PDA

Zobacz pełną wersję : brudzące ptaki - kto ma pomysł na odstraszanie



Narek
11-06-2002, 07:51
Kochani wydałem fortunę na piękny bruk na mojej posesji, niestety teraz widzę czego nie dostrzegałem wcześniej.
Otuż napowietrzne przyłącze do mojego budynku jest ulubionym miejscem wypróżniania się okolicznego ptactwa, co ma fantastyczne jaskrawą ekspozycję na drodze do garażu, szpecąc ją do granic mojej wytrzymałości. Czy macie jakąś radę na naszych skrzydlatych przyjaciół?

krzysztofh
11-06-2002, 08:02
Zrób złącze kablowe. Wydaje się, że to jedyny skuteczny sposób.

Mis Uszatek
26-09-2002, 13:22
Kiedyś dostałem w pracy zadanie:
nagrać jastrzębia, orła lub kanię.
Krzyk przeraźliwy jastrzębia i kani
miał służyć w ogrodzie starszawej pani.

Ogród lubiły wróble i kawki
zniszczyły grządki, obsrały ławki.
A pani głośnik w okno wstawiła
i kilka razy dźwięk mój puściła.

Rozpierzchły się kawki i wróble po mieście
Nie chcecie wierzyć? No to nie wierzcie!
Pani w podziękach się rozpływała
Ot, taka była historia cała

babis
27-09-2002, 21:00
PIĘKNE

i praktyczne

ryniu
30-09-2002, 10:14
W Niemczech na przystankach ichniego MPK na szybach przyklejają nalepki w postaci czarnych sylwetek ptaków drapieżnych (charakterystyczna krótka szyja i ogon), które ponoć skutecznie odstraszają ptactwo od przebywania w pobliżu i brudzenia. Może coś w tym kierunku pomysleć? Wyciąć z plastiku i zawiesić gdzieś w pobliżu taką sylwetkę?

pitbull
30-09-2002, 11:20
Na komornikow tez to dziala? - wytne sylwetke terminatora :wink:

ryniu
30-09-2002, 16:41
A co pitbull, komornik Ci brudzi koło domu? :smile:

pitbull
01-10-2002, 09:01
Na razie zauwazylem tylko slady ale czuje charakterystyczny fetor. Nie urodzilem sie wczoraj. Ale jak sie juz przyczaje, a jak wyskocze, i uzre ... :wink:

pitbull
01-10-2002, 09:31
Miałem przed laty taki przypadek,
wuj odziedziczył po ojcu spadek,
dom był niewielki podpiwniczony,
w czasach kryzysu posadowiony,

Był tam tez stryszek, nad nim był daszek,
pod daszkiem mieszkał malutki ptaszek.
Ptaszek ten jednak swą wadę miał,
na głowę wujka codziennie srał.

Wuj, bo go w głowę wapno parzyło,
klął na zwierzątko aż się kurzyło.
I wnet zbudował wuj rusztowanie,
co to nad głowę ptaszka dostanie.

Biegle się po nim na górę wspiął,
pośladki wypiął i spodnie zdjął.
czekał i myślał co ten ptak zrobi,
kiedy on jemu na łepek narobi.

Nagle wujaszek nerwów kłębuszek
wypuścił pupą gazu podmuszek.
Taka w nim była siła frustracji,
że nie pokonał już grawitacji.

Co dalej było domyślcie się przecie,
wszak już żyjecie długo na świecie,
Na jaki morał tutaj czekamy,
w każdej powiastce swój morał mamy.

Ano

Jeśli chcesz skrzywdzić kogoś nieładnie,
sam wnet ukarzesz siebie szkaradnie.

Mis Uszatek
01-10-2002, 17:08
Wuj rzeczywiście jest kawał drania,
ale wszak każdy ma prawo do srania,
a gdzie? - to jego prywatna sprawa,
chciał wuj zabawy - była zabawa!

Ptaszek przyleciał z dalekich kresów
trzeba go zatem nauczyć moresu,
A wujek miesiąc chodził o kulach
no bo zapomniał wypić Red Bull'a.

