PDA

Zobacz pełną wersję : dziwny osad w kominie



dbx
08-12-2011, 16:47
problemem jest wygląd wewnętrzny komina , którego ścianki pokryły się "lepkim lepikiem".
Jak dotąd komin był zakopcony, pokryty sadzą, często dość grubą, teraz jest zupełnie coś nowego. W kominku palone było bukiem, składowanym 2 lata lecz mimo to mokrym, teraz też, dość świeżym dębem. Przepalany jest "SADPAL II"
w ilości 5-6 saszetek na dzień. Patrząc od wewnątrz kominka, sadza na czopuchu i rurze wylotowej jest ciemno-szaro-bura i drobna, daje się łatwo oczyścić i po tym, pozostaje widoczna blacha rury wylotowej. To, co jest na wylocie komina i w jego niższej części, na tyle na ile można to zobaczyć stojąc nad wylotem komina, jest przerażające.
Skąd się wziął ten "lepik" ?

eniu
08-12-2011, 17:01
Skąd się wziął ten "lepik" ?


...z palenia mokrą dębiną...

dbx
08-12-2011, 17:28
osad powstał przed paleniem dębiną.

eniu
08-12-2011, 17:35
W czym palisz ?

Forest-Natura
08-12-2011, 17:51
Witam.
Sadza szklista. Woda z niej odparuje i powstanie coś, co trzeba kuć młotem bo żadne czyszczenie szczotką już nie pomoże. Sadpal może tylko zaszkodzić - wywoła pożar komina. Zresztą przy takiej sadzy jest on wcześniej czy później nieunikniony.
Powodem powstania sadzy szklistej jest palenie mokrym drewnem i żałowanie powietrza do spalania a to zaś zbyt niską temperaturę spalania w samym palenisku. Zbyt niska temperatura spalin powoduje ledwie tylko odparowanie wody z drewna zamiast normalnego palenia. I tak w "kołomacieju" - krąg się zamyka.
Pozdrawiam.

dbx
08-12-2011, 19:01
coś mi się wydaje, że tak jest jak piszesz.
Ale czemu sadpal miał by pogorszyć sprawę ?

bohusz
08-12-2011, 19:17
coś mi się wydaje, że tak jest jak piszesz.
Ale czemu sadpal miał by pogorszyć sprawę ?

Piszesz, że stosujesz regularnie w sporych ilościach sadpal.
Nie wiesz po co stosujesz i jakie działanie ma sadpal?

Moja babka, stosowała okresowo "inną" metodę. Zapewne nie znała zasad działania, ale wiedziała, że efekt jest pozytywny...
Obierki z ziemniaków wysuszone.
Bo to taka madrość z pokolenia na pokolenie. Tak jak dawniej każdy (prawie) umiał palić w piecu kuchennym, w piecach kaflowych, wiedział czym palić, gdzie i kiedy wyczyścić. Bo praktycznie i dosłownie od tego zależało przeżycie (mrozy - jedzenie) i uniknięcie pożaru i zaczadzeń.

M***ki
08-12-2011, 19:34
Drewno osikowe spalane w kominkach także pomaga. Podstawa tego problemu to jednak mokre drewno , mało ważne ile lat składowane liczy się tylko wilgotność . Ze zbyt dużej wilgotności opału powstaje problem niskiej temperatury spalanie co w konsekwencji daje złą sprawność paleniska i problemy z zalepianiem komina . Inna możliwość to przemarzanie komina .

dbx
08-12-2011, 20:39
Piszesz, że stosujesz regularnie w sporych ilościach sadpal.
Nie wiesz po co stosujesz i jakie działanie ma sadpal?

