PDA

Zobacz pełną wersję : D?d?ownica kalifornijska zjad?a moje ?mieci



Marzanka
06-05-2004, 07:22
Taki jest tytuł książki, którą chciałam kupić. Znalazłam jednak w sieci tyle informacji na ten temat, że zakup nie jest już potrzebny. Chciałabym przetwarzać swoje ogrodowe i kuchenne śmieci wykorzystując pracę tych pracowitych stworzonek. Zastanawialiście się już co Wy będziecie robili ze swoimi śmieciami? Może taka dyskusja się przyda, na razie jestem co prawda obryta teoretycznie jedynie, ale może ktoś zna temat z praktyki, a może się zainteresuje teraz?

woytek
06-05-2004, 08:33
Czy w zimie to stworzonko też przetwarza śmieci? Czy tylko sezonowo?
w.

ziaba
06-05-2004, 08:58
Kalifornijskie to nic innego, jak Biała Polska Standardowa.

Zresztą Amerykanie lubią wszystko co duże..to i mają dzdzownice.
Moje narodowe są pracowite na kompoście..nawet dają się wyciągnąć na ryby..ale żeby pożerały mi smieci... :roll:

Majka
06-05-2004, 09:02
Brrrr, fuj, ohyda. Biale glisty. 8) :o :x :P

Ziaba, sama nabijasz na haczyk? Podobno te twoje monstra /czyli pijawki konskie/ tez sie świetnie nadają na przynęte. :lol:

Marzanka
06-05-2004, 12:08
Kalifornijskie to nic innego, jak Biała Polska Standardowa.
Zresztą Amerykanie lubią wszystko co duże..to i mają dzdzownice.
Moje narodowe są pracowite na kompoście..nawet dają się wyciągnąć na ryby..ale żeby pożerały mi smieci... :roll:

No coś Ty?? Absolutnie nie masz racji ziaba :D Proponuję abyś zajrzał tu: http://www.ciwmb.ca.gov/Organics/Worms/WormFact.htm lub tu: http://journeytoforever.org/compost_worm.html#harvesting lub po prostu wrzucił sobie w google "vermicomposting".

Dżdżownica kalifornijska to Eisenia foetida. Od występujących u nas dżdżownic różni się tym, że jest znacznie wieksza, jest bardziej płodna i bardziej produktywna. Nie żeruje też zwykle wewnątrz sterty, ale raczej na wierzchu i niestety jest bardziej podatna na niskie temperatury - wymaga więc okrycia na zimę.

ziaba
06-05-2004, 12:19
oki..oki..przyznaję rację..post był utrzymany w duchu humorystyczno-zaczepnym...niechaj się stanie Światłość i oświeci ziabie ciemne strony mózgu.
Wiedzy nigdy dość.
Zwłaszcza jeśli chodzi o sferę kompościaną.
z ziabistym pozdrowieniem :D

daniell
06-05-2004, 16:00
Dżownice wydawały by się dobrym rozwiązanie dotyczącym przetwarzania śmieci. Jedyny i duży minus to nie odporność tych stworzonek na niskie temperatury. Dżownice nie przeżywają w temeperaturze poniżej 10 stopni Celcjusza. Zimą muszą być trzyamne w ciepłych pomieszczeniach np: garaż

Honorata
06-05-2004, 17:38
obrzydliwe, nie wchodze w to, to już wolę płacić za wywóz śmieci, lub czekać aż powoli będzie się z nich robił kompost, żadnych robali

czupurek
14-05-2004, 14:28
ja tak jak Honorata
i do tego to: "trzeba je okryć na zimę" - wyobrażam sobie jak całe lato dziergam 100 albo i 1000 kubraczków :lol:

Marzanka
17-05-2004, 04:41
ja tak jak Honorata
i do tego to: "trzeba je okryć na zimę" - wyobrażam sobie jak całe lato dziergam 100 albo i 1000 kubraczków :lol:

Kubraczki byłyby słodkie :lol: Ale poważnie sprawę ujmując: co jest obrzydliwego w dżdżownicach??? Przecież dżdżownica nawet nie wygląda obrzydliwie, zwykły różowawy "segmentowiec".

czupurek
17-05-2004, 06:54
no właśnie: różowa, się rusza, oślizgła brrrrr
:lol:

Rbit
07-06-2004, 14:01
To ja troche powazniej do tematu, Wlasnie nabylem droga kupna ( allegro) materiał zarodowy w postaci malej kulki złozonej z dzdzownic ( byly bez paszportów wiec na słowo uwierzylem ze kalifornijska) i wpuscilem je do wiaderka gdzie wrzucilem troche lekko rozłozonego kompostu. Jak na razie efektów nie widać zbytnio ale mam nadzieje ze sie rozmnoza to w wiekszej ilości dadza sobie rade z przerobem.
do kompostu wrzucam skoszona trawe i wszelkie odpady organiczne z domu ( fusy, resztki jedzenia itd). temperatura bym sie nie martwił bo procesy gnilne w komposcie nawet w zimie utrzymuja tam duzo wyzsza temperature niz owe wspomniane 10 stopni, ale jak jest naprawde to bede mógł opowiedzieć wiosna przyszłego roku :wink:
a bym zapomnail wlasnie przygotowuje kompostownik tak by wykorzystac go do chodowli tych stworzonek tak by mogły przerabiać efektywnie.

lewek
08-06-2004, 19:43
Też czytałam o tych stworzonkach i myślę o kupnie. W którymś numerze Muratora czytałam, że najlepiej trzymać jej jednak w jakimś pojemniku i nie wrzucać za dużo odpadów bo można przekarmić :o

Rbit
09-06-2004, 10:10
podobno najlepszy jest kompostownik z murowany lub jakims nieprzepuszczalnym dnem, tak aby nie mogły uciec do gleby i nie za gleboki bo zeruja tak do 40cm od powierzchni. najlepiej podzielić kompostownik na dwie cześci i przegrodzić . W jedna wrzuca sie warstwami odpadki jak przerobia warstwe to uzupelniać o nastepna. po zapelnienieniu i przerobieniu jednej cześci kompostownika odpadki wrzuca sie w druga cześć ,usuwa przegrode dzielaca częsci i dżdżownice powinny same przejsc w ciagu tygodnia na swieza pasze ;-). wtdy wstawimy przegrode zuzywamy humus pod krzaczki itd

kroyena
25-06-2004, 14:18
Rozumiem kompostownik.
Ile kosztowały te zarodowe? Bo jak tanie to lepiej kopić na wiosnę niż mieć smród zżeranych śmieci w garażu.
Może warto amerykany po wierzchu, a polskie niech plwają na tę skorupę i stąpią do głębi.
Tak sobie myślę co z obowiązkiem udokumentowania odbioru śmieci:
1) organika rozumiem do kompostownika,
2) plasy, maku, szkło do pojemników (zdjęcia 1/miesiąc robić czy co)
3) olej z frytkownicy do kanalizacji? a gdzie eko, czy w kompoście amerykany polewać żeby tłuste były, tylko jak się ochwacą i pochorują to co wtedy,
4) bakterie, gromadzić do czasu zbiórki i brać pokwitowanie od dzieci jak do szkoły zaniosą.
5) na alu złomie można zarobić na browar.
Czy o czymś zapomniałem?

