PDA

Zobacz pełną wersję : Komin do kominka



Strony : [1] 2

Kominki Piotr Batura
19-11-2011, 07:58
Komin po raz kolejny budzi emocje . Proponuję by taki temat
funkcjonował w dziale KOMINKI i proszę administrację , by nie
przenosiła go do działu KOMINY , bo uważam ,ze dyskusje i
pytania w tej ważnej kwestii , powinny być dostępne w tym
dziale , jeśli dotyczą kominów do kominka czy kozy. Dział kominów
we właściwym dla siebie wątku jest nieźle obsługiwany przez
enia. Głównym impulsem do założenia wątku była lektura treści
o tym samym tytule , zamieszczonych przez wydawnictwo
Murator. Jakoś nie mogę się przekonać do artykułów sponsorowanych,
w których klepie się byle coś było. Z rażących błędów w tej
publikacji wymienię trzy.
1. Zalecanie tej samej średnicy komina do kominka otwartego
i wyposażonego we wkład .
2. Odległość komina od materiałów niepalnych.
3. Nieaktualne dane na temat minimalnej średnicy komina

Wesołość budzi fragment o podłączeniu kominka króćcem do
komina . Zdaniem autora tekstu , będzie to wykonane prawidłowo,
jeśli użyjemy atestowanych materiałów (nic o sposobach i zagrożeniach).

Idąc dalej , poprzeglądałem też inne publikacje , jakie mi wyskoczyły
pod hasłem "komin do kominka" , w tym naszych forumowych
kolegów i powiem że "szału nie ma". Powielanie tych samych ,
raczej lakonicznych informacji , dość tendencyjna wiedza , bez
chęci rozwoju o ostatnie lata doświadczeń.

Zapraszam do dyskusji znawców tematu , i zadawanie pytań
odwiedzających nas forumowiczów.

bohusz
19-11-2011, 11:52
Piotr nie daj się prosić. Wiemy ogólnie i ja również osobiście również wiem, że sam osobiście posiadasz spore doświadczenie w temacie który właśnie założyłeś.

Więc poprostu pisz, oczywiście uwzgledniając wszelkie możliwe interpretacje uzytkowników i niebanalne zdolności naszych rodaków do racjonalizacji na swój sposób.

Zresztą i tak po wczorajszej wizycie u klienta, miałem zamiar zasięgnąć Twojej konsultacji w sprawie właśnie komina.

Kominki Piotr Batura
19-11-2011, 21:30
Drugą przyczyną założenia wątku, są spekulacje na temat
temperatury dymu który wlatuje do komina , czyli nazwę to
mądrzej "temperatury pracy komina" . Zgadzam się ,ze zbyt
niska temperatura wpuszczana do przewodu kominowego,
rodzi problemy z kondensatem . Nie zawsze , ale często jest
wynikiem za niskiej temperatury spalania drewna już w samym
palenisku . Kondensat zawiera wówczas spore ilości niedopalonych
związków , osadzających się na ściankach komina. Komin może
się zapchać lub wybuchnie w nim pożar. Spory w watkach
pobocznych ,obfitują stwierdzeniami : "za mała , za duża
temperatura" bądź "niska" , "wysoka temperatura", nie
podano jednak żadnych wartości. Postaram się to w takim
razie uzupełnić.

Wartości o których napiszę , są bardzo przybliżone . Szczególnie
skrajne - najwyższa i najniższa, budzą zawsze sporo kontrowersji,
gdyż czasem , specyficzne warunki spalania powodują ,że
można je znacznie przekroczyć . Z warunków mających wpływ
na spalenie, oprócz rodzaju opału i urządzenia grzewczego ,
wymienię też te mniej znane : wysokość npm, pora
roku, pora dnia , dodatnia czy ujemna kwadra księżyca (!):D.

Temperatura pracy komina powinna być wyższa od 100 st C ,
natomiast przekraczać nie powinna 500 st C. To proste
stwierdzenie , wymaga oczywiście komentarza , ale to w
innym poście. Dziś powiem tylko ,że te temperatury pozwalają
kominowi pracować w miarę prawidłowo , ale pamiętać musimy ,
że im bliżej którejś z granic , tym większe prawdopodobieństwo
jego szybszego zużycia . Od zasady tej są wyjątki , o których
później

bohusz
19-11-2011, 21:35
No wreszcie poważny temat, prawie, a może nawet ważniejszy niź moje, ...

a nie jakiś tam temat "Kominki nasze"

Brawo Piotrze

Forest-Natura
19-11-2011, 22:48
Witam.
Sobieradku - miało być o kominach a Ty z jakimiś cudami wyjeżdżasz ...
Włączę się do dyskusji. Ale trochę przewrotnie. Mianowicie chciałbym zwrócić uwagę wszystkim budującym się obecnie na dwie rzeczy.
1. Przez ostatnich kilkaset lat nie do pomyślenia było by komin nie był umieszczony inaczej niż w centralnym punkcie domu - przechodził kalenicę lub był sytuowany tak do 1- 1,5 metra od niej.
2. Rzecz druga związana z powyższym - zawsze sięgał swym końcem ponad szczyt dachu.
To były "kanony" budownictwa.
Jak to się ma do czasów współczesnych i czy ktoś kupując projekt renomowanej firmy architektonicznej zwraca na to obecnie uwagę?
A to dwie rzeczy od których większość problemów z kominem ma swój początek.
Pozdrawiam.

M***ki
20-11-2011, 07:26
Piotrze 100 lub 500 stopni to spory przedział..

Kominki Piotr Batura
20-11-2011, 10:09
Zacznijmy dalsze rozważania od temperatury najniższej. Przyjąłem
temperaturę 100 st C jako dolną granicę zapewniającą ciąg grawitacyjny
w przewodzie kominowym . To bardzo ogólna teoria ,odnosząca się do
najczęściej występujących warunków , w jakich budujemy kominki .
6-7 mb komina o średnicy 180-200 mm. Wspomniałem o tym ,że zejście
poniżej 100 st C, może niszczyć komin i są wyjątki. Niszczący jest kondensat ,
który wytwarza się podczas występowania punktu rosy . Zjawisko w
kominkarstwie i zduństwie mało znane , ale popularność kominków z
płaszczem wodnym , spowodowała ,że zaczęło to i nas dotyczyć .
Kominek z PW to w zasadzie nie kominek , tylko kocioł CO , któremu
w drzwiach zamontowano szybę. Dodatkowo sytuację pogarszają
wentylatory montowane na wlotach powietrza do paleniska. Pomijając
fakt dziwnych dźwięków jakie towarzyszą rozkoszowaniu się widokiem
ognia, wentylator pozwala na pracę komina w temperaturach , które
określa się mianem zaniku ciągu. Sytuację pogarsza możliwość palenia
mokrym drewnem, które bez wspomagania wentylatora po prostu
by zgasło. Zjawisko znane , wielokrotnie opisywane (ostatnio ładnie
przez Daniela w innym wątku) . Problem dotyczył głównie miałowców.

Mimo stosowania w ostatnim czasie ,bardzo wydajnych i oszczędnych
konstrukcji kominkowych , uważam że zjawisko destrukcji komina
w niskich temperaturach , nas , budowniczych kominków nie
powinno niepokoić . Oszołomów palących mokrym drewnem, blokujących
dopływ powietrza do spalania zaraz po dołożeniu drewna jest coraz
mniej . Kotłownie w salonach z piecami CO wspomaganymi wentylatorem
to tez nisza .

I tu przejdę do wyjątków .Skutecznie można zabezpieczyć się przed
niszczeniem komina przez niską temperaturę , stosując nowoczesny
materiał do jego budowy . Mam na myśli okładziny z szamotu (rury
szamotowe z kominów systemowych) i stali szlachetnej. Temat rzeka,
szczególnie ,że to bardzo często pułapka . Brak kontroli , i czyszczenia
zawczasu , doprowadzić może do pożaru sadzy ,a to jest zazwyczaj
wyrok dla komina . Wyrok nie pozostawiający złudzeń . Jeden
porządny pożar sadzy w kominie systemowym , to dyskwalifikacja komina
z dalszej eksploatacji. To ,że komin wytrzymuje pożar sadzy jest prawdą,
potwierdzoną gwarancją producenta . Pytanie , ile pożarów sadzy ?

Kominki Piotr Batura
20-11-2011, 13:46
Od 100 do 500 st C. O dolnej granicy już trochę było . Teraz
górna . Ciągowi kominowemu wzrost temperatury nie zagraża.
Zbyt duży, w odróżnieniu od za małego, łatwo opanować .
Moderator ciągu jest w stanie skutecznie zmniejszyć go
nawet do 50 %. Przyjmuję 500 st C jako granicę wytrzymałości komina.
Obserwacje jakie prowadzę od prawie ćwierć wieku zdają się potwierdzać
sygnały z rynku . Przepisy , instrukcje obsługi urządzeń grzewczych i
kominów , wymieniają tą cyfrę coraz częściej. Od kilku lat prowadzę
własne badania , zaczęło się od ciekawości - teraz to już małe
amatorskie laboratorium. Jeden komin wytrzyma 400, inny 600 st C,
prawda jest taka , że powyżej tej średniej ,kominy zaczynają pękać.

Problem pojawił się w zasadzie wraz z wymyśleniem wkładu kominkowego.
Argument ,że dobrze wybudowany komin z cegieł wytrzymuje setki lat,
może być prawdziwy ,pod warunkiem ,że nie dotyczy wkładu kominkowego.
Te skrzynki do spalania drewna , zrobiły zawrotną karierę . Przyciągnęły
do branży mnóstwo przypadkowych ludzi , których mało obchodzi
co tak naprawdę sie w tej skrzynce dzieje. Liczy się wzrost statystyk
sprzedaży, A dzieją się rzeczy zgodne z naturą drewna .Niestety nie
sa to dobre wieści dla komina a i samej skrzynki często też. Temperatura
spalania drewna , przy prawidłowym i naturalnym dostępie powietrza,
dochodzi do 1000 st C . Przyjmuje się ,ze najlepsze warunki spalania
drewna to 600 - 900 st C. Drewno spala się w tych warunkach czysto,
bez wydzielania sadzy i toksyn . Oczywiście trzeba założyć wilgotność
w granicach 20 - 24 %.

O co więc w tym wszystkim chodzi ? Dlaczego z jednej strony dążyć
by nie przekroczyć 500 st , z drugiej rozsadek podpowiada spalanie
w temperaturach znacznie wyższych ?

Pozwolę sobie na hipotezę , z którą nie musicie się zgadzać.

Nie tylko sprzedażą i montażami zajmują się często przypadkowi ludzie.
Takie okoliczności towarzyszyły zapewne początkom produkcji
wkładu kominkowego , lub jak kto woli - kasety. Setki lat człowiek
budował urządzenia grzewcze , które osiągały w palenisku
temperaturę ok 1000 st C . Nigdy jednak , taka energia nie trafiała
do komina! I nagle moda na żywy ogień w domu , wynalezienie
ceramiki przeźroczystej (szkło Robax), uruchomiło produkcję
stalowych i żeliwnych skrzynek , w których liczył się głównie widok
ognia. Ludzie którzy znali się na produkcji , rozumieli naturę drewna,
drwili sobie początkowo z tych poczynań, nie wierząc , nie przypuszczając
nawet ,że wkrótce produkcja irracjonalnych urządzeń, pójdzie w
setki tysięcy sztuk rocznie. Teraz po latach , do branży wchodzą
Ci , którzy zbyt późno zobaczyli ,że zepchnięto ich na boczny tor, a
początkowi dyletanci, odrobili lekcję z teorii spalania drewna (lub
zatrudnili fachowców).

Sygnały z rynku zaczęły docierać do świadomości budowniczych
kominków, potem do producentów . W krajach rozwiniętych
sprawą zajął się ustawodawca , głównie po sygnałach od
kominiarzy i straży pożarnej. Próbuje się to pomału ogarniać ,
porządkować .Mam chyba w tym swój udział . Polska jest
niestety na szarym końcu tych ruchów. Nie można tego
powiedzieć o Polskiej produkcji . Tu stajemy się potentatem,
w większości na poziomie podobnym do rodzimej motoryzacji.

M***ki
20-11-2011, 19:15
Te dolne 100 stopni to na wlocie czy końcu komina ?

Forest-Natura
20-11-2011, 19:17
Witam.
Pociągnę trochę w kierunku mojego postu.
Jak będziemy mieli 100 stopni na wejściu do komina ustawionego pośrodku domu i będzie on ocieplony na poddaszu to będzie wszystko OK. Nawet może być sporo mniej.
Jeżeli tę samą temperaturę spalin puścimy w komin "lecący" po ścianie zewnętrznej (nawet gdy będzie ocieplony tak jak ona) to na wylocie tegoż komina będzie już dużo niższa temperatura niż w poprzednim przypadku. I mogą być problemy oraz może się lać woda.
Te 500-600 stopni w kominie to też pewna granica, której przekroczenie bardzo często kończy się pożarem - i dlatego ich producenci takie zapisy w kartach gwarancyjnych i instrukcjach obsługi zamieszczają. Bo jest to temperatura zapłonu sadzy. Jeżeli będzie ona w kominie nawet w niewielkich ilościach, to z komina takiego podczas jej zapłonu robi się dysza z temperaturą na wyjściu z komina sięgającą powyżej 1200 stopni. To już jest temperatura wyższa nieraz od tej w jakiej wypala się kształtki ceramiczne i cegłę.
Wilgotność drewna Piotrze założyłeś chyba trochę z "rezerwą" na polskiego użytkownika kominka :) Przecież takie naprawdę fajne palenie zaczyna się przy wilgotności kilkunastu procent. Jak się ludkom będzie mówić że mają mieć drewno o wilgotności 12-16 % to może dojdą i do tych 20 albo i poniżej z czasem, co będzie już dobrym wynikiem ... Coraz więcej użytkowników kominków zaopatruje się w wilgotnościomierz żeby nie być robionym w konia przy kupnie "suchego" drewna w środku sezonu kominkowego. Mało natomiast wie jak go używać, pozwolisz na mały "przepis" dla nich. Wbicie go (wilgotnościomierza) w część czołową pierwszego lepszego, uciętego kawałka drewna nie oddaje faktycznej wilgotności drewna - dopiero rozłupanie pniaczka na pół i pomiar części wewnętrznej zamiast czołowej poda nam wilgotność faktyczną.
Pozdrawiam.
PS. Uuu ... może Mistrz zamiast się pytać jak zwykle, powie coś od siebie ... :)

Forest-Natura
20-11-2011, 20:37
Witam.
I mała rzecz do myślenia dla wszystkich czytających ten wątek - kilkukrotnie już miałem okazję widzieć popękaną tylną ścianę trójnika dopiero co postawionego komina ceramicznego, do którego była podpięta zwykła koza za 150 zł, służąca do ogrzewania "byle czym" budowy podczas prac wykończeniowych.
We wszystkich przypadkach była ona bezpośrednio podpięta, krótkim odcinkiem rury (ok. 1 mb z kolanem). Nie zdarzyło się zobaczyć mi tego samego jeżeli kózka stała na środku salonu a rur było tak ze 3-4 metry.
Pozdrawiam.

Kominki Piotr Batura
20-11-2011, 21:18
Granice zostały wyznaczone , to może podam optymalną temperaturę
pracy komina . Zakładam ,że jest to 200 st C. Są ośrodki preferujące wyższą,
i takie ,które zadowalają się niższą . Nie pamiętam jednak , by te wartości
różniły się więcej niż o 50 st , od tej , którą założyłem. Dane te należy
odnieść do zduństwa , zduństwa nowoczesnego i branży kominkowej
pod wszelkimi możliwymi postaciami . Są oczywiście wyjątki. Np niektóre
kominki z PW czy piecyki na pelet . Ale do rozważań z kominiarsko -
zduńskiego punktu widzenia, musimy te wynalazki pominąć.

Temperatura 150 st C zapewnia w miarę przyzwoitą ciepłotę komina,
świadczy o dobrej sprawności urządzenia grzewczego nie powoduje
wytrącania kondensatu z dymu i z pewnością nie spowoduje jego
pękania . 250 st C w kominie , daje pewność , że wymienione wcześniej
warunki zostaną zachowane , ale dodatkowo świadczy o dokładniejszym
spaleniu toksyn i sadzy . Dla mnie to informacja , że urządzenie odbierające
ciepło ze spalin , nie zostało przewymiarowane. Kontrola tych procesów i
wiedza na ich temat , pozwala na prawidłowe konstruowanie palenisk ,
wkładów kominkowych i innych "cudaków" , w których spalamy drewno.

Wyższe temperatury , nawet o 200 st C , nie stanowią problemu dla
prawidłowo wybudowanego komina , świadczą tez często o niezłym
spalaniu opału. Nie są jednak korzystne z ekonomicznego punktu
widzenia . Po co puszczać w komin 400 st C , jeśli dla prawidłowego
funkcjonowania konstrukcji , wystarczy 200 ?

Pomiaru dokonuję na wyjściu dymu z urządzenia grzewczego do kanału
dymnego. Podane wartości sa najwyższymi osiągniętymi temperaturami
z jednego cyklu . To ,że w międzyczasie notujemy w kominie dużo
niższe odczyty , jest bez znaczenia. Dobrze jest , jeśli wartość bardzo
zbliżona do odpowiedniej , pojawiła się krótko od inicjacji ognia (10 -
20 min ). Dogasanie paleniska ,ze spalonym częściowo opałem , może
się odbywać w coraz niższej temperaturze , panującej w kominie.

Na koniec dzisiejszych wywodów , małe podsumowanie.
Większość kominków montowanych w Polsce , w myśl
zasady : wkład kominkowy + metr lub półtora metra rury
przyłączeniowej, oddaje do komina co najmniej 400 st C.
Każde ostrzejsze przepalenie w takim urządzeniu, to
pewność ,że przekroczyliśmy granicę wytrzymałości komina.

Wojtek_796
21-11-2011, 11:31
Cześć!

Mam takie dwie uwagi. Jeżeli chodzi o temperaturę w kominie, to myślę, że ważniejsze od temperatury spalin, jeżeli chodzi o kondensację i trwałość materiału komina, jest temperatura jego wewnętrznej powierzchni. Dla różnych konstrukcji kominowych mogą te dwie wielkości mieć się do siebie bardzo różnie. Pomiaru temperatury ścianek można oczywiście dokonać jednorazowo i określić zależność.
Przewymiarowanie wymiennika nie zawsze musi być szkodliwe. Raz, że w większości konstrukcji mamy, przynajmniej teoretycznie, możliwość regulacji temperatury spalin wpadających do komina, dwa, że dobra konstrukcja może nam ogrzać komin i zainicjować ciąg jeszcze przed samym rozpaleniem.
Zniszczenie ceramicznych kominów (spękanie) to może być też skutek wstrząsu cieplnego i zbyt dużych różnic temperatur powodowanych zbyt dużą dynamiką obciążenia, a nie samego ich poziomu.
To chyba była trzecia :).

Pozdrawiam

bohusz
21-11-2011, 12:16
Według mnie Wojtku Masz zupełną rację, nie skupiając się wyłącznie na samej temperaturze spalin w kwesti prawidłowej pracy komina.
Gdyż tak jak napisałeś temperatura ścianek wewnętrznych komina jest również istotna. Komin murowany wygrzany pracujący równo non stop, jest optymalny.
Również trafna wydaje mi się Twoja uwaga odnośnie wstrząsów cieplnych, które głównie są przyczyną wszelkich uszkodzeń ceramiki.
Przecież nawet zbyt częste, otwieranie drzwi wkładu kominkowego wychładza spaliny i powoduje wstrząs cieplny dla ceramiki w samym palenisku. Szczególnie gdy te drzwi są sporych rozmiarów.

Kominki Piotr Batura
21-11-2011, 13:07
Cześć!

Mam takie dwie uwagi. Jeżeli chodzi o temperaturę w kominie, to myślę, że ważniejsze od temperatury spalin, jeżeli chodzi o kondensację i trwałość materiału komina, jest temperatura jego wewnętrznej powierzchni. Dla różnych konstrukcji kominowych mogą te dwie wielkości mieć się do siebie bardzo różnie. Pomiaru temperatury ścianek można oczywiście dokonać jednorazowo i określić zależność.
Przewymiarowanie wymiennika nie zawsze musi być szkodliwe. Raz, że w większości konstrukcji mamy, przynajmniej teoretycznie, możliwość regulacji temperatury spalin wpadających do komina, dwa, że dobra konstrukcja może nam ogrzać komin i zainicjować ciąg jeszcze przed samym rozpaleniem.
Zniszczenie ceramicznych kominów (spękanie) to może być też skutek wstrząsu cieplnego i zbyt dużych różnic temperatur powodowanych zbyt dużą dynamiką obciążenia, a nie samego ich poziomu.
To chyba była trzecia :).

Pozdrawiam



Mierzenie minimalnej temperatury , jaką dane urządzenie osiąga,
interesuje mnie raczej w kontekście zaniku ciągu. Poniżej wskazanej
granicy mogą być z tym kłopoty. Takich dylematów nie ma z
prostymi kominkami , bo tam mamy zazwyczaj do czynienia ze
zjawiskiem odwrotnym. Natomiast przewymiarowanie np masy
kumulacyjnej , skutkuje m.in. właśnie zanikiem ciągu. Najprościej
to stwierdzić pomiarem temperatury na wyjściu z masy. Przydatna
to metoda , jeśli nie dysponujemy danymi o parametrach materiału
użytego do wymiennika . Tymi kwestiami chciałem się zająć
później , ale fajnie ,że podchwytujesz tematy. Może w takim
razie rozwiniesz wątek wstrząsu cieplnego ? Jakoś głupio mi
o Tym pisać , czując Twój oddech na plecach :D

M***ki
21-11-2011, 17:16
Witam.

Jak będziemy mieli 100 stopni na wejściu do komina ustawionego pośrodku domu i będzie on ocieplony na poddaszu to będzie wszystko OK. Nawet może być sporo mniej.

Pozdrawiam.
PS. Uuu ... może Mistrz zamiast się pytać jak zwykle, powie coś od siebie ... :)
Jak tak bardzo chcesz to napiszę :) Czytając takie wypowiedzi o temperaturach przed kominem ... szczerze żałuje że w Polsce nie ma prawdziwej SZKOŁY zduńskiej . Temat "temperatura spalin przed kominem" jest jedną z podstawowych informacji jaką musi/ powinien:yes:/ wiedzieć każdy kto planuje budowanie kominka z masą akumulacyjną.....szczególnie jeśli robi to zarobkowo u klienta.

Wojtek_796
21-11-2011, 17:48
Może w takim
razie rozwiniesz wątek wstrząsu cieplnego ?

Wiadomo - chodzi o rozszerzalność cieplną. W obrębie tego samego elementu pojawiają się obszary o znacznie nieraz różnej temperaturze. Szczególnie chodzi tutaj o różnice na przekroju, ale te wzdłuż powierzchni też potrafią nabroić. Jeżeli materiał nagrzewamy miejscowo i zbyt szybko na tyle, że ciepło nie zdąży się łagodnie rozejść we wszystkich kierunkach, mamy do czynienia ze wstrząsem. Wstrząsem, bo można to równie dobrze porównać z dupnięciem elementem o podłogę. Nie jest to oczywiście wstrząs w tym sensie, w którym podaje się tego typu parametr w tabelach własności materiałów ogniotrwałych.
Materiał się rozszerza, a w grzanym nierówno pojawiają się obok siebie obszary, które chcą nagle zmienić względem siebie wymiary - tego akurat chyba tłumaczyć nikomu nie trzeba. Ale rozszerzalności cieplnej zatrzymać się nie da. Materiały, które są nieplastyczne (nieciągliwe) i niesprężyste, a takim materiałem jest ceramika, załatwiają problem poprzez pękanie. Posiadają bardzo wysoki tzw. moduł sprężystości, co oznacza, że jakakolwiek próba odkształcenia wywołuje w ich wnętrzu naprężenia, których poziom przekracza ich wytrzymałość. Pęknięcia nie muszą być od razu widoczne. Po połączeniu kilku mniejszych powstają większe.
Znany widok to pęknięta płyta szamotowa w kominku - element znajdujący się obok szyby, która ma przecież nieraz teoretycznie dwukrotnie niższą odporność termiczną i jest bardziej obciążona zmienną temperaturą, a nie pęka. Nie pęka dlatego, bo szkło kominkowe ma rozszerzalność termiczną równą zeru. Taką taflę można rozgrzać do kilkuset stopni i wrzucić do wody - nic jej nie będzie, a przynajmniej istnieje takie duże prawdopodobieństwo. Z takiej samej tafli z szamotu zostałaby raczej kupka piachu i to z podobnym prawdopodobieństwem.
Najlepiej byłoby zrobić więc komin ze szkła żaroodpornego. Nie jest to do końca żart. Szkło nie zawsze jest takie ... szklane. Szeroko rozumiane fazy szkliste to składnik ceramiki i im bierze się gatunek "niżej palony", tym jest tam tego więcej.
Tak więc, żeby zapobiec pękaniu można robić kilka rzeczy. Stosować materiały o niskiej rozszerzalności, dużej przewodności, możliwie cienkościenno-wielowarstwowe i tak konstruować, żeby maksymalnie stabilizować je cieplnie (umożliwić szybkie nagrzewanie na całym przekroju). Możliwie mało skomplikowany kształt to też jest warunek konieczny.
Materiały ceramiczne też często z premedytacją psuje się od środka. Dodaje się składników, które tworzą w strukturze siatkę mikropęknięć - tak rozmieszczonych o o takim kształcie, jak my tego chcemy.
Kamionka kominowa to raczej materiały o niskiej rozszerzalności - tak mi się zdaje.
Pękanie związane z korozją to inna para kaloszy, też ważnych.
Stali to wszystko nie dotyczy - ta jest ciągliwa i sprężysta. Naprężenia relaksują się przez odkształcenie. Wysoka temperatura, szczególnie w tych stopowych, może jednak z czasem wywoływać przemiany powodujące jej kruchość.
Oprócz tych doraźnych zjawisk jest jeszcze problem związany z zużyciem na skutek pełzania. Materiały poddawane wielu cyklom cieplnym najczęściej się kurczą (chociaż ludowe podania twierdzą inaczej). Rura może tą drogą nie pęknie, ale trójnik już tak.

