twoman
20-10-2011, 16:03
Potrzebę zastosowania cyrkulatora lub mieszacza (znawcy tematu rozgraniczają te urządzenia), wymusiło na mnie nieszczęśliwe usytuowanie wolnostojącego piecyka kominkowego, opalanego drewnem.
Z przyczyn niezależnych ode mnie (układ pomieszczeń w zakupionym domku), rzeczony kominek musiał stanąć w rogu salonu, przesłonięty z lekka z jednej strony ażurowymi schodami drewnianymi. Jak łatwo się domyśleć, gorące powietrze znad kominka wędruje ku górze, migrując przez otwór schodowy w stropie, na piętro. Część oczywiście próbuje przemieścić się pod sufitem w dalsze rejony salonu, ale tutaj z kolei napotyka na jętki, które są konstrukcją dla drewnianego stropu. Reasumując... duża część gorącego powietrza stłoczona jest w jednym rogu pomieszczenia, na dodatek tuż pod sufitem.
Aby je stamtąd przegonić, pomyślałem o zastosowaniu typowego wentylatora/mieszacza sufitowego. Jego niewątpliwą zaletą jest to, że jest wolnoobrotowy (100-300/min), a co za tym idzie, stosunkowo cichy. Niestety, mocując go na środku salonu pod sufitem, nie spełni swojego zadania (powietrze wraz będzie migrować na górę, bo ma blisko).
Nad kominkiem z kolei nie ma dostatecznej ilości miejsca na jego montaż. Wtedy zacząłem przeglądać cyrkulatory, które są mniejsze, ale ponieważ mają większe obroty (ok 500-1500/min.) są sporo głośniejsze.
Mój tok myślenia jest taki:
Zastosować dość duży cyrkulator (śr. śmigieł ok. 40 cm), aby swoim zasięgiem objął większą część zalegającego powietrza. Ponieważ jego moc byłaby zbyt duża dla tego pomieszczenia, zejść obrotami na minimum. Na pewno wtedy wyciszy się znacznie, ale może się okazać, że mimo wszystko obroty są jeszcze ciut za duże. Tutaj rodzi się pytanie... czy ogólnie dostępne cyrkulatory (HB. Honeywell itp) mogą być regulowane płynnie za pomocą zwykłych regulatorów obrotów (sterowanie kątowe/fazowe), czy też konstrukcja silnika to wyklucza?
Pytanie zasadnicze brzmi:
Czu ma ktoś wiedzę na temat solidnego, trwałego i CICHEGO wentylatora (na 1 biegu) o rozpiętości łopat ok. 40 cm.
Wstępnie wyselekcjonowałem dwa modele, ale z danych technicznych nie można wywnioskować jaki jest ich poziom hałasu:
HB AC4520S - rozpiętość 45cm
Honeywell HV-142E - rozpiętość 36cm
Dla porządku nadmienię, że nad kominkiem zmieściłby się też jeden z najmniejszych dostępnych wentylatorów/mieszaczy sufitowych o rozpiętości łopat 76 cm, ale wciśnięcie go w tak małą przestrzeń będzie bardzo nieestetyczne, zwłaszcza, że nie ma w tym rozmiarze czegoś sensownie komponującego się z ogólnym wystrojem wnętrza. Jeśli jednak uznacie, że ten wariant będzie korzystniejszy, ponownie przyjrzę się tym modelom. Większość dostępnych w znośnej cenie jest firmy Westinghouse.
Będę niezmiernie wdzięczny za wskazówki.
EDIT:
Nie ma możliwości zastosowania prostych regulatorów obrotów w tego typu rozwiązaniach, gdyż są wyposażone w silniki asynchroniczne klatkowe - info od dystrybutora. Nawiasem mówiąc - kontakt miły, kompetentny i błyskawiczny.
Z przyczyn niezależnych ode mnie (układ pomieszczeń w zakupionym domku), rzeczony kominek musiał stanąć w rogu salonu, przesłonięty z lekka z jednej strony ażurowymi schodami drewnianymi. Jak łatwo się domyśleć, gorące powietrze znad kominka wędruje ku górze, migrując przez otwór schodowy w stropie, na piętro. Część oczywiście próbuje przemieścić się pod sufitem w dalsze rejony salonu, ale tutaj z kolei napotyka na jętki, które są konstrukcją dla drewnianego stropu. Reasumując... duża część gorącego powietrza stłoczona jest w jednym rogu pomieszczenia, na dodatek tuż pod sufitem.
Aby je stamtąd przegonić, pomyślałem o zastosowaniu typowego wentylatora/mieszacza sufitowego. Jego niewątpliwą zaletą jest to, że jest wolnoobrotowy (100-300/min), a co za tym idzie, stosunkowo cichy. Niestety, mocując go na środku salonu pod sufitem, nie spełni swojego zadania (powietrze wraz będzie migrować na górę, bo ma blisko).
Nad kominkiem z kolei nie ma dostatecznej ilości miejsca na jego montaż. Wtedy zacząłem przeglądać cyrkulatory, które są mniejsze, ale ponieważ mają większe obroty (ok 500-1500/min.) są sporo głośniejsze.
Mój tok myślenia jest taki:
Zastosować dość duży cyrkulator (śr. śmigieł ok. 40 cm), aby swoim zasięgiem objął większą część zalegającego powietrza. Ponieważ jego moc byłaby zbyt duża dla tego pomieszczenia, zejść obrotami na minimum. Na pewno wtedy wyciszy się znacznie, ale może się okazać, że mimo wszystko obroty są jeszcze ciut za duże. Tutaj rodzi się pytanie... czy ogólnie dostępne cyrkulatory (HB. Honeywell itp) mogą być regulowane płynnie za pomocą zwykłych regulatorów obrotów (sterowanie kątowe/fazowe), czy też konstrukcja silnika to wyklucza?
Pytanie zasadnicze brzmi:
Czu ma ktoś wiedzę na temat solidnego, trwałego i CICHEGO wentylatora (na 1 biegu) o rozpiętości łopat ok. 40 cm.
Wstępnie wyselekcjonowałem dwa modele, ale z danych technicznych nie można wywnioskować jaki jest ich poziom hałasu:
HB AC4520S - rozpiętość 45cm
Honeywell HV-142E - rozpiętość 36cm
Dla porządku nadmienię, że nad kominkiem zmieściłby się też jeden z najmniejszych dostępnych wentylatorów/mieszaczy sufitowych o rozpiętości łopat 76 cm, ale wciśnięcie go w tak małą przestrzeń będzie bardzo nieestetyczne, zwłaszcza, że nie ma w tym rozmiarze czegoś sensownie komponującego się z ogólnym wystrojem wnętrza. Jeśli jednak uznacie, że ten wariant będzie korzystniejszy, ponownie przyjrzę się tym modelom. Większość dostępnych w znośnej cenie jest firmy Westinghouse.
Będę niezmiernie wdzięczny za wskazówki.
EDIT:
Nie ma możliwości zastosowania prostych regulatorów obrotów w tego typu rozwiązaniach, gdyż są wyposażone w silniki asynchroniczne klatkowe - info od dystrybutora. Nawiasem mówiąc - kontakt miły, kompetentny i błyskawiczny.