Oszolom
23-01-2012, 23:35
Cześć.
Jak w temacie dom-domem więc można wszystko zrobić co przyjdzie do głowy.
Ja natomiast jak w temacie, będę miał nowe mieszkanko i już myślę jak ograniczyć koszty użytkowania.
Nie jest to łatwe chociażby ze względu na to że nie będę mógł wszystkiego zrobić jak mi się zachce.
Sprawa wygląda tak:
Chciałbym prostymi sposobami maksymalnie ograniczyć zużycie gazu ziemnego i elektryczności.
Co do gazu to jest wyzwanie bo blok będzie nim ogrzewany oraz ogrzewana będzie ciepła woda użytkowa.
I tutaj przymierzam się do zakupu na warunkach z dotacją kolektora słonecznego.
Mieszkanie będzie dwu poziomowe na ostatnim piętrze gdzie góra to poddasze, już rozmawiałem z developerem i nie powinno być problemu z pozwoleniem na założenie własnego kolektora.
Mam jednak dylematy w tej kwestii, do czego użyć obiegu z kolektora? do ciepłej wody użytkowej, czy do ogrzewania (czy do obydwóch). Ta sprawa wiąże się z największym problemem związanym z kolektorem w mieszkaniu, jak duży zbiornik i przede wszystkim gdzie go schowam?. Tutaj na razie nie mam koncepcji.
Tak naprawdę widzę wykorzystanie kolektora w mieszkaniu do wody użytkowej i np. do ogrzewania podłogowego w łazienkach (też mam w planach).
A jeśli chodzi o oszczędność na prądzie to, oczywiście energooszczędne punkty świetlne - być może część z LED (żarówki i listwy).
Dylematem jest też płyta grzewcza w kuchni, gazowa czy elektryczna. W oby dwóch przypadkach będę płacił opłatę przesyłową, kolega mi mówił że elektryczna wolno stygnie i potrafi oddać sporą ilość ciepła na mieszkanie (wtedy można przykręcić kaloryfery). Pytanie jakim kosztem.....
Myślę jeszcze o jakimś sterowniku centralnym który zaprogramowany będzie wyłączał wszystkie urządzenia z trybu "stand bay", ale nie znam się na tym i nie wiem jak to zrobić.
Chodzi mi po głowie jeszcze system odzyskiwania "nadmiaru ciepła" z poddasza - zgodnie z zasadą że ciepło ucieka do góry, ale to na razie koncept.
W każdym bądź razie byłbym wdzięczny za proste wskazówki i dobre pomysły jak niedużym kosztem można żyć oszczędnie i ekologicznie.
Jak w temacie dom-domem więc można wszystko zrobić co przyjdzie do głowy.
Ja natomiast jak w temacie, będę miał nowe mieszkanko i już myślę jak ograniczyć koszty użytkowania.
Nie jest to łatwe chociażby ze względu na to że nie będę mógł wszystkiego zrobić jak mi się zachce.
Sprawa wygląda tak:
Chciałbym prostymi sposobami maksymalnie ograniczyć zużycie gazu ziemnego i elektryczności.
Co do gazu to jest wyzwanie bo blok będzie nim ogrzewany oraz ogrzewana będzie ciepła woda użytkowa.
I tutaj przymierzam się do zakupu na warunkach z dotacją kolektora słonecznego.
Mieszkanie będzie dwu poziomowe na ostatnim piętrze gdzie góra to poddasze, już rozmawiałem z developerem i nie powinno być problemu z pozwoleniem na założenie własnego kolektora.
Mam jednak dylematy w tej kwestii, do czego użyć obiegu z kolektora? do ciepłej wody użytkowej, czy do ogrzewania (czy do obydwóch). Ta sprawa wiąże się z największym problemem związanym z kolektorem w mieszkaniu, jak duży zbiornik i przede wszystkim gdzie go schowam?. Tutaj na razie nie mam koncepcji.
Tak naprawdę widzę wykorzystanie kolektora w mieszkaniu do wody użytkowej i np. do ogrzewania podłogowego w łazienkach (też mam w planach).
A jeśli chodzi o oszczędność na prądzie to, oczywiście energooszczędne punkty świetlne - być może część z LED (żarówki i listwy).
Dylematem jest też płyta grzewcza w kuchni, gazowa czy elektryczna. W oby dwóch przypadkach będę płacił opłatę przesyłową, kolega mi mówił że elektryczna wolno stygnie i potrafi oddać sporą ilość ciepła na mieszkanie (wtedy można przykręcić kaloryfery). Pytanie jakim kosztem.....
Myślę jeszcze o jakimś sterowniku centralnym który zaprogramowany będzie wyłączał wszystkie urządzenia z trybu "stand bay", ale nie znam się na tym i nie wiem jak to zrobić.
Chodzi mi po głowie jeszcze system odzyskiwania "nadmiaru ciepła" z poddasza - zgodnie z zasadą że ciepło ucieka do góry, ale to na razie koncept.
W każdym bądź razie byłbym wdzięczny za proste wskazówki i dobre pomysły jak niedużym kosztem można żyć oszczędnie i ekologicznie.