Gnom
17-04-2004, 00:48
Nr 4/2004 „Wentylacja z odzyskiem ciepła” + „Zaprojektuj sobie wentylację”
Szanowny Panie Piotrze do Pańskich artykułów wkradło się parę nieścisłości, które pozwolę sobie sprostować. Oba artykuły można potraktować jako jedną całość i tak je będę omawiał.
Biorąc pod uwagę deklarowane sprawności wymienników do odzysku ciepła można śmiało stwierdzić że ilość energii potrzebnej do ogrzewania powietrza wentylacyjnego można zredukować nawet o 70%. Oczywiście ze względu na zjawisko szronienia i związaną z tym reakcję układu średnioroczna sprawność odzysku ciepła będzie mniejsza od deklarowanej maksymalnej sprawności przez producenta ale nie wiem czemu postawił Pan granicę na wielkości 50%. (str.199). Należało też zwrócić uwagę, że sprawność wymiennika zależy od założonych parametrów: to jest temperatury i wilgotności powietrza wywiewanego oraz stosunku ilości powietrza nawiewanego i wywiewanego. Zupełnie inną sprawą są oszczędności ekonomiczne wynikające z zastosowania wentylacji mechanicznej. Podając oszczędności powinno brać się pod uwagę nie tyko średnioroczną sprawność odzysku ciepła ale również koszt 1 kWh ogrzewania powietrza wentylacyjnego i moc zużywaną na napęd silników elektrycznych i cenę 1 kWh energii elektrycznej. I tu sprawa komplikuje się niepomiernie, ponieważ każda instalacja ma inny opór i różne wentylatory mają różne sprawności a więc nie sposób podać konkretnych wartości. Idąc dalej, w takim samym domu mogą mieszkać osoby o różnych przyzwyczajeniach np. odnośnie palenia papierosów i zwyczajów odnośnie uruchamiania wentylacji. Są również badania (tylko słyszałem ale nie potrafię się powołać ) które mówią że w okresie zimowym wcale nie jest potrzebna wymiana powierza o intensywności 1 wymiana na godzinę. Reasumując: rozumiem że wymagania artykułu nie pozwalają na aż tak głębokie dociekania jednakże uczciwość wymagałaby napisania paru „ale...” i „ w zależności od ...”.
Na str. 200 jest stwierdzenie że dwa wentylatory napędzane wspólnym silnikiem będą miały jednakową wydajność co jest oczywiście nieprawdą bo wydajność zależy również od oporu kanałów.
Na str. 2001 w części „zielonej” jest parę kontrowersyjnych stwierdzeń, nie rozumiem do końca co miał Pan na myśli pisząc „Sprawność wymienników sięga 60%. Łącząc je szeregowo, można zwiększyć sprawność odzysku ciepła {niestety , jedynie chwilową, a nie średnią dla całego roku) do ponad 80%. Jaka wg Pana jest sprawność średnioroczna jeżeli sprawność chwilowa jest 80% i jak długo utrzymuje się ta sprawność chwilowa.
Pisze Pan ponadto, że strumienie powietrza w wymienniku obrotowym nie mieszają się. Otóż producenci wymienników podają, że przecieki dochodzą do 5% , powstaje pytanie w którą stronę i od czego to zależy ale przecieki są faktem. Poniżej sugeruje Pan, że wymiana wilgoci w wymiennikach obrotowych występuje jedynie w wymiennikach obrotowych pokrytych substancją higroskopijną Jest to nieprawda, ponieważ w wymiennikach niehigroskopijnych w okresie zimowym wymiana wilgoci również zachodzi i to w stopniu niewiele mniejszym niż w higroskopijnych.
Analiza rozwiązań z pompą ciepła jest na tyle skomplikowana że wymagałoby to osobnego artykułu więc lepiej było w ogóle o tym nie wspominać zwłaszcza, że w domkach jednorodzinnych centrale z pompą ciepła raczej nie są stosowane. Według mojej wiedzy wymiennik krzyżowy w połączeniu z pompą ciepła stosuje się w zasadzie jedynie w centralach basenowych a w innych zastosowaniach sprawność pompy ciepła jest na tyle niska że zdecydowanie bardzie opłaca się stosować wymienniki obrotowe.