czytałem o tym jakie ma działanie, lecz po wypowiedzi

Witam.
Sadpal może tylko zaszkodzić - wywoła pożar komina.
zdziwiłem się

Forest-Natura
08-12-2011, 20:59
Witam.
Sadpal, osika, obierki, szmaty ropą nasączone - mają jedno zadanie do wykonania. Wydłużyć maksymalnie płomień i wprowadzić do komina (tudzież do kanałów piecowych temperaturę taką jaka w palenisku panuje. Tym samym ... spalić sadzę ... czyli wywołać szybki acz treściwy i "oczyszczajacy" pożar ... w kominie
To cała tajemnica ich działania. Jak je regularnie stosujemy to mamy "minipożary" bo i spala się wtedy "mini" ilość sadzy. Jak wrzucimy "toto" do komina zarośniętego i brodatego jak dziad kościelny, to w miejsce minipożaru zrobi się "matka huta" i "ojciec marten" w kilka chwil. I narobimy sobie więcej szkody niż pożytku.
Sadza szklista jest o wiele paskudniejsza niż sucha. Sucha szybko się wypala. wagowo jest pyłkiem przy smolistej i ciężkiej jak asfalt wyżej wymienionej. Jak ta się zapali to mniej więcej jak lawa wygląda. Potrafi palić się dobę całą na przykład bo waży kilkaset kg (!) i ma się wtedy co palić.
Pozdrawiam.

M***ki
09-12-2011, 06:01
Co powiesz na temat CYNKU ?

Jak jego zawartość w spalinach wpływa na czystość komina ?

Wojtek_796
09-12-2011, 07:42
Witam!

Ja mam inne pytanie - czy te środki w ogóle powodują wypalanie osadów w kominie w sposób bezpośredni?
Ja nie sądzę.
Opisywanie tych produktów w ten sposób może być mylące. W dziale FAQ producenta wręcz pisze się, że żadnych składników środka nie obserwuje się w spalinach opuszczających czopuch.
Osady w kominie i palenisku utrzymują się na zasadzie ciągłej regeneracji. Jeżeli przerwiemy proces ich powstawania, zaczną znikać. Sadza się utleni, smoła odparuje.

Cytat ze strony producenta:
"Związki, które uwalniają się z „Sadpalów” w temp. 340 – 650 º C nie zostały stwierdzone podczas badań w spalinach wychodzących bezpośrednio z komina, jak i na wysokości czopucha. Świadczy to, że w całości wchodzą w reakcję ze spalinami w okolicy płomienia – komory spalania."

Drugi:
"[...]istniejących osadów i masy smolistej we wkładzie kominowym „Sadpal” nie usunie, tu należy sięgnąć po pomoc kominiarzy."

Tutaj sprawa przedstawiona jest uczciwie.

Pozdrawiam

Forest-Natura
09-12-2011, 07:52
Witam.

Co powiesz na temat CYNKU ?
Jak jego zawartość w spalinach wpływa na czystość komina ?
Tak samo jak obecność Prazeodymu, Flerovium, Ununseptium oraz kilku innych jeszcze bardziej ciekawszych pierwiastków ... :D
Pozdrawiam.

Kominki Piotr Batura
09-12-2011, 08:33
Cudowne proszki wsypywane do paleniska stanowiły dla
mnie zawsze zabieg podobny do kropidła księdza na pogrzebie.
Umarlakowi nie pomoże, ale poprawia samopoczucie rodziny .

M***ki
09-12-2011, 09:23
Cudowne proszki wsypywane do paleniska stanowiły dla
mnie zawsze zabieg podobny do kropidła księdza na pogrzebie.
Umarlakowi nie pomoże, ale poprawia samopoczucie rodziny .

Piotrze to kropidło to fragment naszej tradycji ... Fragment naszej chrześcijańskiej kultury która ma ponad 1000 lat tradycji , zapoczątkowanej w niedalekich od Łazisk miastach Gniezno i Poznań , rozumiem jednak że jako imigrant/repatriant w tych stronach możesz tego nie wiedzieć .....

kbab
09-12-2011, 09:53
Coś o wypalaniu komina, może się przydać
http://kominiarz.org.pl/3-1997/03.htm

Kominki Piotr Batura
09-12-2011, 09:56
Piotrze to kropidło to fragment naszej tradycji ... Fragment naszej chrześcijańskiej kultury która ma ponad 1000 lat tradycji , zapoczątkowanej w niedalekich od Łazisk miastach Gniezno i Poznań , rozumiem jednak że jako imigrant/repatriant w tych stronach możesz tego nie wiedzieć .....



