PDA

Zobacz pełną wersję : Pieśni buntu, słowa prawdziwe



ponury63
28-04-2004, 08:38
"I know, it's only rock'n'roll, but I like it"

Jakoś tak natknął mnie Europejski Szczyt Gospodarczy, że....
że nie wszystko jest poezją.....

http://merkuriusz.id.uw.edu.pl/numer_3/minireportaz/Warszawa_na_szczycie,55.html
http://commons.wikimedia.org/wiki/Category:European_Economic_Summit_2004

http://foto.pap.com.pl/midi_galerie/1425/gal_1425_0031.jpg



Joe Strummer [The Clash], R.I.P.

"Know your rights"

This is a public service announcement
With guitar
Know your rights
all three of them

Number 1
You have the right not to be killed
Murder is a CRIME!
Unless it was done by a
Policeman or aristocrat
Know your rights

And Number 2
You have the right to food money
Providing of course you
Don't mind a little
Investigation, humiliation
And if you cross your fingers
Rehabilitation

Know your rights
These are your rights
Wang

Know these rights

Number 3
You have the right to free
Speech as long as you're not
Dumb enough to actually try it.

Know your rights
These are your rights
All three of 'em
It has been suggested
In some quarters that this is not enough!
Well...

Get off the streets
Get off the streets
Run
You don't have a home to go to
Smush

Finally then I will read you your rights

You have the right to remain silent
You are warned that anything you say
Can and will be taken down
And used as evidence against you

Listen to this
Run



"Znaj swoje prawa"

To jest publiczne oświadczenie
wzmocnione gitarą
Znaj swoje prawa
Wszystkie trzy

Mówię
Numer 1
Masz prawo nie być zabitym
Morderstwo jest zbrodnią
Chyba że zrobił to
policjant lub arystokrata

Numer 2
Masz prawo do pieniędzy na jedzenie
Zakładając oczywiście
że nie masz nic przeciwko temu by cię trochę
poniewierano przesłuchiwano

Jeśli skrzyżujesz palce na znak kłamstwa
Rehabilitacja

Twoi prześladowcy
Twoje wszystkie prawa

Numer 3
Masz prawo do wolności słowa
dopóki nie jesteś
tak głupi by zacząć
mówić

Znaj swoje prawa
Wszystkie twoje prawa
Wszystkie trzy

W niektórych kręgach sugerowano że to nie wystarczy
cóż...
Wynoście się z ulic
Wynoście się z ulic
Uciekajcie
Czy nie macie domów żeby w nich siedzieć

W końcu kiedy przeczytam ci wszystkie twoje prawa

Masz prawo być cicho
byłeś ostrzegany
że wszystko co powiesz może być użyte przeciwko tobie
Zapamiętaj to
Uciekaj


tłum. Jędrzej Polak, Marek Zgaiński






Piotr Klatt [Róże Europy]

"Radio Młodych Bandytów"

Jak dobrze być młodym
Wyrzucać z siebie 100 000 wulgaryzmów
Z podniesioną głową
Jak dobrze być bandytą
I demolować bary
celować w przeciwnika
Z podniesioną głową
Plujemy w twarze tych
Co chcą nas zatrzymać
Suniemy swoim szlakiem
Niekoniecznie do nieba

Radio młodych bandytów
Radio
wy i my na jednej fali

Jak dobrze być młodym
Upiększać domy w obelżywe historyjki
Z podniesioną głową
Jak dobrze być bandytą
I mieć złe zamiary
prowokować policjantów
Z podniesioną głową
Wzruszamy ramionami
Na gesty pogardy
Cóż dla nas znaczą
Przedwcześni starcy

Radio młodych bandytów
Radio
wy i my na jednej fali

Spójrz to chciwe oczy
Chciwe oczy miejskiego bogacza
To oczy żałosnej kultury
Którą on stworzył dla nas i dla Was
Jej nudne propozycje dotyczące zabawy
Czynią nas młodymi bandytami

Jak dobrze być młodym
Wykrzyczeć publicznie hasła nielubiane
Z podniesioną głową
Jak dobrze być bandytą
I nie bać się nikogo
uliczne robić burdy
Z podniesioną głową

Radio młodych bandytów
Radio
wy i my na jednej fali

anty
28-04-2004, 19:01
Róże Europy - Mamy dla was kamienie


Zanosimy na ulice dłonie
W które wpychamy wywrotowe myśli
Nieprzemyślane decyzje
Struktury wrogie
A ja biegnę, biegnę, biegnę po ulicy
I eksploduje moje serce
I ciągle, ciągle jeszcze więcej
Nigdy dosyć rewolucji

Wyżej, wyżej, wyżej, wyżej, w górę ręce
I wyżej, wyżej, wyżej, wyżej, w górę ręce
Ręce, ręce, ręce

Patrzymy pomnikom w oczy
W których uśmiechu zginęło dzieciństwo
I nietolerancja instytutów
Zagubiła horyzont
A ja biegnę, biegnę, biegnę po ulicy
I eksploduje moje serce
I ciągle, ciągle jeszcze więcej
Nigdy dosyć rewolucji

Wyżej, wyżej, wyżej, wyżej, w górę ręce
I wyżej, wyżej, wyżej, wyżej, w górę ręce
Ręce, ręce, ręce

Barykady stoją i będą stać
Podarte sztandary łopoczą
Szeregi rozbite, lecz nadal kroczą
Lecz nadal kroczą
Młodość szalona, przeszła przeklęta
Przeszła przeklęta
Przeszła przeklęta na drugą stronę
Na drugą stronę

A ja biegnę, biegnę, biegnę po ulicy
I eksploduje moje serce
I ciągle, ciągle jeszcze więcej
Nigdy dosyć rewolucji

Wyżej, wyżej, wyżej, wyżej, w górę ręce
I wyżej, wyżej, wyżej, wyżej, w górę ręce
Ręce, ręce, ręce

ponury63
30-04-2004, 06:40
http://info.onet.pl/_i/galeria/alter/2.jpg


Anarchia w samym środku mojej głowy,
mój mózg pracuje niezależnie
I nikt mi nie może zakazać myślenia,
anarchia w głowie to początek wyzwolenia

[Dezerter]

łobuz
10-05-2004, 07:46
100 000 000
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: Jacek Kufirski
zespół: Kazik
płyta: Spalaj się


Wstałem dziś, tak jak zwykle, o 5:30
Jeszcze szaro za oknami, dymy snują się po mieście
Zjadłem to co zwykle, jak zwykle się nie myłem
Wyszedłem z domu, na autobus zaczekałem
Gdy autobus przyjechał, ledwo wlazłem do środka
Tą linią cała huta jeździ, kogom ja nie spotkał
Nagle jeden krzyknął - spójrzcie w okna na wystawy cen
Patrzę, Jezu, w sklepach ceny obniżone o 100%

Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj nasze sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj nasze sto milionów

Krzyczy starszy człowiek z tyłu: - Ja mówiłem, że tak będzie
Toć on zwykły taki człowiek jak z nas każdy na zakładzie
Gdy pomogli mu rękami, pomogli mu zwyciężyć
Ty widziałeś, widziałeś ? Ja mówiłem, że tak będzie
- Czekaj, czekaj, niech policzę, ile teraz mam pieniędzy
- Co ty, oszalałeś? Niepotrzebne ci są więcej
Lepiej dobrze się rozejrzyj, popatrz na wystawy cen
Patrzę, no tak, w sklepach ceny obniżone o 100%

Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj nasze sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj nasze sto milionów

Ty na wiecu w naszej hucie obiecałeś nam pieniądze
I pamiętam, co mówiłeś, mogłeś liczyć się ze słowem:
- Nie chcę jeść tego, co zwykle, chcę żyć tak, jak wy żyjecie
No i zobacz, stało się, jest sprawiedliwość na tym świecie
Krzyczę teraz już z innymi: - Mówiliśmy, że tak będzie
Pomogli mu rękami, pomogli mu zwyciężyć
Miej na wszystko baczenie, tu mnie proboszcz kontroluje
Nie myślę, nie czuję, wykonuję

Gdzie mieszkałem w tej ulicy, sto lat świetlnych do stolicy
Pokonałem je zawzięcie, znalazłem to zajęcie
Niech zatrwożą się niewierni, przyjaciele, na sztorc kosa
Niech zobaczą, jak się gniewa horda krwawego Pollusa
Obserwują nasze życie urzędnicy za biurkami
Zobacz, przyjrzyj się uważnie, urzędnicy tacy sami
Na folwarku jest tak często, że ktoś kogoś kontroluje
Ja to czuję!

Obiecałeś sto milionów, wyraźnie słyszałem
I minęło tyle czasu, ja nic nie dostałem
Czekam jeszcze trzy dni i ani chwili dłużej
Niecierpliwość moja wzrasta, gdy czekanie się wydłuża
Moi wszyscy koledzy, oni myślą tak samo
Gdy się kładą wieczorem i gdy wstają rano
Pamiętają twoje słowa, gdy słuchali cię na placu

Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj nasze sto milionów
...

łobuz
02-06-2004, 10:45
Polska

słowa: Kazik Staszewski
muzyka: Kult
album: Posłuchaj to do Ciebie


Poranne zorze, poranne zorze
Gdy idę w Sopocie nad morzem
Po plaży brudno-piaskowej
Bałtyk śmierdzi ropą naftową
Poranne chodniki
Gdy idę, nie rozmawiam z nikim
Jak jest w niedzielę nad ranem
Po sobotnich balach chodniki zarzygane

Polska
Mieszkam w Polsce
Mieszkam w Polsce
Mieszkam tu, tu, tu, tu

Koncerty popołudniowe
Pełne bezmózgów w służbie porządkowej
Patrzą wokoło, bo swędzą ich ręce
Kochają bić coraz więcej i więcej
Znowu wieczorne przygody
Gdy wchodzę na kamienne schody
Zaczepia mnie pijanych meneli wielu
Jutro spotkają się w kościele

Polska
Mieszkam w Polsce
Mieszkam w Polsce
Mieszkam tu, tu, tu, tu

Nocne sklepy z mlekiem
I patrzę, co się dzieje pod sklepem
Tłum przystawia komuś do twarzy pięści
Żądają dla niego kary śmierci
Znowu poranne pociągi
Ja stoję i patrzę na mundurowe dziwolągi
Czy byłeś kiedyś w Kutnie na dworcu w nocy
Jest tak brudno i brzydko, że pękają oczy

Polska
Mieszkam w Polsce
Mieszkam w Polsce
Mieszkam tu, tu, tu, tu

Nocne sklepy z mlekiem
I patrzę, co się dzieje pod sklepem
Tłum przystawia komuś do twarzy pięści
Żądają dla niego kary śmierci
Znowu poranne pociągi
Ja stoję i patrzę na mundurowe dziwolągi
Czy byłeś kiedyś u nas na dworcu w nocy
Jest tak brudno i brzydko, że pękają oczy, oczy, oczy

Polska
Mieszkam w Polsce
Mieszkam w Polsce
Mieszkam tu, tu, tu, tu
Tu, tu, tu, tu, tu, tu, tu, tu...

całkiem inny kraj
09-06-2004, 09:56
Kazik Staszewski, Olaf Deriglasoff

Nie lubię już Polski


Kolejna zima, a śniegu ni ma
Ja tego nie mogę wytrzymać
Gdy byłem młodszy, byłem bardziej beztroski
Nie lubię już Polski!
Kolejna wiosna wasza, nie nasza
Oleksy, Kwaśniewski - rządząca klasa
A orzeł tyle, że dostał koronę
Korona zdobi komunę!

Kolejne lato, sopocka plaża
Sopocka plaża syfem zaraża
A w sierpniu pogonią się znowu stada
Święto muzyki to zdrada!

Kolejna jesień - syfiasta, nie złota
W ciągłym mroku chlupie je***a hołota
O dwadzieścia siedem godzin, drogi kolego
Dzień krótszy od najdłuższego

Kolejny koncert, czego byśmy nie grali
"Polska!" - ryczy pół sali
Gdy byłem młodszy, byłem bardziej beztroski, aha
Nie lubię już Polski!

Aguirre, Gniew Boży
23-06-2004, 22:01
Posłuchaj, to do Ciebie

słowa: Kazik Staszewski
muzyka: Kult


Posłuchaj, to do Ciebie
Opowiem Ci o Tobie i o mnie
Prowadziłeś mnie za rękę
Długimi korytarzami
Kiedy jeszcze nie wiedziałem
Przed jakimi zatrzymam się drzwiami
Słuchałem Cię uważnie
Mówiłeś rzeczy ważne
Mówiłeś rzeczy ważne
Mówiłeś rzeczy ważne

Więc dlaczego teraz godzinami
Katujesz mnie swoimi filozofiami ?
Więc dlaczego teraz godzinami
Katujesz mnie swoimi filozofiami ?

I pastwisz się nad obrusem
Twój oddech przesiąknięty spirytusem
I pastwisz się, pastwisz się nad obrusem
Twój oddech przesiąknięty spirytusem

I mówisz mi, mówisz mi o podziemiu,
Że raz ufasz, raz nie ufasz jemu
I mówisz mi, mówisz mi o podziemiu
Że raz ufasz, raz nie ufasz jemu

I dlaczego, dlaczego mówisz o kobiecie
Jak o suce, jak o worku na śmiecie ?
Dlaczego, dlaczego mówisz o kobiecie
Jak o suce, jak o worku na śmiecie ?

Dlaczego, dlaczego się tak zmieniłeś ?
Czemu, czemu, czemu się oddaliłeś ?
Dlaczego, dlaczego się tak zmieniłeś ?
Czemu, czemu, czemu się oddaliłeś ?

