PDA

Zobacz pełną wersję : Strop drewniany



ziuta62
15-12-2011, 16:41
Witam! Czy znajdzie się dobra dusza, która mi opisze /a już najleszy byłby rysunek poglądowy/ jak prawidłowo powinny być oparte belki na ścianach zewnętrznych. Przeszukuję w internecie tematy z tym związane,ale jest ich niewiele. Mimo tego, że jest niewiele, to ze zgromadzonych wiadomości robi mi się mętlik. Belki powinny być osadzone na twardych podkładkach z drewna lub cementowych "plackach", następna rada na wieńcu -i wtedy już żadnych podkładek?
Powinny być kotwione i tego też nie bardzo mogę pojąć do czego i czym? A z drugiej strony rada żeby pozostawić luz od góry o po bokach po jakieś 2- 3 cm bo belka pracuje. To po co kotwić? :confused:Część belki, która jest oparta na ścianie powinna być pomaziana preparatem grzybobójczym i owinięta papą-zostawiając czoło belki surowe i nie nakryte.Długość belki opartej na ścianie równa wysokości belki - u mnie odpada bo ściana 24cm, a wys belki 26cm.
Jeśli ktokolwiek może poratować schematem lub jaśniej opisać ten zabieg będę wdzięczna.
Pozdrawiam i dziękuję!

eniu
15-12-2011, 20:49
Mam mury z silki 24 cm, tak jak Twoje. Belki stropowe z drewna
oparłem ok 10 - 11 cm , zostawiłem luz z czoła 1-2 cm i na grubość muru
uzupełniłem cegłą 12 cm, licując cegły z zewnątrz. Żadnych luzów po
bokach nie robiłem, tylko starałem się jak najszybciej ciasno zamurować.
Zostawisz luz, to belka się skręci i dalej będzie na mur cisnąć, więc lepiej niech
ciśnie od razu, ale w miarę prosto stoi. Na silce jak oprzesz , podkładka
nic nie pomoże. Placków z cementu nie kumam - chyba żeby poziomy
wyrównać. U mnie kładłem na mur w poziomie.Nie owijałem papą tylko
cieniutką folią . Po to tylko, żeby belki belki nie pociągnęły wilgoci z
muru. Miałem bele suche, bo nie chciałem mieć pleśni. Papa to mi się
kojarzy z jakimś środowiskiem ciągle wilgotnym, a mur jak wyschnie,
to po grzyba ta papa ? Impregnaty to bym dał te same, jakimi chcesz
pomalować drewno żeby ładne było. Ja nie malowałem niczym. Desek
które kładłem na tych belkach jako sufit, tez nie paćkałem. Ekologia
pełną gębą :D Starczy mi smrodu na podłodze . Tu pomalowałem
solidnie, bo po tym łazimy. Jak tynkowałem , lub GK kładłem - wokół
belek zrobiłem rowki szerokie i głębokie na 4-5 mm, wcisnąłem tam akryl
przed malowaniem . I tak coś czasem odpadnie przy belce ale pewnie
mniej . Ma to zresztą swój urok :D

ziuta62
15-12-2011, 23:24
Moje drewienka leżą na polu pod folią/z góry okryte/ już pocięte.Jeszcze je struganie czeka,ale to już robota dla cieśli na budowie jak będą mi rysie wycinać. Też nie zamierzam tego babrać chemią. O folii faktycznie też czytałam. Myślałam tylko o posmarowaniu tych fragmentów w murze mazidłem z icopala-mają przeżroczyste i wsiąka szybko. Jeszcze raz dzieki za poradę! Jakieś to takie skomplikowane sie wydawało. A chciałabym mieć oko na to co będą robić.
Jeszcze słyszałam o upychaniu wełny w szczeliny pomiędzy bloczkami,a belką ale może jednak lepiej usztywnić tak jak ty to zrobiłeś.
Pozdrawiam!

eniu
16-12-2011, 09:48
Wyluzuj. Z ta wełną i mazidłami . To mitomania ( lub erotomania budowlana :D).