Trudno Cię zrozumieć , jak zwykle. Szczególnie jak nie wiem do
czego pijesz. Jeśli do Sadpalu ,to mogę się spytać , czy 1000
lat temu był w Gnieźnie :D

dbx
09-12-2011, 11:07
zrobiłem tak: kupiłem zestaw kominiarski - linę, kulę, szczotkę, i przepuszczałem to ze 20 min. Coś się oczyściło, lecz "lepik" został.
Ta sadza szklista jest na odcinku od wylotu komina do chyba połowy części strychowej. Kominek jest na I ostatnim piętrze i ponad, jest tylko strych. Za mało widać, by powiedzieć ile sadzy jest dokładnie w części strychowej. To co widać na pewno, to odcinek przewodu komina nad dachem, czyli ok.0.8 m. Widok przewodu samego komina,w miejscu wejścia rury do komina, patrząc przez czopuch, jest w porządku, cegły są matowe, dobrze widoczne, w kolorze rudo brązowym.
Sadza szklista, jest gruba na ok. 1mm i zachowuje się dokładnie tak jak lepik. Jak ją zaczepić, obstukać, to odpryskuje kawałeczkami. Na moje oko, sadza szklista, występuje na odcinku trochę niżej od pow. dachu. Tak mi się zdaje, dlatego, że podczas czyszczenia, na dość krótkiej linie wydmuchiwało rudy kurz a taki był na "czystych" cegłach. Czyli wniosek taki, że "lepik" jest w górnej części komina.

Regut1
09-12-2011, 11:08
Witam.
Sadpal, osika, obierki, szmaty ropą nasączone - mają jedno zadanie do wykonania. Wydłużyć maksymalnie płomień i wprowadzić do komina (tudzież do kanałów piecowych temperaturę taką jaka w palenisku panuje. Tym samym ... spalić sadzę ... czyli wywołać szybki acz treściwy i "oczyszczajacy" pożar ... w kominie
To cała tajemnica ich działania. Jak je regularnie stosujemy to mamy "minipożary" bo i spala się wtedy "mini" ilość sadzy. Jak wrzucimy "toto" do komina zarośniętego i brodatego jak dziad kościelny, to w miejsce minipożaru zrobi się "matka huta" i "ojciec marten" w kilka chwil. I narobimy sobie więcej szkody niż pożytku.
Sadza szklista jest o wiele paskudniejsza niż sucha. Sucha szybko się wypala. wagowo jest pyłkiem przy smolistej i ciężkiej jak asfalt wyżej wymienionej. Jak ta się zapali to mniej więcej jak lawa wygląda. Potrafi palić się dobę całą na przykład bo waży kilkaset kg (!) i ma się wtedy co palić.
Pozdrawiam.

Nie chce polemizować z takim tuzem jak Forest ale z tego co napisałeś wynika, że raczej nie stosowałeś nigdy tego środka i nie znasz jego zastosowania. U mnie Sadpal nie powoduje pożaru sadzy lecz ją osusza dzięki czemu nie maże się ona po kominie i można ją łatwo usunąć z przewodów domowych i samego paleniska.
Wypalanie czegokolwiek w kominie jest zajęciem dość ryzykownym i wątpię żeby producent zachęcał do tego ? Obierek i topoli nie spalałem.

Pozdrawiam

M***ki
09-12-2011, 11:39
Cudowne proszki wsypywane do paleniska stanowiły dla
mnie zawsze zabieg podobny do kropidła księdza na pogrzebie.
Umarlakowi nie pomoże, ale poprawia samopoczucie rodziny .

Czy tak trudno zrozumieć ??

Forest-Natura
09-12-2011, 11:53
Witam.
Nie stosowałem bo nie miałem nigdy (i nie będę miał) w życiu takiej potrzeby :)
O działaniu siarczanu miedzi (bo sadpal i inne tego typu środki to ta substancja niemal w czystej postaci) można "wyguglować". Wedle pobożnych życzeń producentów tego typu środków jego działanie "ma być" faktycznie korzystne. Ale tylko w palenisku. W kominie już nie koniecznie :)
Jak się pogada z zawodowymi strażakami to wychodzi że potrafią być doskonałym przyczynkiem pożarów sadzy.
Dbx - na mój gust sadza powstaje na odcinku komina, który się po prostu wyziębia za bardzo. Warto go ocieplić na strychu. 1 mm takiej sadzy to żaden problem ... jak byś miał 1 cm to już było by niebezpieczne.
Mistrzu - weź no se daj luz, bo już Twoje osobiste przytyki ulewają się wszystkim, jakieś nacjonalizmy to raczej do swojego postu o Niemcach, "gazowaniu i paleniu", umieszczonego w innym wątku, dołącz ... bo aż żal czytać takie głodne kawałki.
I rozpisz się trochę o działaniu cynku w kominie, to wszyscy z chęcią poczytamy. Nauki nigdy za wiele.
Pozdrawiam.

