PDA

Zobacz pełną wersję : Księga kondolencyjna mojego Nissana



Elfir
19-01-2012, 22:19
Dziś odszedł w tragicznym wypadku mój ukochany samochodzik Nissan.
Został potrącony przez samochód wyjeżdżający z podporządkowanej i po zrobieniu kilku kółek, skasowaniu dwóch słupków i jednego znaku drogowego wylądował z przetrąconymi osiami w dwu metrowym rowie :(
Samochodzik był co prawda w średnim wieku, ale chodził jak nówka. I miał sekwencyjną instalację gazową z Holandii, co paliła w trasie przy 2 litrowym silniku 7-8l LPG/100km! Gdzie ja teraz takie cudo kupię?


Całe szczęście, że mąż, nauczony wchodzenia w poślizgi w grach komputerowych, potrafił wyprowadzić samochód w taki sposób, by nie zrobić sobie i innym kierowcom krzywdy.

Nefer
19-01-2012, 22:34
Składam najszczersze wyrazy współczucia z powodu odejścia na zasłużony odpoczynek Twojego nieodżałowanego Nissana. Niech moc z nim pozostanie.

Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało - a samochód rzecz nabyta :):)

malka
19-01-2012, 23:28
Rozumiem Twój ból....

Nie tak dawno poważnego uszczerbku doznała moja ukochana Vitka, została zaatakowana przez stalową bramę , co prawda nie miała tylu zalet co Twój Nissan, była koszmarnym żarłokiem, nie chciała brać udziału w wyścigach...lecz mimo to kochałam ja miłością wielką i namiętną, była niezastąpiona zimą i w terenie...
Cóż....

Niech im będzie lepiej w stalowym niebie

Need for Speed rules :lol:

Elfir
20-01-2012, 11:49
szkoda, że to był kawaler i nie doczekaliśmy się małych Nissanków :)

AgaKuba
20-01-2012, 12:11
Łączę się z Tobą w bólu....byłam kiedyś w posiadaniu kilku Nissanków, auto nie do zdarcia.
Niech Twojemu blacha lekką będzie.

eniu
20-01-2012, 13:52
Kup teraz czołg, bo się do Ciebie już przyzwyczaiłem...

Nie zazdraszczam emocjów ... życie, psiakrew...

Elfir
20-01-2012, 14:22
mnie na szczęście nie było w samochodzie - na szczęście, bo po stronie pasażera drzwi były wciśnięte do samochodu przez słupki.

Malwina03
20-01-2012, 14:50
Moją jakiś czas temu jakiś zbok od tyłu zaatakował, z nienacka w kufer. Na szczęście nikogo z przodu nie było więc miała gdzie odskoczyć. Ale teraz jak ktoś się za blisko z tyłu skrada to się nerwowa robi.

Aleksandryta
20-01-2012, 15:43
Głębokie wyrazy współczucia!!!! Ja też nie dalej, jak pół roku temu straciłam mojego wiernego, aczkolwiek pokracznego Nissana Note. Chciał biedaczek pocałować słup na Puławskiej (zawsze uważałam, że był zbokiem) i jakoś nie wyszło. Dzieci-sierotek (na szczęście) nie pozostawił. A ja do tej pory odczuwam ból nie tylko w sercu, ale również w kręgosłupie.

Elfir
20-01-2012, 16:08
jakieś erotyczne te nasze Nissany - tylko się na nie rzucają inne samochody, tudzież elementy wystroju poboczy!

aisa222
20-01-2012, 18:52
Biedaczek :(... ale oprócz Nissanów równie erotyczne są żółte samochody :/

Ważne, że wszyscy cali i zdrowi :)

Kominki Piotr Batura
20-01-2012, 20:26
Mój czołg to King Cab. Już dwie Skody nadziały się na niego kiedy
ja stałem , a one jeszcze miały ochotę kawałek pojechać. Po
sprawdzeniu wtyczki od kabla przyczepy odjeżdżałem z miejsca
zdarzenia, nie zgłaszając pretensji (tylną belkę mam i tak porysowaną).
Skodziny też, ino na lawecie...

majki
20-01-2012, 20:40
Jako, że gościłaś z nim kiedyś w moich skromnych progach, składam wyrazy współczucia ...
To teraz jakiś Pathfinder, co ? ;)

pozdrawiam, majki

Elfir
20-01-2012, 20:56
teraz to szczerze mówiąc nie mam za co kupić :(

ave!
20-01-2012, 21:04
teraz to szczerze mówiąc nie mam za co kupić :(
dodasz odszkodowanko... może faktycznie na pathfingera nie starczy... ale dasz radę :)
w każdym razie - rozumiem Cię. Pare lat temu na początku budowania ukradziono nam samochód....
kupiona astra kombi naprawdę sprawdziła się w trakcie, może nie była nachalnej urody, ale nie psuła się .. raczej i nie szkoda było do niej jakiś worek cementu wrzucić

ziaba
22-01-2012, 07:14
Łączę się w bólu.