Pozdrawiam

Forest-Natura
21-11-2011, 19:15
Witam.
Wiesz Mistrzu ... może jednak faktycznie będzie lepiej jak nie będziesz tu nic pisał. Zdecydowanie lepiej się czyta innych niż Ciebie.

Wojtku - koncypuję że to co opisałeś jak ulał pasuje do trójnika (obojętne czy 45 czy 90) ceramicznego, ściskanego od góry iluś tam jeszcze kształtkami dalszej części komina i w który np. przy rozpalaniu "walnie" punktowo czasem kilkaset stopni podczas gdy reszta kształtek ma jeszcze tyle ile praktycznie otoczenie.
Pozdrawiam.

M***ki
21-11-2011, 19:35
Witam.
Wiesz Mistrzu ... może jednak faktycznie będzie lepiej jak nie będziesz tu nic pisał. Zdecydowanie lepiej się czyta innych niż Ciebie.

Wojtku - koncypuję że to co opisałeś jak ulał pasuje do trójnika (obojętne czy 45 czy 90) ceramicznego, ściskanego od góry iluś tam jeszcze kształtkami dalszej części komina i w który np. przy rozpalaniu "walnie" punktowo czasem kilkaset stopni podczas gdy reszta kształtek ma jeszcze tyle ile praktycznie otoczenie.
Pozdrawiam.

Czytam te wpisy o temperaturach z wielkim zaciekawieniem... Drugą część ostatniego nawet z pewnym rozbawieniem:)

Kominki Piotr Batura
22-11-2011, 05:58
Wątek rozwija się . Pojawiają się ciekawe komentarze . Niektóre po prostu
bezcenne :D

Tropimy dalej zagrożenia dla komina .Twierdzę ,że skupić musimy się
jednak na wysokiej temperaturze , jako głównemu zagrożeniu dla
komina. Wojtek ładnie wyjaśnił ,że nie sama wysoka temperatura
jest zagrożeniem , lecz zbyt szybkie pojawienie się jej w kanale dymowym,
nierówne nagrzewanie się i ... no właśnie , zostawmy to Wojtkowi.
Mając specjalistów do dyspozycji , mogę sprytnie ukryć swoją
niewiedzę , a po ich komentarzu , gdzie indziej zabłysnąć :). Ograniczę
się wiec do przekazania swych obserwacji ,natomiast wnioski dotyczące
ceramiki niech wyciągną znawcy.

Po 10 minutach od rozpalenia , do komina trafiają gazy , które przy założeniu
że palimy suchym drewnem, maja temperaturę 500 - 600 st C. Jeśli spełnione
są warunki odpowiedniego dozowania powietrza do spalania i nie mamy zbyt
dużego ciągu kominowego ,po kolejnych 5 - 10 minutach , temperatura
wzrasta do 800 - 900 st C. Co dzieje się z cegłą klasy 150 w takim momencie,
gdy materiał w wychłodzonym kominie , ma temperaturę 10 - 20 st C ? Jaką
wytrzymałość musi mieć pierwszy element komina systemowego, który
wykonany jest z masy szamotowej grubości 2 cm . Tu grubość zaledwie
2 cm jest zaletą , ale.... to działka Wojtka. Pamiętajmy , że nie wszystkie
"systemy " miały wełnę na zewnątrz rury (system RONDO).

We wcześniejszych postach pisałem ,że sytuacja taka , nie zawsze ma miejsce.
Dzieje się tak jednak w większości kominków. Gdyż tylko urządzenia konstruowane
z uwzględnieniem przekazanej przed chwila wiedzy , potrafią sprostać temu
wyzwaniu. Mówiąc o urządzeniach, mam na myśli :

1. Wkłady i paleniska skonstruowane odpowiednio do tych warunków
2. Konstrukcje zduńskie ( piece , kanały dymowe , masy akumulacyjne )
3. Kominy o odpowiedniej konstrukcji

jimminen
22-11-2011, 12:59
Witam

Dobry wątek Piotrze, generalnie po lekturze forum można przyjąć uproszczone założenia.

Komin stalowy - brak problemów z osiadającą sadzą możliwość modułowej budowy przynajmniej teoretycznej dobierania gatunku stali do założonych temperatur przyłącze, pierwsze 3metry, reszta i wylot.
Komin stalowy to mała inercja szybko się nagrzewa i szybko stygnie. można go wpakować do obudowy ceramicznej.
Zmusza do rygoru palenia suchym drewnem, a palenie słomą, peletami - może go zniszczyć.
Ew wymiana wkładu stosunkowo prosta.

Wkład systemowy - łatwy w montażu, w miarę odporny na błędy budowniczego :). Wkład o większej inercji od stalowego, ale wymagający czyszczenia i pilnowania temperatury spalin - np poprzez akumulację.

Komin budowany - jak czytam doniesienia z forumowych dzienników i posty - to dochodze do wniosku że to chybanie nie lada sztuka, albo majstry nie wiedzą jak, albo idą po taniości :). Zalety takiego komina to chyba możliwość dobrania odpowiednich parametrów i niejako sterowania jego inercją. reszta jak w systemowym.

Generalnie to komin do paleniska dobierać a nie na odwrót, ale rzeczywistość pokazuje, że traktowanie tych elementów jako jednego systemu jest rzadkością.

Ideałem byłby sytuacja w której inwestor spotyka się ze zdunem - nowoczesnym ;) - i ustalają miejsce na piecyk, zdun mówi 2x1 m, masa 2,5 tony, komin tu i proponuję taki.
Z taką informacją do architekta i konstruktora, a potem budować budować :) no i palić i palić ...:).

Powiedziałem co wiedziałem a teraz pytania do autora wątku :)
U mnie umyślałem sobie odbiornik opadowy w związku z tym potrzebuje 2 przyłączy dolnego i górnego.
ale ale - gdzie wyczystka??? startuję z poziomu 0... no to lecimy
wyczystka - przyłącze dolne - kształtki - przyłącze górne - kształtki -zwieńczenie. Teraz pytanie czy można przyłącze dać tuż nad wyczystką - nie mam piwnicy - na mój rozum chyba jakiś dystans trzeba zachować...?

Pozdrawiam

house4live
22-11-2011, 15:18
Nurtuje mnie w temacie kominów pewna kwestia...

A mianowicie, przykładowa sytuacja. W istniejącym murowanym przewodzie kominowym zainstalowano wsad kominowy, jednakże problem pojawił się z wyczystką, w zasadzie nie ma możliwości sensownego jej umiejscowienia. Dlatego też inwestor postanowił, że wyczystkę będzie stanowił wkład kominowy. Czyli wsad nie ma trójnika, ma tylko kolano do którego podłączone będzie palenisko. Kolano 90 stopni. Wiem, że konkretny kominiarz zada pytanko "jeżeli wkład jest wyczystką to gdzie w takim razie jest wkład kominkowy"?

Jak taka sytuacja wygląda z Waszego punktu widzenia?

Kominki Piotr Batura
22-11-2011, 16:48
Jimminen.
Szacun dla krakusa za to , że głowę ma nie tylko do noszenia beretu.
Są jednak ludzie , którzy coś z tych naszych wypocin wynoszą . Jeden
taki jak Ty dostarcza energii na stu kolejnych , którym tak łatwo nie
wytłumaczysz.

Tyle kadzenia. Teraz się czepiam . Piszesz : "Ideałem byłby sytuacja w której inwestor spotyka się ze zdunem - nowoczesnym ;) - i ustalają miejsce na piecyk, zdun mówi 2x1 m, masa 2,5 tony, komin tu i proponuję taki.
Z taką informacją do architekta i konstruktora, a potem budować budować :) no i palić i palić ...:)"

Też tak uważam , ale jaki kraj miałeś na myśli ?.


Twoje pytanie .
Kanał opadowy , musi mieć wyczystkę na dole . Zaprojektuj to tak ,
by ta wyczystka była jednocześnie kominową . Na jednym poziomie.
Trochę głębiej będzie do wygarniania , ale nie za bardzo.

jimminen
22-11-2011, 17:01
Genialne w swojej prostocie...

A jak wszystko pójdzie jak trza, to po drzwiczki się zgłoszę :) jakoś zaraz po euro2012.... cholera planowaliśmy ruszyć wcześniej ale Kraków to na wolniejszych obrotach urzędniczych chodzi...

Kominki Piotr Batura
22-11-2011, 17:17
Nurtuje mnie w temacie kominów pewna kwestia...

A mianowicie, przykładowa sytuacja. W istniejącym murowanym przewodzie kominowym zainstalowano wsad kominowy, jednakże problem pojawił się z wyczystką, w zasadzie nie ma możliwości sensownego jej umiejscowienia. Dlatego też inwestor postanowił, że wyczystkę będzie stanowił wkład kominowy. Czyli wsad nie ma trójnika, ma tylko kolano do którego podłączone będzie palenisko. Kolano 90 stopni. Wiem, że konkretny kominiarz zada pytanko "jeżeli wkład jest wyczystką to gdzie w takim razie jest wkład kominkowy"?

Jak taka sytuacja wygląda z Waszego punktu widzenia?


Odpowiedź dla kominiarza(przykład) : Ponieważ z powodu kryzysu,
nie stać mnie chwilowo na wkład , ogrzewam wyczystką . proszę wyczyścić
komin i oczywiście wyczystkę :D

Bardziej poważnie: nigdy kolano 90 st. w podłączeniach bezwyczystkowych !!
Komin stalowy ma zdolność samooczyszczania i w kolanie będzie zawsze zalegać
niewielka ilość sadzy , która w kolanie 45 st (może 135 st ? :)) nie będzie miała
takiej możliwości. Ta niewielka ilość sadzy ( garść dwie) , nie stanowi żadnego
problemu dla drożności systemu , natomiast będzie się permanentnie zapalać .
W końcu zjawisko to doprowadzi do przepalenia nawet najlepszej stali . W tym jednym
miejscu .

M***ki
22-11-2011, 17:41
Odpowiedź dla kominiarza(przykład) :

Komin stalowy ma zdolność samooczyszczania i w kolanie będzie zawsze zalegać
niewielka ilość sadzy Ta niewielka ilość sadzy ( garść dwie) , nie stanowi żadnego
problemu dla drożności systemu , natomiast będzie się permanentnie zapalać .
.

Czyli ja się "sam oczyści" to sadze się zapalą ?? :) Na logikę jak się oczyści to będzie czysty;) i nic nie powinno się zapalać niezależnie od konta jaki ma kolano .. :D

bohusz
22-11-2011, 18:29
Mistrzu
Ja rozumiem "samoczyszczenie" że to odbywa się w pionach, a nie w poziomach i wszelkich zakrętasach. Pamiętaj Mistrzu o tym, bo myślę że warto.
Uprości to życie Tobie i nam.

Temat dotyczy kominów, mam więc pytanie do Mistrza, biorąc pod uwagę jego doświadczenie.
Mistrzu jakbyś teraz budował dom dla siębie, jaki komin byś chciał i gdzie ten komin by przebiegał. Komin do kominka.
Nie chodzi o kwestie finansowe, je pomińmy. Czekam na odpowiedź.

Kominki Piotr Batura
22-11-2011, 18:40
Mistrzu
Ja rozumiem "samoczyszczenie" że to odbywa się w pionach, a nie w poziomach i wszelkich zakrętasach. Pamiętaj Mistrzu o tym, bo myślę że warto.
Uprości to życie Tobie i nam.

Temat dotyczy kominów, mam więc pytanie do Mistrza, biorąc pod uwagę jego doświadczenie.
Mistrzu jakbyś teraz budował dom dla siębie, jaki komin byś chciał i gdzie ten komin by przebiegał. Komin do kominka.
Nie chodzi o kwestie finansowe, je pomińmy. Czekam na odpowiedź.


Bohusz !
Czy Ty nie widzisz ,że Bielawski cały mój cytat zmanipulował ,po to by...
No właśnie nie rozumiem po co ? Może to nieszczęśliwy człowiek ?

Konto usunięte_12*
23-11-2011, 21:08
Tropimy dalej zagrożenia dla komina .Twierdzę ,że skupić musimy się
jednak na wysokiej temperaturze , jako głównemu zagrożeniu dla
komina. Wojtek ładnie wyjaśnił ,że nie sama wysoka temperatura
jest zagrożeniem , lecz zbyt szybkie pojawienie się jej w kanale dymowym,
nierówne nagrzewanie się ... natomiast wnioski dotyczące
ceramiki niech wyciągną znawcy.
A co myślicie o takim uproszczonym sposobie zabezpieczenia trójnika komina ceramicznego przed wysoką temperaturą (chodzi o skierowanie gorących spalin bezpośrednio do głównego kanału komina i ochronę tej bocznej odnogi)?

Forest-Natura
23-11-2011, 21:23
Witam.
Sobieradku - to w tej chwili "standard", a rzecz idzie o ścianę naprzeciw wlotu :)
Pozdrawiam

Wojtek_796
23-11-2011, 21:29
Kierownica i ekran chroniący tę atakowaną spalinami ścianę trójnika, to byłoby najlepsze.

Pozdrawiam

Konto usunięte_12*
23-11-2011, 21:56
Kierownica i ekran chroniący tę atakowaną spalinami ścianę trójnika, to byłoby najlepsze.

Pozdrawiam
A jaka długa (wysoka) miałaby być ta kierownica? Mogłoby się przecież wydawać, że tak gorące spaliny od razu same kierują się ku górze (wydostają się przecież na zasadzie konwekcji, a nie pod działaniem np. wentylatora). Więc dlaczego miałyby "atakować" tę przeciwległą ściankę? No i co z wyczystką? Czy ta kierownica z ekranem nie zasłoniłyby kanału spalinowego poniżej trójnika?

Kominki Piotr Batura
23-11-2011, 22:10
A jaka długa (wysoka) miałaby być ta kierownica? Mogłoby się przecież wydawać, że tak gorące spaliny od razu same kierują się ku górze (wydostają się przecież na zasadzie konwekcji, a nie pod działaniem np. wentylatora). Więc dlaczego miałyby "atakować" tę przeciwległą ściankę?



Wentylator , to ciąg kominowy . Im większa temperatura ,z tym
większym impetem wciągane są spaliny . Tak właśnie sobie to
musisz wyobrazić . Nie jako dymek , który ulatuje sobie niewinnie,
tylko jako strumień jak z palnika. Bo to jest palnik . Jęzor ognia
może mieć nawet 4m liczone od dna paleniska. Oczywiście nie
jak na wlocie do komina jest 100- 150 st C. To nie byłoby
groźne.

Osłonić wystarczy 30 cm , potem spaliny już lecą prosto i nie
są groźne

Wojtek_796
23-11-2011, 22:25
Spaliny mają jednak pewną bezwładność (masę) i nie zmienią tak nagle kierunku jak materia nieważka (jeżeli taką można sobie wyobrazić). Faktycznie te najgorętsze idą po promieniu najmniejszym. Kierownice dość znacznie zmniejszają opory przepływu w kolanach - wystarczyłaby niewielka blaszka. Chociaż faktycznie nie za bardzo widzę możliwości jej zamontowania. W stalowym kominie pewbie byłoby łatwiej.

Pozdrawiam

Kominki Piotr Batura
23-11-2011, 23:33
No i w ten sposób doszliśmy do stali . Trochę to zostało na
mnie wymuszone :). Ale nie szkodzi , bo dochodzimy do
sedna sprawy i zawsze mogę powiedzieć ,ze to nie ja
wymyśliłem :D

Po co w stalowym komin "kierownica" ? Sam jest taką kierownicą!
Odpowiednia stal nie boi się żadnej temperatury eksploatacyjnej,
z jaką mamy do czynienia w kominkach . Praktyka ostatnich
dwudziestu lat , dostarczyła nam niezły bagaż doświadczeń z
wszelkiej maści kominami . Okupione to było potężna dawką
niepewności , rozterek i bojów z inwestorami , producentami,
kominiarzami i wykonawcami ( Choćby takimi jak mający w podpisie
Mistrz Zduński). Nie była to droga łatwa , co widać na forum.
Gdzie można i kiedy się tylko da - kij w szprychy .

Wnioski są proste . Ze wszystkich materiałów jakich człowiek
do tej pory używał do budowy komina - stal sprawdza się
najbardziej. Nie jest to takie proste jakby się wydawało,
więc będę się starał przy czasie przybliżyć . Oczywiście interesuje
mnie tylko komin do kominka . Kominka opalanego drewnem !

Konto usunięte_12*
24-11-2011, 19:51
Osłonić wystarczy 30 cm , potem spaliny już lecą prosto i nie
są groźne
Ale przyznasz zapewne, że z punktu widzenia tego "ataku" spalin w trójniku z króćcem usytuowanym pod kątem 45 stopni (tak, jak na moim rysunku) sytuacja jest lepsza, niż gdy występuje kąt 90 stopni?

Forest-Natura
26-11-2011, 19:46
Witam.
Ponieważ dyskusja o kominach "rozkwitła" w innym wątku, sprowadzam ją do właściwego. Specjalnie dla dwóch Panów co to wiedzą "lepiej" linki poniższe.
Tak wyglądać może komin stalowy po pożarze sadzy:
http://www.projekt-lab.pl/labo.html#1
A tak może wyglądać kształtka ceramiczna:
http://www.projekt-lab.pl/labo_ceram.html
Zdjęć kominów ceglanych szukać nie będę. Panom - mądralom odpowiem jednak że co prawda cegła wypalana jest w temperaturze bliskiej pożarowi sadzy ale zaprawa, która łączy te cegły to już nie za bardzo ...
Rozumiesz już Danielu?
Rozumiesz już Mistrzu?
Pozdrawiam.

bohusz
26-11-2011, 20:01
To mnie osobiście bardziej ten metalowy nie podoba się po pożarze...
praktycznie nawet na złom się nie nadaje

Murowany u sąsiada palił się już kilka razy, tak więc on to uważa za normalne i nic nie robiąc z nim śpi spokojnie.
Bo sobie komin stoi jak stał.

Kominki.fm
26-11-2011, 20:27
Hahaha... Według Foresta, ten komin z cegły już powinien być rozebrany....

Forest-Natura
26-11-2011, 21:50
Witam.
Czy aby na pewno zrozumiałeś Bohusza ... ?
:D
Pozdrawiam.

Kominki Piotr Batura
26-11-2011, 23:02
Poziom dyskusji dopasował się do emocji i wiedzy jej uczestników.
Forest ma wiedzę , ale też uległ ogólnemu nastrojowi. Mam na myśli
zdjęcia z laboratorium , które dla mnie są dość mało wiarygodne.

W części stalowej , brak opisu co to za stal (może to rynna :D).
W części ceramicznej , zdjęcie przedstawia uszkodzenie , jakie
wywołuje zwykłe przekroczenie magicznej granicy 600 st C.
Nie potrzeba pożaru sadzy , by komin systemowy tak wyglądał !



Skupiłbym się raczej na tym , by do pożaru sadzy nie dopuszczać.
Można to zrobić dbając o komin , czyszcząc go regularnie , Daniel
zaraz dopowie - najlepiej zgodnie z przepisami :)
Przeanalizujmy więc ten wariant . Ustawodawca nakazuje czyszczenie
komina cztery razy w roku (paliwo stałe). Jak się ma ten przepis do
dwóch przypadków , które opiszę , sami oceńcie (pomijam ocenę
Mistrza - z pewnością idiotyczną :D)

1. Posiadacz kominka , który odpalił go dwa razy w roku.
2. Posiadacz kominka , palący drewnem , które zostało dopiero ścięte,
ogrzewający swój dom tymże kominkiem , jako jedynym źródłem
ciepła.

Jak się ma przepis do obu przypadków , szczególnie nr 2 ? Ten
użytkownik komina , by nie dopuścić do pożaru sadzy, powinien
go czyścic cztery razy w... miesiącu . A i to może się zdarzyć, że
7 dni to za długo i komin zapali się po pięciu . Pięć dni palenia non
stop , to ilość smoły dostateczna , by w sprzyjających warunkach,
zapalić się.

Późno już , może jutro dalej.

M***ki
27-11-2011, 04:50
Poziom dyskusji dopasował się do emocji i wiedzy jej uczestników.
Forest ma wiedzę , ale też uległ ogólnemu nastrojowi. Mam na myśli
zdjęcia z laboratorium , które dla mnie są dość mało wiarygodne.

W części stalowej , brak opisu co to za stal (może to rynna :D).
W części ceramicznej , zdjęcie przedstawia uszkodzenie , jakie
wywołuje zwykłe przekroczenie magicznej granicy 600 st C.
Nie potrzeba pożaru sadzy , by komin systemowy tak wyglądał !



Skupiłbym się raczej na tym , by do pożaru sadzy nie dopuszczać.
Można to zrobić dbając o komin , czyszcząc go regularnie , Daniel
zaraz dopowie - najlepiej zgodnie z przepisami :)
Przeanalizujmy więc ten wariant . Ustawodawca nakazuje czyszczenie
komina cztery razy w roku (paliwo stałe). Jak się ma ten przepis do
dwóch przypadków , które opiszę , sami oceńcie (pomijam ocenę
Mistrza - z pewnością idiotyczną :D)

1. Posiadacz kominka , który odpalił go dwa razy w roku.
2. Posiadacz kominka , palący drewnem , które zostało dopiero ścięte,
ogrzewający swój dom tymże kominkiem , jako jedynym źródłem
ciepła.

Jak się ma przepis do obu przypadków , szczególnie nr 2 ? Ten
użytkownik komina , by nie dopuścić do pożaru sadzy, powinien
go czyścic cztery razy w... miesiącu . A i to może się zdarzyć, że
7 dni to za długo i komin zapali się po pięciu . Pięć dni palenia non
stop , to ilość smoły dostateczna , by w sprzyjających warunkach,
zapalić się.

Późno już , może jutro dalej. O TAK mądrych ludowych myślicielach mówili " zjadł świeczkę i po ciemku siedział" .... Najbardziej wiarygodne dla Ciebie są twoje pomiary.. co tam laboratoria , atesty . Na kpinę zakrawa wpis w ramce reklamowej " można liczyć na wielkopolską solidność połączoną z rzetelną wiedzą ":D No chyba że ... przeczytamy dokładnie podtekst tej reklamy :lol2: że tylko można liczyć .... :lol2:

romole
27-11-2011, 08:06
Cytat od pewnego geniusza:
-Jo nie czyszcze komina, sam mi się wypala... I mom święty spokój!

Kominki Piotr Batura
27-11-2011, 08:58
Zaplanowany występ forumowego błazna mamy zaliczony ,
dziękujemy :). Można kontynuować temat.