Regut1
09-12-2011, 12:20
Witam.
Nie stosowałem bo nie miałem nigdy (i nie będę miał) w życiu takiej potrzeby :)
Takie własnie odniosłem wrażenie po przeczytaniu tego co napisałeś


O działaniu siarczanu miedzi (bo sadpal i inne tego typu środki to ta substancja niemal w czystej postaci) można "wyguglować". Wedle pobożnych życzeń producentów tego typu środków jego działanie "ma być" faktycznie korzystne. Ale tylko w palenisku. W kominie już nie koniecznie :)
Przy spalaniu w wysokiej temperaturze wiąże wodę i ułatwia czyszczenie mokrego komina.



Jak się pogada z zawodowymi strażakami to wychodzi że potrafią być doskonałym przyczynkiem pożarów sadzy.

Jeżeli po zastosowaniu nie wyczyści się komina i nie wybierze sadzy to może być przyczynkiem pożaru sadzy, podobnie jak źle zrobiony albo nieodpowiednio użytkowany kominek może być przyczynkiem pożaru.
To ostatnie napisałem też na podstawie własnych doswiadczeń a w zasadzie mojego przyaciela, który jest starażakim. Odkąd usłyszał, że planuje zrobić kominek to rękami i nogami mnie zniechęca do tego pomysłu i motywował to właśnei swoimi doświadczeniami.

Forest-Natura
09-12-2011, 12:55
Witam.
Regut1 - to że nie stosowałem u siebie nie znaczy że nie widziałem ich wielokrotnie "w akcji", jak działają oraz co robią ... w moich ( i nie tylko) kominkach i piecach ... :).
W stu procentach przypadków stosowanie tego typu środków jest niepotrzebne jeżeli używa się suchego drewna i nie żałuje powietrza ogniowi ... czyli prawidłowo użytkuje się piec czy kominek. To dopiero złe i niewłaściwe, podejście do użytkowania ww rzeczy przez ich samych użytkowników, wymuszają stosowanie czegoś takiego ...
Przykład z życia wzięty - jeden z moich klientów po 3-ech (tylko !!!) tygodniach palenia świeżym dębem i wrzuceniu kilku saszetek sadpalu do paleniska wywołał pożar sadzy w kanałach szamotowych. Kształtkom nic się nie stało natomiast popękały wszystkie ich łączenia. Potem były pretensje i żale i telefony bo się nawet ludzie nie zorientowali że ... pożar w środku domu mieli. Jak otworzyłem wyczystki w kanałach to było tam ... nic ... nówki prawie. Frajer-pompka byłem tylko że zdjęć nie porobiłem i do dzisiaj tego żałuję bo było by co pokazywać. Tylko ile razy można powtarzać komuś, kto świadomie funduje sobie akumulację w kominku i doskonale wie co to jest i jak się użytkuje (no bo przecież było i rozpalanie razem i instruktaż niemal trzy godzinny użytkowania całości), że mokre drewno to to samo co woda w benzynie w jego drogim aucie ? Jak drewna brakło to żal było kupić brykiet bo drogi ... więc się paliło dopiero co przywiezionym z lasu drewnem, wrzucając razem z nim cudowny środek do czyszczenia palenisk i kominów ...
Paradoksalnie rzecz biorąc można śmiało powiedzieć że po siarczanie miedzi paleniska wyglądają bardzo ładnie i czysto jak się pali też prawie suchym drewnem. A żeby wiązał wodę z mokrego drewna to trzeba by go też całymi kilogramami sypać razem z nim :D
Mokre drewno to ok. 40 - 55 % wagowych wody samej. Teraz sobie wyobraź że kupując około tony drewna, wsadza się do kominka około 3 wanny wody. Ile takiego środka potrzeba by związać taką ilość ?
Pozdrawiam.

dbx
09-12-2011, 13:05
offtopic...rozumienie, mniejsze, lepsze, będzie zawsze tam, gdzie wypowiedź jest jasna i prosta, bez podtekstów.
Łatwiej jest zrozumieć to co jest w kominie, niż w czyjej głowie.

Regut1
09-12-2011, 13:07
To dopiero złe i niewłaściwe, podejście do użytkowania ww rzeczy przez ich samych użytkowników, wymuszają stosowanie czegoś takiego ...