Gdyby się przedtem napił wujaszek,
dziś by o kulach turlał się ptaszek.
Morał zaś taki - to nie igraszka,
wystawić gołą pupę na ptaszka!

01-10-2002, 17:14
Coś dwuznacznego
dla Twego wujaszka:
nie każda pupa
dobra dla Ptaszka

mika30
04-04-2003, 18:03
brawo, bis!!

Bartt
04-04-2003, 20:31
Misiu i pitbullku - odleciałem zawstydzony, jestem wśród poetów a nie krakaczę jako ony :smile:

Gajka
04-04-2003, 20:52
Podpisuję sie pod slowami Bartta obiema łapkami :razz:

Chyba jest mi zal, ze tak nie umiem.

Jaga35
05-04-2003, 10:59
cóż za talenty !!! jestem pełna podziwu :smile: chcemy jeszcze, chcemy jeszcze !!!

Majka
05-04-2003, 11:13
Szukajcie a znajdziecie :grin: Nasi forumowi poeci napisali o wiele więcej wspaniałych wierszy :grin:

Osówka
05-04-2003, 16:25
Popłakałam się ze śmiechu....
Mam też przykre doświadczenie z ptasią toaletą - jedyne miejsce gdzie można zaparkować w pobliżu bloku jest stale bombardowane. Teraz wolę płacić za parking niż zmywać ślady codziennych wypróżnień. Czasem miałam wrażenie, że na drutach siedziały bociany albo strusie!

Danajot
08-04-2003, 09:26
to jest wspaniałe- jesteście niemożliwi, brawo !!!

Chciałabym zwrócić uwagę na rosnące w pobliżu domu krzewy ozdobne- maghonia, popularne ze względu na piękne ,błyszczące liście( wykorzystywane 1 listopada do wiązanek)i kwitnące na żółto, pięknie pachnące. Po kwitnieniu krzew zawiązuje owoce w kształcie kulek zebranych w grona - podobne do jarzębiny, lecz mniejsze i w kolorze ciemnofioletowym. Ptaszki z apetytem zjadają te kulki i ..... opróżniają się na granatowo . Z płytek na tarasie schodzi bez problemu , natomiast z tynku - żrącym preparatem amoniakowym trzeba wywabiać. Są dwa wyjścia : 1/ wykopać krzewy, 2/ oskubać po kwitnieniu resztki kwiatów i nie dopuścić tym samym do zawiązania owoców. Ja stosuję to drugie .
Pozdrawiam

Snowdwarf
15-04-2003, 07:09
na ptoki chyba rady ni ma
może by im nagrać pieprzenie posłów w sejmie?
może popekają ze śmiechu same?
snow

Krystian
12-05-2003, 17:29
Narek! Bruk wyczyść, a ptaki pokochaj :lol:!!!

Inez
12-05-2003, 18:15
Jak masz koty, to przyczep im do szyi dzwoneczki. To podobno skutecznie odstrasza ptaki, tylko kot chodzi wkurzony...

hanka55
18-01-2008, 17:03
A jak trzymasz gekony, to jak odpedzić kota? Też mu dzwoneczek zawiesić? :lol:

matka dyrektorka
18-01-2008, 18:31
Jak masz koty, to przyczep im do szyi dzwoneczki. To podobno skutecznie odstrasza ptaki, tylko kot chodzi wkurzony...

kot się wkurza tylko jakiś czas , moja Piękna nosi obróżkę z dzwoneczkiem i w ogóle nie zwraca uwagi na dzwonek :)

sylwetki drapieżnych można namalować na bruku
ptaszek może to potraktować jako cień i omijać (przynajmniej na początku :D )
generalnie proponuję pokochać :lol: piękne są bez względu na gatunek

JoShi
18-01-2008, 19:35
Jak masz koty, to przyczep im do szyi dzwoneczki. To podobno skutecznie odstrasza ptaki, tylko kot chodzi wkurzony...