Romole , oprócz takich geniuszy , mamy jeszcze wielu użytkowników
nieświadomych faktu palenia się raz po raz ich komina. Niestety , brak
świadomości to po części nie ich wina. Wystarczy przyjrzeć się niektórym
wypowiedziom fachowców. I nie o brak wiedzy mam tu pretensje.
Leczo o ignorowanie sygnalizowanego już dłuższy czas niebezpieczeństwa
z jednej strony, i wygodnictwa z drugiej. Większość nie docenia "zdolności" ,
wkładu kominkowego . Sygnały o niespotykanej dotąd temperaturze puszczanej w
komin dzięki nie stosowanej dotychczas technologii ( w sumie bardzo
prymitywnej), wolą puszczać mimo uszu. Co ich obchodzi jakiś problem
z kominem ? Nawet jak się dom spali , to nie ich działka . Kominiarz
wydał pozytywna opinię , wszystkie materiały miały atesty . Podłączyć
jak najszybciej i następny proszę .

Bywa ,że naprawa ,lub przeróbka źle wybudowanego komina , zajmuje
nam dwa dni . Wycena takich prac , to zazwyczaj pokrycie kosztów
robocizny , materiału i dojazdu. W tym czasie można by zamontować
prosty kominek , na którym firma zarabia. Trochę więc trudno się dziwić
tym którzy nie tęsknią do takich czynności , szczególnie jak brak im wiedzy,
co można poprawić.

Małe podsumowanie. Z mojego punktu widzenia ( coś dla błazna :)).

Mam niesamowite opory ,by podłączać wkład kominkowy bezpośrednio
do komina systemowego. Nowy wkład nawet jak spełnia współczesne
normy , zabraniające emisji wysokich temperatur do komina (nie w
Polsce :D), po jakimś czasie rozszczelni się . Generalna zasada to
"im tańszy , tym szybciej" (generalnie - to znaczy ,że są wyjątki).
W rozszczelnionym wkładzie , drewno pali się jak chce, zazwyczaj
zbyt ostro. W nowym , zdolny użytkownik tez potrafi niejedno.

Z dotychczasowych doświadczeń , coraz częściej potwierdzanych
przez myślącą część wykonawców i inwestorów , którzy mieli
szczęście na takich trafić , wynika ,że odpowiednia stal wytrzymuje
więcej . Zaznaczam - ODPOWIEDNIA , czyli o odpowiednim
składzie chemicznym stopu i odpowiedniej grubości . Niekoniecznie
w myśl zasady "im grubsza tym lepsza" . Są stopy, które nie
powinny mieć ścianek cieńszych niż 2 mm , ale są też takie
które przy ściance 2 X o,1 mm , zagonią w kozi róg niejednego
grubasa.

bohusz
27-11-2011, 09:54
Jak to bywa, dyskusja o kominach do kominkach powinna obejmować ściśle
- wkład kominkowy (palenisko)
- odcinek łączący wkład kominkowy (palenisko) z kominem
- komin właściwy - czyli kanał do odprowadzenia spalin
- przygotowanie docelowego użytkownika do użytkowania tego typu ogrzewania

Piszac o przygotowaniu docelowego użytkownika mam na myśli głównie, czy ma zabezpieczone właściwe drewno, aby użytkować zainstalowany system.

Komin właściwy w budynku jest projektowany, potem stawiany wraz z stawianym budynkiem. Tak jest w drastycznej większości sytuacji. Wykonawcą jest firma budująca budynek, pod ścisłym nadzorem inspektora (kierownika) budowy, który musi posiadać stosowne uprawnienia. Budowa jest realizowana ściśle według projektu wykonanego przez architekta, konstruktora, posiadajacego uprawnienia. Projekt potem jest zatwierdzany (sprawdzany) przez stosowny wydział architektury, przez architektów zatrudnionych przez aparat państwowy (gmina). Potem następuje odbiór budynku...

Firma kominkowa, przystępujaca do instalowania kominka w takim budynku, ma prawo sądzić, że wszelkie procedury są wykonane prawidłowo. Może jednak stwierdzić przykładowo nieprawidłowości wykonanych instalacji kominowych i wentylacyjnych i tylko słownie zasugerować włascicielowi ich usunięcie, lub żadanie ich usunięcia przez firmy je wykonujące. Budynek może mieć też stosowne odbiory (ekspertyzy) w tym kominiarskie już za sobą, czyli wszystkie pieczątki ekspertów - odbiorców już popodbijane.......
Co wtedy?

Kominki Piotr Batura
27-11-2011, 10:10
Jak to bywa, dyskusja o kominach do kominkach powinna obejmować ściśle
- wkład kominkowy (palenisko)
- odcinek łączący wkład kominkowy (palenisko) z kominem
- komin właściwy - czyli kanał do odprowadzenia spalin
- przygotowanie docelowego użytkownika do użytkowania tego typu ogrzewania

Piszac o przygotowaniu docelowego użytkownika mam na myśli głównie, czy ma zabezpieczone właściwe drewno, aby użytkować zainstalowany system.

Komin właściwy w budynku jest projektowany, potem stawiany wraz z stawianym budynkiem. Tak jest w drastycznej większości sytuacji. Wykonawcą jest firma budująca budynek, pod ścisłym nadzorem inspektora (kierownika) budowy, który musi posiadać stosowne uprawnienia. Budowa jest realizowana ściśle według projektu wykonanego przez architekta, konstruktora, posiadajacego uprawnienia. Projekt potem jest zatwierdzany (sprawdzany) przez stosowny wydział architektury, przez architektów zatrudnionych przez aparat państwowy (gmina). Potem następuje odbiór budynku...

Firma kominkowa, przystępujaca do instalowania kominka w takim budynku, ma prawo sądzić, że wszelkie procedury są wykonane prawidłowo. Może jednak stwierdzić przykładowo nieprawidłowości wykonanych instalacji kominowych i wentylacyjnych i tylko słownie zasugerować włascicielowi ich usunięcie, lub żadanie ich usunięcia przez firmy je wykonujące. Budynek może mieć też stosowne odbiory (ekspertyzy) w tym kominiarskie już za sobą, czyli wszystkie pieczątki ekspertów - odbiorców już popodbijane.......
Co wtedy?


Wtedy odwołaj się do swojego sumienia. Co można zrobić,
napisałem przed chwilą .


Dodam coś co napisałem przy innej okazji , ale duch ten sam.
Dwadzieścia lat temu , zaczynając przygodę z wkładem
kominkowym w Polsce , popełnialiśmy sporo błędów. To były
początki i brak wiedzy był uzasadniony. Teraz , kiedy rozbieramy
stare kominki , bo klient chce nowszy albo stary mu się rozsypał,
widzimy "co było w środku" .Niemałą , niestety w najbardziej kosztowny sposób zdobytą wiedzę, dostarczają pożary od kominka .
Nie ma już przyzwolenia na stosowanie tego co Tatuś
mówił , jeśli okazało się ,że w nowych warunkach SIĘ NIE NADAJE.
Zduństwo trzeba przystosować do nowych warunków nie tylko
drapieżnym marketingiem i wzrostem sprzedaży, ale też zmianą
mentalności liderów.
Zdobyliśmy już sporą wiedzę na ten temat i błazenada tu nic nie pomoże. A błędy mogą się okazać tragiczne w skutkach dopiero
za dwadzieścia lat .

bohusz
27-11-2011, 10:49
Wtedy odwołaj się do swojego sumienia. Co można zrobić,
napisałem przed chwilą .


Dodam coś co napisałem przy innej okazji , ale duch ten sam.
Dwadzieścia lat temu , zaczynając przygodę z wkładem
kominkowym w Polsce , popełnialiśmy sporo błędów. To były
początki i brak wiedzy był uzasadniony. Teraz , kiedy rozbieramy
stare kominki , bo klient chce nowszy albo stary mu się rozsypał,
widzimy "co było w środku" .Niemałą , niestety w najbardziej kosztowny sposób zdobytą wiedzę, dostarczają pożary od
kominka . Nie ma już przyzwolenia na stosowanie tego co Tatuś
mówił , jeśli okazało się ,ze w nowych warunkach SIĘ NIE NADAJE.
Zdobyliśmy już sporą wiedzę na ten temat i błazenada tu nic nie pomoże. A błędy mogą się okazać tragiczne w skutkach dopiero
za dwadzieścia lat .
pożary

Czyli aby miało to ręce i nogi legalności, trzeba odkręcać całą procedurę ekspertyz i odbiorów.
Aby ekspertyzy i odbiory kominiarskie były zgodne z stanem faktycznym po wprowadzeniu ewentualnych poprawek przez firmę kominkową?
Opinia firmy kominkowej nie ma mocy.
Dotyczy to nowych budowli

Kominki Piotr Batura
27-11-2011, 13:12
Większość zmian wpisuje kierownik do dziennika budowy.

maqsz
07-12-2011, 09:23
W zwiazku z dyskusja (w innym watku) o temp. spalin we wkladach Unico mam pytanie: jak obliczyc, ile ciepla odbiera metr rury zaroodpornej zwyklej (fi 18 cm, 2 mm) i metr podobnej rury, ale z radiatorem? Wiem, ze mozna obliczyc powierzchnie walca i radiatora, a potem mniej lub bardziej dokladnie policzyc, ile trzeba energii dla takiego materialu na kazdy 1 st. C zmiany, ale przypuszczam, ze zduni znaja wartosci szacunkowe.

Kominki Piotr Batura
07-12-2011, 12:13
W zwiazku z dyskusja (w innym watku) o temp. spalin we wkladach Unico mam pytanie: jak obliczyc, ile ciepla odbiera metr rury zaroodpornej zwyklej (fi 18 cm, 2 mm) i metr podobnej rury, ale z radiatorem? Wiem, ze mozna obliczyc powierzchnie walca i radiatora, a potem mniej lub bardziej dokladnie policzyc, ile trzeba energii dla takiego materialu na kazdy 1 st. C zmiany, ale przypuszczam, ze zduni znaja wartosci szacunkowe.


Moim zdaniem nie ma co liczyć. 1 mb radiatora to 1-5%
różnicy w oddawaniu ciepła do pomieszczenia (lub zmniejszenia
emisji do komina), jeśli to radiator przyczepiany na rurę, bez
zmiany sposobu i kierunku przepływu dymu przez nią.

maqsz
07-12-2011, 13:40
Tak malo?

Rura dymowa jest przy wlocie do komina znacznie chlodniejsza niz tuz nad kominkiem...

Kominki Piotr Batura
07-12-2011, 15:37
Jak to stwierdziłeś i jaka długa była ta rura ?

bohusz
07-12-2011, 17:26
Temat radiatorów, ich skuteczności w zależności od konstrukcji był wielokrotnie na tym forum poruszany.
Zasada jest jedna. Jeżeli decydujemy się na bezpośrednie podpięcie wkładu kominkowego do komina to:
- czym dłuższe (wyżej wlot) rury tym korzystniej
- zastosowanie wszelkich radiatorów zwiększających powierzchnię oddawania ciepła ma sens

Wystarczy to obrazowo porównać sobie do zwykłego grzejnika (kaloryfera), im większa jego grzewcza powierzchnia tym większa moc.

Oczywiście są proste skuteczniejsze rozwiązania typu radiator. Wspominał o tym Forest niedawno.
Można rurę poprzecinać i wspawać pióra metalowe, aby wchodziły do środka i wystawały na zewnątrz. Można tymi piórami również "zmusić" dym (spaliny) do zawirowań, aby leciały przy ściankach. To takie najprostsze rozwiązania typu "korzystne i podstawowe"

Należy pamiętać że każde rozsądne i z pełną wiedzo - świadomością poczynania majace na celu odzyskiwanie ciepła z spalin, mają sens i są zasadne. Dlatego, że oszczędzamy własne pieniądze i nie maltretujemy komina. Jednak tutaj należy również podkreślić, że sztuczne obniżanie temperatury spalin na wskutek zamykania (nadmiernego przymykania) dopływu powietrza do palenia jest również rozwiązaniem nadzwyczaj szkodliwym.

Drugą osobną sprawą są bardziej rozbudowane wymienniki ciepła na odzinku wkład kominkowy - komin. Ale to powinna wykonywać osoba która wie co robi, absolutnie nie osoba której tylko wydaje się, że wie co robi.

maqsz
07-12-2011, 19:02
Piotrze,

Rura ma w sumie ok. 2 metrow, z czego 1 m z radiatorem. Pomiar organoleptyczny, tzn. reka. Niezbyt dokladny, ale jesli w jednym miejscu da sie na moment dotknac, a w drugim absolutnie nie, to roznica musi byc wieksza niz pare stopni.

Kominki Piotr Batura
07-12-2011, 19:08
Takie samo zjawisko może być na rurze bez radiatora .

maqsz
07-12-2011, 19:34
Wcale nie twierdze inaczej. Interesuje mnie, ile ciepla pozwala odzyskac rura zwykla ORAZ rura z radiatorem. Generalnie: rura :)

bohusz
07-12-2011, 19:41
Może być, ale radiatory są. Napewno nie szkodzą. A poza tym koszt zwykłej rury jest praktycznie równy radiatorowi.
Oczywiście nie należy przeceniać możliwości zwykłych rur - radiatorów, bo są one nikłe z tym co da się wydusić (odzyskać)

Chociaż słowo odzyskać wydaje mi się niestosowne, lepiej i trafnie byłoby powiedzieć uzyskać

Kominki Piotr Batura
07-12-2011, 19:43
Wcale nie twierdze inaczej. Interesuje mnie, ile ciepla pozwala odzyskac rura zwykla ORAZ rura z radiatorem. Generalnie: rura :)


Gdzieś w "Takim sobie piecyku ceramicznym" było doświadczenie z rurami.
Opisane, obfotografowane, obmierzone . Jak znajdziesz wklej linkę :)

Zamiast bawić się w radiatory, lepiej dołożyć metr rury . Trociu już kombinuje.


Koszt radiatora to 50 - 100 % wartości rury. Zysk , jak wspomniałem
nie większy niż kilka procent . Chcesz to kombinuj.

maqsz
07-12-2011, 21:42
Szukam dobrego rozwiazania tymczasowego, wiec raczej nie bede nadmiernie kombinowal. Na wiosne kominek dostanie porzadny wymiennik ze stali i obudowe z szamotu.

Kominki Piotr Batura
24-12-2011, 07:55
Wersja skondensowana tego wątku, bez zbędnych komentarzy
na moim BLOGU w prezencie świątecznym , z Najlepszymi
życzeniami wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku !


http://blog.kominki-batura.pl/?p=63

Kominki Piotr Batura
21-02-2012, 18:29
Był sobie całkiem przyzwoity kominek. Grzał nieźle 3 sezony.

Kominki Piotr Batura
21-02-2012, 18:31
Miał tez komin z atestem :)

bohusz
21-02-2012, 18:46
Miał tez komin z atestem :)

No Wiesz Piotrze aby to miało sens jakikolwiek, to tak ogólnie napisz jaki atest i do jakich zastosowań, ten właśnie komin miał.

No i dodaj też jak, w jakich warunkach, z jaką temperaturą spalin był używany.

Bo dojdziemy do paranoi i przykładowo uznamy, że atestowany lek, ma być na wszelkie choroby....
A tu pacjent umarł, mimo że jadł atestowany lek... tylko że nie na swoje schorzenie.

A negując i wyśmiewając się z atestów, tym samym jednoznacznie dopuszczamy również przykładowo stosowanie lekarst bez atestów.
No bo przecież, komuś tam pomogło i żyje i to nawet ma to sfotografowane i przetestowane u siebie.

kominiarz
21-02-2012, 19:37
Właśnie, z atestem znaczy rozsądnie, na nierozsądek atestów nie ma, może o to chodzi też Piotrowi.

bohusz
21-02-2012, 19:46
Właśnie, z atestem znaczy rozsądnie, na nierozsądek atestów nie ma, może o to chodzi też Piotrowi.

Może faktycznie o to...
a może o coś innego...
pozostaje nam chyba gdybać, oczywiście jak będziemy mieli ochotę.

No do zaczynamy, o co Piotrowi chodziło?

margod
21-02-2012, 22:14
Miał tez komin z atestem :)
Dzięki temu, że miał atest, za ten bajzel zapłaci lub powinien zapłacić ubezpieczyciel a nie wykonawca komina.
Zakładając, że kominek był wykonany prawidłowo i z atestowanych :) materiałów.

Kominki Piotr Batura
21-02-2012, 23:29
O co chodziło Piotrowi ? Na pewno o to, że nic nie pomogą atesty,
jak nie włączymy myślenia. A nawet jak zmusimy nasze szare komórki
do intensywnego galopu, to możemy się dać nabrać tak jak w wypadku
tej sytuacji. Film pokazuje cudowne właściwości wełny:
http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.youtube.com%2F watch%3Fv%3DZgB210UYrrs

a zdjęcie pokazuje ile warte są takie informacje w realu :
zdjęcie pokazuje jak wygląda płyta GK ogniotrwała, zaizolowana wełna kominkową, po niedługim okresie użytkowania

M***ki
22-02-2012, 03:42
Dzięki temu, że miał atest, za ten bajzel zapłaci lub powinien zapłacić ubezpieczyciel a nie wykonawca komina.
Zakładając, że kominek był wykonany prawidłowo i z atestowanych :) materiałów.

Święte słowa :yes:

Ciekawe co by było gdyby ten komin był wykonany z rur 1.4404 grubości 0.6 mm ? Tych podobno "samoczyszczących" ?

Forest-Natura
22-02-2012, 07:09
Witam.
A co by było gdyby był wykonany z rury giętkiej skręcanej z taśmy INOX 1,4404, 2 x 0,12 mm, posiadającej wszelkie możliwe europejskie atesty na stosowanie jej do urządzeń opalanych drewnem ?
Podpowiedź ... w Czechach też ją sprzedają i stosują bo tam też te same atesty posiada.
Pozdrawiam.

margod
22-02-2012, 07:30
Święte słowa :yes:

Ciekawe co by było gdyby ten komin był wykonany z rur 1.4404 grubości 0.6 mm ? Tych podobno "samoczyszczących" ?
Pewnie nic, nie w tym problem.
Chciałem zwrócić uwagę na to, że wykonując usługę ponosimy za wykonaną pracę odpowiedzialność. W przypadku wystąpienia jakichkolwiek problemów np. z ciągiem, wentylacją, kanalizacją, rekuperacją i wiele innych zaczną się "schody". Inwestora nie będzie obchodziło, że wykonaliśmy coś w dobrej wierze, ale niezgodnie z przepisami i normami. Argumentacja, że normy są "głupie" i nie na czasie na nic się nie zda. Inwestor lub jakiś inny wykonawca będzie szukał haka, aby zrzucić na nas odpowiedzialność za zaistniałe problemy.

Kominki Piotr Batura
22-02-2012, 08:45
Dlatego też rozpętałem tą burzę i słoneczko zbyt szybko nie wyjrzy :D.
Głupawe wpisy osób które mnie nie lubią niewiele tu zmienią, zresztą
nic nie wnoszą.

Margod. Czyli podłączamy wkłady kominkowe do kominów systemowych
bez zmrużenia oka ? Bo maja atest? A czy z tymi aprobatami na rury
stalowe nie jest czasem tak, ze producenci ZALECAJĄ do paliw stałych
rury od grubości 0,8mm ? Bo tak im się wydawało jak zaczynali te rury
sprzedawać , a potem to nie było w ich interesie odkręcić ? Jak to się
ma do rur 0,2 mm , które te atesty posiadły bez problemów? Producent
tych rur nie mając innych, grubszych nie mógł pozwolić sobie na inne podejście

niktspecjalny
22-02-2012, 09:55
..............Margod. Czyli podłączamy wkłady kominkowe do kominów systemowych
bez zmrużenia oka ? Bo maja atest?

A nie mają???????:(:(:(

Kominki Piotr Batura
22-02-2012, 10:01
A nie mają???????:(:(:(


Oczywiście że mają ! Wełna co za nią ta płyta spalona jest tez miała.

niktspecjalny
22-02-2012, 10:21
Piotruś mając system z jarosławia sugerujesz ,że tak wygląda i u mnie po 4 sezonach..............????????????:(Kuźwa nie sugeruj mi n2,że mam rozbierać komin???:(
Troche mnie nastraszyłeś.

M K
22-02-2012, 10:24
Na komin ceramiczny atest jest tylko, że komin pęka a wełna się smaży.
Na stal 1.4404 atest dopuszcza stosowanie do pieca na gaz, olej i wentylacji a z powodzeniem można ją używać jako materiał na komin do kominka.
Stal 1.4828 jako żaroodporna ma atest do kominka (paliw stałych) a wytrzymałość ma mniejszą niż stal 1.4404.
W czym tu problem?
Myślę, że jak w tym powiedzeniu "jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze".
W Polsce bywa niestety tak, że atest i gwarancja to tylko kawałek zapisanego papieru. W razie reklamacji i tak nic nie wskórasz.

niktspecjalny
22-02-2012, 10:26
Proszę mi nie mieć za złe ten przytoczony przykład tu w "Komin do kominka".Speprzyli mi elewację.popękała bez zakładek itd.Druga ekipa na tą siatkę nałożyła drugą zgodnie ze sztuką ocieplania budynków.To ten system jest według ciebie zły czy może tak pozostać ............a zapewniam cie ,że pozostanie.Jeszcze raz sorki ,że przykład nie na temat.Materiały oczywiście atestowane.

Kominki Piotr Batura
22-02-2012, 10:53
Piotruś mając system z jarosławia sugerujesz ,że tak wygląda i u mnie po 4 sezonach..............????????????:(Kuźwa nie sugeruj mi n2,że mam rozbierać komin???:(
Troche mnie nastraszyłeś.


Tego nie wie Nikt. I tu jest pies pogrzebany. Bo mało kto wie jak
wygląda jego komin zabudowany , przyłącza (trójniki) opatulone wełną.
Rozebrałem już kilkadziesiąt kominków. W tych, które były podłączone do
"systemów" WSZYSTKIE trójniki rozsypywały się w rękach. Dalsze elementy
(rury) trzymała wełna . Pęknięcia powodują skłonność rur do rozpadania
się po pęknięciu na zewnątrz. Czyli systemy z wełną maja większe szanse
wytrzymać obiecane gwarancją 30 lat. Te bez wełny "sądzę, że wątpię" :(.

Stan rur ceramicznych zależy od sposobu palenia . Im częściej było "ładnie"
za szybką , tym mniejsze szanse. Rury kominów systemowych wytrzymują
1/2 , max 2/3 możliwości "produkcyjnych" wkładu kominkowego. W płaszczach
wodnych jest troche lepiej ale to nie reguła. Jeśli dom z betonu , strach mniejszy,
bo zanim do więźby problem dojdzie - na dole się rozleci w 3 d....
Jak domek drewniany, to radzę szybko sprawdzić , lub rozbroić tą bombkę
z opóźnionym zapłonem. Dodać trzeba jeszcze , że moja opowieść jest
o kominach zmontowanych prawidłowo, zgodnie z instrukcją. Takich jest
góra 30-50 %. Reszta zależna jest od fantazji i zdolności Zenka-budowlańca.

niktspecjalny
22-02-2012, 11:02
No to mnie nastraszyłeś........Co wy takie z branży ostatnio takie straszydla:D:D:D

Bo mało kto wie jak
wygląda jego komin zabudowany , przyłącza (trójniki) opatulone wełną.
Rozebrałem już kilkadziesiąt kominków.
Jakie trójniki???:( Jeden trójnik.Drugi to przeca wyczystka.Ceramika jest izolowana od murowanej cegły ......no właśnie wełną ogniochronną.To jest według ciebie bę???:(

M***ki
22-02-2012, 19:22
Chciałem zwrócić uwagę na to, że wykonując usługę ponosimy za wykonaną pracę odpowiedzialność. W przypadku wystąpienia jakichkolwiek problemów np. z ciągiem, wentylacją, kanalizacją, rekuperacją i wiele innych zaczną się "schody". Inwestora nie będzie obchodziło, że wykonaliśmy coś w dobrej wierze, ale niezgodnie z przepisami i normami. Argumentacja, że normy są "głupie" i nie na czasie na nic się nie zda. Inwestor lub jakiś inny wykonawca będzie szukał haka, aby zrzucić na nas odpowiedzialność za zaistniałe problemy.

Zgadzam się w 100% .

kominiarz
22-02-2012, 20:04
Jakiś czas temu, pewna firma „kominowa” wypuściła na rynek rurę ceramiczną, profilowaną, dłuuugą na ponad metr, mniej połączeń w przewodzie, cieniutka, profilowana, niewsiąkliwa konstrukcja kształtki. Myślę, że producenci też o tym wiedzą i wciąż pracują nad nową technologią. Odnośnie trójników, ostatnio mój kolega podłączał sobie w domku kominek i przy podłączaniu rury trójnik mu się rozpadł, okazało się, że był klejony, nie stanowił całego elementu. W załączeniu fot. komina po pożarze sadzy, pękła obudowa keramzytobetonowa, wewnątrz kształtki do wymiany, budynek drewniany – szkieletorek, konstrukcja drewniana dachu nie przylegała do ściany kominowej, komin do naprawy, chałupa stoi.

kominiarz
22-02-2012, 20:27
Z ceramicznymi - kamionka też po pewnym czasie eksploatacji nie jest lepiej.