Ja stosuje sadpal przy piecu co, górniaku. To troszeczkę inna bajka niż kominki, blizej im do kominków z pw i po prostu czasami nie ma innego wyjścia i jak wszystko w zyciu sadpal też trzeba stosować umiejętnie. Problematyczne są zwłaszcza okresy przejściowe,kiedy jest bardzo małe zapotrzebowanie na ciepło. W nowym domu robię wyszystko żeby nie było konieczności jego używania. Zobaczymy czy mi się uda.

Forest-Natura
09-12-2011, 13:25
Witam.
Kotły to faktycznie temat - rzeka. O tyle trudniejszy że szybek nie mają i ognia w nich z reguły nie widać i ludzie tak naprawdę mało widzą jak się w nich pali.
Magiczne słowo "bufor" jest panaceum na wszelkiej maści problemy w okresach przejściowych i ogólnie na potrzebę "bżdżenia się z musu ognia" w przewymiarowanych kotłach, gdy nie potrzeba tyle ciepła ... Palisz wzorcowo i krótko a masz wody po dziurki w nosie i robisz z nią co chcesz później. Automatyka robi ... i kobiety w rodzinie pławiące się w nieskończoność w wannie ... :D
Pozdrawiam.

Regut1
09-12-2011, 13:40
"Magiczne słowo" wymaga odpowiedniej pojemności, środków $, miejsca i dobrego ocieplenia. Lepiej skupić się na nowym:-), a do teog czasu radzić sobie np paląjac od góry lub stosujac sadpal lub coś podobnego. W dłuższej perspektywie użytkowania można kombinować z buforem lub zmianą sposobu ogrzewania. Tak jak z ubraniem - trzeba dobrać do swojego rozmiaru i okoliczności

Wojtek_796
09-12-2011, 13:46
Siarczan i inne sole miedzi są inhibitorami (antykatalizatorami, spowalniaczami) tzw. reakcji Bella, między innymi w wyniku której powstaje sadza.
2CO -> CO2 + C, gdzie "Cy" to sadza właśnie.
Jako inhibitor z definicji w reakcji nie uczestniczy i działa tylko wtedy, gdy jest obecny w palenisku. Można te sole poznać po zielonym kolorze.
Jeżeli smoła nie będzie się tworzyć po zastosowaniu wszystkich rad, ta, która jest, odparuje, lub trzeba ją usunąć mechanicznie, co, jak zaznaczono, jest bardzo trudne.
A więc - trzeba czysto spalać suche drewno, zachowywać optymalną temperaturę w kominie i ocieplić go we wspomnianych miejscach - te dwie rzeczy się wiążą.

Katalizatorem (przeciwieństwem inhibitora), a więc przyspieszaczem reakcji Bella jest metaliczne żelazo.

Pozdrawiam

Kominki Piotr Batura
09-12-2011, 14:47
To co się dzieje na ostatnim metrze komina jest mało
miarodajne . Nie świadczy wiele o tym co mamy w
pozostałej jego części. Bez względu na to czy jest ocieplony
czy nie. Końcówka jest podatna na wpływy atmosferyczne
poprzez sam otwór kominowy. Szczególnie w początkowym
i końcowym okresie palenia.

Dbx, ile miałeś sadzy w wyczystce
po Twoich kominiarskich praktykach ?

dbx
09-12-2011, 15:47
malutko było, zaś tydzień temu kominiarz przepuścił po swojemu w ramach przeglądu, też było mało, tyle że on tylko przepuścił bo tak sprawdzają drożność, ja czyściłem.

Kominki Piotr Batura
09-12-2011, 16:35
Czyli bez paniki. Sadpal zostaw ludziom silniej wierzącym. Wkrótce
zrobi się zimniej i będziesz raz po raz osiągał wyższe temperatury,
to i komin będzie suchy.

Wojtek_796
09-12-2011, 19:41
Jestem silnie wierzący, ale też nie będę używał.
Ideałem jest połączenie wiary i uczynków. Brak równowagi jest niedobry - my, Ciemnogrodzianie nazywamy to pychą.

Pozdrawiam

M***ki
10-12-2011, 05:35
Grunt żeby nikomu nie odbiła palma ;)i nie zaczął powodować w kominie "małych pożarów " w celu oczyszczenia..