Czy słyszałeś ? to było do Ciebie
Powiedziałem ci o Tobie i o mnie
Czy słyszałeś ? to było do Ciebie
Powiedziałem ci o Tobie i o mnie

03-07-2004, 12:22
Autor: Ryba


RYBA PROTEST SONG

TO NIE TO

To nie ta ulica
i nie ten dom
to nie ta klatka
i nie ten pion

To nie to morze
i nie ten świt
to nie te góry
i nie ten szczyt

To nie ta kobieta
i nie ta noc
to nie to łóżko
i nie ten koc

To nie ten kraj
i nie ten rząd
to nie to koryto
i nie ten front

To nie ta wódka
i nie ten kac
to nie te dragi
i nie ten zjazd

To nie ta rodzina
i nie ten brat
to nie ci ludzie
i nie ten świat

To nie ta brama
i nie ten gaj
to nie ten bóg
i nie ten raj

ponury63
04-07-2004, 18:34
Kazik Staszewski

"Bliskie spotkanie 3 stopnia"

Ja mam dwie ręce i nogi dwie
Jedną głowę posiadam też
Wychyliłem się na trzy ćwierci
Aby zobaczyć, czy coś z daleka leci

Leciał z góry świetlisty wóz
Pomyślałem że to koniec mój już
Chciałem uciekać, lecz w miejscu stałem
A to ty wylądowałeś

Masz trzy ręce i nogi cztery
Jedną głowę, ale par oczu wiele
Wychyliłeś się z tego wozu
A to stałem ja, tu na rozdrożu

Obejrzałem sobie dokładnie ciebie
Tak jak ty obejrzałeś mnie
Pokazałeś ręką na niebo
Ale tego tłumaczyć mi nie było potrzeba


Jeśli rozumiesz co do ciebie mówię
Daj mi znać środkową ręką ku górze
Jeśli rozumiesz co do ciebie mówię
Daj mi znać środkową ręką ku górze


Jeśli jeszcze nie wiesz o co tu chodzi
Spróbuję ci pomóc poszukać odpowiedzi
Ale sam nie bardzo rozumiem
Czemu jeden z nożem za drugim biegnie

Nie złość się, bo to nie powód do złości
Obejrzymy dziś razem wieczorne wiadomości
Pytasz czemu jeden do drugiego strzela ?
To właśnie się bogaci producent miecza

Rozglądasz się z trwogą dookoła
Ja wiem, to o pomstę do nieba woła
Ohydne sytuacje tak znormalnione
Tutaj dobry interes jest prowadzić wojnę


Jeśli rozumiesz co do ciebie mówię
Daj mi znać środkową ręką ku górze
Jeśli rozumiesz co do ciebie mówię
Daj mi znać środkową ręką ku górze


Tu interes przemocy napełnia złota worki
Daje ludziom pracę i daje zyski
Pytasz czy to można wszystko zatrzymać ?
Nie, złotej kury nie powinno się zarzynać

Tu jedni ludzie płaczą gdy inni się bogacą
I za taki stan rzeczy swoim sługom płacą
Ja coś mówię, ale w swoje tłumaczenia nie wierzę
Jestem tylko grajkiem, a nie papieżem


Jeśli rozumiesz co do ciebie mówię
Daj mi znać środkową ręką ku górze
Jeśli rozumiesz co do ciebie mówię
Daj mi znać środkową ręką ku górze


Widzę, widzę...
Widzę po twej minie, wiesz już o co chodzi
Kto i co na tym świecie rządzi
I nie wiem czy traktujesz to trochę jak bajkę
Wsiadasz i dalej w powrotną drogę

Masz trzy ręce i nogi cztery
Jedną głowę, ale par oczu wiele
I ostatni raz patrzysz za siebie
Zniesmaczony znikasz na niebie


Jeśli rozumiesz co do ciebie mówię
Daj mi znać środkową ręką ku górze
Jeśli rozumiesz co do ciebie mówię
Daj mi znać środkową ręką ku górze

Redwald
05-07-2004, 20:06
Łezka się w oku kręci. A co powiecie na:

Outsider
płyta: ULICE... absolutne rarytasy
słowa: Zygmunt Staszczyk

Zegary co godzina odmierzają nam życie
dzieci w swoich szkołach uczą się
czołowi politycy planują wojny
czołowi politycy planują grę

Faszyści w telewizji coś mówią o wulkanach
że wkrótce będzie wybuch i zginie świat
szczęśliwi kochankowie fruwają w marcepanach
spojrzeniami swymi dosięgają gwiazd

A my zostańmy obok
A my zostańmy tu
Outsider ojojoj

Policjant na ulicy ma błyszczące buty
policjant na ulicy ma błyszczącą twarz
na poligonach chłopcy uczą się zabijać
artyści poszukują swojego ja

Dookoła ludzie umierają
dookoła ludzie rodzą się
dookoła ludzie się kochają
dookoła nas coś dzieje się

A my zostańmy obok
A my zostańmy tu
Outsider ojojoj

anty
05-07-2004, 21:52
:P

T.Love - My marzyciele


Życie jest tak wspaniałe, że trzeba przez nie przejść
Czasami w to nie wierzę i myślę, że lepsza jest śmierć
Babilon-System swoją bronią pragnie zniszczyć mnie
Lecz życie jest wspaniałe - kolory czarno-białe

My marzyciele naszego wieku
Dzieci rewolucji pijące mleko

Ja wtedy właśnie żyję, gdy idziesz obok mnie
Dla mojej i dla twojej satysfakcji to wszystko dzieje się
Życie jest tak wspaniałe, naprawdę to wiem
A ci, którzy chcą mnie zniszczyć, faszerują nas złem

My marzyciele naszego wieku
Dzieci rewolucji pijące mleko

Na całej ziemi piekło - napompowany świat
Zatruty, zepsuty balon - nienawiść i gwałt
A nasze życie jest, nasze życie trwa
Dla mojej i twojej satysfakcji - dla naszego JA

My marzyciele naszego wieku
Dzieci rewolucji pijące mleko

ponury63
06-07-2004, 10:26
Kazik Staszewski
w chórkach Edyta Bartosiewicz

"Cztery pokoje"

4 pokoje, 4 pokoje, pokażę wszystko wam dopóki jeszcze mogę stać
4 pokoje, 4 pokoje, pokażę wszystko wam póki jeszcze prosto stoję

Polacy są tak agresywni, a to dlatego, że nie ma słońca
Nieomal przez siedem miesięcy w roku, a lato nie jest gorące
Tylko zimno i pada, zimno i pada na to miejsce w środku Europy
Gdzie ciągle samochody są kradzione, a waluta to polski złoty
Samochody to nie Ruscy kradną tylko robią to właśnie Polacy
Policja znajduje jeden na sto, natomiast dużą część owoców pracy
Pożera aparat administracyjno-urzędniczy
Socjalizm totalitarny zmienił się w koncesyjno-etatystyczny

To dziś jest dzień, ostatni dzień, haha
Zarazem pierwszy dzień reszty życia twojego

4 pokoje, 4 pokoje, pokażę wszystko wam dopóki jeszcze mogę stać
4 pokoje, 4 pokoje, pokażę wszystko wam póki jeszcze prosto stoję

Biurokracja od czasu upadku komuny rozrosła się trzykrotnie
Z tą różnicą, że zamiast jednej stanowiska obsadzają cztery partie
Pieniądze zasadniczo to samo w ramach jednego modelu, tak
Władza, korupcja i kłamstwa prowadzą najlepiej do celu
A różnica, że jedni mówią, że PRL była "cool" - a drudzy, że nie
I że jedni mówią, że pewno Boga nie ma - a drudzy mówią, że jest
Ale zasadniczo to jest jedna formacja nad wyraz pasożytnicza
Takie dwie strony jednej chorągiewki tak tutaj zazwyczaj naliczam

4 pokoje, 4 pokoje, pokażę wszystko wam dopóki jeszcze mogę stać
4 pokoje, 4 pokoje, pokażę wszystko wam póki jeszcze prosto stoję

To dziś jest noc, haha, ostatnia noc
Zarazem pierwsza noc reszty życia mojego

4 pokoje, 4 pokoje, pokażę wszystko wam dopóki jeszcze mogę stać
4 pokoje, 4 pokoje, pokażę wszystko wam póki jeszcze prosto stoję

Na przykład w cenie benzyny 70% to podatek
Na utrzymanie tej hydry nienasyconej, ich dzieci, żon i matek
I właściwie kto wódki nie pije ten jest wywrotowcem, tak
Świadomie uszczuplającym dochody państwa - bezideowcem
Przez 7 lat zbudowano w Polsce 19 kilometrów autostrady
Los Angeles ma około 20, a Warszawa ponad 700 radnych
Polacy mają depresję totalną, dlatego, że nie ma słońca
Przez 7 miesięcy w roku, a lato bywa czasem nie gorące

4 pokoje, 4 pokoje, pokażę wszystko wam dopóki jeszcze mogę stać
4 pokoje, 4 pokoje, pokażę wszystko wam póki jeszcze prosto stoję

Polscy piłkarze nie strzelili od kilkuset minut gola
To stan na kwiecień 2000 i zakończona moja rola
To była bardzo gruba Lola, pozdrowienia dla pana Konopki *
I jego wspólnika Gawdzika, o losie słodki...


* "W komunie cala procedura wydania plyty zaczynala sie od wizyty na Mysiej w Urzedzie Cenzury, w komorce do spraw muzyki rockowej, ktora prowadzili panowie Konopka i Gawdzik. Gawdzik, to byl taki starszy pan, ktory napisal dwie ksiazki "Ortografia na wesolo" i "Gramatyka na wesolo" pod pseudonimem profesor Przecinek."
całość tu >>>wywiad (http://www.polishnews.com/fulltext/interview/2001/interview62_3.shtml)

ponury63
05-11-2004, 12:11
Piotr Klatt [Róże Europy]

"Historii damy w mordę"

Zapraszam cię na piwo (dziękuję, pijam wódkę)
Dobrze ale nie tutaj
Może Paryż lub Los Angeles
Może Sztokholm
Znam miejsca w Europie, Ameryce
Gdzie można się jeszcze fajnie upić
A potem z godnością wyrzygać
Na pohybel narodowcom i fanatykom
Którzy niestety teraz imaginują zdrowy naród
l dziesięć przykazań próbują udoskonalić

Nie lubię słuchać kiedy
Kiedy oni szepczą mi do ucha

Zabierz jakiś dokument (nie chcę, po co)
Chociaż prawo jazdy
Może na autostradach
Uda się coś wymienić
Ojczyźniano-religijne gadżety
Na hamburgery i chevrolety
l beztrosko przed siebie gnać
Na pohybel narodowcom i fanatykom
Którzy niestety teraz imaginują zdrowy naród
l dziesięć przykazań próbują udoskonalić

Nie lubię słuchać kiedy
Kiedy oni szepczą mi do ucha

Nie mówcie więcej już nic!!

ponury63
21-11-2004, 23:23
Jakoś tak mi umknął 16 listopada - Dzień Tolerancji. Z tej okazji stary kawałek z płytki "Radio młodych bandytów" Róż Europy

"Nie jestem tolerancyjny, bo nie toleruję nietolerancji" [podobno Lech Janerka]




Piotr Klatt [Róże Europy]

"Zgorszymy nienormalnych"

Mam podkute alabamy
Stukają także i twoje
Masz męskie imię
Podobne jest moje
Trzymam rękę w kieszeni
Twojej, a ty trzymasz w mojej
Dla jednych obaj, dla innych oboje
Idziemy otuleni w damskie stroje

Kolczyki w moich uszach
Są też w twoich
Srebrna biżuteria wokół
Dziesięciu palców naszych dłoni
Wyciągam język w kierunku
Twoim, ty to robisz w moim
Dla jednych obaj, dla innych oboje
Idziemy otuleni w damskie stroje

Oni są homoseksualni
Tak mówią ludzie nienormalni

Uśmiech w moich oczach
Widzę też i w twoich
Farbowane włosy mamy
l będziemy zawsze, zawsze ich bronić, bo
Moje kroki dorównują
Twoim, a twoje moim
Dla jednych obaj, dla innych oboje
Idziemy otuleni w damskie stroje

Mijamy kobiety
Mijamy też i mężczyzn
Ich nieciekawe dusze
l ich niesmaczne ciała
Przechodzę na drugą stronę
Z tobą bo ty idziesz ze mną
Dla jednych obaj, dla innych oboje
Idziemy otuleni w damskie stroje

Ludzie dziwnie arogancko ubrani
wulgarnie uczesani
W sobie zakochani
Arbitrzy elegancji kreatorzy mody
Bez mydła i wody posądzają nas
Posądzają nas o homoseksualizm

17-12-2004, 06:36
Wolno nam kupować
Brać kredyty
Czytać gazety – też wolno
Chodzić na spacery
Kochać się w sypialni
I za pieniądze
Pracować
Lub nic nie robić
Leżeć pod mostem
Umierać
Chorować :
Tak , na grypę , raka – proszę bardzo
Ale broń boże zachorować na inność
Nie próbuj !
Wybiją ci tę chorobę z głowy dłutem
Wyskrobią piórem
Wymarzą deletem
I śladu nie zostawią
Olbrzymy pełne tolerancji
Ryczące zrozumieniem
Na afiszach
Kryją się pod hasłem ; za miliony
Lecząc cię jak milionowego
A twój zarazek : trudnym zdaniem
Trzeba go z papieru wyszarpać
Bo przecież : możemy mieć raka
Grypę , możemy złamać nogę trenując pozy kamasutry
Płakać , gdy nam ukradną okna
I krzyczeć o pięknych świętach
Ale zatyka się usta tym , co parami chcą po ulicach chodzić
I zawiązuję oczy tym , co patrzą na te ich wędrówki
...
Jezus musi się narodzić drugi raz ....

ponury63
18-12-2004, 14:12
Kazik Staszewski

"Historia się lubi powtarzać"


W tym kraju jest coraz mroczniej
W tym kraju się żyje coraz niebezpieczniej
W tym kraju rozum zasypia
Rozsądek jest zmęczony, oddala się i znika
W tym kraju ludzie znów się zaczynają bać
Prawi ludzie do więzień znowu zaczynają trafiać
W tym kraju znów nagradza się uległość i głupotę
W tym kraju znów się myśli, a działa się potem

Opamiętajcie się! Opamiętajcie się!
Faszyzm ma to do siebie
Opamiętajcie się! Opamiętajcie się!
Że rodzi się niepostrzeżenie


W tym kraju znowu ważne są szarawe urzędasy
W tym kraju ciągle wóda rządzi, rozum tylko czasem
W tym kraju demagogia na sile przybiera
Muszę mówić o tym teraz!
W tym kraju przestępczość rośnie geometrycznie
Niebezpiecznie nawet w dzień jest wyjść na ulicę
A sądy są po to, by myśli kneblować
Historia się lubi powtarzać!
To, co dzieje się w głowie twojego sąsiada
To jest właśnie osobowość autorytarna
Z utęsknieniem czeka na swoją dyktaturę
Chce zobaczyć ciebie pod murem
Czy nasze dzieci spytają nas za lat 30
Dlaczego było tylko kilka lat wolności
Kto nie ma wiary, niech zaczyna się bać
Historia się lubi powtarzać!