Dość mocno zdziwiło mnie stwierdzenie o możliwości prania filtrów powietrza, ja osobiście nie znam żadnego producenta, który gwarantuje utrzymanie parametrów filtracji po wypraniu, bardzo proszę o podanie konkretnych namiarów.
Stwierdzenie, że: „ Gdy świeże powietrze czerpane z zewnątrz będzie miało ujemną temperaturę , skropliny zamarzną na powierzchni wymiennika...” (str. 202) jest nieprawdziwe i świadczy o niezrozumieniu tematu. Wilgoć wykroplona z powietrza wywiewanego zamarznie wtedy, gdy temperatura powietrza wywiewanego ( a nie zewnętrznego) spadnie poniżej zera.
Opisał Pan tylko dwa ze sposobów odszraniania. Brakuje przede wszystkim opisu działania tzw. by-pasu w centralach z wymiennikiem krzyżowym.
O hałasie pisze Pan że: „Najmniejsze centrale o niewielkiej wydajności wytwarzające hałas poniżej 50 dB nie muszą być chronione tłumikami. Nie wiem skąd ma Pan takie informacje i o czym Pan dokładnie pisze o ciśnieniu akustycznym czy o mocy akustycznej. Jeżeli o mocy akustyczne to 50 dB jest rzeczywiście niską wartością ale gdzie Pan widział taki centrale ? Ponadto w normach i danych technicznych hałas jest podawany w skali A - dB(A)
Dziwi mnie również technologia łączenia centrali „specjalnym elementem elastycznym o długości 1 m”. Zwykle elementy elastyczne mają długość ok. 150 mm. Izolacja położona na zewnątrz kanału ma znikomy wpływ na zdolność tłumienia hałasy przenoszonego wewnątrz kanału.
Nieporozumieniem jest stwierdzenie, że: „ Gdy temperatura na zewnątrz jest niska , świeże powietrze po przejściu przez wymiennik ciepła może nie nagrzać się do temperatury wyższej od tak zwanej temperatury punktu rosy”. Zdecydowanie powietrze zewnętrze ma zwykle temperaturę wyższą od tzw. punktu rosy a ogrzewając się dodatkowo osusza się (względnie). Oczywiście może wystąpić wykraplanie się wilgoci na zewnętrzej powierzchni kanału ale nie ma to nic wspólnego z punktem rosy powietrza zewnętrznego. Generalnie można powiedzieć, że fragment dotyczący izolacji kanałów jest niejasny.
Dziwi mnie stwierdzenie na str. 207, że „Należy przyjąć, że do każdego pomieszczenia powinna być nawiewana taka ilość powietrza, aby zapewnić w nim co najmniej jedną wymianę całej objętości powietrza w ciągu godziny.” Ciekawi mnie na czym opiera Pan swoje twierdzenie. Myślę, że warto przeczytać artykuł: http://www.muratorplus.pl/ED329ABF6A4E4E5783F17F3BAE9FA25F_E4EE0DEA66A344969 63EBBC9A95B15BE.htm
Na stronie 209 pisze Pan że wywiew z kuchni powinien być większy niż nawiew w salonie bo wtedy nie rozprzestrzeniają się zapachy. Proszę się zastanowić, jak powietrze płynie z pokoju do kuchni to niezależnie od wielkości nadciśnienie zapachy nie mogą się wydostawać z kuchni.
W następnym akapicie pisze Pan o potrzebie zrównoważenia strumieni nawiewu i wywiewu w pomieszczeniach z kominkiem a chwilę wcześniej proponował Pan zastosowanie okapu z dużym wywiewem. Taki okap musi stworzyć podciśnienie.
Jeśli chodzi o dobór kanałów to dziwi mnie stwierdzenie że opory kanałów nie mogą być zbyt małe. Im mniejszy opór kanałów tym łatwiejsza regulacja na nawiewnikach.
Na stronie 210 pisze Pan o przenoszeniu drgań ze sztywnych kanałów na nawiewniki, nie za bardzo rozumie dlaczego kanały miałyby drgać.
Rada, aby zlecić pomiar ilości powierza jest jak najbardziej słuszna z tym, że nie spotkałem się z sytuacją aby wykonawcy instalacji pomiary wyszły niezgodne z projektem. Zdecydowanie lepiej zlecić pomiary osobie niezależnej.
Liczę, że następne artykuły będą bardziej profesjonalne, w razie potrzeby służę pomocą.