Rbit
25-06-2004, 14:27
Za te z Alegro dałem 20PLN ale widzialem w sklepie dla wedkarzy 25 szt za 2,5PLN. a ze jeden dorosły osobnik podobno wciagu sezonu moze sie rozmnożyc i dać 900 szt nowego przychówku to chodowla w dobrych warunkach powinna sie szybko rozplenic. Mysle ze to powinno zalatwic problem dokumentowania odpadów bo mozesz nadmiarowe robale jak sie nie beda miesciły oddawac na śmieci.
a co do zapachu to podobno odpady po dwóch trzech dniach przestaja pachnieć jak sie do nich dobiora robale i zaczynaja zjadac

kroyena
25-06-2004, 14:41
Dobra, ale zimą to będziesz jadał 3 dni w miesiącu, śmieci produkujemy w sposób ciągły.
Z finansów wynik, że nie warto w garażu dla utrzymania, chyba że ktoś chce. Jeżeli nie w garażu to pozostaje rozwiązać problem:
1) jak się pozbywać nadmiarowych dżdżownic i tu jest rozwiązanie (fotografować się 1/miesiąc jak ryby dokarmiamy)
2) co ze wzgórzem/pagórkiem/górką/górą śmieci od paździenika do marca.

Czy o czymś nie zapomniałem dotyczyło rodzaju śmieci domowych.

Rbit
26-06-2004, 19:42
No wiesz zawsze mozesz je sprzedawc po 2 PLn za 25 szt co jak odliczysz koszt opakowania to da pewnei ze złoby piećdziesiat( oczywiscie z VAtem) a dowodem beda faktury sprzedazy :wink: .

a co do przetwarzania w zimie to jeszcze nie praktykowałem . Podobno robia sie ospałe ponizej 10 stopni celcjusza a w kupie kompostowej zachodza procesy gnilne które podgrzewaja ja nawet w zimie i pozwalaja utrzymaś wyższa temerature. jeszcze istnieje mozliwośc porzeniesienia je pod dach na zime ( no moze nie do sypialni) i tam dozywiania. Mysle ze garaz nadał by sie doskonale. Ja mam zamiar spróbowac w tym roku na strychu.
Pozdrawiam

kroyena
28-06-2004, 15:05
Rbit
A może by tak jakoś kompostownik ocieplić np. styropianem na zimę i dorwać gdzieś ładną słomę i chochoła zrobić (kryzysu nie ma to tłusty może być 8) .
Ale na serio jeżeli by je docieplić i pod klapę też dać styro 10 to może by się nie przeziębiły. Jeżeli kupujesz patencik daj znać na wiosnę co i jak.

Rbit
29-06-2004, 08:40
W ta zime niestety nie da rady bo tam gdzie mieszkam obecnie nie mam miejsca na taki kompostownik z dnem( mam postawiony termokompostownik który stoi na gruncie wiec by uciekły) ale moze w przyszłym roku jak kolejna inwestycje uda mi sie zaczac to przetestuje pomysł :-))). na razie beda musiały przezyc w wiaderku w którym obecnie mieszkaja i sie rozmnazaja ;-). Zrobilem im klapke zeby ich nikt nie podgladał w tym romznazaniu bo nie wiem czy zestresowana dzdzownica nie traci ochoty ?

kroyena
29-06-2004, 11:59
Klapkę zrobiłeś, żeby podglądać, ale musisz uważać dziewczyny na konciku psyche zrobiły wątek o zboczeńcach :wink: .

Rbit
29-06-2004, 13:51
No i sie wydalo, ;-(, a wszystkim do tej pory wmawialem ze klapka po to zeby nie odleciały .

kroyena
29-06-2004, 14:51
Ale bujałeś te biedne ludziska. Przecież to pierścienice (z tego co pamiętam), a one się nie przepoczwarzają.

Rbit
29-06-2004, 15:28
Pierścienice? co ty taka pieścienica to by w zyciu sie kompostu nie dotkneła bo by jej lakier z pazurów zlazł i te wszystkie pierścienie z placów pospadały, to musi być jakiś inny gatunek :wink:

kroyena
01-07-2004, 07:48
Alien wybór od 1 do 4?

kroyena
01-07-2004, 14:51
Dlaczego Alien.
Bo Alieny też śliną wszystko rozpuszczały (zwłaszcza organiczne) :lol:

Rbit
01-07-2004, 14:55
te moje to chyba jednak dzdzownice bo nie sa ropuszczone jak dziadowski bicz. karnie siedza w wiadrze i przerabiaja odpady na ????????????? no wlasnie na co to sie jeszcze okaze. Teraz dostały lekko przekompostowanej trawy. Zobaczymy jak sobie poradza

kroyena
02-07-2004, 09:07
Rbit nie bójmy się użyć słów:
Przerabiają odpady na gówno :-?

kroyena
02-07-2004, 09:09
Sorki nie zajarzyłem.
To ty je przefermentowaną trawą pasiesz :lol: .
Wątroby im prorozwala, przecież to amerykańskie dżdżownice, a nie ruskie :wink:

Rbit
02-07-2004, 09:36
przeciez nie bede im schabowego dawal, one odpady miały jeść i robic kompost ? kompot? w kazdym razie coś takiego ;) . Tak było w instrukcji obsługi napisane

kroyena
02-07-2004, 09:49
Na kompot to ty uważa, kuknij do konopii. :lol: .
Dziewczyn nie ma to uważaj, bo jak się JoShi dowie, że ty dzikie zwierzęta alkoholizujesz to będziesz miał takie oczka o:
:o :o :o :o :o

Rbit
03-07-2004, 15:19
Moze kompot z dżdżownic , podobno bogaty w białko ( przynajmniej tak amerykanie twierdza którzy je miksuja) ale ciiiiiichosza bo sie JoShi dowie i mnie zmija poszczuje ;)

kroyena
05-07-2004, 06:48
Ziaba też ryzykuje, chce katrupić ślimale i to na skalę masową.