M K
22-02-2012, 20:31
Jakiś czas temu, pewna firma „kominowa” wypuściła na rynek rurę ceramiczną, profilowaną, dłuuugą na ponad metr, mniej połączeń w przewodzie, cieniutka, profilowana, niewsiąkliwa konstrukcja kształtki.

Nie zdała egzaminu?

kominiarz
22-02-2012, 20:38
Na razie to nowość, nie spotkałem się z usterką. O trójniku pisałem innej firmy, takich profilowanych kształtek raczej będzie mało, cena jest powalająca, pewnie w budownictwie będzie więcej tych z odklejającymi się trójnikami.

Kominki Piotr Batura
22-02-2012, 21:40
Na razie to nowość, nie spotkałem się z usterką. O trójniku pisałem innej firmy, takich profilowanych kształtek raczej będzie mało, cena jest powalająca, pewnie w budownictwie będzie więcej tych z odklejającymi się trójnikami.

Technologia produkcji zakłada kilkudziesięciu czy nawet kilkuset krotnie
większy nacisk przy prasowaniu materiału. Dobrze ,że mi o tym
przypomniałeś ! Jutro wrzucimy "na ruszt" :) Eniu będzie miał co
pokazywać.

malux20
26-02-2012, 17:58
ja mam problem z kominem plewy
za wysoko zrobiłem wlot do niego
pomijając warunki gwarancji czy można wykonać otwór w nim niżej?
a ten obecny zamknąć.

jak duża jest szansa że komin mi się rozsypię?

kominiarz
26-02-2012, 18:00
W jakim sensie za wysoko?

bohusz
26-02-2012, 18:08
Witam
Z reguły te wloty (trójniki) montowane są za nisko według mnie. Często przerabiamy wyżej.

A tu popatrz gdzieś jest za wysoko? Przyznam, że nie rozumiem.
Co ma być podpięte. Może obudowe chcesz zaknąć niżej?

No chyba, że chcesz coś zastosować i nie wpinać paleniska bezpośrednio do komina. To wtedy wysokość wlotu jest nieistotna zabardzo.

malux20
26-02-2012, 19:36
chciałbym jak najniższy kominek zamontować
sztokcholm -nordpreisa pomogłoby nam umeblować dom

bartus01
26-02-2012, 19:53
A co z Estorilem ....)

malux20
26-02-2012, 20:11
no kużwa przy tym stokholmie telewizor by nie był tak zasłonięty
nie chcę telewizora na środku salonu

Forest-Natura
26-02-2012, 20:27
Witam.
Malux - niektóre konstrukcje piecowe i kominkowo-piecowe mają wloty spalin do komina na wysokości 25 cm ...
No to u Ciebie mądra osoba poradzi ... Piotr jak znalazł blisko Kujaw ...
Dla osłody sytuacji - zdjęcie "w miarę normalnego kominka", którego wlot do komina jest na wysokości 110 cm, co nie przeszkadza mu być zarazem piecem akumulacyjnym, ważyć około tony i pracować w zależności od "widzimisię" użytkownika zarówno jako kominek konwekcyjny jak i typowy piec, tyle że szybą przez którą widać ogień.
Pozdrawiam.

bitter
28-04-2012, 07:55
Na innym wątku zapytałem o komin ale chyba tutaj sensowniejsze bedzie. Padło już kilka stron temu stwierdzenie, że nie wszystkie systemy mają wełnę, np. system Rondo. To źle? Czy do kominka powietrznego (dokładnie Nordpeis N21) rodzi ten system jakieś zagrożenia?

eniu
28-04-2012, 11:45
Bitter! Co ty robiłeś przez ostatni rok na forum? Czytasz , pytasz, czytasz
i co ? Nic w kapucynie nie zostaje!?

Wełna trzyma te rury w kupie. Bez wełny posypia się dużo szybciej.
To, że popękają, chyba już wiesz ?

niktspecjalny
28-04-2012, 13:10
Bitter! Co ty robiłeś przez ostatni rok na forum? Czytasz , pytasz, czytasz
i co ? Nic w kapucynie nie zostaje!?

Wełna trzyma te rury w kupie. Bez wełny posypia się dużo szybciej.
To, że popękają, chyba już wiesz ?

Właśnie czyta i nic nie kuma.:D:D...To ,że popękają to każdy gupi wie :D

kominiarz
28-04-2012, 15:33
"To ,że popękają to każdy gupi wie"

Nikt, nie przesadzasz, na FM tylko garstka o tym wie.

bitter
28-04-2012, 17:57
Bitter! Co ty robiłeś przez ostatni rok na forum? Czytasz , pytasz, czytasz
i co ? Nic w kapucynie nie zostaje!?

Wełna trzyma te rury w kupie. Bez wełny posypia się dużo szybciej.
To, że popękają, chyba już wiesz ?

Ostatni rok czytałem o ogrzewających prądem :P
Znam takich co maja taki i piszą, że nie pęka. Ten komin ma podobno dystanse pomiędzy rurą a pustakiem w postaci sznura. Skoro taka marka jak shiedel coś takiego robi to chyba ma pojęcie co robi?

Mam dopłacić 1000zł za komin z wełną czy kupić "noname" z allegro tylko dlatego, że ma wełnę za 1700zł? Proszę o porady bo nadchodzi szybkimi krokami dzień zakupu a stwierdzenia w stylu "co robiłem ostatni rok" jakoś nie przybliżają mnie do rozwiązania. Oczywiste jest, że mogę sobie kupić mercedesa wśród kominów za 5 tys tyle że ja chce mieć współczynnik cena/jakość na rozsądnym poziomie

eniu
28-04-2012, 20:10
Ostatni rok czytałem o ogrzewających prądem :P
Znam takich co maja taki i piszą, że nie pęka. Ten komin ma podobno dystanse pomiędzy rurą a pustakiem w postaci sznura. Skoro taka marka jak shiedel coś takiego robi to chyba ma pojęcie co robi?

Mam dopłacić 1000zł za komin z wełną czy kupić "noname" z allegro tylko dlatego, że ma wełnę za 1700zł? Proszę o porady bo nadchodzi szybkimi krokami dzień zakupu a stwierdzenia w stylu "co robiłem ostatni rok" jakoś nie przybliżają mnie do rozwiązania. Oczywiste jest, że mogę sobie kupić mercedesa wśród kominów za 5 tys tyle że ja chce mieć współczynnik cena/jakość na rozsądnym poziomie

Ci Twoi znajomi którzy mówią że nie pęka, w jaki sposób to stwierdzili. Zaglądają tam?
Którędy?

Ja od ponad roku pisze o swoich 20 letnich doświadczeniach z kominami w ilości
kilka miesięcznie. Kominiarz tyle dziennie penetruje. Obaj doszliśmy do wniosku,
że stal do drewna jest lepsza. Nie chcesz kłopotów, skorzystaj z tej wiedzy, jeśli
kominek podłączasz bezpośrednio do komina.

Dziś rano podczas testu pękła nawet rura ceramiczna prasowana techniką
izostatyczną. To nowa technologia, która jest dużo bardziej odporna na
oddziaływanie wysokich temperatur podczas spalania drewna. Po co
kombinować, skoro stal nie pęka ?

kominiarz
28-04-2012, 20:33
Eniu, że izo pękła to mnie troszkę zaskoczyłeś. Bitter na rynku masz duży wybór, że firma S zainwestowała w projektantów i co w drugim projekcie jest ich komin nie musisz się spinać. Jak chcesz koniecznie ceramiczny to widziałem ostatnio fajne kominy CJ BLOK lub LZMO (ceramika formowana ciśnieniowo 101 lat gwarancji producenta a nie trzydzieści) Eniu w jakich warunkach strzelił izo ?

eniu
28-04-2012, 20:44
Powiem Ci ,żem się tez zasmucił, bo już miałem nadzieje na materiał całkowicie
odporny. Warunki testu były ekstremalne. Maks jaki można z drewna wyciągnąć.
Jakieś 850 o C nad rurą (bo tam umieściłem sondę).

Myślę, że jest i tak super, bo pierwsze dwa palenia (tez ponad 800) wytrzymała.
trzecie palenie skończyło się niemiłym dla ucha trzaskiem.

Wychodzi na to że muszę wziąć się poważnie do dalszych prób. AWANT na kozie
trzyma się dzielnie, ale teraz po tym zdarzeniu, dam czadu.

Rura na pewno doskonalsza, ale pożaru sadzy nie wytrzyma...:(
Ta którą testowałem nie wiem skąd . Batura z targów przywlókł.

kominiarz
28-04-2012, 20:57
Czyli tak czy siak do trzech pożarów sadzy w porywach i ceramiki ni ma. Jak będę sobie kiedyś kominy stawiał to chyba pobuduję je w całości z pełnego klinkieru o dużych przekrojach, wrzucę rurkę z DN250 jak się kiedyś przepali to zawsze można wymienić, naprawić. W systemowym jak ceramikę szlag trafi i będzie trzeba ją wyciągnąć montaż wkładu słabo widzę, obudową rury zostanie cienki i kruchy keramzytobetonik. Wymiana pustaków w zamieszkałym domu to chyba niemożliwe za duża demolka.

Wojtek_796
28-04-2012, 21:07
[...]Skoro taka marka jak shiedel coś takiego robi to chyba ma pojęcie co robi?[...]

Przepraszam. Nie mogę się powstrzymać.

Oczywiście, że wie co robi: kasę. :D.

Pozdrawiam

Kominki.fm
28-04-2012, 21:30
Czyli tak czy siak do trzech pożarów sadzy w porywach i ceramiki ni ma. Jak będę sobie kiedyś kominy stawiał to chyba pobuduję je w całości z pełnego klinkieru o dużych przekrojach, wrzucę rurkę z DN250 jak się kiedyś przepali to zawsze można wymienić, naprawić. W systemowym jak ceramikę szlag trafi i będzie trzeba ją wyciągnąć montaż wkładu słabo widzę, obudową rury zostanie cienki i kruchy keramzytobetonik. Wymiana pustaków w zamieszkałym domu to chyba niemożliwe za duża demolka.

Przy zamiarze zainstalowania wkładu kominowego, bez sensu stosować cegłę klinkierową. Można zwykłą koińową. Komin ceramicznych systemowy choćby nawet popękał, to można przecież wtedy wrzucić wkład żaro- lub keasoodporny

Kominki.fm
28-04-2012, 21:32
Na przykład w komin ceramiczny 200mm świetnie pasuje wkład 180mm, który najczęściej jest także prawidłowy do większości kominków.

eniu
28-04-2012, 21:41
Czyli tak czy siak do trzech pożarów sadzy w porywach i ceramiki ni ma. Jak będę sobie kiedyś kominy stawiał to chyba pobuduję je w całości z pełnego klinkieru o dużych przekrojach, wrzucę rurkę z DN250 jak się kiedyś przepali to zawsze można wymienić, naprawić. W systemowym jak ceramikę szlag trafi i będzie trzeba ją wyciągnąć montaż wkładu słabo widzę, obudową rury zostanie cienki i kruchy keramzytobetonik. Wymiana pustaków w zamieszkałym domu to chyba niemożliwe za duża demolka.


amen

Wojtek_796
28-04-2012, 21:46
Co amen? Co amen?

Przecież lepiej zamontować ceramiczny, potem zabezpieczyć go stalowym. Zarobi dwóch producentów, a i monter dwa razy.
jak to było?
Popieraj swoją ...
policję?
polmos?
Już wiem - przedsiębiorczość!
(wiedziałem, że coś na py)

eniu
28-04-2012, 21:57
Ha! To pewnie tak jak z miłością. Szczęśliwa wyklucza kolejne wzruszenia...

Bader
28-04-2012, 23:41
Koniec świata ! Jakby ktoś mi wywróżył 15 lat temu ,że będę bronił systemówek, to parsknął bym jeno śmiechem. I dzisiaj ich nie lubię. Wytwarzają po rozgrzaniu nadmierny cug, trzeba delikatnie obchodzić się z nimi przy podłączaniu, sprawdzać ( choć nie wszystko można :( ) czy jakiś baran montujący nie zabetonował go , choćby punktowo itp. Ale do cholery czepta się tramwaja :P , albo zacznijcie wreszcie wieszać psy na bandzie technicznych idiotów , którzy w pogoni za czystą szybą nie potrafili wymyśleć sensownego rozwiązania , tylko poszli po najmniejszej linii oporu i przerobili wkład kominkowy na przewietrzoną kuźnię!

I nie czepiam się temperatur rzędu 500-700C w palenisku, OK. mogą tam być ( nawet wskazane ) , ale zbrodnią jest dać im szansę w takim wymiarze trafiać do komina - nie tylko systemowego!
Rozumiem, że bronicie swoich interesów, ale bez przeginania proszą. Kiedyś to może się na Was , Panowie zemścić ;).
pzdr.

ps. Odzysk ciepła ze spalin nie jest żadnym remedium na ten problem, i tak w fazie rozpralania, na krótkim obiegu, taka temperatura trafi do komina.

niktspecjalny
29-04-2012, 04:55
ps. Odzysk ciepła ze spalin nie jest żadnym remedium na ten problem, i tak w fazie rozpralania, na krótkim obiegu, taka temperatura trafi do komina. mów za siebie.Kuźwa nie u wszystkich trafi :D .U mnie w systema z Jarosławia trafia ale np. u eńka to na pewno nie.

eniu
29-04-2012, 12:11
Koniec świata ! Jakby ktoś mi wywróżył 15 lat temu ,że będę bronił systemówek, to parsknął bym jeno śmiechem. I dzisiaj ich nie lubię. Wytwarzają po rozgrzaniu nadmierny cug, trzeba delikatnie obchodzić się z nimi przy podłączaniu, sprawdzać ( choć nie wszystko można :( ) czy jakiś baran montujący nie zabetonował go , choćby punktowo itp. Ale do cholery czepta się tramwaja :P , albo zacznijcie wreszcie wieszać psy na bandzie technicznych idiotów , którzy w pogoni za czystą szybą nie potrafili wymyśleć sensownego rozwiązania , tylko poszli po najmniejszej linii oporu i przerobili wkład kominkowy na przewietrzoną kuźnię!

I nie czepiam się temperatur rzędu 500-700C w palenisku, OK. mogą tam być ( nawet wskazane ) , ale zbrodnią jest dać im szansę w takim wymiarze trafiać do komina - nie tylko systemowego!
Rozumiem, że bronicie swoich interesów, ale bez przeginania proszą. Kiedyś to może się na Was , Panowie zemścić ;).
pzdr.

ps. Odzysk ciepła ze spalin nie jest żadnym remedium na ten problem, i tak w fazie rozpralania, na krótkim obiegu, taka temperatura trafi do komina.

Ty naprawdę mało inteligentny jesteś, czy to tylko poza. Pewnie
znów się obrazisz, ale pies Ci ....lizał. :D

Wkład kominkowy wymyślił gostek zafascynowany ogniem za szybką,
którą właśnie japońcy wynaleźli. Poheftował kilka kawałków blachy, a szybę
założył jak mu się iskry na dywan zaczęły sypać. Zrobił to tak a nie inaczej, bo
nie miał zielonego pojęcia o grzaniu, i paleniu. Nikt kto takie pojęcie miał , nigdy by
takiego idiotyzmu nie zrobił. Okazało się ,że ten poroniony pomysł "chycił".
Zanim Ci co się na tym znają załapali , było pozamiatane, a pomysłodawcy
i naśladowcy (z początku tez ni hu hu w tej kwestii), zaczęli dorabiać filozofię
do tego co kombinują. Do dziś tak się dzieje, a całe zastępy im podobnych
oszołomów ( do których ja też się zaliczałem), kombinowali , kombinują i
kombinować będą...

Prawda jest jedna . Palimy i albo ciepło wykorzystujemy , albo mamy je w d.
Można na dowolne sposoby to robić i jakieś rachityczne próby sztucznego
podziału , jakie Bader uprawiasz robią się coraz bardziej żałosne. Niedługo nie
będzie chętnych by na Twoje rewelacyje łodpisywać...

bitter
29-04-2012, 15:12
Rozumiem Panowie z tych przydługich wywodów, że zasadniczą wadą ceramiki jest pożar sadzy. No dobra ale jak często się on zdarza? Jeżeli będę regularnie czyścił komin, palił suchym drewnem, stosował sadpal czy jakie tam inne gówna to jakie mam szanse na pożar? Producent kominka Nordpeis podaje, że na wyjściu z kominka temperatura spalin wynosi średnio 300 stopni, jeżeli nie będę palił w kominku jak w piecu hutniczym (kominek ma 6kW) to jakie jest zagrożenie wywołania szoku termicznego dla wkładu ceramicznego? No i o co chodzi z tym metalowym kominem? Jak wygląda taki komin? Może być np pustak systemowy i w nim wkład kominowy? Izoluje się to czy jak? Najgorsze jest to, że nie znam nikogo kto ma takie rozwiązanie i powiedzialby jak to zrobić albo zrobił a systemowy to systemowy, klei się klocki i już.

bohusz
29-04-2012, 15:18
Rozumiem Panowie z tych przydługich wywodów, że zasadniczą wadą ceramiki jest pożar sadzy. No dobra ale jak często się on zdarza? Jeżeli będę regularnie czyścił komin, palił suchym drewnem, stosował sadpal czy jakie tam inne gówna to jakie mam szanse na pożar? Producent kominka Nordpeis podaje, że na wyjściu z kominka temperatura spalin wynosi średnio 300 stopni, jeżeli nie będę palił w kominku jak w piecu hutniczym (kominek ma 6kW) to jakie jest zagrożenie wywołania szoku termicznego dla wkładu ceramicznego? No i o co chodzi z tym metalowym kominem? Jak wygląda taki komin? Może być np pustak systemowy i w nim wkład kominowy? Izoluje się to czy jak? Najgorsze jest to, że nie znam nikogo kto ma takie rozwiązanie i powiedzialby jak to zrobić albo zrobił a systemowy to systemowy, klei się klocki i już.

Zapewne pewnym przegięcie jest napisanie
" Ja będę czyścił, ja będę palił, ja będę, ja, ja, ja, ja"

Niezniszczalny, zawsze obecny i dyspozycyjny, wieczny - JA

bitter
29-04-2012, 16:13
No nie bezpośrednio ja ale kominiarz. Jednakże nie znam osobiście nikogo spośród kilkunastu znajomych posiadających kominki komu się w kominie sadze zapaliły. Równie dobrze można powiedzieć, żeby samochodami nie jeździć bo ludzie w nich giną

bitter
29-04-2012, 16:33
A tak jeszcze czytam o tych kominach i wybór rzeczywiście jest spory. Znalazłem firmę Leier - coś o nie j możecie napisać? A przy okazji to jak mam wyjście z kominka 150 warto bawić się w komin 200cm czy to bez sensu?

A metalowy to taki? Piszą, że temperatura spalin <=450 stopni
http://allegro.pl/komin-stalowy-izolowany-pelna-oferta-tanio-i2292166580.html (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fallegro.pl%2Fkomin-stalowy-izolowany-pelna-oferta-tanio-i2292166580.html)

W co się wkłada taką rurę żeby było najprościej?

I pytanko jeszcze o ceramikę (bo chyba jednak się uprę). Chciałbym wejście do komina zrobić najwyżej jak się da aby odzyskać maks ciepla w rurze. Czy w takim wypadku można komin "rozpocząć" np na wysokości metra? Powiedzmy podmurowując go bloczkami betonowymi? Wygodniej będzie sięgać do wyczystki a i koszt się zmniejszy (bo chyba bloczki tańsze od metra komina systemowego

eniu
29-04-2012, 18:17
Są fajne kominki elektryczne...

Bader
29-04-2012, 23:13
No nie bezpośrednio ja ale kominiarz. Jednakże nie znam osobiście nikogo spośród kilkunastu znajomych posiadających kominki komu się w kominie sadze zapaliły. Równie dobrze można powiedzieć, żeby samochodami nie jeździć bo ludzie w nich giną

Ja znam parę osób, którym przydarzył się pożar sadzy, lecz w stosunku do całej grupy , którym wykonaliśmy kominki są to promile. Kilka osób straszy tu pożarami , bo łatwiej zwalić uszkodzenia kominów systemowych , spowodowanych incydentalnymi wypadkami zapłonu sadzy ( których przyczyną jest zazwyczaj ewidentne niechlujstwo użytkownika ) niż znacznie częstszymi wypadkami związanymi ze zbyt wysoką temperaturą spalin, spowodowaną spartaczeniem konstrukcji samego wkładu, w czym przodują , o dziwo " wiodące" marki.Większość systemówek wytrzymuje 600C i odpowiedz sobie sam czy temperatury o zbliżonych wartościach powinny trafiać do komina z urządzenia grzewczego.
pzdr.
ps. skrócenie komina sys. , o które pytałeś jest jak najbardziej możliwe.

kominiarz
29-04-2012, 23:13
No nie bezpośrednio ja ale kominiarz. Jednakże nie znam osobiście nikogo spośród kilkunastu znajomych posiadających kominki komu się w kominie sadze zapaliły. Równie dobrze można powiedzieć, żeby samochodami nie jeździć bo ludzie w nich giną

Bitter, kominiarz będzie u Ciebie rzadkim gościem, jak pokazują statystyki z usług kominiarskich w budynkach jednorodzinnych regularnie korzysta bardzo mała część społeczeństwa z reguły jak coś się już stanie to dzwonią. Ot, mądry Polak po szkodzie.

„ A tak jeszcze czytam o tych kominach i wybór rzeczywiście jest spory. Znalazłem firmę Leier - coś o nie j możecie napisać? A przy okazji to jak mam wyjście z kominka 150 warto bawić się w komin 200cm czy to bez sensu?” - Warto.

„W co się wkłada taką rurę żeby było najprościej?” - Najprościej jest wymurować kominy z cegły i do tak przygotowanego kanału zainstalować wkład stalowy.

„I pytanko jeszcze o ceramikę (bo chyba jednak się uprę). Chciałbym wejście do komina zrobić najwyżej jak się da aby odzyskać maks ciepla w rurze.„ - Pół metra mniej czy więcej nie przyniesie żadnej odczuwalnej korzyści jeżeli chodzi o ogrzewanie.

„Czy w takim wypadku można komin "rozpocząć" np na wysokości metra? Powiedzmy podmurowując go bloczkami betonowymi? Wygodniej będzie sięgać do wyczystki a i koszt się zmniejszy (bo chyba bloczki tańsze od metra komina systemowego. „ - Zmniejszy się troszkę koszt, ale zmniejszy się też odcinek do odkładania zanieczyszczeń, jak zrobisz wyczystkę bezpośrednio pod trójnikiem często tam będziesz musiał zaglądać.

Bader
29-04-2012, 23:24
Ty naprawdę mało inteligentny jesteś, czy to tylko poza. Pewnie
znów się obrazisz, ale pies Ci ....lizał. :D

Wkład kominkowy wymyślił gostek zafascynowany ogniem za szybką,
którą właśnie japońcy wynaleźli. Poheftował kilka kawałków blachy, a szybę
założył jak mu się iskry na dywan zaczęły sypać. Zrobił to tak a nie inaczej, bo
nie miał zielonego pojęcia o grzaniu, i paleniu. Nikt kto takie pojęcie miał , nigdy by
takiego idiotyzmu nie zrobił. Okazało się ,że ten poroniony pomysł "chycił".
Zanim Ci co się na tym znają załapali , było pozamiatane, a pomysłodawcy
i naśladowcy (z początku tez ni hu hu w tej kwestii), zaczęli dorabiać filozofię
do tego co kombinują. Do dziś tak się dzieje, a całe zastępy im podobnych
oszołomów ( do których ja też się zaliczałem), kombinowali , kombinują i
kombinować będą...

Prawda jest jedna . Palimy i albo ciepło wykorzystujemy , albo mamy je w d.
Można na dowolne sposoby to robić i jakieś rachityczne próby sztucznego
podziału , jakie Bader uprawiasz robią się coraz bardziej żałosne. Niedługo nie
będzie chętnych by na Twoje rewelacyje łodpisywać...