Opamiętajcie się! Opamiętajcie się!
Faszyzm ma to do siebie
Opamiętajcie się! Opamiętajcie się!
Że rodzi się niepostrzeżenie


Jak to wszystko sprawdza się teraz
Kogo Bóg chce pokarać, temu rozum odbiera
Na wiele różnych ludzi jeszcze będzie znać
Historia się lubi powtarzać!
Pewne rzeczy dzieją się podczas jednej nocy
Innym potrzebny czas dłuższy
Z dnia na dzień możesz tego nie zauważać
A historia się lubi powtarzać
Pewne rzeczy dzieją się podczas jednej nocy
Innym potrzebny czas dłuższy
Z dnia na dzień możesz tego nie zauważać
A historia się lubi powtarzać

A mój mały świat się nie zmienia
Nic więcej nie mam do powiedzenia
Nic więcej nie mam do powiedzenia
Kazik Staszewski, poeta podziemia...

ponury63
23-04-2005, 22:28
Kazik Staszewski

"Na mojej ulicy"
(Kazik Staszewski / Jacek Kufirski)


Na mojej ulicy mieszkają niewolnicy
Uwiązani do niej niczym psy do smyczy
A wśród nich ja, niewolnik doskonały
Ale o tym jeszcze nie opowiadałem
Wczoraj wiele, wiele działo się złego
W nieświeżych oparach alkoholu wypitego
Nie pamiętam za wiele, w głowie mam boleści
Ile bólu w niej się jeszcze zmieści
Wychodzę rano, na schodach krew niezmyta
Wczoraj w nocy potyczka kolejna
Przez okno strach jest wyglądać nocami
Dużo można zobaczyć stojąc za firankami
Tu piętro trzecie, zdobyte w lecie
Przez bandę z sąsiedztwa, co nadeszła znienacka
Potłuczone żarówki, smród i rupiecie
Warte walki piętro trzecie zdobyte w lecie
Idę dalej, spotykam dwóch sąsiadów
Dzień cały stoją w bramie, czasem w progu schodów
Patrzą na mnie i jeden chyba się uśmiecha
Nie! Pomyłka, to tylko nocy echa
Tu nie ma sklepu od wielu już miesięcy
Okradali go co tydzień, czy nawet więcej
Przekleństwa przetaczają się od okna do okna
Tu mieszkam od dziecka, choć tu żyć niepodobna

Ciężko jest po nocy nieprzespanej
W miejscu, które wszyscy omijają
A ci, co zostają, na żywo umierają
Stojąc biali murzyni umierają

Ci, co mieli rozum, już dawno uciekli
Nikt normalny z własnej woli nie chce żyć w piekle
To miejsce jest spisane na straty
Jak wrzód na ciele na odcięcie skazany
Dalej mijam znajomego chłopaka
Sypia na ulicy, noc jest jeszcze ciepła
Pamiętam, że kiedyś nie był to przygłup
Póki miał oczy, jeździł na motocyklu
Ale potem coś zobaczył, coś komuś powiedział
A tu się karze za to, taki to zwyczaj
I ty też powiedz, żeś nic nie widziała
Gdyby policja o coś pytała

Ciężko jest po nocy nieprzespanej
W miejscu, które wszyscy omijają
Tu przed śmiercią sakramentu rozgrzeszenia nie dają
Stojąc biali murzyni umierają

Dziesięcioletnia córka sąsiadki mojej
Jest zawodowcem i niewielu się boi
Kiedy idę nad ranem, ona wraca z pracy
I widzę na jej twarzy makijaż rozmazany
Ale czasem tak pobita, aż sinobrązowa
Tak, to jest ryzyko zawodowe
Więc nie myślę już o niej, idę dalej po schodach
To jest normalne tu w tych rejonach
Normalne jest nie lubić nieznajomych
Po co tu przychodzą, do k***y nędzy, nic tu po nich
Normalne jest mieć kłopotów po szyję
Ja też taki jestem i jakoś z tym żyję
Idę i myślę, to jeszcze potrafię
Mimo, że z mózgownicą ciągle toczę walkę
Ten czas przeminął, nic nie poradzę
Stąd nie odejdę, drzewa nie przesadzę
Bo drzewo stare, choć jeszcze młode
Zresztą nie wiem, może umrę pojutrze
Mijam wysokiego syna dozorczyni
Bo taka też tu była nim się na śmierć zapiła
On patrzy na mnie, jego wzrok w rozsypce
To pewne, że przed chwilą przygrzał na klatce
Trochę żal mi jego z prostej przyczyny
To sobowtór mój, nikt inny

Na mojej ulicy mieszkają niewolnicy
Uwiązani do niej niczym psy do smyczy
A wśród nich ja - uczestnik rozkładu
Kończący swoją misję, jadący do spadu

Tak nas coraz mniej, gwałtowne śmierci
Zabierają tych starych, tych młodych jak i dzieci
Może to dobrze, nieraz o tym myślałem
Dać nam umrzeć wszystkim i dużym, i małym
I złym, i dobrym, ale nie, dobrych nie ma
Słuszna idea strażników tego miasta
Wrzody na ciele należy likwidować
Dla dobra organizmu i dla wrzodu dobra
Strażnicy z murów widzą, co się tutaj dzieje
Agonia i tylko głupcy mają nadzieję
Z mojej ulicy odchodzą niewolnicy
Spuszczeni po śmierci jak psy ze smyczy

Ciężko jest po nocy nieprzespanej
W miejscu, które wszyscy omijają
Tu na gościa nie czekają, win nie odpuszczają
Ci, co zostają, na żywo umierają

Ciężko jest nad ranem po nocy nieprzespanej
W miejscu, które wszyscy omijają
A ci, co zostają, na żywo umierają
Stojąc biali murzyni umierają

ponury63
26-04-2005, 18:58
Kazik Staszewski

"Ostatni pociąg podmiejski"
(Kazik Staszewski / Jacek Kufirski)

O Boże, przecież zdarzyć to się może
Nie tylko w moim telewizorze
Gdy będę spał, oni przyjdą nocą
I kolbami w drzwi załomocą
Na samą myśl pocą mi się dłonie
Deklaruj się, po której jesteś stronie
I nie będziesz tłumaczył, że to mnie nie obchodzi
Nie jestem taki pewien, jak się wtedy zachowam
Można mówić wiele przy kawie i herbacie
Ale jak się zachować w ekstremalnej sytuacji
Wiem jedno: nie oceniam nikogo
Kto zrobił to czy tamto z lufą nad głową
Jeszcze jedno: niewola ma to do siebie
Że wiesz, kiedy jeść będziesz, kiedy spać się kładziesz
Permanentnie obecna takie coś wyzwoli
Że nie można żyć inaczej niźli tylko w niewoli
Myślę sobie, że kiedy jej już zabrakło
Każdy musi decydować, jak żyć na nowo
A wielu tego po prostu nie potrafi
Nikt ich nie nauczył, tacy bezradni
Różne rzeczy małe, głupie wydawać się mogą
Minie parę lat i mogą się rozrosnąć
Dlatego trzeba chyba zwrócić na nie baczenie
I rozgnieść je butem, nim się staną potężne
Już kiedyś tak było, że je zlekceważono
Czy pamiętasz czasy przed drugą wojną
Może zdarzyć się tak, że co uważam za brednie
Przerodzi się w zagrożenie bezpośrednie

Te myśli, które z głowy się sączą
W rytmie kół o szyny stukających
Nie ma tutaj wielu ludzi, jest już późno
Światło jarzeniowe oświetla podróżnych
Te myśli, które z głowy się sączą
W rytmie kół o szyny stukających
Mam trochę czasu, myślę o wszystkim
Jadąc ostatnim pociągiem podmiejskim

Dlaczego na tym świecie dzieje się tak, jak się dzieje
Dlaczego im widzę więcej, tym wierzę mniej
Ale czy ja coś dla siebie uczyniłem
Czy tylko gadać o tym ciągle potrafiłem
A dokoła próby klęski przyniosły
Jedynie znać wyzysk jednych przez drugich
To już chyba wystarczy, te próby ponawiane
Czas na królestwo z prawowitym panem
I wiem, że teraz wszystko nieszczególnie
To czekam czasu, kiedy wreszcie przeminie
Przeminą tyranie, przeminą demokracje
Kiedy prawa siła to weźmie w swoje ręce
To, co ja widzę, tego ty nie widzisz
Jesteś ślepy, zupełnie ślepy
Przeminą demokracje, fałszywe religie
Boska siła to weźmie w swoje ręce

Te myśli, które z głowy się sączą
W rytmie kół o szyny stukających
Nie ma tutaj wielu ludzi, jest już późno
Światło jarzeniowe oświetla podróżnych
Te myśli, które z głowy się sączą
W rytmie kół o szyny stukających
Mam trochę czasu, myślę o wszystkim
Jadąc ostatnim pociągiem podmiejskim

Te myśli dochodzą mnie, gdy jadę sam
Stawiam pytania, na pytania odpowiadam
Trochę czasu i myślę o wszystkim
Jadąc ostatnim pociągiem podmiejskim
To, co ja widzę, tego ty nie widzisz
Jesteś ślepy, zupełnie ślepy
To, co ja widzę, tego ty nie widzisz
Jesteś ślepy, zupełnie ślepy

ponury63
12-07-2005, 21:33
Kazik Staszewski

"Czy wy nas macie za idiotów?"
LP "Oddalenie", rok 1995; S.P. Records


Czy to jest tak, że mądrzy rządzą głupimi
Czy tylko głupi rządzą tak samo głupimi ?

Ta ustawa jest niedobra, bo nie ma w niej mowy
O procencie naliczanym od wartości podstawowej
Pan, panie pośle już chyba słyszy o co chodzi
Ten hałas obok pana ludzkie pojęcie przechodzi

Na fundusze z podatników, dajmy na to, dwieście
A sobie za fatygę - no przynajmniej trzydzieści
Podkomisji pierdzieć w krzesła, numer taki to a taki
A za miesiąc ogłosimy posiedzenia wyniki

A nad stołem prezydialnym niech powieszą krzyż !
Dwa krzyże !
Protestuję ! - w mym imieniu ja optuję za Stalinem !
Zbiorowisko naszych kumpli wyda dzisiaj sześć koncesji
Jak nie da żyć normalnie, zarobić trzeba więcej

Czy wy nas macie za idiotów ?
Tak, tak !
Czy wy nas macie za idiotów ?
Tak, tak !

Czy to jest tak, że silni rządzą słabymi
Czy tylko słabi rządzą tak samo słabymi ?

Będzie wiosna, będzie pobór, będzie branka na chłopa
Badania pokazują, że lud naszą armię kocha
Zamkniemy kotów w szafce, przykopiemy buciorami
Gdy wyjdą, to w nagrodę hol oczyszczą szczoteczkami

Kiedy byłem na komisji, to komendant stwierdził wreszcie:
- Społeczeństwo teraz z wojskiem, inne czasy, Staszewski!
Padnij ! Powstań ! W błocie, w śniegu, w latrynie, w kantynie
Wojsko robi z dzieci mężczyzn, bez niego przyjdzie zginąć

Kapelan na kazaniu tak ogłosił wszem i wobec:
- Na pytanie twoje chłopcze to jest właśnie odpowiedź
Nie proś o zastępczą służbę, by w szpitalu chorym pomóc,
Ucz się na zajęciach, jak ich sprawniej można dobić !

Czy wy nas macie za idiotów ?
Tak, tak !
Czy wy nas macie za idiotów ?
Tak, tak !

Czy to jest tak, że dobrzy rządzą złymi,
Czy tylko źli rządzą tak samo złymi ?