kot się wkurza tylko jakiś czas , moja Piękna nosi obróżkę z dzwoneczkiem i w ogóle nie zwraca uwagi na dzwonek :)
Owszem potem po prostu głuchnie. Ale to niestety nie podchodzi pod znęcanie się nad zwierzęciem, więc wolno.

matka dyrektorka
18-01-2008, 19:37
słuch ma świetny :D

JoShi
18-01-2008, 19:38
słuch ma świetny :D
Oczywiście.

gentile
18-01-2008, 23:22
Mamy, nabyć gruby słownik ortograficzny, zapoznać sie z zawartością a potem metodycznie ciskać nim w ptactwo.

Mirek_Lewandowski
19-01-2008, 10:29
Oj, uważaj..
Gdzieś tu obok coś nieśmiało o ortografi napisałem, no i dowiedziałem się, że jestem CHAMEM :D

hanka55
19-01-2008, 10:52
Cham to ówczesne określenie warstwy klasowej, czyli chłopa pańszczyźnianego. Bo ja wiem, czy lesnictwo i ogrodnictwo mozna nazwać pańszczyzną ???? :lol: :lol: :lol:
Ja tam jestem teraz chudopachołkiem, hihihihihihihi :lol: :lol: :lol:
Pięknie zacząłes ranek Mirku, żartobliwie - dzięki, co się pośmiałam to moje :D

lump praski
19-01-2008, 16:04
Coz za poczucie humoru - ale czy w zgodzie z ortografia, niezbedna do zycia.

gawel
20-01-2008, 20:02
Kochani wydałem fortunę na piękny bruk na mojej posesji, niestety teraz widzę czego nie dostrzegałem wcześniej.
Otuż napowietrzne przyłącze do mojego budynku jest ulubionym miejscem wypróżniania się okolicznego ptactwa, co ma fantastyczne jaskrawą ekspozycję na drodze do garażu, szpecąc ją do granic mojej wytrzymałości. Czy macie jakąś radę na naszych skrzydlatych przyjaciół?

Jeśli chodzi o obrzydliwe wrony (których na pewno nie szkoda :evil: ) to polecam stosowanie zierna z trucizna na gryzonie przez jakis czas az problem sie naturalnie skończy wskutek braku ptaków. Niestety moze to troche potrwać.

PS.
Bo co inego zrobic? :roll:

Mirek_Lewandowski
20-01-2008, 20:06
Zlikwidować przyłącze napowietrzne.
Założyć kabel.
Dać spokój ptakom. One tam pierwsze były.

wari
20-01-2008, 23:31
to polecam stosowanie zierna z trucizna na gryzonie przez jakis czas az problem sie naturalnie skończy wskutek braku ptaków. Niestety moze to troche potrwać.

Może to trwac nawet wieczność bo wrony jadają ziarno tylko w zimie, w skrajnych przypadkach, normalnie wolą coś mięsnego, pędraki, pisklaki, padlinkę lub odpadki śmietnikowe. Jest poza tym rzecza bardzo mało prawdopodobną, aby w tym przypadku ptakami siadającymi na kablu były wrony, są na to zbyt płochliwe i trudno im utrzymać na takim przewodzie równowagę.
Stosowanie zatrutego ziarna w zabijaniu ptaków w Polsce jest prawnie zakazane i niech nikt nie ma złudzeń, że jeśli znajdę osobę, która to robi lub która namawia do przestępstwa, powstrzymam się przed doniesieniem do prokuratury. Jednemu już tę przykrość z innego forum zrobiłem :evil:

lump praski
21-01-2008, 01:35
Pozwolcie, ze bedzie wiersz w obcym jezyku, poety, ktroego ostatnio odkrylam dla siebie, Roberta Frosta :

A Minor Bird

I have wished a bird would fly away,
And not sing by my house all day.

Have clapped my hands at him from the door
When it seemed as if I could bear no more.

The fault must partly have been in me
The bird was not to blame for his key.

