:1 i wąski kawałek trawnika. Chciałbym oddzielić to troszkę od sąsiedztwa, ale bez większej straty na powierzchni...

Ogólnie - marzył nam się ogród zaprojektowany przez architekta, ale ze względu na te zera poprzedzone jedynką, będziemy musieli zdać się na własne siły. Ale wierzę w gust mojej lepszej połowy :).

To na razie tyle, ale już wiem, że tych ogrodowych problemów będzie z czasem coraz więcej...

kroyena
25-06-2004, 14:05
Po ostatnim roporządzeniu Ministra Ochrony Środowiska i coś tam policzyłem ile bym musiał zapłacić za wycięcie starem morwy w innym celu niż budownictwo mieszkaniowe:

30 kPLN

kara za wycięcie bez zgody:

x2

Krzaki mają inny cennik od m2.

Pamiętajcie o tym projektując wasze ogrody.
Przylazło to to z Unii i sprawa wyjaśniona dlaczego oni na ogrodach przydomowych mają przeważnie młode drzewka (bo jak coś przekroczy 15 cm w obwodzie na wysokości 1m to trzeba słono bulić, zeby żyć w zgodzie z prawem.
Jest jeszcze inny sposób, ale sadystą nie jestem żeby drzewka truć. Jak decyzja podjęta to krótko piłą, a nie męczyć chemią.

Maxtorka
27-06-2004, 11:31
Mam pytanie do specjalistów - czy taka łąka kwietna moze zaistnieć na terenach leśnych ? Nasza działka graniczy z lasem a właściwie las wchodzi nam na nasz teren . Przyszły do nas sosny , brzozy i brzózki , w granicy działki rośnie całkiem spory dąb . Ze zrozumiałych względów chcielibysmy zachować leśny charakter działki , bez angielskich trawników i egzotycznych roślin . Myśleliśmy właśnie o takim naturalnym trawniku ale nie wiemy czy przy naszych sosenkach i kompletnie jałowej glebie coś takiego się przyjmie . Moja siostra która pracuje w Okręgowej Stacji Chemiczno - Rolniczej zbadała nam ziemię i powiedziała , że w swojej osiemnastoletniej karierze nie spotkała takiej czystej próbki - nie było tam śladu jakiegokolwiek pierwiastka ani minerału
A może jest jakaś specjalna mieszanka pt. "leśna polana" ? :wink:

Pozdrawiam

Maxtorka

kroyena
28-06-2004, 14:58
Maxtorka
Łąkę kwietną też należy pielęgnować - najlepiej w sposób naturalny - kosą ręczną. Inaczej pozarasta.

jatoja
28-06-2004, 15:44
Maxtorka

Wejdz na stronę Łuczaja - zerknij na murawę i polecam artykuł o łąkach w lipcowym nr Ogrodów

Maxtorka
28-06-2004, 23:05
Jatoja i Kroyena dzięki za odpowiedż :D
Wiem że o łąkę też trzeba dbać . Moi dziadkowie mieszkali na wsi a jedni nawet w okolicach pana Łuczaja i wiem co to jest kosa a nawet sierp [ w dzieciństwie i wczesnej młodości próbowałam się nimi posługiwać ]
:oops:
Spróbuję coś dla siebie znależć w tych łąkowych mieszankach.

Pozdrawiam

Maxtorka

kroyena
29-06-2004, 09:56
Pewnie, że się pochwalę.
JAk mnie dziadek nauczył tak do teraz jeszcze trochę kosą robić potrafię, a z miasta jestem (co widać, słychać i czuć) :wink:

Maxtorka
29-06-2004, 12:32
To ja Kroyena pójdę dalej i powiem że po moim koszeniu wujek ma do dzisiaj mały ślad w okolicy kolana - no co , kosa mi się troszku omskła :oops:
Ale to był tylko jeden jedyny raz potem szło mi całkiem nieżle .
Zresztą zawsze lubiłam jeżdzić do dziadków , lubiłam takie gospodarskie czynności jak dojenie krów , karmienie świnek , kurek a także prace w ogrodzie i na polu .
Pamiętam zapach świeżo skoszonej łąki i chodzenie boso po ściernisku .
Coż , piękne czasy . Dlatego chcę aby ten mój mały kawałek ziemi choć trochę przypominał te chwile .

Pozdrawiam
:)
Maxtorka

Maxtorka
29-06-2004, 14:24
Jatoja - dzięki za artykuł w Ogrodach .Chyba murawa rekreacyjna spełni moje oczekiwania ale z małą domieszką łąki kwietnej :wink:
Zabieram się do poszukiwań!

Pozdrawiam

Maxtorka

kroyena
29-06-2004, 14:54
Maxtorka
I tu się zdadzam, wiocha to najlepsze, żeby po szaleńczej gonitwie w mieście na główkę nie dostać.