Z poważaniem
Gnom
[email protected]
Szanowny Panie Piotrze do Pańskich artykułów wkradło się parę nieścisłości, które pozwolę sobie sprostować. Oba artykuły można potraktować jako jedną całość i tak je będę omawiał.
Biorąc pod uwagę deklarowane sprawności wymienników do odzysku ciepła można śmiało stwierdzić że ilość energii potrzebnej do ogrzewania powietrza wentylacyjnego można zredukować nawet o 70%. Oczywiście ze względu na zjawisko szronienia i związaną z tym reakcję układu średnioroczna sprawność odzysku ciepła będzie mniejsza od deklarowanej maksymalnej sprawności przez producenta ale nie wiem czemu postawił Pan granicę na wielkości 50%. (str.199). Należało też zwrócić uwagę, że sprawność wymiennika zależy od założonych parametrów: to jest temperatury i wilgotności powietrza wywiewanego oraz stosunku ilości powietrza nawiewanego i wywiewanego. Zupełnie inną sprawą są oszczędności ekonomiczne wynikające z zastosowania wentylacji mechanicznej. Podając oszczędności powinno brać się pod uwagę nie tyko średnioroczną sprawność odzysku ciepła ale również koszt 1 kWh ogrzewania powietrza wentylacyjnego i moc zużywaną na napęd silników elektrycznych i cenę 1 kWh energii elektrycznej. I tu sprawa komplikuje się niepomiernie, ponieważ każda instalacja ma inny opór i różne wentylatory mają różne sprawności a więc nie sposób podać konkretnych wartości. Idąc dalej, w takim samym domu mogą mieszkać osoby o różnych przyzwyczajeniach np. odnośnie palenia papierosów i zwyczajów odnośnie uruchamiania wentylacji. Są również badania (tylko słyszałem ale nie potrafię się powołać ) które mówią że w okresie zimowym wcale nie jest potrzebna wymiana powierza o intensywności 1 wymiana na godzinę. Reasumując: rozumiem że wymagania artykułu nie pozwalają na aż tak głębokie dociekania jednakże uczciwość wymagałaby napisania paru „ale...” i „ w zależności od ...”.
Na str. 200 jest stwierdzenie że dwa wentylatory napędzane wspólnym silnikiem będą miały jednakową wydajność co jest oczywiście nieprawdą bo wydajność zależy również od oporu kanałów.
Na str. 2001 w części „zielonej” jest parę kontrowersyjnych stwierdzeń, nie rozumiem do końca co miał Pan na myśli pisząc „Sprawność wymienników sięga 60%. Łącząc je szeregowo, można zwiększyć sprawność odzysku ciepła {niestety , jedynie chwilową, a nie średnią dla całego roku) do ponad 80%. Jaka wg Pana jest sprawność średnioroczna jeżeli sprawność chwilowa jest 80% i jak długo utrzymuje się ta sprawność chwilowa.
Pisze Pan ponadto, że strumienie powietrza w wymienniku obrotowym nie mieszają się. Otóż producenci wymienników podają, że przecieki dochodzą do 5% , powstaje pytanie w którą stronę i od czego to zależy ale przecieki są faktem. Poniżej sugeruje Pan, że wymiana wilgoci w wymiennikach obrotowych występuje jedynie w wymiennikach obrotowych pokrytych substancją higroskopijną Jest to nieprawda, ponieważ w wymiennikach niehigroskopijnych w okresie zimowym wymiana wilgoci również zachodzi i to w stopniu niewiele mniejszym niż w higroskopijnych.
Analiza rozwiązań z pompą ciepła jest na tyle skomplikowana że wymagałoby to osobnego artykułu więc lepiej było w ogóle o tym nie wspominać zwłaszcza, że w domkach jednorodzinnych centrale z pompą ciepła raczej nie są stosowane. Według mojej wiedzy wymiennik krzyżowy w połączeniu z pompą ciepła stosuje się w zasadzie jedynie w centralach basenowych a w innych zastosowaniach sprawność pompy ciepła jest na tyle niska że zdecydowanie bardzie opłaca się stosować wymienniki obrotowe.
Dość mocno zdziwiło mnie stwierdzenie o możliwości prania filtrów powietrza, ja osobiście nie znam żadnego producenta, który gwarantuje utrzymanie parametrów filtracji po wypraniu, bardzo proszę o podanie konkretnych namiarów.