And of course there be something wrong
In wanting to silence any song.

joan
21-01-2008, 14:38
Kochani wydałem fortunę na piękny bruk na mojej posesji, niestety teraz widzę czego nie dostrzegałem wcześniej.
Otuż napowietrzne przyłącze do mojego budynku jest ulubionym miejscem wypróżniania się okolicznego ptactwa, co ma fantastyczne jaskrawą ekspozycję na drodze do garażu, szpecąc ją do granic mojej wytrzymałości. Czy macie jakąś radę na naszych skrzydlatych przyjaciół?

Jeśli chodzi o obrzydliwe wrony (których na pewno nie szkoda :evil: ) to polecam stosowanie zierna z trucizna na gryzonie przez jakis czas az problem sie naturalnie skończy wskutek braku ptaków. Niestety moze to troche potrwać.

PS.
Bo co inego zrobic? :roll:

mam nadzieję że to żart. Nie wierzę że ludzie tak myślą... :o :o :o

gawel
21-01-2008, 21:18
to polecam stosowanie zierna z trucizna na gryzonie przez jakis czas az problem sie naturalnie skończy wskutek braku ptaków. Niestety moze to troche potrwać.

Może to trwac nawet wieczność bo wrony jadają ziarno tylko w zimie, w skrajnych przypadkach, normalnie wolą coś mięsnego, pędraki, pisklaki, padlinkę lub odpadki śmietnikowe. Jest poza tym rzecza bardzo mało prawdopodobną, aby w tym przypadku ptakami siadającymi na kablu były wrony, są na to zbyt płochliwe i trudno im utrzymać na takim przewodzie równowagę.
Stosowanie zatrutego ziarna w zabijaniu ptaków w Polsce jest prawnie zakazane i niech nikt nie ma złudzeń, że jeśli znajdę osobę, która to robi lub która namawia do przestępstwa, powstrzymam się przed doniesieniem do prokuratury. Jednemu już tę przykrość z innego forum zrobiłem :evil:

Ja dzieki Bogu nie mam wron itp na dzialce ani w pobliżu :D . Ptactwo lesne i ładnie śpiewające i na pewno sam stane w ich obronie :wink:

gawel
21-01-2008, 21:25
Kochani wydałem fortunę na piękny bruk na mojej posesji, niestety teraz widzę czego nie dostrzegałem wcześniej.
Otuż napowietrzne przyłącze do mojego budynku jest ulubionym miejscem wypróżniania się okolicznego ptactwa, co ma fantastyczne jaskrawą ekspozycję na drodze do garażu, szpecąc ją do granic mojej wytrzymałości. Czy macie jakąś radę na naszych skrzydlatych przyjaciół?

Jeśli chodzi o obrzydliwe wrony (których na pewno nie szkoda :evil: ) to polecam stosowanie zierna z trucizna na gryzonie przez jakis czas az problem sie naturalnie skończy wskutek braku ptaków. Niestety moze to troche potrwać.

PS.
Bo co inego zrobic? :roll:

mam nadzieję że to żart. Nie wierzę że ludzie tak myślą... :o :o :o

W moim przypadku to żart oczywiście,ale dla autora niniejszego wątku to problem i to powazny. Wiem bo kiedys mieszkalem w sąsiedztwie starych bagien które były porosniete starymi olszynami w których mieszkała ogromna kolonia wron. To był horror: nieustanny hałas, niszczenie sadzonekszczególnie wiosną no i wiadomo zanieczyszczenia :evil: . W tym przypadku natura pospieszyła z odsieczą - w okolicy rozmnozyły sie szybko i sprowadziły (nie wiadomo skąd) jastrzebie które załatwiły sprawę w ciągu ok 1,5 roku. problem wron zniknął po wielu latach.

lump praski
21-01-2008, 22:42
Takie p r o b l e m y to rzeczywiscie straszna rzecz. A ktos sobie jaja z nas robi i tyle. Nie mniej troche poezji sie lyklo przy okazji. :D :D :D :D :D Poezja dobra rzecz, mlody poeta jeszcze lepsza. :roll: :oops: Howgh !