Gdzieścik niedawno napisali, że teraz to ludź podejmuje tyle decyzji dziennie co paleolit przez całe życie. 8)

Można pomażyć człek by chifem został :lol: tylko czy by plemienia nie wykończył :oops: .

Rbit
01-07-2004, 15:21
a strona www.luczaj.com :D , tylko ceny zaporowe :(

Czy ktoś zna tańszą alternatywę?

znam tzn samemu udac sie na łake nazrywac jak już przekwitnie i zawiaze nasiona i rozrzucić na swoim tam gdzie ma rosnac.
ma to te dodatkowa zalete ze wiemy co mniej wiecej bedzie rosło.
Własnie niedaleko miejsca gdzie mieszkam wpatrzylem łake rosnaca na starym placu skladowym fabryki i mam zamiar spróbowac nazrywać ( az dziw bierze co wyrosło na starych bocznicach kolejowych nawet małe derenie i dzikie róze sa do wziecia ze o głogach nie wspomne) . Jak dobrze pójdzie bede miał niebieskie na przemian z zóltym ( nie mam pojecia co to ale ladnie wygląda). Dodatkowo robie przeglad okolicy i z okolicznych łak posciagam co sie da. mam nadzieje ze na moim ugorze ( bo ładna łaka sucha która tam rosła przedtem została zasypana 15 cm ziemia orna) urosna kwiaty a nie opanuja ja inne zielska tak jak to miało miejsce w przypadku pryzmy przywiezionej ziemi.

Marzanka
01-07-2004, 20:16
Marzanko, Ciebie to wszędzie pełno ;)
To na razie tyle, ale już wiem, że tych ogrodowych problemów będzie z czasem coraz więcej...

No nie wiem, czy to pierwsze zdanie da się potraktować jak komplement :wink:
Nie ogrodowych problemów, ale ogrodowych przyjemności :D

kocki
02-07-2004, 07:29
Marzanko, Ciebie to wszędzie pełno ;)
To na razie tyle, ale już wiem, że tych ogrodowych problemów będzie z czasem coraz więcej...

No nie wiem, czy to pierwsze zdanie da się potraktować jak komplement :wink:
Nie ogrodowych problemów, ale ogrodowych przyjemności :D

Masochistka? ;)
Nie nio, jasne, że przyjemności. Przez ostatni tydzień z przyjemnością przerzuciliśmy z bratem paręnaście ton ziemi... ale powoli otoczenie domu zaczyna przestawać przypominać plac budowy...

Nalewka
24-10-2006, 16:51
Podnoszę temat :)

Witam, jestem tu po raz pierwszy i bardzo mnie interesuje, co urosło na tych "Polskich Łąkach". Właśnie opracowuję własną koncepcję takiej łąki kwietnej i mam same wątpliwości. Będę robić własną kompozycję na podstawie gotowej mieszanki traw plus nasiona różnych kwiatów. I tu pytania:
- do kiedy można to-to siać jesienią? Do listopada? A może leiej w kwietniu?
- czy rzeczywiście trzeba potem kosić tylko raz w sezonie?
- jak taką łąkę pielęgnować? Mogę podlewać, ale czy coś jeszcze? To ma być naprawdę spory teren, więc ręczne odchwaszczanie nie wchodzi w grę :)
- może trzeba wybrać specjalne rośliny? Takie "wsiowe", sielskie i swojskie, jednocześnie zdrowe i odporne na moje zaniechania i zaniedbania. Jakieś sugestie?
To chyba tyle na dziś, czekam na relacje i podpowiedzi, pozdrowienia, B.[/url]

Goni_Mnie_Peleton
24-10-2006, 23:33
Nalewka odpowiedzi na wszystkie twoje pytania znajdziesz na podanej wyzej wiele razy stronie www.luczaj.com
Niekoniecznie musi to byc droga laka , bo wysiac mozna fragmentami w zwykla trawe a pozniej to samo sie rozsieje.

Generalnie "polski ogrod" czyli oparty na gatunkach rodzimych nie jest taki drogi. Ja za niecale 400 PLN kupilem ponad 400 drzewek i krzewow w miejscowym nadlesnictwie , w tym 300 ok 50 cm swierkow z ktorych za kilka lat powinien byc piekny zywoplot. Za tuje , ktorych nie znosze pewnie musialbym zaplacic sporo wiecej.

Nalewka
25-10-2006, 02:30
To świetna strona, dziękuję, czytałam :)
Ale najbardziej mnie interesują relacje tych, którzy jakiś czas temu wypowiadali się w tym wątku i na pewno maja ciekawe doświadczenia, może jakieś zdjęcia.
Pytam też o rośliny, bo może te, które wymyśliłam, mają ciekawszą alternatywę.