Wkłady kominkowe istniały na długo wcześniej niż bracia skośni wymyślili vitroceramikę ;P Ale niech Ci będzie wersja szwajcarska :D
Większość tu piszących , potencjalnie zainteresowanych myśli raczzej o uzyskaniu drugiego źródła ciepłą lub o co najmniej wspomaganiu okresowym głównego. Chcesz wywalać kalorie w komin - Twoja sprawa, ale jeśli temperatura rozwala komin, to popracuj coby jej tam nie było a nie wciskaj ,że komin jest zły.
pzdr.

ps. Nie obrażę się - bawi mnie to , a ilość inwektyw upewnia mnie ,że dobrze trafiłem.

Bader
29-04-2012, 23:28
mów za siebie.Kuźwa nie u wszystkich trafi :D .U mnie w systema z Jarosławia trafia ale np. u eńka to na pewno nie.

Oj, raczej nie trafia :D Woda ma cudowne właściwości chłodzące, stąd Twoje byłe problemy z czystością szyby :D
pzdr.

kominiarz
29-04-2012, 23:29
Ja znam parę osób, którym przydarzył się pożar sadzy, lecz w stosunku do całej grupy , którym wykonaliśmy kominki są to promile. Kilka osób straszy tu pożarami , bo łatwiej zwalić uszkodzenia kominów systemowych , spowodowanych incydentalnymi wypadkami zapłonu sadzy ( których przyczyną jest zazwyczaj ewidentne niechlujstwo użytkownika ) niż znacznie częstszymi wypadkami związanymi ze zbyt wysoką temperaturą spalin, spowodowaną spartaczeniem konstrukcji samego wkładu, w czym przodują , o dziwo " wiodące" marki.Większość systemówek wytrzymuje 600C i odpowiedz sobie sam czy temperatury o zbliżonych wartościach powinny trafiać do komina z urządzenia grzewczego.
pzdr.
ps. skrócenie komina sys. , o które pytałeś jest jak najbardziej możliwe.

Widzisz Bader z promilami jest różnie, część użytkowników kominków nawet nie wie, że coś im się z kominem dzieje ponieważ tego nie sprawdzają, że się im sadza paliła … chyba, że sąsiad zadzwonił bo iskry z komina idą, albo pali się tak, że chałupa podskakuje to wtedy wszyscy wiedzą włącznie ze strażą pożarną. Nikt tu nikogo nie straszy, tylko przekazuje swoją wiedzę w tej materii, wiedzę nie wyssaną z palca ani nie przeczytaną w internecie tylko wiedzę praktyczną z codziennej pracy zawodowej, wyobraź sobie, że są ludzie którzy na co dzień od wielu lat nie robią nic innego jak badają kominy na różnych frontach.

Bader
29-04-2012, 23:52
Widzisz Bader z promilami jest różnie, część użytkowników kominków nawet nie wie, że coś im się z kominem dzieje ponieważ tego nie sprawdzają, że się im sadza paliła … chyba, że sąsiad zadzwonił bo iskry z komina idą, albo pali się tak, że chałupa podskakuje to wtedy wszyscy wiedzą włącznie ze strażą pożarną. Nikt tu nikogo nie straszy, tylko przekazuje swoją wiedzę w tej materii, wiedzę nie wyssaną z palca ani nie przeczytaną w internecie tylko wiedzę praktyczną z codziennej pracy zawodowej, wyobraź sobie, że są ludzie którzy na co dzień od wielu lat nie robią nic innego jak badają kominy na różnych frontach.

Pożary kominów są prawdopodobnie od czasu , gdy takowe wymyślono. I wiesz dobrze ,że nawet tradycyjny z dobrej cegły porządnego pożaru nie wytrzyma. Kiedyś szlamowanie kominów było normą ;) Gorzej , gdy komin pęka od samej temperatury spalin. Wtedy należałoby zapytać- wina komina czy urządzenia doń podłączonego ?
pzdr.
ps. a sam wolę tradycyjne kominy,ale bez wkładki stalowej- ta też ma swoje wady.
ps2. widziałem kiedyś 200-letni użytkowany komin drewniany ( dębowy ) :)

eniu
30-04-2012, 07:01
Jakie widzisz wady wkładu kominowego ze stali stopowej?

Wojtek_796
30-04-2012, 07:41
Witam!

Czasem terkoce?

Ale nie o tym...

Coś mi się na targach obiło o ucho, że ktoś coś zaczyna kombinować w dobrą stronę z tymi wkładami ceramicznymi. Chodzi o większy zgniot przy formowaniu, a co za tym idzie, mniej składników plastycznych jest potrzebne. Skutkuje to większą wytrzymałością i odpornością na wstrząsy cieplne (wyższa przewodność).
Zdawało mi się, czy była o tym mowa?

Bo tu nie chodzi o pożar sadzy. Tak samo zniszczy się tu wkład stalowy (kominowy). Chodzi o odporność na zmiany temperatury. Stal jest tu zdecydowanie górą.
Po co właściwie robi się te trójniki ceramiczne? To szukanie guza.

Pozdrawiam

bitter
30-04-2012, 13:33
Panowie a co na te pożary takie coś jak Sadpal? Ja stosowałem regularnie. Kasa w błoto czy warto? No i sprawa temperatury spalin. Norddpeis podaje że "średnia" na wylocie to mniej niż 300 stopni. Wierzyć im, nie wierzyć? Nie chcę się bawić w odzyskiwanie spalin bo kominek ma bardziej spełniać funkcję "dogrzewczo-rekreacyjną".

eniu
30-04-2012, 17:22
Wierzyć! Tylko że Salzburg to zabawa w odzysk ciepła ze spalin...

bitter
30-04-2012, 18:05
eniu a propos czego Twoja wypowiedź?

eniu
30-04-2012, 18:57
A propos tego co był w ją poprzedzającej...

bitter
30-04-2012, 19:27
A jakiś zamulony dzisiaj jestem ;-). Może dlatego, że ja nie pisałem o Salzburgu a o samym wkładzie. W instrukcji wkładu piszą o tych 290 stopniach czy jakoś tam.

A komin ... może mnie zlinczujecie ale mimo wszystko proszę o pomoc bo to Wy mi namieszaliście w głowie z tym pękaniem ceramiki i trzymaniem się komina na wełnie. Chcę kupić komin z lokalnej hurtowni. Powód - jakby coś nie grało wymienię, jak trzeba będzie domówić kształtkę nie zapłacę za transport z drugiego końca polski itp.

Niestety mam do wyboru Schiedla Rondo i IBF Classic. Pierwszy ma ceramikę przytrzymywaną tylko sznurami co kawałek a drugi cały opatulony wełną. Co do jakości ceramiki jednego względem drugiego nie mam pojęcia. Czytałem o wyższości kominów stalowych itp ale nie mam nikogo kto to robił i nie zdecyduję się na rozdziewiczenie umiejętności na moim własnym domu. Miałem już kupić rondo ale jaki piszecie, że w "razie W" komin trzyma się na wełnie to jednak się trzyma ;-) Nie wiem też czy nie lepiej jednak jakby komin był opatulony cały wełną skoro przechodzi przez nieogrzewany strych w parterówce.

Jeżeli taka porada nie będzie ujmą na honorze to będę wdzięczny bo od niej uzależniam zakup gdyż ceny tych systemów mam identyczne.

eniu
01-05-2012, 09:40
Bitter, ciężko doradzić, bo jedno i drugie do dupy. Schiedel jakościowo
lepszy zdecydowanie, ale nie Rondo. Rondo Plus - to system z wełną.

Kup same pustaki i włóż wkład stalowy...

bitter
01-05-2012, 11:12
Eniu pewnie masz rację ale kto mi to włoży gdzie taki kupić, jak to się mocuje do pustaków i jak to się mocuje do kominka? Nie mam niestety pod ręką fachowców. Rondo plus droższy o 1000 zł. Ostatecznie jeżeli kupię schiedla bez wełny i ceramika popęka mogę komin naprawić po latach wkładając stal. A jak stalowy spieprzę to lipa. Możesz podrzucić linki do takich wkładów stalowych?

Bader
01-05-2012, 17:47
Jakie widzisz wady wkładu kominowego ze stali stopowej?

Skoro używałeś do odzysku ciepła ze spalin, to chyba wiesz, że potrafi nieźle odebrać temp. ze spalin. Jeżeli do tego dodasz np. za mało przesuszone drewno lub spowolnienie procesu spalania masz jak w banku wytrącanie się kondensatu i spływ po ściankach . Usunąć się da , ale że to nie kotłownia zapach w całym domu murowany. Dlatego pozostanę przy zwykłych z cegły ( bez wymysłów z szamotu czy klinkieru )
pzdr.

Bader
01-05-2012, 18:00
Witam!

Czasem terkoce?

Ale nie o tym...

Coś mi się na targach obiło o ucho, że ktoś coś zaczyna kombinować w dobrą stronę z tymi wkładami ceramicznymi. Chodzi o większy zgniot przy formowaniu, a co za tym idzie, mniej składników plastycznych jest potrzebne. Skutkuje to większą wytrzymałością i odpornością na wstrząsy cieplne (wyższa przewodność).
Zdawało mi się, czy była o tym mowa?

Bo tu nie chodzi o pożar sadzy. Tak samo zniszczy się tu wkład stalowy (kominowy). Chodzi o odporność na zmiany temperatury. Stal jest tu zdecydowanie górą.
Po co właściwie robi się te trójniki ceramiczne? To szukanie guza.

Pozdrawiam

Zabawne:) Mam możliwość obserwować od ok. 15 lat systemówki i poza Marywilem ( totalny niewypał :D ) przy wkładach pracujących normalnie, tj. nie będących "kuźniami " kominy nie wykazują najmniejszych uszkodzeń. Za to przy wkładach pakujących do komina spaliny o temp. rzędu 600C ( np. zabawne testy Margoda ;) ) padają często po jednym sezonie. Ale to nie powód ,żeby zmieniać kominy. Trzeba leczyć przyczyny , a nie skutki, co równie daje się zauważyć wsród producentów owych chorych konstrukcji.
pzdr.

Bader
01-05-2012, 18:14
A jakiś zamulony dzisiaj jestem ;-). Może dlatego, że ja nie pisałem o Salzburgu a o samym wkładzie. W instrukcji wkładu piszą o tych 290 stopniach czy jakoś tam.

A komin ... może mnie zlinczujecie ale mimo wszystko proszę o pomoc bo to Wy mi namieszaliście w głowie z tym pękaniem ceramiki i trzymaniem się komina na wełnie. Chcę kupić komin z lokalnej hurtowni. Powód - jakby coś nie grało wymienię, jak trzeba będzie domówić kształtkę nie zapłacę za transport z drugiego końca polski itp.

Niestety mam do wyboru Schiedla Rondo i IBF Classic. Pierwszy ma ceramikę przytrzymywaną tylko sznurami co kawałek a drugi cały opatulony wełną. Co do jakości ceramiki jednego względem drugiego nie mam pojęcia. Czytałem o wyższości kominów stalowych itp ale nie mam nikogo kto to robił i nie zdecyduję się na rozdziewiczenie umiejętności na moim własnym domu. Miałem już kupić rondo ale jaki piszecie, że w "razie W" komin trzyma się na wełnie to jednak się trzyma ;-) Nie wiem też czy nie lepiej jednak jakby komin był opatulony cały wełną skoro przechodzi przez nieogrzewany strych w parterówce.

Jeżeli taka porada nie będzie ujmą na honorze to będę wdzięczny bo od niej uzależniam zakup gdyż ceny tych systemów mam identyczne.

Ja bym zrobił komin ze zwykłej cegły, dobrze rapowany wewnętrznie , otynkowany na zew.
Z ceramiki wybrałbym , przy takim wkładzie jednak Schiedla ( trochę lepsze wykonanie ) i pilnował prawidłowego motażu :D
Jeżeli przestraszono Cię i chcesz spać spokojnie , to znajdę namiary na producenta stalowych izolowanych ( przy wszystkich minusach , jakie mają stalówki ) ,które wytrzymują pożary.
pzdr. i nie daj się zwariować :D

eniu
01-05-2012, 20:00
Skoro używałeś do odzysku ciepła ze spalin, to chyba wiesz, że potrafi nieźle odebrać temp. ze spalin. Jeżeli do tego dodasz np. za mało przesuszone drewno lub spowolnienie procesu spalania masz jak w banku wytrącanie się kondensatu i spływ po ściankach . Usunąć się da , ale że to nie kotłownia zapach w całym domu murowany. Dlatego pozostanę przy zwykłych z cegły ( bez wymysłów z szamotu czy klinkieru )
pzdr.

Chłopie, a kto to widział żeby montować rury tak, by coś z nich wyciekało na zewnątrz ?!?!:confused:

Bader
01-05-2012, 23:57
Chłopie, a kto to widział żeby montować rury tak, by coś z nich wyciekało na zewnątrz ?!?!:confused:

A opróżniałeś kiedyś odstajnik w pomieszczeniu mieszkalnym? Bo po doświadczeniach zzaodrzańskich nie podejrzewam ,że sugerujesz podłączanie bezpośrednio do kanalizy ;)
pzdr.

ps. ok. 30% stalówek jest zamontowana odwrotnie :P

eniu
02-05-2012, 08:15
To że ktoś montuje "stalówkę" odwrotnie nie jest wadą systemu,
tylko problemem źle pofałdowanej kory mózgowej. Taka argumentacja
prowadzi do paranoi, bo np 30 % ludzi źle jeździ samochodami.

Co do montowania odstojników w przypadku kominków, swoje zdanie
wielokrotnie wyrażałem : patologia społeczna. I tu uwaga, kolego...
Twoje ukochane korzenie żabojedzące, mają w d.... te dyrdymały.
Wszystkie kominki z rurami zamontowanymi na wkładach, ale tak by
skropliny leciały do wkładu a nie po nim, z solidnym zadaszeniem
u góry, są najbardziej bezproblemowymi rozwiązaniami z jakimi się
spotkałem. Do tego te ich cieniutkie rurki ! :) Samo oczyszczający
się system, który ma gdzieś rodzaj i stan opału . Dodam jeszcze, bo
wiem, że będziesz szukał dziury w całym, że dotyczy to opału pod
tytułem drewno, a system może być dowolny: francuski, niemiecki,
norweski czy białoruski...z odzyskiem lub wodotryskiem...

kominiarz
02-05-2012, 21:50
Witam!

Czasem terkoce?

Ale nie o tym...

Coś mi się na targach obiło o ucho, że ktoś coś zaczyna kombinować w dobrą stronę z tymi wkładami ceramicznymi. Chodzi o większy zgniot przy formowaniu, a co za tym idzie, mniej składników plastycznych jest potrzebne. Skutkuje to większą wytrzymałością i odpornością na wstrząsy cieplne (wyższa przewodność).
Zdawało mi się, czy była o tym mowa?

Bo tu nie chodzi o pożar sadzy. Tak samo zniszczy się tu wkład stalowy (kominowy). Chodzi o odporność na zmiany temperatury. Stal jest tu zdecydowanie górą.
Po co właściwie robi się te trójniki ceramiczne? To szukanie guza.

Pozdrawiam

Wojtku

ja osobiście uważam, że producenci tych kominów idą w złym kierunku. Utwardzają swoje wyroby zamiast produkować bardziej plastyczne kominy. Komin ceramiczny może wytrzymać jakąś ilość cykli rozszerzania i stygnięcia i nie musi się w nim przez np. 10 lat zapalić sadza i tak strzeli bo materiał nie wytrzyma. Włosi opracowali jakiś czas temu technologię wkładów ze specjalnych żywić żaroodpornych utwardzanych pod wpływem temperatury ale nadal elastycznych i pracujących.

Wojtek_796
03-05-2012, 10:15
Mi trochę o coś innego chodziło.
Wyrób ceramiczny oczywiście plastyczny nie jest. Plastyczne są niektóre składniki masy przed wypaleniem (glina). Do nich dodaje się składników schudzających (nieplastycznych). Im tych drugich jest więcej, tym potem wyrób odporniejszy na to, o czym mówimy. Wymaga to jednak coraz większych ciśnień przy formowaniu. Niektórych kształtów w ogóle nie da się wytworzyć bez używania mas plastycznych - to dotyczy tych trójników np.
Wyrób ceramiczny jest odporny na zmiany temperatury jeżeli: ma niską (najlepiej zerową) rozszerzalność i/lub możliwie wysoką przewodność cieplną. Duża ilość składników plastycznych w masie ceramicznej pogarsza tę drugą własność.
Przykładem odporności na zmiany temperatury na drodze pierwszej jest szkło kominkowe (choć to już chyba nie ceramika), które drugą (przewodność) ma bardzo niską.

Pozdrawiam

Bader
03-05-2012, 20:34
To że ktoś montuje "stalówkę" odwrotnie nie jest wadą systemu,
tylko problemem źle pofałdowanej kory mózgowej. Taka argumentacja
prowadzi do paranoi, bo np 30 % ludzi źle jeździ samochodami.

Podobnie jak nagminne betonowanie systemówek,co jak sądzę jest w wiekszości przyczyną ich pękania ( no może poza trójnikami , które w d..ę dostają temp. z "genialnych " wkładów )


Co do montowania odstojników w przypadku kominków, swoje zdanie
wielokrotnie wyrażałem : patologia społeczna. I tu uwaga, kolego...
Twoje ukochane korzenie żabojedzące, mają w d.... te dyrdymały.
Wszystkie kominki z rurami zamontowanymi na wkładach, ale tak by
skropliny leciały do wkładu a nie po nim, z solidnym zadaszeniem
u góry, są najbardziej bezproblemowymi rozwiązaniami z jakimi się
spotkałem. Do tego te ich cieniutkie rurki ! :) Samo oczyszczający
się system, który ma gdzieś rodzaj i stan opału . Dodam jeszcze, bo
wiem, że będziesz szukał dziury w całym, że dotyczy to opału pod
tytułem drewno, a system może być dowolny: francuski, niemiecki,
norweski czy białoruski...z odzyskiem lub wodotryskiem...

I tu się zgodzę :) Sam owe rurki stosuje , mimo że często konkurencja na pokazach dziurawi je zwykłym nożem albo ciągnąc za końcówkę przepięknie rozrywa splot :D. Z tym ,że moja sytuacja jest komfortowa - nie mam przypadkowych klientów i zawsze mogą sprawdzić mnie do 20 lat wstecz.

A takie cóś stosowałeś?? Kiedyś robili to z końcówką karbowaną , odprężnikową .

kominiarz
04-05-2012, 16:23
Mi trochę o coś innego chodziło.
Wyrób ceramiczny oczywiście plastyczny nie jest. Plastyczne są niektóre składniki masy przed wypaleniem (glina). Do nich dodaje się składników schudzających (nieplastycznych). Im tych drugich jest więcej, tym potem wyrób odporniejszy na to, o czym mówimy. Wymaga to jednak coraz większych ciśnień przy formowaniu. Niektórych kształtów w ogóle nie da się wytworzyć bez używania mas plastycznych - to dotyczy tych trójników np.
Wyrób ceramiczny jest odporny na zmiany temperatury jeżeli: ma niską (najlepiej zerową) rozszerzalność i/lub możliwie wysoką przewodność cieplną. Duża ilość składników plastycznych w masie ceramicznej pogarsza tę drugą własność.
Przykładem odporności na zmiany temperatury na drodze pierwszej jest szkło kominkowe (choć to już chyba nie ceramika), które drugą (przewodność) ma bardzo niską.

Pozdrawiam

A mi chodziło mniej więcej o coś takiego: http://www.becaitalia.it/ht1000/ht1000.htm z włókien ceramicznych.

Wojtek_796
04-05-2012, 21:32
Ja z włoskiego to tylko ferrari, pizza i spaghetti.
Odniosłeś się wcześniej do mojej wypowiedzi, w której była mowa wyłącznie o ceramice. Zwróciłem więc uwagę, że paradoksalnie im ten wyrób bardziej "dzwonięcy", tym odporniejszy na wstrząsy cieplne. Im cięższy, im bardziej zwarty, im twardszy, im mniej surowej gliny do jego produkcji użyto itd. Czym innym jest "plastyczność", czym innym elastyczność, a ani jedno, ani drugie nie jest mocną stroną, ani nawet cechą ceramiki. Ją trzeba akurat "usztywniać". O to tylko mi chodziło

To są jakieś smołowane (żywicowane) sploty?

bohusz
05-05-2012, 05:14
Tak to tłumaczy google




Nowy rewolucyjny system rozrywki dla paliw stałych, takich jak drewno, węgiel
stosowanych w cywilnych kominki opalane drewnem piece i pieców przemysłowych
posiada unikalną cechę bycia w stanie zagwarantować absolutną palność przy
wysokich temperaturach i utrzymać wydajność czasem też w 1300 ° C w sposób
ciągły.





Główne cechy są następujące:





• Pełna zdolność adaptacji systemu do wszystkich grup istniejących okrągłych
spalinowych, owalne, trójkątne lub prostokątne.


• Rozmiary dostępne od 50mm do 600mm osłony


• Odpowiedni do wysokich temperaturach 1300 ° C


• Wysoka moc ognia barierę i rozprzestrzenianie się płomienia.


• W pełni materiału palnego


• Izolacja termiczna


• Odporne na kwasy i zasady.








HT1000 jest oparta na ceramicznym impregnowanej tkaniny specjalnymi żywicami
opracowanych i wyprodukowanych w wysokich temperaturach.





Obszary zastosowania





Nowy HT1000 system jego szczególnych cech może być stosowany we wszystkich
sytuacjach, gdy potrzebna jest nieniszczących utwardzania przewodów spalin w
wysokich temperaturach do 1300 ° C.





High-tech materiałów w tych temperaturach nie ulegają żadnym zmianom i
zachowuje swoje właściwości.





Nie przypadek, że najczęściej drewnem kominki, problemem jest nie tyle
temperatura dymu, które mogą osiągać temperatur wokół wejścia do 700-800 ° C,
ale prawdziwym problemem jest, gdy wzdłuż kanału powstaje sadza depozytów, które
często zapala wnosząc temperaturę ścianki komina powyżej 1000 ° C. Zatem jest to
absolutnie konieczne, aby całkowicie materiały palne w wysokich temperaturach, w
rzeczywistości, gdyby nie niepalny spowodować pożar lub przerwa w przewodzie
sama powodując niewyobrażalne konsekwencje.





Inżynieria BECA po długich badaniach i eksperymentach udało się wyprodukować
materiał całkowicie incombustibileadatto oprzeć tak wysokich temperatur.





Najczęstsze obszary zastosowań są następujące:


Nieniszczących utwardzanie komina:


• Drewno-spalanie kominki


: • piece na drewno


• Przemysłowe piece


: • Piece na pelety


: • piece na drewno


• Przemysłowe piece


• Przemysłowe przewody przeznaczone do wysokich temperatur.

eniu
05-05-2012, 06:02
A mi chodziło mniej więcej o coś takiego: http://www.becaitalia.it/ht1000/ht1000.htm z włókien ceramicznych.


Jak mogłeś taki fajny awatar zdradzić ?! :)

Gdzie to cudo można kupić? Zaraz przeczołgam :D

kominiarz
05-05-2012, 19:40
Jak ktoś zainteresowany mogę wysłać namiary e-mail na producenta Włochy (spokojnie jedna babka we firmie dobrze mówi po Polsku) Produkt fajny, myślę, że to przyszłość i za 10 lat jak będziemy tu pisać „twardych” systemowych już tak dużo nie będzie. Ceny – takie sobie, trochę drogo i jeszcze sprzęt do montażu trzeba sobie zakupić za paredziesiąt tysi, rozpręża się ten powiedzmy rękaw parą w dużej temperaturze i jak zastygnie ma wytrzymać wiele, czas pokaże , na pewno nie pęknie.

A avatar... Eniu eksperymentowałem tak, że teraz starego nie mogę w kompie znaleźć. Maże Admin pomoże.

kominiarz
05-05-2012, 19:48
[QUOTE=eniu;5359448]Jak mogłeś taki fajny awatar zdradzić ?! :)

Już znalazłem !

Wojtek_796
07-05-2012, 10:35
Witam!

Trochę próbowałem porozszyfrowywać ten tekst. Niewiele tam informacji, ale wynika z tego raczej, że jest to rękaw ze splecionej włókniny ogniotrwałej, nasączony żywicą termoutwardzalną. Po uformowaniu utwardza się go gorącą parą.
Wygląda mi to jednak na jakąś metodę zabezpieczenia istniejącego komina, a nie na samodzielny system. Byłoby to jednak ciekawe ze względu na możliwość ratowania popękanych kominów systemowych lub ceglanych, lub ich profilaktycznego zabezpieczenia - alternatywa dla szlamowania.
Mogą to być jakieś żywice zawierające mało węgla, lub pasywujące węgiel po skoksowaniu (przy zapłonie sadzy).

Pozdrawiam

eniu
07-05-2012, 17:25
Witam!