wari
21-01-2008, 23:06
Wiem bo kiedys mieszkalem w sąsiedztwie starych bagien które były porosniete starymi olszynami w których mieszkała ogromna kolonia wron. .
Wrony nie zakładają kolonii. Chodziło zapewne o gawrony, to zupełnie inny gatunek, choc z tej samej rodziny krukowatych.

lump praski
22-01-2008, 02:02
Pewnie tak - ale zartuja sobie z nas ! 8) 8) 8) Trzeba przeprowadzic odwrot na z gory upatrzone pozycje i zaprzysiac kesim, kesim 8) 8) 8)

ms.
26-01-2008, 11:12
W zeszłym roku odniowiono elewację Poczty Głównej na Świętokrzyskiej w Warszawie. Wtedy też zamontowano głośniki, które regularnie emitują odgłosy ptasich drapieżników (tak 4 do 5 różnych gatunków).

Strasznie mnie intryguje jakich. Głosy ptaków słychać nawet w godzinach popołudniowego szczytu.

I chyba działa, bo tynki są nietnięte. Nie widać też gołębi, które przedtem gęsto obsiadały gzymsy na elewacji budynku.

gawel
26-01-2008, 12:01
W zeszłym roku odniowiono elewację Poczty Głównej na Świętokrzyskiej w Warszawie. Wtedy też zamontowano głośniki, które regularnie emitują odgłosy ptasich drapieżników (tak 4 do 5 różnych gatunków).

Strasznie mnie intryguje jakich. Głosy ptaków słychać nawet w godzinach popołudniowego szczytu.

I chyba działa, bo tynki są nietnięte. Nie widać też gołębi, które przedtem gęsto obsiadały gzymsy na elewacji budynku.

Pomysł ciekawy i nowatorski, ale niestety ile taki system kosztuje? i te odgłosy pewno nie są niezauwazalne juz na pewno dla mieszkanców domów jednorodzinnych :cry:

JoShi
26-01-2008, 12:39
PKP podobny system zamontowało eksperymentalnie wzdłuż linii kolejowej Mińsk Mazowiecki - Siedlce. Znacznie zmalała ilość kolizji pociągów ze zwierzętami. Systemem zainteresowali się przedstawiciele zachodnich linii kolejowych.

wari
27-01-2008, 13:32
wpisz w google: odstraszanie gołębi
jest trochę firm produkujacych różne cudeńka, ale ja bym wolał ptaki niż martwe otoczenie z kamiennym podjazdem i zielonym betonem (=trawnikiem), ale de gustibus...

Goni_Mnie_Peleton
27-01-2008, 15:52
PKP podobny system zamontowało eksperymentalnie wzdłuż linii kolejowej Mińsk Mazowiecki - Siedlce. Znacznie zmalała ilość kolizji pociągów ze zwierzętami. Systemem zainteresowali się przedstawiciele zachodnich linii kolejowych.

Czytalem kiedys o tym.
O ile jednak pamietam , problem w tym ze z czasem zwierzeta przyzwyczaily sie do tych odglosow i przestaly na nie reagowac.

JoShi
27-01-2008, 19:15
Czytalem kiedys o tym.
O ile jednak pamietam , problem w tym ze z czasem zwierzeta przyzwyczaily sie do tych odglosow i przestaly na nie reagowac.
Nie sądzę. system jest stosunkowo nowy.

lump praski
27-01-2008, 22:38
A Pall Mall ? To ten wielki orzel, ktory zaklada gniazda na wiezowcachi i wychowuje male orleta ( z partnerka, chyba juz druga bo pierwsza zginela) na Manhattanie w Nowm Jorku ? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Miasto zyje nie tylko dzieki ludziom................

lump praski
27-01-2008, 23:17
Odbudowano populacje orla dziki wielkiemu wysilkowi, nakladom pienieznym i pracy wielu ludzi - a po co bylo niszczyc ????? Zanim przepedzisz, zabijesz - zastanow sie czlowieku ! Myslenie ma kolosalna przyszlosc. Podobno.

lump praski
28-01-2008, 03:03
A gplebie na Placu sw. Marka ?