Proszę księdza, miałem zgłosić się tu dziś na jedenastą
Wpłacić kilkaset tysięcy - nie mogłem wczoraj zasnąć
Po tym, co ksiądz powiedział, że nie dozna rozgrzeszenia
Ten co pińćset nie dorzuci, dla kościoła odnowienia

Nowej izby mieszkalnej, gwardiana, katechety
Organisty, proboszcza.
Ja przychodzę tutaj z tym..
Tam w lombardzie swój rower zostawiłem i sprzedałem
I nic nie myślałem, zaraz tutaj przyjechałem

Tylko jeszcze się zapytam o rzecz, która mnie nurtuje
Czemu drugie przykazanie tak się dziwnie różnicuje ?
Inne jest tu, w katechizmie, ale inne w Piśmie Świętym ?
Te obrazów co dotyczy - niech ksiądz powie, bo ja nie wiem

Mam trzydzieści lat z okładem - głupi jestem tak jak byłem
No bo jeśli bałwochwalstwo, to co o obrazach myśleć ?
Tych co wiszą po kościołach, na ten przykład proszę kogo
Nie ma rzeczy na tym świecie co ukryte być nie mogą

Czy wy nas macie za idiotów ?
Tak, tak !
Czy wy nas macie za idiotów ?
Tak, tak !

ponury63
12-07-2005, 22:08
Srebrenica 1995 (http://pl.wikipedia.org/wiki/Masakra_w_Srebrenicy)


http://www.wolfdog.org/pics/download/animated_candle.gif

_______________________________________________



Kazik Staszewski

"Wewnętrzne sprawy"
LP "Oddalenie", rok 1995; S.P. Records


Li Peng nakazał rozjechać czołgami
Tysiąc młodych ludzi, co na placu koczowali
Otoczono ich żołdactwem, polityczną policją
Otworzono ogień ostrą amunicją
Widziałeś to w swym domu, pijąc Chevas Regal
Jak ginie tysiąc istnień młodych, tam u pałacu bram
Świat milczy, bo nie ma przejmować się czym
To są tylko wewnętrzne sprawy Chin

W Teheranie na placu zatłuczono kamieniami
Ośmiu młodych ludzi, co muzyki słuchali
Muzyki z Ameryki i alkohol też pili
Niewiele, ale trzeci raz ich służby pochwyciły
A kto trzeci raz pije, na śmierć zasługuje
Od kamieni - nie za dużych, nie za małych, odpowiednich
Świat milczy - nie ma co się przejmować ich ranami
Przed śmiercią, to wewnętrzne są sprawy Iranu, bum-bum

Borys Jelcyn rozjechał parlament czołgami
Świat się cieszył, że się znalazł obrońca demokracji
Potem z kolesiami w generalskich mundurach
Rozjechać chciał Czeczenię leżącą w górach
Do boju posłano w waciakach dzieci
Płaczą z tej strony i bomba, bomba leci
Świat milczy - nie będzie retorsji
To przecież są tylko wewnętrzne sprawy Rosji

Saddam Husajn truje Kurdów w ich wioskach gazami
Cywile, nie cywile - oni winni sobie sami
Że słuchali George Bush, powstanie zaczęli
W języku polityki było - tego nie wiedzieli
Turcy nic nie mówią, sami Kurdów mordują
Poznać po sobie nie dają, ale też to czują
Świat milczy - patrzy aby ten lub ów nie dał znaku
To przecież są wewnętrzne sprawy Turcji i Iraku, he-he

ponury63
28-07-2005, 22:21
T I L T

"Nie wierzę politykom"
(Tomek Lipiński)


Nie wierzę politykom, nie
Nie wierzę politykom

To oni wytyczyli granice
To oni zbudowali mur
To oni podzielili nas
To oni patrzą na nas z góry
To oni mają swoje sprawy
O których my nic nie wiemy
To oni wywołują wojny
Na których to my giniemy !!

Nie wierzę politykom, nie
Nie wierzę politykom

Haha ha ha haha ha ha
Ciągle jeszcze mamy parę metrów do dna
Hoho ho ho hoho ho ho
Ciągle spadamy to jeszcze nie jest dno
We własnym domu trudno być prorokiem
Ale mówię to co widzę ze swoich okien
I nie chcę was straszyć, ale zobaczycie sami
Że najciekawsze dopiero przed nami !!!

Nie wierzę politykom, nie
Nie wierzę politykom

ponury63
02-09-2005, 14:06
Kazik Staszewski

"Odrzuć to"
(sł. Kazik Staszewski, muz. Jacek Kufirski)
LP "Spalaj się!", rok 1993


Nie! Kolejny dzień powszedni
Jak wam nie wstyd sprzedawać ludziom tylu bredni
Codziennie to samo zakłamanie
Gąszczem liter istoty zakrywanie
Tak! Żelazne prawo oligarchii
Kto władzę ma, najpierw o nią się martwi
Czasem rzecz łatwa, czasem rzecz trudna
Każdy chce jeszcze urwać większy kawał sukna

Ja, jeśli ukradnę, to idę do więzienia
Wy możecie nawet zabić, nic to nie zmienia
Nie czynicie tego własnymi rękami
Zastępują was oprawcy przez was naganiani
Od kogo to prawo decyzji za miliony
Czerń to tylko inny kolor niźli czerwony
Tak! Żelazne prawo oligarchii
Kto władzę ma, najpierw o nią się martwi

Posłuchaj, ja nie chcę gadać za wiele
Zaklinam cię na wszystko, nie giń za ideę
Nie daj się omotać, byś zaczął zabijać
Żadna idea nie jest warta życia
Dość naprawdę, dość ogłupiania
Nie zabiję cię z powodu miejsca zamieszkania
I mam nadzieję, że też to zrozumiałeś
Powiedziałem ci to, o czym sobie myślałem

Nie gódź się na to
Nie gódź się na to
Nie gódź się na to
Nie gódź się na to
Odrzuć to!


Dobrze, siedzę i się dziwię
Choć mówiłem, że już nigdy mnie nic nie zdziwi
Jak daleki jest świat od normalności
Gdy tacy ludzie decydują w ogólności
Właściwie to jednak nie jest ich wina
Tylko urzędu i stanowiska
Niezależne od nikogo prawo oligarchii
Kto władzę ma, najpierw o nią się martwi
O nią się martwi!

W dniu, w którym zrozumiesz
Wolnym się poczujesz
W dniu, w którym zrozumiesz
Wolnym się poczujesz

Nie! Kolejny dzień powszedni
Jeszcze nigdy nie słyszałem tylu cynicznych bredni
Codziennie to samo zakłamanie
Gąszczem liter istoty zakrywanie
Tak! Żelazne prawo oligarchii
Kto władzę ma, najpierw o nią się martwi
Czasem rzecz łatwa, czasem rzecz trudna
Każdy chce urwać jeszcze większy kawał sukna

Ja, jeśli ukradnę, to idę do więzienia
Wy możecie nawet zabić, nic to nie zmienia
Nie czynicie tego własnymi rękami
Zastępują was oprawcy przez was naganiani
Od kogo to prawo decyzji za miliony
Czerń to tylko inny kolor niźli czerwony
Tak! Żelazne prawo oligarchii
Kto władzę ma, najpierw o nią się martwi

Posłuchaj, ja nie chcę gadać za wiele
Zaklinam cię na wszystko, nie giń za ideę
Nie daj się omotać, byś zaczął zabijać
Żadna idea nie jest warta życia
Dość naprawdę, dość ogłupiania
Nie zabiję cię z powodu miejsca zamieszkania
I mam nadzieję, że też to zrozumiałeś
Powiedziałem ci to, o czym sobie myślałem

Więc, nie gódź się na to
Nie gódź się na to
Nie gódź się na to
Nie gódź się na to
Odrzuć to!

Zochna
21-11-2005, 20:14
G. Brassens / F. Łobodziński

Za idee ponieść śmierć, któż zna ideę większą
Ja wszak wciąż żyję, bo na próżno szukam ich
Gdy nawet znajdę coś, to inni się tak śpieszą
Że na śmiertelny skok nie starcza mi już sił

Czasami myślę, że być może to i racja
Tak ogniem wiary płonąć, by podpalić stos
A jednak zanim spłonę, muszę dodać coś

Ponieśmy za idee śmierć, ale nie zaraz
Śmierć - tak, ale nie zaraz

Doradza przodków chór, by śpieszyć się powoli
I wciąż do przodu prąc, odpocząć parę chwil
Bo jaki zysk jest w tym, że się wyciągnie nogi
Jeżeli jutro już nie będzie dokąd iść

Opóźniać każą zaś ten marsz taktyki prawa
Wykazujące, że nim Bogu duszę dasz
To najpierw stań i swą ideę dobrze sprawdź

Ponieśmy za idee śmierć...

Niejeden święty mąż martyrologię głosząc
Sam długo zwleka, nim na szafot wdrapie się
Bo taki dobrze wie, że lepiej jeszcze pożyć
Z daleka patrząc w ten swój świątobliwy cel

Dlatego, zanim się dopełnia ich ofiara
Nierzadko egzekucji dokonuje czas
Lecz widać oni też mawiają sobie tak

Ponieśmy za idee śmierć...

Idea, jasna rzecz, wymaga poświęcenia
Wyraźnie mówią to statuty wszystkich sekt
Jednego chciałbym wszak od ofiar wyjaśnienia
Jak wśród natłoku słów odnaleźć słuszną treść

Sztandarów łopot to już dla mnie tylko hałas
Więc prędko biegnę, gdy z oddali słyszę głos
To mędrzec widząc grób czym prędzej skręcił w bok

Ponieśmy za idee śmierć...

Na próżno płynie krew i próżne hekatomby
A złoty cielec próżno przechodzi z rąk do rąk
Bo jeśli by tu mogły zaradzić ścięte głowy
To by na ziemi raj był już niejeden rok

Lecz Bóg niesyty wciąż i ciągle chce nas karać
Podsyca marzeń żar, na szańce każe iść
By śmierć spragniona krwi krew naszą mogła pić

Ponieśmy za idee śmierć...

Mesjasze ofiar złych, apostołowie śmierci
Możecie pierwsi iść, błogosławimy wam
Lecz nam nie każcie tej ofiary z nami dzielić
Niech najpierw każdy z was spróbuje tego sam

Nareszcie można ten rozpędzić dance macabre
Kostucha wreszcie chce wyznaczyć sama los
I byle komu swych nie daje ostrzyć kos

Ponieśmy za idee śmierć...

Zochna
21-11-2005, 20:16
G. Brassens, tłum. F. Łobodziński

Jego dynastia mocno tkwi
W siodle, które dźwigamy my

Nie poradzisz nic, bracie mój
Gdy na tronie siedzi ch..

Buntu nie boi się władca ten
Co by z powiek spędzał mu sen

Nie poradzisz...

Ja ty ona my wy oni on
Wszyscy liżemy mu dupę wciąż

Nie poradzisz...

Długo panował nam perski szach
Chomeini zrobił ba-bach

Lecz nie poradzisz...

A może się zdarzyć, że jordański król
Też będzie musiał przeżyć ten ból

Lecz nie poradzisz...

W dalekiej Etiopii zdarzył się fakt
Że negus król królów też z tronu spadł

Lecz nie poradzisz...

A i w Hiszpanii, każdy to wie
Że stary Franco nie ostał się

Lecz nie poradzisz...

Pewnego dnia obudzi nas huk
Brytyjska korona poleci na bruk

Lecz nie poradzisz...

Francuzi przecież, ja wiem i ty wiesz
Mariannie nie darowaliby też

Lecz nie poradzisz...

A czy mieszkańcy Tokio i Kioto
Nie rzekli "Koniec!" do Hirohito

Lecz nie poradzisz...

Więc nie rwij włosów i nie załamuj rąk
Pomęczysz się jeszcze niejeden rok

Bo nie poradzisz...

ponury63
24-11-2005, 20:35
Georges Brassens

"Piosenka dla starego wieśniaka"

Dla ciebie śpiewam piosnkę tę,
Stary wieśniaku, za to, że
Gdy zimno było w życiu mym,
Ty drewno swe oddałeś mi.

Ty dałeś ogień wtedy, gdy
Obywatele godni czci
I bliźni nasi, wszyscy w krąg,
Zamknęli przede mną swe drzwi.

To przecież nic, to parę drew,
Lecz starczy, żeby ogrzać się,
A w duszy mej płonęły tak,
Jak płonąłby cały las.
Więc, jeśli umrzesz, stary już,
Gdy wieźć cię będzie czarny wóz,
Niech przez niebiański cię wiedzie szlak
Aż do nieba bram.
Dla ciebie śpiewam piosnkę tę,
Stara kobieto, za to, że
Gdy głodno było w życiu mym,
Ty chleb swój oddałaś mi.

Ty otworzyłaś mi swój dom,
Gdy bliźni nasi, wszyscy w krąg,
Obywatele godni czci
Zamknęli przede mną swe drzwi.

To przecież nic, to tylko chleb,
Lecz starczy, żeby najeść się.
A ja do dzisiaj w sercu mam
Ten zapach chleba i smak.
Więc, jeśli umrzesz, stary już,
Gdy wieźć cię będzie czarny wóz,
Niech przez niebiański cię wiedzie szlak
Aż do nieba bram.
Dla ciebie śpiewam piosnkę tę,
Obcy człowieku, bowiem ty
Jedynie mi współczułeś, gdy
Żandarmi złapali mnie.

Ty jeden smutny miałeś wzrok,
Gdy bliźni nasi, wszyscy w krąg,
Obywatele godni czci,
Klaskali w swe dłonie co sił.

To przecież nic, spojrzenie twe,
Lecz taka dziwna moc w nim jest,
Że blask twych oczu jeszcze dziś
Otuchy dodaje mi.
Więc, jeśli umrzesz, stary już,
Gdy wieźć cię będzie czarny wóz,
Niech przez niebiański cię wiedzie szlak
Aż do nieba bram.
tłumaczenie Jarosław Gugała

anSi
25-11-2005, 09:09
Szarlatanów nikt nie kocha.
Zawsze sami.
Dla nich gwiazdy świecą w górze
i na dole.
W tajnych szynkach piją dziwne
alkohole.
I wieczory przerażają
bluźnierstwami.

Wymyślili swe tablice
szmaragdowe.
Krwią dziewicy wypisali
charaktery.
Strachy w liczbach: 18,
3 i 4.
Przeklinamy Jezu-Chrysta
i Jehowę.

Szarlatani piszą księgi
o papieżach.
Zawsze w nocy mówią źle o
Watykanie.
Zawsze w nocy słychać szklane,
szklane łkanie:
płaczą gwiazdy zaplątane
w szkła na wieżach.

Kiedy miesiąc umęczony
wschodzi na nów,
alkohole z przerażenia
drżą słodyczą.
Nie pomogą alkohole:
W nocy krzyczą
łzy fałszywe szmaragdowych
szarlatanów.

Bardzo cicho i boleśnie
jest nad ranem.
Dzwonią dzwony, świt pochyla
się w pokorze.
Odpuść grzechy szarlatanom,
Panie Boże,
wszak Ty jesteś takim samym
szarlatanem.