Pierwszy swój strop drewnianym pomalowałem jakimś syfem, bo erot...,
przepraszam - mitomani machali łapkami, że zjedzą mnie robale i drewno
ściemnieje. Wybrałem środek przeciwko ciemnieniu. Pomalowałem, ale
kilka desek nie było przybitych, bo płyty GK na górę miałem jeszcze wciągać.
Potem oczywiście dechy założyłem, ale popaćkać zapomniałem. Do dzisiaj
jest to przedmiotem naszych drwin, bo co prawda nie mieszkam tam już
dość długo, ale widuję ten sufit raz po raz. Dechy bez impregnatu są
jasne, a pomalowane ciemnieją z roku na rok :D

Malując końcówki belek, narażasz się na to, że środek z czasem może
"wypełznąć" z zamurowanych kawałków na te odkryte.

ziuta62
16-12-2011, 12:16
Ok Eniu ! Zrobię jak doradzasz i zostawie w spokoju. A jak myślisz, dobrze zrobiliśmy zostawiając na polu pocięte na wymiar, ale nie strugane? Do budowy stropu i więżby minie rok jak będzie składowane na polu. Starczy mu? Temu misiu? Przepraszam temu drewnu?

MichałRac
16-12-2011, 13:56
Witam,
u mnie wyglądało to tak. Ściana z maksa 290 mm na niej wieniec szerokości ściany, a na nim wieniec pod murłatę szerokości 140 mm w powstałym uskoku 150mm leży belka przymocowana kątownikami montażowymi. pod belkami leża kawałki papy.

ziuta62
16-12-2011, 14:22
No i robi się ciekawie. A myslałam, że tylko ja mam takie dziwne rozwiązania w planie. MichałRac, a napisz mi jeszcze proszę, co tam masz między belkami. Bo od zewnątrz budynku to widać tylko wieniec, a na nim wieniec pod murłatę. Ale od wewnatrz zostaje taka wolna przestrzeń, bo belki leżą w tym schodku, a co pomiędzy nimi?

eniu
16-12-2011, 14:26
Ziuta. Szkic wklejony przez Michała to Twój ideał do którego
możesz dążyć ! Belki złapane kątownikami do wieńca. Miszczostwo :D

Ja mam wieniec 40 cm wyżej, a za chytry byłem,żeby dwa robić...
Po między cegły pewnie .A może jakie światełka pochować ?

ziuta62
16-12-2011, 14:40
To może bez tych kątowników tylko takie dwa wieńce i cegły żeby usztywnić tak jak u Ciebie. Tylko czy to czoło belki nie będzie zblokowane za bardzo przy takim schodkowym wieńcu?

neever
16-12-2011, 15:14
Z tego co piszecie to wynika kilka różnych sposobów montażu. Również mam zamiar postawić dom ze stropem drewnianym i temat posadowienia belek stropowych i murłaty mnie zastanawia. To zadam również swoje pytanie:

Jaka może być największa długość belki? (u mnie by musiały miec 8 metrow a najdłuższy roztaw bez podpory - od muru do muru miałby 6 metrów) jest to mozliwe?

Oraz 2 pyt: Istnieje taka możliwość aby strop był jednocześnie połączony z dachem? (chodzi o to ze murłara miałaby leżeć na jednym wieńcu co belka stropowa - wieniec 24cm - belka przykrecona kątownikami do murłaty. Belka zachodzi na wieniec 12cm i murłata by miała szerokość 12cm. Murłata przymocowana kotwicami do wieńca - kotwice oczywiście wbetonowane w wieniec i zespolone ze zbrojeniem wieńca.

A jeśli chodzi o "schodek" na wieńcu to wypełnia go wełna mineralna stropu.

Dobrze myśle z takim rozwiązaniem? czy sie myle?

pozdrawiam

eniu
16-12-2011, 15:55
Ziuta

Jeśli belki będą krótsze o ca 2 cm od odległości między wieńcami,
masz pewność, że belka wysuszona na dworze, będzie dłuższa od
belki, która doschnie w domu. Różnica w wilgotności dwukrotna,
"praca" na długości nieznaczna.