JoShi
28-01-2008, 16:22
A Pall Mall ? To ten wielki orzel, ktory zaklada gniazda na wiezowcachi i wychowuje male orleta ( z partnerka, chyba juz druga bo pierwsza zginela) na Manhattanie w Nowm Jorku ? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Miasto zyje nie tylko dzieki ludziom................
W Warszawie wieżowce mniejsze to i jastrząb wystarczy. Co najmniej jedna para ku uciesze właściciela wieżowca mieszka sobie i odstrasza gołębie.

lump praski
28-01-2008, 18:21
Moze i godlo zmienic na jastrzebia, bo orlow w Polsce na lekarstwo a jastrzebie wystepuja nawet w Warszawie - chwali im sie.

JoShi
28-01-2008, 18:56
Moze i godlo zmienic na jastrzebia, bo orlow w Polsce na lekarstwo a jastrzebie wystepuja nawet w Warszawie - chwali im sie.
Oooo nie wiem czy jak na lekarstwo. Bieliki mieszkają nawet w Warszawie, tylko od wysokich budynków wolą nadwiślańskie chaszcze.

lump praski
28-01-2008, 22:49
Jak zyje nie widzialam orla w nadwislanskich chaszczach. czy w locie nad Wisla.....a przeciez maja specyficzny lot i charekterystyczna rozpietosc skrzydel.

lump praski
28-01-2008, 22:50
Ok, przylatuje do Warszawy na Swieta Wielkanocne i pokazesz mi te bieliki....nie uwierze jak nie zobacze.

wari
29-01-2008, 00:31
Bielik nie jest orłem, a drapieżne ptaki na wieżowcach (i w blokowiskach) to głównie pustułki, wyjątkowo sokoły wędrowne (np. w New Yorku). To tak dla uściślenia dyskusji :).

matka dyrektorka
29-01-2008, 01:29
jeśli nie orłem to czym ?

a moze jak w tym starym dowcipie jak nie toperz to nie wiem :wink:

lump praski
29-01-2008, 01:39
Czy Bald Eagle (Haliaeetus Leucocephalus) - to orzel czy ja sobie zle to tlumacze ? :( :( :( :( :( Bo wlasnie ich populacja zostala reaktywowana na Manhattanie w 1986 - najslyniejszy z nich to Pale Male - mozna zobaczyc Bald Eagle in New York City - buduje gniazda na budynkach na Mhttnie - gdy uczy male latac ludzie stoja z lornetkami na ulicy . 8) 8) 8) Jest wielka atrakcja Nowego Jorku ! ! :lol: :roll: :lol: :lol: :roll: :roll: Stad nauczylam sie, ze zamiast przepedzac i zabijac mozna zrobic z tego atrakcje z pozytkiem dla wszystkich zainteresowanych stron. No, ale no to tr zeba orlow- ludzi. Myslacych.

lump praski
29-01-2008, 01:56
Wari ma racje - Pale Male to hawk czyli jastrzab - rozumiem, ze to bedzie wlasnie pustulka czy tak ? 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) Jesli chodzi o orly to ich populacja zostala reaktywowana w s t a n i e Nowy Jork. Na Manhattanie i Parku Centralnym wprowadzono ponownie populacje jastrzebi - najslynniejszy to Pale Male. 8) 8) 8) 8) 8)

wari
29-01-2008, 02:21
jeśli nie orłem to czym ?


Bielikiem, nalezy do podrodziny bielików (zwanych tez orłanami) - Haliaeetinae, jest tam jeszcze kilka gatunków bielików, m.in. afrykański i amerykański.
Z podrodziny orłów (Aquilinae) mamy u nas orła przedniego, dwa gatunki orlików i skrajnie rzadkiego orlika włochatego.