K.I. Gałczyński

ponury63
12-12-2005, 10:52
Kobranocka

"Hipisówka"

Wolna myśl, swobód mit
Wata, którą możesz sobie uszy zatkać
Tak jak ptak łapie wiatr
Gdy zwiększyła, gdy zwiększyła mu się klatka
Klatka słów, w której znów
Jeszcze raz i jeszcze raz masz się urodzić
Zwykły fałsz, że co masz
To pływanie, to żegluga z dziurą w łodzi

Modlitw szept w usta wbiegł
O stosunkach, o stosunkach przerywanych
Głupi pech i lęk klech
Na głupotę, na durnotę przekuwany
Wiara w cud, mrowie złud
Które ty opłacasz swoją mrówczą pracą
Dokąd pójść, zewsząd gnój
Zwykły znój, za który nigdy nie zapłacą

Znów zabijają w nas młodość
Znów zabierają nam wolność

Wolna myśl, swobód mit
Wata, którą możesz sobie uszy zatkać
Tak jak ptak łapie wiatr
Gdy zwiększyła mu się klatka

Znów zabijają w nas młodość
Znów zabierają nam wolność

ponury63
14-12-2005, 15:41
"Izba chorych względnie Sejm kalek"
[inny tytuł "Sejm - 1976"]
(muzyka Jacek Kleyff / słowa Jacek Kleyff, Maciej Zembaty)


Wszyscy do urn wyborczych!
Obywatelu, sprawdź czy twoje nazwisko figuruje na liście!
Proszę do kabiny... nie wchodzić!

Za górami, za lasami
Był raz sobie kraik mały
Od lat wielu doświadczany
Najcięższymi nieszczęściami

Kraj ten wielkie miał ambicje
Licznych też obywateli
Ale wszyscy mniej lub więcej
Byli w nim upośledzeni

Najróżniejsze typy kalectw
Były reprezentowane
Więc nikt prężnie rządzić krajem
Nie mógł.. no bo nie był w stanie...

Niemniej jednak powołano
Tam ustawodawcze ciało
Ciało to funkcjonowało
Poświęcało się obradom
Ława niemych, ława głuchych,
Było w Sejmie ław niemało
A marszałkiem został ślepy
Z marszałkowską biała lagą

Refren:
Stuk, puk
Laską w podłogę
Sejm, Sejm
Wyraża zgodę
Stuk, puk
Laską o blat
Sejm mówi "Tak !"

Już marszałek Sejmu kalek
Uroczyście wbiegł na salę
Strasznie brzęczą mu medale
Lecz się nie przejmuje wcale
Maca laską krok po kroku
Dziewięć dioptrii w każdym oku
Okulary ma schowane
Dzisiaj będzie głosowanie

Stuk, puk...

Idzie jeden z krótszą nogą
Delegują go kulawi
On interpelację nową
Dzisiaj Izbie ma przedstawić
- W interesie społeczeństwa
I dla dobra ogólnego
Po wnikliwych konsultacjach
Aż do szczebla związkowego
Z dniem drugiego października
Ma dekretem prawomocnym
W trotuarach i chodnikach
Być co druga płyta
Wyższa

Stuk, puk...

Ślepi patrzą zadziwieni
Zaraz będą mówić niemi
W ławach wrzawa wnet wybucha
Głusi nadstawiają ucha
Na mównicę wszedł niemowa
Z wnioskiem o wolności słowa
Dyskusja się zawiązała
Kiedy zabrał głos jakała

Stuk, puk...

Przedstawiciel paranoi
dziś nikogo się nie boi
Chyba będzie nawet szczery
Gdyż przy sobie ma papiery
A na głowie ma czapeczkę
W prawej ręce niesie teczkę
A na szyi ma wstążeczkę
A na ustach ma piosneczkę

O jedności w społeczeństwie
Żeby jedność była wszędzie
Gdyż w jedności leży siła
Byle tylko jedna była
Jedna świnia, jedna krowa
Jedna d..a, jedna głowa
Teraz będzie głosowanie
Siadł i puścił z pyska pianę

Stuk, puk...

Przerażony psychopatą
Na mównicę wbiegł marszałek
Ślepy potknął się o paproć
Oczywiście bez patrzałek
- Kto jest za? Kto się wstrzymuje?
Maca Brajlem po pulpicie
Tydzień obrad, obrad tydzień
- Kto przeciw? Nie widzę!

Stuk, puk...

ponury63
17-01-2006, 23:30
Kazik Staszewski

"Spalaj się"
(słowa: Kazik Staszewski; muzyka: Jacek Kufirski)

Płoń, płoń, nie ma litości
Dla tych, co czynią ohydę
Płoń, płoń, koniec radości
Płomienie szaleją po ohydy wstydzie
Uważaj, tu trwa ohydy przewalanie
Polityczne frakcje dzielą się, jednoczą
Drewniane ławy nad rozumne rozmowy
To trupy żywe bełkoczą

Nie pytaj o bełkotu logikę
Jest celem samym w sobie, mówię poważnie
Szmer i okrzyki dla oszustwa ludności
W imię wolności
W imię równości

Płoń, płoń, płoń parlamencie
Spali cię ogień na historii zakręcie
Przewalają się pod dachem posiadania władzy żądze
Trupy się bawią też za twoje pieniądze

Płoń, płoń, płoń parlamencie
Spali cię ogień na historii zakręcie
Niech zginą pod dachem posiadania władzy żądze
To wszystko się dzieje też za twoje pieniądze

Ta rozmowa trwa od wieczora do rana
Nikogo nie widać, nagle krzyk w oddali
Alkohol tu piliśmy już przed rokiem
"- Czy skacze pani dzisiaj z hotelowych okien?"
Gdy się przyjrzycie, znajdziecie pijanego
Leżącego w bramie, zarzyganego
Spójrz, on ma parlamentu dokument
Jest sługą ludu, tylko zbłądził na moment

Płoń, płoń, płoń parlamencie
Spali cię ogień na historii zakręcie
Przewalają się pod dachem posiadania władzy żądze
To wszystko się dzieje też za moje pieniądze

Radzą już siódmą godzinę
W jaki sposób się wzbogacić i swoją rodzinę
Ja jestem ustawodawcą i poniekąd rządzę
Rządzić chcę za coraz większe pieniądze
Jestem tu siedzący i ty mnie wybrałeś
Nawet jeśli nie głosowałeś
I myślę, że w końcu wszystko zrozumiesz
Że chcesz, czy nie chcesz, ale mnie utrzymujesz

Płoń, płoń, płoń, parlamencie
Spali cię ogień na historii zakręcie
Przewalają się pod dachem posiadania władzy żądze
Trupy się bawią też za twoje pieniądze

Płoń, płoń, nie ma litości
Dla tych, co czynią ohydę
Płoń, płoń, koniec radości
Gdy ognie się ślizgają po ohydy wstydzie
Płoń, płoń, to ogień z nieba
Uczyni to, co czujesz, że trzeba
Uczynić bez twojej aktywności
Płoń, płoń ku wielkiej radości

Płoń, płoń, płoń parlamencie
Spali cię ogień na historii zakręcie
Przewalają się pod dachem posiadania władzy żądze
Trupy się bawią też za twoje pieniądze
Płoń, płoń, płoń parlamencie
Spali cię ogień na historii zakręcie
Niech zginą pod dachem posiadania władzy żądze
To wszystko się dzieje też za moje pieniądze
Płoń, płoń, płoń parlamencie
Płoń...


1993

remx
09-02-2006, 17:35
"I know, it's only rock'n'roll, but I like it"


"Know your rights"

This is a public service announcement
With guitar
Know your rights
all three of them

Number 1
You have the right not to be killed
Murder is a CRIME!
Unless it was done by a
Policeman or aristocrat
Know your rights

And Number 2
You have the right to food money
Providing of course you
Don't mind a little
Investigation, humiliation
And if you cross your fingers
Rehabilitation

Know your rights
These are your rights
Wang

Know these rights

Number 3
You have the right to free
Speech as long as you're not
Dumb enough to actually try it.

Know your rights
These are your rights
All three of 'em
It has been suggested
In some quarters that this is not enough!
Well...

Get off the streets
Get off the streets
Run
You don't have a home to go to
Smush

Finally then I will read you your rights

You have the right to remain silent
You are warned that anything you say
Can and will be taken down
And used as evidence against you



To mi coś przypomniało. Była taka angielska piosenka.
facet wywołuje kolejne osoby używając ich numerów. Każdy się zgłasza.

na koniec jest coś takiego (odtwarzam z pamięci)

Number 10
cisza, nikt nie odpowiada
Number 10
cisza
Here you are, you are number 10
I'm not number 10, I'm a free man

Hahahaha (tj głośny śmiech w tle)

Strasznie mi się to podobało kiedyś, niestety nie pamiętam kto to śpiewał. A może to właśnie to. Zapamiętałem tylko końcówkę.

ponury63
10-02-2006, 21:45
Podobny tekst był w numerze Iron Maiden, ale na początku utworu :D
Jednak nie nazwałbym go piosenką :wink:
Nie wiem, czy to jest to, poczytaj, na dole są linki.


The prisoner
(Steve Harris, Adrian Smith)

Intro:
- We want information... information... information...
- Who are you?
- The new number two.
- Who is number one?
- You are number six.
- I am not a number! I am a free man!
(śmiech)

On the run kill to eat
You're starving now you're dead on your feet
Going all the way nature's beast
Do what I want as I please

Run, fight to breathe it's tough
Now you see me now you don't
Break the walls I'm coming out

Not a prisoner I'm a free man
And my blood is my own now
Don't care where the past was
I know where I'm going out

If you kill me it's self defence
If I kill you then I call it vengeance
Spit in your eye I will defy
You'll be afraid when I call out your name

Run, fight to breathe it's tough
Now you see me now you don't
Break the walls I'm coming out

Run, fight to breathe it's tough
Now you see me now you don't
Break the walls I'm coming out

Not a prisoner I'm a free man
And my blood is my own now
Don't care where the past was
I know where I'm going out
I'm not a number I'm a free man
I'll live my life how I want to
You'd better scratch me from your black book
Cos I'll run rings round you


Tekst ze stronki http://ironmaiden.rockmetal.art.pl
W dziale download jest nawet link do tego utworu z bootlega, ale.. nie rabotajet :(


Fragmentów tego utworu możesz posłuchać na oficjalnej stronie Ironów
www.ironmaiden.com
tam klikasz ALBUMY; jest to na pewno na:
THE NUMBER OF THE BEAST (1982)
BEST OF THE BEAST (1996)
THE BBC ARCHIVES (2002)

remx
13-02-2006, 05:57
Może rzeczywiście ten tekst występował na początku.

ponury63
22-03-2006, 18:44
Róże Europy

"Żyj szybko, kochaj mocno i umieraj młodo"

Urodzeni w latach sześćdziesiątych
My - kolaboranci
Za paszport i telewizję
Sprzedaliśmy entuzjazm i młodość

Co się z nami dzieje ?
Co się z nami dzieje, wojownicy ?

Żyjemy w zaścianku świata
My - kolaboranci
Ubodzy umysłowo i moralnie
Żałośnie prowincjonalni
Nasze ideały i ich
Niezdrowe ambicje
Straciliśmy dla nich honor
A one odchodzą z innymi

Polska jest jak heroina
Im dłużej z nią, tym gorzej dla ciebie

Za Boga, Lenina, ojczyznę
My - kolaboranci
Wpisani do historii jako
Chamsko-niedzielni patrioci

Co się z nami dzieje ?
Co się z nami dzieje, wojownicy ?

Żyj szybko
Kochaj mocno
I umieraj młodo

Żyj szybko
Kochaj mocno
I umieraj młodo

Żyj szybko, kochaj mocno i umieraj młodo

Polska jest jak heroina
Im dłużej z nią, tym gorzej dla ciebie

Polska jest jak heroina
gorzej, gorzej dla ciebie

Żyj szybko, jeszcze szybciej
Kochaj mocno, jeszcze mocniej
I umieraj młodo, umieraj młodo


1989

scs
23-03-2006, 17:42
Róże Europy

"Żyj szybko, kochaj mocno i umieraj młodo"

Urodzeni w latach sześćdziesiątych
My - kolaboranci
Za paszport i telewizję
Sprzedaliśmy entuzjazm i młodość

Co się z nami dzieje ?
Co się z nami dzieje, wojownicy ?

Żyjemy w zaścianku świata
My - kolaboranci
Ubodzy umysłowo i moralnie
Żałośnie prowincjonalni
Nasze ideały i ich
Niezdrowe ambicje
Straciliśmy dla nich honor
A one odchodzą z innymi

Polska jest jak heroina
Im dłużej z nią, tym gorzej dla ciebie

Za Boga, Lenina, ojczyznę
My - kolaboranci
Wpisani do historii jako
Chamsko-niedzielni patrioci

Co się z nami dzieje ?
Co się z nami dzieje, wojownicy ?