Rbit
22-07-2004, 11:58
Kroyena ale towarzyska tez jest.
wcześniej napisała ze wyciaga robale na ryby znaczy zapewnia stworzonkom rozrywke i o higiene dba bo wykąpie.

kroyena
22-07-2004, 12:09
Może z tym wyciąganiem robala to jakiś głębszy podtekst jest? :lol: :o :lol:

Rbit
22-07-2004, 12:40
ze niby co, wyciaga zeby potem zalac?

kroyena
22-07-2004, 12:44
Ciepło, ale trochę głębiej, bo robal będzie pływał po wierzchu. :roll:

ewak39
23-07-2004, 20:54
do kompostu wrzucam skoszona trawe i wszelkie odpady organiczne z domu ( fusy, resztki jedzenia itd)

A propos smrodku, czytalam, ze nie wolno wrzucac do kompostownika resztek gotowanego jedzenia, bo wlasnie zajezdza...

agnes_13
27-07-2004, 10:22
:cry: DORADŹCIE!!! Proszę!!! Gdzie te miłe stworzonka można kupić?????? :D
Agula

agnes_13
27-07-2004, 10:22
:cry: DORADŹCIE!!! Proszę!!! Gdzie te miłe stworzonka można kupić?????? :D
Agula

Rbit
27-07-2004, 10:30
Agnes ja swoje kupiłem na aukcji Allegro.
Nie jestem do konca pewien ale prawdopodobie da sie w sklepie z przynetami wedkarskimi gdzie figuruja jako czerowne robaki w cenie ok 2PLN za 25 szt. Ale moze ktos wie weicej czy te czerwone to : red hybrid of california?

kroyena
27-07-2004, 10:36
Agnes teraz nie kupuj. Poczt uśmierca wszystko co idzie za jej przekazam dłużej niz parenaście godzin i jeszcze mówi, że to wina nadawcy i odbiorcy. :evil:

agnes_13
28-07-2004, 07:27
Dzięki za radę. :lol: Z tą pocztą to święta racja. Jeszcze, nie daj Boże, by mnie w TV pokazali :wink: Poszukam w wędkarskich.......
Pozdrowionka,
Agnes

kroyena
28-07-2004, 07:50
Nie żebym był upierdliwy, ale te wędkarskie to zestresowane mogą być, przez co żreć mogą nie chcieć. Mają w pespektywie kąpiel na haczyku po posiłku. :(

Adam___
22-08-2004, 13:00
:cry: DORADŹCIE!!! Proszę!!! Gdzie te miłe stworzonka można kupić?????? :D
Agula

Agnes tu (http://www.allegro.pl/show_item.php?item=29497211) mozesz kupic :)

agnes_13
23-08-2004, 07:14
Dzięki bardzo :) Już przyjechały :wink: Czy zima w termokompostowniku nie będzie im za zimno??? Może jakieś kubraczki im poszyć??? :P
Pozdrawiam
Agula

Rbit
23-08-2004, 09:19
Agnes, jesli bedzie pelny to powinny sobie poradzić, one generalnie tak maja ze w temp ponizej 10 stopni zamieraja ale nic im sie nie dzieje no chyba ze zamarzna na kosc to wtedy moze być kłopot.
W wypelnionym termokompostowniku w srodku temperatura nie powinna spaśc ponizej zera.
Czy termokompostownik jest postawiony na gruncie czy posiada dno?
bo jesli na gruncie to jest ryzyko ze dadza drapaka i zaczna buszowac po ogrodzie ;-) ukrywajac sie w krzakach .

jędrzej
05-09-2004, 23:42
Fajnie tu sobie piszecie, ale może ktoś powie jak one (te dżdżownice) wyglądają - znaczy bardzo obrzydliwe? i czy ten kompost to wtedy cały chodzi? a te panienki ciągle się przemykają po wierzchu?
Bo mnie to rybka, ale jak żona zobaczy to nie będzie wesoło :D

Rbit
06-09-2004, 08:19
Wygladaja standardowo tzn jak normalna dżdzownica średniej wielkosci , no moze sa troche bardziej szczuple od rodzimej dobrze wypasionej rosówki. Smigaja głownie pod spodem a wynik pracy przypomina granulki jak dobrze wszystko przerobia.

jędrzej
06-09-2004, 08:41
Dzięki.

A jak jest ich moc przerobowa?

Skoro się tak mnożą, to czy nie ma ryzyka, że będzie ich więcej niż trawy?

Rbit
06-09-2004, 10:15
Z czymś takim jeszcze sie nie spotkalem . ale gdyby coś takiego bylo mozliwe to zawsze mozesz nadwyzkami uszcześliwić znajomych wedkarzy albo puscić wolno. Krety sie uciesza z dodatkowej porcji białka ;)

jędrzej
06-09-2004, 20:01
Krety są ostatnimi stworzeniami, które chciałbym uszczęsliwiać :evil:

Dzięki za informacje.

grzesiek258
29-07-2006, 12:37
Witam
Czy dla dżdżownicy kalifornijskiej dobrym podłozem jest œwieży obornik króliczy wraz ze œciółkš [siano,słoma]który umieœciłbym w skrzyni drewnianej na dzień przed wpuszczeniem dżdzownic ? Co o tym sšdzicie?

JoShi
29-07-2006, 17:05
2) co ze wzgórzem/pagórkiem/górką/górą śmieci od paździenika do marca.

Skladuje sie w kompostowniku na dworzu i od wiosny zaczyna sie przerabiac dzdzownicami.

na razie beda musiały przezyc w wiaderku w którym obecnie mieszkaja i sie rozmnazaja ;-).
Moje mieszkaja w kastrze budowlanej 90 litrow. Kosztowala grosze. Maja sie swietnie. Ciagla obecnosc mlodych swiadczy o tym, ze sie rozmnazaja.

:cry: DORADŹCIE!!! Proszę!!! Gdzie te miłe stworzonka można kupić?????? :D
Agula
A skad jestes ? Bo jak blisko, to ci moge kilka garsci odpalic, tylko sie bedziesz musiala pofatygowac.

Rbit
31-07-2006, 14:02
Witam
Czy dla dżdżownicy kalifornijskiej dobrym podłozem jest œwieży obornik króliczy wraz ze œciółkš [siano,słoma]który umieœciłbym w skrzyni drewnianej na dzień przed wpuszczeniem dżdzownic ? Co o tym sšdzicie?
Obawiam sie ze po swiezym moga mieć niestrawnosc. podobno mozna dawać im obornik (krowi) jak sobie przynajmniej pól roku polezy, co do króliczego nie wiem ale był bym ostrozny. na poczatek moze być troche zawilgoconej tektury i lekko przekompostowana trawa. Z tym powinny sobie poradzić :-)

Rbit
31-07-2006, 14:05
[quote="JoShi"]
Moje mieszkaja w kastrze budowlanej 90 litrow. Kosztowala grosze. Maja sie swietnie. Ciagla obecnosc mlodych swiadczy o tym, ze sie rozmnazaja.
[quote]
A zrobiłas dziurke w dnie zeby sciekał nadmiar wilgoci bo inaczej moga sie potopic jak bedzie za duzo wody?