Nie jest to ani jakas nowinka w systematyce ptaków ani nic co budziłoby kontrowersje wśród zoologów, już kilkadziesiąt lat nie jest zaliczany do orłów.

wari
29-01-2008, 02:43
Pale Male to słynny w USA samiec myszołowa rdzawosternego (Buteo jamaicensis). Słynnym, bo był pierwszym z tego gatunku który osiedlił się na poczatku lat 90-tych na budynku w New Yorku i przez lata (z czterema w sumie partnerkami) "wyprodukował" stadko potomków. W Polsce nie ma tego gatunku.

lump praski
29-01-2008, 03:15
Podziwiam cie, Wari. Zostales moim idolem.

lump praski
29-01-2008, 04:37
Uzasadnienie : za wiedze, cierpliwe tlumaczenie { godne najlepszego nauczyciela) i niezlomna ale inteligentna postawe w sprawie ochrony srodowiska naturalnego.


Z wyrazami szacunku,



lump praski

JoShi
29-01-2008, 09:59
Jak zyje nie widzialam orla w nadwislanskich chaszczach. czy w locie nad Wisla.....a przeciez maja specyficzny lot i charekterystyczna rozpietosc skrzydel.
Widać nie umiesz patrzeć :P

JoShi
29-01-2008, 10:04
Bielik nie jest orłem, a drapieżne ptaki na wieżowcach (i w blokowiskach) to głównie pustułki, wyjątkowo sokoły wędrowne (np. w New Yorku). To tak dla uściślenia dyskusji :).
Bielik to bielik a nie zadna pustułka. Morze orłem nie jest ale Haliaeetus albicilla to nie sokół wędrowny ani pustułka. I mieszka w Warszawie nad Wisłą nie jeden i nie mylić z pustułkami na pałacu kultury.

JANINKI-AMORKI82
29-01-2008, 11:13
W Niemczech na przystankach ichniego MPK na szybach przyklejają nalepki w postaci czarnych sylwetek ptaków drapieżnych (charakterystyczna krótka szyja i ogon), które ponoć skutecznie odstraszają ptactwo od przebywania w pobliżu i brudzenia. Może coś w tym kierunku pomysleć? Wyciąć z plastiku i zawiesić gdzieś w pobliżu taką sylwetkę?

wydaje mi się, że to nie jest do odstraszania ptactwa żeby nie brudziło, tylko ma chronić ptactwo przed walnięciem w przezroczystą szybę co mogłoby być dla nich śmiertelne....na ekranach osłaniających trasy szybkiego ruchu też są takie ptaki...

Mirek_Lewandowski
29-01-2008, 14:02
Bielik nie jest orłem, a drapieżne ptaki na wieżowcach (i w blokowiskach) to głównie pustułki, wyjątkowo sokoły wędrowne (np. w New Yorku). To tak dla uściślenia dyskusji :).

Sokoła mamy na Pałacu Stalina... chyba już ze 4 lata.
A bieliki.. zwłaszcza widać tam, gdzie EC zrzuca ciepłą wodę

lump praski
29-01-2008, 15:34
Widoczenie nie umiem patrzec, ale orla w Warszawie nie widzialam. I zaloze sie, ze nikt nie widzial.

Mirek_Lewandowski
29-01-2008, 15:34
Nie widział. Bo bielik to nie orzeł.

Mirek_Lewandowski
29-01-2008, 15:38
Warszawa jest też w środkowej Polsce główną ostoją sokoła pustułki Falco tinnunculus. W Stolicy znajduje korzystne warunki bytowania około 60 par tego gatunku, który poza miastem zmniejsza swą liczebność. Miejski i podmiejski odcinek Wisły jest jednym z najliczniejszych w kraju zimowisk bielika Haliaeetus albicilla - można tu spotkać nawet do kilkunastu tych ptaków.
http://www.um.warszawa.pl/v_syrenka/zielona/wiecej.php?mi_id=19

lump praski
07-02-2008, 04:06
Jakos slabo rozpropagandowane - chociaz raz to straszydlo, Palac Stalina sie na cos przydal - na gniazdo dla ptaka.