Żyj szybko
Kochaj mocno
I umieraj młodo

Żyj szybko
Kochaj mocno
I umieraj młodo

Żyj szybko, kochaj mocno i umieraj młodo

Polska jest jak heroina
Im dłużej z nią, tym gorzej dla ciebie

Polska jest jak heroina
gorzej, gorzej dla ciebie

Żyj szybko, jeszcze szybciej
Kochaj mocno, jeszcze mocniej
I umieraj młodo, umieraj młodo


1989

"Only good died young"

ponury63
05-05-2006, 17:40
Jeszcze Polska...
(słowa: Kazik Staszewski / muzyka: Shpenyagah)

Popatrz...
Popatrz dookoła, ile brudu na ulicy
Jacy ludzie są zniszczeni, jacy oni umęczeni
A nocami pod domami stoją brudne prostytutki
Boję chodzić się po nocy, tyle teraz jest przemocy
Te kobiety, co pracują dni i noce po fabrykach
Ci mężczyźni, którzy topią swoją rozpacz w tanich winach
Nie widzący ładnych rzeczy, dla nich nie ma ładnych rzeczy
Popatrz, popatrz dookoła i nie staraj się zaprzeczyć
Te parkingi hotelowe z żebrzącymi dzieciakami
Szczęściem ich jest umyć auto z niemieckimi numerami
Taksówkarze w samochodach grają w karty za pieniądze
Wyczekują całe życie na swojego dobroczyńcę
Te widoki nienormalne, dla nas przecież są normalne
Już jesteśmy nienormalni, heheheheheh

Coście sku....yny uczynili z tą krainą?
Pomieszanie katolika z manią postkomunistyczną
Ci modlący się co rano i chodzący do kościoła
Chętnie by zabili ciebie tylko za kształt twego nosa
Już ruszyły wody z góry do jeziora zatrutego
Do jeziora nienawiści, domu smoka pradawnego
W każdym jednym towarzystwie tylko mowa o pieniądzach
Przedsiębiorcy się bogacą, ale coraz brudniej w kiblach
Na ulicy pod Pałacem smród handlarzy się unosi
Piją, plują i rzygają i sprzedają w międzyczasie
Na plandekach i gazetach leży ścierwo zabrudzone
A na stołach czekolada razem z piwem przywieziona
Te kobiety, co pracują aż po dwunastą godzinę
Aby kupić trochę chleba i wyżywić swą rodzinę
To początek końca, heheheheheh

I coście sku....yny uczynili z tą krainą?
Gdzie te tłumy brudnoszare idą latem, wiosną, zimą
I mijają samochody z wytłuczonymi szybami
I nie patrzą na żebrzących z wyciągniętymi rękami
Te kobiety co wracają po katordze swej do domu
Włosy kurzem posklejane, czeka na nie pan ich domu
Hej, to jedzie twój autobus i czerwony jego kolor!
A ty mówisz - był czerwony, teraz tylko smród i odór!
Czemu w lecie tutaj w tłumie wszyscy strasznie śmierdzą potem
I nie myśleć chcą samemu, mają już gotowe zwroty
Na ulicy i w mieszkaniach koktajl księdza z przewodnikiem
Kto nie cierpiał za komuny, teraz jest po prostu nikim
O czym chciał powiedzieć pisarz? - pyta pani od polskiego
Chciał pokazać nierówności kapitalizmu wczesnego
To bogaci i biedni, bogaci i biedni, bogaci i biedni

Coście sku....yny uczynili z tą krainą?
Czas idzie, od wieków płynie i nie zatrzymasz go siłą
Głupia duma narodowa i kompleksy od stuleci
Brudne twarze z wąsikami, ci agresywni frustraci
Te kobiety umęczone, kiedy noc na niebie świeci
Stoją jeszcze na swych nogach, piorą rzeczy swoich dzieci
Starszy człowiek w barze mlecznym je kartofle z ogórkami
Całe życie tyrał w hucie, a do huty dokładali
Cała jego ciężka praca, wszystko było ch..a warte
Gdyby leżał całe życie, mniejszą czyniłby on stratę
W starej części tego miasta proszą chorzy o jałmużnę
Gdy już mają ile trzeba, to kupują heroinę
A nocami pod domami okradane samochody
Boję chodzić się po nocy, tyle teraz jest przemocy
To przepowiedziane, przepowiedziane, przepowiedziane

Popatrz dookoła, ile brudu na ulicy
Jacy ludzie są zniszczeni, jacy oni umęczeni
W samochodach przy chodnikach z lustrzanymi okularami
Siedzą groźni i ponurzy z gazowymi naganami
Tu złodzieje okradają wszystkich, którzy się ruszają
I nie myślą o policji, bo ci teraz spowiedź mają
Czasy rodzą się na nowo o pięćdziesiąt lat za późno
Eksperyment wykonany, lecz niestety nieudany
A więc powrót do przeszłości, chwytać to, co już uciekło
I wymyślić sobie niebo, i wymyślić innym piekło

Popatrz na ulice, jaka rzeka naprzód płynie
W samochodzie przy chodniku zapłacono już dziewczynie
Dzień już ma się ku końcowi, noc zakryje wszystkie brudy
Widać będzie mniej wszystkiego, tylko bicie leżącego
Już umiera ta kraina, tego nikt już nie powstrzyma
Już umiera ta kraina
Już umiera ta kraina, tego nikt już nie powstrzyma
Już umiera ta kraina

Umiera ta kraina, tego nikt już nie powstrzyma
Już umiera ta kraina, heheheheheh

Już umiera ta kraina, tego nikt już nie powstrzyma
Już umiera ta kraina

Cześć, cześć, cześć, cześć...


1991

marcinpszczyna
22-05-2006, 21:34
Jacek KACZMARSKI "Jałta"


Jak nowa rezydencja carów,
Służba swe obowiązki zna,
Precz wysiedlono stąd Tatarów
Gdzie na świat wyrok zapaść ma.

Okna już widzą, słyszą ściany
Jak kaszle nad cygarem Lew,
Jak skrzypi wózek popychany
Z kalekim Demokratą w tle.

Lecz nikt nie widzi i nie słyszy,
Co robi Góral w krymską noc,
Gdy gestem wiernych towarzyszy
Wpaja swą legendarną moc

Nie miejcie żalu do Stalina,
Nie on się za tym wszystkim krył,
Przecież to nie jest jego wina,
Że Roosevelt w Jałcie nie miał sił.
Gdy się triumwirat wspólnie brał
Za świata historyczne kształty,
- Wiadomo kto Cezara grał -
I tak rozumieć trzeba Jałtę.

W resztce cygara mdłym ogniku
Pływała Lwa Albionu twarz:
Nie rozmawiajmy o Bałtyku,
Po co w Europie tyle państw?

Polacy? - chodzi tylko o to,
Żeby gdzieś w końcu mogli żyć...
Z tą Polską zawsze są kłopoty -
Kaleka troszczy się i drży.

Lecz uspokaja ich gospodarz
Pożółkły dłonią głaszcząc wąs:
Mój kraj pomocną dłoń im poda,
Potem niech rządzą się jak chcą.

Nie miejcie żalu do Churchilla,
Nie on wszak za tym wszystkim stał,
Wszak po to tylko był triumwirat,
By Stalin dostał to, co chciał.
Komu zależy na pokoju,
Ten zawsze cofnie się przed gwałtem -
Wygra, kto się nie boi wojen
I tak rozumieć trzeba Jałtę.


Ściana pałacu słuch napina,
Gdy do Kaleki mówi Lew -
- Ja wierzę w szczerość słów Stalina
Dba chyba o radziecką krew.


I potakuje mu Kaleka,
Niezłomny demokracji stróż:
Stalin, to ktoś na miarę wieku,
Oto mąż stanu, oto wódz!


Bo sojusz wielkich, to nie zmowa,
To przyszłość świata - wolność, ład -
Przy nim i słaby się uchowa,
I swoją część otrzyma... - strat!


Nie miejcie żalu do Roosevelta,
Pomyślcie ile musiał znieść!
Fajka, dym cygar i butelka,
Churchill, co miał sojusze gdzieś.
Wszakże radziły trzy imperia
Nad granicami, co zatarte:
- W szczegółach zaś już siedział Beria,
I tak rozumieć trzeba Jałtę!


Więc delegacje odleciały,
Ucichł na Krymie carski gród.
Gdy na Zachodzie działa grzmiały
Transporty ludzi szły na Wschód.


Świat wolny święcił potem tryumf,
Opustoszały nagle fronty -
W kwiatach już prezydenta grób,
A tam transporty i transporty.


Czerwony świt się z nocy budzi -
Z woli wyborców odszedł Churchill!
A tam transporty żywych ludzi,
A tam obozy długiej śmierci.


Nie miejcie więc do Trójcy żalu,
Wyrok historii za nią stał
Opracowany w każdym calu -
Każdy z nich chronił, co już miał.
Mógł mylić się zwiedziony chwilą -
Nie był Polakiem ani Bałtem
Tylko ofiary się nie mylą!
I tak rozumieć trzeba Jałtę!

ponury63
28-08-2006, 01:29
http://dorotka-cda.neostrada.pl/1/pod_prad.jpg



K S U

"Liban"

Bejrut, Trypolis, Sydon, Tyr się palą
Kule, napalm, masakra, bomby wybuchają
Gwiazda Dawida i krzyże na sztandarach
Al Fatach i półksiężyc, a Liban na kolanach

Kolejny rok, a Liban płonie
Obłędny taniec nad własnym grobem
W imię Chrystusa i Mahometa
Żywe torpedy giną w płomieniach


Zabito pięć tysięcy - trudno sprawcę znaleźć
Zabito prezydenta - morderca jest nieznany
Czołgi różnej produkcji złote plaże zorały
Liban płonie w ogniu, lecz krwi ciągle mało

Kolejny rok, a Liban płonie
Obłędny taniec nad własnym grobem
W imię Chrystusa i Mahometa
Żywe torpedy giną w płomieniach


Gdzie stały dumne banki - dziś w bólu i zamęcie
Przebiega linia frontu - Bejrut jest miastem śmierci
Wyrok śmierci na Liban zaocznie gdzieś wydano
Libański cedr usycha, lecz krwi ciągle za mało

Kolejny rok, a Liban płonie
Obłędny taniec nad własnym grobem
W imię Chrystusa i Mahometa
Żywe torpedy giną w płomieniach



1982 [?]



fragment [30 sec.] (http://www.merlin.com.pl/MP3/29/17/PRCD934-U03.mp3)



www.ksu.of.pl


http://img.trojmiasto.pl//imprezy/zdjecia/71400/z71431.jpg

Aggi
04-09-2006, 12:59
Jak biblia, co się jak ryba gastrycznie przypomina,
jak garbata dziewczyna w cieniu pianina,
jak krótkie spięcie, co się ustawicznie powtarza,
jak nuda w poczekalni lekarza,
jak idiosynkrazja w dzień, a w nocy mania,
jak hipopotama dypsomania
i jak te jodły na gór szczycie -
takie jest moje życie

Zochna
15-09-2006, 14:36
Są jednak chwile z Zyciu, gdy milczenie staje się grzechem,
a mówienie jest nakazem.
Obowiązkiem, moralnym wyzwaniem imperatywem kategorycznym,
przed którym nie ma ucieczki.

Teraz dość. Powiedziałam co musiałam powiedzieć.
Moja wściekłość i moja duma kazały mi to zrobić.
Moje czyste sumienie i wiek pozwoliły mi spełnić ten rozkaz, ten obowiązek.
Ale teraz obowiązek został spełniony. Więc dość. Wystarczy. Dość.

Oriana Fallaci

ponury63
23-09-2006, 01:37
Jacek Kleyff

"O śmierci Brunona Schulza w listopadzie '42 roku"
czyli podwórkowa ballada o dwóch dobrodziejach


Dwóch skłóconych gestapowców żyło w centrum Drohobycza,
pierwszy miał swojego Loewa, drugi miał swojego Schulza.
Loew prowadził w mieście zakład i dentystą się nazywał,
nocą burdel był tam, w którym pierwszy gestapowiec bywał.
Za to Bruno Schulz malował i potrafił wieść dyskusje,
miał go drugi gestapowiec - ot, stosunki międzyludzkie.

W noce złe, w noce złe
udostępniał władzom Loew dziewczyny swe.
W morzu łez, w morzu łez
Bruno Schulz Petrarkę streszczał dla SS.


To był wstęp, dotyczył życia, które zawsze jakoś leci
i pozwala nie dostrzegać zmierzchu, schyłku, klęski, śmierci.
To był wstęp, dotyczył życia, które zawsze jakoś leci
i pozwala nie dostrzegać zmierzchu, schyłku, klęski, śmierci.

Szła wiadomość od Truskawca, że się ponoć coś zaczęło
a w pobliskim Drohobyczu - póki co - grodzili getto.
I niebawem znów się trochę posprzeczali dwaj tajniacy
no i drugi, ten od Schulza, zarżnął Loewa w ramach pracy.
Kiedy pierwszy się dowiedział, że zabili Loewa jemu
wnet dogonił w mieście Schulza i zastrzelił go drugiemu...

I na bruk... i na bruk... z resztek złudzeń się otrząsnął Bruno Schulz...
No i już, no i już, jak w balecie najlepszym na świecie tańczy Schulz...
Hałas ten, w teatrze gong, jakaś czerń... i ojca wzrok... i może koń...


Dawne czasy, dawny teatr, dawna strata,
w czasie wojny każdy dźwiga własny ciężar.
W końcu sztuka jest ważniejsza niż biografia.
Zbieg przypadków? Ale jednak...

Jeśli Twój dobrodziej ma jakiegoś wroga
i mu zniszczy ulubieńca
wiedz, że nadszedł czas, by zacząć się pakować
i nowego szukać miejsca.