Neever

Belki mogą być nawet dłuższe, ma to jednak przełożenia na ich
przekrój. Jaki przekrój, zadecyduje konstruktor, do którego się
zwrócisz by to wyliczył. W Reichu rozbierałem halę, w której belki
(mahoniowe !:eek:), miały przekrój 40 X 40 cm.

Co do 2 pytania, fajnie by było, jakbyś wkleił szkic, bo nie ma to jak
transparentność dyskusji :) (jestem wzrokowcem, choć z wyobraźnią :))

MichałRac
16-12-2011, 20:55
No i robi się ciekawie. A myslałam, że tylko ja mam takie dziwne rozwiązania w planie. MichałRac, a napisz mi jeszcze proszę, co tam masz między belkami. Bo od zewnątrz budynku to widać tylko wieniec, a na nim wieniec pod murłatę. Ale od wewnatrz zostaje taka wolna przestrzeń, bo belki leżą w tym schodku, a co pomiędzy nimi?

No na razie nic nie ma:) na belkach przykręciłem płyty OSB, pod belkami docelowo w większości pomieszczeń podwieszę k-g, natomiast w salonie zostawię odkryte do połowy belki, a pomiędzy nie boazeria albo k-g. W przestrzeni międzybelkowej wełna mineralna. A co do samego szczytu ściany gdzie jest wnęka na belki to nie wiem co dam, myślę, że jak będę pracował na sufitami to coś mi wpadnie do głowy:)
Pozdrawiam

MichałRac
16-12-2011, 21:00
Eniu a gdyby słuchać tych erotbudomanów, czy jak to tam ich nazywasz, to zamiast takich zwykłych kątowników montażowych za 3zł/szt. do zamontowania belek do wieńca miałbym kątownik hutniczy 150x150 ze stali o grubości 2 cm! Chore:)

neever
16-12-2011, 21:03
Eniu wklejam szkic odnośnie drugiego pyt. Mam nadzieje że teraz będziesz wiedział o co mi chodzi?

http://img822.imageshack.us/img822/7052/strop.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/822/strop.jpg/)

ziuta62
16-12-2011, 21:26
Po prostu tam gdzie MichałRac ma specjalny wieniec 14cm szerokości pod murłatę ty byś miał murłatę zamiast tego wieńca. U mnie salon będzie z pustką więc jeszcze czeka mnie planowanie jakichś ozdobnych belek wychodzących z tych stropowych gdzieś tam w górę, żeby się drewienkiem nacieszyć.

eniu
16-12-2011, 22:50
Eniu wklejam szkic odnośnie drugiego pyt. Mam nadzieje że teraz będziesz wiedział o co mi chodzi?

http://img822.imageshack.us/img822/7052/strop.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/822/strop.jpg/)



Jak do murłat przymocujesz krokwie, to trochę się wszystko
upodobni do wiązara dachowego . Czyli jak najbardziej w porządku.

Trochę wychodzi na to, że zdun zaczyna robić za eksperta od
konstrukcji drewnianych...:D Tylko dlatego, że Ziuta zapragnęła
stropu takiego jak mój. Na razie nic skomplikowanego nie
rozważamy, więc bez obaw . Rysunki pierwsza klasa !

ziuta62
16-12-2011, 23:39
904039040290401

pirat76
27-02-2014, 07:39
Chciałbym odświeżyć temat. Pytanie do neever, czy tak robileś u siebie strop? Jeżeli belka stropowa mocowana jest do murłaty, do której z kolei mocowane są krokwie, to czy rozstaw belek stropowych robileś jak rozstaw krokwi? Czy to wogóle ma jakieś znaczenie? W takim roziwązaniu chyba wskazane jest żeby murłata była wyższa od belki, żeby zmieścić jeszcze płyty (co najmniej do takiej wysokości aby licowały sie z górną powierzchnią murlaty)? Może macie jakieś zdjęcia z realizacji?
Pozdrawiam.