Jako że etycznie było by przekazać organa, może jeszcze zdążycie z przeszczepem ?
Sekwencja nawet szczątkowa jest tak cenna jak A Rh- w sezonie wakacyjnym.

monia77w1
22-01-2012, 09:40
Przyłam się do kodolencji i łączę w bólu.
Ja swojego niezawodnego prawie pełnoletniego nissana pożegnałam w grudniu.
Również śmierć tragiczna. Pierwsze co usłyszałam od mojego mechanika to i gdzie ty teraz takie auto kupisz?
Trudne są takie rozstania:(

Elfir
22-01-2012, 12:59
Najgorsze jest to, ze PZU obniża wartość, bo twierdzi, że mogę sobie wrak komuś sprzedać.
Zaproponowali 3700 zł, bo ich zdaniem wrak warty jest 2000 zł, co razem daje 5700 zł.
Wole te 5700 zł i oddam wrak w rozliczeniu PZU, niech sobie sprzedają.

Bad
28-01-2012, 15:03
Współczuję straty. Wprawdzie nie posiadam osobówki Nissana ale mam wózek widłowy tej marki, który dzielnie mi służy. W taki pojazd nikt nie ma ochoty stuknąć :).

Wódowlaniec
28-01-2012, 16:24
Najgorsze jest to, ze PZU obniża wartość, bo twierdzi, że mogę sobie wrak komuś sprzedać.
Zaproponowali 3700 zł, bo ich zdaniem wrak warty jest 2000 zł, co razem daje 5700 zł.
Wole te 5700 zł i oddam wrak w rozliczeniu PZU, niech sobie sprzedają.

Można wiedzieć co to za Nissan?Jaki rocznik?Wydaje mi się ,że jak za kasacje to coś mało Ci chcą wypłacić.Ja miałem Escorta 95r. i za zarysowanie zderzaka i błotnika (mało zauważalne) dostałem 2200zł.W ogóle to miałem w życiu dużo stłuczek nie z mojej winy i generalnie zawsze byłem zadowolony finansowo.Kiedyś po niewielkiej kolizji udało mi się naprawić auto i jeszcze mi na wakacje kasa została.Raz wziąłem od żony auto i od razy gość mi w bok wjechał.Samochód naprawiłem i jeszcze 800zł zostało.

Elfir
28-01-2012, 18:16
Primera z 98.

Wycena się poprawiła po naszym proteście do 4 tyś.
tak więc warto twardo negocjować i grozić wyceną w ASO.
Ale zaświtało światełko w tunelu, bowiem mechanik po dokładnym obejrzeniu stwierdził, że rama jest cała i silnik też. Pogięły się tylko felgi no i blacha z jednej strony (tej, która kasowała słupki) + drobiazgi: światła, opony, zderzaki, akumulator.

Chyba oddamy go do nekromanty na wskrzeszenie, bo pomimo wieku trudno było trafić na bardziej niezawodny samochód (to jest 11 lub 12 samochód męża, więc ma porównanie). Jednak Japończycy robią dobre auta.

compi
30-01-2012, 16:10
Oj zły ten styczeń dla naszych Primer. Moją zaatakował słupek betonowy ze znakiem ustąp pierwszeństwa. Ale tak to jest jak się oszczędza kosztem auta. Tylne zimówki to już raczej Kubicy mogłyby być dedykowane. Niestety drzwi tylne do wymiany i konieczne reparaturki progu i błotnika. Łączę się więc w bólu. Może zakupy grupowe. Moja po lifcie jakby co : )

annecy
02-02-2012, 09:16
właśnie miałem pisać , żeby nie mówić ostatniego słowa , bo w Polsce jak to w Polsce sie brykę wyklepie.... jeszcze sie niejeden autem nacieszy.....
się środek wyplakuje, chujenke zapachowa powiesi i będzie bezwypadek od dziadka do kupienia na giełdzie za parę tygodni... na wiosnę rynek sie rusza... a że w gazie - hmmm cud miód malina, przy tych cenach paliwa.....

niech mąż jeszcze potrenuje... bo tak czuje, że te kręcioły na szosie nie były jego zasługą... tylko czystą mechafizyką... a szczęście , że nikogo tam nie było, ot co....

pozdr

Elfir
02-02-2012, 11:37
annecy - jak napisałam, mąż został potrącony przez samochód wyjeżdżający z podporządkowanej. Zjechał do rowu (a raczej spadł z nasypu) by uniknąć zderzenia z innymi samochodami na drodze.

Niestety obecnie nie stać nas na nowy samochód, dlatego ten wypadek był wyjątkowym pechem, tym bardziej, że jest bezwzględnie potrzebny do pracy. Z odszkodowania kupilibyśmy też stary i w dodatku nie wiadomo jaki. Nissan przynajmniej jest sprawdzony, mało pali, nie psuje się.

SAVAGE7
07-02-2012, 20:23
skoro nissan sprawdzony to kup nissana. ja tam znam też inne sprawdzone marki. napisz ile możecie przeznaczyć... ludzie przeca cosik doradzą.

Elfir
07-02-2012, 20:57
klepiemy starego, nie kupujemy nowego.

Łukasz789
14-02-2012, 14:02
Ja sprzedałem swój i zostałem bez samochodu .I wiem ,że zrobiłem bardzo źle bo drugiego takiego fajnego nie znajdę . Swoją drogą zawsze jak sprzedajemy z ojcem samochód to do kilku miesięcy ulega on w tragicznych wypadku śmierci . Czy to prawie nówka kilku letni czy pełnoletni kilka miesięcy i samochód kończy w hucie bo nie ma co z niego zbierać.

Elfir
14-02-2012, 14:12
Pewnie popełnia samobójstwo z żalu, że się go pozbyliście :)