JoShi
01-08-2006, 13:54
A zrobiłas dziurke w dnie zeby sciekał nadmiar wilgoci bo inaczej moga sie potopic jak bedzie za duzo wody?
Nie zrobilam. W te upaly nadmiaru wilgoci nie stwierdzilam, jeszcze musze podlewac bo za sucho maja. A stoja w cieniu pod okapem, wiec deszcz ich nie zalewa.

grzesiek258
02-08-2006, 19:41
Witam
Man jeszcze jedno pytanie
Ile powinna wynosić wstępna fernentacja odpadków przed wpuszczeniem dżdżownic?Ikiedy należy badać ph takiego materiału ?

Rbit
23-09-2006, 10:25
Przyjme dżdżownice na utrzymanie !!!! Wikt i opierunek gratis !!!!!!
A tak powaniej to musze odnowić swoja hodowle wyzarta wiosna przez nornice i inne takie. W necie jak na lekarstwo ogłoszeń ( z wyjatkiem nijakiego Tytusa który sprzedaje po paskarskich cenach) o sprzedazy, wiec jesli ktos ma namiar gdzie mozna kupić lub chce sie podzielić to prosze smiało :-).
Z góry dziekuje za pomoc.
Rbit :-)

Rbit
29-09-2006, 14:43
Naprawde bardzi dziekuje za tak liczny odzew ( widać wszyscy przywiazani do swoich zwierzatek i nie chca sie rozstawac ) ale znalazlem na allegro wiec nieaktualne .:-)

dominikams
29-09-2006, 16:49
Rbit, opowiedz nam trochę o tych amerykankach, skoro taki juz doświadczony jesteś. Jak sie sprawowały? Dużo jadły? :wink: Smierdziało? I co im dawałeś?

Barbel
28-02-2007, 12:11
Witajcie jestem Basia.poprosze o wsparcie ,pierwszy raz jestem na forum.

frosch
28-02-2007, 12:17
Witajcie jestem Basia.poprosze o wsparcie ,pierwszy raz jestem na forum.

witaj basiu :D
potrzebujesz jakiegos wsparcia , jesli chodzi o temat dzdzownic czy tak ogolnie ? :roll:

Barbel
28-02-2007, 13:24
Dzieki za odzew,chcialabym w sezonie działkowym założyć małą hodowlę na własne potrzeby ,nie wiem jaka powinna być ilość tych stworzonek na początek i jak to zrobić .

frosch
28-02-2007, 15:35
tu znajdziesz podstawy (poszukaj tez w goglarce )
http://ogrody.agrosan.pl/d_kalifornijska.html


z tego co slyszalam , minimalna ilosc osobnikow to 2 , ale lepiej miec wiecej
szybko sie rozmnazaja (od 4 do 12 mlodych ) i zyja dosc dlugo , bo do 16 lat

Rbit
28-02-2007, 16:02
Rbit, opowiedz nam trochę o tych amerykankach, skoro taki juz doświadczony jesteś. Jak sie sprawowały? Dużo jadły? :wink: Smierdziało? I co im dawałeś?
Sprawuja sie bardzo dobrze, sa grzeczne i nie sprawiajaj kłopotów ;-)
A tak powaznie to dostały na poczatku przekompostowane resztki tak po ok 3 miesiacach w kompostowniku. Troche sie obawailem ze dostana czkawki bo miejscami to były takie mocno nadgniłe?, zbiete kawaly trawy ale doskonale dały sobie z tym rade. Zeby ograniczyć zapachy przykryłem to wszytsko ( tzn duza doniczke i taka rynne do kwiatów gdzie spedzaja zime) przykrywka ( nieszczelna tak zeby był dostep powietrza) . Generalnie przypadło im to do gustu bo po podniesieniu pokrywki zwykle lapie je in flagranti, przychówek liczny w postaci takich malych białych cienkich wijacych sie nitek widoczny przy byle grzebnieciu w ziemi. dodatko zasilam je mułem z dna oczka wodnego, który wydaje sie ze tez uchodzi za przysmak. przykrych zapachów nie zanotowano. W tej chwili zastanawiam sie jak na wiosne je odciedzić i przenieść na nowe stanowiska z te ziemie uzyć do kwiatków.
Jak znajde to opublikuje "instrukcje obsługi dżdżownicy kalifornijskiej" która dostałem razem z zarodowa grupą ok 500szt jesienia kiedy wznawialem hodowle.

Rbit
13-03-2007, 18:06
znalazlem !!!!