Jak Bruno Schulz za tamtych lat,
jak Bruno Schulz,
choćby nawet miał by to być tylko tamten świat,
wciąż w drodze być, z walizką żyć...




fragment (http://www.merlin.com.pl/MP3/52/39/PRCD450-2-U10.mp3)

Zochna
26-01-2007, 21:45
Którędy do Ciebie
czy tylko przez oficjalną bramę
za świętymi bez przerwy
w sztywnych kołnierzykach
niosących przymusowy papier z pieczątką
może od innej strony
na przełaj
trochę na około
od tyłu
poprzez ciekawą wszystkiego rozpacz
poprzez poczekalnię II i III klasy
z biletem w inną stronę
bez wiary tylko z dobrocią jak na gapę
przez ratunkowe przejścia na wszelki wypadek
z zapasowym kluczem od samej Matki Boskiej
przez wszystkie małe furtki zielone
otwierane z haczyka
przez drogę niewybraną
przez biedne pokraczne ścieżki
z każdego miejsca skąd wzywasz
nie umarłym nigdy sumieniem


"Którędy" - ks. Jan Twardowski

jarel
27-01-2007, 20:31
fajna fotka, fajny wiersz.

ponury63
15-05-2007, 13:07
Wojewódzki, trzymaj się ;)


Kazik

"5 lat (wersja wydłużona)"
(słowa: Kazik Staszewski, muzyka: J. Kufirski, Kazik, Shpenyagah)
LP: Spalaj się!, 1993

Dzisiejszy ranek przyniósł nowe pomysły
Tak doniosłe i mądre, aż trudno w to uwierzyć
Wzbogacą producenta, pomysłodawcę także -
Obieg korupcji zatacza kręgi zawsze
Pieniądze przecież leżą na ulicy
Tylko schyl się i zbieraj - znaczy: miej dobre pomysły
Dobre pomysły są najbardziej banalne
Co jest nielegalne, jest bardziej opłacalne

Więc 5 lat za posiadanie, 10 - używanie
5 lat za posiadanie, 10 - używanie
5 lat za posiadanie, 10 - używanie
5 lat za posiadanie, śmierć za używanie

Gdy coś jest nielegalne, to tworzy czarny rynek
Ten tworzy gangsterów, pieniędzy brudny obieg
Gdy ci się już wzbogacą - a wzbogacą się szybko -
Dużo będą płacić przekupnym politykom
Politycy uchwalają to, co gangi zalecają
A potem po wypłatę ochoczo się zgłaszają
To, co widać i słychać, jest proste i banalne
Co jest nielegalne, jest bardziej opłacalne

Więc 5 lat za posiadanie, 10 - używanie
5 lat za posiadanie, 10 - używanie
5 lat za posiadanie, 10 - używanie
5 lat za posiadanie, śmierć za używanie

Gdy gangi się wzbogacą, to wtedy jest szacunek
Nikt nie pyta bogatych - uczciwi są czy nie ?
Poważne korporacje u nowego Wielkiego Brata
Mają swe korzenie w prohibicji latach
Czas wielkiego kryzysu właśnie teraz nadchodzi
Karanie - wbrew pozorom - nikogo nie ostudzi
Bo wiadomo, że w sieci wpadają tylko płotki
Rekiny są bezkarne i śmieją się ukradkiem (hehe)

Więc 5 lat za posiadanie, 10 - używanie
5 lat za posiadanie, 10 - używanie
5 lat za posiadanie, 10 - używanie
5 lat za posiadanie, śmierć za używanie

I jeszcze jedno pytanie, miły przyjacielu:
- Czy wóda i papierosy nie uzależniają ?
Czy nie widać, że jest to jedno i to samo draństwo ?
- Nie, na wódę monopol ma państwo !
I dobrze zarabia na tym i się nie przejmuje
Że co któryś twój kolega znów się degeneruje
Dzień w dzień
Ale to jest legalne
Obłożone podatkiem, więc także opłacalne

Więc 5 lat za posiadanie, 10 - używanie
5 lat za posiadanie, 10 - używanie
5 lat za posiadanie, 10 - używanie
5 lat za posiadanie, śmierć za używanie

5 lat za posiadanie, 10 używanie
5 lat za posiadanie, 10 używanie
5 lat za posiadanie, śmierć za używanie
5 lat za posiadanie, milion - używanie

ponury63
11-07-2007, 23:04
K U L T

"Keszitsen kepet onmagarol"
(słowa: Kazik Staszewski, muzyka: Kult)

Głosuj na mnie - wtedy dostaniesz
Prawie za darmo każde śniadanie
Człowiek na odpowiednim miejscu
Powiedzie ciebie ku szczęściu
Tak dalej być nie musi -
Zamknąć granice przed braćmi z Rusi
A niech bogacze oddadzą pałace !
Milion nowych miejsc pracy !!
Czy wierzysz w słowa te ?
Ja nie wierzę w nie
Czyż one prawdziwe są ?
Nie wierzę im ku**om jak psom !
Starych i chorych weźmiemy na hol
Keszitsen kepet onmagarol *
Młodzi i zdrowi niech w szczęściu pracują -
Nową Polskę budują
Każdemu dziecku ciepłe ubranie
Sni sretstwom za utranianie
Piwo i wóda dostępne już w sklepie -
Urzędnik jednak wie lepiej !
Czy wierzysz w słowa te ?
Ja nie wierzę w nie
Czyż one prawdziwe są ?
Nie wierzę im jak psom !
Głosuj na mnie - wtedy zmieścisz
Dodatkowych złotych czterdzieści
Nowy działacz o krótkim stażu
Zepsuje powietrze od razu
Te wasze marsze są histeriami
Lewica włada gazetami
A to są ciosy poniżej pasa -
Warty Pac pałaca !!
Czy wierzysz w słowa te ?
Ja nie wierzę w nie
Czyż one prawdziwe są ?
Nie wierzę im ku**om jak psom !!
Ile to czasu, ile już czasu
Sam siebie truje i innych truje
Plugawią ręce ojce narodu
Ponoć sługami ludu są
To już jest koniec, wyborcom zadośćuczynić
Ale głupiemu radość
Jak wielce nęcą tej władzy tryby -
To wszystko było na niby !

Dawajta !!

1994


* Z "Keszitsen kepet onmagarol" jest związana bardzo prozaiczna historia. W Stodole, gdzie mamy próby, stał automat do robienia zdjęć. Automat węgierski. Zwinąłem z niego tabliczkę z napisem "Keszitsen kepet onmagarol" - "proszę zrobić sobie zdjęcie samemu". Powiesiliśmy ją na dole w kanciapie. Miesiącami śpiewając na próbach miałem przed oczami ten węgierski napis. W końcu przyszedł czas, żeby go uwiecznić.
>>> http://www.kult.art.pl/pl/informacje/wywiady/56.html

znaczenie pozostalych fragmentów ponadczasowego tekstu >>> tutaj (http://tuptup23.blog.onet.pl/2,ID229051940,index.html)


a tu >>> do posluchania (http://arusm.wrzuta.pl/audio/iCRzufhC0Z/04_keszitsen_kepet_onmagarol)

ponury63
26-08-2007, 01:03
"Konstytucje 2006"

Lech Janerka, Sidney Polak, Junior Stress


Są wesołe konstytucje
Które mają jeden cel
Chcą oddalać rewolucje
Ale my to mamy gdzieś

Dokładnie tam
Dokładnie tam ;)

Są przewrotne rezolucje
Które mają zgubną treść
Nigdy nikt ich nie przeczyta
Ale my to mamy gdzieś

Dokładnie tam
Dokładnie tam


Nie wierzę w rewolucje
Ani w ewolucje
Ja nie wierzę w brak tego
O czym każdy wie

Nie wierzę w instytucje
Ani rezolucje
Ja nie wierzę w brak tego
O czym każdy wie

Wybraliście mistrzów polityki -
Kaczora Donalda i Myszkę Mickey -
Ale daleko nam do Disneylandu
Bo dziś polityka to tysiące patentów

Kolejny nielot w stadzie prezydentów
Więc nie brakuje już żadnego z elementów
To kolejny nielot człapie z odmętów
I niesie dla kraju cały worek prezentów :lol:

Policje
Rezolucje
Genialne plany
Sprawiedliwe prawo
I rządowe zmiany
Kolejna komedia weszła na dekady
Polski czarny humor coraz bardziej doceniany


Gdzie jest prawda, gdzie jest fałsz ?
Gdzie jest miłość, którą w sobie masz ?
Gdzie są wszystkie obietnice ?
Polityku, znaj granice !

I zawsze tak jest !
Niestety, zawsze jest tak !

Przymilasz się, kiedy chcesz władzę mieć
I zmieniasz się, kiedy w końcu ją masz

A ja
A ja sobie siedzę
Siedzę i ci nie wierzę
Bujam nogą, palę skręta
Moja droga nie jest kręta

Jestem wolny i wiem swoje !
Jestem wolny i wiem swoje !

Nic co moje, nie jest twoje !
Polityku, nie jest twoje !


>>> audio (http://karol2869.wrzuta.pl/audio/vfpSZ1VXuE/lech_janerka_sidney_polak_jr_stress_-_konstytucje_2006)

Zochna
01-08-2008, 15:04
Lao Che - Powstanie

...do zobaczenia na "WOLNYM" powietrzu...

Klapa nad łbem się zamyka, w dół do Podziemia drabinka,
Tu się opornym urodziłem, dla sprawy żyły otworzyłem,

Tramwajem jadę na wojnę..., na pętli u Boga wysiądę,
Padnij, powstań, zgiń, zmartwychwstań, gorączkuję, spluwam, zdycham.

Kto ty asy!, a kto biesy!, komu tutaj gębę cieszyć?,
Zbuntowane miasto - było, od ołowiu płuco zginęło,

Wanda czeka na sygnał z Centrali, czy iść za Niemca, to się aby chwali,
Nie zawracaj dupy!, nie stój boso z kosą, przecież nie ucieknę nogi już nie niosą.

...anioły bierzta mnie... byle nie na przesłuchanie...
...w dołek i pod kościołek...

ponury63
21-01-2009, 00:59
Ice Cube - "It Was a Good Day"

Just waking up in the morning gotta thank God
I don't know but today seems kinda odd
No barking from the dogs, no smog
And momma cooked a breakfast with no hog
I got my grub on, but didn't pig out
Finally got a call from a girl wanna dig out
Hooked it up on later as I hit the do'
Thinking will i live, another twenty-fo'
I gotta go cause I got me a drop top
And if I hit the switch, I can make the ass drop
Had to stop at a red light
Looking in my mirror not a jacker in sight
And everything is alright
I got a beep from Kim and she can fuck all night
Called up the homies and I'm askin y'all
Which court, are y'all playin basketball?
Get me on the court and I'm trouble
Last week fucked around and got a triple double
Freaking brothers everyway like M.J.
I can't believe, today was a good day

Drove to the pad and hit the showers
Didn't even get no static from the cowards
Cause just yesterday them fools tried to blast me
Saw the police and they rolled right past me
No flexin, didn't even look in a niggaz direction
as I ran the intersection
Went to $hort Dog's house, they was watchin Yo! MTV Raps
What's the haps on the craps
Shake em up, shake em up, shake em up, shake em
Roll em in a circle of niggaz and watch me break em
With the seven, seven-eleven, seven-eleven
Seven even back do' Joe
I picked up the cash flow
Then we played bones, and I'm yellin domino
and now i am yelling dominoes
Plus nobody I know got killed in South Central L.A.
Today was a good day

Left my niggaz house paid
Picked up a girl been tryin to fuck since the twelve grade
It's ironic, I had the brew she had the chronic
The Lakers beat the Supersonics
I felt on the big fat fanny
Pulled out the jammy, and killed the punanny
And my dick runs deep so deep so deep
put her ass to sleep
Woke her up around one
she didn't hesitate, to call Ice Cube the top gun
Drove her to the pad and I'm coasting
Took another sip of the potion hit the three-wheel motion
I was glad everything had worked out
Dropped her ass off, then I chirped out
Today was like one of those fly dreams
Didn't even see a berry flashing those high beams
No helicopter looking for a murder
Two in the morning got the fat burger
Even saw the lights of the Goodyear Blimp
And it read Ice Cube's a pimp
Drunk as hell but no throwing up
Half way home and my pager still blowing up
Today I didn't even have to use my A.K.
I got to say it was a good day.

Hey wait, wait a minute fool...
Stop the shit
What the fuck am I thinking about?

http://pl.youtube.com/watch?v=c4RY-eJgHHs




" I have a dream...
I have a dream that one day little black boys and black girls will be able to join hands with little white boys and white girls as sisters and brothers
I have a dream today"
MLK, jr.

http://pl.youtube.com/watch?v=ClvBRWZXgPw




Public Enemy - "Burn Hollywood, Burn"

Chuck D.:
Burn Hollywood burn I smell a riot
Goin' on first they're guilty now they're gone
Yeah I'll check out a movie
But it'll take a Black one to move me
Get me the hell away from this TV
All this news and views are beneath me
Cause all I hear about is shots ringin' out
So I rather kick some slang out
All right fellas let's go hand out
Hollywood or would they not
Make us all look bad like I know they had
But some things I'll never forget yeah
So step and fetch this shit
For all the years we looked like clowns
The joke is over smell the smoke from all around
Burn Hollywood burn

Ice Cube:
Ice Cube is down with the PE
Now every single bitch wanna see me
Big Daddy is smooth word to muther
Let's check out a flick that exploits the color
Roamin' thru Hollywood late at night
Red and blue lights what a common sight
Pulled to the curb gettin' played like a sucker
Don't fight the power ... the mother fucker

Big Daddy Kane:
As I walk the streets of Hollywood Boulevard
Thinkin' how hard it was to those that starred
In the movies portrayin' the roles
Of butlers and maids slaves and hoes
Many intelligent Black men seemed
To look uncivilized when on the screen
Like a guess I figure you to play some jigaboo
On the plantation, what else can a nigger do
And Black women in this profession
As for playin' a lawyer, out of the question
For what they play Aunt Jemima is the perfect term
Even if now she got a perm
So let's make our own movies like Spike Lee
Cause the roles being offered don't strike me
There's nothing that the Black man could use to earn
Burn Hollywood burn

http://pl.youtube.com/watch?v=k6MlwT1lBk0




Public Enemy - Shut'em down

I testified
My mama cried
Black people died
When the other man lied
See the TV, listen to me double trouble
I overhaul and I'm comin'
From the lower level
I'm takin' tabs
Sho nuff stuff to grab
Like shirts it hurts
Wit a neck to wreck
Took a poll 'cause our soul
Took a toll
From the education
Of a TV station
But look around
Hear go the sound of the wreckin' ball
Boom and Pound
When I
Shut 'em down

1 2 3 4 5 6 7 8 9
What I use in the battle for the mind
I hit it hard
Like it supposed
Pullin' no blows to the nose
Like uncle L said I'm rippin' up shows
Then what it is
Only 5 percent of the biz
I'm addin' woes
That's how da way it goes
Then U think I rank never drank, point blank
I own loans
Suckers got me runnin' from the bank
Civil liberty I can't see to pay a fee
I never saw a way to pay a sap
To read the law
Then become a victim of a lawyer
Don't know ya, never saw ya
Tape cued
Gettin' me sued
Playin' games wit' my head
What the judge said put me in the red
Got me thinkin' 'bout a trigger to the lead
No no
My education mind say
Suckers gonna pay
Anyway
There gonna be a day
'Cause the troop they roll in
To posse up
Whole from the ground
Ready to go
Throw another round
Sick of the ride
It's suicide
For the other side of town
When I find a way to shut 'em down

Who count the money
In da neigborhood
But we spendin' money
To no end lookin' for a friend
In a war to the core
Rippin' up the poor in da stores
Till they get a brother
Kickin' down doors
Then I figure I kick it bigger
Look 'em dead in the eye
And they wince
Defense is pressurized
They don't want it to be
Another racial attack
In disguise so give some money back
I like Nike but wait a minute
The neighborhood supports so put some
Money in it
Corporations owe
Dey gotta give up the dough
To da town
or else
We gotta shut 'em down

http://pl.youtube.com/watch?v=LB4D-GbQ9A4




Public Enemy - "By The Time I Get To Arizona"

This is Sister Souljah.
Public Enemy, Security of the First World and all aligned forces are traveling west to head off a white supremacy scheme to destroy the national celebration of Dr. Martin Luther King birthday.
Public Enemy believes that the powers-that-be in the states of New Hampshire and Arizona have found psychological discomfort in paying tribute to a black man who tried to teach white people the meaning of civilization.
Good luck, brothers. Show them what you've got.