Trochę próbowałem porozszyfrowywać ten tekst. Niewiele tam informacji, ale wynika z tego raczej, że jest to rękaw ze splecionej włókniny ogniotrwałej, nasączony żywicą termoutwardzalną. Po uformowaniu utwardza się go gorącą parą.
Wygląda mi to jednak na jakąś metodę zabezpieczenia istniejącego komina, a nie na samodzielny system. Byłoby to jednak ciekawe ze względu na możliwość ratowania popękanych kominów systemowych lub ceglanych, lub ich profilaktycznego zabezpieczenia - alternatywa dla szlamowania.
Mogą to być jakieś żywice zawierające mało węgla, lub pasywujące węgiel po skoksowaniu (przy zapłonie sadzy).

Pozdrawiam


Powiem Ci Wojtku tak. Przełomu nie widać, nadal wychodzi na to, że dla Kowalskiego najlepsza do kominka jest 1.4404...:)

michaell
08-05-2012, 06:55
Witam, przede mną również dylemat kominu do kominka, i zastanawiam się, czy nie zrobić czegoś takiego, że w pustaki systemowe (zamiast wełny i ceramiki) włożyć coś takiego http://twojkomin.pl/rura-slim-1-0m.html
Co Wy na to?

eniu
08-05-2012, 17:08
masło maślane...przedobrzysz...starczy rura pojedyncza, najlepiej ze stali 1.4404...

michaell
09-05-2012, 09:44
Czyli w pustaki keramzytowe od systemowych włożyć bez ocieplenia wspomnianą rurę ze stali 1.4404?

I mam jeszcze jedno pytanie, w związku z tym, że domek będzie parterowy, a rzeczony komin byłby wg w/w konstrukcji, to czy dawać laną betonową stopę jako fundament pod komin? Zaznaczę, że komin będzie pośrodku i jego fundament nie będzie związany z żadną ścianą fundamentową.

romole
09-05-2012, 10:31
Czyli w pustaki keramzytowe od systemowych włożyć bez ocieplenia wspomnianą rurę ze stali 1.4404?

I mam jeszcze jedno pytanie, w związku z tym, że domek będzie parterowy, a rzeczony komin byłby wg w/w konstrukcji, to czy dawać laną betonową stopę jako fundament pod komin? Zaznaczę, że komin będzie pośrodku i jego fundament nie będzie związany z żadną ścianą fundamentową.

W tym przypadku stopa fundamentowa być musi!

michaell
09-05-2012, 10:33
Ok, dzięki za odpowiedzi.

Forest-Natura
09-05-2012, 13:23
Witam.
Możesz sobie ewentualnie zasypać taką stalową wkładkę keramzytem - ustabilizuje ją, a sam keramzyt w luzie jest tani, łatwy w dozowaniu, lekki, bezproblemowy do kupienia i transportu (worki po 20 - 25 kg). Się nie psuje, izoluje, i utrzymuje dobrą i stabilną temperaturę w samym przewodzie kominowym.
Pozdrawiam.

qubic
04-09-2013, 18:41
jak to jest z tym wkładem 1.4404 do istniejącego komina? czy można cały taki wkład włożyć od góry? bo z tego co widziałem to trójnik się nie zmieści do podłączenia wkładu. można to jakoś inaczej rozwiązać? może to ktoś łopatologicznie wyjaśnić? ja mam ceramiczny 220 średnicy wewnętrznej a wkład mam z wyjściem 150

Kominki Piotr Batura
05-09-2013, 19:43
Jeśli masz system o średnicy 220 i chcesz do środka wpakować stal fi 150, musisz wyciąć otwór w trójniku ceramicznym ( w zasadzie niewiele z tego trójnika szamotowego zostania). Otwór taki by tam wszedł trójnik stalowy. Lub dać tam tylko kolano 45 stopni i podłączyć bez wyczystki.To dość karkołomna zabawa dla niewprawionych.

qubic
06-09-2013, 07:05
trójnika nie mam .jest to komin effe2. otwór w kominie żeby włożyć trójnik ma 200 i wolałbym go nie ruszać . idealnie gdyby był taki krótki trójnik. może jest opcja dorobienia na wymiar? nie wiem czy jest taka możliwość bo w sklepach to raczej chcą mi sprzedać nowy komin :)

Kominki Piotr Batura
06-09-2013, 09:19
Effe 2!!! Teraz rozumiem.

Trójnik dorobią Ci w Poujoulat (Legionowo), albo w Panku (Michałowice). Poujoulat zrobi z 1.4404, Panek z jakiejś tańszej blachy...

Podcięcie natomiast i wydłużenie otworu nie jest żadnym problemem, nawet w Effe.

qubic
06-09-2013, 18:59
dzięki za zrozumienie ;) spróbuję zadzwonić do Poujoulat może coś wymyślą. mam jeszcze niedaleko Bako w Żarach ale nie wiem z jakiej blachy robią.

kominiarz
06-09-2013, 19:40
Effe 2!!! Teraz rozumiem.

Trójnik dorobią Ci w Poujoulat (Legionowo), albo w Panku (Michałowice). Poujoulat zrobi z 1.4404, Panek z jakiejś tańszej blachy...

Podcięcie natomiast i wydłużenie otworu nie jest żadnym problemem, nawet w Effe.

Piotrze masz rację, Poujoulat to w chwili obecnej najlepsze kominy na rynku, ale nie prowadzą niestety sprzedaży detalicznej, ot taka polityka firmy.

qubic
06-09-2013, 20:09
uuuu no co tu teraz zrobić? nie będą chcieli ze mną gadać .

qubic
06-09-2013, 20:10
droga do 1.4404 to droga przez mękę ;)

Kominki Piotr Batura
06-09-2013, 21:43
Możesz zamówić za pośrednictwem np jakiegoś salonu kominkowego.

qubic
06-09-2013, 22:23
dla upewnienia się o czym jest rozmowa, taki przykład to jest to?
http://allegro.pl/wklad-kominowy-zaroodporny-fi-150-producent-i3522530639.html

qubic
06-09-2013, 22:25
Możesz zamówić za pośrednictwem np jakiegoś salonu kominkowego.

u mnie w mieście to są tylko kominyikominki ;)

Kominki Piotr Batura
07-09-2013, 06:02
dla upewnienia się o czym jest rozmowa, taki przykład to jest to?
http://allegro.pl/wklad-kominowy-zaroodporny-fi-150-producent-i3522530639.html (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fallegro.pl%2Fwklad-kominowy-zaroodporny-fi-150-producent-i3522530639.html)

Trudno powiedzieć. Raczej wątpliwe, gdyż stal żaroodporna preferowana przez większość kominiarzy ma inny symbol i grubość. Gość mógł się marketingowo podłączyć pod modne wyzwania. Można to sprawdzić (rury muszą mieś symbole), ale mam lepszy pomysł. Napisz co potrzebujesz, jaki wysoki może być ten trójnik a wyślę ci to wszystko pięknie zapakowaną paczuszką. Przedtem dostaniesz ofertę cenową którą porównasz z innymi. Będzie to atestowany i certyfikowany wyrób największego producenta kominów stalowych w Europie. Przy okazji dorobię na doradzaniu a ty będziesz miał stal bez polskiego kombinejszen ;)

qubic
07-09-2013, 06:55
te wszystkie polskie "kombinejszen" już mi bokiem wyłażą ;) pomierzę i napiszę,dzięki.

kominiarz
07-09-2013, 19:37
Możesz zamówić za pośrednictwem np jakiegoś salonu kominkowego.

To prawda, salony kominkowe poniekąd liznęły już troszkę wiedzy o kominach, ale jest jeszcze dużo do zrobienia.

qubic
07-09-2013, 22:07
a nie lepiej zrobić 1.4828 zamiast 1.4404?

Forest-Natura
07-09-2013, 23:39
Witam.

To prawda, salony kominkowe poniekąd liznęły już troszkę wiedzy o kominach, ale jest jeszcze dużo do zrobienia.
Jest też druga strona tego medalu ... na 5-6 kominów z jakimi mam do czynienia co miesiąc, 2-3 nie nadają się do eksploatacji ... wszystkie są z reguły po odbiorach kominiarskich ... do zrobienia jest faktycznie dużo ... :D
Pozdrawiam.

kominiarz
08-09-2013, 12:21
Witam.

Jest też druga strona tego medalu ... na 5-6 kominów z jakimi mam do czynienia co miesiąc, 2-3 nie nadają się do eksploatacji ... wszystkie są z reguły po odbiorach kominiarskich ... do zrobienia jest faktycznie dużo ... :D
Pozdrawiam.

O tak masz rację :) kominki są po odbiorach kominów, nie kominków. a kominki często są podłączane bez elementarnej wiedzy do wszystkiego co swoim wyglądem przypomina komin, nie ważne, że się później dymi, nie ważne , że jest później czarna ściana nad kominkiem, ważne, że następny kominek został zainstalowany i robota jakoś idzie dalej. Jest jeszcze wiele do zrobienia. Również pozdrawiam.

Kominki Piotr Batura
08-09-2013, 19:54
O tak masz rację :) kominki są po odbiorach kominów, nie kominków. a kominki często są podłączane bez elementarnej wiedzy do wszystkiego co swoim wyglądem przypomina komin, nie ważne, że się później dymi, nie ważne , że jest później czarna ściana nad kominkiem, ważne, że następny kominek został zainstalowany i robota jakoś idzie dalej. Jest jeszcze wiele do zrobienia. Również pozdrawiam.


To może skupmy się każdy na swoim;). My z Forestem zajmiemy się podniesieniem poziomu wiedzy naszych kolegów kominkarzy, a Ty zastanów się co by tu zrobić, byśmy nie musieli poprawiać niektórych kominów (oczywiście mam na myśli te z parafką Twoich kolegów). Fajnie by też było, gdybyśmy zamiast prychać na siebie, zadbali o współpracę i dialog. Możemy się nawzajem baaaaaaardzo dużo nauczyć!

kominiarz
08-09-2013, 20:04
a Ty zastanów się co by tu zrobić, byśmy nie musieli poprawiać niektórych kominów (oczywiście mam na myśli te z parafką Twoich kolegów)!

Różnych mam kolegów również kominkarzy... są nawet tacy co nie narzekają na kominiarzy i sami wiedzą co zrobić ;)

Po Twoim odzewie zabrzmiało jak by to kominiarze budowali kominy, murowane, systemowe itd...

Od lat już powtarzam wciąż : prawidłowy dobór systemu kominowego na etapie projektu, oraz umiejętność dopasowania paleniska do istniejącego systemu kominowego to klucz do pełnej satysfakcji z wymarzonego kominka

Kominki Piotr Batura
08-09-2013, 20:13
Nie istotne jak zabrzmiało, tylko co znaczyło. Nikt nie zmusza kominiarza do podpisu pod źle wybudowanym, lub zamontowanym kominem.

kominiarz
08-09-2013, 20:16
Paradoksalnie nikt nie zmusza również kominkarza do podłączenia kominka do niedoskonałego komina, nieprawdaż ?

Kominki Piotr Batura
08-09-2013, 20:35
Paradoksalnie nikt nie zmusza również kominkarza do podłączenia kominka do niedoskonałego komina, nieprawdaż ?

Dlatego poprawiam go jak trzeba :D

kominiarz
08-09-2013, 21:00
Dlatego poprawiam go jak trzeba :D

no, no ;)

Forest-Natura
08-09-2013, 21:37
Witam.
Kominiarzu ... ależ oczywiście masz rację - to nie kominiarze kominy budują. Kominiarze te wybudowane kominy dopuszczają pod względem prawnym do użytkowania.
Jak więc skomentujesz fakt, że przez kilkanaście lat nie spotkałem się z przypadkiem nie odebrania przez kominarza jakiegoś komina z powodu jego niewłaściwego wybudowania, pomimo sytuacji o której pisałem w moim poprzednim poście ...
Nie spotkałem też kominiarza, który by również przy odbiorze instalacji kominowej wszedł na dach by sprawdzić prawidłowość wykonania wylotu wkładu ceramicznego komina systemowego lub zakwestionował chociażby obmurowany czy zatynkowany "na amen" trójnik przyłączeniowy takiego komina ... nie spotkałem kominiarza, mającego zastrzeżenia przy odbiorze kilku czy kilkunastu kominów naraz u dewelopera, stawiającego nagminnie kominy ceramiczne od poziomu pierwszego piętra, gdzie wkładka opiera się na stopie a taki komin nie jest możliwy do jakiegokolwiek prawidłowego podpięcia ... Doskonała "współpraca" architekta - ignoranta z zerową wiedzą techniczną zakończoną na etapie komina z cegły o układzie pozwalającym uzyskać tylko wymiar 14x14 lub 14x27 cm, zlecającego odbiory dewelopera cieszącego się że zaoszczędził na kolejnym osiedlu znowu kilkadziesiąt metrów bieżących komina systemowego i kominiarza biorącego za to pieniądze, jest powalająca w swej interpretacji przepisów budowlanych.
Za to spotkałem wielu wykonawców kominków regularnie naprawiających, przerabiających lub też stawiających samemu kominy, tylko po to żeby móc stawiać swoje kominki dzięki którym przecież zarobkują.
Wystarczyło by nie odebranie przez kilku mądrych kominiarzy źle wykonanych kominów temu czy innemu deweloperowi czy też kilku formom wykonawczym nagminnie źle je wykonującym i w każdym powiecie w naszym kraju zaczęło by się w końcu mówić głośno o kompetencjach potrzebnych przy projektowaniu i wykonywaniu instalacji kominowych ...
To jednak nie zależy od firm "kominkowych" ani też instalatorów montujących piece i kotły ...od tego powinni być właśnie kominiarze ...
Pozdrawiam.

Kominki Piotr Batura
09-09-2013, 05:02
no, no ;)

Zanim coś bąkniesz, przeczytaj z uwagą ( i zrozumieniem ) to co napisał Forest wyżej...:)

DANIEL SIS
09-09-2013, 07:28
Ostatnio byłem na pewnej budowie i oglądałem komin oczywiście ceramiczny, do którego mam podłączyć kominek otwarty.
Po obejrzeniu stwierdziłem, że jest źle postawiony, trójnik popękany i w ogóle porażka. Najlepsze jest to, że stawiał go mistrz kominiarski, który ma uprawnienia i odbiera prawnie kominy. Ostro nagadałem inwestorowi o tym, jak to jest z ceramicznymi kominami, jak powinno się je dobierać, stawiać i eksploatować. Dzisiaj po południu ma przyjechać ów kominiarz i sprawdzić swój komin. Ja też będę i nie mam zamiaru pozostawić na nim suchej nitki, nie ma opcji!!!!! Pokażę Wam zdjęcia jego fachowej pracy. Ale jestem przekonany, że cała ceramika jest do wyrzucenia i tak będzie musiał zrobić a w jej miejsce pójdzie komin stalowy.
Pisze to dlatego aby potwierdzić to co pisał forest. Są kominiarze rzetelni ale są też tacy którzy mają gdzieś przepisy, ale przede wszystkim bezpieczeństwo ludzi!!!!!!!!
pzdr

Kominki Piotr Batura
09-09-2013, 07:55
Teraz Kominiarz wklei jakieś fotki spalonego domu przez zduna idiotę i tak będziemy sobie kultywować naszą narodową tradycję.

Szanowni : koleżanki i koledzy, proszę o odrobinę pokory i chęci współpracy. Fakt, że Kominiarz zaczął o lizaniu, nie jest przecież aż tak ważny...Nie ten Kominiarz, to może inny?:rolleyes:

bohusz
09-09-2013, 08:04
TO w sumie ma określenie:
spychalstwo..

Zamiast stwierdzenia prostego faktu, bez odnoszenia się do konkretnej osoby, czy wykonawcy.
Czyli prosta rozmowa z klientem:

komin jest popękany i według mnie nie nadaje się do użytkowania... no chyba że osoba uprawniona, odpowiedzialna za prawomocne opiniowanie komina napisze, że komin jest ok
ja bym komin wykonał inaczej...

DANIEL SIS
09-09-2013, 08:33
czy to nieodpowiedzialny zdun, kominiarz, elektryk czy inny rzemieślnik...nie ma znaczenia! Jak robi źle trzeba reagować!!!! Póki co narodowa tradycja to niedbalstwo, omijanie przepisów itd...A przysłowie " Polak mądry po szkodzie" nie wzięło się znikąd. Bohusz...świata nie naprawisz ani nie wyłapiesz wszystkich źle postawionych kominów czy pieców. Ale jak masz możliwość reagowania i w konsekwencji uniknięcia poważnych problemów typu pożar, zaczadzenie to określenie spychalstwo jest po prostu słabe!

bohusz
09-09-2013, 08:43
No raczej narodowa tradycja to może spoglądanie na innych, krytykanctwo i narzekalnictwo.
Przypomina mi to, że komin przez Ciebie zbudowany i zobrazowany na zdjęciach był tu tak niedawno skrytykowany....

A więc zabawa w przytyki jeden drugiemu i tym samym dążenie do wywyższania swojej osoby.
A przecież można powiedzieć tylko i aż, ogladając czyjąś robotę
- ja bym to zrobił inaczej....

DANIEL SIS
09-09-2013, 09:23
cieszę się, że ktoś tam coś skrytykował, nawet mój komin. Nie rusza mnie to zbytnio biorąc pod uwagę, że wszystko jest ściśle według instrukcji i ppoż. A zagrożenie pożarem sadzy...hmmm jak będą dbać o opał oraz czyścić komin nie będzie problemu. To chyba normalne.
Przytykanie jeden drugiemu....ja wiem czy aż tak? A na pewno nie wywyższanie się, źle to rozumiesz ale to kwestia nomenklatury.
Nigdy nie mówię komukolwiek oglądając czyjąś robotę że ja bym zrobił inaczej....tylko zrobię to zgodnie ze sztuka budowlaną, obowiązującymi przepisami. Dodam do tego rzetelność, solidność i zdrowy rozsądek. Mam nadzieję, że własnie o to ci chodziło Bohusz:bye:
pzdr serdecznie

Kominki Piotr Batura
09-09-2013, 10:47
Są takie rejony w Polsce i w Irlandii, gdzie po stwierdzeniu na wejściu, że zrobiłbym inaczej, leją w mordę bez pytania o co Ci chodziło. I słusznie.:D

Daniel . Masz gdzieś tą instrukcję? Szukam ciekawostek na temat kominów systemowych. Informacja zalecająca tak małą odległość pustaka od drewna jaka nam pokazałeś, była by perełką w mojej kolekcji.

bohusz
09-09-2013, 17:06
Nigdy nie mówię komukolwiek oglądając czyjąś robotę że ja bym zrobił inaczej....tylko zrobię to zgodnie ze sztuka budowlaną, obowiązującymi przepisami.
No nie pogadamy
Jeszcze dziś pisałeś, że kominiarz u potencjalnego klienta wykonał coś tam źle.... no i tak prawdopodobnie powiedziałeś do klienta skoro go wezwał...
Nawet napisałeś, że również będziesz i nie zostawisz na nim suchej nitki, czy coś w tym stylu....
Czyli skrytykowałeś czyjąś robotę i przy okazji konkretną osobę...
Ja w tym kontekście pisałem, że wystarczy powiedzieć komin jest uszkodzony, ja inaczej buduje kominy.


Są takie rejony w Polsce i w Irlandii, gdzie po stwierdzeniu na wejściu, że zrobiłbym inaczej, leją w mordę bez pytania o co Ci chodziło. I słusznie.:D
To tam w tej Irlandii po stwierdzeniu na wejściu, że jest zrobione źle, od razu strzelają z broni palnej w tył głowy, bez pytania o co Ci chodziło?
no i słusznie...

PS

Ja znów mam podejście inne... wysłuchuje sensowne wypowiedzi, przykładowo
- ja bym to i to zrobił inaczej
- może tak i tak będzie lepiej - funkcjonalniej
- lub, zastanówmy się wspólnie na spokojnie jak to rozgryść

kominiarz
13-09-2013, 13:40
Teraz Kominiarz wklei jakieś fotki spalonego domu przez zduna idiotę:rolleyes:

Niestety nie wkleję.

kominiarz
13-09-2013, 13:45
Ostatnio byłem na pewnej budowie i oglądałem komin oczywiście ceramiczny, do którego mam podłączyć kominek otwarty.
Po obejrzeniu stwierdziłem, że jest źle postawiony, trójnik popękany i w ogóle porażka. Najlepsze jest to, że stawiał go mistrz kominiarski, który ma uprawnienia i odbiera prawnie kominy. Ostro nagadałem inwestorowi o tym, jak to jest z ceramicznymi kominami, jak powinno się je dobierać, stawiać i eksploatować. Dzisiaj po południu ma przyjechać ów kominiarz i sprawdzić swój komin. Ja też będę i nie mam zamiaru pozostawić na nim suchej nitki, nie ma opcji!!!!! Pokażę Wam zdjęcia jego fachowej pracy. Ale jestem przekonany, że cała ceramika jest do wyrzucenia i tak będzie musiał zrobić a w jej miejsce pójdzie komin stalowy.
Pisze to dlatego aby potwierdzić to co pisał forest. Są kominiarze rzetelni ale są też tacy którzy mają gdzieś przepisy, ale przede wszystkim bezpieczeństwo ludzi!!!!!!!!
pzdr

Osobiście wątpię, żeby ktoś coś zainstalował, a później rozwalił, ale fotki oczywiście mile widziane ;)

kominiarz
13-09-2013, 13:50
Witam.
Kominiarzu ... ależ oczywiście masz rację - to nie kominiarze kominy budują. Kominiarze te wybudowane kominy dopuszczają pod względem prawnym do użytkowania.
Jak więc skomentujesz fakt, że przez kilkanaście lat nie spotkałem się z przypadkiem nie odebrania przez kominarza jakiegoś komina z powodu jego niewłaściwego wybudowania, pomimo sytuacji o której pisałem w moim poprzednim poście ...
Nie spotkałem też kominiarza, który by również przy odbiorze instalacji kominowej wszedł na dach by sprawdzić prawidłowość wykonania wylotu wkładu ceramicznego komina systemowego lub zakwestionował chociażby obmurowany czy zatynkowany "na amen" trójnik przyłączeniowy takiego komina ... nie spotkałem kominiarza, mającego zastrzeżenia przy odbiorze kilku czy kilkunastu kominów naraz u dewelopera, stawiającego nagminnie kominy ceramiczne od poziomu pierwszego piętra, gdzie wkładka opiera się na stopie a taki komin nie jest możliwy do jakiegokolwiek prawidłowego podpięcia ... Doskonała "współpraca" architekta - ignoranta z zerową wiedzą techniczną zakończoną na etapie komina z cegły o układzie pozwalającym uzyskać tylko wymiar 14x14 lub 14x27 cm, zlecającego odbiory dewelopera cieszącego się że zaoszczędził na kolejnym osiedlu znowu kilkadziesiąt metrów bieżących komina systemowego i kominiarza biorącego za to pieniądze, jest powalająca w swej interpretacji przepisów budowlanych.
Za to spotkałem wielu wykonawców kominków regularnie naprawiających, przerabiających lub też stawiających samemu kominy, tylko po to żeby móc stawiać swoje kominki dzięki którym przecież zarobkują.
Wystarczyło by nie odebranie przez kilku mądrych kominiarzy źle wykonanych kominów temu czy innemu deweloperowi czy też kilku formom wykonawczym nagminnie źle je wykonującym i w każdym powiecie w naszym kraju zaczęło by się w końcu mówić głośno o kompetencjach potrzebnych przy projektowaniu i wykonywaniu instalacji kominowych ...
To jednak nie zależy od firm "kominkowych" ani też instalatorów montujących piece i kotły ...od tego powinni być właśnie kominiarze ...
Pozdrawiam.