"Plan Hodowli
Dżdżownica tej odmiany żyje przeciętnie 16 lat, a więc 4-krotnie dłużej od dżdżownicy dzikiej, a jej zdolności rozrodcze są 4 do 12 razy większe. Masa dorosłego osobnika wynosi około 1 grama, a każda dżdżownica pobiera dziennie ilość substancji odżywczych odpowiadającą wielkości jej wagi ciała, wydala zaś 50 % tego, co pochłonie.
Dojrzałość płciową dżdżownice osiągają po 90 dniach życia. Wzrost dżdżownic ustaje w siódmym miesiącu życia. Istnieje zasadnicza różnica w zachowaniu się krzyżówki czerwonej kalifornijskiej i dżdżownicy dzikiej w środowisku, w którym żyje. Podczas, gdy dżdżownica dzika wędruje drążonymi przez siebie kanałami, to krzyżówka czerwona kalifornijska krąży przez całą dobę po elipsie. Pobiera pokarm w górnej części elipsy, po czym wędruje w dół, gdzie wydala odchody, zaś w środkowej części składa
kokony z jajami.
Hodowla może być prowadzona pod gołym niebem. Jeśli jest na nieutwardzonej powierzchni, od dołu należy ją zabezpieczyć gęstą siatką przed kretami naturalnymi wrogami dżdżownic. W upalne dni pokarm wymaga częstego polewania wodą, ponieważ dżdżownice zasysają go w postaci półpłynnej.
W hodowli dżdżownic przyjęto jako jednostkę miary jedno łoże, które odpowiada powierzchni hodowlanej równej 2 m2. Grubość łoża powinna wynosić w granicach 20 cm. W okresie produkcyjnym żyje w nim około 100 000 osobników w różnym wieku, w tym kokony z jajami. Z doświadczeń wynika, że jedno łoże zużywa rocznie 1000 kg karmy, a produkuje około 500 kg biohumusu. Hodowlę prowadzi się sekcjami o szerokości 1m i długości będącej wielokrotnością 2 m. Dwie sekcje stanowią jeden sektor.
Odstęp między sekcjami zaleca się 0,5 m, a miedzy sektorami 2,5 m.
Można wymienić kilka celów, dla których hoduje się dżdżownice:
- produkcja humusu biologicznego (mięso stanowi produkt uboczny),
- produkcja mięsa dżdżownic (do przeróbki na mączkę proteinową lub do bezpośredniego skarmiania w hodowlach drobiu, ryb i dla wędkarzy),
- hodowla przemysłowa dla celów ekologicznych (dżdżownice przetwarzają ścieki miejskie i wysypiska śmieci na humus, który jest przeznaczany do nawożenia ogrodów miejskich),
- przydomowa hodowla w skrzynkach ekologicznych (dżdżownice przerabiają odpady pochodzenia organicznego, które powstają w gospodarstwie domowym. Otrzymuje się humus, nadwyżki dżdżownic używane są do rozsiewu na działkach, ogrodach lub jako karma dla drobiu).
. W celu zmniejszenia pracochłonności przy podlewaniu, zastosowane zostały zraszacze uruchamiane przez zegar czasowy. Według naukowców amerykańskich optymalna wilgotność łóż powinna wynosić 82,5 %. W celu oceny wilgotności można posłużyć się wilgotnościomierzem lub dokonać tego sposobem praktycznym. Należy wziąć do ręki garść karmy z łoża i zacisnąć. Ściśnięty materiał powinien puścić sok, ale tylko tyle, że nie powinien on ściekać z dłoni.
Łoża przykryte są włókniną, dzięki czemu dżdżownice są chronione przed ptakami, nie rozprzestrzeniają się chwasty, a pokarm zachowuje dłużej wilgotność.
Karmienie dżdżownic rozpoczyna się pod koniec marca, gdy temperatura osiąga
4 stopnie C. Optymalna temperatura dla rozwoju dżdżownic powinna wynosić19 – 20 ºC w łożu. Na łoża nakłada się 5 – 10 cm warstwę obornika. Następnie co 20 dni dokarmia się dżdżownice, dając warstwę obornika o podobnej grubości. Stosowany jest obornik bydlęcy, w którym zakończony został proces fermentacji (po około 8 miesiącach leżakowania). Jeśli obornik pochodzi z bezściółowych ferm przemysłowych trzeba do niego dodać 20 – 25 % słomy w postaci sieczki. Dobry jest
obornik o dużej zawartości celulozy i małej zawartości protein (koński po 5 – 6 miesiącach fermentacji, króliczy można stosować w stanie świeżym). Duża zawartość protein w karmie (jeśli fermentacja nie została zakończona) powoduje wytwarzanie toksycznych gazów zabójczych dla dżdżownic. W związku z tym,
mniej przydatne są odchody świńskie , gdyż mają odczyn kwaśny i muszą być wzbogacone
30 – 40 % celulozą w postaci pociętej słomy i podane dopiero po 9 – 10 miesiącach. Kwaśny obornik drobiowy musi być dobrze przygotowany (leżakowanie około 16 miesięcy, wymieszany ze słomą, a następnie z innym obornikiem).
Ocenę przydatności karmy lub podłoża można przeprowadzić na tzw. próbie
50 dżdżownic. Do niewielkiej ilości ocenianego materiału wpuszcza się 50 dżdżownic, które przelicza się po 24 godzinach. Jeżeli są wszystkie, przyjmuje się, że materiał jest odpowiedni.
Próba ta szczególnie jest przydatna w momencie rozpoczynania hodowli. Należy dodać, że dżdżownice kupujemy ze środowiskiem.
W łożach utrzymuje się pH od 6,5 do 7,5. Współczynnik ten wynika z tego, że dżdżownice po pobraniu pokarmu neutralizują kwasy węglanem wapnia wydzielanym przez gruczoły. Aby ułatwić ten proces, stosuje się według potrzeb węglan wapnia (kreda) w ilości ok. 100 g na m2 i zrasza. W celu określenia pH w łożu lub w karmie należy zaopatrzyć się w kwasomierz. Kiedy na jesieni występują przymrozki około –5 ºC łoża o grubości 25 – 30 cm przykrywa się luźną słomą, a
następnie warstwą słomy prasowanej. Tak przygotowane łoża pozostawia się do wiosny. Nie wolno łóż okrywać folią, ponieważ brak dostępu powietrza grozi uduszeniem dżdżownic"

dominikams
14-03-2007, 07:38
Dzięki za info - też się przymierzam do zakupu dżdżownic :D
Skąd brałeś, z Allegro?

dominikams
14-03-2007, 17:28
Tak się przymierzyłam, że już zakupiłam, i chyba właśnie jadą do mnie - pan miał dziś wysłać :D

Rbit
15-03-2007, 08:10
Dzięki za info - też się przymierzam do zakupu dżdżownic :D
Skąd brałeś, z Allegro?

Kupiłem z Alegro , 500 sztuk . Przyjechało w 4 pojemniczkach plastikowych w doskonalej formie. W tej chwili zimuja na poddaszu przerabjajac kompost i szlam z oczka na humus. Na wiosne wypuszcze je na zewnętrz ;-)

woj
15-03-2007, 09:09
Na przetwarzanie wszystkiego co wyrzucamy do kompostownika bardzo dobre są mikroorganizmy,sa to bakterie które świetnie wszystko rozkładaja,wystarczy popsikać roztworem ,namnozonych bakterii.Takich samych mikroelementów używa się w przydomowych oczyszczalniach scieków.[/img]

dominikams
15-03-2007, 16:26
Mam już dżdżownice - nie liczyłam ich co prawda, tylko przywitałam, trochę się pobawiłam z nimi, przełożyłam do plastikowego pojemnika z dziurami na dole (wyłożyłam go namoczonymi tekturowymi rurkami po papierze toaletowym, który wyciągnęłam z kosza w łazience :oops: i innymi namoczonymi papierami,ale nie gazetą), dowaliłam im trochę resztek z kuchni (np. nadpsute jabłko, jakiś ryż który był już nie tego i miałam go dać psu, (wtedy był jeszcze ok), ale ponieważ pies zjadł już coś innego, to ryż został dla dżdżownic. Dostały też skorupkę jajka. Miały zapas żarcia z paczki, więc jak się z nim uporają, to moje resztki powinny się już dla nich nadawać. W instrukcji przeczytałam, że tylko na początku resztki powinny być przefermentowane, a potem można już dawać świeże. Muszę im zafundować jakiś większy pojemnik, bo na razie to im trochę ciasno. Ale zapomniałam dzisiaj :oops: Mam nadzieję, że nie będą mi miały tego za złe :roll: :wink:

W ogóle to ja uwielbiam dżdżownice, mam to od zawsze :oops: Lubie też żaby i myszy - ale zwłaszcza tych ostatnich nie zamierzam hodować :wink:

wacława
19-03-2007, 13:51
Oj wciągnął mnie ten wątek o dżdżownicach.
Chyba też sobie kupię!!!!!!!!! I wierzę, że nie będą marudziły na jedzonko tak jak dzieci!!!!!!!!!! Już lubię te stworzonka................

oleniek
19-03-2007, 19:07
A ja też lubię dżdżownice. Tak przyjemnie drapią jak "chodzą" po dłoni, a jakie to śmieszne uczucie jak się próbują przecisnąć między palcami!

A tak na poważnie to chyba sobie Kalifornijki sprawię, ale jak rozpoznam że to emigrantki a nie tubylki?

I co, jak przyjadą? chop siup z nimi do kompostu niech se żyją?

Mirek_Lewandowski
19-03-2007, 19:18
Ameryka, Ameryka..
I soczek w mikserze zrobić można.

dominikams
19-03-2007, 22:27
Mnie tam nie drapią :roll: - ale faktycznie łaskoczą, jak łażą między palcami :lol:

Mirek - a fuj! :wink:

Rbit
20-03-2007, 08:51
[quote="oleniek"]
A tak na poważnie to chyba sobie Kalifornijki sprawię, ale jak rozpoznam że to emigrantki a nie tubylki?

quote]

Na powaznie to nie wiem.
a nie powaznie to powinny mieć amerykański akcent , kowbojki i co charakterystyczne jak siedza to trzymaja nogi na stole i na powitanie mówia hi

dominikams
20-03-2007, 09:39
A tak na poważnie to chyba sobie Kalifornijki sprawię, ale jak rozpoznam że to emigrantki a nie tubylki?

I co, jak przyjadą? chop siup z nimi do kompostu niech se żyją?

Te kalifornijskie mają inny kolor - taki właśnie czerwonawy. Najlepiej kup od sprawdzonego sprzedawcy (na Allegro najłatwiej). Dostaniesz też instrukcję, co tam z nimi robić :wink: A do kompostownika można jak najbardziej, tylko teraz może im być za zimno i mogą podsypiać :wink: , chyba że jakoś go okryjesz (generalnie w kompostowniku jest wyższa temp. niż na dworze), ale w sumie zaraz wiosna i będzie cieplej :wink: U mnie na razie mieszkają w domu. Jak będzie zrobiony kompostownik, to tam właśnie wylądują.

oleniek
21-03-2007, 12:19
dzięki. Swoją drogą dżdżownice to akie fajne stworzonka. jak byłam dzieckiem to po deszczu wychodziłam na dwór i ratowałam dżdżownice z kałuż. Jedna za drugą. W sumie do dziś mi zostało ;) ale już nie ratuję tak często - brak czasu :)

hanka55
11-06-2007, 22:00
Podciągam, jako temat wysokobiałkowy, o wszechstronnym zastosowaniu ;D

http://images12.fotosik.pl/77/3a1ddb68dbd2f2b8.jpg (www.fotosik.pl)

http://images21.fotosik.pl/366/0f4fd243a194eb43.jpg (www.fotosik.pl)

DPS
12-06-2007, 08:48
Hania!!!! BLEEEEE!!!!! Co Ty...????!!! :o :x

piotrul
12-06-2007, 09:37
No to ciasto to może bym jeszcze dał radę :wink: ale za "zupkę" dziękuję 8)

hanka55
12-06-2007, 09:51
Ha :lol: , ekologicznie rzecz ujmując, to jedno z niewielu białek zwierzęcych, nie podrasowanych antybiotykami. Kury ekologiczne, dziobią własnie takie mięsko - zdrowe, beztłuszczowe, antycholesterolowe :D
Więc może hodowla dżdżownic w kompostniku, to sposób na ofertę kulinarną?
W mentalności zakorzeniło się już sushi, robaleowe - kałamarnice, ślimaki, więc może czas już na inne skąposzczety? :lol: :lol: :lol: :lol:
Luby, bywając w Chinach twierdzi, że jedzenie to tylko kwestia przyzwyczajeń i przesądów.
Bo przecież w głowie się nie mieści, że " dzicy ze wschodu" zjadają święte krowy !!!!!!! :o

NOTO
12-06-2007, 10:06
Hanka poproszę o więcej zdjęć lub linki. Najlepiej również do przepisów :).
Przed umieszczeniem w jedzeniu trzeba je odpowiednio wyczyścić z ziemi aby nie zgrzytały między zębami.

---------------------------------------------
"świnia zje wszystko, nawet i gówno. A człowiek nawet i świnię"

Mirek_Lewandowski
12-06-2007, 10:15
Byle nie w piątki..

Zbigniew Rudnicki
12-06-2007, 10:17
Nie stosowałem nigdy dżdżownic. Wybrałem bakterie (Ekokompost www.hantpol.pl ).
Do dżdżownic zniechęciło mnie :
- Trudności w zimowym przechowywaniu
- Powolny na wiosnę rozwój kolonii dżdżownic.
- Większe niż dla bakterii wymagania (temperatura, wilgotność)
- Pilnowanie aby nie uciekły (siatki, przegrody)

Arabella
19-08-2007, 19:40
Też szykuję się na kalifornijki.... z bakteriami kompostowymi nie nawiążesz kontaktu, nie będa łaskotały miedzy palcami... i też truno przechować je zimą :D

NOTO
02-10-2007, 09:53
Czas przenieść je w cieplejsze miejsce ....