I'm countin' down to the day deservin'
Fittin' for a king
I'm waitin' for the time when I can
Get to Arizona
'Cause my money's spent on
The goddamn rent
Neither party is mine not the
Jackass or the elephant
20.000 nig niggy nigas in the corner
Of the cell block but they come
From California
Population none in the desert and sun
Wit' a gun cracker
Runnin' things under his thumb
Starin' hard at the postcards
Isn't it odd and unique?
Seein' people smile wild in the heat
120 degree
'Cause I wanna be free
What's a smilin' fact
When the whole state's racist
Why want a holiday F--k it 'cause I wanna
So what if I celebrate it standin' on a corner
I ain't drinkin' no 40
I B thinkin' time wit' a nine
Until we get some land
Call me the trigger man
Looki lookin' for the governor
Huh he ain't lovin' ya
But here to trouble ya
He's rubbin' ya wrong
Get the point come along

An he can get to the joint
I urinated on the state
While I was kickin' this song
Yeah, he appear to be fair
The cracker over there
He try to keep it yesteryear
The good ol' days
The same ol' ways
That kept us dyin'
Yes, you me myself and I'ndeed
What he need is a nosebleed
Read between the lines
Then you see the lie
Politically planned
But understand that's all she wrote
When we see the real side
That hide behind the vote
They can't understand why he the man
I'm singin' 'bout a king
They don't like it
When I decide to mike it
Wait I'm waitin' for the date
For the man who demands respect
'Cause he was great c'mon
I'm on the one mission
To get a politician
To honor or he's a gonner
By the time I get to Arizona

I got 25 days to do it
If a wall in the sky
Just watch me go thru it
'Cause I gotta do what I gotta do
PE number one
Gets the job done
When it's done and over
Was because I drove'er
Thru all the static
Not stick but automatic
That's the way it is
He gotta get his
Talin' MLK
Gonna find a way
Make the state pay
Lookin' for the day
Hard as it seems
This ain't no damn dream
Gotta know what I mean
It's team against team
Catch the light beam
So I pray
I pray everyday
I do and praise jah the maker
Lookin' for culture
I got but not here
From jah maker
Pushin' and shakin' the structure
Bringin' down the babylon
Hearin' the sucker
That make it hard for the brown
The hard Boulova
I need now
More than ever now
Who's sittin' on my freedah'
Opressor people beater
Piece of the pick
We picked a piece
Of land that we deservin' now
Reparation a piece of the nation
And damn he got the nerve
Another niga they say and classify
We want too much
My peep plus the whole nine is mine
Don't think I even double dutch
Here's a brother my attitude hit 'em
Hang 'em high
Blowin' up the 90s started tickin' 86
When the blind get a mind
Better start and earn while we sing it
Now
There will be the day we know those down and who will go
Go go go go
By the time I get to Arizona
By the time I get to Arizona
By the time I get to Arizona

http://sybil37.wrzuta.pl/film/5mkHA40ipf/public_enemy_-_by_the_time_i_get_to_arizona




Public Enemy - "Power to the People"

And you thought the beat slowed down
Power to the people
Get on up, get into it, get involved
Feel the bass as the cut revolves
To the brothers wit the 808
Like I said before PE got a brand new funk
Turn it up, boom the trunk, yeah
Internationally known on the microphone
Makin' sure the brothers will never leave you alone
To my sisters
Sisters yes we missed ya
Let's get it together
Make a nation
You can bet on it, don't sleep on it
'Cause the troops cold jeepin' it pumpin
(Power to the people)
Turn us loose we shall overcome
They say where you get that bass from
Hey ohh people, people as we continue on
Come along, sings this song, are you ready for '91
Rhythm nation pump that bass an
We like to know from Chicago, New York and LA
Are y'all ready, cause the plans in the jam
And we're ready to roll yo y'all got to tell me
Are y'all read read to go c'mon
(Power to the people)
Had to kick it like that as we roll as one
One under the sun, to all the cities and the side
Stateside and the whole wide
There it is
P-e-a-c-e 1991

http://pl.youtube.com/watch?v=ixuwY7KSGk8



"Good luck, brothers. Show them what you've got"

piterazim
12-03-2009, 08:17
Cool kids of death "Butelki z benzyną i kamienie"

Hej człowieku w pierwszym rzędzie
Panie decydencie z agencji reklamowej
Hej panie menadżerze z MTV prezenterze
Słynna dziennikarko

Mamy butelki z benzyną i kamienie wymierzone w ciebie! /x2
wymierzone w Ciebie!

Hej panie redaktorze
Modny aktorze na żywo i kolorze
Hej panie dygnitarzu
poeto piosenkarzu w domu na ołtarzu

Mamy butelki z benzyną i kamienie wymierzone w ciebie! /x2
wymierzone w Ciebie!

Hej człowieku w pierwszym rzędzie
Panie decydencie z agencji reklamowej
Hej panie menadżerze z MTV prezenterze
Słynna dziennikarko

Hej panie redaktorze
Modny aktorze na żywo i kolorze
Hej panie dygnitarzu
poeto piosenkarzu w domu na ołtarzu

Mamy butelki z benzyną i kamienie wymierzone w ciebie! /x2
wymierzone w Ciebie!

Butelki z benzyną i kamienie /x3
wymierzone w Ciebie! /x2

ponury63
04-06-2009, 17:55
3, a może nawet 4 krutkie kazania na temat jazdy na maksa ;)

http://www.youtube.com/watch?v=WF51pPUH7YQ

http://www.youtube.com/watch?v=AtgBYwz_PIE

http://www.youtube.com/watch?v=QeVR_WnhR6Q

http://www.youtube.com/watch?v=3N0T-M13ZFs
[alterteledysk, lepszy dźwiękowo http://www.youtube.com/watch?v=YUOpfsbFwnk ]


Parada wspomnień
[słowa: Kazik Staszewski, muzyka: Kult]

Siedziałem sobie w mieszkaniu
Gdy ktoś zapukał do drzwi
Wyjrzałem przez ślepe oko
I wyskoczyłem przez okno
Biegłem przez śnieżne ulice
Słyszałem za mną ich krzyki
Biegłem, się nie oglądałem
Ach, jakże było wspaniale

Dookoła mowa idiotów
Płynęła gdy radio grało
Pobiegłem więc do kolegi
Powiedział mi co się stało
Popłynął rzeką alkohol
Koledzy mieli metody
A w wannach ryby pływały
Ach, jaki ja byłem młody

Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie
Te czasy już nie powtórzą się

Ulice toną w czerwieni
My w rękach mamy kamienie
Majowe słońce tak praży
Chłodzą nas wody strumienie
Z ponurego średniowiecza
Krucjata przeciwko Polsce
Opornik w klapy wpinany
Ach, jakże było wspaniale

I praca ciężka po nocach
Aby nadążyć przed ranem
Niech tłuszcza w końcu zrozumie
Dla kogo się narażamy
W południe stanąć na baczność
Tysiące kartek papieru
Gaz dookoła się ściele
Ach, jakże było wspaniale

Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie
Te czasy już nie powtórzą się


Dziekuję tym wszystkim, dzięki którym czułem w środku to niezwykłe mrowienie na dźwięk słowa "Naród"...

vieslav33
13-06-2009, 13:01
UK Subs "Organised Crime

There's a man who takes your wallet
There's a man who takes your beer
There's a man who takes your woman
There's a man who just takes you

He's a government official
That's what his papers say
He's a government official
And he takes you every day

There's a man who takes your cigarettes
There's a man who takes your car
There's a man who takes the piss out of you
But the biggest thief by far

He's a government official
Knocking on your door
He's a government official
Coming back for more

He's organised
Organised crime
Organised crime

He's organised
Organised crime
Organised crime

There's a man who takes your petrol
There's a man who takes your food
There's a man who takes your place in the queue
There's a man who just takes you

He's a government official
Checking up on you
He's a government official
There's nothing you can do

He's organised
Organised crime
Organised crime

He's organised
Organised crime
Organised crime

He's organised
Organised crime
Organised crime

He's organised
He's organised crime
Organised crime

retrofood
23-06-2009, 17:54
G. Brassens, tłum. F. Łobodziński

Jego dynastia mocno tkwi
W siodle, które dźwigamy my

Nie poradzisz nic, bracie mój
Gdy na tronie siedzi chuj!

Buntu nie boi się władca ten
Co by z powiek spędzał mu sen

Nie poradzisz...

Ja ty ona my wy oni on
Wszyscy liżemy mu dupę wciąż

Bo nie poradzisz...

Długo panował nam perski szach
Chomeini zrobił ba-bach

Lecz nie poradzisz...

A może się zdarzyć, że jordański król
Też będzie musiał przeżyć ten ból

Lecz nie poradzisz...

W dalekiej Etiopii zdarzył się fakt
Że negus król królów też z tronu spadł

Lecz nie poradzisz...

A i w Hiszpanii, każdy to wie
Że stary Franco nie ostał się

Lecz nie poradzisz...

Pewnego dnia obudzi nas huk
Brytyjska korona poleci na bruk

Lecz nie poradzisz...

Francuzi przecież, ja wiem i ty wiesz
Mariannie nie darowaliby też

Lecz nie poradzisz...

A czy mieszkańcy Tokio i Kioto
Nie rzekli "Koniec!" do Hirohito

Lecz nie poradzisz...

Więc nie rwij włosów i nie załamuj rąk
Pomęczysz się jeszcze niejeden rok

Bo nie poradzisz...

ponury63
01-05-2010, 09:37
A teraz piosenka dla was i dla waszych rodziców.. zaśpiewajmy ją razem, klaszcząc w dłonie!! Skandal zaczyna:
Siewodnia prazdnik maja w kraju radnom
Pust' muzika igrajet, a my spajom
My s krasnymi fłaszkami idiom guliat'
A pticy wmiestie s nami pajut apiat'
http://www.youtube.com/watch?v=x_XvMBag5W8
:cool:


ali Pankrti żiwe! >> http://www.youtube.com/watch?v=6J7ri91oVcM (http://www.youtube.com/watch?v=6J7ri91oVcM&feature=related)
i tu http://www.youtube.com/watch?v=8fukMTjvdoo

"Bandiera rossa"

Avanti popolo, alla riscossa
Bandiera rossa, bandiera rossa
Avanti popolo, alla riscossa
Bandiera rossa trionfera!

Bandiera rossa la trionfera
Bandiera rossa la trionfera
Bandiera rossa la trionfera
El viva comunismo e la liberta!

Vogliamo fabriche, vogliamo terra
Ma senza guerra, ma senza guerra
Vogliamo fabriche, vogliamo terra
Ma senza guerra vogliamo sta!

Bandiera rossa la trionfera
Bandiera rossa la trionfera
Bandiera rossa la trionfera
El viva comunismo e la liberta!

a oryginał tu: http://it.wikipedia.org/wiki/Bandiera_rossa

eech.. la nostalgia :rotfl:
http://www.youtube.com/watch?v=P5I-RTRBua0 (http://www.youtube.com/watch?v=P5I-RTRBua0&feature=fvw)


i jeszcze - z okazji internacjonalistycznego święta - utwór premiowy ;)
http://www.youtube.com/watch?v=CfI3eGXkZH8

i na koniec jeszcze dwa nawiązania do postu założycielskiego
http://www.youtube.com/watch?v=OAeBXWcvINU
http://www.youtube.com/watch?v=WHRA-JmivIk

Zochna
02-08-2010, 07:09
Tramwajem jadę na wojnę, tramwajem z przedziałem: 'nur fuer Deutsche',
Z pierwszo-sierpniowym potem na skroni, z zimnem lufy Visa w nogawce spodni.

Siekiera, motyka, piłka, szklanka,
biało-czerwona opaska moja - opaska na ramię powstańca.

W kieszeni strach, orzełek i tytoń w bibule,
Ja nie pękam, idę w śmierć ot tak - Na Krótką Koszulę.

Batalion "Zośka" Oi!
Batalion "Pięść" Oi!
Batalion "Miotła" Oi!
"Czata 49", "Parasol"!

'I wyszedłeś jasny synku z czarną bronią w noc,
I poczułeś jak się jeży w dźwięku minut - zło.
Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką,
Czy to była kula synku, czy to serce pękło?' (K.K.Baczyński)

'Nam jedna szarża - do nieba wzwyż,
I jeden order - nad grobem krzyż.' (K.K.Baczyński)

Lao Che - Godzina W