Stwierdzenie, że: „ Gdy świeże powietrze czerpane z zewnątrz będzie miało ujemną temperaturę , skropliny zamarzną na powierzchni wymiennika...” (str. 202) jest nieprawdziwe i świadczy o niezrozumieniu tematu. Wilgoć wykroplona z powietrza wywiewanego zamarznie wtedy, gdy temperatura powietrza wywiewanego ( a nie zewnętrznego) spadnie poniżej zera.
Opisał Pan tylko dwa ze sposobów odszraniania. Brakuje przede wszystkim opisu działania tzw. by-pasu w centralach z wymiennikiem krzyżowym.
O hałasie pisze Pan że: „Najmniejsze centrale o niewielkiej wydajności wytwarzające hałas poniżej 50 dB nie muszą być chronione tłumikami. Nie wiem skąd ma Pan takie informacje i o czym Pan dokładnie pisze o ciśnieniu akustycznym czy o mocy akustycznej. Jeżeli o mocy akustyczne to 50 dB jest rzeczywiście niską wartością ale gdzie Pan widział taki centrale ? Ponadto w normach i danych technicznych hałas jest podawany w skali A - dB(A)
Dziwi mnie również technologia łączenia centrali „specjalnym elementem elastycznym o długości 1 m”. Zwykle elementy elastyczne mają długość ok. 150 mm. Izolacja położona na zewnątrz kanału ma znikomy wpływ na zdolność tłumienia hałasy przenoszonego wewnątrz kanału.
Nieporozumieniem jest stwierdzenie, że: „ Gdy temperatura na zewnątrz jest niska , świeże powietrze po przejściu przez wymiennik ciepła może nie nagrzać się do temperatury wyższej od tak zwanej temperatury punktu rosy”. Zdecydowanie powietrze zewnętrze ma zwykle temperaturę wyższą od tzw. punktu rosy a ogrzewając się dodatkowo osusza się (względnie). Oczywiście może wystąpić wykraplanie się wilgoci na zewnętrzej powierzchni kanału ale nie ma to nic wspólnego z punktem rosy powietrza zewnętrznego. Generalnie można powiedzieć, że fragment dotyczący izolacji kanałów jest niejasny.
Dziwi mnie stwierdzenie na str. 207, że „Należy przyjąć, że do każdego pomieszczenia powinna być nawiewana taka ilość powietrza, aby zapewnić w nim co najmniej jedną wymianę całej objętości powietrza w ciągu godziny.” Ciekawi mnie na czym opiera Pan swoje twierdzenie. Myślę, że warto przeczytać artykuł: http://www.muratorplus.pl/ED329ABF6A4E4E5783F17F3BAE9FA25F_E4EE0DEA66A344969 63EBBC9A95B15BE.htm
Na stronie 209 pisze Pan że wywiew z kuchni powinien być większy niż nawiew w salonie bo wtedy nie rozprzestrzeniają się zapachy. Proszę się zastanowić, jak powietrze płynie z pokoju do kuchni to niezależnie od wielkości nadciśnienie zapachy nie mogą się wydostawać z kuchni.
W następnym akapicie pisze Pan o potrzebie zrównoważenia strumieni nawiewu i wywiewu w pomieszczeniach z kominkiem a chwilę wcześniej proponował Pan zastosowanie okapu z dużym wywiewem. Taki okap musi stworzyć podciśnienie.
Jeśli chodzi o dobór kanałów to dziwi mnie stwierdzenie że opory kanałów nie mogą być zbyt małe. Im mniejszy opór kanałów tym łatwiejsza regulacja na nawiewnikach.
Na stronie 210 pisze Pan o przenoszeniu drgań ze sztywnych kanałów na nawiewniki, nie za bardzo rozumie dlaczego kanały miałyby drgać.
Rada, aby zlecić pomiar ilości powierza jest jak najbardziej słuszna z tym, że nie spotkałem się z sytuacją aby wykonawcy instalacji pomiary wyszły niezgodne z projektem. Zdecydowanie lepiej zlecić pomiary osobie niezależnej.
Liczę, że następne artykuły będą bardziej profesjonalne, w razie potrzeby służę pomocą.
Z poważaniem
Gnom
[email protected]