Terror
03-10-2007, 14:29
Na przetwarzanie wszystkiego co wyrzucamy do kompostownika bardzo dobre są mikroorganizmy,sa to bakterie które świetnie wszystko rozkładaja,wystarczy popsikać roztworem ,namnozonych bakterii.Takich samych mikroelementów używa się w przydomowych oczyszczalniach scieków.[/img]
Ale kolega rozumie różnicę między mikroelementami a bakteriami-mikroorganizmami?
Bakterie to małe żyjątka faktycznie doskonale do przerobu róznych świństw na inne przydatniejsze rzeczy (czasem). A nawert tona mikroelementów tego nie spowoduje, co najwyżej sprasowanie a nie przetworzenie ;)

Rbit
16-11-2007, 10:48
Tak a propos zimowania w domku. Przerzuciłem je do takiego duzego plastiku do rozrabiania cementu , dałem jedzonko i przykryłem pokrywa. Po kilku dniach chcialem sprawdzić jak sie czuja i zdjałem pokrywe. Cale towarzystow niezaleznie od wieku znajdowało sie na sciankach i pokrywie tworzac malownicze acz z lekka obrzydliwe kłebowisko. Wywalilem z powrotem na dół zdjałem pokrywe i od tej pory siedza w ziemi i nie wypelzaja na zewnatrz. To tak ku przestrodze jak ktoś zimuje w domu ;-)

NOTO
19-11-2007, 07:30
One lubią być pod kamieniami. Może mają za mało powietrza lub podłoże jest zbyt mokre i za bardzo gnijące.
Ja kiedyś część z nich ugotowałem :( dałem za dużo pokarmu.
Teraz są w garażu przy 8C ..... trochę im pewnie zimno ...

Aha pojemnik wstaw w miskę a ten pojemnik przekłuj na dnie - tam zbiera się woda w której one giną !.

Rbit
19-11-2007, 15:08
Nie, powodem była chyba ciemność która powodowała u nich cheć wspinania sie do góry za wszelka cene. Jak zdjałem pokrywe to straciły ochote do wedrówek i siedza grzecznie . Wyglada nawet ze nie przeszkadza im zbytnio zbierajaca sie na dnie woda, zreszta duzo jej nie jest a w tej chwili to bardziej błotnista maz w której wija sie calkiem zwawo ;-)

NOTO
20-11-2007, 09:52
Obyś ich nie potopił tzn. części.
Ziemia ma być wilgotna nie mokra, woda ma wychodzić z niej kroplami gdy ściśzniesz to w garści :)

wari
20-11-2007, 11:52
Nie, powodem była chyba ciemność )

:))). One zyja pod ziemią i ciemność im nie przeszkadza, a wrecz odwrotnie unikają światła. Powodem wychodzenia jest zbyt wilgotne podłoże, co zresztą każdy z nas może zaobserwować na chodniku po długotrwałych deszczach gdy nasze dżdżownice wychodza z ziemi. W sytuacji zamknięcia pojemnika oprócz zbyt wilgotnego podłoża także powietrze stało się pełne pary wodnej (pewnie na ściankach pojemnika się skraplała) i zwierzęta zaczęły się dusić. W żadnym wypadku na dnie nie powinna zbierać się woda ! To nie są zwierzęta wodne !

NOTO
21-11-2007, 08:35
Nie, powodem była chyba ciemność )

:))). One zyja pod ziemią i ciemność im nie przeszkadza, a wrecz odwrotnie unikają światła. Powodem wychodzenia jest zbyt wilgotne podłoże, co zresztą każdy z nas może zaobserwować na chodniku po długotrwałych deszczach gdy nasze dżdżownice wychodza z ziemi. W sytuacji zamknięcia pojemnika oprócz zbyt wilgotnego podłoża także powietrze stało się pełne pary wodnej (pewnie na ściankach pojemnika się skraplała) i zwierzęta zaczęły się dusić. W żadnym wypadku na dnie nie powinna zbierać się woda ! To nie są zwierzęta wodne !

Potwierdzam, to nie są zwierzęta wodne :)
Dlatego pojeminka zbyt szczelnie nie przykrywać i odprowadzać wodę.

Senser
27-12-2007, 13:56
Macie ich trochę wolnych??
Może mi by coś podżerały??
Nie musiałbym płacić za wywożenie...
Tylko czy ich wydalanie nie jest równe ilości zjadanych śmieci??
Bo i tak i tak śmierdzący problem by pozostał...

NOTO
27-12-2007, 14:01
Macie ich trochę wolnych??
Może mi by coś podżerały??
Nie musiałbym płacić za wywożenie...
Tylko czy ich wydalanie nie jest równe ilości zjadanych śmieci??
Bo i tak i tak śmierdzący problem by pozostał...

można kupić na allegro ... mozna też z lasu , ale te "nasze" są leniwe i nieskore do sexu :)

to co wydalą ma mniejszą objętość, nie śmierdzi i można wywalić wszędzie ... nawet do kwiatków w pokoju (tylko uważać aby jaj nie przenieść :))

Senser
27-12-2007, 14:25
Nie no...jaj to ja sobie nie zamierzam robić....poważnie pytałem...

NOTO
28-12-2007, 07:57
Nie no...jaj to ja sobie nie zamierzam robić....poważnie pytałem...

Wszystko co napisałem to prawda z lekkim radosno-świątecznym zabarwieniem.
A i te kalifornijskie nie przeżyją naszej zimy w ogrodzie :(

generał
17-01-2008, 20:34
Na balkonie mam drewniane skrzynki i do każdej wrzuciłam kilka zwykłych dżdżownic z podwórka. MIędzy kwiatami regularnie zakopuję im resztki organiczne, które szybko znikają. Co zauważyłam: nie ma brzydkich zapachów, rośliny rosną bardzo bujnie, są ładne, więc nie stosuję nawozów sztucznych. Na wiosnę wrzucam nowe dżdżownice, bo w zimie ziemia wskrzynkach zamarza. Dzięki dżdżownicom ziemia w skrzynkach jest żyzna i od lat nie zmieniam jej, a na wiosnę przekopuję ją i dorzucam sporo zielonego nawozu,czyli znowu resztek roślinnych. Dziwi mnie, że w moich skrzynkach nie ma dużych dżdżownic tylko malutkie, chude i czarne/ pewnie to ich potomstwo/.

hanka55
17-01-2008, 21:26
O ! to ciekawe.
A co na to bluszczyk ? :D

NOTO
25-01-2008, 16:31
Na balkonie mam drewniane skrzynki i do każdej wrzuciłam kilka zwykłych dżdżownic z podwórka. MIędzy kwiatami regularnie zakopuję im resztki organiczne, które szybko znikają. Co zauważyłam: nie ma brzydkich zapachów, rośliny rosną bardzo bujnie, są ładne, więc nie stosuję nawozów sztucznych. Na wiosnę wrzucam nowe dżdżownice, bo w zimie ziemia wskrzynkach zamarza. Dzięki dżdżownicom ziemia w skrzynkach jest żyzna i od lat nie zmieniam jej, a na wiosnę przekopuję ją i dorzucam sporo zielonego nawozu,czyli znowu resztek roślinnych. Dziwi mnie, że w moich skrzynkach nie ma dużych dżdżownic tylko malutkie, chude i czarne/ pewnie to ich potomstwo/.