"Moja" mieszanka:
- Życica trwała 10 %
- Życica wielokwiatowa 10 %
- Mietlica biaława 5%
- Kostrzewa czerwona 10%
- Kostrzewa łąkowa 15 %
- Kostrzewa trzcinowa 10%
- Wiechlina łąkowa 10%
- Koniczyna biała i czerwona 10 %
- Tymotka łąkowa 10 %
- Mak polny, chaber, bławatek, gipsówka, margerytka, niezapominajka, stokrotka, itp 10 %
To taka bardziej teoretyczna mieszanka, może ktoś ma inne pomysły?

No i pytanie o koszenie. Zwierząt trawożernych nie mam, wypasać nie mam czego, muszę więc kosić :D
To jak się kosi łąkę kwietną, raz, czy kilka razy w sezonie wegetacyjnym?

Nalewka
25-10-2006, 14:54
Szukam, szukam i znajduję :D
Oto cytat ze strony http://ogrod.victus.pl/
===
Trawnik kwiatowy - „kwitnąca łączka”
W tego typu trawniku pośród traw rosną różne rośliny zielne, kolorowo kwitnące w okresie wiosny, latem i wczesną jesienią. Trawnik wysiany z mieszanki POKON Wild Flowers z kwiatkami nie wymaga intensywnej pielęgnacji, kosi się go rzadko, najczęściej po zakwitnięciu kolorowych kwiatów.

Nawożenie mineralne ogranicza się jedynie do jednorazowego zastosowania wieloskładnikowego nawozu (NPKMg) wiosną, zaraz po ruszeniu wegetacji.

W pierwszym roku wzrostu i rozwoju „kwitnącej łączki” należy zadbać o to, aby krzewiące się trawy nie zadusiły barwnie kwitnących roślin. Można je zaliczyć do czterech charakterystycznych kategorii:
- polne - utrzymujące się na stanowiskach odkrytych i nasłonecz-nionych, np. kąkol polny, złocień polny i właściwy, rumian polny, mak polny, chaber bławatek;
- łąkowe - zasiedlające wilgotne gleby, np. jaskier ostry, pierwiosnek lekarski, dzwonek okrągłolistny, cebulica syberyjska, krwawnik pospolity;
- wcześnie zakwitające, zdobiące trawnik wiosną, np. pietruszka zwyczajna, rzeżucha łąkowa, narcyz trąbkowy, gwiazdnica pospolita;
- tolerujące zacienienie drzew – pierwiosnki, szachownice, storczyki, szafrany, narcyzy.

Przed założeniem „kwitnącej łączki” nie stosuje się żadnego nawożenia mineralnego. W wilgotną glebę wysiewa się 20 g nasion mieszanki na 1 m2 (19 g stanowią trawy, 1 g rośliny zielne barwnie kwitnące). Po zasiewie należy zmieszać nasiona z glebą poprzez zagrabienie lub zabronowanie lekką broną.

Pierwszy raz kosi się murawę, gdy trawy osiągną wysokość 12-15 cm. Powtórne koszenie należy przeprowadzić w sierpniu, pozostawić skoszoną zielonkę na trawniku przez kilka dni, a następnie wygrabić i usunąć z trawnika.

Jeżeli nasiona wysieje się późnym latem, murawę przycina się tylko raz przed zimą, gdy trawy osiągną przynajmniej 12 cm. W kolejnych latach „zieloną łączkę” można utrzymywać naprzemiennie w typie: wiosennym letnim.Dzięki temu w różnych terminach będzie następować barwne kwitnienie roślin zielnych. Zależy to w dużej mierze od sposobu i terminów koszenia trawnika.

- Typ wiosenny – prowadzi się niskie koszenie roślin, do wysokości 5-6 cm, tylko w końcu kwietnia, po czym zaprzestaje się koszenia aż do końca lipca (rośliny barwnie kwitną w czerwcu i w lipcu). Na początku sierpnia ponownie kosi się raz (do wysokości 6-8 cm) i pozostawia się trawnik aż do ponownego zakwitnięcia roślin we wrześniu. Przed zimą, w połowie października, warto trawnik przykosić do wysokości 6-7 cm.

- Typ letni – polega na utrzymywaniu murawy wiosną na wysokości 10-12 cm (w okresie do końca czerwca są to 2-3 koszenia). Od początku lipca wstrzymuje się koszenie i wtedy następuje wzrost roślinności „kwiatowej”, która zakwita barwnie na początku sierpnia i kwitnie do połowy września. Po przekwitnięciu roślin wykonuje się przykoszenie do wysokości 6-7 cm i ewentualnie jeszcze jedno koszenie przed zimą.
===
Szukam dalej :)