Miramar
26-11-2011, 11:18
Witam szanownych forumowiczów. Jestem szczęśliwym posiadaczem nieszczęśliwie zamontowanej kabiny prysznicowej: zdjęcie (http://mspread.net/image/1/15/bd6f3/kabina_prysznicowa_carmen_90x90)
Goście co ją montowali, profesjonalna firma, pojęcia nie mieli w jaki sposób instaluje się tego typu kabiny, więc postanowili wszystko "zalać" silikonem. Na tą chwilę sytuacja wygląda tak, że nie ma szans, aby rozłączyć kabinę od brodzika. Aby zobaczyć co się dzieje za kabiną czy pod, trzeba wyrywać CAŁĄ konstrukcję ze ściany. Sytuacja jest chora - już raz ją przechodziłem. Przymierzam się do wymiany tego ustrojstwa, ale to dopiero na wiosnę. Do tego czasu muszę mieć możliwość obejrzenia co się dzieje pod brodzikiem i jakiegoś dostępu do odpływu. Moje pytanie kieruję więc do Was: czy jest jakiś mało inwazyjny sposób, aby "rozciąć" obudowę brodzika tak, aby nie uszkodzić całej konstrukcji? Czym to najlepiej/najtaniej zrobić? Nie musi być pięknie, może być znośnie, byle by do wiosny wytrzymać. Co byście polecili?
Goście co ją montowali, profesjonalna firma, pojęcia nie mieli w jaki sposób instaluje się tego typu kabiny, więc postanowili wszystko "zalać" silikonem. Na tą chwilę sytuacja wygląda tak, że nie ma szans, aby rozłączyć kabinę od brodzika. Aby zobaczyć co się dzieje za kabiną czy pod, trzeba wyrywać CAŁĄ konstrukcję ze ściany. Sytuacja jest chora - już raz ją przechodziłem. Przymierzam się do wymiany tego ustrojstwa, ale to dopiero na wiosnę. Do tego czasu muszę mieć możliwość obejrzenia co się dzieje pod brodzikiem i jakiegoś dostępu do odpływu. Moje pytanie kieruję więc do Was: czy jest jakiś mało inwazyjny sposób, aby "rozciąć" obudowę brodzika tak, aby nie uszkodzić całej konstrukcji? Czym to najlepiej/najtaniej zrobić? Nie musi być pięknie, może być znośnie, byle by do wiosny wytrzymać. Co byście polecili?