Bardzo mi przykro, że nie spotkałeś jeszcze rzetelnego kominiarza, może kiedyś będziesz miał jeszcze okazję ;)

Forest-Natura
13-09-2013, 14:19
Witam.
Spotkałem i to nawet wielu ... ale o czym tu pisać skoro nie można sobie na ich akurat przykładach pofolgować nieco w żalach i narzekaniu ... ;)
Pozdrawiam.

eniu
13-09-2013, 15:52
Cóś ostatnio nasz Kominiarz nie w humorku...:rolleyes:

pawdaw1
15-09-2013, 20:01
Witam Wszystkich i proszę o radę.
Po przeanalizowaniu sporej ilości postów postanowiłem zamontować do mojego starego komina wkład stalowy ze stali 1.4404.
Mam kominek z płaszczem wodnym o mocy cieplej znamionowej 16,5kW a wymiennik wodny 11.5 kW z wyjściem 180 mm.
Stary komin ma przekrój 20x20 cm i jest to komin z przesunięciem na strychu o ko 1.5m co powoduje ,że skos kanału ma dł. ok 2m.
Wczoraj to wszystko ładnie rozkułem aby przymierzyć wkład o śr. 180 mm i niestety okazało się,że wkład ten wchodzi dosyć ciasno to znaczy,że miejscami lekko styka się z cegłą.
212469
212470
212472
Co w takim razie robić? Szlifować cegły aby wkład miał choć odrobinę luzu? Co z rozszerzalnością cieplna wkładu? Czy w takim razie można do takiego kominka zastosować wkład o śr. 160 mm?
Komin po wyjściu z kominka będzie miał ok 1.5 m przyłącza ze stali 2mm, następnie trójnik, odcinek pionowy 1m, kolanko 30 stopni, 2 metry rury po skosie, kolanko 30 stopni, 2,5 metra rury pionowo i zakończenie systemowe, blacha i daszk.
Proszę o pomoc.
Pozdrawiam
Paweł

DANIEL SIS
17-09-2013, 07:58
Są takie rejony w Polsce i w Irlandii, gdzie po stwierdzeniu na wejściu, że zrobiłbym inaczej, leją w mordę bez pytania o co Ci chodziło. I słusznie.:D

Daniel . Masz gdzieś tą instrukcję? Szukam ciekawostek na temat kominów systemowych. Informacja zalecająca tak małą odległość pustaka od drewna jaka nam pokazałeś, była by perełką w mojej kolekcji.


Ostatnio dużo jeżdżę po różnych rejonach Polski, odwiedzam zbudowane przez siebie domy, dokonuję poprawek, liftingu....stąd też brak mej obecności na FM. Nawet chciałem zajechać do Łazisk ale było już późno....

Niejednokrotnie miałem sytuację, że stwierdzałem: źle panowie, proszę poprawiać albo czy zdajesz sobie sprawę z tego co zrobiłeś? Nie ważne kto to był ani z jakiego regionu ale jeszcze nie dostałem w mordę:P Raz się zdarzyło, że cieśle górale z Podhala stawiając na Mazurach wielki drewniany dom a my wstawiając tam swoja stolarkę mieli chęć złapać za siekierki gdy delikatnie zwróciliśmy im uwagę! A że ciężko ich zrozumieć, poza tym ciągle na rauszu więc
lepiej nie wtykać kija w mrowisko;) Finał taki, że inwestor sciągnął ich z południa i nie mieli wyjścia, poprawiali!
Także ten twój przykład z laniem w mordę trochę na wyrost i raczej jest kwestia nomenklatury...Jak taktownie i stanowczo komuś wyjaśnisz błąd to taka osoba ci podziękuje i nie sprzeda ci gonga!!
W instrukcji obsługi nie ma stwierdzenia ile od elementów palnych. Są podane jedynie normy, które sam musisz sobie znaleźć w necie.
Czy blisko od elementów palnych? Na pierwszy rzut oka może się tak wydawać. Chociaż łącznie z płytą jest 4 cm no i jest pustak wentylacyjny ślepy ( w domu wentylacja mechaniczna) który stanowi barierę i chociaż jest integralna częścią całego modułu to nawet w przypadku pożaru sadzy nie nagrzeje się tak bardzo jak ten bezpośrednio przy ciągu spalinowym. Poza tym dojdzie wykończenie komina - oczywiście elastyczne - na całej długości oraz obudowa kominka i izolacja także komina , co w sumie spowoduje wykluczenie zagrożeń pożaru sadzy. Bardziej boję się w tym domu o inne instalacje, które robią inne ekipy i czy uwzględnią osiadanie domu? Inwestor jest bardzo uświadomiony więc powinien przypilnować.
Fakt opału do kominka i czyszczenia komina przez inwestora zostawiam bez komentarza bo to podstawa i wręcz przykazanie....z resztą inwestorzy są wiernymi czytelnikami FM szczególnie instalacji i kominków.
Pzdr serdecznie

kominiarz
17-09-2013, 21:10
[QUOTE=DANIEL SIS;6126691]W instrukcji obsługi nie ma stwierdzenia ile od elementów palnych. Są podane jedynie normy, które sam musisz sobie znaleźć w necie./QUOTE]

to są oznaczenia kodowe, które trzeba umieć czytać

po literce G jaka jest liczba ?

DANIEL SIS
18-09-2013, 08:36
łooo boże znowu smęty!

kominiarz
18-09-2013, 09:45
łooo boże znowu smęty!

czemu tak twierdzisz?
przyda się taka wiedza również Tobie jak i innym, którzy będą budować taki właśnie komin
większość przy doborze systemu kominowego nawet nie zerknie na oznaczenia kodowe,
a później zdziwienie, że coś jest nie tak, że przesiąka, pęka itd.
oznaczenia kodowe to podstawa przy doborze, projektowaniu i montażu kominów systemowych

DANIEL SIS
19-09-2013, 08:30
twierdzę tak ponieważ czasami zauważam tu hejterstwo. W branży kominkowej źle się dzieje a większość, która ją tworzy zachowuje się jak polska szlachta...
A oznaczenia kodowe kolego kominiarzu to raczej branżysta powinien znać i jeżeli chodzi ci o minimalną odległość od materiałów palnych to oznaczone jest to Literką C a nie G oczywiście wyrażoną w milimetrach ( np C50 oznacza, że komin powinien być odsunięty od materiałów palnych na 5 cm ( 50mm) ). Ale rozumiem, że pomyliłeś klawisze;)
pzdr

kominiarz
19-09-2013, 20:23
twierdzę tak ponieważ czasami zauważam tu hejterstwo. W branży kominkowej źle się dzieje a większość, która ją tworzy zachowuje się jak polska szlachta...
A oznaczenia kodowe kolego kominiarzu to raczej branżysta powinien znać i jeżeli chodzi ci o minimalną odległość od materiałów palnych to oznaczone jest to Literką C a nie G oczywiście wyrażoną w milimetrach ( np C50 oznacza, że komin powinien być odsunięty od materiałów palnych na 5 cm ( 50mm) ). Ale rozumiem, że pomyliłeś klawisze;)
pzdr

Przykro mi, ale się nie pomyliłem. Musisz nad tym popracować.

Kominki Piotr Batura
20-09-2013, 06:23
twierdzę tak ponieważ czasami zauważam tu hejterstwo. W branży kominkowej źle się dzieje a większość, która ją tworzy zachowuje się jak polska szlachta...
A oznaczenia kodowe kolego kominiarzu to raczej branżysta powinien znać i jeżeli chodzi ci o minimalną odległość od materiałów palnych to oznaczone jest to Literką C a nie G oczywiście wyrażoną w milimetrach ( np C50 oznacza, że komin powinien być odsunięty od materiałów palnych na 5 cm ( 50mm) ). Ale rozumiem, że pomyliłeś klawisze;)
pzdr


Hejterstwo w tym dziale uprawia jedna osoba. A ty niepotrzebnie wijesz się jak piskorz i użalasz nad sobą. Weź się w garść!:D Nikt Ci łba nie urwie, jak na Twoim przykładzie omówimy problem komina systemowego. Jeśli nie lubisz krytyki, nie wklejaj na drugi raz zdjęć do użytku publicznego.

marcineo1
22-09-2013, 13:45
dzień dobry,
po przeanalizowaniu kilku wątku na tym forum wymyśliłem (nie wiem czy to dobre słowo, ale cóż :) ) kominek jaki chciałbym mieć u siebie w domu. Zanim zacznę rozmowy z fachowcami (żeby uniknąć sytuacji, w której usłyszę "nie da się" czyli" - nigdy tak nie robiłem" lub co gorsza "nie ma sprawy zrobimy" - choć grozi to katastrofą) chciałbym prosić wypowiadających się tutaj o ocenę - czy się da i czy ma to sens. Więc : dom z użytkowym poddaszem ok. 9 m wysoki. Wkład kominkowy o mocy do 12 kw połączony od góry rurą stalową. Rura niezabudowana wychodzi przez strop na poddasze użytkowe i tam wchodzi do komina. Komin właściwy rozpoczynałby się na użytkowym poddaszu. Wysokość do kalenicy ok. 6 m. Pustaki keramzytowe. Wewnątrz wkład kominowy z blachy stalowej. Pytania:
- czy średnica 150 mm przewodu wystarczy?
- czy warto montować szyber czy można się bez niego obejść, czy w proponowanym przeze mnie rozwiązaniu powinien być?
- czy warto montować radiator na części nad wkładem na parterze?
- po przejściu stropu na jakiej wysokości powinno znaleźć się połączenie z kominem?
- przestrzeń pomiędzy wkładem stalowym o pustakiem wypełnione kruszywem keramzytowym?
dziękuję i proszę o odpowiedź

ert
22-09-2013, 13:46
Witam.
Czy w domu drewnianym przy rozstawie belek stropowych 50 cm (grubość belek 6 cm) istnieje możliwość zastosowania jakiego kolwiek systemu kominowego do kominka, żeby wszystko było zgodnie z przepisami? Przestrzeń między belkami to 44 cm. Przy zastosowaniu rury fi 180 odległość od rury do palnego elementu konstrukcji wyniesie 13 cm. Czy w takiej sytuacji mogę zapomnieć o kominku?

butynski
22-09-2013, 15:42
Witam.
Czy w domu drewnianym przy rozstawie belek stropowych 50 cm (grubość belek 6 cm) istnieje możliwość zastosowania jakiego kolwiek systemu kominowego do kominka, żeby wszystko było zgodnie z przepisami? Przestrzeń między belkami to 44 cm. Przy zastosowaniu rury fi 180 odległość od rury do palnego elementu konstrukcji wyniesie 13 cm. Czy w takiej sytuacji mogę zapomnieć o kominku?
13 to dużo ! U mnie przy systemowym Shiedlu jest 7 .

ert
22-09-2013, 18:26
7 cm od pustaka czy od rury ceramicznej? Bo to dość duża różnica.

kominiarz
22-09-2013, 18:42
Są systemy,

że 75mm wystarczy.
Należy również pamiętać o tym aby w miejscu przy drewnie nie robić łączenia rur, to ważne.
Równie ważne: zawsze liczymy od obudowy, nie od wewnętrznego lica przewodu kominowego.

Komin systemowy. niezależnie, czy stalowy, czy ceramiczny grzeje się przy pożarze sadzy na zewnątrz do temperatury powyżej 300oC. !!!

kominiarz
22-09-2013, 18:49
dzień dobry,
po przeanalizowaniu kilku wątku na tym forum wymyśliłem (nie wiem czy to dobre słowo, ale cóż :) ) kominek jaki chciałbym mieć u siebie w domu. Zanim zacznę rozmowy z fachowcami (żeby uniknąć sytuacji, w której usłyszę "nie da się" czyli" - nigdy tak nie robiłem" lub co gorsza "nie ma sprawy zrobimy" - choć grozi to katastrofą) chciałbym prosić wypowiadających się tutaj o ocenę - czy się da i czy ma to sens. Więc : dom z użytkowym poddaszem ok. 9 m wysoki. Wkład kominkowy o mocy do 12 kw połączony od góry rurą stalową. Rura niezabudowana wychodzi przez strop na poddasze użytkowe i tam wchodzi do komina. Komin właściwy rozpoczynałby się na użytkowym poddaszu. Wysokość do kalenicy ok. 6 m. Pustaki keramzytowe. Wewnątrz wkład kominowy z blachy stalowej. Pytania:
- czy średnica 150 mm przewodu wystarczy?
- czy warto montować szyber czy można się bez niego obejść, czy w proponowanym przeze mnie rozwiązaniu powinien być?
- czy warto montować radiator na części nad wkładem na parterze?
- po przejściu stropu na jakiej wysokości powinno znaleźć się połączenie z kominem?
- przestrzeń pomiędzy wkładem stalowym o pustakiem wypełnione kruszywem keramzytowym?
dziękuję i proszę o odpowiedź

Średnica 150... za mało. Minimum 180.
Szyber? niekoniecznie. Lepiej zrobić przepustnicę na dolocie powietrza.
Radiator? Wszystko, co odbiera temperaturę spalin (energia bezpowrotnie tracona kominem) warto, nawet jak nie ma znacznych korzyści.
Kominy stalowe "lubią mieć przestrzeń" nie obsypuje się nich wynalazkami, mogą się wówczas rozłączyć, jak będą przy rozgrzewaniu się rozszerzać i nie będą mogły opaść w dół ...

kominiarz
22-09-2013, 18:51
Witam.
Czy w domu drewnianym przy rozstawie belek stropowych 50 cm (grubość belek 6 cm) istnieje możliwość zastosowania jakiego kolwiek systemu kominowego do kominka, żeby wszystko było zgodnie z przepisami? Przestrzeń między belkami to 44 cm. Przy zastosowaniu rury fi 180 odległość od rury do palnego elementu konstrukcji wyniesie 13 cm. Czy w takiej sytuacji mogę zapomnieć o kominku?

Tak, jest to możliwe, ale z głową.

ert
22-09-2013, 19:01
No to u mnie przy zastosowaniu komina systemowego fi 180 i szerokości pustaka 360 mm odległość do materiału palnego wyniesie 40 mm. To chyba zbyt mała odległość.
Tak mam w projekcie domu. Teoretycznie ściana za kominem jest murowana ale nie zmienia to faktu, że przejście przez strop i dach jest w bezpośrednim sąsiedztwie materiałów palnych i w zbyt bliskiej odległości wg przepisów.
Najważniejsze dla mnie jest bezpieczeństwo, rozwiązanie które będzie pewne. Nie będę jedynym użytkownikiem kominka więc chyba należy brać pod uwagę przy wyborze odpowiedniego rozwiązania najbardziej ekstremalną sytuację czyli pożar sadzy.
Czyli jak to zrobić z głową?

kominiarz
22-09-2013, 19:12
Materiały palne można zaizolować materiałami niepalnymi.

ert
22-09-2013, 20:06
Dziękuję za odpowiedź.
Czy poniższe rozwiązanie jest poprawne i bezpieczne:
komin z pustaków z keramzyto betonu z wkładem stalowym 0,8 mm lub 1 mm ze stali 1.4404 obudowany wełną mineralną przeznaczoną do termicznej izolacji grubości 30 mm, dodatkowo belki stropowe obudowane płytą gipsowo-włóknową fermacell 12,5 mm.
Czy jednak lepiej komin systemowy także dodatkowo izolowany wełną i płytą gipsowo-włóknową?

Konto usunięte_12*
22-09-2013, 21:27
No to u mnie przy zastosowaniu komina systemowego fi 180... odległość do materiału palnego wyniesie 40 mm. To chyba zbyt mała odległość.
...czyli akurat tyle, ile wynosi grubość płyt kominkowych krzemianowo-wapniowych np. Super Isol (wytrzymałość do 1000 st.C) i do tego b. dobry izolator ;)

Kominki Piotr Batura
23-09-2013, 06:01
Wypełnienie przestrzeni między pustakiem kominowym a drewnem pogarsza tylko sytuację. Należy tam zostawić trochę wolnej przestrzeni, tzw "wentylacji aktywnej". Np mając 4 cm do dyspozycji, umieścić na drewnie 1-2 cm ceramicznej izolacji jako ekran.

ert
23-09-2013, 07:37
Dziękuję za zainteresowanie. Dom jest w trakcie budowy i nie chciał bym wpaść w kominową pułapkę, tym bardziej, że w domu drewnianym jednak ryzyko pożaru jest chyba dużo większe. Chciałbym dowiedzieć się jakie mam możliwości i o czym rozmawiać z przyszłym wykonawcą. A że nie tak łatwo znaleźć profesjonalistę w tym temacie dowiedziałem się czytając ten i kilka podobnych wątków.

- Jaką temperaturę może mieć pustak z wkładem metalowym na zewnątrz zakładając poprawną eksploatację, jeśli maksymalna temperatura wewnątrz komina nie przekracza 500st ?
- Z czego najlepiej było by zrobić tą ceramiczną izolację ?
- Która stal jest lepsza na wkład 1.4404 czy 1.4828 ?

DANIEL SIS
23-09-2013, 09:31
jakiś czas temu pisałem o domu drewnianym, w którym zapaliły się sadze w kominie ceramicznym. Otóż w zeszłym tygodniu byłem w tym cudnym domku i robiłem przegląd kominka, instalacji dgp, oglądałem komin ( był przeglądany po pożarze przez kominiarza i robione były zdjęcia kamera aby stwierdzić czy nie popękany), wchodziłem na dach itd.
Za radą Piotra wziąłem się w garść:cool: i wrzucam znowu fotki:cool:
Komin, w którym był ów pożar sadzy stawiałem sam, "duże literki sam wybierałem"... i specjalnie nie różnił się od tego, który wkleiłem wcześniej i był postawiony taaaaaaak blisko drewna.
Generalnie jednak co jest ciekawe, komin ceramiczny prawidłowo postawiony i dobrany pod względem parametrów paleniska, prawidłowo zaizolowany zewnętrznie ( w domach drewnianych nie zawsze jest szansa na np 10 cm odstępu ) wytrzymał pożar sadzy i zabezpieczył dom. Komin o którym piszę tak się wypalił że moduły są jak nowe, jasnożółte jak z fabryki i nic nie popękało. Ostatnio jeden z panów serwisantów schiedla, który robił mi wklejkę do zupełnie innego ceramiaka rozmawiał ze mną o kominach i pożarach sadzy i poruszaliśmy rożne przypadki, jeden był taki jak opisany wyżej.
Więc drodzy forumowicze, komin to poważna sprawa i ma wpływ na bezpieczeństwo. Każdy pożar sadzy jest groźny i niebezpieczny. Komin ceramiczny jest chyba najczęściej wybieranym kominem w Polsce, więc przykładajcie się do zakupu optymalnego do konkretnego paleniska, niech robią to doświadczeni ludzie, którzy poza instrukcją montażu i umiejętnością zgadywania kodów potrafią dodatkowo mysleć a same paleniska niech podłączają doświadczeni instalatorzy. Poniżej przedstawiam zdjęcia wnętrza tego komina robione aparatem cyfrowym przeze mnie. W kominku było już kilka razy palone po tym pożarze więc jest odymiony ale dolne moduły są jak nowe a podobno huczało że ho ho - drzwiczki trzeba będzie wymienić, bo zniekształciło.

http://images64.fotosik.pl/201/e66577c8a34e8a6dmed.jpg (http://www.fotosik.pl)

http://images64.fotosik.pl/201/c5871c7256f6d33bmed.jpg (http://www.fotosik.pl)
pzdr.

kominiarz
23-09-2013, 10:08
Ściema totalna z tym kominem powyżej.
Nie ma takiej możliwości, aby po pożarze sadzy tak wyglądały kształtki wewnętrzne.
Być może sadza zapaliła się na dole przy wyczystce. Często się tam zbiera ponieważ potrafi się odkleić od ścianek wewnętrznych.
Na pierwszy rzut oka w tym kominie (foto) nie było żadnego pożaru sadzy.

DANIEL SIS
23-09-2013, 10:21
Ściema totalna z tym kominem powyżej.
Nie ma takiej możliwości, aby po pożarze sadzy tak wyglądały kształtki wewnętrzne.
Być może sadza zapaliła się na dole przy wyczystce. Często się tam zbiera ponieważ potrafi się odkleić od ścianek wewnętrznych.
Na pierwszy rzut oka w tym kominie (foto) nie było żadnego pożaru sadzy.

niestety był

kominiarz
23-09-2013, 19:21
niestety był

Każdy komin po pożarze sadzy posiada wewnątrz mniejsze lub większe ilości popiołów, zwęgleń, które się nie wypalają. Paradoksalnie każdy komin po pożarze sadzy wymaga czyszczenia. Każdy komin niezależnie, czy stalowy, ceramiczny lub murowany wygląda mniej więcej tak jak na załączonym zdjęciu.

Ten komin na Twoim zdjęciu to nówka sztuka i w dodatku parę razy palony. Jeszcze fugi ma białe. Ale nie przejmuj się, ja też kiedyś wierzyłem w marketingowe bajki sprzedawców kominów systemowych

Kominki Piotr Batura
23-09-2013, 21:05
jakiś czas temu pisałem o domu drewnianym, w którym zapaliły się sadze w kominie ceramicznym. Otóż w zeszłym tygodniu byłem w tym cudnym domku i robiłem przegląd kominka, instalacji dgp, oglądałem komin ( był przeglądany po pożarze przez kominiarza i robione były zdjęcia kamera aby stwierdzić czy nie popękany), wchodziłem na dach itd.
Za radą Piotra wziąłem się w garść:cool: i wrzucam znowu fotki:cool:
Komin, w którym był ów pożar sadzy stawiałem sam, "duże literki sam wybierałem"... i specjalnie nie różnił się od tego, który wkleiłem wcześniej i był postawiony taaaaaaak blisko drewna.
Generalnie jednak co jest ciekawe, komin ceramiczny prawidłowo postawiony i dobrany pod względem parametrów paleniska, prawidłowo zaizolowany zewnętrznie ( w domach drewnianych nie zawsze jest szansa na np 10 cm odstępu ) wytrzymał pożar sadzy i zabezpieczył dom. Komin o którym piszę tak się wypalił że moduły są jak nowe, jasnożółte jak z fabryki i nic nie popękało. Ostatnio jeden z panów serwisantów schiedla, który robił mi wklejkę do zupełnie innego ceramiaka rozmawiał ze mną o kominach i pożarach sadzy i poruszaliśmy rożne przypadki, jeden był taki jak opisany wyżej.
Więc drodzy forumowicze, komin to poważna sprawa i ma wpływ na bezpieczeństwo. Każdy pożar sadzy jest groźny i niebezpieczny. Komin ceramiczny jest chyba najczęściej wybieranym kominem w Polsce, więc przykładajcie się do zakupu optymalnego do konkretnego paleniska, niech robią to doświadczeni ludzie, którzy poza instrukcją montażu i umiejętnością zgadywania kodów potrafią dodatkowo mysleć a same paleniska niech podłączają doświadczeni instalatorzy. Poniżej przedstawiam zdjęcia wnętrza tego komina robione aparatem cyfrowym przeze mnie. W kominku było już kilka razy palone po tym pożarze więc jest odymiony ale dolne moduły są jak nowe a podobno huczało że ho ho - drzwiczki trzeba będzie wymienić, bo zniekształciło.

http://images64.fotosik.pl/201/e66577c8a34e8a6dmed.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.fotosik.pl)

http://images64.fotosik.pl/201/c5871c7256f6d33bmed.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.fotosik.pl)
pzdr.

Zastanawiam się dlaczego ktoś próbuje zrobić z nas idiotów?! Te rury na moim zdjęciu nie wytrzymały więcej niż 500 stopni ( jedna z nich - izostatyczna pękła przy 800 - to ta po lewej stronie, najwyższa ) . Pożar sadzy to co najmniej 1000.

niktspecjalny
23-09-2013, 21:17
Zastanawiam się dlaczego ktoś próbuje zrobić z nas idiotów?! Te rury na moim zdjęciu nie wytrzymały więcej niż 500 stopni ( jedna z nich - izostatyczna pękła przy 800 - to ta po lewej stronie, najwyższa ) . Pożar sadzy to co najmniej 1000.

Co tu się zastanawiać.Wklejacie bzdety i sami z siebie robicie idiotów wprowadzając opinię publiczną w błąd.:bash:.Przecież powinni wam zakazać wklejania fotek.

..Ten komin na Twoim zdjęciu to nówka sztuka....... rzekłbym..............
Nówka funkiel nie śmigana.:P.Pajacujcie dalej i róbcie ludziom wodę z mózgu :Pwahowcy.

Kominki Piotr Batura
24-09-2013, 06:05
Przyda się w jednym wątku żeby nie zginęło.

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?219389-Schiedel-posadowiony-na-stropie

witekgo
25-09-2013, 15:50
witam
mam taki oto problem mam komin systemowy ibf wykonawca trójnik załóżył na wysokości 2,2 metry od ziemi wysokość pomieszczenia 2,6 czyli górna krawędż trójnika od sufitu to tylko 20cm czy jestem w stanie zrobić obudowe do kominka z płyt g-k jak mam tak wysoko dany wkład z komina czy nie?? Co mogę teraz zrobić proszę podpowiedzcie??