Dobry pomysł, ale lekko niebezpieczny. Masz trochę szczęćia lub dobrą rękę.
Moje przemyślenia swego czasu były takie .....

Gdy zakopujesz za dużo resztek to będzie sporo dżdzownic i będzie to niebezpieczne dla rośliny (korzeni) (aaczkolwiek, one podobno jedzą pokar w postaci płynnej-rozdrobnionej .. dlatego tak lubią lekko podgniłe rzeczy).

Gdy mało to może będą podgryzać korzenie.

Acha te nasze rodowite są mało aktywne, takie nieruchawe :) to też jest w tym przypadku na plus ....

Do doniczki można stosować po 1 dzdzownicy ... nie będzie młodych :)

hanka55
25-01-2008, 16:44
NOTO, Ty mówisz serio, czy żartujesz?
Bo teraz to już nie wiem kompletnie... :oops:

NOTO
25-01-2008, 17:57
NOTO, Ty mówisz serio, czy żartujesz?
Bo teraz to już nie wiem kompletnie... :oops:

Mówię poważnie, choć staram się to przedstawić trochę śmiesznie :)

Tworzysz coś w postaci małego ekosystemu, który powinien sie uzupełniac, ale im on jest mniejszy tym trudniej utrzymać w nim równowagę.
Jeżeli Ci to wychodzi to rób tak dalej. Chyba że obrońcyu zwierząt się dołączą do watku ....

hanka55
25-01-2008, 18:14
Jeszcze nie próbowałam. To generał jest weteranem hodowli dżdżownic w doniczkach :D

orinoco
16-07-2008, 08:12
Odgrzeję trochę temat - czy ktoś ma doświadczenia w karmieniu dżdżownic sianem? Mam całą stertę starego, suchego siana i chętnie bym je przerobił. Tylko czy jest to odpowiednie menu dla "robali"? Oczywiście po namoczeniu.
Próbował ktoś?

NOTO
16-07-2008, 09:20
Tak . ja tak robię. Bogdy wkładam moką trawę to robi się gnój i temperatura tak skacze że mam zupę z dżdżownic :(

Suszę trawę i dopiero przesuszoną wkładam do pojemnika, polewam wodą i dociskam płytą.

dominikams
16-07-2008, 09:43
Siano też jedzą, ale nie wiem, czy spodoba im się taka jednostajna dieta. No i zanim je wpuścisz, to potrzymaj to siano namoczone trochę, żeby zaczeło fermentować. Dżdżownice jedzą papkę.

mihalp90
08-08-2008, 21:08
chętnie odkupię od kogoś dżdżownice kalifornijskie w rozsądnej cenie. proszę o kontakt [email protected] lub gg 1047056

pozdrawiam

NOTO
12-09-2008, 13:13
chętnie odkupię od kogoś dżdżownice kalifornijskie w rozsądnej cenie. proszę o kontakt [email protected] lub gg 1047056

pozdrawiam

pisz skąd jesteś ... bo pocztą wysyłać nie będę. A na allegro chodzą po 25 -30 zł

ANNNJA
04-03-2010, 10:04
a propo...
jak wam przeżyły tej zimy amerykanki???? zaglądał ktoś już do nich?
martwie się trochę o moje, ale nie dam rady jeszcze przeżucać bo za zimno,....
oznak ich życia też nie widać z góry...

dominikams
11-03-2010, 12:20
Sprawdzałam podczas odwilży - wywaliłam śnieg z kompostownika, odgarnęłam grubą suchą trawę, którą były okryte na zimę, i grzebnęłam - były strasznie niemrawe, ale żywe :D Mój kompostownik jest bardzo przewiewny, więc na zimę tę ozdobną suchą trawę położyłam dookoła na mniej więcej taką wysokość, jak warstwa odpadków, od góry też trawa.

To już druga zima dżdżownic u mnie - poprzednią też przetrwały, mimo że kompostowinik trochę inaczej (moim zdaniem gorzej) był zabezpieczony.

annago
18-03-2010, 12:58
Moje przeżyły, były całą zimę w tzw. kaście z peknięciem na dnie wkopanej w ziemię. Oczywiście kasta była przykryta warstwą przeschniętego perzu , kawałkiem wykładziny i steropianem. Zaglądałam tam zimą by podrzucać obierki-były niemrawe, ale żywe. Teraz roją się i harcują, jest pełno "małych" i kokonów.

kaaj
18-03-2010, 20:21
czy kalifornijki mogłabym hodować w termo-kompostowniku?

ANNNJA
23-03-2010, 11:40
dominikams - dziękuje za odpowiedz!!!!


czy Wy pod swoje kompostowniki dawaliście jakieś zabezpiecznie, podłogę przeciwko kretom????
bo podobno krety wyjadają dzdzownice i zaleca sie położenie jakiejś osłony, np. zieloną gęstą siatkę ogrodową aby je chronic??
ciekawi mnie to , bo chce przeprowadzić w inne miejsce kalifornijki i nie wiem czy podkładać siatke, dzięki

dominikams
24-03-2010, 06:28
Ja mam daną siatkę z włókna szklanego - została mi po docieplaniu domu. Już nie pamiętam, czy pojedyńczą, czy podwójną warstwę.

A to mój, wybierany w sobotę, kompościk:

http://www.fototube.pl/pix/img1/org/d41d8515f2e83f9ebcb202a21393ee54.jpg

elzinia70
18-03-2011, 10:51
Witam
odświeżam temat z racji ze już prawie wiosna
i pewnie już można zajrzeć do kompostowników
mój nie był niczym przykrywany
i jak stuknąć widłami to jest zamarznięta warstwa na kość i to chyba dość głęboko
wiec raczej nie nadaje się na zimowanie Kalifornijek
w lutym kupiłam 100szt i pomału uczę się,jak nimi się opiekować
trzymałam je najpierw w piwnicy ale było im za zimno(ok. 11-14*C )
teraz są w pralni i czuja sie wyśmienicie
tylko ja mam dylemat
potrzebuje od nich biohumus taki w płynie
mniej więcej taki jaki sprzedają wszędzie w zielonych butlach
tylko jak go pozyskać
może ktoś wie i podpowie ,jak otrzymać eko nawóz dla roślinek
bo przecież głownie z tego powodu założyłam hodowle
pozdrawiam wiosennie :)

adjapa
23-04-2011, 15:36
witam czy ktoś opisałby swój pojemnik do przechowywania dzdzownic- materiał, wielkość ,czy w ziemi ,czy na ziemi przechowujecie?