Forest-Natura
25-09-2013, 17:22
Witam.
Ja tam nie wiem bo się nie znam ... ale jak widziałem np. systemowy komin ceramiczny po pożarze sadzy, to mniej więcej od połowy w górę był idealnie czysty - jakby go ktoś dopiero wczoraj postawił. Pierwsze 4 metry były totalnie zniszczone i popękane. Sadza i stopiony żużel były od trójnika w dół do wyczystki. Podobnie było przy kominie z wkładką stalową - góra czyściutka a od trójnika w dół zapaskudzony i pomięty jak po "implozji" ...
Pozdrawiam.

eniu
25-09-2013, 18:07
witam
mam taki oto problem mam komin systemowy ibf wykonawca trójnik załóżył na wysokości 2,2 metry od ziemi wysokość pomieszczenia 2,6 czyli górna krawędż trójnika od sufitu to tylko 20cm czy jestem w stanie zrobić obudowe do kominka z płyt g-k jak mam tak wysoko dany wkład z komina czy nie?? Co mogę teraz zrobić proszę podpowiedzcie??

Jeśli planujesz zabudowę do sufitu, to raczej nie widzę problemu. chyba, że to strop drewniany.

witekgo
25-09-2013, 18:51
Nie strop jest betonowy to w takim razie jak rozwiązać problem z komorą dekompresyjną

eniu
25-09-2013, 18:58
[QUOTE=witekgo;6141380]Nie strop jest betonowy to w takim razie jak rozwiązać problem z komorą dekompresyjną[/QUOTE

Zrób ją wysoką na 15 cm

witekgo
25-09-2013, 19:05
Ale wtedy ta komora zasłoni mi połowę kratki wentylacyjnej wentylacja jest obok wlotu do komina tylko troszku wyżej

eniu
27-09-2013, 05:26
W dziurę od wentylacji wklej rurę aluminiową spiro i kratkę umieść w dowolnym miejscu na obudowie.

witekgo
27-09-2013, 14:47
http://images62.fotosik.pl/219/ba36eeca842f12cdm.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=ba36eeca842f12cd)
Eniu mam taką oto ścianę na kominek te liczby to są długości, odstępy w cm od Sufitu jak widzisz wlot jest 21cm a kratka na 8 od sufitu czerwoną kreską zaznaczyłem komorę dekompresyjną i jak bym ją tak zrobił to zasłoni mi ona kratkę wentylacyjną. A jak dam rurę spiro od wentylacji w lewy bok to ta rura bedzie obok tej rury co pójdzie od kominka do wlotu komina ona będzie przecież bardzo gorąca to tej rurze od wentylacji sie nic nie stanie od tak dłużej temp.?? nie wiem czy dobrze objaśniłem to wszytko! A czy w obudowie musi być komora dekompresyjna??

witekgo
27-09-2013, 14:49
a i szerokość ściany 120cm

eniu
27-09-2013, 16:56
Jak masz strop betonowy to możesz spokojnie odpuścić sobie komorę. Strop możesz odizolować podwójnie, a nawet potrójnie. Problem z wentylacją jednak pozostanie. Samą rurę do wentylacji możesz odizolować. Z czego robisz obudowę?

witekgo
27-09-2013, 19:29
kominek będę robił z plyt g-k lub z tych specjalnych do kominków. A jak bym robił z tych specjalnych płyt to nimi mam odizolować sufit i ścianę za wkładem czy wełną ze sreberkiem?? i jakie kratki zastosować w obudowie (jaki przekrój) i w których miejscach je dać??

kominiarz
27-09-2013, 21:04
kominek będę robił z plyt g-k lub z tych specjalnych do kominków. A jak bym robił z tych specjalnych płyt to nimi mam odizolować sufit i ścianę za wkładem czy wełną ze sreberkiem?? i jakie kratki zastosować w obudowie (jaki przekrój) i w których miejscach je dać??

Wełny nie dawaj
izolujesz wszystko płytami krzemian-wapń
kratki... czym większe, tym więcej ciepła

gall86
24-10-2013, 22:28
Witam,
W najbliższym czasie będę miał na budowie wykonywany komin do kominka. Kominek będzie w miarę prosty, planowane jest grawitacyjne rozprowadzenie ciepla do kilku pomieszczen. Moje pytanie dotyczy na tem moment wykonania samego komina.
Wstępnie dobrany mam komin o średnicy 200mm, komin systemowy czyli pustak, welna i rura ceramiczna. W tym kominie jest tez jeden kanal wentyalcyjny.
Pytanie brzmi: czy taki komin bedzie dobry do kominka, czy srednica jest optymalna (moze 180mm bedzie lepsza?), a przede wszystkim, czy kanal wentylacyjny jest konieczny, gdy w domu bedzie zamontowana wentylacja mechaniczna?
Dodam, ze dom parterowy z drewnianym stropem, wysokosc komina okolo 6,5m
Z gory dzekuje za odpowiedzi :)

PS. czytalem kilka obfitych watkow i mam zamieszanie w glowie, stad prosba o odniesienei sie do mojego przypadku

bohusz
25-10-2013, 07:33
kominek będę robił z plyt g-k lub z tych specjalnych do kominków. A jak bym robił z tych specjalnych płyt to nimi mam odizolować sufit i ścianę za wkładem czy wełną ze sreberkiem?? i jakie kratki zastosować w obudowie (jaki przekrój) i w których miejscach je dać?? Nie ma płyt kartonowo gipsowych do budowy kominków.... Są takie o wydłużonej ognioodporności.... Stosowanie wełny w budynku wymaga jej szczelnej i trwałej zabudowy. Według mnie zabudowa (sreberkiem) jest niewystarczająca.

Kominki Piotr Batura
25-10-2013, 08:10
Gall.

"Specjalne płyty do kominka" nie wymagają żadnych innych dodatkowych materiałów. Obojętnie czy to są płyty krzemianowe, szamotowe czy betonowo szamotowe.

Mam jeszcze pytanie dotyczące komina. Dlaczego po przeczytaniu "kilku obfitych wątków", nie masz wątpliwości co do użycia rur ceramicznych ?

gall86
25-10-2013, 15:05
Mam, dlatego wlasnie pytam. Jestem rowniez swiadom tego, ze na forum poza dobrymi radami czesc ludzi kreci jakis tam interes mniej lub bardziej jawnie. takze do wszystkiego staram sie podchodzic ostroznie.
Czyli rozumiem, ze powienienm zaiwestowac w komin z blachy, czy jest mozliwosc podlaczenia go bezposrednio do wkladu? czyli, ze ustawiam wklad i na niego nakladam rure, az do dachu? dom mam z drewnianym stropem, wiec na pewno trzeba bedzie to czyms zabezpieczyc...

Kominki Piotr Batura
25-10-2013, 19:29
Zamiana rur ceramicznych na stalowe, pod warunkiem że to stal 1.4404 to właśnie ostrożność. Wmawianie ludziom że istnieje stal żaroodporna, to jest z kolei niezły interes (który kręci się już ze 20 lat na ludzkiej niewiedzy).

Komin nie musi być cały z blachy. Możesz użyć tych samych pustaków systemowych co do skorupek z cienkiego szamotu, pakując do środka stal. To żadna inwestycja, tylko prosta zamiana.

Pomysł z rurą nad wkładem musisz najpierw omówić z kominiarzem. Nie każdy wie jak to ugryźć, więc może powiedzieć "nie". Wtedy nic nie zrobisz.
Pustak ceramiczny może być przydatny przy stropie drewnianym, ale budowa od takiego stropu komina ceramicznego, to zadanie ponad siły dla większości wykonawców. Może lepiej cały stalowy, ale musisz znaleźć kumatego fachowca. Może skontaktuj się z Poujoulat. Ta firma ma w ofercie takie systemy, to i fachmana może Ci znajdą.

JakubM
01-02-2014, 17:52
Mam komin 200 średnicy natomiast wkład kominkowy z wylotem o przekroju 230, martwi mnie tak duża różnica, kominek wg. sprzedającego jest mocnym kominkiem 14 kw z radiatorami palcowymi, zeliwny. Prosze o opinię jak przejść redukcją.

Kominki Piotr Batura
02-02-2014, 08:47
Gdzieś Ty znalazł ten zabytek? Słynna "680" nie istniejącej firmy Cheminees de la Chenaie. To niewielkie palenisko, w którym zamontowano taki duży wylot z myślą o wersji gilotynowej. Bardzo przydatny by palić z drzwiami otwartymi. Redukcję zakłada się bezpośrednio na wylot i dalej do komina prowadzi się już fi 200. Przejście z 230 na 200 nie jest jakimś drastycznym dławikiem. Wkład był dość komfortowy jak na tamte czasy (ponad 20 lat!). Niestety części zamienne w oryginale już nie istnieją, a podróbki polskie maja trwałość znacznie ograniczoną. Głównie mam na myśli potężny, kosztowny ruszt i żeliwny deflektor. Niekiedy te elementy przepalały się w jeden sezon, przy nieumiejętnym paleniu.

A może chcesz za tego starocia coś nowoczesnego? Mam kilka wkładów nowszej generacji po testach. Coś z dolotem powietrza z zewnątrz. Może być wersja bez rusztowa. Szukam tego modelu do muzeum.

bresio
03-02-2014, 09:55
Panowie, poczytałem, jeszcze raz poczytałem i chciałbym uniknąć przykrych niespodzianek.

Kupiłem dom, w którym projekt przewidział, a ekipa wykonała komin z cegły pełnej (niestety nie wiem jakiej). Komin ma około 75x75cm i z założenia miał odprowadzać spaliny z kominka i z kotłowni. Podzielony jest na dwie części. Dokładnych wymiarów nie znam, trochę zawaliło śniegiem i nie bardzo mam ochotę spaść z dachu dokonując pomiarów.
Z projektu wynika, że część na odprowadzanie spali z kominka ma około 40x40cm, cześć do odprowadzania spalin z kotłowni (piec gazowy) około 40x15cm.

Ekipa montująca kominek u sąsiadów stwierdziła, że nie ma potrzeby stosowania wkładu kominowego do odprowadzania spalin z kominka.
Po lekturze wątku, dochodzę do wniosku, że jednak wkład stalowy z blachy 1.4404 będzie wskazany. Trochę martwi mnie duży "luz" między ścianami komina a wkładem, który na etapie montażu znacznie ułatwi włożenie całego wkładu (razem z trójnikiem i wyczystką) od góry.

Z uwagi, że dostęp do komina będzie w kotłowni, gdzie już położona jest część instalacji, wyczystkę mogę zrobić na wysokości około 1m nad podłogą. Wkład planuję z następujących elementów (w kolejności od dołu)
-Denko do wkładów opalanych paliwem stałym
-wyczystka
-1m rury
-trójnik 45 (135) stopni - trójnik wypadnie mniej więcej na wysokości 2m, co da mi około 60cm do sufitu
-7m rury
-przejście dachowe
-daszek z osłoną przeciwdeszczową

Pytania:
1. Co zrobić z 1m przestrzeni, która mi zostanie pod denkiem?
2. Czy zasypanie komina kermazytem, po zamontowaniu wkładu jest dobrym pomysłem na stabilizację go wewnątrz komina?
3. Czy potrzebuję wyczystki? W wątku pojawiają się rozwiązania, gdzie zamiast trójnika jest kolano 45 (135) stopni i wkład kominkowy jest wyczystką (albo wyczystka wkładem kominkowym) - co obniży cenę wkładu kominowego o jakieś 20%.
4. Czym łączyć kolejne elementy wkładu kominowego?
5. Planuje wkład Hajduk PRISMA M - jakieś opinie na temat tego producenta i samego wkładu?

Pozdrawiam
Tomek

DANIEL SIS
03-02-2014, 17:43
z kominem murowanym mozna wiele zdziałać. Ten metr mozesz wypełnić chociazby gruzem i betonem. Wystarczy wybic dziure i tyle. Keramzyt to dobry i sprawdzony sposób. Wyczystka powinna byc ale tez nie musi. Proponuje znaleźć wykwalifikowanego fachowca i zrobi panu porządek z tymi kominami. Powtarzam, fachowca, który wie co to komin, spaliny, pozar sadzy, ppoż, wkład kominkowy i proces spalania. Fachowca, który jest na bieżąco.
pzdr

bresio
03-02-2014, 19:09
Witam
Po przeczytaniu jeszcze raz swojego posta, można odnieść wrażenie, że chcę ten komin sam składać, montować, itp. co jest mylnym wrażeniem.
Zdaję sobie sprawę z zagrożeń rozpalania ogniska w domu i zostawię to fachowcom, jednak wolę mieć jakieś pojęcie o możliwych rozwiązaniach, żeby nie dać się wpuścić w jakiś kanał.

Po przeczytaniu wątku, w którym Pan Piotr opisuje różne kominy i kominki, które spotkał w czasie swojej pracy, o fachowca, który wie co robi jest raczej trudno :/

Czy ktoś godny polecenie w okolicach Białegostoku przychodzi do głowy?

DANIEL SIS
03-02-2014, 22:53
Los chciał, że na Podlasiu przygotowuję się do realizacji kominka oraz trzonu kuchennego wraz z piekarnikiem, piecem chlebowym i ściana grzejna łazienki. Daleko nie jest....pomożemy, tym bardziej że cały obiekt robimy kompleksowo.
Namiary widoczne
Pzdr

hanka55
04-02-2014, 02:53
jakiś czas temu pisałem o domu drewnianym, w którym zapaliły się sadze w kominie ceramicznym.(..)
Więc drodzy forumowicze, komin to poważna sprawa i ma wpływ na bezpieczeństwo. Każdy pożar sadzy jest groźny i niebezpieczny.
Komin ceramiczny jest chyba najczęściej wybieranym kominem w Polsce, więc przykładajcie się do zakupu optymalnego do konkretnego paleniska, niech robią to doświadczeni ludzie, którzy poza instrukcją montażu i umiejętnością zgadywania kodów potrafią dodatkowo myśleć a same paleniska niech podłączają doświadczeni instalatorzy.
pzdr.
Z wielkim zainteresowaniem przeczytałam ten temat, tym bardziej, że w okolicy co rusz mamy kilka kominowych zapłonów,
a pożary domów w sezonie grzewczym, nie nalezą do rzadkości.
Lokalna prasa - Tygodnik Podhalański, średnio 2 x w tygodniu donosi o kolejnych płonących domach...

Proszę, obejrzyjcie zdjęcia w linkach poniżej, to znacznie ułatwi podejmowanie decyzji o oszczędnym budowaniu.


Sucha Beskidzka: Ogień na Kamiennem
Prawdopodobnie ogień wydostał się z przewodów kominowych.
http://www.tygodnikpodhalanski.pl/?mod=news&strona=1&id=21752


Pożar rodzinnego domu dziecka
Płonie rodzinny dom dziecka na Bachledzkim Wierchu w Zakopanem. Trwa dramatyczna akcja ratunkowa.
http://www.tygodnikpodhalanski.pl/?mod=news&id=21281


Nocny pożar w Nowym Targu
W płomieniach stanął drewniany dom mieszkalny.
http://www.tygodnikpodhalanski.pl/?mod=news&id=21337


Pożar w Poroninie. Trzy osoby poszkodowane.
Strażak, który wyciągnął z ognia kobietę też przebywa w szpitalu.
To drugi w ostatnich dniach tragiczny pożar w powiecie tatrzańskim - pierwszy wydarzył się w Brzegach.
Było też kilka drobnych pożarów sadzy w kominach.

- Apelujemy do mieszkańców o to, aby osoby do tego upoważnione przeprowadzały przeglądy instalacji kominowych, grzewczych.
Dzięki temu możemy uniknąć wielu pożarów - dodaje kpt. Andrzej Król Łęgowski.
http://www.tygodnikpodhalanski.pl/?mod=news&id=21666

I samych rekordów o pożarach, w lokalnym(sic!!) tygodniku... ponad 130 000...

hanka55
04-02-2014, 03:50
I...miłego oglądania rozwiązań komin(k)owych w domach szkieletowych:
http://www.flickr.com/photos/newhampshirefireplaces/6279724643/in/set-72157623812816907/

i coś przykrego:
http://inspectapedia.com/chimneys/Chimney_Inspection_Repair.htm

Forest-Natura
04-02-2014, 08:16
Witam.
No Ci powiem że się napracowałaś ... pogratulować tylko. Linki ciekawe i dające do myślenia.
Z tymi pożarami drewnianych z reguły domach na Podhalu to mam swoją osobistą teorię, nad którą nie będę się rozwodzić za bardzo bo by się pewnikiem wielu Forumowiczów - górali, mogło poobrażać, biorąc ją nieopatrznie zbyt głęboko do siebie ... :p
Dla porównania powiem, że jak do tej pory najbogatszą dokumentację tyczącą się pożarów domów posiada w naszej branży firma Jotul. Zresztą udostępnia ją i przytacza ku przestrodze bardzo często przy okazji różnych artykułów w prasie czy też w czasie szkoleń. Wynika ona nie z powodu jakichś ułomności i niedoskonałości produkowanych przez nich, nota bebe, bardzo dobrych ogniowych urządzeń domowych, lecz wprost z panującego powszechnie w naszym narodzie przeświadczenia że ich zabudową, podłączeniem i montażem mogą zajmować się dosłownie wszyscy. I że każdy zrobi to bardzo dobrze, bo przecież kominek to potrafi wykonać każdy, a już na pewno każdy Polak, wysysający wręcz wiedzę zduńską, kominiarską i "kominkarską" z mlekiem swojej rodzonej matki ...
Brak wyobraźni , powszechnie panujące dążenie do "taniości za wszelką cenę" - również a raczej przede wszystkim, cenę bezpieczeństwa, powszechny brak kultury technicznej w naszym społeczeństwie (po co czytać karty gwarancyjne oraz instrukcje obsługi i montażu czegokolwiek) i tkwiące głęboko, nie wiedzieć czemu (bo nasi dziadkowie i pradziadkowie użytkujący przecież piece i kuchnie na co dzień i przez niemal całe swoje życie, takich głupot nie wyczyniali) przekonanie że im drewno bardziej mokre, tym dłużej (a prze to lepiej) się będzie paliło ... To są główne przyczyny pożarów spowodowanych w domach opalanych wszelkimi urządzeniami ogniowymi, również tymi najbardziej nowoczesnymi - bo np. pośrednią przyczyną pożaru komina w domu współcześnie budowanym i wyposażonym w nowy i "ekologiczny" kocioł na ekogroszek, mogą być po prostu brak zaworu mieszającego na powrocie i zbyt niskie nastawy tego kotła, którym to zawiniła "zielona w temacie" osoba instalująca kocioł. Albo np. pięknie z zewnątrz wykończony kominek, nie mający tak naprawdę nic wspólnego z poprawnością techniczną, przepisami budowlanymi i dbałością o bezpieczeństwo jego użytkowników, wynikającą z braku fantazji i najmniejszego nawet doświadczenia zawodowego.
Wszystko w myśl zasady że "nie takie rzeczy to żeśmy już ze szwagrem robili" ...
Mamy, bo sami jako społeczeństwo tak chcieliśmy, powszechny dostęp do każdego zawodu i swobodę pozwalającą na bycie od jutra instalatorem-hydraulikiem, kominkarzem lub elektrykiem.
A zawód kominiarza ... ? Przepisy obowiązujące w tym zakresie obecnie w naszym kraju są takie, że nie jest on potrzebny praktycznie do niczego tylko do "przybicia pieczątki" raz w roku i wręczenia kalendarza na przyszły rok z życzeniami ...
Ale czy aby na pewno ?
Pozdrawiam.

DANIEL SIS
04-02-2014, 08:39
Niestety nie rzadko spotyka się doniesienia o pożarze sadzy, pożarze kominka, zatrucia czadem, wybuchem pieca c.o.
Ktoś coś napisze w mediach, chwilowa zaduma i co? Dalej jest jak jest. Forest podał kilka przyczyn.
Mentalność Polaków jest jaka jest i tutaj leży problem, przepisy tylko tę sprawę pogłębiają. Jest garstka ludzi, firm i organizacji, którzy ten problem dostrzegają, codziennie spotykają sie z tym w pracy, szkolą się, są na bieżąco i robią wszystko aby dotrzeć do jak największej liczby posiadaczy urzadzeń grzewczych. Ale to za mało, choć jest światełko w tunelu. Jak sami nie zdacie sobie sprawy z powagi sytuacji, drodzy i nie zadbacie o swoje bezpieczeństwo to szkoda, bo marzenia są ulotne.
Wszystkim Życzę spokojnego okresu grzewczego i krótkiej, łagodnej zimy...
pzdr

hanka55
04-02-2014, 11:36
Napracować to się nie napracowałam szczególnie. Lubię czytać i pytać, bo wtedy świadomość rośnie i...pozwala mądrze oszczędzać.

Szczerze zdumiała mnie ilość pożarów i to, niekoniecznie starych domów drewnianych ( bo tu najczęściej zarzewiem elektryka),
a własnie "bogatych i murowanych, nowocesnych, ze hej!"
Owszem, na nizinach poznani fachowcy od kominów i pieców mawiali, że czasem "tąpnie" w kominie, ale poniemieckie konstrukcje kominowe
(mam na myśli sprawdzoną od stuleci technologię ceglaną) same w sobie, były już jedną z zapór rozprzestrzeniania się ognia.
Nie wiem, jak jest tu, bo znajomości w lokalnej branży nie mam, a jedyny poznany mistrz kominiarski, pochodzi ze...Śląska.
I wierzcie lub nie, ale mimo stosunkowo młodego wieku, jest bardziej "przedwojennym" w ocenie, niż niejeden "kalendarzowiec".

Wsadzenie w pokój auta i codzienne odpalanie, przez kilka godzin - toż, to przecież kominek/ koza/ piec...
Kto normalny wstawiłby do salonu purkający z nieszczelności wydech samochodowy, uszczelniany domowym sposobem taśmą klejącą?
A kominek "domowej roboty" - jak najbardziej! Bo niby spaliny idą do nieba...
To, że "silnik i kolektor" w domu, mało kto CHCE pamiętać...
I tyle w kwestii "auta w salonie".


Pieczątka w gwarancji Jotula, wymaga odbioru kominiarskiego i odbioru technicznego montażu przez przedstawiciela-sprzedającego!
Mając już w życiu 2 Jotule z funkcją podstawową grzewczą, cokolwiek orientuję się w procedurach legalizacyjnych (bardzo podobne do amerykańskich odbiorów inżynierskich, obejmujących komplementarnie piec+komin).
Sam piec Jotula (kozę/ wkład) można kupić 30-50% taniej, spoza sieci dystrybutora polskiego - BEZ GWARANCJI POLSKIEJ SIECI - te pochodzą z importów firm budowlanych.
Rury dymne, też można sobie skompletować np. w oparciu o poradę sprzedawcy w stylu:
"panie bier pan flexa, syćkie biero" lub "najtanse so najlepse, bo se wymieniać mozes",
a że się pan spalisz na własne ryzyko, to...
Qurna, powinszować oszczędności!

P.S.
Widocznie ja miałam w życiu szczęście, trafiając jeszcze na przedwojennych zdunów odtwarzających poniemieckie trzony w ROM-ach,
na "lekarzy-spaliniarzy"kominowych, na ideowców muzealników i konserwatorów zabytków i na współczesnych FACHOWCÓW,
którzy w kominku/piecu widzieli nie tylko przedmiot do podłączenia, ale cały system powietrzno-spalinowy w domu.

Draqi
05-02-2014, 15:01
Salon z kominkiem (układ zamknięty), wentylacja mechaniczna z rekuperatorem. Czy komin schiedel (jeden, jedyny - tylko dla kominka) ma być ocieplony czy nie ? Czy w nim może być tylko szyb spalinowy czy też dwu szybowy: spalinowy i wentylacyjny. Proszę o krótką odpowiedz

Kominki Piotr Batura
05-02-2014, 18:39
Ten wątek wyraźnie sugeruje, że do kominka powinien być komin ze stali. najlepiej 1.4404

kominiarz
08-02-2014, 17:02
Salon z kominkiem (układ zamknięty), wentylacja mechaniczna z rekuperatorem. Czy komin schiedel (jeden, jedyny - tylko dla kominka) ma być ocieplony czy nie ? Czy w nim może być tylko szyb spalinowy czy też dwu szybowy: spalinowy i wentylacyjny. Proszę o krótką odpowiedz

w przypadku WM budujesz jeden komin dymowy bez WG
czy S... jest najlepszym wyborem? w niektórych przypadkach okazuje się, że tak...
pisząc tak nie mam na myśli kominków

bohusz
08-02-2014, 17:41
czy S... jest najlepszym wyborem? w niektórych przypadkach okazuje się, że tak...
pisząc tak nie mam na myśli kominków

Mógłbyś to rozwinąć - uzasadnić, bo zapewne wkradnie się kolejne zamieszanie i tak zwane niedopowiedzenia.
Albo inaczej, jakie warunki powinno spełniać palenisko (wkład kominkowy) aby można było podpiąć do S i innych podobnych